• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Kuźnia Asano Hisayukiego

Wioska położona jest na równinach w centrum Sakura no Kuni, pełnych zieleni oraz kwiatów wiśni dodających, jak całej reszcie kraju, nieziemskiego uroku. To wokół nich została zbudowana Sakuragakure i zadbano o to, aby jej styl był poważny oraz pasował do pięknych terenów. Nie mają przez to bezpośrednio dostępu do morza, jednak klimat tam jest bardzo stabilny i należy do tych cieplejszych. Zimy nie są srogie, wiosny lubią być gorące i z niewielkimi opadami deszczu, a kiedy nastaje lato, mieszkańcy muszą zadbać o to, aby nie paść z odwodnienia. Nie jest to jednak poziom gorąca na pustyni. W dodatku przez wioskę przechodzi sporej wielkości rzeka, to łatwo jest się ochłodzić w takie dni z racji na pozwolenie kąpania się w niej.
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

MF MODE


Hisayuki wyjaśnił kobietom, jak dokładnie będzie wyglądał cały ten proces tworzenia broni dla kage. No, trochę pominął, ale kto by się przejmował detalami? Na pewno nie one. Siedziały więc sobie grzecznie kiedy to klony wyjęły odpowiednie komponenty i przyniosły je Asano, by ten mógł z ich pomocą rzecz jasna, zająć się złożeniem broni w całość. Był to proces bardzo delikatny wbrew pozorom bo zbyt dużo siły tu czy tam, mogło zniekształcić bądź uszkodzić broń. Ta wiadomo - była wytrzymała, ale nieuwaga to pierwszy stopień do rozpierdolenia arcydzieła. Asano nie był nieuważnym kowalem - był doświadczonym kowalem. Wiedział co robi. Gdy włócznia była gotowa, czy też raczej "Złożona", podszedł z nią do Yuri. Ta jednak, pokręciła przecząco głową.-Jak mówił ci zapewne urzędnik, poza tamtymi krótkimi instrukcjami nie dostaniesz nic więcej. Poza rzecz jasna materiałami potrzebnymi do jej stworzenia. Będzie leżeć? Nie będzie? Chcę byś ocenił to sam. Po prostu patrząc. Nie jestem rzemieślniczką - ty jesteś, zapewne lepiej ode mnie wiesz jak bardzo bezsensowna jest ta fanaberia, mimo tego jednak - nalegam. Stwórz arcydzieło, mając do dyspozycji tylko tyle ile dostałeś.-Co prawda Hisayuki mógł się z tym nie zgadzać, a nawet targować biorąc pod uwagę że tym razem miał Yuri przed sobą, ale czy chciał, wiedząc jaki jest jej punkt widzenia na to wszystko? Niezależnie od tego - wciąż pozostało trochę roboty. Wciąż tępe ostrze należało na ostrzyć a przy tym, przelać weń chakrę osoby która potrafiła takową absorbować. Potem pozostawało wyżłobienie w drzewcu historii a przy tym osadzenie chakry i pieczęci, a na koniec - podobna akcja z podstawą broni. Także mimo że ta surowa część była skończona, broń nadal wymagała dopieszczenia. Szczególnie - jeśli chodziło o chakrę.
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Asano Hisayuki
Posty: 243
Rejestracja: 19 sty 2022, 22:21
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Kuźnia:
Bank:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

Hisayuki był nieco zdziwiony stanowiskiem Sakurakage, ale skinął głową na znak zgody. Otaksował ją jednak spojrzeniem, by wprowadzić ewentualne poprawki, które teraz jeszcze się dało zrobić. Uznał jednak, że włócznia powinna leżeć dobrze, zwłaszcza, że była świetnie wyważona.
Kage jednak nie wspomniała o jednej rzeczy: pomocy przy pieczętowaniu. On nie znał odpowiednich technik, zatem tak czy inaczej, któraś z kobiet będzie musiała mu pomóc w dokończeniu dzieła. On był rzemieślnikiem tworzącym wyjątkowe przedmioty, ale jednak nie był alfą i omegą w dziedzinie shinobi. A kucie tak unikalnych broni wymagało połączenia tych dwóch dziedzin.
- Rozumiem, jednakże do pieczętowania broni będę potrzebował pomocy. W normalnych okolicznościach zatrudniam do tego innych, ale, niestety, nie udało mi się znaleźć nikogo odpowiednio wyszkolonego w dziedzinie fuinjutsu, jak również i technik medycznych czy umiejętności absorpcji czakry. Mogę stworzyć przepiękną broń, owszem, ale będzie ona wciąż "pusta", że tak się wyrażę. - powiedział do kobiet, po czym spojrzał po obu kobietach.
- Także napełnijmy ją. Zaczniemy od Absorbcji czakry. Zapraszam tą z miłych Pań, która taką umiejętność posiada. - rzekł, po czym wrócił do pracy odkładając włócznię na stojak (a raczej leżak hehe) i unieruchomił ją imadłem.
Jeśli któraś z kobiet za nim poszła, to podstawił jej krzesło, by mogła usiąść obok niego.
- Sprawa wygląda tak. Ja będę rył w drewnie i wypuszczał z siebie nieco czakry, która będzie przepływać przez całą broń. Pani zadaniem będzie pochwycić czakrę i powoli umieszczać ją w kamieniu. W ten sposób "nauczymy" kamień przechwytywać i magazynować czakrę. Także, zaczynajmy. - powiedział, po czym zaczął drążyć drewno malutkim dłutem korzystając przy tym z techniki Hien i nasączając ją elementem Katonu, dzięki czemu sceny były bardziej wypalane niż ryte. Dzięki temu były widoczne. Wcześniej, oczywiście, założył na czoło opaskę z przymocowanym do niego szkłem powiększającym. W tym samym czasie przepuszczał przez broń niewielką ilość swojej czakry, która, miał nadzieję, była magazynowana w kamieniu. Po jakimś czasie, gdy skończył to zadanie, podziękował asystującej mu osobie.
- Teraz zajmę się ostrzem. Gdy skończę, będzie można zapieczętować w nim odpowiednią technikę odpowiadającą za umiejętność "Strefa wpływów". Raz zapieczętowana technika pozostanie w ostrzu na zawsze. Będzie ją trzeba tylko ładować. - powiedział, po czym wyjął włócznię z imadła i podszedł do ostrzałki napędzanej nożnie. Było to w gruncie rzeczy koło z kwarcu. Asano trzymał włócznię za drzewiec, natomiast klon stabilizował ją trzymając za ostrze. Zaczął pracować nogą wprawiając ostrzałkę w ruch i jednocześnie "nasączał" ostrze czakrą. Pracował wytrwale, przez dobre dwie godziny. W trakcie których w końcu przerzucił się z ostrzałki nożnej, na zwykłą - ręczną. Nadawał w ten sposób ostrzu finalną ostrość i niwelował ewentualny "pazur", który mógł się wytworzyć.
- Można zapieczętować technikę. Działa to w taki sposób, że zapieczętowana technika zużyje czakrę, którą cały czas przelewam w ostrze, by utrwalić się i ostatecznie zespolić z bronią. - powiedział, nie odwracając się do kobiet, gdyż zajęty był pracą. W międzyczasie klon oddelegowany jako służący, raz na jakiś czas pytał, czy Uchiha i Yuri nie potrzebują czegoś do picia lub jedzenia.
Gdy i ten etap był za nimi, Asano przeszedł do ostatniej umiejętności, jaką było zapieczętowanie medycznej techniki.
- Nacisk mięśniowy stworzymy w taki sposób, że, osoba, która będzie nakładać pieczęć, pobierze czakrę zmagazynowaną w kamieniu opróżniając go w ten sposób i przygotowując na przyjęcie nowej dawki. W ten sposób sprawdzimy, czy kamień działa jak należy. Chociaż dam sobie rękę uciąć, że działa. - powiedział, pozwalając sobie na ponury i mroczny humor. - Ja w tym czasie zajmę się wstęgą, która może rozpraszać gorzej wyszkolonych przeciwników. - powiedział. Jeśli któraś z kobiet podeszła do drzewca, wytłumaczył dokładnie, gdzie ma być pieczęć, gdzie trzeba dotknąć i tak dalej.
A i gdy to było zrobione?
Hisayuki z dumą oświadczył, że broń była gotowa i przekazał swoje arcydzieło w ręce Kage.
Ostatnio zmieniony 30 sie 2023, 20:56 przez Asano Hisayuki, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

MF MODE


Rzecz jasna, zgodnie z obietnicą Kage miała mu dostarczyć wszystko co potrzebne do stworzenia unikatu. A wiec i osoby posiadające umiejętności, które to miały stanowić bazę dla broni. Kiedy chłopak potrzebował kogoś kto absorbował chakrę, do broni podeszła Uchiha, ładując w nią własne pokłady tej energii. Potem oczywiście też pomogły w stworzeniu reszty broni, nakładając na nią jeszcze dwie techniki i tak oto w kilka godzin - bo jednak trochę to czasu zajęło - stworzyli unikat. Następnie zaś nastąpiło uroczyste przekazanie broni w dłonie Kage. Ta przyglądała się chwilę broni i zważyła ją w dłoniach a następnie, zapieczętowała w zwoju.-Dobra robota Hisayuki. Następnym razem gdy stracisz rękę, staw się po prostu w szpitalu-Poinstruowała go, a następnie obie kobiety pożegnały się z nim i wyszły. Asano mógł zająć się kolejnym projektem.

//zrobione, ale zgłosić wykucie i tak musisz, wiadomo//
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Asano Hisayuki
Posty: 243
Rejestracja: 19 sty 2022, 22:21
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Kuźnia:
Bank:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

Hisayuki odzyskał rękę. To dopiero była ulga! Co prawda, od czasu, gdy puściły go leki przeciwbólowe to chciało mu się wyć z bólu, ale z każdym dniem ręka bolała coraz mniej i miał w niej coraz lepszą sprawność. Prochami zaś faszerował się tylko wtedy, kiedy ból był już nie do zniesienia, ale te sytuacje zdarzały się coraz rzadziej.
Był więc wreszcie gotowy do wykucia miecza dla siebie. Miecza, który chodził mu po głowie od długiego czasu i który na papierze wyglądał na śmiercionośną broń.
Zaczął od rozgrzania pieca. W tym celu wyczyścił go z resztek po ostatnich wypalaniach, wyciągnął popiół, uzupełnił drewno, od którego zacznie proces rozgrzewania. Potem będzie dodawał innego paliwa, które pozwoli mu osiągnąć wyższą temperaturę płomienia.
Rudy żelaza, węgla i metalu przewodzącego czakrę wrzucił jednak już do kotła, by tam się powoli rozgrzewały.
Machnięciami wielkiego miecha zapewniał podsycanie płomienia.
Czekając aż piec się nagrzeje, przygotował wszystko to, co będzie mu potrzebne do wykucia tego miecza. A zaczął od stworzenia pochwy na niego. Co prawda to się zazwyczaj robiło na końcu, ale i tak miał kilka godzin, zanim rudy się stopią.
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

THE WHISPERER
WątekTworzenie unikatu
UczestnicyAsano Hisayuki
Tura1/?
Proces kreacji kolejnej unikatowej broni został rozpoczęty. A początek? Zdawał się wręcz lekko nużący. Jakby nie patrzeć, proces ten nie był bardzo odmienny od tego jaki to jakiś czas temu stosował. Początek? Rozgrzanie pieca, a także wrzucenie odpowiedni ruch do kotła. Było to o tyle wygodne, że tym razem nie musiał on być rozgrzany aż do takiego stopnia jak to było w przypadku ostatniego miecza jaki to wykonał. Rudy te definitywnie były trochę mniej wytrzymałe. Nie mniej, nie robił mimo wszystko broni identycznej, a coś innego. Coś nowego, dla siebie. I tak też rozpoczął ten proces. Teraz nawet łatwiej się pracowało, kiedy to już ręka została mu z powrotem przyszyta. Ba! Stworzył też broń dla samej Kage, co było nie byle czym. Ilu kowali mogło się pochwalić, że ta władała ich broniami? Właściwie to nie wiedział, ale bycie zauważonym przez Yuri w wiosce ninja mogło oznaczać tylko plusy dla jego przyszłej kariery. Rudy powoli się stapiały bez problemów, bo póki co nie było żadnych problemów jakie to mógłby napotkać, a on sam zaczął się tworzeniem pochwy - czyli czynnością jaka to też była daleka od wyzwania. I tak mogło mu minąć te kilka godzin aż stopi te rudy, tylko... co potem planował nasz młody mistrz kuźni?
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Asano Hisayuki
Posty: 243
Rejestracja: 19 sty 2022, 22:21
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Kuźnia:
Bank:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

Po kilku godzinach pracy, pochwa na miecz była gotowa. Wtedy to też podszedł do pieca i spojrzał przez niewielką szybkę na to, co się znajdowało w kotle. Stal wymieszana z metalem reagującym na czakrę była już płynna. Idealnie! Blondyn podstawił więc formę, której używał do katan pod piec, wraz z klonem podłączyli odpowiedni lejek, którym materiał miał spłynąć do formy, po czym Hisayuki-oryginał podszedł do koła, za pomocą którego obracał kotłem. Klon w tym czasie otworzył piec, z którego buchnął żar.
Asano nie wprowadzał żadnych poprawek w formie, bo nie jego miecz, poza przewidywanym kolorem, miał się z wyglądu nie różnić niczym od innych katan. Nie szukał udziwnień - broń miała być ładna, ale...dziwna.
Gdy wszystko było gotowe, a palenisko zamknięte, obrócił kołem, dzięki czemu materiał powoli zaczął spływać po rowku, przez lejek, do samej formy. Gdy forma była już wypełniona, to Asano wyprostował kocioł, klon zamknął piec, ale palenisko pozostało zamknięte. Musiał obniżyć temperaturę, by ostudzić ostrze na tyle, by było gotowe do przekucia i hartowania. Także z powodzeniem mógł się położyć spać, aczkolwiek forma najpierw została umieszczona w piecu. Blondyn postał jeszcze przez kilka minut, by sprawdzić, czy temperatura opadała. Robiła to wolno, ale jednak spadała, więc, zadowolony, położył się na kanapie i usnął, tym samym sprawiając, że klon zniknął.

** Następnego dnia **
Asano budził się średnio co dwie godziny, gdyż tak miał ustawiony budzik. Sprawdzał temperaturę, sprawdzał czy ogień się odpowiednio tlił, dosypywał paliwa i szedł z powrotem spać.
Gdy jednak uznał, że ostrze wreszcie wystygło na tyle, by móc je przekuć, to przyszedł z wiadrem wody, które postawił koło kowadła. Wraz z klonem ostrożnie wyjęli formę z pieca i otworzyli ją. Miecz już powoli zaczynał nabierać piękna, aczkolwiek był jeszcze "surowy". Odpowiednio zabezpieczony przed gorącem, kowal wyjął miecz z formy i ułożył na kowadle, by za pomocą potężnego młota, zacząć uderzać w oręż, by wyprostować nadmiar stali i ogólnie "obrobić" go. Cały czas przy tym przelewał w oręż czakrę. Gdy miał to już za sobą. Włożył ostrze na kilka minut do zimnej wody w celu zahartowania ostrza. Następnie włożył miecz z powrotem do pieca i poczekał aż się ponownie nagrzeje.
Cały proces powtórzył trzy razy, aż wreszcie uznał, że otrze było z grubsza gotowe.
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

THE WHISPERER
WątekTworzenie unikatu
UczestnicyAsano Hisayuki
Tura2/?
Definitywnie fakt, jak to jego broń miała kształt typowej katany usprawniał cały proces. Ot, miał gotową formę po aż tak popularną broń w tych rejonach i nie musiał nic edytować. Z pomocą klona, zaczął przelewać stopioną rudę do formy, powoli ją wypełniając. Mimo wszystko musiał też być trochę ostrożny, bo jeden zły ruch klona i ten mógł się rozpaść na kawałki od obrażeń zadanych przez roztopioną rudę. Na szczęście? Wszystko poszło pomyślnie. Z formą w piecu i po upewnieniu się że temperatura odpowiednio spadła, mógł położyć się przespać. Poczekać do następnego dnia bez obaw, że coś się popsuje. A następnego dnia? Wzięcie już częściowo gotowego ostrza na kowadło w celu przekucia go, tym samym wpychając w niego chakrę. Rzecz definitywnie potrzebna jeżeli chciał osiągnąć jedną z jego właściwości, a tym samym testował częściowo to jak dobrze chakra przez nie płynęła. Robota była żmudna i długa, ale to co najważniejsze w tym wszystkim było to uwaga do detali - a tą chłopak posiadał. I ostatecznie? Ostrze faktycznie było z grubsza gotowe, jednak nie był to koniec jego tworzenia broni.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Asano Hisayuki
Posty: 243
Rejestracja: 19 sty 2022, 22:21
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Kuźnia:
Bank:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

Hisayuki musiał teraz ostrzu nadać finalny wygląd. Zaczął więc od ostrzenia. Przeszedł z zimnym już mieczem do ostrzałki nożnej, która zaczęła się obracać, jak tylko kowal zaczął stopą naciskać na pedał. Przez cały czas przelewał czakrę przez ostrze zarówno po to, by sprawdzić, czy przewodzi ją odpowiednio, jak również i po to, by złączyć miecz z czakrą, by nie była to zwykła broń, na którą nałożono techniki, ale aby to była broń, której sercem jest czakra. I to właśnie odróżniało unikaty z technikami od unikatów bez technik zapieczętowanych w nich.
Gdy pierwsze ostrzenie miał za sobą, to wziął w jedną rękę ostrzałkę ręczną, a drugą chwycił za metal w miejscu, w którym będzie rękojeść. Ostrzył miecz ostrożnie, by osiągnąć idealną ostrość, by nigdzie nie został tak zwany "pazur", który zostawał, gdy broń była źle naostrzona.
Po dobrych dwóch godzinach pracy przyszła kolej na dokończenie broni. Zaczął od złożenia rękojeści, która była drewniana, idealnie oheblowana. Następnie owinął ją paskami skóry i dopiero wtedy użył czarnej taśmy.
Wreszcie nastąpił czas na umieszczenie ozdób. Zaczął więc ryj malutkim dłutem, przez które przepływała technika Hien wzmocniona czakrą Katonu. Chunin musiał się posiłkować szkłem powiększającym zamocowanym na opasce na czole, by wszystko było idealnie odwzorowane. Praca zajęła mu całą noc.

Trzeciego dnia kucia miecza musiał dodać do wyglądu parę szczegółów i, oczywiście, zapieczętować techniki oraz swoją czakrę. Zaczął od wyrycia na tsubie imienia swojego ojca. Następnie przeszedł do wyrycia nazwy kuźni na kashirze, aż ostatecznie musiał wyryć jeszcze parę elementów na rękojeści. Przy tej ostatniej czynności znów zaczął przelewać swoją czakrę przez broń, a gdy skończył ozdabiać, to przyszedł czas na zapieczętowanie broni.
Zaczął od zapieczętowania własnej czakry w ostrzu, a następnie w miejscu pieczęci nałożył technikę Chakura Hiki. Tym sposobem osiągnął dwa efekty. Miecz powinien przylecieć do niego na wezwanie oraz powinien rozpoznawać tylko jego sygnaturę czakry.
Na sam koniec, nie przerywając przesyłania czakry przez miecz, zapieczętował Sakki, pozwalając by technika pożywiła się przepływającą czakrą, dzięki czemu została nałożona na stałe. Gotowy miecz jeszcze wypolerował i włożył do pochwy, by sprawdzić, czy pasowała.
Jeśli pasowała, to postanowił wypróbować miecz. Wyszedł na zewnątrz kuźni zostawiając drzwi otwarte. Skupił się na broni, która było w zasięgu jego wzroku, starając się przywołać ją. Jeśli się udało, to wyjął miecz z pochwy i przyjrzał się mu w świetle słońca. Był piękny. Czarny, elegancki, śmiertelnie niebezpieczny.

Był...jego. Jego Szepczący.
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

THE WHISPERER
WątekTworzenie unikatu
UczestnicyAsano Hisayuki
Tura3/3
Ostrzenie broni było dość standardowe z wyjątkiem tego wplatywania w nie chakry. Ot, żeby dobrze działało z chakrą był to dość wartościowy proces, choć rzecz jasna trochę bardziej męczący. Nie było to jednak nic ponad niego. Po całym ostrzeniu, jakie było skomplikowanym procesm, ale jednak mu znajomym? Założenie rękojeści, paski skóry, czarna taśma i ozdobywa. Całe prace trwały długo. I na koniec zostało mu najważniejsze tak naprawdę. Wyrycie imienia swojego ojca, a następnie zapieczętowanie technik jakie to no... powiodło się bez zbędnego wchodzenia w szczęgóły. Miał do tego techniki, musiał jedynie je zapieczętować w ostrzu i utrwalić co już wcześniej robił przy pomocy ludzi od Yuri. Nic nowego. I tym samym stworzył właśnie swoje ostrze. Tylko i wyłącznie jego, jakie to układał sobie w głowie już długi czas i jakie z pewnością pomoże mu w przyszłych walkach. Jego Szepczący.
Wynagrodzenie
Asano Hisayuki: Unikat "The Whisperer", -8000 ryo na wytworzenie broni

Pamiętaj, aby zgłosić wykucie tej broni w dziale ze zgłoszeniem nagród.
► Pokaż Spoiler | Unikat
Szepczący | The Whisperer
Koszt8000 ryo
Stack/slot2/1
Katana wykonana ze stopu żelaza, węgla oraz metalu przewodzącego czakrę. Dzięki tej mieszance miecz jest niemalże czarny, przy czym rękojeść jest utrzymana w tym samym kolorze. Całość wykonana jest z niewykłą pieczołowitością i dbałością o szczegóły. Kashira (kapturek zamykający rękojeść) ma wyrytą nazwę kuźni, gdzie miecz został wykuty. Elementy dekoracyjne rękojeści (menuki) przywodzą na myśl liście spadające na wietrze, co jest ewidentnym nawiązaniem do Konohy. Tsuka Ito (oplot rękojeści) jest wykonany z czarnej, ciasno oplecionej taśmy. Na Tsubie zaś wyryte jest imię ojca Hisayukiego, który poległ w obronie Konohy. Na całej długości ostrza zaś wyryta jest historia Konohy, od momentu jej założenia do upadku. Całość zakończona jest niezwykle ostrym sztychem. Do miecza jest jeszcze pochwa, również czarna. Miecz mocowany jest z lewej strony ciała, jako iż Hisayuki jest praworęczny.
Wymagania do stworzenia: Znajomość Sakki, znajomość Chakura Hiki, Fuinjutsu B, Ninjutsu S

Wymiary:
Długość całkowita: 110 centymetrów
Klinga: 75 centymetrów
Rękojeść: 35 centymetrów
Waga: 1,5kg

Zdolności:
Szepczący - W mieczu jest zapieczętowana technika Sakki. Działa ona w taki sposób, że ofiara słyszy w swojej głowie szepty, które przedstawiają przerażający obraz tego, czego ofiara się boi. Na każdego zatem zadziała to w inny sposób. Ktoś wyobrazi sobie śmierć rodziny w męczarniach, ktoś inny wyobrazi sobie upadek wioski, komuś jeszcze innemu może zostać przedstawiona perspektywa jego własnej śmierci. Sakki zawsze działa tak, jakby użytkownik miał Siłę Woli równą 10. W sytuacji, gdy użytkownik rozwinie ten atrybut do takiego stanu, Sakki działa tak, jakby SW użytkownika wynosiło 13. Leżąc obok wroga będzie zakłócała jego sen, przez co wróg Hisayukiego nigdy nie będzie w pełni wyspany, chyba że porzuci broń, odda Hisayukiemu lub ją zniszczy. Przez długotrwałe przebywanie z nią może doprowadzić do szaleństwa. Technika aktywuje się samoistnie po dotknięciu przez Hisayukiego miecza. Jeśli miecz zostanie kiedykolwiek złamany, będzie temu towarzyszył przeraźliwy, niemalże demoniczny krzyk. Jakby kogoś obdzierano żywcem ze skóry. Nie działa na osoby z SW10 i nie łączy się z innymi buffami do Sakki.
Płyń czakro, płyń - Miecz doskonale nadaje się do wykonywania technik, w których potrzebne jest medium, ze względu na domieszkę metalu przewodzącego czakrę. Nie daje to jednak żadnych dodatkowych bonusów - ot, technika będzie tak silna jak w przypadku korzystania z innego oręża.
Do mnie! - Użytkownik może przywołać Szepczącego, gdy ten jest oddalony o maksymalnie 20 metrów (w każdą ze stron). Miecz zostaje przywołany zawsze w taki sposób, że rękojeść wchodzi w dłoń Hisayukiego. Szepczący jest przywoływany z prędkością będącą odpowiednikiem statystyki Szybkość: 7
Miecz bywa wybredny - Miecz używany przez kogokolwiek innego poza Hisayukim nie przejawia żadnych specjalnych właściwości. Co więcej, może takiej osobie ciążyć w dłoni, nie chcieć się dopasować do stylu walki - ogólnie robi pod górkę.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 662
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

Delfin aka Morino Saku
Aktualny wyglądMężczyzna
Nagłe wezwanie jakie to spowodowało, że niektóre plany co do polowania na Hyakuzawę zostało odłożone w czasie, było... nagłe. Martwiące. I definitywnie dodające wszystkim ogromnej ilości roboty jaka to była co najmniej nie wygodna, a w najgorszym wypadku śmiertelna. I Hikariego czekała taka robota, to też nadszedł czas wywiązać się z umowy jaką zawarł z Hisayukim. Rzecz jasna była ona zawarta przez Morino Saku, a nie Uchiha Hikariego. Póki co jednak, musiał on wywiązać się ze swojej strony umowy. Mianowicie, zaoferować mu zwój z Rasenganem. I tak jak wspomnianego zwoju nie posiadał, tak sam Uchiha był w stanie spisać wiedzę na duży zwój... jaki to najpierw musiał kupić. Szybka wyprawa do sklepu i stworzył klona jaki to zaczął spisywać jego wiedzę, kiedy to sam zajmował się innymi sprawami. Przykładowo swoją rodziną, czy treningiem. A kiedy to klon skończył przepisywać wiedzę, a zajęło to zdecydowanie dłużej niż 1 dzień? Chłopak przemienił się z powrotem w wygląd Morino Saku, nim ze zwojem udał się w stronę kuźni Hisayukiego. Zapukał, zaczekał aż facet otworzy, a kiedy to zrobił? Uśmiechnął się do niego.
- Witam. Wybacz opóźnienie, ale misja się przedłużyła. Moja zapłata gotowa, a jak przedmioty? - zapytał klepiąc ręką zwój jaki to miał za plecami. Rzecz jasna, musiał sprawdzić najpierw przedmioty i jak tam była ich jakość, ale jeżeli Hisayuki faktycznie stworzył cały ekwipunek nie zamierzał bardziej dywagować nad jakością. Sam tego powód był prosty - nie miał na to czasu. Potrzebował czego tylko mógł do przyszłej walki z Shi.
Rzeczy
Spisano zwój z Rasenganem (Atut: Archiwista + -1 pusty duży zwój)
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2023, 18:55 przez Uchiha Hikari, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Asano Hisayuki
Posty: 243
Rejestracja: 19 sty 2022, 22:21
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Kuźnia:
Bank:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

Hisayuki wysłał do Morino Saku informację o tym, że jego zamówienie było gotowe. Czekając zatem na to, aż klient przyjdzie po odbiór przedmiotów, zajął się porządkowaniem kuźni i zastanawianiem się, co jeszcze mógł w niej ulepszyć, by praca była łatwiejsza i bardziej wydajna. Dlatego też dzisiaj darował sobie jako tako kowalską pracę, a zajął się inwentaryzacją oraz sprawdzeniem stanu swoich narzędzi. W międzyczasie sporządzał listę rzeczy, które albo musiał uzupełnić, albo też wymienić. Lub też kupić, w celu modyfikacji kuźni. Zebrała się z tego niemała lista. Począwszy od nowych cąg kowalskich, przez zakup rud, które to mu się kończyły, aż na samym dole listy umieszczając nowy piec. Tutaj jednak postawił znak zapytania, bo musiał się zastanowić, co ten nowy piec miałby usprawnić. Miałby być większy? Znosić wyższą temperaturę? Tego jeszcze nie wiedział.
Wtem usłyszał pukanie do drzwi. Podszedł do nich i otworzył je, po czym zobaczył swojego zleceniodawcę.
- Witam. Przedmioty gotowe. Wejdź i pozwól je zaprezentować. - powiedział, po czym usunął się z drzwi robiąc przejście swojemu klientowi. Jeśli ten wszedł do kuźni, to zamknął za nim drzwi, a następnie podszedł do szafki z bronią, gdzie trzymał te bardziej wartościowe przedmioty. Na początek wyjął cztery płaszcze, które złożone nie zajmowały wiele miejsca - chowały się w kapturze.
- Na początek płaszcze. Zrobione z ognioodpornego materiału wymieszanego z wolframem. Przez jakiś czas wytrzymają temperaturę powyżej temperatury lawy, ale wciąż jest to jedynie materiał, więc taki kontakt nie może być zbyt długi. Trzeba jednak pamiętać, że w końcu się nagrzeje i przebywanie w tym płaszczu nie będzie komfortowe, dopóki się nie ochłodzi. - powiedział, położywszy przez Morino cztery pakunki.
Następnie z szafki wyjął dwa gustowne pudełka z lakierowanego na czarno drewna, na wieczku którego znajdowało się logo kuźni Asano. Otworzył je, ukazując starannie wykonane, aczkolwiek proste sztylety.
- Sztylety. Przetrwają włożenie w lawę, nie stępią się, nie nagrzeją się od razu. Poręczne i, w odpowiednich rękach, śmiercionośne. - podsumował krótko, a następnie wrócił do szafki po raz ostatni. Tym razem wyjął miecz jednoręczny w brązowej pochwie, którą można z powodzeniem przytroczyć do pasa. Położył miecz na obu rękach i wyciągnął je w stronę Morino, skłaniając przy tym głowę z szacunkiem. Szacunkiem do oręża oraz jego użytkownika.
- Titansteel Resonance. Miecz niezwykle odporny na uszkodzenia, wytrzyma bardzo wysokie temperatury, przy których temperatura lawy będzie igraszką. Świetnie przewodzi czakrę, więc wzmacnia używane przezeń techniki. Wedle zamówienia. - powiedział. Teraz przyszedł czas na to, by kupiec ocenił produkty kowala, więc ten czekał na opinię.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 662
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

Delfin aka Morino Saku
Aktualny wyglądMężczyzna
Nie musiał czekać długo, aby to Hisayuki go przywitał. Zaproszony wszedł do środka, rozglądając się luźno po pomieszczeniu. Wyglądało... tak jak wcześniej. Choć może były lekkie różnice? Nie skupiał się na nich zbyt bardzo, jako ktoś kto sam kowalem nie był. Nawet jak sprzęt był nowszy to przy diametralnych różnicach by nie zobaczył. Zaczęła się wręcz prezentacja przedmiotów. Cztery czarne płaszcze jakich opis był zadowalający. Cudów mimo wszystko nie oczekiwał, bo lawa jednak była cholernie gorąca i materiał jaki byłby luźny, ale dodatkowo byłby w stanie ją wytrzymać nie mógł być łatwy do wykonania.
- Rozumiem. Właściwie, to może Cię zainteresować produkcja płaszczy jakie mogłyby ukrywać chakrę posiadacza. Tak, aby sensorzy czy użytkownicy Dojutsu nie mogli go wykryć. Powiedzmy że mały ptaszek mi powiedział, że w wiosce jest pewna organizacja jakiej na pewno by się to przydało. Sam też pewnie byłbym zainteresowny. - tak sprzedał luźno informację Hisayukiemu. Sprzęt taki byłby bezcenny wręcz dla Łowców, i dla samego Hikariego. Szczególnie, jakby był w stanie połączyć go ze swoją niewidzialnością. Następnie? Zostały przedstawione sztylety. Te były dobrej jakości, na jego mało profesjonalne oko. Jego sensei oceni je jednak w praktyce. Też liczył raczej, że słowa Asano były szczerze, bo i tak nie miał jak przetestować ich odporności. Może przed starciem z Hyakuzawą, ale definitywnie nie teraz. I na sam koniec? To, czego to pragnął najbardziej. Ostrze. Titansteel Resonance. O samej nazwie nie myślał zbyt wiele, za to chętnie wyciągnął je z pochwy aby to dojrzeć je. Wyglądało niesamowicie nietypowo, ale dobrze leżało w dłoni. Nie był zbyt ciężki, ani zbyt lekki. Aby przetestować je, przelał też chakrę Hien do niego i był... zaskoczony. Ba! Zaskoczenie to mało powiedziane. Ostrze naprawdę dobrze przewodziło chakrę. Połowa kosztu co zazwyczaj, a sama aura nawet zdawała się... silniejsza? Za taką broń, nawet jak ta nie byłaby bardziej wytrzymała, warto była każda cena. - Naprawdę niesamowite. Nie mam co kwestionować twojego kunsztu. Samo to ostrze, a raczej jego siła mówi za siebie.
Powiedział, od razu przyczepiając ostrze do swojego pasa z tyłu. Zwój zdjął z pleców i wręczył Hisayukiemu. Tak, definitywnie był on należytą zapłatą.
- Niestety, kolejna misja wzywa. Z pewnością słyszałeś o problemach na Starym Kontynencie. Z pewnością jeszcze Ciebie odwiedzę, ale jeżeli to wszystko, a zapłata się zgadza, to będę się zbierał. - stwierdził dość prosto, czekając na potwierdzenie że wszystko faktycznie się zgadza. A po tym? Dotknąłby dłonią płaszczów, jak i pudełek ze sztyletami, przenosząc je do swojego kieszonkowego wymiaru. I jeżeli to faktycznie było wszystko? To opuściłby kuźnię, żegnając się z samym Hisayukim. Z pewnością jeszcze go kiedyś odwiedzi.

[z/t x2]
Rzeczy
Hisayuki dostaje: Duży zwój z Rasenganem
Hikari odbiera: Titansteel Resonance + 2x Non-Melting Daggers + 4x Lava Coat
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

Dziedzictwo Kowala鍛冶屋の遺産
Tura1/?
Powolne dni w kuźni mijały czasami przy ciepłym słońce trochę spóźnionego lata, a czasami przy melodiach wygrywanych kroplami deszczu wczesnej jesieni. Pewnego rodzaju rutyna mogła się wkraść do życia kowala, który w przyszłości będzie najpotężniejszym z Sankage, a może i nawet na świecie. By jednak to osiągnąć? Konieczna była ciężka praca, regularna. Dosłownie... rutyna. Asano tego dnia także znajdował się w kuźni. Mógł wykuwać jakiś sprzęt na zlecenie, ostrzyć swój oręż czy zwyczajnie prowadzić inwentaryzację wszelkich materiałów, z jakich to mógłby chcieć skorzystać. Może po prostu przechodził obok i postanowił zajrzeć, czy przypadkiem nikt się tam nie włamał? Decyzja dlaczego akurat tam się znalazł tego dnia nie była istotna. Równie dobrze mógł to być szczęśliwy zbieg okoliczności. Bo gdy tam się znajdował usłyszał pukanie w odrzwia. Gdy się odwrócił dostrzegł mężczyznę w ciemnozielonym kapturze, który chronił go przed deszczem z zewnątrz. Był jednak na tyle płytko nałożony, że widział lekko rudawe włosy wystające spod niego, a żarząca się końcówka papierosa wskazywała, że mężczyzna miał pewien niezdrowy nawyk. Lekki uśmiech znajdował się na jego twarzy.
-Przepraszam, Asano-dono? - zapytał, pozwalając sobie ostrożnie wejść do przybytku, całkowicie kryjąc się przed deszczem. -Byłem w Siedzibie Sakurakage-sama zgłosić misję i skierowali mnie tutaj. - rozejrzał się dookoła i jego uśmiech się poszerzył. -Zdaje się, że trafiłem na dobrą osobę. Jestem Renji i chciałbym zatrudnić cię do zbadania pewnej starej pracowni w mojej ojczyźnie, Kumo no Kuni. - wyjaśnił, wyciągając z połów swego płaszcza kartkę, która zdawała się być faktycznym zleceniem misji.
Sam osobnik zaś? Gdyby Hisayuki mu pozwolił, wszedłby głębiej w kuźnię i podał kartkę, najwidoczniej nie planując się wpraszać bardziej niż już to zrobił. Jedynie tajemnicą pozostawała budowa mężczyzny, która skryta była w długim, ciemnozielonym płaszczu, którego kaptur ściągnął, gdy przekroczył próg kuźni.
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2023, 11:50 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Asano Hisayuki
Posty: 243
Rejestracja: 19 sty 2022, 22:21
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Kuźnia:
Bank:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

Hisayuki bardzo często bywał w kuźni z prozaicznego powodu - mieszkał w niej. A w zasadzie to nie w niej, a nad nią. Kuźnia była dwupiętrowym budynkiem, w którym parter stanowił warsztat, natomiast na piętrze Asano miał swoje lokum. Ot, rzadko używana kuchnia, kibel z łazienką i sypialnia. Dlatego też Asano miał "do pracy" bardzo blisko.
Jakkolwiek przez ostatnich parę dni kuźnia była nieczynna ze względu na inwentaryzację oraz modyfikacje, jakie mężczyzna zamierzał wprowadzić do swojego miejsca pracy, tak dzisiaj robota szła pełną parą. Większy, lepszy piec, zrobiony porządek na zapleczu, gdzie trzymane był wszystkie potrzebne materiały, posegregowane projekty, zlecenia oraz rozliczenia. Tak, teraz wreszcie panował tutaj porządek - jeśli można mówić o czymś takim w kuźni.
Przyjemny gorąc jaki dobywał się z pieca skutecznie ogrzewał cały budynek w trakcie tego chłodnego, deszczowego dnia. Na zewnątrz zaś dało się słyszeć odgłosy uderzania ciężkim młotem kowalskim o jakiś metal. Kucie szło w tym miejscu pełną parą.
- Meh, skaza się zrobiła... - mruknął do siebie, gdy w drzwiach pojawił się dziwny jegomość z papierosem w ustach. Asano odłożył na kowadło miecz, który akurat wyrabiał. Ot, i tak będzie musiał zacząć od nowa, bo na ostrzu zrobiła się skaza. Gdzie popełnił błąd?
Wysłuchał słów przybysza, a następnie zaprosił go do środka.
- Proszę wejść, na zewnątrz jest parszywa pogoda. - powiedział, podchodząc do Renji'ego.
Przyjął kartkę od zleceniodawcy i przeczytał ją.
- No dobrze. Od jak dawna warsztat jest nie czynny? Co tam może mnie czekać? Mam szukać czegoś konkretnego? Idę sam czy z panem? - zadał szereg pytań, bo wiadome było, że przyjmie misje, skoro sama Sakurakage go do niej poleciła. Chciał jednak uzyskać możliwie jak najwięcej odpowiedzi.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Kuźnia Asano Hisayukiego

Dziedzictwo Kowala鍛冶屋の遺産
Tura2/?
RangaB
Trzymanie porządku w miejscu pracy, zwłaszcza w papierach, z pewnością ocaliłoby go od ewentualnych problemów z biurokracją, które jako przedsiębiorca zapewne posiadał w mniejszej bądź większej skali. Plus, nie to było najważniejsze. Ale fakt z jaką łatwością mógł odnajdywać potrzebne mu rzeczy, przez co praca zwyczajnie była bardziej optymalna. Nie musiał szukać rzeczy, które w danej chwili były mu potrzebne - czy to metalu, czy odpowiednich środków do hartowania czy domieszek, by produkowany przedmiot był jak największej jakości. Tylko no właśnie... nie zawsze wszystko szło lepiej. Jak choćby skaza na ostrzu, którą wyczuł podczas pracy. Jego wprawne rzemieślnicze oko znalazło jednak najbardziej prawdopodobną przyczynę skazy. Podczas hartowania miecz nie był równomiernie ogrzany, przez co nierówno się zahartował co miało swój efekt właśnie pod postacią skazy, która zmuszała go do rozpoczęcia całej pracy na nowo. Może to i dobrze, że pojawił się potencjalny pracodawca, który zmieni trochę to, co mogło się teraz w głowie Asano czaić, gdy nie udało mu się wyprodukować? Mężczyzna wszedł do środka na zaproszenie oraz przekazał kartkę z bijącego serca wioskowej biurokracji. Zlecenie faktycznie oficjalne od wioski i nie wydawało się, by sam ten dokument był w jakiś sposób podrobiony czy manipulowany. Niestety, samo z siebie nie posiadało za wiele dodatkowych informacji poza o standardowej kwocie wynagrodzenia, randze oraz, że jego zdolności rzemieślnicze na tym konkretnym zleceniu, mogą okazać się bardziej przydatne niż w innych przypadkach. Osobnik, z którym rozmawiał uśmiechnął się, słysząc zadawane do niego pytania.
-Pójdę z tobą Asano-dono. - zaczął swoją wypowiedź od ostatniego końca -Właśnie nie wiadomo za bardzo. Notatki, które znalazłem, sugerują, że od jakichś stu lat nikt tego miejsca nie odwiedzał. Gdy się tam udałem sam natrafiłem jednak na barierę, która zdaje się wymagać zdolności korzystania z chakry by chociaż ją przełamać. Z tego co się dowiedziałem, jest to jedna z zapomnianych pracowni rzemieślniczych, wykorzystywana przez zbiegłego członka Bractwa. Jednak wiedza tam ukryta może się przydać zarówno Bractwu, jak i Lidze. Zawsze warto się przypodobać wpływowym organizacjom w kraju, czyż nie? - skomentował i lekko się uśmiechnął do kowala, oczekując jego reakcji, a być może i przygotowania do wymarszu i ruszenia w trasę, gdzie więcej szczegółów mogłoby zostać powiedzianych.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakuragakure no Sato”