• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Wioska Ilillar

O Nichibotsu no Kuni można powiedzieć wiele. Jest to mały kraj ulokowany między czterema znacznie większymi, a jego bogactwem jest przemysł kopalniany. Jednak prawdziwym diamentem kraju jest jego stolica widoczna z oddali i przy dobrych wiatrach - nawet zza granic. Kraj słynie z bardzo rygorystycznego systemu karnego, który skutecznie odstrasza potencjalnych przestępców przed złamaniem prawa, a systemy socjalne pozwalają wielu ludziom żyć godnie. ]Kraj jest swoistym obszarem przejściowym. Od pustyń z Królestwa Kupieckiego do nizinnych, żyznych gruntów Kraju Bananów; od górzystych zbocz Kraju Burz, do leśnych polan Kraju Lisów. Sprawia to, że cały ekosystem jest dość ciekawy, pozwalając turystom dostrzec przeróżne gatunki ptaków, ssaków, gadów czy płazów. Rzadko da się dostrzec jakieś hodowle zwierząt, choć te oczywiście istnieją, jednak ze względu na niską populację poza stolicą zwyczajnie ciężko na nie natrafić. Podobnie z polami uprawnymi.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Ilillar

Wizyty domowe家庭訪問
Tura28/?
Zdecydowanie, Abraham dużo odkrył, jednak teraz? Te informacje musiały trafić do Mistrzów Run. Z niechęcią wymalowaną grymasem twarzy skinął głową.
-Powinienem, jednak... ta informacja jest zbyt cenna. - na moment spuścił wzrok, zanim nie spojrzał ze smutną determinacją na shinobiego. -Przeżyj. Ja... jesteś przyjacielem Salomon-sama. Nie chcę znać jego gniewu. - powiedział, wyraźnie się o niego martwiąc i maskując to.
Wziął wakizashi i skinął głową, przypinając je do pasa. Przypominał młodzieńca, który wyrusza w podróż, by sprzeciwić się złemu losowi, niczym bohater jakiejś powieści, wyglądając niezwykle mizernie i mając stać się bohaterem i kto wie... może w wiekach następujących jego imię będzie głoszone jako tego, kto pokonał Judasa? Ruszył do stajni, a klon... klon zniknął, przekazując swoją chakrę oryginałowi.
Oryginał zaś? Dłonie były problematyczne i powoli czuł, że powinien się nimi zająć, zanim nie znajdzie się w większych tarapatach. Odpowiedział Judasowi składając pieczęci i odpychając nieumarłych. Wiele z nich zostało odrzuconych na boki, wręcz torując mu drogę do pomieszczenia, gdzie rozmawiali wcześniej z martwym runmistrzem. Wróciły też do niego informacje od starego klona mniej więcej wtedy, gdy sięgał po pigułkę. A gdy przegryzł pigułkę? Odpowiedział mu:
-Czy kazałem ci jakąś linię przekraczać? Czy kazałem ci oddać mi ciało twe lub Abrahama-kun? - zapytał zwyczajnie smutno. -Zaatakowałeś mnie w mym domu, jak mam reagować?
Utworzył dwa klony i widział jeden problem z techniką wiatru. Była efektywna, tylko rozrzuciła zombie. Teraz na całej szerokości korytarza... była problematyczna. Ruszył do walki z nimi, próbując utrudnić im żywot. Dwie powietrzne trąby, które utworzył skutecznie utrudniły i odrzuciły dalej zombie, sprawiając, że te miały problemy z przeprowadzeniem sensownego ataku. Jego cięcia nie zdawały się być bardzo efektywne, raczej pozbawianie ich kończyn zdawało się być najsensowniejsze, ale dostrzegł, że te... mogły się ponownie połączyć. Problematyczne...
Klony zaś? Zaczęły działać. Jeden zaczął gromadzić chakrę do rasengana czując jednak, że... coś jest nie tak. Ten rasengan... był słabszy jak na ilość chakry, którą weń przelewał. Czy znacząco? Nie aż tak. Ale na pewno jakoś. Gdy zaś drugi klon zaczął działać? Wyczuł przepływ chakry niczym przy całej technice, a nie obiekcie, być może pasując do tego, jak ogromną ilością energii to miejsce emanowało. Normalnie, za poświęcenie życia, być może byłby w stanie to powstrzymać, ale teraz? Teraz... nie mógł. Zniknął, próbując osłabić, zatrzymać przepływ jak najbardziej, a gdy chmura dymu się pojawiła, drugi klon uderzył rasenganem. Kamienie się strzaskały chyba nawet bez większego problemu i światło słońca wbiło do środka, na moment oślepiając klona. Oryginał w tym czasie mógł to dostrzec. Dobrze, że runy i rasengan emanował lekkim światłem wcześniej, to chociaż coś widział. Teraz widział więcej... także barierę przy wejściu zrobioną z czterech złotych, chakrowych łańcuchów. Nie wydawała się ona per se silna, ale specyficzna. Jak całe to miejsce. Jakby... to nie był tylko obiekt. Żywe ciało? A może technika? A może... wszystko na raz? Czyżby to miał na myśli Abraham, gdy mówił o biografii? Zombie, poranione, bo poranione, były upierdliwe. Zdecydowanie, zniszczenie ich było problematyczne. Ale... dobrze, że chociaż jakąś informację stąd wynieśli, prawda? A może... była jeszcze jakaś nadzieja? Jakaś... ostatnia nadzieja?
-Nie sprawia mi to radości. Zwłaszcza, że rozumiesz moje arcydzieło. Żegnaj... przyjacielu. - w głosie Judasa był wręcz wyczuwalny żal i smutek, jakby miał się rozpłakać./p]
Info od MG
Uchiha Hikari: 956 chakry, jesteś bardzo zmęczony, brak bariery umysłowej, masz wrażenie, że coś się złego stało... i będzie tylko gorzej, lekko poparzony, jesteś duszony, tabletka zjedzona
Klon 2: 245 chakry, jesteś trochę zmęczony, masz wrażenie, że coś się złego stało... i będzie tylko gorzej, lekko poparzony

Z racji, że w trakcie zjadłeś pigułkę, policzyłem po połowie kosztów utrzymania przed i połowie po
Podział Bunretsu
► Pokaż Spoiler | Klon
Max Chakra: 6 406
EQ: Ryū no Daishō, jedna z trzech pieczęci Hiraishina, 1x pigułka żywnościowa, 1x pigułka zwiększająca krew. Dodatkowo bransoletka z dwoma koralikami naładowanymi Kagaku Rantan + Gentoshinem do pozostałych Hikarich.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 662
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wioska Ilillar

Hikari #2
Ostatnia szansa. Plan nie wyszedł tak dobrze jakby chciał, ale dalej była szansa, mimo tego jak jego los zdawał się przesądzony. Nie zmierzał się jeszcze poddać. Była ostatnia rzecz na jego drodze do wolności. Bariera i łańuchy. Nie zdawała się silne, a specyficzna. Był też... no cholernie zmęczony. Wiedział że co by się nie stało, będzie to jego ostatnia akcja. Uśmiechnął się krzywo, w tym samym czasie puffając klona.
- Żegnaj. - powiedział i dalej mając wspomaganie w swoich żyłach, przestawił boost na siłę i szybkość (po + 3 do obu). Ostrze chakry jakie aktualnie miał wokół katany też natychmiast anulował, aby to zastąpić je przelewaniem chakry do Ten'i: Nagareru Tamashī no Kawa. Nie była to typowo technika do cięcia technik, a skutek tego mógł być... nieznany. Mimo wszystko była ona do cięcia chakry. Czy starczy na barierę? Nie wiedział. Była ona specyficzna, więc miał może nadzieję że z racji na tą specyficzność, będzie w stanie się przebić.

Pędem się poruszająć szukał więc swoim Sharinganem i sensorem jakiegoś najsłabszego punktu tej bariery. Z pewnością siła była bardzo równoważna w niej, ale choć jeden punkt jaki był bardziej czuły. Przykładowo, taki jak najbardziej oddalony od łańcuchów, do którego zapewne energii najmniej uciekało. Jakby taki punkt znalazł to by w niego celował. Jeżeli takiego nie było, to właśnie w ten najbardziej oddalony celował. I mocno zapierając się, ruszył pełną prędkością na barierę. Nie planował ciąć. Nie, zamierzał z pełnym impetem, korzystając z całej swojej siły i szybkości, jak najmocniej przebić barierę. Wykorzystując do tego pełnię stylów zarówno Itto-Ryu jak i Hiraishin Ryu jakiego to mógł użyć dzięki jego szybkości. Wiadomo, że łatwiej coś było przebić niż przeciąć, przeważnie. Z jego aktualnym tempem raczej zombie by go nie dogonili. Jeżeli powstała by spora dziura, to natychmiast zacząłby uciekać w stronę wioski przeskakujac przez nią. Jeżeli jedno uderzenie by nie wystarczyło, ale było wrażenie że bariera słabnie znacząco? To zafundowałby parę takich uderzeń Jeżeli udałoby mu się przebić, ale otwór byłby mały? To starałby się go rozszerzyć. Zapierając się, łapiąc obiema ostrzami katanę zwyczajnie i całą siłą pociągnąć w dół. Rozcinając wszystko, tak by po prostu była luka przez jaką się przeciśnie. Jeżeli nie da rady i dziura w barierze będzie niewielka? To w przypadku gdy starczy mu chakry, spróbuje użyć ponownie Hiraishina do wakizashi. Ostatkami sił. A jak nie starczy mu chakry?. To odciąłby sobie szybko głowę, bez zawahania. Nie chciał dać ciała Judasowi.

Jeżeli natomiast nie przebiłby się przy pomocy Hiju, to szybko spróbowałby zmienić technikę na Hiju: Fuuton. Celowałby w to samo miejsce. Tam plany byłby idetyczne. Na tyle na ile starczy mu chakry, da z siebie wszystko.

W przypadku potencjalnych kolejnych barier, plan miał niezmienny. Tak samo by się przebijał.
Rzeczy
Aktualna chakra: 956 + 245 (resztki z klona) - 50 (Sharingan) - 250 (Kanzen Seigyo) - 250? (Ten'i: Nagareru Tamashī no Kawa) - 250? (Hiju: Fuuton) - 250? (Hiraishin) = ?

Aktywne techniki: Sharingan, Kanzen Seigyo, Ten'i: Nagareru Tamashī no Kawa
Aktywne style walki: Itto-Ryu, Hiraishin Ryu
Aktywne atuty: Ulepszony zmysł (Wszystkie), Sensor, Dokładny sensor, Przyśpieszone składanie pieczęci, Jednoręczne składanie pieczęci, Oburęczność

Specjalizacja: Ninjutsu
Sennin: Ninjutsu, Fuinjutsu
Statystyki: 10 (7+3)/13 (10+3)/7/7/7/10
Wady: Uszkodzony Wzrok
Sharingan: 1 łezka, ścieżka kopiowania
► Pokaż Spoiler | Style walki
Hiraishin Ryū | Flying Thunder God Style避雷針流
KlasyfikacjaTaijutsu, Bukijutsu, Styl Walki
WymaganiaRefleks 7, zdolność podchodząca prawie pod teleportację np. Shunshin no Jutsu lub bycie nieziemsko szybkim (Szybkość na poziomie 13)
Styl walki stworzony dawno temu z zamysłem udoskonalenia walki przy pomocy techniki czasoprzestrzennej Hiraishin no Jutsu. Jego domniemanym autorem jest Hokage jaki to żył setki lat temu, jednak z racji jak zatarte detale są o tamtych czasach, nich nie może być tego pewny. Opiera się on w całości na zdolności natychmiastowego pojawienia się przy przeciwniku, zadaniu krytycznych obrażeń, a następnie zniknięciu. Nie znajdzie się w nim żadnych bloków, jednak są uniki w postaci zwyczajnego natychmiastowego zniknięcia nim wrogi atak w nas uderzy. Niesamowicie polega on na refleksie i percepcji użytkownika, dlatego jedynie mistrzowie tych atrybutów są w stanie jego pełną siłę wyciągnąć. Tak jak bazowo on był stworzony dla tej konkretnej techniki, tak z czasem jego zastosowanie zostało rozszerzone do technik również mu podobnych i będących niemal teleportacją jak np. Shunshin no Jutsu, lub dla wojowników o nieziemiskiej Szybkości. Wszyscy praktykanci stylu uparcie trenują swoją zdolność używania Hiraishin’a lub podobnych zdolności, aby to zniknąć tuż na moment przed atakiem wroga i go zaskoczyć, lub aby pojawiając się już być w trakcie wyprowadzania uderzenia.

Użytkownicy tego stylu skupiają się ogromnie na zwinności i precyzji, wraz z jak najszybszym teleportowaniem się. Pojawiając się tuż przy przeciwniku są w stanie idealnie się ustawić, aby wyprowadzić w jego stronę cios bez momentu przerwy między teleportacją, a atakiem. Wrogich ciosów są natomiast w stanie uniknąć, kiedy te znajdują się nawet milimetry przed ich twarzą, często pojawiając się wtedy nawet za wrogiem i wykonując własny atak z zaskoczenia. Bazowo styl walki pozwala go tylko na łączenie z technikami np. Rasenganem.

Specjalne 1: Osoby znające Hiraishin no Jutsu nie muszą udawać się po zwój, by opanować ten styl walki.
Specjalne 2: W przypadku wykorzystywania stylu bazując na czystej szybkości użytkownika, wymogi Kontroli Chakry znajdujące się w opisie stylu nie dotyczą.

Posiadając inny styl walki na randze S użytkownik jest w stanie już łączyć styl nie tylko z technikami, ale również z innym stylem. Z racji na zaawansowanie stylu Hiraishin Ryū możliwe jest jego łączenie wyłącznie z stylem walki jakiego to użytkownik jest mistrzem, dlatego drugi styl należy mieć rozwinięty na poziom S. Umożliwia to efektywne wykorzystywanie ostrzy czy pięści podczas używania Hiraishin Ryū. Style walki, które są traktowane jak o rangę niżej, nie powinny być z łączone z Hiraishin Ryū .

Posiadając rangę C w Hiraishin Ryū użytkownik jest w stanie przyjmować po teleportacji dogodną dla siebie pozycję do ataku lub kontynacji jakich działań, niezależnie od tego w jakiej pozycji znajdował się przed teleportacją. Może on nawet nagiąć lekko miejsce teleportacji i pojawić się oddalony o 1 metr od pieczęci Hiraishina bądź innej, analogicznej zdolności.
Posiadając rangę B w Hiraishin Ryū oraz Szybkość 9 użytkownik jeszcze przed przeniesieniem się zaczyna wykonywać swój atak, a następnie dokańcza go bezpośredni po przeniesieniu się bez momentu przerwy, co czyni unik przed nim niesamowicie ciężkim nawet dla użytkowników Dōjutsu jakie przewidują ataki.
Posiadając rangę A w Hiraishin Ryū, Refleks 10 oraz Kontrolę Chakry 9 użytkownik jest w stanie zareagować nawet w czas na ataki, jakie znajdują się milimetry od jego twarzy. Kiedy wróg myśli, że jego atak już dosięgnął, użytkownik Hiraishin Ryū jest w stanie natychmiast zniknąć unikając w ten sposób ciosu. Ba! Może nawet pojawić się za wrogiem i przyłożyć mu ostrze do szyi, nim ten spostrzeże się co się stało. Wszystko oczywiście dalej zależy od stylu i statystyk wroga, jednak w bardzo niewielu przypadkach nie można takiego ciosu uniknąć. Działa to w dwie strony. Jeśli przeciwnik ma znacznie większą szybkość i refleks od użytkownika, może on (użytkownik stylu) nie uniknąć ataku wroga. Bardzo rzadka sytuacja, jednak czasami potrafi się zdarzyć.
Posiadając rangę S w Hiraishin Ryū, Szybkość 10, Refleks 10 oraz Kontrolę Chakry 10 tempo z jakim porusza się użytkownik stylu poprzez teleportację staje się nieziemskie. Poprzez niesamowicie rozwinięty refleks oraz kontrolę chakry, teleportacja staję się naprawdę błyskawiczna, a dzięki ogromnej szybkości w połącznie z refleksem również każdy atak staje się błyskawicznym. Tak jak nie jest to duża różnica w przypadku walki z pojedynczym przeciwnikiem, tak użytkownik tego stylu mając go tak rozwiniętego jest w stanie walczyć z całymi armiami. Użytkownik przenosi się z takim tempem, że zauważenie jego ataku jest cholernie ciężkie i jedynie osoby o naprawdę nadludzkim Refleksie (poziom 9) są w stanie go dostrzec. Znaczna większość osób widzi jedynie błysk nim oberwą atakiem. Bez przerwy użytkownik przenosi się z jednego znacznika Hiraishina do drugiego, natychmiast atakując i przenosząc się dalej, póki cała armia nie polegnie lub ktoś go nie zatrzyma. Użytkownik może się przenieść do miejsca odległego 2 metry od swojego znacznika Hiraishina bądź innej, analogicznej zdolności, co zmniejsza też ich wymaganą ilość do powalenia takiej armii. Im większy Refleks i Szybkość użytkownika, tym ciężej innym dostrzec i zareagować na atak.
Posiadająć Specjalizację w Taijutsu wymóg do opanowania stylu to jedynie Szybkość na poziomie 10 dodatkowo bonusy nie wymagają dłużej statystyk.
Posiadająć Specjalizację w Taijutsu oraz Hiraishin no Jutsu koszt skoku przy użyciu Hiraishina maleje do połowicznego rangi A za skok.
Ittō-Ryū | One-sword Style一刀流
KlasyfikacjaKenjutsu, Styl walki
Wymagania---
Styl walki pojedynczym mieczem z wykorzystaniem jednej ręki. Pozwala on na skuteczne korzystanie z broni bez strat w wydajności wynikających z trzymania broni jedną ręką. Ruchy wolną ręką pomagają nadać ciosom odpowiedniej siły i zachować balans, dzięki czemu może ona zostać wykorzystana do składania pieczęci, bądź też używania innej broni.

Posiadając rangę D w Ittō-Ryū Szermierz jest w stanie korzystać jedynie z krótszych ostrzy.
Posiadając rangę C w Ittō-Ryū użytkownik nie ma problemów z użyciem ostrza dowolnej długości, na które pozwala mu jego siła.
Posiadając rangę B w Ittō-Ryū oraz atut Jednoręczne Składanie Pieczęci szermierz nie ma problemu z jednoczesnym wyprowadzaniem ataków składaniem pieczęci.
Posiadając rangę A w Ittō-Ryū oraz Oburęczność szermierz nie ma problemu z jednoczesnym wyprowadzaniem ataków oraz wykonywaniem skomplikowanych operacji drugą ręką, jak np. rzucanie kunai czy gromadzenie chakry do techniki pokroju Rasengan.
Posiadając rangę S w Ittō-Ryū wojownik operuje bronią tak mocno i precyzyjnie, że wykorzystuje 100% swoich możliwości i nie da się odczuć różnicy, między korzystaniem z broni jedną, bądź dwoma rękami.
Posiadając Specjalizację w Bukijutsu bonusy wynikające z poziomów stylu oraz dodatkowych atutów zostają pominięte zupełnie jak gdyby postać je posiadała. Dodatkowo postać może wykorzystać drugą rękę do posługiwania się innym stylem walki z pełną skutecznością i bez żadnych strat na jakości tamtego stylu niezależnie od percpecji użytkownika tak długo, jak byłoby to możliwe, a w przypadku, gdyby był to styl Taijutsu - także tak, jakby posiadał w nim Specjalizację.
► Pokaż Spoiler | Używane techniki
Ten'i: Nagareru Tamashī no Kawa | Divine Will: River of Flowing Souls天意・流れる魂の川
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieCzas kumulacji chakry równy 14 pieczęciom
KosztPołowiczny na turę
ZasięgNa broń
Bardzo skomplikowana technika Ninjutsu bazująca na właściwości Ten'i, a mianowicie na interakcji z normalnie nietykalną chakrą. W tym przypadku użytkownik koncentruje chakrę wokół swojej broni, jaka to przejawia się w postaci zielonkawej, płomiennej aury spowijającej ostrze. Chakra ta nie zwiększa jednak siły przebicia takiego ostrza, ani żadnych jego walorów ofensywnych. Zamiast tego są dwa tryby działania tej aury, a użytkownik decyduje się którego aktualnie chce używać przy aktywacji techniki.

Bazowy tryb jaki umożliwia ta otoczka chakry pozwala nam na cięcie normalnie nietykalnej chakry. W praktyce jest to stosowane do wiązek chakry łączące jakieś dwa punkty, a nie technik jakich to nie jest w stanie anulować. Poza tym jednak, tryb ten ma jeszcze jedną właściwość. W przypadku zadania rany przeciwnikowi ostrzem otoczonym aurą tej techniki, traci on również chakrę zależną od swojej maksymalnej ilości i tego jak poważna jest rana. Ze względu na to, jak potężne są obrażenia, można je sklasyfikować następująco:
  1. E - lekkie skaleczenia, zadrapania, siniaki - utrata 0.5% maksymalnej chakry.
  2. D - mocniejsze skaleczenia, bolące obicia- utrata 1% maksymalnej chakry.
  3. C - ataki silne, mocne, powodujące szerokie rany bądź pęknięcia kości czy naderwanie mięśni - utrata 5% maksymalnej chakry.
  4. B - ataki tego typu są w stanie złamać kości lub zadać obrażenia wewnętrzne. - utrata 7.5% maksymalnej chakry.
  5. A - obrażenia, które mogą zabić w bardzo szybkim czasie, strata kończyn czy przebicia ciała. - utrata 15% maksymalnej chakry.
  6. S - praktycznie natychmiastowy zgon, anihilacja przeciwnika - utrata 50% maksymalnej chakry.
Drugi tryb natomiast skupia się na odwróceniu aspektu kradnięcia chakry przeciwnikowi. Tym razem, zamiast wyciągając przy pomocy naszej chakry chakrę przeciwnika, wstrzykujemy naszą w ranę jaką zadamy mu ostrzem. Taka rana przestaje się leczyć i nie może zostać zaleczona poprzez zwykłe Iryō Ninjutsu. Blokada takiego leczenia utrzymuje się przez 6 godzin od momentu zadania rany. Tryb ten nie łączy się z pierwszym trybem.

Posiadając Sennina w Ninjutsu możemy swobodnie przełącząć się między trybami raz na turę.
Kanzen Seigyo | Full Control完全制御
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
Pieczęcie---
KosztPołowiczny na turę
ZasięgNa siebie
WymaganiaKontrola Chakry 8
DodatkoweTechnika traktowana jest jako wspomaganie
Użytkownik techniki zaczyna rozprowadzać chakrę po całym swoim ciele w zwiększonej ilości bardzo precyzyjnie ją kontrolując. Chakra ta ingeruje bezpośrednio w mięśnie użytkownika, pokrywając je i wzmacniając zgodnie z jego wolą, co zwiększa bezpośrednio atrybuty fizyczne użytkownika. Z racji na ilość chakry jaka jest wtedy manipulowana, wokół użytkownika powstaje cienka, błękitna otoczka o grubości zaledwie dwóch centymetrów.

Użytkownik na czas działania techniki ma do rozdania 4 punkty między 3 atrybuty: Siłę, Szybkość i Refleks. Maksymalnie w daną statystykę możemy dać 3 punkty. Raz rozdane punkty nie mogą być zmienione dopóki nie przerwiemy działania techniki i nie uruchomimy jej ponownie. Po przerwaniu techniki, muszą być co najmniej 2 tury przerwy od ponownego jej użycia, żeby ciało zdążyło się zregenerować z obciążenia chakrowego na jakie je naraziliśmy. Można uruchomić tą technikę w trakcie tej przerwy, jednak wtedy jesteśmy narażeni na uszkodzenie ciała jakie to określa MG prowadzący dany wątek.

Posiadając rangę Sennina Ninjutsu jesteśmy w stanie co turę ponownie rozdawać punktami wedle naszego uznania.
Posiadając rangę Specjalizację w Ninjutsu mamy dodatkowe 2 punkty do rozdania między te atrybuty.
Hijū | Soaring Eagle飛鷲
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęciePies → Małpa → Pies → Baran → Pieczęć Konfrontacji
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa broń
WymaganiaHien, Kontrola Chakry 8
Technika bazująca na jednej z podstawowych technik ninja, Hien. Również polega na przelaniu na ostrze własnej energii, jednak w porównaniu do Hien, shinobi wykorzystuje do tej techniki znacznie większą ilość chakry w celu "przeładowania" broni. Dzięki temu efekty jakie ona daje są znacznie bardziej drastyczne. Bazowo przy wykorzystaniu czystej chakry, ninja jest w stanie wydłużyć ostrze nawet o 30 centymetrów, a same ostrze pokrywa błękitna aura. Z racji na ilość chakry wpychaną w ostrze, zaczyna się ono również świecić na biało.

Prawdziwa siłą techniki kryje się jednak we wzbogaceniu techniki chakrą jednego z pięciu podstawowych elementów. Osoby będące już lepsze technikach żywiołowych (otwarta dziedzina na B) są w stanie dodatkowo jeszcze bardziej wpłynąć na osiągi własnej broni poprzez zmieszanie chakry żywiołowej z czystą chakrą przelewaną na ostrze. Każdy z żywiołów wpływa inaczej na samo ostrze:
  • Katon - broń pokrywa silna ognista powłoka, jakiej ciepło jest wyczuwalne w promieniu 5 metrów. Ogień wiruje chaotycznie wokół ostrza, a samo delikatne przyłożenie broni do drugiej osoby już powoduje poparzenia. Przy udanym trafieniu natomiast, zwiększa znacznie przebicie naszego ostrza, które przez temperaturę wtapia się wręcz w przeciwnika i natychmiast wypala ranę jaką zadamy.
  • Fūton - wokół ostrza tworzy się miniaturowe tornado, przywołując wiatry odczuwalne w promieniu 5 metrów, kierujące się prosto w stronę broni. Przy udanym trafieniu, nie dość że broń jest na ostrzejsza niż zazwyczaj i jest w stanie przebić się przez skałę czy metal, tak tornado ją otaczające znacznie powiększa zadaną ranę lub zadaje mniejsze, dodatkowe rany wokół miejsca trafienia.
  • Raiton - broń pokrywana jest przez ogromną ilość błyskawic, jakie to nie dość że skaczą po ostrzu to jeszcze lubią skakać na na ludzi, ziemię i przedmioty w jego pobliżu. W promieniu 5 metrów od ostrza wszyscy czują lekkie odrętwienie i statyczność w powietrzu, a włosy stają dęba. Przyłożenie delikatnie ostrza powoduje już drętwienie kończyny, a udane trafienie może spowodować nawet natychmiastowy jej paraliż.
  • Suiton - broń zostaje pokryta dalej cienką warstwą wody o niesamowicie wysokim ciśnieniu. Za każdym uderzeniem ostrza podąża niewielka fala wody o wysokim ciśnieniu jaka znacznie pogłębia ranę jaka normalnie zostałaby zadana. Draśnięcie zmienia się w lekką ranę, a średnia rana w ciężką. W promieniu 5 metrów można odczuć suchotę w powietrzu, przez to ile wody zebrało się w ostrzu.
  • Doton - broń staje się ciemna jak mokra gleba z racji na pokrycie jej cienką warstwą ziemii, a wokół niej zaczynają chaotycznie latać drobne, zbite kawałki ziemi. Nie dość, że tak pokryta broń jest znacznie wytrzymalsza, zdolna do wytrzymania nawet potężnych technik A, tak w dodatku rany nią zadawane powodują infekcję przez niezbyt czystą ziemię pokrywającą ostrze. W promieniu 5 metrów dochodzi do delikatnego trzęsienia ziemi, jakie nie jest w stanie nikogo wyprowadzić z równowagi.
Powłoka utrzymuje się tak długo, jak znajduje się w rękach shinobi, oraz przez krótki moment po jej wypuszczeniu. Pozwala to chociażby na miotnięcie bronią w przeciwnika z zachowaniem wszystkich właściwości techniki, nim chakra na dobre przestanie krążyć w obiekcie.

Posiadając rangę S w Ninjutsu można pominąć pieczęć kumulując chakrę tyle czasu, ile zajęłoby jej złożenie.
Posiadając rangę Sennina Ninjutsu możemy wysłać element na naszym ostrzu w postaci krótkiej fali w postaci półksiężyca. Fala ma szerokość zamachu, ale leci jedynie przez 1 metr. Trafienie nią czegoś zachowuje ostrość broni wzmocnionej Hijū i powoduje odpowiednie dla danego żywiołu rany. Przerywa to jednak Hijū i wymagane jest ponowne go nałożenie na ostrze.
Posiadając rangę Specjalizacje w Ninjutsu możemy kosztem Podwójnym pokryć dwa ostrza.
Hiraishin no Jutsu | Flying Thunder God Technique飛雷神の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Fūinjutsu, Technika Czasoprzestrzenna
PieczęcieNałożenie pieczęci: Tygrys → Wół → Zając → Ptak → Wąż → Baran → Szczur → Wół → Dzik → Tygrys
Skok: brak
Kosztpołowiczny na skok dla pojedynczej osoby, standardowy za nałożenie pieczęci
ZasięgNieograniczony, jedynie do specjalnych pieczęci
WymaganiaKontrola chakry 8, posiadanie przynajmniej 1 innej techniki czasoprzestrzennej, Fūinjutsu rangi B
DodatkoweTechnika traktowana jest jako wspomaganie
Jedna z najznamienitszych technik czasoprzestrzennych. To uniwersalne jutsu pozawala użytkownikowi na natychmiastową teleportację do wcześniej pozostawionych pieczęci.

Każda pieczęć różni się w zależności od tego, kto ją nałożył. Wzór jest indywidualny i ustalany przez użytkownika. Pieczęci można nakładać również na ludzi. Nie znikają one nigdy - nawet po śmierci użytkownika, chyba że ten sam je usunie.
Każda pozostawiona pieczęć odbiera na stałe 100 chakry. Zniszczenie przedmiotu, na którym jest pieczęć lub jej usunięcie przez użytkownika nie zwraca chakry.

Posiadając Sennina w Ninjutsu poprzez kontakt fizyczny możemy przenosić również jedną inną osobę, przedmiot lub summon do rozmiaru wielkiego wg standardowych kosztów techniki. By jednak przenieść istotę rozumną, suma wszystkich naszych statystyk musi być wyższa od sumy wszystkich statystyk owej istoty lub musi się ona nie opierać.
Posiadając Sennina oraz Specjalizację w Ninjutsu możemy również przenosić summony do rozmiaru monstrualnego kosztem potrójnym.
Posiadając rangę S w Fūinjutsu możemy pominąć pieczęci potrzebne do nałożenia symbolu Hiraishina.
► Pokaż Spoiler | Używane atuty
OburęcznośćAtut nabyty
Ninja jednak jest takim zawodem, gdzie możliwość korzystania z obu rąk jest niezbędna. Czy to wrodzony, czy nabyty, atut ta sprawia, że dane postaci równie sprawnie posługują się obiema rękoma.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Przyśpieszone składanie pieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci. Działa to analogicznie także w przypadku technik, które nie posiadają pieczęci, ale czas kumulacji chakry jest równy złożeniu x pieczęci. W tym przypadku atut ten redukuje czas kumulacji chakry.
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
1--
2-5
3-10
4-20
5-40
6-60
72120
85200
98350
1012500
Dokładny sensorBiegłość
W wyniku ciągłej analizy sensorem różnych osób oraz źródeł chakry, postać stała się bardziej czuła na swój dodatkowy zmysł. W momencie analizy otoczenia, natychmiastowo wykryje jakieś bardziej wyjątkowe źródła chakry, jak choćby te należące do Bijū czy ich Jinchūriki, Senjutsu czy te, które zostały zerodowane. Są dla niego niesłychanie wyraźne i z łatwością rozróżni je w natłoku innych źródeł chakry. Dodatkowo jest na tyle biegły, że jest w stanie szacować cudze ilości chakry z dokładnością do 500.
Ulepszony zmysł nazwa zmysłuAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Wzrok - wzmocnienie tego zmysłu zapewnia postaci lepszy wzrok, pozwalając patrzeć dalej i dostrzegać szczegóły tam, gdzie nikt inny by się ich nie dopatrzył. Postać też lepiej widzi przez dym czy inne warunki, które utrudniają wizję.
  2. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
  3. Smak - wzmocnienie tego zmysłu, choć nie posiada zastosowania stricte bojowego, pozwala natomiast niemalże od razu rozpoznać skład czegokolwiek co tylko spróbujemy, a także określić, czy będzie to miało pozytywny, czy negatywny wpływ na użytkownika. Nawet, jeśli trucizna nie posiada smaku sama w sobie, tak osoba, z tym wzmocnieniem wyczuje, że w napoju czy potrawie jest coś więcej, co wpłynęło na smak. Dodatkowo, jest w stanie jasno określić, składniki potraw.
  4. Węch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie zmienić się w prawdziwego psa tropiącego, bez potrzeby użycia specjalistycznych technik. Bez problemu zapamiętuje zapach swojego celu i jest w stanie go śledzić, nawet gdy ten jest oddalony o 2.5km od użytkownika. Umożliwia to także lokalizację osoby w przestrzeni, gdy np. jest ciemno, dostarczając informację o źródle zapachu w promieniu 10 metrów od użytkownika, choć jest to tylko ogólny kierunek, a nie dokładna lokalizacja. Warunki atmosferyczne, jak np. wiatr, mogą dodatkowo utrudnić tropienie.
  5. Dotyk - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie wykryć najdrobniejsze zmiany w fakturze zarówno przedmiotów, jak i osób. Ba! Nawet nie musi dotykać ich bezpośrednio dłonią - jakakolwiek część ciała jest w stanie to wykryć, także najdrobniejszy impuls. W trakcie walki, pozwala także odczuć, jak ataki wypływają na ciało i elementy pancerza przeciwnika, przez co dłuższa, analityczna walka, może takiej osobie dostarczyć cennych informacji o słabych punktach, a receptory na skórze wykryją nawet najdrobniejszą zmianę temperatury - także tę nienaturalną, wywołaną np. jakimś jutsu.
► Pokaż Spoiler | Sharingan
Sharingan | Copy Wheel Eye写輪眼
Kekkei Genkai klanu Uchiha jest jednym z Trzech Wielkich Dōjutsu i patrząc po możliwościach, jakie zapewnia swojemu użytkownikowi - nie ma się co temu dziwić. Sam Sharingan posiada kilka stopni rozwoju, wszystkie związane z łezkami (tomoe), które pojawiają się na tęczówce, gdy oczy te są aktywne. Warunkiem aktywacji, a także rozwoju Sharingana w większości przypadków jest doświadczenie silnych emocji, które sprawią, że ich mózg wyprodukuje odpowiedni rodzaj chakry, który wpłynie na nerwy wzrokowe, tym samym aktywując Kekkei Genkai. Historia w większości przypadków zapamiętała klan Uchiha jako ten dążący do potęgi, jednak kluczem do ich potęgi w większości przypadków stało się cierpienie po stracie najbliższych. Zwłaszcza w okresie Krwawych Wojen.

W momencie aktywacji oczy użytkownika stają się czerwone a na tęczówce pojawiają się kilka tomoe. Zazwyczaj w momencie aktywacji oba oczy posiadają tylko jedną łezkę, acz zdarzają się wyjątki. "Dojrzałą" formę Sharingan osiąga w momencie, gdy w obu oczach znajdują się po trzy łezki. To, na jaki poziom oczy "awansowały" zależne jest od MG prowadzącego dany wątek i może podlegać weryfikacji ze strony Głównego Moderatora Fabularnego.
Zdobywanie i rozwijanie Sharingana
Sharingan zdobywa i rozwija się na drodze fabularnej. Może być to misja bądź fabuła, która nie wymaga składania żadnych dodatkowych próśb. Taka misja powinna jednak być wymagająca dla postaci i postawić ją przed dużym wyzwaniem. Jest to jednak w pełni zależne od MG.

Samo PD wydane w dziedzinę klanową nie ma znaczenia dla zdobycia i rozwijania tego Dōjutsu. Jego zdobycie odbywa się w pełni fabularnie. PD z kolei umożliwiają dostęp do technik klanowych, wpływają na koszta utrzymania Sharingana czy na mechanikę Genjutsu Sharingan.

W przypadku wykrycia nieprawidłowości przez MF, nagroda może zostać cofnięta.
Koszt utrzymania
Koszt utrzymywania jest płacony od każdego stopnia aktywnej łezki. Dla uproszczenia uznajemy, że "poziom" oka to tyle ile łezek ma w każdym oku. Tym samym niemożliwym jest posiadanie "niestandardowej" ilości łezek np. 2 i 1.
Ranga dziedziny1 łezka2 łezki3 łezki
Poziom E100200300
Poziom D90175250
Poziom C75125200
Poziom B5075125
Poziom A255075
Poziom S102550
Jeżeli ktoś posiada tylko jedno oko płaci tylko połowę tego kosztu.

Koszta te obowiązują również podczas używania innych technik Sharingana. Osoby z przeszczepionym Sharinganem mają te koszta 2 razy większe.
Zdolności i rozwój Sharingana
Sharingan rozwija się wraz z użytkownikiem, pełną "dorosłość" otrzymując, gdy w obu oczach pojawią się po trzy tomoe.

Pierwszą "zdolnością", jaką te oczy umożliwiają użytkownikowi jest widzenie chakry w innych osobach. Zdolność ta nie jest jednak tak doskonała jak Byakugana, przez co widać głównie "masę chakry" w formie błękitnych płomieni wewnątrz ciała. Umożliwia z kolei dojrzenie zaburzenia układu chakry innych osób, co wskazuje na wpływ iluzji na obserwowaną osobę. Zasięg tej zdolności można przyrównać do normalnego ludzkiego wzroku. Jak daleko można normalnie widzieć, tak daleko można obserwować chakrę. Dodatkowo, można wykryć chakrę za przeszkodami, acz to przez ile i jak grubych przeszkód można ją wykrywać jest w pełni zależne od MG.

Pierwsza odblokowana łza zapewnia jedną, dodatkową zdolność wybraną przez użytkownika z listy poniżej. Odblokowanie drugiej i trzeciej łezki zapewnia wybór kolejnych zdolności. Przy posiadaniu trzech łezek użytkownik Sharingana posiada wszystkie trzy zdolności. Są one następujące:
  1. Zwiększona percepcja - oczy naturalnie pomagają użytkownikowi przyswoić więcej informacji, zwłaszcza tych związanych z ruchem innych osób. Zdolność ta odpowiada za czytanie z ruchu warg, naśladowanie charakteru pisma czy ruchów całego ciała, a niektórym nawet "przewidzieć" wydarzenia. Oczywiście to ostatnie jest lekką przesadą, jednak doświadczeni użytkownicy Sharingana potrafią połączyć wcześniejsze doświadczenia i zwiększoną percepcję i zareagować tak, jakby byli "o krok przed przeciwnikiem". O ile zwykli ludzie są w stanie osiągnąć taki poziom długoletnim treningiem, tak oczy klanu Uchiha w tym przypadku dają spory bonus.
  2. Kopiowanie technik - widząc wykonywane pieczęci, a także koncentrację chakry przez przeciwnika, użytkownik Sharingana zyskuje wiedzę niezbędną by samemu też spróbować wykonać tę technikę. Taka technika nie wymaga wykupienia za PT i można ją wykupić podczas misji/fabuły bez dodatkowej zgody MG prowadzącego. By dane jutsu mogło być skopiowane należy:
    • Widzieć wszystkie pieczęci potrzebne do wykonania techniki. Jeżeli technika posiada mechanizm skróconych pieczęci, wtedy użytkownik sharingana musi posiadać na odpowiednim poziomie dziedzinę kopiowanej techniki, tak by i on mógł wykonać tę technikę ze skróconymi pieczęciami. Jeśli technika nie posiada pieczęci, a użytkownik sharingana spełnia wymagania do jej użycia, może ją wówczas skopiować.
    • Musi spełniać wymagania dotyczące opanowania techniki. Dotyczy to poziomu dziedzin czy dodatkowych ograniczeń, jak np. posiadanie specjalnego atutu.
    • Jeżeli technika znajduje się na wyższym poziomie dziedziny niż użytkownik Sharingana, ma ją odblokowaną, użytkownik może zamiast techniki rozwinąć dziedzinę, płacąc za nią w PD zgodnie z mechaniką rozwoju postaci. Pozwala to też ominąć ograniczenie doświadczenia na poziomie genina.
    • Technika nie może być innym Kekkei Genkai, Kekkei Tōta czy Hiden. Techniki tego typu są zwyczajnie zbyt skomplikowane i wymagają czasochłonnego treningu celem opanowania odpowiednich sposobów koncentracji chakry. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy użytkownik Sharingana ma dostęp do konkretnego Kekkei Genkai, Kekkei Tōta czy Hiden.
    • Można skopiować maksymalnie jedną technikę na turę lub zamiast tego rozwinąć dziedzinę (o ile posiadamy odpowiednią ilość PD). Raz na wątek (misja/walka/event) można skopiować także technikę prywatną lub ozwojowaną.
  3. Genjutsu: Sharingan - specjalna technika posiadająca szeroki zakres zastosowań, której jedynym wymaganiem jest bezpośredni kontakt wzrokowy z celem.
► Pokaż Spoiler | Bariera na umyśle
Seishin Kabe | Mental Wall精神壁
KlasyfikacjaNinjutsu, Przepływ Chakry
PieczęcieSmok → Małpa → Szczur → Koń → Ptak → Smok → Wół
KosztZależny od rangi techniki
ZasięgDotykowy
WymaganiaKontrola Chakry 8, Fūinjutsu B, Sennin Ninjutsu
DodatkoweTechnika kosztuje 15 PT
Technika stworzona w celu zablokowana dostępu do sekretów jakie skrywa nasz umysł. Jest ona bezpośrednią kontrą na różnorodne techniki umysłowe, chcące przejąć nad nami kontrolę lub wydobyć jakoś informacje. Zakładanie takiej blokady przez użytkownika tej techniki ma dwa etapy. Pierwszy z nich, to przygotowanie na kawałku papieru odpowiedniej pieczęci. Nie jest ona wielka, mająca zaledwie wymiary 5x5 cm. Do jest stworzenia wymagana jest oczywiście znajomość Fūinjutsu. Drugim etapem, jest złożenie pieczęci do techniki oraz uformowanie z chakry wewnątrz nas swego rodzaju “bariery” wokół mózgu. Nie ma to jednak żadnego wizualnego efektu. Taka bariera nie jest jednak stała, dlatego potrzebna jest nam pieczęć. Przykładając karteczkę do tyłu naszej głowy i przelewając do niej dużą ilość chakry, naszkicowana pieczęć przechodzi na skórę użytkownika (najczęściej włosy ją zasłaniają) i jest mechanizmem podtrzymującym barierę wokół umysłu, nawet kiedy stracimy przytomność. Kiedy bariera zostanie raz złamana, należy ją nałożyć ponownie.

Siła bariery jest zależna od ilości chakry, jaką w nią wlejemy:
  • Poczwórny koszt D - bardzo słaba bariera, zdolna do zablokowania jedynie jakichś amatorskich technik przeszukiwania myśli.
  • Poczwórny koszt C - przeciętna bariera, zdolna częściowo ograniczyć dostęp jedynie do paru najważniejszych dla nas wspomnień jakie to sami wybieramy podczas jej nakładania.
  • Poczwórny koszt B - silna bariera, sprawiająca już generalne problemy przy przeszukiwaniu umysłu użytkownika. Np. Saiko Denshin jest w stanie odkryć mniej więcej 50% wspomnień, natomiast reszta jest ukryta za barierą jaką wpierw należy zniszczyć.
  • Poczwórny koszt A - jedna z silniejszych i najbardziej popularnych barier, całkowicie blokująca dostęp do naszego umysłu. Najsilniejsze techniki infiltracji jednak dalej są w stanie się przez nią przebić, bez potrzeby wcześniejszego jej zdejmowania. Aby założyć tą barierę, wymagane jest Fūinjutsu A.
  • Poczwórny koszt S - najsilniejsza możliwa bariera umysłowa przy wykonaniu tej techniki. Nie da się dostać do umysłu nawet najlepszymi istniejącymi technikami infiltracji go, bez wcześniejszego jej zniszczenia. Co samo w sobie również nie jest takie proste. Aby założyć tą barierę, wymagane jest Fūinjutsu S.
Ostatecznie to MG ustala jak bardzo efektywna jest taka bariera w zależności od różnych czynników, jak np. stan emocjonalny osoby czy jej Siła Woli.

Posiadając atut Sennina Fūinjutsu jesteśmy w stanie nakładać taką barierę na inne osoby. Koszt jest jednak wtedy Sześciokrotny.
Posiadając Specjalizację w Ninjutsu wymogi kontroli chakry są zmniejszone o 1.
Posiadając Specjalizację w Fuinjutsu jesteśmy w stanie nałożyć pieczęć bez potrzeby wcześniejszego przygotowania pieczęci na kartce. Wystarczy zwyczajnie przyłożyć dłoń we właściwe miejsce i przelać chakrę.
Posiadając Shintenshin no Jutsu można traktować wymogi Ninjutsu w tej technice jako wymogi Shintenshin no Jutsu. Więc żeby opanować tę technikę można mieć Sennina Shintenshin no Jutsu, zamiast Sennina Ninjutsu, a zamiast Specjalizacji Ninjutsu można mieć Specjalizację w Shintenshin no Jutsu.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek po Bunretsu
Większość ekwipunku unikatowego zostaje na Hikarim #1, z czego z tyłu kamizelki ma katanę zamiast Ryū no Daishō. Na bransoletce dodatkowe dwa koraliki naładowane Kagaku Rantan + Gentoshinem do pozostałych Hikarich.

To co ma Hikari #2 to: Ryū no Daishō przypięte do kamizelki chuunina pasami z tyłu, jedna z trzech pieczęci Hiraishina, 1x pigułka żywnościowa, 1x pigułka zwiększająca krew. Dodatkowo bransoletka z dwoma koralikami naładowanymi Kagaku Rantan + Gentoshinem do pozostałych Hikarich i dwa pierścienie służace temu samemu aby skontaktować się z Salomonem + Kegawą.

To co ma Delfin to: 1x katana przypięta poziomo do pasa, 2x kunai ze znacznikiem Hiraishina, 5x Dreamworks (we fioklach), 1x pigułka żywnościowa, 1x bombka świetlna, 2x bombka dymna, 1x pigułka zwiększająca krew. To wszystko jest trzymane w jednej torbie biodrowej. Dodatkowo bransoletka z dwoma koralikami naładowanymi Kagaku Rantan + Gentoshinem do pozostałych Hikarich.
[/quote]
[/quote]
Ostatnio zmieniony 20 sie 2023, 0:49 przez Uchiha Hikari, łącznie zmieniany 4 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Ilillar

Wizyty domowe家庭訪問
Tura29/29
Był podstawiony pod murem. Wiedział to. Odpowiedział Judasowi, który zapewne czyhał na jego życie jednak... nie planował się poddać. Jeszcze nie teraz. Ostatni... ostatni zryw. Ostatnia nadzieja. Przestawił swoje wspomaganie zyskując siłę i szybkość i ruszył do bariery. Jego szkarłatne oczy przeszukiwały jej słabe punkty. Nie dostrzegł. Ciął... zrobił wyrwę. Niewielką, ale wyrwę, dostateczną, by się przedrzeć, choć oba ramiona miał poparzone. Dłonie go nadal dusiły, nie dając spokoju. Czuł ból, gdy wydostał się z barierą i biegł po schodach. Potykał się i upadał, szybko wstając. Wkrótce znalazł się kamiennym kręgu i dostrzegł kolejną rzecz, która go mogła przestraszyć. Bariera okalająca całe to miejsce z energii Judasa. Kolejna przeszkoda, gdy zombie go goniły, a teleportacja nadal nie działała. Kolejna bariera... Trzeba ją zniszczyć. Ruszył niczym oszalała bestia, potężnymi cięciami się przebijając na wolność. Powietrze... tak, było inne. Uczucie niepokoju nadal jednak istniało, ale... mógł się przeteleportować. Zniknąć z tego miejsca i pojawić się przy Abrahamie...
Pojawił się na drodze, już w pewnej odległości od Ilillar, czując być może radość, choć wiedział, że zagrożenie było wciąż bliskie. Ręce, które go dusiły pozostały w starym miejscu, a on sam był niedaleko galopującego adepta sztuki runicznej, gdy upadł na kolana wycieńczony. Jego chakra... jego chakra właśnie kończyła działać.
Hikari-kun! - krzyknął zaskoczony, acz chyba uradowany Abraham, wypuszczając powietrze z ulgą, po czym strach i przerażenie ponownie pojawiło się na jego twarzy. -Hikari-kun? Co jest? - zapytał, a sam shinobi miał wrażenie, że głos był tłumiony.
Młodzieniec zatrzymał konia i podjechał, próbując podnieść z kolan ninję, jednak ten nie miał sił. Lekki blask słońca zdawał się rozmywać świat, a głosy mężczyzny powoli wtapiać w całość. Nie był w stanie samemu działać, jego odbiór jakichkolwiek bodźców też był bardzo, bardzo przytłumiony. Widział, jak Abraham, z jakąś dziwną, wystraszoną, ale determinacją, próbuje go dźwignąć, przerzucić na konia i samemu odjechać jak najdalej z tego miejsca. Nie wiedział jednak, czy mu się to udało. Ostatnim, co dostrzegł, zanim świat stał się ciepłą, białą plamą to Abrahama, który go obejmował i próbował pomóc. Jego chakra się wypalała... do końca, a może nawet i dalej. Czy... czy mógł zrobić coś innego? Gdyby tam został, być może miałby dość chakry by przeżyć... ale czy dość sił by nie stać się kolejnym zombie w kolekcji Judasa? Tak to... chociaż zmarł wśród znajomych...
Info od MG
Uchiha Hikari: -349 chakry, jesteś bardzo zmęczony, brak bariery umysłowej, masz wrażenie, że coś się złego stało... i będzie tylko gorzej, lekko poparzony, obity mocno prawy bok, skóra miejscami zdarta do mięśni, tabletka zjedzona, martwy

Nagrody:
Uchiha Hikari #2
  • Śmierć jednego z Bunretsu
  • 25 PD
  • 50 PT
Hokori Kensei (MG)
  • 50 PB
  • 12 PD
  • 100 PT
  • 2 000 Ryō
Podział Bunretsu
► Pokaż Spoiler | Klon
Max Chakra: 6 406
EQ: Ryū no Daishō, jedna z trzech pieczęci Hiraishina, 1x pigułka żywnościowa, 1x pigułka zwiększająca krew. Dodatkowo bransoletka z dwoma koralikami naładowanymi Kagaku Rantan + Gentoshinem do pozostałych Hikarich.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2023, 13:23 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 49
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Ilillar

Bardzo dziękuję, mistrzu kowalu, za twoją pomoc. Życzę Ci pomyślności na szlaku! Ku chwale Hanatory! — Powiedział jeszcze na odchodne Jinsei, machając do niego uniesioną do góry tarczą. Był powoli faktycznie gotowy do wyruszenia w podróż, jednak nie zamierzał tego zrobić zanim nie udałoby mu się przyszykować wszystkiego do drogi. Przed wyruszeniem należało wszystko sprawdzić. Zardzewiały miecz w pochwie przy prawej, niedominującej stronie ciała? Był. Tarcza znajdująca się także na plecach, aby bardzo łatwo można było ją wyciągnąć zza plecaka z prowiantem? Była. Normalny miecz przy jego pasie po lewej stronie dla dominującej prawej ręki? Także był gotowy. No i oczywiście dobre nastawienie, leże i inne potrzebne mu rzeczy? Prosta sprawa, że były. Czas było wyruszyć w podróż. — Szczęśliwej drogi! Spotkajmy się za jakiś czas wszyscy! Ganbarō, Hanatora! — Powiedział do wszystkich pozostawionych za sobą rycerzy, którzy jeszcze nie wyruszali w swoją podróż. Jinsei przekroczyl próg bram twierdzy, powodując, że jego pierwsza przygoda oficjalnie się zaczęła.
W ciągu dwóch dni podróży faktycznie zajmowal się smarowaniem miecza, aby ten był lśniący i lepszy, a może nawet co raz bardziej pozbawiony znajdującej sie na niej rdzy. Do najbliższego kowala było raczej jeszcze dużo kilometrów, a stolica jeszcze dalej. Na piechotę, bez powozu byl to naprawdę szmat drogi. Przynajmiej pogoda dopisywala i w tym czasie nie doświadczył żadnej ulewy, która powodowałaby zamoknięcie jego ubrań. Pod rozgwieżdżonym niebem wyliczał gwiazdozbiory, które znał i pozwalały mu na to, aby zorientować się w którym kierunku powinien iść następnego dnia. Dzięki temu nie zabłądziłby do wioski Illilar, która finalnie zjawila się na horyzoncie po dwóch dniach wędrówki. Wchodząc do niej, Jinsei czuł w pewnym momencie smutek, czując jak ta tętniąca życiem kiedyś wioska zaczynala pokrywać się bluszczem, roślinnością zgubną, która niszczyła kamień. Czego więc Yōichirō szukał w tej wiosce. Jakie odpowiedzi kryły się w niej? Jinsei tego nie wiedział. Chciał jednak dowiedzieć się więcej, zbadać zapiski pozostawione przez niego jako ślad przeszłości. — Co pozostawiłeś w tej opuszczonej wiosce, mistrzu Yōichirō? Gdzie byś zostawil po sobie znak? — Dotykając ścian jednej z budowli, Jinsei westchnął, zaczynając rozglądać się po domostwach. Starał się myśleć jak ktoś, kto by szukal miejsca do ukrycia czegoś, tak jak dziennik. Ewentualnie znaków, które odbiegaly od normy, a zdradziłoby coś, co posiadałoby znamiona działalności kogoś z Hanatory,
Atuty WrodzoneInstynkt Niebezpieczeństwa
Atuty NabyteUlepszony Umysł - Węch
Ostatnio zmieniony 28 gru 2023, 20:57 przez Hanatora Jinsei, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Ilillar

W ślad za przodkiem先人の足跡に
Tura1/?
Jinsei charakteryzował się optymizmem, który być może zarażał innych zakonników w jego otoczeniu. Może jego wręcz dziecięce błaganie mistrza o nie porzucanie nadziei sprawiło, że i on przemówił z większą pasją? Może jego okrzyki sprawiły, że kowal obdarzył go jeszcze na pożegnanie uśmiechem, który nie był zwykłym grzecznościowym, ale szczerą radością i motywacją? Tego nie wiedział. Jednak nie zmieniało to faktu, że choć czasy nastały ciężkie, on miał motywację do działania. Do ocalenia swojego domu. Wyruszając pożegnał się zaledwie z trzema osobami, które do tego czasu zostały w zamku - w tym z Wielkim Mistrzem zakonu. Każdy mu odpowiedział, choć domyślał się, że to trio raczej zostanie na miejscu. Byli to starsi zakonnicy, istna starszyzna. Z tego co widział, każdy z nich zdaje się przeglądał stare zapiski, możliwe, że tam szukając rozwiązań.
Podróż minęła mu bez problemu. Ilillar znajdowało się daleko na północy, więc póki był w granicach Nichibotsu no Kuni i kierował się "w górę mapy", szansa, że trafi była spora. Dbając o miecz, powoli odzyskiwało ono blask, ale on sam czuł w palcach, że choć rdza odchodziła, tak sama struktura ostrza byłą delikatna, z ubytkami. Będzie trzeba ma pewno poprosić kogoś o odbudowę lub przekucie tego oręża.
I w końcu trafił do wsi. Opuszczona od lat, jednak mistrz Yōichirō mógł ją odwiedzić, gdy jeszcze była żywym centrum jakiejś społeczności, która regularnie ją odwiedzała. Czemu jednak przestała? Seidaitō już wtedy istniało, a jednak wiele wiosek przetrwało jako tymczasowe schronienia dla farmerów lub zostały rozebrane na potrzeby Wielkiej Wieży. Pytania, które niestety pozostawały bez odpowiedzi.
Dotknął jednej ze ścian budynku, zastanawiając się nad dawnym Wielkim Mistrzem jego zakonu. Odpowiedziała mu cisza i brak jakiegoś niuansu w tym miejscu. Wioska była zwyczajnie... nieciekawa. Nie było w niej nic interesującego. Poza jednym budynkiem. Zdawał się być w trochę lepszym stanie od reszty, jakby regularnie ktoś o niego dbał, odwiedzając od czasu do czasu. Tylko zanim tam podszedł poczuł ludzki zapach, przyjemny i delikatny, niczym zapach natury urozmaicony kwiatami drzew. Zanim jednak zdołał zareagować usłyszał głos. Kobiecy, delikatny, acz mający w sobie jakąś tajemną siłę. Jakby docierał nie do jego uszu, ale do najgłębszych zakamarków jego umysłu, jego duszy, jego jestestwa.
-Co sprowadza wojownika w te opuszczone strony? - głos należał do kobiety, która znalazła się za nim.
Była za nim, jednak kilkanaście metrów dalej. Odziana była w elegancką, białą suknię, która choć ciągnęła się na ziemi, nie wydawała się być nawet delikatnie ubrudzona. Ręce miała złożone i umieszczone w dole, na prawej zaś umieszczona miała srebrnobiały pierścień. Na głowie zaś złoty diadem, który pasował do jej długich, lekko falowanych złotych włosów. Nie mógł jednak zauważyć jakichś większych szczegółów noszonej przez nią biżuterii. Twarz miała przyjemną, przeszytą lekkim uśmiechem, choć jej oczy zdawały się wręcz wwiercać w Jinseia, jakby chciała przebić go na wylot.
Info od MG
Nagrody za wątek w zamku:
Hanatora Jinsei:
  • 12 PD
  • 24 PT
Orochi Sairai (MG):
  • 12 PB
  • 3 PD
  • 24 PT
  • 400 Ryō
Ostatnio zmieniony 31 gru 2023, 12:46 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 49
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Ilillar

To co trzymało go najbardziej przy tym zakonie to historia, jego wychowanie i fakt, że rycerze żyjący tam byli jak jedna wielka rodzina skupiająca się na sobie. Choć ich rola w świecie się umniejszyła, Jinsei wiedział, że na pewno istniała jakaś misja lub cel, który sprawił, że istnieli. Dawniej ich rola była większa, jednak z czasem i tym, że Mistrzowie Runiczni stawali się silniejsi - tej siły ubywało. A mimo to Hanatora istniała. Hanatora to nie był zamek, Hanatora to ludzie. Styl życia, gloryfikujący osiągniecia, samodoskonalenie, chronienie słabszych dusz i świata przed wszelkimi niebezpieczeństwami z którymi nie mogło poradzić sobie zwyczajne pospólstwo. Bo często oddając się potędze i władzy, zapominało się o tych najmniejszych, najbardziej potrzebującym. Tym właśnie ludziom chciał pomagać Jinsei. Dlatego możliwość wyruszenia do Ilillar i rozwiązanie problemu związanego z dawnym mistrzem i jego dziedzictwem sprawiało, że mógłby pomóc w jakiś sposób rozwiązać jedną z zagadek zakonnych, które być może i... dalyby mu odpowiedź na to jak może pomóc innym, a także co stało się z Yōichirō. W końcu w jakiś sposób podążali w tym samym kierunku. Yōichirō był pierwszy, Jinsei podążał jedynie jego śladami. Nie wiedział też co znajdzie na końcu. Czy podzieli taki sam los jak on... Czy może uda mu się zajść dalej. Czy stanie się jedynie wyblakłym tekstem atramentu na kartkach papieru, czy też wróci i opowie coś więcej. Tyle bylo fascynujących rzeczy do zrobienia, do zaistnienia... A tak mało czasu, patrząc na kruchość papieru, ale i ostrza. No właśnie, ostrze. Przywracane przy jego usilnych próbach oliwienia i czyszczenia z rdzy, było wciąż nadgryzione zębem czasu. Myślał w jaki sposób mogłoby wrócić do swojej świetności. I czy Yōichirō tego chciałby? Możliwe. Miecz był jednak częścią historii, a być może jego odnowienie lub przywrócenie do pierwotnej siły sprawiłoby, że ta opowieść o mieczu krążyłaby dalej.
Tak rozmyślając i dotykając zmęczonych już ubytkiem lat kamieni jednego z domów. Jego wzrok analizowal jego formę, lecz nagły poryw wiatru sprawił, że ten obejrzał się w innym kierunku i... ujrzał ten zadbany dom. Widocznie wybijający się na perspektywie reszty domostw. Do jego nozdrzy, wyczulonych na zapachy i wiatr sprawił, że poczuł on coś ludzkiego, a zarazem delikatnego, przyjemnego. A wtedy usłyszal też głos. Jego ręka mimowolnie, instynktownie ruszyła ku mieczowi przy jego pasie, gotowym do zaatakowania, lecz kiedy się odwrócił... zauważył kobietę. Zanim usłyszała od niego jakiekolwiek słowa minęło parę sekund, a uścisk zelżał na rękojeści. Wciąż patrzył na nia, starając się zachować ostrożność. Nie wiadomo kim mogłaby być. Mistrzynią Run? Czarownicą? Może trucicielką? Głośny wydech ruszyl z jego płuc, a zaraz i słowa z jego ust.
Odpowiedzi... Szukam odpowiedzi na temat tego, czy kiedyś w tych rejonach nie przebywał rycerz... Może bardziej majestatyczny niż ja... Ale w podobnym... ubiorze. I podobnym orężem. Tutaj ostatni raz go widziano... — Przeszedł od razu do konkretów, zaraz starając się zrozumieć dlaczego tak na niego patrzyła. — A ty, pani? Mieszkasz tutaj? — Dopytał zaciekawiony.
Atuty WrodzoneInstynkt Niebezpieczeństwa
Atuty NabyteUlepszony Umysł - Węch
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Ilillar

W ślad za przodkiem先人の足跡に
Tura2/?
Dom jest tam gdzie serce twoje. Proste zdanie, które jednak często znajdowało swoje odniesienie w wielu, wielu sytuacjach. Jak i w przypadku zakonu. Hanatora to nie był budynek, o który walczyli, to nie była jakaś odległa idea czy skomplikowany koncept. To była rodzina Jinseia. Najbliżsi mu ludzie. Za nimi stała prosta myśl, którą dałoby się podsumować na wiele sposobów "samodoskonalenie", "ochrona świata" czy choćby "zostawić świat lepszym niż się go zastało". W gruncie rzeczy - to byli prości ludzie. Ludzie, o być może zbyt wyniosłych marzeniach i pragnieniach, ale wciąż ludzie. I jak oni chcieli dać coś od siebie światu... teraz świat chciał coś od nich. I blondyn nie planował zwyczajnie pozwolić, by jego dom, jego serce upadło. Ślady dawnego mistrza mogły być jedynie pierwszym punktem długiej podróży, podróży, która zaprowadzi go dalej niż jakiegokolwiek Hanatorę... lub podróży, która zakończy jego żywot. A jak to się skończy? Cóż... nie wiedział. Mógł tylko dalej iść tą drogą, podejmować decyzje i zobaczyć jak daleko ona go zawiedzie.
Samo Ilillar nie wyglądało za ciekawie. Nawet ten "zadbany dom" wciąż był zaniedbany. Po prostu... nie aż tak. Dało się wyczuć, że ktoś tu ostatnio mieszkał, jednak również to, że przez znaczną część czasu stoi opustoszały i nikt nawet nie kwapił się, by coś z tym zrobić. Na pewno jednak wybijał się na tle innych budowli, które miejscami nawet uległy znacznemu zniszczeniu. Zanim jednak go zbadał - pojawiła się nieznajoma. Odruch sprawił, że ręka powędrowała w kierunku miecza, a on się obrócił. Powoli jego chwyt malał, jednak nie ostrożność. Nie znał jej, więc opuszczenie gardy mogłoby się dla niego skończyć tragicznie. Wypuścił powietrze z ust, zanim się nie odezwał, a kobieta stała niczym posąg - niewzruszona, choć jej usta lekko się wygięły w delikatnym, niemalże nieznaczącym nic uśmiechu. Jednak nie wiedział czy był to uśmiech szczery, pełen radości, czy jednak uśmiech pełen politowania.
-Zapewne tak. Ilillar to dość długowieczna wioska. Chyba... kilka stuleci. Jakiś rycerz czy wojownik, jeśli udawał się na północ, raczej tu zawitał. - podsumowała, a jej ton, choć zdawał się złagodnieć, wciąż zdawał się sięgać go do głębi. -Jednak czy podobny do Ciebie? Nie wiem. Nie wydaje mi się. - lekka obojętność, wręcz drażniąca z obojętnością zaczęła grać w jej głosie. -Studiuję. - poprawiła go, uśmiechając się trochę szerzej i jakby... szczerzej. -Biblioteka Wielkiej Wieży, jak bogata, ma zdecydowanie zbyt wielu odwiedzających jak na moje upodobania. To... miejsce... - rozejrzała się, jakby chłonąc całą sobą wieś -Jest dla mnie zdecydowanie bardziej spokojne i pozwalające mi się skupić niż Seidaitō. Nie ma tu ludzi. - ostatnie zdanie powiedziała jakby szeptem, zupełnie jakby dzieliła się z nim jakąś tajemnicą.
Info od MG
I wada, którą miał Pan w KP, a która opisana nie była:
Niekontrolowana chakraWada
Jinsei urodził się z pewną specyfiką jego własnego układu chakry. Bezpiecznie mógłby używać tylko technik do rangi B, a i tak tylko takich, których koszt maksymalny jest Standardowy. W przeciwnym razie nadmiar chakry niszczyłby jego tenketsu doprowadzając do fizycznych uszkodzeń jego ciała w miejscach, gdzie była ona koncentrowana. I były to uszkodzenia, które dla medycznego oka przypominały powoli postępującą martwicę ciała, której nie dało się wyleczyć. W skrajnych przypadkach - nawet niszcząc mu układ chakry i trwale uniemożliwiając korzystanie z tej energii. Dodatkowo, maksymalny osiągalny przez niego poziom Kontroli Chakry wynosi 7.
Szczęśliwie, jeden z Mistrzów Run nałożył na niego znaki ochronne. Te uniemożliwiają mu korzystanie z chakry, ale w zamian - jego organizm się nie wyniszcza. Coś za coś.

Kod: Zaznacz cały

[wada name=Niekontrolowana chakra]Jinsei urodził się z pewną specyfiką jego własnego układu chakry. Bezpiecznie mógłby używać tylko technik do rangi B, a i tak tylko takich, których koszt maksymalny jest Standardowy. W przeciwnym razie nadmiar chakry niszczyłby jego tenketsu doprowadzając do fizycznych uszkodzeń jego ciała w miejscach, gdzie była ona koncentrowana. I były to uszkodzenia, które dla medycznego oka przypominały powoli postępującą martwicę ciała, której nie dało się wyleczyć. W skrajnych przypadkach - nawet niszcząc mu układ chakry i trwale uniemożliwiając korzystanie z tej energii. Dodatkowo, maksymalny osiągalny przez niego poziom Kontroli Chakry wynosi 7.
Szczęśliwie, jeden z Mistrzów Run nałożył na niego znaki ochronne. Te uniemożliwiają mu korzystanie z chakry, ale w zamian - jego organizm się nie wyniszcza. Coś za coś.[/wada]
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 49
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Ilillar

I czy właśnie chciał stracić te rodzinę? Nie widział mu się taki obrót spraw. Nie wiadome byłoby nawet gdzie wszyscy dalej by się udali. Rozpierzchliby się po świecie, a sam Jinsei... Nie wiedziałby co miałby z tym zrobić. Zakon to bylo całe jego życie. Dlatego zamierzał o tę życie walczyć, nawet jeśli celem byloby pójście na koniec świata, do dna ziemi i samego nieba. Kosmosu i wszechświata. Tym dla niego była Hanatora. Więc i tym samym jego kroki musialy go poprowadzić do Illillar. Chciał powiedzieć przeznaczeniu, że dla swoich ideałów i obronie tego co ważne jest gotowy na przyjęcie na własną klatę "problemu" jaką było coś materialnego zwanego pieniędzmi. Taki był chichot losu, że musialo się to stać, kiedy był jeszcze młodym rycerzem... No, dwudziestoletnim, lecz nadal młodym... Nieopierzonym podlotkiem, który nie zwiedzil za dużo świata. I dlatego ta cała przygoda byla dla niego także ważna. Dzięki doświadczeniu pomoże zakonowi.
Kobieta w swoim mistycyzmie, a zarazem tajemniczości sprawiała, że Jinsei nie czuł się nader komfortowo. Choć jego oczy mogłyby być spokojne, to reszta ciała zdradzała, że nadal był napięty. Mógł mieć opuszczoną jedną z rąk, ale inna z dłoni znajdowała się nadal na głowicy miecza, gotowa do tego, aby móc się bronić przed potencjalnym atakiem. Nawet, jeśli ta dloń spoczywała luźno. Przezorny, zawsze ubezpieczony. "Bądź gotowy na wszystko, stała czujność", mówił mu kiedyś jeden z mistrzów miecza, który trenował go jeszcze w zamku. Chciał jednak dowiedzieć się więcej.
Był tu dawno temu... Szukał pewne rozwiązania związanego z czymś co nazywałby "próbą". — Nie podawał zbyt wielu informacji, a jednak na tyle, aby mogło coś rozświetlić się w jej głowie. Ostrożnie dobierać słowa. Dać rybę, ale nie wędke. Sprawić, aby chciała dowiedzieć się więcej. Kiedy jednak zaczęła mówić o tym dlaczego znajdowala się w tym miejscu, młody Hanatora zdziwił się.
Czemu studiujesz w miejscu, pani, gdzie nie masz dostępu do wiedzy z biblioteki? W stolicy miałabyś wszystko pod ręką, a tutaj... jesteś tutaj tylko ty... Sama... To trochę smutne... — Powiedzial w końcu do niej. Nie było tu nikogo do kogo mogłaby się odezwać. Nie było też nikogo z kim mogłaby się dzielić tym co wie. Radością, smutkiem, ekscytacją, zawiedzeniem. Masą emocji i wiedzy. — Długo to już trwa? Twój pobyt... I brak ludzi... Kiedy ostatnio rozmawialaś, pani, z kimkolwiek kto nie był jakąś rzeczą? — Może nie powinien wysuwać wniosków tak szybko. Głupi Jinsei.
Atuty WrodzoneInstynkt Niebezpieczeństwa
Atuty NabyteUlepszony Umysł - Węch
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Ilillar

W ślad za przodkiem先人の足跡に
Tura3/?
Nikt Jinseiowi nie mógł odebrać tego, że był zmotywowany czy związany ze swoim zakonem. Choć to słowo nie mogło oddać tego, co czuł do swojej organizacji. Już dawno urosło to do czegoś, czemu prędzej było do rodziny aniżeli zgrupowania. I tak samo nikt nie mógł odebrać mu motywacji, którą czuł. Zrobi wszystko dla Hanatory. A pójście w ślady dawnego mistrza jest zaledwie pierwszym krokiem na jego podróży. Należy jednak nawet na ten pierwszy krok uważasz. Kto wie, w jakie bagno można wdepnąć, gdy jest się nieuważnym.
Choć tego nie dało się powiedzieć o Jinseiu. Nieznajoma, którą spotkał, choć nie wykazywała się agresją, miała w sobie coś co sprawiało, że blondyn czuł się... no niezbyt komfortowo. Był spięty i wprawne oko zapewne to dostrzegało, nieważne jak bardzo próbował udawać rozluźnionego. Mimo wszystko jednak postanowił zagrać w jej grę i odpowiedział, dał jej lekką zagadkę i... czyżby zadziałało? Lekko jedna z jej jasnych brwi się uniosła, a jej wzrok zdawał się trochę mocniej wbić w młodego rycerza.
-Próba? - powtórzyła, licząc być może na jakieś rozwinięcie tematu, choć nadal nie ruszała się z miejsca, a jedynie delikatnie jej twarz rozjaśnił uśmiech - tym razem politowania, dobrze to dostrzegł. -Biblioteka służy do wypożyczania książek, nie tylko do czytania. To, co miałam studiować wypożyczyłam, a to miejsce... jest spokojne. - wzięła głębszy wydech, głową rozglądając się po podniszczonej okolicy, choć gdy jej wzrok spoczął ponownie na Hanatorze, mógł on dostrzec, że jej uśmiech nie ma już w sobie jakiejś wyższości, a za to... jakąś troskę. -Książki mi wystarczą. Plus, wiem jak komunikować się z Seidaitō. W razie czego dzienna podróż konno wystarczy, by do stolicy się dostać. - wyjaśniła tak, jakby chciała go uspokoić, żeby się o nią nie martwił, po czym uniosła prawą dłoń do swojej brody i przyłożyła do nieskazitelnie czystej skóry. -Trochę ponad tydzień. I spokojnie, wczoraj rozmawiałam. - dodała jeszcze, a jej głos był już normalny, nawet z lekką nutką rozbawienia w sobie... choć czy gdy wcześniej dotykał do głębi Jinseia, mógł go naprawdę nazwać "normalnym"?
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 49
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Ilillar

Kobieta miała sobie w coś, co sprawiało, że Jinsei musiał faktycznie myśleć o tym w jaki sposób się przy niej odzywa... Nawet jeśli ta wydawała się do niego dobrze nastawiona. Mistrz mówił mu już kiedyś, że serce jest jak szata, którą narzuca się na duszę. Nie wiadomo co tak naprawde się pod nimi kryje, jakie zamiary skrywała pod swoimi uśmiechami i politowaniem. To wszystko wymuszało na nim uważanie, lecz w sercu czuł, że mógł powiedzieć jej coś więcej.
Próba to... część legendy, która ma pomóc w zdobyciu miecza zdolnego uratować świat od zagrożenia... — A raczej w to faktycznie wierzył blondyn, którego obecnym celem było odnalezienie odpowiedzi na to czy mistrz posiadający więcej informacji z jego dziennika - przebywał w tych stronach. I jedyną odpowiedź na ten moment mogła udzielić mu właśnie urodziwa... zdecydowanie starsza od niego kobieta powodująca, że jego twarz pokrywała się pąsem, gdy tylko kolejny z uśmiechów pojawil się na jej twarzy. Wciąż starał utrzymywać jednak swoje instynkty na wodzy, y wiedzieć czy zaraz jego serce nie będzie przedziurawione, zjedzone albo coś. Według przypowieści - ktoś taki jak ona, żyjąca samotna w pustej wiosce, mogła być wiedźmą, która kusiła młodzieńców i wysysała z nich krew i młodość, pozostawiając ich resztki na pożarcie wilkom.
Kiedy wspomniała jednak o czasie poświęconym na rozmowie z kimś, ten prawie wrzasnął. — Tydzień?! Tydzień poza cywilizacją?! To prawie jak wygnanie. Nie powinnaś być tak długo poza cywilizacją, możesz zostać zraniona czy coś... — Złapał się jednak na tym, że powiedział nie tak jak powinien i zaraz odchrząknął. — To znaczy... Nie powinnaś, pani, przebywać tak długo poza cywilizacją. Grozi to wieloma nieprzyjemnościami ze strony innych. Jestem... Jestem Hanatora Jinsei. Skoro masz dużo książek - potrafiłabyś mi pomóc z moim problemem? — Jego garda trochę opadła, jednak wciąż chciał mieć ją na oku. A poproszenie o pomoc przecież nie było niczym złym... Chyba.
Atuty WrodzoneInstynkt Niebezpieczeństwa
Atuty NabyteUlepszony Umysł - Węch
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Ilillar

W ślad za przodkiem先人の足跡に
Tura4/?
Nieznajoma była zagadką, która budziła w Jinseiu stare nauki jego mistrza, a może i kilku innych jego mentorów. W zakonie nie tylko jedna osoba uczyła szermierki. Walka konno, pieszo, mieczem, czy toporem, kopią czy z tarczą, to wszystko były różne dziedziny walki. I rzadko jedna osoba była genialna w tym wszystkim. Tak czy inaczej, zdawało się, że nastawienie kobiety uległo lekkiej zmianie, stając się bardziej przystępna dla młodego zakonnika. I być może to coś sprawiło, że postanowił z nią podzielić się czymś więcej. Wysłuchała go z neutralnym, acz lekko pogodnym (ale i tajemniczym) wyrazem twarzy, zanim nie westchnęła i nie poprawiła włosów, które spadały spod jej złotego diademu. Mógłby przysiąść, że na moment on zalśnił bardziej, ale może to akurat światło tak padło na biżuterię, zmuszoną ruchem powietrza. Faktem jednak jest, że niewielkie krzesło, które znajdowało się przed jednym z opuszczonych domów powędrowało w jej stronę, na którym usiadła z pewną gracją.
-Rozumiem. Ale powiem ci, że niebezpiecznie jest szukać legendy. Co, jeśli prawda nie okaże się taka, na jaką miałeś ochotę? - westchnęła, spoglądając gdzieś w bok, poza wioskę. -Nie słyszałam jednak o takiej legendzie, jednak brzmi niezwykle klasycznie. Opowiesz coś więcej? - zapytała, jednak wkrótce krzyk Jinseia ją zdziwił, a następnie lekko się zaśmiała, a śmiech miała czysty, niczym szum strumienia, dzielnie opłukującego kamienie, w którego woda odbijała promienie słońca w misternym świetlistym dziele samej Matki Natury. -Czyż sam nie podróżujesz? - zapytała. -Czym się różni samotna podróż poza cywilizację od mojego spędzania czasu ttuaj? Czyż nie jest to prawie jak banicja? - dodała, choć wyraźnie była i rozbawiona, ale też i ukontentowana zmartwieniami Hanatory. -Uważam się za dość dobrze zorganizowaną, by nie wpadać w tarapaty mój drogi. - rzuciła jeszcze, zanim chwilę się nie zastanowiła. -Hmmm, trochę książek mam, jednak w większości dotyczą one literatury i genezy słów. Może jednak coś słyszałam. Jednak ponownie, opowiedz mi coś więcej Jinsei, to może będę mogła Ci pomóc. - dodała, zakładając nogę na nogę, choć jej szata nadal dzielnie osłaniała jej nogi. -Ja jestem Nimue. - przedstawiła się na koniec, skinąwszy lekko głową.
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 49
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Ilillar

Legendy są tworzone z prawdy. Jeśli w choć jednej legendzie istnieje cząstka prawdy, a ta pomoże w rozwiązaniu jednego z problemów... To czemu nie spróbować? Może to być moja zguba, ale też i nadzieja na to, że uda mi się zrobić coś czego innym się nie udało w dobrym celu... To... To jest w sumie jednym z celów Prób... Pokazać, że się jest godnym tego... co powstaje z nagród ze wszystkich prób... — Starał się opowiedzieć o tym jak najprościej bez zdradzania zbyt wielu informacji, jednak z każdą sekundą zdawało mu się, że ta umiejętnie ciągnęła go za język. Co tylko mocniej powodowało, że zamierzał trzymać się na baczności, ale i pamiętać, że być może jest potężną kobietą, która posiada wiele ukrytych talentów zdolnych zgubić i omamić go... Co nie było aż tak trudne, biorąc pod uwagę jakiej urody była. Widocznie musiala zjeść za dużo rycerzy i innych młodzieńców przed nim, aby utrzymać tak piękną, tak lśniąco przyjemną w widoku skórę i włosy. Stop! Nie wolno Ci o tym myśleć, odezwało się wewnętrzne sumienie rycerza, którego poliki znowu pokryły się pąsem. — Ja... mam cel podróży. — A ona nadal wolała siedzieć sama wokół książek i żyć tysiącami przygód innych ludzi zamiast odbyć jedną własną. To nie było fair traktowanie, jednak zakładając ręce na klatce piersiowej, jego brew uniosła się ku górze. — Więc... Jeśli brzmi to jak klasyczna legenda... To musi mieć coś w sobie. Musisz wiedzieć coś więcej... To już jest jakaś poszlaka. Proszę, potrzebuję dowiedzieć się jak mogę przystąpić do prób? Może któraś z twoich książek wie coś o tym więcej? O-odwdzieczę się... Jeszcze nie wiem jak, ale mogę się odwdzięczyć w przyszłości. Przysługa za przysługę. — Nie wydawało mu się, aby kobieta potrzebowała jakichkolwiek pieniędzy skoro sama zamieszkała w takim miejscu. — I... skąd masz takie umiejętności? Brzmią ciekawie. — Było to co najmniej nie na miejscu, ale świat stawał przed nim otworem... To wiadome, że chciał wiedzieć jak najwięcej.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Ilillar

W ślad za przodkiem先人の足跡に
Tura5/?
Kobieta słuchała chłopaka z uwagą, choć mógł też odnieść wrażenie, jakby opowiadał matce o tym, co wydarzyło się w szkole czy jakie opowiadanie właśnie napisał. Uważała, jednak czy traktowała go poważnie? Nie był pewny. A to wszystko przez tę jej mimikę twarzy. Pogodny, miły uśmiech, mający jednak czasami w sobie coś jakby... politowanie?
-Jest takie powiedzenie. "Wszystko już było". Nawet pisarze powieści, chcąc nie chcąc, wzorują się na czymś co widzieli, doświadczyli czy przeczytali. Legendy mogą być tym samym. Co jednak, jeśli same próby mają być niczym więcej jak testem przed walką z niebezpieczeństwem? Niczym więcej. Jak byś się z tym czuł? - zapytała chyba faktycznie zaciekawiona jego odpowiedzi na ten temat.
Rozmowa z nią zdecydowanie była dla Jinseia kłopotliwa. Kobieta była urokliwa i piękna. Wraz z czerwienią na jego polikach, pojawiły się myśli - czy jej skóra była też tak nieskazitelnie gładka w dotyku, miła? Czy jej włosy pachniały kusząco? A może niczym polne kwiaty? Zaśmiała się. Znowu coś, co mógł odebrać niezwykle urokliwie.
-Mówisz, że moje studia nie mają celu? - zapytała rozbawiona, zupełnie jakby się wkopał, źle rozegrał karty, które były mu dane i szansa na miłą pogawędkę minęła. -Niestety... to wciąż mało. - powiedziała zasmucona, po chwili. -Moja pierwsza myśl to legenda o pradawnym królu, który próbował zdobyć kielich bogów z pomocą swoich rycerzy. Ostatecznie zakon się rozpadł i do kielicha dotarł tylko jeden z rycerzy. - zakończyła... zanim się nie uśmiechnęła. -Lub trzech. Lub synowie. - wzruszyła lekko ramionami -Jakie tam były wyzwania... leczenie chorych, pokonywanie demonów czy bandytów, ratowanie rycerzy czy dziewic z rozpaczy. Czasami znajdują wyspę, czasami znajdują łódź, jeszcze innym razem - miecz czy zamek. Ostatecznie jednak, choć misja jest wykonana, ich zakon się rozpada, wraz ze śmiercią ich króla, gdy jeden z jego rycerzy go zdradza i następuje ogromna wojna domowa. - nie wydawała się przekonana by coś z tego miało pomóc Jinseiowi. -A co do moich umiejętności... - uśmiechnęła się i puściła mu oczko. -Z moich studiów. - zakończyła.
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 49
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Ilillar

Czułbym się tak, jakby te testy były moim sprawdzianem przed tym, czy jestem godny i gotowy na to, aby chronić nasz świat przed tym niebezpieczeństwem. — Odpowiedź jednak ta padła dopiero po chwili, kiedy Jinsei zamyślił się na chwilę nad odpowiedzią tak, aby nie wkopać się w jakąś jej pułapkę. — Wojownik rozwija się z każdym dniem i każdym wyzwaniem po to, aby pewnego dnia stanąć się ostatecznym wyzwaniem swojego przeznaczenia, wystawiony na próbę swojego własnego charakteru. Więc co jeśli próby są właśnie tym? Sprawdzianami charakteru, które mają mnie przygotować na to czy jestem godzien by posiąść moc, która da mi siły by chronić ten świat. — Tak w gruncie rzeczy rozumiał jej słowa młody Hanatora, zaczynając domyślać się, a raczej gubić nawet już w rozważaniach, co też kobieta od niego oczekiwała za odpowiedź.
Nie, nie... Nie mówię, że nie mają celu. Tylko... Ja nie widzę celu. To nie jest tak, ze nie mają celu... Znaczy... Domyślasz się co mam na myśli! — Zakłopotany tym Jinsei nie zdawał sobie sprawu jednak, że jego rumieniec jeszcze bardziej się pogłębiał. Kobieta sobie z nim perfidnie poigrywała, a on nie wiedział jak na to odpowiedzieć.
Kiedy jednak usłyszał o legendach i rozpadających się zakonach, coś nagle sprawiło, że to go zasmuciło. — To... To jest też jeden z powodów, który sprawia, że wędruje. Mój... Mój zakon... Znaczy dom... Potrzebuje pieniędzy... Ale nie do złych rzeczy! Nie, nie! One mają być do dobrych rzeczy! Żeby nie upaść. I dlatego też wyruszyłem w podróż. Poszukiwać pieniędzy i... i... jeszcze znaleźć odpowiedzi na próby! Żeby udowodnić, że Hanatora mówi prawdę o swoich "legendach". Nie wiem co mam zrobić, staram się podążać śladami dawnego mistrza. I... I... dlatego tu jestem. Znasz jakiś sposób na to, aby pomóc mi w rozwiązaniu powodu jego wizyty tutaj? I co się jeszcze stało dalej z nim? — Naprawdę chciał się o tym dowiedzieć. Czarownica była utalentowana i pewnie bardzo dobrze wiedziała co trzeba zrobić, aby wspomniany wcześniej efekt osiągnąć.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Ilillar

W ślad za przodkiem先人の足跡に
Tura6/?
Kobieta westchnęła słysząc jego odpowiedź, najwyraźniej uznając ją za niezbyt wartą uwagi, czy też może... uznając ją za pewną porażkę w jej tajemniczym teście. Ostatecznie, gdy podsumował, sama ponownie wypuściła powietrze z ust spoglądając na niego nawet trochę smutno.
-A jeśli żadnej siły czy mocy nie dostaniesz? - zapytała, zanim nie wkopała go w sugestię z jej studiami, gdzie lekko zachichotała. -Proszę... wyjaśnij. To też istotna część studiów. Co dokładnie miałeś na myśli Jinsei-san? - zapytała przeciągającym się, wręcz prowokacyjnym, acz rozbawionym tonem głosu, oczekując od niego dłuższej wypowiedzi na ten temat, być może czerpiąc pewną satysfakcję z jego zakłopotanego położenia, zanim następna kwestia nie została przez chłopaka poruszona. -Jak mam Ci pomóc, jak nadal nic mi nie powiedziałeś? Hanatora, stary zakon i mistrz, próby. Równie dobrze mogę Ci podać przepis na omlet i będzie tak samo związany z tym, o co prosisz, jak to, co mogę Ci dostarczyć bez jakiejkolwiek informacji z twojej strony. Zresztą... czy jeśli moje studia nie mają celu, czy jest cel w pytaniu mnie o pomoc? - zapytała uśmiechając się do niego... pozornie uroczo, ale kontekst wypowiedzi i cała sytuacja jasno wskazywała, że nie było tak kolorowo.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nichibotsu no Kuni - Kraj Zachodu Słońca”