Gospoda "Pod Złamanym Groszem"

[Norka]

GraczeYasei Souh

Tury14

Zadanie, którego się podjął będąc nie do końca trzeźwym zdecydowanie było problematyczne i pakowało go dosłownie w paszczę samego lwa. Szanse na to, że się wydostaną stąd w jednym kawałku wydawały się być małe… i jeśli się to uda, to zdecydowanie wizyta w lokalnym kasynie znajdującym się w Hanie nie będzie złym pomysłem, bo to oznacza, że szczęście jest zdecydowanie po jego stronie i warto to wykorzystać; Pozostawała też kwestia tego, co Orion miała w zanadrzu, co mogło teoretycznie go skrzywdzić. Ptaszyca wydawała się przez chwilę wahać.

– Zostawię to jako opcję ostateczną, zdecydowanie wolałabym to z Tobą testować w kontrolowanych warunkach – odparła Orion. Cokolwiek miała na myśli… to mogła niby być jakaś karta przetargowa, która jednak mogła różnie się skończyć, więc jego towarzyszka wydawała się być mocno powściągliwa w tym temacie.

Powrót do centrum miasta dał Yaseiowi kolejną drogę ucieczki – był to bez wątpienia jakiś plus, ale na ile będzie to pomocne? To już się okaże. Chłopaczek na słowa Souha jedynie się wyszczerzył, unosząc dłoń w górę w geście pożegnania i ruszyć w swoją stronę. Yasei zaś został sam z sobą, musząc się przygotować do godziny sądu – czyli momentu, w którym przyszło mu się zgłosić pod bramą siedziby mafii. Przyszło mieć nadzieję, że umiejętności, których nauczył Yaseia Nobuna będą wystarczające, nawet jeśli nie przykładał zbytnio uwagi do skradania się i bycia cichym zabójcą.

Był na czas. Tak jak obsada strażników się w żaden sposób nie zmieniła, tak sprawiali wrażenie, że rzeczywiście na niego czekali. Dwójka pokaźnych mężczyzn, podobnych wzrostem i budową do Souha. Jeden miał katanę, drugi coś w stylu halabardy. Zlustrowali go do góry do dołu i ten z kataną bez słowa podszedł do wozu, zapewne na inspekcję, sprawdzając załadunek, ale o nic go nie pytając. Cofając się jednak, zawiesił wzrok na jego toporze.

– Dobry kawał oręża – skomentował mężczyzna. Souh zapewne przez sekundę mógłby się zdenerwować, że ci każą im broń zostawić, jednakże nic takiego się nie stało. Przytaknęli jedynie głowami, by wpuścić go do środka, jednocześnie kierując go, gdzie dokładnie ma się udać z ładunkiem.

Trzeba przyznać, że to co zobaczył… przypominało mu trochę czasy z Nichibotsu no Kuni. Ta rezydencja mogła bez problemu służyć za jakiś letni dom czy coś takiego. Olbrzymia hacjenda, z wielkim, zadbanym ogrodem, gdzie wszystko było wręcz idealnie przestrzeżone. Zupełnie inny świat. Yasei mógł zobaczyć pracowników – zarówno cywilnych w postaci ogrodników czy innych majstrów, jak i typowych „żołnierzy” z bronią. Na placu głównym naliczył ich piątkę, wszyscy z katanami. W końcu podjechał na tył rezydencji, tak jak mu kazano, gdzie znajdował się osobny budynek służący za magazyn. Stała przy nim kolejna dwójka strażników, która kazała mu się zatrzymać i poczekać, bowiem podobno Takeo chciał dokonać osobistej inspekcji i zostało mu przypomniane odpowiedniej kulturze wobec szefa. Cokolwiek to znaczyło.

Z budynku w końcu wyszedł mężczyzna ubrany w elegancki garnitur, który praktycznie od stóp do głowy był wytatuowany. Miał długie białe włosy, wygolony bok… i nie wydawał się być jakoś wybitnie umięśniony i trzeba przyznać, że miał trochę takiej… „kobiecej” urodny. Jednocześnie nie miał żadnych dodatkowych ochroniarzy, więc z tyłu budynku był tylko on, dwójka strażników przed magazynem no i Takeo. Czy się spodziewał, że tak będzie wyglądać „szef”? Na to pytanie mógł odpowiedzieć jedynie sam sobie Souh, jednakże bez wątpienia to był on, bowiem dwójka strażników się wręcz złamała w pół, kłaniając się jak tylko się pojawił. Takeo zaś spojrzał na Yaseia i się nie odezwał. Widocznie na coś czekając z jego strony.

– Na razie sprawiaj dobre wrażenie. Ukłoń się i zdaj mu raport – zaproponowała Orion. Jednocześnie Souh nie mógł oprzeć się wrażeniu, że ten emanował jakąś dziwną aurą, która wywoływała swoistą presję, aczkolwiek nie do końca było to stare dobre Sakki.

Dodatkowe informacje

9.300 chakry

[Yasei Souh]

Post

Orion, od kiedy się poznali - a może to on ją poznał - zdawała się niespecjalnie zainteresowana w szybkim pogłębianiu więzi. Ewidentnie miała przed nim wiele tajemnic, które chciała bardzo stopniowo odkrywać. Cóż, znali się bardzo krótko, a Souh nie zamierzał specjalnie jej pospieszać w żadnym kierunku, bo przecież mógł ją tylko spłoszyć i spowodować, że ta tylko zamknie się w sobie zamiast współpracować. Lepiej mu było dać tej znajomości rozwijać się we własnym tempie i tyle. "Rozumiem, nie będę nalegał. Wszystko w swoim czasie." odpowiedział jej w myślach chcąc zapewnić, że nie będzie z niczego korzystał, jeśli nie zajdzie taka potrzeba. Spróbuje pokonać to wzywanie przede wszystkim przy użyciu własnych umiejętności, ale dobrze było chociaż wiedzieć, że jeśli jemu zabraknie zdolności, to być może chociaż ona będzie mogła trochę pomóc.

Wszystkie drogi prowadzą do... dokądś możnaby powiedzieć biorąc pod uwagę sieć uliczek w Muho. Fajnie byłoby znać wszystkie, ale zdecydowanie brak mu było czasu na próbę zapamiętania więcej niż dwóch uliczek. Musiałby tu pomieszkać z kilka tygodni zapewne zanim mógłby próbować z pamięci je wszystkie odtworzyć. Już znanie dwóch dojazdów było dla niego dużym wyzwaniem w tak krótkim czasie, a co dopiero, gdy w grę wchodziło więcej. Uzbrojony w nową wiedzę i wiecznie towarzyszącą mu Orion ruszył do posiadłości, w której wszystko miało się rozegrać, a do której nie miał najmniejszej ochoty jechać.

W bramie poszło mu zdecydowanie lepiej niż na wjeździe do miasta. Czy tamci strażnicy to była po prostu banda chujów, która robiła mu na złość? Nie chciał już nawet więcej się nad tym zastanawiać, bo gotowało się w nim na myśli ile stresu przeżył czekając na pozwolenie wjazdu, a ile stresu go jeszcze czekało zanim będzie miał okazję zabić Takeo.
- Dzięki. - odpowiedział lakonicznie mężczyźnie chwalącemu pozałacany topór. Lepiej było nie wchodzić w żadne dyskusje na ten temat. Chciał po prostu pojechać dalej i nie musieć dłużej się stresować kolejnymi możliwymi problemami. Zresztą musiał się skupić na ogarnianiu zabezpieczeń w posiadłości. Posiadłości, która zdecydowanie była urządzona po szlachecku. Niczego tu nie brakowało, co tylko pokazywało jak wielkie różnice społeczne są w Kraju Kwiatów. Jak pomimo braku jedzenia dla najbiedniejszych, to osoby związane z działalnością przestępczą mają absolutnie wszystko.

Wreszcie, gdy zaparkował pod magazynem nadszedł czas, żeby poznać cel swojego zlecenia. Takeo. Zdecydowanie nie był imponującej budowy, a do tego wyglądał jak cygański dywan. Wydziarany był tak mocno, że sam atrament musiał kosztować chyba równowartość rezydencji, w której się znajdowali. Pomimo pozorów kompletnego pajaca, to Souh nie miał wątpliwości, że nie pozbędzie się "cygana" zbyt łatwo. Musiał mieć jakieś zdolności skoro emanował tak silnie, a po prostu stał nie robiąc nic szczególnego. Gdyby było inaczej, to Souh zapewne już teraz odciąłby mu głowę i spierdalał, ale nie miał żadnej pewności, co do powodzenia takiego planu teraz. A jeśli plan wyglądał na niewykonalny, to lepiej było zaczekać na dogodniejszą okazję.

Całe to kłanianie wydawało mu się skrajnie śmieszne. Czy ten mafiozo w Hanie naprawdę robił z siebie jakiegoś szlachcica? Może i miał pieniądze na to, żeby poczuć się lepiej niż inni, ale nie powinien oszukiwać siebie, czy innych. Był zwykłym impostorem, który srał wyżej niż dupę miał. Mimo wszystko czerwonowłosy posłuchał Orion i skłonił się Takeo przez krótką chwilę, a potem przeszedł do zdawania raportu.
- W drodze transport został zaatakowany. Wszyscy pracujący ze mną umarli, a wóz został uszkodzony. Było to około dwóch, może trzech godzin od Muho. Ciała zebrałem z boku drogi i spaliłem. Wóz ogarnąłem na tyle, ile potrafiłem i przyjechałem. - mówił dość zwięźle i zrozumiale cały czas badając reakcje faceta. Souh musiał się dowiedzieć, czy facet mu wierzy, czy zdecydowanie podejrzewa podstęp. W najgorszym przypadku misja musiała być aborted.

Chakra9300

Techniki

► Pokaż Spoiler

Subete Tewatashi | All handed styleすべて手渡し

KlasyfikacjaBukijutsu, Styl Walki

Wymagania---

Styl walki, który polega na walce toporem. Może być to zarówno topór jedno- jak i dwuręczny. Cała istota oraz prostota tego stylu wynika z użycia całości broni oraz ataków zawsze w punkt, w odpowiednim momencie. Może nie jest najbardziej efektowny, ale w zamian jest ultra efektywny. Nie ma tutaj miejsca na męczenie się ponad miarę. Każdy adept tego stylu walki wie, że zbędne ruchy tylko narażają na szybsze padnięcie w walce. Dlatego styl walki ten polega na w miarę sprawnym blokowaniu przeciwnika przy użyciu całości broni, a następnie wybrania momentu do najlepszej kontry. Użytkownicy tego stylu często kończą pojedynek jednym albo dwoma silnymi uderzeniami, które wykorzystują przewagę toporów w zadawaniu silnych ciosów, które są niezwykle ciężkie do zablokowania siłowo - często lepiej ich unikać niż chociażby próbować zablokować. Do tego adepci tej sztuki używają w walce całej broni. Nie liczy się tutaj samo ostrze, a dosłownie wszystko. Bok może służyć za świetny obuch, a trzonkiem można doskonale złamać komuś rękę. Walki jeden na jednego są faktycznie priorytetem tego stylu walki, ale nie można mu odmówić doskonałej kontroli tłumu w walce grupowej, gdzie wykorzystując przewagę wagi oraz zasięgu topora można zrobić potężne spustoszenie, jeżeli przeciwnicy są nieuważni. Odcięcie komuś głowy, czy innej kończyny przy tym stylu walki zdaje się równie proste jak połamanie zapałki. Ważne jest również to, że styl ten polega na sprawnym używaniu topora w jednej oraz w obu rękach.

Posiadając rangę B w Subete Tewatashi oraz Refleks na poziomie 7 użytkownicy tego stylu są w stanie wykonywać w miarę sprawne uniki, co sprawia, że stają się większym zagrożeniem w walce.
Posiadając rangę S w Subete Tewatashi oraz Siłę na poziomie 8 można bez problemu walczyć toporem dwuręcznym w taki sam sposób, jakby był on jednoręczny.
Posiadając Oburęczność styl z walki jedną bronią może też służyć do walki dwoma brońmi, udostępniając pełnię swoich możliwości dla dwóch toporów, które są traktowane jako jednoręczne. Dotyczy to także toporów dwuręcznych przy randze S stylu i Sile 8.
Posiadając Specjalizację w Bukijutsu ataki użytkownika traktowane są jak gdyby posiadał Siłę o 1 poziom wyższy. Ten bonus nie łączy się z innymi podobnymi bonusami do statystyk wynikającymi z innych stylów walki.

Atuty

► Pokaż Spoiler

TolerancjaAtut nabyty

Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.

SurvivalAtut nabyty

Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.

[Norka]

GraczeYasei Souh

Tury15

Yasei miał trochę więcej szczęścia jeżeli chodziło o strażników w rezydencji – co zapewne mogło dziwić, bo jednak prywatna posesja mafijnego szychy to nie to samo co wpuszczenie kogoś do i tak już skorumpowanego i pełnego ludzi spod ciemnej gwiazdy miasta. Chociaż jedna rzecz w tym wszystkim poszła względnie dobrze i może dała Souhowi nadzieję, że nie będzie tak źle, jak może się wydawać? Na lakoniczne podziękowania, mężczyzna przytaknął jedynie głową posyłając mu lekki uśmiech… no i mógł jechać dalej.

Bez wątpienia ten cały Takeo to spał na kasie, bo to jak wielka była to rezydencja, dla przeciętnego człowieka trudno byłoby to umysłem ogarnąć, choć dla Yaseia nie było to aż tak niemożliwe biorąc pod uwagę, gdzie się wychował. Jedno było jednak pewne – dysproporcja pomiędzy mieszkańcamy Hany była ogromna i można było mieć wrażenie, że albo ma się kupę forsy, albo klepie się biedę i nie ma niczego pomiędzy… a jeśli istnieje, to nikt nie chce tego pokazywać, bo będąc średniakiem nie ma się pieniędzy na stado byczków do ochrony, a mając odrobinę więcej niż inni naraża się na potencjalne napady.

Co Takeo miał w sobie, że otaczała go jakaś dziwna aura? Nie był do końca pewny, ale miał wrażenie, że ta była częściowo jakoś powiązana z faktem, że udało mu się tak daleko w życiu zajść. Tak jak Souh nie czuł strachu jako takiego, tak po prostu miał w głowie wiele pytań, czy rzeczywiście chciał się w to wszystko pakować, a nie oddać ten nieszczęsny wóz z dostawą i sobie pójść stąd w pizdu i nawet do Hany nie wrócić. Najwyżej wezmą go za martwego. Brzmiało jak plan… na dodatek bardziej realistyczny i możliwy w wykonaniu aniżeli zabicie tego typa i ucieczka stąd.

Kłanianie się było absurdalne, jednakże Souh postanowił grzecznie toz robić, wychodząc z założenia że na razie robić pozory i posłuchać się Orion nie zaszodzi. Takeo spojrzał na niego, nie wyrażając więcej emocji, by następnie wbić wzrok w dwójkę strażników.

– Wypakujcie to. Ty – tu bez wątpienia zwracał się do Yaseia – za mną – powiedział. Głos miał lekko chrypkowaty, o niskiej tonacji. Zapewne niejedna kobieta dałaby się temu barytonowi dać uwieść, tylko brakowało w tym wszystkim brytyjskiego akcentu. Souh mógł zobaczyć jak mężczyzna się odwraca, by stanąć do niego plecami… mogłoby się wydawać, że to była idealna okazja na atak, biorąc pod uwagę fakt, że dwójka strażników była zajęta właśnie wypakowywaniem jego wozu… więc miał odrobinę „przewagi” w tej chwili. Pytanie, czy zamierzał ją wykorzystać?

Dodatkowe informacje

9.300 chakry

NPCTakeo

[Yasei Souh]

Post

"Cóż za szlachecki jegomość. Brakuje jeszcze tylko, żeby sypali mu płatki kwiatów pod nogi, żeby ziemia nie pobrudziła jego czcigodnych butów." szyderczo zaśmiał się do Orion w myślach. Zawsze śmieszyło go to jak zwykli złoczyńcy, mafiozi, zbrodniarze, rzezimieszkowie próbowali robić z siebie jakieś królewskie rody. Zawsze robili to nadwyraz, źle, niezorganizowanie, bez szerszej znajomości tematu. I chociaż w przypadku Takeo może nie było jakoś najgorzej, to jednak zasługiwał w pełni na takie porównanie. Nie wystarczy kupić sobie dużego domu z ogrodem, ubrać garnitur i mówić niskim głosem, żeby uważać się za "old money". Wszelkie tego typu próby wiązały się po prostu z byciem zwykłym gburem - tak to przynajmniej prezentowało się dla Souha. A biorąc pod uwagę, że Orion należała do królewskiego rodu, to zapewne i ona musiała dostrzegać pewien komizm sytuacji, w której się znaleźli. Zresztą zawsze było warto spróbować wyluzować nieco atmosferę, skoro za jakiś czas była szansa na rychłą śmierć.

Takeo nie powiedział wiele. W sumie to nie powiedział nic konkretnego. Ot poszły dwa rozkazy, a potem odwrócił się plecami. Odruchowo Souh zacisnął mocniej rękę na toporze jakby miał przygotować się do skoku, ale coś w tej sytuacji nie dawało mu spokoju. Wszystkie zmysły w głowie Souha alarmowały "TO PUŁAPKA!", a on sam wolał ich posłuchać. Nawet jeśli teraz wbije topór w faceta, to nie było pewności, że pod garniturem nie ma zbroi, albo techniki obronnej. Celowanie w głowę/kark choć wykonalne, to wiązało się z ryzykiem, że facet zdąży zareagować i się odchylić. Poza tym, kto był na tyle pewny, żeby przy obcym odwracać się plecami? Albo wariat, albo ktoś silny - ktoś kto panował nad sytuacją. Wiele można było powiedzieć o "Cyganie", ale zdecydowanie był typem człowieka, który zawsze panował nad sytuacją. Z tego powodu Souh postanowił nie robić nic więcej. Po prostu podniósł topór na ramię i ruszył za swoim nowym "pracodawcą" jednocześnie rozglądając się dookoła, żeby móc mniej więcej zorientować się w ułożeniu rezydencji i kolejnych możliwych zabezpieczeniach. "Coś mi tu nie gra. Też to czujesz? Z nim jest coś nie tak, jest jakiś inny..." rzekł do towarzyszki mając nadzieję na to że nie zwariował i ona również wyczuwała to, co on. Nie potrafił tego dobrze wyrazić w słowach, ale powinna chyba się domyślić.

Chakra9300

Techniki

► Pokaż Spoiler

Subete Tewatashi | All handed styleすべて手渡し

KlasyfikacjaBukijutsu, Styl Walki

Wymagania---

Styl walki, który polega na walce toporem. Może być to zarówno topór jedno- jak i dwuręczny. Cała istota oraz prostota tego stylu wynika z użycia całości broni oraz ataków zawsze w punkt, w odpowiednim momencie. Może nie jest najbardziej efektowny, ale w zamian jest ultra efektywny. Nie ma tutaj miejsca na męczenie się ponad miarę. Każdy adept tego stylu walki wie, że zbędne ruchy tylko narażają na szybsze padnięcie w walce. Dlatego styl walki ten polega na w miarę sprawnym blokowaniu przeciwnika przy użyciu całości broni, a następnie wybrania momentu do najlepszej kontry. Użytkownicy tego stylu często kończą pojedynek jednym albo dwoma silnymi uderzeniami, które wykorzystują przewagę toporów w zadawaniu silnych ciosów, które są niezwykle ciężkie do zablokowania siłowo - często lepiej ich unikać niż chociażby próbować zablokować. Do tego adepci tej sztuki używają w walce całej broni. Nie liczy się tutaj samo ostrze, a dosłownie wszystko. Bok może służyć za świetny obuch, a trzonkiem można doskonale złamać komuś rękę. Walki jeden na jednego są faktycznie priorytetem tego stylu walki, ale nie można mu odmówić doskonałej kontroli tłumu w walce grupowej, gdzie wykorzystując przewagę wagi oraz zasięgu topora można zrobić potężne spustoszenie, jeżeli przeciwnicy są nieuważni. Odcięcie komuś głowy, czy innej kończyny przy tym stylu walki zdaje się równie proste jak połamanie zapałki. Ważne jest również to, że styl ten polega na sprawnym używaniu topora w jednej oraz w obu rękach.

Posiadając rangę B w Subete Tewatashi oraz Refleks na poziomie 7 użytkownicy tego stylu są w stanie wykonywać w miarę sprawne uniki, co sprawia, że stają się większym zagrożeniem w walce.
Posiadając rangę S w Subete Tewatashi oraz Siłę na poziomie 8 można bez problemu walczyć toporem dwuręcznym w taki sam sposób, jakby był on jednoręczny.
Posiadając Oburęczność styl z walki jedną bronią może też służyć do walki dwoma brońmi, udostępniając pełnię swoich możliwości dla dwóch toporów, które są traktowane jako jednoręczne. Dotyczy to także toporów dwuręcznych przy randze S stylu i Sile 8.
Posiadając Specjalizację w Bukijutsu ataki użytkownika traktowane są jak gdyby posiadał Siłę o 1 poziom wyższy. Ten bonus nie łączy się z innymi podobnymi bonusami do statystyk wynikającymi z innych stylów walki.

Atuty

► Pokaż Spoiler

TolerancjaAtut nabyty

Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.

SurvivalAtut nabyty

Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.

[Norka]

GraczeYasei Souh

Tury16

Próbowanie robienie są za wielką arystokrację, nawet jeśli się takową nie było w oczach Souha wydawało się nieco komiczne – mimo wszystko bycie bogatym i posiadanie dużej ilości pieniędzy nie robiło jeszcze z człowieka arystokracji. Mimo wszystko, z jakiegoś powodu ludzie Takeo się słuchali – czy to było związane z jego siłą, koneksjami, może czymś innym? Tego Yasei nie mógł wiedzieć, nie znał bowiem szczegółów na temat swojego „pracodawcy” – jedno było jednak pewne, miał pod sobą stado wiernych psów na które lepiej by uważał; Jeśli zaś chodziło o Orion – ta słysząc jego komentarz, mimo że się nie odezwała, mógł poczuć jak się uśmiecha pod nosem, a także przytaknęła głową, pewnie się z nim zgadzając.

W pierwszej chwili, sytuacja, w której się znalazł wydawała się być idealna – Takeo odwrócony plecami, strażnicy zajmujący się rozładowywaniem wozu… na papierze to był świetny moment na wykonanie ataku, jednakże wewnętrzne instynkty twierdziły, że nie powinien tego robić, że to zapewne pułapka, dlatego postanowił się się wstrzymać, zamiast tego biorąc swój topór na ramię i ruszyć za Takeo, zamierzając w głowie stworzyć plan rezydencji, jak już mu przyjdzie stąd uciekać...

Nie miał jednak ku temu okazji, bowiem jego zmysły nie ostrzegły go jeszcze jednej pułapce, w którą wszedł niczym dziecko.

W momencie, jak tylko przekroczył drzwi rezydencji, Souh znalazł się w zupełnie innym miejscu. Nie miał do końca świadomości, jak to się stało, jednakże bez wątpienia znajdował się w jakimś osobnym wymiarze, w którym był tylko on i Takeo, od którego stał jakieś pięć metrów… albo może zostali przeteleportowani w jakieś inne miejsce? Jeśli zaś chodziło o same otoczenie w którym się znaleźli? Była to ciemna uliczka jakiegoś miasta, pomiędzy budynkami mieszkalnymi, które jednak ledwo trzymały się w kupie. Jedynym źródłem światła były uliczne lampy, których światło padało na Takeo lekko z boku, podświetlając jedynie połowę jego twarzy, a jego ciało tworzyło długi cień na kamiennym bruku.

– Wiem po co tu przyszedłeś – odparł Takeo spokojnie, by następnie z wewnętrznej kieszeni swojego garnituru wyjąć metalowe pudełeczko, z którego po chwili wyciągnął cygaro. Te zaś następnie odpalił od srebrnej zapalniczki, która miała dosyć bogaty grawer na sobie. Fancy shit. – Tak jak Tsuyoshi nie zatrudnia byle kogo, tak żaden człowiek od niego nie posługuje się chakrą… tak charakterystyczną jak twoja – Takeo mówił spokojnie, robiąc sobie nawet przerwę na zaciągnięcie się cygarem. – W normalnych warunkach bym nawet nie pozwolił ci tak daleko zajść, ale coś czuję, że możemy mieć ze sobą coś wspólnego. – Takeo uśmiechnął się pod nosem, nie mówiąc jednak na razie nic, pozwalając Yaseiowi zebrać myśli, zastanowić się nad sytuacją.

– Souh, nie jestem w stu procentach pewna, ale... – Orion przerwała na chwilę. Mógł poczuć, że jej głos… lekko zadrżał. I wydawała się być w szoku, jakby trochę nie dowierzając w to co miała powiedzieć. – ...wydaje mi się, że on również może mieć w sobie drugą duszę – skończyła swój wywód... i z jakiegoś powodu fakt, że w rękach Takao właśnie pojawiła się naginata, trochę go... przekonywało co do prawdziwości słów Orion. Pytanie, co zamierzał Yasei dalej z tym zrobić?

Dodatkowe informacje

9.300 chakry

[Yasei Souh]

Post

Cóż, zgodnie z przewidywaniami Souha Orion myślała o wytatuowanym pacanie dokładnie to samo, co on sam. Swoją drogą, to dziwnie było czuć, że ktoś w środku ciebie się uśmiecha. Bo jak to w sumie działało? Czyżby hormony były wytwarzane osobno dla niej i dla niego? Czy może działo się to za pomocą jakiegoś medium typu telepatia, albo czytanie w myślach? Im dłużej się nad tym zastanawiać tym ciężej było dojść do jakichś sensownych wniosków. Być może filozofowanie na ten temat nic nie da i trzeba było zaakceptować fakt, że to czuł? Na takiej samej zasadzie jak nie wiemy, dlaczego połowa fotonów odbija się od powierzchni, gdy nie są obserwowane? No bo przecież nie jesteśmy w stanie powiedzieć, dlaczego tak się dzieje - nie ma dobrego tłumaczenia tego zagadnienia - lecz jednak wszyscy akceptujemy to za fakt i nie walczymy z tym specjalnie. Przynajmniej wiedział, że idzie na możliwą śmierć mając ze sobą kogoś. Nie musiał być sam do końca swoich dni.

Wracając do tematu. Czerwonowłosy wyczuwał inne wibracje wokół Takeo i nie dawało mu to spokoju. Ewidentnie coś między nimi iskrzyło i (nie)stety nie było to napięcie seksualne. Im dalej się posuwali, tym bardziej Souh czuł się jak w pułapce, z której nie ma wyjścia. Najgorsze jednak było dopiero przed nim, bo gdy tylko przekroczyli próg rezydencji całe otoczenie zmieniło się diametralnie. Z niepokojem rozejrzał się dookoła notując, że są w alejce z budynkami w bardzo złym stanie, więc wciąż była szansa, że znajdowali się w Muho. Tylko jakim cudem przetransportowano ich tutaj? Następna rewelacja spowodowała jednak, że serce mu kompletnie zamarło. Takeo wyczuł od niego coś innego. Wyczuł Orion. Od początku wiedział, co czerwonowłosy tu robił. Nie było sensu próbować kłamać, czy się tłumaczyć. Farsa się skończyła. Musiał zapanować nad sytuacją najszybciej jak się da. "Czyli nie jestem jedyny, chociaż nigdy o tym nie słyszałem. Wiedziałaś, że to możliwe? Spotkaliśmy już kogoś takiego w przeszłości?" zapytał swoją towarzyszkę widząc jak w ręce Takeo pojawiła się naginata - nie kłamał. Mimo wszystko wciąż nie zaatakował, a to dawało szansę na wyjście cało z sytuacji. Nie chcąc dać po sobie poznać kompletnej paniki i strachu, który usiadł w nim głęboko stanął wyprostowany z toporem na ramieniu i spojrzał facetowi prosto w oczy. Z kieszeni wyciągnął paczkę papierosów i jednego z nich zapalił. Być może był to jego ostatni papieros przed śmiercią. Nie zamierzał się z nim spieszyć. Dopiero po pierwszym buchu zaczął mówić. A jeśli chodziło o fancy grawery i takie tam inne cygara? Miał to wszystko kiedyś, nie imponowało mu to ani trochę.
- Dobra, nie ma po co kontynuować tej farsy. Nie wiem, gdzie jesteśmy ani jak się tu znaleźliśmy, ale skoro wciąż nie zaatakowałeś, ani nie kazałeś strażnikom wbić mi noża w plecy, to chyba oznacza, że masz dla mnie propozycję. -wydedukował w międzyczasie starając się kątem oka rzucić za siebie, tak żeby się upewnić, że nikt za nim nie stoi. Nie odwrócił się jednak całkowicie, żeby nie stracić z oczu "cygana". - Propozycję na tyle sensowną, żebym był gotów zaryzykować narażenie się Yomeiowi i jego bandzie wściekłych kundli. - dodał po chwili zaciągając się kolejnym oparem z papierosa. "Jesteś w stanie wydedukować coś z tej jego broni? Wiemy z czym możemy się mierzyć?" pytał w przerwach między wypowiedziami Orion. Nie ma co, biednemu to zawsze wiatr w oczy i chuj w dupę.

Chakra9300

Techniki

► Pokaż Spoiler

Subete Tewatashi | All handed styleすべて手渡し

KlasyfikacjaBukijutsu, Styl Walki

Wymagania---

Styl walki, który polega na walce toporem. Może być to zarówno topór jedno- jak i dwuręczny. Cała istota oraz prostota tego stylu wynika z użycia całości broni oraz ataków zawsze w punkt, w odpowiednim momencie. Może nie jest najbardziej efektowny, ale w zamian jest ultra efektywny. Nie ma tutaj miejsca na męczenie się ponad miarę. Każdy adept tego stylu walki wie, że zbędne ruchy tylko narażają na szybsze padnięcie w walce. Dlatego styl walki ten polega na w miarę sprawnym blokowaniu przeciwnika przy użyciu całości broni, a następnie wybrania momentu do najlepszej kontry. Użytkownicy tego stylu często kończą pojedynek jednym albo dwoma silnymi uderzeniami, które wykorzystują przewagę toporów w zadawaniu silnych ciosów, które są niezwykle ciężkie do zablokowania siłowo - często lepiej ich unikać niż chociażby próbować zablokować. Do tego adepci tej sztuki używają w walce całej broni. Nie liczy się tutaj samo ostrze, a dosłownie wszystko. Bok może służyć za świetny obuch, a trzonkiem można doskonale złamać komuś rękę. Walki jeden na jednego są faktycznie priorytetem tego stylu walki, ale nie można mu odmówić doskonałej kontroli tłumu w walce grupowej, gdzie wykorzystując przewagę wagi oraz zasięgu topora można zrobić potężne spustoszenie, jeżeli przeciwnicy są nieuważni. Odcięcie komuś głowy, czy innej kończyny przy tym stylu walki zdaje się równie proste jak połamanie zapałki. Ważne jest również to, że styl ten polega na sprawnym używaniu topora w jednej oraz w obu rękach.

Posiadając rangę B w Subete Tewatashi oraz Refleks na poziomie 7 użytkownicy tego stylu są w stanie wykonywać w miarę sprawne uniki, co sprawia, że stają się większym zagrożeniem w walce.
Posiadając rangę S w Subete Tewatashi oraz Siłę na poziomie 8 można bez problemu walczyć toporem dwuręcznym w taki sam sposób, jakby był on jednoręczny.
Posiadając Oburęczność styl z walki jedną bronią może też służyć do walki dwoma brońmi, udostępniając pełnię swoich możliwości dla dwóch toporów, które są traktowane jako jednoręczne. Dotyczy to także toporów dwuręcznych przy randze S stylu i Sile 8.
Posiadając Specjalizację w Bukijutsu ataki użytkownika traktowane są jak gdyby posiadał Siłę o 1 poziom wyższy. Ten bonus nie łączy się z innymi podobnymi bonusami do statystyk wynikającymi z innych stylów walki.

Atuty

► Pokaż Spoiler

TolerancjaAtut nabyty

Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.

SurvivalAtut nabyty

Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.

[Norka]

GraczeYasei Souh

Tury17

Takeo miał w sobie coś, co Souha w pewnym sensie niepokoiło – jednakże aura, którą wywierał nie była starym dobrym Sakki, przez co nie dawało to Yaseiowi do końca spokoju, co dokładnie takiego to było. Żeby tego było mało, znalazł się praktycznie w potrzasku, bez drogi ucieczki i chcąc nie chcąc, musiał dalej brnąć w tę farsę, w którą się wpakował ze względu na bycie nafaszerowanym cholera wie czym w hanijskiej knajpie. Żeby tego było mało, zostali gdzieś przetransportowani. Z jednej strony, jeśli to rzeczywiście było Muho – to może było to lepsze dla niego, bo ucieczka z rezydencji Takeo wydawała się być wręcz niemożliwa, a odnalezienie się wśród ulic stolicy Hana no Kuni już bardziej. O ile oczywiście to rzeczywiście było jakiejś miejsce w Muho, bo tego nie mógł być pewien pomimo że budynki i ich stan mogło na to wskazywać.

– Nie wydaje mi się, żebyśmy kogoś podobnego spotkali, ale… skoro jesteśmy my, to nie widzę powodu dla którego nie miałoby być innych podobnym nam – powiedziała Orion, co… zdecydowanie miało sporo sensu. Skoro Souh urodził się z drugą duszą w ciele, to fakt, że gdzieś na świecie była osoba w zbliżonej do niego sytuacji wydawała się równie logiczna. Choć zdecydowanie było to dużo do przyswojenia, biorąc pod uwagę fakt, że on sam o istnieniu Orion dowiedział się niedawno, a teraz spotykał na swojej drodze kogoś, kto wydawał się mu podobny.

Takeo odpalił cygaro, zaś Yasei postanowił chwycić za papierosy. Można powiedzieć, całkiem cywilizowane warunki, biorąc pod uwagę, że Souh miał takie, a nie inne zadanie – postanowił je jednak na chwilę odrzuć na bok i uderzyć w dialog, wyciągając jakieś wnioski z całego zachowania mafijnego szefa. Ten uśmiechnął się pod nosem, słysząc jego słowa, by następnie wypuścić dym z ust.

– Jesteśmy w moim wymiarze… i albo ja nas z niego wyciągnę, albo mnie zabijesz – wyjaśnił, najwidoczniej nie mając najmniejszego problemu z tym, żeby podzielić się informacją o tym, gdzie obecnie się znajdowali. – Nigdy nie spotkałem wcześniej kogoś podobnego sobie. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że twoja sygnatura chakry nie jest aż tak wyrazista… chyba dopiero co się poznajesz ze swoją duszą, co? – Takeo przerwał na chwilę swój wywód, by zaciągnąć się dosyć mocno cygarem, a następnie powoli wypuścić dym, przymykając przy tym oczy. – Nauczę cię korzystać z tych zdolności w zamian za pracę dla mnie. I zanim twoja dusza ci powie, że jesteście sami w stanie to osiągnąć… cóż, owszem. Ze mną będzie jednak to szybsze, bowiem przetarłem szlaki. – odparł. Czy to była propozycja, na którą Yasei zamierzał się zgadzać?

– Uważam, że to nie jest warte narażania się Hanie – odparła Orion, nie czekając nawet na to, czy chciał znać jej opinię na ten temat. Jeżeli zaś chodzi o wcześniejsze pytanie… – Z doświadczenia, ludzie posługujący się naginatami są szybcy i sprawni, ale raczej nie mają wybitnej siły. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć nic więcej – odparła ptaszyca, zostawiając Souha przed wyborem, co dalej chciał w tej sytuacji zrobić.

Dodatkowe informacje

9.300 chakry

[Yasei Souh]

Post

Ta cała rozmowa była dla Souha okazją do zastanowienia się, wykonania niezbędnych obliczeń w głowie, szansą na znalezienie wyjścia ze swojej sytuacji. Oczywiście, gdyby oferta Takeo była tak lukratywna, że nie mógłby odmówić, to pewnie zmieniłby stronę. Wyrąbane miał w Yomeia i całą Hanagakure po całości. Wydziaraniec postanowił jednak złożyć coś, co brzmiało dla Souha śmiesznie. Jak mógłby przyjąć taką ofertę? Przecież równie dobrze mógłby sobie napluć sam w mordę. Nie znał tego faceta i nic ich nie łączyło. W świecie shinobi znajdowało się wiele osób o podobnych do siebie umiejętnościach. Fakt, że Takeo dzielił jedną z Souhem nie znaczyło, że zaraz są braćmi i towarzyszami broni. A już napewno nie w sytuacji, w której naraziłby się całej wiosce przechodząc na stronę największego wroga Yomeia.
- Zaprawdę fantastyczna oferta. - skwitował sarkastycznie Souh obserwując uważnie Takeo - Ty mi pokażesz coś, czego moge nauczyć się sam, a w zamian ryzykuję, że Yomei wraz z Kwiatami pojawią się w moim kiblu, gdy będę srał po to, żeby obiąć mi głowę. - powiedział drugą kwestię już w pełni na poważnie. - Pozwól, że ci coś wyjaśnię, bo widzę, że jesteś trochę zagubiony. Nigdzie mi się nie spieszy, a szczególnie nie do konfrontacji z Hanakage. Wszystko osiągnę w swoim czasie o własnych siłach. Nie jestem lojalny Hanie, a tym bardziej nie będę lojalny żadnej mafii. Cenię swoją głowę dużo bardziej od twojej głowy oraz od umiejętności walki chakrą. Masz coś lepszego do zaproponowania, czy to wszystko na co cię stać? - dorzucił od siebie cały potok słów tylko po to, żeby znowu zamilknąć i palić swojego papierosa w dalszym ciągu.

Byli teraz w ciężkiej sytuacji, a Souh desperacko potrzebował więcej czasu, żeby zrozumieć zasady działania świata dookoła. Znajdowali się w czyimś osobistym wymiarze i głupotą byłoby robić pierwszy ruch w stronę pokonania przeciwnika. Zdecydowanie wolał zaczekać i wybadać sytuację bardziej niż obecnie. Oczywiście cały czas był na swojej maksymalnej czujności starając się uniknąć jakiegokolwiek ataku, który mógłby być skierowany w jego stronę. Nikt przecież nie powiedział, że oferta Takeo była prawdziwa. Może on sam miał ukryte motywy w tej całej rozmowie, a Souh nie chciałby wpaść wprost w czyjąś pułapkę przez zwykłą nieostrożność. Już teraz wlazł w gówno aż po kolana i musiał się zniego dźwignąć.
"Nie ma co. Nie dość, że sam z siebie jestem niezwykle chujowy w podstępach i skradaniu się, to jeszcze moja sygnatura chakry jest wykrywalna bardziej niż powinna być. Wiesz może jakim cudem mnie wykrył? Nigdy nie byłem ekspertem w wyczuwaniu chakry." powiedział do Orion wracając pamięcią do tekstu Takeo o tym, że ich chakra jest inna niż reszty ludzi.

Chakra9300

Techniki

► Pokaż Spoiler

Subete Tewatashi | All handed styleすべて手渡し

KlasyfikacjaBukijutsu, Styl Walki

Wymagania---

Styl walki, który polega na walce toporem. Może być to zarówno topór jedno- jak i dwuręczny. Cała istota oraz prostota tego stylu wynika z użycia całości broni oraz ataków zawsze w punkt, w odpowiednim momencie. Może nie jest najbardziej efektowny, ale w zamian jest ultra efektywny. Nie ma tutaj miejsca na męczenie się ponad miarę. Każdy adept tego stylu walki wie, że zbędne ruchy tylko narażają na szybsze padnięcie w walce. Dlatego styl walki ten polega na w miarę sprawnym blokowaniu przeciwnika przy użyciu całości broni, a następnie wybrania momentu do najlepszej kontry. Użytkownicy tego stylu często kończą pojedynek jednym albo dwoma silnymi uderzeniami, które wykorzystują przewagę toporów w zadawaniu silnych ciosów, które są niezwykle ciężkie do zablokowania siłowo - często lepiej ich unikać niż chociażby próbować zablokować. Do tego adepci tej sztuki używają w walce całej broni. Nie liczy się tutaj samo ostrze, a dosłownie wszystko. Bok może służyć za świetny obuch, a trzonkiem można doskonale złamać komuś rękę. Walki jeden na jednego są faktycznie priorytetem tego stylu walki, ale nie można mu odmówić doskonałej kontroli tłumu w walce grupowej, gdzie wykorzystując przewagę wagi oraz zasięgu topora można zrobić potężne spustoszenie, jeżeli przeciwnicy są nieuważni. Odcięcie komuś głowy, czy innej kończyny przy tym stylu walki zdaje się równie proste jak połamanie zapałki. Ważne jest również to, że styl ten polega na sprawnym używaniu topora w jednej oraz w obu rękach.

Posiadając rangę B w Subete Tewatashi oraz Refleks na poziomie 7 użytkownicy tego stylu są w stanie wykonywać w miarę sprawne uniki, co sprawia, że stają się większym zagrożeniem w walce.
Posiadając rangę S w Subete Tewatashi oraz Siłę na poziomie 8 można bez problemu walczyć toporem dwuręcznym w taki sam sposób, jakby był on jednoręczny.
Posiadając Oburęczność styl z walki jedną bronią może też służyć do walki dwoma brońmi, udostępniając pełnię swoich możliwości dla dwóch toporów, które są traktowane jako jednoręczne. Dotyczy to także toporów dwuręcznych przy randze S stylu i Sile 8.
Posiadając Specjalizację w Bukijutsu ataki użytkownika traktowane są jak gdyby posiadał Siłę o 1 poziom wyższy. Ten bonus nie łączy się z innymi podobnymi bonusami do statystyk wynikającymi z innych stylów walki.

Atuty

► Pokaż Spoiler

TolerancjaAtut nabyty

Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.

SurvivalAtut nabyty

Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.

[Norka]

GraczeYasei Souh

Tury18

Souh musiał przekalkulować wszystko, jak bardzo mu się opłacała oferta Takeo… Nawet jeśli nie czuł się związany zbytnio emocjonalnie z Hanagakure, to było potencjalne pakowanie się w kłopoty, których mógł uniknąć po prostu pokonując stojącego naprzeciwko niemu mężczyznę. Zakładając, że uda mu się z sukcesem spierdolić i nie zostać złapanym przez psy Takeo. Na chwilę obecną nic jednak nie wskazywało, w ocenie Yaseia, że to było warte świeczki. Mógł się nauczyć tych nowych umiejętności sam, bez narażania się Yomeiowi. Mafiosa zaś, słysząc jego odpowiedź, zaśmiał się.

– Musisz mieć strasznie wybujałe ego, jeśli uważasz, że Yomei posłałby za tobą Kwiaty. Jeśli nie wrócisz, to uznają cię najpewniej za martwego i pewnie za specjalnie się nie będą przejmować. Jesteś dla nich tylko numerkiem w statystyce. – Takeo zaciągnął się cygarem, by następnie wypuścić sporo dymu ustami. – Nie zamierzam się z tobą targować, chłopcze. Znasz moją propozycję… I albo ją przyjmiesz, albo któreś z nas będzie musiało dzisiejszego dnia zginąć. I jeśli mnie zabijesz... to cóż, będziesz mieć całe Nishi no Tsume na karku, tego możesz być pewien – odparł mężczyzna ze spokojem, by rzucić resztkę cygara na ziemię i przydeptać stopą. Souh mógł zobaczyć, jak chwyta swoją naginatę w nieco bardziej bojowy sposób, a także jak jej ostrze pokryło się wodą… to była jakaś informacja na temat tego, co jego przeciwnik mógł potrafić. Jednakże, Takao nie atakował, a chociaż nie wyglądał na takiego, który miałby zaraz na niego ruszyć.

Souh próbował kupić sobie trochę czasu, jednakże miał wrażenie, że w chwili obecnej posiadał go coraz mniej i musiał szybko podjąć decyzję, co chciał w obecnej sytuacji zrobić. Korzystając z tych kilku chwil, które w chwili obecnej miał, postanowił zdać Orion kolejne pytanie.

– To akurat mnie nie dziwi. Moja obecność sprawia, że Twoja sygnatura chakry… się wyróżnia. Wyjaśnię ci więcej, jak już będzie po wszystkim – odparła ptaszyca. – Skoro posługuje się wodą, jego dusza musi być jakimś morskim stworzeniem najpewniej. W swoim życiu spotkałam się z syrenami, ale także i nimfami... Ciężko powiedzieć, a chociaż do czasu, gdy nie zamanifestuje swojej duszy bardziej. Czego w sumie wolelibyśmy uniknąć. Im szybciej się go pozbędziesz, tym lepiej – Czy to były pomocne wskazówki? O tym musiał zdecydować Yasei, co dalej chciał zrobić. Podjąć się walki, a może przyjąć propozycję Takeo? Gdy zaś o mafiosie była mowa, ten nadal stał cierpliwie, czekając i dżentelmeńsko dając Sohowi czas na podjęcie decyzji. Widać było jednak po nim, że był gotowy do walki w każdej chwili.

Dodatkowe informacje

9.300 chakry

[Yasei Souh]

Post

Wyglądało na to, że rozmowa chyliła się ku końcowi i ku swojemu zawodowi Souh stwierdzał, że ani nie otrzymał żadnej specjalnej oferty, ani w żaden sposób nie zbito jego argumentów. Oczywiście na podstawie podejścia Hanagakure do swoich ludzi można było stwierdzić, że po prostu zapomną o jego istnieniu, ale po co miał zmieniać jednych panów na drugich? Nikt nie powiedział, że służba mafii będzie lepsza od służby w barbarzyńskiej wiosce. Wręcz przeciwnie! W Hanagakure po prostu od czasu do czasu zrobił zlecenie, a poza tym nikt mu się więcej nie naprzykrzał. W przypadku mafii był pewien, że byłoby inaczej, a w środku był osobą, która nie zamierzała krzywdzić wszystkich dookoła byle tylko mieć z tego jakieś mizerne korzyści. Nie czułby się też lepiej z tym, że wykorzystywałby słabość innych, żeby móc wzmacniać pozycję ludzi, dla których był równie zbywalny jak miotła bez trzonka. Największym problemem jednak w całej jego sytuacji był ten cholerny wymiar, którego działania, ani dodatkowych efektów nie znał wcale. Do tego przeciwnik zdawał się panować nad wodą, a to był naprawdę jeden z najgorszych matchup'ów dla umiejętności Dzikusa. Jakikolwiek plan nie powstałby w jego głowie to nieznanych mu zmiennych było zbyt wiele i nawet całki by mu tu za cholerę nie pomogły.
- Różnimy się od siebie tym, że ja zawsze zakładam najgorsze. - odpowiedział mu krótko Souh, gdy kumulował chakrę do oplecenia swojej broni w płomienie. Nie miał wiele chakry w tym momencie, ale nie miał innego wyboru. Musiał spróbować użyć wszystkiego, co w jego mocy, żeby zabić tego naprzeciw siebie, ale najpierw musiał poznać jego umiejętności. Souh sam z siebie był dość szybki, ale pytanie, czy wystarczająco szybki, żeby walczyć z osobą naprzeciwko siebie. "Orion, jeśli to co mówi ten gościu jest prawdą, to możliwe, że nie obędzie się bez twojej pomocy. Liczę na twoją ocenę sytuacji." powiedział do niej wewnętrznie się uśmiechając i wkładając wciąż tlącego się papierosa do ust...

Następnie ruszył. Zamierzał to zrobić w momencie, gdy broń będzie już pokryta chakrą ognia. Jeśli przeciwnik zaatakowałby pierwszy, to szukałby drogi albo skoku w stronę, gdzie miałby najwięcej miejsca do manewrów i dałby sobie czas do ładowania techniki. W pierwotnym planie zamierzał jak najszybciej skrócić dystans do wydziaranego debila i sfingować atak toporem w szyję, ale zamiast tego chciał dolną częścią trzonu walnąć go w kolano, tak żeby ograniczyć jego możliwości poruszania się. Potem już tylko próbowałby znaleźć moment, w którym ten spróbuje skontratakować, żeby zbić naginatę na bok i uderzyć czystym uderzeniem w głowę.

Chakra9300 - 250 = 9050

Techniki

► Pokaż Spoiler

Suzaku: Moeru Hagane no Jutsu | Vermilion Bird: Burning Steel Technique朱雀・燃える鋼の術

KlasyfikacjaKaton, Transformacja Natury

PieczęcieCzas kumulacji chakry równy 8 pieczęciom

KosztStandardowy na turę | Standardowy za wystrzał

Zasięg10m

WymaganiaZnajomość techniki Suzaku

Poprzez przelanie dodatkowej ilości chakry do broni pokrytego Suzaku, płomienie wokół niego zaczynają wzbierać, wirując wokół niego. Taki ognisty wir nie tylko dodatkowo parzy, ale przez wzgląd na bycie w ciągłym ruchu, dodatkowo "wwierca się" w materiał, do którego jest przyłożony. Pozwala to w pierwszej kolejności zwiększyć chwilowo nie tylko zasięg broni, ale też zadane obrażenia, stykając ranę czy skórę przeciwnika z wirującym, ognistym tornadem. Utrzymanie wiru to koszt standardowy na turę, jaki płacony jest osobno od samo Suzaku.

Drugą możliwością, jaką daje technika, to wystrzelenie ów tornada w kierunku wskazującym przez broń. Takie tornado nie jest ogromne i posiada średnicę o kilkanaście centymetrów większą od użytej broni, jednak jest w stanie pomknąć aż na 10 metrów do przodu, będąc niczym ogniste, gorące wiertło. Tornado można też posłać, wykonując zamach bronią w konkretnym kierunku. W przypadku użycia techniki w pierwotnej formie przed wystrzałem, należy raz jeszcze skupić chakrę w ilości wymaganej przez technikę oraz zapłacić koszt za wystrzał obok tego, jaki obowiązuje za utrzymanie wirującego tornada ognia na własnej broni, jeśli w danej turze ów forma również była używana. Tak samo jak i wyżej, są to koszta osobne do samego Suzaku.

Posiadając Sennina Katonu, możliwe są modyfikacje kształtu tornada czy nawet uformowanie go w inny kształt jak np. głowa jakiegoś zwierzęcia, nie tracąc przy tym żadnych swoich właściwości.
Posiadając Specjalizację w Katonie ogień z samej tej techniki, chociaż utrzymuje się stosunkowo krótko, jest w stanie podtopić uderzone skały, niektóre zupełnie stapiając na lawę.

Subete Tewatashi | All handed styleすべて手渡し

KlasyfikacjaBukijutsu, Styl Walki

Wymagania---

Styl walki, który polega na walce toporem. Może być to zarówno topór jedno- jak i dwuręczny. Cała istota oraz prostota tego stylu wynika z użycia całości broni oraz ataków zawsze w punkt, w odpowiednim momencie. Może nie jest najbardziej efektowny, ale w zamian jest ultra efektywny. Nie ma tutaj miejsca na męczenie się ponad miarę. Każdy adept tego stylu walki wie, że zbędne ruchy tylko narażają na szybsze padnięcie w walce. Dlatego styl walki ten polega na w miarę sprawnym blokowaniu przeciwnika przy użyciu całości broni, a następnie wybrania momentu do najlepszej kontry. Użytkownicy tego stylu często kończą pojedynek jednym albo dwoma silnymi uderzeniami, które wykorzystują przewagę toporów w zadawaniu silnych ciosów, które są niezwykle ciężkie do zablokowania siłowo - często lepiej ich unikać niż chociażby próbować zablokować. Do tego adepci tej sztuki używają w walce całej broni. Nie liczy się tutaj samo ostrze, a dosłownie wszystko. Bok może służyć za świetny obuch, a trzonkiem można doskonale złamać komuś rękę. Walki jeden na jednego są faktycznie priorytetem tego stylu walki, ale nie można mu odmówić doskonałej kontroli tłumu w walce grupowej, gdzie wykorzystując przewagę wagi oraz zasięgu topora można zrobić potężne spustoszenie, jeżeli przeciwnicy są nieuważni. Odcięcie komuś głowy, czy innej kończyny przy tym stylu walki zdaje się równie proste jak połamanie zapałki. Ważne jest również to, że styl ten polega na sprawnym używaniu topora w jednej oraz w obu rękach.

Posiadając rangę B w Subete Tewatashi oraz Refleks na poziomie 7 użytkownicy tego stylu są w stanie wykonywać w miarę sprawne uniki, co sprawia, że stają się większym zagrożeniem w walce.
Posiadając rangę S w Subete Tewatashi oraz Siłę na poziomie 8 można bez problemu walczyć toporem dwuręcznym w taki sam sposób, jakby był on jednoręczny.
Posiadając Oburęczność styl z walki jedną bronią może też służyć do walki dwoma brońmi, udostępniając pełnię swoich możliwości dla dwóch toporów, które są traktowane jako jednoręczne. Dotyczy to także toporów dwuręcznych przy randze S stylu i Sile 8.
Posiadając Specjalizację w Bukijutsu ataki użytkownika traktowane są jak gdyby posiadał Siłę o 1 poziom wyższy. Ten bonus nie łączy się z innymi podobnymi bonusami do statystyk wynikającymi z innych stylów walki.

Atuty

► Pokaż Spoiler

TolerancjaAtut nabyty

Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.

SurvivalAtut nabyty

Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.

Współpracująca kontrola chakryAtut nabyty

Często zdarza się tak, że shinobi muszą podtrzymywać wiele technik w tym samym czasie. Nie jest to rzecz najprostsza, szczególnie kiedy techniki te skupiają się na jednej rzeczy np. na broni czy na oczach. Posiadacze tego atutu jednak tak często używali multum technik jakie trzeba było podtrzymywać, że w są w stanie to robić praktycznie bez skupiania się na nich. Wymaga to całkiem wysokiej Kontroli Chakry oraz długich treningów, jednak później nie muszą się przejmować ciągłym skupieniem na np. technice Hien.

KatonAtut nabyty

Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.

ToboeAtut nabyty

Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.

[Norka]

GraczeYasei Souh

Tury19

Czasami niezależnie od naszych dobrej woli i chęci dialogu, nie dało się z drugim człowiekiem dogadać – powodów mogło być wiele. Różnice w poglądach, brak zainteresowania tym, co ktoś miał do zaoferowania. W przypadku Yaseia i Takeo, najwidoczniej nie miało dojść do porozumienia, bo żadna ze stron nie była zainteresowana kompromisem. Mafioza nie zamierzał dawać Souhowi innych opcji wyboru czy propozycji, zaś sam Yasei wybierając między pracą pod Haną, a pracą w mafii… wolał to pierwsze. Ot, kwestia wartości i priorytetów, jakie Souh miał.

Słysząc odmowę, Takeo westchnął ciężko i nawet się uśmiechnął jakby… z politowaniem? Zaczesał palcami dłoni włosy w jakże nonszalanckim geście.

– Szkoda. Myślę, że tworzylibyśmy zgrany duet – odparł jedynie, teraz już zdecydowanie przybierając bojową postawę, mają naginatę przed sobą, tak żeby potencjalnie trzymać Souha na dystans. Pytanie jak z broń – z założenia drzewcowa – będzie sprawowała się przeciwko toporowi, które miał Yasei.

– Przygotuję coś dla nas… w ramach ostateczności, bo nie wiem jak zareagujesz i czy nie zetnie cię to z nóg – odparła Orion na prośbę Souha. Czy to bła odpowiedź, na którą liczył? Najpewniej nie, ale nie było czasu na zastanowienie się.

Takao nie zaatakował pierwszy, dlatego to Yasei ruszył z planem – który miał zapewne jakiś sens, jednakże zapomniał o kilku fundamentalnych rzeczach. Mianowicie, żeby móc użyć techniki, której to miał w planach, wpierw musiał mieć aktywne podstawowe Suzaku. Czego nie zrobił, więc… cóż, Yasei atakował bez ognistego wiru wokół broni i potencjalnego większego zasięgu. Souhowi nie można było odmówić szybkości, jednakże Takeo – zgodnie z przewidywaniami Orion – wcale nie był wolniejszy. No i dostanie się tak blisko mafiozo nie było takie łatwe, biorąc pod uwagę fakt, że ten miał swoją naginatę, która była dłuższa niż jego topór.

Gdy zrobił atak pozorowany, mafiozo odskoczył w tył po skosie. Niestety, był na tyle daleko, że trzonem swojego topora nie był w stanie sięgnąć kolana mafiozy. Zaś ten jednak – dzięki swojej długiej naginacie – miał trochę pola do działania, którego Yasei nie przewidział, bo mimo wszystko jego plan zakładał bycie na stosunkowo bliskim dystansie, a tak niestety nie było. Takeo bardzo sprawnie i szybko po odskoczeniu niemalże pomiędzy palcami obrócił naginatę, wprowadzając przy tym broń na pełne obroty. Takeo poprowadził bardzo szybkie pchnięcie, prosto w odsłonięty prawy bok Souha. Poruszanie masywnym toporem – pomimo szybkości Yaseia – zajmowało jednak trochę więcej czasu niż szybka podróż lekkiej naginaty, o zbiciu ataku nie było więc mowy. Przestrzeń była stosunkowo wąska i szybkość działania ze strony Takeo sprawiły, że nie był to najbardziej silny i czysty cios, jednakże wystarczający by ostrze broni mafiozy pokryte wodą powłoką przejechało mu po boku, lekko zahaczając o plecy. Zabolało, a żeby tego było mało, Takeo sprawnym ruchem, mając swoją broń cały czas w ruchu, wycofał ją trochę, by zaraz potem zamachnąć poziomo naginatą, bez wątpienia celując w szyję Souha.

Dodatkowe informacje

9.300 chakry

Rozcięty prawy bok i odrobinę pleców, lekko krwawią i bolą, utrudniając lekko poruszanie. Gwałtowne akrobacje raczej nie wskazane.

Notatka od MG: Proszę byś w poście, jak na evencie, dodawał pogrubione techniki gdzie ich używasz. Ta którą zastosowałeś w tej turze nie została uznana, bo wymaga aktywnego podstawowego Suzaku (konsultowane z kolegą po fachu).

[Yasei Souh]

Post

"No tak, chuj mi w dupę" skwitował w myślach, gdy okazało się, że technika nie została aktywowana. Jak mógł wyjebać się na takiej podstawie? Stres w całym tym zamieszaniu musiał go chyba zniszczyć do reszty, bo nigdy nie spodziewał się, że kiedykolwiek nie użyłby techniki tak jak tego zamierzał. W końcu pracował nad tym całe życie, no ale było już za późno i naginata w rękach przeciwnika okazała się niestety skuteczna. Souh poczuł jak jego bok zostaje rozcięty niemiłosiernie, ale postarał się wstrzymać z jakąkolwiek reakcją, bo nie miał teraz na to czasu. Musiał działać zanim przeciwnik odrąbie mu kończyny. Dystans nie grał na jego korzyść, więc miał niewiele wyjść.

Atak Takeo był naprawdę zaskakujący, bo Souh prędzej spodziewałby się kolejnej serii pchnięć wycelowanej w niego, żeby nie mógł odzyskać równowagi, ale zamiast tego mafiozo stwierdził, że to pora na zamachnięcie się, co dawało Souhowi nieco czasu. Natychmiast przestawił ułożenie ciała względem topora, tak żeby topór spotkał się z naginatą po drodze do szyji. Nie było to jednak wszystko, bo Souh planował złapać dolną częścią głowni topora naginatę tak, żeby złapać ją pomiędzy trzonem, a ostrzem i wykręcić powodując utratę broni przez Takeo. Nie było to jednak wszystko, bo w tym samym czasie gdy leciał w niego atak, żeby rozproszyć przeciwnika, chciał splunąć w niego tlącym się jeszcze niedopałkiem papierosa (prosto w oczy), tak żeby ten musiał rozproszyć siebie, a tym samym skupić na uniku zamiast na kompletnej ofensywie. Co potem? Używając KATON: HAIJINGAKURE NO JUTSU chciał wypuścić w przeciwnika chmurę dymu, w którą chciał wbiec wykonując zamaszyste cięcie toporem w poziomie mniej więcej na wysokości klatki piersiowej.

Chakra9300 - 0 = 9300

Techniki

► Pokaż Spoiler

Katon: Haijingakure no Jutsu | Fire Release: Hiding in Ash and Dust Technique火遁・灰塵隠れの術

KlasyfikacjaKaton, Transformacja Natury

PieczęcieSmok → Koń → Tygrys

KosztStandardowy

ZasięgObszar o promieniu 10 metrów dookoła użytkownika

Wymagania---

Dość prosta technika Uwolnienia Ognia, w której po odpowiednim złożeniu pieczęci i skupieniu chakry, użytkownik wypluwa ze swoich ust chmurę stworzoną z popiołu i kurzu. Taka zasłona ma na celu ograniczenie widoczności naszych przeciwników lub ukrycie nas przed ich wzrokiem. Warto zaznaczyć, że taka chmura jest bardzo gęsta i poruszanie się w jej środku nie jest łatwe również dla nas. Ponadto wydmuchiwany przez nas popiół jeszcze się żarzy i może zadać minimalne poparzenia. Ma to na celu głównie irytować i przeszkadzać przeciwnikom, którzy znaleźli się w zasięgu techniki, ale niestety sprawia zagrożenie samemu użytkownikowi techniki. Zamknięcie oczu jednak zazwyczaj jest w stanie ochronić przed tego typu obrażeniami. Zasłona ta utrzymuje się przez 2 tury po wypuszczeniu. Może on zostać skrócony, jeśli pada deszcz lub wieje wiatr - wtedy jeszcze szybciej opada na powierzchnię, pozostawiając po sobie tylko brud.

Posiadając Rangę C w Katonie promień chmury można zwiększyć do 20 metrów.
Posiadając Rangę B w Katonie do wykorzystywania techniki wystarczy nam wyłącznie pieczęć konfrontacji.
Posiadając Rangę A w Katonie promień chmury można zwiększyć do 30 metrów.
Posiadając Sennina w Katonie tworzony popiół nie przeszkadza użytkownikowi techniki.

Subete Tewatashi | All handed styleすべて手渡し

KlasyfikacjaBukijutsu, Styl Walki

Wymagania---

Styl walki, który polega na walce toporem. Może być to zarówno topór jedno- jak i dwuręczny. Cała istota oraz prostota tego stylu wynika z użycia całości broni oraz ataków zawsze w punkt, w odpowiednim momencie. Może nie jest najbardziej efektowny, ale w zamian jest ultra efektywny. Nie ma tutaj miejsca na męczenie się ponad miarę. Każdy adept tego stylu walki wie, że zbędne ruchy tylko narażają na szybsze padnięcie w walce. Dlatego styl walki ten polega na w miarę sprawnym blokowaniu przeciwnika przy użyciu całości broni, a następnie wybrania momentu do najlepszej kontry. Użytkownicy tego stylu często kończą pojedynek jednym albo dwoma silnymi uderzeniami, które wykorzystują przewagę toporów w zadawaniu silnych ciosów, które są niezwykle ciężkie do zablokowania siłowo - często lepiej ich unikać niż chociażby próbować zablokować. Do tego adepci tej sztuki używają w walce całej broni. Nie liczy się tutaj samo ostrze, a dosłownie wszystko. Bok może służyć za świetny obuch, a trzonkiem można doskonale złamać komuś rękę. Walki jeden na jednego są faktycznie priorytetem tego stylu walki, ale nie można mu odmówić doskonałej kontroli tłumu w walce grupowej, gdzie wykorzystując przewagę wagi oraz zasięgu topora można zrobić potężne spustoszenie, jeżeli przeciwnicy są nieuważni. Odcięcie komuś głowy, czy innej kończyny przy tym stylu walki zdaje się równie proste jak połamanie zapałki. Ważne jest również to, że styl ten polega na sprawnym używaniu topora w jednej oraz w obu rękach.

Posiadając rangę B w Subete Tewatashi oraz Refleks na poziomie 7 użytkownicy tego stylu są w stanie wykonywać w miarę sprawne uniki, co sprawia, że stają się większym zagrożeniem w walce.
Posiadając rangę S w Subete Tewatashi oraz Siłę na poziomie 8 można bez problemu walczyć toporem dwuręcznym w taki sam sposób, jakby był on jednoręczny.
Posiadając Oburęczność styl z walki jedną bronią może też służyć do walki dwoma brońmi, udostępniając pełnię swoich możliwości dla dwóch toporów, które są traktowane jako jednoręczne. Dotyczy to także toporów dwuręcznych przy randze S stylu i Sile 8.
Posiadając Specjalizację w Bukijutsu ataki użytkownika traktowane są jak gdyby posiadał Siłę o 1 poziom wyższy. Ten bonus nie łączy się z innymi podobnymi bonusami do statystyk wynikającymi z innych stylów walki.

Atuty

► Pokaż Spoiler

TolerancjaAtut nabyty

Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.

SurvivalAtut nabyty

Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.

Współpracująca kontrola chakryAtut nabyty

Często zdarza się tak, że shinobi muszą podtrzymywać wiele technik w tym samym czasie. Nie jest to rzecz najprostsza, szczególnie kiedy techniki te skupiają się na jednej rzeczy np. na broni czy na oczach. Posiadacze tego atutu jednak tak często używali multum technik jakie trzeba było podtrzymywać, że w są w stanie to robić praktycznie bez skupiania się na nich. Wymaga to całkiem wysokiej Kontroli Chakry oraz długich treningów, jednak później nie muszą się przejmować ciągłym skupieniem na np. technice Hien.

KatonAtut nabyty

Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.

ToboeAtut nabyty

Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.

[Norka]

GraczeYasei Souh

Tury20

Czasem, pomimo doświadczenia jakie zdobywamy, nie zawsze wszystko wychodzi tak, jakbyśmy się tego spodziewali. Nawet osoby z ogromną wiedzą bojową, może dostać tak zwanej pomroczności jasnej i być może tak było w przypadku Souha – zapomniał się i wyszło jak wyszło, a żeby tego było mało, na dodatek został ranny. Daleko mu oczywiście było do umierającego, jednakże byłoby zapewne milej gdyby to nie miało miejsca, ale trzeba było jakoś sobie radzić.

Posiadając swoiste doświadczenie w walce, spodziewamy się po przeciwnikach konkretnych zachowań i wtedy gdy takowe nie zgadzają się z tym, czego oczekujemy, to… może być różnie. Albo przeciwnik był niedoświadczony i popełniał fundamentalne błędy, albo miał swoistego asa w rękawie, przez którego zachował się w taki, a nie inny sposób… I najwidoczniej tak było właśnie w przypadku Takeo.

Souh wykonał akcję, która miała jak najbardziej logiczny sęk, gdyby walczył w przypadku człowieka, który się posługiwał normalną naginatą. Taką najzwyklejszą w świecie. Ta jednak, będąc manifestacją duszy, zachowywała się w inny sposób najwidoczniej. Mógł to zobaczyć chociażby wtedy, gdy broń pojawiła się w dłoni mafiozy nagle. Gdy Yasei spróbował zablokować uderzenie ostrzem, nie poczuł żadnego naporu. Zamiast tego, poczuł jak dosłownie coś mokrego muska go po szyi, choć nic mu się nie stało. Nie było też naginaty, którą mógł złapać i pozbawić Takeo, co mogło być zdecydowanie zaskoczeniem.

Splunięcie niedopałkiem w oczy Takeo… coś chyba zadziałało. Na tyle, żeby kupić sobie czas na złożenie pieczęci konfrontacji do wykonania techniki i dmuchnięcia dymem w przeciwnika. By jednak zrobić te zamaszyste cięcie, potrzebował ułamka sekundy, by ponownie chwycić topór w dwie ręce… przez co ciął trochę na ślepo. Nie wiedział, czy Takeo dalej stał tam gdzie był, bo zasłonił sobie wizję dymem. Gdy jednak się zamachnął, ostrze jego broni przeszło niczym przez powietrze, nie napotykając żadnego oporu. Tak raczej nie wyglądało wbijanie ostrza w ludzkie ciało. A żeby tego było mało? Yasei mógł zobaczyć, jak otoczenie wokół niego pokryło się gęstą niczym mleko mgła – widoczność zaś była tak kiepska, że ledwo na wyciągnięcie ręki. Z każdej zaś strony dochodziło do niego kapanie wody – ot, tak jakby to deszcz obijał się o bruk (pomimo tego że wcale nie padało)… i nigdzie w zasięgu wzroku Souha nie było mafiozy.

Dodatkowe informacje

9.300 chakry

Rozcięty prawy bok i odrobinę pleców, lekko krwawią i bolą, utrudniając lekko poruszanie. Gwałtowne akrobacje raczej nie wskazane. (konsultowane z kolegą po fachu).

[Yasei Souh]

Post

Kolejne tury tej nieprzewidzianej walki były dla Souha coraz dziwniejsze. Miał wrażenie, że ciągle tracił grunt pod nogami, a w zamian za swoje poświęcenie nic nie zyskał poza drobną informacją, że naginata mofizy ewidentnie mogła się dematerializować na zawołanie. Czy ta informacja jakkolwiek mu pomagała? Niby tak, ale jednak nie. Wiedział już, że zwykłe bloki nie zadziałają oraz że przechwycenie naginaty przeciwnika nie jest możliwe. Z drugiej strony sytuacja nie zmieniła się, a krwawienie powodowało, że to właśnie czerwonowłosy był na przegranej pozycji - im dłużej czas się toczył. Nie wspominając już o fakcie przebywania w wymiarze obcego człowieka. Nic, co tutaj było nie miało dla niego sensu. Być może nawet próbowałby się wzbić i polecieć wysoko, żeby znaleźć dla siebie dodatkową sekundę, ale nie powiedziane, że byłby w stanie na tyle wysoko się wznieść. Musiał znaleźć jakiś plan tutaj na ziemii i to jak najszybciej. Nawet jeśli przeciwnik dysponował żywiołem kontrującym cały kit Souha.
"Proszę cię, powiedz, że masz jakiś plan, bo nie wyrobię. Jego broń zdaje się znikać i pojawiać na życzenie, a teraz dodatkowo ta mgła. Podejmuję dywersję." rzekł do Orion w nadzieji na to, że jakimś cudem ich wyciągnie z tej okropnej sytuacji, w której się oboje znaleźli. On sam wiele wyboru nie miał, bo nie zamierzał pakować się w mgłę, w której równie dobrze Takeo mógł wyczuwać każdy jego ruch i atakować bez uprzedzenia. Nie chcą zostawać bezbronny złapał topór w jedną rękę i starał się kręcąc nim dookoła siebie bronić swojego ciała (przede wszystkim czyję i głowę), a w międzyczasie drugą ręką złożył pieczęci do Fūton: Taifūikka, którym zamierzał rozwiać mgłę dookoła, a może nawet odepchnąć trochę przeciwnika gdyby się udało. W momencie wyzwolenia powiewu wiatru zamierzał szybko złożyć pieczęci do Hane no Mai (jeśli nic by nie zagrażało jego integralności fizycznej), żeby wysterować powiew powietrza za siebie i zbliżyć się diametralnie do Takeo wystawiając oburącz topór w przód niczym włócznię. Też zamierzał skorzystać z dodatkowego zasięgu.

Chakra9300 - 300 (Taifuikka) - 100 (Hane no Mai) = 8900

Techniki

► Pokaż Spoiler

Fūton: Taifūikka | Wind Release: Passing Typhoon風遁・台風一過­

KlasyfikacjaFūton, Transformacja Natury

PieczęcieWąż → Szczur → Koń → Baran

KosztPodwójny; potrójny podczas rozwiewania innych technik

ZasięgDo 50m średnicy

Zdolność będąca w stanie na krótki czas wywołać silny podmuch wiatru. Zamiast jednak przewracać przeciwnych shinobi czy zadawać im obrażenia, technika służy głównie do zwiania niesprzyjających warunków pogodowych. Efekt takiego zabiegu jest mocno uzależniony od tego, z czym mierzy się sama technika. Zjawiska pogodowe takie jak mgła, jakie po zwianiu będą potrzebowały długiego czasu, by zaistnieć ponownie na danym obszarze, są najbardziej na nią narażone. Podobnie jak chmury pyłu, jakie mogą unosić się nad daną połaci terenu. Z kolei takie zjawiska jak deszcz czy burza dość łatwo są w stanie oprzeć się technice, mając swoje źródło wiele metrów nad ludzkimi głowami. Techniki tworzące konkretne warunki pogodowe jak np. Kirigakure no Jutsu również zostają rozwiane tak długo, jak nie są to techniki wyższych rang (A) lub ich mechanika i sposób działania sprawia, że są w jakimś stopniu odporne na podobne zabiegi. W takim wypadku skuteczność techniki ocenia MG. Techniki klanu Yota są dużo bardziej wydajne od ów próby wpływania na warunki pogodowe "naokoło" i już techniki rangi D stworzonych dzięki ich Hiden stanowią problem.

Posiadając Specjalizację w Fūtonie zasięg wzrasta dwukrotnie.

Fūton: Hane no Mai | Wind Release: Feather Dance風遁・羽の舞­­

KlasyfikacjaFūton, Transformacja Natury

PieczęcieKrólik → Wąż

KosztStandardowy na turę

ZasięgNa siebie

Wymagania---

Po skupieniu wokół siebie chakry Fūtonu, shinobi zaczyna otaczać wir powietrza unoszący ninja. Sposób ten pozwala latać, chociaż może nie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Bliżej temu do bycia niesionym przez skupiony wokół nas wiatr, który popycha człowieka w pożądanym kierunku. Szybkość poruszania się jest równa Kontroli Chakry postaci (7 poziom Kontroli Chakry jest równoznaczny więc 7 poziomowi Szybkości latania). Nie ma ograniczeń co do możliwej wysokości, na jaką można się wznieść i jest ona podyktowana warunkami panującymi na poszczególnych wysokościach niż sztucznie narzucone przez samą technikę. Lot za jej pomocą ciężko nazwać jednak "precyzyjnym". Będąc dosłownie popychanym przez wiatr, skrętność jest dość ograniczona i przy maksymalnych prędkościach bardzo ciężko manewrować, narażając się na wlecenie w przeszkodę.

Posiadając rangę A w Fūtonie użytkownik kontroluje wiatr na tyle dobrze, że lot można już nazwać precyzyjnym i w pełni kontrolowanym.
Posiadając rangę S w Fūtonie koszt techniki spada do Połowicznego na turę.
Posiadając Specjalizację w Fūtonie prędkość lotu jest porównywalna do Kontroli Chakry użytkownika zwiększonej o jeden, mogąc wyjść nawet ponad poziom 10.

Subete Tewatashi | All handed styleすべて手渡し

KlasyfikacjaBukijutsu, Styl Walki

Wymagania---

Styl walki, który polega na walce toporem. Może być to zarówno topór jedno- jak i dwuręczny. Cała istota oraz prostota tego stylu wynika z użycia całości broni oraz ataków zawsze w punkt, w odpowiednim momencie. Może nie jest najbardziej efektowny, ale w zamian jest ultra efektywny. Nie ma tutaj miejsca na męczenie się ponad miarę. Każdy adept tego stylu walki wie, że zbędne ruchy tylko narażają na szybsze padnięcie w walce. Dlatego styl walki ten polega na w miarę sprawnym blokowaniu przeciwnika przy użyciu całości broni, a następnie wybrania momentu do najlepszej kontry. Użytkownicy tego stylu często kończą pojedynek jednym albo dwoma silnymi uderzeniami, które wykorzystują przewagę toporów w zadawaniu silnych ciosów, które są niezwykle ciężkie do zablokowania siłowo - często lepiej ich unikać niż chociażby próbować zablokować. Do tego adepci tej sztuki używają w walce całej broni. Nie liczy się tutaj samo ostrze, a dosłownie wszystko. Bok może służyć za świetny obuch, a trzonkiem można doskonale złamać komuś rękę. Walki jeden na jednego są faktycznie priorytetem tego stylu walki, ale nie można mu odmówić doskonałej kontroli tłumu w walce grupowej, gdzie wykorzystując przewagę wagi oraz zasięgu topora można zrobić potężne spustoszenie, jeżeli przeciwnicy są nieuważni. Odcięcie komuś głowy, czy innej kończyny przy tym stylu walki zdaje się równie proste jak połamanie zapałki. Ważne jest również to, że styl ten polega na sprawnym używaniu topora w jednej oraz w obu rękach.

Posiadając rangę B w Subete Tewatashi oraz Refleks na poziomie 7 użytkownicy tego stylu są w stanie wykonywać w miarę sprawne uniki, co sprawia, że stają się większym zagrożeniem w walce.
Posiadając rangę S w Subete Tewatashi oraz Siłę na poziomie 8 można bez problemu walczyć toporem dwuręcznym w taki sam sposób, jakby był on jednoręczny.
Posiadając Oburęczność styl z walki jedną bronią może też służyć do walki dwoma brońmi, udostępniając pełnię swoich możliwości dla dwóch toporów, które są traktowane jako jednoręczne. Dotyczy to także toporów dwuręcznych przy randze S stylu i Sile 8.
Posiadając Specjalizację w Bukijutsu ataki użytkownika traktowane są jak gdyby posiadał Siłę o 1 poziom wyższy. Ten bonus nie łączy się z innymi podobnymi bonusami do statystyk wynikającymi z innych stylów walki.

Atuty

► Pokaż Spoiler

TolerancjaAtut nabyty

Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.

SurvivalAtut nabyty

Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.

Współpracująca kontrola chakryAtut nabyty

Często zdarza się tak, że shinobi muszą podtrzymywać wiele technik w tym samym czasie. Nie jest to rzecz najprostsza, szczególnie kiedy techniki te skupiają się na jednej rzeczy np. na broni czy na oczach. Posiadacze tego atutu jednak tak często używali multum technik jakie trzeba było podtrzymywać, że w są w stanie to robić praktycznie bez skupiania się na nich. Wymaga to całkiem wysokiej Kontroli Chakry oraz długich treningów, jednak później nie muszą się przejmować ciągłym skupieniem na np. technice Hien.

KatonAtut nabyty

Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.

ToboeAtut nabyty

Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.

[Norka]

GraczeYasei Souh

Tury21

Souh wiedział, że nie był w najlepszej sytuacji… wręcz można było powiedzieć, że był na przegranej pozycji. Zarówno fakt, że przyszło mu walczyć w cudzym wymiarze, jak i przez to, że krwawił. Był bowiem teraz niczym łania, którą wilk zranił i gonił. Im dłużej potrwa ten pojedynek, tym bardziej będzie opadał z sił, więc… na jego korzyść było zakończenie go tu i teraz. Pytanie tylko jak, biorąc pod uwagę, że jego przeciwnik właśnie zniknął w mgle i Yasei nie miał zielonego pojęcia, gdzie w chwili obecnej znajdował.

– Musisz mi kupić trochę czasu… pięć minut – odparła Orion w jego głowie. Czy był w stanie tyle wytrzymać? Chyba nie miał opcji, bo ucieczka z cudzego wymiaru wydawała się raczej… ciężka nie posiadając stosownych umiejętności. Musiał więc wierzyć w to, że Orion miała plan… i że takowy ich wyciągnie z bagna, w które wpadli.

Mgła zdecydowanie nie była dobrą rzeczą, bo nie dawała mu widoku na to, co się działo wokoło. Dlatego naturalnym byłoby, żeby się jej pozbyć. No i Yasei miał plan. Zaczął od kręcenia się wokół siebie niczym bohater pewnej gry komputerowej popularnej w równoległym uniwersum, by drugą ręką zacząć składać pieczęci do techniki. Logiczne? Pewnie tak. Dla ludzi z odpowiednimi umiejętnościami. Niestety, ale Souh takich nie posiadał. Nie umiał składać pieczęci jedną ręką, więc nici czy to z rozwiania mgły, czy też uniesienia się w powietrze. No i na jego nieszczęście – plan z kręceniem toporem niewiele pomagał na obronę przed tym co miało nadejść.

Mgła wokół Yaseia skondensowała się w bardziej… stałą formę. W postaci masy senbonów, które zawisły na ułamek sekundy w powietrzu, by zaraz potem po prostu wystrzeliły w jego stronę. Część może i się odbiła od jego młota, jednakże to nie było wystarczające. Wiele wodnych sebonów trafiło jego ciało, ciąć je raz po raz zostawiając może i płytkie, ale wciąż krwawiące rany, które znalazły się na powierzchni całego ciała mężczyzny. Bolało, szczypało i ogólnie – mocno utrudniało poruszanie się. Jakby szukać plusów sytuacji, to była taka, że mgła zniknęła. I mógł zobaczyć Takeo stojącego jakieś… 30 metrów od niego.

– Jeszcze możesz zmienić zdanie – odpowiedział Takeo spokojnym głosem. Souh mógł również zobaczyć, jak zaczął składać pieczęci. W przeciwieństwie do niego robił to dwoma rękoma, więc szansa na wykonanie techniki zdecydowanie gwałtownie wzrastała!

Dodatkowe informacje

9.300 chakry

Rozcięty prawy bok i odrobinę pleców, lekko krwawią i bolą, utrudniając lekko poruszanie. Gwałtowne akrobacje raczej nie wskazane. Całe ciało pokryte w płytkich, aczk krwawiących ranach po senbonach, przez co całe ciało cholernie boli i ogólnie dosyć sporo krwi tracisz.