Hitoshi spojrzał na nie siedzącą już na ramieniu pandkę, Faktycznie, Ryori miała rację, że tych narzędzi im brakowało. Aż wstyd, że ani Rie, ani on tego nie zauważyli.
- Eh... Trzeba to zgłosić. Dobra robota.
Akurat zdążył podejść do Suzukiego i dać mu znać, że nie mają wszystkiego i zgodnie z poleceniem przyszedł tu marudzić i reklamować tą sytuację. Dosłownie, toż to skandal - Maji spodziewał się, że będzie przynajmniej nutka profesjonalizmu. A tu klops, nie ma tarki i sitka. No jak tu pracować??? Nie da się - i w sumie zignorujmy fakt, że prawdopodobnie nie będzie żadnej potrzeby korzystać z któregokolwiek z tych przedmiotów. Po zgłoszeniu, wrócił do stanowiska, które pewnie zostało uzupełnione o narzędzia.
Dopiero teraz w sumie wracamy do momentu, na którym skończyliśmy ostatnio.
- O tym nic nie mówiłem. - Odpowiedział na stwierdzenie Rie o nie poddawaniu się. Z resztą, sam mówił, że wycofanie się nie wchodzi w grę. - Tylko jak widzę te babki z Sukochi, to wiem, że nie będzie łatwo.
Hitoshi pochodził z Sunagakure - jakby ktoś jeszcze nie ogarnął po tych latach. I co jak co, ale dobrze znał reputację tamtego klanu. Przecież to są kucharzyny z pokolenia na pokolenie. Ich babka gotowała, ojciec gotował, normalnie rodzinna tradycja, o wiele lepsza od tej tradycji Majich o posiadaniu edgy backstory. I na pewno mniej toksyczna.
- Nie byłem w ich nowym lokalu we wiosce, ale pamiętam jak to wyglądało dawniej. Do ich restauracji w Sunie wszyscy się zjeżdżali, nawet parę osób spoza Kraju. To było szaleństwo. - Powiedział. Chyba tylko szaleniec jechałby pół kontynentu do jakiegoś baru na środku pustyni. - To nie tak, że nie wierzę w nasze umiejętności. Ja po prostu wiem, jaka wysoka jest poprzeczka z tą dwójką.
A tych restauratorów? Nie znał ich i w sumie dobrze. Dwie profesjonalne kucharki z Sukochi to już dość problemów na jeden dzień. W każdym razie narada. Rie zaczęła rzucać pomysłami, a Hitoshi nasłuchiwał. Jednocześnie patrzył, czy niesiedząca na ramieniu, ale na pewno stojąca na blacie pandka ma inne pomysły.
- Dobra, wszystko ma tutaj sens, bo mamy tutaj wolność interpretacji. Weźmiemy wasze pomysły, bo im dłużej tutaj rozmawiamy i się zastanawiamy, tym bardziej reszta zyskuje przewagę. - Skomentował sytuację. Hitoshi wbrew pozorom był ugodowym człowiekiem i dalsza debata na temat co będą gotować tylko zabierała ich cenny czas. - A teraz szybko, zanim zrobi się gorąco. - To były niezbyt mądre słowa, patrząc z kim się mierzyli.
Rozmowa nagle przeszła na widowisko i intymne tematy co do Kekkei Genkai Hitoshiego.
- Nie nazwałbym tego "władaniem żelazem", bo to właściwie kontrola pola magnetycznego dookoła metalowych przed...
Odwrócił się nagle, widząc niespodziewany ruch. Siostra Sukochi postanowiła przejść do ofensywy. Maji bardzo szybki ruchem (takim, na jaki pozwalała Szybkość 9) machnął ręką w górę i używając magnetycznej siły wystrzelił lecący w ich stronę widelec wysoko w niebo. Widocznie mieli jeszcze mniej czasu, niż Hitoshi się spodziewał.
- Dobra, przyjmijmy, że tak, potrafię. Zaczynajcie, ja mam coś do załatwienia z innymi uczestnikami.
Wskoczył na blat, by znaleźć się na poziomie swojej przeciwniczki. Teraz dopiero się zaczynało show. Strzelił palcami, jakby się rozgrzewał. Haha bo wiecie, Sukochi i Element Żaru. A on ma Katon. Hihi haha.
- Wybrałaś zły blat.
Tanie teksty pewnie nie urzekną widowni tak łatwo, więc musiał za sobą pociągnąć jakieś widowisko. Więc tupnął nogą o blat. I właśnie w tym momencie garnki, które stały na miejscu roboczym sióstr Sukochi poleciały w górę... By po chwili spaść z miarę bezpiecznej wysokości na ich głowy. Problemy na stoisku i guzy na głowie powinny im odpowiednio przeszkodzić. Jednak to nie wszystko! Jest jeszcze jedna drużyna, którą trzeba się zająć. Hitoshi przyjrzał się uważnie ich blatom... A szczególnie kuchence. Gdy tylko Ramuzei lub Gesura próbowali coś robić na ogniu, to po chwili im go chamsko zagaszał z dystansu. I to nie tak, że nie chciało im się zapalić. Przestawało im dopiero po chwili. Hitoshi rozejrzał się raz jeszcze. Scena, a właściwie podest, na której rozgrywało się ten konkurs niedługo stanie się prawdziwym polem bitwy.
Prawda jest taka, że może wszystko wyrzucić w powietrze. Ale tego nie zrobi. Dlaczego? To by było za łatwe i za nudne. Czasem najłatwiejsze wyjścia nie są najlepsze.
- Eh... Trzeba to zgłosić. Dobra robota.
Akurat zdążył podejść do Suzukiego i dać mu znać, że nie mają wszystkiego i zgodnie z poleceniem przyszedł tu marudzić i reklamować tą sytuację. Dosłownie, toż to skandal - Maji spodziewał się, że będzie przynajmniej nutka profesjonalizmu. A tu klops, nie ma tarki i sitka. No jak tu pracować??? Nie da się - i w sumie zignorujmy fakt, że prawdopodobnie nie będzie żadnej potrzeby korzystać z któregokolwiek z tych przedmiotów. Po zgłoszeniu, wrócił do stanowiska, które pewnie zostało uzupełnione o narzędzia.
Dopiero teraz w sumie wracamy do momentu, na którym skończyliśmy ostatnio.
- O tym nic nie mówiłem. - Odpowiedział na stwierdzenie Rie o nie poddawaniu się. Z resztą, sam mówił, że wycofanie się nie wchodzi w grę. - Tylko jak widzę te babki z Sukochi, to wiem, że nie będzie łatwo.
Hitoshi pochodził z Sunagakure - jakby ktoś jeszcze nie ogarnął po tych latach. I co jak co, ale dobrze znał reputację tamtego klanu. Przecież to są kucharzyny z pokolenia na pokolenie. Ich babka gotowała, ojciec gotował, normalnie rodzinna tradycja, o wiele lepsza od tej tradycji Majich o posiadaniu edgy backstory. I na pewno mniej toksyczna.
- Nie byłem w ich nowym lokalu we wiosce, ale pamiętam jak to wyglądało dawniej. Do ich restauracji w Sunie wszyscy się zjeżdżali, nawet parę osób spoza Kraju. To było szaleństwo. - Powiedział. Chyba tylko szaleniec jechałby pół kontynentu do jakiegoś baru na środku pustyni. - To nie tak, że nie wierzę w nasze umiejętności. Ja po prostu wiem, jaka wysoka jest poprzeczka z tą dwójką.
A tych restauratorów? Nie znał ich i w sumie dobrze. Dwie profesjonalne kucharki z Sukochi to już dość problemów na jeden dzień. W każdym razie narada. Rie zaczęła rzucać pomysłami, a Hitoshi nasłuchiwał. Jednocześnie patrzył, czy niesiedząca na ramieniu, ale na pewno stojąca na blacie pandka ma inne pomysły.
- Dobra, wszystko ma tutaj sens, bo mamy tutaj wolność interpretacji. Weźmiemy wasze pomysły, bo im dłużej tutaj rozmawiamy i się zastanawiamy, tym bardziej reszta zyskuje przewagę. - Skomentował sytuację. Hitoshi wbrew pozorom był ugodowym człowiekiem i dalsza debata na temat co będą gotować tylko zabierała ich cenny czas. - A teraz szybko, zanim zrobi się gorąco. - To były niezbyt mądre słowa, patrząc z kim się mierzyli.
Rozmowa nagle przeszła na widowisko i intymne tematy co do Kekkei Genkai Hitoshiego.
- Nie nazwałbym tego "władaniem żelazem", bo to właściwie kontrola pola magnetycznego dookoła metalowych przed...
Odwrócił się nagle, widząc niespodziewany ruch. Siostra Sukochi postanowiła przejść do ofensywy. Maji bardzo szybki ruchem (takim, na jaki pozwalała Szybkość 9) machnął ręką w górę i używając magnetycznej siły wystrzelił lecący w ich stronę widelec wysoko w niebo. Widocznie mieli jeszcze mniej czasu, niż Hitoshi się spodziewał.
- Dobra, przyjmijmy, że tak, potrafię. Zaczynajcie, ja mam coś do załatwienia z innymi uczestnikami.
Wskoczył na blat, by znaleźć się na poziomie swojej przeciwniczki. Teraz dopiero się zaczynało show. Strzelił palcami, jakby się rozgrzewał. Haha bo wiecie, Sukochi i Element Żaru. A on ma Katon. Hihi haha.
- Wybrałaś zły blat.
Tanie teksty pewnie nie urzekną widowni tak łatwo, więc musiał za sobą pociągnąć jakieś widowisko. Więc tupnął nogą o blat. I właśnie w tym momencie garnki, które stały na miejscu roboczym sióstr Sukochi poleciały w górę... By po chwili spaść z miarę bezpiecznej wysokości na ich głowy. Problemy na stoisku i guzy na głowie powinny im odpowiednio przeszkodzić. Jednak to nie wszystko! Jest jeszcze jedna drużyna, którą trzeba się zająć. Hitoshi przyjrzał się uważnie ich blatom... A szczególnie kuchence. Gdy tylko Ramuzei lub Gesura próbowali coś robić na ogniu, to po chwili im go chamsko zagaszał z dystansu. I to nie tak, że nie chciało im się zapalić. Przestawało im dopiero po chwili. Hitoshi rozejrzał się raz jeszcze. Scena, a właściwie podest, na której rozgrywało się ten konkurs niedługo stanie się prawdziwym polem bitwy.
Prawda jest taka, że może wszystko wyrzucić w powietrze. Ale tego nie zrobi. Dlaczego? To by było za łatwe i za nudne. Czasem najłatwiejsze wyjścia nie są najlepsze.
► Pokaż Spoiler
Proszę informować jak dużo chakry za techniczki mam odejmować, bo nie chcę by były problemy qwp
12250-50(Satetsu no Soju Ranga C)-50(Shoka no Jutsu Ranga C)=12150
12250-50(Satetsu no Soju Ranga C)-50(Shoka no Jutsu Ranga C)=12150
Satetsu no Sōju | Iron Sand Manipulation砂鉄の操縦
KlasyfikacjaJiton, Kontrola Chakry, Transformacja Natury
PieczęcieWymagane ruchy ręki do kontroli żelaznego piasku
KosztZależny od ilości kontrolowanego żelaznego piasku za turę
ZasięgZależny od dziedziny
WymaganiaŻelazny piasek
Podstawowa technika Kontroli Żelaznego Piasku, a zarazem z najsłabszą mocą ofensywną. Umożliwia ona manipulację żelaznymi drobinkami, ale bardziej kreatywni użytkownicy Jitonu mogą używać jej do manipulacji wszelkich żelaznych albo stalowych przedmiotów. Zważając jednak na prostotę tej techniki, niemożliwe jest tworzenie skomplikowanych albo stabilnych kształtów. Technika musi być stale podtrzymywana, aby móc korzystać z pozostałych technik Satetsu. Używanie tej techniki może zastąpić techniki dedykowane, jednak ich efektywność będzie znacznie mniejsza. Oznacza to, że np. tworząc z jej pomocą obiekt będzie on znacznie słabszy niż w Satetsu Kesshū.
Zasięg Techniki w Zależności od Rangi Dziedziny:
Nie można kontrolować żelaznego piasku, który jest wykorzystywany przez innego posiadacza tego Kekkei Genkai. Jeśli jednak taki piasek po użyciu techniki leżał przez turę, nie będąc wykorzystywanym do żadnej techniki przeciwnika, wówczas można go wykorzystać tak, jakby był naturalny.
Posiadając Rangę B w Jiton nie trzeba dłużej piasku kontrolować dłońmi i można samymi myślami.
Zasięg Techniki w Zależności od Rangi Dziedziny:
- Jiton Ranga D (1) - 15 metrów
- Jiton Ranga C (2) - 25 metrów
- Jiton Ranga B (3) - 40 metrów
- Jiton Ranga A (4) - 55 metrów
- Jiton Ranga S (5) - 75 metrów
- Jiton Ranga D (1) - 4 szybkości.
- Jiton Ranga C (2) - 5 szybkości.
- Jiton Ranga B (3) - 6 szybkości.
- Jiton Ranga A (4) - 7 szybkości.
- Jiton Ranga S (5) - 8 szybkości.
- Mała - Koszt Standardowy D. Garść piachu jaką zmieścić możemy w kieszeniach bądź plecaku. Mniej-więcej wiadro piachu. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie D. Taką ilość żelaznego piasku możemy zapieczętować w 5 slotach.
- Duża - Koszt Standardowy C. Ilość jaką możemy nosić przy sobie w piaskowym naczyniu. Mniej-więcej pełna, duża piaskownica. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie C. Taką ilość żelaznego piasku możemy zapieczętować w 15 slotach.
- Ogromna - Koszt Standardowy B. Ilość piachu potrzebna do wypełnienia basenu olimpijskiego. Z takich ilości żelaznego piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie B. Taką ilość żelaznego piasku możemy zapieczętować w 40 slotach.
- Gigantyczna - Koszt Standardowy A. Ilość wystarczająca do zapełnienia dwóch olimpijskich basenów. Taką ilość żelaznego piasku możemy zapieczętować w 100 slotach. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji, posiadający Specjalizację w Dziedzinie Klanowej oraz dziedzinę na poziomie A.
Nie można kontrolować żelaznego piasku, który jest wykorzystywany przez innego posiadacza tego Kekkei Genkai. Jeśli jednak taki piasek po użyciu techniki leżał przez turę, nie będąc wykorzystywanym do żadnej techniki przeciwnika, wówczas można go wykorzystać tak, jakby był naturalny.
Posiadając Rangę B w Jiton nie trzeba dłużej piasku kontrolować dłońmi i można samymi myślami.
Katon: Shōka no Jutsu | Fire Release: Extinguishing Technique火遁・消火の壁
KlasyfikacjaKaton, Transformacja Natury
PieczęcieSzczur → Tygrys → Baran → Małpa → Dzik → Wąż → Wół → Szczur → Smok → Wąż → Szczur → Wąż → Zając
KosztZależny od Rangi
Zasięg30 metrów
WymaganiaKontrola Chakry 7, Specjalizacja w Katon
Stare powiedzenie mówi: "Ogień zwalczaj ogniem". Gdyby ten idiom mógł stać się techniką, to stałby się właśnie tą. Shinobi specjalizujący się w Uwolnieniu Ognia są w stanie używać swoich umiejętności do wygaszania naturalnego ognia lub nawet całych technik. Powodzenie jednak zależy od jego zdolności Kontroli Chakry i kosztu jaki w to włoży.
Koszt techniki jest zależny od rodzaju ognia, który użytkownik próbuje wygasić. W przypadku naturalnego ognia, koszt jest zależny od rozmiarów pożaru - dla porównania wygaszenie małego ogniska to koszt techniki D, zagajnika to Koszt Rangi A, a pożar lasu to Koszt Rangi S, a w przypadkach dużych połaci terenu nawet wielokrotny. W przypadku wrogich technik, musimy zapłacić koszt techniki, którą próbujemy ugasić. Możemy ugasić tylko te jutsu, których ranga jest równa lub niższa randze dziedziny Katonu użytkownika. Ostateczna decyzja należy do prowadzącego Mistrza Gry.
Uwaga: Niezależnie od naszej kontroli chakry, nie jesteśmy w stanie ugasić bardziej zaawansowanych odmian ognia, jak np. czarne płomienie z techniki Amaterasu.
Koszt techniki jest zależny od rodzaju ognia, który użytkownik próbuje wygasić. W przypadku naturalnego ognia, koszt jest zależny od rozmiarów pożaru - dla porównania wygaszenie małego ogniska to koszt techniki D, zagajnika to Koszt Rangi A, a pożar lasu to Koszt Rangi S, a w przypadkach dużych połaci terenu nawet wielokrotny. W przypadku wrogich technik, musimy zapłacić koszt techniki, którą próbujemy ugasić. Możemy ugasić tylko te jutsu, których ranga jest równa lub niższa randze dziedziny Katonu użytkownika. Ostateczna decyzja należy do prowadzącego Mistrza Gry.
Różnica KC Użytkownia a Celu | Efekt |
---|---|
-4 | Porażka: Gdy użytkownik próbuje wygasić technikę, ta rozpala się na nowo. |
-3 | Częściowa Porażka: Mimo prób, użytkownik nie jest w stanie ugasić całego ognia, jest w stanie wygasić tylko około 1/4 techniki. |
-2 | Częściowy Sukces: Użytkownik jest w stanie wygasić tylko część techniki. Podczas swojej tury może wygasić zaledwie 1/2 ognia. |
-1 | Sukces: Użytkownik po czasie jest w stanie ugasić całą technikę. |
0 | Pełen Sukces: Użytkownik wygasza technikę w mgnieniu oka, zanim ta zdąży się rozpalić na dobre. |
Uwaga: Niezależnie od naszej kontroli chakry, nie jesteśmy w stanie ugasić bardziej zaawansowanych odmian ognia, jak np. czarne płomienie z techniki Amaterasu.