• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Gingerbread Street

W tym dziale znajdują się wszystkie tematy w jakich odbywał się event Christmas Event 2023: Słodkości Pani Mikołajowej

Moderator: Mistrzowie fabularni

Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Gingerbread Street

Tak jak fenomenalnie Wakuri bawiła się w całym tym budowaniu, w jakim przecież też sama wzięła osobiście udział dekorując stoły i choinki, tak wszystko dobiegało końca. Czy to źle? Bynajmniej! Złożyła życzenia swoim dzielnym pomagierom, a kiedy to wyraziła swoją opinię o stanie ich prac, wszyscy zgodnie stwierdzili, że czas na tę jeszcze lepszą część: biesiadowanie! Oczy dziewczyny błysnęły słysząc o jedzeniu, składając podekscytowana przed sobą dłonie niemalże podskakując w miejscu. Po to ten skwerek powstał, by się bawić! Część z nich poszła po jedzenie, jeszcze inne elfy zaczęły grać, a z tego wszystkiego skwerek wokół fontanny zdawał się być tchnięty życiem. Przynajmniej bardziej niż wcześniej! Z tego wszystkiego prawie że zignorowała dzwonienie Organizatora, odwracając się wraz z ostatnim dźwiękiem. Bo resztę jej zagłuszyła śliczna, elfia muzyka! A na pewno była śliczna, bo grały ją elfy. Ba! Została nawet doceniona przez Karutę i Kuratę. To musiało o czymś świadczyć. Mogła też zostać doceniona przez innych, bo oto został obwieszczony koniec. Koniec... no, czegoś. Coś o jakimś miejscu, konkursie i jeszcze czymś, co Wakuri zupełnie zignorowała. Mniejsza z miejscem i oceną, tak zupełnie. Nie to było ważne. Podeszła bliżej Pani Mikołajowej i Organizatora.
- Ja zacznę, ja zacznę! - rzuciła wesoło, gestem dłoni dając znać wszystkim , by podeszli bliżej i ruszyli za Kuramą, jaka to niemalże w podskokach wróciła na swoją działeczkę. - Moi wspaniali elfi budowniczy ruszyły po jedzenie, więc częstujcie się! Tutaj są ławy. Są z piernika, więc zapewne też można je zjeść, ale nie będzie na czym siedzieć. O, a te stroiki to lepiej nie ruszać, te takie ciemniejsze. One są głównie jako dekoracja! O, tutaj mamy światełka, tutaj kolejne ławeczki, także każdy może usiąść, gdzie mu wygodnie. Gorąco do tego zachęcam! O, i mamy fontannę. Gdyby ktoś był spragniony, to jest pełna pysznej, mlecznej czekolady do picia. Fenomenalna, sprawdzałam! O, a jakby jeszcze ktoś był głodny, to tam mamy spiżarnię. Można się częstować. I jakby zaczęło padać, to absolutnie pod wiatami myślę, że wszyscy się pomieścimy!
Zaczęła skakać od jednego elementu do drugiego niczym dziecko z ADHD, opowiadając o całym miejscu dość chaotycznie przez cały entuzjazm, jaki wręcz tryskał z dziewczyny na prawo i lewo. To podeszła do ławeczek, to do girland, to znowu ławeczek, to wskazała jej pracowite elfy, jakim należały się przede wszystkim brawa. Ich praca w głównej mierze, Waku to co najwyżej sypnęła kilka pomysłów i zadbała o jakieś drobne wykończenia. Koniec końców jednak? Gdy skończyła, pozwoliła wszystkim pooglądać ich pracę samodzielnie, usiąść, poczęstować się: święta spędzić, bo o to chodziło. Po to był ten skwerek. By się dobrze w ten czas bawić.

Podobnie też przeszłaby po działkach innych, gdy tylko będą chcieli oprowadzić wszystkich. Rozejrzałaby się, stanęła przy każdym elemencie oglądając go zaintrygowana, by następnie powzdychać z zachwytu nad pomysłowością i wykonaniem reszty. Bo jak nic też włożyli w to swoje serduszka i nawet, jeśli jej elfy i skwerek miały w nim pierwsze miejsce, to nie mogła zwyczajnie nie docenić ciężkiej pracy innych. Pracy, w jaką włożyli swój czas i również zadbali o to, by ich dzieła prezentowały się rewelacyjnie!
Ostatnio zmieniony 23 sty 2024, 15:52 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 1 raz.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Kurogane Hao
Posty: 234
Rejestracja: 07 cze 2021, 10:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Gingerbread Street

Hao przysłuchiwał się temu jak wygląda progres i stwierdził bardzo szczerze.
- Perfekcyjnie mieszkańcy kusy sami sobie urządzą mieszkania.
Chwilę później nadszedł najtrudniejszy dla Hao moment słuchał on jak inni starają się prezentować swoje budowle cóż Hao to był jednak Hao. Sprawiało to że miał swój dziwny sposób prezentacji. Gdzie on tam do kupieckich umiejętności Wakuri. I tak Zaczęło się prezentację zaczął bardzo specyficznie założył ręce na siebie i powiedział.
- Kusa - Chwila przerwy aby zwiedzający mogli popatrzyć czy to naprawdę Kusa. Cóż wnioski były proste coś kolorowa ta kusa. Hao jednak postanowił coś dodać. - Postawiona ku pocieszeniu, dla tych którzy stracili domy w wyniku ostatnich wydarzeń, tych którzy musieli tą właśnie opuścić. -
I co stało się dalej? No właśnie nic koniec prezentacji a on nadal z założonymi rękoma patrzył na zwiedzających. Właściwie to gdzieś tam nadal myślał że to wszystko omamy pod wpływem jakiś środków. Kai nie działało więc co mógł zrobić. Cięzko było wyjść z tego Genjutsu. Jak na niego to i tak piękna prezentacja. Taka 10/10 w skali Hao.
Awatar użytkownika
Sukebe Seira
Posty: 104
Rejestracja: 07 lip 2023, 0:19
Ranga: Genin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Gingerbread Street

Seirę zmartwiło to, że elfki wyglądały na przytłoczone pracą. W końcu chodziło tylko o dobrą zabawę! - To tylko pomysły, zrobimy tyle na ile starczy nam czasu - uspokoiła je z uśmiechem. Być może bardzo brały sobie jej słowa do siebie sądząc, że muszą sprostwać każdemu jej oczekiwaniu, lecz wcale tak nie było! Zostało im zapewne kilka minut "do dzwonka" i poświęcały je wszystkie na wykończeniach i ostatnich detalach budowy i dekoracji. Seira była całkiem zadowolona i elfki też powinny być. Medyczka przyklasnęła w dłonie i zwróciła się do nich z szerokim uśmiechem: - Wspaniała robota dziewczyny, udało nam się stworzyć coś wyjątkowego!

W pewnym momencie dzwonek faktycznie zadzwonił i całą drużyną zebrały się przy organizatorach imprezy oraz pozostałych uczestnikach. Pierw swoją pracę zaprezentowali Wakuri oraz Hao, potem przyszła pora na budowlę Seiry.
- Zapraszamy, wszyscy są mile widziani! - Machnęła ręką, by poprowadzić całą grupę w kierunku świątyni. - Wyjmijcie lepiej swoje lampiony, bo jak bez nich odnajdziemy świątynię w tym mroku? - Dziewczyna zaśmiała się, bo oczywiście nie było aż tak ciemno i pochód lampionów miał jedynie dodać wszystkiemu uroku.

Gdy organizoatorzy oraz uczestnicy dotarli pod działkę Seiry ukazał im się magiczny widok - trawa została opruszona cukrem pudrem, a gdzieniegdzie skrzył się jadalny brokat przez co wyglądał niczym prawdziwy śnieg. Podwórko ozdobione było lukrowanymi biało-zielonymi choinkami z piernika, białymi, cukrowymi zajączkami oraz czekoladowymi łaniami reniferów. Oba zwierzątka delikatnie się poruszały jakby były żywe! Sam budynek zaś? Przedstawiał sobą świątynię na styl grecki, z dziewięcioma kolumnami, z których każda była ozdobiona na innego renifera z mikołajowego zaprzęgu. I oczywiście wszystkie były w odpowiednim położeniu, z kolumną Rudolfa na samym czele! W owej kolumnie znajdowało się wejście, z którego dobiegało czerwone światło... ale o tym później! Warto było zwrócić uwagę na pozostałe malunki na ścianach świątyni, które zdobiły je niczym witraże przedstawiając różne świąteczne scenki. Na dachu na przykład znajdował się ogromny malunek samego świętego oraz jego sani ciągniętych przez renifery! A najlepsze w tym wszystkim? Wszystkie malunki zdobiące ściany oraz kolumny budowli się poruszały! Seira dała gościom chwilę na zapoznanie się z nimi i dyskretnie mrugnęła do elfek, które mogły być z siebie bardzo dumne. Ona z pewnością była, efekt był cudowny i taki magiczny!
- A teraz zapraszam was do środka - powiedziała do zdromadzonych, gdy już zdążyli nacieszyć oczy widokami z zewnątrz. Choć wejście oświetlało czerwone światło niczym nos Rudolfa, w głębi pomieszczenia było ich wiele kolorów, a lampki pokrywały większość ścian. Na środku, pod najdalszą ścianą stała przyozdobiona lukrem piernikowa choinka, zaś przed nią uginał się stół pełen łakoci. Goście zaś mogli ulokować się na piankowych pufach, które stały w okręgu dzięki czemu wszyscy byliby włączeni do zabawy. - Częstujcie się! I może zaśpiewamy wspólnie jakąś kolędę? - Niestety na samogrające instrumenty oraz śpiewniki zabrakło czasu o czym im nie powiedziała, ale przecież mogą stworzyć własną muzykę... poza tym, chyba każdy zna na pamięć kilka kolęd, prawda?
Nadeshiko 撫子
► Pokaż Spoiler
Gatunekkoń
Rozmiarduży
Ośmioletnia klacz przystosowana do jazdy pod siodłem oraz do ciągnięcia zaprzęgu. To łagodne i ugodowe stworzenie reaguje na komendy Seiry, a gdy zostaną rozdzielone spróbuje wrócić do miejsca gdzie ostatnio się widziały i kontynuować drogę do jej domu w Hanagakure no Sato. Możliwa jest defensywna oraz dystansowa walka z jej grzbietu, ale trudno będzie skłonić zwierzę do szarży... to nie jest wierzchowiec typowo wojenny. Da się dosiąść każdemu, kogo się nie boi, ale jeśli zostanie rozdzielona z Seirą to zignoruje rozkazy jeźdźca i zacznie jej szukać. Jeśli akurat nikt jej nie dosiada, a zaczyna się robić gorąco to sama ucieka i po jakimś czasie wraca po swoją panią. Głośni ludzie oraz tacy, którzy są wrogo nastawieni do Seiry wzbudzają jej nieufność... jako zwierze jest wyczulona na ludzkie emocje. Z powodzeniem uniesie na grzbiecie dwie dorosłe osoby i skróci podróż.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Gingerbread Street

Time to bake!
Tura7/7
Wszyscy part
Miejsce już w tym momencie wręcz przesiąkało magią świąt. Zapach wypieków, słodki śnieg czy świąteczna muzyka tylko pogłębiały to wszystko, ale był jeszcze jeden punkt w tym całym wydarzeniu. Oprowadzanie! I Wakuri nie planowała zwlekać. Zgłosiła się od razu, na co Mikołajowa miło się uśmiechnęła i ruszyła za nią, a organizator kuśtykając o kulach zaraz za nimi. Uważnie dało się wysłuchać tego, co miała do powiedzenia o tym miejscu, a część elfów, która im towarzyszyła w oprowadzaniu - zaraz dołączyła do świętowania, dosiadając się do ław, ruszając do kuchni czy zajadając się przysmakami, które na stole już się znajdowały. Dwójka jurorów jednak nie dołączyła do tej imprezy, jednak z uśmiechem obserwowali wydarzenia i prezentację, nawet jak jej działka z bardziej naturalnego światła, została jakimś cudem spowita w lekko czerwonawym, acz wciąż świątecznym blasku. Zdecydowanie - jej miejsce było pełne magii świąt.
Następny był Hao. Jego elfi towarzysze w większości zatrzymali się na świątecznej atmosferze u Kuramy, gdyż jego działo było... imponujące. Jednak nie dało się ukryć, że nie było tak interaktywne, jak to jego poprzedniczki. Jego piernikowa makieta Kusy robiła wrażenie. Dostrzegł nawet jak Pani Mikołajowa lekko skinęła głową, jakby ze wzruszenia i w podzięce za to, co było intencją budowy tej makiety. A chodzące i jakby żyjące swoim własnym życiem gumisie symulowały mieszkańców tejże wioski. Był to spektakl, którego nie oglądało się na co dzień i prawdopodobnie - oglądało się go raz w życiu.
Ostatnią osobą skorą do prezentacji swojego dzieła była Seira. Głośno wszystkich zaprosiła, a prośba o lampiony przykuła uwagę także elfów, które bawiły się na działce Wakuri. Świetlisty pochód z Sukebe, Mikołajową i Organizatorem na czele ruszył w kierunku świątyni, jakby wiedziony czerwonym światłem (gdzie jednak jego źródło było na próżno było szukać). Miejsce to miało swoiste sacrum w sobie, a dodatkowy mistycyzm dodawały ruszające się obrazki, malunki, rzeźby i witraże. Sama dziewczyna też stabilnie wszystko pokazywała, a wkrótce weszli do środka, na istną wigilijną kolację, co przywołało uśmiech na twarzy Mikołajowej. Pokiwała ona głową, a wiele elfów i elfek ruszyło świętować i się bawić.
Reszta jednak zdawała się być no... nieśmiała. By powiedzieć to dość skromnie. Nikt jednak ich nie zmuszał. Duet oceniający udał się lekko na bok, zapewne by dyskutować werdykt. Do Wakuri, Hao i Seiry podeszli natomiast szefowie ich elfich sztabów, dziękując za współpracę i mówiąc, że nie zapomną tej przygody. A z racji, że elfy trochę inaczej na to patrzą jak ludzie... powiedzieli, że mają dla nich specjalne, świąteczne prezenty - ich własne błogosławieństwa! Tak by nie zapomnieli o nich! A pewien Kurogane bardziej się zastanawiał w przyszłości czy mu się to przyśniło czy nie. Wkrótce jurorzy podeszli bliżej, zapewne chcąc ogłosić wynik, jednak Bałagunda w tych emocjach, przechodząc z nogi na nogę się potknęła i poturlała, zatrzymując tuż obok kuli, o którą organizator się podpierał.
-Weź uważaj. Panu Rudolfowi wystarczy już jedna złamana noga. - warknął Narzekajtek - elf z budowy Ichigo.
-Już Narzekajtek, spokojnie. Nic się przecież nie stało. A ten gamoń i tak nie chce odpoczywać tylko chodzić. - zaśmiała się Mikołajowa pomagając wstać Bałagundzie, która była czerwieńsza niż oczy ich organizatora.
-No i nie trafiłaś mnie, więc nic się nie stało. - potwierdził jej mężczyzna, po czym odchrząknął. -A więc tak, stworzyliście naprawdę niesamowite dzieła i ciężko nam określić kogoś, kto miałby wygrać. - zaczął mówić, ale wtrąciła się Mikołajowa.
-Domek z piernika to prosty koncept. Ale wy pokazaliście, że nie. Nagrodzić kogoś, kto najbardziej trzymał się konceptu to kara dla kreatywności. Zaś wybór kreatywności to potwarz dla tych, którzy oddali się cudownej klasyce. Zadecydowaliśmy więc o... remisie! - uśmiechnęła się promiennie do wszystkich i klasnęła w dłonie.
Ponownie znaleźli się na scenie, na którą wchodzili wcześniej, gdy zapisywali się na zawody. Ich domki z pierników były teraz miniaturowe, znajdujące się tuż przed nimi na stole. Tłum widzów oglądał je z podekscytowaniem, gdy Mikołajowa zaśmiała się do uczestników.
-Byłaby szkoda, gdybyście tylko wy mieli możliwość zwiedzenia własnych dzieł, prawda? - zapytała i ponownie klasnęła w dłonie.
Tylna ściana sceny zaczęła się opuszczać, a ich oczom ukazał się... magiczny widok. Ścieżka prowadząca do truskawkowo-brokatowego jeziora, nad którym znajdował się most. Przez niego mogli dotrzeć do placu i fontanny, którą prezentowała Wakuri, a gdzie elfy siedziały i świętowały, wędrując to do kuchni, to do spiżarni, to do wiat. Z tego placu jednak wejście było prosto do otwartych drzwi świątyni, która urodziła się w głowie Seiry, przez co dwie imprezy zmieniły się w jedną, rozciągającą się na zewnątrz, jak i wewnątrz budowli, niczym w jednym kompleksie. Całość otaczał las, prowadzący zarówno do wysokiej piernikowej wieży, dzieła Ichigo, skąd mogli obserwować całe świąteczne wydarzenie, ale także i do gigantycznej, piernikowej choinki Arikatsu, która niewątpliwie była geniuszem architektury piekarniczej. Ktoś czujny w lesie znalazłby także mocno zabezpieczone wejście do schronu - zapewne dzieło elfów pracujących z Eijim. Dodatkowo, specjalne miejsce miała cała makieta Kusy, na której widok niektórzy się wzruszyli i zaczęli płakać. Inni - klęknęli z uśmiechem i łzami radości na twarzach. Powoli to nie cała ulica ze stoiskami stawała się centrum wydarzeń, ale właśnie ich piernikowe miejsce. Miejsce, które stworzyli sami, a które Pani Mikołajowa jedynie sprawnie połączyła. Wkrótce wszyscy co chcieli mogli świętować przy ich stołach, śpiewać kolędy do granej przez elfy muzyki i kosztować różnorakich dań. Kto bardziej cwany... mógł nawet podglądać Mikołajową w kuchni, gdy ta czyniła swoją bardziej ludzką "magię", przygotowując coraz to nowsze i pyszniejsze dania.
NPCObżartuszek - szef budowy Wakuri
NPCKołtuniusz - szef budowy Hao
NPCPłaskoziemisław Junior Drugi - szef budowy Eijiego
NPCTrzęsiportek - szef budowy Arikatsu
NPCBałagunda - szefowa budowy Seiry
NPCEryka, Mirella, Otylia, Eurydyka, Kunegunda - elfki na budowie Seiry
NPCNarzekajtek - szef budowy Ichigo
NPCGabrielek, Michałek, Rafałek - trójka elfów "ogrodowych" Ichigo
NPCUrielek, Metatronek - dwójka elfów "domowych" Ichigo
NPCListonoszek, Kurierosław - dwa elfy do pomocy z wysyłaniem prezentów
Info od MG
Bardzo dziękuję wam wszystkim za uczestnictwo. A za nie... należą się wam nie tylko podziękowania i dość późne, ale ponownie złożenie wesołych świąt oraz... drobny upominek ;)

Kurama Wakuri: 6 PB, Biegłość "Błogosławieństwo Obżartuszka"
Kurogane Hao: 6 PB, Biegłość "Błogosławieństwo Kołtuniusza"
Uchiha Arikatsu: 3 PB
Sukebe Seira: 6 PB, Biegłość: Błogosławieństwo Bałagundy"
Chinoike Ichigo: 5 PB
Błogosławieństwo ObżartuszkaBiegłość
Choć zdawać by się mogło, że święta pod koniec 163 roku były tylko snem, tak samo jak piernikowe wyczyny pod kuratelą Pani Mikołajowej i Rudolfa, tak pewna magia świąt została w Wakuri. Współpracując z Obżartuszkiem, ten pobłogosławił ją, zapewniając jej możliwość transformacji dowolnego posiłku w inny. Ot, dostała schabowego, ale ma ochotę na kurczaka? Może zmienić! Oczywiście, nie zmieni to gramatury dania, więc nie ma możliwości zapewnienia sobie jedzenia z niczego, jednak jeśli ma na coś ochotę - to może to przemienić!

Kod: Zaznacz cały

[bieglosc name=Błogosławieństwo Obżartuszka]Choć zdawać by się mogło, że święta pod koniec 163 roku były tylko snem, tak samo jak piernikowe wyczyny pod kuratelą Pani Mikołajowej i Rudolfa, tak pewna magia świąt została w Wakuri. Współpracując z Obżartuszkiem, ten pobłogosławił ją, zapewniając jej możliwość transformacji dowolnego posiłku w inny. Ot, dostała schabowego, ale ma ochotę na kurczaka? Może zmienić! Oczywiście, nie zmieni to gramatury dania, więc nie ma możliwości zapewnienia sobie jedzenia z niczego, jednak jeśli ma na coś ochotę - to może to przemienić![/bieglosc]
Błogosławieństwo KołtuniuszaBiegłość
Hao niezbyt ufał temu co widział. Że niby jakieś magiczne miejsce? I to takie świąteczne? Chyba końcówka 163 roku obfitowała w jakieś podejrzliwe jedzenie... lub padnięcie ofiarą podstępnej, świątecznej iluzji. Jednak może było w tym ziarnko prawdy, skoro dostał możliwość za Standardowy koszt C przywołania sobie do ręki naklejanych wąsów. Wąsów, które były o tyle specyficzne, że przy pomocy kolejnego kosztu Standardowego C mógł je przemienić w dowolny kształt, kolor, a także w... perukę. I po przyklejeniu, zachowywały się jak prawdziwe włosy, nawet pojedynczo można było je wyrwać pojedynczo - jak prawdziwe włosy. Niestety, przywołać je mógł tylko raz na 24h, a one same utrzymywały się przez godzinę. Ale hej! Zawsze coś! Kołtuniusz w lekkiej tajemnicy powiedział, że jakby chciał, Hao może przy pomocy tego błogosławieństwa spróbować pozbyć się swojej łysiny.

Kod: Zaznacz cały

[bieglosc name=Błogosławieństwo Kołtuniusza]Hao niezbyt ufał temu co widział. Że niby jakieś magiczne miejsce? I to takie świąteczne? Chyba końcówka 163 roku obfitowała w jakieś podejrzliwe jedzenie... lub padnięcie ofiarą podstępnej, świątecznej iluzji. Jednak może było w tym ziarnko prawdy, skoro dostał możliwość za Standardowy koszt C przywołania sobie do ręki naklejanych wąsów. Wąsów, które były o tyle specyficzne, że przy pomocy kolejnego kosztu Standardowego C mógł je przemienić w dowolny kształt, kolor, a także w... perukę. I po przyklejeniu, zachowywały się jak prawdziwe włosy, nawet pojedynczo można było je wyrwać pojedynczo - jak prawdziwe włosy. Niestety, przywołać je mógł tylko raz na 24h, a one same utrzymywały się przez godzinę. Ale hej! Zawsze coś! Kołtuniusz w lekkiej tajemnicy powiedział, że jakby chciał, Hao może przy pomocy tego błogosławieństwa spróbować pozbyć się swojej łysiny.[/bieglosc]
Błogosławieństwo BałagundyBiegłość
Dobroduszna, acz niezdarna elfka, z którą Seira miała przyjemność pracować podczas wypiekania domku, czy też raczej świątyni z piernika podczas świąt u Pani Mikołajkowej pod koniec 163 roku zdecydowanie zapadała w pamięć. Dała jej też pewną zdolność. Mianowicie, jak Seira coś upiecze bądź namaluje - jest w stanie wprawić to w niewielkie życie. Nie ożywi rysunku jak członkowie Sumitsukai, a jej wypiek nie ruszy do walki, jednak sprawić, by słońce wędrowało po rysunku czy polewa na cieście delikatnie wirowała niczym w jeziorze, a ozdobne, cukrowe kwiaty lekko drgały jak na wietrze - jest w jej mocy. I to wszystko za koszt Standardowy C na turę od tak ożywionego rysunku czy wypieku.

Kod: Zaznacz cały

[bieglosc name=Błogosławieństwo Bałagundy]Dobroduszna, acz niezdarna elfka, z którą Seira miała przyjemność pracować podczas wypiekania domku, czy też raczej świątyni z piernika podczas świąt u Pani Mikołajkowej pod koniec 163 roku zdecydowanie zapadała w pamięć. Dała jej też pewną zdolność. Mianowicie, jak Seira coś upiecze bądź namaluje - jest w stanie wprawić to w niewielkie życie. Nie ożywi rysunku jak członkowie Sumitsukai, a jej wypiek nie ruszy do walki, jednak sprawić, by słońce wędrowało po rysunku czy polewa na cieście delikatnie wirowała niczym w jeziorze, a ozdobne, cukrowe kwiaty lekko drgały jak na wietrze - jest w jej mocy. I to wszystko za koszt Standardowy C na turę od tak ożywionego rysunku czy wypieku.[/bieglosc]
Pamiętajcie by zgłosić prezenty w odpowiednim temacie!

No i nie musicie pisać z/t ;)
Ostatnio zmieniony 28 sty 2024, 23:28 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Zablokowany

Wróć do „Christmas Event 2023: Słodkości Pani Mikołajowej [ZAKOŃCZONY]”