• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Park

Wioska położona jest na równinach w centrum Sakura no Kuni, pełnych zieleni oraz kwiatów wiśni dodających, jak całej reszcie kraju, nieziemskiego uroku. To wokół nich została zbudowana Sakuragakure i zadbano o to, aby jej styl był poważny oraz pasował do pięknych terenów. Nie mają przez to bezpośrednio dostępu do morza, jednak klimat tam jest bardzo stabilny i należy do tych cieplejszych. Zimy nie są srogie, wiosny lubią być gorące i z niewielkimi opadami deszczu, a kiedy nastaje lato, mieszkańcy muszą zadbać o to, aby nie paść z odwodnienia. Nie jest to jednak poziom gorąca na pustyni. W dodatku przez wioskę przechodzi sporej wielkości rzeka, to łatwo jest się ochłodzić w takie dni z racji na pozwolenie kąpania się w niej.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Park

Maji Eiji
Ci chłopcy naprawdę działali mu na nerwy. I to nie było spowodowane tylko tym, że dziwnie ich splecione ja przypominały mu precla którego by zjadł- choć to pewnie też dorzuciło kilka swoich groszy. Po prostu nie chcieli słuchać, byli zbyt zaślepieni swoim uwielbieniem do tej kobiety. Kobiety, która okazała się nie tylko nie być shinobi, ale i również być tą Haną-chan. Siewcą i Kosiarzem miłości. Wkładając w sercach młodych wątpliwości i miłostki od wieków. Pradawny byt, pochodzący z krainy przed czasem. Byt, który by zmylić swoje ofiary postanowił przyjąć formę niewinnej nastolatki. To była opcja pierwsza, ta która robiła o wiele więcej sensu w umyśle chłopaka. Druga opcja o wiele bardziej fantastyczna - po prostu miała branie wśród tej dwójki. Dwójki, która wyraźnie traktowała się jak rywali. A dziewczynę - jak trofeum. Zdemaskowanie tego bytu żerującego na emocjach w tej chwili wydawało się być złą opcją. Musiał zagrać więc w jej grę. Udawać, że nie wie o jej demonicznej stronie.

— Naprawdę nie wiem, czemu jak dwie sroki chcecie swoje oczy wydłubać z powodu jakiejś laski. — Miał wrażenie że się powtarzał. — Bez urazy — Odwrócił się szybko do starożytnego potwora. — Pytał ktoś ją w ogóle o zdanie, czy chce się z którymś was umawiać? — Naprawdę jeżeli nawet jej nie zapytali o zdanie, to cała ta kłótnia wydawała się być bez sensu. Niech dziewczyna sama zdecyduje i zakończy ten cyrk. Zanim jednak odwrócił się do dziewczyny ponownie, by dać jej powiedzieć wydał żelazu jeszcze szybkie polecenie. Ten jak na zawołanie przykrył ręce chłopaka, który próbował się wyciągnąć.
Czakra9 900 -20(Satetsu no Sojo)= 9 880
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Park

5 centymetrów na sekundę秒速5センチメートル
PostaciMaji Eiji
Tura10/?
RangaC
Chłopacy zdawali się być głusi, a demon, który stał przy Eijim zdawał się zarumienić, słysząc ich słowa. Położyła swoje dłonie na polikach, wyraźnie się czerwieniąc coraz bardziej, choć zadane pytanie sprawiło, że dwójka chłopaków zamilkła. Ba! Ninja nawet dostrzegł kwiat wiśni, zerwany przez jednego z nich wcześniej, teraz po walce i tłumach zdecydowanie nie tak urodziwy jak wcześniej. Dwójka zdawała się być zawstydzona i zakłopotana, nie wiedząc co począć, natomiast Hana? Ta... odwróciła się i zaczęła biec, najwidoczniej zbyt zawstydzona tą sytuacją. Oczywiście, nie uległo to uwadze dwójki chłopaków.
-Hana-chan! - krzyknął ten znany Majiemu. Shinobi mógłby się domyślić, że gdyby nie żelazny piasek, który poprawił swój chwyt na nim, zapewne ruszyłby biegiem za nią.
-Hana-san! - krzyknął ten drugi, jednocześnie z pierwszym. Ten zdawał się jednak mniej szarpać. Prędzej... jakby sięgnąć ręką, próbować zatrzymać, aniżeli ją gonić.
-Widzisz co zrobiłeś!? - zakrzyknął znany mu chłopak, tym razem w kierunku Eijiego. Chyba był na niego zły, że Hana-chan gdzieś uciekła.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Park

Maji Eiji
W tym momencie, powinieneś chyba przestać zaskakiwać tym, że nie wszystko dokładnie szło po jego myśli i wytyczonym przez gwiazdy planie. Za każdym razem był zaskoczony, tym. Za każdym razem zachowywał się jakby było to coś nowego. Coś odkrywczego. Słuchając jednak wypowiedzi tej trójki - gdzie sama zainteresowana wydawała się być zaskakująco cicha odbierał dziwne wrażenie. Czemu przyszło mu pomyśleć, że to potoczy się inaczej? Dziewczyna przecież nie mogła normalnie udzielić odpowiedzi. Z jej ust nie wyciekła żadna prośba o to, żeby przestali się kłócić. Żadne "nie jestem pewna", "nie wiem", "możemy się cieszyć w spokoju świętem", nawet najmniejszy głos z jej strony nie wyszedł jej strony w akompaniamencie jego prośby. A nie przepraszam. Wyszło coś. Jednak było wielki czerwone i zamiast z ust to na całej twarzy. I chyba usłyszał jak dziewczyna się zapowietrza. Tego jednak nie był do końca pewien, gdyż ta czerwona jak owoc Sakury uciekła z miejsca zdarzenia, zostawiając go z jej adoratorami. Czyli to on musiał sobie teraz z nimi prowadzić?

Przewrócił oczami, kiedy tamci niemal synchronicznie próbowali zatrzymać swoimi - dodaj cudzysłów - anielskimi głosami. Okazało się jednak po chwili, że nie posiadali, żadnego magicznego, czy niebiańskiego talentu by ją unieruchomić. Choć kto wie czy Kosiarz Serc dałby sobą manipulować miernym ludzkim istotą. Wprawdzie dalej mogła być to gra Starożytnej. Tej, której zdolności manipulacji pewnie dawno wychodziły poza pojmowanie rodzaju ludzkiego. Poza jego zdolności umysłowe. Oczywiście z naturalnych powodów wydawał się być jednym, który ten fakt zauważał. Co tylko utwierdziło go w tej posiadającej wątpliwą jakości teorii. Przynajmniej miała jakieś podstawy. Nie to co niektóre bardziej szalone, jakie zdarzało mu się słyszeć od tych bardziej niepoczytalnych mieszkańców. Nie był pewien, czy nawet takiego nie widział idąc w tym kierunku. Jednak postanowił, że nie poświęci temu ani chwili więcej. Teorie o kosmicznych, kotach, czy ludziach wyglądających jak węże można byłoby włożyć między bajki. A sytuacja miłosna wydawała się poważna, przynajmniej dla osób w nią wplątanych. Naprawdę nie sądził, żeby rozwiązywanie takich problemów wchodziło w jego kompetencje. Gdzie były jakieś prawa pracownika w takim miejscu? — Przypominam, kto w pierwszym momencie, rzucił się na tego drugiego. — Jak ten śmiał go oskarżać o coś takiego? Przecież on nic nie zrobił, troszeczkę dosłownie po prostu zapytał dziewczyny o jej zdanie. — Całego tego zamieszania nie byłoby, gdybyście nie zachowywali się jak małpy. O takie duże małpy. — To było niezwykle trafne porównanie w jego mniemaniu. Dzisiaj sypał nimi jak z rękawa! Niestety te całe sypanie odbywało się na planie umysłu. Naprawdę chciałby znaleźć tego głupiego precla w swoim rękawie. Obserwowanie tego całego zamieszania mogłoby być o wiele bardziej zabawne . — Więc państwo Szarzy moglibyście się uspokoić i przestać bić? Wtedy mógłbym was puścić wolno i byście mogli poszukać swojej ukochanej. W przeciwnym wypadku ja mogę was tak trzymać przez całe święto. Mam czas. — Nie miał.
Czakra9 880 -20(Satetsu no Sojo)=9 860
Ostatnio zmieniony 06 maja 2023, 12:35 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Park

5 centymetrów na sekundę秒速5センチメートル
PostaciMaji Eiji
Tura11/?
RangaC
Czysto teoretycznie... dziewczyna wspominała, że prosiła chłopaków, by przestali walczyć, ale nie słuchali. Jej zachowanie, jeśli uznać drugą teorię (a nie tą z byciem pradawnym złem) mogło zwyczajnie wynikać z tego, że nie była świadoma uczuć walczących chłopaków, a teraz, przy całej tej widowni miała komuś złamać serce? Straszne. Zapewne jednak, jako pomiot Lilith i Lucyfera uciekła, czerwona nie ze wstydu, a z powodu dezaktywacji jej techniki maskującej, gdy cała komedia dopiero wchodziła w najlepszy etap. Chłopak mógł westchnąć, jednak tego nie zrobił. Przewrócił natomiast oczami i skontrował wypowiedź znanego mu chłopaka. Ten, zakłopotany, spuścił wzrok, nie chcąc nawiązywać z nim takowego kontaktu. Ostatecznie, słysząc jego słowa usłyszał od drugiego chłopaka, tego zaatakowanego proste:
-Tak.
Ten mu znany potrzebował natomiast chwili czasu, zanim sam nie skinął głową.
-Dobrze... - powiedział powoli, faktycznie przestając się szarpać.
Zdaje się, że chyba faktycznie mógłby ich wypuścić. Tłum raczej też zaczął powoli się rozchodzić, widząc, że sytuacja się uspokaja i nie mając żadnej sensacji do oglądania. A poza tym... powoli jego patrol dobiegał końca. Prawdopodobnie załatwi ten temat i będzie mógł odejść zdać raport zmiennikowi.
Ostatnio zmieniony 06 maja 2023, 14:30 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Park

Maji Eiji
Gdyby chłopak nosił zegarek z pewnością byłby zadowolony, że czas jego patrolu powoli się kończył. Jednak tego nie robił. Głównie z powodów, pieniężnych. Uważał że wydawanie pieniędzy na takie głupoty, było mu niepotrzebne. Pozatym zawsze mógł sam ocenić jaka jest pora dnia. Wystarczyło, żeby spojrzał na słońce! Słońce, które jak na złość teraz było przykryte warstwą chmur. Oczywiście. Jeżeli jednak miałby zgadywać - byłby to powoli czas na kończenie jego służby. Szczególnie, że jego problem z głodem zdawał się robić coraz to bardziej doskwierający. Co jakiś czas zaskoczony mógł słyszeć bulczenia i inne podejrzane dźwięki dobiegające z brzucha. Domagał się strawy, a kim byłby jakby odmówił? Potworem! Prawie takim jak Hana-chan! A co jak ona za tym stała? W końcu nie odczuwał takiego głodu póki się nie zjawiła (było to kłamstwo, albo drobne nagięcie prawdy jak kto woli). Rzuciła na niego urok. Urok głodu. Obżarstwa. Czy to oznaczało jego koniec? Przekona się jak zje. Jeżeli nikczemny głód nie zniknie - dostanie odpowiedź.

Pstryknął teatralnie palcami (sztuczka której niedawno się nauczył), a piasek opadł niczym zabity. Przynajmniej tak z wierzchu mogło wyglądać odcięcie dopływu czakry, do którego wcale nie potrzebował pstryknięcia. Ale chciał pstryknąć. I to zrobił. Jak profesjonalista. — Znajdźcie ją zanim wpakuje się w jakieś kłopoty. Co tyczy się również waszej dwójki. — Po czym ruszył w swoją stronę. By zdać raport i odebrać należne mu wynagrodzenie.
Czakra9 860 - 20(Satetsu no Sojo) = 9 840
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Park

5 centymetrów na sekundę秒速5センチメートル
PostaciMaji Eiji
Tura12/12
RangaC
Sytuacja opanowana, dwójka bijących się uspokojona, a pradawny demon przepędzony. Misja dobrze wykonana, chciałoby się rzec. Pstryknięcie dla efektu zdawało się podziałać, gdyż z rozchodzącego się już tłumu usłyszał kilka dzieci mówiących "wow". Niemalże w momencie, gdy puścił duet, ten znany mu chłopak ruszył biegiem za Haną-chan. Drugi został i uśmiechnął się w stronę odbiegającego znajomego i w stronę Majiego.
-Dziękujemy. Postaram się nad nimi panować, ale sam Pan widział... trochę w gorącej wodzie jest kąpany. - po czym podrapał się zawstydzony z tyłu głowy -Ja sam nie lepszy, łatwo mnie sprowokować haha. - zaśmiał się zakłopotany, po czym wzruszył ramionami i ruszył szybkim marszem za duetem.
A Eiji? Eiji mógł udać się w stronę tymczasowego budynku, robiącego za jeden z punktów zbiorczych w przypadku ewakuacji, a także miejsce, gdzie ninja odpowiedzialni za bezpieczeństwo festiwalu stacjonowali, coby zdał raport z tych niezbyt ważnych wydarzeń, a następnie, po otrzymaniu wynagrodzenia - był wolny. I mógł udać się w swoją stronę.
Info od MG
Nie musisz pisać z/t

Nagrody:
Maji Eiji:
  • 12 PD + 4 PD za wydarzenie wioskowe
  • 24 PT
  • 500 Ryō
Hokori Kensei (MG):
  • 12 PB + 4 PB za wydarzenie wioskowe
  • 3 PD
  • 24 PT
  • 400 Ryō
Ostatnio zmieniony 07 maja 2023, 11:10 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Park

Znowu?また?
PostaciMaji Eiji
Tura1/?
RangaC
Emocje związane z Kuro, Shiro oraz Haną mogły już opaść, choć wspomnienia raczej nie zatarły się tak, jak zmysł orientacji dawnego ninja Suny. A wioska co? Niczym manipulowana jak emocje nastolatków przez pradawnego demona, ponownie wysłały Majiego na pilnowanie festiwalu. Czyżby dlatego, że ostatnio tak świetnie sobie poradził? Czy może dlatego, że byli tylko marionetkami pradawnej istoty, która tak jak manipulowała wcześniej sercami Kuro i Shiro lekko podkopała integralność kwiatów jednej z wiśni i teraz postanowiła pobawić się trochę dłużej kuzynem dawnego Kazekage? Możliwe. W końcu wizja ponownego użerania się z dzieciakami mogła być odrzucająca. A ludzie na festiwalu? Nadal tłumy. Duże tłumy. Od czego więc zacząć patrol? Albo jak się do niego przygotować. I jak... zwyczajnie do niego podejść?
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Park

Maji Eiji
Kończąc kolejny raz na ulicach Sakuragakure no Sato w swoim wojskowym mundurze. Chłopak począł zastanawiać się czy wioska nie miała przypadkiem małego problemu z etatami. A dokładniej rzecz mówiąc z ich obsadzeniem. Najpewniej spowodowaną jakąś mniejszą liczbą shinobi dostępną w ostatnim czasie. Wynikającą może z wysłania takowych bardziej kompetentnych na poważniejsze misje w celu wypełniania misji wymordowania każdego istniejącego demona, lub poprzez wysłanie się tych słabszych na misjach, w których nie powinni uczestniczyć. Czemu pranie towarzyszyło dużo flaków i krwi. Na samą myśl, cieszył się, że nie zaliczał się zbytnio do żadnej z tych dwóch grup. W takich chwilach latanie nisko pod radarem - ale nie za nisko - było naprawdę dogodne. Wędrowanie w szarej strefie wioski - niezauważony. Nie narażając się i nie zwracając uwagi. Dlatego też nie przejął się tak kiedy zobaczył literę oznaczającą poziom trudności C Huh? Z tym sobie poradzę! Zaśmiał się podrzucając swój zwój. Na takich misjach rzadko dochodziło do masowej masakry. Czy utraty kończyn… przynajmniej póki będzie na nie uważał i specjalnie nie da ich sobie oderwać. Tego jednak nie planował w najbliższym czasie, więc jego głowa była całkiem spokojna o stan jego ciała. Przecież jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się stracić ręki, przez spadająca dachówkę, kiedy próbował złapać dachowca. Choć wolałby nie zapeszać. Tak na wszelki wypadek. Choć z tego co widział na zwoju, nie miał mieć do czynienia z dachowcami. Dobrze, bo nie byłby w tym dobry. Jedyny kot jakiego w życiu widział to ten jego brata! A to z pewnością nie najlepszy przykład kota. Eiji twierdził z zapałem, że widział jak czyta gazetę - choć prawdziwość tego można byłoby poddać wątpliwości.

Piasek zawirował wokół jego ramion i nóg, kiedy zaczął przesyłać życiową energię poprzez gęsty, aż w końcu uformował się w pełni przyjmując postać płaszczu. Całkiem ładnego płaszczu, który powstawał wraz z jego wyobraźnią. Więc oczywiście, że mu się podobał mimo widocznej metalicznej struktury, choć i to dodawało mu uroku. Pod pewnymi względami. Pozatym i tak był lepszy od jego starego przecinek aktualnego płaszcza, który ucierpiał podczas ostatniej misji. Robił wtedy za prowizoryczny opatrunek, zanim dziewczyna go obandażowała. Jednak od tego czasu nawet go nie ruszył i dalej leżał w jego szafie pólzepsuty. Był poprostu troszeczkę za leniwy by udać się na bazar i zwyczajnie mu się nie chciało. Więc to była całkiem miła alternatywa plus była całkiem tania więc nie musiał wcale narzekać. Od kilka impulsów czakry by go podtrzymać i pasował jak ulał. Ponadto nie ważył i nie uwierał go jak tamta tykwa, do której był przyzwyczajony. Więc można było uznać to za swego rodzaju testowanie alternatyw. Pierwszy raz jak użył tego jutsu na poważnej misji jednocześnie bez powodów do obaw gdyby jednak nie było takie wspaniałe. Zawsze też mógł tachać tykwę w jakimś zwoju na wszelki wypadek. Miał też trochę żelaza w plakietkach. Nawet chyba miał trochę przygotowanego do przywoływania techniką czasoprzestrzenną. Nie musiał więc się chyba obawiać o żadne nagłe braki surowca. Póki miał dostęp do czakry.


Poprawił niewidzialne okulary, czytając jeszcze raz polecenie wymalowane krzywym katakaną na kawałku zwoju. Misja którą dostał z całą pewnością nie była misją dachówkową. Choć mogącą zahaczyć o taki incydent pewnie była. Czym jednak była na pewno wiedział. Mianowicie to, że była prawie identyczna jak poprzednia. Zupełnie jakby skryba Sakurakage posiadał w swoim biurze stempel z całą misją wygrawerowaną i tylko go rozdawał. To by zaoszczędzić czas i tłumaczyło dosyć niewyraźnie pismo. Szczególnie jeżeli te były produkowane masowo. Poza tym pewnie nie posiadała osoba piastująca to stanowisko najbardziej zdrowego grafiku snu. Więc mógłby jej wybaczyć. Ta praca pewnie była bardzo stresująca. Ruszył z miejsca instynktownie patrząc, czy nie ubrudził płaszcza, kiedy pochylał się o ścianę. By tylko chwilę potem uświadomić sobie, że było to praktycznie niemożliwe i prędzej uszkodziły tą ścianę.

Musiał zacząć patrolować ulice wioski - choć znowu nie wymagało to jakiegoś dużego zaangażowania z jego strony. Wydawało się dosyć proste dopóki dzieciaki nie wpadały na siebie i nie zaczynały niszczyć przyrody i relacji z samymi sobą z powodu demonów kontrolujących ich umysły. Te przypadki naprawdę były najgorsze. A to, że dzisiaj na ulicach były olbrzymie tłumy nie ułatwiało mu tego. Dlatego, też postanowił wysłać dodatkowego oko, by miało ono baczność na niepokojące sytuację. Na wszelki wypadek by zapobiec stratowania kogoś podczas paniki mieszkańców lub jego samego. Choć on tym razem miał jednak w ustach lizaka - o smaku mango by na wszelki wypadek zapobiec napadom głodu. Pozatym ten smak był całkiem dobry, więc jego samopoczucie również było na dobrym poziomie.
Czakra10 000 -100(Satetsu no Kabe)= 9 900
Ostatnio zmieniony 08 maja 2023, 21:08 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Park

Znowu?また?
PostaciMaji Eiji
Tura2/?
RangaC
Zdecydowanie, wykonywanie niskopoziomowych misji mogło niektórych nużyć. Z drugiej zaś strony faktycznie - ten poziom wyzwania nie był za wielki i pozwalał na luźne, wygodne życie, choć nigdy nie na największym możliwym poziomie. Nie ryzykował natomiast stratą kończyny czy organu, albo, co gorsza, życia. Niektórym mogło pasować znajdowanie się pod radarem, bycie nie zauważonym przez całe zycie, jednak czy było to życie warte życia? Ponownie, co osoba, to opinia.
Znalazłszy się na miejscu, Eiji szykował się niemalże jak na wojnę. Może faktycznie spadająca dachówka mogła zagrozić jego kończyną, zważywszy na wszystkie zabezpieczenia, które wdrożył, a ludzie - zwrócili na to uwagę. Mniej lub bardziej. Byli w wiosce shinobi, pokazy zdolności, mniej więcej były tu widokiem dość popularnym. Pewnie gdzieś nawet znalazłby użytkowników Katonu tworzących atrakcje podobne do zaklinaczy ognia, stanowiąc atrakcje dla przyjezdnych, nieobeznanych z shinobimi, mieszkańców Nowego Kontynentu. Szybkie zweryfikowanie celu misji - tak, dbanie o bezpieczeństwo festiwalu. A tam raczej demonów nie będzie.
Z dobrym więc humorem myślał nad stworzeniem dodatkowego oka (bo nie wydał na nie chakry) i lizakiem w ustach ruszył w tłumy. Nie tak wielkie, by miał problem z przemieszczaniem się, ale na pewno nie było to luźne. Lepiej uważać z przeciąganiem się, coby nikogo nie uderzyć. I tak przechodząc się, zauważył jakąś kobietę, młodą, acz na pewno starszą trochę od niego, która się rozglądała i zdawała się czegoś (albo kogoś) szukać. Wyraźnie zestresowana na twarzy.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Park

Maji Eiji
Zdziwiony zatrzymał się na chwilę, kiedy nie wyczuwał żadnego połączenia z tworem czakry w swojej głowie. Chwilą paniki jaka dopadła kiedy mimo wielkiego przekonanie o transferowania czakry do odległego miejsca i prób naprzemiennego lewego i prawego oka, mając nadzieję że te magicznie złapie sygnał. Przez chwilę miał wrażenie, że jego zdolności nie działają, że że zapomniał jak się używa czakry! To było straszne na tyle, że chłopak aż zaczął łapać się wokół ciała sprawdzając, czy dalej ma na sobie płaszcz. Ten jednak był tak jak zapamiętał, więc co stało się z śledzącym okiem, które chciał wezwać? Dlaczego nie mógł się z nim połączyć poprzez typowe zamykanie oczu? Nie mów mi, że Nie wykonał tej techniki. Pomyślał, ale zapomniał jej użyć. Będąc mimo to przekonanym, że to zrobił. To było bardzo dziwne, jednak uświadomienie sobie tego błędu pozwoliło mu odetchnąć. Przerywając tym samym lekki atak paniki. Nic się nie dzieje, jestes po prostu iluzoryczny. Kolejny problem, który dołożył sobie podświadomie.

Kiedy jednak zaczął przyglądać się ludziom w tym okropnie wielkim tłumie, począł zauważać, że większość ludzi wyglądała dosyć zwyczajnie. Trudno było się spodziewać, czegoś innego! Raczej mieszkańcy Sakury nie byli mackowatymi potworami, które żywią się mózgami niewiernych miejscowej religii -jakakolwiek oba by nie była. Do głowy przychodzi mu tylko kult wiecznie zielonego drzewka, ale to raczej nie te rejony świata. Naprawdę kiedyś będzie musiał poprosić kogoś o lekcje kulturoznawstwa. Huh? Miał wrażenie, że pośród wachlarza minęła mu twarz o wiele bardziej zaniepokojona niż pozostałe. Zupełnie jakby się czegoś obawiała, albo szukała? Może zgubiła się? Może zgubiła partnera? Może dziecko? Może najlepszą zabawkę? Świętego Graala? Było mnóstwo możliwości, jednak by się upewnić musiał znowu ja znaleźć. Pośród tych wszystkich ludzi mogło to stanowić wyzwanie. Dlatego starał się przeciskać między nimi jak najbardziej skutecznie, by dotrzeć do dziewczyny, nie uszkadzając przypadkiem nikogo. Nie obawiał się, żeby ktoś go przewrócił - żelazny piasek raczej by go powstrzymał przed bolesnym spotkaniem z ziemią, ale bal się, że przypadkiem kogoś skaleczy.

— Przepraszam panią — Zapukał ją w ramie, chcąc by tamta zwróciła na niego uwagę. Z bliska wydawała się całkiem młoda kobietą, około w kwiecie wieku. Napewno starszą od niego, do tego nie miał wątpliwości. Tak samo jak do zaniepokojenia, które widział na jej twarzy i które napawało go dozą niepokoju. Miał nadzieję, że jednak nic poważnego jej nie spotkało i próbuje tylko znaleźć kogoś dla niej ważnego. — Szukanie pani czegoś? Mogę zaoferować pomocne oko? — Odparł kiedy takowe, tym razem napewno uformowało się w jego ręce. I był tego pewny! Widział je i czuł jak część żelaznego piasku wspina się po jego dłoni by uformować tą kulkę.
Czakra9 900- 3(utrzymanie płaszcza) - 0(Mała ilość żelaznego piasku; kontrola) -20(Daise no me)
Ostatnio zmieniony 09 maja 2023, 11:56 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Park

Znowu?また?
PostaciMaji Eiji
Tura3/?
RangaC
Zdecydowanie, plany, które sobie wizualizujemy, ale nie wykonujemy, z pewnym nastawieniem umysłu mogą doprowadzić do ataku paniki. Czy coś już wykonaliśmy? Jeśli wykonaliśmy, to czemu nie widzimy tego efektu? Czyżby problemy z pamięcią? Czy Hana-chan znowu zaatakowała, pociągając za sznurki i manipulując wiedzą i zdolnościami Majiego? Dobrze, że szybko się zorientował, że zwyczajnie... zapomniał użyć techniki. Dziecięcy wręcz błąd, który mógł wyniknąć z wielu rzeczy, jak choćby bardzo łatwą dekoncentracją i szybką "zmianą tematu" wewnątrz własnej głowy. Grunt, że wszystko zostało już wyjaśnione.
Dostrzegając zmartwioną kobietę, shinobi zdecydował się udać w jej stronę. Przejście przez tłumy korzystające z Sakura Matsuri nie było problemem. Zwłaszcza z jego płaszczem, który w razie czego by go ochronił. Jednak jego wygląd sprawił, że nie musiał pukać biednej pani w ramię. Zwróciła na niego uwagę już wcześniej. Kobieta lekko się zdziwiła, gdy dostrzegła oko trzymane w ręce, ale skinęła głową.
-Zgubiłam portfel. - przyznała zaaferowana -Poza pieniędzmi, miałam tam też dokumenty oraz list mojego dziadka, zanim zmarł i ma dla mnie ogromne znaczenie. - jej szklane oczy jasno pokazywały, że bardzo to przeżywała -To był czarny portfel, jakich wiele, jednak miał złotą przywieszkę w kształcie kwiatu wiśni. Jeśli mógłby Pan pomóc, byłabym bardzo wdzięczna. - po czym skłoniła się lekko. Prawdopodobnie jej łzy trzymały się w oczodołach jedynie przez siłę jej woli.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Park

Maji Eiji
Kobieta okazała się nie potrzebować zaczepienia by zwrócić na niego uwagę. Było to całkiem dogodne patrząc,z w mogło się przydać w przyszłości. Kto by pomyślał, że wystarczyłby włożyć dziwnie wielki metalowy płaszcz by ludzie schodzili ci łatwo z drogi i żebyś był całkiem widoczny na podróżnych. Następnym razem jak będzie próbował na siebie zwrócić uwagę z pewnością to wykorzysta. Musiał już tylko wymyśleć w jaki kreatywny sposób przerobi wtedy ten płaszcz. Czy wydłuży i dokona rozdziału rękawy na drobniejsze paski, by dawały swoisty efekt mgły która by się za nim ciągnęła. Może wtedy pomylili by go z Kosiarzem Śmierci? Myśl ta była całkiem przerażająca jak wymieniona postać i nie był pewien czy o takie zwrócenie uwagi mu chodziło. Zawsze mógł spróbować utworzyć z niego jakieś zabawne zwierze. Może żyrafę, albo lwa? Ciekawe jakby to wyglądało.

Miał małą nadzieję, że to co zgubiła dziewczyna była jednak członkiem rodziny, niż rodzinną pamiątką lub własnością prywatną. Takie bowiem o wiele ciężej znaleźć - szczególnie jeżeli są mniejsze. Niż ludzi, którzy mogą mówić. Przynajmniej póki nie są przez kogoś porwani i zabici, wtedy to już raczej niezbyt mogą mówić. Portfele też nie mówią więc niestety zaliczają się do kategorii irytującej do szukania. Przynajmniej wydawał się mieć jakieś cechy charakterystyczne z wyjątkiem posiadania koloru czerwonego Przypinka w kształcie kwiatka Sakury brzmi całkiem uroczo I była to całkiem niezła i urocza cechą charakterystyczna. Nie licząc domniemanych dokumentów tożsamości, które mogła zawierać. Ciekawe czy kupiła tą przywieszkę na tym festiwalu, czy poza sezonem w którymś sklepie. Pewnie takie były tańsze o całe 100%. Zawsze też mogła sama go zrobić. Co tylko dodawało temu przedmiotowi wartości. Nie wspominając nawet o liście od zmarłego dziadka! Prawdziwy skarb! Musiał pomóc jej go znaleźć. Pozatym była to jego misja. Naprawdę i w przeności.

— O jeju postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy by znaleźć przypinkę należąca do Pani. — Nawet jeżeli rozglądając się po tłumie troszeczkę trudno byłoby mu rozpoznać na pierwszy rzut oka. Gęste tłumy naprawdę nie sprzyjały znajdowaniu przedmiotów, a gdy nie posiadało się żadnym umiejętności mogących zeskanować dany przedmiot... Robiło się to naprawdę upierdliwe. — Widziała pani go ostatnio gdzieś w tej okolicy? Pamięta może pani kiedy ostatni raz czuła go w kieszeni? — Puścił swoje piaskowe oko w górę na zwiady, by te mogło zeskanować teren z innego punktu widzenia. Widok ptaka choć o wiele wyżej mógł pomóc, szczególnie w miejscach w których ludność była o wiele bardziej zagęszczona. Sam chłopak również począł rozglądanie się w okolicy z próbując jednocześnie pozostać na tyle blisko by usłyszeć odpowiedzieć kobiety.
Czakra9 877- 3(Utrzymanie płaszcza) -0(małą ilość piasku: Satetsu no sōju) -20(Daiso no me)
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Park

Znowu?また?
PostaciMaji Eiji
Tura4/?
RangaC
Zdecydowanie płaszcz, który sobie zrobił budził uwagę. Może, w połączeniu z innymi technikami, może innych dziedzin, faktycznie byłby w stanie stworzyć wrażenie Mrocznego Kosiarza, którego użycie zasiałoby strach i przerażenie w sercach słabszych psychicznie osobników. Może w centrum własnej wioski, wśród cywilów takiego efektu osiągać by nie chciał, ale w obliczu przeciwników, jak tych zaklinaczy z Królestwa Kupieckiego? Może oszczędziłoby to mu, albo przynajmniej jego nodze, problemów.
Musiał się jednak skupić na swojej robocie. Kobieta, choć wyraźnie zestresowana, myślała dość logicznie, by podać wszystkie szczegóły i niuanse, które mogłyby pomóc shinobiemu w lokalizacji. A wartość sentymentalna, która zapewne za tym stała, była wręcz niepoliczalna. A to tylko sprawiało, że Maji czuł faktyczną potrzebę odnalezienia tego przedmiotu. Zapewnił o zrobieniu wszystkiego, co będzie w jego mocy, a kobieta na moment się rozpromieniła. Na jego pytanie pokręciła przecząco głową.
-Kupowałam ostatnio perfumy wiśniowe i tam płaciłam. - wskazała też jakieś stoisko, oddalone chyba dobre kilkadziesiąt metrów, bo stanęła na palcach i próbowała wskazać nad tłumem ludzi. Szybko jednak posmutniała znowu -Chciałam sprawdzić czy mogę kupić mojej siostrze pamiątkę i się zorientowałam, że go nie mam. Pewnie jak chowałam go do torebki to musiał mi wypaść. - wyjaśniła smutno.
W tym czasie trzecie oko wzleciało na tłumy, nawet nie zwracając na siebie zbytnio uwagi. Nie widziało jednak portfela. Dostrzegł za to jednego mężczyznę, jakby sprawdzającego swoje kieszenie, z rosnącą paniką na twarzy. I innego mężczyznę, który także zdawał się rozglądać i czegoś szukać.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Park

Maji Eiji
Kobieta najszczęście wydawała się mniej więcej orientować kiedy ostatnio widziałam swój portfel i okazało się być to całkiem niedawno. Ba! Brzmiało to jak jakiś nowy stan rzeczy, oznaczało to, że jej portfel dalej mógł tutaj być. Co było dobrym znaki gdyż chłopak zaczął podejrzewać, że ktoś mniej szczodry mógł go sobie przywłaszczać, choć wtedy też istniała szansa, że zaniósł to do biura znalezionych. Jednak ta była o wiele mniejsza od pierwszej możliwości. Więc nie był tego, aż tak pewnym. W końcu ludzie o wiele chętniej zabierali rzeczy, które ich wzbogacały niż je oddawali dobrowolnie w nadziei że właściwy człowiek się po nie zgłosi - w domyśle osoba do której należała zgubiona własność. Pierwszą rzeczą którą przyszła mi do głowy było pójście w kierunku tego sklepu i próba zapytania kasjerki czy czegoś przypadkiem nie widziała i ewentualnego przeszukanie jego okolic. Sam sklep wydawał się być również całkiem zwyczajny, nie wyróżniający się niczym. Od perfumerie. Mogło w końcu zostać podane to sprzedawczyni więc warto byłoby ją spytać czy nie znalazła tego specyficznego portfela.

— Jest to bardzo możliwe, że musiał Pani wypaść gdy wkładała pani perfumy do torebki i tego po prostu nie zauważyć — Było to dosyć oczywiste i głupie stwierdzenie, jednak nie chciał zostawić kobiety bez żadnego słowa, szczególnie kiedy jeszcze nic lepszego mu nie przyszło do głowy. Mogłaby uznać, że jest kompletnie bezradny w tej sytuacji. Nie chciał żeby tak było i żeby kobieta tam pomyślała. Był to najgorszy możliwy scenariusz — Możemy do niej podejść i zapytać się czy przypadkiem ktoś nie znalazł portfelu należącego do Pani, albo przynajmniej spróbować się rozejrzeć. — Wypluł z siebie swoje wcześniejsze spostrzeżenia. To było najlepsze co na razie mógł zrobić, a istniała duża szansa, że ten wybór będzie niczym los na loterii - trafiony w dziesiątkę.

A co jeśli... Otworzył szerzej oczy kiedy dotarło do niego co widzi przed swoim trzecim piaskowym okiem. Zanim jeszcze ruszył w kierunku stoiska zdawało mu się, że nic takiego nie dostrzega. Żadnego nawet najmniejszego śladu portfela w tym tłumie. Jednak zauważył coś innego - kobieta nie była jedyna. Nie była jedyna która w panice wydawała się przeszukiwać kieszenie. Nie była jedyna, która zgubiła swoją własność na tym festiwalu. Oznaczało to co najmniej trzy rzeczy. Pierwsza, bardzo możliwe, że panuje jakiś ogromny pech wśród mieszkańców tej wioski. Na tyle uderzający, że tracą ono pieniądze nie tylko na oszukanych grach festiwalowych, ale i dosłownie. Zwykle zrządzenie losu. Przy drugim wypadku rozpatrywał osobę trzecią. Osobę która ułatwiała jakimś cudem znikanie przedmiotów własnych tych ludzi. Kieszonkowiec. Będący na tyle szybki i niezauważony by uszło mu to wszystko na sucho. Chłopak nawet nie dziwił się że do czegoś takiego dochodziło. W końcu takie duże tłumy ludzi były z pewnością łatwym celem dla tego typu ludzi. Natomiast opcja trzecia zakładała ingerencję butów pokroju Hany-chan, ale miał małe przeczucie, ze te raczej nie wchodziły sobie w kompetencje. Więc skoro już jeden z nich bawi się na obozie, drugi nie będzie odbierał mu frajdy. Dlatego natychmiastowo wykreślił to z swoich możliwości. Została opcja druga i pierwsza. Pierwszą mógł zaraz sprawdzić poprzez po prostu sprawdzenie tego głupiego stoiska. Co do drugiego... Zaczynał mu się rodzić mały plan.

— Dzień dobry widziała może pani/pan bardzo ładny czarny portfel? Tamta ni mówi, że mogła go gdzieś tutaj posiać i czy przypadkiem pani go nie widziała? — Uśmiechnął się w stronę kasjera.— A teraz pozwól, że ja rozejrzeć się jeszcze naokoło. —Ruszył bardziej w tłum, specjalnie trzepocząc monetami, które włożył do swojej kieszeni. Miał nadzieję, na zwabienie teoretycznego kieszonkowca jeżeli ten faktycznie znajdował się gdzieś w tłumie. Jeżeli ten spróbuje zabrać mu pieniądze znajdujące się w woreczku, będzie pewny że ktoś tu kradnie. Mając nadzieję, że dodatkowo na zawsze tych pieniędzy nie straci tylko uda mu się go złapać. Dlatego też pozostawił oko w górze by te obserwowało potencjalne dziwne ruchy ludzi. Nawet gdyby zaczął się zbliżać mógłby patrzeć na tą sytuację z kilku stron. Pozatym kto by się spodziewał, że chłopak który wiecznie ma zamknięte jedno oko będzie widział więcej? Trudno było do tego dojsc bez zauważenia techniki więc miał małe nadzieję, że złodzieje nie będzie zbyt spostrzegawczy. — Jaki piękny dzień — Westchnął zakładając ręce na ramiona. Pozostawiając tym samym kieszeni w pełni otwarte.
Czakrą 9 857 -0(mała ilość Satetsu no sōju) -20(Daiso no me)
Ostatnio zmieniony 10 maja 2023, 18:13 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Park

Znowu?また?
PostaciMaji Eiji
Tura5/?
RangaC
Krótka rozmowa i pocieszenie kobiety z pewnością mogło w przyszłości zaplusować. Ta trochę się uspokajała i odzyskiwała nadzieję, a nie trwała w panice i strachu. Zapewne sama też doszła do tego wniosku, do którego doszedł Maji, jednak pewnie nie chciała przypadkiem stracić okazji znalezienia portfela, który leżałby na ziemi, gdzieś po drodze. Skinęła mu jednak głową i powolnym, lekko depresyjnym krokiem udała się za nim.
A w czasie wędrówki dostrzegł coś, co definitywnie budziło przemyślenia. Ilość ludzi z podobnym problemem. Nie powiększając jednak paniki u kobiety, zostawił sobie te przemyślenia, zapewne już wtedy szykując sobie jakiś plan do działania. Zagadał więc kasjerkę, która stała na kasie i która miała pasemka w kolorze wiśni, na swoich jasnobrązowych włosach. Ta początkowo uśmiechnęła się miło, ale słysząc temat trochę posmutniała.
-Niestety nie. - przyznała i zaczęła dyskutować z kobietą, zapewne analizując wspólnie gdzie mógł się podziać.
A Eiji? Eiji miał plan. Ruszył bardziej w tłum trzepocząc monetami po tym, gdy żelazny płaszcz zniknął z jego barków. Już nie był potrzebny, jednak czy to nie oznaczało, że był on wcześniej niedostrzegalny dla tłumu? Wątpliwe, choć kto wie. Jego luźna gra aktorska sprawiała, że niewiele osób zwracało na niego uwagę, a jego trzecie oko wszystko obserwowało, pozornie niezauważone przez inne osoby. Jego oko dostrzegło jednak inną rzecz. Kolejna osoba, kobieta, zaczęła przeglądać swoją torebkę, jakieś kilkanaście metrów od niego. I miał wrażenie, że ktoś wchodzi między stragany, jakby chcąc przejść do "bocznej uliczki", której w gruncie rzeczy w parku nie było. Jednak zdawał się chować przed cudzym wzrokiem. Jeśli faktycznie planował się tam ktoś chować.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakuragakure no Sato”