• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Restauracja "Uczta Konan"

Wioska Ukryta w Deszczu stanowi jedyną "dużą" wioskę ninja pozostałą na Starym Kontynencie. Inne albo zostały zniszczone bądź rozwiązane, albo zmniejszyły swoją działalność nie chcąc rzucać się w oczy. Ame no Kuni zostało jedynym miejscem, gdzie shinobi są mile widziani. I słusznie, bowiem obecność wioski ninja pozwala trzymać na dystans przestępców i rzezimieszków, dość szybko się z nimi rozprawiając. Wioska jednak zamiast podejścia militarnego, szerzy bardziej prorodzinne wartości. Obecny Amekage stara się wykreować wioskę jako miejsce przyjazne rodzinom, wystarczająco bezpieczne do prowadzenia spokojnego życia, na jakie zasługuje każdy człowiek.

Shodaime Amekage: Kise Ogumo
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Restauracja "Uczta Konan"

Restauracja "Uczta Konan"
Restauracja należąca do klanu Kami i ulokowana w zachodniej części Amegakure na wzgórzu. Istnieje plotka, historia, że gdy deszcz przestaje padać nad Ukrytym Deszczem, a chmury się przerzedzają, widać stąd tęczę, a gdy zdecydowano o otwarciu restauracji, to z tego właśnie miejsca niegdyś takową dostrzegli. I to nie byle jaką! Tylko taką, która niegdyś miała być mostem dla lepszej przyszłości tej wioski, mostem wzniesionym przez dawnego anioła tejże rodziny w walce z wrogiem, mającym rzucić cały świat w chaos. Ile w tej pogłosce i historii prawdy? Nikt nie wie. Faktem natomiast jest, że jest to jedna ze starszych restauracji serwującą tradycyjną kuchnię Kraju Deszczu, acz z bardziej modernistycznym twistem. Wchodząc do restauracji znajduje się niewielka szatnia, w której goście mogą się wysuszyć z deszczu, zanim wejdą w wystrojoną drewnem i materiałami salę restauracyjną. Cechą charakterystyczną są ozdoby zrobione z origami, wykonanego z kolorowego papieru i nawet ręcznie malowane, sprawiając wrażenie żywych.
Ostatnio zmieniony 11 lip 2023, 19:26 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 374
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Uczta Konan

To nie tak, że Nana nie tęskniła czy nie było jej żal Konohy. Bo było i to ogromnie. Często wracała wspomnieniami do czasów z Ukrytego Liścia ze swoistą nostalgią, ale także i smutkiem, że nie była wtedy na tyle silna, by te miejsce bronić. Ame stało się jednak dla niej nowym domem, nowym miejscem na świecie, o które postanowiła dbać i walczyć. Dlatego starała się trenować ze swoją sensei, tak by zdobywać coraz lepsze umiejętności, a gdy przyjdzie ku temu pora – być w stanie Amegakure obronić. To się dla Inuzuki liczyło najbardziej. Wiedziała, że niektórzy mieli marzenia o odbudowaniu Konohy, jednakże… to nie wydawało się jej do końca fair wobec samego Amegakure, które po wojnie przyjęło ich z otwartymi rękoma. I nawet jeśli Konoha zostałaby odbudowana to jednak… nie byłoby to samo.
Zawsze warto zapytać o jakieś dodatkowe informacje, aniżeli nie – jeśli takich nie było, to na niczym nie straci, ale gdyby nie zapytała, a jednak jakieś istniały, to wtedy utrudniałaby sama sobie niepotrzebnie pracę. To że będzie musiała wiele aspektów w tej sprawie zbadać sama, w żaden sposób ją nie dometywowało, wręcz przeciwnie. Zamierzała zdecydowanie dać z siebie wszystko w tej sprawie, zwłaszcza… że ci ludzie mocno naciśli jej na odcisk.
Nana przytaknęła jedynie głową, by machnąć tą parafkę gdzie tam trzeba było. Jeśli mogła, to zgarnęła zdjęcia podejrzanych, a także potwierdzenie przyjęcia zlecenia chowając je do kieszeni bluzy, tak by nie przemokły. Grzecznie się pożegnała z mężczyzną, by potem jedynie skinąć głową na Kulkę i Cesarzową, dając im znać, że wychodzą. Narzuciła jedynie kaptur na głowę, tak by choć trochę uchronić się przed deszczem, a gdy znalazła się przed Ucztą Konan, weszła do środka, by zatrzymać się w szatni, gdzie zrzuciła jedynie kaptur z głowy. Tamie i Jyo kazała zostać na zewnątrz, choć zostawiła otwarte drzwi, tak by miała na nie oko, bo… zdecydowanie wolała ich z niego nie tracić. Opaskę Ame miała przwiązaną nad czołem, więc powinna być widoczna dla pracownika.
Dzień dobry. Nazywam się Inuzuka Nanako i jestem tutaj w ramach zleconego mi przez wioskę zadania. Chciałabym zadać obsłudze parę pytań. Rozumiem, że możecie nie wpuszczać do środka ze zwierzętami, więc byłabym wdzięczna za jakąś formę współpracy w tym zakresie… i to dosyć delikatna sprawa, więc bardziej ustronne miejsce byłoby naprawdę pomocne. – Zdecydowanie psy i restauracja w wielu przypadkach ze sobą nie współpracowały, z drugiej strony Kulka z Cesarzową nie były byle jakimi „kundlami”. Choć i tak wciąż istniało ryzyko, że psia sierść się gdzieś się zapodzieje. W razie potrzeby pokazała również i papierek ze zleceniem, tak żeby pracownik nie miał żadnych wątpliwości.
► Pokaż Spoiler | Piemski
Tama
WielkośćŚrednia
PoziomB
Chakra5000
AtrybutySiła 6 | Szybkość 7 | Wytrzymałość 6 | Refleks 7 | Siła Woli 7 | Kontrola Chakry 7
Tama, pomimo sięgania praktycznie do uda i zaprzestania bycia małym, okrąglutkim ziemniaczkiem, wciąż ma bardzo puchate i mięciutkie w dotyku (domyślnie, jeśli akurat nie jest ufafrane w błocie) białe futerko. Ogon Kulki nigdy nie zaznaje spokoju - wiecznie nim macha, ciesząc się niemal cały czas. Ogromny z niej pieszczoch i uwielbia wpakowywać się na Nanako na kolana i "wymusić" na swojej pani jakieś pieszczoty czy to w postaci drapania za uchem czy po brzuszku. Jest psem lojalnym i przyjaznym wobec tych, którzy mają dobre zamiary. Darzy Nanako niemalże bezgranicznym zaufaniem, będąc w stanie wykonać każde jej polecenie, jakie one by nie było. Ma się również wrażenie, że pyszczek nigdy nie przestaje się jej uśmiechać. Pomimo że trochę się jej urosło, to wciąż ma dosyć wysoki, nawet lekko piskliwy szczek. Inteligentna z niej psina, która uwielbia jakiekolwiek aktywności ze swoją panią, niezależnie czy to zwykła zabawa w postaci przeciągania się szarpakiem, czy faktyczny trening.
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA


Misje do awansu0 / 3B
Jyokō女皇
WielkośćMała
PoziomC
Chakra3000
AtrybutySiła 7 | Szybkość 6 | Wytrzymałość 6 | Refleks 5 | Siła Woli 6 | Kontrola Chakry 5
Jyokō jest psem w typie husky. Czarno - biała, średniej długości sierść, która nie jest jednak niczym chmurka w dotyku. Bystre, niebieskie oczy spoglądają na świat w sposób bardzo oceniający. Imię psiny zdecydowanie nie jest przypadkiem, bowiem zachowuje się niczym swoista Cesarzowa, zawsze pełna gracji i dumna z siebie. Nie zajmuje się tak plebejskimi rzeczami jak zabawa - jeśli rzuci się jej piłkę, to spojrzy na nią z pogardą i nawet nie zareaguje. Nie sprawia jednak problemów podczas treningów - te wykonuje z należytą starannością. Można powiedzieć, że Jyokō jest mistrzynią robienia rzeczy tak, by było to zrobione jak najszybciej i jak najmniej przy tym się narobić, dlatego zawsze będzie wykonywać polecenia Nany w najbardziej efektowny sposób z możliwych. Do obcych podchodzi z dużą dozą dystansu i trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, zanim w ogóle będzie dała się pogłaskać. Nawet w przypadku Nany jednak, jest mocno powściągliwa i nie jest to typ psa, który wpakuje się na kolana i będzie domagać pieszczot. Tamę... toleruje i współpracuje z nią kiedy trzeba, ale zdecydowanie nie jest najlepszą towarzyszką do wygłupów.

Zdobyta w trakcie dedykowanej fabuły
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA
Misje do awansu0 / 3C
Ostatnio zmieniony 22 cze 2023, 18:43 przez Inuzuka Nana, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Uczta Konan

Klauny po raz kolejny再びピエロ
Tura5/?
RangaB
Strata ojczyzny była tematem, o którym ciężko się wypowiedzieć, jeśli samemu się tego nie odczuło. Wiele osób pewnie marzyło o powrocie do miejsca, gdzie się narodzili, wychowali i żyli przez lata. Inni mogli czuć wdzięczność i chcieli się odpłacić, jak Nana. Jeszcze inni zaś mogli mieć kompletnie inne uczucie - jakby ktoś zdradził ich dom, zapominając o swoich korzeniach. Ile osób tyle opinii. Bowiem nawet odbudowany dom może stać się tak samo ważnym domem, jak stracony. Czy to w starym miejscu, czy w nowym.
Parafka zapewne oszczędzała małomównemu urzędnikowi załatwienie jakichś spraw związanych ze zleceniem, jednak nic, czym się ona sama powinna przejmować. Razem ze zleceniem znajdowały się zdjęcia trójki osób i ruszyła do restauracji. Tam weszła do szatni i zrzuciła kaptur. Wkrótce pojawił się kelner, ubrany elegancko w czarny strój z czerwonymi elementami, z kwiatem z origami w butonierce. Uśmiech, który miał na twarzy, gdy witał potencjalnego klienta szybko zszedł i spoważniał, gdy usłyszał temat, z jakim Nana się tu zjawiła. Chwilkę się zamyślił.
-Jak się pani zapewne domyśla, ze względów sanitarnych nie możemy wpuścić zwierząt wgłąb restauracji, choć przy stoliku mogłyby zostać, gdyby nie przeszkadzały innym klientom. - zapewne mówił o kuchni. -Jak wyjdzie Pani i skręci w prawo, będzie boczna uliczka, która prowadzi do wejścia dla personelu, skąd poprowadzę panią do gabinetu menadżera. Zwierzęta mogą tam zostać, byleby nie odwiedzały kuchni czy lodówki. - wyjaśnił, wskazując jej także drogę.
Gdyby zdecydowała się udać w tamtą stronę, faktycznie znalazłaby boczne drzwi. Były jednak zamknięte przez całe dwanaście sekund, zanim ten sam chłopak nie otworzył drzwi, zapraszając ją i dwójkę psów do środka. Podał jej także ręcznik, by mogła wytrzeć futrzaki. Miejsce to przypominało trochę wąski korytarz i miejsce, gdzie personel mógł zostawić swoje ubranie wierzchnie. Poprowadził ją do drzwi na prawo zaraz po wejściu, gdzie znajdowało się niewielkie biuro. Dużo biurokracji, zapewne rachunki i zamówienia składników. W środku znajdowała się kobieta z niewielką nadwagą, która widząc Nanę wstała i podeszła do niej wystawiając rękę.
-Witam, jestem Inori. Toyoki powiedział mi na szybko o co chodzi. Jak mogę pomóc? - spytała, skinieniem głowy pozwalając kelnerowi wrócić do swoich obowiązków.
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 374
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Uczta Konan

Każdy radzi sobie z osobistą tragedią na swój sposób i niesprawiedliwym byłoby oceniać, czyj jest lepszy… bo nie było idealnego rozwiązania, swoistego złotego środka. Każdy człowiek bowiem był inny i potrzebował innych rzeczy, by móc sobie poradzić z tęsknotą. Nana po upadku Konohagakure czuła swoistą beznadzieję, że nie jest zdolna nic zrobić w kwestii Ukrytego Liścia. Po przybyciu z familią do Amegakure i wylizaniem tych powierzchownych ran, zaczęła powoli odzyskiwać straconą pewność siebie. Ciepło, zrozumienie, którym została otoczona sprawiło, że Ame stało się dla niej domem. Nie było to coś, co się wydarzyło w przeciągu kilku dni. Był to proces, jednak każda kolejna rzecz, która w wiosce doświadczała sprawiała, że ta czuła jeszcze większą więź z nią. Jeśli ktoś pragnął odbudować Ukryty Liść – to była jego wola i Nanako naprawdę życzyła im powodzenia, cudownie byłoby zobaczyć Konohę znowu prężnie działającą! Nie opuściłaby jednak Ame. Nie po tym wszystkim co było jej dane, relacjach, które zbudowała. Zdecydowanie zapuściła tutaj zdecydowanie korzenie i zamierzała zrobić wszystko, by wioska była bezpieczna.
Oczywiście. – To zdecydowanie było dla Nany jasne, że nie mogła tak po prostu z psami sobie wejść do restauracji, nawet jeśli nie były to zwykłe burki, a specjalnie trenowane czworonogi, których sztuczki zdecydowanie nie ograniczały się do zwyczajnego „siad” czy „podaj łapę”. – Dziękuję bardzo! – powiedziała Nanako, trochę zbyt energicznie się kłaniając w stronę mężczyzny. Nie miała jakiś bardzo wybitnych manier, jednakże starała się być miła i kulturalna na miarę swoich możliwości.
Skierowała swoje kroki zgodnie z instrukcjami, które dostała od kelnera. Weszła do środka i nim ruszyła gdziekolwiek dalej, kazała się Tamie i Cesarzowej zatrzymać. Wzięła od mężczyzny ręcznik – ponownie mu dziękując – by wytrzeć dziewczyny. Tak żeby nie kapało z nich. I żeby nie zostawiały łapami brudnych śladów na podłodze. Chciała sprawiać jak najmniej problemów; Po wejściu do środka gabinetu menadżera, dała dziewczynom prostą komendę „zostań”, tak by siedziały przy drzwiach, oczywiście tak by nie torować wejścia. Nanako rozumiała, że nie każdy może czuć się komfortowo w towarzystwie zwierząt.
Dzień dobry, Inuzuka Nanako. Bardzo dziękuję za szybkie przyjęcie mnie – odparła, wyciągając dłoń w kierunku kobiety i lekko ją uścisnąć. Zdecydowanie nie chciała używać zbyt dużo siły, by przypadkiem kobiecie nie zrobić krzywdy. – Działam na zlecenie wioski. Poszukujemy informacji na temat tej trójki ludzi, którzy byli widziani ostatnio u państwa w restauracji. – W tym momencie pokazała kobiecie zdjęcia trójki poszukiwanych, dając jej przy tym spokojnie czas się z nimi zapoznać. – Czy kojarzy pani tych ludzi? Często bywali gośćmi u państwa? Jeśli tak to czy przychodzili z kimś innym? Tak naprawdę każda informacja będzie bardzo ważna, dlatego proszę na spokojnie się zastanowić. – Uśmiechnęła się. Sam mężczyzna w biurze podań mówił jej, że nie powinna się niepotrzebnie śpieszyć. Dlatego zamierzała walczyć ze swoim byciu w gorącej wodzie kąpaną, tak by zyskać jak największą wiedzę na temat tego, kim ci ludzie rzeczywiście byli. Na chwilę obecną wolała też nie wchodzić w szczegóły, czemu o ich pytała. Nie ma co niepotrzebnie siać paniki.
► Pokaż Spoiler | Piemski
Tama
WielkośćŚrednia
PoziomB
Chakra5000
AtrybutySiła 6 | Szybkość 7 | Wytrzymałość 6 | Refleks 7 | Siła Woli 7 | Kontrola Chakry 7
Tama, pomimo sięgania praktycznie do uda i zaprzestania bycia małym, okrąglutkim ziemniaczkiem, wciąż ma bardzo puchate i mięciutkie w dotyku (domyślnie, jeśli akurat nie jest ufafrane w błocie) białe futerko. Ogon Kulki nigdy nie zaznaje spokoju - wiecznie nim macha, ciesząc się niemal cały czas. Ogromny z niej pieszczoch i uwielbia wpakowywać się na Nanako na kolana i "wymusić" na swojej pani jakieś pieszczoty czy to w postaci drapania za uchem czy po brzuszku. Jest psem lojalnym i przyjaznym wobec tych, którzy mają dobre zamiary. Darzy Nanako niemalże bezgranicznym zaufaniem, będąc w stanie wykonać każde jej polecenie, jakie one by nie było. Ma się również wrażenie, że pyszczek nigdy nie przestaje się jej uśmiechać. Pomimo że trochę się jej urosło, to wciąż ma dosyć wysoki, nawet lekko piskliwy szczek. Inteligentna z niej psina, która uwielbia jakiekolwiek aktywności ze swoją panią, niezależnie czy to zwykła zabawa w postaci przeciągania się szarpakiem, czy faktyczny trening.
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA


Misje do awansu0 / 3B
Jyokō女皇
WielkośćMała
PoziomC
Chakra3000
AtrybutySiła 7 | Szybkość 6 | Wytrzymałość 6 | Refleks 5 | Siła Woli 6 | Kontrola Chakry 5
Jyokō jest psem w typie husky. Czarno - biała, średniej długości sierść, która nie jest jednak niczym chmurka w dotyku. Bystre, niebieskie oczy spoglądają na świat w sposób bardzo oceniający. Imię psiny zdecydowanie nie jest przypadkiem, bowiem zachowuje się niczym swoista Cesarzowa, zawsze pełna gracji i dumna z siebie. Nie zajmuje się tak plebejskimi rzeczami jak zabawa - jeśli rzuci się jej piłkę, to spojrzy na nią z pogardą i nawet nie zareaguje. Nie sprawia jednak problemów podczas treningów - te wykonuje z należytą starannością. Można powiedzieć, że Jyokō jest mistrzynią robienia rzeczy tak, by było to zrobione jak najszybciej i jak najmniej przy tym się narobić, dlatego zawsze będzie wykonywać polecenia Nany w najbardziej efektowny sposób z możliwych. Do obcych podchodzi z dużą dozą dystansu i trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, zanim w ogóle będzie dała się pogłaskać. Nawet w przypadku Nany jednak, jest mocno powściągliwa i nie jest to typ psa, który wpakuje się na kolana i będzie domagać pieszczot. Tamę... toleruje i współpracuje z nią kiedy trzeba, ale zdecydowanie nie jest najlepszą towarzyszką do wygłupów.

Zdobyta w trakcie dedykowanej fabuły
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA
Misje do awansu0 / 3C
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Uczta Konan

Klauny po raz kolejny再びピエロ
Tura6/?
RangaB
Sprawiedliwość w świecie shinobi było czymś bardzo osobistym. Tym samym stwierdzenie, że niesprawiedliwie byłoby oceniać różne sposoby radzenia sobie ze stratami różnych osób było jak najbardziej prawdziwe. Tak też Nana, która czuła ogromną wdzięczność i lojalność w stosunku do Ame mogła być jedną z setek historii, którą ninja z całego Starego Kontynentu mogli powtarzać lub lekko modyfikować pod swoje potrzeby. I było to jak najbardziej w porządku. Na swój sposób, jej zapuszczone korzenie były pewną alegorią drzewa. A ona - liściem, tylko w deszczowym kraju. I z tego drzewa nie planowała teraz zrezygnować.
Krótka rozmowa z kelnerem, Toyokim, jak się mogła domyślać po późniejszych słowach menadżerki. Mężczyzna lekko się zdziwił na jej ukłon i uśmiechnął się zakłopotany, by po krótkim czasie ponownie się z nią spotkać i zaprowadzić do kierowniczki, uprzednio ogarniając psy. Miejsca nie było wiele, jednak stanęły one w biurze pod ścianą, ciekawie wąchając tu i ówdzie, choć pozostawały grzeczne i nie zajmowały miejsca. Ich pani miała tutaj sprawę do załatwienia, a to nie były zwykłe "burki".
-Żaden problem, wszystko dla ninja. - odpowiedziała i spojrzała na psy -Mogę pogłaskać? - zapytała jeszcze, lekko odchodząc od faktycznego powodu ich rozmowy. Niezależnie od tego czy Nanako się zgodziła czy nie, przyjrzała się zdjęciom i chwilę się zamyśliła -Hmmm, ten mężczyzna... - wskazała na osobę z bliznami i opaską na jednym oku -Jest dość charakterystyczny. Pozostała dwójka przypomina zbyt wielu naszych zwyczajowych klientów. Nie kojarzę go, gdyż od dawna nie pracowałam na sali na tyle długo, by obserwować gości. Wie pani, zamówienia, grafiki, planowanie imprez. - westchnęła, chyba trochę żaląc się na swoje obowiązki. -Kelnerzy mogą lepiej kojarzyć. Wie Pani może kiedy byli ostatnio? Sprawdziłabym w grafiku, kto wówczas był w pracy. - zaproponowała, podchodząc do dużego zeszytu A4 i go otwierając, wertując wpierw kilka kartek wstecz.
Inori naprawdę zdawała się być pomocna, choć zdaje się, że to także miało swoje ograniczenia. Na pewno jednak starała się zrobić, co tylko leżało w jej możliwościach.
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 374
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Uczta Konan

Można powiedzieć, że nie tylko dobry węch Nana dzieliła ze swoimi psimi towarzyszami. Była to też lojalność wobec wioski. Amegakure było zdecydowanie miejscem, w którym zapuściła swoje korzenie… i tak naprawdę była szczęśliwa. W końcu przyszedł po wojnie ten moment, w którym pogodzila się z wieloma rzeczami, które się stały przed nią i w trakcie niej. Wybaczyła sobie, że nie była w stanie obronić Konohy, przy jednoczesnym obiecaniu, że teraz zrobi wszystko, by w jej mocy by Ame być w stanie obronić. I te wszystkie kroki, które podejmowała sprawialy, że naprawdę była szczęśliwa. Każdy najmniejszy sukces dla Nanako był… dosyć unikalną sprawą. Widziała, jak wiele się zmieniło w jej umiejętnościach… na lepsze. Oczywiście wiele w tym było zasługi Ameko – sensei. Wiele było przed Nanako, bo ciężko powiedzieć, że była silna, ale… wierzyła, że była w stanie dużo osiągnąć. Kto wie, może w tym roku uda się w końcu zdobyć upragnionego Chūnina?
Ukłon? Ot, zwykła grzecznościowa sprawa, Nanako po prostu starała się pamiętać o tym, jak ją matka w tych kwestiach pouczała, a że potrafiła się zapominać… cóż. No ale to już była inna kwestia, teraz trzeba było zająć się rozmową z kierowniczką. I zdecydowanie, Tama z Jyo nie były zwykłymi burkami, a odpowiednio szkolonymi psami, więc taka prosta komenda jak „zostań” nie powinna być problemem. Nana uśmiechnęła się jedynie na pierwsze słowa kobiety.
Tamę, tę białą co zamiata ogonem, jak najbardziej. Druga, Jyokō, nie jest pieszczochem i nie przepada, więc prosiłabym nie. – Nana szanowała granice wyznaczane przez swoje psy, a chociaż w takich zwykłych sytuacjach jak chodziło o to, czy można pogłasać czy też nie. Kulka była chodzącą radością i jeśli ktoś oferował drapanko za uchem, to zawsze była chętna. W przeciwieństwie do Cesarzowej. Więc skoro Jyo nie chciała być głaskana, to nie będzie jej do tego przymuszać. Gdyby właścicielka postanowiła Tamę pogłaskać, to by nakazała Kulce być grzeczną, co by nie skoczyć na kobietę, choć ten poziom ekscytacji i etap powinien być za Tamą. No ale przyjemności przyjemnościami, ale nie przyszła tutaj w tym celu. – Rozumiem. – Przytaknęła głową na temat faktu, że kobieta raczej nie pracowała bezpośrednio na sali. Zdecyodwanie miało to dużo sensu. Nim odpowiedziała na kolejne pytanie, zastanowila się chwilę… Ci zostali rozpoznani dwa dni po zniszczeniu siedziby Klaunów, ale czy pamiętała konkretną datę z raportu? – Sprawa jest względnie świeża, więc powiedziałaby że przeciągu ostatniego tygodnia, aczkolwiek zgodnie z tym co zostało mi powiedziane, jeden z pracowników, który tutaj pracuje jest ninja i dorabia w wolnym czasie i to on ich rozpoznał i zgłosił, więc to może będzie dla pani ułatwieniem? – zasugerowała. W sumie dopiero teraz się jej to przypomniało i trochę żałowała, że wtedy nie zapytała urzędnika o personalia tej osoby, no ale… może uda się i tak z tego wybrnąć.
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Uczta Konan

Klauny po raz kolejny再びピエロ
Tura7/?
RangaB
Celem życia powinno być własne szczęście, własna satysfakcja. Nana z pewnością, mimo wielu strat i rzeczy, które pewnie mogłaby sobie wyrzucać, potrafiła przeć naprzód. Przebaczyła sobie choćby zniszczenie Konohy, która przecież nie była jej winą. Często jednak ludzie obwiniają się o to, na co wpływu nie mieli. Może gdyby byli silniejsi. Może, gdyby zrobili coś innego. Może, gdyby coś zasugerowali. Takich "móż" jest wiele, jednak Inuzuka była w stanie im sprostać i teraz... miała nowy cel. Cel, który napędzał ją motywacją, a co ważniejsze - dawał szczęście. Mogła żyć dalej, przeć naprzód. I czuła to. Widziała. Jej własny progres, to, jak z każdym krokiem staje się lepszą wersją siebie. Lepsza, niż była dnia poprzedniego. W tym tempie z pewnością awans czekał na nią w najbliższej przyszłości.
Rozmowa z kierowniczką zaczęła się, poza przedstawieniem, od pewnej bardziej luźnej kwestii, jaką była możliwość pogłaskania Tamy. Inori uśmiechnęła się miło i skinęła głową, rozumiejąc instrukcje i podeszła, lekko przykucając i głaskając białą psinę. Jej ogon zaczął tak machać na boki, że szło mieć wrażenie, że ktoś puka w drzwi. A to tylko zwierzak podekscytowany swoim ogonem uderzał w podłogę i ścianę z emocji. Jednak powstrzymała się przed skoczeniem na kierowniczkę, choć wystawiony język i szybkie dyszenie wskazywały, że bardzo chciała się z nią teraz zabawić. Nawet wydała z siebie cichy pisk, domagający się więcej pieszczot, gdy rozmówczyni Nanako przestała ją głaskać i wrócili do prawdziwego powodu ich egzystencji. Jyokō zaś przez ten czas grzecznie siedziała. Nie pamiętała z raportu dokładnej daty, jednak z tego co pamiętała to chyba właśnie w zeszłym tygodniu temat kolejnej siedziby klaunów został zamknięty. Ten tydzień był więc prawdopodobną datą, która podała, a kobieta się zamyśliła, słuchając wszystkich informacji.
-Ach tak. Kami Ayumu. - powiedziała kierowniczka, domyślając się o kim mówiła Inuzuka. -W zeszłym tygodniu miał zmianę tylko w poniedziałek. - mówiła, palcem przeglądając coś w zeszycie, zanim palcem wskazującym na coś nie puknęła. -O! Akurat Toyoki był z nią na zmianie. Zaraz go zawołam. - powiedziała, a gdyby kunoichi nie miała nic przeciwko - opuściłaby pomieszczenie.
Po niecałych trzech minutach wróciła z chłopakiem, który skierował tutaj dziewczynę.
-Słyszałem, że mogę jakoś pomóc? - zapytał niepewnie, a kierowniczka skinęła głową.
-Inuzuka-san poszukuje trójki ludzi. Ayumu-san ich rozpoznał, a ostatnio był na zmianie z tobą. Reszta ma zmiany w innym terminie. - ostatnie zdanie skierowała raczej do Nany, gdyż dwójka kelnerów tak znanej restauracji na swoich barkach pewnie by nie uciągnęli.
Podała też zdjęcia, gdyby kunoichi była ku temu skłonna, by mężczyzna mógł się przyjrzeć. Ten złapał się za brodę i zamknął oczy, co jakiś czas jednak je otwierając i spoglądając na zdjęcia.
-To Fumiko oraz Yahiko. - powiedział wskazując na dwójkę bardziej "zwyczajnie" wyglądających ludzi. -Są stosunkowo stałymi klientami, choć od tygodnia ich nie widziałem. Zawsze jedli razem. - powiedział, lekko się uśmiechając na samo wspomnienie -Uważamy, że powinni się już dawno poślubić. - dodał, po czym spoważniał spoglądając na zabliźnionego mężczyznę -Ostatnio jednak usiedli w trójkę. Wydawali się być trochę nieobecni, a ten trzeci, chyba właśnie ten, zamówił jedynie herbatę. Wyszli też nie dając napiwku. Wydawali się być jacyś... nieobecni. - wyjaśnił.
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 374
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Uczta Konan

Czasem ludziom ciężko zaakceptować fakt, że tak naprawdę nie mogli zrobić nic, by czemuś zapobiec. Nana nie wierzyła aż tak bardzo w przeznaczenie, że wszystko było spisane z góry i niezależnie co byśmy zrobili, to i tak już jest to przekreślone. Czasem jednak… nie ma się szans. Po prostu. W przypadku Konohy, to nie była jej wina w żadnym stopniu, to prawda, jednak potrzebowała mimo wszystko czasu. Wraz z tym obiecała jednak sobie, że w przypadku Ame będzie bardziej zaangażowana w życie wioski, stanie się silniejsza i dzięki temu będzie w stanie ją obronić. Wojna się może i skończyła, jednakże to nie oznaczało, że panował pokój i nie było żadnych niebezpieczeństw, które mogły na nich czekać – samo Baibai było tego przykładem. Jasne, dotyczyło to Nowego Kontynentu, jednak nie jest powiedziane, że na Starym nic nie może się wydarzyć.
Tama zdecydowanie potrafiła być zbyt podekscytowana w takich sytuacjach. Widząc to, Nana delikatnie zwróciła psinie uwagę, bo mimo wszystko – to zdecydowanie była jedna rzecz, nad którą Inuzuka z Kulką pracowała. Tyle dobrze, że nie była na tyle naiwna, że dałaby się wrogowi pogłaskać, bedąc jedynie przyjazną wobec tych, którzy mają dobre zamiary. Inaczej to by było naprawdę bardzo problematyczne. Jyo zaś… była trochę przeciwieństwem Tamy względem pieszczot, ale w sumie to dobrze, bo dzięki temu dziewczyny mogły uczyć się dobrych cech od siebie nawzajem, a Nanako dopilnuje, żeby nie podbierały od drugiej tych gorszych i będzie dobrze. Inuzuka i tak była zadowolona z tego, jaką drużynę tworzyły.
Kami Ayumu. Postanowiła zapamiętać te imię. W sumie to miało sens, że członek klanu Kami dorabiał w restauracji prowadzoną przez jego rodzinę. Tak samo jak Tama pomagała w schronisku prowadzonym przez Inuzuki.
Dziękuję bardzo – powiedziała do kierowniczki, przytakując głową. Nie miała problemu z zostaniem przez chwilę samej. Po chwili do pomieszczenia wszedł Toyoki. Inuzuka nie miała nic przeciwko, by kobieta podsunęła mu te zdjęcia, jakby nie patrzeć inaczej ciężko, by potencjalne cele rozpoznał, prawda? Uważnie wysłuchala co miał do powiedzenia. Czyli dwójka z nich była stałymi klientami i ostatnio przyszli do restauracji z tym trzecim mężczyzną z blizną… może zostali w jakiś sposób zmanipulowani przez niego, albo przymuszeni? Fakt, że nie pojawili się od tygodnia w restauracji również był podejrzany. – Domyślam się, że szanujecie prywatność swoich gości, jednakże może przypadkiem słyszał pan o czym rozmawiali? Chciałabym również zapytać, czy może czegoś nie zostawili, jakiejś osobistej rzeczy? Wiosce zależy na zlokalizowaniu tych osób, a to by było bardzo pomocne. – Jakby nie patrzeć, psie nosy potrafiły naprawdę wiele wyczuć. Co prawda deszcz mógł część zapachów zmyć, jednak… zawsze lepiej takowy mieć, niż nie, prawda?
► Pokaż Spoiler | Piemski
Tama
WielkośćŚrednia
PoziomB
Chakra5000
AtrybutySiła 6 | Szybkość 7 | Wytrzymałość 6 | Refleks 7 | Siła Woli 7 | Kontrola Chakry 7
Tama, pomimo sięgania praktycznie do uda i zaprzestania bycia małym, okrąglutkim ziemniaczkiem, wciąż ma bardzo puchate i mięciutkie w dotyku (domyślnie, jeśli akurat nie jest ufafrane w błocie) białe futerko. Ogon Kulki nigdy nie zaznaje spokoju - wiecznie nim macha, ciesząc się niemal cały czas. Ogromny z niej pieszczoch i uwielbia wpakowywać się na Nanako na kolana i "wymusić" na swojej pani jakieś pieszczoty czy to w postaci drapania za uchem czy po brzuszku. Jest psem lojalnym i przyjaznym wobec tych, którzy mają dobre zamiary. Darzy Nanako niemalże bezgranicznym zaufaniem, będąc w stanie wykonać każde jej polecenie, jakie one by nie było. Ma się również wrażenie, że pyszczek nigdy nie przestaje się jej uśmiechać. Pomimo że trochę się jej urosło, to wciąż ma dosyć wysoki, nawet lekko piskliwy szczek. Inteligentna z niej psina, która uwielbia jakiekolwiek aktywności ze swoją panią, niezależnie czy to zwykła zabawa w postaci przeciągania się szarpakiem, czy faktyczny trening.
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA


Misje do awansu0 / 3B
Jyokō女皇
WielkośćMała
PoziomC
Chakra3000
AtrybutySiła 7 | Szybkość 6 | Wytrzymałość 6 | Refleks 5 | Siła Woli 6 | Kontrola Chakry 5
Jyokō jest psem w typie husky. Czarno - biała, średniej długości sierść, która nie jest jednak niczym chmurka w dotyku. Bystre, niebieskie oczy spoglądają na świat w sposób bardzo oceniający. Imię psiny zdecydowanie nie jest przypadkiem, bowiem zachowuje się niczym swoista Cesarzowa, zawsze pełna gracji i dumna z siebie. Nie zajmuje się tak plebejskimi rzeczami jak zabawa - jeśli rzuci się jej piłkę, to spojrzy na nią z pogardą i nawet nie zareaguje. Nie sprawia jednak problemów podczas treningów - te wykonuje z należytą starannością. Można powiedzieć, że Jyokō jest mistrzynią robienia rzeczy tak, by było to zrobione jak najszybciej i jak najmniej przy tym się narobić, dlatego zawsze będzie wykonywać polecenia Nany w najbardziej efektowny sposób z możliwych. Do obcych podchodzi z dużą dozą dystansu i trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, zanim w ogóle będzie dała się pogłaskać. Nawet w przypadku Nany jednak, jest mocno powściągliwa i nie jest to typ psa, który wpakuje się na kolana i będzie domagać pieszczot. Tamę... toleruje i współpracuje z nią kiedy trzeba, ale zdecydowanie nie jest najlepszą towarzyszką do wygłupów.

Zdobyta w trakcie dedykowanej fabuły
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA
Misje do awansu0 / 3C
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Uczta Konan

Klauny po raz kolejny再びピエロ
Tura8/?
RangaB
Decyzje, które podjęła Nana, gdy tragedia już się wydarzyła, były tymi, które ją kształciły, sprawiały, że była bardziej gotowa do dalszej pracy nad sobą. Wcześniej, w Konosze, była może bardziej kimś z boku, na dalszym planie. I tak jak wielu obwiniać się o to by mogło, że przez ich odsunięcie się od centrum wydarzeń Ukryty Liść spotkała zagłada, tak ona zdecydowała się swoje "wycofanie" zmienić. Już w nowym domu. Doskonale bowiem wiedziała, że i ten mogła stracić. Wieści, które dochodziły ze świata także zdawały się potwierdzać to, co myślała. Brak wojny nie oznaczał pokoju. Baibai prawie zostało zniszczone, a Klauny w Ame stanowiły zagrożenie. Nie zawsze tragedia związana jest ze starciem mniejszych bądź większych państw. Czasami wystarczy kilku przestępców, kilka "złych jabłek", by pewien spokój zakłócić. Jej obecna misja była tego przykładem. Trupie Klauny wypowiedziały swoistą "wojnę" Ukrytemu Deszczowi. Dobrze więc, że byli na przegranej pozycji, jednak byli jak chwasty. Ciężko je wyrwać, gdy zaraz kolejny wyrasta, gdy tylko odwróci się wzrok.
Tamie udało się powstrzymać ogrom emocji, jaki się w niej kotłować i nie "zaatakować" Inori, która pewnie nie miałaby nic przeciwko, patrząc po szerokim uśmiechu i promieniującej wręcz twarzy, gdy głaskała białą psinę. Jednak Inuzuka była teraz na misji. Wypadało się jakoś zachować. Nawet, jak nie byłoby to bezpośrednie zachowanie Nany, tak było to jej zwierze. Dobrze, że i tak udało jej się poprawić jej zachowanie, a Cesarzowa stanowiła swoisty stoper jej emocji. Faktycznie... ciekawie się psy dobrały.
Tak samo niczym dziwnym nie było to, że Ayumu dorabiał w restauracji należącej do jego rodziny. Klan Kami był bardzo wyjątkowym klanem, z tego względu, że nie uległ on exodusowi, nie licząc poszczególnych członków. Istniał w Ame od zawsze i nawet teraz ich lider był prawą ręką Amekage. Nic więc dziwnego, że posiadali spore wpływy w całej wiosce i wiele budynków - papiernia, restauracja, a pewnie kilka innych także by się znalazło. Zapamiętać imię na pewno nie zaszkodzi.
Szybko też wróciła kierowniczka wraz z kelnerem, a Nana "współpracowała", by zdobyć jak najwięcej informacji. Umożliwiła mu zobaczenie zdjęć oraz uważnie go wysłuchała, zanim nie zadała swoich pytań. Mężczyzna uśmiechnął się przepraszająco i pokiwał przecząco głową.
-Mamy dużo gości. I wiele rozmów trwających na raz na sali. Przepraszam, że z tym nie mogę z tym pomóc. - powiedział szczerze (przynajmniej na takiego brzmiał), zanim się chwilę nie zamyślił. -Kiedyś zostawiła szalik, ale go odebrała chyba półtora tygodnia temu. - spojrzał na psy -Mogę pokazać, gdzie był przechowywany, to może... złapią jakąś resztkę zapachu? - zasugerował niepewnie.
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 374
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Restauracja "Uczta Konan"

Czasem potrzeba jest impulsu, który sprawi, że wyjdziemy ze swoistej stagnacji, w którą to wpadliśmy. Tak było w przypadku Nany – po śmierci Riko przez dobre prawie trzy lata porzuciła bycie shinobi, nie zamierzając przygarnąć żadnego innego psa, bo przecież… żaden nie zastąpi jej najlepszego przyjaciela, prawda? Musiała jednak zrozumieć, że nowy czterołapy kompan nie będzie zastępstwem – ich relacja będzie czymś zupełnie nowa, wyjątkowa. Zaś sama Inuzuka – musiała mieć impuls. I takowym było zobaczenie Tamy, która spadła na niej jak grom z jasnego nieba i wiedziała od pierwszych sekund, że to był jej pies, mimo że tak bardzo różnił się od Riko. Już bliżej Cesarzowej było do niego, aczkolwiek i tak między nią, a jej przyjacielem za tęczowym mostem było sporo różnic. Nie inaczej było też… z chęcią stawania się silniejszą. Została shinobi, bo jak już skończyła Akademię, to po prostu poszła dalej, nie mając większego pomysłu na siebie. Nie pragnęła jednak siły, uznania, za czasów Konohy tak naprawdę nie zależało jej za bardzo nawet na zdobywaniu kolejnych to rang. Potem zobaczyła upadek Ukrytego Liścia, który nią wręcz wstrząsnął. Uświadomiła sobie wtedy, że… nie ma do czego wracać. Gdy więc zostali przyjęci z otwartymi ramionami w Ame, obiecała sobie, że zrobi wszystko co w jej mocy, by nie doprowadzić do tego samego. Upadek Konohy po części był potrzebny, by Nanako wybudzić z tej stagnacji, w którą to wpadła i być motywacją do stawania się lepszą siebie każdego dnia. Chciała być silna, dla Amegakure i jej mieszkańców, pozwalając ludziom na spokojne i dobre życie. Całym swoim sercem dążyła do spełnienia wizji, którą jej największy idol, Amekage, wykreował. Pierwszym krokiem ku temu było pozbycie się zgniłych jabłek, które bezpieczeństwu ludzi zagrażało… i zdecydowanie praca u podstaw była w opinii Nany najważniejsza. Jasne, można bawić się w bohatera, latać po świecie pragnąć sławy… gorzej, gdy ratując świat okaże się, że nie masz domu, do którego mógłbyś wrócić, bo cię w nim nie było, gdy potrzebował ciebie najbardziej.
Klan Kami był powiązany z Amegakure od zawsze, niczym dziwnym więc było, że posiadali wiele różnych biznesów w niej, choć przecież wioska traktowała wszystkich po równo i nikomu z dobrymi chęciami nie utrudniała. Mimo że jej klan nie był natywny dla Ame, to byli w stanie otworzyć schronisko, dające dach nad głową nie tylko psom, które są trenowane do zostania towarzyszem ninja, ale także zwykłym „burkom”, tak by nie musiały żyć na ulicy. Co prawda, gdzieś w głowie Nanako pojawiał się pewien znak zapytania… bo jednak działania Klaunów wydawały się być mocno powiązane z klanem Kami. Najpierw papiernia – jasne, mogła zrozumieć, dosyć strategiczne miejsce bo zaopatrywała praktycznie całą wioskę w ten surowiec – teraz podejrzani o współpracę z tą organizacją ludzie byli tutaj widziani? Nie chciała wyciągać żadnych pochopnych wniosków, ale zdecydowanie to mogło skłaniać do myślenia. Nawet osoby takie jak Nana, które dopiero do myślenia się przyzwyczajały.
W pełni zrozumiałe, proszę się nie przejmować – odparła Nanako, uśmiechając się do kelnera. Restauracja wydawała się być naprawdę popularna, nic więc dziwnego, że nie byli w stanie spamiętać wszystkiego, o czym ludzie rozmawiali. – Jeżeli nic innego tam nie było przechowywane w tym czasie, to możemy spróbować. Dziękuję – Przytaknęła głową… bo jeśli znajdowało się tam więcej zapachów niż ten należący do poszukiwanej kobiety, to mogłoby to być niepotrzebne mieszanie w nosach jej psów. Gdyby zostali tam zaprowadzeni, to nawet Nanako jako pierwsza by to poniuchała. Miała trochę lepszy węch niż większość ludzi – gdyby była w stanie wyczuć więcej zapachów niż należący do jednego człowieka, to nie fatygowała się z dawaniem tego dziewczynom. Jeśli jednak nie była w stanie tego wyczuć, bądź wydawało się jej chociażby, że jest tam zapach od jednego człowieka – zwróciła by się z komendą do Tamy, zamierzając Jyo mieć o „czystym” nosie. – Jeszcze jedno pytanie… czy wiedzą może państwo, gdzie Ayumu – san może obecnie przebywać? Być może będzie mieć dodatkowe informacje, które mogą pomóc w sprawie – zapytała. Jak nie… to w najgorszym wypadku się cofnie do biura siedziby Amekage i tam popyta urzędników, gdzie może go znaleźć. Choć miała nadzieję, że nie będzie to konieczne.
► Pokaż Spoiler | Piemski
Tama
WielkośćŚrednia
PoziomB
Chakra5000
AtrybutySiła 6 | Szybkość 7 | Wytrzymałość 6 | Refleks 7 | Siła Woli 7 | Kontrola Chakry 7
Tama, pomimo sięgania praktycznie do uda i zaprzestania bycia małym, okrąglutkim ziemniaczkiem, wciąż ma bardzo puchate i mięciutkie w dotyku (domyślnie, jeśli akurat nie jest ufafrane w błocie) białe futerko. Ogon Kulki nigdy nie zaznaje spokoju - wiecznie nim macha, ciesząc się niemal cały czas. Ogromny z niej pieszczoch i uwielbia wpakowywać się na Nanako na kolana i "wymusić" na swojej pani jakieś pieszczoty czy to w postaci drapania za uchem czy po brzuszku. Jest psem lojalnym i przyjaznym wobec tych, którzy mają dobre zamiary. Darzy Nanako niemalże bezgranicznym zaufaniem, będąc w stanie wykonać każde jej polecenie, jakie one by nie było. Ma się również wrażenie, że pyszczek nigdy nie przestaje się jej uśmiechać. Pomimo że trochę się jej urosło, to wciąż ma dosyć wysoki, nawet lekko piskliwy szczek. Inteligentna z niej psina, która uwielbia jakiekolwiek aktywności ze swoją panią, niezależnie czy to zwykła zabawa w postaci przeciągania się szarpakiem, czy faktyczny trening.
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA


Misje do awansu0 / 3B
Jyokō女皇
WielkośćMała
PoziomC
Chakra3000
AtrybutySiła 7 | Szybkość 6 | Wytrzymałość 6 | Refleks 5 | Siła Woli 6 | Kontrola Chakry 5
Jyokō jest psem w typie husky. Czarno - biała, średniej długości sierść, która nie jest jednak niczym chmurka w dotyku. Bystre, niebieskie oczy spoglądają na świat w sposób bardzo oceniający. Imię psiny zdecydowanie nie jest przypadkiem, bowiem zachowuje się niczym swoista Cesarzowa, zawsze pełna gracji i dumna z siebie. Nie zajmuje się tak plebejskimi rzeczami jak zabawa - jeśli rzuci się jej piłkę, to spojrzy na nią z pogardą i nawet nie zareaguje. Nie sprawia jednak problemów podczas treningów - te wykonuje z należytą starannością. Można powiedzieć, że Jyokō jest mistrzynią robienia rzeczy tak, by było to zrobione jak najszybciej i jak najmniej przy tym się narobić, dlatego zawsze będzie wykonywać polecenia Nany w najbardziej efektowny sposób z możliwych. Do obcych podchodzi z dużą dozą dystansu i trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, zanim w ogóle będzie dała się pogłaskać. Nawet w przypadku Nany jednak, jest mocno powściągliwa i nie jest to typ psa, który wpakuje się na kolana i będzie domagać pieszczot. Tamę... toleruje i współpracuje z nią kiedy trzeba, ale zdecydowanie nie jest najlepszą towarzyszką do wygłupów.

Zdobyta w trakcie dedykowanej fabuły
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA
Misje do awansu0 / 3C
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Uczta Konan

Klauny po raz kolejny再びピエロ
Tura9/?
RangaB
Stagnacja... ach tak. Ludzie popadają w nią z różnych powodów. Czasami jest to pewnego rodzaju rutynowość, która odbiera jakieś nutki emocji, które w przeciwnym razie by nas motywowały. Innym zaś może być trauma psychiczna. A Nana? Nana zapewne wpadła w swoim życiu trzykrotnie w takową stagnację. Raz, gdy rutynowość, może lenistwo czy pewne fałszywe uczucie stabilności sprawiało, że w Konosze nie musiała się starać. Gdy nie chciała. Dzień za dniem, misja za misją. Rutyna. Rutyna, która mogła wrzucić ją w ramiona stagnacji, swoistego marazmu, jeśli chodzi o motywację i dalsze działanie. Drugi raz, gdy Riko umarła. Życie nagle straciło sens i nie było sensu robić czegokolwiek. No i trzeci raz... gdy Konoha upadła. To nie było łatwe życie. Ale to, co było światełkiem w tunelu to fakt, że Inuzuce udało się to wszystko przezwyciężyć. Teraz chciała się stać silniejsza, by dawać z siebie wszystko. Zadanie po zadaniu, krok po kroku. Byleby móc odpłacić się za dobroć, którą Ame i Amekage obdarzyli ją i jej rodzinę. Miała Tamę i Jyokō. Nie zastąpią jej pierwszego psa. Ale będą kolejnym etapem jej życia. Kolejnymi przyjaciółmi. Bo na tym polegał cykl życia. Niektórzy odchodzili, może przedwcześnie, ale będą nowe osoby, nowe zwierzęta, która sprawią, że warto pójść dalej. No i może Liść upadł. ale Deszcz trzymał się silnie. I Nana nie planowała dopuścić do jego upadku. Na swój sposób przezwyciężyła swoje stagnacje. A to dobrze rokowało na przyszłość.
Amegakure było sprawiedliwą, rodzinną wioską. Na pewno nie dyskryminowali nowoprzybyłych, co chociażby założenie schroniska przez klan Inuzuka poświadczało. Tylko nie zmieniało to faktu, że starsze rodzeństwo miało pewną przewagę. W przypadku klanu Kami świadczyło o tym chociażby pokolenia interesów prowadzonych w wiosce. Czy więc Klauny miały jakiś problem z tym rodem? A może był to tylko przypadek wynikający z tego, jak mocno zakorzenione w Ukrytym Deszczu były przybytki z nimi powiązane? Nanako dobrze zapewne zrobiła, nie chcąc wyciągać pochopnych wniosków. Trzeba było zebrać wpierw komplet informacji.
Rozmowa z kelnerem obfitowała w część informacji, jednak za wiele ich nie było. Przepraszająco uśmiechnął się do dziewczyny, tym samym odwzajemniając ten gest, choć chyba trochę mu się poprawiło, gdy dziewczyna przyjęła jego propozycję. Zaprowadził ją do szafek, w drodze mówiąc:
-Nie kojarzę, acz nie mogę obiecać, że czegoś tam nie było przy okazji. Przepraszam. - dodał jeszcze, gdy już otwierał szafkę.
A w środku było... no kilka zapachów. Takie dwa trzy, na pierwsze niuchnięcie. Jednak naprawdę wyróżniał się jeden - mieszanina kobiecych perfum oraz kwiatów. Czy oznaczało to, że Tama mogła się też sztachnąć? Czy nie? To decyzja Inuzuki była. Niezależnie od niej miała jeszcze jedno pytanie. Inori pokręciła przecząco głową.
-Jeśli jest na misji, to nie mam pomysłu. Mogę co najwyżej zasugerować odwiedzenie siedziby klanu Kami. Może tam będą wiedzieli. - odparła.
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 374
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Restauracja "Uczta Konan"

Deszcz się trzymał silnie, a jego wola była nie do złamania – to były słowa, które Nana sobie wręcz wyryła w głowie, zamierzając się ich trzymać. Wierzyła bardzo mocno w wizję Amekage, chcąc dołożyć do jej spełnienia swoją cegiełkę. Nawet jeśli obecnie dostawała od wioski znacznie więcej niż z siebie dawała, Inuzuka nie zamierzała poprzestać na dążeniu do celu. Pragnęła świata znacznie lepszego, miejsca, w którym można czuć się bezpiecznie. Nawet jeżeli to będzie mały skrawek, jedynie zakątek w postaci Ame i okolic – było to zdecydowanie tego warte. Nanako chciała mieć dom, do którego będzie mogła wracać z misji. Ludzi, którzy będą uśmiechać się na jej widok. Czy pragnęła tak wiele? W tym niestabilnym świecie zdecydowanie to mogły być wielkie marzenia. Z drugiej strony… dobrze jest mieć cel, do którego pragnie się dążyć, prawda? Była to swoista motywacja do działania, swoista siła napędzająca nas do działania. W przypadku Nany było podobnie – wizja miejsca, którą posiadał Kise Ogumo był dla niej swoistym celem. Dla wielu naiwnym, niemożliwym do wykonania – jednakże, jeżeli nie będzie się nic robić, to nigdy chociażby się nie przybliżymy do jego spełnienia, czyż nie?
Nanako starała się podążać za słowami swojej sensei, która zwykła mówić – najpierw chociaż sekunda myślenia, potem działania. Próbowała również wziąć radę urzędnika do serca i zbytnio się nie śpieszyć z nadzieją, że cierpliwość, o którą czasem było jej ciężko, się popłaci i zdobędzie odpowiednie informacje. Im bardziej jednak zagłębiała się w sprawie, miała wrażenie… że coraz bardziej to wszystko było połączone z klanem Kami… albo więc Klauny z jakiegoś powodu wybrali ich na swój cel, a może było zupełnie odwrotnie? Pytań wiele, odpowiedzi – żadnych.
Proszę nie przepraszać, nic nie szkodzi – odpowiedziała, uśmiechając się lekko zakłopotana do chłopaka, by przy tym podrapać się wskazującym palcem po policzku. Te ciągłe przepraszanie kelnera powoli robiło się dla Nanako nieco niezręczne. Nie przywykła w sumie do bycia tak długo w oficjalnej sytuacji. Jeśli zaś chodziło o samą szafkę? To pozwoliła Tamie się „sztachnąć”, każąc jednak skupić na tym najbardziej intensywnym, kwiatowym. Następnie spojrzała na właścicielkę. – Dziękuję. W sumie to z mojej strony to wszystko. Jeszcze raz bardzo dziękuję za nieocenioną pomoc. – Skłoniła się lekko – choć może ciut zbyt pośpiesznie, bowiem naprawdę chciała ruszać już dalej ze swoim zadaniem, jak to ona. Była w gorącej wodzie kąpana. Tyle dobrze, że się powstrzymała od natychmiastowego wybiegnięcia, wcześniej zamierzając się pożegnać z menadżerką jak i kelnerem.
Następny cel? Siedziba klanu Kami, nie mając żadnego innego tropu tak naprawdę. W trakcie drogi kazała Kulce niuchać okolicę… a nuż deszcz nie zmył wszystkiego i uda się coś Tamie wyczuć?
► Pokaż Spoiler | Piemski
Tama
WielkośćŚrednia
PoziomB
Chakra5000
AtrybutySiła 6 | Szybkość 7 | Wytrzymałość 6 | Refleks 7 | Siła Woli 7 | Kontrola Chakry 7
Tama, pomimo sięgania praktycznie do uda i zaprzestania bycia małym, okrąglutkim ziemniaczkiem, wciąż ma bardzo puchate i mięciutkie w dotyku (domyślnie, jeśli akurat nie jest ufafrane w błocie) białe futerko. Ogon Kulki nigdy nie zaznaje spokoju - wiecznie nim macha, ciesząc się niemal cały czas. Ogromny z niej pieszczoch i uwielbia wpakowywać się na Nanako na kolana i "wymusić" na swojej pani jakieś pieszczoty czy to w postaci drapania za uchem czy po brzuszku. Jest psem lojalnym i przyjaznym wobec tych, którzy mają dobre zamiary. Darzy Nanako niemalże bezgranicznym zaufaniem, będąc w stanie wykonać każde jej polecenie, jakie one by nie było. Ma się również wrażenie, że pyszczek nigdy nie przestaje się jej uśmiechać. Pomimo że trochę się jej urosło, to wciąż ma dosyć wysoki, nawet lekko piskliwy szczek. Inteligentna z niej psina, która uwielbia jakiekolwiek aktywności ze swoją panią, niezależnie czy to zwykła zabawa w postaci przeciągania się szarpakiem, czy faktyczny trening.
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA


Misje do awansu0 / 3B
Jyokō女皇
WielkośćMała
PoziomC
Chakra3000
AtrybutySiła 7 | Szybkość 6 | Wytrzymałość 6 | Refleks 5 | Siła Woli 6 | Kontrola Chakry 5
Jyokō jest psem w typie husky. Czarno - biała, średniej długości sierść, która nie jest jednak niczym chmurka w dotyku. Bystre, niebieskie oczy spoglądają na świat w sposób bardzo oceniający. Imię psiny zdecydowanie nie jest przypadkiem, bowiem zachowuje się niczym swoista Cesarzowa, zawsze pełna gracji i dumna z siebie. Nie zajmuje się tak plebejskimi rzeczami jak zabawa - jeśli rzuci się jej piłkę, to spojrzy na nią z pogardą i nawet nie zareaguje. Nie sprawia jednak problemów podczas treningów - te wykonuje z należytą starannością. Można powiedzieć, że Jyokō jest mistrzynią robienia rzeczy tak, by było to zrobione jak najszybciej i jak najmniej przy tym się narobić, dlatego zawsze będzie wykonywać polecenia Nany w najbardziej efektowny sposób z możliwych. Do obcych podchodzi z dużą dozą dystansu i trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, zanim w ogóle będzie dała się pogłaskać. Nawet w przypadku Nany jednak, jest mocno powściągliwa i nie jest to typ psa, który wpakuje się na kolana i będzie domagać pieszczot. Tamę... toleruje i współpracuje z nią kiedy trzeba, ale zdecydowanie nie jest najlepszą towarzyszką do wygłupów.

Zdobyta w trakcie dedykowanej fabuły
Znane techniki

Rangi E

DAINAMIKKU MĀKINGU

Rangi D

JŪJIN BUNSHIN
SHIKYAKU NO JUTSU

Rangi C

JINJŪ KONBI HENGE

Rangi B

TSŪGA
GATENGA
Misje do awansu0 / 3C
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2767
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Uczta Konan

Klauny po raz kolejny再びピエロ
Tura10/?
RangaB
"Deszcz się trzyma silnie, a jego wola jest nie do złamania". Słowa te mogły symbolizować wizję Amekage, siłę Amegakure lub zwyczajnie... klimat Ame no Kuni. I zapewne taki był ich cel. Na swój sposób, mogło to być jej Nindō. W ramach niego chciała stworzyć świat lepszy niż go zastała. Nawet, jeśli byłoby to tylko w tej jednej wiosce. Tym jednym kraju. Chciała wracać do domu, do bliskich. I na swój sposób, możliwe, że nieświadomie, implementowała do tego Wolę Ognia. Filozofię, którą wzięła z domu, z Konohy. Miłość kluczem do pokoju. Pasowało to też do rodzinnej filozofii, którą starał się Kise Ogumo zaszczepić w ludziach. "Nie potrzebujemy niczego więcej od samych siebie". Choć, gdyby się uprzeć, silna wolna była też pewną filozofią, którą można było też skojarzyć w Iwą. Droga Ninja Ukrytej Skały jasno mówiła, że obiekty nie są ważne. Ważne jest to co symbolizują. Pomnik upadnie, wioska zostanie zniszczona, ale to, co symbolizowała, to, co reprezentowała - przetrwa. Tym była silna wola. Czyżby więc deszcz, który nurtuje drzewa i wypłukuje kamienie był na pewien sposób połączeniem tych dwóch toków myślenia?
Gdyby sensei nie mówiła z sensem, zapewne nie byłaby sensei. Choć, czy na wyższych poziomach sekunda wahania, gdy należy myśleć, nie mogła decydować o życiu i śmierci? Cóż, Nana na szczęście była geninem i tego typu wątpliwości raczej nie miała. Możliwe też, że w raz z jej rozwojem, przyjdzie jej to bardziej naturalnie, bardziej instynktownie. Teraz natomiast? Miała dylematy. Czy klauny miały zatargi z klanem Kami? Czy był to przypadek? Wszystko zdawało się Inuzuce mówić, że raczej ta pierwsza opcja. Ale słowa jej nauczycielki i urzędnika chyba jeszcze trzymały ją w ryzach.
Kelner skinął dziewczynie głową, chyba samemu też będąc lekko zakłopotanym. Cóż, został wezwany na spytki i dla niego ta sytuacja także mogła być nowa. Szybkie niuchnięcie szafki i Nana zdecydowała pozwolić Tamie także się sztachnąć. Psina musiała oprzeć się przednimi łapami o szafkę, by nosem dosięgnąć, jednak powąchała, a potem szczeknęła wesoło, czym lekko wystraszyła Toyokiego, który tego się nie spodziewał. Następnie zaś podziękowała za pomoc Inori, która wraz z kelnerem się uśmiechnęła i skłonili się. Następnie zaś chłopak wrócił na salę, a menadżerka odprowadziła dziewczynę do wyjścia.
Następny cel? Siedziba klanu Kami. Znała tam drogę bez problemu. Był to ogromny kompleks budynków, zarówno industrialnych jak i bardziej tradycyjnych. A w drodze? Tama niestety nic nie wyczuła. Ale dostrzegła dwóch ninja Amegakure na warcie przed wejściem do kompleksu.
DodatkoweZ/T
Zapraszam tutaj
ODPOWIEDZ

Wróć do „Amegakure no Sato”