• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Szlak Amegakure - Koga

Niewielka kraina położona w samym środku Starego Kontynentu, granicząca z aż trzema Wielkimi Nacjami. Sąsiedztwo z Krajem Wiatru oraz Ognia, wraz z ukształtowaniem terenu sprawia, że duża część deszczowych chmur gnana jest przez Ame no Kuni, a następnie wstrzymywana przez większe pasma górskie Hi no Kuni. Częste opady i pogoda "pod psem" nie jest więc niczym szczególnym, sprzyjając wraz z wysokimi temperaturami i gliną niesioną rzekami z Kawa no Kuni, uprawom ryżu. Stanowi nie tylko jedyne miejsce na Starym Kontynencie, gdzie ninja są mile widziani - mieści w sobie jedyną pozostałą osadę, Wioskę Ukrytą w Deszczu, jaka to zaczęła rosnąć w siłę po zakończeniu walk, zachęcając swoimi pacyfistycznym, prorodzinnym podejściem. Ponadto ze wszystkich krajów, jedynie Tetsu no Kuni - dom samurajów - zdaje się być bezpieczniejszym miejscem od tej niewielkiej krainy.
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Choć chciała być przewodnikiem po tym świecie, to jednak Kicia ją wyprzedziła. Ucieszyła się więc entuzjazmem swojej przyjaciółki, ważne dla niej było to, że się jej spodobał pomysł na ostatnią taką przygodę. Jakkolwiek losowa by nie była, najważniejsze że była ich. A to, co zobaczyła wychodząc z lasu zaparło jej dech w piersiach... właściwie, to nie oddychała, ale czuła się jakby takie coś właśnie się stało. Można to było nazwać fantomowym zaparciem dechu w piersiach. Tak, to chyba by była idealna nazwa na takie uczucie. Okolica w której się znalazła, rzeczywiście wydawała się być biedniejsza. Trochę przypominało jej połączenie jakby Hany z Ame, ale w bardziej tropikalnym klimacie i bez nieustannego deszczu, który by ją irytował całymi dniami i nocami. Na samą myśl o tym, jak wyglądało życie w tej deszczowej wiosce, przeszły ją dreszcze z obrzydzenia. I to nie tak, że miała coś przeciwko okazjonalnym deszczom, o ile były ciepłe to nawet jej się dobrze kojarzyły... Ale chodzenie w wiecznie mokrych ubraniach, to nie było coś, za czym Yuki by przepadała.
Idąc przez ulice, natrafiła na biednie żyjących mieszkańców. Kicia się naprawdę postarała, tworząc tak barwne zaludnienie w tym świecie. Był nawet momenty, podczas których Yuki łapała się na tym, że zapominała o sennej naturze tego miejsca. Pomimo tego, że był tak realny, nie był prawdziwy i musiała się trzymać na baczności. Choćby w takich momentach, jak ten kiedy wychudzony chłopak o bladych tęczówkach ją zaczepił. Nie była stąd? Nie wiedziała na samym początku co dokładnie powiedzieć. Wydawało jej się dziwne, że w świecie w tym świecie byłby ktoś, kto tak by się zachowywał. Były tylko one dwie, Yuki i Kicia... tylko one miały mieć wpływ na ten świat, więc były dwie opcje. Albo Kicia ją testowała, albo to była podświadomość dziewczyny, która sama chciała się uwolnić z tego świata. Jakakolwiek by nie była odpowiedź, Yuki po chwili namysłu która trwała maksymalnie jedną, może dwie sekundy, nachyliła się do chłopaka i odpowiedziała mu na ucho dość stanowczym tonem, ale tak żeby Kicia jeżeli chciała, to też mogła usłyszeć -Jesteś w błędzie. Jestem jak najbardziej stąd. To jest nasz świat, a ty jesteś w nim tylko nic nieznaczącą marionetką. Więc, czy możesz grzecznie wrócić do odgrywania swojej roli i nie przeszkadzać nam w naszej przygodzie? - odsunęła się, uśmiechnęła serdecznie. Następnie, odpychając jego rękę, odwróciła się na pięcie i poszła tam, gdzie chciała iść z Kicią. W końcu trzeba było ją na dobre zacząć, aby kiedyś się mogła skończyć!
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 954
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury16
Miasto, w którym się Yuki znalazła wraz ze swoją towarzyszką było czymś, czego nie wiedziała nigdzie wcześniej, choć próbowała zrobić sobie porównania, żeby choć trochę móc to pojąć w umyśle. I tak jak Ame zdecydowanie było… industrialne, tak w przypadku tego miejsca te słowo było zdecydowanie spotęgowane. Może ta biedniejsza część, w której się właśnie znalazła, była bliżej Ukrytemu Deszczowi, aczkolwiek to co widziała w oddali wydawało się zdecydowanie bardziej zaawansowane, jakby zbudowane zupełnie obcą technologią, której Yuki nie miała okazji poznać. Z drugiej strony… chakra była dosyć wybitnym narzędziem, mogła pomóc w wielu rzeczach. To że sama Shin’ya nie była z czymś zaznajomiona, nie oznaczało, że nie było to możliwe, prawda? Chociażby takie Smocze Imperium… co prawda nie ma o nim jakoś wybitnie dużo informacji, biorąc pod uwagę fakt, jak zamkniętym krajem ono było, jednak nawet do Yuki dotarły słuchy, że te było bardzo rozwinięte przemysłowo. Więc nawet jeśli to co tutaj widziała było poza zakresem pojmowania umysłu Shin’yi, to nie było nierealne. I to już pomijając fakt, że znajdowała się w imaginowanym świecie Kici. Zdecydowanie była w stanie uwierzyć, że coś takiego było możliwe również i w prawdziwym świecie…
Czymże byłoby miasto bez mieszkańców? Jedynie skorupą, wydmuszką, która sprawiłaby, że ich przygoda nie wydawałaby się prawdziwa. Spacerując więc ulicami, widząc tych wszystkich ludzi, Yuki mogła się poczuć, jakby rzeczywiście to było realne. Gdyby chciała – mogłaby dotknąć przedmiotów, a te miałyby fizyczną formę, jej ręka by nie przeniknęła przez nie, jakby była jakimś duchem. Zaskoczeniem większym niż to okazał się być wyglądający na ślepego chłopak, który wydawał się właśnie niszczyć czwartą ścianę – co do czego Yuki miała swoje podejrzenia. Po chwili namysłu, postanowiła mu odpowiedzieć stanowczym tonem.
Zobaczysz, pożałujesz tego. Może nie teraz, ale… potem – odpowiedział chłopak, nim Yuki się odsunęła od niego. Nie powiedział już nic więcej, pozwalając się Yuki i Kici oddalić. Jeśli o przyjaciółce Shin’yi była mowa… nie skomentowała tego w żaden sposób, jednak wydawała się być zadowolona. Nawet jakoś bardziej, niż wcześniej.
Szły więc wspólnie przez miasto, mijając mieszkańców, którzy podążali sama Kicia wie gdzie, nie będąc przez nikogo zaczepianymi. I im dalej szły, tym budynki wydawały się być coraz to bardziej zadbane, jakby powoli zaczęły wychodzić z tej biednej dzielnicy, które na myśl wręcz przynosiły slamsy. I w pewnym momencie znalazły się przy czymś, co wyglądało jak… komisariat policji. Na elewacji kilkupiętrowego budynku był powieszony świecący na niebiesko neon z napisem „szeryf”. Przed nim zaś znajdowała się dziwna, energetyczna tablica wisząca jakby w powietrzu, a na niej były „powieszone”… listy gończe!
Yuki, Yuki, chodź zobaczmy! – powiedziała podekscytowana Kicia, nie czekając jednak na zgodę swojej przyjaciółki, by po prostu podbiec do tablicy.
To co przy niej zobaczyła, nie mogło nie przynieść na myśl książeczki Bingo, która była stosowana w świecie shinobi. Niemal toczka w toczkę to samo, aczkolwiek najbardziej zwróciła uwagę na dwa listy gończe, których stopień zagrożenia był określony jako „ekstremalnie niebezpieczny”. Była to Andromeda Carrier oraz Crypto Chenguang… który był, cóż, znajomy.
Powinnyśmy pójść do szeryfa zapytać o więcej informacji! – odparła Kicia, spoglądając na Shin'yę
► Pokaż Spoiler | Andromeda Carrier
Bingo Book // Andromeda Carrier
Informacje PodstawoweGodnośćAndromeda Carrier
Wiek28 Znaki szczególne
- Duża ilość modyfikacji ciała
- Niebieskie włosy z wygolonymi bokami
- Kocie zielone oczy
Dane KryminalneKlas. Zagroż.Ekstremalnie niebezpieczna
OrganizacjaAmethyst Queens
SojusznicyGang Amethyst Queens, Lynyx Chenguang Dokonane przestępstwa
- Handel narkotykami
- Napad na klinikę i kradzież modyfikacji wartych ponad 15000₿
- Przewodzenie grupą przestępczą
- Liczne rozboje w mieście
Dane Osobiste Data urodzeniaNieznana
Wzrost194 cm
WagaOk. 100kg ze względu na ilość modyfikacji
Nagroda ZlecającySzeryf Neo Troy
Żywy40000₿
Martwy20000₿
UwagiCel jest odporny na trucizny
► Pokaż Spoiler | Lynyx Chenguang
Bingo Book // Lynyx Chenguang
Informacje PodstawoweGodnośćLynyx Chenguang
Wiek23 Znaki szczególne
- Białe włosy
- Wychudzona sylwetka
- Modyfikacje oczu o nieznanych właściwościach
Dane KryminalneKlas. Zagroż.Ekstremalnie niebezpieczny
Organizacja---
SojusznicyAndromeda Carrier Dokonane przestępstwa
- Zaopatrzanie grup przestępczych w substancje stymulujące
- Handel kradzionymi modyfikacjami
- Przeprowadzanie zabiegów medycznych bez uprawnień
Dane Osobiste Data urodzeniaNieznana
Wzrost175 cm
WagaOk. 50kg
Nagroda ZlecającySzeryf Neo Troy
Żywy60000₿
Martwy30000₿
UwagiOgromna wiedza medyczna
Ostatnio zmieniony 08 sty 2024, 0:00 przez Norka, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Słowa chłopaka o bladych oczach spłynęły po niej jak po kaczce. Co ją obchodzi negatywna opinia jakiejś tam podświadomości. Nikt nie będzie psuł jej przygody, nawet personifikacja jej własnych lęków. Czy powinna się stąd wydostać jak najszybciej? Prawdopodobnie tak. Czy przebywanie w świecie, nad którym, obiektywnie podchodząc do sytuacji, miała władzę tylko Kicia, było czymś mądrym? Czy przyjaźnienie się z czymś, co chce przejąć twoje ciało, należało do rzeczy które były rozsądne? Nie i nie. Ale Yuki odrzuciła te myśli dawno, zakopała je głęboko, przysypując grubą warstwą nadziei i wiary w szczerość Kici. Dlatego też, kiedy dziewczyna zauważyła, że jej przyjaciółka była zadowolona, sama się uśmiechnęła i pewnym krokiem, zostawiła swojego poprzedniego rozmówcę, aby móc pozwiedzać nowy świat. Świat, w którym czekała na nie przygoda!

Podróż po futurystycznym Kiciolandzie była... ciężka do wyrażenia w jakichkolwiek słowach. Yuki była po prostu przeszczęśliwa, mogąc doświadczyć czegoś tak pięknego. Uwielbiała nowinki techniczne, lecz świat w którym żyła niestety był wiele, wiele lat za tym prawdziwym. Więc spacer po miejscu bijącym neonami, które do tego jej kompletnie nie oślepiały było jednym, z najszczęśliwszych przeżyć w jej obiektywnie smutnym życiu. Czym dłużej tu była, tym bardziej zachwycenie zamieniało się w poczucie melancholii... czy to było dobre określenie? Chyba nie do końca. Choć chciała żyć prawdziwym życiem, walczyć o świat w jakim się urodziła, przeżywać w nim przygody... tak, ten świat miał w sobie coś, co wiedziała że w żadnym kraju do którego miała dostęp, nie będzie w stanie doświadczyć. Pomimo tego, że wiedziała że to tylko iluzja... była ona zbyt prawdziwa.
W momencie, w którym usłyszała znów głos Kici, spojrzała na lewitującą energetyczną tablicę, która przypominała jej coś pokroju bariery z chakry, którą można było kolorować. Sam wyświetlany obraz, przypominał jej dobrze znanego Bingo-booka. Książeczka, której w sumie nie miała na swoim wyposażeniu i powinna ją kupić, jak tylko będzie w jakimś większym mieście. - Huh... wygląda na to, że wymiar sprawiedliwości... o ile nie jest kłamliwy, jest po stronie "dobra", jeżeli można to tak określić. Narkotyki, nielegalny handel, kradzieże... - Zastanowiła się, próbując pozbierać się do kupy po chwili zamyślenia i jakoś sensownie podejść do całej sytuacji. Przyglądała się ogłoszeniom, które ewidentnie się zazębiały. Jednego z poszukiwanych już miała okazję nawet poznać. Była to ten chłopak z białymi oczami. Drugi zaś, druga zaś? Wydawała jej się znajoma w inny sposób. Nienaturalne, zmodyfikowane ciało. Odporność na trucizny... skąd ona to znała? Z własnego doświadczenia.

Ostatnie, na czym zawiesiła wzrok to było wynagrodzenie. I w tym momencie ją zamurowało. Waluta była kompletnie inna. Nie było to dobrze jej znane Ryo. Symbol waluty kompletnie nie przypominał jej tej, która była praktycznie jedyną funkcjonującą na całym znanym jej świecie. Był to wyznacznik statusu społecznego, zamożności... A w jej zawodzie, ilość cyferek przed tym znaczkiem, oznaczała to czy człowiek umrze z jej ręki lub kogoś innego. Tu nie było go, był... inny. Ale nie było tego, który dobrze znała. Ten drobny detal, spowodował niewytłumaczalną falę emocji, jaka przeszła przez jej ciało. Gniew? Smutek? Może było to szczęście? Czymkolwiek by to nie było, Yuki zareagowała na to kolejną falą płaczu. Od której musiała przykucnąć, aby nie upaść jak kłoda na ziemię. Kim ona tak właściwie była w tym świecie, z którego pochodziła? W świecie, w którym urodziła się jako maszyna do zabijania, a rodzina pozbawiła ją ostatnich resztek człowieczeństwa. Nie miała na to odpowiedzi, zwyczajnie nie miała na to odpowiedzi i nie potrafiła jej się jakkolwiek doszukać. - Kim my tak właściwie jesteśmy? Nie dla siebie nawzajem, ale dla samych siebie? - spojrzała na swoją przyjaciółkę, przecierając oczy. Nie wiedziała jakiej odpowiedzi oczekiwać. -Przepraszam, zaraz się... zbiorę - upewniła ją jeszcze, żeby ta nie pomyślała że nie podoba się jej przygoda. Wręcz przeciwnie, była ona cudowna... to właśnie poziom tej przygody, w porównaniu do pozostałych, powodował tak potężne emocje u Yuki -Dowiedzmy się czego trzeba. A potem skopiemy im tyłki, jeżeli nie będą chcieli się poddać po dobroci! - powiedziała po chwili, z resztkami łez w oczach i szczerym uśmiechem wymalowanym na twarzy. Do tego, wystawiła rękę do przodu z dłonią zwiniętą w pięść, dając jej znać, żeby przybiła "żółwika". W końcu są drużyną, złożoną z dwóch istot pokaranych przez świat, znalezieniem się w jednym ciele.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 954
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury17
Świat, w którym się znalazła był fascynujący. Zupełnie inny od tego, w którym żyła i do którego to przywykła, więc nic dziwnego że gdzieś w środku Yuki pojawiło się uczucie, że w sumie najchętniej by tutaj została do końca… wiedziała jednak z czym by się to wiązało, więc ta opcja nie wchodziła zupełnie w grę, choć po wszystkim, powrót do realnego świata, będzie zdecydowanie ciężki. Może nawet i smutny? Kto wie. Na razie jednak musiała odrzucić te myśli na bok – przecież Kicia oczekiwała od Yuki wspólnej przygody i zabawy, nie mogła sobie pozwolić na rozkojarzenie.
Tablica energetyczna, która wyglądała jak Bingo-book, tylko że nieco bardziej… futurystyczna, w porównaniu do tej papierowej wersji, którą się nabywało zwykle w skupach zwłok. Cele, które zwróciły jej uwagę… były ciekawe. Jeden bardzo znajomy, bowiem to chłopak, którego niewiele wcześniej spotkała. Drugi zaś? Nie mogła się nie dopatrzeć pewnego podobieństwa do siebie samej w tej całej Andromedzie.
Zawsze możemy najpierw skopać tyłek im, odebrać nagrodę, a potem też i wymiarowi sprawiedliwości! – odparła z przekonaniem Kicia, która wyglądała na podekscytowana tym pomysłem… i miała w tym wszystkim coś diabelskiego. Mały demon chcący siać chaos.
Wynagrodzenie zaś… wywołało u Yuki emocje. Nieznany znaczek, reprezentujący walutę jej zupełnie nieznaną. Czemu ten jeden symbol spowodował to wszystko, co właśnie czuła? Shin’ya nie wiedziała, jednakże pozwoliła łzom płynąć, bo tylko w tym świecie było to możliwe. Tu zachowywała swoją… ludzkość, zaś w tym realnym była czymś, co wiele osób pewno nazwałoby potworem. Kicia zaś była widocznie przejęta stanem, w którym się Yuki znalazła. Podeszła do niej i trąciła noskiem.
Yuki? – zapytała jej przyjaciółka, zmartwionym tonem. Kolejne słowa też ją skonsternowały. Jakby nie do końca rozumiała, o co Shin’yi chodziło. – Bez Ciebie nie byłoby mnie, Yuki, więc dla siebie samej jestem nikim. Moje istnie ma sens jedynie z Tobą – odparła zupełnie poważnie Kicia, która to siedząc przed Shin’yą położyła jej łapkę na głowie, tak by zacząć ją patać, jakby próbując pocieszyć. Całkiem mięciutką tę łapkę miała. – Yoshi, yoshi – powiedziałaby, dając też czas Yuki na zebranie się w sobie, jednocześnie cały czas głaszcząc ją po głowie. Gdy ten moment już nadszedł, uśmiechnęłaby się również, by przybić swojej przyjaciółce żółwika. - Detektywki Yuki i Kicia na tropie! – powiedziałaby podekscytowana, teraz będąc trochę mniej… dojrzalszą, znowu trochę przypominając tą podekscytowaną nastolatkę, którą kiedyś była.
Kicia podeszłaby do drzwi wejściowych komisariatu, które dosłownie same się przed nimi odsunęły, jakby kierowane jakąś siłą. Jej przyjaciółka z dumą i gracją w każdym kroku weszła do środka, znajdując się po raz pierwszy w środku tych fascynujących budynków; Miejsce to wydawało się być jakimś… biurem? To chyba było najlepsze słowo, które mogła opisać, trochę jakby biuro Kage, tylko było kilka różnych biurek, na których stały jakieś… płaskie telewizory. To było najlepsze słowo do opisania. Oprócz tego było wiele różnych metalowych szafek. Niektóre z nich były otwarte i mogła zobaczyć, że w pionie były poukładane jakieś przeźroczyste płytki. Nikogo jednak tutaj nie było, ale po drugiej stronie pomieszczenia znajdowały się drzwi, które mogły prowadzić gdzieś dalej.
Myślisz, że się na nas pogniewają, jeśli się trochę rozejrzymy? – zapytałaby Kicia, by następnie wskoczyć na jedno z biurek i spojrzeć na jakieś papiery – o dziwo papier wciąż tutaj istniał – porozrzucane na blacie.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

"Bez Ciebie nie byłoby mnie, Yuki, więc dla siebie samej jestem nikim. Moje istnie ma sens jedynie z Tobą." Słowa, których nie do końca się spodziewała, odbiły się echem w jej głowie. Były one bardzo poruszające serce, lecz przy tym okropnie depresyjne. Nie mogła się zgodzić z tym co powiedziała. Jej istnienie miało jak największy sens bez Yuki. Przecież gdyby przegrała, po prostu by przejęła jej ciało. Więc to nie oznaczało w dosłownym sensie że by nie było jej. Może nie była by sobą? Nie chciała dalej tego tematu poruszać. Był bardzo przygnębiający, a już wystarczająco przepłakała, będąc poruszona swoim beznadziejnym losem, w którym jedynym promykiem nadziei była przyjaciółka, podświadomie walcząca z nią. Wystarczyło już tego, trzeba było się wziąć w garść.
Kiedy tylko poczuła przybitą piąstkę Kici, wstała z ziemi i powędrowała zaraz za nią do budynku, do którego samo wejście było już zaskakujące. Drzwi które otwierały się same? I do w dodatku ani nie od wiatru, nie od chakry... nawet nikt nie stał i nie ciągnął za jakieś sznurki. Czuła się trochę jak człowiek pierwotny, odkrywający ogień. Właściwie, to pomimo tego jak lubiła nowości techniczne, tak nie była w stanie pojąc tego, ile wymyśleć potrafiła Kicia. - Twój talent pisarski poszybował w górę przez te parę miesięcy...wow - pomyślała, spoglądając na biuro w jakim się znalazły.
Wnętrze pomieszczenia było również zagadkowe, zdecydowanie było to no... biuro. Ale takie jakieś, dziwne? Po co im było tyle telewizorów w miejscu pracy? I te przeźroczyste płytki, czym one były? Rozejrzała się wzrokiem pobieżnie, zapamiętując rozkład tego pomieszczenia na wszelki wypadek, jakby miało jej się to przydać. A w momencie w którym Kicia postanowiła wskoczyć na jedno z biurek, tak jak przystało na kota z krwi i kości, zainterweniowała, łapiąc ją w ramiona i biorąc na ręce -Mam wrażenie, że mogą mieć z tym problem. Chyba nie jesteśmy tu same... zresztą - nachyliła jej się do ucha, aby zapytać się o coś zdecydowanie ciszej -W tym świecie istnieje chakra? A jeżeli nie, to czy to oznacza, że sama też nie mogę z niej korzystać? - no i kiedy dostała odpowiedź, to trzymając ją sobie tak w ramionach, lub jeżeli wolałaby chodzić o własnych nogach, to po postawieniu ją na ziemię, podeszłaby do tych drzwi, które jak przystało na drzwi... mogły prowadzić gdzieś dalej. Najpierw zapukała, raz... dwa, może trzy razy jeżeli nikt nie odpowiedział za pierwszym i drugim podejściem. A jeżeli nic nie dało, to rozejrzała się jeszcze raz i nacisnęła klamkę, aby powoli otworzyć je. Bo, miały klamkę, tak?
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 954
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury18
Słowa Kici dla Yuki nie były do końca czymś, z czym się Shin’ya zgadzała biorąc pod uwagę sytuację, w której się znalazła. Jeśli nie przetrwa tej mentalnej batalii – czymkolwiek ona miałaby nie być – to Kicia właśnie przejmie kontrolę nad ciałem, a Yuki? Przestanie istnieć, po prostu. Jakby jednak spojrzeć na to z nieco innej strony, to słowa jej przyjaciółki miały sens, bo Kicia mimo wszystko trochę pasożytowała na Shin’yi – więc koniec końców, bez niej by nie istniała. Koniec końców, w tej wizji było coś depresyjnego i smutnego, a na to nie było teraz czasu. To miała być ich wspólna przygoda, a nie zamartwianie się, prawda?
Przygoda zaś stworzona przez Kicię zdecydowanie zaskakiwała, jeżeli chodziło o kreatywność… to jak wiele rzeczy tutaj wymyśliła, które przechodziły wręcz ludzkie pojęcie. Może wzięła sobie opinię Yuki do serca i dzięki temu tworzyła teraz lepsze scenariusze i opowieści niż te, które początkowo były przygotowane? Kto wie, kto wie! Nie zmieniało to jednak faktu, że bez wątpienia Kicia się rozwinęła przez te parę miesięcy – pod wieloma względami. Shin’ya też jednak nie stała w miejscu, zdecydowanie była kimś innym niż w dniu, w którym poznała swoją towarzyszkę… Czas płynął, nawet jeśli nie pozostawiał on żadnych zmian na ciele Yuki, tak na umyśle i duszy jak najbardziej.
Biednej Kici nie wolno było we wskakiwanie na biurko i została przez Yuki złapana w locie. Widać było po tym małym potworze, że nie była początkowo zadowolona, ale koniec końców nic nie powiedziała. Zamiast tego, zmniejszyła się trochę, tak żeby się wdrapać po Shin’yi i usiąść jej na ramieniu, wciąż jednak będąc w swojej kociej formie z dwoma ogonkami.
Jakbyśmy trochę pogrzebały tutaj, to by było ciekawiej... – powiedziałaby niepocieszona Kicia, wzdychając ciężko. Na te ściszone słowa zaś… jej towarzyszka nie odpowiedziała, a chociaż nie słownie. Zamiast tego zachichotała pod nosem, przykładając do pyszczka łapkę.
Yuki podeszła do drzwi w które to zapukała. Wydały dosyć metaliczny dźwięk. Po odczekaniu chwili nikt za nich nie wychodził, a gdy nacisnęła na klamkę – te były zamknięte. Czyli to nie mogło być takie łatwe, jakie mogłoby się wydawać, prawda? Gdyby zerknęła obok, Shin’ya mogłaby zobaczyć niewielki panel obudowany w metalową skrzynkę z cyferkami od 0 do 9, a także kilkoma dodatkowymi przyciskami – zielonym, czerwonym oraz takim ze strzałką wskazującą w lewą stronę. Na ekranie panelu był tekst „Podaj kod dostępu” i cztery kropeczki.
Ciekawe co takiego się znajduje za tymi drzwiami, skoro są chronione! Myślisz, że udałoby się nam znaleźć ten kod? Albo… go złamać? – zapytałaby Kicia, spoglądając na swoją przyjaciółkę i chyba dając jej jasny znak, co ona chciała robić w tej kwestii. Pytanie, czy Yuki planowała spełnić widzimisię Kici, czy może miała inny plan na ich przygodę?
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Biednej Kici nie wolno na biurku, bo biedna Kicia jakby weszła na biurku, to by porozrzucała papiery. Może i był to wymyślony świat, ale skoro się nie rozsypywał, to Yuki nie będzie go samodzielnie psuć. Historia miała trwać, więc Yuki musiała dbać o to, aby wytrzymała ona już w takim stanie do końca. Tak więc, gdy sobie wzięła ją na ręce, a ta się zmniejszyła do bardziej poręcznych rozmiarów, mniej więcej w tym samym momencie, w którym podprogowo poinformowała o tym że Yuki może polegać raczej tylko na swojej sile mięśni... nitek? Cokolwiek teraz miała w tym świecie, no.
Drzwi okazały się cięższym orzechem do zgryzienia. Dziewczyna zapukała, nawet dwa, albo i trzy razy. A nikt, ale to tak kompletnie nikt nie odpowiadał na pukanie. Zagadka częściowo się rozwiązała wraz z momentem, w którym spojrzała w bok. Był tam jakiś... telewizorek. I przyciski z numerkami, strzałką... Wyglądało to na, że żeby je otworzyć, potrzebny był jakiś kod. Kicia nawet rzuciła swoim komentarzem, który był bardzo kuszący i sensowny. Rzeczywiście, co w tak ciekawym świecie mogło się znajdować za strzeżonymi drzwiami? Kusząca, okropnie kusząca perspektywa. -Cztery kropki, podaj kod... 10 możliwych cyfr. Do tego strzałka, która w sumie... hmm. Pisze się z lewej, na prawą. Do usuwania? - korciło ją aby wpisać jakiś losowy kod, przykładowo 2137, 1111 albo 1234. Jakiś taki domyślny, prosty ciąg czterech cyfr, który ktoś mógłby wymyśleć. A co ważniejsze, to żeby jeszcze mógł go potem zapamiętać. Już ją palce świerzbiły do wpisania, kiedy przez głowę jej przeszła myśl, po co właściwie tu były -Myślisz że powinnyśmy wchodzić się do strzeżonego pomieszczenia, naszego pracodawcy? - zapytała się cicho Kici, zdając sobie sprawę jakie to głupie było, co właściwie chciała zrobić -PRZEPRASZAM, JEST TU KTOŚ? - krzyknęła głośniej, aby zwrócić na siebie uwagę. Przy okazji, przyszedł jej do głowy pewien pomysł. Ludzie to naciskali. Palcami. Palce ludzkie, zgodnie z podstawową wiedzą medyczną, były tłuste. Musiały być tłuste ślady na klawiszach które były najczęściej używane. Spojrzała więc na przyciski pod kątem, tak aby światło jakie było w pomieszczeniu, mogło się odbić pod innym kątem. Próbowała też wyszukać takich znaków, jak na przykład zabrudzenia, oznaki mechanicznego wytarcia... jakieś wgłębienia, może?
Ostatnio zmieniony 15 sty 2024, 0:09 przez Shin'ya Yuki, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 954
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury19
To była zdecydowanie dyskryminacja biednej Kici, że nie pozwoliła jej na te biurko wskoczyć, ale co biedna miała zrobić – jakoś to przełknęła… ale czy świat rzeczywiście by się rozpadł, gdyby parę kartek spadło z tego biurka, a jej przyjaciółka miałaby trochę zabawy. Decyzja jednak została podjęta i najwidoczniej Kicia zamierzała się się z tym pogodzić poprzez wejście Shin’yi na ramię. Nie pozostawało nic innego jak próbować rozwiązać dalszą zagadkę – czymkolwiek ona była, to najwidoczniej przyjdzie jej polegać głównie na sile własnych nitek i umysłu…
Byłoby za łatwo, gdyby można było tak po prostu wejść przez te drzwi, albo gdyby ktoś przez nie wyszedł… z drugiej czy to nie byłoby też jednocześnie wybitnie nudne? To miała być przygoda na najwyższym poziomie, a nie jakieś zabawy dla przedszkolaków! Kicia zaproponowała również pewien sposób działania, co mogły zrobić, żeby przedostać się do środka… definitywnie potrzebowały kodu dostępu, bez tego ani rusz.
Też myślę, że strzałka jest do usuwania! – odparła Kicia, by kilkukrotnie, szybko przytaknąć łebkiem. Dla Yuki również pokusa, żeby wstukać jakieś przypadkowe, losowe liczby była wielka, jednakże się powstrzymała ostatkami racjonalnego myślenia. – Pewnie nie, ale jeśli wejdziemy to na pewno będzie ciekawiej! – odparła Kicia, znowu chichocząc i przykładając łapkę do pyszczka. Ten mały demon najwidoczniej bardzo chciał się za tymi drzwiami znaleźć. Krzyk, który zaś Yuki z siebie wydobyła? Spełznął na niczym, nikt jej nie odpowiedział, ani nie wyszedł za tych drzwi… czy w ogóle ktokolwiek się tutaj znajdował w takim wypadku?
Yuki zamierzała spróbować sprawdzić, czy przypadkiem na przyciskach nie zostały jakieś tłuste ślady po palcach, dzięki którym mogłaby stwierdzić, jakie cyfry były używane do kodu – to wtedy zapewne by zmniejszyło ilość potencjalnych kombinacji. Niestety na panelu nic takiego się nie znajdowało na jej nieszczęście, co też sprawiło, że Kicia wydawała się niepocieszona i nadymała policzki, przypominając teraz trochę obrażonego chomika. To co jednak spoglądanie pod innym kątem Shin’yi dało, to fakt, że zauważyła, że po prawej stronie skrzynki były jakieś dwie dziurki o niewielkiej średnicy w sam raz żeby wcisnąć tam jakiś cienki kabelek albo szpilkę…
Możemy poszukać tych ludzi i bez tego, jakaś tam nagroda nie może powstrzymywać naszych przygód – powiedziała Kicia z przekonaniem, spoglądając na swoją przyjaciółkę, której to oddała ostateczną decyzję co chciała zrobić – próbować dalej łamać kod, czy może ruszać na poszukiwania bez wcześniejszej rozmowy z szeryfem, którego równie dobrze mogło tutaj nie być.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Przygoda na najwyższym poziomie, przygodą na najwyższym poziomie. Ale, przecież dosłownie przed chwilą w scenariuszu miało być że pójdą się dowiedzieć czegoś więcej na temat zlecenia. Więc przyszły tu, gdzie właściwie nie ma nikogo. Chwila. -Dlaczego w sumie, nie ma tutaj nikogo, kto by pilnował tych pomieszczeń i dziwnych telewizorów? - zastanowiła się na głos, chwilę po tym jak kompletnie nikt jej nie odpowiedział. - Czy w takim miejscu, nie powinien być chociażby ktokolwiek? Przecież jeżeli my weszłyśmy... Coś mi tu nie pasuje. - dokończyła swoją myśl, będąc trochę zawiedziona niepowodzeniem pierwszego planu. Świat kici był chyba trochę niedokładny, bo ludzie nie zostawiali po sobie żadnych śladów, w szczególności takich tłustych. -Wiesz co Kiciu... chyba jednak, będziemy musiały się jakoś przedostać przez te drzwi. Mam wrażenie, że chwilę temu zadziało się tutaj coś... nieprzyjemnego. - zaczęła swój foliarski wywód, przyglądając się dziurkom jakie znalazła z boku panelu. Potrzebowała jakiejś szpilki. Senbonów przy sobie nie miała przed zaśnięciem, więc nie mogła liczyć na cuda, że te się nagle znalazły w jej plecaku. A powinna je zdecydowanie kupić, bo mogły by się przydać w przyszłości. Kto wie, co ją jeszcze będzie czekać w Kusie, kiedy ta senna przygoda się skończy? -Jak myślisz, dlaczego całkiem przypadkowo trafiłyśmy na poszukiwanego chłopaka, relatywnie blisko miejsca w którym jesteśmy? - I wraz z tym, rozpoczęła poszukiwania jakiegoś cienkiego sztywnego kabelka, pinezki albo na przykład metalowego spinacza do papieru, który dało by radę rozprostować do formy w miarę prostego drucika. No i jeżeli by znalazła, to by no... wsadziła. Można chyba spróbować, co jej to szkodziło?
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 954
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury20
Scenariusz zakładał, że miały zdobyć jakieś dodatkowe informacje od tutejszego szeryfa, a nigdzie nikogo nie było… Yuki więc założyła swoją foliową czapeczkę i zaczęła tworzyć teorię spiskową, dlaczego to mogło się stać i co było powodem dla którego najwidoczniej nikogo tutaj nie było, gdzie zdecydowanie jakiś pracownik musiał się tym wszystkim opiekować… czy przecież nie o to chodziło w punktach strażniczych, że w razie czego ludzie mogli przyjść i prosić o pomoc, albo zgłosić jakąś sprawę? Jak niby mają to zrobić bez pomocy odpowiednich funkcjonariuszy? Gdy Yuki zaczęła się dzielić swoją opinię na temat tego, że coś jej tutaj nie pasowało, jej towarzyszka wzięła teatralny wdech, który na chwilę przetrzymała chwilę w swoich płucach (czy Kicia w ogóle takie miała?!), starając się wyglądać na BARDZO zaskoczoną.
Masz rację Yukirlocku, coś tu się nie zgadza. To zdecydowanie sprawa dla najlepszych detektywek tego świata! – odparła Kicia z przekonaniem, by zaraz potem sprawić sobie ubranko godne detektywki w postaci peleryny, pasującego kapelusza, a także i lupy, którą przyłożyła sobie łapką do oka. Teraz na pewno nic nie umknie ich uwadze! Jeśli chodziło o jakąś szpilkę – to Shin’ya nie miała problemu ze znalezieniem takowej. Mimo wszystko to było biuro, więc pełno było tutaj biurowych rzeczy jak agrafki i tego typu pierdoły. – Myślisz, że ten cały Lynyx zbiegł z miejsca zbrodni? – zapytała Kicia, spoglądając na swoją przyjaciółkę przez lupę, tak że gdyby Yuki zerknęła w jej stronę, zobaczyłaby wielkie ciemnozielone oko swojej towarzyszki. I tak jak wsadzając druciki do środka niewiele zrobiły na początku, tak po chwili grzebania nimi sprawiła, że skrzynka, w której był zabudowany panel się rozdzieliła, pozwalając jej zdjąć pokrywę.
Oczom Yuki ukazało się… nie do końca była pewna co? Mechanizm? Okablowanie? Nie była pewna jak do końca to opisać. Ogólnie od każdego przycisku prowadziły jakieś przeźroczyste rurki, które szły dalej w ścianę. Przez rurki płynęła jakaś… energia. Nie była to chyba chakra, aczkolwiek miała wrażenie, że była w stanie ją czuć przy pomocy swojego pasywnego sensora. Kolorem przypominała mimo wszystko tę zwykłą chakrę, jeżyła się lekko na niebiesko. Przyglądając się dalej, mogła dostrzec, że każdy kabelek czy też rurka – zwał jak zwał – wydawała się być możliwa do odłączenia od przycisku.
Hm, zwykłe wyjęcie tych kabelków wydaje się zbyt prostym rozwiązaniem... – powiedziała Kicia, która przykładając łapkę do pyszczka, robiąc pozę, jakby palcem wskazującym i kciukiem obejmowała całą swoją brodę i intensywnie się zastanawiając, do dalej. – Jakieś pomysły, Yukirlocku? – zapytała.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Najlepszych detektywek tego świata? Kurde, to trzeba chyba będzie kogoś innego zatrudnić do tej pracy. Tutaj były poszukiwaczki przygód, a nie detektywki! Ale skoro już zostały wmieszane w taką sytuację, to chyba nie było odwrotu i podjąć się wyzwania jakim były... drzwi. Tak, nie jakaś walka, nie wybuchy i jakieś inne cuda na kiju. Yuki, stała przed drzwiami i walczyła z nimi, nie mając najmniejszego pojęcia co z nimi zrobić i jak rozwiązać zagadkę, która polegała na ich otworzeniu. Kiedy usłyszała teatralne westchnięcie, uśmiechnęła się pod nosem, biorąc się w tym czasie za szukanie czegoś, co można wsadzić w dziurę. Chwilę później, usłyszała jej pytanie na temat Lynyxa, na który odwróciła się w stronę Kici. Widok, który jej się ukazał, wywołał u niej wybuch niekontrolowanego śmiechu, przez który musiała dać sobie chwilę odpoczynku -Kiiicuuuu! Hahahahah... eehhh... Nieee, nie on. Andromeda. Ma modyfikacje ciała, ciężka jak cholera. Do tego już jest poszukiwana za liczne rozboje. Jeżeli ktoś się pozbył ludzi z tego budynku, stawiam na Andromedę. No i za jej głowę jest mniej... eee Byo? Lynyx mógł jej pomagać, ale wątpię że to co tu widzimy, jest jego sprawką. O! - zakończyła swoje przemyślenia na głos wraz z otwartym panelem sterującym. -O... No i w sumie... co. - skomentowała, nie będąc do końca pewna na co tak właściwie patrzy. Były no... kabelki. Takie z energią. I nie ważne jak długo by patrzyła, to nie mogła dojść do jakiejś sensownej odpowiedzi, co tak właściwie powinna teraz zrobić. -Ta, to było by zdecydowanie zbyt proste. Choć nie ukrywam, podobają mi się takie rozwiązania. - zrobiła podobną pozę co Kicia, zastanawiając się nad tym co widzą -Każdy przewód ma w sobie chakrę, która płynie. Jest to połączone z każdym z przycisków... Nie wiem, wydaje mi się że odłączenie tych przycisków może aktywować je... Ale naprawdę, nie mam pojęcia. Ehhh... Zacznijmy od eee... jedynki? - I tak jak powiedziała, tak zrobiła, odłączając kabelek od przycisku odpowiedzialnego za cyferkę "1".
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 954
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury21
Bycie poszukiwaczkami przygód najwidoczniej przybierało różne formy – raz się pokonywało jakieś ludziojaszczury, a innym robiło się za detektywki próbujące rozwiązać swoistą zagadkę jak otworzyć drzwi na komendzie szeryfa w futurystycznym świecie, ale najwidoczniej w tym wszystkim było jednak coś więcej, KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ?! Nawet Kicia była zdziwiona, co było podkreślone jej WYŚMIENITYMI umiejętnościami aktorskimi, które na dodatek łączyły się z faktem bycia świetną detektywką oczywiście – przecież tylko najlepsi posiadali takie super wdzianko jak ona – jednak Yuki była trochę lepsza? Kicia odsunęła lupę od swojego oka, by położyć łapki na „bioderkach” by też przytaknąć łepkiem kilkukrotnie.
Wybitna obserwacja, Yukirlocku, tylko Cię sprawdzałam, ha! – odparła Kicia. Tak, tak NA PEWNO jej towarzyszka zamierzała po prostu się upewnić, że Yuki była na bieżąco ze sprawą i przykładała do niej uwagę. – W tym pomieszczeniu nie ma żadnych śladów walki, więc jeśli rzeczywiście doszło do napadu, to musi być to w tym za drzwiami, bez wątpienia – podzieliła się swoją jakże błyskotliwą uwagą, a w tym czasie Shin’ya grzebała przy panelu by też nie być do końca pewna, co dalej z tym zrobić. Odłączenie kabelków wydawało się być zbyt prostym rozwiązaniem, jednakże na chwilę obecną nie pozostawało im nic innego, więc na propozycję Yuki Kicia przytaknęła jedynie głową by ponownie chwycić za swoją lupę i uważnie obserwować poczynania przyjaciółki. Gdy zaś Shin’ya wyciągnęła kabelek? Mogła zobaczyć, że przycisk z jedynką… zgasł. Czyli chyba zrobił coś zupełnie odwrotnego do aktywacji. Dodatkowo, w momencie odłączenia kabelka od przycisku, ta energia przestała przez niego płynąć, jakby jej dopływ został odcięty. Kicia też nie mogła powstrzymać swoich ciekawskich łapek i jedną z nich wydłużyła w taki sposób, by wcisnąć tę jedynkę… i nic się nie stało. – Bez źródła energii te przyciski nie działają – odparła Kicia, ponownie jakże inteligentnie i błyskotliwie.
Ostatnio zmieniony 16 sty 2024, 22:04 przez Norka, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Uśmiechnęła się, będąc całkiem zadowoloną ze swoich obserwacji. Kicia ją pochwaliła, to znaczyło dla niej naprawdę dużo. Bo jeżeli nie ona, to kto inny miałby ją chwalić, kiedy są tylko we dwie? I jakie inne pochwały mogą dla niej cokolwiek znaczyć, kiedy przeżyją tylko one. Co po pochwale kogoś, kto zostawi ten świat? Jak można brać za autorytet kogoś, kto zwyczajnie wybierze po tylu latach... śmierć? To znaczy tylko tyle, że nigdy nie był autorytetem, a co jej po pochwale od kogoś kto jest niżej? No... taką to pokrętną logiką, doszła do wniosku, że pochwały warte uwagi, mogą być tylko od Kici. Reszta to niewiele znaczący bełkot. Tak, dokładnie w ten sposób postanowiła od teraz funkcjonować.
-Hmmpf... - mruknęła pod nosem, kiwając przy tym głową. Kicia miała rację, jeżeli coś się wydarzyło, to było za tymi drzwiami... -Myślisz, że ile mamy prób do wpisania poprawnego kodu? Raczej mają jakieś zabezpieczenia... - pomyślała, odłączając wystający ze ściany kabelek od przycisku, który chwilę potem przetestowała sama Kicia. Czyżby była sama ciekawa, jak świat który wymyśliła działa, czy też może rzeczywiście sama się też wkręciła w historię, która... może sama zaczęła się pisać, bez dalszej ingerencji swojego twórcy? -Myślałam nad tym, że... hm. Bo patrz, wcześniej leciała chakra i nic się nie działo. Jeżeli wzięlibyśmy istnienie chakry w przewodzie za logiczny stan prawdy, to brak jej w tym kablu, powinien oznaczać fałsz. Więc podejrzewałam, że wciśnięcie przycisku będzie zamykało przepływ energii. Co da nam efekt, wpisanej cyfry... może nawet ciągle wpisywanej. - wyprostowała się i znów złapała za brodę jedną dłonią. Co właściwie miała z tym zrobić? Odłączenie przycisku od kabla nic nie zmieniło, ale... ale właśnie miała jeszcze jeden pomysł -W sumie, sama jestem zrobiona z kabli które przewodzą chakrę. Całe moje ciało działa jak ten panel. A gdybym... spróbowała sobie wszczepić te kable? - I jak pomyślała, tak zrobiła. Odłączyła wszystkie kable od każdego z przycisków. Następnie za pomocą Soshiki Setsuzoku spróbowała podłączyć wszystkie kable do swojej prawej ręki, używając do tego nici które by oplątywały każdy z przewodów i traktowały ich wnętrze jak rdzeń kręgowy, sklejając układ chakry dziewczyny z zestawem przewodów, które w sumie nigdy nie powinny być do nich podłączone. Jeżeli się udało... no to pytanie, czy coś była w stanie z tym zrobić? Czy czuła cokolwiek nowego w swoim ciele? Jeżeli tak, to spróbowała to wykorzystać. Jakoś...?
► Pokaż Spoiler
Soshiki Setsuzoku | Tissue Reconnect組織接続
KlasyfikacjaJiongu, Kontrola Chakry
Pieczęcieskupienie równe 6 pieczęciom
KosztStandardowy za kończynę
Zasięg5 metrów
Technika służąca do przyszywania odciętych bądź oderwanych kończyn i innych części ciała. Użytkownik wypuszcza z dłoni bądź innego zdolnego do tego miejsca w swoim ciele czarne nici, które to łapią odciętą część ciała, a następnie dopasowują ją do miejsca, z którego została wycięta, a następnie ją zszywają. Nie jest to typowy zabieg medyczny, więc nie potrzeba do jego wykonania pełnego skupienia jak i sterylnego pomieszczenia, o ile technika jest wykorzystywana przez użytkownika, do przyszycia jego własnych części ciała. W przypadku kiedy technika wykorzystana jest na drugiej osobie, przestaje być ona możliwa do wykonania podczas walki i potrzebujemy większego skupienia. Do tego, przyszycie komuś części ciała nie daje mu pełnej władzy w niej i wymagane jest dodatkowe leczenie bądź rehabilitacja, która przywróci pełną sprawność. Po wykonanym zabiegu część nici użytych do przeprowadzenia jego pozostaje służąc za szwy/linki przytrzymujące daną część ciała.

Posiadając Jiongu na randze A zasięg techniki wzrasta do 10 metrów.
Posiadając Jiongu na randze S zasięg techniki wzrasta do 20 metrów.
Posiadając Specjalizację w Jiongu wymagane skupienie maleje o czas równy 3 pieczęci.
Posiadając Sennina Jiongu można bezproblemowo użyć tej techniki w trakcie walki na drugiej osobie.
Posiadając Iryō Ninjutsu na randze B możliwe jest jednoczesne połączenie nerwów czy układu krwionośnego w momencie przyszycia. Wówczas technika ma koszt podwójny, jednak eliminuje się potrzebę późniejszego wykonania zabiegu.
Zwykła chakra: 10.000 - ???(Soshiki Setsuzoku 2B x ???) = ???
Zerodowana chakra: 10.000
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 954
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury22
Pochwały innych ludzi nie miały takiej wagi jak te, które padały z ust Kici – bo tamci ludzie przemijali, one zaś będą ze sobą do końca świata, a chociaż jeśli wszystko pójdzie po myśli Shin’yi i przetrwa tą ostatnią przygodę, którą jej Kicia przygotowała. Po tym wszystkim już nie było niczego, co by ich rozdzieliło, sprawiając, że… do końca życia będą przyjaciółkami. O to w tym przecież chodziło, prawda?
Yuki nie była w stanie do końca stwierdzić, czy Kicia po prostu była dobrą aktorką, wydając się zaskoczoną działaniami świata, który mimo wszystko sama stworzyła, czy może jednak ten naprawdę zaczął trochę żyć własnym życiem i Kicia trochę straciła nad tym kontrolę? Shin’ya tego nie wiedziała, ale jeśli to była opcja pierwsza… to w sumie pomagało bardziej się „wczuć” w tę przygodę, więc można było to wziąć za miły gest ze strony jej przyjaciółki, prawda?
Pewnie trzy. Bo do trzech razy sztuka, co nie? – odparła Kicia, brzmiąc na przekonaną, że pewnie to był limit kodów, które mogły na ślepo wpisać, bez wcześniejszego uruchamiania jakiś alarmów… o ile takowe tutaj były, ale można było się spodziewać, bez wątpienia. Potem Yuki zaczęła mówić bardzo mądre rzeczy, na które to Kicia zareagowała drapaniem się łapką po główce. – Chyba nie rozumiem – powiedziała, by spuścić trochę łepek zawstydzona, że nie do końca pojmuje o co Yuki chodziło, albo chociaż sprawiała takie wrażenie. Zaraz potem podniosła główkę, by spojrzeć na Shin’yę. – Rób co uważasz za słuszne, ufam Ci Yuki! – odparła Kicia, brzmiąc bardzo pozytywnie i nawet się uśmiechając.
No i Yuki zrobiła, to co za słuszne uważała, łącząc swoje nitki z kablami… Gdy wszystkie kabelki były do niej podłączone, Shin’ya poczuła jak po jej plecach przepływa dreszcz. Jakim cudem to było możliwe? Nie wiedziała. Mogła za to poczuć, jak jej własna chakra się łączy z tą… tutejszą, która była z jednej strony podobna, ale mimo wszystko „smakowała” trochę inaczej. Zaraz potem… zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Przede wszystkim przed oczami jej się pojawił wielki napis na czerwono mówiący o tym, że nie ma dostępu, cokolwiek to znaczyło… choć w sumie to wiedziała. Poczuła bowiem, że jej chakra natrafiła na swoistą przeszkodę, uniemożliwiającą jej „płynięcie” dalej. Kierując się swoistym instynktem, przelała jej trochę więcej… i wtedy napis o braku dostępu zniknął, ale pojawił się jakiś… ekran. Po lewej w rzędzie pięć na pięć znajdowały się „przyciski”, które wiedziała, że może mentalnie „wciskać”. Po prawej zaś – było sześć pustych kratek – podświadomie czuła, że w tych kratkach pojawiały się po prostu „wciskane” wartości. Była też jakaś sekwencja wartości… tylko co ona miała dokładnie zrobić? Tego nie była pewna.
dodatkowe informacje
9 500 zwykłej chakry

Jeśli wciskasz jakieś przyciski, to proszę byś na rysunku podglądowym zaznaczył dokładnie w jakiej kolejności jakie przyciski wciskasz.
Ostatnio zmieniony 21 sty 2024, 2:50 przez Norka, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga


Kicia nie zrozumiała co miała na myśli... To, w sumie chyba dobrze? Mogło to oznaczać, że mechanizmy w tym świecie są mniej skomplikowane niż mogło by się zdawać. Zamiast korzystać z rzeczywistej logiki, na podstawie której stała matematyka... były po prostu zagadkami do rozwiązania -Nie ma problemu, potem ci mogę wszystko wytłumaczyć jak będziesz chciała - odpowiedziała, biorąc już za pewną oczywistość, że wyjdą z tego razem. Nie myślała już w żaden inny sposób, ta przygoda nie mogła się skończyć w inny sposób.
Połączenie, na które Kicia zareagowała dość pozytywnie, udało się. Nie należało to do najmilszych rzeczy jakie czuła w życiu, ale najważniejsze że było możliwe. Trochę nie wiedziała co o tym myśleć, wiedząc że Kicia porównała ją do maszyny, zakładając że w jej świecie będzie z nimi kompatybilna. Czy powinna się na nią obrazić, tak spłycając jej życie... czy może podziękować, za to że jednak pamięta kim tak właściwie jest? Nie miała na to jasnej odpowiedzi, więc postanowiła dalej o tym nie myśleć. Może kiedyś wróci do tego tematu w bardziej neutralnych okolicznościach. Najważniejsze było teraz, że coś się zdecydowanie zaczęło udawać. Początkowa blokada, została zniszczona dodatkową porcją chakry, którą Yuki użyła wręcz podświadomie... A co dostała w zamian? No na pierwszy rzut oka, to spadła z deszczu pod rynnę. Zamiast złamać 4 cyfrowy kod, teraz będzie musiała złamać... 6 znakowy. I tak jak pierwsze wrażenie było dość mizerne, tak po chwili wpatrywania się w to co widziała przed sobą, zamieniło się w tak naprawdę chyba łatwiejszą zagadkę? Miała sobie tą sekwencję znaków, no i zauważyła że można ją wpisać na klawiaturze na dwa sposoby. Pierwszy z nich zakładał wciskanie pierwszego pojawienia się danego znaku. Drugi zaś, pierwszego następnego po poprzednim. No i tak jak pojawiły się dwa potencjalne rozwiązania, tak nie do końca wiedziała jak do tego podejść... Pierwsze było zdecydowanie ładniejsze, łatwiejsze do zapamiętania. Czy kod nie powinien być łatwy do zapamiętania? Drugie zaś wyglądało... mniej sensowniej, ale nadal było jak najbardziej możliwe. Była to sekwencja o wiele bardziej rozproszona, co powinno pomóc w trudności złamania kodu? -Eeeeeech.... - westchnęła, nie wiedząc jak lepiej to ugryźć. Z dwojga opcji, wybrała pierwszą i zaczęła mentalnie wciskać kolejno przyciski, obserwując czy cokolwiek się zmienia. A jeżeli ta pierwsza opcja nic nie dała i miała by możliwość przetestowania drugiej... no to by zrobiła tak, bo dlaczego by nie?
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ame no Kuni - Kraj Deszczu”