• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Ulice Amegakure

Wioska Ukryta w Deszczu stanowi jedyną "dużą" wioskę ninja pozostałą na Starym Kontynencie. Inne albo zostały zniszczone bądź rozwiązane, albo zmniejszyły swoją działalność nie chcąc rzucać się w oczy. Ame no Kuni zostało jedynym miejscem, gdzie shinobi są mile widziani. I słusznie, bowiem obecność wioski ninja pozwala trzymać na dystans przestępców i rzezimieszków, dość szybko się z nimi rozprawiając. Wioska jednak zamiast podejścia militarnego, szerzy bardziej prorodzinne wartości. Obecny Amekage stara się wykreować wioskę jako miejsce przyjazne rodzinom, wystarczająco bezpieczne do prowadzenia spokojnego życia, na jakie zasługuje każdy człowiek.

Shodaime Amekage: Kise Ogumo
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Ulice Amegakure

Przeszłość przykryta piachem砂に覆われた過去­
WątekMisja A
Post19/?
Definitywnie był dobry w dostrzeganiu drobnych reakcja. Ba, on był dobry nawet w słyszeniu dokładnie oddechu kobiety kiedy to siedział stosunkowo tak blisko niej. Jej słowa mówiły niewiele, ale jej głos mówił wiele. Co konkretnie? Tego nie wiedział. Z pewnością jednak mógł się domyślać znając całą historię Suny i tego, jak ludzie lubili na Sunijczyków patrzeć po wojnie. Wiele osób również akceptowało ich jako ofiary, ale dalej niechęć była wyczuwalna od dawnych shinobi Iwy czy Konohy, jak dobrze Ame starałoby się tego nie ukryć. Zaoferował dziewczynie odpowiedź co do maski, a ta uniosła brew.
- Zaskakujące. Szczerze powiedziawszy, nie spodziewałam się że będziesz kimś kto przejmowałby się obrzydzonymi spojrzeniami... choć w przypadku cywili, faktycznie pewnie łatwiej dostać pracę nie ukazując tych ran. - odpowiedziała prosto, i tak jak była zdziwiona, tak też zdaje się że nie kwestionowała jego słów. Zresztą, nie miała podstaw. Niektórzy woleli zachować tajemniczość i tyle, ale niechęć ludzi byłaby problematyczna również z praktycznego punktu widzenia, kompletnie pomijając kwestię emocji.

Wyjaśnienia co do jego pozycji były oczywiście kompletnie z czapy. I może dobrze że miał tą maskę, bo niektórzy byli bardzo dobrzy w wyczytywanie kłamstw z mimiki twarzy. Tutaj? Nie musiał się o nic takiego martwić. Słysząc jego wyjaśnienia, na początku zdawała się pojawić nuta agresji w jej wzroku, jaka to zanikła jak powiedział że nie miał wpływu na decyzje Kazekage. Przyszły Fumei pewno poklepałby siebie po plecach, gdyby znał inną przyszłość bez tego wspomnienia. Nie to było jednak istotne, a pytanie jakie jej zadał. Jej speszenie wróciło, a wzrokiem uciekła gdzieś w bok. Myślami uciekając dalej niż miejsce w jakim się znajdowali. Szepnęła coś, co tylko i wyłącznie ledwo był w stanie usłyszeć dzięki swoim niesamowitym zmysłom.
- No właśnie... dlaczego?... - zdawała się sama siebie pytać, a jej głos był mieszanką smutku i gniewu. Po minucie dopiero upiła łyka z kufla. Speszenie zmieniło się z powrotem trochę bardziej w stal, i Fumei był w stanie wyczuć wręcz jak ta odcina się od jakichś emocji. Jak stawia stalową bramę pomiędzy nimi, przynajmniej w tym momencie, przez którą nie mógł przejrzeć. - Pochodzę z Iwy. On był jednym z nas... i zdradził. Niejednokrotnie też raniąc wioskę...
Zatrzymała się, jakby chciała dodać jakieś słowa, nim powstrzymała się i mówiła dalej.
- A potem był główną osobą napędzającą wojnę. Pewnie najczarniejszy nukenin w historii Iwy z perspektywy czasu, a tych było wielu. Szczególnie w moich czasach. Jedni znikli ze scen świata, inni zaczęli się przyczyniać do złego... - stwierdziła, a jej emocje chyba jednak trochę się przebiły, biorąc pod uwagę jak twardo ścisnęła kufel że lekko skrzypnął. Spojrzała mu prosto w oczy, a przynajmniej próbowała, a ten był definitywnie w stanie dojrzeć sporą złość, jakiej towarzyszyły słowa wypowiedziane tak znajomym głosem, że mogły nawet uderzyć w jego serduszko. - Innymi słowami, nienawidzę go. Majiego Seitaro.
Czy po tym nastała cisza? A może nawet go nie wzruszyło to, jak tak znajoma twarz, tak znajomy głos, tak podobny do niej nawet zapach i niesamowicie podejrzana przeszłość Iwijska jaka pasowała również do tej co kiedyś siedziała w jego sercu, powiedziała że go nienawidzi? To już było coś, czego ten głos z nieba nie wiedział.
- Powinniśmy już iść. - powiedziała w końcu, a samo sprawdzanie czy był warty zaufanie również zdawało się być odłożone na bok przez przeszłość Sunijską jaka to zaciekawiła Ririkę Rikę. Czekałaby tylko na potwierdzenie z jego strony, chyba że miał coś do dodania, nim podniosłaby się i skierowała z powrotem do kryjówki. Nie oglądając się nawet za siebie na niego.
Lista NPC
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Maji Seitaro
Posty: 413
Rejestracja: 14 maja 2021, 13:44
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Ranga dodatkowa: Sennin
Discord: AdrienSterne#3206
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

- Wbrew pozorom ludzie z maską na twarzy wzbudzają mniej zainteresowania od tych pokaleczonych. Przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń. - skomentował pokrótce, zamykając temat jego aparycji. Nie było tu nic więcej do dodania, sprawa była prosta do wyjaśnienia, a dziewczyna chyba przyjęła do zrozumienia wybór Mesaia. Przeszli więc do kwestii znacznie bardziej interesującej, bo dotyczyła jego samego, ale tego prawdziwego. I oczywiście był świadomy olbrzymiego blefu jaki fundował Rice i aż uśmiechnął się pod maską, gdy ta łyknęła haczyk i jeszcze pół wędki. Blef wymyślony w naprędce, ale skuteczny. Rika zdążyła na trochę uciec gdzieś myślami, a Mesai dał jej czas, nie wtrącał się. Widać potrzebowała dłuższej chwili do namysłu. Momentami patrzył do na nią, to na jakiś przedmiot w pomieszczeniu. Spojrzenie na niej skupił na stałe, gdy usłyszał jej szept i, ponownie, karuzelę emocji. Tyle że tym razem karuzelę emocji zafundował również sobie, gdy usłyszał jej odpowiedź. Źrenice się rozszerzyły, a ciało nieznacznie drgnęło, choć nic poza tym, bo trzymał nerwy na wodzy. Za dużo elementów zaczęło składać się w całość i przypominać mu osobę z przeszłości. Iwijka, miodowy zapach, łudząco podobne, wręcz przekształcone imię i podobny zakres umiejętności. Liczył, że to była jakaś dziwna zbieżność. Liczył, że Ririka w rzeczywistości już dawno leży w grobie. Takie myślenie było o wiele wygodniejsze, łatwiej dzięki temu odcinał się od burzliwej przeszłości. Mógł się założyć, że ona względem niego liczyła na dokładnie to samo.

- Niewątpliwie masz rację, nie będę próbował go wybielać z tego co zrobił, mimo że pod nim służyłem i uważałem sprawę o którą walczył za słuszną. Jednak bazując na tym na ile zdążyłem go poznać, to ten człowiek wydawał mi się do głębi zagubiony. Po prostu, nie potrafię szerzej powiedzieć dlaczego odniosłem takie wrażenie. - zastanowił się na dłuższą chwilę nad tym, co chce dalej powiedzieć, ale nagle zdał sobie sprawę, że nie znał samego siebie i co konkretnie powodowało, że bez zastanowienia robił to z czego tak bardzo był znany.
,,Tak, nie ty jedna. Ja też siebie nienawidzę." odpowiedział sobie w myślach.
Pozwolił jej wstać i zakończyć rozmowę, gdy nagle natchnęło go na zadanie pytania.
- Brzmisz trochę jakby kiedyś łączyły cię z nim osobiste relacje. Nie musisz tego potwierdzać, ale powiedz mi jeszcze... Czy gdyby Maji Seitaro dzisiaj żył, mógłby liczyć na jakiekolwiek wybaczenie za wyrządzone krzywdy? Czy może taki człowiek jest skazany na wieczne potępienie, nawet jeśli wyraziłby skruchę i poprawę na przyszłość? Jak TY to widzisz?
Niezależnie od tego czy otrzymałby odpowiedź satysfakcjonującą lub nie, nie zatrzymywałby Riki. Resztę czasu spędzi w oczekiwaniu powrót przywódcy tej zgrai.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Przeszłość przykryta piachem砂に覆われた過去­
WątekMisja A
Post21/?
Na komentarz dotyczący ludzi mniej interesujących się kimś z maską, kunoichi kiwnęła głową. Nie zamierzała temu widocznie zaprzeczać, chociaż nie zdawała się też jednocześnie mieć takiego doświadczenia jak on w tej kwestii. Niewątpliwie jednak, on spędzał więcej czasu w masce, a przynajmniej nic nie wskazywały na to aby Rika jakąś nosiła. Mogli to też przejść do blefu jaki to kunoichi przed nim kupiła. Fumei definitywnie mógł się poklepać po ramieniu za tą akcję. Zadowolenie jednak było krótkie, kiedy to szept Riki dotarł do jego uszu. Karuzela emocji było zbyt dobrym określeniem. Fala zbieżności była niepokojąca. Bardzo niepokojąca dla jego wiary w to, że dziewczyna ta już nie żyła. Było to wygodne. Nie musiał się zamartwiać kiedykolwiek spotkaniem jej i przyjmowaniem nienawiści jaką pewnie do niego czuła na twarz. Na ten moment jednak, zdawało się że taka wygoda została mu odebrana. Mogła to nie być Ririka, ale Rika bardzo trafnie ją zastępowała.

Słysząc słowa Fumei'a o tym, jak Seitaro był zagubiony, kunoichi skrzywiła twarz. Niesmacznie trochę, ale nie komentowała nic. Zastanawiała się jakby nad jego słowami. Minutę, dwie... nawet jakaś nuta nostalgii wkradła się na jej twarz, nim bardzo szybko zniknęła.
- Może. Nie każdy jest stworzony do bycia liderem. Ja bym nie była gotowa być Kage... ale nie usprawiedliwia to akcji tak drastycznej jak wojna, wywołana bardziej ze znudzenia jakbym miała rzucane jej powody komentować. - odpowiedziała prosto, bez większej złości w tych słowach. Zwyczajnie, suchy i surowy komentarz co do zagubienia Majiego Seitaro. Zagubienia Fumeia z przeszłości. Kunoichi wstała, zakończyła rozmowę i... no właśnie. Jednak nie był to jeszcze koniec. Kiedy wspomniał o tym, że łączyły ją potencjalne osobiste relacje, spięła lekko ciało. Jego zmysły pozwoliły mu to bez problemu zauważyć. A po tych słowach? Miał pytanie. Dość... bezczelne w pewnym sensie. Przebaczenie dla Majiego Seitaro? Rika aż się napowietrzyła, a Fumei mógł przysiąc że usłyszał jakieś bzyczenie z jej strony.
-Świat mu nigdy nie wybaczy. Nie, dopóki setki lat nie miną, a nowe pokolenia zapomną o tej wojnie. Sama gdybym go spotkała, to pierwsze co bym zrobiła to przywaliła mu. - odpowiedziała bez zawahania, obracając się i kierując w stronę kryjówki. Dalej zapewne nieświadoma jego czułego słuchu, biorąc pod uwagę jej kolejne, szeptane pod nosem słowa. Pytanie, jakiego ton zdawał się nieść brak odpowiedzi na nie. - ...czy ja bym mu wybaczyła?...
Co to znaczyło? Fumei sam musiałby do tego dojść. Na ten moment jednak pozostało mu czekanie, aż przywódca tej zgrai wróci.

Nie musiał też specjalnie długo na to czekać. Dość szybko cała zgraja zebrała się ponownie, w ekwipunku bardziej wypadowym. Do niego jednak podszedł głównie ich lider.
- Wszystko gotowe. Mii-chan ma stroje gotowe z zwojach, i przy granicy je rozdamy. Nasza baza połączona jest z jednym z rurociągów wodnych w Ame, prowadzącym poza tereny wioski. Jest tak rzadko używany, że nie musimy się obawiać że nagle nas zaleje. Będzie to najłatwiejsza droga i często ją stosujemy, aby zostać poza radarem Kise przy wypadach grupowych. - stwierdził Ritsuka, a jakby chcąc to częściowo udowodnić, Aneki przy pomocy techniki Dotonu otworzyła w ścianie ich bazy korytarz. Mesai mógł swoim słuchem faktycznie wyczuć dźwięk biegnącego strumyka wody z głębi korytarza. - Docieramy do granicy z Kaze no Kuni i przebieramy się. Pozbywamy się też widocznej broni, jaka mogłaby uczynić nas podejrzanymi. Nasza grupa udając koczowników, przypadkowo znajdzie się blisko jednego z posterunków. Tam... no, tam nie wiemy dokładnie jak to będzie wyglądać ale zakładamy transport do ich głównej siedziby. Druga grupa z daleka będzie za nami podążać, pozostając poza wzrokiem dawnych shinobi Suny i w razie problemów wkraczając do akcji. Kiedy znajdziemy się w głównej siedzibie... no, jak wspomniałeś, będzie to improwizacja. Cel to wyeliminowanie głównodowodzących całej tej operacji i uwolnienie siłą zebranych tam koczowników. Wszystkim pasuje taki plan?
Ritsuka na koniec uniósł trochę głos i zerknął jeszcze na resztę drużyny, ale nikt nie sprzeciwiał się. Cisza też była odpowiedzią. I no, zerknął na Fumeia czy miał coś do dodania. W końcu był czas na wyruszenie.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Maji Seitaro
Posty: 413
Rejestracja: 14 maja 2021, 13:44
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Ranga dodatkowa: Sennin
Discord: AdrienSterne#3206
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Mesai czuł narastającą przyjemność płynącą z tej rozmowy i tego w jaki sposób Rika reagowała na wypowiadane przezeń słowa. Były Kazekage z lekkim uśmiechem na ustach patrzył jak dziewczyna reaguje, zapewne nie zdawała sobie nawet sprawy z tego jak duże znaczenie ma mowa ciała i jak wiele z niej właśnie prezentuje. Po prostu lubił takie niuanse wychwytywać, ale tutaj raczej dla własnej satysfakcji aniżeli chęci wykorzystania tego przeciwko niej. W myślach zaś stwierdził, że po prostu nie będzie się przejmować tyloma podobieństwami między nią a Ririką, uznając to tylko za jakiś śmiech losu. Niemniej stwierdził również, że będzie próbował wyciągać na wierzch swoją przeszłość, aby dalej sprawdzać jej reakcje. Też dla satysfakcji, aniżeli dla udowodnienia, że faktycznie ma przed sobą swoją dawną... chciałoby się powiedzieć ,,drugą połówkę". Lecz nie... dawną sympatię. Tak lepiej.
- I nie każdy musi rozumieć powody jakie kierowały nim, gdy najeżdżał kraje ościenne. Dla kogoś, kto ma inne priorytety w życiu niż polityka i woli sobie własną rzepkę skrobać, faktycznie może się to wydawać całkowicie niezrozumiałe i niepotrzebne. - odpowiedział, niejako broniąc swojego stanowiska. Plan był dobry, nawet do dziś tak myślał, tyle że doszedł do jego realizacji o wiele za wcześnie. Wtedy myślał, że niedługo po objęciu sterów Suny i uregulowaniu sprawy sukcesji Kaze no Kuni będzie w stanie stanąć na przeciwko dwóm małym krajom i potencjalnej koalicji. Zachłysnął się tą myślą i niemal się udławił.
Odnośnie przebaczenia - nie skomentował tego w ogóle, nie spodziewając się innej odpowiedzi od tej, którą usłyszał. To tylko potwierdzało, że maskę przyjdzie mu nosić jeszcze długo, być może do końca żywota. Chyba że znów zdoła zmienić swoją reputację o sto osiemdziesiąt stopni. W Baibai uzyskał już jako taką renomę, ale pod fałszywym mianem. Czy nadał cieszyłby się uznaniem w tamtym rejonie, gdyby zdjął maskę? Nie wiedział na ile miał czystą kartę w nowym świecie. Wątpił jednak, by w Sakuragakure czy Hanagakure, dokąd udały się rzesze skrzywdzonych przez niego ludzi, został powitany z uśmiechem. Nawet w marzeniach nie mógł na to liczyć.
Nie kontynuował rozmowy z Riką, pozwalając jej opuścić pomieszczenie. Usłyszał tylko jej słowa wypowiedziane pod nosem, ale to wszystko. Nic z tym nie zrobił. Nie miał też planu na kolejne chwile, a do zbiórki pozostała jeszcze pewnie godzina albo więcej. Cóż, nudząc się postanowił, że spożytkuje ten czas na drzemkę. Zamknął więc oczy i spróbował zasnąć.
Jeżeli zdołał zasnąć, to pewnie dobrze mu to zrobiło. Podobno takie krótkie drzemki dobrze robią na regenerację. Podobno. Do środka wkroczył Ritsuka wraz z przebraniami i streszczeniem planu. Mesai nie wnikał skąd w tak krótkim czasie wytrzasnął ubrania zupełnie niepopularne i niepraktyczne w tej części świata. Padły teksty, co do których nie miał zastrzeżeń. Dopiero na sam koniec zabrał głos, woląc dopytać o to teraz niż później.
- Dopuszczasz możliwość rozwiązania sprawy w sposób pokojowy, czy mamy dążyć do bezwzględnej eliminacji? - wolał to wiedzieć, tym bardziej, że chodziło o zabijanie swoich dawnych podwładnych. I to takich, którzy byli wierni jego ideałom nawet po jego śmierci.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Przeszłość przykryta piachem砂に覆われた過去­
WątekMisja A
Post23/?
Rozmowa z kopią dawniej sympatii trwała i zdawała się wręcz zadowalać byłego władcę. Głównie przez to, jak potrafił z niej wywoływać różne bardziej interesujące reakcje. Stwierdził też, że uznanie jej za nieśmieszny zbieg okoliczności będzie bardziej prawidłowym podejście do tego wszystkiego... i mimo wszystko, był w tym jakiś sens. W końcu nawet gdyby nią była, to zadręczanie się tak przeszłością nic by mu nie dało, prawda? I tak go wszyscy nienawidzili. Na jego kolejne słowa jednak, Rika uniosła jedną brew. Założyła rękę na rękę, trochę zdziwiona jego słowami.
- Hmmm. No, ciekawa jestem jakie to powodu były warte tej wojny. A może po prostu liczył, że świat mu się podporządkuje i żadnej wojny nie będzie? W końcu kim była Iwa i Konoha w obliczu potęgi Sunijskiej ze wsparciem z Oto. - stwierdziła z nutą przekąsu, nie kupując jego słów i tej obrony stanowiska Kazekage. Nic zresztą dziwnego. Ona nawet nie była z Suny, a jego ludzie nawet momentami kwestionowali to wszystko. Co dopiero ktoś wychowany z Iwy, walczący po drugiej stronie tego frontu.

Krótka drzemka była udana. A po krótkiej drzemce? Trzeba było ruszać. Plan został na szybko przypomniany, a nikt nie miał zbytnio nic przeciwko temu planowai. Nawet Fumei. Miał jednak jedynie jedno pytanie, na jakie to Ritsuka podrapał się z tyłu głowy.
- Ogólnie nie miałbym nic przeciwko... nie mniej, kiedy będziemy w ich bazie, nie możemy liczyć na dobre traktowanie. Jeżeli masz pomysł jak to rozwiązać pokojowo, to śmiało go przedstaw, aczkolwiek jeżeli ma to być również improwizacją to... - przeciągnął tutaj trochę Ritsuka, zerkając na Aneki, jaka to stała niewzruszona oparta o ścianę z przymkniętymi oczami. Otworzyła je jakby wyczuwając na sobie wzrok i skierowała karmazynowe, piękna w odcieniach tak podobnych do Sharingana oczy w stronę Fumeia.
- To ich część będzie już martwa. Wątpię, by wspomogło to Twoje negocjacje, a nie są to przeciwnicy jakich możemy po prostu obezwładnić bez szkód. - stwierdziła Aneki dość chłodno, odpychając się też od ściany. Ritsuka kiwnął jej głową zgadzając się z jej stwierdzeniem.
- No, w każdym razie. Możemy to jeszcze ustalić w trakcie podróży. Skoro wszyscy gotowi, to ruszajmy. - i jak powiedział, tak też zrobił. Aneki ruszyła pierwsza, za nią Ao i Mii, potem Ritsuka i na samym końcu Rika i Boru. Gdzie się Seitaro umieścił to już była jego decyzja.

Podróż... była. Nie była jakaś specjalnie niesamowita szczerze powiedziawszy. Tempo też mieli na tyle wysokie, że granica Kaze no Kuni była praktycznie w zasięgu ręki. Jeden czy dwa postoje na sen, gdzie to nawet nie rozbijali namiotu. Ogniska też nie trzeba było z racji na dość letnią pogodę. I tak to, nim się zorientowali, znaleźli się zaraz przy granicy z Kaze no Kuni.
- Dobra. Czas na drugi etap planu, czy podział. Zgodnie z ustaleniami. - kiwnął głową, a na te słowa Mii rozwinęła zwój i odpieczętowała... dużą stertę ubrań. Właściwie, to co tam Fumei chciał, tak mógł wybrać. - Mi zajmie się naszymi ubraniami i ekwipunkiem. Im mniej mamy przy sobie czegoś co krzyczy shinobi, tym lepiej.
Na te słowa, głównie skierowane do Fumeia jednak, Mii się uśmiechnęła nieśmiało i pomachała mu dłonią. Czyli drugi etap. Co chciał zostawić dziewczynie, oraz w co chciał się ubrać? Dowolność wyboru była naprawdę ogromna, więc co mu się przymaży pasującego do klimatów, to dostanie.

[z/t] -> Pustkowia Kaze no Kuni
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 374
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Jednym z wyzwań, przed którym stanęły z Ameko – sensei, to nauczyć Nanę myśleć… to zaś wcale nie było takie łatwe. Może jeszcze gdy musiała podjąć decyzję w kwestii swojego następnego ataku to było to lepsze, jednakże takie… logiczne rozwikływanie rzeczy zdecydowanie dla Inuzuki było wyzwaniem. Znacznie większym, aniżeli gdyby miała po prostu komuś przywalić w nos. Wiedziała jednak, że musiała być w stanie robić obydwie te rzeczy – zwłaszcza, że jako członek klanu Inuzuka może być przypisywana na misje, które będą polegać na tropieniu i znajdowaniu informacji. Z jednej strony poczucie bezsilności i że trafiła na mur było lekko frustrujące, aczkolwiek nie na tyle, by sprawić, by Nanako się poddała. Naprawdę bardzo ciężko sprawić, by ta odpuściła. Pewien pomysł się w głowie Nany pojawił – czy dobry, ciężko stwierdzić, ale na chwilę obecną nie miała żadnego lepszego, więc postanowiła pójść za swoim instynktem i to sprawdzić. Może nawet jeśli sama zlikwidowana siedziba Klaunów nie była w stu procentach miejscem, którego szukała, tak może pojawią się tam jakieś wskazówki, które pomogą jej w dalszym śledztwie?
Cofnięcie się do siedziby Kage w celu uzyskania informacji, gdzie siedziba się znajdowała okazało się konieczne, całe szczęście uwierzono w jej teorię, dlatego uzyskała informację, gdzie ta się znajdowała. Nana dała znać, że rozumie i zdecydowanie nie zamierzała w żaden sposób Fukei przeszkadzać. Na miejscu zaś… na razie nic się nie działo. Zamierzała być jednak cierpliwa, bo przecież… to zostało jej polecone. Nie zawsze, nie od razu jest nam podawana odpowiedź na talerzu. Tamie kazała wyczulić nos, szukając znajomego zapachu i gdyby go wyczuła – miałaby Inuzuce dać znać poprzez trącenie ją nosem w nogę. Żadnego szczekania, tak żeby przypadkiem nie zdradzić pozycji. Jyo miała być na czatach, pilnując „tyłów”. Zaś Nana? Oprócz po prostu obserwowania sytuacji, postanowiła użyć Kekkai: Tengai Hōjin, dzięki któremu będzie mogła wiedzieć o rzeczach czy osobach znajdujących się poza zasięgiem wzroku. Złożyła więc pieczęcie, złączając dłonie i ich nie puszczając, zamierzając pozwolić bańce z czasem urosnąć. Ciężka praca z Ameko – sensei w ramach polepszenia jej umiejętności w Ninjutsu została użyta w praktyce. Inuzuka miała nadzieję, że jednocześnie będzie to pomocne.
Cały czas starała się pozostawać czujną, korzystając przy tym z informacji, które uda się jej zdobyć przy pomocy techniki. Przykuwała uwagę do swojej pozycji, zamierzając być jak najbardziej skrytą jak się da, z kapturem na głowie. Mimo że węch Nany nie był tak dobry jak w przypadku jej psich towarzyszek, tak wciąż był on ponadprzeciętny, więc zamierzała mu również zaufać.
Chakra7000 - 300 (Kekkai: Tengai Hōjin) = 6700
rzeczyTechniki, piemski i EQ
► Pokaż Spoiler | Piemski
Tama
WielkośćŚrednia
PoziomB
Chakra5000
AtrybutySiła 6 | Szybkość 7 | Wytrzymałość 6 | Refleks 7 | Siła Woli 7 | Kontrola Chakry 7
Tama, pomimo sięgania praktycznie do uda i zaprzestania bycia małym, okrąglutkim ziemniaczkiem, wciąż ma bardzo puchate i mięciutkie w dotyku (domyślnie, jeśli akurat nie jest ufafrane w błocie) białe futerko. Ogon Kulki nigdy nie zaznaje spokoju - wiecznie nim macha, ciesząc się niemal cały czas. Ogromny z niej pieszczoch i uwielbia wpakowywać się na Nanako na kolana i "wymusić" na swojej pani jakieś pieszczoty czy to w postaci drapania za uchem czy po brzuszku. Jest psem lojalnym i przyjaznym wobec tych, którzy mają dobre zamiary. Darzy Nanako niemalże bezgranicznym zaufaniem, będąc w stanie wykonać każde jej polecenie, jakie one by nie było. Ma się również wrażenie, że pyszczek nigdy nie przestaje się jej uśmiechać. Pomimo że trochę się jej urosło, to wciąż ma dosyć wysoki, nawet lekko piskliwy szczek. Inteligentna z niej psina, która uwielbia jakiekolwiek aktywności ze swoją panią, niezależnie czy to zwykła zabawa w postaci przeciągania się szarpakiem, czy faktyczny trening.
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA


Misje do awansu0 / 3B
Jyokō女皇
WielkośćMała
PoziomC
Chakra3000
AtrybutySiła 7 | Szybkość 6 | Wytrzymałość 6 | Refleks 5 | Siła Woli 6 | Kontrola Chakry 5
Jyokō jest psem w typie husky. Czarno - biała, średniej długości sierść, która nie jest jednak niczym chmurka w dotyku. Bystre, niebieskie oczy spoglądają na świat w sposób bardzo oceniający. Imię psiny zdecydowanie nie jest przypadkiem, bowiem zachowuje się niczym swoista Cesarzowa, zawsze pełna gracji i dumna z siebie. Nie zajmuje się tak plebejskimi rzeczami jak zabawa - jeśli rzuci się jej piłkę, to spojrzy na nią z pogardą i nawet nie zareaguje. Nie sprawia jednak problemów podczas treningów - te wykonuje z należytą starannością. Można powiedzieć, że Jyokō jest mistrzynią robienia rzeczy tak, by było to zrobione jak najszybciej i jak najmniej przy tym się narobić, dlatego zawsze będzie wykonywać polecenia Nany w najbardziej efektowny sposób z możliwych. Do obcych podchodzi z dużą dozą dystansu i trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, zanim w ogóle będzie dała się pogłaskać. Nawet w przypadku Nany jednak, jest mocno powściągliwa i nie jest to typ psa, który wpakuje się na kolana i będzie domagać pieszczot. Tamę... toleruje i współpracuje z nią kiedy trzeba, ale zdecydowanie nie jest najlepszą towarzyszką do wygłupów.

Zdobyta w trakcie dedykowanej fabuły
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA
Misje do awansu0 / 3C
► Pokaż Spoiler | techniczki
Kekkai: Tengai Hōjin | Barrier: Canopy Method Formation結界・天蓋法陣­
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika bariery
PieczęcieTygrys → Pies → Dzik → Małpa → Ptak → Złączone dłonie
KosztStandardowy na turę
Zasięg20m
Wymagania---
Technika tworząca powiększającą się bańkę, która wykrywa wszystkie obiekty i ruchy tego, co znajduje się wewnątrz niej. W sam raz do skanowania ciemnych jaskiń czy poszukiwań niewidzialnego celu. Po złożeniu pieczęci i koncentracji chakry możemy w tempie 1 zasięgu na turę zwiększyć obszar poszukiwań o kolejny zasięg tejże techniki (czyli w drugiej turze 40m, w trzeciej 60 itd.). Wymaga to jednak trzymania nieustannie złączonych dłoni. Po ich rozdzieleniu można dalej technikę utrzymywać, jednak zasięg bańki nie ulegnie już dalszym zmianom. Podczas korzystania z tej techniki niemożliwe jest korzystanie z technik. Jedynym wyjątkiem są te o randze E, które nie wymagają składania pieczęci.
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Ulice Amegakure

Klauny po raz kolejny再びピエロ
Tura17/?
RangaB
Myślenie i tropienie bardzo często szło ze sobą w parze. A to oznaczało, ze siódme dziecko swoich rodziców musiało nad tym pracować by zapewne w pełni zastosować walory swojego klanu w służbie Ukrytego Deszczu. Ściana, na którą się natrafiło była irytująca, choć może graffiti na niej, na które nie zwracała wcześniej uwagi były jakimś kluczem do tego rozwiązania? Cóż, na razie postanowiła spróbować ową ścianę "obejść". Wrócić do siedziby Kage, uzyskać informacje i udać się w stronę dawnej siedziby Klaunów. Może były tam jakieś wskazówki, rzeczy, które pozostały, a których jeszcze Rodzice nie znaleźli? Była to jakaś teoria i z pewną dozą zaufania udzielono jej tych informacji. Nawet mogła się tam udać i rozpocząć cały skomplikowany proces podziału ról oraz analizy.
Psy stanęły w gotowości, a ona sama utworzyła sensoryczną bańkę. Ta powoli nawet smyrała nieśmiało budynek i siedzibę klaunów, a nawet przeszło przez jednego z Fukei tam patrolujących. Cisza i spokój, nic się nie działo i żadnego podejrzanego ruchu nie wykryła. Zawiał wiatr, a Tama... zaczęła pociągać nosem, jakby czegoś szukając. Tylko Jyo zaczęła warczeć.
-Co tu robi kunoichi Amegakure przyglądając się naszej pracy? - spokojny męski głos nie brzmiał na zdenerwowany.
Był to mężczyzna, na oko trzydziestokilkuletni. Na szyi miał przewiązaną arafatkę z symbolami "父兄", które jasno wskazywały na organizację do jakiej należał. Na jego twarzy widniał ciepły uśmiech, gdy spojrzał na Cesarzową.
-Chyba ma trochę charakteru, co? - zapytał, nie zbliżając się do dziewczyny, a pozwalając jej i jej zwierzakom zachować komfortowy dystans.
Tylko Tama trochę odeszła na bok, nadal niuchając, jednak ostatecznie niemo zaskomliła zasmucona i wróciła bliżej swojej pani, zupełnie jakby nie udało jej się odzyskać i na powrót przynieść patyka.
Chakra6 700
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 374
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Bycie siódmym dzieckiem nie było łatwe – Nana w sumie w głównej mierze wychowała się sama, latając po ulicach Konohy jeszcze przed dołączeniem do Akademii. To jest swoista tendencja, że im więcej się ma, tym mniej się na nie chucha i dmucha, przez co wyrosło z Nany to co wyrosło. Oczywiście nic nie było przekreślone i Inuzuka zdecydowanie starała się pracować nad swoimi umiejętnościami. Zwłaszcza, że daleko było jej do wieku roztrzepanej nastolatki i jeśli chciała być w stanie odpowiednio Deszczowi służyć, musiała pewne rzeczy w swoim życiu zmienić.
Wrócenie się do miejsca startowego, do zniszczonej siedziby Klaunów było swego rodzaju… próbą znalezienia innej drogi. Uderzyła w ścianę, nie będąc w stanie jej przeskoczyć, więc może znajdzie jakiś trop, który pozwoli ruszyć Inuzuce dalej ze śledztwem. Zależało jej bowiem na pokazaniu, że rzeczywiście można jej zaufać.
Cisza i spokój – tak można było to nazwać. Prawdę powiedziawszy, to Nanako nie była pewna czy się cieszyć, czy też nie. W sumie to chyba te drugie, bowiem to sprawiało, że nadal stała w miejscu, a czas leciał i wewnętrzna frustracja i chęć działania trochę zaczęły się w niej zbierać; Fakt że została zaczepiona przez rodzica? W sumie nie był dziwny. Skoro ona była w stanie Fukei zobaczyć, to tym bardziej oni ją. Mężczyzna mógł zobaczyć, jak Nanie lekko zaświeciły się oczy z ekscytacji. Rodzice byli osobami, które dażyła ogromnym szacunkiem i miała nadzieję, że kiedyś dołączy do ich szeregów. Nana rozłożyła ręce, wciąż jednak podtrzymując technikę.
Jyo, spokojnie, jest po naszej stronie – odparła do Cesarzowej. Nie zamierzała jej karcić za sam fakt reakcji, bo takie było zadanie psiny. Jednakże nie trzeba było się martwić. Ten mężczyzna był przecież rodzicem, prawda? – Jest mocno nieufna wobec obcych – przyznała. Wbrew pozorom to nie była wcale taka zła cecha. Pozostawała jednak sprawa, co ona tutaj robiła. – Mam nadzieję, że w żaden sposób wam nie przeszkodziłam. – Ostatnią rzeczą, jaką chciała, to utrudniać Fukei ich pracę. – Prowadzę śledztwo na zlecenie wioski i… trochę utknęłam. Pomyślałam, że przyjdę do punktu startowego, gdzie wszystko się zaczęło. Przestępcy lubią wracać na miejsce zbrodni. – Takie było jej rozumowanie w tym wszystkim. Spojrzała na Tamę, która wróciła niezadowolona, by wyciągnąć z torby biodrowej woreczek ze smaczkami i dać jeden Kulce, a drugi Cesarzowej za ich pracę. Kazała również Tamie się nie zniechęcać i dalej próbować. – Poszukuję trójki ludzi, których zdjęcia odnaleziono tutaj i zostali rozpoznani przez ninja pracującego w Uczcie Konan, do której się udałam. Nie licząc, że być może udało się zaznajomić z zapachem jednej z podejrzanych, to zbyt wiele informacji nie zdobyłam od pracowników restauracji. Byłam też w siedzibie klanu Kami, ale tego shinobiego co ich rozpoznał w niej nie było i mimo że strażnicy byli w stanie skojarzyć drugiego podejrzanego, tak nie mogli stwierdzić gdzie dokładnie go widzieli. Kluczem do wszystkiego wydaje się być trzeci, ale na jego temat nic nie wiadomo... – Westchnęła ciężko, drapiąc się głowie. Jeśli warunki pozwalały na pokazanie zdjęć mężczyźnie, tak żeby przypadkiem ich nie zniszczyć, to by nawet to zrobiła.
Chakra6700 - 300 (Kekkai: Tengai Hōjin) = 6400
rzeczyTechniki, piemski i EQ
► Pokaż Spoiler | Piemski
Tama
WielkośćŚrednia
PoziomB
Chakra5000
AtrybutySiła 6 | Szybkość 7 | Wytrzymałość 6 | Refleks 7 | Siła Woli 7 | Kontrola Chakry 7
Tama, pomimo sięgania praktycznie do uda i zaprzestania bycia małym, okrąglutkim ziemniaczkiem, wciąż ma bardzo puchate i mięciutkie w dotyku (domyślnie, jeśli akurat nie jest ufafrane w błocie) białe futerko. Ogon Kulki nigdy nie zaznaje spokoju - wiecznie nim macha, ciesząc się niemal cały czas. Ogromny z niej pieszczoch i uwielbia wpakowywać się na Nanako na kolana i "wymusić" na swojej pani jakieś pieszczoty czy to w postaci drapania za uchem czy po brzuszku. Jest psem lojalnym i przyjaznym wobec tych, którzy mają dobre zamiary. Darzy Nanako niemalże bezgranicznym zaufaniem, będąc w stanie wykonać każde jej polecenie, jakie one by nie było. Ma się również wrażenie, że pyszczek nigdy nie przestaje się jej uśmiechać. Pomimo że trochę się jej urosło, to wciąż ma dosyć wysoki, nawet lekko piskliwy szczek. Inteligentna z niej psina, która uwielbia jakiekolwiek aktywności ze swoją panią, niezależnie czy to zwykła zabawa w postaci przeciągania się szarpakiem, czy faktyczny trening.
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA


Misje do awansu0 / 3B
Jyokō女皇
WielkośćMała
PoziomC
Chakra3000
AtrybutySiła 7 | Szybkość 6 | Wytrzymałość 6 | Refleks 5 | Siła Woli 6 | Kontrola Chakry 5
Jyokō jest psem w typie husky. Czarno - biała, średniej długości sierść, która nie jest jednak niczym chmurka w dotyku. Bystre, niebieskie oczy spoglądają na świat w sposób bardzo oceniający. Imię psiny zdecydowanie nie jest przypadkiem, bowiem zachowuje się niczym swoista Cesarzowa, zawsze pełna gracji i dumna z siebie. Nie zajmuje się tak plebejskimi rzeczami jak zabawa - jeśli rzuci się jej piłkę, to spojrzy na nią z pogardą i nawet nie zareaguje. Nie sprawia jednak problemów podczas treningów - te wykonuje z należytą starannością. Można powiedzieć, że Jyokō jest mistrzynią robienia rzeczy tak, by było to zrobione jak najszybciej i jak najmniej przy tym się narobić, dlatego zawsze będzie wykonywać polecenia Nany w najbardziej efektowny sposób z możliwych. Do obcych podchodzi z dużą dozą dystansu i trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, zanim w ogóle będzie dała się pogłaskać. Nawet w przypadku Nany jednak, jest mocno powściągliwa i nie jest to typ psa, który wpakuje się na kolana i będzie domagać pieszczot. Tamę... toleruje i współpracuje z nią kiedy trzeba, ale zdecydowanie nie jest najlepszą towarzyszką do wygłupów.

Zdobyta w trakcie dedykowanej fabuły
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA
Misje do awansu0 / 3C
► Pokaż Spoiler | techniczki
Kekkai: Tengai Hōjin | Barrier: Canopy Method Formation結界・天蓋法陣­
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika bariery
PieczęcieTygrys → Pies → Dzik → Małpa → Ptak → Złączone dłonie
KosztStandardowy na turę
Zasięg20m
Wymagania---
Technika tworząca powiększającą się bańkę, która wykrywa wszystkie obiekty i ruchy tego, co znajduje się wewnątrz niej. W sam raz do skanowania ciemnych jaskiń czy poszukiwań niewidzialnego celu. Po złożeniu pieczęci i koncentracji chakry możemy w tempie 1 zasięgu na turę zwiększyć obszar poszukiwań o kolejny zasięg tejże techniki (czyli w drugiej turze 40m, w trzeciej 60 itd.). Wymaga to jednak trzymania nieustannie złączonych dłoni. Po ich rozdzieleniu można dalej technikę utrzymywać, jednak zasięg bańki nie ulegnie już dalszym zmianom. Podczas korzystania z tej techniki niemożliwe jest korzystanie z technik. Jedynym wyjątkiem są te o randze E, które nie wymagają składania pieczęci.
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Ulice Amegakure

Klauny po raz kolejny再びピエロ
Tura18/?
RangaB
Nana definitywnie próbowała stać się lepszą, niż była dnia poprzedniego. Mając wiele rodzeństwa, z pewnością jej zachowanie było pewnego rodzaju testamentem do jej wychowania jeszcze Ukrytym Liściu. Wiedziała jednak, że by stać się przydatna dla Ame, przydatna dla nowego domu, musiała się zmienić. Co z kolei było dowodem dojrzałości, dowodem progresu, który poczyniła - zarówno sama, jak i ze swoją sensei. Nauczyciele bowiem są ogromną pomocą. Ale to uczeń musi chcieć by się nauczyć, by się zmienić.
Pojawienie się rodzica nie było niespodzianką, ale dla Inuzuki z pewnością było emocjonalne. Rozłożyła ręce, ale technikę utrzymała oraz uspokoiła psa. Ta przestała warczeć, choć wciąż uważnie mu się przyglądała. Mężczyzna jednak wydawał się być miły, skory do wyjaśnień ewentualnych nieporozumień, które mogłyby się tu pojawić. Uśmiech na jego twarzy lekko się poszerzył, nawet pokazując białe zęby.
-Tak, jak się wymagać powinno od Ninken. - zauważył, ostrożnie podchodząc trochę bliżej, gdzie pokiwał głową na zmartwienia Nanako -Wykryłem źródło chakry rozkładające barierę, ruszyłem sprawdzić. Lepiej znaleźć Amejczyka niż Klauna. - przyznał szczerze i wysłuchał jej zmartwień.
Nie przerywał jej i zdawał się być naprawdę zaangażowany w to, co mówiła. Prawdziwy rodzic! Prawda? Miała wrażenie, że mogła mu powierzyć swoje zmartwienia, tak jak wielu cywili robiło to, gdy napotykało członków Fukei. Byli pomocą dla wszystkich. Nawet, jak czasami "dziecko" przerwało im pracę. W międzyczasie dziewczyna nakarmiła dwa psiaki, a Tama zaczęła niuchać dalej. Przyjrzał się także zdjęciom, uniósł lekko brwi i cicho prychnął rozbawiony.
-Ja te zdjęcia znalazłem. - przyznał -Gdybyśmy jednak kogoś tu znaleźli, kto ich przypomina, sami byśmy ich przepytali. - dodał pogodnie. -Możesz dać jednak swoje namiary. Jak znajdziemy coś, co pomoże Ci w twoim śledztwie, od razu cię poinformujemy. - Tama nagle jednak zamerdała ogonem i z radością podbiegła do Inuzuki, szturchając ją nosem w nogę. -Może coś znalazła? - zasugerował, a gdyby Nana zdecydowała się podejść do skraju budynku, dostrzegłaby jakąś postać, zdającą się iść marszobiegiem, pod parasolem gdzieś.
Środkiem ulicy, więc się nie ukrywał jakoś specjalnie.
Chakra6 400
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 374
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Posiadanie dużej rodziny nie było… złe. Dom zawsze był pełen ludzi, a miło wracać do miejsca, w którym ktoś na ciebie czeka. Starsi bracia Nany zawsze byli wobec niej opiekuńczy – czasem aż za bardzo, na co w młodszych latach potrafiła kręcić nosem – jednakże… bycie tą najmłodszą z rodzeństwa potrafiło się na niej odbijać. Po pierwsze chociażby przez fakt, że nie dostawała aż tyle uwagi od swoich rodziców, ile by tego mogłoby dziecko potrzebować, pozwalając mu się wychować wręcz samo. Po drugie, przez wiele lat swojego życia nie miała czysto swoich rzeczy – pomimo bycia jedyną córką, tak czy inaczej dostawała bardzo często ubrania i tak dalej po swoich braciach i w sumie gdyby się zastanowić to taką pierwszą „jej” rzeczą – w to nie wlicza się Riko, jej pies, bowiem ten był przyjacielem, nie przedmiotem – była opaska Konohagakure, którą dostała po skończeniu Akademii. I jasne, to było dla niej ważne, jednakże… chyba musiała dorosnąć do roli kunoichi. Po tych wszystkich latach, po wojnie i stracie domu – spoglądała na siebie jako ninja zupełnie inaczej niż wtedy, za czasów Ukrytego Liścia. Nie ma też co się dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że nie była nastolatką, co jeszcze niedawno wciągała gile nosem, a… cóż, powiedzmy sobie szczerze, młodą kobietą i normalnym było swoiste dojrzewanie. Wciąż wiele musiało się w podejściu Inuzuki zmienić, pracowała nad sobą, starając się stać lepszą wersją siebie, by nieść pomoc Ame, jej mieszkańcom – a także, by zarówno Ameko – sensei, Shodaime – sama czy wioska sama w sobie nie musiała się za nią wstydzić.
Fukei były osobami o bardzo dużej reputacji w wiosce… i nie licząc swojej mistrzyni nie miała zbyt wiele okazji by z nimi porozmawiać twarzą w twarz, nie chcąc przeszkadzać w ważnych pracach, które wykonywali. Dlatego fakt, że Rodzic właśnie przed nią stał był dla niej… swoistym przeżyciem. Czuła się niczym dziecko, które spotkało swojego ulubionego bohatera. I w sumie nie było to takie dalekie od prawdy – jakby nie patrzeć, Fukei byli bohaterami dla wioski. Dbali o jej bezpieczeństwo, narażając swoje życie bardziej niż ktokolwiek inny…
Hai – odparła na pierwsze słowa, przytakując przy tym również głową i odwzajemniając uśmiech. – W takim razie przepraszam, że zakłóciłam pracę. – Ukłoniła się lekko w kierunku mężczyzny, jednocześnie opuszczając barierę. Było jej trochę głupio, z drugiej strony dla Nany to był jeden ze sposobów – nie licząc węchu – dzięki któremu mogła coś wykryć. Nie posiadała żadnych wybitnych oczu jak niektóre klany, więc starała się używać taki wachlarz umiejętności, jaki miała.
Została wysłuchana… co było w sumie miłe. Jakby nie patrzeć, to zawsze był Rodzic, który mógł się podzielić jakąś dodatkową wiedzą czy wskazówką. Nie bez powodu był przecież Fukei, prawda? Zdecydowanie znali się na takich rzeczach bardziej niż ona, jakby nie patrzeć, geninka. Kolejne słowa mężczyzny – miały zdecydowanie sens. Przyszła tutaj z nadzieją na zdobycie jakiś dodatkowych informacji bądź tropu… a wyglądało na to że wyjdzie z niczym. Przecież Fukei by nie pozwolili by jacyś podejrzani ludzie się kręcili wokół ledwo co zlikwidowanej siedziby – to zdecydowanie nie miało sensu i zaczynała się zastanawiać, co ona w ogóle sobie myślała wtedy.
Hai, rozumiem. Jeszcze raz przepraszam za kłopot – odparła, drapiąc się przy tym po policzku. Mimo że starała się wyglądać na pozytywnie nastawioną, gdzieś tam było widać po niej lekki zawód. Zaraz po tym miała ochotę walnąć się dłonią w czoło. Z całego tego podekscytowania zapomniała w ogóle się przedstawić.– Dziękuję bardzo! Inuzuka Nanako… mogłabym połączyć shurikeny przy pomocy Kagayaku Rantan no Jutsu, to będzie pan mógł dać mi znać. Moim zadaniem jest też poinformować Fukei, gdy zdobędę odpowiednie informacje, więc mogłabym to zrobić do pana w drugą stronę – odparła. Kolejny moment, w którym Nanie zamarzyło się posiadanie jakiś lepszych klonów, przy pomocy których mogłaby chociażby mężczyznę poinformować, gdyby coś znalazła... Ameko - sensei takie miała, na jej wspólnej misji jedna z kopii była z Inuzuką, oryginał zaś znajdował się znacznie poza zasięgiem najbardziej podstawowych Bunshinów; Jeśli mężczyzna przystałby na taki układ, to wyjęłaby dwa standardowe shurikeny ze swojej torby biodrowej, by potem złożyć pieczęcie do techniki. Jeden shuriken dla niej, drugi dla mężczyzny. Swój by schowała do jednej z kabur na nodze, tak by trochę wystawał, by móc dojrzeć nadchodzącą informację. Zaraz potem spojrzała na Tamę, która do niej podeszła widocznie zadowolona. – Musiała złapać trop zapachu z restauracji. – odparła nieco ciszej, by zaraz potem złożyć trzy pieczęcie do podstawowej techniki transformacji i zamienić się w cywilkę. Ot, niewyróżniająca się z tłumu kobieta po trzydziestce, ubrana na sportowo. To ten moment, w którym po prostu masz jakąś twarz przed oczami, nikogo konkretnego, ot osoby którą się gdzieś kiedyś spotkało. Skinęła jedynie głową w stronę mężczyzny, nie zamierzając tracić czasu i ruszyła w tamtym kierunku.
Nana ruszyła truchcikiem, jakby była po prostu cywilem, który postanowił sobie po prostu wyjść na jogging. Starała się jednak tuptać nie na tyle szybko, żeby kobiety nie przegonić, ale jednocześnie nie stracić jej w żaden sposób z oczu, jednocześnie każąc Tamie ciągle pilnować zapachu, samej chcąc mieć też kobietę na widoku. Dziewczyny miały być blisko Nanako, ale nie na tyle, by było to oczywiste, że są „z nią”. Z jakiego powodu? Gdyby Inuzuka miała ku temu okazję, po prostu by wbiegła sobie w jakąś boczną uliczkę, zmieniając swój wygląd na kogoś zupełnie innego, by wyjść ponownie za kobietą, chcąc zminimalizować szanse, że ta zacznie cokolwiek podejrzewać. Trzymała też mimo wszystko odpowiedni dystans – tak by nieznajoma wciąż znajdowała się w zasięgu wzroku, ale także i nosa zarówno jej, jak i Tamy.
Chakra6400 - 300 (Kagayaku Rantan no Jutsu) - 5 (Henge no Jutsu) = 6 095
rzeczyTechniki, piemski i EQ

- 1 shuriken połączony przy pomocy Kagayaku Rantan no Jutsu dla Fukei
- 1 shuriken połączony przy pomocy Kagayaku Rantan no Jutsu dla Nany
► Pokaż Spoiler | Piemski
Tama
WielkośćŚrednia
PoziomB
Chakra5000
AtrybutySiła 6 | Szybkość 7 | Wytrzymałość 6 | Refleks 7 | Siła Woli 7 | Kontrola Chakry 7
Tama, pomimo sięgania praktycznie do uda i zaprzestania bycia małym, okrąglutkim ziemniaczkiem, wciąż ma bardzo puchate i mięciutkie w dotyku (domyślnie, jeśli akurat nie jest ufafrane w błocie) białe futerko. Ogon Kulki nigdy nie zaznaje spokoju - wiecznie nim macha, ciesząc się niemal cały czas. Ogromny z niej pieszczoch i uwielbia wpakowywać się na Nanako na kolana i "wymusić" na swojej pani jakieś pieszczoty czy to w postaci drapania za uchem czy po brzuszku. Jest psem lojalnym i przyjaznym wobec tych, którzy mają dobre zamiary. Darzy Nanako niemalże bezgranicznym zaufaniem, będąc w stanie wykonać każde jej polecenie, jakie one by nie było. Ma się również wrażenie, że pyszczek nigdy nie przestaje się jej uśmiechać. Pomimo że trochę się jej urosło, to wciąż ma dosyć wysoki, nawet lekko piskliwy szczek. Inteligentna z niej psina, która uwielbia jakiekolwiek aktywności ze swoją panią, niezależnie czy to zwykła zabawa w postaci przeciągania się szarpakiem, czy faktyczny trening.
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA


Misje do awansu0 / 3B
Jyokō女皇
WielkośćMała
PoziomC
Chakra3000
AtrybutySiła 7 | Szybkość 6 | Wytrzymałość 6 | Refleks 5 | Siła Woli 6 | Kontrola Chakry 5
Jyokō jest psem w typie husky. Czarno - biała, średniej długości sierść, która nie jest jednak niczym chmurka w dotyku. Bystre, niebieskie oczy spoglądają na świat w sposób bardzo oceniający. Imię psiny zdecydowanie nie jest przypadkiem, bowiem zachowuje się niczym swoista Cesarzowa, zawsze pełna gracji i dumna z siebie. Nie zajmuje się tak plebejskimi rzeczami jak zabawa - jeśli rzuci się jej piłkę, to spojrzy na nią z pogardą i nawet nie zareaguje. Nie sprawia jednak problemów podczas treningów - te wykonuje z należytą starannością. Można powiedzieć, że Jyokō jest mistrzynią robienia rzeczy tak, by było to zrobione jak najszybciej i jak najmniej przy tym się narobić, dlatego zawsze będzie wykonywać polecenia Nany w najbardziej efektowny sposób z możliwych. Do obcych podchodzi z dużą dozą dystansu i trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, zanim w ogóle będzie dała się pogłaskać. Nawet w przypadku Nany jednak, jest mocno powściągliwa i nie jest to typ psa, który wpakuje się na kolana i będzie domagać pieszczot. Tamę... toleruje i współpracuje z nią kiedy trzeba, ale zdecydowanie nie jest najlepszą towarzyszką do wygłupów.

Zdobyta w trakcie dedykowanej fabuły
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA
Misje do awansu0 / 3C
► Pokaż Spoiler | techniczki
Kagayaku Rantan no Jutsu | Shining Lantern Technique輝くランタンの術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieTygrys → Koń → Dzik → Baran → Szczur → Wąż → Pies → Smok → Baran (do powiązania przedmiotów)
KosztStandardowy za nałożenie, minimalny za nadanie sygnału
ZasięgDowolny dla nadania sygnału, dotykowy przy użyciu
Wymagania---
Technika polegająca na powiązaniu ze sobą dwóch lub więcej podobnych wielkością przedmiotów. Następnie w dowolnym momencie po przelaniu na obiekt chakry, pozostałe z nich zaczynają pulsować delikatnym, acz rzucającym się w oczy światłem. Jest ono za małe, by oświetlić teren, jednak wystarczające, by w ciągu dnia to przyciągnęło uwagę posiadacza. Chcąc połączyć ze sobą obiekty w ten sposób muszą się one znajdować w tym samym momencie tuż obok używającego jutsu. Połączenie można zerwać niszcząc pozostałe obiekty lub wedle woli używającego techniki, podczas trzymania odłączanych od "sieci" przedmiotów. Do zerwania połączenia w ten sposób trzeba znać technikę. Po połączeniu nie ma znaczenia, jak daleko znajdują się związane ze sobą przedmioty tak długo, jak znajdują się w tym samym wymiarze. Sygnał trwa około 10 sekund.

Technika potrzebna jest jedynie do powiązania przedmiotów. Tak długo jak ktoś zdaje sobie sprawę z tego jak działa, nie ma potrzeby jej nauki jedynie w celu nadania sygnału. Chakra umieszczona w przedmiocie nie koliduje w żaden sposób z innymi technikami opierającymi swoje działanie na umieszczaniu chakry w innym obiekcie np. Gentōshin no Jutsu.
Henge no Jutsu | Transformation Technique変化の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Transformacji
PieczęciePies → Dzik → Baran
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Technika transformacji polega dokładnie na tym, co głosi nazwa. Po złożeniu pieczęci pojawia się niewielka chmurka białego dymu, która na moment otacza postać ninja. Po opadnięciu zaś - wygląd tego zostaje całkowicie odmieniony. Technika ta rządzi się jednak kilkoma zasadami, które sprawiają, że jest ona skuteczniejsza. Im lepiej znamy cel, w jaki chcemy się zamienić, tym bardziej dokładna transformacja. Im lepsza i dokładniejsza wizualizacja, tym łatwiej zmylić przeciwnika. Modyfikacji podlega również głos, jednak nie takie rzeczy jak zachowania czy charakter. Jakiekolwiek doznane obrażenia są w stanie rozproszyć transformację, co następuje po krótkiej chwili po otrzymaniu ciosu. Istnieje również ograniczenie co do wielkości celu, w jaki można się zamienić. Henge jest w stanie dodać nam lub odjąć kilkanaście centymetrów. Nie więcej, nie mniej. Niemożliwe jest więc zamienienie się w skrajnie małe czy duże obiekty. Nie zyskamy też właściwości takowych, bowiem zmienia się tylko nasz "wygląd", a nie fizjonomia. Zamieniając się w ptaka nie polecimy, a zamieniając w rekina - nie będziemy w stanie oddychać pod wodą.
[/description]
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Ulice Amegakure

Klauny po raz kolejny再びピエロ
Tura19/?
RangaB
Nikt nie mówił, że wychowanie w dużej rodzinie było czymś złym. Z pewnością jednak zostawiało pewne ślady i wspomnienia, czasami może nawet blizny, jednak ostatecznie, zwłaszcza w kochającej się rodzinie, była ta inna osoba, do której można było się odnieść. A nawet, gdyby większość rodziny była negatywnie nastawiona, szansa, że ktoś będzie pozytywnie - rosła. Bycie najmłodszą z rodzeństwa mogło dla rodziców być jak rutynowym obowiązkiem i ilość uwagi, jaką mogli jej poświęcać, co mogło się przełożyć na jej bardziej... olewczy stosunek do obowiązków w Konosze. Ale teraz była starsza. Dojrzalsza. I wiedziała, że musiała się postarać, jeśli chciała się rozwijać i spełniać swoje cele. I nie zawieść autorytetów, które zdobyła w Ukrytym Deszczu.
Fukei, którego spotkała obchodził się z dziewczyną bardzo miło i kulturalnie. Widząc jak ta przeprasza i się skłania gestem nakazał jej się wyprostować.
-Spokojnie. Teraz ja zakłócam Ci pracę, więc jesteśmy kwita, prawda? - zażartował lekko, co dało się wyczuć w jego lekko "śmiejącym" się tonie głosu.
Podobnie zresztą obdarzył ją miłym, pocieszającym uśmiechem, gdy ponownie przepraszała za kłopot. Gdy jednak się przedstawiła, lekko uniósł brwi i się uśmiechnął.
-Jesteś uczennicą Ameko-san. - zauważył, po czym lekko skłonił głowę. -Mów mi Matsuki. - odwzajemnił uprzejmość -Możemy. Bardzo dobry pomysł. - pochwalił ją.
Tym samym dziewczyna przeszła do procesu, a mężczyzna na moment zamknął oczy. Gdy skończyła ładować jeden przedmiot je otworzył i powiedział:
-Chakra jest tobą. Twoim przedłużeniem. Nie traktuj jak narzędzie, a jako przedłużenie dłoni. - poinstruował ją. -Nie śpiesz się i nie traktuj jej jak narzędzie. Będzie ci łatwiej. - wyjaśnił, udzielając jej chyba przy okazji lekkiej lekcji odnośnie kontroli chakry. -Gdy używasz techniki jak Kagayaku Rantan no Jutsu, wyobraź sobie, jakbyś delikatnie masowała swoją energią ten przedmiot. Jak piekarz łączący mąkę i wodę w jedno. - kolejne porównanie.
Dopiero potem przyjął prezent, a w zamian... oddał swojego shurikena. Bo jak powiedział "nie wypada, by Rodzic przyjmował prezentu, nie dając nic w zamian" z miłym uśmiechem. Odprowadził dziewczynę wzrokiem, życząc jej jeszcze powodzenia, zanim zapewne wrócił do swoich obowiązków.
A co z Naną? Jako cywilka znalazła się dość szybko na poziomie ziemi i dostrzegła, że postać, którą widziała, było młodym chłopakiem. Jeśli miał osiemnaście lat, to pewnie by sama miała wątpliwości. W jednej ręce trzymał parasol, w drugiej przytulał elegancki, acz niewielki bukiet kwiatów. Gdy skręcił w jedną uliczkę dostrzegła jego zaczerwienione z podekscytowania poliki, ale na pewno nie była to któraś z poszukiwanych przez nią osób. W końcu, gdy ta kilkukrotnie się zmieniła (bo jeszcze dwa razy), chłopak stanął pod jakimś blokiem mieszkalnym, poprawił strój i zadzwonił. Chyba... na kogoś czekał.
Chakra6 085
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 374
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Mimo że czasem Nana chciałaby, by rodzice poświęcali jej trochę więcej uwagi i posiadała rzeczy, które byłyby czysto jej i nikogo innego… to wciąż kochała rodzinę z całego serca. Wciąż czuła się kochana i nie było nic lepszego, aniżeli powrót do domu po wykonanej misji i zjedzenie domowego ramenu spod ręki matki dziewczyny. Byciem oczkiem w głowie starszych braci miało swoje plusy i minusy. Dobrze, że Nanako raczej chłopcy w głowie nie byli, bo każdy potencjalny chłopak mógłby mieć naprawdę… nieciekawie, biorąc pod uwagę fakt, że Inuzuka miała właśnie sześciu starszych braci i zapewne musiałby przejść weryfikację przez każdego. Od czasu Konohy minęło również sporo czasu i Nana zrozumiała wiele. Jakby nie patrzeć, była dorosłą osobą, odpowiedzialna teraz sama za siebie i musiała udowodnić, że te zaufanie, które zyskała było tego warte.
Prawda – odparła Nanako, prostując się i uśmiechając do Fukei. Ci ludzie byli… niesamowici, zdecydowanie. Już po Ameko – sensei to widziała, a mężczyzna tutaj ją jedynie o tym upewniało. Na fakt, że ten znał się z jej nauczycielką w sumie się nie zdziwiła, choć to, że ta się chwaliła nową uczennicą było nieco bardziej zaskakujące. Miała nadzieję, że Tsuyu za bardzo na nią nie narzekała. – Hai. Ameko – sensei jest świetną nauczycielką – powiedziała, w sumie zgodnie z prawdą. Już od pierwszych wspólnych minut, wiele się nauczyła. Jak chociażby zyskała wiedzę o czasoprzestrzennym Ninjutsu… no i pod jej okiem rozwinęła trochę umiejętności w tej dziedzinie, tak samo opanowała lepiej kontrolę chakry jak i inne aspekty fizyczne aniżeli przywalić komuś w nos szybko i mocno. – Dobrze – dodała zaraz potem. Matsuki. Starała się zapamiętać imię i przypisać je do twarzy. Słysząc zaś pochwałę? Zrobiło się Nanie trochę cieplej na sercu i uśmiechnęła się nieco szerzej.
Z uwagą słuchała wskazówek, które Rodzic dla niej miał, starając się na bieżąco starając się wprowadzać zmiany w sposobie używania techniki, tak jak jej to mówił. Trzeba przyznać, że to dało jej nowy sposób spoglądania na to w jaki sposób używała chakry.
Dziękuję, będę pamiętać. – Uśmiechnęła się, będąc zupełnie szczerze, będąc wdzięczna za udzieloną lekcję. Nie na co dzień ma się taką okazję, prawda? Przyjęła również shuriken, który dostała od niego, przytakując również głową w ramach podziękowania.
Postać, za którą poszła okazała się być chłopakiem. Który na dodatek zdecydowanie nie wyglądał jak ktoś, kogo szukała. Mogła oczywiście poczekać na to, kto dokładnie wyjdzie z klatki, jednakże miała wrażenie, że to zdecydowanie był zły trop i trochę zaczęła się kręcić w kółko. Zaczęła więc analizować wszystko od początku – trop ten został podsunięty jej przez kelnera restauracji. I owszem, jak nie zapewnił dziewczyny, że nic innego tam nie leżało, tak równie dobrze mógłby zrobić to specjalnie, by ją zmylić? Mimo wszystko, jak tak teraz się zastanawiała, to strasznie ciężko było jej uwierzyć, że… nie był w stanie w zupełności uwierzyć, że nie słyszał ani słowa o tym, o czym rozmawiali goście. I im dłużej się nad tym zastanawiała, tym… bardziej miała wrażenie, że tamten chłopak celowo próbował ją wrzucić na błędny trop. Dlatego zamierzała wrócić do punktu startowego w postaci Uczty Konan. Wciąż pod Henge, wraz z swoimi psimi towarzyszkami wspięła się na dach, który dawał jej dobry widok na restaurację i wyjścia z niej. Cupnęła sobie na nim, obserwując czy przypadkiem kelner z niej nie wychodził, a Tamie i Jyo kazała się jak najbardziej skitrać, tak by w razie czego nie były zauważone.
Pamiętacie chłopaka z restauracji? Dajcie znać jeśli będziecie w stanie go wyczuć, ale po cichu. Szturchnijcie nosem, bez szczekania – powiedziała do dziewczyn. Trochę czasu z nimi spędził, więc być może Tama z Cesarzową były w stanie to ze sobą powiązać. Menadżerki nie brała w sumie pod uwagę, bo jej rada o zapytaniu w siedzibie klanu Kami wydawała się jak najbardziej logiczna i w sumie… czegoś niby się tam dowiedziała.
Gdyby zaś zauważyła chłopaka? Zamierzała trzymać go na bezpieczny dystans, tak żeby go ze wzroku nie stracić, a jednocześnie nie dać się zdradzić, że może być śledzony. Gdyby chodzenie po dachach miało się okazać głośne bądź zbyt podejrzane, to by bokiem po prostu by zeszła z dziewczynami, zmieniając przy tym ponownie wygląd i po prostu wyjść z drugiej uliczki. Jako że mężczyzna kojarzył Tamę z Jyo, im kazała poruszać się bocznymi uliczkami, jednak nie oddalać się od niej, tak by była w stanie je wyczuć, a jednocześnie od czasu do czasu zobaczyć, na skrzyżowaniu dróżek.

Chakra Nana6 085 - 5 (Ki Nobori no Shugyō) - 5 (Henge no Jutsu) = 6 075
Chakra Tama5000 - 5 (Ki Nobori no Shugyō) = 4995
Chakra Jyokō3000 - 20 (Ki Nobori no Shugyō) = 2 980
► Pokaż Spoiler | Piemski
Tama
WielkośćŚrednia
PoziomB
Chakra5000
AtrybutySiła 6 | Szybkość 7 | Wytrzymałość 6 | Refleks 7 | Siła Woli 7 | Kontrola Chakry 7
Tama, pomimo sięgania praktycznie do uda i zaprzestania bycia małym, okrąglutkim ziemniaczkiem, wciąż ma bardzo puchate i mięciutkie w dotyku (domyślnie, jeśli akurat nie jest ufafrane w błocie) białe futerko. Ogon Kulki nigdy nie zaznaje spokoju - wiecznie nim macha, ciesząc się niemal cały czas. Ogromny z niej pieszczoch i uwielbia wpakowywać się na Nanako na kolana i "wymusić" na swojej pani jakieś pieszczoty czy to w postaci drapania za uchem czy po brzuszku. Jest psem lojalnym i przyjaznym wobec tych, którzy mają dobre zamiary. Darzy Nanako niemalże bezgranicznym zaufaniem, będąc w stanie wykonać każde jej polecenie, jakie one by nie było. Ma się również wrażenie, że pyszczek nigdy nie przestaje się jej uśmiechać. Pomimo że trochę się jej urosło, to wciąż ma dosyć wysoki, nawet lekko piskliwy szczek. Inteligentna z niej psina, która uwielbia jakiekolwiek aktywności ze swoją panią, niezależnie czy to zwykła zabawa w postaci przeciągania się szarpakiem, czy faktyczny trening.
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA


Misje do awansu0 / 3B
Jyokō女皇
WielkośćMała
PoziomC
Chakra3000
AtrybutySiła 7 | Szybkość 6 | Wytrzymałość 6 | Refleks 5 | Siła Woli 6 | Kontrola Chakry 5
Jyokō jest psem w typie husky. Czarno - biała, średniej długości sierść, która nie jest jednak niczym chmurka w dotyku. Bystre, niebieskie oczy spoglądają na świat w sposób bardzo oceniający. Imię psiny zdecydowanie nie jest przypadkiem, bowiem zachowuje się niczym swoista Cesarzowa, zawsze pełna gracji i dumna z siebie. Nie zajmuje się tak plebejskimi rzeczami jak zabawa - jeśli rzuci się jej piłkę, to spojrzy na nią z pogardą i nawet nie zareaguje. Nie sprawia jednak problemów podczas treningów - te wykonuje z należytą starannością. Można powiedzieć, że Jyokō jest mistrzynią robienia rzeczy tak, by było to zrobione jak najszybciej i jak najmniej przy tym się narobić, dlatego zawsze będzie wykonywać polecenia Nany w najbardziej efektowny sposób z możliwych. Do obcych podchodzi z dużą dozą dystansu i trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, zanim w ogóle będzie dała się pogłaskać. Nawet w przypadku Nany jednak, jest mocno powściągliwa i nie jest to typ psa, który wpakuje się na kolana i będzie domagać pieszczot. Tamę... toleruje i współpracuje z nią kiedy trzeba, ale zdecydowanie nie jest najlepszą towarzyszką do wygłupów.

Zdobyta w trakcie dedykowanej fabuły
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA
Misje do awansu0 / 3C
► Pokaż Spoiler | techniczki
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Henge no Jutsu | Transformation Technique変化の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Transformacji
PieczęciePies → Dzik → Baran
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Technika transformacji polega dokładnie na tym, co głosi nazwa. Po złożeniu pieczęci pojawia się niewielka chmurka białego dymu, która na moment otacza postać ninja. Po opadnięciu zaś - wygląd tego zostaje całkowicie odmieniony. Technika ta rządzi się jednak kilkoma zasadami, które sprawiają, że jest ona skuteczniejsza. Im lepiej znamy cel, w jaki chcemy się zamienić, tym bardziej dokładna transformacja. Im lepsza i dokładniejsza wizualizacja, tym łatwiej zmylić przeciwnika. Modyfikacji podlega również głos, jednak nie takie rzeczy jak zachowania czy charakter. Jakiekolwiek doznane obrażenia są w stanie rozproszyć transformację, co następuje po krótkiej chwili po otrzymaniu ciosu. Istnieje również ograniczenie co do wielkości celu, w jaki można się zamienić. Henge jest w stanie dodać nam lub odjąć kilkanaście centymetrów. Nie więcej, nie mniej. Niemożliwe jest więc zamienienie się w skrajnie małe czy duże obiekty. Nie zyskamy też właściwości takowych, bowiem zmienia się tylko nasz "wygląd", a nie fizjonomia. Zamieniając się w ptaka nie polecimy, a zamieniając w rekina - nie będziemy w stanie oddychać pod wodą.
Ostatnio zmieniony 07 sie 2023, 0:26 przez Inuzuka Nana, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Ulice Amegakure

Klauny po raz kolejny再びピエロ
Tura20/?
RangaB
Oj tak, Nana miała wielu braci, którzy zapewne z troski nad nią zajęliby się jej adoratorami. Tylko jej w głowie nie byli chłopcy. Jak już to mężczyźni piastujący wysokie stanowiska wojskowe. A dokładniej jeden. I też nie w ten sposób. Wdzięczność do Amekage i Amegakure było czymś, co raczej nie budziło w niej romantycznych uczuć. Jednak dla pewnego rodzaju, być może żenującego, ale żartu prowadzącego poprzednie zdania zostaną w swym miejscu.
Spotkanie z Rodzicem było naprawdę przeżyciem. Był łagodny i spokojny, jakby nie chciał jej urazić, ale otoczyć opieką... jak rodzic. I choć Inuzuka się stresowała w pierwszej chwili szybko się okazało, że nie było czego. Matsuki był sympatycznym mężczyzną, który nie krzyczał i nie oceniał. Ba! Chciał jej pomóc, zarówno z jej zadaniem jak i potem - z kontrolą chakry. Taka pomoc z pewnością była miła i pozwoliła jej spojrzeć na jej zdolności manipulacji własną energią z innej strony. Miała wrażenie, że faktycznie to działało, choć potrzebowała większej praktyki by zobaczyć postęp w dłuższej perspektywie czasu. Jak ze wszystkim. Wkrótce się pożegnali, a dziewczyna ruszyła za podejrzanym, zostawiając członka Fukei na dachu budowli.
Niestety, trop zdawał się być ślepym zaułkiem. Młody chłopak oczekiwał pod drzwiami i wkrótce wyszła z niego młoda dziewczyna. Też żadna ze zdjęcia. Przekazał jej kwiaty, lekko się rumieniąc, a ona je przyjęła i uciekła wzrokiem w bok. Jej poliki również się zaczerwieniły, a twarz ozdobił uśmiech, gdy wolną ręką poprawiła niesforny kosmyk kręconych, brązowawych włosów. To nie był ten trop. Nana miała już się wycofać i zmienić podejście, gdy Tama położyła łapę na swojej główce i spuściła głowę cicho skomląc. Następnie zaś... podbiegła do duetu i szczeknęła wesoło, zwracając sobie na nich ich uwagę. Wydawała się być zwykłym psem, który chce się bawić. Początkowo zaskoczony duet randkujący rozejrzał się za właścicielką, a następnie dziewczyna i chłopak ostrożnie wyciągnęli dłoń, coby psiak mógł je powąchać. Nie szczekała i nie była agresywny, wręcz chcąc się z nimi bawić. Tylko opierała się o kobietę, nosem chcąc chyba powąchać bukiet kwiatów. Aż nawet po pewnym czasie młoda przykucnęła dając psu powąchać, a jej ogon wszedł na wyższe obroty merdania. Tylko co z tym zrobi Inuzuka, której skryte zdolności pozwoliły jeszcze uniknąć wzroku najwyraźniej dwójki cywilów?
Chakra6 085
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 374
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Jedyne czym Nanako była zainteresowana to dobrem Amegakure i to właśnie wioskę stawiała na pierwszy miejscu. Przed sobą, swoimi bliskimi czy nawet czworonożnymi towarzyszkami. Zapewne wielu byłoby w stanie stwierdzić, że to było dosyć eksteremalne podejście, jednakże… właśnie w ten sposób okazywała swoją wdzięczność wobec Ukrytego Deszczu. Odkąd bowiem dostała ochraniacz wioski, w życiu Nany naprawdę bardzo wiele się zmieniło na lepsze. I chciała dawać z siebie jak najwięcej.
Doceniała możliwość spotkanie z Fukei i możliwość nauczenia się czegoś – to zawsze było coś rozwijającego i nie zawsze miało się ku temu okazję. Dlatego słuchała uważnie i jak już musiała się zbierać, to jeszcze podziękowała za pomoc, bo jednak to był miły gest z jego strony. Kontrola Chakry dziewczyny nie była co prawda zła, ale nie należała do najwybitniejszych i była jak najbardziej przestrzeń do rozwoju… jak w wielu kwestiach tak naprawdę.
Inuzuka czuła się nieco w tym wszystkim zagubiona i miała wrażenie że trop, który udało się złapać był zdecydowanie nie tym, co potrzebowała. I była nawet gotowa wrócić do punktu startowego, gdy Tama postanowiła zrobić coś, o co zdecydowanie jej nie poprosiła. W pierwszej kolejności Nana nie była zadowolona z zachowania psiny, ale potem… zaczęła nad czymś się zastanawiać, spoglądając na kwiat. I potem przypominając sobie, że przecież apaszka również nimi pachniała. Może to nie były po prostu perfumy, a woń prawdziwych kwiatów? Spoglądając na to wszystko wciąż z ukrycia przyszedł jej do głowy pewien pomysł. Wciąż będąc pod henge, gwizdnęła na Cesarzową, dając znać, żeby za nią poszła i podeszła do zakochanej pary.
Bardzo przepraszam, trenowałyśmy nowe sztuczki i coś w nią wstąpiło i mi uciekła, mam nadzieję że nie sprawiła problemów? – zapytała, drapiąc się dłonią po głowie. – Swoją drogą, piękny bukiet. Mogę wiedzieć, czyja to robota i gdzie kupiłeś? Moja babcia ma niedługo setne urodziny, a że całe życie pracowała jako kwiaciarka, to zapewne by się ucieszyła, gdyby dostała kwiaty do prezentu... – Uśmiechnęła się do chłopaka.
Chakra Nana 6 085
Chakra Tama5000
Chakra Jyokō3000
► Pokaż Spoiler | Piemski
Tama
WielkośćŚrednia
PoziomB
Chakra5000
AtrybutySiła 6 | Szybkość 7 | Wytrzymałość 6 | Refleks 7 | Siła Woli 7 | Kontrola Chakry 7
Tama, pomimo sięgania praktycznie do uda i zaprzestania bycia małym, okrąglutkim ziemniaczkiem, wciąż ma bardzo puchate i mięciutkie w dotyku (domyślnie, jeśli akurat nie jest ufafrane w błocie) białe futerko. Ogon Kulki nigdy nie zaznaje spokoju - wiecznie nim macha, ciesząc się niemal cały czas. Ogromny z niej pieszczoch i uwielbia wpakowywać się na Nanako na kolana i "wymusić" na swojej pani jakieś pieszczoty czy to w postaci drapania za uchem czy po brzuszku. Jest psem lojalnym i przyjaznym wobec tych, którzy mają dobre zamiary. Darzy Nanako niemalże bezgranicznym zaufaniem, będąc w stanie wykonać każde jej polecenie, jakie one by nie było. Ma się również wrażenie, że pyszczek nigdy nie przestaje się jej uśmiechać. Pomimo że trochę się jej urosło, to wciąż ma dosyć wysoki, nawet lekko piskliwy szczek. Inteligentna z niej psina, która uwielbia jakiekolwiek aktywności ze swoją panią, niezależnie czy to zwykła zabawa w postaci przeciągania się szarpakiem, czy faktyczny trening.
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA


Misje do awansu0 / 3B
Jyokō女皇
WielkośćMała
PoziomC
Chakra3000
AtrybutySiła 7 | Szybkość 6 | Wytrzymałość 6 | Refleks 5 | Siła Woli 6 | Kontrola Chakry 5
Jyokō jest psem w typie husky. Czarno - biała, średniej długości sierść, która nie jest jednak niczym chmurka w dotyku. Bystre, niebieskie oczy spoglądają na świat w sposób bardzo oceniający. Imię psiny zdecydowanie nie jest przypadkiem, bowiem zachowuje się niczym swoista Cesarzowa, zawsze pełna gracji i dumna z siebie. Nie zajmuje się tak plebejskimi rzeczami jak zabawa - jeśli rzuci się jej piłkę, to spojrzy na nią z pogardą i nawet nie zareaguje. Nie sprawia jednak problemów podczas treningów - te wykonuje z należytą starannością. Można powiedzieć, że Jyokō jest mistrzynią robienia rzeczy tak, by było to zrobione jak najszybciej i jak najmniej przy tym się narobić, dlatego zawsze będzie wykonywać polecenia Nany w najbardziej efektowny sposób z możliwych. Do obcych podchodzi z dużą dozą dystansu i trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, zanim w ogóle będzie dała się pogłaskać. Nawet w przypadku Nany jednak, jest mocno powściągliwa i nie jest to typ psa, który wpakuje się na kolana i będzie domagać pieszczot. Tamę... toleruje i współpracuje z nią kiedy trzeba, ale zdecydowanie nie jest najlepszą towarzyszką do wygłupów.

Zdobyta w trakcie dedykowanej fabuły
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA
Misje do awansu0 / 3C
► Pokaż Spoiler | techniczki
Henge no Jutsu | Transformation Technique変化の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Transformacji
PieczęciePies → Dzik → Baran
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Technika transformacji polega dokładnie na tym, co głosi nazwa. Po złożeniu pieczęci pojawia się niewielka chmurka białego dymu, która na moment otacza postać ninja. Po opadnięciu zaś - wygląd tego zostaje całkowicie odmieniony. Technika ta rządzi się jednak kilkoma zasadami, które sprawiają, że jest ona skuteczniejsza. Im lepiej znamy cel, w jaki chcemy się zamienić, tym bardziej dokładna transformacja. Im lepsza i dokładniejsza wizualizacja, tym łatwiej zmylić przeciwnika. Modyfikacji podlega również głos, jednak nie takie rzeczy jak zachowania czy charakter. Jakiekolwiek doznane obrażenia są w stanie rozproszyć transformację, co następuje po krótkiej chwili po otrzymaniu ciosu. Istnieje również ograniczenie co do wielkości celu, w jaki można się zamienić. Henge jest w stanie dodać nam lub odjąć kilkanaście centymetrów. Nie więcej, nie mniej. Niemożliwe jest więc zamienienie się w skrajnie małe czy duże obiekty. Nie zyskamy też właściwości takowych, bowiem zmienia się tylko nasz "wygląd", a nie fizjonomia. Zamieniając się w ptaka nie polecimy, a zamieniając w rekina - nie będziemy w stanie oddychać pod wodą.
Ostatnio zmieniony 09 sie 2023, 16:33 przez Inuzuka Nana, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Ulice Amegakure

Klauny po raz kolejny再びピエロ
Tura21/?
RangaB
Czy podejście Nany było ekstremalne? Owszem. Paradoksalnie, w rodzinnej wiosce ninja, jej podejście było najbardziej zbliżone do tego, jakim powinno być w starych wioskach ninja, zniszczonych czy to wojną, czy Piątką, czy decyzją Feudała. Teraz jej ekstremum mogło stanowić pewnego rodzaju karykaturę tego, co Ame miało sobie reprezentować, jednak... ktoś musiał wykonywać nawet ekstremalną pracę, jeśli utopia Ukrytego Deszczu miała przetrwać w tym okrutnym świecie. Po części taką pracę wykonywali Fukei. Dla cywilów zdawali się być niemalże aniołami zesłanymi przez Amekage by pomóc im w codziennych obowiązkach, jednak jako ninja? Podejmowali się czasami najgorszych zadań by inni nie musieli, prawda?
Zachowanie Tamy było niespodziewane i w pierwszej chwili - niechciane. Praktycznie się wyrwała niechciana i skoczyła do reszty, być może ryzykując zdradzeniem jej przykrywki. Jednak zachowanie psiny, gdy obwąchała bukiet sprawiło, że kilka zębatek zaczęło się kręcić. Czyżby kwiatowy zapach, który czuła obok zapachu perfum mógł wskazywać na faktyczne kwiaty, a nie dodatkowe walory zapachowe? Istniała taka szansa, więc postanowiła grać w rolą, w którą ją Kulka wcisnęła. Podeszła bliżej z cesarzową, która była ponad prymitywne zabawy swojej "siostry" i zagadała parę, która spojrzała na nią miło.
-Nie, bardzo urocza i przyjazna. - odparła kobieta wstając. -Jak się wabi? - zapytała miło.
-Ehm... w "Kwiatach Deszczu" - odpowiedział chłopak drapiąc się trochę w polik zakłopotany, gdy jego randka spojrzała na niego z szeroko otwartymi z podekscytowania oczami.
-Yuna-san czy Fumiko-san przygotowała ten bukiet? - zapytała, po czym spojrzała na Nanę i puściła jej oczko -Yuna-san zna całą symbolikę kwiatów i barw, potrafiąc zrobić bukiety jak książki i opowiadać o nim długimi godzinami! - rzuciła podekscytowana z wypiekami na polikach -Fumiko-san zaś tak pięknie gra zapachami i kształtem, że jej bukiety tworzą istne dzieła sztuki, z historią pokazywaną zmysłami. Babcia z pewnością będzie zadowolona. - zdecydowanie była rozmarzona, gdy o tym wspominała i nawet potwierdziła przypuszczenia kunoichi. -Słyszałam, że członkinie klanu Senju są niesamowite, ale nie przypuszczałam, że aż tak. - spojrzała na bukiet i delikatnie zbliżyła twarz chłonąc całym nosem aromat, a oczami piękno kompozycji.
-Uhm... Yuna-san pomogła mi wybrać kwiaty, a Fumiko-san je ułożyła. - przyznał zawstydzony.
-Tak!? - zapytała niezwykle podekscytowana dziewczyna. -Widać, że są cudne. Musisz mi opowiedzieć o wszystkim, co za tym stoi. - powiedziała, a jej para zaczerwieniła się jak burak i uciekła wzrokiem w bok.
Tama zaś? Spojrzała na Inuzukę i zamerdała wesoło ogonem i nawet trąciła ją w nogę. Gdzie była ta kwiaciarnia? Nana nawet kojarzyła, mijała ją kilka razy. Była bliżej wschodniej części wioski, a od szarych budynków Ukrytego Deszczu rozróżniało ją graffiti w kształcie kwiatów i roślin, które przebijały się przez często szarą, betonową zabudowę. Jak mogła nie kojarzyć, nawet jak nie odwiedzała tego przybytku.
Chakra6 085
ODPOWIEDZ

Wróć do „Amegakure no Sato”