• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Chociaż największe pasma górskie występują jedynie wzdłuż wschodniej i zachodniej granicy, Kraj Dolin charakteryzuje się ogromnymi różnicami terenu. W jednej chwili nizinne, płaskie tereny potrafią obniżyć się przy korytach rzek tworząc wzniesienia, doliny i przełęcze, by zaraz po tym ziemia wypiętrzyła się ponad poziom morza, kształtując przed oczami wyżyny usiane mniejszymi i większymi kotlinami. Podobnie jak Kraj Rzek, Kraj Dolin jest rozlewiskiem rzek wypływających z partii pasma Mugen, gór Yama oraz Tsuchi no Kuni. Część z nich pozostawiła po sobie wyschnięte koryta, w których ludność często stawia miasta z kamienia i drewna. Jeszcze inne fragmenty porosły lasy, dając schronienie różnym gatunkom zwierząt. Na terenie Tanima no Kuni znajduje się jedyna przełęcz prowadząca przez Góry Mugen do Kraju Bananów i, tym samym, na Nowy Kontynent.
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Niestety, jak szybko się okazało ich wysiłki były daremne. Choć mogli trochę powstrzymać rozprzestrzenianie całości tak ich zdolności nie były w stanie pomóc Bashiemu ocalić jego ręki. Trzeba było podjąć trudną decyzję. Utrzymując więc chakrę medyczną złapała za chorą rękę i jedynie próbowała ustawić w zablokowanej pozycji, dźwigni dokładnie rzec ujmując jego rękę, tak by nie wyrwał się słabej dziewczynie i nie zaczął nią wierzgać. Wierzyła, że koleżanka, która trzyma nad łokciem, w połączeniu z dźwignią, starczą, by jej nie wyrwał. Następnie zaś bardzo szybko, starając się wykonać cały ruch jak najszybciej, przeszła do tamowania krwawienia. Dobrze, że białowłosy chłopak zdecydował się pomóc. Kątem oka oczywiście dostrzegła to, co się stało z odciętą kończyną, ale teraz nie mogła się nad tym za długo zastanawiać. A razem z drugim shinobim mogli lepiej niż samodzielnie zatamować krwawienie. Ostatecznie się udało i mogła usiąść i odpocząć, biorąc kilka głębokich oddechów. Tak... tego zdecydowanie potrzebowała. Odpoczynku. Zamknęła oczy, chcąc się jak najbardziej zrelaksować, wchodząc w taki stan pseudomedytacji. Czy przysłuchiwała się rozmowie między Yuą, a Kamim? Trochę. Czy była po którejś stronie konfliktu? Nie. Zgadzała się z Zetsubo, że opanowanie to bardzo istotna cecha medyka, jednak czasami przywódca musi przestać był słodkim i uroczym pochlebcą podkomendnych, a musi podejmować zdecydowane decyzje. Czasami nawet pod wpływem emocji. A wtedy nadmiar dodatkowych informacji może bardziej przeszkadzać niż pomagać. Więc jej zdenerwowanie, zwłaszcza, że zawierzyła czyjeś życie w ich ręce, ich, a nie jej własne, wskazywało swoistą listę priorytetów. Pewnie całość dało się lepiej wyjaśnić, ale w opinii czerwonowłosej żadne z obu rozwiązań nie było idealne. Tak czy inaczej postanowiła odpocząć. Otworzyła po chwili jednak oczy i rozejrzała się dookoła. Gdy dostrzegła Raiona uśmiechnęła się delikatnie i podeszła do niego, siadając obok.
-Jak się trzymasz? - rzuciła dość neutralnie. Bo z tego co widziała cała ta sytuacja to było być może za wiele dla niego. Ona miała na swoim koncie zniszczenie jej rodzinnej wioski. Może przez to trochę lepiej to znosiła. Nawet, jeśli teraz rozkminiała, gdzie tu rozwiesić tęczowe plakaty. Szkoda tylko, że wszystkie wykorzystała o wiele za wcześnie.
► Pokaż Spoiler
Chakra: Chakra: 1525 - 75 (Shōsen Jutsu C) = 1450
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]Mistrz Gry
NPCHinoshi Masatatsu -|- Tagamoto Bashi -|- Ragoshi Doro -|- Hōseki Ranga -|- Asao Yua
Wydarzenia działy się stosunkowo szybko. Mrok, krzyk oraz amputacja. Mało czasu na przemyślenie tego wszystkiego, ot wykonanie pierwszej decyzji jaka przyszła do głowy. Bez znaczenia czy była dobra czy zła. Najważniejsze, że oboje badacze żyli chodź byli teraz nieprzytomni. Yua przekazała wszystkim to co miała do przekazania i usiadła by odpocząć. Podczas gdy inni szukali latarek i szykowali się do wyprawy w mrok, Zetsubo kucnął koło kobiety by powiedzieć jej swoje przemyślenia. Patrzyła na niego kamienną twarzą. Na koniec wzięła głębszy wdech jakby chciała go opieprzyć lecz tylko westchnęła.
- Ehh. Postawmy sprawę jasno. Nie jestem Iryoninem. Owszem znam się na medycynie lecz nigdy nie mówiłam, że pracowałam w szpitalu czy coś takiego ani, że jestem z Nowego Kontynentu. Widok amputowanej ręki absolutnie mnie nie rusza a jego życie jest mi obojętne. Widziałam dużo gorsze rzeczy a nawet sama je robiłam. Dbam tylko by wrócił do Baibai w „jednym kawałku”. Cały czas zachowuje zimną krew lecz skoro to ja muszę podejmować decyzje bo ten dzieciak jeszcze tego nie potrafi, to robię to w jedyny znany mi sposób. Na sam koniec w żadnym wypadku nie jestem przerażona a tym bardziej nie jestem liderką.
Po tych słowach uznała, że wystarczająco wyjaśniła całą sytuację Zetsubo.
Reszta ekspedycji była już gotowa do wyruszenia w mrok. Znaleźli kilka latarek przez co dalsze używanie chakry było zbędne. Część medyczna również dostała jedną, którą Doro ustawił mniej więcej pośrodku by oświetlała ich najbliższą okolicę. Akuman, któremu coś tutaj nie pasowało od początku, złożył pojedyńczą pieczęć do techniki by wyzwolić się z wrogiej iluzji. Niestety to co ich otaczało było mroczną rzeczywistością. Proch po ręce nadal leżał w tym samym miejscu a ciemność nie ustąpiła nawet na krok. Wziął więc źródło światła i ruszył w lewą stronę o ile można było by tu mówić o jakichkolwiek kierunkach. Wraz z nim ruszył Ranga wycierając swoją katanę z drobnej ilości krwi i chowając ją do pochwy. Nozomi również postanowiła udać się między regały kierując się w przeciwną stronę. Doro ruszył wraz z nią lecz gdyby dziewczynie by to przeszkadzało, ruszył by w inne tereny.
Latarki rozświetlały dość niewiele. Może kilka metrów przed nich. Byli w jakiejś bibliotece sądząc po ilości regałów i ksiąg. Wszystkie były ustawione tak, by korytarze jakie się tworzyły, były skierowane ku centrum. Świecąc w górę, nie dało się dojrzeć sufitu. Im bardziej się oddalali od środka komnaty, tym wszystko było w lepszym stanie. Na początku drewno jak i materiały były całe spalone i w drzazgach lecz stopniowo zniszczenia były mniejsze. Jeśli chodzi zaś o zawartość półek, zawierały one bardzo staro wyglądające księgi oraz zwoje. Większość z nich była spalona a inne nieomalże rozpadały się w dłoniach przy próbie podniesienia ich. Nozomi, która jako jedyna się nimi zainteresowała, musiała by poświęcić sporo czasu by sprawdzić każdy papirus.
Wtedy też druga ekipa dotarła do krańca tego mrocznego miejsca. Akuman wraz z blondynem świecąc przed siebie latarką natknęli się na koniec regałów oraz ścianę. W kamieniu były wyrzeźbione przeróżne kształty symbolizujące wszystkie podstawowe żywioły. Ranga postanowił poinformować resztę o swoim znalezisku wyciągając przy tym kunaia i żłobiąc znak „X” na podłodze.
- Po około 100 metach dotarliśmy do ściany. Zostawiam znak krzyża na ziemi i ruszamy w prawą stronę.
Zarówno Doro jak i Yua usłyszeli komunikat i przekazali do osobą, które znajdowały się w ich otoczeniu. Czerwonowłosy rozglądał się dookoła pilnując bardziej Nozomi dając jej wolną rękę. To od niej zależało czy by ruszyli dalej by dotrzeć do krańca komnaty, czy poświęcili by więcej czasu na próbę znalezienia zdatnej do użytku wiedzy. Jeśli którekolwiek spojrzało by za siebie, ujrzeli by jedynie migoczące w oddali światełko z obozu na środku. Medycy oraz badacze plus Raion mielu sporo czasu na odpoczynek lub też rozmowy. Wszystko zależało od nich. Wyjątkiem był Zetsubo, który utworzył ponownie papierowego ptaka, przenosząc do niego swoją świadomość. Pierwszą rzeczą jaką ujrzał był oczywiście mrok. Lecąc w górę odkrył by, że sklepienie znajduje się na wysokości około 50 metrów. Z samego szczytu, który był idealną pozycją obserwacyjną, w mroku dojrzał jedynie 3 źródła światła przedstawiające 3 drużyny. Cała ta przestrzeń była pusta. Jeśli chciał widzieć więcej detali musiał by polecieć i trzymać się której z ekip zwiadowczych by korzystać z ich światła.
Arashi wraz z Hosekim ruszyli dalej po zostawieniu znaku. Szli tak kolejne dobre kilka minut aż im oczom ukazały się ogromny portal. Miały na oko 10 metrów szerokości i z 30 wysokości. Wewnątrz znajdował się prosty korytarz skąpany w nieprzeniknionej ciemności jaka tu panowała. Nigdzie nie widzieli pochodni czy ogników, z którymi już mieli do czynienia.
- Chyba znaleźliśmy wyjście. - rzucił przez krótkofalówkę po czym dodał do swojego towarzysza.
- To co, wchodzimy czy wracamy?
► Pokaż Spoiler | Statusy
Ile chakry wam się zregenerowało dam znać jak podejmiecie postanowicie kiedy przerywacie odpoczynek by ruszać dalej.
Na odpis macie 72h godziny od mojego ostatniego odpisu.
Awatar użytkownika
Arashi Akuman
Posty: 41
Rejestracja: 20 lip 2021, 18:42
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Co tu dużo mówić, było ciemno, nawet bardzo. Nie wiem nawet czy to nie pierwszy kontakt Akumana z takim mrokiem, no bo gdzie coś takiego można spotkać, w kopalni? Coś mi to przypomina - mruknął pod nosem widząc pięć symboli. Oczywiście nie chodziło tutaj o taki przejaw intelektu jak znajomość podstawowych żywiołów, a raczej o incydent z golemami, który nie tak dawno temu miał miejsce. Dużo tu książek - pomyślał Akuman świecąc co jakiś czas to na lewo to na prawo. Nie lubię książek - pomyślał ponownie tym razem przypominając sobie jak za młodu był zmuszany do czytania "klasyki gatunku". Miało to niby poszerzyć jego słownictwo, a wyszło jak wyszło.

Wyjście? Jak na moje to kolejny korytarz - powiedział świecąc latarką przed siebie. No ale to nam chyba nie odetnie rąk co? - spytał niepewnie drapiąc się po podbródku. Olbrzym wytężył wzrok próbując dostrzec czegoś w głębi tunelu jednakże ciemność zdecydowanie wygrywała tą potyczkę. No dobrze, kto nie ryzykuje ten nie pije szampana nie? - zawołał dziarsko klepiąc kompana w plecy, a następnie ruszył dalej przed siebie.
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Miał to być lekki, szybki, miły i radosny wypad do jakiejś świątyni po skarby. Tak się to przynajmniej młodemu Raionowi z początku zdawało. Drużynę mieli sporą, wszyscy jej członkowie też sprawiali wrażenie uzdolnionych. Może brakowało im zgrania, ale jakoś sobie poradzili w walce z golemami. Dalej jednak, zamiast lepiej, było jednak tylko coraz gorzej. Raionek zaś był bezradny. Nie wiedział jak się zachować, co powinien robić, co myśleć, jak małe dziecko, które rodzice zgubili gdzieś w sklepie, ponieważ była promocja na karpia, czy tam innego żółwia. Wszystko to trochę przerastało niezbyt uzdolnionego i niedoświadczonego chłopaka. Na szczęście nie siedział w tym wszystkim sam. Może i Rie nie przyszła, żeby go pocieszać, ale samo jej pytanie wystarczyło Raionowi, by się jakoś wyplątać z ponurych myśli.
- Źle. Dziwnie jakoś. Sam nie wiem - odpowiedział, nie będąc w stanie dokładnie określić tego jak się właściwie czuł. - Chyba zwyczajnie nie byłem gotów na coś takiego. Tak jak w restauracji, kiedy jest się bardzo głodnym i zamawiasz wszystko, co się da, bo myślisz, że dasz radę to zjeść. Po chwili jednak się okazuje, że nie jesteś w stanie wepchnąć w siebie nawet połowy tego wszystkiego, a jakby tego było mało, dostajesz jeszcze rachunek, którego prawdopodobnie nie zdołasz spłacić do końca życia.
Tak to właśnie spróbował wyjaśnić i od tych wyjaśnień nawet zrobiło mu się lepiej i lżej na sercu.
- No, ale nie ma się co użalać nad rozlanym mlekiem. Najwyżej przyjdzie kotek i wypije. Następnym razem postaram się być bardziej przydatny - rzekł z wyraźną determinacją i mocnym postanowieniem, że więcej nie pozwoli, aby złe odczucia tak bardzo go przytłoczyły.
Awatar użytkownika
Kami Nozomi
Posty: 59
Rejestracja: 12 maja 2021, 9:55
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]


- Coś tutaj musi być... - powiedziała sama do siebie Nozomi obserwując regały i księgi, podążając trochę powolniej od drugiej grupy. Nie przejmowała się tym jednak. Nie zbyt nawet interesowała się tym, co się u nich działo, zajęta szukaniem... czegoś. Sama nie wiedziała czego. Księgi i papirusy... białowłosa może nie była oczytana, ale ich obecność nie mogła być tutaj bez żadnego celu. Tak jak irytujące to było, tak wszystko co do tej pory widzieli o czymś mówiło. Coś o kobiecie, jaką to Nozomi postanowiła sobie uznać za rywalkę. Co gorsze - próba zdobycia czegokolwiek kończyła się rozwaleniem jakiejś księgi w proch. To nie tak, że dziewczyna uparcie chciała coś przeczytać. Nie mniej jednak, nie lubiła kiedy coś jej nie wychodziło. I nie zamierzała dać w tej kwestii za wygraną. To też zaczęła robić coś rzadkie. Myśleć. Z każdym krokiem dalej od centrum, regały były w lepszym stanie. Książki też mogły być.
- Dotrzyjmy do ściany komnaty. Od tamtej strony zacznijmy sprawdzać księgi. Dalej od centrum zniszczenia, więc muszą być w lepszym stanie. - powiedziała swojemu towarzyszowi, którego imienia to nigdy nie mogła zapamiętać. Nie musiała zresztą. Chciał się z nią zabrać, to ta pozwoli mu na ten honor. W końcu to był pierwszy raz, kiedy ktoś za nią podążył kto nie był jej bratem. Było to uczucie, przez jakie była dość zadowolona z siebie. Musiała to przyznać. Nawet lekki uśmieszek pojawił się na jej twarzy, widząc jak to więcej osób jest chętnych na bycie pod nią. Widocznie roznoszenie jej wpływów szło księżniczce lepiej niż jej się zdawało na początku. Skupiła się jednak ponownie na tym, być nie dać księgom i papirusom za wygraną. Dotrzeć do regałów w jak najlepszym stanie. Rozejrzeć się, czy może nie ma książki lub zwoju lub czegoś co faktycznie zdawało się być w lepszym stanie od reszty. Mimo wszystko była władczynią papieru. Trochę bo trochę, ale na jego jakości się znała. Jakby nie znalazła jednak żadnej mocno wyróżniającej się książki, postarałaby się spróbować delikatnie złapać te w gorszym stanie. Książki i zwoje. Cokolwiek, co rzuciłoby im jakąś informację.
W przypadku niepowodzenia jednak, miała też ostatnią deskę ratunku. Próba przelania trochę chakry do książki. Uczynić kartki w niej znajdujące się swoimi, aby je kontrolować. Upewnić się, że nie rozlecą się. Że nie stracą swojego kształtu. Nigdy czegoś takiego nie robiła, to też próba mogła okazać się... nieudana. Nie mniej, postanowiła spróbować. Nawet parę razy. Bo była uparta. Chciała, do cholery, otworzyć książkę.

► Pokaż Spoiler
Aktualna chakra: 800 - 100(?) = 700
Kami no Kanri | Paper Control紙の管理
KlasyfikacjaOrigami no Jutsu, Przepływ Chakry
PieczęcieWymagane ruchy ręki do kontroli kartek papieru
KosztZależny od ilości kontrolowanych kartek
ZasięgZależny od rangi dziedziny
WymaganiaTechnika kosztuje 10 PT
Zdolność pozwalająca użytkownikom Origami no Jutsu kontrolować swobodnie kartki papieru jakie wytwarzają z własnego ciała lub jakie ze sobą zabiorą, np. w zwojach. Dzięki tej technice użytkownik może atakować zbitymi falami kartek, potrafiących ogłuszyć lub przycisnąć przeciwnika do ściany, jakby został uderzony młotem.

Maksymalna ilość kontrolowanych kartek:
  1. Origami no Jutsu ranga D - Gruby plik kartek, około 500
  2. Origami no Jutsu ranga C - Ilość kartek zdolna zasypać pokój 5x5 metrów
  3. Origami no Jutsu ranga B - Ilość kartek zdolna wypełnić basen
  4. Origami no Jutsu ranga A - Ilość kartek wystarczająca do oblepienia monstrualnego summona
  5. Origami no Jutsu ranga S - Ilość kartek zdolna do wywołania tsunami papieru

Koszt kontroli kartek papieru jest zależny od ilości kontrolowanych kartek, czyli kontrolowanie ilości zdolnej wypełnić basen jest standardowym kosztem rangi B, a kontrola ilości zdolnej wywołać tsunami - koszt rangi S.

Zasięg kontroli kartek papieru:
  1. Origami no Jutsu ranga D - 10 metrów
  2. Origami no Jutsu ranga C - 20 metrów
  3. Origami no Jutsu ranga B - 30 metrów
  4. Origami no Jutsu ranga A - 40 metrów
  5. Origami no Jutsu ranga S - 50 metrów

Posiadając specjalizację w Origami no Jutsu zasięg kontroli zwiększony jest o 50% od wyżej podanych wielkości.

Prędkość kartek papieru:
  1. Origami no Jutsu ranga D - 3 szybkości.
  2. Origami no Jutsu ranga C - 4 szybkości.
  3. Origami no Jutsu ranga B - 5 szybkości.
  4. Origami no Jutsu ranga A - 6 szybkości.
  5. Origami no Jutsu ranga S - 7 szybkości.

Posiadając specjalizację w Origami no Jutsu prędkość kartek zwiększona jest o 1 od wyżej podanych wielkości.

Dodatkowo posiadając specjalizację w Origami no Jutsu kartki nabierają ostrości shurikenów i są też w stanie pociąć przeciwnika.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]Mistrz Gry
NPCHinoshi Masatatsu -|- Tagamoto Bashi -|- Ragoshi Doro -|- Hōseki Ranga -|- Asao Yua
Drużyna ponownie się rozdzieliła. Ci co zostali na środku sali mieli chwilę dla siebie. Rie pocieszała swojego kolegę, dla którego to co tu zaszło okazało się zbyt dużym ciężarem. Masatatsu oraz Bashi leżeli nieprzytomni obok Ao, który ciągle patrzył gdzieś w dal. Asami wygodnie siedziała niedaleko rozglądając się po okolicy zamyślona podczas gdy Zetsubo był skupiony na swojej technice, z której niewiele mógł się dowiedzieć z powodu braku światła.
Ogromne przejście jakie znaleźli Akuman z Rangą okazało się przejściem dalej. Po krótkiej wymianie zdań blondyn kiwnął głową do swojego towarzysza.
- Wchodzimy w głąb. Sprawdzimy co jest w środku. Jeśli będzie gorąco to wrócimy. - powiedział przez krótkofalówkę by po chwili otrzymać odpowiedź od Asao.
- Zobaczcie co w nim jest i wracajcie. Musimy i tak tu zaczekać aż reszta się ocknie.
Hoseki przekazał wszystko Arashiemu i kiwnął głową w stronę mroku. Szedł z dłonią zaciśniętą na rękojeści katany rozglądając się dookoła.
Nozomi wraz z Doro zajęli się sprawdzeniem wiedzy jaka była zebrana w tej ogromnej bibliotece. Niestety wszystkie materiały tu zebrane były spalone lub rozsypywały się w rękach. Dziewczyna znała się na papierze jak mało kto więc później wystarczył jej już tylko rzut oka by stwierdzić czy materiały nadają się do badania czy też nie. Uznała, że skoro blisko centrum jest więcej zniszczeń, to przy ścianie będzie ich mniej. Czerwonowłosy kiwnął jej głową popierając jej plan, który okazał się trafny. Dotarli po chwili do końca korytarza. Mężczyzna przełączył latarkę tak, by świeciła dookoła niczym lampa górnicza. Podczas gdy on zajął się jedną stroną regałów, Nozomi zaczęła przeglądać drugie. Tak jak Kami zakładała, księgi i zwoje tutaj były w dużo lepszym stanie i większość z nich można było wziąć i przejrzeć. Była tu wiedza wszelaka. Rolnictwo, taktyki militarne, schematy wytwarzania hartowanej stali, poezja, rysunki czy też czerwona książka z łamigłówkami. Tym co dziewczynie rzuciło się w oczy był niewielki plik pergaminów, które wyglądały na akta. Ich stan był jednak kiepski więc przelała na nie odrobinę chakry by utwardzić papier. Robiła to pierwszy raz w życiu więc część z nich się rozsypała, lecz udało jej się odratować dwa z nich dzięki metodzie prób i błędów. Pierwszy, był dyplomem ukończenia Akademii Ninja z Kumogakure no Sato. Niejaki Tetsumo Hyunmaru w roku 111 ukończył szkołę w wieku 8 lat. Drugi pergamin był agresowany do Rady Wioski Kumo. Zawierał on prośbę o przejście na wcześniejszą emeryturę z powodu utraty ręki oraz nogi. Data wskazywała 143 rok oraz była podpisana tym samym nazwiskiem co na poprzednim dokumencie. Powód, dla którego Nozomi zainteresowały te papiery był taki, że to było jedyne konkretne imię jakie tu znalazła, które nie było by nazwiskiem autora książki. Dodatkowo utwardziła go na tyle, że mogła zaryzykować ostrożne spakowanie go i raczej nie powinno nic mu się stać. Mniej więcej w tej chwili podszedł do niej Doro.
- To może cię zainteresować. - wyciągnął rękę w której trzymał niewielki zwój. Na zakończeniu pergaminu znajdowała się pieczęć z trzema łezkami, takimi jakie widzieli na szkarłatnych oczach na ścianie.
- Zakładam, że są tu jakieś informacje o Sharinganie lecz trzeba się będzie wpierw pozbyć tej pieczęci. Istnieje technika do zdejmowania pieczęci lecz niestety jej nie znam. Może Masatatsu będzie umiał ją zdjąć.
Dwójka odkrywców w tym czasie szła niesamowicie długim, ogromnym i mrocznym korytarzem. Nie było tutaj nic godnego uwagi dopóki nie przyjrzeli się ścianą. Te nie miały już rzeźbień w kształcie żywiołów. Oba boki tunelu były wypełnione rzędami wnęk, a w każdej z nich był posąg zakapturzonych postaci z maskami na twarzach. Każdy z nich trzymał przed sobą broń. Dolny rząd miał katany, nad nimi trzymali dwa wakizashi, jeszcze wyżej rzeźby z naginatami a na granicy widoczności łucznicy. Kamienna armia ciągnęła się najpewniej od samego wejścia aż po zasięg latarki, zarówno po jednej jak i drugiej stronie.
- Chyba nie ożyją same nie? - rzucił niepewnie Ranga do Akumana.
► Pokaż Spoiler | Statusy
  • Kami Nozomi - Połowiczny D wystarczył.
Na odpis macie 72h godziny od mojego ostatniego odpisu.
Awatar użytkownika
Kami Zetsubo
Posty: 62
Rejestracja: 12 maja 2021, 10:15
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Skoro nic nie widział specjalnie to rzecz jasna zakończył używanie techniki. Zamiast tego usiadł i czekał. Czekał aż zacznie się coś dziać. Co prawda dostali inormacje o dalszej drodze, ale na razie nie wyglądało na to by tam zmierzali. Pozostawało mu więc czekać, aż "szefowa" im karze, albo aż Nozomi to zrobi. Bo prawda jest taka, że Zetsubo by poszedł, nie było sensu tu siedzieć. Ale uznał że skoro i tak niedogaduje się z resztą tych idiotów, to po prostu poczeka aż jego opinia będzie niezbędna - lub dłużej nie zniesie ich głupoty - czy też aż Nozomi zasugeruje odpowienie działania. Bo poleceń swoich siostry mógłby słuchać zawsze. Tak też zgodnie z pierwotnym planem pani medyk, zwyczajnie odpoczywał, regenerując siły i czekając aż reszta drużyny przyniesie jakieś informacje i nowe możliwości.
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Rie wykorzystała ten czas by odpocząć. Usiadła sobie obok Raiona i wysłuchała jego słów. Uśmiechnęła się lekko słuchając jego porównania do jedzenia. Nawet lekko parsknęła śmiechem.
-Następnym razem i tak obiecałeś, że mnie weźmiesz. We dwoje zjemy na pewno więcej. - dodała, chcąc też uwolnić myśli od dość stresujących wydarzeń z ostatnich kilkudziesieciu minut... lub więcej. Kto wie ile byli nieprzytomni. Po chwili też delikatnie pyrgnęła go pięścią w ramię. -Byłeś bardzo przydatny. Podczas walki z golemem skupiłeś na sobie uwagę jednego, dzięki czemu ja mogłam ochraniać Masatatsu-kun. Nie zapominaj o tym! - poinstruowała chłopaka, chcąc uświadomić go, jak ważne było to, że dzięki jego poświęceniu (i powyginaniu po uderzeniu przez golema), ona mogła przeszkadzać drugiemu golemowi i pozostawać poza ich centrum uwagi. Teraz, mając chwilę czasu dla siebie, naprawdę mogła się zregenerować, odpocząć i choć częściowo zrzucić z siebie cały ten bagaż emocjonalny, który musiała w sobie dusić, z racji jej medycznej profesji. Odetchnęła głęboko i oparła głowę o ramię jedynej, choć trochę lepiej, znanej jej osoby tutaj i przymknęła lekko oczy. I tak było ciemno i za wiele nie słyszała. A tak to chociaż mogła trochę bardziej zwrócić uwagę na inne zmysły, jak np. słuch.
► Pokaż Spoiler
Chakra: 1450
Awatar użytkownika
Kami Nozomi
Posty: 59
Rejestracja: 12 maja 2021, 9:55
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Poszukiwania... trwały. Tak to księżniczka była w stanie opisać, rozglądając się to za coraz lepszymi źródłami jakiejś wiedzy. Znaleźli też rzeczy, jakie faktycznie dało się odczytać. Beznadziejne rzeczy. Kompletnie zbędne rzeczy. Nie planowała pracować na roli, od tego będzie miała ludzi. Taktyki militarne... to nawet mogłoby się przydać jej bratu, ale znając jego geniusz, nie było tu zapisanej żadnej której by nie przebił. Wytwarzanie stali? Poezja? Rysunki? Nie. Definitywnie nie był to zbytnio ciekawe rzeczy. Łamigłówki już kompletnie, bo one jeszcze bardziej do myślenia zmuszały niż cała reszta. W skrócie? 80% tych książek to można by spalić. Były zbędne, najzwyczajniej w świecie zbędne. I ona traciła dla nich czas. Co za ogromna niedorzeczność. Jedynie jedna rzecz trafiła się bardziej... "interesująca". To przy nich też musiała się postarać nad swoim manipulowaniem papierem. Nad utwardzeniem ich co... wyszło. Nie od razu - i bardzo ten fakt ignorowała, w końcu była ona perfekcyjną boginią - ale jednak. Tetsumo Hyunmaru... nie mówiło jej to nic, chociaż wedle jej ograniczonej wiedzy ukończenie akademii w wieku 8 lat uznawane było za wyczyn. A potem stracił rękę i nogę, co było już mniejszym wyczynem. Czy był on kimś znanym? Nie wiedziała. Będzie musiała się zapytać swojego brata. Może on słyszał o kimś takim. To znalezisko więc, mimo konkretnego imienia, nie było takie interesujące. Zatrzymała je jednak dla Zetsubo. Druga rzecz już, jaką znalazł Doro? Widząc niewielki zwój z trzema łezkami, jej oczy zabłysły. To te łezki znajdowały się w ślepiach całej tej fałszywej bogini. Jakie sekrety w sobie skrywały? Było to dobre pytanie. Takie, na które odpowiedzi jeszcze nie znała przez cholerną pieczęć. Odebrałaby jednak wystawiony w jej stronę zwój, dość ostrożnie. On nie mógł się rozpaść.
- Oby umiał. Jak nie, znajdziemy kogoś bardziej kompetentnego. Na pewno ktoś da temu radę, a kto wie co skrywa w sobie o tej boginii. - tak skupiona była na zwoju, że brzmiała nawet prawie... normalnie. Bez jakiegoś wywyższania się, ale złości do... kogoś. Odwróciłaby się w stronę z której przyszli bez kolejnego słowa. Znaleźli już chyba to, co znaleźć mieli. Jakąś wiedzę. Teraz trzeba byłą ją przekazać, dlatego to wróciłaby do Zetsubo i reszty, licząc że Doro za nią podąży. Okazał się być nawet przydatny. Dobra cecha.
- Znaleźliśmy dwie rzeczy. - powiedziałaby głośno na tyle, by wszyscy słyszeli (poza tymi co sobie gdzieś poszli). Kierowała jednak powolnie swoje kroki w stronę brata, aby to ustać przed nim i wyciągnąć w jego stronę zapieczętowany zwój z łezkami. - Coś co może mówić o kobiecie z tym całym... shar-cośtam. I tylko jakieś wspominki o jednorękim, jednonogim shinobi z Kumo. Tetsumo Hyunmaru coś ci mówi?
Pytanie skierowane było głównie do jej brata, ale tak na zaś każde jej słowo było głośniejsze. Jednak jak on nie wiedział, to najpewniej Ci cali badacze wiedzieli. Oni mieli być skarbnicami wiedzy, prawda? Szkoda tylko, że ich aktualny stan był trochę... biedny. Będą musieli na nich pewno poczekać.
► Pokaż Spoiler
Aktualna chakra: 700
Obrazek
Awatar użytkownika
Arashi Akuman
Posty: 41
Rejestracja: 20 lip 2021, 18:42
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

I szli tak przez tą ciemność, do której Akuman zresztą już przywykł, a o której powoli aż szkoda było wspominać. Gdyby nagle zrobiło się jasno to byłoby wydarzenie godne uwagi, a tak pozostaje tylko świecić latarką po ścianach... nuda. Ciekawe - pomyślał olbrzym unosząc brwi. Trochę kusiło go żeby iść dalej ale wizja rozczłonkowania przez coś co nie jest nawet człowiekiem nieco go zniesmaczyła. Na bank ożyją, przecież to jak włożyć przyrodzenie do gniazda os i spytać czy będą żądlić - odpowiedział rozbawiony, a następnie rozejrzał się dookoła. Może zrobimy tak - zaczął robiąc krok w tył. Rzuć czymś ciężkim na posadzkę przed nas i zobaczymy co się stanie. Jeśli, któreś z tych posągów ożyje to wydupiamy. Jest szansa że nie potrafią chodzić po schodach - oznajmił wielce zadowolony ze swojego planu.
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Na chwilę obecną młody Raion nie miał zbyt wiele do zrobienia, więc po prostu siedział i rozmawiał z Rie. Nie śpieszyło mu się zbytnio, by wstawać i ruszać dalej. Zresztą i tak ich nie popędzał i mogli sobie pozwolić na chwilę wytchnienia. I nawet miło się zrobiło chłopaczkowi, kiedy Rie podniosła go nieco na duchu.
- Cóż, starałem się jak tylko mogłem - rzekł, lekko się rumieniąc, gdy dziewczyna pochwaliła jego udział w walce. Gdyby znał nieco więcej i lepszych technik, na pewno bardziej by się wykazał, ale skoro już został pochwalony, to nie było sensu, żeby się dalej nad sobą użalać. Jeszcze bardziej chłopaczek poczerwieniał, kiedy Rie oparła się o jego ramię. Była w końcu dziewczyną i była w tej chwili bardzo blisko. W głowie młodego Raionka, który nie miał w życiu zbyt wielu podobnych sytuacji, lekko się w głowie pomieszało i dalej nie wiedział, co powinien robić. Nie znał techniki przyzwania, żeby przywołać mamusię i zapytać ją co dalej. Czy lepiej byłoby udawać w takiej chwili niedostępnego i przywódczego, by zaimponować zarówno Rie, jak i całej drużynie? W tej chwili czuł, że mógłby ich poprowadzić do zwycięstwa z niewidzialnym wrogiem. Gorzej jeśli faktycznie by się jakiś pojawił. Postanowił więc uspokoić się, nie panikować i spróbować naturalnie przyjąć, co się działo, po prostu siedząc i pozwalając Rie odpoczywać na jego ramieniu. Choć czuł w tej chwili, jak mocno i szybko zaczęło mu bić serce.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]Mistrz Gry
NPCHinoshi Masatatsu -|- Tagamoto Bashi -|- Ragoshi Doro -|- Hōseki Ranga -|- Asao Yua
Od dłuższego czasu nie działo się nic ciekawego co było na pewien sposób niepokojące biorąc pod uwagę inne wydarzenia jakie miały tu miejsce. Zupełnie niczym cisza przed burzą. Po znalezieniu czegokolwiek wartościowego, Nozomi wraz z Doro wrócili do centrum sali gdzie siedzieli pozostali. Dziewczyna przekazała jakież to znaleziska przynieśli ze sobą. Zetsubo mógł zobaczyć zwój z pieczęcią w kształcie Sharingana, której naturalnie nie znał ani nie wiedział jak można ją zdjąć. Jeśli chodzi zaś o drugie znalezisko, jeśli jej brat by nic na to nie powiedział, Yua wypowiedziała by swoją teorię.
- Mężczyzna przedstawiony na malowidłach w korytarzy jakim szliśmy dość mocno pasuje do opisu. Był z Kumo, stracił rękę i nogę lecz mimo to Zero mu ją zregenerował.
Nagle Masatatsu zerwał się jakby zbudzony z strasznego koszmaru łapiąc panicznie oddech. Spojrzał na swoją rękę, która była w pełni zdrowa, a następnie rozejrzał się po reszcie z przerażeniem w oczach. Chwila minęła nim się uspokoił na tyle by coś powidzieć.
- J-ja... Miałem chyba w-wizje... Widziałem go... Z-zero... i jego ludzi... Całą armię. - przerwał na chwilę by złapać się za rękę, która cały czas mu się trzęsła od napływu adrenaliny i emocji.
- Musimy jak najszybciej się stąd wydostać...
Yua spojrzała na niego z uniesioną brwią po czym rozejrzała się po reszcie.
- No dobra. Rie, obudźcie go. Akuman z Rangą znaleźli przejście dalej gdy byłeś nieprzytomny. Nozomi z Doro przynieśli kilka wartościowych materiałów więc również jestem zdania, że możemy się wynosić.
- Najważniejsze są nasze życia... A one są zagrożone. - rzucił jedynie badacz patrząc przed siebie w mrok. Po chwili jednak zebrał się w sobie i zaczął sprawdzać plecak by móc ruszyć jak najszybciej.
- Masatatsu się obudził. Ruszamy do was więc zaczekajcie na nas. - Asao rzuciła przez krótkofalówkę zanim sama zaczęła się szykować do dalszej drogi.
Dwójka zwiadowców kontynuowała swoją przeprawę przez ciemny korytarz. Szli już ładnych kilkanaście minut a końca nie było widać. Jedynie szereg kamiennych posągów. Komentarz Akumana nie zachęcił zbytnio Rangi do dalszej podróży. Na jego szalony pomysł spojrzał na niego z niedowierzaniem, lecz trwało to tylko chwilę.
- Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana tak? - rzucił cytatem po czym dobył katany i zbliżył się do jednej z rzeźb. Wyciągnął broń by stać jak najdalej od potencjalnego wroga i już miał go dotykać, gdy rozległ się głos w jego krótkofalówce. Wzdrygnął się lekko cofając broń. Odetchnął głęboko nim cokolwiek powiedział.
- Na zawał tu zejdę... Uważajcie. Na ścianach jest cały legion kamiennych żołnierzy. Nie obudźcie ich przypadkiem.
Popatrzył w mrok by w końcu schować katanę do pochwy i zastanowić się co dalej.
- Zaczekajmy na nich. Również chwilę powinniśmy odpocząć.
Na odpis macie 72h godziny od mojego ostatniego odpisu.
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Rie w ciszy była wdzięczna, że blondwłosy chłopak nie spanikował. Trochę tego się spodziewała. Tak samo jak jakiegoś gwiazdorzenia. Ale nie zrobił tego. Lekko uśmiechnęła się, jednak oczu nie otwierała. Pozwalała swojemu ciału się zrelaksować. Odpocząć. Zebrać energię, którą utraciła w ostatnich chwilach. Cicho, jednak rytmicznie oddychała, bez zbędnego przyśpieszania czy zwalniania. Czy wyczuła przez twarz szybsze bicie serca chłopaka, które zapewne przerodziło się na puls w ramieniu, o które się opierała? Bardzo możliwe. Jednak nie komentowała tego w żaden sposób. Mógł być zakłopotany, zestresowany lub pod wpływem adrenaliny przez niedawną amputację. Nie ma co skakać od razu do konkluzji.

Niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy. Część osób sprawdzających pomieszczenie wróciła, a także Masatatsu się obudził. Na jego gwałtowną pobudkę czerwonowłosa otworzyła oczy i się wyprostowała, spoglądając na niego. Wstała też, by podejść i sprawdzić czy wszystko z nim w porządku. Przygryzła lekko prawy skrawek wargi słysząc jego słowa. Wizja Zero, jego armii i powtórki z Zniszczenia Konohy niezbyt jej się widziała. Skinęła głową do Yui i zaczęła budzić resztę, pomagając ofierze amputacji w razie czego wstać i się zebrać do dalszej drogi. Sama też się rozejrzała czy nic nie zostawiła, a gdy wszyscy byli gotowi do drogi... ruszyła z resztą. Oczywiście trzymając się bliżej Raiona, ale pilnując też osób, których ręce... no kilkanaście chwil temu nie były w dobrym stanie. Co tu dużo mówić.
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

Stopniowo Raion zaczął się przyzwyczajać do bliskości Rie. Uspokoił się, rozluźnił i jeszcze trochę, a chłopaczek by zasnął. Już powoli zamykał oczy, gdy nagle się obudził jeden z badaczy, nie pozwalając Raionowi na głębsze wytchnienie. Aż sobie Raionek smutno westchnął, że taką mu ładną chwilę popsuli. Zdawał jednak sobie sprawę z tego, że w końcu trzeba było się ruszyć, a im dłużej by zwlekali, tym ciężej byłoby się im zebrać.
- Jeśli by to miało kogoś pocieszyć, to też kiedyś miałem wizję - powiedział Raion, by nieco rozluźnić napiętą atmosferę. - Może nie o żadnym Zero, ani o wielkich armiach. Nic z tych rzeczy. W tej wizji zobaczyłem wielkiego, majestatycznego gołębia, który dziobał sobie ziarenka. Później jednak zdałem sobie sprawę, że to wcale nie były ziarna, tylko planety i księżyce, którymi karmił się ów gigantyczny, wypełniający cały wszechświat gołąb. Przez chwilę poczułem, że doznałem oświecenia i myślałem, żeby zacząć modlić się do gołębiego majestatu, postawić mu kapliczkę i głosić jego słowo. Byłem tym również mocno przerażony. Tyle, że jakoś po godzinie wyleciało mi to wszystko z głowy... Temu się nie przejmuj Materacu-sama! - Raion zrobił przerywnik w swojej wypowiedzi, by się zaśmiać i klepnąć uczonego w plecy. - Jeszcze przyjdzie taki czas, że się będziesz z tego wszystkiego śmiać!
Awatar użytkownika
Arashi Akuman
Posty: 41
Rejestracja: 20 lip 2021, 18:42
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Świątynia Nowego Świata [Kraj Dolin]

No spoko - powiedział olbrzym siadając pod ścianą. Jako że już napatrzył się na kamienne posągi, a ciemność mu zbrzydła nie miał tu za wiele do roboty. Wpadł zatem na pomysł by położyć latarkę koło siebie tak by wiązka światła padała na równoległą ścianę. Gdy mu się to udało splótł dłonie w dziwny kształt, a następnie przyłożył do latarki tak że na ścianie było widać ich cień. Króliczek - powiedział cicho imitując ruszające się zwierzątko. Po chwili króliczek przybrał coś na kształt ptaka. Umiesz ty co ciekawego pokazać? - spytał wymownie kiwając głową w stronę ptaka machającego majestatycznie swoimi skrzydłami. Jak nie to spoko, nie ma co się przejmować - dodał szybko. U nas we wiosce był taki Kenta, pocieszny chłopak ale co głupi to nie mam pytań. No i ten Kenta to się urodził bez palców u jednej dłoni. I zawsze jak my te zwierzątka z dłoni robili to on swoją łapę kład i mówił że robi kamień - powiedział próbując zrobić coś na kształt pająka. To jak, umiesz czy nie umiesz? - spytał ponownie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tanima no Kuni - Kraj Dolin”