• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Boczna uliczka

Stolica kupców jest dość prosta do znalezienia. Wbrew wszystkim prawom jakimi rządzi się pustynia, wybudowano kamiennie ścieżki prowadzące do niej z każdego sąsiadującego państwa. Fakt, że znajduje się ona bezpośredni w centrum Królestwa Kupców i są do niej 4 wjazdy, z każdej strony świata po jednym. Sama stolica jest ogromnym miastem, mieszczącym w sobie tysiące budynków oraz sklepów, w których to kupcy przesiadują. Jest ona w kształcie okręgu, a im bliżej jego centrum się ktoś znajdował, tym bogatszy był. W samym centrum miasta znajdował się natomiast duży pałac, w którym to mieszkała jedynie Daimyo ze swoją rodziną i sługami. Również najbliżej pałacu, da się znaleźć towary bardziej… unikatowe. To tam da się znaleźć wstęp do podziemi Baibai, o których to chodzą niebezpieczne plotki. Tylko tym jednak jest podziemie. Plotkami. Wielu nie wie nawet czy ono istnieje, a jeżeli istnieje, to czy faktycznie jest tak wyjęte spod prawa i oddalone od moralności. Zgodnie z plotkami, tylko Daimyo jest w stanie dać komuś dostęp do tamtej części miasta. Niewielu jednak jest zainteresowanych stolicą z tego powodu. Przeważnie ludzie przyjeżdżają tutaj aby handlować ze zwykłymi kupcami, lub jednymi z Rady Setki Kupców. Stolica jest też popularna z “przyjemności” jakie oferuje. Zamtuzy można znaleźć praktycznie co 4 budynek - przez co jednocześnie miasto kupców jest rajem dla prostytutek i są w stanie prowadzić tam bardzo porządne życie. Kasyna również są popularne, a porządku w nich pilnują szeregowcy ze Smoczego Imperium. Stolicy broni również Smok Wschodu, mężczyzna który to podobno dzierży moc podobną do Kurokishiego ze Smoczego Imperium. Nikt jednak nie wie jak wygląda, a sam mężczyzna jest znany jedynie ze swojego tytułu.
Awatar użytkownika
Inuzuka Sachiko
Posty: 143
Rejestracja: 31 maja 2021, 23:21
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Boczna uliczka

Jej poszukiwania przyniosły dwojaki efekt, co prawda nie odnalazła koniec końców, Bruto i Elfyen, ale przynajmniej dowiedziała się, że ukryci w budynku cywile, przeżyli. Więcej jej do szczęścia nie było potrzebne, nawet nie chciała się pojawiać na tych wszystkich zaplanowanych uroczystościach. Pojawiła się tam jedynie z chęci zakończenia w ten sposób całego epizodu w tym miejscu. Ile to mogło potrwać. Z godzinę maksymalnie - wytrzyma.
Zaczęła odnosić zupełnie inne wrażenie gdy już znalazła się tam - na placu. Nawet jeśli nie czuła zagrożenia ze strony żołnierzy... tych jawnych jak i ukrytych, to sam fakt, obecności tych drugich nie napawał optymizmem w tym momencie. Złapała więc Yato, wpakowując go sobie tradycyjnie pod bluzę. Cokolwiek miało się tu wydarzyć, to nie chciała znów rozdzielać się ze swoim towarzyszem. Na miejscu też nie mogła wypatrzyć wcześniej poszukiwanej dwójki z własnej drużyny. Jedynie Tsubaki. Nawet jeśli już nie byli drużyną, to mając kogoś, po kim wiedziała czego może się spodziewać, w okolicy. Czuła się nieco spokojniej.
Po rozpoczęciu głównej 'atrakcji' owego spotkania, była w stanie podwyższonej gotowości do uniku, czy potencjalnego ataku, gdyby któraś ze stron jednak postanowiła i jej skrócić życie. Czy to świadomie, czy też trochę mniej. Chciała mieć też oko na znajomą Iryoninkę i jakby ta potrzebowała pomocy, podczas swoich 'misji' ratunkowych, to cóż. Inuzuka pojawiłaby się obok, starając się obezwładnić lub chociaż spowolnić, atakującą stronę.
Gdyby to nie byłoby konieczne, po prostu starałaby się trzymać z dala od tłumu. Obserwując jak potoczy się cała ta sytuacja.
AtutInstynkt niebezpieczeństwa
Obrazek
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Boczna uliczka

Pod rzekami Cienia - Epilog甘い夢
Sytuację jaka zapanowała na placu, podsumować można było jednym słowem - chaos. Chaos który wynikał nie z sądu jak stwierdziliby niektórzy, a z egzekucji, bo tym to właśnie było. Publiczną egzekucją zdrajców narodu. Zdrajców którzy dokonali najokropniejszej zbrodni jakiej mógł się dopuścić mieszkaniec kraju - zamachu na państwo. Bo czymże był Daimyo jak nie państwem? W niektórych krajach pełnił mniejszą władzę, w innych większą czczony niczym Bóg. W prawie każdym jednak - reprezentował kraj i był jego najważniejszą osobą dzierżąc niemal nieograniczoną władzę. Zamach na Daimyo więc, był zamachem na kraj. A tego w tym wypadku dokonali ci, którym powierzono jego losy. Zapewne pojawią się głosy potępienia dla wydarzeń dzisiejszego dnia, pojawią się również głosy pochwały. Nie zmieniało jednak to prostego faktu że ktoś gdzieś podjął właśnie taką decyzję i doprowadził ją do końca. A zebrani na placu Ninja mogli dołączyć do wymierzania tej sprawiedliwości w mniejszym lub większym stopniu, mogli też do tego nie dołączać. Na pewno ich przełożeni mieli by coś do powiedzenia w tej kwestii - o ile ci ich mieli - lecz nie było jak ich o to teraz zapytać. Każdy więc musiał podjąć własną decyzję. I wydać własny osąd
Jedna z osób na placu, dziewczyna naznaczona przez cienie z podziemi, nie przejmowała się jednak tym wszystkim. Cały ten chaos dookoła niej, nie był istotny. To co zaprzątało jej głowę i serce, był widok upadającej na deski siostry. Kolejna rana na umęczonym sercu. Ruszył ku scenie, po drodze odsuwając od siebie walczących, a następnie wdrapując się na nią. Rzecz jasna dwójka strażników od razu zareagowała, ale Karkas gestem dłoni nakazał im się zatrzymać, pozwalając Wakuri podejść do ciała Kuroneko i chwycić ją za dłoń. Była chłodna, krew pokrywała wierzchnią część odzienia dziewczyny i ściekała jej z kącika ust. Ciało leżało nieruchomo, nie oddychała. Zdecydowanie nie trzeba było być doktorem medycny czy senninem Iryo Ninjutsu, by wiedzieć że Kuroneko z całą pewnością była martwa. Zaraz obok Wakuri przyklęknął Karkas, kładąc cienistej dziewczynce dłoń na ramieniu i delikatnie próbując odciągnąć ją od ciała Kuroneko.-Kuroneko musiała umrzeć, by Baibai mogło ruszyć do przodu.-Powiedział cicho.-Każdy zdrajca musiał umrzeć. Umarli przestępcy. Wiedz jednak że zrobiliśmy co w naszej mocy. Dlatego dzisiaj umarła Kuroneko-Powiedział, jeśli jednak Wakuri opierała by się przed osunięciem od ciała, to jedynie westchnąłby i odsunął się lekko, dając dziewczynie jeszcze chwilę przy ciele.
Gdy poleciały strzały i powaliły kupców z rady stu, ich poplecznicy rzecz jasna wpadli w popłoch. Nie byli oni jednak celami kolejnych strzał. Do akcji wkroczyła gwardia, która popelczników miała złapać i zapakować do cel, gdzie zapewne czekać będą na przesłuchanie i wyrok. Czy to jednak uspokajało ludzi? Oczywiście że nie! Na całe szczęście zwykli cywile nie znajdowali się na placu a na bocznych uliczkach. Plac zarezerwowany był dla nich. Ninja, gwardii i członków kupiekich gildii należących do rady setki. Z czego część, była poplecznikami zdrajców. Część którą to pozostali - a przynajmniej ci bojowi pozostali - mieli pochwycić. Wyglądało też na to że ta część która to nie współpracowała ze zdrajcami była mniej lub bardziej poinformwana o tym co zajdzie bo chociaż ich twarze wyrażały szok, tak większość z nich zachowywała względny spokój. W każdym razie Tsubaki odpaliła Byakugana, co zdecydowanie miało jej pomóc w ogarnianiu tego co się działo, nie przewidziała jednak tego, że dostrzeże coś co zawinie jej żoładek w słupeł. Cienista chakra i to tak niedaleko! Wakuri, która wchodziła na scenę, emanowała cienistą chakrą. Nie tak bardzo jak cienie z którymi walczyli, ale też nie do końca jak zwyczajny człowiek. Cokolwiek zadziało się w grupie w której była dziewczyna, sprawiło że było jej bliżej do cienia, niż komukolwiek innemu na placu. Jeden z mężczyzn noszący emlemat jednego ze zdrajców, podszedł powoli z uniesionymi rękoma do Tsubaki, a następnie padł przed nią na kolana i wyciągnał dłonie do jej stóp. Twarz zalały mu łzy.-Błagam. Proszę. Nie mogę iść do więzienia. Mam żonę i dzieci. Proszę zrób coś. Jesteś ninja prawda? Zniknij mnie, zmień w kogoś innego. Błagam ratuj mnie.-Łkał i jeśli Tsubaki się nie odsunęła, zaczął by ją całować po butach.
Asano w odróżnieniu od reszty towarzystwa postanowił kompletnie odciąć się od tego co działo się na placu i zamiast tego obserwować wydarzenia rozgrywające się na placu, z dachu jednego z budynków. Wbiegł więc na niego a następnie usiadł sobie spokojnie zyskując miejsce w pierwszym rzędzie na wydarzenia w Baibai. Brakowało tylko wygodniejszego siedzenia, popcornu i jakiegoś chłodnego napoju i nawet byłby to dobry dramat obyczajowy. Zamiast tego jednak miał twardy kamień pod dupą, kompletny brak przekąsek i nawet wody w bukłaku nie miał. Bo ninjy to zawsze piach w oczy. Siedząc na dachu widział jednak nie tylko plac w dole, ale także i pozostałe dachy. Tymsamym jego uwadze nie umknął mężczyzna w masce, stojący na jednym z pozostałych dachów, który teraz przerzucił spojrzenie na Hisayukiego i zaczął się w niego intensywnie wpatrywać, podrzucając w dłoniach coś, co wyglądało Asano na Kukri.
Anko i Anko tworzyli niecodzienną parę. Jeden staty i wielki, druga młoda i wielka i nie byli rodziną - pojebane. W każdym razie para wojowników z Kiri stała na placu gotowa do ewentualnej reakcji. Oczywiście gwardia weszła do działania chwilę po tym jak zastrzelono zdrajców na scenie a więc do akcji mogli też wejść Anko not-family. Asato to się w ogóle nie pierdolił tylko z grupki biegnących obok niego współpracowników zdrajców wyłapał takiego co to wyglądał jak najlepszy pocisk po czym uniósł go nad głowę. Ten zdążył wydać z siebie krótkie "Aaa" po czym poleciał niczym rakieta ziemia-ziemia w uciekających kolegów których trafił w plecy i powalił na ziemię. Z grupki sześciu uciekajacych osób, piątka leżała już na ziemi a jeden biegł dalej, chociaż na jego drodze dalej byli gwardziści, więc cholera wie czy da radę gdzieś uciec. Gorzej że piątka powalona przez Asato próbowała wstać i się pozbierać, kręgle to chyba nie powinny się same podnosić. W międzyczasie Itosu, która jak najbardziej służyła pomocą swojemu mentorowi, powaliła innego uciekiniera prostym ciosem w potylice przez co ten złożył się pod jej nogami jak domek z kart. Na to jego kolega który uciekał wraz z nim zatrzymał się i popatrzył to na ziomeczka na ziemi to na Itosu. Oblizał wyschnięte ze stresu wargi.-Daj nam uciec, co ci szkodzi-Po czym odczekał dwie sekundy i wyjął zza pazuchy niewielki nóż z którym to rzucił się na dziewczynę.
Ichigo bardzo nie podobało się to, co działo się dookoła niej. Sytuacja była conajmniej nieprzyjemna. Uważniej jednak się przypatrując zauważyła, że poplecznicy zdrajców nie byli mordowani, a jedynie obezwładniani. Przelano jedynie tyle krwi ile to było konieczne - przynajmniej zdaniem ludzi u władzy - pozostałych jedynie zamierzano obezwładnić. Czy to znaczyło że sytuacja była lepsza? Zapewne nie. Dziewczyna uważała i dbała o swoje bezpieczeństwo jak tylko mogła, więc gdy tylko ktoś się do niej zbliżał, ta zwinnie się odsuwała. Obserwując otoczenie dostrzegła młodego chłopaka, być może w jej wieku, który również nosił emlemat zdrajców. Poniósł on właśnie nóż upuszczony przez jednego z wrogów Baibai, a może przez gwardzistę, w tym chaosie można się było pogubić. Spojrzał on na nóż w swoich rękach a potem rozglądając się po placu zatrzymał spojrzenie pełne beznadziei na Ichigo, zupełnie jak by niemo pytał ją "Co dalej?".
Yoru nie był zbyt zadowolony z biesiady. Ani z obecnej sytuacji. Oczywiście powody nie były ze sobą zbyt powiązane, ale hej - efekt podobny. Na szczęście strzały posłane przez gwardzistów nie leciały na pałę w tłum, a były skrzętnie wycelowane jedynie w jednostki znajdujące się na podwyższeniu. Eliminując tylko główny prowodyrów całego zamieszania, a ich popleczników, próbując zwyczajnie wyłapać. Główna grupa zdrajców przebiegająca obok nich, została rozbita przez olbrzymiego starca który postanowił rzucać ludźmi, tym samym oszczędził on roboty Yoru, lub jej go pozbawił, zależało to od punktu widzenia. Niemniej, to nie byli wszyscy "Ci źli" na placu i tak jeden z kupców ubrany w barwy tego którego stracono, stanął przed Yoru z rękoma w górze.-2.000 Ryo, wyprowadź mnie stąd a zapłacę ci 2.000 Ryo teraz. Oraz więcej, jeśli przetrasportujesz mnie w bezpieczne miejsce.-Zaczął się targować, uznając że samuraj, który zapewne był najemnym ostrzem, po prostu pomoże temu, kto płaci więcej.
Być ostrożnym to podstawa wymagana do przeżycia w tym brutalnym świecie. A w czym jak czym ale przeżywaniu to Sachiko była całkiem dobra. Zwłaszcza że musiała "Przeżywać" za dwoje, miała jeszcze w końcu niesfornego psiaka pod opieką, który teraz upakowany pod bluzką swojej właścicielki wiercił się niezadowolony. Wyczuł bowiem że działo się coś ciekawego i jego pieski żywot chciał brać w tym udział! Jego niedoczekanie. W każdym razie wyostrzone zmysły Sachiko pozwoliły jej uniknąć ciosu w plecy który zamierzał wystosować wobec niej jakiś mężczyzna, zaraz jednak został powalony przez gwardzistę, który chwilę wcześniej udawał kupca. Ten uśmiechnął się zadowolony do Sachiko, zadowolon że uratował jedną z bohaterek - wcale nie, bo Sachiko pomocy nie potrzebowała. W tym też momencie uzbrojonego w pałkę strażnika, złapał inny z kupców i przyłożył mu nóż do gardła.-W-wyprowadź mnie s-stąd, a-albo o-on u-umrze-Wyjąkał łysawy kupiec drżącą ręką przykładając nóż do gardła gwardzisty. Dłoń mu drżała tak, że jeszcze gwardziście niechcący gardło poderżnie.
Statusy
Tsubaki: 7950 Chakry
czas na odpis15.04 godzina 23:00
Zasady
  1. Macie 72h na odpis od mojego posta. W każdym poście będzie też on wyszczególniony nad listą NPC. Ja również się zobowiązuję do odpisywania w takich ramach czasowych, po minięciu tego deadlinu - z czego przeważnie robię to od razu kiedy tylko znajdę wolny moment na posta. Jeśli ktoś napisze posta po terminie, aczkolwiek przed moim postem, to jest duża szansa że wezmę go jeszcze pod uwagę - tak długo jak nie będę akurat w tym samym czasie odpisywał sam, więc warto się zapytać.
  2. W przypadku braku posta w czasie, bez podania jakiejś przyczyny (wystarczy do mnie napisać PW z info, że nie dacie rady, bo powody i dać mi znać, kiedy będziecie w stanie odpisać, to podejmę decyzję co zrobić) dostajecie "uwagę". Maksymalna ilość "uwag" to dwie. Przy trzecim razie gracz wylatuje z eventu, najpewniej z różnego rodzaju konsekwencjami jaką może być nawet śmierć~. Ostrzeżenia nie resetują się.
    ► Pokaż Spoiler | Ilość ostrzeżeń
    Brak
  3. Gdy odejmujecie chakrę, to w nawiasie proszę pisać, za co np. 1000 - 5 (Ki Nobori no Shugyō) = 995.
  4. Techniki, atuty, bronie i unikaty jakich używacie w danej turze podawajcie w spoilerze. Kiedy czegoś nie będzie, uznaję że ktoś tego nie użył.
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Boczna uliczka

Sytuacja była, tak mówiąc bardzo delikatnie, co najmniej niekomfortowa. Bez większych problemów dotarła na scenę tylko po to, by przekonać się, że Kuroneko-chan rzeczywiście jest zimna jak skała. Leżała bez życia z krwią na ubraniach i kącikach ust. Mimowolnie ujęła mocniej dłoń dziewczyny, a chociaż warga Wakuri drgnęła - zacisnęła zęby, byleby stłumić łzy, jakie próbowały wezbrać w jej ciemnoczerwonych oczach. Kolejna osoba, z którą czuła bardzo specyficzną więź, właśnie odeszła, nie dając Kuramie szans na dłuższy dialog czy poznanie. Nim jednak jej myśli pomknęły dalej tą bardzo niebezpieczną spiralą, uniosła wzrok ku Karkasowi, jaki to położył dłoń na jej ramieniu. Tak jak jednak jego słowa zdawały się nosić jakieś znamiona pocieszenia, tak jego próby nie mówiły niczego prócz "dobra, idź już sobie.". Siedziała dalej, nie chcąc ruszyć się z miejsca, odpowiadając mu delikatnym pokręceniem głową.
- Ja wiem. Ja... rozumiem. Po prostu... - to było skomplikowane. I prawdopodobnie bez sensu. Bez sensu dla innych, bowiem dla Kuramy cokolwiek robiła, jakiś sens jednak miało. Spróbowała uśmiechnąć się, unosząc nieznacznie kąciki ust w górę. - Zdrajca czy nie, to... zwyczajnie przykre. Odejść z myślą, że w ostatnich chwilach otaczają cię osoby widzące cię za... - nawet nie wiedziała. Potwora? Kompletne zło podnoszące rękę na Daimyo? Kogo? Nie wiedziała. A raczej wiedziała, ale była to kolejna rzecz, jakiej nie potrafiła nazwać, więc zwyczajnie przerwała na moment, uzupełniając ciszę westchnięciem, nim kontynuowała lekko stłumionym głosem - Tak zupełnie samemu. Bez nikogo obok, komu byłoby przez to chociaż trochę żal.
Naprawdę nie wiedziała, jak to opisać. Ubrać w słowa. Jedyne bowiem, co było dla niej w tym momencie jasne i klarowne, to przypływ wspomnień z dnia poprzedniego. Bo czy nie była w podobnej sytuacji? Czy sama nie leżała w kałuży własnej krwi, ze śmiertelną raną? Co prawda nie pamiętała, by w tamtym momencie panikowała czy bała się, jednak jej sytuacja była inna. Inna z tego względu, że nie była sama. Cokolwiek się wtedy nie działo, miała obok siebie drugą osobę. Czy to było przyczyną jej spokoju ducha w tak poważnej sytuacji? A może nie było to związane? Nie miała pojęcia. W tym momencie nawet nie bardzo chciała myśleć nad tym, jakby się zachowała, gdyby Nary obok niej nie było. Nie mniej - był. I siłą rzeczy wierzyła, że obok Kuroneko też powinien być "ktoś". Że było to właściwe zachowanie. Słuszne. Że właśnie tak, z całą swoją empatią, powinna postąpić. Może nie potrafiła jej pomóc na tyle, na ile mogła. Może nie była w stanie jej uratować ale ... - skoro już musi umrzeć, czy dużym problemem będzie, jeśli zostanę i dotrzymam jej towarzystwa chwilę dłużej? Nawet, jeśli to nic nie zmieni... i prawdopodobnie nie ma sensu, skoro już jej nie ma, ale po tych całych dwóch dniach na dole wygląda na to, że to jedyne, co faktycznie mogę dla niej zrobić.
Nie miała żadnych innych próśb. Czy Kuroneko, gdziekolwiek teraz była, była świadoma jej gestu czy nie: nie wiedziała. Mogła mieć jedynie nadzieję, że istnieje jakaś minimalna szansa, że zrobiła jej ona różnicę. Jakąkolwiek, nawet najdrobniejszą. I tak nie miała możliwości dowiedzieć się prawdy, to chociaż mogła wierzyć, w co chce. W międzyczasie jej wzrok wrócił ku dziewczynie. Niemalże zjedzone jabłko wrzuciła niedbale do torby, zaś kciukiem drugiej ręki otarła krew z twarzy nieboszczki, nim ręka Kuramy znalazła się na głowie Kuroneko, gładząc ją delikatnie po włosach pomiędzy uszami.

Kurata stał obok. Dla niego cała ta sytuacja to w ogóle było jakieś nieporozumienie i nie wiedział, po kiego Wakuri w ogóle pchała się na scenę. A w zasadzie wiedział i uznawał to za kompletny idiotyzm. Wydusił z siebie co prawda kilka mało zrozumiałych dźwięków, jednak koniec końców wzruszył mackami, podchodząc nieco bliżej i kładąc ją na tym ramieniu, na którym nie znajdowała się akurat ręka kupca. Dziewczyna mimowolnie odwróciła głowę za siebie, ku przyjacielowi, jakiego z "bardzo dziwnych przyczyn, najpewniej przez nieśmiałość Kuraty", ludzie specjalnie nie widzieli - prócz Ginro - po czym kiwnęła nią pijawce.
- Nie martw się. Wszystko... w porządku. Tak sądzę.
Stwierdziła, po czym ponownie spróbowała się uśmiechnąć. Ten jednak w jej obecnej sytuacji wyglądał, jak wyglądał. Jak coś, co pewnie uśmiechem było, ale nie do końca szczerym, próbującym przebić się przez natłok bardzo nieprzyjemnych emocji, jakie kłębiły się w jej sercu oraz myśli, które bezwiednie wprosiły się do jej umysłu. Trochę jak rodzina na święta. Nie mniej w końcu przestała zerkać za siebie w powietrze, ponownie uwagę wracając ku swojej siostrze. To były zdecydowanie ciężkie dwa dni. Albo teraz i trzy? Trochę liczyła na to, że teraz już będzie "z górki". Najgorsze za nimi, pozostało świętować i w pewnym momencie rozejść się zadowoleni do domów. Tymczasem to, co uważała za "koniec" nie do końca nim było i chociaż może faktycznie najgorsze było za nimi, to to, co czekało dalej, nie koniecznie należało do rzeczy miłych. Do nich dalej zaliczały się strzały. I fakt, że wokół byli inni ludzie, niektórzy może bardziej agresywni, niż normalnie. Tak więc chociaż miała swoje zadanie, prawdopodobnie niezbyt użyteczne dla kogokolwiek prócz niej samej, dalej starała się zachować czujność. Nie tylko w przypadku nagłego ruchu, jaki mogłaby wychwycić wzrokiem, ale również mając baczenie na własny słuch, który prawdopodobnie lepiej nadawał się do wychwycenia zagrożenia, niż bombardowane promieniami słonecznymi oczy. Dalej więc zamierzała być gotowa, by w razie czego uskoczyć przed zagrożeniem w tę czy we w tę, a nawet chociaż znajdowała się w miejscu, gdzie raczej nie strzelano, tak zawsze było to "a jeśli". Jak ostatnio znajdowała się w relatywnie bezpiecznym korytarzu to okazało się, że została dawcą narządów. Zdecydowanie wolała tego nie powtarzać. W najgorszym wypadku chwyciłaby za naginatę, próbując strącić ataki, jednak była to ostateczność - taka na wypadek, gdyby nie była w stanie uniknąć, albo atak nie byłby wycelowany w nią, a w kogoś obok niej. Karkasa chociaż. Co prawda nie chciała zostać ranna, ale z dwojga złego było to lepsza opcja zwłaszcza, jeśli byłaby w stanie albo atak odeprzeć, albo w najgorszym razie zminimalizować własne obrażenia na tyle, na ile się da.
Vanilla Chakra4 440
Corrupted Chakra4 500
SpecjalizacjaKaton - Jitsuzai Genjutsu - Bukijutsu - Uzumaki Fūin
► Pokaż Spoiler | Atuty/Biegłości/Wady
BukijutsuSpecjalizacja
Ninja przejawia naturalny talent w jednej konkretnej dziedzinie ninpō czy stylu walki. Objawia się to różnego rodzaju "drygiem" do technik tej konkretnej dziedziny bądź stylu walki. W konkretnych stylach i technikach znajduje się opis, w jaki sposób specjalizacja na nie wpływa. Jest to atut obrazujący predyspozycję naszej postaci w konkretnym kierunku.
Ulepszony zmysł: SłuchAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
Cieniste ciałoBiegłość
W wyniku działań postaci, część jej ciała została zamieniona w Cień. W przypadku Wakuri jej lewą połowę brzucha oraz wnętrzności. Nie wpływa to na zdrowie postaci, zastępując wszystkie jej czynności. Uniemożliwia to jednak wyleczenie jej z zerodowanej chakry, a także osłabia odporność dziewczyny na wysokie temperatury oraz światło. Ludzie niezwiązani z Cieniami podświadomie czują do Wakuri niechęć, a sensorzy, gdy się na niej skupiają - obrzydzenie.
Zerodowana chakraWada
Ze względu na przedostanie się Cienia do organizmu Wakuri, 50% zasobów jej chakry zostało zerodowanych
i nie może ich używać do wykonywania jutsu. Erodowaną chakrę należy wyszczególnić w Karcie postaci np. 1 000 Chakry (w tym 500 Chakry cieni). Przyszłe zakupy również powinny być rozbite, przykład: +500 Chakry (W tym 250 Chakry cieni). Wizualnie, techniki Wakuri, w których widoczna jest chakra, są miejscami czarne.
Sposób wyleczenia Brak. Poszukiwanie informacji w kwestii swojego aktualnego stanu wymaga fabuły z GMF/MF po zakończeniu eventu.
► Pokaż Spoiler | Styl Walki
Tenjō no Yari | Spear of Heaven and Earth天壌の槍
KlasyfikacjaBukijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Styl walki wywodzący się z terenów Kraju Ognia, wieki temu używany jedynie przez nielicznych mnichów tamtejszych świątyń. Z czasem zyskał on sobie większą rzeszę zwolenników, aż w końcu znalazł się w rękach osób spoza kast religijnych. Chociaż nie jest to wiodący styl walki broniami drzewcowymi, użytkowników tego można znaleźć dosłownie wszędzie. Wszyscy zaś jednogłośnie stwierdzą, że jeżeli nie opanowali go od przedstawiciela religijnego, to od kogoś, kto takowego niegdyś na swej drodze napotkał. Styl ten nie jest bowiem żadnym tabu i większym problemem jest znalezienie kogoś, kto nim włada, niż samo przekonanie kogoś, by go przekazał dalej - co jednak zależne jest też od charakteru potencjalnego mistrza. Powód niezbyt pilnego strzeżenia tajemnic tego stylu jest dość prozaiczny - w zamierzchłych czasach uczony był przede wszystkim dla samoobrony duchownych, a jak ci wspólnie raczą stwierdzać: do tej prawo winien mieć każdy. Mimo ofensywnego jego wykorzystania, pogląd ten dalej obecny jest w umysłach wielu jego posiadaczy.

Styl ten w dużej mierze opiera się na wykorzystaniu potencjalnej siły przeciwnika przeciwko niemu samemu. Uderzenia więc, chociaż niezbyt potężne ze strony władającego orężem, są wykonywane w sposób, w jaki korzystają z przewagi fizycznej oponenta. Jedno czy dwa uderzenia wytrącające przeciwnika z rytmu walki często wystarczają, by wyprowadzić brutalną kontrę w odsłonięte miejsca. Często celem stają się obszary, gdzie przechodzą nerwy - a chyba każdy wie, jak nieprzyjemne jest uderzenie łokciem pod złym kątem - czy w tkanki miękkie. Pewnym nierozłącznym elementem są uniki, jednak kładziony jest dużo mniejszy nacisk niż w innych stylach tego typu. Osoba władającego orężem raczej charakteryzuje się dość ograniczoną, acz skuteczną pracą nóg i tułowia, niż skakaniem jak małpa wokół przeciwnika tracąc niepotrzebnie energię.

Posiadając rangę B w Tenjō no Yari użytkownik stylu ma wystarczająco wyćwiczoną technikę pchnięć i uderzeń, że te znacznie mniej go męczą. Łatwiejsze stają się również wszelakie uniki wykorzystujące drzewiec broni bądź ostrze.
Posiadając rangę S w Tenjō no Yari wielkość używanej broni drzewcowej nie ma znaczenia tak długo, jak jej waga nie przewyższa możliwości użytkownika, a sama długość przystosowana jest do pola walki i ukształtowania terenów. Walka dwudziestometrowym, stalowym kijem w środku ciasnego korytarza nie będzie więc jakkolwiek bardziej skuteczna niż normalnie, ale obsługa o metr dłuższego niż normalnie drewnianego kija na pustym placu już tak. Na posługiwanie się bronią nie wpływają również wszelakie modyfikacje nietypowe dla tego rodzaju oręża.
Posiadając Specjalizację w Tenjō no Yari walcząc z kimś o podobnej Szybkości, akcje użytkownika Tenjō no Yari traktowane są jako nieznacznie szybsze.
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2023, 13:56 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 2 razy.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Hyūga Tsubaki
Posty: 376
Rejestracja: 03 mar 2022, 3:55
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin | Stażystka w Fūinjutsu Kenkyū Sentā
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Boczna uliczka

Z jednej strony prawdą było to, że ci ludzie – wedle tego co zostało powiedziane, Tsubaki nie znała szczegółów i nie miała poglądu w pełni na tę sprawę – dokonali swoistego zamachu na własne państwo doprowadzając do śmierci Daimyō. To zdecydowanie było przestępstwo poważne i godne surowej kary, jednakże dziewczyna nie była przekonana co do tego, czy robienie publicznej egzekucji – i to na dodatek bez sądu – było odpowiednim sposobem na wymierzanie sprawiedliwości. Z drugiej strony – nie jej kraj, nie jej piaskownica. Nie znała się aż tak bardzo na tutejszej kulturze – w sumie to wcale, jej pobyt w Baibai nie był zbyt długi, nie oszukujmy się – może tego typu… rozwiązywanie spraw było tu normalne i społecznie akceptowalne. Nie Tsubaki to oceniać, a chociaż wyrażać na głos to, co myślała o tej całej sprawie.
Zdecydowanie nie chciała się też mieszać w tą polityczną gierkę. Jeżeli byli jacyś niewinni ludzie, którzy mogliby potrzebować pomocy, to zamierzała jej udzielić – aż tyle, bądź tylko tyle. Nie planowała jakoś specjalnie utrudniać uciekinierom, raczej nawet schodziła im z drogi. Przecież sami zostali poproszeni o to, żeby dali wykazać się straży, więc niech wykonują oni swoją pracę. Tsubaki, mimo że jakoś specjalnie nie potrzebowała poklasku za to, swoją robotę już odwaliła, dokładając niewielką cegiełkę do ocalenia Baibai.
Tudzież tak myślała do momentu, gdy odpaliła Byakugana.
Zaraz po tym dotarło do niej te same poczucie obrzydzenia, co gdy przypadkiem wtedy zerknęła na pałac. Może nie aż tak silne jak wtedy, ale wciąż było one znaczące. Trzeba przyznać, że Tsubaki nie była do końca pewna, co zobaczyła. Widziała cywilkę zarażoną przez cienia, widziała również cieniste bestie pod czystą postacią. Dziewczyna na scenie zaś… była czymś pomiędzy. Niby miała w sobie ludzki pierwiastek, była wyraźnie w stanie zobaczyć zwykłą chakrę. Była też i ta splugawiona, od której skręcało w żołądku… Jakby zignorować przez chwilę tę cienistą masę, to jednak z zewnątrz wyglądała jak człowiek i nawet po ludzku się zachowywała. Może nie w rozumieniu opanowanej, wychowanej w „szlacheckim” klanie Tsubaki, ale mimo wszystko Wakuri AŻ TAK od jakiś ustalonych norm społecznych nie odbiegała. No i nie wydawała się mieć złych intencji. Wyglądała jakby miała z Kuroneko stosunkowo bliską relację i po prostu teraz przeżywała swoistą żałobę po utracie jej, co było… bardzo ludzkie, w porównaniu do bestialskich cieni, które pewnie na trupie kobiety by się pożywiły, tak zyskując większą moc.
Rozważanie Tsubaki na temat Kuramy zostały jednak przerwane przez jakiegoś mężczyznę, który dosłownie padł przed nią na kolana i zaczął błagać o pomoc, nawet zaczął płakać! Wiele osób by stwierdziło, że to zdecydowanie był piękny teatrzyk. Hyūga zaś… miała mieszane uczucia. Naprawdę starała się ludzi nie oceniać, niezależnie od tego do której frakcji kupców należeli. Nie znała bowiem wszystkich szczegółów sprawy, motywów, które nimi kierowały. Jednakże wychodziła z założenia, że ludzie o czystym sumieniu nie uciekają. Mówił o żonie i dzieciach, ale czy o nich pomyślał, gdy podejmował decyzje, z których konsekwencjami się właśnie mierzył? A może wtedy jedyne co dla niego się liczyło to potencjalna władza, którą mógłby zdobyć po śmierci Daimyō? To były pytania, które w głowie Tsubaki się pojawiły… i których nie zamierzała zadać. Bo to nie była jej sprawa. Po prostu. I nie zamierzała się w to angażować.
Proszę przestać – powiedziała, gdy mężczyzna zaczął całować jej stopy, odsuwając się krok czy dwa do tyłu. Zdecydowanie nie czuła się komfortowo w sytuacji, w której się znalazła i w której mężczyzna ją stawiał. – Przyjechałam tutaj pomóc w walce z cieniami i ludziom, którzy stali się ich ofiarami. Proszę mnie nie mieszać w wewnętrzne polityczne gierki nie mojego kraju. – Głos miała raczej spokojny i opanowany, ale także i stanowczy, chcąc mu dać do zrozumienia, że nie zamierzała w żaden sposób mu pomagać, ale… także nie miała w planach mu przeszkadzać.
Oczywiście Tsubaki była cały czas czujna i gotowa do samoobrony, gdyby odmowa mężczyźnie się nie spodobała i spróbowałby ją zaatakować. Obserwowała uważnie zarówno go, jak i otoczenie wokół niej, pamiętając przy tym oczywiście o martwym punkcie i nie pozwalając by ten znajdował się długo w jednej pozycji. W ramach potrzeby była gotowa czy też odskoczyć, czy nawet wyprowadzić ciosy, najlepiej w główne tenketsu na brzuchu czy np. nad karkiem, używając przy tym klanowego stylu walki, tak by spacyfikować człowieka, ale też nie zrobić mu aż tak wielkiej krzywdy, wierząc, że będzie w stanie odpowiednio dobrać siłę.
Proszę wybaczyć. – Skłoniła się lekko w kierunku mężczyzny, by następnie spróbować się dostać na scenę. W jaki sposób? To co będzie po prostu bardziej optymalne. Mogła spróbować się wybić przy pomocy Habatobi, albo wspiąć się po ścianach budynków i nimi przebiec, tak by dostać się na scenę. Ostateczną opcją było po prostu przedarcie się przez tłum.
Ogólnie było kilka opcji po drodze. Chociażby straż mogłaby próbować ją powstrzymać. Wtedy starałaby się z nimi grzecznie współpracować i mówiąc, że chciałaby porozmawiać z dziewczyną przy Kuroneko i jeśli sama nie może o to jej poprosić, to będzie bardzo wdzięczna za przekazanie jej tej informacji. Gdyby udało się jednak jej na scenę dotrzeć, to najpierw ukłoniłaby się w stronę Karkasa, bo jednak człowiek o wysokiej pozycji, szacunek trzeba okazać.
Mōshiwakearimasen, chcę tylko zamienić parę słów z nią – odparła, będąc wciąż w ukłonie i dopiero po chwili się prostując, by spojrzeć na Wakuri. Naprawdę bardzo się starała, żeby te obrzydzenie, które wewnętrznie czuła nie wyszło na zewnątrz. – Przepraszam bardzo, że przeszkadzam. Domyślam się, że Kuroneko – sama była kimś dla Ciebie ważnym i masz pełne prawo do żałoby niezależnie od sytuacji, jednakże… chciałabym z Tobą porozmawiać. Na osobności. Bardzo proszę. – Tsubaki nie zamierzała walić z mostu i mówić, że widzi w niej te pokłady splugawionej chakry. Może Wakuri sama nie była do końca ich pewna? Nie chciała też wzbudzać ewentualnej paniki, gdyby nagle rzuciła, że w sumie to Kurama jest skażona cieniem. To mogłoby doprowadzić do jeszcze większego chaosu, a dziewczyna, na chwilę obecną, wydawała się być całkiem normalna i nie wyglądała, jakby miała zaraz zacząć ich atakować, więc Tsubaki postanowiła spróbować pokojowego rozwiązania.
Oczywiście Tsubaki była cały czas czujna, wciąż mając odpalonego Byakugana w trybie sferycznym, obserwując co się dokładnie dzieje i gotowa do ewentualnego uniku czy to odskoczenia w bok, czy nawet padnięcia na deski sceny, gdyby była taka potrzeba. W ramach możliwości, starałaby się pomóc przy tym Karkasowi, wierząc jednak że Wakuri, jako ninja, sobie poradzi sama. Kuroneko zaś… cóż.
Jej już nic nie pomoże.
SpecjalizacjeJūken | Iryō Ninutsu | Fūinjutsu | Ninjutsu
chakra 7950
► Pokaż Spoiler | Klanowe
Byakugan | All Seeing White Eye白眼
Jedno z „Trzech Wielkich Dōjutsu” należące do klanu pochodzącego z Konohagakure no Sato. Ich cechą charakterystyczną jest całkowita biel i powiększenie tęczówek oraz brak widocznych źrenic. Dopiero aktywacja nieco je uwidacznia, powoduje także zwiększony przepływ krwi do oczu, co zaś przekłada się na wybrzuszenie żył w pobliżu skroni.
Zasięg i koszta
Byakugan pozwala na widzenie przestrzenne w dal oraz sferyczne, co czyni z jego użytkownika dobrego szpiega czy też zwiadowcę, gdyż może skupić się na swoim celu i obserwować go z daleka oraz też odnajdować ukryte źródła chakry. W odróżnieniu od Tsūjitegana zasięg widzenia w dal jest większy, kosztem jednak zasięgu widzenia sferycznego. Wraz z rozwojem oczu zmniejszają się także koszty jego utrzymania.
Ranga Kontroli ChakryDodatkowe wymaganiaWidzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
1-3Brak505350
4Jūken D50020250
5Jūken C1 00035150
6Jūken B2 00050100
7Jūken A4 0008050
8Jūken S5 00010020
9Sennin Jūkena, Szybkość 8, Refleks 86 00010015
10Sennin Jūkena, Specjalizacja w Jūken, Jedna ze statystyk Szybkość lub Refleks na poziomie 8, a druga na 97 50010010
Zdolności
  • Zdolność widzenia w dal oraz w 359° - z pomocą Byakugana członkowie tego klanu są w stanie obserwować i szybko przeszukiwać teren w dal na bardzo duże odległości. Ich wzrok jest w stanie przenikać przez ściany, skały, ziemię, drzewa, przedmioty, ubrania itd. Tylko niektóre bariery lub zdolności, jak mgła klanu Sabataya, są w stanie zablokować wizję Byakugana. Oprócz tego ich kolejną zdolnością jest wizja sferyczna, która pozwala im obserwować jednocześnie cały teren wokół siebie. Mają jednak martwy punkt o wartości 1 stopnia, który znajduje się z tyłu szyi, powyżej trzeciego kręgu piersiowego. Zdolności tych nie można używać jednocześnie, co oznacza, że użytkownik musi wybrać, w którym trybie aktualnie chce patrzeć. Może się jednak dowolnie między nimi przełączać.
  • "Prześwietlanie", widzenie chakry oraz punktów tenketsu i rozróżnianie klonów - aktywacja Byakugana, oprócz pokonywania przeszkód dla wzroku, pozwala jego użytkownikom na zajrzenie wgłąb czyjegoś ciała, dzięki czemu są w stanie sprawdzić czy dane organy funkcjonują. Oprócz tego są w stanie oszacować ilość chakry posiadanej przez obserwowaną osobę, a także jakimi żywiołami dysponuje. Widzą dokładny przepływ chakry przez ciało i jej układ, dzięki czemu są w stanie rozpoznać podszywające się osoby, które zmieniły swój wygląd. Mogą też stwierdzić, czy dana osoba jest bądź (w przypadku osoby martwej) była shinobi. Jest na tyle dokładny, że jest w stanie zauważyć zmiany jakie zaszły w ciele np. z powodu przeszczepu, a także wpływ Genjutsu oraz kształtowanie chakry. Ta zdolność pozwala im również odróżniać klony, z wyjątkiem tak zaawansowanych jak np. polegających na podziale cienia. Widzą również punkty tenketsu w ciele człowieka. Zdolność ta może być również wykorzystywana w całkowitych ciemnościach, gdyż źródła chakry są dla nich widoczne jako "niebieskie płomienie", jednak do poprawnego funkcjonowania (np. w środku jaskiń) dalej potrzebują choć małego źródła światła. Obraz widoczny z pomocą Byakugana standardowo jest widoczny w mniej nasyconych kolorach niż naturalnie, może być również zmieniony na odwrócony czarno-biały. Bomby błyskowe nie działają na użytkownika jeśli zobaczy ich wybuch zza przeszkody (przykładowo jeśli czymś zasłoni oczy lub ta wybuchnie za ścianą, ale w zasięgu wzroku sferycznego).
  • Posiadając Specjalizację w dziedzinie klanowej shinobi zyskuje zdolność wejrzenia w głąb umysłu przeciwnika pozwalając w małym stopniu na odczytanie jego uczuć i myśli, a także zyskuje pewną zdolność przewidywania dzięki dobrej analizie taktyki przeciwnika podczas walki, choć nie może to się równać ze zdolnością klanu Sabataya.
Sposób zdobycia
Zdolność budząca się sama z siebie u osób, które odziedziczyły ją w genach. Czasami mają w tym udział bardzo silne emocje, jednak opanowanie Byakugana wymaga niezwykle intensywnego treningu, dlatego rozwój dziedziny klanowej ponad rangę B wymaga fabuły rangi B, podczas której postać uczy się pod okiem nauczyciela jak poprawnie go wykorzystywać.

Przeszczepienie Byakugana nie powoduje, że jest on ciągle aktywny - użytkownik ma nad tym pełną kontrolę. Osoba po przeszczepie może też naturalnie opanować Jūken, będący zwyczajnie naturalnym zastosowaniem bojowym tychże oczu, bez potrzeby dodatkowego wątku czy fabuły.
Ewolucja
Byakugan jest zdolny przekształcić się w Tenseigan, choć obecnie nie jest wiadome jak można tego dokonać.
Jūken | Gentle Fist柔拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Byakugan, Styl Walki
KosztPodwójny D za turę korzystania ze stylu (minimum 5 chakry)
Styl ten, w odróżnieniu od zwykłego Taijutsu, nie opiera się na sile ciosów. Zamiast tego wykorzystuje ich precyzję, szybkość i własny refleks. Siła zastąpiona jest tutaj wykorzystaniem chakry, dzięki czemu również mogą zadawać potężne ciosy. Oprócz tego, styl ten wykorzystuje Byakugana, aby z jego pomocą zadawać ciosy w punkty tenketsu przeciwnika - są w stanie je zamykać, a także otwierać, co powoduje problemy z przepływem chakry, a w konsekwencji utratę kontroli nad energią oraz ciałem u trafionego wroga. Im więcej punktów zostanie zamkniętych, tym większe szkody mogą wyrządzić, a po zamknięciu wszystkich kończy się to śmiercią u celu. Dzięki wykorzystaniu chakry ciosy są też w stanie uszkadzać organy.

Posiadając rangę B Jūken ninja jest w stanie walczyć z pomocą nóg tak dobrze, jak za pomocą dłoni, te ciosy również mogą być wzmacniane chakrą. Jest w stanie wykonywać ataki pozorujące, które mają ominąć obronę przeciwnika, aby trafić w odpowiednie tenketsu.
Posiadając rangę A Jūken shinobi potrafi bardzo sprawnie odbijać nadchodzące ataki - w tym również te z pomocą broni, wyprowadzając przeciwnika z równowagi, a także nadlatujące przedmioty oraz niektóre jutsu i wyprowadzić odpowiednią kontrę.
Posiadając rangę S Jūken shinobi staje się jeszcze trudniejszy do trafienia, jego ciosy nasycone chakrą są na tyle potężne, że jedno uderzenie potrafi odepchnąć przeciwnika. Trafienie nawet w okolice organów potrafi spowodować ich obrażenia opłakane w skutkach. Ninja potrafi także wyprowadzić ataki penetrujące, które nawet jeśli nie uszkodzą zbroi, to atak i tak uderzy w osłonięte ciało, ale nie zablokuje tenketsu. W przypadku odzienia, które nie jest bezpośrednio zbroją to czy tenketsu zostało zablokowane ocenia MG.
Wymagania
  • D - brak wymagań
  • C - Szybkość 5, Refleks 5
  • B - Szybkość 6, Refleks 6
  • A - Szybkość 7, Refleks 7
  • S - Dowolne z powyższych na 8
Efekt
Ludzkie ciało posiada 361 Punktów Tenketsu. Wpływ zablokowanych Tenketsu jest zależy od ich ilości i prezentuje się następującą:
Ilość zablokowanych TenketsuEfekt
10%Kumulowanie chakry na techniki trwa dłużej i kosztuje dwa razy więcej niż standardowo, przeciwnik odczuwa zmęczenie.
20%Zablokowana możliwość wykonywania technik, chyba, że ofiara posiada KC>7 lub CS, SM, bądź Bijū, Ciało przeciwnika jest bardzo zmęczone, ma problem z bardziej wymagającymi ruchami.
50%Zablokowana możliwość wykonywania technik, każdy ruch sprawia ogromny problem.
100%Śmierć
Ilość zablokowanych punktów w trakcie walki jest zależna od oceny MG bądź Sędziego.
► Pokaż Spoiler | Techniki
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Habatobi | Long Jump幅跳び­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy za 2 metry
ZasięgRóżny, maksymalnie 10 metrów
WymaganiaKi Nobori no Shugyō
Jedna z najbardziej podstawowych zdolności ninja, bazująca na technice chodzenia po drzewach. Podobnie jak we wspomnianej technice, shinobi skupia chakrę w podeszwach swoich stóp. W tym przypadku jednak, używa zdecydowanie większej ilości chakry aby efektywnie wybić się od podłoża na jakim stoimy. W ten sposób jesteśmy w stanie wyskokiem przebyć dystans maksymalnie 10 metrów, a samo tempo takie “lotu” jest bliskie biegu samego shinobi wykonującego technikę. Dalej jednak uszkadzamy podłoże od jakiego to się wybijamy.

Posiadając technikę Suimen Hokō no Gyō jesteśmy w stanie w ten sposób wybijać się od wody po jakiej chodzimy.
Posiadając rangę C w Ninjutsu jesteśmy w stanie wybijać się bez uszkadzania podłoża na jakim stoimy, choć jeżeli ktoś chce, dalej może to robić.
Posiadając rangę B w Ninjutsu jesteśmy w stanie pominąć składanie pieczęci.
Posiadając rangę A w Ninjutsu jesteśmy w stanie wyskoczyć na maksymalnie 20 metrów.
Posiadając Specjalizację oraz Sennina w Ninjutsu jesteśmy w stanie odbijać się nawet od powietrza. Pod stopą shinobi tworzy się wtedy niewielka, okrągła platforma od której to następnie się odbijamy. Koszt takiego odbicia to Połowiczny B za 2 metry.
Obrazek

B Y A K U G A N
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
7 50010010
► Pokaż Spoiler
- Mowa
#FF8080
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 165
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Boczna uliczka

Asato domyślał się, że jego uczennica mogła nie być ukontentowana rozgrywającymi się tutaj wydarzeniami. Było to brutalne, jednak dla kogoś wychowanego w Kiri - niezbędne i naturalne. Zdrajcy musieli umrzeć, a wszystkie myśli, że może to ujść im na sucho - wykorzenione. Jakkolwiek Itosu była bardziej delikatna, tak Ankō wiedział, że takie działania były niezbędne. Czy musieli brać w tym udział? Nie. Ale branie w tym udziału mogło dać jej uczennicy trochę brutalnej lekcji o tym, jak nieciekawy jest świat. Później będzie musiał z nią porozmawiać. Teraz jednak? Miał inne rzeczy do robienia, bowiem gwardia ruszyła do działania, a więc i oni mogli.
Przebiegająca obok grupa "pocisków" była idealna by złapać jednego i zagrać w swoiste ludzkie kręgle. Prawie strike chciałoby się rzec. Jeden jednak uciekał, jednak wprost na gwardię. Samemu jednak wątpliwe by było, by się przez nich przebił. Wierzył, że Itosu sobie poradzi, więc podszedł bliżej wstającej grupy, gotowy w razie czego pochwycić jednego z nich i rzucić na kogoś wstającego, tworząc trochę przymusową "kanapkę". Uprzednio jednak by się do nich odezwał.
-Nie polecam. - jego ton był na tyle głośny, by przebił się przez rozgardiasz na placu, gdy uważnie się im przyglądał. -Stawiając opór jedynie możecie skończyć gorzej. - wyjaśniał im to tak, jakby mieli pięć lat. -Proponuję więc się uspokoić i dać aresztować. Tak to przynajmniej nikt was nie uderzy i nie skończycie z wybitymi zębami czy złamaniami. Kto wie, może po wyjaśnieniu czeka was tylko wygnanie, a nie śmierć? - jego słowa były pewną grą na ich psychice.
Widzieli jak ich przełożeni umierają i nawet ta, która wyjawiła zdrajców dostała strzałą. Królestwo Kupieckie było bezlitosne, jednak nawet w tym wątpił, by było całkowicie bezprawe. Każdy, kto współpracował ze zdrajcą mógł być zamieszany, jednak nisko ulokowani urzędnicy mogli nie mieć żadnego pojęcia i otrzymać znacznie mniejszy wymiar kary. Teraz dział się chaos. Panika. Mogli nie myśleć racjonalnie. Brak oporu też mógłby działać na ich korzyść. Czy to zrozumieją? Nie wiedział. Ale był gotowy działać i w razie czego pochwycić jednego z uciekinierów, ruszając do niego szybko, by go następnie obalić i ewentualnie wykorzystać jako pocisk przeciwko komuś innemu, który by chciał uciekać. W razie czego nawet mocno tupnąłby nogą, wykorzystując swoją siłę, próbując doprowadzić do lekkiego zachwiania gruntu i być może dodatkowo ich "przestraszyć".
Oczywiście, starałby się też uważać, by nikt na niego nie rzucił się z jakimś nożem czy nie zaatakował go od pleców. Wolałby raczej utrzymać dystans, szybkim kopnięciem zatrzymując ewentualną szarżę lub zbijając dłoń dzierżącą oręż w bok, by móc następnie spróbować pochwycić takiego pana i nim rzucić - albo w innych oponentów, albo plecami o ziemię, coby nie był taki hej do przodu.
Chakra2 000
AtutyInstynkt niebezpieczeństwa, Zwiększona odporność, Regeneracja zdrowia
► Pokaż Spoiler | Wykorzystane rzeczy
Ningen Heiki | Human Weapon人間兵器
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl walki
WymaganiaSiła 9
Styl walki oparty na Sile i mocnym chwycie. Po tym, jak użytkownik chwyci swojego przeciwnika (lub chętną osobę), tak długo póki pozwala mu na to jego Siła, może wręcz traktować go jak przedmiot. W samym zamyśle, styl ten polega na mocny chwycie i kontroli lokalizacji swojego przeciwnika - czy to poprzez obalenie go na ziemię, wręcz wbijając go w nią, czy rzucając go w stronę przeciwników, czy zwyczajnie ustawiając go, wbrew jego woli, pomiędzy siebie a atakującymi. Wraz z doświadczeniem użytkowników tego stylu, mogą oni efektywniej chwytać oraz miotać przeciwnikami w wybranym przez nich kierunku, a także walka w parterze - znajduje się w ich arsenale.

Posiadając rangę B w Ningen Heiki wykorzystywane chwyty czy dźwignie są wykonywane z dostatecznie odpowiednią techniką, że nawet osoby z większą od nas Siłą mogą mieć problemy z wyrwania się z ucisku bądź dźwigni.
Posiadając rangę S w Ningen Heiki oraz Siłę 10 użytkownik tego stylu jest w stanie potraktować złapaną osobę jak broń i walczyć nim jakby korzystał z innego stylu walki długą bronią obuchową bez najmniejszego problemu, nie licząc sytuacji, gdy złapana osoba się opiera. Analogicznie w przypadku stylów walki związanym z miotaniem stosunkowo dużych pocisków.

Hōhei | Artillery砲兵
KlasyfikacjaBukijutsu, Styl walki
Wymagania---
Styl walki oparty na broni artyleryjskiej. Przy jego pomocy, użytkownicy mają wiedzę z obsługi i celowania sporych rozmiarów wyposażeniem, takimi jak katapulty, balisty czy trebusze. Ze względu na długi czas przeładowania tego typu mechanizmów, styl ten skupia się głównie na celności i zasięgu, kosztem szybkostrzelności, choć odpowiedni sprzęt bądź wykorzystana amunicja może próbować to nadrobić.

Posiadając Hōhei na poziomie C użytkownik znacznie szybciej celuje daną bronią oblężniczą.
Posiadając Hōhei na poziomie B wiedza użytkownika o sprzęcie jest na tyle duża, że prędkość przeładowania jest znacznie większa. Dodatkowo jest on w stanie przewidzieć jak obecne warunki atmosferyczne wpłyną na tor lotu pocisku (bądź pocisków)
Posiadając Hōhei na poziomie S znajomość sprzętu i aerodynamiki jest tak wielka, że użytkownik nie ma problemu z precyzyjnym celowaniem, wychodzącym nawet poza zwyczajowy zasięg danych broni. Wykorzystując odpowiednie ustawienie, timing oraz warunki atmosferyczne, jego pociski zawsze trafiają tam, gdzie sobie tego zażyczy, o ile nie pojawi się jakaś nieprzewidziana zmienna.
Posiadając Siłę na poziomie 9 użytkownik może samodzielnie być traktowany jako "broń oblężnicza". Z jego Siłą może on samodzielnie wyrzucać głazy, bez potrzeby odpowiedniego sprzętu ku temu i jednocześnie korzystać ze wszystkich bonusów tegoż stylu.

Para Tebukuro
Koszt50 Ryō
Stack/Slot1/1
Para wygodnych rękawiczek pozbawionych palców, z metalową płytką chroniącą kości śródręcza. Płytka jest na tyle twarda, że powinna dać radę zepchnąć kilka uderzeń kunaiem na bok.
Istnieje rozbudowana wersja Tebukuro - nazywa się Kinzoku Dastana i kosztuje 400 Ryō. Pokryty metalowymi płytkami materiał Kinzoku Dastana porozciąga się od kości śródręcza aż po łokieć. Metalowa część złożona jest z kilku pomniejszych płytek, lekko na siebie nachodzących, co pozwala zachować większą płynność ruchów ręki.
Awatar użytkownika
Chinoike Ichigo
Posty: 223
Rejestracja: 23 sie 2021, 1:52
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Boczna uliczka

Chaos jaki wybuchł na placu był szybki niczym krew wylewająca się z rany Yoru nie tak dawno. Zalewał on wszystkich, i prawie każdy padał jego ofiarom. Głównie ci, którzy byli celem gwardii. Rzekomi zdrajcy zostali zabici a ich rodziny i wspólnicy zaczęli być łapani i obezwładniani. Czy jednak to coś zmieniało w podejściu Ichigo? Raczej nie. Zwyczajnie to, nie była już jej wojna. Przybyła tu jako wsparcie medyczne a nie pies myśliwski czy byle najemnik. Bez wątpienia martwym już nie pomoże, gdyż to przekraczało zarówno jej możliwości, jak i chyba możliwości każdego medyka. Zwyczajnie unikała wszelkiego poruszenia dookoła niej.
Niestety nie dało oddalić się jej z centrum zamieszek. Mało tego, jakiś chłopak na oko w jej wieku sięgnął po jakieś ostrze i spojrzał bezradnie w jej stronę. Czemu akurat na nią? Nie wiedziała. Może dlatego, że była względnie jedyną statyczną osobą w tym całym zgiełku? Mimo tego jednak, chłopak zdawał się zagubiony. Bez żadnych słów Chinoike pokiwała jedynie głową na boki dając mu jasny znak, że to nie jest dobry pomysł. Jeśli trzymał coś, co mogło zranić kogoś, spotka się jedynie z większą agresją ze strony władz. Jeśli coś pójdzie nie tak, a o to było łatwo, może nawet stracić życie. Miała cichą nadzieję, że to wystarczy. Że odłoży broń i bez większej szkody dla samego siebie odda się tej sprawie. Nie dało się teraz tego wytłumaczyć. Nie można było powiedzieć strażnikom, że on nie jest niczemu winien. Jeśli jednak trafi do więzienia, będzie w stanie dalej rozmawiać. Przeżyć to. Martwy, nic nie zdziała.
- Nie rób tego. - powiedziała by dla pewności. Bo w sumie tylko tyle mogła zrobić teraz.
Istniała jeszcze jedna możliwość. Najgorsza z nich. Przynajmniej dla samej Truskawi. Chłopak rzuci się na nią, obierając ją za cel, niesłusznie wrzucając ją do tego samego worka co agresorów w tym starciu. Wtedy, niechętnie, ale nie miała by wyjścia. Składając najszybciej jak mogła dwie pieczęci, wypluła by zarówno w jego tors jak i nogi chłopaka kleistą ciecz, która miała go zwyczajnie powalić od pędu jaki by nabrał. Sama odsunęła by się w tył, nawet odskakując jeśli było by to możliwe i bezpieczne. Następnie, cóż, spróbowała by się oddalić z placu tak jak to zamierzała zrobić wcześniej. Rozglądając się po swojej okolicy, by nie zostać niczym trafiona, udała by się w miejsce o mniejszym natężeniu walk, i tam spróbowała by je przeczekać.
Chakra:
4 000 - 75(Suiton: Mizuame Nabara) = 3 925
► Pokaż Spoiler | Techniki
Suiton: Mizuame Nabara | Water Release: Starch Syrup Trap水遁・水飴拿原­
KlasyfikacjaSuiton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Tygrys
KosztStandardowy
Zasięg10m
Wymagania---
Poprzez dość specyficzny sposób wytworzenia chakry Suitonu, ninja jest w stanie wytworzyć lepką ciecz. Jest na tyle kleista, że osoby z przeciętną Siłą (5) mają poważny problem z wydostaniem się z niej. Wypluta na ziemię stanowi pułapkę zdolną zatrzymać przeciwników w miejscu. Ci jednak, którzy w porę zauważą niebezpieczną plamę, mają w zwyczaju zniwelować jej specjalne właściwości poprzez tak elementarną technikę jak Suimen Hokō no Gyō. Możliwe jest również wystrzelenie cieczy pod postacią pocisku o średnicy 30 centymetrów, nie tracąc nic ze swoich specjalnych właściwości. Ciecz ów nie przewodzi elektryczności.

Posiadając rangę B w Suitonie oraz uiszczając koszt chakry jak za technikę rangi B, ninja może uformować wyplutą ciecz w formie bicza bądź liny o długości 15m. Ze względu na swoje właściwości, jest cięższa do zerwania niż inna, pokrewna technika - Suiton: Suiben.
Posiadając Specjalizację w Suitonie właściwości klejące cieczy są silniejsze niż w przypadku innych użytkowników żywiołu wody. Osoby z nawet większą niż przeciętnie Siłą (6) mają poważny problem, by odkleić się od cieczy za pomocą własnej tężyzny.
► Pokaż Spoiler | Atuty
Ketsuryūgan | Iryō Ninjutsu | Suiton | Styl WalkiSpecjalizacja
Ninja przejawia naturalny talent w jednej konkretnej dziedzinie ninpō czy stylu walki. Objawia się to różnego rodzaju "drygiem" do technik tej konkretnej dziedziny bądź stylu walki. W konkretnych stylach i technikach znajduje się opis, w jaki sposób specjalizacja na nie wpływa. Jest to atut obrazujący predyspozycję naszej postaci w konkretnym kierunku.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 140
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Boczna uliczka

Fakt, z którego definitywnie mógł być zadowolony to, to, że gwardia faktycznie wiedziała jak prowadzić swój zmasowany ostrzał. Ciała wrogów ojczyzny słały się jeden po drugim, a oni po prostu mogli dołączyć do całego tego przedstawienia. Skoro już raz się dołączyło do tego całego zamieszania, to raczej ciężko było teraz się odwrócić i zignorować to wszystko, jak gdyby to nigdy nas nie dotyczyło. Przygotował się więc do starcia i... cele mu się posypały. Wręcz dosłownie. Kto by przypuszczał, że napierdzielanie, skurwysynów innym skurwysynem będzie tak skuteczne. No i... widowiskowe. Samuraj nawet pokiwał głową z uznaniem, kompletnie się nie przejmując w tym momencie, że ktoś mu zabrał szansę na "wykazanie się".
Zerknął jedynie na kupca, który przyszedł do niego z ofertą. Dodatkowo niezbyt dobrą ofertą i to z kilku względów. Po pierwsze i chyba najważniejsze, nie było tutaj takich pieniędzy, które sprawiłyby, że zechciałby przebijać się przez zgraję gwardzistów, jeśli w końcu ogarnęliby co się stało, a po drugie, strasznie mało konkretna była ta oferta. 2000 teraz. WIĘCEJ później. Oh, ile to było te 'więcej'?
- To twój pechowy dzień, przyjacielu. Nie zmieniam zleceń, w trakcie wykonywania. - Co było małym kłamstwem, bo cóż... żadnego obecnie nie posiadał, a jedynie małą prośbę. Szczególnie, lepiej się robiło interesy z tymi, co aktualnie wygrywają, a nie tymi co są zmuszeni uciekać. -Jedyne co Ci mogę zaoferować, to to, że bez uszczerbku poczekasz na osąd. Skoro jeszcze żyjesz, to nie zamierzają Cię stracić. To jak? Poddajesz się, czy chcesz wywalczyć sobie drogę ucieczki? - Powiedział do kupca i rzucił w jego kierunku Sakki by chociaż trochę osłabić jego wolę do wybrania opcji drugiej. Tak samo jak potencjalnych innych uciekinierów. W końcu, w zamieszaniu człowiek instynktownie próbuje znaleźć najłatwiejszą drogę ucieczki. Cały czas był gotów by bronić się czy też ogłuszać jakiś 'awanturników' za pomocą Himitsu no Saya. Nie chciał zabijać, dlatego też nie planował wyciągać ostrza, chyba, że ktoś faktycznie go do tego zmusi.
Chakra3250 - (D - Himitsu no Saya)
SpecjalizacjaBushido (+1 do Sakki)
► Pokaż Spoiler | techniki
Iaidō | A Way Of Drawing Out Sword居合道
KlasyfikacjaKenjutsu, Styl walki
Wymagania---
Odnosi się do specyficznego stylu kenjutsu, który polega na płynnych, kontrolowanych ruchach wyciągania miecza z pochwy, uderzania lub cięcia przeciwnika oraz też usuwania krwi z ostrza, a następnie umieszczania go z powrotem w pochwie. Liniowy ruch i siła zastosowana do wyciągnięcia broni skutkuje cięciami, które są szybsze i silniejsze niż te wykonane mieczem już wyciągniętym. Powoduje to, że znający ten styl definitywnie mocniej atakuje z zaskoczenia. Skupia się on przede wszystkim na refleksie, niżeli typowej sile czy szybkości ciosów. Można go używać przy krótkich ostrzach (katana, wakizashi itd.). Pochwa miecza musi znajdować się przy pasie aby móc korzystać z stylu.

Szybkość, z jaką te techniki mogą być wykonywane - w szczególności początkowe uderzenie - jest taka, że ​​gdy jest wykonywana przez wprawnego użytkownika, może uniemożliwić wrogiemu ninja tworzenie pieczęci dłoni (a tym samym ninjutsu), wykorzystując małe luki w obronie przeciwnika, które te ruchy tworzą. To sprawia, że ​​są bardzo skuteczne przeciwko większości shinobi, a także w przypadku samoobrony. Nie jest skuteczny podczas wykonywania kombinacji oraz w totalnej ofensywie, gdyż ten styl opiera się przede wszystkim na odparciu ataku wroga oraz jego obezwładnieniu (czy to poprzez odpowiednia kontrę w ciało lub wybicie broni o ile to możliwe) podczas wyciągnięcia broni. Podczas dłuższych pojedynków, szermierz korzystający z tego stylu walki często odkłada miecz do pochwy by zyskać możliwość na ponowne potężne uderzenie.

Posiadając range B w Iaidō możemy dobyć miecza z pochwy i wykonać początkowy atak podczas szybkiego i dynamicznego ruch np. bieg bądź wyskok.
Posiadając range A w Iaidō możemy dobyć ostrza i wykonać atak bez utraty siły z niemal każdej pozycji, nawet tych mniej wygodnych, tak długo jak jest to fizycznie możliwe do wykonania.
Posiadając range S w Iaidō schowanie broni po wykonanym ataku jest znacznie szybsze i płynniejsze, dzięki czemu łatwiej o powrócenie do początkowej pozycji, pozwalającą na ponowne dobycie ostrza wraz z wykonaniem ataku.
Posiadając Specjalizacje w Iaidō do stylu walki wykorzystać można również większe ostrza posiadające pochwę, jak np. No-dachi.
Himitsu no Saya | Scabbard secret秘密の鞘
KlasyfikacjaBushidō, Kontrola Czakry
PieczęcieBrak, czas kumulacji chakry wynosi tyle ile zlozenie 3 pieczęci
KosztStandardowy za cios
ZasięgBezpośredni lub rzutu
WymaganiaStyl walki D, Pochwa broni, drewniany bokken lub inne uzbrojenie o podobnej specyfikacji
Technika powstała głównie po to, by zrekompensować braki w sile użytkownika oraz by ułatwić możliwe ogłuszenie wroga w wyniku wycelowanego ciosu wzmocnioną bronią we wrażliwe punkty ciała oponenta. Wykorzystywana jest, by rozwiązać potencjalny konflikt szybko i sprawnie, bez jego eskalacji w wyniku użycia prawdziwego miecza.

Po pochwyceniu pochwy/broni samurai przelewa na nią odrobinę chakry, zwiększając w ten sposób jej potencjał ofensywny i siłę zadawanych ciosów. Skupiona na broni energia rozprasza się po wykonanym ciosie, dlatego po jego wykonaniu, należy nałożyć ją ponownie by znów zaatakować.

Posiadając rangę C w Bushidō zgromadzona na pochwie broni chakra utrzymuje się na niej jeszcze przez chwilę, w związku z czym użytkownik jest w stanie bronią rzucić, a ta w chwili trafienia zachowa efekty jak przy bezpośrednim ciosie.
Posiadając Sennina w Bushidō samurai ma możliwość nadania pochwie bądź broni drewnianej pod wpływem tego jutsu możliwości tnących, bądź kłutych, co należy zaznaczyć w chwili używania techniki.
Sakki | Killing Intent殺気
KlasyfikacjaNinjutsu
Pieczęcie---
Koszt---
ZasięgZasięg wzroku
Wymagania---
Specyficzna technika pozwalająca wywrzeć swoją wolą presję na innych. Porównuje się wówczas Siłę Woli celu do Siły Woli użytkownika i korzysta z poniższej tabeli:
Różnica Siły Woli celu do użytkownikaEfekt
Większa bądź równa 0Cel odporny na technikę
-1 lub -2Cel czuje niepokój
-3 lub -4Cel czuje strach
-5Cel jest przerażony
-6 i dalejCel jest sparaliżowany ze strachu
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 możemy zapłacić koszt standardowy A na turę, by za jej pomocą zmaterializować za użytkownikiem "wizję". Może być to demoniczna postać, czysta aura, cokolwiek. Dodaje to dodatkowej presji w postaci +1 przy przeliczaniu różnic na korzyść użytkownika tej techniki.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2023, 14:21 przez Cerberus, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Asano Hisayuki
Posty: 243
Rejestracja: 19 sty 2022, 22:21
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Kuźnia:
Bank:

Re: Boczna uliczka

Hisayuki nie chciał się mieszać w to, co działo się na placu. On swoją misję wykonał, ludzie zostali uratowani, potwory pokonane. Co się stanie z winowajcami tego całego bajzlu - to nie jego broszka. Można by się spodziewać po przyszłym Hokage innego podejścia, ale kowal nie chciał zadzierać z władzami innych krajów poprzez wplątywanie się w nie swoje problemy wewnętrzne. W końcu, w przyszłości, będzie chciał utrzymywać przyjazne stosunki z tym bogatym krajem, gdy uda mu się odbudować Konohę. A uda mu się to zrobić, był tego całkowicie pewien.
Czy był niewrażliwy na cudzą krzywdę? Być może.
Jednakże nawet jeśli działa się tutaj komuś krzywda, to tylko z ich własnej winy. Spiskowanie przeciwko Daimyo, próba zniszczenia kraju, zamach stanu? To były rzeczy, za które część winowajców już odpowiedziała. Cała reszta, jeśli miała czyste sumienia, nie powinna się obawiać schwytania, bo z pewnością wszystko uda się wyjaśnić w szybki i w miarę przyjemny sposób.
Taa, jasne.
W pewnym momencie przeniósł wzrok z placu na okoliczne dachy. Zobaczył tam jakąś postać, która wpatrywała się w niego bardzo intensywnie podrzucając w dłoniach coś podobnego do Kukri. Kowal zmarszczył brwi i zastanowił się, dlaczego nieznajomy wpatruje się w niego z taką intensywnością. Niewiele myśląc, postanowił się tego dowiedzieć.
Złożył trzy pieczęci, po czym zniknął w obłoku dymu, by znaleźć się za mężczyzną podrzucającym Kukri. Natychmiast chwycił swój kunai i przyłożył go mężczyźnie do gardła. A przynajmniej taki miał plan.
- Kim jesteś i co tutaj robisz? - zapytał, będąc jednocześnie przygotowanym na jakiekolwiek agresywne działania ze strony przeciwnika. Gotów był odskoczyć do tyłu lub zablokować ewentualny atak. Miał jednak nadzieję, że tym razem obędzie się bez przemocy.
► Pokaż Spoiler

Koszty czakry: 6250 - 750 (Kumoshin no Jutsu | Cloud Transport Technique) = 5500
Kumoshin no Jutsu | Cloud Transport Technique雲新の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika czasoprzestrzenna
PieczęcieZając → Pies → Ptak → Koń → Wół
KosztDwukrotny
Zasięg50 metrów
Wymagania---
Inna wersja techniki teleportacji. Tym razem zasięg jest drastycznie zredukowany, jednakże po złożeniu pieczęci teleportacja jest natychmiastowa i pozostawia za sobą jedynie kłęby dymu. Teleportować można się z kimś, wystarczy być z nim w kontakcie fizycznym. Tym samym jeśli przeciwnik nas złapie, teleportuje się razem z nami.

Posiadając rangę S w Ninjutsu można pominąć dwie ostatnie pieczęci.
Posiadając specjalizację w Ninjutsu zasięg wynosi 100 metrów.
Instynkt niebezpieczeństwaAtut wrodzony
Postać posiada swoisty szósty zmysł. Dzięki temu jest w stanie wyczuć niebezpieczeństwo, zanim normalnie byłaby w stanie je dostrzec. Czy to mina, na którą właśnie miała nadepnąć, czy czający się za rogiem nieprzyjaciele - postać może się zorientować, że coś jest nie tak. Nie oznacza to jednak, że jest w stanie wszystko przewidzieć.
Kunai
Dystans8 metrów
Koszt20 Ryō
Stack/Slot24/1
Element podstawowego uzbrojenia shinobi, świetnie spisujący się zarówno na dystans jak i w zwarciu. Jest to krótki sztylet o niewielkiej rękojeści, zakończony otworem ułatwiającym jego dobycie i rzucenie nim. Oba boki Kunaia są zazwyczaj naostrzone, jednak jest to broń przeznaczona głównie do kłucia. Kunai może mieć ostrze z obu stron.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2023, 19:54 przez Asano Hisayuki, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 133
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Boczna uliczka

Ankō nie przepadała za takimi "zadaniami". W sensie, nie miała nic przeciwko w użyciu siły kiedy było to potrzebne, aczkolwiek nie widziała grupy spanikowanych kupców jako zagrożenie... czy też wyzwanie. Aczkolwiek wychowanie i wyszkolenie robiło swoje. Wykona zadanie nawet jeśli nie była to rzecz, którą robiła z przyjemnością.
Przynajmniej do czasu.
Kiedy już pierwsze ciało wylądowało pod jej stopami, to... było jej już obojętne. Dlatego też jedynie obrzuciła chłodnym spojrzeniem jednego z "kolegów". Pytał co jej szkodziło? W sumie to jej nie szkodziło, pewno w tym całym zamieszaniu nie musiałaby nawet tłumaczyć, dlaczego przepuściła jedną z wielu osób, które tutaj były. Tylko, że ów kolega w swoim geniuszu wyciągnął nóż - który zapewne mógłby służyć do otwierania listów - i rzucił się na nią. Wtedy proste odruchy wzięły górę. Przyjęła swoją postawę, czekając aż ten wyprowadzi swój atak. Starała się uniknąć ostrza, przepuszczając faceta z boku, po prostu usuwając się z jego trasy, a wtedy, po prostu uderzyć w wyciągniętą rękę z całej siły łokciem, czy też swoją Kinzoku Dastaną. Cel był prosty. Wpierw rozbrojenie przeciwnika, a później podcięcie go i powalenie na ziemię. Wciąż nie starała się zbyt delikatna, aczkolwiek wolała uniknąć ofiar śmiertelnych, póki nie było takiego rozkazu. Mogła złamać mu jakąś kość w ręce, ale to była mała cena przy możliwości utraty życia.
- Nie radzę się podnosić. To może ci zaszkodzić.- Rzuciła w jego kierunku obojętnie, starając się pochwycić i rozbroić/powalić kolejne osoby, które przebiegałyby w zasięgu jej rąk, a te miała długie. Również starała się zawracać uwagę na pozycję i sytuację swojego mistrza, by w razie potrzeby pomóc mu z napastnikami. Aczkolwiek nie wyglądał na takiego, który potrzebował pomocy...

AtutyRegeneracja zdrowia, zwiększona odporność
► Pokaż Spoiler
Para Tebukuro
Koszt50 Ryō
Stack/Slot1/1
Para wygodnych rękawiczek pozbawionych palców, z metalową płytką chroniącą kości śródręcza. Płytka jest na tyle twarda, że powinna dać radę zepchnąć kilka uderzeń kunaiem na bok.
Istnieje rozbudowana wersja Tebukuro - nazywa się Kinzoku Dastana i kosztuje 400 Ryō. Pokryty metalowymi płytkami materiał Kinzoku Dastana porozciąga się od kości śródręcza aż po łokieć. Metalowa część złożona jest z kilku pomniejszych płytek, lekko na siebie nachodzących, co pozwala zachować większą płynność ruchów ręki.
Karate Shōtōkan | Empty Hand Hall of Pine-waves空手松涛館
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl walki
Wymagania---
Karate Shōtōkan jest jednym ze styli Karate. Jako styl walki nie posiada on przesadnych ograniczeń i w ramach działań posiada on kopnięcia i uderzenia zarówno pięścią jak i otwartą dłonią. Sam ten styl nie ogranicza się też tylko do dłoni i stóp. Techniki mogą być wykonywane także przy pomocy kolan czy łokci. Sam styl w kwestii defensywnej charakteryzuje się raczej stabilnymi pozycjami i krótkimi acz efektywnymi zejściami bez przesadnej akrobatyki oraz blokami. Preferuje on też walkę w tzw. "stójce", z reguły walki w parterze traktując jako proste "dobicie" czy też znokautowanie przeciwnika bez wdawania się w dalsze przepychanie czy siłowanie. Choć w zakresie całości znajdują się takie elementy jak rzuty czy dźwignie, z reguły są one wykorzystywane tylko do kontroli tłumu bądź pojedynczego przeciwnika pod koniec walki, aniżeli jako faktyczny arsenał podczas batalii (w końcu zakładając dźwignię wyłączamy sobie sami jedną bądź więcej kończyn z użytku).

Jednak tym, co można określić cechą wyróżniającą ten styl od innych jest timing. Karate Shōtōkan lśni na tym polu, skupiając się na tym, by użytkownik tego stylu był w stanie uderzyć chwilę przed tym, jak atak do niego dosięgnie bądź wykorzystać uderzenie przeciwnika przeciwko niemu samemu. Często jest to osiągane poprzez trening szybkości, schodzenie z linii uderzenia, połączone ze skróceniem dystansu i uderzeniem czy też precyzyjnym wykonaniem bloku, z którego płynnie można przejść do dźwigni bądź rzutu. Mistrzowie tego stylu są w stanie zniechęcić przeciwnika do walki samymi precyzyjnymi blokami, które spowodują więcej bólu w kończynach atakujących aniżeli u osoby broniącej się.

Posiadając rangę B w Karate Shōtōkan walczący potrafi lepiej wykorzystać swoją gardę, tworząc z niej swoistą tarczę, która w połączeniu z ruchem ciałem zapewnia większe bezpieczeństwo jego korpusowi i głowie.
Posiadając rangę B w Karate Shōtōkan oraz Refleks równy bądź większy od przeciwnika jesteśmy w stanie płynnie przejść z bloku do dźwigni. Ot blok połączony z chwytem i zaparciem stawu przeciwnika stanowi znacznie mniejszą trudność niż w innych przypadkach.
Posiadając rangę A w Karate Shōtōkan oraz Szybkość równą bądź większą od przeciwnika karateka jest w stanie wykonać atak wyprzedzający atak przeciwnika. Wymaga to jednak wcześniejszego skupienia na przeciwniku i zwyczajnie przewidzenia jego ataku. Jeżeli jednak przeciwnik jest dostatecznie silny bądź wytrzymały, taki atak nie przerwie jego natarcia a narazi karatekę na obrażenia wynikające z dalszej kombinacji atakującego. Przy czym to użytkownik stylu walki musi przewidzieć korzystając z dostępnych mu środków. Czy będzie to odpowiedni poziom Refleksu, posiadanie specjalnych oczu czy może czytanie myśli - jest to całkowicie w jego gestii, a podane metody są tylko przykładowe. Innym przykładem może być np. odsłonięcie twarzy celem sprowokowania ataku. Styl sam z siebie nie pozwala na przewidywanie ruchów, jednak jeśli użytkownik sam posiada takie zdolności, może skorzystać z tego bonusu.
Posiadając rangę S w Karate Shōtōkan oraz Refleks 9 użytkownik jest w stanie podczas bloku zadać ból przeciwnikowi. Ot, blok jest wykonywany tak mocno, że traktuje się go tak, jakby karateka uderzał w przeciwnika (ocena MG). Oczywiście, wiąże się to z trafieniami na ogół w kończyny, którymi wykonywane są uderzenia, a spowodowane jest to odpowiednim dopasowaniem siły i miejsca uderzenia wraz z momentem wykonania ataku przez przeciwnika. Przez blok rozumiemy tutaj oczywiście zbicie ataku przeciwnika przy pomocy kończyny, a nie przyjęcie uderzenia na rękę. Taki blok można wykonać np. pięścią, czy przedramieniem, by zbić nadchodzącą ofensywę. I właśnie w momencie zbicia, gdy blokująca część uderza w część ciała wykonującą atak (nie atak uderza w cel, ale blok w atak), aktywny jest tenże bonus.
Awatar użytkownika
Inuzuka Sachiko
Posty: 143
Rejestracja: 31 maja 2021, 23:21
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Boczna uliczka

Inuzuka westchnęła cicho, oczywiście, że Yato zaczął się wiercić, kiedy to zaczęła się dziać coś 'ciekawego'. Dlatego też rozpięła lekko swoją bluzę tak by mógł przynajmniej wystawić łebek zza zamka i też obserwować sytuację. Co jak co, ale dodatkowa zmysłów mogła mieć tutaj znaczenie. Podrapała go nawet lekko za uchem, by chociaż trochę mu wynagrodzić dyskomfort niekorzystania z własnych łap.
Uniknęła ciosu w plecy, odwracając się w stronę przeciwnika. Jej twarz nie zdradzała, żadnych emocji, chociaż w środku była strasznie zmęczona tym wszystkim. Kto normalny wpadłby na pomysł atakowania osoby, która ewidentnie nie chciała brać w tym wszystkim udziału? Ah. No tak. Nawet szczury atakowały kiedy przyparło się je do muru, a dla tych ludzi, musiała być to jedna z takich sytuacji. Skinęła lekko głową w podziękowaniu gwardziście, który ją 'uratował'. Cóż. W tym wypadku nie było ważne czy potrzebowała tego ratunku, czy nie. Przynajmniej nie musiała się martwić z powaleniem delikwenta.
Za to otrzymała zupełnie inne zmartwienie. Jej rycerz został pochwycony i użyty jako żywą tarczę! Czy też raczej w tym wypadku kartę przetargową. Ogólnie, Inuzuka raczej nie zwracałaby na to uwagi, ale cóż.. przysługę trzeba spłacić, prawda? Najbardziej problematyczny był fakt, że ich 'porywacz' był w nienajlepszym stanie. Co również można było tłumaczyć przypartym do muru szczurze... Dlatego też Sachiko nie unosiła nawet rąk do góry, by nie odebrał tego jako próbę ataku.
- Jasne. - Powiedziała jak gdyby nigdy nic, chociaż jej ton nie zdradzał żadnych większych emocji. -Jest mi to obojętne, i tak zamierzałam opuścić to miejsce po tej całej szopce. Wypuść go i zabiorę Cię z tego miejsca. Jedną osobę wyniosę bez problemu, nawet nie zauważą naszego zniknięcia. Gorzej, jak będziesz miał krew gwardzisty na rękach. Nie odpuszczą pościgu ani za Tobą, ani za mną. - Cóż, w tej sytuacji mogła mu zaoferować zimną logikę, licząc na to, że wizja ucieczki będzie silniejsza od chęci mordowania bardziej lub mniej przypadkowych gwardzistów. Czy faktycznie mogłaby to zrobić? Owszem, raczej nie miałaby większych problemów by złapać kupca i dosłownie wynieść go poza plac. Tylko, że nie miała w planach robienia tego. Jeśli przeciwnik tylko odjąłby od szyi Gwardzisty nóż, czy też odepchnąłby go w ramach "wywiązania się ze swojej części ustnej umowy", to Inuzuka znalazłaby się błyskawicznie za nim by ciosem w potylicę posłać go w objęcia snu. Jeśli natomiast negocjacje by nie wyszły i kupiec nie chciał wypuścić go ze swoich objęć to.... no. Zrobiłaby to samo. Tym razem używając całego swojego potencjału. W tym stanie kupiec nawet nie powinien zauważyć jej zniknięcia.
Po tym wszystkim, jeśli przeciwnik zostałby powalony na ziemię, skinęłaby podobnie Gwardziście jakby powtarzając jego gest, po prostu ona się nie uśmiechała. Byli kwita,
Gdyby jej rycerz w trakcie zostałby poważnie ranny (a to również było możliwością, bo jej zdolności negocjacyjne nie były najwyższych lotów), to po ogłuszeniu celu, starałaby się go jak najszybciej zabrać do medyków. Przykładowo Tsubaki lub Ichigo, w końcu te dwie składały ich grupę podczas jak i po walce...

AtutInstynkt niebezpieczeństwa
► Pokaż Spoiler | Techniki
Yajū | Wild Beast野獣
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki, który zrodził się poprzez obserwację zachowań zwierząt podczas polowań na swoją ofiarę. Jak się okazuje, matka natura potrafi uczyć swoje dzieci jak w bardzo kreatywny oraz brutalny sposób przetrwać w dziczy i zdobywać pożywienie. Słabsze gatunki potrafią powalić większe i silniejsze dzięki swojej szybkości, sprycie i często pracy zespołowej. Czerpiąc z tego naukę, użytkownik tego stylu skupia się głównie na szybkości i precyzji wyprowadzanych ataków, szukając najbardziej odsłoniętego miejsca. Ciosy jakie nie mogą w prosty sposób uśmiercić swojego przeciwnika, mają ograniczyć jego zdolność ruchu i powoli go wykrwawiać, by tak osłabionego dobić.
Odruchy użytkownika zostają zezwierzęcone, przez co nie dziwne jest gdy ten używa swoich "pazurów i kłów". Wszystkie chwyty dozwolone. Przez specyfikę stylu odpowiednio przeszkolone zwierzęta są w stanie się jego nauczyć. Dzięki temu walcząc z jednym przeciwnikiem lub grupą "instynktownie" są w stanie rozdzielić między sobą zadania i współpracować, nie wchodząc sobie w drogę.

Każdy poziom stylu Yajū zwiększa doświadczenie użytkownika w posługiwaniu się swoimi pazurami i zębami. Dzięki temu wie jak wykonać atak by zadał on większe rany jak również uchronił swoją "broń" przed złamaniem.
Posiadając rangę B stylu Yajū użytkownik instynktownie zgrywa się z innymi towarzyszami polowania sprawiając, że ich współpraca nie potrzebuje komunikacji werbalnej.
Posiadając rangę A stylu Yajū oraz Refleks 7 rany zadawane przez użytkowników są znacznie głębsze i wywołujące większe krwawienie przez co są cięższe do zatamowania.
Posiadając rangę S stylu Yajū oraz Szybkość 10 użytkownik jest w stanie błyskawicznie zmienić pozycję i miejsce, z którego atakuje tak, by znaleźć się w martwym punkcie przeciwnika. Każdy atak przez niego wykonywany będzie miał dużą szansę być atakiem krytycznym, jeżeli przeciwnik ten nie ma refleksu na poziomie 8.

Styl możliwy do opanowania przez wyszkolonych zwierzęcych towarzyszy. Poziom ich stylu odpowiada poziomowi stylu właściciela.
► Pokaż Spoiler
Para Tebukuro
Koszt50 Ryō
Stack/Slot1/1
Para wygodnych rękawiczek pozbawionych palców, z metalową płytką chroniącą kości śródręcza. Płytka jest na tyle twarda, że powinna dać radę zepchnąć kilka uderzeń kunaiem na bok.
Istnieje rozbudowana wersja Tebukuro - nazywa się Kinzoku Dastana i kosztuje 400 Ryō. Pokryty metalowymi płytkami materiał Kinzoku Dastana porozciąga się od kości śródręcza aż po łokieć. Metalowa część złożona jest z kilku pomniejszych płytek, lekko na siebie nachodzących, co pozwala zachować większą płynność ruchów ręki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Boczna uliczka

Pod rzekami Cienia - Epilog甘い夢
Koniec końców okazywało się że Wakuri nie planuje od ciała Kuroneko odchodzić. Chciała pozostać przy martwym ciele "siostry" by ta nie odeszła sama. Karkas westchnął cicho, ale nic odpowiedział na to, co Kurama uważała że zrobić wypada. Zamiast tego odsunął się lekko i pozwolił dziewczynie jeszcze trwać przy Kuroneko. Słysząc jej kolejne słowa spojrzał w kierunku dachu na którym stał człowiek w masce.-Chwilę. Jeszcze chwilę-Odpowiedział, przyzwalajac Wakuri by ta spędziła nieco więcej czasu z użytkowniczką kociego paktu. Czy tyle ile Wakuri potrzebowała? Zapewne nie. Ale zawsze to było coś. Jeszcze ta drobna chwila by się pożegnać. Kiedy Wakuri otarła krew z ust Kuroneko i pogłaskała ją po włosach, miała chwilę by bardziej przyjrzeć się nieruchomej twarzy dziewczyny. Ta zaś teraz z bliska, na spokojnie, wydawała jej się nieco inna niż jeszcze nie tak dawno w podziemiach. Kształt, niedoskonałości skóry czy nawet odcień włosów. Wszystko było tak podobne do tego co pamiętała, a jednocześnie tak odmienne. Widząc dalsze zachowanie dziewczyny, Karkasz zdziwiony uniósł brew, ewidentnie nie spodziewając się takiego zachowania. Nie umknłęo to jednak jego uwadze i zdecydowanie wydało mu się dziwne.
Tsubaki nie czuła się ok z tym co działo się na placu. Czuła się zapewne jeszcze mniej ok z zachowaniem mężczyzny, odsuwając się od niego. Widząc jej zachowanie, słysząc jej słowa, mężczyzna wykrzywił się z wściekłości.-HA!?-Jęknął, a łzy jeszcze bardziej zaczęły spływać mu po twarzy.-Więc co robisz!? Pomagać ludziom!? Stanie z założonymi rękoma tym nazywasz!? NIE POMAGANIE TERAZ, JEST MIESZANIEM SIĘ W POLITYCZNE ZAGRYWKI KRAJU-Wrzasnął i spróbował rzucić się na Tsubaki. Jako że był nisko przy ziemi to atak w zaplanowane Tenketsu był zdecydowanie dla Tsubaki zbyt ciężki i unik był rozsądniejszy, to też właśnie to zrobiła. Mężczyzna jednak już nie atakował, zwinął się w kłębek na ziemi łkając.-W dupe sobie wsadź taką pomoc, hipokrytko-Powiedział jeszcze cicho, ale na tyle głośno by Tsubaki to usłyszała. Ostatecznie jednak, cel Tsubaki znajdował się nieco dalej. Na scenie - dziewczyna cień, Wakuri. Podchodząc do sceny, została zatrzymana przez strażników, którzy tym razem zareagowali dużo szybciej niż wcześniej, kiedy pojawiła się tam Kurama. Znów jednak zareagował Karkas, uspokajając strażników i zbliżając się do Hyuugi by wysłuchać co ma do powiedzenia.
-Ojej-Stwierdził Karkas i spojrzał na Wakuri, a potem znów na Tsubaki z nietęgą miną.-Poczekaj tu chwilę-Powiedział do wciąż znajdującej się pod sceną Iryoninki i wrócił do Wakuri.-Już czas.-Powiedział kładąc jej ponownie dłoń na ramieniu i delikatnie odciągając od ciała wskazał palcem na Tsubaki.-Masz żywych, który wymagają twojej uwagi.-Powiedział delikatnie. Tsubaki wszystko słyszała, ale no, teraz było trzeba czekać aż to Wakuri przyjdzie do niej.
Stary Anko świetnie sobie radził z pacyfikowaniem spanikowanego tłumu. Kto wie, może w przeszłym życiu był Kirijskim mistrzem małej ligii kręglarzy? Albo kucharzem, biorąc pod uwagę jaką Bon apettit kanapkę odpierdalał po środku placu, podnosząc właśnie jednego ze wstających i rzucając go na kolegów. Prawie trochę też jak Jenga? Zdecydowanie Anko był mężczyzną wielu talentów. Takich właśnie nauczycieli, potrzeba. Słysząc jego słowa pełne mądrości, reakcje leżących były... dość różne? W sensie, czwórka z nich się uspokoiła... na tyle na ile mogli się uspokoić w tej sytuacji oczywiście. Płakali, ale leżeli względnie nieruchomo, zrezygnowani. Tylko jeden z nich wpadł w większą panikę i próbował się wydostać spod trzech ciał na nim spoczywających.-Dlaczego!? Dlaczego, co!? Nie dotyczy cię to! Mógłbyś stać z boku. Nie przykładać ręki!-Mężczyzna krzyczał na Asato, rozdzierając sobie palce o ziemię, w któej oszalale rył, próbując wyczołgać się spod ciał.-Przeklinam cię! Przeklinam cię, słyszysz!? Jeśli umrę, niech moja dusza cię nawiedza. Ciebie, twoich potomków i potomków twoich potomków!-Krzyczał, rozbryzgując ślinę dookoła. Powoli też wydostawał się pod ciał, co pewnie było bezcelowe, bo przecież Anko się nie przestraszy i na jego ucieczkę niepozwoli, prawda?

Chłopak patrzył na Ichigo, słysząc jej słowa, zwężył oczy i uśmiechnął się nieco szerzej. Zadrżały mu konciki ust.-...potworem-Wyszeptał coś cicho, tak, że tylko ostatnie jego słowa dotarły do uszu Ichigo. Następnie uniósł dłonie i zatopił nóż we własnej piersi. Krew dość szybko zaczęła ściekać mu z kącika ust. Podciągnął nosem.-Aaa... przepraszam-Łkał i zrobił krok w stronę Ichigo. Jeden, drugi, trzeci, potknął się upadając, na szczęście bokiem, na rękę. Wyciągnął drżącą dłoń w kierunku Ichigo.-Zimno. Przepraszam. Nie je-Kaszlnął.-potworem... mamo...-Chłopak oddychał coraz wolniej dalej jednak kontynuował swoją wędrówkę w stronę Ichigo, tym razem czołgając się do niej po ziemi. Nie wyglądało na to żeby planował ją zaatakować, czy żeby jakkolwiek stanowił dla niej zagrożenie, jak to zakładała.
Yoru nie był pierwszym lepszym najemnikiem, który wbije panu nóż w plecy jeśli tylko ktoś zapłaci więcej... a przynajmniej nie był nim teraz, w sytuacji kiedy mogło to być za trudne i za mało opłacalne. Potraktował więc rozmówcę Sakki i przedstawił mu jego opcję, sprawiając że ten przerażił się i robiąc krok w tył wylądował z piskiem na dupsku.-10! 10 tysięcy! Tylko zabierz mnie stąd. Przecież nie może być to dla ciebie trudne!? Czego więcej chcesz? Mój dom? Bierz, jest twój!-Plama rosnąca na spodniach faceta a także zapach uryny sprawiły że Yoru zrozumiał że Sakki na zwykłym merchancie to mógł być lekki overkill i facet mu się zeszczał ze strachu w spodnie.-Ah! Samurajowie lubią kobiety co? I alkohol? Tak? Moja córka jest piękna! Oddam ci córkę! I moje wina!-Powiedział, śmiejąc się, widocznie uznając że to zdecydowanie świetny dodatek do ich umowy.
Przyszły Hokage nie miał w planach mieszać się w politykę tego kraju, czym podzielał zdanie chociażby dwóch medyczek, znajdujących się na placu poniżej a które świetnie znał z walki pod barykadami. Inaczej miała się jednak sprawa z mężczyzną na dachu który go obserwował. Rzecz jasna mężczyzna dostrzegł że Hisayuki składa pieczęci, więc przestał podrzucać Kukri, zamiast tego delikatnie przechylił głowę. Wtedy też Asano pojawił się zanim i zwinnym ruchem przystawił mu Kunai do gardła. Mężczyzna przed nim westchnął.
-Przeszkadzasz-Stwierdził bardzo spokojnie, a Asano dostrzegł zawirowanie powietrza przy sobie, odskoczył więc szybko chcąc wykonać unik, ale był zbyt blisko. Poczuł napór powietrza uderzający w jego prawą rękę od boku, a następnie rozcinanych tkanek. Z zapewne przerażeniem mógł obserwować jak jego prawa ręka w połowie przedramienia zostaje odcięta i upada wraz z nadal trzymanym kunaiem na dachówki. Krew obficie wyciekała z kikuta a okrzyk bólu wyrwał się z jego ust.-Podnieś rękę i odejdź póki nadal żyjesz. Po wszystkim skontaktuj się z Karkasem i powiedz mu co miało tutaj miejsce, pomoże ci.-Mężczyzna westchnął i wrócił do podrzucania Kukri, przenosząc wzrok na scenę i ignorując Hisayukiego za plecami.
Pech chciał że facet z nożem trafił na wyszokolonego wojownika jakim niewątpliwie była Anko. Co z tego że próbował ją wziąć z zaskoczenia? Nie pierwszy i nie ostatni raz. Usunęła się więc zwinnie na bok pozwalając mu przejść obok siebie by następnie uderzyć dastaną w jego rękę co spowodowało upuszczenie noża, a potem podciąć go tak, by ten upadł. Zaraz potem dostrzegła jeszcze jednego uciekiniera to powaliła go szybkim prostym w twarz. Dostrzegła, że powoli sytuacja na placu się uspokajała, lada moment wszyscy zostaną zatrzymani. Sprawna akcja, nie ma co.-Haha, zaszkodzić? Mogę być w gorszym gównie niż jestem?-Zapytał powalony facet, łapiąc za nóż i szybko się przeturlać i podnieść. Coś tam umiał było widać. No i hej, wstał, to więcej niż większość osób na placu po jednym ataku co nie? Oblizał wargi.-Muszę przyznać że gdyby nie okoliczności, pewnie bym cię zaprosił na kolację. Lubie silne i duże babki. Randka, jak już wyjdę z pierdla i szpitala?-Zapytał śmiejąc się przez łzy i wyprowadził kolejny cios na Itosu. Tym razem schylając się i próbując na zgietych nogach wpaść z nożem w jej brzuch.
Chłodna logika niczym kubeł zimnej wody, potrafił otrzeźwić nie jedną osobę. Czasami jednak, ludzie zdawali sobie sprawę z logiki i zwyczajnie próbowali wyprzeć ją z myśli, nie była bowiem tym co chcieli usłyszeć. W takich sytuacjach działała raczej jak oliwa dolana do ognia. Jak było w tej sytuacji? Kupiec opuścił lekko broń, zastanawiając się nad słowami Inuzuku i tą sytuację wykorzystała nie tylko ona, ale też strażnik! Kiedy tylko pojawiła się za przeciwnikiem i wystosowała cios w potylicę typka, który i tak był właśnie obezwładniany przez strażnika. W ten sposób został... obezwładniony podwójnie. Tak, zdecydowanie tak to działało.-Eee-Powiedział strażnik drapiąc się po głowie.-Dziękuję za pomoc.-Wskazał na psiaka, który pomimo tego że mógł mieć wystawioną głową z koszuli, bardzo chciał się wydostać na zewnątrz i dawał o tym znać Inuzuce przy każdym ruchu.-Chyba chce wyjść. Może chce siku?-Może. Na pewno jej o tym nie mówił.
Statusy
Tsubaki: 7950 Chakry
Hisayuki: Odcięta prawa ręka w połowie przedramienia. Boli jak skurwesyn i obficie krwawi. 4750 Chakry
czas na odpis19.04 godzina 16:00
Zasady
  1. Macie 72h na odpis od mojego posta. W każdym poście będzie też on wyszczególniony nad listą NPC. Ja również się zobowiązuję do odpisywania w takich ramach czasowych, po minięciu tego deadlinu - z czego przeważnie robię to od razu kiedy tylko znajdę wolny moment na posta. Jeśli ktoś napisze posta po terminie, aczkolwiek przed moim postem, to jest duża szansa że wezmę go jeszcze pod uwagę - tak długo jak nie będę akurat w tym samym czasie odpisywał sam, więc warto się zapytać.
  2. W przypadku braku posta w czasie, bez podania jakiejś przyczyny (wystarczy do mnie napisać PW z info, że nie dacie rady, bo powody i dać mi znać, kiedy będziecie w stanie odpisać, to podejmę decyzję co zrobić) dostajecie "uwagę". Maksymalna ilość "uwag" to dwie. Przy trzecim razie gracz wylatuje z eventu, najpewniej z różnego rodzaju konsekwencjami jaką może być nawet śmierć~. Ostrzeżenia nie resetują się.
    ► Pokaż Spoiler | Ilość ostrzeżeń
    Brak
  3. Gdy odejmujecie chakrę, to w nawiasie proszę pisać, za co np. 1000 - 5 (Ki Nobori no Shugyō) = 995.
  4. Techniki, atuty, bronie i unikaty jakich używacie w danej turze podawajcie w spoilerze. Kiedy czegoś nie będzie, uznaję że ktoś tego nie użył.
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2023, 0:24 przez Hefajstos, łącznie zmieniany 2 razy.
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Asano Hisayuki
Posty: 243
Rejestracja: 19 sty 2022, 22:21
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Kuźnia:
Bank:

Re: Boczna uliczka

Hisayuki cierpliwie czekał na odpowiedź od mężczyzny, jednakże jedyne co usłyszał to, że "przeszkadzał". Coś podpowiedziało kowalowi, że właśnie znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, więc gdy tylko poczuł wibracje powietrza, natychmiast odskoczył do tyłu. Niestety, nie zrobił tego wystarczająco szybko, przez co poczuł jak coś dosłownie ucięło mu rękę. Było to dziwne uczucie i, na początku nie bolało. Ból przyszedł sekundę później, a był on tak przytłaczający, że blondyn krzyknął, stracił równowagę i upadł na plecy na dach. Krew tryskała z kikuta i obficie plamiła okolicę. Przez chwilę genin wił się z bólu, nie wiedząc jak sobie z nim poradzić, ale do jego świadomości przebiły się słowa mężczyzny podrzucającego Kukri. Kowal dźwignął się na kolana i ciężko dysząc, niemalże oślepiony bólem, spojrzał na swojego przeciwnika. Gdzieś w jego wnętrzu zaczęła się rodzić furia, ale wtedy to przyszedł przebłysk rozsądku. Bez ręki nie mógł używać technik, a poza tym...jeśli nie zrobi czegoś z raną to i tak zapewne niedługo zapewne się wykrwawi.
Przynajmniej tyle, że wróg nie chciał go zabijać.
Hisayuki na drżących nogach podszedł do odciętej kończyny, która wciąż zaciśnięta była na kunaiu i zdrową ręką podniósł odcięte przedramię.
Walka teraz była dla mężczyzny niemożliwa. Najważniejsze było to znaleźć Karkasa, który niby miał mu pomóc w tej sytuacji. Szybko rozejrzał się po okolicy i dostrzegł kupca na scenie zaraz obok Tsubaki. Całe szczęście, że ona tam była.
Ruszył w stronę sceny zataczając się lekko. Jego oddech był szybki, skóra zlana była potem, ból zaś był nie do wytrzymania. Chciało mu się krzyczeć, chciało mu się wyć, ale musiał zrobić wszystko, by kończynę dostarczyć medykowi jak najszybciej. Może będzie się nadawała do przyszycia. Zeskoczył z dachu i ledwo się utrzymał na nogach. Ruszył jednak niepewnym krokiem zostawiając za sobą ścieżkę z krwi, aż wreszcie stanął przed sceną.
- Tsubaki, chyba potrzebuję pomocy. - rzekł do dziewczyny. - I ponoć Pan też jest mi w stanie pomóc, panie Karkas. - powiedział, patrząc się to na Tsubaki, to na Karkasa. Co teraz? Co ta dwójka zrobi z shinobim, który właśnie stracił jedną z kończyn? Czy pomogą mu? Kowal miał szczerą nadzieję, że tak.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Boczna uliczka

Gdyby tak stanąć z boku, kontrast pomiędzy sceną, a wydarzeniami po za nią był aż nazbyt widoczny. Chaos, śmierć i wyłapywanie zdrajców narodów były niczym fale, które jedynie lekko obijały się o ściany "łodzi", jaką stanowiło drewniane podwyższenie z kilkoma osobami, gdzie prócz opłakiwania zmarłej nie działo się zbyt wiele. Chociaż... czy opłakiwanie nie wymagało, no, płakania? Kurama tymczasem siedziała w ciszy przy ciele Kuroneko, zwłaszcza dostając "zielone światło" od przewodzącego całością kupca. Jeszcze chwila. Miała jeszcze chwilę. Chwilę, jaką zamierzała wykorzystać tak, jak wydawało jej się słuszne. W tym wszystkim zupełnie zignorowała wzrok Karkasa, jaki zdawał się z jakiegoś niejasnego powodu dla niej zaskoczony. Było to jednak spowodowane nie brakiem zainteresowania ze strony Wakuri, a jej skupieniem na kociej dziewczynie leżącej przed nią. Patrzyła na księżniczkę podziemi, a im dłużej patrzyła, tym bardziej coś ją w tym wszystkim "gryzło". Jakieś dziwne wrażenie, jakby zdecydowanie leżała przed nią Kuroneko i jednocześnie nie była to Kuroneko. Chociaż jej dłoń nie przestawała delikatnie głaskać dziewczyny po głowie, jej wzrok przesuwał się od jednego elementu do drugiego. Dziwne. I całkiem interesujące. Mimo tego, nie zrobiła z tym faktem zupełnie nic, tak jak i na jej twarzy nie pojawiło się nic więcej, niż chwilowe zamyślenie. Czy jednak cokolwiek było widać pod czapką z daszkiem i jasnym kapturem? Nie wiedziała.

Drobne poruszenie przy wejściu na scenę co prawda odciągnęło wzrok Wakuri, ale jedynie na krótki moment. Na tyle krótki, by oszacować, czy nagłe pojawienie się kolejnej dziewczyny nie zwiastowało kłopotów. Na nic takiego się jednak nie zapowiadało. Karkas poszedł dowiedzieć się, co się dzieje, zostawiając Kurame z nieboszczką. Przymknęła delikatnie oczy, skupiając się na sobie. Wtedy, w podziemiach, zdecydowanie była w stanie wyczuć całą tą dziwną "więź" z Kuroneko. Jakby stojąc i próbując wrócić do pełni spokoju po całkiem wycieńczającej mentalnie walce, gdzieś w jej głowie na widok tejże wyskakiwało w jej głowie słowo "siostra". Czy wyczuje je i teraz? Ciekawe. Na tyle, że w obliczu całej sytuacji postanowiła wykorzystać chwilę, by to sprawdzić. Nie mniej, Karkas ostatecznie wrócił. Przedłużanie swojego pobytu w miejscu, gdzie technicznie być jej nie powinno, mogło zostać uznane za niegrzeczne. Drobny zawód spowodowany potrzebą zejścia z desek dość szybko został przykryty przez zaciekawienie, a wzrok Kuramy ponownie zwrócił się ku wejściu na scenę. Czyżby ktoś coś od niej chciał? Od niej? Od Wakuri, która w gruncie rzeczy miała całkiem wąski zakres umiejętności? Huh. Zerknęła ku kupcowi, po czym kiwnęła mu głową. Raz jeszcze spojrzała na Kuroneko, odłożyła jej dłoń na deskach wzdłuż ciała, po czym sama wstała na nogi.
- Arigato. - rzuciła cicho, robiąc przy tym krok w tył i lekko się kłaniając. Nie był to jednak żaden skłon do pasa, pełen szacunku czy uniżenia, a jedynie proste dopełnienie jej słów. Koniec końców wyświadczyli jej tym krótkim pobytem drobną przysługę. A mogli zabić. Albo zrzucić pod scenę. Bardzo mili ludzie, zdecydowanie pan Karkas.

Nie zamierzała przedłużać swojego pobytu. Jak bardzo chciała zrobić coś dla Kuroneko, tak była pewna, że nie powinno odbywać się to kosztem żywych. Poniekąd dlatego, ze byli żywi, a poniekąd przez to, że Wakuri głęboko wierzyła w dobre serduszko kociej dziewczyny na tyle, by z góry założyć, że mogłaby zwyczajnie sama tego nie chcieć. Odwróciła się szybko w kierunku Tsubaki, robiąc kilka szybkich susów w kierunku zejścia ze sceny. Splotła przy tym dłonie za sobą, opierając je o drzewiec naginaty znajdującej się na jej plecach, po czym przystanęła przy Hyūdze. Nie jednak ona zwróciła uwagę Kuramy.
- Ojej... - rzuciła nagle, gdy jej wzrok padł na stojącego obok Hisayukiego. - Czy wszystko w porządku? Bo to, tak sądzę, bez obrazy, wygląda dość mało optymistycznie. Przepraszam - zwróciła się w końcu do Tsubaki, patrząc na nią jak osoba, która w zasadzie nie wiedziała, co robi w tym zacnym gronie i chyba znalazła się w nim przez przypadek. - ale jeżeli to jest zadanie, do którego moja pomoc jest potrzebna, to obawiam się, że mogę nie przydać się do czegoś więcej niż potrzymanie bandaża.
Uśmiechnęła się niezręcznie, rozplatając dłonie i wyciągając je do przodu, blisko siebie, jak w jakimś geście obronnym. To nie tak, że Wakuri nie chciała przyszyć Hisayukiemu ręki. Albo nie chciała zrobić coś z faktem, że tracił krew z całkiem pokaźnego skaleczenia... no, "skaleczenia", ale sprawa zwyczajnie miała się tak, że ona się na tym nie znała. Mogła próbować komuś wyciąć wyrostek, nie ma problemu. Problem pojawiłby się dopiero wtedy, jeżeli ktoś w wymaganiach miałby jeszcze przeżycie takiej operacji.
- Jeśli jest jednak cokolwiek, w czym dodatkowa para rąk, takich bez większej znajomości medycyny, dalej się przyda, jestem do dyspozycji.
Dodała, dalej się uśmiechając. Nie był to jednak najbardziej radosny uśmiech, jaki można dostrzec w życiu. Ot, delikatnie uniosła kąciki ust i to w mniej wymuszony sposób, niż miało to jeszcze niedawno miejsce na scenie. W każdym razie, cokolwiek będzie potrzebne - Wakuri była na miejscu. Trzeba coś zapieczętować? Nie ma problemu, nawet miała swój własny zwój w razie potrzeby. Ochrona ich dwójki? Naginata od razu poszłaby w ruch, a sama stanęłaby tak, by być pomiędzy nimi, a resztą placu, jaki mimo wszystko zdawał się stopniowo uspokajać. Potrzymać pacjenta za rączkę? Miała w tym już doświadczenie. Musiałaby tylko wiedzieć, czy ma go trzymać za tą odciętą, czy nieodciętą. Mogła nawet potrzymać dziewczynie ekwipunek, jeśli miałoby to pomóc. Może trzymanie komuś szpuli z nićmi do szycia ran było odpowiednikiem świecenia ojcu latarką? Na cokolwiek by nie padło, jeśli jej praca należałaby do tych szybkich w wykonaniu albo przynajmniej spokojnych i mało zajmujących, wykorzystałaby ów rzadką okazję, by przypatrzeć się lepiej medycznej robocie. Ot, ciekawość. Nic po za tym.

Dalej byli jednak w środku całkiem osobliwego wydarzenia. W związku z tym, czy miała za zadanie ochraniać ich dwójkę czy nie, zamierzała utrzymać jakikolwiek minimalny poziom uwagi. Wystarczający, by móc zareagować na zagrożenie jakimś ładnym unikiem, czy zablokować go bronią - naginatą bądź kunaiem, jaki znajdował się w mechanizmie na jednej z rąk - gdyby uniknąć go nie mogła, bądź byłby skierowany w Hisayukiego bądź Tsubaki. Mniej skupiona byłaby już na samej scenie, ale GDYBY cokolwiek miało nadejść z jej strony, spróbowałaby ich dwójkę szybko odciągnąć. A w zasadzie pociągnąć w "lepszym kierunku", bo ze swoją obecną siłą, to mogła co najwyżej ściągnąć większego kota z drzewa, a nie przeciągnąć szybko dwójkę ludzi z miejsca na miejsce. W BARDZO dużej ostateczności, takiej niesamowicie dużej, gdzie nie uniknięcie i nie zablokowanie (albo właśnie zablokowanie) byłoby bardzo dobrą okazją, by znaleźć się w dość sporym niebezpieczeństwie, zapewne musiałaby improwizować. O ile wtedy miałaby czas na improwizowanie, jednak tak bardzo optymistycznie zakładając: mimowolnie skupiłaby trochę swojej "złej" chakry, starając wzbogacić się o coś, co byłoby lepsze do przyjęcia ataku, niż jej własna twarz. Na przykład jakieś bardzo duże skrzydło, jakie mogłaby wyrosnąć sobie z pleców i zasłonić siebie wraz z dwójką obok. Takie wzmocnione chakrą, nim by je po wszystkim z powrotem zniknęła nim ktoś sie zorientuje, co zrobiła. Ale miejmy nadzieję, że nie. W końcu nie byli zagrożeniem, to czy mieli się bać kogoś więcej, niż spanikowanych cywili?
Vanilla Chakra4 440
Corrupted Chakra4 500
SpecjalizacjaKaton - Jitsuzai Genjutsu - Bukijutsu - Uzumaki Fūin
► Pokaż Spoiler | Atuty/Biegłości/Wady
BukijutsuSpecjalizacja
Ninja przejawia naturalny talent w jednej konkretnej dziedzinie ninpō czy stylu walki. Objawia się to różnego rodzaju "drygiem" do technik tej konkretnej dziedziny bądź stylu walki. W konkretnych stylach i technikach znajduje się opis, w jaki sposób specjalizacja na nie wpływa. Jest to atut obrazujący predyspozycję naszej postaci w konkretnym kierunku.
Ulepszony zmysł: SłuchAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
Cieniste ciałoBiegłość
W wyniku działań postaci, część jej ciała została zamieniona w Cień. W przypadku Wakuri jej lewą połowę brzucha oraz wnętrzności. Nie wpływa to na zdrowie postaci, zastępując wszystkie jej czynności. Uniemożliwia to jednak wyleczenie jej z zerodowanej chakry, a także osłabia odporność dziewczyny na wysokie temperatury oraz światło. Ludzie niezwiązani z Cieniami podświadomie czują do Wakuri niechęć, a sensorzy, gdy się na niej skupiają - obrzydzenie.
Zerodowana chakraWada
Ze względu na przedostanie się Cienia do organizmu Wakuri, 50% zasobów jej chakry zostało zerodowanych
i nie może ich używać do wykonywania jutsu. Erodowaną chakrę należy wyszczególnić w Karcie postaci np. 1 000 Chakry (w tym 500 Chakry cieni). Przyszłe zakupy również powinny być rozbite, przykład: +500 Chakry (W tym 250 Chakry cieni). Wizualnie, techniki Wakuri, w których widoczna jest chakra, są miejscami czarne.
Sposób wyleczenia Brak. Poszukiwanie informacji w kwestii swojego aktualnego stanu wymaga fabuły z GMF/MF po zakończeniu eventu.
► Pokaż Spoiler | Techniczki?
Fūin no Jutsu | Sealing Technique封印の術
KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca
PieczęciePies → Smok → Wół → Szczur → Baran
KosztStandardowy (pieczętowanie)
Brak (odpieczętowanie)
Zasięg1m
Wymagania---
Jutsu wymagane do pieczętowania przedmiotów w zwojach. Mając przygotowane przedmioty, po złożeniu pieczęci ninja może zamknąć je w środku zwoju. Zbawienie dla osób, które mają potrzebę noszenia ze sobą wielu rzeczy, które normalnie nie zmieściłyby się we wszystkich torbach i plecaku. Zwoje mają różne pojemności, zaś przedmioty zajmują różną ilość miejsca. Pieczętowany przedmiot może być maksymalnie metr od zwoju. Odpieczętowanie zawartości, bez względu na ilość wyciąganych obiektów, jest darmowe. Wymagana jest minimalna zdolność Kontroli Chakry (1), która pozwoliłaby przesłać niewielki impuls. Zwój z zawartością zapieczętowaną przez jedną osobę, może odpieczętować inna osoba zaznajomiona z techniką. Ponadto zawartość zwoju jest "zamrożona" w czasie. Oznacza to, że wszelakie obiekty mające skłonność do psucia się w czasie, będą po dłuższym czasie nienaruszone. Jedzenie będzie tak samo smaczne, a trzymane zapieczętowane narządy w takim stanie, w jakim zostały zamknięte. Doszczętne zniszczenie zwoju niszczy zamknięte w nim obiekty.
► Pokaż Spoiler | Szansa na to, że będzie taka sytuacja to pewnie jedna na milion, ale jak człowiek widzi innego człowieka z odciętą ręką, to tak jakoś łatwo sobie przypomnieć, że z jakiegoś powodu ma się tylko jedną nerkę
Ikiryō no Tatari: Kage no Henshin | Wraith’s Curse: Shadow's Shapeshifting生霊の祟り・影の変身
KlasyfikacjaIkiryō no Tatari, Technika Transformacji
PieczęcieCzas kumulowania chakry jak przy 16 pieczęciach
KosztStandardowy D za przemianę ogólną | Standardowy B za przemianę | Standardowy B na turę za utwardzenie/wzmocnienie
ZasięgNa siebie
Kolejna technika działająca na dwa sposoby, jednak opierająca się na zdolnościach transformacji swojego własnego, cienistego ciała. Pierwsza możliwość stanowi dużo bardziej zaawansowane Henge no Jutsu - z tym, że działające na stałe. Za pomocą tej zdolności, osoba może w dowolnym momencie zmienić swój wygląd, z wykluczeniem koloru skóry, oczu i włosów. Tymi można manipulować w bardzo niewielkim zakresie, jednak ostatecznie po zmianie każde z nich będzie zwyczajnie ciemne. Można próbować zmienić im odcień, jednak nie da się ich rozjaśnić. Tak długo, jak zmiana dotyczy ogólnego wyglądu i nie zmienia wzrostu oraz wagi o więcej niż o 15kg oraz 15cm względem oryginalnych wymiarów, zmiana taka traktowana jest jak użycie techniki rangi D o standardowym koszcie.

W momencie, kiedy zmiany dodają dużo więcej masy czy rozmiaru używającemu bądź zupełnie zmieniają jego kształt i wygląd, wówczas koszty transformacji są inne - wynosi wówczas standardowy B. Nie ma zbyt dużych ograniczeń co do tego, jak bardzo można transformować własne ciało, albowiem w każdym wypadku będzie ono liczone jako "funkcjonalne". Co więcej, takowe modyfikacje wyglądu mogą również skutkować uzyskaniem dodatkowych zdolności, takich jak lot w przypadku skrzydeł czy możliwość owinięcia się komuś wokół ręki za pomocą macek. Takowe transformacje często wyróżniają się dodatkowo tym, że zmodyfikowana część ciała staje się cała czarna. Ponadto płacąc dodatkowy koszt standardowy B na turę, możliwe staje się wzmocnienie wytrzymałości modyfikowanej części ciała tak, jakby zastosowano na nią technikę rangi B.

Kosztem standardowym B możliwa staje się transformacja całego ciała, chociaż jeśli ktoś ma takie życzenie - w cenie transformacji może zmienić jedynie część siebie, czy nawet dokonać niewielkich modyfikacji ciała. Pozwala to na bardzo nietypowe zmiany, jak chociażby podzielenie się niemal na pół, usunięcie własnej tkanki w miejscu, gdzie postać miałaby zostać uderzona czy nawet całkowita transformacja w inną formę życia Możliwe jest tworzenie dodatkowych modyfikacji tak długo, jak ich rozmiar nie sprawia, by osoba zaczęła swoimi rozmiarami przekraczać wielkością słonia. Nie jest też problemem tworzenie większych gabarytowo modyfikacji, nadających postaci dodatkowych cech jak np. skrzydła. Na tej randze możliwe staje się również pomniejszenie swojej osoby, transformując się w coś, co jest zwyczajnie mniejsze od używającego tak długo, jak nie jest mniejsze wielkością od dużego, domowego kota.

Podczas gdy warto zwrócić uwagę na to, czy pole walki pozwala na zwiększenie swoich własnych gabarytów, należy mieć na uwadze jeszcze jedną rzecz: w mocno oświetlonych miejscach np. na pustyni w ciągu dnia, zwłaszcza podczas wysokich temperatur, możliwości techniki zmniejszają się. Wówczas koszt za transformację wzrasta do podwójnego B. To samo dzieje się z kosztami za wzmocnienie modyfikowanej części, potrafiąc zwiększyć ogólne koszty, używając wszystkich możliwości zdolności, nawet do poczwórnego.

Co więcej, jeśli w wyniku przemiany stan fizyczny nie pozwala na składanie pieczęci (np z powodu braku rąk do tego przystosowanych) do innych technik, potrzeba ich składania zostaje zastąpiona czasem kumulacji chakry. Wynosi ona jednak 150% czasu, jaki zajęłoby złożenie odpowiednich pieczęci. Jeśli więc technika posiada ich dla przykładu 10, czas kumulacji wynosi jak przy 15 pieczęciach.
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2023, 11:32 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 3 razy.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 165
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Boczna uliczka

Asato uważnie obserwował kanapkę i widząc, jak się większość uspokoiła, sam też mógł się lekko rozluźnić. Ostatnia jednak osoba jeszcze się burzyła. Lekko przyklęknął, niedaleko niej, wciąż jednak uważając na jakiś atak.
-Ponieważ zależy mi na waszym życiu. - powiedział poważnym tonem i uważnie na niego spoglądając. Nie chciał go pacyfikować na siłę, jednak jego słowa spłynęły po nim jak po kaczce. -Jak myślisz, co czeka osoby opierające się? Cios kijem? Mieczem? Może zagubiona strzała? - zapytał spokojnie, w razie czego będąc gotowym złapać mężczyznę i siłowo usadowić go na tyłku. -Widzę tu wielu strażników. Nie tylko w pancerzach. Wśród tłumu. Chcesz ryzykować z nimi bójkę? Gdzie w emocjach możesz oberwać ciosem, który zakończy twoje życie? - kolejne pytanie, raczej retoryczne. -Nie wiem, czy jeszcze potomkowie są mi pisani. Ale jeśli czeka cię śmierć, to przynajmniej nigdy nie będę sam, mając zawsze twoje towarzystwo, co? - rzucił lekko się uśmiechając. Wzrokiem omiótł resztę. -Z tego co widziałem, śmierci zaznali tylko zdrajcy. Was mieli aresztować. Zbadać sprawę chyba, prawda? - delikatna rozmowa, miała ich czymś zająć -Wolicie wiedzieć na czym stoicie, czy ukrywać się przed władzą, uciekać i szukać schronienia poza domem, czy wyjawić swoje winy, jeśli jakieś macie, i wiedzieć na czym wy stoicie? I wasze rodziny? - czy grał im na emocjach? Tak. Ale tylko tyle. Przy okazji starzec też się rozejrzał dookoła, czy jacyś gwardziści się tu zbliżają. Chciał ich już im przekazać, bez wdawania się w więcej szczegółów. Gdyby mężczyzna nadal się wyrywał, westchnąłby -Nie polecam. - przypomniałby mu tylko. Ale tak to... stałby przy tej ludzkiej kanapce i z nimi rozmawiał. Może próbując ich uspokoić, nakłonić do współpracy.
Chakra2 000
AtutyInstynkt niebezpieczeństwa, Zwiększona odporność, Regeneracja zdrowia
► Pokaż Spoiler | Wykorzystane rzeczy
Ningen Heiki | Human Weapon人間兵器
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl walki
WymaganiaSiła 9
Styl walki oparty na Sile i mocnym chwycie. Po tym, jak użytkownik chwyci swojego przeciwnika (lub chętną osobę), tak długo póki pozwala mu na to jego Siła, może wręcz traktować go jak przedmiot. W samym zamyśle, styl ten polega na mocny chwycie i kontroli lokalizacji swojego przeciwnika - czy to poprzez obalenie go na ziemię, wręcz wbijając go w nią, czy rzucając go w stronę przeciwników, czy zwyczajnie ustawiając go, wbrew jego woli, pomiędzy siebie a atakującymi. Wraz z doświadczeniem użytkowników tego stylu, mogą oni efektywniej chwytać oraz miotać przeciwnikami w wybranym przez nich kierunku, a także walka w parterze - znajduje się w ich arsenale.

Posiadając rangę B w Ningen Heiki wykorzystywane chwyty czy dźwignie są wykonywane z dostatecznie odpowiednią techniką, że nawet osoby z większą od nas Siłą mogą mieć problemy z wyrwania się z ucisku bądź dźwigni.
Posiadając rangę S w Ningen Heiki oraz Siłę 10 użytkownik tego stylu jest w stanie potraktować złapaną osobę jak broń i walczyć nim jakby korzystał z innego stylu walki długą bronią obuchową bez najmniejszego problemu, nie licząc sytuacji, gdy złapana osoba się opiera. Analogicznie w przypadku stylów walki związanym z miotaniem stosunkowo dużych pocisków.

Hōhei | Artillery砲兵
KlasyfikacjaBukijutsu, Styl walki
Wymagania---
Styl walki oparty na broni artyleryjskiej. Przy jego pomocy, użytkownicy mają wiedzę z obsługi i celowania sporych rozmiarów wyposażeniem, takimi jak katapulty, balisty czy trebusze. Ze względu na długi czas przeładowania tego typu mechanizmów, styl ten skupia się głównie na celności i zasięgu, kosztem szybkostrzelności, choć odpowiedni sprzęt bądź wykorzystana amunicja może próbować to nadrobić.

Posiadając Hōhei na poziomie C użytkownik znacznie szybciej celuje daną bronią oblężniczą.
Posiadając Hōhei na poziomie B wiedza użytkownika o sprzęcie jest na tyle duża, że prędkość przeładowania jest znacznie większa. Dodatkowo jest on w stanie przewidzieć jak obecne warunki atmosferyczne wpłyną na tor lotu pocisku (bądź pocisków)
Posiadając Hōhei na poziomie S znajomość sprzętu i aerodynamiki jest tak wielka, że użytkownik nie ma problemu z precyzyjnym celowaniem, wychodzącym nawet poza zwyczajowy zasięg danych broni. Wykorzystując odpowiednie ustawienie, timing oraz warunki atmosferyczne, jego pociski zawsze trafiają tam, gdzie sobie tego zażyczy, o ile nie pojawi się jakaś nieprzewidziana zmienna.
Posiadając Siłę na poziomie 9 użytkownik może samodzielnie być traktowany jako "broń oblężnicza". Z jego Siłą może on samodzielnie wyrzucać głazy, bez potrzeby odpowiedniego sprzętu ku temu i jednocześnie korzystać ze wszystkich bonusów tegoż stylu.

Para Tebukuro
Koszt50 Ryō
Stack/Slot1/1
Para wygodnych rękawiczek pozbawionych palców, z metalową płytką chroniącą kości śródręcza. Płytka jest na tyle twarda, że powinna dać radę zepchnąć kilka uderzeń kunaiem na bok.
Istnieje rozbudowana wersja Tebukuro - nazywa się Kinzoku Dastana i kosztuje 400 Ryō. Pokryty metalowymi płytkami materiał Kinzoku Dastana porozciąga się od kości śródręcza aż po łokieć. Metalowa część złożona jest z kilku pomniejszych płytek, lekko na siebie nachodzących, co pozwala zachować większą płynność ruchów ręki.
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2023, 15:06 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hyūga Tsubaki
Posty: 376
Rejestracja: 03 mar 2022, 3:55
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin | Stażystka w Fūinjutsu Kenkyū Sentā
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Boczna uliczka

To co działo się na placu zdecydowanie w jej odczuciu nie było najlepszym sposobem wymierzania sprawiedliwości, jednakże jak już zostało to podkreślone – nie Tsubaki było to oceniać, jakby nie patrzeć to nie był jej kraj. Ona tutaj ściśle przyjechała pomagać walczyć z cieniami oraz ludziom, których ofiarami byli. Nie zamierzała jednak robić nic poza to. Zaś mężczyzna przy jej stopach postanowił się na nią zdenerwować i rzucić, choć to nie było w żaden sposób problematyczne i bez większych kłopotów ominęła ten „atak”. By potem jak ostatnia ofiara życiowa położyć się na ziemi i zacząć płakać. I jeszcze nazwać ją hipokrytką!
Tsubaki bardzo rzadko mówiła, co myślała, a chociaż bezpośrednio. Zwykle starała się ubierać słowa jak najbardziej delikatnie, a jak nie wiedziała co powiedzieć, to po prostu przepraszająco się uśmiechała. Teraz coś w niej lekko się zagotowało. Hyūga przymrużyła swoje białe oczy, spoglądając na kupca z politowaniem.
Bardzo przepraszam, że będę niegrzeczna, jednakże… niewinni nie uciekają – powiedziała. Głos miała… neutralny. Jakby stwierdzała zwykły w świecie fakt. Posłała również kupcowi smutny uśmiech, by następnie się ukłonić i ruszyć w stronę sceny, gdzie miała… wyższy cel. Z całym szacunkiem oczywiście dla tamtego mężczyzny i jego osobistej tragedii, rozumiała, że mogło być mu ciężko. Jednocześnie, był jednak dorosłym człowiekiem, więc musiał się zmierzyć z konsekwencjami podejmowanych przez siebie działań. Nawet jeśli ona osobiście się z ich skalą i sposobem ich wymierzania nie zgadzała. Co kraj jednak, to obyczaj.
Tsubaki miała bardzo ważną misję teraz – pomóc dziewczynie ze sceny, która została dotknięta cieniami i nawet mogła sobie z tego nie zdawać sprawy, bazując po jej zachowaniu. Co prawda nie udało się Kamelii wejść bezpośrednio na scenę, jednakże to w jaki sposób było to rozwiązane również ją… satysfakcjonowało. Jeśli Kurama miała do niej podejść i wtedy porozmawiałyby sobie na osobności gdzieś na uboczu – prywatność pacjenta to przecież bardzo ważna sprawa! - to nie miała nic przeciwko. Hyūga skłoniła się i podziękowała strażnikom za ich wyrozumiałość.
Sęk w tym, że plany Tsu zostały trochę… zniweczone. Choć nie, to takie negatywne słowo. Odsunięte nieco w czasie, tak lepiej. Koło niej pojawił się nie kto inny, a Asaono, którego widziała po raz ostatni zupełnie niedawno i… wtedy miał wszystkie kończyny w odpowiednich miejscach.
Chyba?! Co się stało?! – Zdecydowanie w tym wypadku lekko podniosła głos. Zdecydowanie dużo emocji w niej się teraz kotłowało.
Nie czekając w sumie zbytnio na odpowiedź, po prostu wzięła skumulowała chakrę i zaczęła chłopaka leczyć, używając przy tym pełnię swoich medycznych możliwości, nie zamierzając żałować na niego chakry. Zaraz potem pojawiła się obok niej Wakuri. Mimo że Tsu na nią nie patrzyła bezpośrednio, to doskonale ją widziała dzięki swojej sferycznej wizji. Znowu ścisnęło ją z obrzydzenia w żołądku, ale bardzo się starała tego nie okazywać. Przecież to niegrzeczne. – Chodzi o coś innego, ale to poczeka – odparła, nie spoglądając nawet w stronę Wakuri, jednakże bacznie obserwując co się działo wokół niej, pilnując oczywiście też, by martwy punkt nie był w jednym miejscu zbyt długo i co by nic jej nie zaskoczyło. – Onee – san – zwróciła się do Waku. Jedna z najgrzeczniejszych opcji, jaką można użyć w przypadku osób, których imienia się nie zna. Tym razem, Tsubaki zwróciła głowę w stronę Wakuri, cały czas jednak lecząc Asano. – Znasz się na pieczętowaniu? Jeśli tak, to w prawej kaburze mam dwa puste zwoje. Weź jeden i zapieczętuj w nim tą rękę. Mały powinien chyba wystarczyć, ale w razie czego możesz też brać średni. Nie mam jak mu tego przedramienia przyszyć w tych warunkach… i żeby dało się ją przyszyć potem to trzeba dopilnować, żeby się do tego nadawała. Jeśli nie znasz się na pieczętowaniu, to… po prostu pilnuj, żeby nic nam się nie stało. Może dotrwa do czasu, aż się uporam z leczeniem – poinstruowała Wakuri, czego w tej chwili od niej oczekiwała. Następnie spojrzała prosto na Asano, z widocznym przejęciem w oczach. Cały czas miała oczy – dosłownie – wokół głowy, obserwując otoczenie, jednakże w zamierzała zaufać Kuramie, że ma serduszko po odpowiedniej stronie, pomimo tej całej niechęci. Chciała wierzyć, że w razie czego, Waku będzie starała się ich obronić, ale w razie potrzeby, była gotowa zakończyć leczenie, gdyby musiała wykonać jakiś unik.
SpecjalizacjeJūken | Iryō Ninutsu | Fūinjutsu | Ninjutsu
chakra7950
► Pokaż Spoiler | Klanowe
Byakugan | All Seeing White Eye白眼
Jedno z „Trzech Wielkich Dōjutsu” należące do klanu pochodzącego z Konohagakure no Sato. Ich cechą charakterystyczną jest całkowita biel i powiększenie tęczówek oraz brak widocznych źrenic. Dopiero aktywacja nieco je uwidacznia, powoduje także zwiększony przepływ krwi do oczu, co zaś przekłada się na wybrzuszenie żył w pobliżu skroni.
Zasięg i koszta
Byakugan pozwala na widzenie przestrzenne w dal oraz sferyczne, co czyni z jego użytkownika dobrego szpiega czy też zwiadowcę, gdyż może skupić się na swoim celu i obserwować go z daleka oraz też odnajdować ukryte źródła chakry. W odróżnieniu od Tsūjitegana zasięg widzenia w dal jest większy, kosztem jednak zasięgu widzenia sferycznego. Wraz z rozwojem oczu zmniejszają się także koszty jego utrzymania.
Ranga Kontroli ChakryDodatkowe wymaganiaWidzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
1-3Brak505350
4Jūken D50020250
5Jūken C1 00035150
6Jūken B2 00050100
7Jūken A4 0008050
8Jūken S5 00010020
9Sennin Jūkena, Szybkość 8, Refleks 86 00010015
10Sennin Jūkena, Specjalizacja w Jūken, Jedna ze statystyk Szybkość lub Refleks na poziomie 8, a druga na 97 50010010
Zdolności
  • Zdolność widzenia w dal oraz w 359° - z pomocą Byakugana członkowie tego klanu są w stanie obserwować i szybko przeszukiwać teren w dal na bardzo duże odległości. Ich wzrok jest w stanie przenikać przez ściany, skały, ziemię, drzewa, przedmioty, ubrania itd. Tylko niektóre bariery lub zdolności, jak mgła klanu Sabataya, są w stanie zablokować wizję Byakugana. Oprócz tego ich kolejną zdolnością jest wizja sferyczna, która pozwala im obserwować jednocześnie cały teren wokół siebie. Mają jednak martwy punkt o wartości 1 stopnia, który znajduje się z tyłu szyi, powyżej trzeciego kręgu piersiowego. Zdolności tych nie można używać jednocześnie, co oznacza, że użytkownik musi wybrać, w którym trybie aktualnie chce patrzeć. Może się jednak dowolnie między nimi przełączać.
  • "Prześwietlanie", widzenie chakry oraz punktów tenketsu i rozróżnianie klonów - aktywacja Byakugana, oprócz pokonywania przeszkód dla wzroku, pozwala jego użytkownikom na zajrzenie wgłąb czyjegoś ciała, dzięki czemu są w stanie sprawdzić czy dane organy funkcjonują. Oprócz tego są w stanie oszacować ilość chakry posiadanej przez obserwowaną osobę, a także jakimi żywiołami dysponuje. Widzą dokładny przepływ chakry przez ciało i jej układ, dzięki czemu są w stanie rozpoznać podszywające się osoby, które zmieniły swój wygląd. Mogą też stwierdzić, czy dana osoba jest bądź (w przypadku osoby martwej) była shinobi. Jest na tyle dokładny, że jest w stanie zauważyć zmiany jakie zaszły w ciele np. z powodu przeszczepu, a także wpływ Genjutsu oraz kształtowanie chakry. Ta zdolność pozwala im również odróżniać klony, z wyjątkiem tak zaawansowanych jak np. polegających na podziale cienia. Widzą również punkty tenketsu w ciele człowieka. Zdolność ta może być również wykorzystywana w całkowitych ciemnościach, gdyż źródła chakry są dla nich widoczne jako "niebieskie płomienie", jednak do poprawnego funkcjonowania (np. w środku jaskiń) dalej potrzebują choć małego źródła światła. Obraz widoczny z pomocą Byakugana standardowo jest widoczny w mniej nasyconych kolorach niż naturalnie, może być również zmieniony na odwrócony czarno-biały. Bomby błyskowe nie działają na użytkownika jeśli zobaczy ich wybuch zza przeszkody (przykładowo jeśli czymś zasłoni oczy lub ta wybuchnie za ścianą, ale w zasięgu wzroku sferycznego).
  • Posiadając Specjalizację w dziedzinie klanowej shinobi zyskuje zdolność wejrzenia w głąb umysłu przeciwnika pozwalając w małym stopniu na odczytanie jego uczuć i myśli, a także zyskuje pewną zdolność przewidywania dzięki dobrej analizie taktyki przeciwnika podczas walki, choć nie może to się równać ze zdolnością klanu Sabataya.
Sposób zdobycia
Zdolność budząca się sama z siebie u osób, które odziedziczyły ją w genach. Czasami mają w tym udział bardzo silne emocje, jednak opanowanie Byakugana wymaga niezwykle intensywnego treningu, dlatego rozwój dziedziny klanowej ponad rangę B wymaga fabuły rangi B, podczas której postać uczy się pod okiem nauczyciela jak poprawnie go wykorzystywać.

Przeszczepienie Byakugana nie powoduje, że jest on ciągle aktywny - użytkownik ma nad tym pełną kontrolę. Osoba po przeszczepie może też naturalnie opanować Jūken, będący zwyczajnie naturalnym zastosowaniem bojowym tychże oczu, bez potrzeby dodatkowego wątku czy fabuły.
Ewolucja
Byakugan jest zdolny przekształcić się w Tenseigan, choć obecnie nie jest wiadome jak można tego dokonać.
Jūken | Gentle Fist柔拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Byakugan, Styl Walki
KosztPodwójny D za turę korzystania ze stylu (minimum 5 chakry)
Styl ten, w odróżnieniu od zwykłego Taijutsu, nie opiera się na sile ciosów. Zamiast tego wykorzystuje ich precyzję, szybkość i własny refleks. Siła zastąpiona jest tutaj wykorzystaniem chakry, dzięki czemu również mogą zadawać potężne ciosy. Oprócz tego, styl ten wykorzystuje Byakugana, aby z jego pomocą zadawać ciosy w punkty tenketsu przeciwnika - są w stanie je zamykać, a także otwierać, co powoduje problemy z przepływem chakry, a w konsekwencji utratę kontroli nad energią oraz ciałem u trafionego wroga. Im więcej punktów zostanie zamkniętych, tym większe szkody mogą wyrządzić, a po zamknięciu wszystkich kończy się to śmiercią u celu. Dzięki wykorzystaniu chakry ciosy są też w stanie uszkadzać organy.

Posiadając rangę B Jūken ninja jest w stanie walczyć z pomocą nóg tak dobrze, jak za pomocą dłoni, te ciosy również mogą być wzmacniane chakrą. Jest w stanie wykonywać ataki pozorujące, które mają ominąć obronę przeciwnika, aby trafić w odpowiednie tenketsu.
Posiadając rangę A Jūken shinobi potrafi bardzo sprawnie odbijać nadchodzące ataki - w tym również te z pomocą broni, wyprowadzając przeciwnika z równowagi, a także nadlatujące przedmioty oraz niektóre jutsu i wyprowadzić odpowiednią kontrę.
Posiadając rangę S Jūken shinobi staje się jeszcze trudniejszy do trafienia, jego ciosy nasycone chakrą są na tyle potężne, że jedno uderzenie potrafi odepchnąć przeciwnika. Trafienie nawet w okolice organów potrafi spowodować ich obrażenia opłakane w skutkach. Ninja potrafi także wyprowadzić ataki penetrujące, które nawet jeśli nie uszkodzą zbroi, to atak i tak uderzy w osłonięte ciało, ale nie zablokuje tenketsu. W przypadku odzienia, które nie jest bezpośrednio zbroją to czy tenketsu zostało zablokowane ocenia MG.
Wymagania
  • D - brak wymagań
  • C - Szybkość 5, Refleks 5
  • B - Szybkość 6, Refleks 6
  • A - Szybkość 7, Refleks 7
  • S - Dowolne z powyższych na 8
Efekt
Ludzkie ciało posiada 361 Punktów Tenketsu. Wpływ zablokowanych Tenketsu jest zależy od ich ilości i prezentuje się następującą:
Ilość zablokowanych TenketsuEfekt
10%Kumulowanie chakry na techniki trwa dłużej i kosztuje dwa razy więcej niż standardowo, przeciwnik odczuwa zmęczenie.
20%Zablokowana możliwość wykonywania technik, chyba, że ofiara posiada KC>7 lub CS, SM, bądź Bijū, Ciało przeciwnika jest bardzo zmęczone, ma problem z bardziej wymagającymi ruchami.
50%Zablokowana możliwość wykonywania technik, każdy ruch sprawia ogromny problem.
100%Śmierć
Ilość zablokowanych punktów w trakcie walki jest zależna od oceny MG bądź Sędziego.
► Pokaż Spoiler | Techniki
Shōsen Jutsu | Mystical Palm Technique掌仙術­
KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran → Zając → Małpa → Pies → Wąż → Wół → Baran
KosztRóżny na turę
ZasięgDotykowy
WymaganiaKontrola Chakry 7
DodatkoweWykupienie techniki kosztuje 10 PT
Najbardziej podstawowa, a zarazem użyteczna technika medyczna. Za jej pomocą można oczywiście leczyć rany zarówno swoje, jak i innych. Jednak jej cechą charakterystyczną jest to, że technika jest tym efektywniejsza im zdolności używającego ją Iryōnina są większe. Mimo więc sklasyfikowania jako technika C, jej siła może się wahać pomiędzy D aż do S.
  • D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie drobnych zadrapań i skaleczeń.
  • C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie lekkich ran.
  • B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie zwykłych ran oraz umożliwia zatamowanie krwawienia. Wymagania: Iryō Ninjutsu B.
  • A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu jednej pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Technika umożliwia leczenie poważniejszych ran, a także można próbować ustabilizować uszkodzone narządy wewnętrzne. Nie zostaną one uleczone, jednak przy pomocy tej techniki można kupić sobie dość czasu na uzyskanie wsparcia. Wymagania: Iryō Ninjutsu A i Kontrola Chakry 8.
  • S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu ośmiu pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Technika umożliwia leczenie ran krytycznych, a także możliwym jest zatamowanie krwawienia wewnętrznego czy częściową regenerację organów wewnętrznych. Nie zregeneruje jednak ubytku krwi czy w pełni nie odbuduje zniszczonego narządu. Może jednak dać nam dość czasu, na ustabilizowanie rannego i dostarczenie go do miejsca, gdzie otrzyma bardziej specjalistyczną pomoc. Wymagania: Iryō Ninjutsu S i Kontrola Chakry 9.
Warto mieć na uwadze, że sam proces leczenia nie jest prosty i wymaga skupienia i koncentracji. Nie można więc techniki wykonać w biegu. Leczenie samego siebie wymaga odrobinę mniejszej koncentracji, jednak wciąż jest bardzo zajmującą rzeczą.

Posiadając Sennina w Iryō Ninjutsu technikę można wykonać na dystans do 5 metrów od użytkownika. Koszt jest wówczas podwójny.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.
Obrazek

B Y A K U G A N
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
7 50010010
► Pokaż Spoiler
- Mowa
#FF8080
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Baibai”