• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Plac na przedmieściach

Tenohira bywa czasami nazywana Miastem Tysiąca Drzew. Oczywiście takich, z których można zrywać banany. Praktycznie każda ulica posiada swoiste ozdobne bananowce, a budowle często są przykrywane rosnącymi nieopodal drzewami owocowymi. Mimo jednak bardzo zielonego wystroju, sama zabudowa jest kamienna. Zbudowana w kształt przypominający swoim wyglądem palmę, która im bliżej środka, tym "wyższa" była. Ot, budowle posiadały coraz więcej pięter, aż w samym środku znajduje się Pałac Królewski górujący nad okolicą. Stanowi też centrum obronne miasta, otoczone grubymi murami oraz pomieszczeniami, w których w ramach kryzysu mogą się schronić mieszkańcy. By jednak znaleźć się w jego wewnętrznej części trzeba uzyskać zgodę od odpowiednio wysoko postawionego urzędnika bądź samego Daimyō.
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Plac na przedmieściach

Plac na przedmieściach
Spory brukowany plac w biedniejszej części Tenohiry. Z każdej strony otoczony rozpadającymi się i nieco starymi już budynkami. Często wypełniony różnego rodzaju straganikami lub stoiskami różnego rodzaju ulicznych performerów. Pomimo widocznej biedoty tego miejsca, jest to całkiem popularna destynacja, głównie przez luźniejsze podejście do ludzi i niższe ceny niż w nieco bogatszych sferach miasta. W północnej części placu znajduje się nawet drewniana scena na której mogą występować większe grupy ludzi a w samym centrum znajduje się niestety nie działająca już fontanna przedstawiająca drzewo bananowca. Pomiędzy domami otaczającymi brukowany plac, można znaleźć zaś całkiem sporo drzew bananowych.
Ostatnio zmieniony 23 sty 2024, 12:49 przez Hefajstos, łącznie zmieniany 1 raz.
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Plac na przedmieściach

YuYuYu Bizzare Adventure Part I: End World Pilgrims - Chapter II: Lonely Chapel
WydarzenieFabuła B
UczestnikYubari + Yukkuri + Yumishi
Tura6/?
Podróż do Tenohiry trochę zajęła. W końcu jednak udało im się tutaj dotrzeć. Kraj bananów przywitał ich... no bananmi. I zdecydowanie przesadzoną kontrolą graniczną spowodowaną niedawnymi wydarzeniami. Gdyby nie zdolności dyplomatyczne Shina to kto wie czy by ich w ogóle wpuszczono. Na szczęście nie przypominali za bardzo ninja. Wcześniej Yubka pomagała mu w pieczętowaniu obozu. Część rzeczy zapieczętowali, część nie. Tak też dalej przypominali bardziej grupę artystyczną niż nie. Teraz zaś po paru dniach dotarli chyba do miejsca które nazwać można było celem ich podróży. W samej podróży nie było zbyt wiele okazji do rozmowy, zwłaszcza że wszyscy dalej odpoczywali po ostatnich mało przyjaznych wydarzeniach. Od kiedy też przybyli do kraju, ich dieta zaczęła się w dużej mierze opierać na bananach. Naleśniki bananowe, owsianka z bananami i pieczone banany. No generalnie banan na bananie w ich diecie. Zdecydowanie mogło to zbrzydnąć. W każdym razie - plac w tenohirze. To tutaj trupa postanowiła się rozbić i rozpocząć występy.

-Mam dla was zadanie-Stwierdził Shin, zaczepiając całą piątkę (Licząc Setsunę i Azu) gdy już rozbili obozwisko, kawałek od placu.-Gdzieś w Tenohirze, żyje bardzo dobry lekarz. Swojego rodzaju... specjalista-Tutaj Shin spojrzał na moment na Azu.-Który może pomóc w pewnych kwestiach a na pewno przyda się teraz kiedy z nami podróżujecie. Chciałbym też żeby spojrzał na Setsunę-Tutaj spojrzał na dziewczynę która dalej była ranna. Jej stan zdawał się nie polepszać za bardzo od ranka w którym postanowili podróżować z Shinem, a wręcz przeciwnie - zdawało się że dziewczyna słabnie. Miała spękane wargi, podkrążone oczy i była całkiem bladawa. Nawet Shosen i Bunseki nie bardzo tutaj pomagały sugerując raczej że nie powinno z Setsuną być źle? Ta zresztą nie bardzo dawała się przebadać...-Doktor podróżował z nami jakiś czas, dawno temu... myślę że pewnie dałoby się go namówić by do nas na jakiś czas dołączył. Nawet jeśli tego nie zrobi - sądzę że dalej będziecie w stanie uzyskać jego pomoc-Wyjaśnił chłopak, spoglądając na każdą z osób.-Doktor Balha. Zapewne teraz w wieku Yumishiego, krótkowłosy blondyn o szarych oczach.-Nooo były to jakieś instrukcje. Tylko co na nie reszta grupy? Moze mieli inny pomysł co zrobić ze swoim czasem. Albo woleli jakoś inaczej podzielić zadania.
NPC
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Hōzuki Yūbari
Posty: 50
Rejestracja: 19 sty 2023, 17:59
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Plac na przedmieściach

Yūbari nie należała do osób, które do życia potrzebowały dużo myślenia. Część rzeczy robiła automatycznie, gdzie przy innej z kolei kierowała się serduszkiem. Ale to milczało, nie bardzo mogąc pomóc dziewczynie z jej rozterkami niż prostym "trzeba coś z tym zrobić". Siedziała więc i myślała, jak to wszystko ugryźć i skorzystać z propozycji Shina, jednak dalej nie była w stanie wiele poradzić na sam fakt, że jej rozeznanie we własnych możliwościach i potrzebach przypominało jak błądzenie w lesie po omacku. Wiedziała, że wypadałoby spomiędzy nich wyjść, ale sposób co do tego dalej zdawał się ukryty jak za jakąś mgłą nawet po tak długim czasie siedzenia na wozie, podróżowaniu w ciszy ze swojej strony i próbie rozgryzienia jakoś własnych rozterek. Innym problemem była Azu. Tak jak Yumishi zdawał się na tyle doświadczony w podobnych sytuacjach, że jego obecność raczej napawała optymizmem, tak narażanie ten biednej istoty... Oh, gdyby tylko wiedziała, w jakiej sytuacji ta mała dziewczynka się znajdowała i jak bardzo związana była z całą tą sytuacją, jaka ciążyła na biednym, niezahartowanym przez życie serduszku Yū!

Wszelakie formalności zostawiła na barkach Shina wierząc, że jakiekolwiek problemy pojawiły się w ich przekroczeniu granicy, Uzumaki da sobie z nimi radę. Koniec końców pewnie miał w tym większe doświadczenie niż białowłosa, jaka od dłuższego czasu myślami była zupełnie gdzie indziej, a na pewno nie wraz z trupą teatralną. Kiedy dotarli do Tenohiry? Nie miała pojęcia. Wróciła jako tako do rzeczywistości przy rozbijaniu obozu w okolicach placu. Spojrzała w pierwszej chwili nieco zdezorientowana na Shina, jednak w miarę szybko skupiła się na jego słowach rozumiejąc, że przychodzi ze sprawą raczej ważniejszą niż bardziej błahą.
- Wiesz może, gdzie ma swoją chałupę? - zapytała wprost, patrząc jeszcze kątem oka na pozostałych. Dłuższą chwilę zatrzymała wzrok na Setsunie, jaka nie wyglądała, jakby jej stan sie wiele polepszył od tamtego dnia. - Albo gdzie bywa? To miejsce wydaje się dość... duże.
Tak, to chyba było to słowo. W każdym razie zdecydowanie nie zostało nic innego, jak lekarza znaleźć. Co do tego nie było żadnych wątpliwości i nawet przez myśl jej nie przeszło, by zrzucić ów zadanie na kogokolwiek innego, skoro zostało skierowane definitywnie do ich skromnej piątki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hoshigaki Yukkuri
Posty: 45
Rejestracja: 20 sty 2023, 4:09
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Ryba
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Plac na przedmieściach

Jedna ryba by powiedziała, że to co teraz robiła Yui było przygodą życia. Inna uznała by, że to wycieczka kulinarna. Zaczęło się od skromnych rybek własnoręcznie złowionych w małej wiosce przez wylewanie ramenu na Dyrektora Marudę po bananowe rewolucje. Wcześniej Yubka się zastanawiała skąd ludzie biorą nazwy na kraje czy miasta. W Ame często padało, w Sakurze było dużo drzew wiśni a w Banana no Kuni były banany. Niby oczywista oczywistość, ale ilość żółtych zakrętasów przytłaczała lekko. To znaczy, nie przeszkadzało jej to. Jako rekin była wszystkożerna a jej brzuch był niczym bezdenna otchłań oceanu. Niemniej jednak ilość obecnie wpałaszowanych bananów starczy jej chyba na najbliższy rok. Chyba, że Shin będzie chciał tu zostać dłużej, wtedy trzeba będzie zacząć myśleć nad jedzeniem jakiegoś importowanego papu. Ewentualnie wziąć sprawy w swoje ręce i pójść na ryby. Zapewne nie mają tu bananorszy albo bananokreli, więc powinno być ok. Yukkuri nie wybrzydzała oczywiście. Nie śmiała by powiedzieć złego słowa na Shina jaki ją niejako karmił, czy też raczej opłacał obiady. Raz na jakiś czas jednak krewetkę trzeba było wszamać.
Rybka jednak nie była głupia. Do tego jej było daleko wbrew powszechnej opinii. Wiedziała bardzo dobrze jak działa ten świat. Nie ma niestety nic za darmo. By się więc odpłacić jakoś rudzielcowi za jego banany zamierzała pomóc w tym o co ich prosił. Znaleźć lekarza. Nie ma problemu. Więc będzie to zadanie detektywistyczne! Przydała by się jakaś fajka, kapelusz oraz monokl. No ale i bez tego sobie poradzą jeśli będą współpracować!
- Przez jakiś czas, dawno temu, włosy mogły mu urosnąć. A co jak zapuścił brodę? Dlaczego opuścił naszą, waszą, twoją wspaniałą trupę? Zakochał się w bananach czy pokłócił się z dyrekcją? Jakiego był wzrostu? Czy miał jakieś cechy szczególne? Ogon na przykład? - zadała serię pytań Shinowi udając, ze notuje je sobie w dzienniczku na koniec spoglądając na niego oczekując odpowiedzi. Im więcej informacji tym lepiej.
- Przydał by mi się jeszcze jakiś asystent w tym śledztwie. Mamy jakich chętnych? Yu-senpai? Azu-chan? Wujku Yumishi? - zapytała pozostałą trójkę spoglądając na każde z nich. Na końcu spojrzała by też przepraszająco na Setsunę.
- Wybacz Setsu-chan ale twój katar i... no wiesz. Następnym razem! - zapewniła różowowłosą by nie było jej smutno, że została pominięta czy coś takiego. Zwyczajnie w tym stanie nie była w stanie zbyt trzeźwo myśleć. Poza tym, to chyba dla niej szukali tego pana doktora. By przepisał jakieś tabletki czy coś.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Yumishi
Posty: 137
Rejestracja: 26 paź 2021, 0:16
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Plac na przedmieściach

Trzeba przyznać, że jak tylko przekroczyli granicę Banana no Kuni, w Yumishim mimowolnie odezwały się wspomnienia z ostatniej wizyty tutaj, które… nie były z oczywistych względów najlepsze. Starał się trzymać wszystko w kupie, jednakże dla Sabatayi to wciąż było dosyć mocno obciążające psychicznie, dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, że jego druga wizyta tutaj nie skończy się tak, jak planował. Miał nadzieję na znalezienie rodziny Azuyi, oddanie jej im, a teraz? Nie wchodziło to w drogę. Mógłby niby spróbować poszukać kogoś od strony ojca Azu, może on nie był powiązany z całym tym kultem, ale… czy chciał ryzykować, narażać zarówno siebie i swoją przybraną córkę, jak i trupę artystyczną na dodatkową uwagę? To były wewnętrzne dylematy, które przeżywał przez całą drogę, z którymi jednak się zbytnio z nikim nie dzielił. Jeśli zaś chodziło o bananową dietę… Sabataya był tym typem człowieka, który na jedzenie nie narzekał. Tak długo jak było zjadliwe, dawało energię i zapełniało żołądek, to niczego więcej nie oczekiwał.
Gdy dotarli do Tenohiry dostali od Shina zadanie, które zdecydowanie było ważne. Cholernie. Yumishi miał trochę wyrzuty sumienia, jeżeli chodziło o Setsunę, bo mimo wszystko jej stan był częściowo spowodowany faktem, że chroniła Azuyę, a chociaż tak to sobie ubzdurał w głowie Sabataya.
Tak jak przy pomocy Tsūjitegana jestem w stanie zbadać spore połacie terenu, tak posiadanie jakiś orientacyjnych kierunków byłoby pomocne. – Spojrzał tutaj na Yubari, która martwiła się o to, że miasto było duże. To rzeczywiście mogło być problematyczne, jednakże Dōjutsu Sabatayi mogło być tu bardzo poręczne i oszczędzić im zarówno chodzenia, jak i czasu. – Jakieś rekomendacje, gdzie powinniśmy wpierw sprawdzić? – zapytał Yumishi, spoglądając na Shina. Mimo że tu już wcześniej był, nie oznaczało, że znał te miasto jak własną kieszeń.
Zawsze mogli spróbować zdobyć jakieś informacje od lokalnych mieszkańców, czy coś wiedzieli na temat tego mężczyzny. Spojrzał również na Yubkę, gdy został nazwany „wujkiem”, na początku lekko skonsternowany, by potem się… lekko uśmiechnąć. Przypominało mu to o znacznie szczęśliwych czasach, gdy przez wszystkie wioskowe dzieciaki był nazywany „wujkiem Yumim”, nawet jeśli w żaden sposób nie byli powiązani krwią. Myślał, że te czasy już dawno temu przeminęły, a tu proszę… znowu ktoś się do niego tak zwracał i… nie miał nic przeciwko? Nawet jeśli było to lekko bolesne ze względu na wspomnienia z tym powiązane.
Oczywiście że pomogę – odparł w kierunku Yukkuri, by zaraz potem spojrzeć na Setsunę. Jeśli ktoś był nieco bardziej spostrzegawczy, mógłby zauważyć lekką zmianę wyrazu na twarzy Sabatayi – ta z jednej strony delikatnie złagodniała i pomimo że jego oczy były niemalże czarne, to było widać w nich zmartwienie i swoistą troskę. Niby był to tylko niewielki błysk… – Yukkuri ma rację, powinnaś zostać w obozie i odpoczywać. – Spojrzał potem na Azuyę… zastanawiając się, co z nią zrobić. Postanowił więc dać jej zadecydować. – Azu – chan, chcesz pójść ze mną, z Yubari i Yukkuri, czy zostać i przypilnować, by ciocia Setsuna się nie przemęczała? – zapytał kucając przy dziewczynce, tak by ich wzrok był na tym samym poziomie. Posłał nawet Azuyi lekki uśmiech.
Chakra11 500
SpecjalizacjaTsūjitegana
► Pokaż Spoiler
Tsūjitegan | Through Eye通じて眼
Niezwykłe oczy klanu z Kirigakure no Sato. Włączone barwią tęczówkę na szkarłatny kolor nadając im delikatną poświatę. Zasięg zdolności i jej możliwości zwiększają się wraz z jej lepszym opanowaniem. Możliwość widzenia na długie dystanse czy wgląd w czyjeś siły fizyczne stanowią jedynie niewielką część możliwości Tsūjitegana. Sam wygląd oczu nie zmienia się wraz z lepszym opanowaniem zdolności, pozostając tak samo czerwone we wszystkich innych stadiach rozwoju.
Zasięg i koszta
Tsūjitegan posiada zasięgi dla dwóch trybów: widzenia przestrzennego oraz sferycznego. Przyjmuje się, że zasięg wzroku w dal jest większy niż podczas patrzenia wokół siebie. Jest on również krótszy niż zasięg Byakugana, przez który zdolności klanu Sabataya bywają uznawane za "gorsze", jednak przewyższają w tej materii Białe Oko podczas widzenia sferycznego, mając lepsze rozeznanie w otaczającym ich najbliższym terenie. Wraz z rozwojem dziedziny zmniejszają się także koszty jego utrzymania.
Ranga dziedzinyWidzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
E504---350
D50040E250
C1 00080D150
B1 500120C100
A2 000160B50
S2 500200A20
Zdolności
Już na wstępnych etapach Dōjutsu pozwala patrzeć przez przeszkody czy postrzegać siły - zarówno chakry jak i te fizyczne - swojego celu. Wizja dotycząca tych dwóch jest jednak niekompletna, dając wgląd w obecne zasoby energii przeciwnika czy pozwalając na szacowanie jego ogólnego stanu. Sam zasięg też nie zwala z nóg, zwiększając się wraz z biegłością w danej dziedzinie. Dość specyficzną zdolnością, wartej wspomnienia, jest również zdolność kontroli mgły w bardzo precyzyjny sposób, tworząc ją tak gęstą, że nawet Białe Oko nie jest w stanie przedrzeć się przez nią. Jest to główny powód, dla którego Tsūjitegan jest znany również jako "naturalny wróg Byakugana".
  • Widzenie przez przeszkody - wzrok Sabataya jest w stanie prześwietlać obiekty, pokonując w ten sposób wszelakie przeszkody stojące na linii wzroku. Z łatwością pokonuje grube mury jak i "bariery" tak nieznaczące jak ściany pudełka czy warstwy ubrań. Wizja zawsze jest w kolorze.
  • Wizja stereoskopowa i sferyczna - Tsūjitegan posiada dwa tryby postrzegania świata: klasyczny, pozwalający sięgać wzrokiem w dal na kilkaset metrów w przód, jak i wizja sferyczna, która to jest pozbawiona słabych punktów. Widzenie przestrzenne zawsze jest uznawane jako domyślny tryb, w jakim włączona zostaje zdolność.
  • Postrzeganie chakry i sił fizyczne - widoczne jako kolejno niebieski i zielony płomień. Są widoczne zawsze, nawet pomimo wszelakich ciemności wokół. Możliwe jest szacowanie czyjejś chakry czy dostrzeżenie zaburzeń wywołanych przez Genjutsu, zaś wgląd w siły fizyczne pozwala na dokładne ocenienie stanu celu. Postrzeganie tej drugiej energii jest bardziej wykształcone niż samo postrzeganie chakry.
    • Przewidywanie ruchów - możliwość obserwowania sił fizycznych pozwala na przewidywanie ruchów przeciwnika tak długo, jak nie przeczą one logice. Dopóki ranga dziedziny używanego stylu walki jest mniejsza od dziedziny Tsūjitegana, ten jest w stanie dostarczyć na czas odpowiednie informacje.
    • Rozpoznawanie klonów - wgląd w chakre istot żywych pozwala na rozpoznawanie klonów dopóki nie są to bardzo zaawansowane klony jak Kage Bunshin czy Bunretsu no Jutsu. Domyślnie każdy klon, który nie ma wpisane, że może oszukać Byakugan itp. jest rozpoznawany przez te oczy
Posiadając Specjalizację w technikach Tsūjitegana, ninja zyskuje zdolność słyszenia "na odległość" dźwięków z miejsc, w które sięga wzrok shinobi, a po osiągnięciu rangi S w dziedzinie możliwe staje się przewidywanie ruchów stylów walki dziedziny rangi S.
Sposób zdobycia
Zdolność budząca się sama z siebie u osób, które odziedziczyły ją w genach. Najczęściej objawia się już w młodym wieku, pojawiając się niczym mleczaki i aktywując się samoistnie. Czasami mają w tym udział emocje, jednak żadne traumy czy ciężkie przeżycia nie są konieczne do obudzenia w sobie Tsūjitegana.
Styl walkiSen Yumi no Kamae B
► Pokaż Spoiler
Sen Yumi no Kamae | War Bow Stance戦弓の構え
KlasyfikacjaKyūjutsu, Styl walki
Nie każdy łucznik skupia się na szybkości i ilości wypuszczonych strzał. Są również tacy, którzy skupiają się bardziej na celnym strzale wykonanym z dużej odległości lub trafieniu w konkretny punkt na ciele oponenta. Użytkownicy tego stylu skupiają się głównie na wykorzystywaniu łuków o dużych zasięgach, między innymi długich lub specjalnych, bojowych, które jeszcze lepiej przekładają włożoną siłę w moc wystrzelonej strzały.

Cechy stylu:
  • Styl przywiązuje większą wagę do trafiania w konkretny punkt, niż szybkostrzelności.
  • Tym co odróżnia go od styli preferowanych przez łuczników "szybkich" i tych, którzy nie preferują konkretnej metody wystrzału, jest wykorzystanie naciągu cięciwy do granic możliwości, dlatego szybkostrzelność tego rodzaju łucznika nie może konkurować ze stylem szybkim.
  • Siła i szybkość wystrzelonego pocisku góruje nad stylami szybkostrzelnymi ze względu na wykorzystanie możliwości naciągnięcia cięciwy do granic możliwości. Drugim powodem jest różnica w rodzaju wykorzystywanego łuku.
  • Wykonywanie celnego ostrzału na większym zasięgu niż standardowy maksymalny dla danego łuku, również należy do domeny tego stylu.
Ranga B w Sen Yumi no Kamae pozwala na strzelanie w biegu bez utraty sprawności.
Ranga A w Sen Yumi no Kamae postać dysponuje na tyle wyczulonym zmysłem że nigdy nie naciągnie łuku zbyt mocno i nie uszkodzi cięciwy.
Ranga S w Sen Yumi no Kamae oraz 10 refleksu pozwala na osiągnięcie pełnej sprawności w strzelaniu podczas skomplikowanych ruchów, bądź akrobacji, jak choćby w locie, bez wpływu na jakość celności.
Posiadająć Specjalizację w Bukijutsu wprawa użytkownika w strzelaniu z takich łuków sprawia iż niezależnie od warunków atmosferycznych, zasięg strzały zostaje podwojony.
Techniki
Zużyte EQ
Obrazek

TSŪJITEGAN
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200S20
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Plac na przedmieściach

YuYuYu Bizzare Adventure Part I: End World Pilgrims - Chapter II: Lonely Chapel
WydarzenieFabuła B
UczestnikYubari + Yukkuri + Yumishi
Tura7/?
Słyszać pytanie Yubari, Shin pokręcił głową.-Niestety, wiem jedynie że powinien mieszkać w Tenohirze. Jeśli jednak nie zmienił zawodu a nie sądzę by to uczynił, powinniście dość szybko go zlokalizować. Jak wielu lekarzy może by tu być?-Podrapał się z zakłopotaniem po głowie bo... w sumie nie wiedział. No i też trochę głupio mu było że ich wysyłał na szukanie igły w stogu siana, ale Balha zdawał się dość istotnym lekarzem, no i starym znajomym trupy. Zdecydowanie więcej pytań miała rybka, niżli jej akwarium. Słysząc je, Shin się uśmiechnął.-Heh-Stwierdził, nie wiedząc w pełni czy Yukkuri robi sobie z niego jaja, czy pyta całkiem serio. Ale wiedząc jak dzikim stworzeniem Yubka była to... pewnie serio pytała.-Z całą pewnością nie miał ogona. Był w moim wzroście mniej więcej a dlaczego... żeby leczyć ludzi. Tu, w Tenohirze. Podróżując z nami... nie miał zbyt często okazji. Powołanie, okazało się silniejsze od niego. Teraz jednak kiedy wy tu jesteście, może spojrzy na to inaczej.-Pogłaskał Yubkę po głowie. Spojrzał też przepraszająco na Yumishiego, bo nie wiedział, co mu powiedzieć. A Setsuna? Najpierw Yubka zdradziła, a potem Yumishi dobił i jeszcze użył potężnej karty przetrargowej "Popilnuj cioci". Setsuna z całą pewnością nie wyglądała na szczęśliwą z tego powodu, widząc jednak że Azu kiwnęła głową i podbiegła łapiąc Setsunę za rączkę, to starsza dziewczyna westchnęła smutno zwieszając głowę.
-Uważajcie na siebie-Powiedziała, mocniej ściskajać dłoń Azu. Tak więc pięciosobowa drużyna została zredukowana do trzyosobwej w ciagu zaledwie paru sekund.
NPC
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Hōzuki Yūbari
Posty: 50
Rejestracja: 19 sty 2023, 17:59
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Plac na przedmieściach

Pięć osób. Znaleźć lekarza. Wydawałoby się, że dostali zadanie całkiem proste. No, brzmiące prosto i mało skomplikowanie, bowiem ciężko było powiedzieć, ile się go faktycznie naszukają. Sęk w tym, że chociaż Yumushi zdawał się mieć jakieś narzędzia do pomocy, jakich nazwa jej niewiele mówiła i nie skupiła się na niej szczególnie, tak Yukkuri wpadła na pomysł. Pomysł, jaki Yumishi poparł. Yūbari zaś zupełnie nie wiedziała, co się właśnie stało i jakim sposobem ich pięcioosobowa drużyna zmalała do osób trzech. Przyjrzała się stanowi Setsuny, spojrzała na Azu... Azu... Ehh. A co, jeśli tamci ludzie za nimi ruszyli i są również w Tenohorze? Hōzuki ściągnęła zmartwiona brwi, przygryzając przy tym wargę. Rozumiała dlaczego. Była w stanie niejako pojąć, czemu mieliby je zostawić w obozie. Z drugiej zaś? Coś ją w tym wszystkim gryzło. Nie podobało. Na tyle, że dość nagle odwróciła się do Sabatayi i Yubki.
- Nie wydaje mi się, by zostawianie je tutaj było dobrym pomysłem. - stwierdziła widocznie zmartwiona, zerkając na obie - Jeśli stan Setsuny pogorszy się, osobami najbliżej znalezienia lekarza będziemy my. A jeśli to Azu podjęłaby się znalezienia nas wraz z Setsuną, moglibyśmy bardzo łatwo się minąć. Poza tym, Yumishi - nie wolałbyś mieć jednak Azu na oku?
W końcu była jego... Właściwie, to nie wiedziała. Siostrzenicą? Bratanicą? Córką? Mniejsza z tym, stanowili rodzinę! Jak jeszcze zostawienie Azuyi z Shinem i resztą w zupełności by zrozumiała, bowiem byli w stanie lepiej ją obronić od ich grupki, tak Setsuna według samej dziewczyny, winna ruszyć z nimi. Zawsze mogli robić jakieś postoje gdyby się zmęczyła, a w najgorszym razie nie będą musieli się po nią wracać licząc na to, że nie potrzebuje wsparcia już od dłuższego czasu. Może nawet znalazłby się sposób, by ją przetransportować, a iść nie musiała? W każdym razie sama jeszcze nie ruszała, czekając na finalną decyzję swojej drużyny. Jeśli byli pewni, że wolą iść trójką, niewiele będzie mogła z tym zrobić. A tak? MOŻE zmienią zdanie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hoshigaki Yukkuri
Posty: 45
Rejestracja: 20 sty 2023, 4:09
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Ryba
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Plac na przedmieściach

Pierwszą rzeczą jaką mieli do zrobienia po przyjechania do Tenohiry nie było wcale prostowanie bananów, lecz misja detektywistyczna! Yubka widziała tutaj same plusy. Nie dość, że zwiedzą sobie trochę miasto, więc wycieczka krajoznawcza, to jeszcze nie musza rozpakowywać obozowiska. jakby nie patrzeć chodzenie względnie bez celu było mniej męczące niż normalna praca. Pozostawała kwestia jeszcze ich drużyny czyli pani detektyw Rekina oraz jej asystentów. Yumishi się zgodził zostać pierwszym z nich oferując coś, co brzmiało dziewczynie znajomo. Tylko skąd?
- Tego można było się spodziewać po wujku Yumishim! A co to w sumie ten Tsu cośtam? Brzmi znajomo. - pochwaliła mężczyznę i jednocześnie zapytała o to coś co powiedział. Dalej była kwestia samej Setsuny jaka w jej opinii powinna zostać tutaj. Faktycznie wyglądała nie ten tego, więc łatwiej i szybciej będzie znaleźć tego doktura i przyprowadzić go tu, niż niepotrzebnie męczyć dziewczynę. Yubari była innego zdania.
- Właśnie by jej stan się nie pogorszył powinna zaczekać tutaj i sobie odpocząć trochę. Shin NA PEWNO nie da jej nic do pracy by mogła sobie klapnąć. Azu przypilnuje by się nie przemęczała, a my wrócimy raz dwa dzięki sile Tsutsu. Łatwo! - zapewniła przyjaciółkę, że wszystko jest pod kontrolą i nie ma się co martwić. No i jeśli faktycznie tak było, to była gotowa wyruszać by faktycznie jak najszybciej znaleźć tego doktora Balhe.
- Wydaje mi się, że najprościej będzie znaleźć jakiegoś stróża prawa albo punkt informacji i zapytać gdzie możemy znaleźć tego lekarza. Albo może gdzie są jakieś te, apteki? Przychodnie? Eee... może mają tu szpital? Co ty na to asystencie Yumishonie? - zapytała wujka przytykając palec do brody zastanawiając się jak mogą zacząć, by było to jak najbardziej efektywne i efektowne.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Yumishi
Posty: 137
Rejestracja: 26 paź 2021, 0:16
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Plac na przedmieściach

Z jednej strony, kazanie Setsunie zostać w obozie i nie przemęczanie się w oczach Yumishiego miało swoisty sens. Jednocześnie, ufał też na tyle cyrkowcom, że Azuyą by się zaopiekowali, a jednocześnie – w kupie siła i grupa ludzi zapewne lepiej byłaby w stanie ją ochronić, niż ich trójka, bo od Setsuny zdecydowanie tego nie powinni wymagać, bowiem ona też była kimś, o kogo trzeba było się trzeba troszczyć. Dlatego też w pierwszej kolejności postanowił zgodzić się z Yukkuri, żeby ta została w obozie, jednakże swoiste pięć groszy dorzuciła również i Yūbari, gdzie… rzeczywiście to miało sens. Zastanawiając się nad tym, co powinni zrobić, postanowił najpierw odpowiedzieć Yubce na nurtujące ją pytanie.
To taka specjalna zdolność moich oczu, która pozwala spoglądać na parę kilometrów w dal – wyjaśnił, nie mając pewności czy dziewczyna była oznajmiona ze słowem Dōjutsu, więc spróbował opisać to w trochę bardziej zrozumiały dla normalnego człowieka sposób. Pozostawała jeszcze kwestia Setsuny i Azuyi, co z tym zrobić. Sabataya westchnął trochę ciężej, najpierw spoglądając w niebo, a dopiero potem na Hōzuki. – Masz rację. I lepiej by było, gdyby Azuya z Setsuną – san same po mieście nie krążyłu, próbując nas znaleźć. – To zdecydowanie byłoby niebezpieczne, jednocześnie pewnie ktoś z trupy by im towarzyszył, w ten sposób zmniejszając ilość rąk do pracy i potencjalnej ochrony. – Myślę, że możemy pójść w piątkę. Tylko proszę, Setsuna – san, jeśli będzie coś się działo i będziesz potrzebować odpoczynku to nam powiedz, dobrze? – zapytał, spoglądając na kobietę dosyć zmartwionym. Wizja ciągnięcia Seikai przez miasto naprawdę mu się nie podobała i najlepiej by było, gdyby została w obozie, ale… nie miał techniki żadnej, która pozwoliłaby mu od razu doktora przetransportować do kobiety, a gdyby rzeczywiście coś się jej stało, to ich grupa poszukiwawcza będzie najbliżej odnalezienia lekarza, który będzie mógł jej pomóc. – Azu – chan, Twoje zadanie pozostaje bez zmian. – odparł do swojej przybranej córki, posyłając dziewczynce delikatny uśmiech.
Jeśli to byłoby wszystko i postanowili więc wyruszyć, Yumishi poprawił cały swój ekwipunek, tak żeby miał wszystko na miejscu, a następnie odpalić Tsūjitegana w wizji dalekosiężnej, tak by „zeskanować” teren w poszukiwaniu… sam nie był pewien czego? Może jakiejś lecznicy, sklepu zielarskiego. Ewentualnie może jakiś strażników czy gwardzistów, którzy mogliby udzielić im informacji? Tego typu ludzie zwykle orientowali się w mieście… a chociaż w swoim rejonie. Cokolwiek by nie zobaczył, to podzielił się tą informacją ze swoimi towarzyszami.
Yukkuri, Yūbari pójdźcie przodem, ja będę szedł tuż za wami i Setsuną – san oraz Azu – odparł. W ten sposób będzie mieć wszystkich na oku… a jak już o tym mowa, to zerknął w kierunku Sekai, chcąc… spróbować zrozumieć jej siły życiowe, pamiętając że te ostatnimi razy zachowywały się wybitnie dziwnie i chciał sprawdzić, jak wyglądało to teraz.
Chakra11 500 - 20 (Tsūjitegan) = 11 480
SpecjalizacjaTsūjitegan
► Pokaż Spoiler
Tsūjitegan | Through Eye通じて眼
Niezwykłe oczy klanu z Kirigakure no Sato. Włączone barwią tęczówkę na szkarłatny kolor nadając im delikatną poświatę. Zasięg zdolności i jej możliwości zwiększają się wraz z jej lepszym opanowaniem. Możliwość widzenia na długie dystanse czy wgląd w czyjeś siły fizyczne stanowią jedynie niewielką część możliwości Tsūjitegana. Sam wygląd oczu nie zmienia się wraz z lepszym opanowaniem zdolności, pozostając tak samo czerwone we wszystkich innych stadiach rozwoju.
Zasięg i koszta
Tsūjitegan posiada zasięgi dla dwóch trybów: widzenia przestrzennego oraz sferycznego. Przyjmuje się, że zasięg wzroku w dal jest większy niż podczas patrzenia wokół siebie. Jest on również krótszy niż zasięg Byakugana, przez który zdolności klanu Sabataya bywają uznawane za "gorsze", jednak przewyższają w tej materii Białe Oko podczas widzenia sferycznego, mając lepsze rozeznanie w otaczającym ich najbliższym terenie. Wraz z rozwojem dziedziny zmniejszają się także koszty jego utrzymania.
Ranga dziedzinyWidzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
E504---350
D50040E250
C1 00080D150
B1 500120C100
A2 000160B50
S2 500200A20
Zdolności
Już na wstępnych etapach Dōjutsu pozwala patrzeć przez przeszkody czy postrzegać siły - zarówno chakry jak i te fizyczne - swojego celu. Wizja dotycząca tych dwóch jest jednak niekompletna, dając wgląd w obecne zasoby energii przeciwnika czy pozwalając na szacowanie jego ogólnego stanu. Sam zasięg też nie zwala z nóg, zwiększając się wraz z biegłością w danej dziedzinie. Dość specyficzną zdolnością, wartej wspomnienia, jest również zdolność kontroli mgły w bardzo precyzyjny sposób, tworząc ją tak gęstą, że nawet Białe Oko nie jest w stanie przedrzeć się przez nią. Jest to główny powód, dla którego Tsūjitegan jest znany również jako "naturalny wróg Byakugana".
  • Widzenie przez przeszkody - wzrok Sabataya jest w stanie prześwietlać obiekty, pokonując w ten sposób wszelakie przeszkody stojące na linii wzroku. Z łatwością pokonuje grube mury jak i "bariery" tak nieznaczące jak ściany pudełka czy warstwy ubrań. Wizja zawsze jest w kolorze.
  • Wizja stereoskopowa i sferyczna - Tsūjitegan posiada dwa tryby postrzegania świata: klasyczny, pozwalający sięgać wzrokiem w dal na kilkaset metrów w przód, jak i wizja sferyczna, która to jest pozbawiona słabych punktów. Widzenie przestrzenne zawsze jest uznawane jako domyślny tryb, w jakim włączona zostaje zdolność.
  • Postrzeganie chakry i sił fizyczne - widoczne jako kolejno niebieski i zielony płomień. Są widoczne zawsze, nawet pomimo wszelakich ciemności wokół. Możliwe jest szacowanie czyjejś chakry czy dostrzeżenie zaburzeń wywołanych przez Genjutsu, zaś wgląd w siły fizyczne pozwala na dokładne ocenienie stanu celu. Postrzeganie tej drugiej energii jest bardziej wykształcone niż samo postrzeganie chakry.
    • Przewidywanie ruchów - możliwość obserwowania sił fizycznych pozwala na przewidywanie ruchów przeciwnika tak długo, jak nie przeczą one logice. Dopóki ranga dziedziny używanego stylu walki jest mniejsza od dziedziny Tsūjitegana, ten jest w stanie dostarczyć na czas odpowiednie informacje.
    • Rozpoznawanie klonów - wgląd w chakre istot żywych pozwala na rozpoznawanie klonów dopóki nie są to bardzo zaawansowane klony jak Kage Bunshin czy Bunretsu no Jutsu. Domyślnie każdy klon, który nie ma wpisane, że może oszukać Byakugan itp. jest rozpoznawany przez te oczy
Posiadając Specjalizację w technikach Tsūjitegana, ninja zyskuje zdolność słyszenia "na odległość" dźwięków z miejsc, w które sięga wzrok shinobi, a po osiągnięciu rangi S w dziedzinie możliwe staje się przewidywanie ruchów stylów walki dziedziny rangi S.
Sposób zdobycia
Zdolność budząca się sama z siebie u osób, które odziedziczyły ją w genach. Najczęściej objawia się już w młodym wieku, pojawiając się niczym mleczaki i aktywując się samoistnie. Czasami mają w tym udział emocje, jednak żadne traumy czy ciężkie przeżycia nie są konieczne do obudzenia w sobie Tsūjitegana.
Styl walkiSen Yumi no Kamae B
► Pokaż Spoiler
Sen Yumi no Kamae | War Bow Stance戦弓の構え
KlasyfikacjaKyūjutsu, Styl walki
Nie każdy łucznik skupia się na szybkości i ilości wypuszczonych strzał. Są również tacy, którzy skupiają się bardziej na celnym strzale wykonanym z dużej odległości lub trafieniu w konkretny punkt na ciele oponenta. Użytkownicy tego stylu skupiają się głównie na wykorzystywaniu łuków o dużych zasięgach, między innymi długich lub specjalnych, bojowych, które jeszcze lepiej przekładają włożoną siłę w moc wystrzelonej strzały.

Cechy stylu:
  • Styl przywiązuje większą wagę do trafiania w konkretny punkt, niż szybkostrzelności.
  • Tym co odróżnia go od styli preferowanych przez łuczników "szybkich" i tych, którzy nie preferują konkretnej metody wystrzału, jest wykorzystanie naciągu cięciwy do granic możliwości, dlatego szybkostrzelność tego rodzaju łucznika nie może konkurować ze stylem szybkim.
  • Siła i szybkość wystrzelonego pocisku góruje nad stylami szybkostrzelnymi ze względu na wykorzystanie możliwości naciągnięcia cięciwy do granic możliwości. Drugim powodem jest różnica w rodzaju wykorzystywanego łuku.
  • Wykonywanie celnego ostrzału na większym zasięgu niż standardowy maksymalny dla danego łuku, również należy do domeny tego stylu.
Ranga B w Sen Yumi no Kamae pozwala na strzelanie w biegu bez utraty sprawności.
Ranga A w Sen Yumi no Kamae postać dysponuje na tyle wyczulonym zmysłem że nigdy nie naciągnie łuku zbyt mocno i nie uszkodzi cięciwy.
Ranga S w Sen Yumi no Kamae oraz 10 refleksu pozwala na osiągnięcie pełnej sprawności w strzelaniu podczas skomplikowanych ruchów, bądź akrobacji, jak choćby w locie, bez wpływu na jakość celności.
Posiadająć Specjalizację w Bukijutsu wprawa użytkownika w strzelaniu z takich łuków sprawia iż niezależnie od warunków atmosferycznych, zasięg strzały zostaje podwojony.
Techniki
Zużyte EQ
Obrazek

TSŪJITEGAN
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200S20
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Plac na przedmieściach

YuYuYu Bizzare Adventure Part I: End World Pilgrims - Chapter II: The Doctor
WydarzenieFabuła B
UczestnikYubari + Yukkuri + Yumishi
Tura8/?
Opinie w zespole zdecydowanie były podzielone. Co więcej zupełnie dwie przeciwległe strony obrały Yubka i Yubari! Kto by pomyślał że akwarium i jego rybka mogą się w czymś niezgadzać? A jednak, ludzie posiadali różne opinie i nawet pomimo ogromnej przyjaźni, czasami pojawiały się sprzeczne opinie w których żadna ze stron ślepo nie podążała za tą drugą. A w tym wszystkim był biedny Yumishi, który którąś ze stron musiał poprzeć. W pierwszym odruchu padło oczywiście na Yubkę, której pomysł był jak najbardziej dobry. Zaraz jednak, odezwała się Yubari dolewając oliwy do ognia i rzucając kontrargumentacją na tyle dobrą, iż Yumishi postanowił zmienić obóz i stanąć tym razem po stronie solidniej obdarzonej przez naturę dziewczyny. Sama Setsuna dojrzała w tym swoją szansę i z grymasem bólu przykucnęła przy Yukkuri by pogłaskać ją po głowie.-Dam radę. Z takim stróżem jak ty i Azu, co mi się może stać? A w razie czego Yubari albo Yumishi będą mnie nieść.-Stwierdziła, chcąc przekonać Yukkuri do wyższości planu Yubari. Czy też może raczej, do tego by jednak ustąpiła ze swoim, bo to nie tak że jej był zły - zwyczajnie nie pasował Setsunie. Azu zdawała sie skonfundowana tą sytuacją ale jedynie kiwnęła głową na uwagę Yumishiego. Yumishiego, który nie tracił czasu i przeszedł do działania. Odpalajać Tsujitengana, w nabliższej okolicy nie dostrzegł klini, dostrzegł jednak strażników, którzy kilkaset metrów dalej, stali pod jedną oberżą i akurat jedli banany. Co zaś do energi życiowej Setsuny to ta była dalej równie cudaczna co zawsze. Szalała niczym sztorm czasem przygasając niczym gasnące ognisko a czasem wybuchając w pokazie fajerwerków, zupełnie jak by dziewczyna nieustannie znadjwaoała się w cyklu umierania i tryskania życiem.
NPC
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Hōzuki Yūbari
Posty: 50
Rejestracja: 19 sty 2023, 17:59
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Plac na przedmieściach

Był problem. Problem taki, że na dobrą sprawę to nie tak, że plan Yukkuri był zupełnie zły w oczach Yubari. Kwestia wyglądała tak jednak, że po ostatnich wydarzeniach podobne rozdzielanie się i zostawianie dwóch potencjalnie bezbronnych osób w trybie oczekiwania na ich przybycie było... było... No, coś skręcało wodę w środku Hozuki i zwyczajnie nie mogła tego przemilczeć. Rozmowa na temat dziwnej zdolności Yumishiego była czymś, w co się nie wtrącała. Nie dlatego bynajmniej, że ją to nie ciekawiło! W obecnej chwili była zbyt pochłonięta innymi kwestiami, egzystując od czasu ich podróży w swoistym trybie przetrwania. Jej myśli krążyły wokół czegoś zupełnie innego niż, eee... TsuTsu? Szczęśliwie pomysł Yubari znalazł więcej zwolenników niż tylko Akwarium. Sabataya zmienił zdanie, a nawet Setsuna zdawała się bardziej przychylna ruszeniu z ich drużyną, aniżeli zostaniu i czekaniu na nich jak na zbawienie,
- Gomene, Yu-chan. Rozumiem, ale... Ale dalej nie wydaje mi się, by w naszej sytuacji było to bezpieczne.
Rzuciła jeszcze do Yubki, mimo wszystko nie chcąc, by ta stwierdziła, że plan miała głupi. Albo głupia Yubari, bo nie rozumie, kiedy rozumiała. Zwyczajnie... No, rzeczy. Skoro to jednak zostało ustalone, wzrok zwróciła ku Yumishiego. Nie wiedziała, czy rozumiała dobrze, ale chyba miał lunetę w oczach? Dziwne. I śmieszne. I mimo wszystko ciekawe nawet, jeśli w obecnej chwili żadna z tych rzeczy nie była widoczna po dziewoi, jaka na co dzień zamieniała się w wiadro wody. Tak a pro po dziwnych zdolności, nie?
-Wydaje mi się, że to ty powinieneś prowadzić. Szybciej znajdziesz dochtora od nas. Wtedy my możemy przypilnować Azu i Setsu.
Stwierdziła spokojnie, nie do końca widząc sens w takim rozstawieniu. Jeśli chciał iść na tyłach, to znaczy, że chciał ubezpieczać ich pochód... tak? Bo jeśli tak, to bardzo dobrze i sama zrobiłaby to samo. Kto wiedział, czy ci cali kultyści nie ruszyli tuż za nimi? Nie mniej nie uważała, żeby to Sabataya skupiał się na tym szalenie ważnym zadaniu, kiedy najważniejszym było jak najszybsze znalezienie doktora. A doktora najpewniej znajdzie DUŻO szybciej od nich. Jak jednak uzna, tak będzie i jeśli będzie chciał iść z tyłu: ruszy przodem patrząc tylko po nim, bo na dobrą sprawę nie wiedziała, gdzie ma iść. A może Yubka będzie wiedzieć? Gdyby zaś uznał, że faktycznie lepiej, by to on objął rolę przewodnika, to Yubari pójdzie z tyłu, tuż za dziewczynami. I niby rozglądając się za Baihą upewniałaby się co jakiś czas, czy ich nie śledzi. Pomoc dziewczynom poniekąd chciała zostawić Yubce. Nie mniej gdyby była potrzeba, by i ona dołożyła swoje pięć ryo we wsparciu Setsuny i Azu, to również spróbowałaby to zrobić. Bez względu na to, czy szłaby z tyłu, przodu czy jeszcze gdzie indziej.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hoshigaki Yukkuri
Posty: 45
Rejestracja: 20 sty 2023, 4:09
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Ryba
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Plac na przedmieściach

Jak to było walczyć samemu przeciwko całemu światu łącznie z ludźmi jakimi nazywało się przyjaciółmi bądź rodziną? Dobrze? Ciężko powiedzieć, gdyż Yubka tak na to nie patrzyła. Zwyczajnie przyjęła do wiadomości to, że została przegłosowana w kwestii podziału drużyny oraz obowiązków. Kiwnęła głową ustępując innym. W końcu lepiej by wszyscy byli zadowoleni niż jedna osoba miała rację. Co prawda dowiedziała by się w tej chwili, że nie przepada za demokracją i dużo bardziej woli dyktaturę, gdyby tylko znała tak trudne zagadnienia. Skoro mieli wszystko ustalone, można było wrócić do spraw ważniejszych jakim były Tsutsu Yumishiego.
- Woah! Ale fajnie. W mojej wiosce gdzie się urodziłam była taka rodzina, która coś takiego umiała. Sabayaya czy jakoś tak. Sabataba? Sababa? - zaczęła wymieniać coraz to kolejne nazwiska jakie ślina przyniosła jej na język próbując sobie przypomnieć bardzo odległe czasy gdy jeszcze mieszkała w Mizu no Kuni. No ale to co było 10 lat temu było dawno i trzeba było się skupić na tym, co było tu i teraz. Czyli, poszukiwanie doktura.
- Nie ma się co przejmować. Jesteśmy w środku miasta. Co miało by się tu nam stać? - zapytała retorycznie Setsune oraz Yubari. Byli za murami, byli tu strażnicy a tutejsi wieśniacy zrywający banany na pewno nie robili tego widłami, więc nie było się czego obawiać. Trzeba było działać!
Tutaj zabłysnął wujo. Ni stąd ni z owąd oznajmił, że widzi strażników jedzących banany. Cóż za dokładność! Mimo iż Yui wytężyła wzrok, nie była w stanie dojrzeć tego o czym mówił Yumishi, więc przyjrzała mu się bardziej patrząc na czerwone oczy. Z jej ust wymsknęło się kolejne cichy odgłos podziwu. Cokolwiek to było ten Tsutsu, było super przydatne. Może umie też strzelać z oczu laserami? A może pomieszała to z jakąś mangą jaką czytała kiedyś? Tak czy inaczej, skoro mieli już cel obrany, trzeba było go potwierdzić jako główny detektyw zespołu.
- Dobrze więc. Kierunek, Bananowi Strażnicy! - zakomunikowała wskazując ręką kierunek w jakim patrzyły czerwone ślepia Yumishiego. Zaraz potem, nadal nie będąc pewna gdzie mają iść, zwolniła by iść krok lub dwa za nim.
- Jak się czujesz Setsu-chan? Nie za szybkie tempo mamy? - zapytała koleżankę przyglądając się jej nieco uważniej. Jak by nie patrzeć, inni mogli dostosować swoje tempo do niej. Poza tym, jeśli potrzebowała odpoczynku, dobrze by było o tym wiedzieć. Często ludzie nie chcieli o tym mówić, nie chcąc się narzucać innym. Było to całkiem głupie lecz naturalne dla większości ludzi. Yubka jako ryba wykształcona i dobrze wychowana, zamierzała to uszanować. Dlatego też było to pytanie oraz oględziny wzrokowe w celu potwierdzenia czy dziewczynie nic nie jest i da radę iść dalej. Na miejscu, gdy strażnicy byli już w zasięgu jej wzroku, zamierzała podejść wychodząc na front grupy i zagadać do stróżów prawa.
- Dzień dobry panom! Czy wiedzą panowie gdzie moglibyśmy znaleźć doktora Balhe? Jeśli nie, to czy mogli by panowie wskazać nam najbliższe przychodnie lub szpital? - zapytała bardzo grzecznie uśmiechając się przyjacielsko. Oczywiście dała by im przełknąć banana co by się nie zakrztusili i nie trzeba było ratować zaraz większej ilości osób. To by było problematyczne i biedny doktor od Shina mógłby sobie nie poradzić z takim natłokiem pacjentów.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Yumishi
Posty: 137
Rejestracja: 26 paź 2021, 0:16
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Plac na przedmieściach

Mimo wszystko, Yumishi był dosyć ugodowym człowiekiem i jeśli ktoś mówił z sensem, to raczej nie naciskał na swoim… A że słowa Yubari były jak najbardziej przekonujące, to postanowił przystać na jej propozycję, przez co biedna Yubka została przegłosowana. Kolejne słowa Yukkuri zaś sprawiły, że Sabataya trochę zamarzł? I sobie jednocześnie uświadomił, jak niewiele o tych dziewczynach wie. To Rybka była Hoshigaki nie musiało od razu oznaczać bycie urodzoną w Kirigakure, mimo wszystko ludzie nawet za czasów istnienia starych wiosek, potrafili być rozrzuceni po świecie.
Sabataya – poprawił ją, tak by biedna nie musiała już bardziej gimnastykować swojego umysłu, próbując sobie przypomnieć te nazwisko. Nie była to pora na przyznawanie się do bycia członkiem tego klanu, jak już wykonają zadanie to będą mogli porozmawiać. Mimo wszystko udawanie, że nie miał wyszkolenia ninja nie miało już sensu, a i tak zdradził sporo swoich umiejętności. – Miejmy nadzieję, że masz rację – odparł jedynie. Niby w ramach odpowiedzi do Yubki, ale mimo wszystko było to puszczone trochę w eter.
Fakt, że przyjdzie im iść ze Setsuną i Azu był martwiący. Zwłaszcza, że Sekai nie była w najlepszym stanie, a jej siły życiowe po prostu szalały… Sabataya nie był zbyt dobry w chowaniu swoich uczuć jakby to pewnie przystało na mężczyznę i wielkiego wojownika, więc dosyć łatwo po jego twarzy czy wyrazie oczu było można wyczytać, że po ludzku trapiła go ta sytuacja. Sam o siebie był w stanie zadbać, ale czy będzie w stanie je ochronić? Może Yukkuri i Yubari nie były takie zielone jeżeli chodziło o korzystanie z chakry, jednak wciąż wydawały się nie mieć – zgodnie ze słowami Shina – takiego doświadczenia. Wymaganie czegokolwiek od Setsuny w jej stanie nie wchodziło w ogóle w grę, a Azuya… była tylko dzieckiem. Z dziwną, przerażającą mocą w niej, ale wciąż dzieckiem, bezbronnym i niewinnym. Czy powinien zacząć ją uczyć jakiś podstawowych rzeczy, takich jakich się naucza w Akademii? Jeśli to zrobi, to czy w ten sposób po prostu nie obrobi jej z dzieciństwa, na które mimo wszystko zasługiwała? Czuł jak odpowiedzialność za bezpieczeństwo dziewczyn spada na jego barki – i mimo że nie był na tyle nim przytłoczony, żeby kompletnie upaść, tak był on wystarczający by zbudować w Sabatayi swoistą nutę niepewności.
Z zamyślenia wyrwała go Yubari, która ponownie zaproponowała inną rzecz, niż ta, którą miał Yumishi w głowie z początku. Oczywiście, to by on poszedł przodem miało sens – mógł prowadzić całą grupę i nie będzie trzeba nadawać kierunków do nich niczym GPS. To jednak oznaczało, że nie będzie mieć wszystkich na oku, a wizja sferyczna była niewystarczająca, jeżeli chodziło o przeszukiwanie miasta. Mężczyzna bił się chwilę z myślami, jednakże jego bycie ugodowym człowiekiem mimo wszystko wygrało. Westchnął i przytaknął głową.
Dobrze, ruszę przodem – odparł, spoglądając przy tym na Hozuki. I tak jak nie powiedział tego na głos, tak jego wzrok mówił coś w stylu „liczę na ciebie”… miał nadzieję, że ta niewerbalna komunikacja była zrozumiała. No i byli mimo wszystko w mieście, raczej nic wielkiego nie powinno im się stać, a on może niepotrzebnie panikował? – W tamtym kierunku widziałem strażników. Może będą w stanie nam coś więcej powiedzieć, albo wskazać dalszy kierunek – powiedział, by następnie skierować swoje kroki właśnie do gwardzistów. Gdy ci byli w zasięgu normalnego, ludzkiego wzroku, Sabataya zaprzestał też używać Tsūjitegana. Ludzie różnie reagowali na ten szkarłat, a na dodatek w Banana no Kuni nie panowały zbyt dobre nastroje względem ninja, więc wolał nie kusić losu. Po podejściu bliżej, Yumishi lekko się im ukłonił. – Dzień dobry – przywitał się, prostując się jednocześnie. – Proszę wybaczyć, że przeszkadzamy w posiłku, jednakże potrzebujemy pomocy. Nasza koleżanka nie czuje się najlepiej. Nie jesteśmy tutejsi, więc nie wiemy jacy lekarze dokładnie są godni polecenia, aczkolwiek doszły nas słuchy, że doktor Balha jest wybitnym medykiem? – Sabataya chciał wybadać grunt. Nie mieli zbyt wiele informacji na temat tego człowieka, jaką reputacją w Kraju Bananów się cieszył, więc wolał podejść do tematu trochę bardziej na okrętkę. Obserwował uważnie też reakcje strażników na wypowiedziane przez niego słowa, jednak nie przybierał żadnej bojowej postawy, nic z tych rzeczy. Nie musiał nawet udawać zmartwionego, bo po ludzku po prostu tak było i nie zamierzał za specjalnie tego kryć.
Chakra11 480
SpecjalizacjaTsūjitegan
► Pokaż Spoiler
Tsūjitegan | Through Eye通じて眼
Niezwykłe oczy klanu z Kirigakure no Sato. Włączone barwią tęczówkę na szkarłatny kolor nadając im delikatną poświatę. Zasięg zdolności i jej możliwości zwiększają się wraz z jej lepszym opanowaniem. Możliwość widzenia na długie dystanse czy wgląd w czyjeś siły fizyczne stanowią jedynie niewielką część możliwości Tsūjitegana. Sam wygląd oczu nie zmienia się wraz z lepszym opanowaniem zdolności, pozostając tak samo czerwone we wszystkich innych stadiach rozwoju.
Zasięg i koszta
Tsūjitegan posiada zasięgi dla dwóch trybów: widzenia przestrzennego oraz sferycznego. Przyjmuje się, że zasięg wzroku w dal jest większy niż podczas patrzenia wokół siebie. Jest on również krótszy niż zasięg Byakugana, przez który zdolności klanu Sabataya bywają uznawane za "gorsze", jednak przewyższają w tej materii Białe Oko podczas widzenia sferycznego, mając lepsze rozeznanie w otaczającym ich najbliższym terenie. Wraz z rozwojem dziedziny zmniejszają się także koszty jego utrzymania.
Ranga dziedzinyWidzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
E504---350
D50040E250
C1 00080D150
B1 500120C100
A2 000160B50
S2 500200A20
Zdolności
Już na wstępnych etapach Dōjutsu pozwala patrzeć przez przeszkody czy postrzegać siły - zarówno chakry jak i te fizyczne - swojego celu. Wizja dotycząca tych dwóch jest jednak niekompletna, dając wgląd w obecne zasoby energii przeciwnika czy pozwalając na szacowanie jego ogólnego stanu. Sam zasięg też nie zwala z nóg, zwiększając się wraz z biegłością w danej dziedzinie. Dość specyficzną zdolnością, wartej wspomnienia, jest również zdolność kontroli mgły w bardzo precyzyjny sposób, tworząc ją tak gęstą, że nawet Białe Oko nie jest w stanie przedrzeć się przez nią. Jest to główny powód, dla którego Tsūjitegan jest znany również jako "naturalny wróg Byakugana".
  • Widzenie przez przeszkody - wzrok Sabataya jest w stanie prześwietlać obiekty, pokonując w ten sposób wszelakie przeszkody stojące na linii wzroku. Z łatwością pokonuje grube mury jak i "bariery" tak nieznaczące jak ściany pudełka czy warstwy ubrań. Wizja zawsze jest w kolorze.
  • Wizja stereoskopowa i sferyczna - Tsūjitegan posiada dwa tryby postrzegania świata: klasyczny, pozwalający sięgać wzrokiem w dal na kilkaset metrów w przód, jak i wizja sferyczna, która to jest pozbawiona słabych punktów. Widzenie przestrzenne zawsze jest uznawane jako domyślny tryb, w jakim włączona zostaje zdolność.
  • Postrzeganie chakry i sił fizyczne - widoczne jako kolejno niebieski i zielony płomień. Są widoczne zawsze, nawet pomimo wszelakich ciemności wokół. Możliwe jest szacowanie czyjejś chakry czy dostrzeżenie zaburzeń wywołanych przez Genjutsu, zaś wgląd w siły fizyczne pozwala na dokładne ocenienie stanu celu. Postrzeganie tej drugiej energii jest bardziej wykształcone niż samo postrzeganie chakry.
    • Przewidywanie ruchów - możliwość obserwowania sił fizycznych pozwala na przewidywanie ruchów przeciwnika tak długo, jak nie przeczą one logice. Dopóki ranga dziedziny używanego stylu walki jest mniejsza od dziedziny Tsūjitegana, ten jest w stanie dostarczyć na czas odpowiednie informacje.
    • Rozpoznawanie klonów - wgląd w chakre istot żywych pozwala na rozpoznawanie klonów dopóki nie są to bardzo zaawansowane klony jak Kage Bunshin czy Bunretsu no Jutsu. Domyślnie każdy klon, który nie ma wpisane, że może oszukać Byakugan itp. jest rozpoznawany przez te oczy
Posiadając Specjalizację w technikach Tsūjitegana, ninja zyskuje zdolność słyszenia "na odległość" dźwięków z miejsc, w które sięga wzrok shinobi, a po osiągnięciu rangi S w dziedzinie możliwe staje się przewidywanie ruchów stylów walki dziedziny rangi S.
Sposób zdobycia
Zdolność budząca się sama z siebie u osób, które odziedziczyły ją w genach. Najczęściej objawia się już w młodym wieku, pojawiając się niczym mleczaki i aktywując się samoistnie. Czasami mają w tym udział emocje, jednak żadne traumy czy ciężkie przeżycia nie są konieczne do obudzenia w sobie Tsūjitegana.
Styl walkiSen Yumi no Kamae B
► Pokaż Spoiler
Sen Yumi no Kamae | War Bow Stance戦弓の構え
KlasyfikacjaKyūjutsu, Styl walki
Nie każdy łucznik skupia się na szybkości i ilości wypuszczonych strzał. Są również tacy, którzy skupiają się bardziej na celnym strzale wykonanym z dużej odległości lub trafieniu w konkretny punkt na ciele oponenta. Użytkownicy tego stylu skupiają się głównie na wykorzystywaniu łuków o dużych zasięgach, między innymi długich lub specjalnych, bojowych, które jeszcze lepiej przekładają włożoną siłę w moc wystrzelonej strzały.

Cechy stylu:
  • Styl przywiązuje większą wagę do trafiania w konkretny punkt, niż szybkostrzelności.
  • Tym co odróżnia go od styli preferowanych przez łuczników "szybkich" i tych, którzy nie preferują konkretnej metody wystrzału, jest wykorzystanie naciągu cięciwy do granic możliwości, dlatego szybkostrzelność tego rodzaju łucznika nie może konkurować ze stylem szybkim.
  • Siła i szybkość wystrzelonego pocisku góruje nad stylami szybkostrzelnymi ze względu na wykorzystanie możliwości naciągnięcia cięciwy do granic możliwości. Drugim powodem jest różnica w rodzaju wykorzystywanego łuku.
  • Wykonywanie celnego ostrzału na większym zasięgu niż standardowy maksymalny dla danego łuku, również należy do domeny tego stylu.
Ranga B w Sen Yumi no Kamae pozwala na strzelanie w biegu bez utraty sprawności.
Ranga A w Sen Yumi no Kamae postać dysponuje na tyle wyczulonym zmysłem że nigdy nie naciągnie łuku zbyt mocno i nie uszkodzi cięciwy.
Ranga S w Sen Yumi no Kamae oraz 10 refleksu pozwala na osiągnięcie pełnej sprawności w strzelaniu podczas skomplikowanych ruchów, bądź akrobacji, jak choćby w locie, bez wpływu na jakość celności.
Posiadająć Specjalizację w Bukijutsu wprawa użytkownika w strzelaniu z takich łuków sprawia iż niezależnie od warunków atmosferycznych, zasięg strzały zostaje podwojony.
Techniki
Zużyte EQ
Obrazek

TSŪJITEGAN
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200S20
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Plac na przedmieściach

YuYuYu Bizzare Adventure Part I: End World Pilgrims - Chapter II: The Doctor
WydarzenieFabuła B
UczestnikYubari + Yukkuri + Yumishi
Tura9/?
Ostatecznie drużyna zadecydowała że przodem, pójdzie Yumishi. Przy okazji Yubari dzięki Yubce i Yumishiemu mogła dowiedzieć się czegoś ciekawego, na przykład o istnieniu całego klanu ludzi z mocami takimi jak te mężczyzny! Setsuna szła sobie grzecznie z Azu - która trzymała ją za rękę - obok Yubari, ale zaraz obok nich zrespiła się Yukkuri, zostawiając samotnego Yumishiego te dwa-trzy kroki przed nimi. Setsuna spojrzała na Yubkę i pogłaskała ją po głowie.-Poradzę sobie, ale dziękuję-Odparła, Azu, zaś spojrzała na tą krótką interakcję z zainteresowaniem, ale jakoś bardziej jej nie komentowała. Po krótkim spacerze zaś stanęli przed stażnikami, gdzie pierwszy siłą rzeczy odezewał się prowadzący Yumishi, a dopiero potem Yubka. Oboje jednak mieli swoje kwestie dialogowe. Jedząc banany wpierw spojrzeli na Yumishiego, potem na Yubkę a potem na siebie. Wyglądali jak typowi strażnicy. Strażnik A oraz Strażnik B, nie wyróżniający się niczym szczególnym.
-Znasz?-Zapytał ten bardziej na lewo, strażnik A.
-Nie znam-Odparł mu strażnik B.
-No.-Podsumował strażnik A, kiwając mądrze głową i patrząc znudzonym spojrzeniem na Yumishiego, biorąc kolejny gryz banana. Strażnik B jednak skinieniem głowy wskazał na Setsunę, a Strażnik A przełknąwszy banana westchnął i podrapał się po karku.-Uh. Jest jakiś doktor, z pięć minut spacerem w tamtą stronę-Wskazał palcem kierunek.-Prosty ceglany dom, biały więc trochę się rzuca w oczy.-Łypnął jeszcze na Setsunę po czym spojrzał na Yumishiego i dodał nieco ciszej.-Powinieneś siostrę pod rękę wziąć, nie wygląda najlepiej.-Strażnik B pokiwał na to głową, słysząc mądre słowa strażnika A. Jako że skończyli jeść i poniekąd przeszkadzano im w nic nie robieniu pracy strażników, to skinęli głową grupce i odeszli w swoje strony. Jeśli Yumishi odpalił by Tsujitengana, to bez trudu znalazłby wspomniany dom. Droga wskazana przez strażników, była jak w mordę strzelił prosta, więc i bez tego powinni sobie poradzić.
Stan postaci:
Yumishi: 11.460 Chakry
NPC
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Hōzuki Yūbari
Posty: 50
Rejestracja: 19 sty 2023, 17:59
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Plac na przedmieściach

Można chyba powiedzieć, że każdy robił "swoje". Szczęśliwie Yumishi objął prowadzenie nad ich poczciwą grupką, podczas gdy Yubari rozglądała się uważnie na boki co jakiś czas. Wymiany pomiędzy Sabatayą, a Yukkuri, słuchała więc jednym uchem, nie skupiając się na niej tak bardzo, jak zapewne zrobiłaby to w bardziej przyjaznych warunkach. Szczęśliwie jednak nie dostrzegła póki co niczego niepokojącego. Czy był to powód, by gardę opuścić? Bynajmniej! Spróbowała jednak nie rozglądać się po ulicy tuż przed strażnikami, chcąc mimo wszystko wyglądać w miarę naturalnie - ot, ludzie szukający pomocy dla koleżanki, jak to przedstawił ich towarzysz. Wolała nie dawać wrażenia kogoś, kto definitywnie może mieć coś na sumieniu. A trochę miała, chociaż w zupełnie innym kontekście, nie do końca związanym z powodem, dla którego wzrokiem co jakiś czas skanowała okolicę.
Strażnicy niewiele mogli pomóc z poszukiwaniami Baihy. Z jednej strony uderzyło w dziewczynę poczucie drobnego zawodu, jednak z drugiej - to byli pierwsi strażnicy, a stolica Banana no Kuni z jakiegoś powodu była stolicą. Te miewały być większymi miejscowościami, jakie niekiedy składały się z trzech domów na krzyż. Było jednak światełko w tunelu dla Setsuny. Lekarza bowiem im wskazali. Czy to będzie ten, o jakiego im chodzi? Pojęcia nie miała i jedyne, co mogli, to sprawdzić ten jeden trop, jaki mieli. Gdy więc strażnicy odeszli, Yubari zerknęła pytająco na Yumishiego, licząc na podjęcie przez niego decyzji co do dalszej drogi. Ona sama zaś? Wróciła do tego, co wcześniej: pomocy Setsunie oraz Azu, połączonej w zerkaniu co jakiś czas wokół z nadzieją, że nikt nie zainteresował się nadto ich piątką.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Tenohira”