• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Idaina Chaneru

Ciężko nazwać je oddzielnymi lokacjami, znajdującymi się poza znanymi kontynentami. W gruncie rzeczy nie wiadomo, gdzie one do końca leżą. Tak jak możliwe jest dostanie się do każdej z nich tym czy innym sposobem, nikt nie podjął się trudu, by oznaczyć je na mapie. Może na to mieć wpływ fakt, że niewiele osób ma do nich dostęp dzięki podpisaniu paktu z odpowiednią grupą zwierząt.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Idaina Chaneru

Wspomnienia o Mędrcuある賢者の回想
Tura14/?
Mężczyzna uważnie przypatrywał się Wakuri, gdy ta opisywała swoje wcześniejsze działania z klonem. Nie dało się jednak zaprzeczyć, że "wydaje się" nie brzmiało zbyt pewnie i nie rodziło determinacji by z potwierdzeniem ruszyć z tym planem. Ostatecznie... westchnął i wzruszył ramionami, jakby niemo dając znać, że niech się dzieje wola nieba. Zdaje się, że dziewczyna była zmotywowana, a on sam miał w gruncie rzeczy pewien podobny plan. A, że Kurama uzupełniła szczegóły całości... nic tylko się cieszyć, prawda? Choć jego obojętne nastawienie sprawiało, że chęć trochę... rozgrzania kapelusznikiem atmosfery nie zniknęła. Czemu jednak się pojawiła nadal pozostawało nieciekawą kwestią i pewnego rodzaju tajemnicą. Można więc było przejść do dalszej części planu. A dokładniej pewnego dylematu, który Nara jej zaznaczył. Wkrótce padło pytanie, a Nara się podrapał po brodzie.
-Kości ich ofiar. Choć niektórzy uznali je za cukierki. - powiedział spokojnie, nawet lekko rozbawionym, a zarazem pogardliwym prychnięciem kończąc tę wypowiedź, zupełnie jakby nieśmieszny żart sobie przypomniał. -Mogą nie mieć szczegółów, jednak jesteś hybrydą, nie pełnym Cieniem. Możliwe, że po czystych Cieniach... nie byłoby za bardzo co zostać, ale nie wiem też jak one powstają. - westchnął. -Jednak zdaje się, że wiedzą chociaż część rzeczy o Cieniach. Jak nic nie zostanie... mogą być podejrzenia. Jak będzie wśród nich sensor - może wykryje ślady twojej chakry na mnie. - kolejne wymienianie kwestii, gdy nagle padło pytanie o Sukatsu. -Heh... dużo. - i faktycznie na jego zaniedbanej od kilku dni zarostem twarzy pojawił się uśmiech... niemalże jak uśmiech szaleńca, który szybko został jednak opanowany. -Normalne jego ciało. Fumei następnie je skrystalizował i rozbił na małe kawałki, by się nie mógł zregenerować. Szkoda. - westchnął, jakby faktycznie był tym wszystkim niepocieszony.
Były to informacje, które z pewnością były niezbędne do realizacji w pełni skutecznie tego planu. Miała pewne przesłanki by mieć nadzieję na pozytywną dla niej odpowiedź, choć takiej nie dostała. Co prawda, jej nerka stopiła się niczym lód w ciepłą pogodę, jednak to była tylko część jej ciała. Cała reszta? Pozostała bez zmian. Ona to wiedziała, czy jednak wiewióromistrz to wiedział? Oby nie. Te jednak rozmyślania szybko zostały przysłonięte innymi - zachowaniem Nary i faktem, że nie zbył jej pytania ignorancją. Zdaje się, że uczył się powoli jak odpowiednio zwracać na nią uwagę. Może spali go na samym końcu? Albo wrzuci w na tyle gorący ogień, by nie cierpiał? Tak, brzmiało to definitywnie dobrze. Shikō zaś? Spojrzał na nią poważnie, być może w swoistej prezentacji, w jak nieciekawej sytuacji się znaleźli.
-Niepokojące. - powtórzył przymiotnik, lekko budząc irytację w dziewczynie, odrzucając na dalszy plan ofertę spalenia go na końcu, szybko i bezboleśnie. -Nie ma sensu zamartwiać tym większą ilość osób, nie na tym etapie. Skup się na swoim planie. - poinstruował ją, a następnie spojrzał na nią lekko zdziwiony. -Wierzę, że Githos sam jest w stanie spalić ciało. - stwierdził, najwidoczniej nie planując się za bardzo stąd ruszać. -Poczekam na informację od mojego klona. Może znajdzie jakieś inne wyjście. Tymczasem pokombinuję nad tym, jak przetestować moją teorię. Ty możesz się udać po rzeczy Sukatsu, jak Ci na nich zależy. - stwierdził, znowu ignorując jej genialny plan.
Co za huncwot. Nie musząc jednak udawać się z nim, ona sama skierowała się do domu Władcy Cieni. Tę drogę akurat na szczęście pamiętała. Piękny widok domu, który wypadałoby spalić. Powoli zaczęła to sortować i szykować się do pieczętowania, pozwalając sobie oszacować jak wiele miejsca będzie musiała przygotować. Zbierając jednak rzeczy miała wrażenie, że ma dłuższe paznokcie niż te, które pamiętała jakiś czas temu. Czyżby jej pamięć aż tak zawodziła? Cóż, pewnym pozytywem było więc, że te wszystkie książki, notatki i zwoje, które znalazła, ułożyła w bardzo dobrze zapowiadający się stos. Nawet kilka kartek nieświadomie pogięła jak na podpałkę i wrzuciła pod spód, gotowa do rozpalenia pięknego płomienia.
NPCKageoma - Cień z lodu
Info od MG
Kurama Wakuri: 1 090 / 14 272 chakry, pieczęć przy notce, para wodna z ust i nosa przy wydechu się pojawia, ciepło, całość - 15 slotów
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Idaina Chaneru

...aletobyłociężkie.
Nawet nie rozmowa z Shikō sama w sobie, bo ta nie różniła się jakkolwiek od innych ich konwersacji. Skupienie się na niej jednak? Zupełnie inna bajka. Pomimo prowadzenia dialogu i słuchania kapelusznika, musiała co chwilę ganić się w myślach. Nie wolno. Nie można. Żadnego palenia kogokolwiek, jednak niewiele było trzeba, by zaraz po tym kolejna myśl związana z... "cieplejszym" potraktowaniem Nary, nie koniecznie w sposób, jaki mógłby mu przypaść do gustu, wkroczyła na salę. Kilka zmarszczek pojawiało się co raz na jej czole, a chociaż sama zdawała się przez cały czas mówić w pełni zmotywowana: wszystko to sprawiało, że koniec końców nie szło nie wyglądać na przynajmniej trochę strapioną, bijąc się z nachalnymi pomysłami szeroko utylizujących ogień. No, a skoro już o paleniu kogokolwiek mowa - fakt, że po Sukatsu nic nie zostało tylko za sprawą Fumeia spotkało się z lekkim przechyleniem głowy i smutniejszą miną, chyba rozumiejąc niezadowolenie Nary. Zdecydowanie można by zutylizować jego ciało jakoś lepiej niż... no, wcale.
- Hmm... Więc potrzebuję stworzyć warunki, w których moje ciało nie będzie miało szans przetrwać. Da się zrobić.
Nie była w stanie skrystalizować samej siebie, jednak zdawała się władać elementem wyjątkowo skutecznym na Cienie. Byłoby... niefortunnie, gdyby czyny Githosa sprawiły, że straci kontrolę nad jakąś wysokopoziomową techniką, prawda? Definitywnie. A chociaż tego już nie mówiła, zdecydowanie brzmiała spokojnie i co najmniej jak ktoś, kto wie, co robi. Jakkolwiek było to bliskie prawdy przynajmniej.

Podejrzewała początkowo nie dostać żadnej odpowiedzi. Finalnie dostała... coś. Coś, co niejako odpowiadało na pytanie dziewczyny, a jednocześnie nie odpowiadało na nie wcale. Kiedy więc postanowił się powtórzyć, jakby miało to jakkolwiek wyjaśnić całą kwestię wspomnianego problemu, Wakuri ponownie oparła dłonie o biodra patrząc na niego niezadowolona. Hej! Ona wyjaśniała rzeczy, jak coś jej chodziło po głowie! Zaczął mówić coś o zamartwianiu innych, na co ta wzięła głębszy wdech przymierzając się do wyjaśnienia, że to w sumie bardzo nieładnie tak zostawiać Kurame na lodzie z wyjaśnieniami, po czym.... po czym skończyło się jedynie na ciężkim westchnięciu, delikatnym pokręceniu zwieszoną głową i drobnym, rozbawionym uśmiechu. Cokolwiek uznała obecnie za wystarczająco zabawne.
- Niech będzie. Ale daj znać, gdybyś wiedział cokolwiek więcej.
Sam fakt, że ten miał podejrzenia w kwestii tego miejsca potwierdzały te jej, jakiekolwiek nie były. Może i pewnie doszliby do sedna sprawy szybciej, gdyby każde z nich nie uznało, że zachowa swoje sekrety dla siebie, przy czym Wakuri nawet nie raczyła zdradzić, że jakiekolwiek własne w tym temacie też miała. A z którymi nie dzieliła się. Dosłownie z tych samych przyczyn.
Skoro wedle Nary Githos żadnej opieki podczas palenia zmarłych nie potrzebował, to nie zamierzała w żadnym wypadku wchodzić w tej kwestii w polemikę. Skinęła jedynie głową, a skoro "dostała pozwolenie" na ruszenie po rzeczy Sukatsu - skinęła głową ponownie i niemalże wybiegła z domu. Czas to pieniądz, nie? A im mniej czasu była ze swoimi "demonami" obok ludzi, jacy mogli z nim dostać rykoszetem, tym lepiej. Rozłożyła zwoje na ziemi, w jakich miała jeszcze miejsce, po czym zaczęła ściągać wszystko z półek walcząc z chęcią, by spalić to wszystko na popiół. Męczące. Czuła, że przydałaby jej się chwila odpoczynku, jednak nie przez fizyczny brak sił, a zwykłe, mentalne wyczerpanie, jakie powoli czuła, a jakie zdawało się odbijać na niej chociażby przez fakt, że kilka kartek pomięła, jakby miała co najmniej użyć ich do rozpalenia ogniska. Nie szło jednak nie zatrzymać się na moment. Nawet dłuższy moment, bowiem odkładając ostatnie notatki na stół wbiła zaintrygowane spojrzenie we własne palce. Uwaga uwaga, pytanie za 100 punktów! Kategoria: Uroda. Jaką funkcję pełnią pomalowane paznokcie? Laik pewnie powiedziałby, że estetyczną, jednak w tym wypadku, kiedy mowa o Kuramie? Obserwowała świeżą płytkę, nie pociągniętą czarnym lakierem, jaka to była całkiem dobrze widoczna pomimo tego, że... no, nie powinna? Zdecydowanie podobne niedociągnięcie w swoim wyglądzie nie rzuciło jej się podczas szycia, gdzie jej własne dłonie były całkiem często w zasięgu wzroku dziewczyny.
A jednak robiło zdecydowanie dużo sensu, gdy w końcu zębatki w głowie Kuramy "kliknęły".
To... to się dodawało. Problemem nie był lód sam w sobie. To tez nie tak, że problem był z Shikō. Problem był z całym tym miejscem, a biorąc pod uwagę zarost Nary, dość szybko wracający głód oraz to, jak prędko arsonistyczne myśli zaczęły znowu nękać Waku? Zamknęła szybko notatki w zwojach, po czym spojrzała po pomieszczeniu szukając czegoś łatwopalnego. Coś, co mogłaby podpalić i zobaczyć, jak szybko będzie się palić. A po tym? Po tym wróciłaby z powrotem do domu, w jakim zostawiła wcześniej kapelusznika, od razu szukając go wzrokiem na wejściu.
- Gdybyś czasem szukał sposobu na potwierdzenie, jakoby z czasem w tym miejscu było coś nie tak, to już nie musisz. Tak tylko mówię, na wszelki wypadek. - rzuciłaby na wejściu bez większego przejęcia, po czym ponownie wyciągnęłaby zwój z prowiantem dając go Narze. Sama zaś sięgnęłaby po ten, w jakim trzymała przekąski z biesiady, chcąc nimi nieco zapchać żołądek. - Jakieś wieści od klona?
Zapytałaby jeszcze siadając obok. Skoro i tak czekali na to, aż znajdzie jakąś inną drogę, to... no, niewiele zostało do roboty. Zjeść, posiedzieć - odpocząć! Bo akurat odpoczynek by jej się przydał. I chakra. A skoro czas zdawał się działać dla nich w jakimś dziwnym, przyśpieszonym tempie, to może i ta zregeneruje jej się szybciej?
Vanilla chakra1 090
Corrupted chakra14 272 - 0 (Hi no Te) = 14 272
SpecjalizacjaKaton | Fūinjutsu / Uzumaki Fūin | Genjutsu / Jitsuzai Genjutsu | Bukijutsu
► Pokaż Spoiler | Biegłości/Atuty
Regeneracja zdrowiaAtut wrodzony
Postać posiada bardzo rozwinięte zdolności regeneracyjne. Drobne rany są w stanie zaleczyć się nawet w trakcie walki, a te poważniejsze leczą się o wiele lepiej. Postać też wolniej się wykrwawia i posiada nieznacznie mniejszą szansę, że otrzymane obrażenia przełożą się na stałe uszkodzenia ciała.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Ulepszony zmysł: Słuch & WęchAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
  2. Węch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie zmienić się w prawdziwego psa tropiącego, bez potrzeby użycia specjalistycznych technik. Bez problemu zapamiętuje zapach swojego celu i jest w stanie go śledzić, nawet gdy ten jest oddalony o 2.5km od użytkownika. Umożliwia to także lokalizację osoby w przestrzeni, gdy np. jest ciemno, dostarczając informację o źródle zapachu w promieniu 10 metrów od użytkownika, choć jest to tylko ogólny kierunek, a nie dokładna lokalizacja. Warunki atmosferyczne, jak np. wiatr, mogą dodatkowo utrudnić tropienie.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.
Przyswojone cieniste ciałoBiegłość
W wyniku działań postaci, część jej ciała została zamieniona w Cień. W przypadku Wakuri jej lewą połowę brzucha oraz wnętrzności. Nie wpływa to na zdrowie postaci, zastępując wszystkie jej czynności. Uniemożliwia to jednak wyleczenie jej z zerodowanej chakry, a także osłabia odporność dziewczyny na wysokie temperatury oraz światło. Nie czuje do nich jednak obrzydzenia, a słońce, choć mocniej drażni, nie powinno stanowić problemów, tak długo jak nie przesadzi z wystawieniem skóry na jego działanie - ot szybciej się poparzy przy opalaniu. Obrażenia zadane przy pomocy ognia i światła goją się natomiast u niej ciężej i bardziej bolą. Światło potrafi bardziej drażnić, a ogień szybciej sprawić, że będzie jej za gorąco. Ludzie niezwiązani z Cieniami podświadomie czują do Wakuri niechęć, a sensorzy, gdy się na niej dodatkowo skupiają - obrzydzenie.
► Pokaż Spoiler | Techniczki
Hi no Te | Fire hands火の手
KlasyfikacjaKaton, Transformacja natury
PieczęcieWąż → Koń
KosztStandardowy na turę od dłoni, minimum 3 chakry
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Jutsu to sprawia, że dłoń użytkownika zaczyna płonąć - nie czyniąc przy tym krzywdy użytkownikowi. Dłoń płonie tak długo jak zaopatrywana jest w chakrę, pozwalając podpalać wszystko, co wejdzie z nią w kontakt oraz dodając poparzenia do ataków wyprowadzanych pięścią. Wciąż jednak inny ogień jest na tyle gorący, że poparzy rękę mimo, że ta już płonie. Tak samo trzymane przedmioty, gdy się nagrzeją, mogą poparzyć użytkownika.

Od rangi B w Katon można pokryć obie dłonie.
Od rangi A w Katon można pominąć pieczęci.
Od rangi S w Katon przedmioty trzymane przez użytkownika mogą już się nie nagrzewać i nie płonąć pod jego dotykiem. Jeśli nagrzeją się to i tak go nie parzą.
Posiadając Specjalizację w Katon płacąc standardowy koszt A na turę można zwiększyć destrukcyjną moc ognia sprawiając, że poparzenia zadane atakami są już bardzo dotkliwe, a złapanie kogoś za rękę można mu ją dość szybko spopielić. W tym momencie można dłońmi odparowywać wodę z niektórych technik Suitonu.
Od rangi S oraz posiadając Specjalizację w Katon płomień na dłoniach jest na tyle silny, że naturalny ogień czy ogień innych technik nie parzy już dłoni użytkownika tak bardzo.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2024, 23:55 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 5 razy.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Idaina Chaneru

Wspomnienia o Mędrcuある賢者の回想
Tura15/?
Temat niecnego planu Kuramy można było uznać za zakończony. Nara pokiwał od niechcenia głową, jakby niemo sugerując, że można i tak do tego podejść. On sam nie miał za wiele już do dodania, gdyż swoje wątpliwości wyraził, swoje informacje przekazał, a i sama dziewczyna za wiele pytań do niego samego nie miała. Chyba dobrze, nie? Przynajmniej jeden temat można odłożyć na bok. Wakuri zaś wiedziała, że rozegrać całą sytuację będzie musiała... sprytnie. Następnie też kwestia dylematów Shikō, na które zareagowała uśmiechem i westchnięciem, niekoniecznie w tej kolejności. On sam zaś machnął od niechcenia ręką, niejako zgadzając się, a jednocześnie zlewając ten temat ku większej wewnętrznej irytacji dziewczyny, która już bardzo mocno walczyła, by nie spróbować podpalić świeżo uszytej kurtki mężczyzny, z nim wciąż w nią odzianym.
Szybko udała się załatwić rzeczy u Sukatsu. A dokładniej w miejscu, gdzie studiował. Możliwe, że w miejscu, gdzie sprowadził on Cienie na ten świat. Tylko podczas pracy, gdzie wiele rzeczy było już gotowych wręcz do spalenia, a ona sama gotowa do rozpoczęcia procesu zauważyła coś. Lakier niedociągnięty w całości po płytce paznokcia. Co więcej - lakier zdawał się zmatowieć i zejść w niektórych miejscach. Wkrótce pewna idea, może oświecenie wpadło jej do głowy. Znalazła też trochę drwa i mebli, które ostatnio zebrali, by spalić w tym miejscu, a następnie je podpaliła. Tylko czy to wystarczy by ten głód, pragnienie ognia zaspokoić? Musiało. Oby. Na pewno przestała czuć irytujące głosiki z tyłu głowy, sugerujące by "spalić to", "niech płonie Nara" czy "smażony szczur na kolację". Następnie zaś wróciła do Shikō. I od razu i z miejsca powiedziała o tym, co ustaliła i podała kapelusznikowi prowiant. Ten skinął głową i pokiwał przecząco głową.
-Nie. - odpowiedział, nawet lekko się uśmiechając. -Nasza percepcja czasu jest zakłócana. Czas leci nadal w normalnym tempie. Tylko to, co my uznajemy za godzinę w rzeczywistości jest czymś... zgoła innym. - skwitował, zupełnie tak jakby rozgrywał grę szachów.
Ciekawe czy Kurama miałaby z kim zagrać w szachy. Nawet zdalnie. Może np. listownie? Tylko w jaki sposób informować kogoś o swoich ruchach... opisywać dokładnie? A może była jakaś prostsza metoda?
-I tak i nie. - odparł na jej drugie pytanie. -Został zniszczony, znajdując wąskie przejście, także zamknięte barierą. Zaczął jednak je analizować i dotarł właśnie do pieczęci "Stagnacji" i kolejnych od nich odchodzącym. Zdawało się jednak, że była dodatkowo zabezpieczona, bo bariera wypuściła z siebie lodowy szpikulec i go przebiła. Dało mi jednak dość informacji, by przygotować... to. - skinieniem głowy wskazał na niewielkie wahadełko, zwisające z półki, którego sznurek był przytrzymany jakimś cięższym kawałkiem drewna na opał.
Mężczyzna wstał i podszedł tam, lekko odchylając niewielki kawałek patyka na drugim końcu linki i wprawił go w wahanie. Nie wydawało się nic dziwnego prawda. On sam odszedł na kilka kroków i mruknął: "Użyj Kai", samemu także składając jedną ręką pieczęć.
NPCKageoma - Cień z lodu
Info od MG
Kurama Wakuri: 1 090 / 14 272 chakry, pieczęć przy notce, para wodna z ust i nosa przy wydechu się pojawia, ciepło, całość - 15 slotów
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Idaina Chaneru

Jakby miała ocenić, już tak po pewnym czasie "życia" w swoim obecnym stanie, co mogło wahać się od trochę ponad doby to co najmniej kilku dni: zdecydowanie "schorzenia" Kuramy niezbyt współgrały z charakterem Nary, jaki zdawał się być, tak łagodnie mówiąc, niezainteresowany zbyt wieloma kwestiami - w tym chociażby obecną rozmową. I to nie tak, że ta bardziej poczytalna część Wakuri nie miała żadnego pojęcia, z czego to wynikało. To nie tak, że nie rozumiała czy nie była w stanie tego zaakceptować. Ot, it is what it is. Ta mniej poczytalna jednak, ta wyjątkowo głośna i mająca w zwyczaju ciągnąć nerwy dziewczyny, widząc to wszystko wywoływała u niej to samo uczucie, jakie towarzyszy uderzeniu pięścią w klawiaturę celem wybicia zupełnie losowego ciągu znaku przed przyduszeniem palcem magicznego przycisku podpisanego jako "enter". Tym bardziej więc lepiej było przejść dalej, z palcami zwiniętymi ciasno w pięść i walcząc z własną mimiką, która w tym wszystkim przechodziła niczym w kalejdoskopie ze zmotywowanego uśmiechu przez bliżej niezidentyfikowany grymas, aż na chwilowym, niezadowolonym ściągnięciu brwi kończąc.
Waku, nie wolno. Nie można palić przyjaciół. Dla ich dobra. I dla twojego też.

Ponowne wstąpienie do domu należącego niegdyś do Sukatsu zdecydowanie można było uznać za owocne. Spodziewała się co prawda jedynie zabrać jego rzeczy - w końcu kto wie, co zrobią z nimi szczury podczas kolejnego przeszukiwania tego miejsca - wychodząc z czymś, co można było nazwać istotnym przebłyskiem. Nie tylko bowiem paznokcie dziewczyny zdawały się dłuższe niż podpowiadała logika ale i sam stan lakieru budził pytania. Zdecydowanie istotne odkrycie, z którym ruszyła z powrotem tuż po podpaleniu kilku mebli. Nie po to jedynie, by zdusić podszepty we własnej głowie, a raczej chcąc sprawdzić, czy cała ta czasowa anomalia byłaby widoczna podczas spalania drewna. Bo może paliło się dużo szybciej, niż powinno? Albo wolniej?
Szczęśliwie Shikō dalej był tam, gdzie go pozostawiła, zaś gdy tylko przedstawiła potencjalnego, głównego winowajcę wszelakich problemów, jakie mogły budzić pytania, ten dość szybko postanowił wyklarować odkrycie Kuramy. Co prawda dalej ów czas był solą w oku, jednak w zupełnie innym tego słowa znaczeniu, niż pozwoliła sobie wstępnie założyć! Z jednej strony była to informacja całkiem smutna dla Wakuri, jaka to liczyła, że jednak dowiedziała się czegoś szybciej niż Nara. Że "rozgryzła" problem prędzej niż osoba, którą można było śmiało nazwać mózgiem tej drużyny. Zawód ten jednak został niemalże od razu przyćmiony i to nie tylko zaintrygowaniem dziewczyny z jakim słuchała rozwiązania zagadki.
- I to wszystko praktycznie nie ruszając się stąd. Sugoi, Shikō-kun! - pochwaliła przyjaciela składając przed sobą dłonie z szerokim, promienistym uśmiechem. - Chociaż nie ukrywam, że przynajmniej przez moment miałam nadzieję rozwiązać problem szybciej od ciebie. No, ale nic. Następnym razem na pewno mi się uda.
Kiwnęła głową sama do siebie, jakby w ten sposób chciała samą siebie zapewnić, że tak, tak będzie, uda się i wygra w tych nieoficjalnych zawodach z kapelusznikiem. Nawet, jeśli nie. Nie ma co, Wakuri dobrze zdawała sobie sprawę z tego, że ten miał po swojej stronie dużo więcej wiedzy i doświadczenia od niej. Szansa na to, że rozwiąże coś, czego ten nie byłby w stanie, była bliska zeru. Nie próbując jednak? Oh, nawet nie była zeru bliska, a dosłownie nie istniała!
...w tym wszystkim zupełnie umknęło jej to, że rzeczywiście: problem był to całkiem poważny i sam w sobie był w stanie wprowadzić w końcu dziewczynę w prawdziwy obłęd. Jej zapasy również w takim wypadku mogły starczyć im na dużo krócej, a kilka dni, jakie ponoć mieli przed podjęciem przez gryzonie konkretniejszych działań wobec nich, równie dobrze mogły dawno przeminąć. Oh. Ups. Ojej. How sad... well, anyway! Skoro uwaga Wakuri nie była skupiona na ów problemie, to na czym? Otóż: ponownie na Narze, jaki to zaczął wyjaśniać jej losy swojego klona. Tylko... coś jej w tym nie pasowało. Tak trochę. Słuchała i słuchała, zdecydowanie rozumiejąc wyjaśnienia jakie jej udzielił, jednak cały czas jedna rzecz ją gryzła. Aż w końcu przechyliła delikatnie głowę w bok niczym sowa.
- Moje zdecydowanie nie są na tyle przydatne przy zniszczeniu. - zauważyła, zdając sobie sprawę, że to ta jedna właściwość przez cały czas nie dawała jej spokoju. Brzmiała wyjątkowo przydatnie. Zbyt przydatnie. - Chyba nawet mogę mieć drobną prośbę jak stąd w końcu wyjdziemy.
Stwierdziła zadowolona. No bo czy nie mówiła wcześniej, że może mu pokazać jak zrobić tę pieczęć, co opracowała w Baibai? Technika za technikę, świetna wymiana. Inna sprawa, że jak ona nie widziała problemu by siedzieć i wyjaśniać jak ów pieczęć wcześniej wspomnianą stworzyć, tak Shikō wydawał się ostatnią osobą rwącą się do uczenia kogokolwiek podobnych rzeczy. Zwłaszcza, że przez ten krótki moment zupełnie Kuramie wypadło z głowy, że właściwie to nie jest najostrzejszym ołówkiem w tym piórniku jeżeli chodzi o naukę sztuk ninja. Nie poza jakimś wąskim zakresem, jaki dzieliła z Narą bardzo luźno przez Fūinjutsu, w jakim i tak była zwykłym laikiem. Jej wzrok w tym wszystkim dość szybko przeniósł się na wahadełko, jakie w międzyczasie ten wprawił w ruch. Hmm... Tak. Rozumiała i nie rozumiała jednocześnie. Wahadełka miały to do siebie, że wprawione w ruch kołysały się w jedną i w drugą w pewnych odstępach czasowych. Skoro jednak postrzegali czas inaczej, jak miało pomóc? Z drugiej strony polecenie, jakie mężczyzna rzucił niewiele po tym... Iluzja? Właściwie, dlaczego nie? Pasowało. Skoro z czasem było w porządku, a problemem było z ich jego odbiorem? Tak. Właściwie to brzmiało też jak bardzo dobry pomysł na technikę ku uciesze Sił Wyższych. W każdym razie uniosła dłoń składając pieczęć do Kai, cały czas obserwując zaciekawiona wahadełko.
Vanilla chakra1 090 - 0 (Genjutsu: Kai) = 1 090
Corrupted chakra14 272
SpecjalizacjaKaton | Fūinjutsu / Uzumaki Fūin | Genjutsu / Jitsuzai Genjutsu | Bukijutsu
► Pokaż Spoiler | Biegłości/Atuty
Regeneracja zdrowiaAtut wrodzony
Postać posiada bardzo rozwinięte zdolności regeneracyjne. Drobne rany są w stanie zaleczyć się nawet w trakcie walki, a te poważniejsze leczą się o wiele lepiej. Postać też wolniej się wykrwawia i posiada nieznacznie mniejszą szansę, że otrzymane obrażenia przełożą się na stałe uszkodzenia ciała.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Ulepszony zmysł: Słuch & WęchAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
  2. Węch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie zmienić się w prawdziwego psa tropiącego, bez potrzeby użycia specjalistycznych technik. Bez problemu zapamiętuje zapach swojego celu i jest w stanie go śledzić, nawet gdy ten jest oddalony o 2.5km od użytkownika. Umożliwia to także lokalizację osoby w przestrzeni, gdy np. jest ciemno, dostarczając informację o źródle zapachu w promieniu 10 metrów od użytkownika, choć jest to tylko ogólny kierunek, a nie dokładna lokalizacja. Warunki atmosferyczne, jak np. wiatr, mogą dodatkowo utrudnić tropienie.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.
Przyswojone cieniste ciałoBiegłość
W wyniku działań postaci, część jej ciała została zamieniona w Cień. W przypadku Wakuri jej lewą połowę brzucha oraz wnętrzności. Nie wpływa to na zdrowie postaci, zastępując wszystkie jej czynności. Uniemożliwia to jednak wyleczenie jej z zerodowanej chakry, a także osłabia odporność dziewczyny na wysokie temperatury oraz światło. Nie czuje do nich jednak obrzydzenia, a słońce, choć mocniej drażni, nie powinno stanowić problemów, tak długo jak nie przesadzi z wystawieniem skóry na jego działanie - ot szybciej się poparzy przy opalaniu. Obrażenia zadane przy pomocy ognia i światła goją się natomiast u niej ciężej i bardziej bolą. Światło potrafi bardziej drażnić, a ogień szybciej sprawić, że będzie jej za gorąco. Ludzie niezwiązani z Cieniami podświadomie czują do Wakuri niechęć, a sensorzy, gdy się na niej dodatkowo skupiają - obrzydzenie.
► Pokaż Spoiler | Techniczki
Genjutsu Kai | Genjutsu Dissipation幻術回
KlasyfikacjaGenjutsu, Anty-genjutsu
PieczęcieTygrys
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie/Dotykowy
Wymagania---
Pierwsza linia obrony przeciwko iluzjom. Technika polega na chwilowym przerwaniu przepływu chakry we własnym ciele, by zaraz po tym gwałtowanie go zwiększyć zakłócając chakrę wrogiego shinobi krążącą w organizmie, tym samym rozpraszając część iluzji. Przy odrobinie treningu, możliwe jest zastosowanie Genjutsu Kai na innych osobach. Staje się ono wtedy dużo skuteczniejsze, a wprowadzona ilość chakry z zewnątrz jest w stanie zaburzyć jeszcze większą część technik tej dziedziny.

Technika nie jest traktowana jako użycie iluzji.

Posiadając Kontrolę Chakry na 6 poziomie można użyć Kai na drugiej osobie.
Ostatnio zmieniony 28 lut 2024, 22:36 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 4 razy.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Idaina Chaneru

Wspomnienia o Mędrcuある賢者の回想
Tura16/?
W całej tej sytuacji i różnych zmiennych nastawieniach, mogła się cieszyć, że Nara najprawdopodobniej nie miał tak dobrego wzroku, jak ona sama, a więc być może nie dostrzegł tych cech, tej mimiki, którą ona sama próbowała opanować, gdy gniew w niej wzbierał. Albo zdecydował się to zignorować. I lepiej dla niego, by to nie było to drugie. Wszyscy wiemy, jakie nastawienie miała do ignorowania jej i nie stawiania jej na piedestale, w świetle uwagi wszystkich. Nawet, jak wszyscy to była tylko i wyłącznie jedna osoba. Walcząc jednak z tym spaliła część rzeczy, jednak nie mogła dostrzec, jakoby ogień płonął szybciej czy wolniej. Ale wątpiła w to, by ona sama się pomyliła.
Tylko Nara jakby zaprzeczył jej teorii, co spotkało się z pewnym podekscytowaniem. Oczywiście, kapelusznik nie zareagował tak emocjonalnie jak sama dziewczyna, jednak skupiał na niej uwagę. Chociaż tyle. Jedynie gestem i lekko cwanym uśmiechem przekazał niewerbalne "Nic z tego", gdy wyraziła swoją własną nadzieję, że udało jej się rozwiązać dylemat przed nim. Poza wiedzą i doświadczeniem, miał też jedną rzecz, która ostatnio zaczęła dodatkowo Kuramie szwankować na jej niekorzyść - lepszą pamięć. Ponownie jednak Nara rozłożył dłonie w geście "co zrobisz? nic nie zrobisz" gdy wspomniała o zdolności jego klonów, a cwany uśmiech, który wcześniej miał na twarzy, także był tu obecny. Wciąż jednak był on lekki i niezbyt się wyróżniający.
I wkrótce przyszedł etap testów. Wahadełko, zgodnie z założeniami Wakuri, kręciło się - tam i z powrotem, tam i z powrotem, tam i z powrotem, zupełnie jak wyprawa pewnego hobbita. Tylko, gdy użyła Kai, miała wrażenie, że widziała jak w przyśpieszeniu ono zaczyna się kręcić i kręcić i kręcić, niemalże w kilka sekund się zatrzymując. Następnie Shikō podszedł bliżej i jeszcze raz wprawił w ruch.
-Raz jeszcze. - poinstruował dziewczynę, a gdy ta by się go posłuchała, efekt byłby identyczny. -Wpadamy w nią nieustannie. Można założyć, że wszystko, co znajduje się wewnątrz tej bariery pada tego ofiarą. Jedyna niewiadoma, to ten gryzoń. Wiewiór wspominał o jakiejś pieczęci, którą on posiada. Jeśli są w stanie tym manipulować... możemy być w większych tarapatach niż sądziliśmy. - powiedział niezwykle poważnym tonem, po chwili się przeciągając. -Znajdźmy tego futrzaka. Jest bardziej potrzebny niż sądziłem. - zakończył swą wypowiedź westchnięciem.
NPCKageoma - Cień z lodu
Info od MG
Kurama Wakuri: 1 090 / 14 272 chakry, pieczęć przy notce, para wodna z ust i nosa przy wydechu się pojawia, ciepło, całość - 15 slotów
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Idaina Chaneru

Jakby Kurama miała oceniać: nie było nic złego w obraniu sobie celu nieosiągalnego. Rzecz jasna tak długo, jak komuś nie przeszkadzała finalna porażka, bo w innym wypadku to zdecydowanie mogła być prosta droga do frustracji. W tym wypadku jednak? Potencjalne ciągłe zwycięstwa Shikō w tym zakresie w żaden sposób jej nie ruszały. Może omijała ją przez to potencjalna satysfakcja z bycia lepszą, jednak inne rzeczy zdawały jej się to dość solidnie rekompensować.
- Wyglądasz dużo lepiej kiedy nie wydajesz się chronicznie znudzony. - stwierdziła prosty fakt na widok dość wiele mówiącej miny Nary. Nie, żeby było to coś odkrywczego; generalnie ciężko byłoby pewnie mu wyglądać gorzej niż w momencie, kiedy często prezentuje się jak osoba co najmniej zmęczona życiem. - W każdym razie - definitywnie kiedyś mi się uda. Chociażby po to, żebyś za bardzo nie przywykł do posiadania ciągle racji.
Dodała zmotywowana, uśmiechając się szeroko na samo wyobrażenie tego historycznego momentu. Bo tak, definitywnie zapisałby się w annałach biorąc pod uwagę to, z jakim handicapem startowała Wakuri w tych zawodach. Prawdopodobnie też nigdy coś takiego się nie wydarzy, jednak nie przejmowała się tym w żadnym stopniu. Finalnie co za różnica, które z nich rozwiąże coś szybciej? Generalnie, to żadna. Zastanawiało ją jednak, czy ten właściwie rozumiał, co miała na myśli przez ów "prośbę" o której wspomniała. Spodziewała się jakiegoś "nie", bez nawet tłumaczenia przed tym, o co jej chodzi. Bo chyba było to dość... jasne, o! A jeśli nie? Nie oczekiwała, że ten będzie jej czytać w myślach i jedynie parsknęła cicho na jego reakcję. Oh... No, to się dowie później. A póki co nie zamierzała mu bardziej zapowiadać, że ZDECYDOWANIE pozawraca mu głowę w kwestii tych jakże użytecznych klonów!
Definitywnie z zaciekawieniem obserwowała pierw swojego towarzysza, a następnie wahadełko. Jego funkcja zaś dość szybko okazała się jasna, zaś gdy po użyciu Kai przyśpieszyło - oczy dziewczyny otworzyły się szerzej, obserwując je z jeszcze większym zaintrygowaniem niż chwilę temu. Użyła go też za drugim razem, jednak była w stanie zrozumieć, do czego zmierza Shikō i bez tego. Co chciał udowodnić. I... chyba z czym szło im się obecnie mierzyć. Dalej jednak część z "poważnym niebezpieczeństwem" mijała ją szerokim łukiem, kiedy tak patrzyła na wahadełko z delikatnym uśmiechem i palcem lekko opierającym się o jej polik.
- Może niekoniecznie. - rzuciła lekko, nie odrywając wzroku od na szybko skonstruowanej zabawki Nary - Bez względu na to, co założymy w kwestii tego fenomenu: czy jest to jakiś rodzaj iluzji czy coś, co złudnie ją przypomina, mamy do czynienia z efektem działającym na ogromnym obszarze, w jaki niesamowicie łatwo wpaść, ale też wyjątkowo łatwo wyjść. Kai jest dość... elementarną zdolnością, jeśli się nie mylę.
Chyba. Tak jakby. W zasadzie, to nie miała pojęcia i wnosiła to tylko po tym, że jest no... łatwe. Z drugiej strony Shinjitsu no Tobira też zdawało jej się całkiem proste, więc może nie był to prosty wyznacznik? Co by jednak nie powiedzieć, tą drugą sztuczką była w stanie zdziałać więcej niż Kai... No, mniejsza. Nie miało to aż takiego znaczenia w gruncie rzeczy.
- Zanim ruszymy szukać Githosa, mam pewien pomysł. Istnieje niewielkie okienko po użyciu Kai, gdzie postrzegamy wszystko w należyty sposób. Niech któreś z nas złapie drugiego w iluzję w tym czasie. Jeśli będziemy mieć już zaburzony układ chakry w momencie ponownego znalezienia się pod efektem bariery, może nie będzie w stanie na nas przez ten czas wpłynąć. Efekty mogą się też na siebie nałożyć, jednak biorąc pod uwagę jej plusy i dotychczasowe wady, może nie będzie do tego zdolna.
...z czego raczej lepiej by było, żeby rzucającym był Shikō. Tylko czy on umiał w Genjutsu? No za nic nie wiedziała. Właściwie to jeśli jej to mówił, to nie pamiętała. Nie kojarzyła też, by jakiejś przy niej używał. Kapelusznik jednak zdawał się właśnie tym typem osoby, która definitywnie powinna być w stanie cokolwiek w tej kwestii uciągnąć. Sam pomysł zaś? Oczywiście, że to nie był szczególnie oryginalny czy przełomowy: znała technikę, która swoje działanie opierała na dosłownie tej samej logice. Jakby nie była tak chakrożerna i o krótkim działaniu, pewnie nawet załatwiłaby ich problem od ręki. Nic jednak nie stało na przeszkodzie, by spróbować zastosować ją w zupełnie inny sposób, korzystając z innych narzędzi. A skoro o tych mowa: gdyby jednak się zgodził i trzeba było użyć znowu Kai, to by użyła. Naprawdę, Wakuri nie powinna być pierwsza do rzucania na kogokolwiek Genjutsu, jeszcze w ramach jakiś testów. Nie musiała tego wspominać, prawda?
Vanilla chakra1 090 - 0 (Genjutsu: Kai) = 1 090
Corrupted chakra14 272
SpecjalizacjaKaton | Fūinjutsu / Uzumaki Fūin | Genjutsu / Jitsuzai Genjutsu | Bukijutsu
► Pokaż Spoiler | Biegłości/Atuty
Regeneracja zdrowiaAtut wrodzony
Postać posiada bardzo rozwinięte zdolności regeneracyjne. Drobne rany są w stanie zaleczyć się nawet w trakcie walki, a te poważniejsze leczą się o wiele lepiej. Postać też wolniej się wykrwawia i posiada nieznacznie mniejszą szansę, że otrzymane obrażenia przełożą się na stałe uszkodzenia ciała.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Ulepszony zmysł: Słuch & WęchAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
  2. Węch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie zmienić się w prawdziwego psa tropiącego, bez potrzeby użycia specjalistycznych technik. Bez problemu zapamiętuje zapach swojego celu i jest w stanie go śledzić, nawet gdy ten jest oddalony o 2.5km od użytkownika. Umożliwia to także lokalizację osoby w przestrzeni, gdy np. jest ciemno, dostarczając informację o źródle zapachu w promieniu 10 metrów od użytkownika, choć jest to tylko ogólny kierunek, a nie dokładna lokalizacja. Warunki atmosferyczne, jak np. wiatr, mogą dodatkowo utrudnić tropienie.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.
Przyswojone cieniste ciałoBiegłość
W wyniku działań postaci, część jej ciała została zamieniona w Cień. W przypadku Wakuri jej lewą połowę brzucha oraz wnętrzności. Nie wpływa to na zdrowie postaci, zastępując wszystkie jej czynności. Uniemożliwia to jednak wyleczenie jej z zerodowanej chakry, a także osłabia odporność dziewczyny na wysokie temperatury oraz światło. Nie czuje do nich jednak obrzydzenia, a słońce, choć mocniej drażni, nie powinno stanowić problemów, tak długo jak nie przesadzi z wystawieniem skóry na jego działanie - ot szybciej się poparzy przy opalaniu. Obrażenia zadane przy pomocy ognia i światła goją się natomiast u niej ciężej i bardziej bolą. Światło potrafi bardziej drażnić, a ogień szybciej sprawić, że będzie jej za gorąco. Ludzie niezwiązani z Cieniami podświadomie czują do Wakuri niechęć, a sensorzy, gdy się na niej dodatkowo skupiają - obrzydzenie.
► Pokaż Spoiler | Techniczki
Genjutsu Kai | Genjutsu Dissipation幻術回
KlasyfikacjaGenjutsu, Anty-genjutsu
PieczęcieTygrys
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie/Dotykowy
Wymagania---
Pierwsza linia obrony przeciwko iluzjom. Technika polega na chwilowym przerwaniu przepływu chakry we własnym ciele, by zaraz po tym gwałtowanie go zwiększyć zakłócając chakrę wrogiego shinobi krążącą w organizmie, tym samym rozpraszając część iluzji. Przy odrobinie treningu, możliwe jest zastosowanie Genjutsu Kai na innych osobach. Staje się ono wtedy dużo skuteczniejsze, a wprowadzona ilość chakry z zewnątrz jest w stanie zaburzyć jeszcze większą część technik tej dziedziny.

Technika nie jest traktowana jako użycie iluzji.

Posiadając Kontrolę Chakry na 6 poziomie można użyć Kai na drugiej osobie.
Ostatnio zmieniony 05 mar 2024, 13:42 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 3 razy.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Idaina Chaneru

Wspomnienia o Mędrcuある賢者の回想
Tura17/?
Stawianie sobie wymagającego celu mogło być motywujące tak naprawdę. Oczywiście, co Wakuri dobrze wiedziała, nie można było się załamywać porażkami w drodze do spełnienia zadanego celu. Jej to jednak nie przeszkadzało i kto wie, może to był jej przepis na sukces? Gdy stwierdziła jakże prosty w jej opinii fakt zaś, kapelusznik spojrzał na nią, jeszcze z tym uśmiechem, który w pełni nie zdołał zniknąć z jego twarzy, acz w oczach miał lekkie politowanie... może z niewielką nutką rozbawienia, stąd wciąż jeszcze obecny uśmiech, jednak nie skomentował. Prychnął jednak na koniec i odparł.
-Możesz próbować. - stwierdził kolejny prosty fakt, nawet bez lekkiego zabarwienia głosu rzucaniem jej wyzwania. Szkoda. Wielka szkoda.
Tak czy inaczej testy, testy i po testach. Czyli czas na wnioski. Swoje rzuciła dziewczyna, a sam mężczyzna, nawet podrapał się lekko po brodzie, myśląc nad tym wszystkim.
-Na pewno nie chciałbym zapraszać Ciebie do rzucania iluzji. - stwierdził. -Można jednak spróbować. Problem jest taki, że większość iluzji wymaga podtrzymywania. Nawet jak nie jest to bardzo męczące, może to trochę nas ograniczać. Poza tym, co w sytuacji, gdy utrzymujący pozostaje ofiarą? - skomentował, po czym westchnął, składając powoli pieczęć Wołu, a następnie Ptaka. -Spróbujemy, jak użyjesz Kai, od razu rzucę na Ciebie iluzję. - skomentował, choć jego twarz nie wyglądała na w pełni przekonaną do tego pomysłu. -Nadal jednak ten gryzoń będzie nam potrzebny. - zakończył, czekając aż dziewczyna faktycznie przygotuje się do rzucenia Kai.
I je rzuciła. Zaraz potem mogła zaobserwować, jak wszystkie cienie w pomieszczeniu zaczynają wirować i zaczynają powoli przyjmować kształt podobny do Nary, nawet z jego twarzą, acz o czarnych tęczówkach, lekko zgarbionych i pustych. Było ich sporo, a niektóre nawet otworzyły usta, jakby chciały coś powiedzieć. Zamiast tego jednak był w ich wnętrzu nieprzenikniony nawet dla jej oczu mrok. Był to dość... nieciekawy widok, by powiedzieć to kulturalnie, a dla niektórych zapewne przerażający. Z drugiej strony ilość takich... klonów też mogła przytłaczać.
-I jak? - zapytał nagle kapelusznik, a jego głos brzmiał... normalnie?
Chyba tak, chyba brzmiał normalnie. Tylko jak sprawdzi, że to wszystko zadziałało? Bo może działa? I to Nara się jednak myli i moment triumfu Wakuri nastąpi wcześniej niż ktokolwiek by się spodziewał?
NPCKageoma - Cień z lodu
Info od MG
Kurama Wakuri: 1 090 / 14 272 chakry, pieczęć przy notce, para wodna z ust i nosa przy wydechu się pojawia, ciepło, całość - 15 slotów
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Idaina Chaneru

Waku the Comedy Queen strikes again - i dobrze, bo technicznie co chciała osiągnąć, to osiągnęła. Ostatecznie grunt, to zachować dobry nastrój w sytuacji takiej jak ta. Czy musiała jednak bardziej się tą kwestią przejmować? Najpewniej nie, nie w przypadku ich dwójki. Sama nie widziała bycia zamkniętą w tej przedziwnej barierze jako większy powód do zmartwień, jakie ją zwyczajnie mijały. Nara również zdawał się przeżyć dość w swoim życiu, by podobna niedogodność jakkolwiek na niego wpłynęła. Nie mniej! Zawsze lepiej było dmuchać na zimne w takich kwestiach zwłaszcza, że póki co Shikō zdawał jej się kimś, dla kogo bycie miłym mogło nie być za bardzo na porządku dziennym. Chyba zdążył przywyknąć jednak do Kuramy w tej kwestii, a to bardzo dobrze! Nie zraził ją też brak większej wiary w głosie swojego towarzysza, na którego słowa przytaknęła głową, dalej uśmiechając się pogodnie.
Nie, żeby nie miała pierwszej okazji do podjęcia podobnej próby niewiele po tym. Zdecydowanie zgadzali się w kwestii, że Wakuri należałoby trzymać z dala od rzucania iluzjami na prawo i lewo. Co prawda sprawiało to, że jej użyteczność ponownie malała, jednak nie mogła nie przytaknąć smutno głową. Wysłuchała też jego uwag, finalnie przekrzywiając delikatnie głowę słysząc rzucone pytanie.
- Nic. - odparła prosto, mając w pierwszej chwili problem ze zrozumieniem, w czym rzecz. - Bycie rzucającym i ofiarą w żaden sposób się nie wyklucza. Poza tym, jest też kilka technik które można rzucić raz i ich efekty utrzymują się przez dłuższy czas. Potrzebowalibyśmy tylko rzucić je na coś, co mielibyśmy cały czas w zasięgu wzroku.
Nie było w tym większej filozofii. Uśmiechnęła się szerzej słysząc, że jest to mimo wszystko plan godny sprawdzenia - nawet, jeśli ten sam nie zdawał się aż tak przekonany do niego, jak sama Kurama. Z resztą, nic szczególnie nie tracili na tej próbie, jaka przecież mogła w najgorszym razie dać im kolejne informacje.
Innym "małym" sukcesem dziewczyny było odgadnięcie, że no jak to, żeby Shikō nie umiał w iluzje? Umiał! Co z kolei ponownie budziło pytanie, czy było coś, czego jednak nie potrafił. Po użyciu Kai bardziej jednak skupiona była na zmianach, jakie zaszły w jej okolicy. Zamiast jednego kapelusznika nagle zrobiło się ich więcej? Oh, tylko tak jakoś troszeczkę niewyraźnie wyglądali. Nie mogła jednak zaprzeczyć, że była to bardzo ciekawa interpretacja klonów - bo tak, stawiała na Oboro Bunshiny. Obserwowała je z zainteresowaniem i, co jak co, trzeba było docenić kunszt i dość odważne postawienie na groteskę.
- Wszystko w najlepszym porządku. - stwierdziła żywo, wzrokiem wracając ku swojemu towarzyszowi i chociaż nie zamierzała jakkolwiek iluzji łamać, postanowiła zignorować masę nowo powstałych postaci. - Teraz jeszcze trzeba by sprawdzić, czy działa, a skoro nie mogę użyć Kai... - zaczęła ponownie myśleć, jednak wiele nie trzeba było, by ta finalnie pstryknęła palcami. - Jeśli wszystko poszło tak, jak trzeba, powinnam odbierać czas szybciej od ciebie. Więc wahadełko powinno być również szybsze. Wpraw je w ruch jeszcze raz, a osoba, u której wychyli się szybciej po raz czwarty niech klaśnie w dłonie.
To było najszybsze i najprostsze rozwiązanie, jakie mogła podać "na już". I powinno zająć niewiele czasu. Czy ten sam użyje przed tym Kai czy nie, znaczenia nie miało tak naprawdę. Jedyne, co miało znaczenie wówczas, to sposób interpretacji wyniku. Jeśli nie użyje, a ona klaśnie szybciej - wszystko działa. Nie ma co, oczekiwała finalnego wyniku z pewnym zniecierpliwieniem. Jakby co najmniej spodziewała się rezultatu jakiegoś bardzo istotnego konkursu. Gdyby ten nie miał nic przeciw jej sposobowi, to wprowadziliby go w życie. Miały lepszy? Też w porządku! Każda metoda, jaka pozwoli sprawdzić słuszność jej tezy miała od niej okejkę.
Ostatnio zmieniony 12 mar 2024, 23:58 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 2 razy.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Idaina Chaneru

Wspomnienia o Mędrcuある賢者の回想
Tura18/?
Wakuri potrafiła w każdej sytuacji zachować optymizm i pozytywne nastawienie... chyba, że chodziło o rozmawianie z pewnym Hikarim, którego klan pochodzi z Konohy, a którego nazwisko na pewno nie zaczyna się na literkę Y. Na swój sposób widziała światełko w tunelu, ale lepiej by tym światełkiem nie był pociąg czy jakiś rantonowy miecz, prawda? Przynajmniej wtedy drużyna mogła jakoś lepiej działać, zwłaszcza, że ich drużyna nie składała się obecnie tylko z Kuramy i Nary, ale także z pewnego mięśniakoszczura, obecnie nieobecnego. I jak sam Shikō może tego nie potrzebował, tak kto wie, czy dla Githosa jej zadanie nie było potrzebnym promykiem (jakże ironiczne, zważywszy na jej stan) nadziei w tej nieciekawej sytuacji. Tak czy inaczej obecnie dyskutowali jeszcze nad pewnymi niuansami, na co kapelusznik jedynie wzruszył ramionami, choć po chwili je skomentował, możliwe, że uświadamiając sobie coś w tej jakże... specyficznej sytuacji.
-Tylko nasze postrzeganie czasu jest zakłócone. - przypomniał jej, jednak tak jak było mówione... trzeba było przetestować ten plan, czyż nie?
Wkrótce przeszli do działania, a to oznaczało użycie Kai, a następnie spojrzenie, jak impreza się powiększa. Pewnym problemem pewnie było to, że jeśli nikt Wakuri nie opisał nigdy Oboro Bunshinów, to o tej konkretnej technice raczej nie miała jak usłyszeć*. Tak czy inaczej - nie miało to znaczenia, a zaczęła dyskutować z Narą. Nawet zaproponowała rozwiązanie, a kapelusznik westchnął.
-Niech będzie, ale wątpię by to zadziałało. Jeśli jedno z nas postrzegałoby czas inaczej, nie moglibyśmy rozmawiać tak płynnie. - stwierdził, podchodząc do wahadełka i zanim je wprawił w ruch jeszcze powiedział. -Jak powiem hajime, zaczniemy odliczać - stwierdził, po czym je puścił i odszedł kilka kroków. -Hajime. - powiedział, gdy wahadełko było na skraju jednego dystansu.
Test, na prośbę Nary, wykonali dwa razy. Za pierwszym razem - klasnęli jednocześnie. Dopiero, gdy ten użył Kai w momencie powiedzenia hajime, klasnął szybciej, jakby potwierdzając, że on wyszedł z innego postrzegania czasu, przez co ono "przyśpieszyło".
-Zdaje się, że to nie zadziała. - stwierdził, choć jeszcze klony utrzymywał, na wypadek, gdyby dziewczyna miała do nich coś do dodania. -Chodźmy po tego gryzonia. - westchnął, powoli kierując swoje kroki do wyjścia z domku, razem z jej torbą oraz swoim ponurym "oddziałem".
NPCKageoma - Cień z lodu
Info od MG
Kurama Wakuri: 1 090 / 14 272 chakry, pieczęć przy notce, para wodna z ust i nosa przy wydechu się pojawia, ciepło, całość - 15 slotów

*Zgodnie z tematem wiedzy - Oboro Bunshiny to technika Ninjutsu, więc jeśli Waku nie ma Ninjutsu na D, to nie wie, że taka technika istnieje.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Idaina Chaneru

Gdyby Genjutsu posiadało jakieś własne klony, a posiadało, zdecydowanie nazwałaby je Oboro Bunshinami. A to dlatego, że za cholerę nie pamiętała, że to było Kasumi Jūsha no Jutsu. Kto to w ogóle wymyślił, taką mało intuicyjną nazwę! No i innym problemem z nazwaniem Oboro Bunshinami klonów z dziedziny iluzji był jeszcze taki, że pewnie pozwaliby Waku o prawa autorskie, o czym też nie wiedziała. No, ale grunt, że każdy wie, o co jej chodziło i co miała na myśli, zaś nazewnictwo stanowiło zdecydowanie inny problem, jaki na chwile obecną był kompletnie bez znaczenia. No tak, tylko postrzeganie czasu było u nich zakłócone. Tylko czemu to właśnie podkreślił? Nie była pewna, ostatecznie patrząc na niego uważnie. Niestety, nie potrafiła czytać w myślach, to też mogła liczyć co najwyżej na to, że w trakcie ich wymiany spostrzeżeń, ten wpadnie na jakiś fenomenalny pomysł.
Mało pocieszający był fakt, jak jeszcze przed testami był w stanie obalić tezę dziewczyny, jakoby jej pomysł miał zadziałać. Właściwie, to było coś w podanym argumencie, jednak część dziewczyny dalej chciała faktycznie sprawdzić swój plan w praktyce. I sprawdziła, nawet dwa razy, za każdym czując, jak początkowy optymizm z niej ulatuje. Aż w końcu ponownie rozległo się klaśnięcie, tym razem ze strony samego Shikō, i już kompletnie mogła uznać swój pomysł za co najmniej wadliwy.
- Na to wygląda...
Odparła krótko ze słyszalnym zawodem w głosie, po czym westchnęła ciężko zwieszając na moment głowę. No, to ten, jednak przegrała tym razem. Ale, no właśnie - TYM RAZEM. Następnym będzie lepiej, zdecydowanie. To nie tak, że nie miała pojęcia, jak cały swój dotychczasowy pomysł dopracować. Koniec końców Genjutsu mogło się na siebie nakładać mniej więcej do trzech razy, więc jakby nałożył na nią trzy iluzje... Tylko, że nie. Za dużo pracy na to wszystko. Nie zamierzała oczekiwać od Nary, że ten nastackuje na niej masę technik tylko po to, by sprawdzić, czy jednak to zadziała. Czy wyszli jednak z niczym? Otóż... nie, nie do końca. Nawet jeśli zarówno iluzje, jak i bariera bazują na jednym mechanizmie, zdają się ze sobą nie gryźć. Gdyby miała technikę, jaka byłaby w stanie zaburzyć postrzeganie czasu i użyła jej w sposób, w jaki "naprostowałaby" postrzeganie go u ich dwójki? Miało prawo się udać. Problem był taki, że podobnej techniki nie znała, a tą, jaką znała i działała w złudnie zbliżony sposób, opierała się na zupełnie nie pasujących jej obecnie założeniach. Chociaż jakby użyć innej... Tak. Zdawała się dość elastyczna do tego. Moment jednak, w jakim pozwoliła sobie zerknąć na Nare przypomniał jej, że w sumie chyba miała nie rzucać iluzjami jakby jutra miało nie być.

Koniec końców machnęła ręką zamierzając przy tym przełamać samą wolą technikę Shikō. W takiej sytuacji jego klony były zbędne, a ich ilość mogła koniec końców nazbyt ją rozpraszać. Nie, żeby nie potrafiła ich zignorować, jednak wolała nie ryzykować, że w złym momencie któryś przyciągnie jej uwagę. Swoim ostatnim pomysłem również się nie podzieliła, zostawiając go na wypadek, gdyby efekty bariery były już zbyt uciążliwe. W tej chwili może lepiej będzie jednak skupić się na jej opuszczeniu, skoro każda minuta w niej może być równie dobrze kolejną upływającą godziną. Zostało jeszcze tylko mianować Nare na jej nadwornego tragarza na jakiś czas, przekazując mu nie tylko torbę, ale też dwa spore zwoje.
- Jedna tylko rzecz, póki tu jesteśmy. Dwie w zasadzie. Plan, o którym mówiłam wcześniej, ten w kwestii Githosa i jego Mistrza - nawet jeśli nie wygląda źle na papierze, zakłada jednak, że będziemy poza barierą. Albo przynajmniej w stanie szybko się przez nią przedostać. Jednak nie mamy pojęcia, ile czasu tu spędziliśmy, ani czy gryzonie nie będą chciały czasem rozwiązać naszą kwestię w środku. Większa szansa jest na to, że będziemy musieli jednak walczyć. - stwierdziła dość rzeczowo, z całkiem nienaturalnym jak dla siebie neutralnym wyrazem na twarzy. - Poza tym w wolnej chwili zrobiłam kopię mapy. Jeśli nanosiłeś jakieś zmiany na jedną, możesz też na drugą. I chyba lepiej, by Githos o niej nie wiedział. Powinna leżeć głębiej w torbie. Myślałam jeszcze by ją nieco zabezpieczyć, ale nie wiem ile minęło czasu ani czy technika dalej się utrzymuje. Gdybyś więc nie był w stanie jej znaleźć, a trafił na pusty zwój: najpewniej to ona. Hm... A to póki co nie będzie mi potrzebne.
Wyciągnęła z kieszeni niewielki zwój, jaki wrzuciła do torby. Nie wydawało jej się, by zarówno yari oraz kosa miały pójść w ruch w najbliższym czasie. Gdyby zaś trafiła się okazja, by cały swój plan w życie wprowadzić, ciężko byłoby przemycić coś podobnych rozmiarów. Nie niewykonalne rzecz jasna, jednak wolała nie ryzykować z nazbyt dużymi przedmiotami. W każdym razie ruszyła tuż po tym zaraz za przyjacielem. Githos jakoś tak długo nie wracał jakby tak pomyśleć. Pewnie, musieli odczuwać czas inaczej. Ostatecznie jednak chyba minęło go tyle samo dla ich trójki, by każdy jednak zdążył zgłodnieć. Szczura tymczasem nigdzie nie było widać do tego czasu i nie szło ukryć, że rozglądała się po opuszczonym mieście dość zaniepokojona tym faktem. Ale hej, na pewno dalej jest przy... yy... kimkolwiek, kogo zwłoki palił, tak?
Ostatnio zmieniony 14 mar 2024, 9:49 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 5 razy.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Idaina Chaneru

Wspomnienia o Mędrcuある賢者の回想
Tura19/?
Czasami emocje Wakuri były niczym wahadełko, na którym testowali swoje postrzeganie rzeczywistości. Nawet jeśli plan się nie udał i optymizm z niej uleciał, wkrótce ponownie się odbijała, by widzieć nadzieję i szansę na sukces w przyszłości. Oczywiście, jej pomysł mógł mieć jakieś zalążki szansy na powodzenie, jednak sama widziała, że oznaczałoby to znacznie więcej pracy niż w praktyce mogłoby to być opłacalne. Dziewczyna machnęła ręką, a jego klony rozmazały się, jakby były niczym więcej jak dymem z fajki, gdy spotkał się z silniejszym powiewem wiatru. Przekazała następnie swoje rzeczy Narze, który je nawet bez zająknięcia wziął. Skinął głową przyjmując wszystko do świadomości, a następnie ruszyli razem.
Wyszli z domu, a wielki płomień, który tak oświetlał miasto powoli już przygasał. Githosa w pobliżu nie widzieli, ale sam kapelusznik stwierdził, że to jest ich jedyny trop, więc w tamtą stronę się udali. Wkrótce opuścili teren miejski, a w oddali widzieli większą ilość spływającej wody, która zapewne wzięła się od ognia, topiącego lodowe struktury tego miejsca. Zapach palonej sierści i ciała także dotarł do ich nozdrzy, a przyjemny to zapach nie był. Im jednak bliżej się zbliżali do zwłok, tym bardziej mogli znaleźć ich zaginionego szczura. Gryzoń stał wyprostowany, z prawą pięścią rytmicznie uderzającą w jego lewą pierś... przynajmniej tak to widzieli z ich strony, gdy był plecami do nich. Nawet Wakuri słyszała jak ten nucił coś pod nosem, jakąś smutną melodię. Nawet, jak sacrum tego momentu przerywało burczenie w jego brzuchu. Zdawało się, że Githos, póki trwał ten pochówek (nawet jak trwał długo przez rozmiar palonego szczura), nie planował opuszczać swojej warty, jakkolwiek głodny by nie był.
NPCKageoma - Cień z lodu
Info od MG
Kurama Wakuri: 1 090 / 14 272 chakry, pieczęć przy notce, para wodna z ust i nosa przy wydechu się pojawia, ciepło, całość - 15 slotów
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Idaina Chaneru

Są rzeczy, jakie nie warto przedłużać. W tym wypadku nie było sensu siedzieć dalej w od dawien dawna opuszczonym domostwie, kiedy tuż za progiem czekała ich kontynuacja tej niezwykłej przygody. Nie mniej, obecnie cała sytuacja nie wyglądała dla Kuramy niczym wspaniała, baśniowa podróż. W tej chwili? Niewiele różniła się od jakiegoś przedziwnego sudoku. Coś, co wymagało rozwikłania i nie chodziło jedynie o barierę. Kiedy Nara odpowiedział jej kiwnięciem głowy, ta wyszła na zewnątrz. Githosa nigdzie nie było, a słysząc, że ów palące się... uh, truchło? Stanowiło najpewniejszy ślad, jaki mieli, jakaś część dziewczyny postanowiła resztę poszukiwań zrzucić na barki Shikō. Szła za nim bez słowa, dalej z tym niepasującym jej brakiem wyrazu na twarzy, a wzrok Wakuri nie był na dobrą sprawę skupiony na czymkolwiek. Zdawało się, jakoby rzeczywiście była obecna ciałem, ale jej umysł? Krążył tylko w sobie znanym miejscu, jakie raczej nie szło określić jako "najbliższa okolica".
Dalej była zdania, że z Githosem walczyć nie chciała. W tym momencie jednak? Była w stanie wykalkulować, że szanse na wprowadzenie tego bardziej "optymalnego" planu w życie malały z każdą minutą. Stali na zbyt niepewnym gruncie by śmiało założyć, że wszystkie planety na niebie ułożą jej się w odpowiedni sposób. Potrzebowała jeszcze innego. Takiego, jaki byłby poręczny na wypadek rzeczywistego starcia. Jakkolwiek ze szczurem walczyć nie chciała, w obecnej chwili oddanie się w ręce jego Mistrza brzmiało co najmniej ryzykownie. Ryzykowanie na tyle, że w obliczu potencjalnych zysków i strat nie była w stanie lekką ręką rzucić własnego życia na stół niczym garścią żetonów w pokerze. Jeśli chciała rozmawiać, musiała w tym wypadku zgodzić się w pełni z kapelusznikiem: było to coś, co w takim razie musiałaby sobie wywalczyć. Tylko czym i jak? I czy nie mijało się to poniekąd z celem? Poprzednio stała bez lepszego pomysłu niż ucieczka. Następnym razem nie będzie to coś, co przyniesie jej pożądane efekty, o ile tymi nie będzie ponowne wykonanie taktycznego odwrotu.

Ich szczurzy przyjaciel rzeczywiście dalej trwał przy wielkiej hałdzie złożonej z ogromnego szczura, na jakiego widok szerzej otworzyła oczy. Nic jednak nie mówiła, poniekąd świadoma tego, że chyba nie powinna być nim zaskoczona. I powinna pamiętać taki detal, przez co przez krótki moment drobne zmieszanie wstąpiło na usta dziewczyny. Skoro wróciła na moment "do żywych", z drobnym zainteresowaniem spojrzała też ku temu, co robił sam Githos. Nigdy nie była na pogrzebie. Nie rozumiała w pełni ich idei. Poniekąd była w stanie pojąć, że w jakiś sposób zakopane, rozkładające się ciało dla wielu stanowi miejsce, by przyjść i powspominać zmarłego... co brzmiało całkiem dziko swoją drogą i kazało dziewczynie zastanowić się, kto właściwie w tym zacnym gronie ma braki w klepkach. No, ale nie krytykowała. Może ktoś potrzebował czegoś podobnego, nie zamierzała takiej osobie tego odbierać. I może Githos w tym momencie potrzebował "uhonorować" poległego, nawet jeśli tego samego już od dawien dawna nie było w okolicy choćby duchem, jego byłe ciało stanowi najmniejsze jego zmartwienie, a cały proces wyglądał jak większy problem dla samego żyjącego szczura, niż tego, po jakim zostało jedynie jego ogromne truchło. Czy mieli na to czas jednak? Chyba nie.
Wbrew obiegowej opinii, Kurama nie planowała dołączyć do obrzędów. Nie zamierzała ich też przerywać. Jej umysł znów zaczął błądzić, skupiając się na jej własnym problemie, aniżeli samym Githosie. Nie zauważyła w tym wszystkim nawet, w którym momencie pozwoliła sobie usiąść na większym kawałku kamienia, jaki mógłby być zarówno pozostałością po niedalekim moście czy filarze. Światło. Problemem przede wszystkim było światło, jakie niesamowicie utrudniało jej wszystko i nie do końca rozumiała, dlaczego, kiedy to właśnie siedziała przy płonącym szczurze, a blask płomienia co najwyżej kazał jej zmrużyć nieznacznie powieki. A może to nie przez światło, tylko inne elementy, jakie towarzyszyły paleniu ogromnego zwierza, a jakie były dla jej nosa i tak wyjątkowo wyraźne? Szczerze, to nie wiedziała, a to drugie jakoś szybko zostało odepchnięte przez nią na bok. Definitywnie jednak błyszcząca kula Mistrza była w jakiś sposób wyjątkowa. Magiczny przedmiot bądź technika. I po słowach Nary chyba najłatwiej przyjąć, że wręcz wyspecjalizowana do walki ze wszystkim, co cieniste. Drugim problemem był czas. Czas, jaki odbierali inaczej, a obserwując Githosa nie była do końca pewna, jak finalnie działał. Czy jeśli dla niego czas płynie szybciej, to czy całe to obrządki nie powinny trwać krócej? Albo czy wpłynie to jakoś na ich akcje i akcje Wiewiórki? Albo jego potencjalnych towarzyszy? Jej wzrok nie był finalnie ani skupiony na Githosie, ani skierowany ku gorejącemu ogniu. Miała w zasięgu wzroku długi cień szczura, jednak definitywnie błędem byłoby powiedzieć, że rzeczywiście na niego patrzyła. Paznokciami wybijała na kamiennym siedzisku rytm nuconej przez niego melodii - coś, czego nawet nie zauważyła, próbując skleić jakoś wszystko w jakiś sensowny pomysł, jaki zdawał się gdzieś majaczyć z tyłu jej głowy. Jakby na dobrą sprawę wiedziała, co robić, ale jeszcze dobrze by było, jakby sobie uświadomiła, co dokładnie.
Saba-chan, co właściwie TY myślisz o tym wszystkim? Rozumiem, że po ostatnim możesz nie mieć ochoty z nikim rozmawiać, jednak wydaje mi się, że cała ta sytuacja może być dla ciebie nawet bardziej istotna, jak dla mnie.
Rzuciła w myślach licząc na to, że ta na moment zapomni o ich poprzedniej rozmowie. Była... No, była. Zdecydowanie coś, co warto było przegadać później i tak. Miała wrażenie, że finalnie ani Saba nie zachowała się w pełni w porządku, ale też i sama Kurama. Poza tym, istniało duże prawdopodobieństwo, że nie miało znaczenia, kto ostatecznie zawinił bardziej i zostawienie wszystkiego w podobnym stanie jedynie będzie problematyczne dla każdej z nich. Mistrz Githosa miał problem do Cieni. Miał problem do cienistej części Wakuri i jak może dałoby się coś zrobić z jej nerką, tak wyplenienie Saby zdecydowanie nie wchodziło w grę. Miała zaś prawo wypowiedzieć się dużo bardziej niż wszyscy inni biorąc pod uwagę, że to jej istnienie zdawało się w tym wszystkim najbardziej zagrożone. Może pomyślała nad tym ciut późno, jednak nie zamierzała jej tego odbierać pomimo wcześniejszych nieporozumień. Definitywnie była też jedna rzecz, jaka trapiła też i Waku. Coś, o co będzie musiała dopytać później Shikō. Nic, co byłoby martwiące czy problematyczne swoją drogą, a co zwyczajnie uznała za interesujące i budziło w niej jedno czy dwa pytania.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2024, 17:57 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 3 razy.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Idaina Chaneru

Wspomnienia o Mędrcuある賢者の回想
Tura20/?
Wakuri zapadła wewnątrz własnych rozmyślań. I podczas drogi, jak i po przybyciu na miejsce. Nie rozumiała tych obrzędów, nie chciała ich zrozumieć, ale nie chciała im też przeszkadzać. To, co zaprzątało jej głowę, było zdecydowanie ważniejsze niż obrządki, na które nie zwracała uwagi, nawet jak podświadomie zaczęła wybijać palcami rytm melodii. Shikō natomiast westchnął i usiadł obok, odkładając rzeczy na bok i drapiąc się po nasadzie nosa, zastanawiając się zapewne czy ma dość cierpliwości by czekać na to wszystko. Czasami jednak trzeba poprosić o wsparcie kogoś innego, kogoś, kto być może rzuci na wszystko nowe spojrzenie, spojrzy świeżym okiem, jak to się mówi.
~...~ początkowo miała wrażenie, że odpowiedziała jej cisza, jednak jak się tak "przysłuchała" miała wrażenie, że usłyszała coś w stylu westchnięcia. ~Nie mam ochoty umierać w tym burdelu, w którym mnie trzymasz.~ odpowiedziała... jakby zmęczonym głosem?
Była w nim nutka klasycznej irytacji i nieprzyjaźni, którą Kurama tak dobrze znała, ale o dziwo dominowało tam zmęczenie. I to nie takie, jakie się odczuwa, gdy jest się już znużonym tematem. Brzmiało, jakby faktycznie ciężko pracowała. Czy jednak to miało dobrze zwiastować? Nie wiedziała. Karuta lekko objęła mackami Wakuri, jakby dodając jej otuchy, a i przy okazji na udach rozkładając pasjansa, jakimiś dziwnymi kartami, gdy Kurata zaczął tańczyć w rytm nuconej melodii.
-Dobra, koniec stypy... - mruknął cicho Nara, poprawiając kapelusz i bardziej przysłaniając nim czoło, nim wstał, prawie zrzucając Karucie karty (ku jej oburzeniu) i cicho zaczął zakradać się do Githosa.
W żaden sposób nie przypominało to jednak typowego skradania, jakie można kojarzyć z książek czy przedstawień teatralnych. Szedł prosto, przytrzymując jeno kapelusz prawą ręką, a lewą składając połowę pieczęci tygrysa. Wkrótce... przyłożył palce do Githosa, a następnie złożył sam wspomnianą pieczęć konfrontacji.
-Co jes... - zaczął zdziwiony, po czym się obrócił do Nary, a następnie zrobił gniewny zamach ramieniem, który kapelusznik uniknął, poprzez szybkie schylenie się, tak że ręka przeleciała mu nad głową, po czym odskoczył.
-Uspokój futro. - odparł mężczyzna, wyciągając papierosa i go zapalając. -To miejsce wpływa na nasze postrzeganie rzeczywistości. To, co widzimy teraz, to ciało, które spłonęło dawno temu. - wyjaśnił, zaciągając się dymem, do akompaniamentu burczenia brzucha mięśniakoszczura -Nie uważasz za dziwne, że tak szybko zgłodniałeś? - westchnął, wypuszczając chmurę dymu z ust, po czym spojrzał na Wakuri. -Zapalisz jakieś światło? - zapytał.
-Mówi prawdę? - zapytał Kuramy Githos, który się na niej skupił, choć był gotowy do walki z Narą, który tak go zaskoczył.
-Jaki mam biznes w okłamywaniu cię? - zapytał znudzony Nara, wzdychając ciężko. -Słuchaj, jeśli chcemy się stąd wydostać i nie paść ofiarą tego miejsca i twoich towarzyszy potrzebujemy twojej pomocy. Pieczęci, o której wspominał twój mistrz. - powiedział kapelusznik, na co gryzoń spiął się bardziej, ale jakby w pozycji defensywnej. -Ta tutaj chce wszystko załatwić polubownie, więc najlepiej byłoby jakbyśmy współpracowali, jak bardzo nam obu to nie pasuje. - skinął w tym momencie głową na Wakuri. -Jakby to ode mnie zależało, mógłbym cię zabić w momencie, gdy byłeś do mnie plecami i dałeś się zajść. Jednak faktycznie, możesz być przydatny... co brzmi jak dobry biznes. Na pewno lepszy niż posiadanie twoich towarzyszy na głowie, goniących nas za zabójstwo ciebie. - zakończył swoim tym razem pozbawionym emocji tonem głosu, czym wyraźnie wkurzał coraz bardziej Githosa z każdym kolejnym, wypowiadanym przez niego słowem.
NPCKageoma - Cień z lodu
Info od MG
Kurama Wakuri: 1 090 / 14 272 chakry, pieczęć przy notce, para wodna z ust i nosa przy wydechu się pojawia, ciepło, całość - 15 slotów
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Idaina Chaneru

To nawet nie tak, że nie chciała zrozumieć! Zwyczajnie... nie rozumiała. Miała jako takie pojęcia jak, po co i dlaczego podobne obrządki mają miejsce, jednak wszystko to było szybkim podsumowaniem Hanesawy, jakie do niej do końca nie przemawiało. Może przez to, że sama nigdy nie była w żałobie? Coś na tę myśl jednak w niej drgnęło nieprzyjemnie, przez co jej neutralny wyraz na moment sposępniał. Dlaczego? Nie wiedziała. Szybko z resztą przeszła do innych kwestii, praktycznie zapominając o dziwnym uczuciu sprzed chwili.
Wydawało jej się, że nic z rozmowy z Sabą nie będzie. Poniekąd zrozumiałe, jednak zdecydowanie niezbyt optymalne w obliczu innych opcji. To, co jednak początkowo wzięła za ciszę, szybko okazało się jedynie westchnięciem i preludium do nieco dłuższej odpowiedzi. Odpowiedzi, jaka swoją drogą nieco ucieszyła Wakuri. Byłoby bardzo niefortunnie, gdyby nawet tyle nie mogła oczekiwać od czegoś, z czym dużo bardziej opłacało jej się jednak współpracować.
Nie umrzesz, spokojnie. Obawiam się, że wtedy zabieranie cię do spa i wycieczka po Kumo straciłyby sporo sensu. bo finalnie słowa zamierzała dotrzymać, jakkolwiek mogła zwyczajnie tego nie robić. Nie mniej, zabieranie jej do spa oznaczało, że do spa przyjdzie też sama. Kumo zaś? Już namówiła przecież Shikō na podłączenie się pod ich skromną wycieczkę. Jaką stratą byłoby jednak nie iść! Gdybyś miała jednak jakiś plan lub pomysł - daj znać. Co prawda sama mam jeden czy dwa, jednak wydaje mi się, że obie mogłybyśmy trochę więcej niż w pojedynkę.
Nie zamierzała się narzucać. Nie zamierzała nawet sugerować, że jednak brzmiała jak ktoś, kto mógł nie tylko jakiś plan mieć, ale nawet zaczął wprowadzać go w życie. Wakuri zaś mogła mieć jedynie nadzieję, że to nie jest kolejny fenomenalny pomysł pokroju "wyrwij murom zęby krat" czy "operacja: Zbyszek", bo to definitywnie nie brzmiało jak coś, co miałoby nie być dodatkową kłodą pod nogami Kuramy. Nie mniej, miała opcje. Opcje, które mogły jej się pewnie nie spodobać, jednak skoro obie jednak miały wspólny cel...
No właśnie. Żywi mieli trochę więcej zmartwień niż martwi i gdyby nie to, może nawet bardziej zainteresowała się szczurzym obrzędem. Obecnie jednak była tak zaabsorbowana kwestię Mistrza Githosa, że nawet nie zauważyła przemiłego gestu Karuty, którą pewnie pogłaskałaby w innym wypadku po macce. Nieco więcej uwagi przyciągnął nagły ruch ze strony Nary, jednak pierwotnie nie zrobiła z tym nic prócz przerzucenia na niego wciąż zamyślonego spojrzenia. Aż w końcu nie do końca szło skupić się na tyle, na ile by chciała. Oh... Ojeeej...
Hmm... Zaryzykowałabym stwierdzeniem, że dogadują się gorzej nawet od nas.
Zauważyła prosto, acz nie do końca przejęta. Właściwie była bliżej rozbawionego uśmiechu chociaż dobrze wiedziała, że na dłuższą metę całe to napięcie pomiędzy kapelusznikiem i szczurem może utrudnić całkiem wiele. Ostatecznie "na ziemię" sprowadziły ją dwa pytania, jakie nagle padły w jej kierunku. Pytania, na które spojrzała początkowo na obu zbita z tropu.
- Światło...? - ale po co mu światło? Przecież wszystko było bardzo dobrze wido... - Ah! No tak...
To było straaasznie mylące. Wygodne, takie widzenie nawet w najgorszym ciemnościach, jednak dalej miała problem nie tylko z przyswojeniem sobie, że jej wizja nie do końca pokrywa się z wizją innych. Rozróżnienie w takich momentach, JAK bardzo ciemno jest w okolicy było ciężkie. Pewnie nic, czego z czasem by się nie nauczyła, ale czas jednocześnie miała i nie miała na takie rzeczy. Złożyła na szybko dłonią kilka pieczęci, wieńcząc je charakterystycznym ruchem nadgarstka i pstryknięciem palcami. Sponsorem wycieczki po Idaina Chaneru jest Taiyō no Sōzō, jakie posłała bliżej ich dwójki. Sama zaś zaskoczyła ze swojego tymczasowego siedziska, podchodząc bliżej Nary i Githosa. Spokojnie, jakby wcale się nie paliło, dając przy tym Shikō czas na wyjaśnienie sytuacji "po swojemu". Po czym chwyciła każdego z nich za dłoń wręcz wymuszając na nich podejście bliżej siebie, ciągnąc ich w razie potrzeby bardziej ku sobie. Przecież nie będą tu walczyć. Nie ze sobą.
- Wydaje mi się, że gdyby Githos nam chociaż troszeczkę nie ufał, zajście go od tyłu wymagałoby nieco więcej niż krótkiego spaceru. Aaa... to chyba dobrze? - uśmiechnęła się, wzrok początkowo skupiając na kapeluszniku. To nie tak, że podejście szczura nagle byłoby DUŻO CIĘŻSZE. Bo pewnie by nie było. Skoro jednak miał ku nim chociaż krztę wiary i zaufania, nie było sensu tego teraz niszczyć. A skoro o Githosie mowa... - Przyznam szczerze, że nie znam się wiele na pogrzebach. Wierzę jednak, że ten ogromny wojownik, gdziekolwiek teraz jest, z pewnością docenił oddanie mu pamięci. - właściwie, to nie. Prawdopodobnie mógł nawet o tym nie wiedzieć jeśli "istniał", nawet jak w innej formie. Nie miało to znaczenia. Znaczenie miało to, w co wierzył Githos. - W każdym razie, Shikō nie miał na myśli nic złego. Jest dużo bardziej pragmatyczny ode mnie i gdyby rzeczywiście miał wobec ciebie niedobre zamiary, myślę, że byłoby to aż nazbyt widoczne.
Wyjaśniła bez pośpiechu, kciukami zataczając drobne kółka na grzbietach dłoni obu jej towarzyszy. No, nie było potrzeby się gniewać. Co prawda nie mogła stwierdzić, czy bardziej ruszyły go dość pewne siebie słowa kapelusznika czy jego ton, ale hej! Czy było to aż tak istotne? Istotne było to, by nie denerwować się niepotrzebnie na takie mało istotne kwestie. Z resztą! Dobra koleżanka Wakuri była obok, trzymała za rączkę i w razie czego była gotowa wysłuchać wszelakich żalów obu stron. Nie, żeby spodziewała się podobnego monologu ze strony Nary.
- Mogę też zapewnić, że mówi prawdę. - właściwie, to nie wiedziała. Znaczy... kompletnie nie słuchała tamtego fragmentu. Cokolwiek jednak powiedział, zamierzała w ciemno zaufać, że faktycznie go nie oszukiwał. A nawet jeśli tak, to nie miało to znaczenia. Przecież nie stwierdziłaby wtedy, że nie no, Shikō go wkręca. - Gdyby pokusić się o krótką matematykę, prawdopodobnie siedzimy tutaj nieco dłużej niż dobę. Biorąc pod uwagę jednak wszystkie nasze spostrzeżenia: jesteśmy tu zdecydowanie dłużej. Dużo dłużej. To, co nam się wydaje minutą, w rzeczywistości może trwać nawet godzinę. To, jak odbieramy czas, a to, jak płynie, zdaje się być w tym miejscu dwiema różnymi rzeczami. Rzeczami, jakie finalnie mogą nas wszystkich zabić. Jeśli nie zrobi tego głód, chłód i zmęczenie - obawiam się, że ów efekt może mieć jeszcze jedno zastosowanie, dużo mniej przyjemne. Nie mniej, wspomniana pieczęć może być kluczem do naszego wspólnego problemu. I narzędziem, dzięki któremu w najgorszym razie nie musiałabym martwić się niczym innym, jak rozwiązaniem problemu z twoim Mistrzem w najmniej inwazyjny sposób. O, właśnie! - rzuciła nagle z werwą, ponownie zwracając wzrok ku Narze. - Shikō, skoro i tak siedzimy w tej jakże osobliwej barierze, co powiesz na drobny zakład o to, ile czasu tu rzeczywiście stracimy?
Co? Niebezpieczeństwo? Bariera mogąca być śmiertelną pułapką? Naaah. Gdziekolwiek znajdowała się "powaga sytuacji", zdecydowanie minęła drzwi Kuramy szerokim łukiem. Koniec końców i tak stąd wyjdą, nie? Taki drobny, niewinny zakładzik zaś brzmiał co najmniej jak dobra zabawa. I dodatkowy powód, by jednak wypatrywać wyjścia z niej pomijając inne, dodatkowe profity. No chyba, że mają zamiar zakładać się o rację, co swoją drogą też nie było złym pomysłem.
Vanilla chakra1 090
Corrupted chakra14 272 - 20 (Taiyō no Sōzō) = 14 252
SpecjalizacjaKaton | Fūinjutsu / Uzumaki Fūin | Genjutsu / Jitsuzai Genjutsu | Bukijutsu
► Pokaż Spoiler | Biegłości/Atuty
Regeneracja zdrowiaAtut wrodzony
Postać posiada bardzo rozwinięte zdolności regeneracyjne. Drobne rany są w stanie zaleczyć się nawet w trakcie walki, a te poważniejsze leczą się o wiele lepiej. Postać też wolniej się wykrwawia i posiada nieznacznie mniejszą szansę, że otrzymane obrażenia przełożą się na stałe uszkodzenia ciała.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Ulepszony zmysł: Słuch & WęchAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
  2. Węch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie zmienić się w prawdziwego psa tropiącego, bez potrzeby użycia specjalistycznych technik. Bez problemu zapamiętuje zapach swojego celu i jest w stanie go śledzić, nawet gdy ten jest oddalony o 2.5km od użytkownika. Umożliwia to także lokalizację osoby w przestrzeni, gdy np. jest ciemno, dostarczając informację o źródle zapachu w promieniu 10 metrów od użytkownika, choć jest to tylko ogólny kierunek, a nie dokładna lokalizacja. Warunki atmosferyczne, jak np. wiatr, mogą dodatkowo utrudnić tropienie.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.
Przyswojone cieniste ciałoBiegłość
W wyniku działań postaci, część jej ciała została zamieniona w Cień. W przypadku Wakuri jej lewą połowę brzucha oraz wnętrzności. Nie wpływa to na zdrowie postaci, zastępując wszystkie jej czynności. Uniemożliwia to jednak wyleczenie jej z zerodowanej chakry, a także osłabia odporność dziewczyny na wysokie temperatury oraz światło. Nie czuje do nich jednak obrzydzenia, a słońce, choć mocniej drażni, nie powinno stanowić problemów, tak długo jak nie przesadzi z wystawieniem skóry na jego działanie - ot szybciej się poparzy przy opalaniu. Obrażenia zadane przy pomocy ognia i światła goją się natomiast u niej ciężej i bardziej bolą. Światło potrafi bardziej drażnić, a ogień szybciej sprawić, że będzie jej za gorąco. Ludzie niezwiązani z Cieniami podświadomie czują do Wakuri niechęć, a sensorzy, gdy się na niej dodatkowo skupiają - obrzydzenie.
► Pokaż Spoiler | Techniczki
Taiyō no Sōzō | Sun creation太陽の創造
KlasyfikacjaKaton, Transformacja Naruty
PieczęcieTygrys → Wąż → Małpa → Tygrys
KosztStandardowy na turę
ZasięgZasięg światła do 5 metrów
Wymagania---
Po złożeniu ostatniej pieczęci ninja tworzy między swoimi dłońmi ognistą kulę wielkości zwyczajnej piłki. Jest trzymana nad ręką, skąd stanowi źródło światła działając jak pochodnia. Bije od niej oczywiście gorąc, a dotknięcie jej może poskutkować poparzeniami jak w przypadku zwykłego ognia. Kulę można ugasić technikami Suitonu rangi C.

Posiadając rangę B w Katonie można pominąć dwie pierwsze pieczęci.
Posiadając rangę A w Katonie technikę można wykonać bez składania pieczęci, lecz czas mieszania czakry wynosi tyle, co ich złożenie.
Posiadając Senina w Katonie nie musimy dłużej trzymać kuli nad ręką lecz posłać ją do 5 metrów od nas w dowolnym kierunku.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Idaina Chaneru

Wspomnienia o Mędrcuある賢者の回想
Tura21/?
Pewnym pozytywem było na pewno to, że płonące szczurze ciało zdawało się uspokajać wewnętrzną potrzebę Wakuri do palenia rzeczy. Pewnym negatywem natomiast było zachowanie Saby. Nie skomentowała jej wypowiedzi, jakby westchnięciem, niczym robotnik, któremu nad uchem ktoś zrzędzi, gdy on chce tylko wykonać swoją pracę. Zaskakująco jednak odpowiedziała na inny komentarz. Komentarz dotyczący ich dogadywania się.
-I od nas - cichym, acz wciąż zmęczonym głosem.
Jednak nie brzmiało to jak jakieś sentymentalne powtórzenie czyjejś wypowiedzi. Cóż, nie miało to znaczenia, bo wkrótce została wciągnięta w rozmowę. Na pytanie o światło kapelusznik jedynie skinął głową, choć wciąż mogło to być dość dziwne. Szczurze truchło nadal płonęło. Więc po co mu było światło? Tak czy inaczej, ktoś tu musiał być panią przedszkolanką i ogarnąć dwójkę niesfornych dzieci. Shikō spojrzał na nią i nie drgnął za bardzo, choć pozwolił jej tę rękę pociągnąć. Githos był tym bardziej delikatnym osobnikiem, który pozwolił sobie na zbliżenie się za gestem Kuramy, acz wciąż pozostawał spięty i w ostrożności przed mężczyzną, który wcześniej się do niego zakradł.
T-tak, oczywiście. - potwierdził przypuszczenia dziewczyny, na co kapelusznik prychnął.
-Ewentualnie nie ogarnął. - stwierdził Nara uśmiechając się kpiąco. -Tak czy inaczej ma rację. Gdybym chciał ciebie zabić nie zapowiadałbym tego. - dodał wzdychając, chyba załamany gryzoniem.
Wakuri wykorzystała też następny czas zarówno na masaż dłoni obu przedstawicieli płci męskiej, jak i na dokładniejsze wytłumaczenie sytuacji. Szczur uważnie słuchał, kątem oka jednak zerkając co chwilę na Narę, który spokojnie kończył swojego papierosa. Ostatecznie zacisnął zęby, zanim Wakuri zdołała zadać jeszcze swoje pytanie do samego kapelusznika. Shikō zaś? Zaciągnął się mocniej i podrapał po brodzie wolną ręką, zastanawiając się nad tym wszystkim, gdy ostatecznie mięśniak powiedział.
-Nie mogę. To święty symbol i dar. - powiedział ciężko, na co Nara wypuścił ciężko powietrze i nawet spojrzał na niego spode łba, gdy nagle... gwałtownie obrócił wzrok w stronę wciąż płonącego truchła gigantycznego szczura. -C-co jest? - zapytał nagle także w tamtą stronę spoglądając.
Sam Nara także zabrał rękę, szybko dobywając kunai oraz... jakiś niewielki, chyba średni zwój. Zdawało się, że szykował się do walki z czymś, czego Wakuri najwidoczniej nie widziała... lub płonące zwłoki giganta jej to zasłaniały. Githos natomiast nie wydawał się szykować do walki. Raczej jakby zobaczył coś dziwnego, ale zarazem... fascynującego? Nawet jego futerko na klatce piersiowej zaczęło lekko lśnić. A Wakuri? Wyczuła jakby Saba miała obawy?
NPCKageoma - Cień z lodu
Info od MG
Kurama Wakuri: 1 090 / 14 252 chakry, pieczęć przy notce, para wodna z ust i nosa przy wydechu się pojawia, ciepło, całość - 15 slotów
ODPOWIEDZ

Wróć do „Krainy Zwierząt”