Klauny po raz kolejny再びピエロ
PostaciInuzuka Nana
Tura29/29
RangaB
Zdecydowanie Fumiko będzie miała wiele rzeczy do przepracowania sama w sobie, a Nana - Klauny do wyeliminowania. Zdecydowanie, ta organizacja, cokolwiek byłoby ich celem czy powodem utworzenia, były solą w oku Amegakure. Wszystko jednak, zdawało się prowadzić do swoistego zakończenia tej sprawy. Cywil był niespodziewanym dodatkiem do tego wszystkiego, ale zdawał się nie mieć złych zamiarów... do momentu, gdy Tama nie warknęła. A klan Inuzuka wie, że ich psy to nie zwykłe futrzaki. To towarzysze walk. Mające swoje własne myśli i przemyślenia. Zdawało się, że jakaś batalia była nieunikniona, gdy pojawił się... Mitsuki. Wszystko bardzo szybko się rozegrało i Nana, choć może lekko zdziwiona, bez problemu złapała kajdanki. Gdy go zakuła, układ pieczętujący znikł, a członek Fukei złapał mężczyznę pod pachę, z torby wyciągając jakąś notkę i naklejając mu ją na twarz. Inuzuka dostrzegła też, gdy zakuwała mu ręce (za plecami raczej), że miał ukryty kunai i notkę wybuchową, więc walka, choć może nie byłaby ciężka, mogłaby skończyć się zwyczajnie... nieciekawie, gdyby ją aktywował. Następnie zaś uważnie wysłuchał wszystkiego, co dziewczyna miała mu do powiedzenia, a Fumiko lekko się zarumieniła, choć nie oponowała gdy Yahiko został nazwany jej partnerem. I chwilę się zamyślił.
-Hmm... nie, najlepiej będzie, jak my się już zajmiemy resztą. - powiedział spokojnie Mitsuki po chwili ciszy. -Fumiko-san trzeba stąd ewakuować bez zwracania na siebie uwagi Klaunów i do sklepu kogoś wysłać. - mówił to na głos, po czym wyciągnął... krótkofalówkę.
W kilku żołnierskich słowach wydał polecenia i choć wszystko działo się bardzo szybko, Nana była świadkiem niezwykle sprawnego zarządzania ludźmi, a może i współpracy między rodzicami? Ktoś miał zostać wysłany dla niepoznaki do sklepu z bronią, gdzie miał pilnować Yahiko. Inny ninja zaś - zostanie podstawiony pod Fumiko, a ona sama przeniesiona do bezpiecznej lokacji, pod ochroną rodziców, niczym istny świadek koronny. Następnie, podobny manewr zostanie zastosowany z Yahiko, a gdy kobieta wspomniała o swojej siostrze - ona także takową ochroną została objęta, według tych krótkich poleceń.
-Dzięki temu, jak ich znajdzie, to znajdzie nas. - powiedział, z lekkim uśmiechem Mitsuki na twarzy, wszystko wyjaśniając. -Tego tu... odeskortuję osobiście i postaramy się zdobyć jakieś informacje, by jego zaginięcie nie wzbudziło ich uwagi. Tak samo, przeniosę Fumiko w bezpieczną lokację. Zostań z nią jeszcze na chwilę, dobrze? - powiedział, po czym złożył kilka pieczęci i zniknął w obłoku dymu.
Nastąpiła cisza i oczekiwanie na powrót członka Fukei, podczas którego członkini klanu Senju zdawała się trochę rozluźnić i uspokoić. I nawet powiedziała... dziękuję do Nany i zapytała, czy może ją przytulić. Chyba naprawdę tego potrzebowała, wkrótce jednak mężczyzna wrócił, a zanim zabrał Fumiko, która, choć roztrzęsiona, czuła się już lepiej, Inuzuka chciała zadać swoje pytanie. Uśmiechnął się do niej.
-Nic wielkiego. - przyznał szczerze. -Sygnał S.O.S., który otrzymałem sprawił, że od razu ruszyłem się szukać i dopytałem... - tu wskazał na słuchawkę od krótkofalówki -Czy ktoś nie widział ciebie lub kunoichi z dwoma psami. Gdyby sytuacja była bardziej krytyczna nie miałabyś czasu mi odpowiadać sygnałami. Ale w ten sposób wiedziałaś jedno. Że ja wiem. I ruszę jak najszybciej na pomoc. - jak na rodzica przystało, prawda? -Otrzymałem potwierdzenie, że nasi ludzie są już w sklepie z bronią oraz ktoś udał się po twoją siostrę. - wyjaśnił jeszcze do Fumiko, by ta mogła odetchnąć z ulgą od zmartwień związanych z Yahiko i raz jeszcze podziękowała Nanie, zanim nie podeszła do Mitsukiego, który ostrożnie wystawił w jej stronę rękę. -Najlepiej będzie Nanako-san, jak wyjdziesz stąd po kryjomu. Jak znajdę chwilę, przekażę też, że udało Ci się wykonać misję i w centrum misji powinna czekać na Ciebie wypłata. Dobra robota, oby tak dalej! - zakończył z uśmiechem, po czym znów złożył kilka pieczęci i zniknął z członkinią klanu Senju w obłoku dymu.
I została sama. Jak chciała opuścić to pomieszczenie po prawdzie zależało od niej. A gdyby udała się do biura, skąd misja jej zlecona została, otrzymałaby pieniądze... jednak dopiero wieczorem. Od razu bowiem, gdyby poszła, Mitsuki najwyraźniej nie zdążyłby zdać raportu. Ale wieczorem bądź następnego dnia? Bez problemu! I to... z prezentem od Mitsukiego. Zwój oraz liścik.
Mitsuki pisze:Nanako-san,
Bardzo dobra robota w dniu dzisiejszym. Udało nam się przesłuchać naszego wspólnego znajomego, a Fumiko z rodziną i chłopakiem są już bezpieczni. Myślę, że Ameko byłaby z ciebie dumna, gdyby wiedziała, czego dziś dokonałaś. I nie planuję za bardzo zabierać jej pracy, jako twojej mistrzyni, tak liczę, że ten zwój pomoże w twojej dalszej nauce. Choć może, nie mów, że należy ode mnie. Niech to będzie nasza tajemnica, co?
Mitsuki
Chakra5 735
Chakra Tamy4 970
Chakra Jyokō2 905
Info od MG
Nie musisz pisać z/t, acz gdybyś chciała, możesz jeszcze z NPCami porozmawiać
Nagrody:
Inuzuka Nana:
Nagrody:
Inuzuka Nana:
- 25 PD
- 50 PT
- 1 500 Ryō
- Zwój z Kage Bunshin no Jutsu (pamiętaj by zgłosić w odpowiednim temacie)
- 25 PB
- 6 PD
- 50 PT
- 1 000 Ryō