• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Plac główny

Na miejscu jednej z większych dolin wciąż przecinanych niewielką rzeką, postawiono miasto. Miasto dłuższe niż szersze, biegnące wzdłuż wyżłobionego przez rzekę wieki temu korytu. Ta sama rzeka, węższa niż za czasów swej świetności, dodatkowo przecina miasto na pół. Obie połowy zaś posiadają po własnym pałacu. Każda z nich rządzona jest przez inną osobę. Strona wschodnia znajduje się pod panowaniem obecnego Feudała, zaś zachodnia - jego siostry, stanowczo nie zgadzającej się z faktem, że nie jej przypadł ten tytuł. Na samym środku rzeki, na niewielkiej, sztucznej wyspie, postawiono główny rynek zdobiony ogromną fontanną. Podobnie jak reszta miasta, zarówno każda połowa wyspy, jak i fontanny, posiada innego właściciela, zaś o ozdobę tegoż zawsze toczą się w tej kwestii największe boje podczas spotkań rodzinnych. Tutejsza zabudowa nie wyróżnia się wiele na tle sąsiada ze wschodu. Proste budowle, często na planie prostokąta bądź kwadratu, wyróżniają się lekko wygiętymi, zaokrąglonymi dachami. Pozbawione dodatkowych zdobień, posiadają jednak pewne cechy charakterystyczne dla tego regionu, inspirowane poniekąd trendami zachodnimi. Chociaż budowane z kamienia i drewna, barwione dachówki wykonane z ceramiki ożywiają okolice, zaś malowane ściany na pastelowe kolory sprawiają, że tutejsza architektura jest przyjemna dla oka.
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Plac główny

Słowa Mizuko skwitowała jedynie skinieniem głowy. Nie było to żadnym zaskoczeniem, bo przecież, może, nawet jeżeli nieco mniej ekspresyjna niż inni, to wciąż... Aż tak bardzo się od nich nie różniła, była częścią trupy i jako jej część robiła, co mogła tak jak i inni, bez przymusu. Jako że zapowiadało się, że nie będą same, to poczuła, że całość wcale jej nie przerośnie, zresztą... I tak nie mogło jej to przerosnąć. To rozkładanie dekoracji i da z siebie ile może. Niezaleznię od tego czy Rin i Ayashii się pojawią.
To, co usłyszała o Mizuko, wcale jej nie cieszyło, bo przypominało jej o wielu innych bólach, mimo to była pewna, że raczej nie zapyta o to młodszej. Nie, jeśli ta sama nie zdecyduje się o tym mówić, nie chciała ani jej przypominać, ani przynosić kolejnych łez, zwłaszcza że ta miała to w pewnym stopniu za sobą. Wiedziała, że wróci to kiedyś do nich. Zarówno do Mizuko, jak i do niej samej, ale jeszcze nie teraz.
– Hai... Poradzimy sobie — Odpowiedziała koleżance. Miała teraz dużo więcej pewności co do ich kolejnych postępowań. Co prawda nie miała okazji zajmować się dekoracjami długo, to nie mogło to być na tyle skomplikowane, by ją przerosnąć. To i skupiła się na tym, by niczego nie zawalić. A samego chłopca kojarzyła i na pewno miała okazje zaobserwować jego papierowe twory, choć najpewniej by go nie niepokoić, zostawiłaby go tamtego dnia w spokoju. Teraz będa mieli okazję pomówić w trakcie pracy nad dekoracjami, ale to raczej w tematach utrzymanych w temacie układania dekoracji tak, by nie spotkała ich żadna, nieprzewidziana katastrofa.
Gdy tylko usłyszała o ułatwieniach, zmrużyła delikatnie oczy. Co prawda nie miała zamiaru nikogo posądzać o oszustwa. Przeszło jej jednak przez myśl, że to może być coś takiego, lecz czy Mizuko mogłaby kogokolwiek oszukać? Wierzyła, że nie, dlatego się uśmiechnęła i zaczęła się przyglądać jej kolejnym ruchom, zaciekawiona jak faktycznie dużym ułatwieniem będzie to, co zaraz zobaczy. Była zainteresowana, bo jeśli miało to im ułatwić pracę, a nie było oszustwem, to mogła tak postępować.
Kółka na makiecie były na pewno zbawieniem, bo wnoszenie, ustawianie całej makiety byłoby bardzo czasochłonne – Dzięki kołom będzie dużo szybciej. Musimy zadbać by makieta potrzebna do występu drugiego, była zawsze na tylnej stronie występu wcześniejszego. Obrócimy ją szybko i przedstawienie będzie mogło być kontynuowane! — Delikatny uśmiech przyozdabiał jej twarz, gdy schyliła się, by oglądać te koła oraz to jak się skręcają i jakiej siły wymagają, by się odpowiednio obrócić. Na pewno potrzebowały jakiejś niewielkiej blokady, by całość nie jeździła, gdy nie musi od byle dotknięcia.
Dalsze oglądanie samych makiet przynosiło kolejne rewelacje tłumaczące jak szalenie cwani i profesjonalni oni byli. Bardzo jej to imponowało, bo sama... Nie miałaby aż tylu światłych pomysłów dotyczących efektywności pracy na dekoracjach, jak i ich zmian. Nie potrafiła kryć zaskoczenia i opadniętej szczęki, gdy zdała sobie sprawę, że ta bibuła również zmienia barwy. Była tutaj tyle czasu, ale przedtem nie zwróciła na to większej uwagi, być może przez to, że do tej pory nie przyglądała się przygotowaniom do samego spektaklu od tak zwanej kuchni. Jej nastawienie nie uległo zmianie, była zainteresowana tymi tajemniczymi ułatwieniami, choć przeszło jej przez myśl, że nie powinna z niektórych korzystać... Ale skoro wszyscy tak robili... To chyba tak można, prawda?
Nie musiała odrywać wzroku od ćwiczeń i swoich towarzyszy na długo. Policja okazała się nie sprawiać żadnych problemów, przynajmniej na razie.
Korzystając z nowo poznanych tajników, samurajka zabrała się za ćwiczenie przygotowania do zmiany dekoracji i sekcji, którą przyjdzie jej operować. Pierwszym, za co się zabrała, było rozeznanie się w planie tego, jaka dekoracja miałaby pojawić się przed i po tej która aktualnie byłaby wystawiona, uwzględniając to, że dekoracje są po obu stronach. Na pewno za sceną poustawiałaby je w odpowiedniej kolejności, by tam, gdzie to możliwe móc korzystać z jednej makiety, by potem obrócić ją na drugą stronę, a gdy ta już wyjedzie, nie musieć się nią przejmować. Prawdopodobnie nie było to możliwe w całości, bo niektóre dekoracje zawsze wracają, ale mogło jej zminimalizować chaos powiązany z niepewnością, jaka na pewno dopadnie ją w trakcie spektaklu. Gdy miała to już w głowie poukładane, to zajęła się wyczuciem ciężaru tych makiet, czy to poprzez drobne ruchy, czy pchnięcia jedną ręką móc je obsługiwać z większą pewnością siebie, musiała się przygotować na to, że kiedyś, czasu może im zabraknąć, dlatego potrzebowała mieć pewność, że koła się nie zatną, a i scena nie będzie upaćkana czymś, co utrudniłoby wjazd takiej dekoracji, to też należało sprawdzić. Liczyła się sprawność i szybkość. Nie mogła zawieść. Chwilę poobserwowała Mizuko, która przelewała chakrę na bibułę, sama nie miała z tym wielkich problemów, dlatego też do wielu z elementów dekoracyjnych przyłożyła dłoń i takową chakrę przelać spróbowała, by sprawdzić, w co się dany kolor bibuły zmieni i jak dużo tej chakry było potrzeba do wymuszenia zmiany. Musiała być pewna, że zmiana jest jakaś konkretna, a nie oparta na ilości przeznaczonej energii i czasu jej przelewania... – Mizuko-chan, muszę coś jeszcze wiedzieć o tej bibule? — Poza tym sporo tej bibuły a ręce tylko dwie. To też pomagało uporządkować kwestie kolejnych ustawianych dekoracji, bo to, co było pięknym niebieskim niebem albo morzem, stawało się strumykiem lawy albo czymś innym, zupełnie nieoczekiwanym. Kayo, miała zamiar być skrupulatna, dlatego nie mogła zapomnieć o ostatnim. Tym, że pod jednymi dekoracjami kryły się drugie. Musiała to wziąć pod uwagę w kwestii zmian makiet i szybkiej ich "przemiany" i uprzątnięcia. Dzięki tylu możliwościom szanse na to, że coś się nie uda malały. W temacie rozsuwanych czy rozpinanych elementów wpierw zapytała Mizuko i Rin'a, gdyż mieli większe doświadczenie i mogli jej wskazać te dekoracje, których rozsunięcie, rozpięcie będzie trudne do późniejszego naprawienia, dlatego tych nie miała zamiaru ruszać i zawierzyć im na słowo, że użyją ich, kiedy będą one potrzebne. Nie mniej bardzo liczyła na te z suwakami. Rozsunięcie suwaka nie było trudne, a przecież nawet jak ze środka wyjdzie jakaś bibuła czy inny materiał upchnięcie go tam ponownie nie powinno być problemem, zwłaszcza jeśli nie będzie ruszała tego, co przyprawiało wszystkich o ból głowy w wątku dekoracji. Jak zapozna się ze wszystkim i o ile starczy jej czasu, to na pewno postawi sobie za punkt Honoru powtórzenie z innymi pomocnikami co kiedy ma wjechać i kto się daną dekoracją będzie z nich zajmował, na pewno mieli takie znaki ustalone i można było je powtórzyć. Nie czuła się tutaj liderką, a raczej kimś, kto chciał wiedzieć, że sama czegoś nie pomyli. Nie mogła też zapomnieć, że kluczowe elementy wystąpienia również były sygnałami dla osób za sceną, czyli właśnie jej i reszty zespołu sugerującymi zmianę owych dekoracji. Brała pod uwagę, że niebieskowłosa również będzie występowała, to i jakoś się z Rin'em podzieli makietami.
Katagiri, starała się dopiąć wszystko na ostatni guzik, dlatego nie tyle sprawiała wrażenie zajętej, co być zajętą przygotowaniami i ostatnimi szlifami związanymi ze zmianą scenerii scen. Kwestie, które dotyczyły samego przedstawienia, Mizuko zdawały się znaczenie prostsze. Zrobić węzeł, przygotować ręcznik w skrzynce... Nic, z czym by sobie nie poradziła, najważniejsze by była pewna swoich ruchów. Sam powrót konferansjerki, tak późno przed przedstawieniem zmartwił dziewczynę. Nie chciała jednak przelewać swojego zmartwienia na innych, więc mocno potrząsnęła głową i skupiła się właśnie na tym. Wydawało się jej, że Ayashii była jakaś nieswoja od wczoraj, nie mniej, jeśli byłoby to coś, czym chciałaby się podzielić, zrobiłaby to, wciąż w to wierzyła. Nie była zła, że przyszła późno do pomocy. Przecież sama została tutaj po coś przydzielona.
Wizytacja porucznika mogła zwiastować... Nic, dla Kayo sprawa była dosyć prosta. Odpowiednie zabezpieczenie terenu w czasie przedstawienia wymaga koordynacji kogoś do tego uprawnionego i przeszkolonego, kogoś takiego jak porucznik. Nie mniej zdenerwowanie Ayashii i pojawienie się wyższego stopniem policjanta były niebywałym zbiegiem okoliczności. Przez moment blondynce przyszła do głowy myśl, której nie chciała wypowiadać zbyt głośno, była jednak na tyle przelotna by pozostawała jej z tyłu głowy, ale nie zaprzątała jej myśli teraz ani poddawała kogokolwiek wątpliwości.
► Pokaż Spoiler | Rozliczenia
Chakra:
MAX:2500
Current:2500
Ryo: 100
► Pokaż Spoiler
— Mowa —
Ostatnio zmieniony 01 sie 2023, 0:08 przez Katagiri Kayo, łącznie zmieniany 1 raz.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Plac główny

Evviva l'arte!美術万歳!
Tury15
Czy to co robili można było nazwać oszukiwaniem? W pewnym sensie tak, z drugiej strony, jakby nie patrzeć mieli dostarczyć widzom magicznych doświadczeń w trakcie występu i trzeba było zastosować pewne małe sztuczki, by to było możliwe jak chociażby w przypadku specjalnie przygotowanych deklaracji, które miały dodatkowe funkcje pozwalające im na bardziej sprawniejsze wymianę scenografii. W przeciwieństwie do Kayo, Mizuko wydawała się być bardzo pozytywnie do tego nastawiona i nie miała żadnych wątpliwości, że sobie poradzą. Na słowa Katagiri przytaknęła głową, uśmiechając się szeroko do blondynki z kciukami w górę.
Tak i nie trzeba dźwigać! – Makieta nie wyglądała na jakąś bardzo ciężką, biorąc pod uwagę fakt, że była głównie zrobiona z kartonu, jednakże była takich rozmiarów, że trzymanie jej zdecydowanie byłoby nieporęczne.
Inspekcja kółek wykazała, że te miały zatrzask, który zabezpieczał przed przypadkowym przemieszczaniem, aczkolwiek nie trzeba było użyć dużo siły by go podnieść do góry, Kayo bez problemu byłaby to w stanie zrobić stopą, więc nawet się nie musiała schylać. Niby taka mała rzecz, ale wciąż pokazywała, że cyrkowcy byli naprawdę profesjonalistami w swoim fachu, a jednocześnie ile kreatywności w tych ludziach było. Coś, co wyglądało na zwykłą bibułę okazywało się ciekawym wynalazkiem. Gdyby próbowała sięgną pamięcią, kiedy to wszystko było robione, mogłaby sobie przypomnieć, że zawsze jeden z namiotów był przeznaczony właśnie do tworzenia takich rzeczy, grupa ludzi w nim siedziała, bawiąc się w rękodzieło, dzięki któremu potem mogli dostarczać publiczności niezapomnianych wrażeń. I jeśli miała jakieś wątpliwości czy powinna z czegoś korzystać te zapewne szybko zostały rozwiane przez Mizuko, że może użyć czego tylko chce i pasuje do konceptu.
Gdy scena była już ozdobiona, należało zrobić próbę generalną zmiany dekoracji, będącą chyba najbardziej wymagającą częścią całego spektaklu. Musieli spróbować kilka razy, by w końcu wyrobić się w czasie i mieć nawet lekki zapas. Całe szczęście wszystko wyglądało na dobrze przygotowane – żadne z zamków się nie zacinały, kółka od makiet poruszały się bardzo płynnie i tak naprawdę wystarczała jedna ręka by makietę odwrócić.
Możesz wziąć kilka w rękę i jednym impulsem chakry zmienić kolor kilku naraz… a tak to chyba nie? – odpowiedziała Mizuko na pytanie dotyczące bibułek. Na chwilę na twarzy dziewczyny pojawiła się konsternacja na twarzy i widocznie się zastanawiała, ale potem skinęła głową na potwierdzenie, że nic więcej nie trzeba było jej wiedzieć na temat bibuły. Najważniejsze jest w tym wszystkim jednak to, że dzięki pracy zespołowej udało się się dokonać wszystkiego jak należy i mogli być nieco bardziej spokojniejsi, że w trakcie występu była mniejsza szansa na to, że coś pójdzie nie tak.
Ludzie zaczęli się zbierać – coraz więcej osób pojawiło się przed sceną, która była już zasłonięta kurtyną, tak by widownia nie widziała, co się na niej znajduje. Kayo wiedziała doskonale w których momentach miała wejść i na razie to nie był ten moment. Mogła jednak zobaczyć muzyków, którzy powoli się ustawiali ze swoimi instrumentami. Zaraz po muzykach weszła na scenę sama Ayashii, która zdążyła się przebrać w strój piratki. Miała nawet na ramieniu papugę, która wydawała się być całkiem żywa. Katagiri nie miała pojęcia, skąd w ogóle konferansjerka ją wzięła, ale teraz to nie był czas na zadawanie tego typu pytań. Mogła jednak zobaczyć, jak Ayashii puszcza jej oczko i daje kciuka w górę, jakby dać jej znać że wszystko jest w porządku i ma się nie martwić.
Katagiri zauważyła, jak różowowłosa składa kilka znaków rękami, by następnie wzięła głęboki wdech. Do uszy samurajki zaczęła dobiegać muzyka, na początku będąca ledwie słyszalna, by z każdą sekundą coraz bardziej rozbrzmiewać. Kurtyna wciąż była zasłonięta, jednakże publika widocznie się ożywiła.
Dawno temu, po bezkresnych oceanach żeglował ze swoją załogą chłopak, który chciał zostać Królem Piratów… – zaczęła opowieść Ayashii, a dwie dziewczyny po bokach sceny pociągnęły za sznury od kurtyny, sprawiając, że ta się powoli zaczęła rozsuwać. Zaraz potem na scenę weszła piątka ludzi – w tym Mizuko i Rin, a także parę osób, które kojarzyła, ale nie miała zbyt wiele szans by zamienić z nimi słowa. Jak się okazało, to Rin był głównym bohaterem tej opowieści. – … Mani została związana i następnie rzucona rekinom na pożarcie! – Kayo mogła zobaczyć, jak Mizuko jest wrzucana do zbiornika z wodą. W przeciwieństwie do pierwszego spektaklu, nie miała na sobie stroju kąpielowego, a pełny kostium i teraz się szarpała z linkami. Katagiri wiedziała, że za chwilę będzie musiała wejść tyłem na scenę, by pomóc się Mizuko wydostać ze zbiornika, a zaraz potem zmienić dekoracje, gdy nagle zobaczyła coś, w co nie wierzyła własnym oczom. Była święcie przekonana, że zobaczyła w tłumie samą siebie. I co gorsza – okradającą jedną z widzek. I równie nieciekawe było to, że porucznik Tashimoto stał tuż obok.
Dodatkowe
Znajdujesz się jakieś 5m od barierek przed sceną. Scena kradzieży ma miejsce mniej więcej w środku tłumu, jakieś 15m od Ciebie.
NPCMizuko
NPCSara
NPCStrażniczka
NPCPorucznik Tashimoto
Ostatnio zmieniony 08 sie 2023, 23:07 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Nabari”