• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Ulice Amegakure

Wioska Ukryta w Deszczu stanowi jedyną "dużą" wioskę ninja pozostałą na Starym Kontynencie. Inne albo zostały zniszczone bądź rozwiązane, albo zmniejszyły swoją działalność nie chcąc rzucać się w oczy. Ame no Kuni zostało jedynym miejscem, gdzie shinobi są mile widziani. I słusznie, bowiem obecność wioski ninja pozwala trzymać na dystans przestępców i rzezimieszków, dość szybko się z nimi rozprawiając. Wioska jednak zamiast podejścia militarnego, szerzy bardziej prorodzinne wartości. Obecny Amekage stara się wykreować wioskę jako miejsce przyjazne rodzinom, wystarczająco bezpieczne do prowadzenia spokojnego życia, na jakie zasługuje każdy człowiek.

Shodaime Amekage: Kise Ogumo
Awatar użytkownika
Maji Seitaro
Posty: 413
Rejestracja: 14 maja 2021, 13:44
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Ranga dodatkowa: Sennin
Discord: AdrienSterne#3206
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

- Kolejny jasnowidz... - odparł z przekąsem, nieszczególnie przekonany do słów barwnookiego. Ileż to razy spotykał ludzi którym wydawało się więcej niż powinno? Miał ich dość, chciał świętego spokoju a nie kolejnego, potencjalnego zadania ratowania świata. Nie żeby chłopaczyna nie miał racji, bo mimo redukcji swojej dawnej siły Mesai zdecydowanie nie zaliczał się do kategorii podrzędnego shinobi. Nie był to też poziom Boga. Im dłużej jednak wpatrywał się w różnobarwne oczy bezimiennego chłopca tym większe - mimowolnie - odnosił wrażenie, że to nie jest jakiś zwykły, mały człowieczek proszący o pomoc i za tymi oczami kryje się coś więcej niż efekt rzadkiej loterii genetycznej. Milczał przez dłuższą chwilę, analizując wszelkie za i przeciw. Deklarowano mu, że za chwilę wszystkiego się dowie, ale doza ostrożności podpowiadała mu, żeby nie ufać i nie lecieć na zawołanie gdy ktoś czegoś chce. Miał prawo mieć podejrzenia w obawie o własną tożsamość. Już nawet nie o życie, bo przeżyć potrafił. Tylko co to by było za życie, gdyby został zdemaskowany.
- Niech będzie. Kim jesteś, ty i twój lider? - skierował się ku nastolatkowi, gotów iść za nim. Fakt, że coś miało mieć miejsce poza zasięgiem wpływu Amekage i jego podkomendnych sprawiał, że Seitaro czuł się całkiem zaintrygowany. Niekoniecznie musiał iść na ten układ, ale nikt nie powstrzyma go przed wycofaniem się w odpowiednim momencie. A tak przynajmniej lepiej pozna ciemniejsze strony Deszczu. Jak zawsze miałby się na baczności. Wyczulił swoje zmysły, by w razie czego reagować w odpowiedni sposób na zagrożenia lub usłyszeć/zobaczyć/poczuć to, o czym nie wiedziałby normalnie.
► Pokaż Spoiler | ekwipunek
Kubera no Ippa, Kaze no Ha oraz medalion pozostały u drugiego Seitaro

Kabura nr 1: 1x kunai,
Kabura nr 2: Fuma Shuriken x1
Torba biodrowa nr 1: Krótkofalówka x1, świetlna bombka x1, bombka dymna x1, bandaż 5m,
Torba biodrowa nr 2:, 25m stalowej żyłki, 4x kartka papieru(Raiko Kenka), 1x średni zwój:
Płaszcz Seitaro: -
Średni zwój czarny[1/15]: Slot nr 1: Fuma Shuriken 1 na 2 stacki
Średni zwój biały[0/15]:
Średni zwój złoty[4/15]: Zestaw przetrwania(bez żywności, namiot(1 slot), krzesiwa, naczynia i zestaw sztućców dla jednej osoby(2 slot), śpiwór (3 slot)) wraz z mapą.(4 slot)
Ukryte ostrze na lewej ręce
Rękawiczki Tebukuro
Pilnik w bucie
Plakietka do techniki Raikō Kenka na nadgarstku
Sznureczek od Midoro z techniką Kagayaku Rantan no Jutsu
Sznureczek na drugim nadgarstku ze swoją własną chakrą(Kagayaku Rantan no Jutsu)
► Pokaż Spoiler | atuty
NinjutsuSpecjalizacja
Ninja przejawia naturalny talent w jednej konkretnej dziedzinie ninpō czy stylu walki. Objawia się to różnego rodzaju "drygiem" do technik tej konkretnej dziedziny bądź stylu walki. W konkretnych stylach i technikach znajduje się opis, w jaki sposób specjalizacja na nie wpływa. Jest to atut obrazujący predyspozycję naszej postaci w konkretnym kierunku.
Monstrualna ChakraAtut wrodzony
postać posiada naturalny talent, dzięki któremu jego zasoby chakry rozwijają się w o wiele szybszym tempie niż normalnie. Rozwijając swoje zapasy chakry postać dostaje dodatkowe 50% tego co kupiła. Innymi słowy, kupując 500 chakry, dostaje ona dodatkowe 250 chakry.
Sennin: NinjutsuAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej klasyfikacji nie miałby dostępu.
Sennin: RaitonAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej klasyfikacji nie miałby dostępu.
Przyśpieszone Składanie PieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci.
SurvivalAtut nabyty
Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia.
TropicielAtut nabyty
Postać wie jak wyszukiwać i zacierać ślady. Czy będzie to podczas polowania w lesie czy na zbiegłego ninję, nie ma to znaczenia.
Czytanie z ruchu wargAtut nabyty
nie zawsze mamy luksus słyszenia tego, co ktoś mówi. Czasami obserwujemy sytuację z pewnego dystansu, a harmider tłumu zagłusza jakąkolwiek wypowiedź. Tak długo jednak jak widzimy usta konkretnej osoby, jesteśmy w stanie zrozumieć co ona mówi. Tak długo, jak mówi w znanym nam języku.
Ulepszony zmysł - Seitaro doskonałyAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Wzrok - wzmocnienie tego zmysłu zapewnia postaci lepszy wzrok, pozwalając patrzeć dalej i dostrzegać szczegóły tam, gdzie nikt inny by się ich nie dopatrzył. Postać też lepiej widzi przez dym czy inne warunki, które utrudniają wizję.
  2. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
  3. Smak - wzmocnienie tego zmysłu, choć nie posiada zastosowania stricte bojowego, pozwala natomiast niemalże od razu rozpoznać skład czegokolwiek co tylko spróbujemy, a także określić, czy będzie to miało pozytywny, czy negatywny wpływ na użytkownika. Nawet, jeśli trucizna nie posiada smaku sama w sobie, tak osoba, z tym wzmocnieniem wyczuje, że w napoju czy potrawie jest coś więcej, co wpłynęło na smak. Dodatkowo, jest w stanie jasno określić, składniki potraw.
  4. Węch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie zmienić się w prawdziwego psa tropiącego, bez potrzeby użycia specjalistycznych technik. Bez problemu zapamiętuje zapach swojego celu i jest w stanie go śledzić, nawet gdy ten jest oddalony o 2.5km od użytkownika. Umożliwia to także lokalizację osoby w przestrzeni, gdy np. jest ciemno, dostarczając informację o źródle zapachu w promieniu 10 metrów od użytkownika, choć jest to tylko ogólny kierunek, a nie dokładna lokalizacja. Warunki atmosferyczne, jak np. wiatr, mogą dodatkowo utrudnić tropienie.
  5. Dotyk - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie wykryć najdrobniejsze zmiany w fakturze zarówno przedmiotów, jak i osób. Ba! Nawet nie musi dotykać ich bezpośrednio dłonią - jakakolwiek część ciała jest w stanie to wykryć, także najdrobniejszy impuls. W trakcie walki, pozwala także odczuć, jak ataki wypływają na ciało i elementy pancerza przeciwnika, przez co dłuższa, analityczna walka, może takiej osobie dostarczyć cennych informacji o słabych punktach, a receptory na skórze wykryją nawet najdrobniejszą zmianę temperatury - także tę nienaturalną, wywołaną np. jakimś jutsu.
BezszelestnyAtut nabyty
Postać potrafi przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Dzięki temu wręcz idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Bestialskie SakkiBiegłość
Ninja jest prawdziwym królem, co do wywierania presji na innych. Jego potęga jest tak wielka, a doświadczenie tak ogromne, że jego Sakki ewoluowało w coś więcej niż zwykłe zastraszanie. Dla niektórych, zdolność rzadko używana i użyteczna, dla posiadaczy tej biegłości jest tak prosta jak oddychanie. Pasywnie daje ona +1 do siły Sakki przy porównywaniu z Siłą Woli, a także eliminuje wymóg KC 9 do “wzmocnienia” Sakki, zmniejszając jednocześnie koszt wzmocnienia do rangi E.
[/atuty]
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2023, 16:14 przez Maji Seitaro, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Przeszłość przykryta piachem砂に覆われた過去­
Wątek?
Post5/?
Mimo widocznego przekąsu w głosie, chłopaczek nie zareagował. Ot zwyczajnie dalej czekał na jakąś odpowiedzieć, wyrażenie chęci bądź ich braku co do podjęcia się nieznanego zadania. Czy chodziło o ponowne ratowanie świata? A może jego zniszczenie? Kto by tam wiedział. Wątpliwe jednak, aby to dziecko było kimś kto zatrudniałby go do takiego zadania. Z drugiej strony, powiedział że zaprowadzi naszego bohatera do lidera. Liderem mógł być już natomiast starzec, głoszący jakąś apokalipsę świata i chcący jej się sprzeciwić. Było od groma takich. Tak jak słowa małego mogły irytować swoją pewnością siebie, tak jednocześnie zamaskowany odnosił wrażenie, że nie było to jakieś dziecięce przekonanie. Znajdowało się w jego wzroku coś, co sugerowało, że faktycznie wie on o sile Fumei'a. Czy chodziło jednak o jego tożsamość pod maską, czy może co innego? Nie był tego pewien. To wszystko sprawiało jednak, że podejrzenia padły na oczy chłopaka. Że nie były one znowu takie zwykłe. Nie mniej... nie kojarzyły mu się z żadnym znanym przez niego Dojutsu, a byli na starym kontynencie. Co innego, jakby go spotkał na nowym. Tam było wiele nieznanych rzeczy.

Kiedy tylko Fumei wyraził swoje chęci podążania za chłopakiem, ten się obrócił i zaczął się kierować... gdzieś. Ciężko było dobrze znać wszystkie ulice Ame, jednak szli główną ulicą. Słysząc zadane pytanie, zerknął za siebie na Fumei'a. Nastepnie na okolice, nim wrócił wzrokiem do zamaskowanej postaci.
- Nikim istotnym. Nie na większą skalę. Mówią mi jednak Ao, jeżeli o imię Ci chodzi. - odpowiedział, nie rozgadując się jakoś bardziej. Zwyczajnie prowadził naszego byłego zbrodniarza uliczkami, aż trafili do jakiejś knajpki. Zwykła knajpa zabita stalowymi płytami, gdzie barman podawał jakieś tanie piwo w kuflach, a cywile i shinobi hucznie pili browary. Ao kiwnął głową zwyczajnie barmanowi, a ten odpowiedział tym samym, nim głową machnął w stronę drzwi prowadzących... gdzieś. Pisało na nich, że wstęp jedynie dla pracowników, ale Ao przeszedł przez nie bez większego problemu. Magazyn, do takiego pomieszczenie dotarli. A w nim? Klapa, pod którą kryły się schody prowadzące do piwnicy. Udali się tam bez żadnych słów wymijając jednego pracownika lokalu. Schody nie ciągnęły się w nieskończoność, kończąc się właściwie już po 14 stopniach. Znaleźli się przed prostymi, drewnianymi drzwiami jakie Ao otworzył kluczem i wszedł do środka.
Wewnątrz Fumei był w stanie dojrzeć... biuro (coś podobne do tego tylko bez maszynerii). Detale samego pomieszczenie na pewno nie były jednak tak istotne, jak trio osób jakie się w nim znajdowało. Po prawo, przy jakieś tablicy pełnej papierków, Fumei był w stanie dojrzeć dość obdarzoną genetycznie kobietę trzymającą w dłoniach jakiś stos dokumentów. Z uśmiechem nuciła sobie coś pod nosem, nawet nie zauważając ich pojawienia się. Kolejna osoba? Dość ponuro wyglądający chłopaczek w kimonie siedzący na kanapie. Przytulający swoje ostrze i zmęczony, leniwym wzrokiem patrzącym teraz w ich stronę. Nic jednak nie mówił. Oboje wyglądali gdzieś w okolicach 20 lat, może trochę starsi bądź młodsi. Ciężko było ocenić. I na samym końcu, z biurkiem, ostatni nieznajomy. O płomienistych końcówkach włosów, wpatrywał się w coś na biurku, nim weszli do wnętrza. Kiedy tylko to zrobili, głowa mu podskoczyła! Na twarzy pojawił się radosny uśmiech. Wyglądał on na jakieś 17 lat maksymalnie. Wstał ze swojego fotela, obchodząc biurko na około i kierując się w ich stronę pogodnym krokiem.
- Ah! Udało się kogoś znaleźć! Świetna robota Ao. Wybacz za tajemniczość, ale nie chcemy otwarcie zwracać na siebie uwagi w Ame. Jestem Ogou Ritsuka, lider tej bandy, a ty? Jak się zwiesz? - zapytał, zatrzymując się tuż przed Fumei'em i wyciągając w jego stronę rękę. Tak na przywitanie.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Maji Seitaro
Posty: 413
Rejestracja: 14 maja 2021, 13:44
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Ranga dodatkowa: Sennin
Discord: AdrienSterne#3206
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Nikim istotnym, a więc szpiegiem lub po prostu chłopcem na posyłki kogoś bardziej znaczącego, do kogo się udawali. Przynajmniej mógł o nim myśleć, nadając mu imię. Oczy usiłował skojarzyć z jakimś dojutsu, faktycznie. Ale z tych co znał ani jeden choćby w najmniejszym stopniu nie wyglądał tak jak oczy chłopaka. Założył więc, że to nic innego jak niewinna heterochromia. A więc szedł za Ao tak chwil kilka, nie zagajając, nie mogąc znaleźć jakiegoś właściwego tematu do rozmowy z dużo młodszą od siebie osobą. Właściwie barwnookiego interesowało tylko to, by doprowadzić potencjalnego najemnika do docelowej destynacji. I tym sposobem trafili do knajpy, do jakiej Maji nigdy nie zachodził. Głównie dlatego, że karczemny tumult nie był najlepszym miejscem, w którym lubił przebywać. Historia pokazywała, że w takich miejscach działo się bardzo dużo, a tak się składało, że Seitaro chciał aby wokół jego osoby działo się jak najmniej. Oczywiście los bywa przewrotny i nie zawsze funduje byłemu Cieniowi Wiatru to, czego by sobie życzył. Właściwie zawsze działał wbrew jego życzeniom.

Kilka niemych, porozumiewawczych gestów i przeszli dalej, pomijając całkowicie to, co działo się za ich plecami. Zapowiadało się na jakąś konspirację i daleko się nie pomylił. Dalej - klapa. Seitaro bez oporu przez nią przeszedł, jednak wciąż z zachowaniem ostrożności. Krótkie schody i następnie przyszło zrozumienie dlaczego Ao nie chciał mówić, gdy uszy Amekage słuchają.
- Hm. - mruknął po zejściu, rozglądając się to w lewo, to w prawo po pomieszczeniu w jakim się znalazł. Czy coś mu to przypominało? Bazę wypadowo-operacyjną jakiejś siatki przestępczej lub partyzanckiej. Przypuszczenia przypuszczeniami, ale bez paru pytań się nie obejdzie. Nie wszystko da się zrozumieć na podstawie domysłów. Omiótł spojrzeniem wszystkich zebranych, nie zatrzymując się na nikim zbyt długo. Nawet na dorodnych walorach nieznajomej kobiety! To, co zauważył i co dotyczyło całej zbieraniny, to to, że żaden z nich nie był starszy od samego Seitaro. Gdyby miał strzelać żaden z nich nie miał więcej niż dwadzieścia kilka lat. Ale pozory mylą, o wiek pytać nie będzie. Bo i po co. Naturalnie wzrok Sunijczyka spoczął na osobie, która się pierwsza odezwała.
- Mesai. Fumei Mesai. - przedstawił się, trzymając dłoń przy ciele. Mógł wyjść na buca, ale nie uznał za konieczne podawać swojej ręki pierwszej nowopoznanej osobie. Bowiem nie tylko elektryczne i ogniste smoki lubią latać w powietrzu, bo pieczęci na skórze również lubią się osadzać. Jak nie coś gorszego. - Musicie mieć poważny powód, robiąc coś poza oczami i uszami Kise Ogumo. Do rzeczy, czego właściwie ode mnie chcecie i kim jesteście? Zalecam szczerość, nie lubię kłamstw i tracenia czasu na zgadywanie. - nie groził, nawet ton na to nie wsakzywał. Mówił spokojnie, neutralnie, ale miał coś w głosie, co można było porównać z przestrogą. Korzystając z okazji i swojego wzroku spojrzał na ścianę z papierami i próbował przy okazji wyczytać coś z nich.


► Pokaż Spoiler | ekwipunek
Kubera no Ippa, Kaze no Ha oraz medalion pozostały u drugiego Seitaro

Kabura nr 1: 1x kunai,
Kabura nr 2: Fuma Shuriken x1
Torba biodrowa nr 1: Krótkofalówka x1, świetlna bombka x1, bombka dymna x1, bandaż 5m,
Torba biodrowa nr 2:, 25m stalowej żyłki, 4x kartka papieru(Raiko Kenka), 1x średni zwój:
Płaszcz Seitaro: -
Średni zwój czarny[1/15]: Slot nr 1: Fuma Shuriken 1 na 2 stacki
Średni zwój biały[0/15]:
Średni zwój złoty[4/15]: Zestaw przetrwania(bez żywności, namiot(1 slot), krzesiwa, naczynia i zestaw sztućców dla jednej osoby(2 slot), śpiwór (3 slot)) wraz z mapą.(4 slot)
Ukryte ostrze na lewej ręce
Rękawiczki Tebukuro
Pilnik w bucie
Plakietka do techniki Raikō Kenka na nadgarstku
Sznureczek od Midoro z techniką Kagayaku Rantan no Jutsu
Sznureczek na drugim nadgarstku ze swoją własną chakrą(Kagayaku Rantan no Jutsu)
► Pokaż Spoiler | atuty
NinjutsuSpecjalizacja
Ninja przejawia naturalny talent w jednej konkretnej dziedzinie ninpō czy stylu walki. Objawia się to różnego rodzaju "drygiem" do technik tej konkretnej dziedziny bądź stylu walki. W konkretnych stylach i technikach znajduje się opis, w jaki sposób specjalizacja na nie wpływa. Jest to atut obrazujący predyspozycję naszej postaci w konkretnym kierunku.
Monstrualna ChakraAtut wrodzony
postać posiada naturalny talent, dzięki któremu jego zasoby chakry rozwijają się w o wiele szybszym tempie niż normalnie. Rozwijając swoje zapasy chakry postać dostaje dodatkowe 50% tego co kupiła. Innymi słowy, kupując 500 chakry, dostaje ona dodatkowe 250 chakry.
Sennin: NinjutsuAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej klasyfikacji nie miałby dostępu.
Sennin: RaitonAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej klasyfikacji nie miałby dostępu.
Przyśpieszone Składanie PieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci.
SurvivalAtut nabyty
Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia.
TropicielAtut nabyty
Postać wie jak wyszukiwać i zacierać ślady. Czy będzie to podczas polowania w lesie czy na zbiegłego ninję, nie ma to znaczenia.
Czytanie z ruchu wargAtut nabyty
nie zawsze mamy luksus słyszenia tego, co ktoś mówi. Czasami obserwujemy sytuację z pewnego dystansu, a harmider tłumu zagłusza jakąkolwiek wypowiedź. Tak długo jednak jak widzimy usta konkretnej osoby, jesteśmy w stanie zrozumieć co ona mówi. Tak długo, jak mówi w znanym nam języku.
Ulepszony zmysł - Seitaro doskonałyAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Wzrok - wzmocnienie tego zmysłu zapewnia postaci lepszy wzrok, pozwalając patrzeć dalej i dostrzegać szczegóły tam, gdzie nikt inny by się ich nie dopatrzył. Postać też lepiej widzi przez dym czy inne warunki, które utrudniają wizję.
  2. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
  3. Smak - wzmocnienie tego zmysłu, choć nie posiada zastosowania stricte bojowego, pozwala natomiast niemalże od razu rozpoznać skład czegokolwiek co tylko spróbujemy, a także określić, czy będzie to miało pozytywny, czy negatywny wpływ na użytkownika. Nawet, jeśli trucizna nie posiada smaku sama w sobie, tak osoba, z tym wzmocnieniem wyczuje, że w napoju czy potrawie jest coś więcej, co wpłynęło na smak. Dodatkowo, jest w stanie jasno określić, składniki potraw.
  4. Węch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie zmienić się w prawdziwego psa tropiącego, bez potrzeby użycia specjalistycznych technik. Bez problemu zapamiętuje zapach swojego celu i jest w stanie go śledzić, nawet gdy ten jest oddalony o 2.5km od użytkownika. Umożliwia to także lokalizację osoby w przestrzeni, gdy np. jest ciemno, dostarczając informację o źródle zapachu w promieniu 10 metrów od użytkownika, choć jest to tylko ogólny kierunek, a nie dokładna lokalizacja. Warunki atmosferyczne, jak np. wiatr, mogą dodatkowo utrudnić tropienie.
  5. Dotyk - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie wykryć najdrobniejsze zmiany w fakturze zarówno przedmiotów, jak i osób. Ba! Nawet nie musi dotykać ich bezpośrednio dłonią - jakakolwiek część ciała jest w stanie to wykryć, także najdrobniejszy impuls. W trakcie walki, pozwala także odczuć, jak ataki wypływają na ciało i elementy pancerza przeciwnika, przez co dłuższa, analityczna walka, może takiej osobie dostarczyć cennych informacji o słabych punktach, a receptory na skórze wykryją nawet najdrobniejszą zmianę temperatury - także tę nienaturalną, wywołaną np. jakimś jutsu.
BezszelestnyAtut nabyty
Postać potrafi przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Dzięki temu wręcz idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Bestialskie SakkiBiegłość
Ninja jest prawdziwym królem, co do wywierania presji na innych. Jego potęga jest tak wielka, a doświadczenie tak ogromne, że jego Sakki ewoluowało w coś więcej niż zwykłe zastraszanie. Dla niektórych, zdolność rzadko używana i użyteczna, dla posiadaczy tej biegłości jest tak prosta jak oddychanie. Pasywnie daje ona +1 do siły Sakki przy porównywaniu z Siłą Woli, a także eliminuje wymóg KC 9 do “wzmocnienia” Sakki, zmniejszając jednocześnie koszt wzmocnienia do rangi E.
[/atuty]
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Przeszłość przykryta piachem砂に覆われた過去­
Wątek?
Post7/?
Baza wypadowo-operacyjna. Definitywnie było to trafne spostrzeżenie i jednocześnie jasno mówiące, dlaczego to nie chciano aby Amekage cokolwiek słyszał. Nie wiedział do końca jaka to była "organizacja" w jakiej to siedzibę właśnie wszedł, ale ta definitywnie starała się zachować dyskretność. Byli przeciwnikami Kise? Nie wiedział. Nigdy jednak nie słyszał, aby działała jeszcze jakaś organizacja w wiosce, to też ciężko było ich również uznać za wsparcie. Szczególnie, że przed nim się ukrywali. Nie przed innymi ludźmi, tylko bezpośrednio przed Kise, z tego co Ao powiedział. Omiatając spojrzeniem wszystkich w pokoju, właściwie nie dojrzał niczego specjalnego, z wyjątkiem wszyscy wiedzieli czego. Jego wzrok jednak się na zatrzymywał. A kiedy nieznajomy do niego podszedł? Nie podawał mu ręki. Na ustach chłopaka przed nim przez moment pojawił się grymas, nim wzruszył ramionami i zabrał swoją rękę. Wskazał za to pustą kanapę.
- Może chcesz chociaż usiąść, nim zaczniemy rozmawiać? - zasugerował. Jeżeli Fumei by skorzystał z oferty i usiadł, to chłopak usiadłby naprzeciwko niego. Jeżeli nie... to staliby tak zwyczajnie, prawie w przejściu. - To nie tak, że jakoś specjalnie mamy coś przeciwko Kise. Zwyczajnie... wykorzystujemy jego wioskę jako bezpieczne schronienie, bez chęci zrzeszania się z nią. Raczej nikt nie chciałby, aby jakaś organizacja działała w jego wiosce bez jego jurysdykcji, prawda?
Chłopak stwierdził, wzruszając ramionami. Był stosunkowo zrelaksowany, a przynajmniej takie chciał sprawiać pozory. W praktyce, Fumei był w stanie dojrzeć delikatną spiętość w jego ciele. Coś tam ten chłopak umiał, to był w stanie bez problemu stwierdzić, skoro nawet nieźle mu szło ukrywanie swoich instynktów shinobi i powagi. Takie rzeczy jednak przed wzrokiem Fumei'a nie był w stanie się skryć. Obok gdzieś jednak usłyszał ciche "Eeep!" kiedy cycata w końcu go zauważyła. Podskoczyła w miejscu, a stos kartek wyleciał z jej rąk. Zawstydzona, z czerownymi policzkami zaczęła je zbierać z podłogi, a Ritsuka się lekko zaśmiał.
- Nasz skromna organizacja nazywa się Hagetaka i nie mamy nawet 10 członków. Jesteśmy grupa najemniczą, jakiej nie jest na rękę spoufalanie się z żadną z wiosek i bycie przez nie ograniczonymi. Lubimy wolność. Po wojnie jak się domyślasz, na Starym Kontynecie został zasiany chaos. Pomniejsze kraje mają problemy chociażby z bandytami czy nukeninami, a rzadko jaka wioska się nimi interesuje. Pozostałe dwie są zbyt daleko, a Ame dba tylko o to co w jego zasięgu. To też my zajmujemy się sprawami na całym kontynencie. Zwyczajnie by zarobić i zyskać jakąś renomę. Ostatnio jednak w wyniku niebezpiecznego zadania straciliśmy trzech naszych członków, w tym nasze lidera... mojego starszego brata. - powiedział, i choć starał się ukryć ból jaki definitywnie wspomnienie to wywoływało, tak Mesai był w stanie go dojrzeć. Jedno było więc pewne, nie trafił na jakąś bezemocjonalną grupę najemniczą. W między czasie Fumei mógł zerknąć na ścianę z papierami, starając się czegoś tam dojrzeć. I... dojrzał różnorakie zlecenia, faktycznie. Od złapania jakichś niebezpiecznych bestii, po oczyszczenie wioski z nukeninów, po eksploracje jakichś krypt. Niektóre miały duży, czerwony "X" sugerujący wykonanie tego zadania. Inne, bez niego, musiały być jeszcze świeże. - Jak możesz się domyślić, zadania nie weryfikowane przez wioski mają tendencje do bycia niebezpiecznymi. Ostatnia nasza strata też... no, będąc szczerym nie możemy wykonać kolejnego zdania bez sporego ryzyka. Dlatego zleciłem Ao znalezienie kogoś definitywnie niezwiązanego z tą wioską, kto będzie silny. Ah, nie chodzi nam też byś do nas dołączał. Nie musisz, nawet nas nie znasz. Zwyczajnie jedno zadanie jest dość nagłe i należałoby je szybko wykonać. Związane jest z zamieszkami w Kraju Wiatru. Zainteresowany?
Dopytał, co by to wiedzieć, czy Fumei miał w ogóle jakąś ochotę się w to mieszać, czy już chciał zwyczajnie wyjść. A jeżeli powiedziałby mu aby kontynował, to Ritsuka się lekko uśmiechnął.
- Jestem pewien że wiesz o tym jak Kaze no Kuni skończyło po Wielkiej Wojnie. Wrócili do życia koczowniczego, prawie wszystkie osady zostały zniszczone i większość omijała ten kraj szerokim łukiem. Częściowo przez to unikanie tej sytuacji szerokim łukiem, dopiero niedawno dowiedzieliśmy się o... problemie jaki tam powstaje. Dawni, lojalni shinobi Sunagakure jacy byli niesamowicie wierni Majiemu Seitaro zaczęli zbierać koczownicze ludy, chcąc odbudować to co zostało tam zniszczone. Stworzyć jakąś społeczność... zwyczajnie, pragną powrotu Suny. Samo to nie byłoby specjalnie martwiące. Pewnie, niech to robią skoro chcą. Problem pojawił się jednak w momencie, kiedy to koczownicze ludy nie są zabiera wolną wolą. Shinobi Ci porywają całe ludy i traktują ich niczym niewolników, jacy to mają stworzyć im osadę i ją napędzać. Stworzyli pozornie normalną wioskę, jednak wszyscy mają stalowe obroże na szyi. A kiedy ktoś jest zbyt stary lub słaby aby pomóc w odbudowie? Zmuszają go do pracy, aż ten zginie. Kobiety? Często gwałcą. Generalnie... upadek Suny musiał źle wpłynąć na tamtych shinobi i nie różnią się teraz bardzo od podrzędnych nukeninów, raniących niewinnych. Naszym zadaniem byłoby wyzwolenie tamtego ludu. - objaśnił wszystko, czekając na reakcję Fumei'a. Definitywnie nie wiedząc nawet, jakim powrotem do przeszłości to dla niego było. Pozbywanie się nukeninów z terenów Kaze no Kuni? Zadanie zupełnie jak za czasów świetności Suny.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Maji Seitaro
Posty: 413
Rejestracja: 14 maja 2021, 13:44
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Ranga dodatkowa: Sennin
Discord: AdrienSterne#3206
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Choć nie podał ręki, bo brak zaufania przeważył nad dobrym wychowaniem, to nie planował stać w miejscu jak słup soli. Skoro mieli rozmawiać i omawiać szczegóły potencjalnego zlecenia wolał robić to na siedząco. Toteż skorzystał z zaproszenia i zajął miejsce na kanapie, opierając się wygodnie, jedną rękę kładąc na podłokietnik i zakładając nogę na nogę. W tej pozycji z uwagą zaczął się przysłuchiwać co też młodszy mężczyzna ma do powiedzenia, czym chciał zawrócić głowę dawnemu Kazekage. Najpierw nie okazał żadnej reakcji na pierwsze wyjaśnienia, oprócz zdawkowego kiwnięcia głową w geście rozumienia na czym sprawy stoją. Normalnie pewnie nie odezwałby się na ten temat, nie widząc swojego interesu w tłumaczeniu im, co robią źle i dlaczego. Był wszakże najgorszą osobą do moralizowania i uświadamiania, co jest dobre, a co złe. Sam przecież nie zawsze rozróżniał poprawnie te dwa pojęcia, lecz postanowił zrobić wyjątek i dodać coś na temat życia na koszt wioski.
- Jest różnica między niechęcią do zrzeszania się z wioską, a prowadzeniu własnego interesu bez zezwolenia władz wioski. Bez różnicy czy ów interes to kram na ulicy, restauracja, gniazdo kurew czy tak jak w waszym przypadku; grupa najemnicza. Choćby Amegakure było najprzyjaźniejszą z wiosek, to tam ,,na górze'' nikt nie lubi jak ktoś kpi sobie z jego władzy i kradnie potencjalny zysk. To wspólna przywara każdego, kto w swoich dłoniach trzyma los innych ludzi, niestety. - odparł, nie brzmiąc ani trochę oskarżycielsko, mimo że treść słów samych w sobie mogła na to wskazywać. Mówił nad wyraz spokojnie, patrząc przez cały czas w oczy swojego rozmówcy. Jedynie na moment zerknął na kobietę i jej niezrozumiałe zachowanie na jego widok. Za długo czasu na pewno jej nie poświęcił, więc wrócił oczyma do Ritsuki.
- Poza tym... poważnie? ,,Sęp"? Wymowne. Ode mnie co prawda niczego się nie dowiedzą, ale radzę uważać. To czym się zajmujecie równie dobrze moglibyście robić w ramach korpusu wioski. Na waszym miejscu nie byłbym taki pewien co do tego czy warto wyceniać niezależność tak wysoko, by prędzej czy później sprawdzić na jakim koniu łaska pańska jeździ. No, ale mniejsza o to. Nie po to mnie przyprowadziliście, bym mówił wam co powinniście, a czego nie. Do konsensusu raczej i tak nie dojdziemy; za duża różnica światopoglądowa. - i na tym zakończył swoją wypowiedź na temat tego kim są i czym się zajmuje przedstawiona grupa. Nie polubił ich. Mimo, że był niewiele starszy, to z jakąś niechęcią odnosił się do grup tego typu. Rozumiał genezę ich powstania i potrzebę istnienia, natomiast można to wszystko było zorganizować w lepszy sposób - W ramach wioski, gdzie byliby silniejsi i mieli większe zdolności operacyjne.

Dał Ritsukiemu znać, by w końcu przeszedł do rzeczy, a spojrzenie powiodło tym razem ku papierom na ścianie, gdzie dojrzał zlecenia. Te ukończone jak i nieukończone zdradzały charakter misji, jakich najmowali się Hagetaka. Coś niecoś pewnie potrafili, ale dalsze przyglądanie się kartkom papieru spomiędzy oczodołów maski przerwała pierwsza wzmianka o Kraju Wiatru. W tym miejscu cokolwiek innego przestało być ważne, a sam Mesai delikatnie, wręcz niezauważalnie drgnął. Był to ruch w zasadzie bezwarunkowy. Jakby chciał, to nawet nie potrafił powstrzymać tej minimalnej reakcji. Poświęcił Ritsukiemu całą swoją uwagę, słuchając dalszego wywodu na temat rodzaju zadania. Po tym co usłyszał nie mógł do końca dać wiary. Grunt, że maska zasłaniała całą twarz, która aktualnie przybrała grymas głębokiego zamyślenia. Popukał palcami po kanapie, nie wiedząc jeszcze przez moment jak się do tego wszystkiego odnieść.
,,Jestem pewien że wiesz o tym jak Kaze no Kuni skończyło po Wielkiej Wojnie.'', no właśnie nie. Nie do końca zdawał sobie z tego sprawę. Po porażce praktycznie odciął się od wieści z ojczyzny, nie chcąc dopieprzać sobie jeszcze bardziej. Koczowniczy tryb życia ewidentnie mógł świadczyć o cofnięciu się społeczeństwa o dziesiątki lub nawet wieki wstecz. Na wspomnienie o samym sobie już na szczęście nie zareagował, usiłując trzymać drobne emocje na wodzy. Zmienił natomiast pozycje, wychylając się nieco z siedzenia i opierając łokcie o kolana. Westchnął i gdyby nie miał maski, to z pewnością przetarłby twarz. Tak po prostu.
- Pomimo całego okropieństwa jakie sprowadził na tę część świata Maji Seitaro jestem pewien, że dla swoich rodaków chciał jak najlepiej, a wspomnianych przez ciebie lojalistów z miejsca by powiesił gdyby podobna sytuacja miała miejsce za jego rządów. Ale to jest właśnie to, ta część charakteru z której słynął przesiąkła do tych, którzy mu wierzyli i ufali; działanie w sposób skrajny, nie zawsze zrozumiały i odpowiedni, mimo dobrych pobudek. Wszyscy o których wspomniałeś potrzebują pomocy. Jedni nowego celu, drudzy wyzwolenia... wszyscy - lepszej przyszłości. - powiedziawszy to zrobił pauzę, którą poświęcił na sięgnięcie ręką do karku i podrapaniu się po nim. Sapnął i kontynuował.
- No dobrze, wiadomo ilu ich jest, kto im przewodzi i jaki dokładnie jest obszar ich działania? - padły pytania, które raczej jasno wskazywały, że zamaskowany Sunijczyk poczuł się zainteresowany i chętny do działania.
► Pokaż Spoiler | ekwipunek
Kubera no Ippa, Kaze no Ha oraz medalion pozostały u drugiego Seitaro

Kabura nr 1: 1x kunai,
Kabura nr 2: Fuma Shuriken x1
Torba biodrowa nr 1: Krótkofalówka x1, świetlna bombka x1, bombka dymna x1, bandaż 5m,
Torba biodrowa nr 2:, 25m stalowej żyłki, 4x kartka papieru(Raiko Kenka), 1x średni zwój:
Płaszcz Seitaro: -
Średni zwój czarny[1/15]: Slot nr 1: Fuma Shuriken 1 na 2 stacki
Średni zwój biały[0/15]:
Średni zwój złoty[4/15]: Zestaw przetrwania(bez żywności, namiot(1 slot), krzesiwa, naczynia i zestaw sztućców dla jednej osoby(2 slot), śpiwór (3 slot)) wraz z mapą.(4 slot)
Ukryte ostrze na lewej ręce
Rękawiczki Tebukuro
Pilnik w bucie
Plakietka do techniki Raikō Kenka na nadgarstku
Sznureczek od Midoro z techniką Kagayaku Rantan no Jutsu
Sznureczek na drugim nadgarstku ze swoją własną chakrą(Kagayaku Rantan no Jutsu)
► Pokaż Spoiler | atuty
NinjutsuSpecjalizacja
Ninja przejawia naturalny talent w jednej konkretnej dziedzinie ninpō czy stylu walki. Objawia się to różnego rodzaju "drygiem" do technik tej konkretnej dziedziny bądź stylu walki. W konkretnych stylach i technikach znajduje się opis, w jaki sposób specjalizacja na nie wpływa. Jest to atut obrazujący predyspozycję naszej postaci w konkretnym kierunku.
Monstrualna ChakraAtut wrodzony
postać posiada naturalny talent, dzięki któremu jego zasoby chakry rozwijają się w o wiele szybszym tempie niż normalnie. Rozwijając swoje zapasy chakry postać dostaje dodatkowe 50% tego co kupiła. Innymi słowy, kupując 500 chakry, dostaje ona dodatkowe 250 chakry.
Sennin: NinjutsuAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej klasyfikacji nie miałby dostępu.
Sennin: RaitonAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej klasyfikacji nie miałby dostępu.
Przyśpieszone Składanie PieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci.
SurvivalAtut nabyty
Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia.
TropicielAtut nabyty
Postać wie jak wyszukiwać i zacierać ślady. Czy będzie to podczas polowania w lesie czy na zbiegłego ninję, nie ma to znaczenia.
Czytanie z ruchu wargAtut nabyty
nie zawsze mamy luksus słyszenia tego, co ktoś mówi. Czasami obserwujemy sytuację z pewnego dystansu, a harmider tłumu zagłusza jakąkolwiek wypowiedź. Tak długo jednak jak widzimy usta konkretnej osoby, jesteśmy w stanie zrozumieć co ona mówi. Tak długo, jak mówi w znanym nam języku.
Ulepszony zmysł - Seitaro doskonałyAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Wzrok - wzmocnienie tego zmysłu zapewnia postaci lepszy wzrok, pozwalając patrzeć dalej i dostrzegać szczegóły tam, gdzie nikt inny by się ich nie dopatrzył. Postać też lepiej widzi przez dym czy inne warunki, które utrudniają wizję.
  2. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
  3. Smak - wzmocnienie tego zmysłu, choć nie posiada zastosowania stricte bojowego, pozwala natomiast niemalże od razu rozpoznać skład czegokolwiek co tylko spróbujemy, a także określić, czy będzie to miało pozytywny, czy negatywny wpływ na użytkownika. Nawet, jeśli trucizna nie posiada smaku sama w sobie, tak osoba, z tym wzmocnieniem wyczuje, że w napoju czy potrawie jest coś więcej, co wpłynęło na smak. Dodatkowo, jest w stanie jasno określić, składniki potraw.
  4. Węch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie zmienić się w prawdziwego psa tropiącego, bez potrzeby użycia specjalistycznych technik. Bez problemu zapamiętuje zapach swojego celu i jest w stanie go śledzić, nawet gdy ten jest oddalony o 2.5km od użytkownika. Umożliwia to także lokalizację osoby w przestrzeni, gdy np. jest ciemno, dostarczając informację o źródle zapachu w promieniu 10 metrów od użytkownika, choć jest to tylko ogólny kierunek, a nie dokładna lokalizacja. Warunki atmosferyczne, jak np. wiatr, mogą dodatkowo utrudnić tropienie.
  5. Dotyk - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie wykryć najdrobniejsze zmiany w fakturze zarówno przedmiotów, jak i osób. Ba! Nawet nie musi dotykać ich bezpośrednio dłonią - jakakolwiek część ciała jest w stanie to wykryć, także najdrobniejszy impuls. W trakcie walki, pozwala także odczuć, jak ataki wypływają na ciało i elementy pancerza przeciwnika, przez co dłuższa, analityczna walka, może takiej osobie dostarczyć cennych informacji o słabych punktach, a receptory na skórze wykryją nawet najdrobniejszą zmianę temperatury - także tę nienaturalną, wywołaną np. jakimś jutsu.
BezszelestnyAtut nabyty
Postać potrafi przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Dzięki temu wręcz idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Bestialskie SakkiBiegłość
Ninja jest prawdziwym królem, co do wywierania presji na innych. Jego potęga jest tak wielka, a doświadczenie tak ogromne, że jego Sakki ewoluowało w coś więcej niż zwykłe zastraszanie. Dla niektórych, zdolność rzadko używana i użyteczna, dla posiadaczy tej biegłości jest tak prosta jak oddychanie. Pasywnie daje ona +1 do siły Sakki przy porównywaniu z Siłą Woli, a także eliminuje wymóg KC 9 do “wzmocnienia” Sakki, zmniejszając jednocześnie koszt wzmocnienia do rangi E.
[/atuty]
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2023, 0:41 przez Maji Seitaro, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Przeszłość przykryta piachem砂に覆われた過去­
Wątek?
Post9/?
Szczęśliwie, bohater tej opowieści nie miał nic przeciwko zasiąściu na kanapie i umożliwieniu tym samym bardziej cywilizowanej opowiedzi. Kanapa na jakiej siedział była opustoszała, a cała reszta grupy z wyjątkiem cycatej była na tej naprzeciwko. Szermierz jaki nie zdawała się zbyt gadatliwy na jednej jej krawędzi, Ritsuka na drugiej i Ao stojący za kanąpa, tuż za liderem. Definitywnie lepsze to od gadania na stojąco. Chłopak zaczął wyjaśniać jak u nich rzeczy działały, a sam Mesai postanowił też udzielić co nieco swojej ekspertyzy. Nie był to żaden przymus, z racji że nie miał żadnych interesów w pomocy jednej czy to drugiej grupie. Nie mniej... zwyczajnie zrobił wyjątek. Uśmiech z twarzy lidera został na moment zastąpiony powagą i Mesai widział, że ten definitywnie uważnie słuchał. Na koniec, kiwnął on głową.
- To prawda, że gdybyśmy wchodzili w interesy Ame i ich zysk to szybko stalibyśmy się celem Kise do wytępienia. Nie jest to może tyle kpienie co... hmmm... różnica interesów. Oczywiście, oboje operujemy na zleceniach pochodzących od ludzi i jesteśmy shinobi. Amegakure skupia się jednak na własnym kraju i najbliższych okolicach, jako część ich tworzenia bezpiecznej oazy dla mieszkańców. My natomiast często nasze zlecenia zdobywamy podczas podróży. Amegakure jest zwyczajnie dobrym centrum dowodzenia, z racji na jego relatywnie dobre położenia aby dostać się na każdy zakątek Starego Kontynentu. My nie zabieramy wiosce zadań bezpośrednio tutaj, tym samym starając się zapewnić swego rodzaju... koegzystencję. Prawdopodobnie, Amekage o nas już wie i ignoruje naszą działalność z tych powodów. Nie mniej... wolimy nie ryzykować i nie prowokować. - uśmiechnął się jednak lekko, na komentarz co do bycia "sępem". - Zbieramy to co zostanie z martwych ziem. Trochę podobni do padlinożerców pod tym jesteśmy, więc... było to pasujące. A przynajmniej tak nasz dawny lider nam to objaśnił. Korpus wioski... zwyczajnie przez fakt, że interesy nasze i wioski tak się nie pokrywają, chcemy tego uniknąć. W najgorszym wypadku jesteśmy przygotowani do szybkiego opuszczenia Amegakure, zacierając ślady za nami pozostawione i jednocześnie wpłacając przez nasze kontakty sumę jaka miałaby... załagodzić nasze przewinienia, co by to nie wysłano za nami pościgów Fukei.
Mimo tego, że mniejsza o to... tak chłopak dalej chciał przedstawić również to jak ich organizacja podchodziła do tego wszystkiego. Być może zwyczajnie, miał gdzieś nadzieję, że zamaskowany będzie zainteresowany dołączeniem? Była taka możliwość, nawet jak sam chłopak w tej kwestii zdecydowanie się przeliczał.
Sytuacja w jego dawnej ojczyźnie. Odciął się od wieści z nich, jednak teraz, zarzucony nimi? Nie mógł zrobić tego ponownie. Był zainteresowany sytuacją, a chłopak przed nim definitywnie też wyczuł te zainteresowanie. Nikt jednak nie komentował drygnięcia, a Fumei miał jedynie wrażenie, żę Ao je dostrzegł. Zdawał się on cholernie spostrzegawczy. Ritsuka już się szykował do kontynuowania rozmów, aż te zostały na moment zatrzymane przez nowych przybyszy do pokoju. W drzwiach, jakimi to on sam przechodził momenty temu, stanęła dość wysoka i... całkiem atrakcyjna kobieta. Definitywnie najstarsza z grona jakiego dojrzał do tej pory, pewnie dorównująca mu nawet wiekiem. A może trochę starsza? Nie mógł być pewien. Wyraz twarzy ciężki do rozczytania, a zarazem chłodny co... pasowało do tej całej jej "aury". Zerknęła na Fumei'a, przyglądając się mu przez moment, nim przeskoczyła wzrokiem na lidera tej bandy.
- Misja wykonana. - stwierdziła zwyczajnie, kierując się już w stronę ściany z innymi zadanimi. Każdy jej krok zgrabny, niczym jakaś modelka na wybiegu. To nie tak jednak, że się starała. Zwyczajnie, wyostrzony wzrok Fumeia był w stanie dostrzec jej piękno jeszcze lepiej, jednocześnie widząc te zarysowane mięśnie do jakich przyjrzenia trzeba było się bardziej postarać. Zdawała się najbardziej doświadczona w zadaniach z tego grona. Może to przez wiek. Lider zerknął przez ramię w jej stronę.
- Dzięki, Aniki! - rzucił radośnie, nim wzrokiem wrócił do wejścia do ich komnaty. Nie była to w końcu jedyna osoba jaka weszła do pomieszczenia, a druga... mimo tego jak pierwsza przykuła jego uwagę, definitywnie musiała zatrzymać jego procesy myślowe. Dość wysoka dziewczyna o bladej skórze. Delikatne rysy twarzy otaczane przez lśniące, kasztanowe włosy. Czerwone oczy, znudzenie patrzące w nicość przed nią kiedy to w jej ustach akurat znajdował się jakiś lizak. I... naklejka w kształcie serduszka na poliku. Tylko jedną osobę znał, co ją nosiła.
No cześć. - Iwijski park. Dziewczyna przed nim, w obicsłej czarnej bluzce na ramiączka i krótkich spodenkach. Uśmiech szeroko wyszczerzony. Myślał, że zjawiła się w jakimś celu, jednak ona? Skwitowała to prostymi słowami. - Przyszłam poprzeszkadzać.
Mrugnięcie i całe te wspomnienia wróciły do bycia tylko tym. Wspomnieniami. W prawdziwym świecie, dziewczyna przeszła obok niego, nie poświęcając mu wiele uwagi, a on mógł poczuć od niej woń miodu i kwiatów. Znajomą woń sprzed lat. Wszystko to sprawiło, że choć chciał... tak kobieta była pełna podobnieństw. Zbyt pełna... prawda? Nie mógł to być tylko przypadek. Usiadła obok na kanapie, przeciągając się lekko. Zaledwie metr ją dzielił od niego.
- To było męczące. Starsze osoby nie są zbyt chętna do opuszczenia swoich domów, nawet jak te są moment od zawalenia się. - stwierdziła, dalej bawiąc się lizakiem w ustach. W końcu wzrokiem przeskoczyła na Fumei'a. Widocznie lekko zaciekawiona, być może właśnie przez jego maskę. - Nowy członek?
Zapytała, dość bezpośrednio, bez jakiejś specjalnej delikatności. Nie rozpoznawała go. Tego mógł być pewien. Nie mniej, dalej... widział . Mimo tego od jak dawna miał spokój w tych kwestiach.
- Ah. Fumei-san wyraził zainteresowanie w syutacji z nukeninami z Kaze no Kuni, jednak nie jest naszym nowym członkiem, Rika-san. - odpowiedział z lekkim uśmiechem, zdradzając imię bądź ksywkę dziewczyny, nim spojrzenie wróciło na Fumei'a. - Zgadzam się, że nie był on kompletnie złą postacią. Nie mniej, nie można było odebrać mu skrajnych momentami działań jakie widocznie przesiąknęły jego wyznawców, jak wspomniałeś. Pomoc... obawiam się, że pomoc im jest lekko poza skalą naszych umiejętności. Danie im nowego celu. Nie widzę powodu, dla którego mieliby nas posłuchać. Kwestia samej ich ilości... liczymy około setki, jednak wielu z nich to genini czy początkujący chuunini. Faktycznie jest około 20 osób na jakie powinniśmy uważać, z tego 5 ich "elity" byłaby faktycznie niebezpieczna dla sporej części z nas. Są to wytrenowani jounini... ich przywódzca jest właśnie jednym z tej piątki. Habatake Jun. Dawny jounin Suny i ekspert w łączeniu technik wiatru z orężem. Sam obszar ich działania... tutaj trochę jest to bardziej skomplikowane. Mają swoją główną "wioskę" gdzie to przebywa przywództwo, wraz z "niewolnikami" Poza tym, niżsi rangą shinobi patrolują Kaze no Kuni w szukaniu kolejnych koczowników i w paru miejscach mają niewielkie punkty zbiorcze. Nic czym raczej się powinniśmy przejmować. Zajęcie się liderem i jego poplecznikami powinno wystarczyć.
Objaśnił Ritsuka, definitywnie czekając na jakieś kolejne pytania lub potencjalne decyzje. W między czasie "Aniki" dołączyła do kanapy na jakiej to siedział Fumei, zwyczajnie zajmując jej drugi kraniec. Ta znajoma nieznajoma natomiast... zerkała to na niego, to na jej lidera, jednak nic nie mówiła skoro Ci teraz rozmawiali.
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2023, 1:21 przez Nara Shizu, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Maji Seitaro
Posty: 413
Rejestracja: 14 maja 2021, 13:44
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Ranga dodatkowa: Sennin
Discord: AdrienSterne#3206
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Odpowiedź na temat charakteru działalności Sępów była mniej więcej taka jakiej się spodziewał - okraszona wyjaśnieniami, że to wcale nie jest tak, że zabierają wiosce potencjalny zysk i działają wbrew tutejszej jurysdykcji. Rikatsu chciał zręcznie ubrać to w słowo i w istocie to zrobił, ale jako dawny Kazekage Mesai bardziej rozumiał jakie podejście do tego tematu mogą mieć władze. Osobiście w swojej wiosce nie chciałby mieć takich grup najemniczych jak ta tutaj. Mogłyby istnieć co prawda, to nie tak, że wprowadziłby zakaz działalności dla zbrojnych organizacji poza wioskowych. W rzeczywistości tacy ludzie byliby bardzo przydatni tam, gdzie faktyczne wojska nie zdałyby egzaminu. Lecz to tylko jego myślenie, z którego nic faktycznie nie wyniknie. Nie wdawał się więc w dalszą dysputę na ten temat, bo w najgorszym wypadku straciłby tylko czas i nerwy, a w najlepszym tylko czas na przekonywanie do swoich racji. Chyba nie miał na to ochoty.
- W porządku. Rozumiem, niekoniecznie popieram, ale rozumiem. - odpowiedział pojednawczo, kończąc temat. Ich sprawa jak będą żyć i jak w konsekwencji swoich wyborów skończą. Całkiem niewykluczone, że po przyjęciu zlecenia i wykonaniu go nigdy więcej się nie zobaczą. W takim wypadku dzień, dwa i Seitaro zdąży zapomnieć o tych ludziach, a jeszcze mniej będzie obchodził go ich los.

Sytuacja w ojczyźnie faktycznie daleka była od ideału. Nic, co usłyszał nie brzmiało dobrze. Począwszy od powrotu do starego trybu życia po dawnych podkomendnych, którzy traktowali podległe sobie osoby gorzej od śmieci. Nic nie było jak dawniej, ale nie przypuszczał, że jest aż tak źle. Żyłoby mu się lepiej, gdyby do końca życia unikał informacji o tym jak skończyła Sunagakure i Kaze no Kuni w największej wojnie shinobi. Czasem niewiedza była lepsza, lżej się żyło. Mieli kontynuować, Rikatsu właśnie chciał otwierać usta by odpowiedzieć na kolejne z pytań, ale przeszkodziła im pojawienie się dwóch osób. Kobiet, uściślając, z czego na razie na pierwszy plan wysunęła się jedna. Niejaka Aniki, której chcąc nie chcąc uważnie się przyjrzał. I chcąc nie chcąc przyjrzał się aż nazbyt uważnie, bo jego kocie spojrzenie odnotowało wiele szczegółów, na które nie zwróciłby uwagi. I znowu - chcąc nie chcąc patrzył dalej, oceniając niektóre z jej walorów. Maska znowu okazywała się błogsławieństwem, bo nie zdradzała tego gdzie patrzy. Nie żeby patrzył lubieżnie i tam gdzie nie powinien, bo zdecydowanie nie był tego rodzaju osobą. Bez przesady. Niemniej nawet i takie niewinne zerknięcie mogłoby zostać źle odebrane. Prędko przewrócił spojrzenie na Rikatsu, ale zaraz za nim pojawiła się kolejna osoba. I tutaj go zamurowało. Jeżeli Rikatsu coś mówił w tym czasie, to słyszał piąte przez dziesiąte. Gdy wpatrywał się to na swojego rozmówcę, to na kasztanowowłosą, wychwytując w niej coraz więcej elementów przypominających mu o osobie, o której pamiętać nie chciał. Im częściej jego wzrok zahaczał o szczegóły jej wyglądu, tym większego wrażenia nabierał, że nie może być mowy o pomyłce. Mimowolnie po jego ciele przeszły fale dreszczu i coś ukuło go w sercu... lub w miejscu, gdzie serce być powinno.

Odwrócił się, by niemal natychmiast ujrzeć na ławeczce dobrze zapamiętaną przezeń twarz.
Nie trzeba chyba mówić, że Maji odrobinę się zdziwił na widok Ririki. Wszakże pojawiła się ni stąd, ni zowąd w ciągu kilku sekund.
- Cześć.- odparł pogodnie, podchodząc w tym czasie do swoich notatek i zbierając je do kupy. Jeszcze znajdzie się chwila do rozpisania nowych technik czy innego wypracowania. - Poprzeszkadzać? W celu? - zapytał, myśląc, że dziewczyna ma do niego jakąs ważną sprawę. A może to nic zobowiązującego i dziewczyna chciała tylko porozmawiać... też możliwe, chociaż młody Maji nie należał do osób specjalnie wylewnych i skorych do gadania, ot tak, byle się wygadać.
Na jak długo się wyłączył? Mrugnął tylko oczami, a dziewczyna zajmowała tę samą pozycję, co chwilę wcześniej i dopiero teraz ruszyła się i minęła go bez słowa. Tym razem jego wyczulony wzrok nie podążył za nią, zignorował ją. Nie mógł jednak zignorować zapachu pod wpływem którego zamknął oczy i napawał się przez chwilę. Znowu dreszcze, które wzmogły się po wspomnieniu imienia. Rika. Tak bardzo podobne, że zaczynał wierzyć, że to nie przypadek i to naprawdę ona. Nie... nie mogło tak być. Została porwana dawno temu, nie żyła. Wolał żyć z tą myślą, bo był z nią pogodzony. Przełknął ślinę i skupił spojrzenie na Ritsuce. Właśnie zaczynał odpowiadać na zadane wcześniej pytanie, a Seitaro mimo, że myśli błądziły momentami za wspomnieniami, to starał się uważnie go słuchać i wychwytywać cenne informacje.
- Habatake Jun... - powtórzył za liderem Hagetaki, usiłując przypomnieć sobie czy kojarzył takiego żołnierza ze swojej armii. Swego czasu kładł mocny nacisk na spamiętywanie imion swoich podkomendnych, ale nie zawsze było to łatwe. Raczej sobie nie przypominał, ale wiedział za to, że człowiek nie przynależy do któregokolwiek z klanów Suny. No chyba że do kuglarzy, ale krótki opis tego co potrafił chyba tę szansę wykluczał.
- Właśnie najpierw skupiłbym się na dotarciu do jednego z tych punktów zbornych. Skoro tamtejsi shinobi zajmują się wyłapywaniem koczowników, to powinni wiedzieć dokąd ich potem prowadzić. Wiesz gdzie ich szukać? No, chyba że ta główna wioska powstaje w miejscu Suny, wówczas nie potrzebuję żadnych nawigatorów. Mam się nastawiać na wspólną akcję czy indywidualną?
Czekając na odpowiedź pionowe źrenice Majiego spoglądnęły w oczy Riki. Nie zdawał sobie sprawy, że patrzy na nią z dziwnym smutkiem, jakby utęsknieniem. Z wolna obrócił wzrok...
► Pokaż Spoiler | ekwipunek
Kubera no Ippa, Kaze no Ha oraz medalion pozostały u drugiego Seitaro

Kabura nr 1: 1x kunai,
Kabura nr 2: Fuma Shuriken x1
Torba biodrowa nr 1: Krótkofalówka x1, świetlna bombka x1, bombka dymna x1, bandaż 5m,
Torba biodrowa nr 2:, 25m stalowej żyłki, 4x kartka papieru(Raiko Kenka), 1x średni zwój:
Płaszcz Seitaro: -
Średni zwój czarny[1/15]: Slot nr 1: Fuma Shuriken 1 na 2 stacki
Średni zwój biały[0/15]:
Średni zwój złoty[4/15]: Zestaw przetrwania(bez żywności, namiot(1 slot), krzesiwa, naczynia i zestaw sztućców dla jednej osoby(2 slot), śpiwór (3 slot)) wraz z mapą.(4 slot)
Ukryte ostrze na lewej ręce
Rękawiczki Tebukuro
Pilnik w bucie
Plakietka do techniki Raikō Kenka na nadgarstku
Sznureczek od Midoro z techniką Kagayaku Rantan no Jutsu
Sznureczek na drugim nadgarstku ze swoją własną chakrą(Kagayaku Rantan no Jutsu)
► Pokaż Spoiler | atuty
NinjutsuSpecjalizacja
Ninja przejawia naturalny talent w jednej konkretnej dziedzinie ninpō czy stylu walki. Objawia się to różnego rodzaju "drygiem" do technik tej konkretnej dziedziny bądź stylu walki. W konkretnych stylach i technikach znajduje się opis, w jaki sposób specjalizacja na nie wpływa. Jest to atut obrazujący predyspozycję naszej postaci w konkretnym kierunku.
Monstrualna ChakraAtut wrodzony
postać posiada naturalny talent, dzięki któremu jego zasoby chakry rozwijają się w o wiele szybszym tempie niż normalnie. Rozwijając swoje zapasy chakry postać dostaje dodatkowe 50% tego co kupiła. Innymi słowy, kupując 500 chakry, dostaje ona dodatkowe 250 chakry.
Sennin: NinjutsuAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej klasyfikacji nie miałby dostępu.
Sennin: RaitonAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej klasyfikacji nie miałby dostępu.
Przyśpieszone Składanie PieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci.
SurvivalAtut nabyty
Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia.
TropicielAtut nabyty
Postać wie jak wyszukiwać i zacierać ślady. Czy będzie to podczas polowania w lesie czy na zbiegłego ninję, nie ma to znaczenia.
Czytanie z ruchu wargAtut nabyty
nie zawsze mamy luksus słyszenia tego, co ktoś mówi. Czasami obserwujemy sytuację z pewnego dystansu, a harmider tłumu zagłusza jakąkolwiek wypowiedź. Tak długo jednak jak widzimy usta konkretnej osoby, jesteśmy w stanie zrozumieć co ona mówi. Tak długo, jak mówi w znanym nam języku.
Ulepszony zmysł - Seitaro doskonałyAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Wzrok - wzmocnienie tego zmysłu zapewnia postaci lepszy wzrok, pozwalając patrzeć dalej i dostrzegać szczegóły tam, gdzie nikt inny by się ich nie dopatrzył. Postać też lepiej widzi przez dym czy inne warunki, które utrudniają wizję.
  2. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
  3. Smak - wzmocnienie tego zmysłu, choć nie posiada zastosowania stricte bojowego, pozwala natomiast niemalże od razu rozpoznać skład czegokolwiek co tylko spróbujemy, a także określić, czy będzie to miało pozytywny, czy negatywny wpływ na użytkownika. Nawet, jeśli trucizna nie posiada smaku sama w sobie, tak osoba, z tym wzmocnieniem wyczuje, że w napoju czy potrawie jest coś więcej, co wpłynęło na smak. Dodatkowo, jest w stanie jasno określić, składniki potraw.
  4. Węch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie zmienić się w prawdziwego psa tropiącego, bez potrzeby użycia specjalistycznych technik. Bez problemu zapamiętuje zapach swojego celu i jest w stanie go śledzić, nawet gdy ten jest oddalony o 2.5km od użytkownika. Umożliwia to także lokalizację osoby w przestrzeni, gdy np. jest ciemno, dostarczając informację o źródle zapachu w promieniu 10 metrów od użytkownika, choć jest to tylko ogólny kierunek, a nie dokładna lokalizacja. Warunki atmosferyczne, jak np. wiatr, mogą dodatkowo utrudnić tropienie.
  5. Dotyk - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie wykryć najdrobniejsze zmiany w fakturze zarówno przedmiotów, jak i osób. Ba! Nawet nie musi dotykać ich bezpośrednio dłonią - jakakolwiek część ciała jest w stanie to wykryć, także najdrobniejszy impuls. W trakcie walki, pozwala także odczuć, jak ataki wypływają na ciało i elementy pancerza przeciwnika, przez co dłuższa, analityczna walka, może takiej osobie dostarczyć cennych informacji o słabych punktach, a receptory na skórze wykryją nawet najdrobniejszą zmianę temperatury - także tę nienaturalną, wywołaną np. jakimś jutsu.
BezszelestnyAtut nabyty
Postać potrafi przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Dzięki temu wręcz idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Bestialskie SakkiBiegłość
Ninja jest prawdziwym królem, co do wywierania presji na innych. Jego potęga jest tak wielka, a doświadczenie tak ogromne, że jego Sakki ewoluowało w coś więcej niż zwykłe zastraszanie. Dla niektórych, zdolność rzadko używana i użyteczna, dla posiadaczy tej biegłości jest tak prosta jak oddychanie. Pasywnie daje ona +1 do siły Sakki przy porównywaniu z Siłą Woli, a także eliminuje wymóg KC 9 do “wzmocnienia” Sakki, zmniejszając jednocześnie koszt wzmocnienia do rangi E.
[/atuty]
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2023, 16:35 przez Maji Seitaro, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Przeszłość przykryta piachem砂に覆われた過去­
Wątek?
Post11/?
W ojczyźnie nie było różowo. To było pewne. I jak błoga była niewiedza, tak niestety nie miał możliwości w niej pozostać. Biorąc pod uwage ile czasu minęło od końca tamtej pamiętnej bitwy, to i tak udało mu się przez stosunkowo długi czas unikać wzmianek o niej. Co miało też sens. Wszyscy chcieli zapomnieć o Sunie. O tym jak ona była największą iskierką początkującą wioskę. Nawet sami Sunijczycy pewnie woleli się nie przyznawać do swojego pochodzenia w tych czasach, chociaż tego pewien być nie mógł. Dawna duma? Pogrzebana pod skromnymi pozostałościami po wiosce, najpewniej już zgrabionymi przez tych samym nukeninów co to uznali za genialne rozwiązanie zmuszenie koczowników do stworzenia im nowej osady. Nowej Suny. To nie mogło się dobrze skończyć, to było pewne. Fortunnie lub mniej, zdawało się że dawien Cesarz Suny będzie miał okazję na to wszystko wpłynąć, jeżeli tylko nie zabraknie mu chęci.
W tym całym myśleniu o ojczyźnie jednak w końcu coś je przerwało. A raczej, przerwało rozmowę. Dwie nowe postacie w pokoju. Pierwsza, przykuwająca wzrok. Faktycznie, nawet jak by nie chciał, to jakieś resztki człowieczeństwa sprawiały że jednak na nią patrzył. Nawet największy stoicy czasami mieli swoje momenty słabości. Ot co, zwyczajnie patrzył. I tyle. Nic więcej. W pełni grzecznie. A nawet jakby tego nie robił, to miał maskę. Nie mniej, nie przyszedł tutaj sobie popatrzeć. Wrócił wzrokiem na Ritsukę... i po chwili jednak wrócił do patrzenia. Tym razem na kolejną przybyłą osobę w pomieszczeniu. I wzrok utkwił mocno. Bardzo. Na tyle, że skamieniał cały jakby stracił kontrolę nad chakrą natury. Rzecz jasna, była to metafora - choć efekt podobny. Inne osoby w pomieszczeniu zdecydowanie nie mogły tego dostrzec. Mózg gdzieś się wyłączył, wracając do dawnych czasów. Bardzo dawnych. Wspomnienia z dzieciństwa, jakie wcale nie był na miejscu. Dopiero po krótkiej chwili się ocknął, choć w samym pomieszczeniu czasu nie mogło minąć zbyt wiele. I tak jak nie podążał już za nią wzrokiem, tak również zmysł węchu został zaatakowany. Imię? Też bardzo podobne, na tyle że aż mogło chcieć się krzyknąć że to nie może być przypadek. Jakby się nad tym zastanowił, to głos był inny... ale miał też cechy podobne. Był nieco bardziej dojrzały, jakby dało się to jakkolwiek sensownie określić.
Nie mogła to być ona. Ririka nie żyła. Z takim chwiejnym przekonaniem, skupił się na Ritsuce i zadaniu jakiego to mógł się podjąć. Starał sobie przypomnieć tego człowieka, jednak wspomnienia też nie był tak idealne po jego "śmierci". Przynajmniej te aż takie detaliczne, jakie na dłuższą metę nie były bardzo użyteczne. Mógł jednak skojarzyć, że takie imię się przewinęło gdzieś w kartotekach, jednak to co udało mu się przypomnieć nie było specjalnie więcej warte od tego co mu powiedziano. Kenjutsu i Fuuton, a twarz... jedynie kojarzył mu się białowłosy mężczyzna. Chyba. Choć ręki za to nie mógłby dać sobie uciąć, bo bez wręcz idealnej pamięci ciężko było zapamiętać wszystkich żołnierzy na swoich usługach, tak długo jak Ci nie wykazywali jakichś ponadaprzeciętnych cech czy zachowań.
- Właściwie... to nie jesteśmy pewni, masz rację. Faktycznie mogłoby dobrze być zacząć od punktu zbiornego... choć jednocześnie musimy upewnić się, że nikt nie opuści go i nie zaalarmuje dowóztwa. Łatwiej zaskoczyć ich, jak nie będą wiedzieć o naszych działaniach. Orientacyjną lokację paru placówek znamy, to znalezienie ich nie powinno być problemem. - przyznał rację temu co powiedział Fumei i dodał coś sam od siebie. Po chwili jednak się uśmiechnął. - Wspólna akcja. Mimo wszystko, przeciwników jest dużo.
Stwierdził lider całej tej organizacji. I no... niby było ich dużo. Nie mniej, on był dawnym Cesarzem Suny. Fumei Mesai. Czy potrzebował w ogóle ich pomocy, aby pozbyć się raptem 5 silnych jouninów i 15 tokubetsu, tak na oko dedukując z opisu Ritsuki? Na to pytanie mógł sobie jedynie sam odpowiedzieć. Z drugiej strony... praca zespołowa była szansą... jego źrenice powędrowały w stronę Riki i miał wrażenie, że spojrzenia ich się spotkały. Chociaż na moment.
- No. W takim wypadku, pozwól że przedstawię Ci resztę ekipy. Właściwie są wszyscy jacy będą wybierać się do Kaze no Kuni. Mnie już znasz. W kwestii umiejętności - walka na średni dystans i dysponuje Uwolnieniem Lawy. Ao również spotkałeś. On jest moją prawą ręką i jest często mózgiem naszych operacji. Jest bardzo młody, mądry i ma dar wizji jaka potrafi ocenić bardzo dokładnie najróżniejsze detale. W samej walce nie będzie nam pomagał. - na przedstawienie, chłopaczek tylko kiwnął głowę w stronę zamaskowanego. Następnie Rituska wskazał dłonią na "samuraja". - Toto Boru. Nasz specjalista w asasynacjach i truciznach. Nie jest człowiekiem wielu słów.
- Hnn. - wydał z siebie tylko mało zrozumiały dźwięk, przez co Ritsuka się zaśmiał lekko niekomfortowo. Dłonią następnie wstawił na tą, której to kartki wypadły z rąk. Różowowłosą.
- Yugito Mii. Nasza sekretarka, pomagająca Ao i w razie czego obeznana w Iryo Ninjutsu gdyby była potrzeba jego wykorzystania. -
- Ya-hoo. Miło poznać. - powiedziała dość... pozytywnie ale jednocześnie nieśmiało, jednak na twarzy miała miły uśmiech. Definitywnie cała aura wokół niej sprawiała wrażenie miłej... no i ślamazary, po tym co dojrzał. Ukłoniła się też lekko w jego stronę. Ritsuka był wyraźnie zadowolony z normalniejszej socjalnie członkini zespołu.
- Następnie mamy Ogou Aneki! Moja starsza siostra, jaka wyciągnęła nas z większej ilości tarapatów niż jestem w stanie zliczyć. Właściwie... to nie jestem pewien czego nie potrafi zrobić... nasz as w rękawie! - powiedział pełen dumy wskazując na tą, co to przykuła wzrok Fumei'a na początku. Silna, eh? Silny kobiety były definitywnie lepsze od tych słabych. Ciekawsze. Przynajmniej, wedle opinii niektórych. Nic dziwnego też, że była najsilniejsza, skoro była najstarsza z tej grupy. Tak jak wiek nie miał aż takiego znaczenia zależnie od potencjału użytkownika chakry... tak dalej miał znacznie czas na rozwój swoich zdolności. Sama kobieta tylko spojrzała na Fumeia oceniająco. Kiwnęła głową, jednak nic więcej. No... pewnie był dla nich swego rodzaju niebezpieczeństwem, więc ziarno ostrożności było wskazane. I... Ritsuka zakończył przedstawianie, z niewielkim uśmieszkiem na twarzy.
- Oi. - odezwała się w końcu ponownie Rika, z lekkim poirytowaniem na twarzy. Wbijała swój wzrok w lidera grupy, a ten ją wyraźnie ignorował. Z ust kobiety wydostało się ciche "tsk.", jakby była do tego przyzwyczajona. Obróciła się bardziej w stronę Fumei'a i wystawiła do niego rękę. - Rika. Po prostu. Jestem dobra z ostrzem w zwarciu oraz odwrócaniu uwagi przeciwników przy pomocy Genjutsu. Liczę, na owocną współpracę.
I wpatrywała się w niego. Z niby lekkimi oznakami poirytowania zachowaniem ich lidera, ale jednak drobnym, pewnym siebie uśmiechem skierowanym w stronę zamaskowanego. Nie było jednak jakiejś naiwności w oczach dziewczyny, a stal. Zwyczajnie... delikatna stal. Definitywnie gotowa była zareagować, gdyby coś poszło nie tak, jednak nie żyła w trybie bitewnym bez przerwy. Takie wrażenie mógł odnieść.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Maji Seitaro
Posty: 413
Rejestracja: 14 maja 2021, 13:44
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Ranga dodatkowa: Sennin
Discord: AdrienSterne#3206
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Wewnętrznie czuł się trochę przybity nagłymi wspomnieniami o czasach niesłusznie minionych. Nie spodziewałby się, że jeszcze kiedykolwiek znajdzie jakiś bodziec przypominający mu o osobie, z którą nie nawiązał przecież aż tak bliskich relacji, a jednak mocno się zakotwiczyła w jego wspomnieniach. Może dlatego, że jako jedna z niewielu osób okazała mu uczucia, ciepło jakiego potrzebował i uwagę. Wszystko to wymienione w jego życiu dorosłym prawie że nie istniały, prócz uwagi, lecz nie w rodzaju w jakim jej potrzebował. Cóż, nie okazywał jednak swojego stanu, toteż nikt wokół nie mógł się zorientować w tym, że coś zamaskowanego zadręczyło. Wziął kilka głębszych wdechów i bezpowrotnie(oby) skupił się na tym, co było do niego mówione na temat misji. Na temat przywódcy gangu coś tam pamiętał, Habatake Jun nie zdążył dać się zapamiętać Trzeciemu Kazekage tak, aby ten pamiętał o nim wszystko. Niemniej taką osobę kojarzył, a także to w czym mniej więcej się specjalizowała. Na ten moment najistotniejsze jest to, jak ten człowiek wyglądał. Kluczem było rozpoznanie i z takiego właśnie założenia Seitaro wychodził, z czym zresztą zgodził się Ritsuka. Maji zauważył jednak małą niepewność w tym człowieku, gdy została mu przyznana racja. Shimo Kara Nikuya odnosił wrażenie, że lider drużyny nie do końca wie jak zabrać się za tę wyprawę. Osobiście miał pewien pomysł, swój kraj i jego sekrety znał jak własną kieszeń, więc skoro ci znali położenie owych punktów, to pierwsza część akcji powinna pójść gładko. Ale póki co nie wychodził z inicjatywą, tym bardziej gdy Ritsuka zaczął przedstawiać kolejnych członków teamu.

I właściwie nie miał zdania na temat żadnej osoby, żadnego głębszego przemyślenia przynajmniej. Analizował tylko ich umiejętności i to w jaki sposób najlepiej wykorzystać ich zalety. Każdy potrafił co innego, co zwiększało pole do popisu. W tej kwestii nic mu jeszcze do głowy nie przychodziło, choć nie mógł się nie zatrzymać przy Kekkei Genkai Ritsuki i Rice. W przypadku tego pierwszego... znał dwie osoby również dysponujące Yotonem. Byli Tsuchikage, z jakimi przynajmniej raz zdążył się sparować. Śmieszne czasy. Lider teamu nie przedstawił się z prawdziwego nazwiska, więc albo nie chciał się przyznawać, albo miał kradzione geny. W obu możliwościach Maji miał to głęboko w dupie.
Rika... siłą rzeczy znowu wrócił myślami do Ririki, chcąc przypomnieć sobie czy ich zdolności się pokrywają. I nie, nie do końca. O ile Kamizuru szkoliła się w zakresie genjutsu, tak nie przypominał sobie by kiedykolwiek sięgnęła po broń białą. Minęło jednak prawie dziesięć lat i sporo mogło się zmienić w kwestii tego co kto potrafił. Ach, cholera! Przecież obok niego nie siedziała żadna Ririka, dlaczego więc o nie myślał? Podniósł się z miejsca, chcąc zwiększyć dystans od Riki. Odszedł na metr lub dwa stając bliżej przy planach umieszczonych na ścianie i roztargnionej Mii. Z tej pozycji podjął temat.
- Żeby dotrzeć do ich pseudowioski i ich przywódcy najlepiej będzie się... poddać. - oznajmił, wpatrując się w reakcje zebranych ludzi. - Skoro znacie koordynaty jednego z punktów, to po prostu udajmy się w jego stronę pod postacią koczowników. Najłatwiej będzie zaskoczyć ich, gdy sami będziemy wyglądać jak koczownicy. Powinno wystarczyć proste henge lub przebranie bliskie kulturze tamtego regionu. Dalej ciężko będzie przewidzieć, co się stanie. Nie wykluczam improwizacji, więc do tego zadania najlepiej wyznaczyć osoby, które będą w stanie sobie poradzić w bezpośrednim starciu, gdyby coś poszło nie tak. Jak wy to widzicie? - zapytał, choć pytanie było skierowane raczej do dowódcy drużyny i jego prawej ręki. Reszta to mięso.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Przeszłość przykryta piachem砂に覆われた過去­
Wątek?
Post13/?
Dawne wspomnienia z czasów minionych częściowo powracały. Czy z Ririką miał wielką historię, czy mniejszą, nie miało to znaczenia tak długo jak ta głęboko zakorzeniła się w jego sercu. W pewnym sensie była to jedna z niewielu słabości samego Fumei'a, gdyby ktoś miał teraz jakieś wymieniać. Większość rzeczy po prostu miał w dupie. Był "martwy" z perspektywy całego świata, a jego aktualny cel zbyt nieokreślony. Brak tak oczywistych słabości czynił go rzecz jasna znacznie potężniejszym. Nie mniej, i w tym momencie musiał się pozbyć tej słabości jaką posiadał. Przestać patrzeć na Rikę przez pryzmat Ririki. Skupić się z powrotem na zadaniu, misji jakiej to planował się podjąć. I nawet mu się udało. Skupiony na słowach Ritsuki, wspomince o liderze na jakiego to teraz polowali jak i każdym członku drużyny. Definitywnie jednak posiadacz genów Yogan uważał zdawał się niepewny co do tego jak podjąć się tej akcji. Z początku też coś mówił, że dopiero niedawno został liderem, to mogło to być powiązane. Z pewnością było to powiązane. Sami ludzi Fumeia nie ciekawili, jedynie ich zdolności i jak mógł ich wykorzystać. No. Z wyjątkiem Riki, od jakiej to myślami jednak ciężko było uciec. Fizyczny dystans. To definitywnie mu pomoże. Wstał więc i odszedł, nie uściskując wyciągniętej w jego stronę ręki dziewczyny tak podobnej do jego dawnej przyjaciółki, której to nigdy nie miał okazji wyjaśnić... wszystkiego. Ta widząc jego zachowanie, lekko wykrzykiwła twarz w grymasie. Definitywnie niezadowolona z jego zdolności społecznych.
Fumei zarzucił planem. Na słowo poddać, nikt jakoś typowo ostro nie zareagował. Szermierz uniósł jedną brew, Rika przyglądała mu się z zamyśleniem, jedynie co Mii się lekko przestraszyła. Ritsuka natomiast również zaczął rozmyślać nad tym i całym planem jaki obwieści, patrząc później na swoją prawą rękę. Ten kiwnął głową, więc lider grupki wrócił wzrokiem do Fumei'a.
- Mii-chan, załatwisz nam stroje? - odzewał się wpierw do dziewczyny, jaka to kiwnęła pewnie głową choć na twarzy miała widoczne zmartwienie. Odłożyła na bok papiery, już gotowa iść po wspomnianie stroje. - W takim wypadku podzielimy się na dwa zespoły. Fumei-san, ja, Aneki i Rika udamy się z Tobą. Będziemy mieli najmniejszy problem w nagłym starciu i nie potrzebujemy zbytnio ekwipunku do walki. Mamy największe w tym też doświadczenie po ostatniej wojnie. Do granicy Kaze no Kuni możemy udać się normalnie, ale później będziemy musieli już przebrać się za koczowników. Z czego odradzałbym Henge, z racji że mimo wszystko idziemy na starcie z innymi shinobi. I to całkiem dobrymi. Mogliby być w stanie wyczuć bądź przejrzeć nasze przebrania, to też przebranie bliskie kulturze tamtego regionu brzmi lepiej.
Odpowiedział z uśmiechem, a plan mu definitywnie pasował.
- Toto, Mii i Ao zostaną z tyłu, jako wsparcie. Toto bez problemu będzie w stanie nas znaleźć, a w razie potrzeby leczenia Mii będzie bliżej niż dalej. Poza zasięgiem sensorów, ale w razie problemów zawsze pod ręką. Resztę rzeczy możemy ustalić już w trakcie podróży. Dałbyś nam godzinę lub dwie, wystarczyłoby to nam do przygotowania wszystkiego, w tym przebrań. Karczmarz tutaj to zaprzyjaźniony człowiek, a miejsce jest dość skryte - także jakby chciał coś zjeść lub się napić to śmiało wspomnij mu moje imię i będzie na nasz koszt. Jak nie, to śmiało możesz tutaj poczekać czy... no udać się gdzie chcesz no. Za 2 godziny chciałbym się tutaj jednak spotkać.
Prosta sugestia ze strony lidera drużyny. Dwie godziny to niby nie było dużo, ale to i tak sporo aby się zanudzić na śmierć przed ten czas. Wniosek więc nasuwał się jasny. Co chciał zrobić w tym wszystkim Fumei?
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Maji Seitaro
Posty: 413
Rejestracja: 14 maja 2021, 13:44
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Ranga dodatkowa: Sennin
Discord: AdrienSterne#3206
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Spojrzenie po twarzach swoich tymczasowych sojuszników było czymś zupełnie naturalnym, wszak zarzucił dość kontrowersyjnym pomysłem. Ten spotkał się jednak z uznaniem reszty grupy, na co Sunijczyk skinął głową. Następnie wysłuchał szczegółów dotyczących nowego planu, rozdysponowania osób w danych rolach i tak dalej, i tak dalej. Uwag żadnych nie miał i zgodził się, że Henge mogłoby narazić całą misję na szwank. Nie wiedzieli przecież na kogo trafią, henge oszuka kogoś na poziomie genina, chunina, ale wyższego klasą shinobi może być ciężko. Sam Seitaro oczywiście posiadał udoskonalone henge mokutonu, ale tutaj należało myśleć bardziej całościowo niż jednostkowo. W końcu mieli działać razem.
W pewnym momencie miał proponować teleportację do Kaze no Kuni, ale złapał się na tym, że dziesiątki znaczników jakie pozostawił na świecie, w tym w Sunie zostały odnalezione i zniszczone. Nic z tego zatem.
- W porządku, wrócę niebawem. - odpowiedział, nie mając przy tym żadnych uwag co do planu. Ritsuka sam najlepiej znał swoich ludzi i de facto on tu dowodził. Nawet jakby Mesai miał jakieś uwagi - nie zgłosiłby ich bez wyraźnej podstawy. Po jakimś czasie wyszedł, by udać się w kierunku swojej wieży po jeden tylko przedmiot - swoją starą opaskę Sunagakure no Sato. Przy podziale Bunretsu to druga połówka zachowała tę rzecz. Czuł, że ta rzecz może się przydać w potencjalnych negocjacjach, a przy okazji poinformuje swoją kopię co zamierza. Po wszystkim powróci do bazy najemników i po prostu poczeka, odpocznie
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Przeszłość przykryta piachem砂に覆われた過去­
WątekMisja A
Post15/?
Żadnych uwag co do planu nie było. I tak faktycznie, jak sam miał lepsze Henge, tak definitywnie należało myśleć tutaj o całości, a nie tylko o sobie. W końcu mieli pracować w grupie i choć pewnie sam również dałby sobie radę, tak... zlecenie było inne. I w tym przypadku nie zamierzał wychodzić przed szereg, samemu pozbywając się całego problemu. Nie mając więc nic do dodania, udał się zwyczajnie w swoją stronę. W stronę wieży, gdzie to mógłby odebrać od swojego klona opaskę Sunagakure. Definitywnie mogła się przydać, to była prawda. Też bez problemu mógł klonowi powiedzieć o sprawie, jeżeli ten nie był zajęty. Poza tym? Nie miał zbyt wiele do roboty. Czasu jeszcze trochę miał to też ruszył w drogę powrotną do bazy najemników. Przeszedł przez próg karczmy i tak jak miał się skierować prosto do bazy, tak przy ladzie stała Rika. Oparta o blat, definitywnie czekająca na coś. Lub kogoś. Otworzyła oczy, kiedy ten znalazł się w pobliżu i spojrzała na niego.
- Chcę chwilę porozmawiać. Nie masz nic do roboty, prawda? - zapytała i nawet nie czekając na odpowiedź, skierowałaby się do jednego ze stołów bardziej w rogu pomieszczenia. Nie okupowanego aktualnie przez nikogo. Karczmarz też po chwili podszedł i postawił im da kufle piwa, mimo że Fumei nie zamawiał niczego. Rika złapała jeden i zrobiła porządnego łyka. Picie przed robotą? Nieładnie. No, chyba że była na tyle odporna, by nie robiło to na niej wrażenia. - Czemu zgodziłeś się nam pomóc? Jaki masz w tym cel? Skąd jesteś? Wybacz bezpośredniość, ale byłam zdradzona wystarczając ilość razy przez bliskie osoby, aby podchodzić do nieznajomych z niezdrową ostrożnością.
Stwierdziła, posyłając lekki, droczliwy więc uśmiech na koniec. Kiedy patrzył w jej oczy jednak, widział tam pewną stal. I jednocześnie znajomość. Były mu to znajome oczy, takie same, choć zdecydowanie twardsze niż pamiętał. Mnie skore do szybkiego uśmiechu od tych co pamiętał.
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2023, 14:10 przez Nara Shizu, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Maji Seitaro
Posty: 413
Rejestracja: 14 maja 2021, 13:44
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Ranga dodatkowa: Sennin
Discord: AdrienSterne#3206
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Zniknął na jakiś czas, chcąc odebrać od swojej drugiej połówki przedmiot, który może okazać się niezwykle przydatny podczas misji takiego charakteru. Nie było go jakoś bardzo długo, może pół godziny, bo daleko nie było, ale też w ogóle się nie spieszył, wiedząc że na miejscu i tak jeszcze by się naczekał. Włóczył się więc uliczkami, zanim dotarł z powrotem do podkarczemnej bazy. A tam? Miał zamiar z powrotem do niej zejść, nie przejmując się spojrzeniami i obecnością miejscowych. Karczmarz już go chyba kojarzył, toteż nie powinno być problemu z przejściem dalej. Wtem jednak zatrzymała go Rika, a więc ktoś z kim nie chciał mieć za bardzo do czynienia. Bo wtedy demony przeszłości dawały o sobie znać aż za bardzo. Duchy takiego kalibru, które potrafiły uderzyć nawet w kamienne serce Trzeciego Kazekage. Cóż miał jej odpowiedzieć? Faktycznie nie miał nic do roboty, mógł pójść po prostu pomedytować, porobić cokolwiek, co nie byłoby rozmową z Riką. Tyle że byłoby to mocno nie na miejscu, niekulturalne i dalekie od koleżeństwa. Jej chęć poznania Seitaro była w pełni zrozumiała, w końcu mieli razem pracować. Nie pozostało mu więc nic jak tylko skinąć głową i udać się za kobietą.
Usiadł posłusznie i zanim Rika powiedziała w czym rzecz na stole pojawił się alkohol. Nie prosił, nie zamawiał i nawet nie spożywał podobnych trunków, szczególnie przed robotą. Odsunął kufel od siebie bardziej w stronę dziewczyny, dając do zrozumienia, że podziękuje. Oparł się wygodnie, założył nogę na nogę i chwilę zastanowił nad odpowiedzią.
- Jestem kimś, kto chce wam pomóc z własnej i nieprzymuszonej woli, bo taki mój sposób na życie. Jestem weteranem ostatniej wojny, który jako jeden z niewielu szczęściarzy ma jeszcze sprawne kończyny i głowę, więc używa ich w który uznaje za dobry dla innych i samego siebie. I przede wszystkim jestem ciekawy w jaki sposób moi rodacy próbują funkcjonować w tym nowym-starym świecie, więc w waszym towarzystwie chętnie to sprawdzę. W innym przypadku - być może - nie zechciałbym pomóc. - powiedziawszy ostatnie zdanie wyjął z kieszeni opaskę Sunagakure i położył na stole do wglądu. Była wyraźnie stara, blaszka była lekko spękana, a czarna wstęga nieco wypłowiała. Po chwili zabrał przedmiot, nie chcąc by skusił wzrok kogoś innego.
- Ciężko o zaufanie, gdy wygląda się tak jak ja, prawda? No, ale wasz mały mózg operacji miał przeczucie co do mnie, gdy napotkał mnie na ulicy. Jeśli nie masz zaufania do mnie, to trudno. Ale chyba zaufasz osądowi Ao? - odbicie piłeczki
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Przeszłość przykryta piachem砂に覆われた過去­
WątekMisja A
Post17/?
Zasiedli, choć rozmowa między nimi była jedną z najdalszych rzeczy jakich pragnął nasz zamaskowany bohater. I tak jak alkohol został podany, tak on sam postanowił go nie zażywać przed robotą. Coś błysnęło w oku kobiety przed nią, i jeżeli się nie myli, to nawet dojrzał w tym swego rodzaju szacunek. Brak alkoholu przed pracą definitywnie był czymś, co się szanowało. Z drugiej strony, inni wyzywali by go może od słabeusza i kazali mu się rozluźnić, ale widocznie Rika nie planowała tego w tym momencie robić. Przeszła do swego pytania, mniej lub bardziej miłego, ale definitywnie bezpośredniego. Wysłuchała jego odpowiedzi, choć słysząc o rodakach jej uśmiech spadł, a do stalowych oczu wkradło się wyraźnie zaskoczenie. Stalowa blaszka wyłożona na stół tylko to potwierdziła.
- Jesteś z Suny. - stwierdziła oczywistą rzecz, opierając się o swoje krzeszło i zakładając rękę na rękę. Fumei widział jak tysiąc myśli musiało przebiegać przez jej umysł w tym momencie. Czy przychylnych? Bardzo wątpliwe. Na stwierdzenie jednak, że ciężko o zaufanie kiedy wygląda się jak on, nie mogła nie parsknąć lekko. Zasłoniła usta dłonią i spojrzała na niego z lekkim rozbawieniem, na moment tracać twarz. - Definitywnie. Pozwól zapytać, dlaczego nosisz maskę? W tych czasach, tak długo jak nie jest się osobą mającą wiele za uszami, noszenie się nie zdaje się bardzo potrzebne?
Zapytała, faktycznie ciekawsko ale i widocznie nie odpuszczając tego krótkiego przesłuchania go. Znowu zamyśliła się nad czymś chwilę.
- Tak jak osąd Ao jest zaskakująco trafny, tak jest jeszcze młody. Brak mu doświadczenia z ludźmi i ich intencjami. Ritsuka jest zbyt optymistyczny, a Aneki pewna siebie i idąca z nurtem. Każdy z nich ma talent, ale ich gotowość do zaufanie nieznajomym jest zbyt wielka... dlatego ją balansuję. - stwierdziła, posyłając kompletnie niewinny uśmiech, nim jej twarz zmieniła wyraz na... niepewny. Może speszony. Wzięła kufel i łyknęła trochę trunku, nim go odstawiła. - Jak wysoko byłeś w hierarchii Sunijskiej? A raczej, jak blisko byłeś dawnego Kazekage?
Fumei definitywnie mógł mieć wrażenie, że przyznanie się do bycia z Suny tak jak lekko pomogło w zdobyciu zaufania kobiety przed nią, tak jednocześnie wzbudziło w niej jakieś zainteresowanie. Jakby miała z Suną jakiś prywatny interes.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Maji Seitaro
Posty: 413
Rejestracja: 14 maja 2021, 13:44
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Ranga dodatkowa: Sennin
Discord: AdrienSterne#3206
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Amegakure

Rozsiadł się wygodnie, choć nie na tyle jakby był u siebie - to znaczy nie rozłożył się jak żaba na liściu, ale widać było po nim poczucie, że czuje się swobodnie i pewnie. Kto znał się na mowie ciała, ten z pewnością taki fakt odnotowałby. On sam co nieco miał pojęcie na ten temat, mimo samotniczego stylu życia o ludziach mógł powiedzieć to, że się na nich zna. Lubił obserwował małe reakcje i jedną z nich wychwycił. Dziewczyna zapewne miała delikatny mętlik spowodowany ujawnieniem pochodzenia przez Mesaia. Nawet jeśli niewiele powiedziała, ograniczając się jedynie to stwierdzenia oczywistości, to czuł, że jej głos w głowie mówił znacznie, znacznie więcej aniżeli ten realny. Padło pytanie o maskę, na które miał właściwie zawsze tę samą odpowiedź i taką też uraczył swoją rozmówczynię. Nie zamierzał długo się nad tym zastanawiać, nie chcąc ujść na człowieka, który szuka jakiejś taniej wymówki. Odpowiedział więc tak jakby mówił prawdę i tylko prawdę, w sposób całkowicie pewny swego.
- Wolę sprawiać wrażenie tajemniczego i niegodnego zaufania niż czuć na sobie dziesiątki obrzydzonych spojrzeń. Doznałem rozległych obrażeń ciała na wojnie, wszystkie starannie maskuję. Tak więc raczej to sprowadza się do ukrywania kompleksów niż chęci zachowania anonimowości. - była to oczywiście półprawda, bo jednak w głównej mierze zależało mu na anonimowości. Seitaro miał w dodatku tę podstawkę, że właściwie nie było widać ani kawałka jego skóry poza zdrowo wyglądającymi palcami u rąki. Na dłoniach miał rękawiczki tebukuro, reszta ciała solidnie ukryta pod odzieniem.
Jej wyjaśnienie przyjął skinieniem głowy, nie znajdując lepszego komentarza na to. Ale znowu uważnie obserwował jej mowę ciała, więc zauważył jej speszenie gdy przeszła do kwestii związanej z Trzecim Kazekage, nim samym. Uniósł brew pod maską w zaciekawieniu, zanim zdecydował się podjąć temat.
- Byłem Joninem i zasiadałem w Radzie Wojennej, więc miałem kontakt z Trzecim wtedy kiedy on lub ja tego potrzebowaliśmy. Rada to dobre określenie, bliższe prawdzie niż Sztab Generalny, bo moja i nie tylko moja rola była w istocie iluzoryczna, nie mieliśmy wpływu na decyzje podejmowane przez Majiego Seitaro, byliśmy organem doradczym i wykonawczym dla jego woli. - wyjaśnił nawet dość szczegółowo, rzecz jasna blefując w żywe oczy. Zanim jednak dopuścił kobietę do odpowiedzi...
- Wyczuwam żywe zainteresowanie tym człowiekiem. Skąd, jeśli można wiedzieć?
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Amegakure no Sato”