• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Północne Lasy

Ciepły kraj z równie ciepłym władcą, który dał shinobim szansę, mimo wątpliwych słuchów, jakie o nich docierały z krain na wschodzie. Dawniej miał problemy z przestępczością i bandytami niszczącymi naturalne piękno kraju, jakim były kwiaty wiśni, jednak odkąd utworzono Sakuragakure, stopniowo staje się on coraz bezpieczniejszy. Aktualnie wielu jego mieszkańców współpracuje z shinobi w celu stworzenia pięknej wioski ninja. Dalej jednak możliwe jest znalezienie na jego terenach większych organizacji przestępczych, które są idealnym celem dla “łowców demonów”. Nie mniej, genin wyruszający zbyt daleko od wioski potrafi zniknąć w niewyjaśnionych okolicznościach. Jak nazwa zobowiązuje, tereny na jakich leży Sakura no Kuni są przeważnie równikowe pełne kwitnących wiśni z pojedynczym pasmem górskim na południu. Z tego powodu kraj ten jest jednym z najpiękniejszych podczas wiosny, kiedy to kwiaty zaczynają kwitnąć, dając magiczną atmosferę całemu Sakura no Kuni.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Północne Lasy

Circus & Clowns­
WydarzenieFabuła rangi D
Tury8/?
Kiki & Korleone
Korleone bardzo nieładnie sobie z nią pogrywał, zupełnie! Niby taka grzeczna i miła z pyszczka małpka by się wydawało. Kto to widział, tak za nos wodzić biedną Kiki. Kiki jednak nie była w ciemię bita i zamierzała sprostać ostatniej zagadce małpki. Ba! Miała też obiecaną nagrodę jak zgadnie! Zaczęła więc myśleć i to bardzo, BAAARDZO myśleć nad tym, jak to się stało, że babcia zginęła na bagnie? Utonęła. Jak nic utonęła, jednak czy na pewno...? Nijak jej się to łączyło z ostatnimi odpowiedziami. Więc cegła. To musiała być cegła, zaś gdy tylko rzuciła swoją odpowiedzią, tłum się nagle śmiać. Jakieś głosy wśród niego zdawały się też buczeć na Kiki, podczas gdy Korleone wyrzucił z siebie ciche:
- Oh, ojeej...
...i to głosem dość smutnym, jakby... Kiki nie zgadła? Nani...? Ale jak? To się absolutnie nie dodawało. Tuż po tym na powrót uchylił drzwi lodówki i w miejscu, gdzie wcześniej widziała poszatkowaną siebie, widziała... Dalej poszatkowaną siebie! Białowłosa Kiki leżąca na półkach wyglądała jednak DUŻO starzej niż Kiki, jaką Kiki pamiętała z lustra. Z tymi swoimi bielusieńkimi włosami wyglądała jak, no, babcia Kiki, a nie Kiki.
- A było tak blisko, Uzumaki-san! Bardzo, BARDZO mi przykro. Może następnym razem, ale naprawdę wspaniała rozgrywka! Przez moment nawet się obawiałem, że wygrana rzeczywiście będzie należała do ciebie. - rzucił kompletnie szczerze, dalej jednak w tonie prezentera, jaki to wolną łapką zaczął uciszać dalej cicho buczący tłum. - Ale przyznam, że bawiłem się znakomicie. I wiesz co? Myślę, że zasługujesz na nagrodę pocieszenia. Możesz zadać mi JEDNO pytanie. Może na nie odpowiem, może nie, ale ale! Masz niezerową szansę na to, że odpowiem!
Co w sumie dalej brzmiało jak scam, ale lepsza taka nagroda, niż żadna. Nawet, jak na nagrodę to w sumie nie brzmiało, bo kto powiedział, że i bez niej by nie odpowiedział? Ehh, biedna Kiki. Ciągle jej wiatr w oczy.
Reszta drużyny
Yoru nie był lekarzem. Doktorem, chociażby i nawet jakiś nauk humanistycznych, pewnie też nie. On z Yasu może nie byli opieką medyczną na jaką Kiki zasługiwała, ale taką dostała. A skoro dalej zdawała się żyć, to nie mogło być AŻ TAK źle. Yoru wedle instrukcji zaczął mierzyć jej tętno i po kilku chwilach otrzymał wynik - 118 co wyglądalo trochę niepokojąco, jednak dalej nie przekraczało 120 o jakich mówiła Manaka. Ręcznik tymczasem robił się ciepły i wypadałoby go zmienić. Nie mniej oto przybyła druga pacjentka - Ruka. I patrząc na Ruke wyglądała całkiem spokojnie. Może faktycznie ucięła sobie drzemkę? Runa tymczasem w żadnym wypadku nie kupowała tego, jakoby wszystko było okej. No bo co, jeśli sié nie obudzą? Umrą? Zbyt pojebane te przygody Yoru i Kiki.
- Ale Manaka-sama nie jest s...!
zaczęła nagle, po czym urwała zasłaniając usta dlońmi. Nieładnie tak! I tak mówić i jeszcze o Manace. Przecież nikogo do niczego nie zmuszała, nie? Yasu stała tak niezadowolona, przysłuchując się ich wymianie, zaś widząc, jak Yoru zmierza do Ruki, podała mu namoczony ręcznik. Bo może też będzie potrzebować okładu. Ruka jednak, w przeciwieństwie do Kiki, wyglądała BARDZO stabilnie. Może aż nazbyt...? Może jak jedna idzie w stronę tachykardii, to druga mu barykardii!?
NPC
Ruka
Yasu
Manaka
Korleone
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Uzumaki Kiki
Posty: 126
Rejestracja: 17 cze 2021, 23:29
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Lasy

To był scam. Jawny scam. Kiki nie spodziewała się że we śnie, oscamuje ją jakaś małpa. No bardzo nie ładnie panie Korleone. Z tego wszystkiego Kiki nawet zignorowała buczący tłum, bo zwyczajnie jej poczucie sprawiedliwości zostało aktywowane. Przyglądała się więc Korleone podejrzliwie, zaciskając przy tym dłonie. Miała mu zadać jedno pytanie bo źle odpowiedziała? No co za... wzięła głęboki oddech i powoli wypuściła powietrze.-Obawiam się Korleone że się mylisz. Staruszkę zabiła cegła.-Odparła, wzruszając ramionami.-Poza tym, głuptasku, to nie zagadka jeśli odpowiedzi nie dało się wcześniej wydedukować-Dodała, kładąc nacisk na słowie głuptasku.-Ale dobrze... jedno pytanie. Mm, tak. A więc - Korleone, dlaczego się mylisz?-Zapytała małpę, wykorzystując swoje jedno pytanie, na to by w rewanżu samej poznęcać się nad małpą. Istniały dwie opcje co do tego, co odpowie Korleone na jej pytanie - a przynajmniej, ona przewidywała dwie. Lecz obie będą błędne. Zamierzała zapędzić scamerska małpkę w kozi róg, zupełnie tak jak małpa zrobiła jej.-Ah, oczywiście bez nagrody byłoby nudno prawda? Jak odpowiesz poprawnie, przeproszę cię za nazwanie głuptaskiem-Obiecała mu Kiki w nagrodę. Nagrodę której nie dostanie, bo na tą zagadkę nie dało się odpowiedzieć poprawnie.
Awatar użytkownika
Uzumaki Runa
Posty: 40
Rejestracja: 13 lip 2023, 20:50
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne Lasy

Jakiś incydent w Baibai. To była stolica Królestwa Kupców, nie? Runa coś tam słyszała. Plotki bardziej ze strony ludzi wędrujących ulicami, czy to siedzącymi w barach. Nie wiedziała jednak takich detali jak fakt, że te cienie pochłaniały ludzi i zmieniały się w bestie. Czy to właśnie stawało się z Kiki i Ruką? Spojrzała na lisią dziewczynkę trochę zmartwiona, nie do końca wiedząc no... co faktycznie mieli zrobić. Czy przeżyją do momentu dotarcia do wioski? Nie wiedział... obserwowała jak ten podchodzi do śpiącej Ruki, uważnie się przyglądając temu co cały ten "doktor" Yoru zamierza robić to nie był czas na zabawę w pacjentkę i doktora.
- Jeżeli by jednak miały przeżyć dotarcie do wioski, to czekając odbieralibyśmy im cenne minuty życia... - skomentowała, nawet nie przejmując się faktem że Yasu była urażona. Jej nauczycielka była suką i tyle, ta mogła to zaakceptować lub nie. Normalne osoby nie robiły takich rzeczy jak tutaj było pokazane. Może powinna nawet zgłosić podejrzaną osobę w tych jaskiniach? Niby nie interesowało jej życie shinobi ale... może jakoś pomogłoby to uzależnionej od swojej nauczycielki Yasu? Nie wiedziała. Zamyśliła się nad tym trochę ale... no nic więcej specjalnie nie robiła. Nie wiedziała, czy powinni je zebrać i ruszyć do wioski, czy najpierw poczekać. To też nawet jak jedna opcja zdawała jej się trochę lepsza tak no... sama i tak by ich tam nie doniosła. Była dość zależna od pozostałej dwójki bo siła nie była jej wielką domeną.
Rzeczy
Chakra: = 700
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 140
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Lasy

Yoru obiecał sobie gdzieś tam głęboko w środku, że jeśli wyjdą z tego cało - najlepiej wszyscy - to kiedyś zainteresuje się trochę bardziej medycyną. Przynajmniej na tyle, by mógł utrzymać kogoś przy życiu, do czasu otrzymania czy przybycia prawdziwej pomocy medycznej. Teraz? Bardziej zgadywał, starał się wykonywać wcześniej otrzymane polecenia, licząc na to, że po prostu nie pogorszy stanu swojej 'pacjentki'. Spoglądał więc na otrzymane urządzenie i tarczę, która wskazywała aktualne ciśnienie Kiki. Cokolwiek oznaczało czy było to niepokojące? I tak i nie. W końcu Manaka wspominała coś o 120... skoro było poniżej, to chyba nie należało panikować? Jeszcze? Przynajmniej tak sobie wmawiał samuraj, bo w innym wypadku zapewne nabawiłby się jeszcze jakiejś paranoi. Ręczniczek na czole jego uczennicy zaczynał być ciepły więc wypadałoby go zmienić... tylko chwilowo jego uwagę przykuła dwójka, która wparowała do pokoju. Świetnie, kolejna pacjentka. Jakby już w tym momencie nie mieli problemów z liczbą personelu... jak i jego wyszkolenia. Na szybko namoczył i wycisnął ponownie ręczniczek z czoła Kiki, by dalej chłodził, pozostawiając go na jej czole.
- Cały problem rozbija się tutaj o te "jeżeli". Jeżeli miałyby przeżyć, to faktycznie narażam ich życie. Jeżeli jednak nie będą... czy też nie byłyby w stanie dotrwać do wioski, to spisuje obie na pewną śmierć. - Pokręcił lekko głową. - Chcę wierzyć, że w interesie Manaki jest również utrzymanie Kiki jak i Ruki przy życiu. Szczególnie, że nie wygląda na to, że mikstura miałaby je od razu zabić. Pozostaje kwestia intencji Manaki, jeśli zechce zaszkodzić, którejś z nich bardziej... niż to na co się poniekąd zgodziły... przynajmniej w przypadku Kiki. To nie zawaham się skrócić jej o głowę. - Powiedział śmiertelnie poważnie. Obecnie Manaka była pośrednio ich zleceniodawcą, Kiki sama zgodziła się wypić miksturę, nieważnie jak głupie to było. Lisica dostała się w tą umowę całkiem przypadkiem, ale to nie znaczyło, że zamierzał zostawić ją samą sobie.
Podszedł do Ruki, sprawdzając jej stan, po drodze zgarniając ręcznik od Yasu. Nie skomentował więcej komentarza Runy na temat mistrzyni Niebieskiej. Nie miał czasu jeszcze bawić się w przedszkole, pilnując by jego towarzystwo się tutaj nie pogryzło. Ważniejsza była teraz druga pacjentka, która... reagowała na to wszystko zupełnie inaczej niż Kiki... czy jedna szła w stronę tachykardii, to druga w stronę bradykardii?? Cóż, jeśli o niego chodziło, to mogły właśnie udać się do Nibylandii i nijak nie mógłby na to poradzić.
Mimo wszystko różnica z jaką reagowały na cień zapewne polegała na ilości mazi i sposobu kontaktu z nią... problematyczne. Dostał jedynie instrukcje jak działać w przypadku Kiki.... Przyłożył dłoń do czoła Ruki sprawdzając jej temperaturę, by zaraz zająć się mierzeniem ciśnienia, ot... dla pewności.
SpecjalizacjaBushidō/Bukijutsu
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Północne Lasy

Circus & Clowns­
WydarzenieFabuła rangi D
Tury9/9
Kiki & Korleone
Co? Korleone scamerem? Nigdy. W życiu. Kiki jednak uważała ZUPEŁNIE inaczej i nie podobało jej się, jak małpka to wszystko rozegrała. Ten zaś patrzył na nią zadowolony, jakby oburzenie dziewczyny było czymś, co chciał osiągnąć. A może tylko tak się Uzumaki wydawało i był zadowolony tak ogólnie, z całego tego teleturnieju? Kiedy jednak stwierdziła, że odpowiedzią musi być cegła, a odpowiedzi Korleone nie dało się wydedukować, ten zeskoczył z lodówki.
- W żadnym razie, Kiki-san! Odpowiedź przez cały czas znajdowała się w lodówce. Rozumiem frustrację, jednak zasady to zasady.
Odparł spokojnie, dłońmi pokazując wnętrze sprzętu AGD w jakim to dalej znajdowała się bardzo staro wyglądająca Kiki, pocięta i wpakowana na półki. Może od początku Kiki w lodówce tak wyglądała? Może Kiki się myliła i odpowiedź była przed jej oczami? A przecież przysiąc by mogła, że Kiki z Lodówki nie wyglądała tak staro! Tylko jak to udowodnić? Nie udowadnianie jednak było dziewczynie w głowie. Zadała swoje pytanie. Pytanie, na jakie małpka przechyliła głowę niepocieszona.
- Ależ... nudne. Kiki-san, po twoich wspaniałych odpowiedziach spodziewałem się czegoś więcej. Nawet tak sztampowe "oh, kim jesteś, Korleone!" byłoby ciekawsze niż... to. - stwierdził zawiedziony, patrząc smutno na dziewczynę - No nic, no nic. Do następnego razu więc, Kiki-san! Trzymaj się ciepło i nie przejmuj się porażką! To zdecydowanie nie twoja ostatnia.
Stwierdził z werwą, uprzejmie i z podobną energią, jak wcześniej przy rzucaniu Kiki kolejnymi pytaniami. Skłonił się ściągając cylinder z głowy, po czym ostatnia rzecz, jaką dziewczyna mogła usłyszeć to dźwięk gaszonego światła. Wszystko nagle spowił mrok.
Drużyna znowu w komplecie!
Wszyscy w pomieszczeniu mieli własne problemy, przemyślenia i dylematy. Yoru zmienił okład na czole Kiki, jakiej ciśnienie powoli zbliżało się do progu, przy którym należałoby się martwić. W tym wszystkim zaś była wielka dyskusja pomiędzy Runą, a samurajem, pośród której Yasu była niczym pomiędzy młotem, a kowadłem. Oboje nie ufali Manace. Oboje uważali, że źle jej z oczu patrzy, a chociaż mężczyzna miał jeszcze jako taką nadzieję w jej kwestii, tak Runa? Nie.
- Manaka-sama powinna niedługo wrócić. A już na pewno nie zostawiłaby je, gdyby ich życiu faktycznie coś zagrażało. Na pewno! Znam Manake-sama.
Wtrąciła się, chcąc definitywnie stanąć w obronie kobiety czy komuś się to podobało, czy też nie. Jak bardzo jednak można było wierzyć w niezachwianą wiarę dziewczyny względem jej mistrzyni? Możliwe, że bardzo. Możliwe, że niewiele. To już coś, co dwójka z nich musiała rozstrzygnąć sama.
Yoru ruszył z całą aparaturą ku Ruce. Nie mniej, w odróżnieniu od Kiki, ta zdawała się nie mieć temperatury. Zmierzył jej również ciśnienie, jednak... No, liczby niewiele mu mówiły. Były niższe niż te u Kiki. Dużo niższe. Czy jednak dobre? Yasu rzuciła okiem, zastanowiła się chwilę, po czym pokazała mu kciuk w górę. Więc chyba było dobre. I chyba Ruka była w stanie, w jakim nie trzeba było jej szczególnie monitorować. Właściwie to gdy tylko ten zdjął z jej ramienia rękaw urządzenia, ta uchyliła delikatnie powieki. Bardzo leniwie jak ktoś, kto dopiero co się obudził i nie do końca ogarnia jeszcze, w którym znajduje się tysiącleciu, wydając z siebie jakiś cichy pomruk. Włosy lisicy, podobnie jak tęczówki czy ogon, były już całkowicie czarne, a skóra nabrała ciemniejszego koloru. Prócz tego jednak nie wyglądało na to, by miało być z nią coś nie tak. Jeszcze.
Zabawna sprawa, bo Kiki zaczęła wracać niewiele później. Kiedy "światło zgasło" na scenie nie było trzeba wiele, by poczuła coś zimnego i mokrego na własnym czole. Zaraz po tym zaczęło do niej dochodzić, że leży na czymś miękkim. Gdyby zaś powieki, dość ciężkie z resztą, otworzyła, na spokojnie dostrzegłaby Yoru krzątającego się pomiędzy nią, a Ruką, jak i Rune. Głowa ją jednak nieprzyjemnie bolała, jakby co najmniej dostała w nią cegłą wyrzuconą z pokładu sterowca. Mogła też zobaczyć w drzwiach Manake, jaka to patrzyła przez coś, co wyglądało na rozbudowaną lupę. I Kiki miała sporą chęć wstać i rozłożyć ją na części, niekoniecznie za pomocą śrubokrętu.
- Układ chakry Kiki-san nie wygląda inaczej niż wasz. W tym momencie przynajmniej. Za to Ruka... Nie powiem, nie spodziewałam się, że ze wszystkich osób to ty podejmiesz aż takie ryzyko.
Rozległ się nagle głos - nagle dla Yoru i Runy, jacy skupieni byli na stanie pacjentów. Zdawała się rozbawiona mówiąc do lisiodziewczynki, jaka zdawała się wracać do żywych.
- Znikaj, wiedźmo...
Rzuciła cicho i podirytowana, definitywnie wypraszając Manake z pomieszczenia. Ta jednak nic sobie z tego nie robiła. Zamiast tego podeszła bliżej Kiki, chwyciła ją za nadgarstek i przycisnęła kciuk do jej żyły czekając przez moment.
- Weź kilka głębszych wdechów, dziecko, nim cokolwiek zaczniesz robić. Bo będziesz potrzebowała rzeczywistej pomocy medycznej.
Rzuciła do niej spokojnie i gdyby się tak zastanowić - Kiki rzeczywiście czuła, jak jej serce mocno bije. Dosłownie obijało jej się o żebra, co było w gruncie rzeczy mało przyjemne. Manaka tymczasem spojrzała na Yoru i Yasu. Nic jednak nie mówiła, chociaż biorąc pod uwagę, że ta zostawiła ich z taskiem pod tytułem "jesteście medykami, zajmijcie się pacjentami" mogła liczyć na jakiś raport w kwestii ich stanu. Yoru jednak miał wrażenie, Runa z resztą też patrząc na kobietę, że ta może orientować się w ich stanie lepiej i bez tego.
Wynagrodzenie
Uzumaki Kiki:
- 6 PD,
- 12 PT
- Ikiryō no Tatari na poziomie D, do zgłoszenia w odpowiednim temacie.
- Oraz... *fanfary*
Dismantling is my passionWada
Kiki uwielbia rozkładać rzeczy na części - czy to zegarek, luneta czy inny mechanizm, coś w środku niej każe chwycić za młotek czy ostre narzędzie w myśl "pokaż kotku co masz w środku". Czy to ciekawość, jak rzeczy są zbudowane? A może jakieś wewnętrzne przeświadczenie, że jest to odpowiedni stan, w jakim rzeczy winny się znajdować? To już pytanie, na jaką odpowiedź może szukać sama Uzumaki. Z jej niewinną pasją jest jednak jeden, drobny problem: Kiki nie dba o to, czy dany obiekt da radę złożyć ponownie po jej zabawach z nim. Jeśli do rozłożenia zegarka nie ma śrubokrętu, równie dobrze może uderzać nim o kamień tak długo, aż odpowiednie części same nie odejdą. Im bardziej czasochłonny w rozebraniu obiekt, tym na dłużej da radę "uciszyć" wewnętrzny zew Kiki, zaś obiekty wymagające czasu mniej - na krócej bądź nawet wcale. Kiki może również próbować walczyć ze swoimi chęciami, jednak im bardziej się stara, tym bardziej zirytowana i zdepresjonowana będzie chodzić aż do momentu, w którym będzie chciała rozebrać na części pierwszą lepszą rzecz bez względu na swoje próby utrzymania swego zachowania w ryzach. Wada nie działa na istoty żywe, więc rozebranie "na części" psa czy inną osobę na ów chęci nie pomoże.
Ale gdyby żywi nie byli...

Kod: Zaznacz cały

[wada name=Dismantling is my passion]Kiki uwielbia rozkładać rzeczy na części - czy to zegarek, luneta czy inny mechanizm, coś w środku niej każe chwycić za młotek czy ostre narzędzie w myśl "pokaż kotku co masz w środku". Czy to ciekawość, jak rzeczy są zbudowane? A może jakieś wewnętrzne przeświadczenie, że jest to odpowiedni stan, w jakim rzeczy winny się znajdować? To już pytanie, na jaką odpowiedź może szukać sama Uzumaki. Z jej niewinną pasją jest jednak jeden, drobny problem: Kiki nie dba o to, czy dany obiekt da radę złożyć ponownie po jej zabawach z nim. Jeśli do rozłożenia zegarka nie ma śrubokrętu, równie dobrze może uderzać nim o kamień tak długo, aż odpowiednie części same nie odejdą. Im bardziej czasochłonny w rozebraniu obiekt, tym na dłużej da radę "uciszyć" wewnętrzny zew Kiki, zaś obiekty wymagające czasu mniej - na krócej bądź nawet wcale. Kiki może również próbować walczyć ze swoimi chęciami, jednak im bardziej się stara, tym bardziej zirytowana i zdepresjonowana będzie chodzić aż do momentu, w którym będzie chciała rozebrać na części pierwszą lepszą rzecz bez względu na swoje próby utrzymania swego zachowania w ryzach. Wada nie działa na istoty żywe, więc rozebranie "na części" psa czy inną osobę na ów chęci nie pomoże.
Ale gdyby żywi nie byli...[/wada]
Uzumaki Runa:
- 6 PD,
- 12 PT
- Uzumaki Fūin na poziomie D, do zgłoszenia w odpowiednim temacie.

Chiba Yoru:
- 6 PD,
- 12 PT
- Biegłość "I'm something of a medic myself", do zgłoszenia w odpowiednim temacie.
I'm something of a medic myselfBiegłość
Yoru zna się na pierwszej pomocy tak dobrze, jakby posiadał Iryō Ninjutsu na poziomie D, a podstawowy sprzęt medyczny nie jest mu obcy. Jeśli czymś się już posługiwał, nie będzie miał problemu z jego obsłużeniem, a jeśli nie - z obecnym doświadczeniem szybciej idzie mu się połapać, jak go poprawnie użyć tak długo, jak nie jest jakkolwiek zaawansowany. Gdyby Yoru kiedykolwiek postanowił rozwijać Iryō Ninjutsu: po spełnieniu wymagań na jego opanowanie nie musi wykupywać go na poziom D, mogąc otworzyć dziedzinę za darmo. Co więcej, biegłość ta wówczas sprawia, że Yoru zna się na pomocy medycznej nieznacznie lepiej niż osoba z Iryō Ninjutsu na tej samej randze, jaką sam posiada.

Kod: Zaznacz cały

[bieglosc name=I'm something of a medic myself]Yoru zna się na pierwszej pomocy tak dobrze, jakby posiadał Iryō Ninjutsu na poziomie D, a podstawowy sprzęt medyczny nie jest mu obcy. Jeśli czymś się już posługiwał, nie będzie miał problemu z jego obsłużeniem, a jeśli nie - z obecnym doświadczeniem szybciej idzie mu się połapać, jak go poprawnie użyć tak długo, jak nie jest jakkolwiek zaawansowany. Gdyby Yoru kiedykolwiek postanowił rozwijać Iryō Ninjutsu: po spełnieniu wymagań na jego opanowanie nie musi wykupywać go na poziom D, mogąc otworzyć dziedzinę za darmo. Co więcej, biegłość ta wówczas sprawia, że Yoru zna się na pomocy medycznej nieznacznie lepiej niż osoba z Iryō Ninjutsu na tej samej randze, jaką sam posiada. [/bieglosc]
MG:
- 6 PB,
- 12 PT,
- 200 Ryō
NPC
Ruka
Yasu
Manaka
Korleone
Ostatnio zmieniony 28 lut 2024, 16:12 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 2 razy.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Uzumaki Runa
Posty: 40
Rejestracja: 13 lip 2023, 20:50
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne Lasy

Rozmówki rozmówki. Dla Runy? To miejsce były zbyt podejrzane, aby jakkolwiek ufać tej Manace. Może, gdyby nagle dziwna fiolka nie zaczęła zmieniać wyglądu ich towarzyszek. Kto po prostu daje aż tak specyficzne trunki bez większych ostrzeżeń? Ba! Zdawała się nawet zadowolona ze swoich eskperymentów. Nie mogła jednak odmówić prawdy słowom Yoru, co do tego że nie wiadomo czy podróż im tak bardzo by pomogła. Co do reszty? Mniej. Słysząc słowa Yasu prychnęła wręcz.
- Jak jej interesem jest sprawienie aby cierpiały, to wątpię by ich przeżycie ją interesowało. Twoja mistrzyni może równie dobrze być kobietą jaka chciała cię wytresować jak pieska dla własnych badań i planów, a nie z dobroci. - stwierdziła prosto i dość surowo zresztą, nim kliknęła językiem odwracając od niej głowę. Głupota. Taka ślepa wiara była głupotą. Widziała ją w swoich pierdolonych rodzicach i nie zamierzała obserwować jej już nigdzie indziej. Wystarczyło, że cała jej wioska miała tendencje do patrzena w ten sposób na jej odległą ciotkę. Z początku nic nie miała do kobiety, była nawet mniej podejrzliwa od takiego Yoru. Nie mniej, fakt że chciała taką miksturą napoić swoją uczennicę był... chory. Zwyczajnie, chory. Runa wiedziała jednak, że w tym pieprzonym świecie pełnym shinobi było wiele tak pojebanych osób... tylko osobiście nie miała okazji tak bardzo ich spotkać.

Nie mniej, w pewnym momencie Ruka się obudziła. W momencie Runa się na niej skupiła jakby nie patrzeć, w pewnym sensie odpowiedzialna za ten transport jej tutaj. Wzrokiem szukała na jej twarzy i w jej oczach, czy coś ją bolało ale nie mogła znaleźć żadnych śladów aby coś takowego się zadziało.
- Witamy w świecie przytomnych. Coś cię boli? - zapytała mimo wszystko dość nietypowo jak na nią, trochę delikatniej. Co by nie patrzeć stan lisicy to była... to była też jej wina. Pewnie, chciała pomóc Kiki ale niefortunność całego zdarzenia sprawiła że lisica też była w to zamierzana. Jednocześnie, w tym momencie była jedyną osobą jaka miała chyba podobną opinię co ona o Manace. Na Kiki tylko trochę zwróciła uwagę, bardziej licząc że Yoru się nią zajmie bo... no robił to od początku i zdawał się być przynajmniej póki co grzeczny. Poważność sprawy może sprawiła, że przestałbyć zboczonym samurajem pragnącym haremu? Nie wiedziała. Pojawienie się Manaki jednak nie było przyjemne. To wszystko było dla niej zabawą patrząc po jej tonie. Skrzywiła twarz słysząc to i najchętniej zawtórowałaby Ruce, ale... nie mogła wiele. Byli w jej domu, a także było nieznanym niebezpiecznym obiektem. A Runa... Runa nie była silna. Nie w taki sposób aby to pobić ją. Zmrużyła trochę oczy obserwując jej akcje i myśląc o jej słowach. - Zdaje się, że idealnie wiedziałaś co się stanie i "eksperyment" był zbędny.
Oskarżyła ją dość prosto i z niechęcią w głosie. Może nie planowała jej prowokować czy robić większej awantury, ale nie mogła też się w pełni powstrzymać patrząc jak ta się zachowuje.
Rzeczy
Chakra: = 700
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 140
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Lasy

Czas ciągnął się niemiłosiernie, kiedy to Yoru musiał pilnować stanu to jednej, to drugiej pacjentki. Szczególnie, że niekoniecznie wiedział co robić gdyby faktycznie coś byłoby nie tak. W końcu mieli pilnować by ich stan się nie pogorszył prawda? Ciśnienie miało być takie, a nie inne... etc. Gorzej, że tak zupełnym zbiegiem okoliczności, Ruka wykazywała niemalże odwrotne objawy jak Kiki... i jak miał na to zareagować? Grunt, że wiedział jak sprawdzić czy osoba nieprzytomna po prostu żyje. To dawało im jakąś szansę, albo tak raczył się oszukiwać. Zerknął też jak Yasu po raz kolejny broni swojej mistrzyni i cóż.
- Tutaj muszę się zgodzić z Runą. - Odpowiedział spokojnie, będąc przy jednej czy drugiej pacjentce.

Całe szczęście ta 'szopka' zbliżała się powoli ku końcowi. Przynajmniej takie mógł odnieść wrażenie jak zarówno Kiki, jak i Ruka, zaczęły odzyskiwać przytomność. Dobrze... żyły. Na pierwszy rzut oka, zmiana palety kolorów wydawał się być dość niepokojący, ale nie zagrażający ich życiu.
Podszedł do Kiki, sprawdzając okład na jej czole. Ruką jak na razie przejmować się nie musiał, skoro Runa rzuciła na nią okiem.
- Jak się czujesz? - Spytał prosto, przyglądając się pacjentce, jakby mógł określić tak jej stan.
Zerknął też w kierunku głosu mistrzyni Yasu, który pojawił się 'znikąd', czy też po prostu kobieta raczyła przyjść, w końcu w odwiedziny, wyposażona w jakieś ustrojstwo. Ściągnął lekko brwi, jak bardzo wygodnie, że kobieta miała akurat przy sobie taką aparaturę.
- W tym momencie, mówisz? Więc co takiego stanie się z jej układem chakry? - Rzucił oschle, kierując słowa do mistrzyni. Zerknął też na Runę i skinął lekko głową, zgadzając się po raz kolejny (!!!) z jej stwierdzeniem.- Więc, czego jeszcze możemy się spodziewać, po tym twoim eksperymencie?
Najchętniej to zebrał by się z tego miejsca i nie wracał do tego. W zależności jaką odpowiedź uzyska to też była możliwość, żeby nie spotkał Manaki na swojej drodze.
SpecjalizacjaBushidō/Bukijutsu
Awatar użytkownika
Uzumaki Kiki
Posty: 126
Rejestracja: 17 cze 2021, 23:29
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Lasy

Obudziła się. Tak po prostu. Usiadła i spojrzała po ludziach, przypominając sobie końcówkę swojego snu. Małpa ją totalnie oskamowała bo Kiki WYGRAŁA swoje pytanie, a Małpa po prostu od niego uciekła.-Jak by moje serce chciało rozwalić mi żebra-Odparła Yoru, rozglądając się po pomieszczeniu i dostrzegając Rukę, na której widok z ust Kiki wydobyło się ciche zachłyśnięcie powietrzem.-Ruka. Ty... ee... to się da wyprać?-Zapytała z niepewnością Yoru. Czy to była jej wina? Przez nią Ruka nie była już biała. To było straszne. W sensie, nie przeszkadzała jej szara Ruka, ale pewnie białej Ruce mogła przeszkadzać. W sensie, gdyby chciała być szara, to nie była by biała w pierwszej kolejności prawda? Jej wzrok padł na ciśnieniomierz obok Ruki i...-Czy możesz mi podać ten przyrząd?-Zapytała Yoru wskazując na ciśnieniomierz. Zdecydowanie miała ochotę się nim pobawić. Jakoś tak. A że serce dalej galopowało to nie planowała wstawać. Poza tym... zaraz, zaraz. Spojrzała na swoją rękę, którą wskazywała urządzenie i przysunęła ją bliżej swojej twarzy. Potem dla pewności spojrzała na drugą rękę. Mhm.
-?-Zapytała Yoru uśmiechając się niepewnie i ewidentnie domagając się wyjaśnień. Teraz. I błędne odpowiedzi ewidentnie groziły wybuchem płaczu.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Północne Lasy

Circus & Clowns - Epiloque­
WydarzenieFabuła rangi ???
Tury1/?
Yasu była w prawdziwym potrzasku. Patrzyła na Runę z czymś, co można było śmiało nazwać mieszaniną niedowierzania i złości. Definitywnie dziwny widok patrząc po tym, jak Niebieska była wesoła i oderwana od rzeczywistości bardziej, niż było to koniecznie. Definitywnie chciała coś powiedzieć, zwłaszcza zapowietrzając się na całe to porównanie jej do tresowanego pieska. Gdy jednak Yoru przytaknął blondynce, ta zdawała się zrezygnować. Zacisnęła mocno zęby, zwijając palce w pięść.
- Nic nie rozumiecie... Nic. Oceniacie Manake-sama, jakbyście wszystko wiedzieli...
Wyrzuciła z siebie praktycznie cedząc przez zęby i za nic nie szło powiedzieć, czy ma zamiar wybuchnąć gniewem, płaczem czy oboma, Finalnie więc stanęła ze zwieszoną głową, by finalnie wyjść z pomieszczenia niedługo przez zjawieniem się Manaki. To chyba było za dużo niemiłych słów ku komuś, kogo definitywnie szanowała.
Szopka, jak to ładnie Yoru określił, zbliżała się jednak ku końcowi. Tak mogło się wydawać przynajmniej. Blondynka skupiła się na lisicy, jaka zaczęła wracać do żywych. Na jej pytanie jednak nie odpowiedziała. Ściągnęła jedynie brwi i mruknęła coś niezrozumiałego. Czy rzeczywiście coś ją bolało? A może potrzebowała dłuższej chwili na wrócenie do formy? Cholera wiedziała, jednak jak na Rune, to lisiodziewczynka wyglądała co najmniej na zamroczoną. Podobnie też było z pytaniem Kiki. Pytaniem strasznie dziwnym, na jakie Ruka spróbowała unieść ku niej wzrok, jednak bardzo szybko zamknęła powieki sięgając ku nim dłoniom. Koniec końców żadna z dziewczyn nie usłyszała niczego od swojej towarzyszki, jaka chociaż zdawała się dużo bardziej stabilna podczas całego spanka, tak chyba gorzej znosiła pobudkę. Dlaczego? Cholera wiedziała. Znaczy, może Manaka wiedziała. A po jej przywitaniu wydawało się, że jednak wie więcej, niż początkowo przyznała.
- Może nic. Może coś. Z tego co mi wiadomo, to w całości zależne od... niej. - machnęła ręką w kierunku Kiki, chyba nie bardzo przejmując się imieniem Uzumaki. Szybko jednak spojrzała na blondynkę, jakby ignorując kolejną część słów Yoru. - Nie, nie wiedziałam "doskonale". Miałam jednak pewnie informacje i własne podejrzenia. Nie mam pojęcia, co dokładnie jest w fiolce. Nie mniej z tego, co mówiła osoba, od której ją kupiłam, jej zawartość jest w stanie obdarzyć kogoś sporą mocą o ile da radę nad nią zapanować. Chciałam dać ją Yasu, prezentując jej możliwość zyskania na sile, jednak pojawiliście się wy. - rozłożyła bezradnie ramiona. Po tym zaś znowu spojrzała na Ruke, ponownie z uśmiechem. Jakby tak pomyśleć, to chyba bawiła ją w tym wszystkim tylko lisica, a nie obie dziewczyny - To, Ruka-chan, ile własnej chakry poświęciłaś w zamian za siłę?
Zagaiła jakby rozmawiała co najmniej o nowej parze butów koleżanki. Ruka tymczasem dźwignęła się do siadu, dalej trzymając dłoń obleczoną ciemną skórą na czarnych włosach. Po czym... Manake też zignorowała. Z tym, że Manake zdawała się zignorować zupełnie celowo, podczas gdy resztę dziewczyn nie. Dźwignęła się na nogi lekko się przy tym chwiejąc, po czym rozejrzała się po pokoju.
- Gdzie Yasu?
Zapytała patrząc spod przymrużonych oczu pierw na Rune, to na Yoru, a finalnie i Kiki. Bo kto wie, czy Kiki nie wie? Ba! Na Kiki zatrzymała wzrok nawet na dłużej, obserwując ją nieco zagubiona. Po czym spojrzała na własną rękę, ponownie na Kiki... i zdawała się zagubiona jeszcze bardziej, pomijając ciut rozjuszony wyraz twarzy spowodowany Manaką. Manaką, jaka oparła się o framugę drzwi i jedynie westchnęła ciężko, obserwując obie dziewczyny. I pewnie czekając na jakieś kolejne zarzuty czy pytania ze strony Yoru i Runy, bo póki co w tym wydawali się być najlepsi.
NPC
Ruka | Dark Ruka
Yasu
Manaka
Korleone
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Uzumaki Runa
Posty: 40
Rejestracja: 13 lip 2023, 20:50
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne Lasy

Nooo. Może lekko przesadziła ze swoimi ostrymi słowami. Może. Do takiego wniosku trochę dochodziła obserwując jak Yasu opuszcza pomieszczenie ewidentnie w stanie mniej niż szczęśliwym. Nie płacili jej za bycie miłą. Właściwie, to wcale jej nie płacili ponieważ po prostu się im napatoczyła. Z jednej strony więc bolał ją widok Yasu w stanie w jakim była, a z drugiej strony wiedziała jak bardzo delikatne słowa mogły dawać jej nadzieję. Teraz może była zła i chciała płakać, ale jeżeli istniała szansa że trochę bardziej pomyśli nad swoją sytuacją niż to robiła do tej pory. Tak. Runa coś zwyczajnie wiedziała o byciu zdradzoną przez swoich "rodziców" kiedy to mocno się w nich wierzyło. Nie, żeby faktycznie jakoś bardziej Manakę znała. Uniwersalnie nazwana "szopka" się jednak zakończyła wraz z pobudką ich towarzyszek. Nie martwiła się Yasu, bo niby co złego mogło jej się stać w domu jej nauczycielki. To też, skupiła się na zamroczonej Ruce i jak ta nie odpowiedziała, to po prostu dała jej moment więcej na dojście do siebie. Sytuacja dalej była bardzo niesmaczna, głównie przez to że blondynka niezbyt wiele jednak rozumiała z tego co to się stało tutaj. Niby Manaka nie wiedziała "doskonale" ale definitywnie wiedziała więcej niż mniej. Nie miała co do tego Runa najmniejszych wątpliwości. Tak samo rozmawianie o obdarzeniu Yasu siłą. Nie nie. To coś brzmiało niebezpiecznie. Siła nie była tyle warta, jeżeli tak mocno zmieniała Twoje ciało - a przynajmniej tylko taką zmianę widziała Runa na ten moment i dla niej już sama ona była zbyt wielka. Po co tak wszystkim ta cała siła? Ugh. Taki plus że Ruka zignorowała Manakę. Musiała się jednak zgodzić z tym podejściem. Jak się zachwiała to też sięgnęła rękoma by w razie czego ją chwycić i pomóc stać, ale powstrzymała się kiedy lisica zapanowała nad sytuacją.
- Wyszła gdzieś. Może do swojego pokoju? - zaoferowała niepewnie, bo właściwie nie wiedziała gdzie nogi poniosły Yasu. Nie wnikała, bo niby co miało się stać podczas tej jej chwilowej nieobecność? Też nie odzywała się bardziej bo... no nie wiedziała co powiedzieć. Zwyczajnie była to zbyt bardzo nietypowa dla niej sytuacja i nie wiedziała co dalej.
Rzeczy
Chakra: 700
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 140
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Lasy

Yasu była w potrzasku i nie wyglądało na to by miała uzyskać jakieś sensowniejsze wsparcie, z którejś strony. Szczególnie, że w jej następnych słowach było też dużo prawdy. Prawdy, która idealnie przedstawiała ich obecny stan i źródło ich problemów. Nie oceniali jej mistrzyni dlatego, że wiedzieli o niej wszystko, czy też o sytuacji, w której się znaleźli. Oceniali na podstawie tych strzępków informacji, które zostały im udzielone, oraz na podstawie tego co sami mogli zaobserwować czy usłyszeć. A Manaka sama była "źródłem" tej ich całej niewiedzy. Gdyby może trochę szczodrzej dzieliła się z nimi informacjami jakich potrzebowali, to może faktycznie nie mieliby takich problemów, a sama mistrzyni Niebieskowłosej wypadłaby trochę lepiej w ich ocenie. Chyba, że dzięki tej wiedzy w ogóle nie znaleźliby się w tej sytuacji, ale to już inny temat. Yoru zerknął jedynie za znikającą za drzwiami Yasu i westchnął cicho, kręcąc głową. Na to też nie mógł za wiele poradzić, Pacjentki wracały do 'żywych', co w pewnym sensie wprowadzało trochę dodatkowego chaosu w całej tej sytuacji.
- Wątpię. - Odpowiedział krótko na pytanie Kiki. Wyglądało na to, że miała się dobrze.. żyła... dalej była Kiki i ewidentnie nie była świadoma tego, że sama nie znajdowała się w lepszym położeniu, jeśli chodzi o paletę barw. - Spójrz na siebie... też tego nie dopierzesz. - Może powinien porzucić przenośnie z praniem, ale cóż. Jakoś bez dalszych pytań zgarnął przyrząd do pomiaru ciśnienia i wcisnął go w rączki Kiki. Czemu się tym interesowała? Nie wiedział, ale może to zdoła odwrócić jej uwagę od zmiany kolorów, bo jak miałby to wytłumaczyć. - Spokojnie, to nic groźnego. - Rzucił uspokajająco, chociaż za bardzo nie miał pewności czy mówił prawdę. Chciał wierzyć, że tak było i może uda się też do tego przekonać Kiki.

- Przewietrzyć się? Wyszła trochę niezadowolona... - Sam też nie wiedział gdzie mogła się podziać Yasu, jednak mając na uwadze fakt, że sama Niebieskowłosa była tutaj pierwszy raz, to raczej nie było tutaj za bardzo mowy o 'własnym' pokoju.
Manaka ewidentnie wiedziała wiele o tej miksturze i jej działaniu. "Ile poświęciła chakry", "dać jej siłę", to brzmi jak konkrety. Konkrety, których im odmówiła na samym początku. Jednak teraz, teraz było na to wszystko za późno i jedynie mogą próbować walczyć z ewentualnymi konsekwencjami takiej a nie innej decyzji.
- Więc? Co planujesz dalej? I byłbym wdzięczny za całość Twojego planu, a nie strzępki informacji jak na początku naszej współpracy. - Zwrócił się do Manaki, skoro dalej tu była i była gotowa na pytania / ataki.

SpecjalizacjaBushidō/Bukijutsu
Awatar użytkownika
Uzumaki Kiki
Posty: 126
Rejestracja: 17 cze 2021, 23:29
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Lasy

Generalnie wyglądało na to że sytuacja w tym miejscu była całkiem napięta i ludzie - poza Kiki - mieli chyba coś przeciwko Manace. Na upartego, Kiki może też powinna, tylko jak by... no sama świadomie wzięła i wypiła to co dostała? To nie tak, że Manaka jej to siłą wcisnęła prawda? Więc czy zamiast negatywnych emocji ku kobiecie, nie powinni teraz rugaćrozpieszczać biedną schorowaną Kiki? Tak pewnie by było, gdyby miała kolegów, niestety. Była tylko nieporadnym balastem. Ale, ale!-No właśnie, gdzie Yasu?-Zapytała Kiki rozglądając się na boki, zagubiona nieco bardziej niż jeszcze przed chwilą, na chwilę nie patrząc na swoje... ciało, póki znów się Yoru nie odezwał. Popatrzyła na Rukę, na Yoru, na Rukę, na Yoru a następnie patrząc na samuraja wskazała na siebie palcem, oczami pełnymi paniki szukając potwierdzenia w Yoru.-???-Że ona też była teraz... "Taka"? Ale... ale jak to? Spojrzała na Manakę-???-Halo, KIki była BIAŁA to była jej naturalna barwa, trochę jak niebo było niebieskie tak Kiki była biała. Czasem z domieszką różu i czerwieni. Jak się czerwienili ciemni ludzie? Nie, nie, to nie było teraz istotne. JAK TO NIE SPIERZE? Yoru wcisnął jej do rąk wihajster i chociaż sama Kiki nie bardzo zwracała nań uwagę, tak jej dłonie robiły swoje i powoli ustrojstwo rozbierały na części. Może niezbyt delikatnie, uważnie i poprawnie, ale no co poradzi.-Nic groźnego... ha, ha...-Zaśmiała się sucho przekrzywiając głowę i odwracając wzrok.-Yoru-sensei, nie wiesz za dużo o kobietach co...-Bo, KIki może za najpiękniejszą się nie uważała. I może nie była kurową mody i makijażu, ale hej, lubiła - względnie, poza pewnymi elementami - to jak wygląda. I nagła niezapowiedziana zmiana była... była nagła i niezapowiedziana. Chyba jeszcze trochę nie nadążała za tym co się tutaj dzieje. Czy miała jakieś pytania do Manaki o swój stan zdrowia? Nie... nie, chyba nie. Nie była pewna. W sumie to chyba chciała trochę odpocząć i... hmm.. spojrzała na wihajster w rękach i odłożyła go grzecznie do rąk Yoru a następnie pochyliła się nad torbą leżącą obok, szukając innych wihajstrów.-No właśnie, co dalej no i kto pójdzie po Yasu. Czy Yoru i Runa doprowadzili ją do płaczu?-Mówiła sama do siebie, ale raczej na tyle głośno że i tak wszyscy słyszeli.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 601
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Północne Lasy

Circus & Clowns - Epiloque­
WydarzenieFabuła rangi ???
Tury2/?
Yasu nie wracała. Atmosfera w pomieszczeniu rzeczywiście była napięta jak cięciwa w łuku - głównie z powodu Manaki, jaka zdawała się trzymać w niewiedzy wszystkich, a co nie podobało się Runie i Yoru. Ciężko było do końca powiedzieć, jakie w tym wszystkim podejście miała finalnie Ruka, bowiem ta kompletnie nie zwracała już nawet na Manake uwagi, zaś Kiki? Kiki miała swoje własne problemy i Manaka zdecydowanie nie jawiła jej się jako jeden z nich. Właściwie nawet nie do końca wiedziała, czemu to nauczycielka Yasu znalazła się na celowniku, skoro wypicie fiolki było jej decyzją, ale no: jej obecny wygląd zdecydowanie zdawał się sprawą bardziej palącą niż podejrzana kobieta.
Każdy miał własne podejrzenia co do tego, co stało się z Niebieskowłosą. Lisica spojrzała pierw na Rune, odpowiadając jej tym samym skinieniem głowy, po czym to samo zrobiła w przypadku Yoru. Jedynie przy Kiki zatrzymała na niej dłużej wzrok. Wzrok który nie do końca pasował do znanej jej Ruki, jakby kryła się za nim jakaś dziwna wyższość, jednak jednocześnie zdawała się obserwować ją przez tę krótką chwilę z troską.
- Zajmę się tym. Wróćcie do domu i odpocznijcie.
Poleciła całej trójce nim ruszyła spokojnie w kierunku drzwi. Drzwi, w jakich stała Manaka, a na której przesunięcie się szczególnie nie czekała. Niemalże weszła w kobietę szturchając ją ramieniem i zupełnie nie odwracając ku niej wzroku ruszyła dalej. Najpewniej szukając Yasu.
- Szczyt manier, huh? - mruknęła niezadowolona, dłonią rozmasowując bark nim odwróciła wzrok od pleców lisicy i zwróciła go ku Yoru. Yoru, jakiemu to Kiki wcisnęła z powrotem ciśnienio...eeee... tak. To na pewno byłby ciśnieniomierz, gdyby nie oderwany rękaw. Aż nawet Manaka syknęła widząc to i patrząc na Kiki karcącym wzrokiem. - Wrócić do domu najpewniej. A przynajmniej spróbować. Sytuacja w moich stronach nie jest mi obecnie bardzo na rękę. Polityka i te sprawy. Nie wydaje mi się, bym była zobligowana mówić obcym mi osobom o nieznanych mi zamiarach cokolwiek więcej. Zachowujecie się wszyscy jakbym wcisnęła waszej towarzyszce fiolkę prosto do gardła.
Postąpiła przy tym kilka szybkich i długich kroków w stronę pomieszczenia, po czym zamknęła walizkę przed Kiki tak szybko, że nie tylko ta trzasnęła, ale nieomal nie przytrzasnęła jej palców.
- Czy mogłabyś skierować swoją dziecięcą, zakładam, ciekawość z dala od sprzętu, jaki kosztuje więcej niż zapewne widziałaś w życiu na oczy?
Definitywnie starała się być miła, jednak nie szło nie dosłyszeć zirytowania po tym, jak uszkodziła jej ciśnieniomierz. Manaka musiała lubić swoje zabawki, a jeżeli faktycznie kosztowały AŻ tyle, to nawet nie było się czemu dziwić. Pomijając jednak zestresowanie w przypadku Uzumaki swoim nowym stanem, mogła śmiało stwierdzić, że zaczynała czuć się w porządku. Jak przed wzięciem fiolki. I nawet nie ciągnęło ją w spanko!
NPC
Ruka | Dark Ruka
Yasu
Manaka
Korleone
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Uzumaki Runa
Posty: 40
Rejestracja: 13 lip 2023, 20:50
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne Lasy

Stany dwóch dziewczyn w pokoju były takie, że no nie do końca Runa nawet wiedziała co powiedzieć na to wszystko. Nie znała się na tyle na całym byciu ninja, ani tym bardziej na tych dziwnych substancjach jakimi ci władali, aby to rozumieć co się doszło. Aby jakoś pocieszyć nawet je, a w tym to już kompletnie nie była dobra. Ujemne dobra ewentualnie, ale pocieszanie ludzi nie było jej mocną stroną. To co definitywnie rozumiała jednak, to jak coś wkradło się w wygląd obu i bezpowrotnie go zmieniło. No... może nie bezpowrotnie, ale ewidentnie wyglądało to jak coś trudnego do cofnięcia. Może jakoś chakrą? Nie wiedziała. Dość podobnie jak Kiki sytuacje trochę ją przerestała, ale z kompletnie innej perspektywy, i zdaje się że jedynie Yoru z Ruką najlepiej sobie w tym wszystkim radzili. No, i Manaka jaka to wiedziała więcej niż to co im powiedziała. Ewidentnie. Nawet jak nie była pewna, to same przypuszczenia co się stanie były czymś o czym powinna im powiedzieć.

Nie odpowiedziała też nic na oskarżenie, jak to doprawdziła ją do płaczu. Wcale tak nie było. Ruka postanowiła za to ruszyć za Yasu co... no, sprawiło że blondynka trochę gorzej się poczuła przez to jak swoimi ostrymi słowami sprawili, że tamta opuściła pomieszczenie. Nawet, jak te były potrzebne i miała nadzieję że ostatecznie wyjdą na plus w tej całej sytuacji. Też przez to jak mimo wszystko po części była winna nie ruszyła za lisicą, zamiast tego zostając z resztą w pokoju. Nic sobie nie robiła z zabawy Kiki właściwie, ni widząc w tym większego problemu, co było kompletnym przeciwieństwem reszty najwidoczniej. Też może Manaka dosłownie nie wepchnęła jej fiolki do gardła, ale dalej. Kryła informacje o efektach jakie mogł zajść. I tak jak miała ochotę odezwać się ponownie w tej kwestii, tak ostatecznie zacisnęła zęby. Nie było sensu, kiedy to ta miała gdzieś szkody jakich dokonała. Tylko... co teraz? Nie wiedziała. Naprawdę nie miała praktycznie pojęcia co zrobić, poza faktem że nie chciałą być w norze Manaki ani chwili dłużej. Z tego powodu też ostatecznie podszeła bliżej Yoru i szturchnęła go w ramię.
- Myślę, że faktycznie lepiej się stąd zabierać... ale nie zostawiałabym Ruki i Yasu tutaj? - zasugerowała ostatecznie, bo miała wrażenie że tak naprawdę mimo tego jakim zboczeńcem był, jednocześnie był jedyną osobą na jakiej mogła tutaj akurat polegać. Obserwując Kiki po tych słowach, nie była mimo wszystko pewna bo... co to za zmiany w nich zaszły? Nie rozumiała. Potrzebne do tego były bardziej zaznajomione z sytuacją osoby.
Rzeczy
Chakra: 700
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 140
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Lasy

Obserwowanie zdezorientowanej Kiki, która to powli zaczęła wyłapywać zmainy jakie to zaszły podczas jej sennej nieobecności, było dość... zabawne? Nie na tyle, żeby oczywiście stać obok niej i zacząć się śmiać czy głupkowato uśmiechać, ale coś tam w środku wydawało rozbawione "HA". Czy Yoru miał jakiś sposób na pocieszenie, ewidentnie zdruzgotanej dziewczyny? Otóż... nie. Raczej nic co by powiedział w tym momencie nie poprawiłoby jej humoru, a na komentarz o znajomości się na kobietach jedynie westchnął cicho i pokręcił głową. Jakby chcąc uciąć wątek jak najszybciej. Walczył też z sobą by nie wytknąć Kiki, że owa zmiana kolorystyki jest tylko i wyłącznie jej winą. W końcu tak kończyło się łykanie nieznanych substancji od obcych osób. Trochę instynktu samozachowawczego.
Odebrał też narzędzia medyczne od Kiki, jak tylko mu je podała. Początkowo nie zwracając na to zbytnio uwagi, jakby robił to mechanicznie. Dopiero po chwili zerknął, że przyrząd ewidentnie nie znajdował się w stanie w jakim Kiki dostała go do rąk. Ups. Odłożył przyrząd na skraj łóżka jak gdyby nigdy nic.
Rozmowa w Manaką w tej sytuacji, było problematyczne. Z jednej strony - tak. Miała rację. - Nie wcisnęła fiolki Kiki do gardła. Z drugiej strony to proste umywanie rąk od sytuacji, gdzie dziecko ucieło sobie palec nożem. Niby nie dano dziecku noża do ręki, ale dziwnym trafem zostawiło się specjalnie naostrzone narzędzie w jego zasięgu. Obecnie... mleko się rozlało i chyba nie było co ciągnąć tej dyskusji.
- To będzie najlepsze rozwiązanie. - Odpowiedział zerkając na Rune, powstrzymując nieco zdziwione spojrzenie, że przyszła z tym akurat do niego. Mimo wszystko nie czuł się dobrze zostawiając tą dwójkę w tym miejscu. Szczególnie w jakim stanie zostawiliby Yasu. - Skoro nie jesteśmy tu potrzebni, znajdziemy drogę do wyjścia. Kiki, wstawaj. - Rzucił do Manaki i ciemnoskórej dziewczyny, sam udając się w stronę wyjścia z pokoju, czekając przed samym wyjściem na resztę zespołu. By już na korytarzu nasłuchiwać czy też wypatrywać śladów Ruki i Yasu.
SpecjalizacjaBushidō/Bukijutsu
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakura no Kuni - Kraj Kwitnącej Wiśni”