• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Port w Kokū

Ogromne miasto portowe znajdujące się na południu kraju. Jest zarówno głównym miejscem produkcji oraz zbytu i eksportu alkoholu. Stanowi również miejsce rezydowania najważniejszych osobistości Sake no Kuni, w tym samego Lorda Feudalnego. Kokū przez lata podzieliło się w sposób naturalny na kilka dzielnic. Południe zajmuje największy krajowy port, witający dziennie w swych dokach mnóstwo statków z różnych zakątków świata. Obok zaś łatwo znaleźć slumsy - miejsce tych, do których życie się nie uśmiechnęło. Jedynie przy głównej ulicy prowadzącej w te rejony znaleźć można lepsze, bardziej okazałe domy kontrastujące z brudem i bezrobociem spotykanym w każdym zaułku. Tanie speluny serwują jednak dalej lepszy alkohol niż podobne tego typu przybytki w innych krajach... i tylko o trunkach można powiedzieć cokolwiek dobrego. Centrum miasta prezentuje już rzeczywisty poziom. Targi oraz rynek otoczone są ładnymi, często piętrowymi domami, których drugi poziom często wystaje delikatnie nad ulice, a ceramiczne dachówki odbijają część słońca. To tutaj kwitnie handel i komercja, gdzie ze wschodu i zachodu Kokū, z największych browarów i zakładów produkcyjnych spływa większość towaru. Północ miasta stanowi najbardziej ekskluzywną. Mniej zatłoczona stanowi dzielnicę najbogatszych mieszkańców, polityków czy rodziny Matsuhiro wraz z jej odłamami.
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Port w Kokū

Wnętrze okazało się być jak najbardziej godne swojej nazwy. I było tu duszno i waliło jakby żył tu żaby. Gdyby dziewczyna miała więcej czasu na podziwianie wnętrza pewnie by się dłużej zastanawiała dlaczego tak właściwie, ktoś miałby zasłonić okna dywanami. Jakby no, rolety nie istniały? Musiały to być koniecznie... dywany?
Jakikolwiek by nie był ku temu powód, na ten moment ważniejsza była rozmowa ze średnio bystrą kelnerką, której o dziwo udało się przetłumaczenie jednego przezwiska na drugie. Po tej jakże ciężkiej zagadce logicznej, udało jej się zacząć rozmowę z niejakim "Hachim".
O dziwo, facet wydawał się o wiele milszym człowiekiem do rozmowy niż niejaki Big Harry. Czy miała zamiar go pobić za 5 stów? W sumie, gdyby był takim samym chamem jak jej zleceniodawca, pewnie by to zrobiła bez najmniejszego wahania. Ale no, człowiek był o wiele bardziej kulturalny do tej pory. Postanowiła więc rozeznać się w tej całym sytuacji, która miała miejsce pomiędzy Harrym a Hachim, zanim podejmie dalsze decyzje. No i też co najważniejsze, od kogo dostanie więcej kasy żeby drugiemu mordę obić.
-Nie, nie jestem w sprawie żadnego alkoholu. Jestem w sprawie człowieka którego nazywają "Big Harry". Podobno ściąga haracz z pobliskich barów. Jesteś w stanie mi coś o nim powiedzieć?
Zapytała się, w sumie nawet nie kłamiąc, bo tak naprawdę nic nie wiedziała o człowieku dla którego rzekomo pracowała. Bardziej można było to uznać za wymijanie się z pierwotnymi intencjami, z jakimi przyszła do tego miejsca. W międzyczasie próbowała się też trochę skupić na wykorzystaniu swojego zmysłu sensorycznego do przebadania ludzi w pomieszczeniu, a szczególnie "Hachiego". Oczywiście nie składając żadnych pieczęci, więc ograniczając przy tym swój zasięg dość diametralnie.
► Pokaż Spoiler
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
1--
2-5
3-10
4-20
5-40
6-60
72120
85200
98350
1012500
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Port w Kokū

Dobre złego poczatkiMistrz Gry
Posty7/?
Obicie mordy biednemu Hachimonowi za pięć stów być może faktycznie było prostym rozwiązaniem. Wyglądało jednak na to, że dziewczyna nie do końca chciała działać pochopnie i w przeciwieństwie do większości ludzi w takiej sytuacji — którzy najpewniej odwaliliby po prostu przekazaną im przez Big Harry'ego robotę, by potem odebrać te cholerne pieniądze. Ona postanowiła wysłuchać obu stron. Czy to z własnych pobudek moralnych, czy tego, że została przed chwilą zmieszana z błotem przez zleceniodawcę, wyłamała się trochę ze schematu zleconego jej zadania. W końcu kto taki mówił o tym, żeby ta rozmawiała z kimkolwiek! Miała mu obić twarz i tyle. Cóż być może zdążyła w międzyczasie przemyśleć to i owo o sensie takiego działania. A może kryła się za tym jakaś logika. Trudno powiedzieć.
Z pewnością jednak swoim pytaniem i słowami wprawiła siedzącego mężczyznę w lekką konsternację, jeżeli można było to tak nazwać. Był na tyle zdziwiony naturą pytania, że uniósł pytająco prawą brew, po czym poprawił lekko swoje włosy. — To mnie zaskoczyłaś, alkohol byłby sto razy prostszym tematem do rozmowy. —Westchnął, po czym spróbował, zebrać myśli. I dziękował tylko Generałowi za to, że w tym momencie było tak głośno. Czasami ściany miały uszy, a szczególnie te najpodlejsze. — Pierdolony banan. Dzieciak, który miał czelność urodzić się w bogatej rodzinie. Niech przeklną go za to Smoki, że przypadkiem odziedziczył to całe śmietnisko pozostawione po jego świętej pamięci matce.— Jego twarz, była pełna niechęci, zupełnie jakby samo wspomnienie o zleceniodawcy Shin'yi było dla niego obrzydzające. — Nie, żeby jego rodzice byli jakimiś Kami albo coś. Byli szemrani, jak wszyscy bogacze, ale przynajmniej starali się pomóc tej małej społeczności portowej. Do czasu, kiedy zostali zabici przez skrytobójców. Nagle w jedną noc cały ich majątek stał się jego majątkiem. Symbol ochrony, stał się symbolem zguby. Obrońca staje się drapieżnikiem. Schemat stary jak ten świat. Niestety nie posiadał smykałki biznesowej rodziców, potrafił roztrwonić majątek, szybciej niż go zyskiwał. Aż w końcu się obudził. Goły, praktycznie bez centa przy duszy. Do tej pory było okropnie, ale potem. Potem puściły mu łańcuchy. Podniósł wszystkim barom i restauracją haracz, a jak ktoś nie zgadzał się na jego warunki… — Pstryknął palcami — Zostawał w tajemniczy sposób kaleką lub trupem. Sam ostatnio stwierdziłem, że mam dosyć. Dwa tysiące Ryo za dwa tygodnie, gościa nieźle odkleiło ze swoimi cenami. Na razie jednak nie spróbował się pofatygować po mnie, więc mam nadzieję, że jest to dobry omen. Na twoim miejscu chciałbym mieć z tym pijakiem jak najmniej wspólnego. Jeżeli szukasz u niego pracy, to lepiej zastanów się dwa razy. — Widocznie zakładał, że ta szukała u tamtego pracy i może chciała referencji na jego temat. Kto by chciał pracodawcę, który ma więcej wrogów niż przyjaciół?
— Najgorsze jest to, że nie ma sensu się mu postawić. Zawsze ma ze sobą licznych osiłków, a sam potrafi niezłych szkód narobić. — Dodał szybko, kończąc swoją wypowiedź. Podsumowując, był on utrapieniem na dupie wszystkich, nie tylko samej nosicielki Jingou. — Jeżeli to wszystko, co chciałaś, to pozwól, że wrócę do pracy. Ostatnio mam okropny natłok pracy, a rachunki się niezbyt zgadzają. — Przewrócił oczami na wspomnienie o rachunkowości. Wydawało się, że nie przepadam za nią prawie tak bardzo jak za Big Harrym. Gdyby ta nie miała nic więcej do powiedzenia, pewnie by to zrobił.
Info od GM
Twoje decyzje mogą prowadzić do zmiany poziomu wyzwania
Ostatnio zmieniony 04 lip 2023, 13:18 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 3 razy.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Port w Kokū

Historia WIelkiego Harrego okazała się płytką nowelką o bogatym dzieciaku jakich mało, odziedziczył bóg wie ile pieniędzy po rodzicach i nagle wszyscy dookoła muszą przez to cierpieć. Szacunek i lojalność wykupiona świecącymi się monetami. Respekt który jest tylko na pokaz, żeby zyskać względy kogoś, kto nie ma za grosz szacunku do innych. Jedyne czego rodzice go nauczyli, że za pieniądze można kupić wszystko. Może miał rację, Yuki nie była odpowiednią osobą do tego aby to oceniać. Jakiekolwiek przemyślenia na temat moralności jego czynów były głosem narratora, to co liczyło się dla dziewczyny to jak finansowo z tego wyjdzie. Na co będzie mogła sobie po tym wszystkim pozwolić.
-Powiem wprost, zostałam tutaj wysłana właśnie przez tego typa. Widziałam tych jego osiłków, banda nic nie wartych śmieci, tyle mogę o nich powiedzieć. Nie podoba mi się praca dla niego, ani nie popieram tego w jaki sposób działa. Jeżeli przebijesz dwukrotnie stawkę jaką mi oferował za obicie ciebie, a było to marne 500 Ryo, mogę się go dla ciebie pozbyć. Jeżeli nie, nie masz się czego obawiać, przy najmniej z mojej strony. Bo na pewno przyjdzie tutaj ktoś inny, kogo skuszą te pieniądze
Miała nadzieje że facet nie okaże się furiatem i nie będzie chciał uciekać albo co gorsza bić się z nią, na samo hasło że Big Harry ją tutaj przysłał. Przecież mogła kompletnie inaczej zacząć rozmowę... Albo wcale jej nie zaczynać, tylko wbić go wprost w ziemię!
W razie czego, była cały czas w stanie gotowości, zdolna do uniku lub kontrataku za pomocą noża który trzymała w ręce w kieszeni.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Port w Kokū

Dobre złego początkiMistrz Gry
Posty8/?
Ostatnio niezwykle popularny zrobił się nurt krytykowania prostych i typowych historyjek wśród ludzi. Zrozumiały i najpewniej spowodowany ogromnym przesytem materiałem, bo ile razy można słuchać w kółko i w kółko tej samej opowieści, która płytko niczym kałuża wchodzi w motywacje bohaterów. Niesamowicie przewidywalne schematy, gdzie tylko zmienia się strój, w który została ubrana. Tylko że cały świat był zbudowany z tego, co można było nazwać historiami prostymi, niepowalającymi swoją kreatywnością, część dziedziczyła majątki, części wspinała się po drabince wioski polującej na demony, inni próbowali z nimi się zaprzyjaźnić — mimo że ich umysł na tym cierpiał. Bez takich historii, życie wielu ludzi zniknęłoby nagle z naszej ziemi, a te wyjątkowe spośród nich nigdy by nie miały szansy odstąpić od szarego. W końcu żadne z nich nie spoglądało na swoje życie, z refleksją, że gdyby byli książką, to nikt by ich nie czytał. To było, życie, a nie durna opowieść na dobranoc, czasami robili po prostu wszystko by je przeżyć. Nie trzeba było nawet długo się zastanawiać, by w sumie dojść do wniosku, że wielu ludzi, którzy stanęli przeciwko „Wielkiemu Harry’emu”, również potracili swoje życia. Część ludzi może i nawet w tym pomieszczeniu nie posiadała już przyjaciół, czy bliskich. A to wszystko z powodu jednego Wielkiego — jak jego przydomek sugerował — idioty.
Słowa dziewczyny, były niezwykle odważne. W miejscu, które nomen omen podpadało pod jurysdykcję gościa, którego właśnie postanowiła tak naprawdę sprzedać i niejako zaczynając spiskować tuż za jego plecami. Rzecz, której raczej mało kto by się podjął na otwartym polu, jedno było w końcu rozmawiać, o tym, że był chujem, a drugie, że chce się go raz na zawsze pozbyć. Trudno było nawet stwierdzić, czy to był bardziej pokaz odwagi i pewności siebie dziewczyny, czy tego, że po prostu była głupia jak dwa buty, albo nawet pół. Cokolwiek to było, wydawało się jednak nie wysuwać na pierwszy plan twarzy Hachi'ego. Można, wręcz powiedzieć, że jego mowa ciała wskazywała, na raczej jakieś zainteresowanie tym to dziewczyna mówiła. I pewne zszokowanie, że się odważyła na coś takiego. — Postawa godna niezwykle honorowego najemnika. I to nawet nie jest to jakoś dużo pieniędzy, w końcu wychodzi to jakieś, 1000 Ryō? Byłbym w stanie tyle poświęcić. Nawet byłbym w stanie, zapłacić ci trzykrotność tego ile oczekujesz, żeby raz na zawsze pozbyć się tego wrzodu na dupie. Oszczędzi mi to o wiele więcej pieniędzy, niż zostanie zainwestowanie. — Wyglądał jakby uważnie, kalkulował wszystko, czy mu to się opłaca w jakimkolwiek stopniu, szczególnie że próbując tego, sami na swoje życzenie sprowadzali nieszczęście na nich. — Jednak nie jestem pewny, czy ta inwestycja mi się zwróci. Głównie przez Panią, pani? — Był widocznie podejrzliwy do jej zamiarów, skoro zdołała zdradzić już jednego z pracodawców, czy równie dobrze nie mogła tego zrobić z drugim? Wbić obu kose w plecy, oszukując oboje i zgarniając czterokrotnie więcej pieniędzy? Było to prawdopodobne i nie chciałby, by to prawdopodobieństwo uciekło w większą nienazwaną.— Szczególnie że nie mam od ciebie żadnej gwarancji, żebyś podołała z tym wyzwaniem, a nawet gdybyś była silna? Pokonanie ponad 15 mężczyzn w pojedynkę? Rozumiem, że wyglądają jak jakaś podrzędna banda, ale to dalej przewaga ludzi, i dużej sile i niezwykle zaawansowanych zdolnościach walki. Gdzie oczywiście spośród nich on i jego ochroniarze, praktycznie specjalizują się w obijaniu mord ludziom. Domyślam się, że jedyny powód, dlaczego do tej pory nie postanowił się zjawić osobiście, to dlatego, że gnije gdzieś i jest zbyt leniwy. Dlatego mam nadzieję, że rozumiesz, to, że nie mogę zbytnio ryzykować całego tego przybytku i życia moich bliskich, jeżeli nie jestem pewny ciebie. Co takiego potrafisz, co by mogło przekonać, mnie, że potrafisz poradzić sobie z tak twardym przeciwnikiem. — Zapytał otwarcie, bez żadnych ogródek, wpatrując się w słowa dziewczyny, praktycznie wiercąc jej ciało wzrokiem. Jakby chciał dojrzeć, jej prawdziwe intencje. Oczywiście nie mógł. Prawda?
Info od GM
Twoje decyzje mogą prowadzić do zmiany poziomu wyzwania
Ostatnio zmieniony 04 lip 2023, 13:18 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Port w Kokū

Dziewczyna słuchała spokojnie faceta który nie był w żadnym momencie niemiły dla niej. Czy nie można było właśnie w taki sposób prowadzić relacji międzyludzkich? Dziewczyna jeszcze bardziej się ożywiła kiedy usłyszała, że mogła by dostać nawet i trzy tysiące ryo. Ten facet nie znał się kompletnie na negocjacjach. Kto normalny podawałby jeszcze większą stawkę a nie mniejszą? No ale, słowo się rzekło i Yuki uznała to za ofertę której będzie się trzymać
-Jestem Kunoichi z upadłej wioski ukrytej w dźwięku. Oraz miałam okazję już się zmierzyć z jednym z nich. Możesz rzucić takich piętnastu i trzydziestu na mnie. Wierz mi, dam sobie radę. Z gorszymi rzeczami dawałam sobie radę. - uśmiechnęła się krzywo, spoglądając na Hachiego dosłownie jak i w przenośni z góry - Jeżeli jesteś w stanie zaoferować 3 tysiące, niech będą i trzy tysiące. Nie musisz płacić z góry, dopiero po zleceniu. Jego głowa znajdzie się na tym stole, trzy tysiące ryo w moim portfelu. Zgadza się? Zgadza. - Przybiła interes z facetem, może on jeszcze nie zdał sobie sprawy z tego że interes został przybity, ale ona już wiedziała. W najgorszym wypadku, z niego też wytrzepie to co do niej zależy i odejdzie w siną dal, jako bohaterka której nikt nie potrzebował i nikt na nią nie zasługiwał.
-Jedna rzecz, żebyśmy się wszyscy zgadzali co do tego kogo mam załatwić. Big Harry to facet, mniej więcej naszego wzrostu z długimi, kruczoczarnymi włosami, zgadza się? - zapytała się o jego wygląd, żeby nie okazało się potem że zamordowała człowieka który się podszywał pod kogoś kim nie jest. To nie było by ok, choć temu pajacowi nawet jeżeli nie jest "Harrym", należało się powąchanie kwiatków od spodu - I jeszcze jedno, gdybym nie zastała go w knajpie w której był jakiś kwadrans temu, to gdzie ta kanalia żyje? - Zadała ostatnie pytanie, zanim wyszła z budynku.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Port w Kokū

Dobre złego początkiMistrz Gry
Posty9/?
Niestety często osoba, którą chcielibyśmy mieć jako naszego pracodawcę, była niedostępna, choć może Yuki, trochę udało się obrócić jej los. W końcu, z jej pierwszego obrażającego każdego, kogo widzi, przeszła na spokojnego i miłego faceta. Wyjście z toksycznego środowiska pracowniczego mogło być dobrym ruchem i pretekstem do zabicia tamtego i odpłacenia mu za to całe poniżanie, którego musiała zostać świadkiem, tylko z jego winy.
— Rozumiem twojego ducha młoda— Zaczął, powoli dobierając słowa, kiedy ostrożnie wodził palcem po kartce. — Jednak mam nadzieję, że jesteś świadoma, że twoja przeszła przynależność, do Wioski Ukrytego Dźwięku nie musi oznaczać cokolwiek. Mogłabyś być w jej szeregach shinobi niższej rangi, niekoniecznie doświadczonym w boju. Wierz mi albo nie gdyby faktycznie siła Oto, była taka wielka, to nie leżałoby teraz wśród gruzów Starego Kontynentu. Chodzą nawet słuchy, że ona była jednym z wielkich prowodyrów całego tego zamieszania, choć nie chce rozgłaszać plotek.— I była to w większości prawda, bo musiał wierzyć dziewczynie na słowo. Nie miał żadnych dowodów, że po pierwsze, była z wioski dźwięku, a po drugie. Nawet jeżeli faktycznie była shinobi Oto, to nie miał jak udowodnić jej zdolności. Fakt, że przeżyła do tej pory w Nowym Świecie praktycznie sama i jak twierdziła, udało jej się przetrwać starcie już z jednym z nich, to dalej mogły być nędzne słówka. Bez pokrycia. Wszystkie akta o zrzeszonych w wiosce ninja, do których mógł ewentualnie spojrzeć, już pewnie dawno zaginęły, zgniły, lub zostały zniszczone, kiedy to wojna osiągnęła punkt kulminacyjny.
— Więc, no informacja o wiosce mnie trochę nie przekonuje, patrząc, że moi przodkowie również należeli do jednej z takich osad. Jednak jakoś nie wygląda na to, że moi rodzice czy ja wdali się w morderczych i skutecznych najemników. Zamiast tego prowadzę świetny, prosperujący interes.— Powiedział, machając ręką, jakby chciał zaprezentować całe obecne pomieszczenie, które było zaskakująco tłoczne, jak na kłopoty finansowe, o których mówił właściciel chwilkę wcześniej. — Gdyby tylko jeszcze nie męczyły mnie te migreny, świat byłby o wiele piękniejszym miejscem. — Roztarł sobie lekko skronie. Wydawało się, że fale bólu wracały znowu, przez co ten był trochę rozkojarzony i nie mógł dobrze się skupić.— W każdym, razie, postanowiłem, że dam ci szansę. Skoro mówisz z takim pełnym zapału duchem, że dasz radę, to w to wierzę. A co do kasy tak zgadza się. Dostaniesz wypłatę równą trzy tysiące Ryō w papierku, za odciętą głowę Wielkiego Harry’ego. Jeżeli tego chcesz. — Chciał jej jeszcze uścisnąć rękę, jako symbol zawiązanego porozumienia. Miał naprawdę nadzieję, że ta uściśnie z powrotem, gdyby tak się nie stało. Byłoby to dosyć zawstydzające. — Tak, Wielki Harry’ego, to mężczyzna mniej więcej podobnego wzrostu w długich czarnych włosach. Jest typem okropnego paranoika, jeżeli chodzi o jego życie, często ma przy sobie broń i inne takie. Powtarza, że lubi być zabezpieczony na wszelki wypadek, ale w istocie jest tylko, boli dupą, która boi się własnego cienia. A co do tego to mieszka na końcu ulicy, w tym ładnie odrestaurowanym domu, który z jakiegoś powodu, ma masę butelek i śmieci przed sobą. — Kontrastowało to niesamowicie z samym wyglądem zielonej kamieniczki. Była ona schludna, świeżo pomalowana, ze zdobieniami w drzewie orzechowym. A nagle jak spojrzysz do przodu, okazuje się, że jest to jakaś wielka melina, albo, że ktoś nawet nie potrafi po sobie posprzątać. Cokolwiek było powodem tego, zostawało w przeszłości. Gdyż dziewczyna raptem chwilę opuściła progi „Dusznej Żaby”, kierując się wraz ze swoją nową misją w kierunku zemsty, albo czegoś bardziej zabawnego?
Cokolwiek chodziło po Otogakuriańskiej głowie dziewczyny, mogła zaraz to uwolnić na zewnątrz, kiedy tylko zbliżała się do miejsca, w którym ostatni raz widziała swój cel, jednak tym bliżej się zbliżała, tym bardziej uświadamiała sobie, że nic dziwnego się nie działo w nim. Było wręcz przerażająco cicho w środku, a nikt nie wydawał się wychodzić z tego pomieszczenia. Tylko teraz co w takim razie zrobić? Wejść do środka? A może pójść do jego mieszkania? Chyba że jednak był tutaj w środku, tylko po prostu zasnął? Trudno było powiedzieć, ale Shin'ya musiała coś zrobić. Póki miała czas.
Info od GM
Ostatnio zmieniony 04 lip 2023, 13:19 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Port w Kokū

Hachi był bardzo rozmowy, nawet kiedy dziewczyna nic nie odpowiadała, ten się rozgadywał, udając tylko że nie chce mu się z nikim rozmawiać. W oczach dziewczyny zaczynał powoli zdobywać nagrodę "złote usta" w kategorii monolog. Facet sam siebie przekonał do tego żeby Yuki wykonała dla niego zlecenie i sam siebie przekonał że zapłaci za to sześć razy więcej, niż za obicie swojej mordy. Nic dziwnego że musiał przez długi czas płacić haracz Harremu, pewnie sam się zaoferował i zaproponował stawkę.
Czy dziewczyna podała rękę żeby przybić interes? Oczywiście że tak. Facet, choć rozgadany, przynajmniej nie obrażał jej. A jeżeli nawet miał taki zamiar, ubliżając jej świętej pamięci wiosce, nie robił tego w tak bezpośredni sposób jak jej pierwszy zleceniodawca.

Kiedy wyszła z dusznej żaby, dała sobie chwilę żeby się zastanowić jak właściwie podejść do nowego zlecenia, które sama sobie wymyśliła. Zdjęła z pleców swój plecak i otworzyła go, żeby przegrupować swój ekwipunek. Pewnikiem było to, że schowała sobie do plecaka słuchawki oraz odtwarzacz. Nie będzie miała niestety teraz okazji żeby sobie posłuchać muzyki, szła żeby zamordować człowieka. A tak dokładniej rzecz ujmując, szła go dekapitować. Przy okazji mogła mu ukraść też serce, no bo dlaczego by nie? Trochę miejsca na nie miała, więc przydało by się ich pouzupełniać żeby nie biegać jak typowy śmierdzielnik z jednym sercem.
Przygotowała sobie dwa metry stalowej żyłki i schowała ją zwiniętą do lewej kieszeni w spodniach. Mogła się jej ona przydać do całkiem użytecznej techniki, jaką jest Ayametori. Jedna notka została przyczepiona do kunai'a którego trzymała w kaburze na lewej łydce, druga została schowana w prawym rękawie bluzy. W razie czego będzie miała łatwy dostęp do niej. Następnie wzięła jedną bombke dymną i schowała sobie do lewej kieszeni w bluzie, zapinając ją na suwak.
Kiedy już tak sobie wszystko przegrupowała, założyła plecak na plecy i ruszyła w kierunku baru w którym pierwszy raz spotkała Harrego. Jakie zdziwienie ją ogarnęło, kiedy się okazało że wokół baru było o wiele za cicho. Co się mogło stać, przecież to tylko bar? Chociaż z drugiej strony, zanim wyszła, wszyscy się bili nawzajem. Nie żeby sama była prowodyrem tej bójki...
Żeby jednak nie wbić się na imprezę głuchoniemych asasynów, postanowiła wycofać się kilkanaście, kilkadziesiąt metrów w kierunku północnym, żeby nie rzucać się za bardzo w oczy. Następnie złożyła jedną pieczęć żeby wzmóc swoje zdolności sensoryczne aby przeskanować otoczenie, w szczególności w barze oraz ogólnie w okolicy, żeby znaleźć Harrego. Choć długo z nim nie przebywała, to czuła jego chakrę z bardzo bliska i to zaledwie kilkadziesiąt minut temu...może z godzine temu?
► Pokaż Spoiler
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
1--
2-5
3-10
4-20
5-40
6-60
72120
85200
98350
1012500
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Port w Kokū

Dobre złego początki Mistrz Gry
Posty10/?
Tak zdecydowanie po tej dłużej rozmowie, którą miała przyjemność odbyć z tak demonizowanym przez Harry'ego — Bobem Hachimonem. Trudno byłoby komukolwiek nazwać go człowiekiem interesów. Czego można było oczekiwać po nim, szczególnie jeżeli brać pod uwagę stanowisko, jakie zdawał się zajmować. Przynajmniej jeżeli uznamy słowa, które mówił Wielki Harry za coś wiarygodnego. Miał być on bezdusznym handlarzem, niemogącym nawet przepuścić centa. Zamiast tego wydawał się on być niezwykle nieudolnym człowiekiem, szczególnie jeżeli chodziło o negocjacje. Jaki dureń w końcu daje więcej pieniędzy, niż miał okazje? Przecież takie zachowanie kompletnie kłóciło się z całą doktryną „Bezlitosnego Kupcy”. A tak mieliśmy raczej kogoś niezwykle naiwnego i lekkodusznego. Jak ktoś taki dawał rade utrzymywać cała tę firmę „Dusznej Żaby” przez tyle długich lat i płacić ten ogromny — jak przecież sam wspominał — haracz. Może był on zwyczajny, tylko Hachi, nie miał głowy do interesów? Cokolwiek to było. Sprawiało, że dziewczyna mogła tego wieczoru nieźle sobie zarobić. Gdyż słońce już widocznie, kierowało się ku zachodowi.
Kiedy udało już się jej w spokoju ogarnąć swój ekwipunek, kiedy nikt ani nic nie zdawało się jej przeszkadzać w tym procesie, mogła na spokojnie przejść do dalszego planu. Czy udałoby się jej zdobyć w jego wyniku serce? Cóż możliwe, jednak to miało okazać się w przyszłości. Choć była całkiem nieźle uzbrojona, a ewentualne przedmioty, za które wrogowie mogli złapać, były schowane do jej plecaka, to dalej pozostawała pewna doza niepewności. W końcu nie koniecznie jej plan mógł potoczyć się zgodnie z tym, co sobie wyobraziła. Choć na razie wydawało się, że wszystko szło wręcz po maśle. Nie mogła zbytnio ryzykować i w przepływie geniuszu oddaliła się troszeczkę, by następnie aktywować swój niezwykły sensoryczny talent, Ten po skonsumowaniu jej kawałka chakry, ukazał zaskakującą liczbę źródeł. Większość z nich należała do znajdujących się tutaj mieszkańców wioski. Nic niezwykłego, kiedy jednak „zajrzała” do środka pomieszczenia, mogła zobaczyć kilka źródeł chakry i wszystkie przypominały jej po trochu Wielkiego Harry'ego. Zupełnie jakby facet się skop owiał, jednak nieważne jakby się skupiła wszystkie te sygnatury, kojarzyły jej się z tamtą chwilą.
Info od GM
Chakra Shin'ya Yuki9 850
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Port w Kokū

Coś jej ewidentnie nie grało. Przestała trzymać pieczęć, bo to kompletnie nie miało dalszego sensu. Tylko marnowała by siły, zdobywając informacje które w sumie mówiły jej... co? Wiedziała tyle że facet był teraz w kompletnej rozsypce. No, to akurat już wiedziała wcześniej i rozmowa z Hachim ją tylko upewniła w tym. Ale teraz był w dosłownej rozsypce, tak jakby się sklonował. Czy typ użyj jakiejś techniki klonowania żeby pobić się z innymi typami? Bardzo możliwy scenariusz. Tylko jeżeli tak, to dlaczego nadal trzymał te klony przy życiu?
Yuki mogła by tak stać jak kołek i zastanawiać się po wieczność, ale no niestety nie miała jak wpaść na żaden pomysł. Najlepszym co mogła zrobić w takiej sytuacji, to zagrać w otwarte karty. Sprawdzić, co właściwie się dzieje w tej spelunie i pozbyć się celu. Czy ten plan nie mógł być piękniejszy w swojej prostocie?
Zachowując odpowiednią czujność, postanowiła ruszyć w kierunku knajpy Harrego. Trzymała przy tym normalną postawę, tak jakby wykonała dla niego zlecenie pobicia Bob'a i szła po swoją wypłatę. Kiedy była przy drzwiach, otworzyła je, tak jakby niczego się nie spodziewała, choć uważała przy tym na każdy krok, żeby nie wpieprzyć się w jakąś zasadzkę. Choć szczerze, jaka ona może być? Ktoś na nią wyskoczy? Unik, kontratak, cokolwiek co miała w swoim arsenale logicznych odruchów.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Port w Kokū

Dobre złego początki Mistrz Gry
Posty11/?
Shin'ya Yuki mogła być w małej kropce. Ten facet, z którym rozmawiała kilka godzin wcześniej, facet, który do tej pory skłonny był tylko by ją obrażać i kazać jej robić nieludzkie rzeczy, wydawał się już nie do końca sobą. Czy to wyniku sklonowania, czy niezobaczenia podobnych do siebie sygnatur chakry, które kojarzyła z tym facetem, jakimś sposobem mogły być tak rozszczepione? Jednak jeżeli było to w wyniku klonowania, to dlaczego to utrzymywał, nie miało to żadnego najmniejszego sensu. Tylko że to była jedyna konkluzja, do której wydawała się dochodzić. Po krótkich oględzinach tamtego miejsca przy pomocy swoich niezwykłych zdolności sensorycznych. Zresztą jedyna konkluzja, która wydawała się jej najbardziej prawdopodobna i logiczna, choć też miała wady — co szybko zauważyła. Chyba że ktoś go postanowił podczas jej nieobecności poćwiartować na kawałeczki. Jednak czy wtedy dalej wyczuwałaby jego chakre? To była dosyć ciężka sytuacja. W końcu czym takim mógłby zostać spowodowany ten dziwny stan jej już teraz byłego pracodawcy. Coś tu zdecydowanie jej nie grało i dziewczyna musiała w końcu podjąć jakąś decyzje, by sama nie została przypadkiem zaskoczona. Kto wie, co takiego mógł przygotować dla niej ten szaleniec. Dlatego wydawała się pójść z jednym pomysłem. Empirycznym zbadaniem środka.
Dla niektórych to, że postanowiła sama to sprawdzić, mógłby być pewnie idealnym przykładem aktu zuchwalstwa. Ba! Nawet gdyby się postarali, można byłoby nazwać to aktem okropnej głupoty, godnej kury. Jednak czy rzeczywiście była to tak okropna decyzja? Tego miała się już sama przekonać, kiedy uważnym ruchem kierowała się do wejścia baru. Skrywał on za swoim progiem tajemnice, która tylko czekała na bycie odkrytą. Czy miała tam zobaczyć sunijską tragedie? Coś, co przypominałoby zawalenie panteonu w kraju Bananów? Cokolwiek mogła tam zastać była na to przygotowana. Wydawała się nawet przygotowana na to, żeby zostać zaatakowana na zewnątrz! Tylko ta istna paranoja, do tego, że ktoś może ją zaatakować, wydawała się bezcelowa w tym momencie. Nie było w końcu żadnych pułapek czekających na nią po drodze. Nic. Żadnego ostrzeżenia, by się nie zbliżać, bo zostaniesz poćwiartowany na strzępy. A mimo to obawiała się czegokolwiek ot, tak pozornie bezpiecznego otoczenia. Czyżby wydawało jej się, że przejrzeli jej plan? A może zaniepokoiło ją to, że ktoś może chcieć ją upolować, za to, jak traktuje pracodawcę. Cokolwiek to było, wkroczyła do środka.
Kiedy jednak weszła do środka, spodziewając się, że zastanie wszystkiego. Poćwiartowanych ludzi, pułapkę na niedźwiedzia, czy tysiąc kopii Wielkiego Harry’ego, zobaczyła coś zgoła innego. Coś, co nieironicznie mogło sprawić, chwilowe zakłopotanie na jej twarzy. Gdyż z pewnością nie tego oczekiwała, po tym, co wyczuła zdolnościami sensorycznymi. Nie było tu Harry’ego, nie było go w dużej i małej liczbie. Kompletnie. Całe pomieszczenie zajęte było bowiem przez jego ludzi. Część z nich mogła rozpoznawać sprzed kilku godzin, wtedy kiedy jeszcze pracowała dla Harryego, a część twarzy była całkiem dla niej nowa. Pewnie musieli wejść tutaj, kiedy jej nie było. Nic dziwnego, patrząc, że był to bar. Tak szybko również dziwna cisza, się rozwiązała. Wszyscy w coś grali lub byli zajęci leżeniem upici. Również, nie zauważyła, żeby którykolwiek z nich posiadał broń. Nieuzbrojeni nie wydawali się stanowić żadnego zagrożenia. Nawet tego, który rozwalił krzesło, sprawdzając jej wytrzymałość, znajdował się gdzieś w tle zajęty sobą. Cisza, która zdawała się zostać przerwana dopiero poprzez jej wejście. Wszyscy bowiem zwrócili się w jej kierunku, a część była wyraźnie skonfundowana jej obecnością.
— Czego chce? — Rozległ się donośny głos z tyłu, któremu towarzyszyło kilka pomruków. Widocznie nie podobało się im, że przerwano ich małe kameralne spotkanie. Szczególnie że ta czujność dziewczyny, sprawiła, że jej wejście było o wiele dziwniejsze niż normalne. Mężczyzna, który jednak zapytał to pytanie, został natychmiastowo uderzony przez swojego towarzysza.
— Z puszką zamieniłeś się na rozum. Przecież, to też buldożer, którego zatrudnił Wielki Harry to poradzenia sobie z problemem Boba Hachimona. — Dodała, odpowiednio gestykulując do swoich słów. W myślach pewnie przeklinając siebie, dlaczego jej towarzysz nie wiedział czegoś tak prostego. Przecież to było tak oczywiste, dodatkowo to była jedna z twarzy, które dziewczyna widziała wcześniej. Zdawało się, że chciał coś jeszcze powiedzieć, jednak wzrok mężczyzny bardzo szybko ukrócił jego chęci. Szybko więc zmienił temat swojej wypowiedzi na inny. —Brzmi uczciwe, jednak nie uważasz, że wróciło to za szybko?—Po czym obrócił się w kierunku dziewczyny.— Dobrze ci poszło w ogóle z tym przeklętym Hachimonem? Pewnie skulił się jak zbity pies, kiedy płakał o pomoc swojej luby! Prawie chciałbym widzieć na własne oczy, jak się kulił na tej ziemi! — Zaśmiał się, a wraz z nim kilka innych osób, choć przez to, że część była pijana, były to raczej gardłowe bulgo-bulgi.
— Jak ja kurwa nienawidzę, tych śmieci z tego zachodniego zaścianku. Zniszczyli swój świat i zaczęli się panoszyć na naszych ziemiach jak robale. — Z drugiej strony karczmy, głos kobiety przebijał się przez salwy bulgo-bulgów, na co uzyskała drobne głosy poparcia. —Panoszą się wszędzie, jakby byli bóg wie kim! Dobrze, że dostał za swoje jebany uciekinier.— Wyglądało na to, że ludzie pochodzący ze Starego Kontynentu nie cieszyli się najlepszą reputacją w tych kręgach ludzi. Było to przekonanie, które tylko zostało utwierdzone, przez kontynuujące się głosy poparcia dla tych dwóch wypowiedzi, wypominające jeszcze większe „wady” tych ludzi. A śmiechom wydawało się nie być końca.
Info od GM
Chakra Shin'ya Yuki9 850
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Port w Kokū

Czyli jednak nic nadzwyczajnego się nie zadziało. Po prostu za mało przebywała wśród tych ludzi żeby być w stanie ich rozpoznać. Chyba to była najsensowniejsza odpowiedź na to co przed chwilą doświadczyła. Czy ktoś kto miał większą wiedzę o technikach, byłby w stanie wykrzesać z siebie lepszą odpowiedź? Pewnie tak. Ale nie była to Yuki, która ani nie należała do najlepiej wyedukowanych osób, ani też nie była urodzonym strategiem. Co mógł potwierdzić jej plan, który zakładał sprawdzenie terenu wroga za pomocą własnej mordy, wbitej na pałę pomiędzy drzwi a framugę...
-No jak czego chce? Kasy! - krzyknęła z wrednym uśmiechem na twarzy, odpowiadając na pierwsze pytanie. Zaczepki odnośnie tego jak tego dokonała, postanowiła sobie darować. Czym więcej rzeczy by zmyśliła, tym mniej było by to wiarygodne. A mówiąc że chce kasy, nawet nikogo nie okłamała do tej pory. Nie wyjaśniła tylko gdzie dokładnie tą kasę dostanie i w jaki sposób. Ale kogo by obchodziły szczegóły?
-Już pieprzyć te szczury z zachodu. Gdzie jest szefu? - zapytała się w sumie w pustkę, nie kierując tego do jakiejkolwiek konkretnej osoby. Miała tylko nadzieje że nie będzie musiała się bawić w jakiegoś pieprzonego detektywa i szukać teraz niedoszłego czarodzieja po całym miasteczku.
Miała szczerą nadzieje że będzie w stanie załatwić to tu i teraz, choć walka z 15 typami nie była czymś, co miała dokładnie dziś w swoim menu. Ale czego nie robi się dla kasy?
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Port w Kokū

Dobre złego początki Mistrz Gry
Posty11/?
Nowe wnioski, zaczynały zapełniać głowę dziedziczki Jingou. Były bardzo prawdopodobne i gdyby się nad tym pewnie dłużej zastanowić pewnie nie tak wcale znowu dalekie od prawdy. Szczególnie kiedy po pierwszym wypadaniu sytuacji, w jakiej się znalazła, trudno było dojść do wniosków zgoła odmiennych. Pomieszczenie, do którego weszła, nie zawierało bowiem klonów — jak zakładała to wcześniej. A standardowych prześladowców w tym miejscu. Wielu z nich nawet mogło być tu w momencie jej wcześniejszej konfrontacji z nowym pracodawcą. Nic więc dziwnego gdyby przypadkiem pomyliła ich sygnatury chakry, w końcu nie znali się jakoś zastraszająco długo. Obraz całej sytuacji, mógł się wraz z tym odkryciem rozjaśnić dla kobiety, jednocześnie dowodząc pewną bezużyteczność co do jej zdolności sensorycznych. Jednak czy miała odwagę się do tego przyznać? Może, może nie w każdym razie, nie było teraz ważne. Rozwiązanie, które postanowiła obrać dla tej sytuacji, wystarczająco ją satysfakcjonowało, by teraz nie przejmować się takimi błahostkami. Poza tym jeszcze zaraz zacznie odpowiadać na swoje własne pytania, niczym Bob Hachimon i to dopiero będzie sytuacja! Zmiana w rozdającego pieniądze, cienia biznesmena, nie była raczej tą najbardziej idealną.
Natomiast, jeżeli o pieniądzach już była mowa, to było pragnienie, które postanowiła wybrać. Kasa, oczywiście jak to kasa — rezonowała z tłumem. Bezpieczna opcja, która zawsze podnosiła tłum na nogi, nic dziwnego, że sytuacja ta nie była inną od reszty, może przyprawioną o ewentualną odrobinę polaryzacji w kilku miejscach gospody. Jednak znaczna przewaga reakcji zebranych tu mieszkańców Sake no Kuni i nie tylko, postanowiła za wiwatować na jej słowa. Albo wydać inne bardziej radosne dźwięki, które wyrażały poparcie dla jej słów. — Oczywiście, że chce pieniędzy, wszyscy ich chcemy! — Pierwszy krzyk, dobiegający od znajomego, który rozbił krzesło o nią samą. Ten jednak nie wydawał się ku zdziwieniu żywić urazy, że ta przypadkiem mogła zszargać jego honor. — Rozumie się jak mało o. — Kolejny, tym razem od nieznajomej jej twarzy, choć i tak nie była w stanie nadążyć nad tymi głosami, dopiero po chwili kiedy głosy, się trochę uspokoiły, do jej uszu dobiegł głos pełen wątpliwości. — A jak chcesz je zdobyć wysłanniczko Wielkiego Harry’ego? Nawet nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie, jak ci poszło ze starym Hachimonem. Może stchórzyłaś?— Zaśmiał się wrednie. To był ten sam facet, który wcześniej pytał o szczegóły jej pojedynku. Widocznie, to, że postanowiła zignorować jego słowa nie odpowiadać, bardzo mu się nie spodobało. Na tyle, że dochodził do wniosków, że ta mogła po prostu stchórzyć i ich wszystkich oszukiwać. — Bo jeśli tak to nie masz czego tu szukać. Szczególnie pieniędzy. — Dodał sucho. Musiała się jakoś z tego wytłumaczyć, bo inaczej mogło się to skończyć na czymś, raczej mało przyjemnym. Dla niej i pewnie dla wszystkich tutaj obecnych. Szczególnie że przewaga liczebna, mogła być niekoniecznie czymś pomocnym. — Po co ci wiedzieć, gdzie jest Szefu? — Kolejne pytanie. Kolejna wątpliwość. Wydawali się być wobec niej niesamowicie nieufni, jednak co z tym faktem zamierzała zrobić, pozostawało już tylko jej samej.
Info od GM
Chakra Shin'ya Yuki9 850
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Port w Kokū

Dziewczyna już miała serdecznie dosyć obcowania z tymi ludźmi. Być może nie nadawała się do przewodzenia bandą takich patałachów, być może nie był to dobry pomysł żeby w przyszłości mieć pod sobą takich śmieci, z jakimi miała właśnie "przyjemność" rozmawiać. Jednak miała swoje nowe zadanie do wykonania i nie podobało jej się, że ci stali na jej drodze. Kolejne pytania i pytania, i pytania, które tylko irytowały dziewczynę. Czy to był moment żeby zacząć cholernie nierówną liczebnie walkę? Nawet nie miała do końca pojęcia w co się pakuje. Ale z drugiej strony, kiedyś musiała się pewnie zmierzyć z nimi, choć w sumie...gdyby udało jej się ominąć to wszystko i "po kryjomu" ukraść głowę Harrego. Może wtedy nie musiała by się aż tak napocić... Postanowiła dać jeszcze jedną szansę, zanim przejdzie do ataku. Schowała więc ręce do luźnych kieszeni w bluzie, układając ręce tak, żeby paznokcie w obu rękach, które wydłużyły się na jedynie 2cm, leżały dość wygodnie i były nie widoczne dla oczu obserwujących. Zrobiła to za pomocą techniki Kemono no Haji, dzięki której zyskały twardość hartowanej stali. Do tego nie musiała składać żadnych pieczęci do tej sztuczki, ze względu na jej wiedze na temat Ninjutsu.
Równocześnie w czasie, kiedy dozbrajała swoje ręce, odpowiedziała chamowi który ją zaczepiał -Obiłam mu morde tak, że nie będzie się pokazywał przez najbliższy tydzień na mieście, zadowolony? - spojrzała na niego znudzonym wzrokiem, dając mu do zrozumienia że powoli kończy jej się cierpliwość - Jakbyś ruszył swoim pustym łbem, to byś może załapał, że mam z nim interes do zakończenia. Powiesz mi gdzie jest Harry, czy chcesz też dostać wpierdol? - mówiąc to, gotowało się już dość bardzo w niej. Ale nadal starała się uważać na otoczenie, aby nikt jej nie wpakował tanto pod żebro.

► Pokaż Spoiler
Kemono no Haji | Grasp of the Beast獣の把持
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Transformacji
PieczęcieDzik → Wąż → Tygrys → Wół
KosztPołowiczny za użycie na jednej kończynie
ZasięgNa siebie
Poprzez złożenie odpowiednich pieczęci i skupienie chakry, możliwe jest dokonanie dość nietypowej techniki transformacji, wyglądającej w swoim działaniu i założeniach dość banalnie. Skumulowana w paznokciach chakra ma za zadanie zmienić ich właściwości o kształt, wpływając na ich zgrubienie i czernienie. Ze względu na działanie techniki, wizualnym zmianą zachodzą również dłonie aż po nadgarstki, barwiąc skórę na czerwono. W zależności od wprawy w sztuki Ninjutsu, wzmocnione tak paznokcie można utwardzić i wydłużyć w różnym stopniu. Osoba dopiero zaczynająca przygodę z Ninjutsu, jest w stanie wydłużyć je o maksymalnie 5cm (acz może mniej), nadając im wytrzymałość drewna. Kształt paznokci ulega również zmianie i zamiast łagodnych łuków zauważyć można ostre zakończenia. Możliwa jest zamiana paznokci również u nóg - należy jednak pamiętać, że koszt dotyczy tylko jednej kończyny. Kolejnym ważnym faktem jest wpływ długości szponów. Zbyt długie mogą przeszkadzać w wykonywaniu czynności.

Pazury tak stworzone nie są stricte bronią, chociaż można nimi atakować czy blokować ciosy. Traktowane są jako część ciała i jakiekolwiek posługiwanie się nimi zależne jest raczej od posiadanego Taijutsu. Uznaje się, że nie potrzebują jednak własnego stylu walki - chociaż jeśli ktoś ma życzenie, może taki zrobić dla większej ilości profitów.

Ponowne wykonanie techniki na tej samej kończynie anuluje przemianę.

Posiadając rangę B w Ninjutsu maksymalnie można wydłużyć pazury o dodatkowe 5cm (10cm łącznie). Ich twardość porównywalna jest z metalem.
Posiadając rangę A w Ninjutsu można wydłużyć pazury o kolejne 5cm (do maksymalnie 15cm).
Posiadając rangę S w Ninjutsu nie ma potrzeby składać pieczęci, a pazury można wydłużyć o kolejne 5 cm (aż do 20cm łącznie).
Posiadając Specjalizację w Ninjutsu twardość pazurów porównywalna jest z hartowanym metalem. Posiadając dość siły, można próbować przebić nimi stal. Dalej jednak da się je zniszczyć bądź połamać.
Ostatnio zmieniony 11 lip 2023, 20:05 przez Shin'ya Yuki, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Port w Kokū

Dobre złego początki Mistrz Gry
Posty12/?
Dziewczyna no powiedzmy sobie szczerze okazała się być osobą raczej kompletnie pozbawioną jakichkolwiek pokładów cierpliwości. Osobą, która nie potrafiła utrzymać swoich emocji na wodzy. Osobą, która zaskakująco szybko ulegała swoim pragnieniom, tą, która dawała się ponieść flow negatywnych emocji. W końcu nie cierpiała ludzi, jakich miała przez sobą. Nie cierpiała tego, że pytali ją o nie wygodne szczegóły. Że nie chcieli pozwolić jej dalej działać i iść do przodu. Zatrzymywali ją, zamiast po prostu powiedzieć, gdzie jest ten ich szef od siedmiu boleści. W końcu gdyby już to powiedzieli, to może miałaby to za sobą? I spokojnie ruszyłaby już dalej w świat, i to z całkiem sporą sumką w kieszeni. A tak niesamowicie działali jej na nerwy. Przez co sama dziewczyna wydawała się mieć już po dziurki w nosie przebywania w tej zapyziałej spelunie. Słuchania tych ohydnych obelg, których tak nie trawiła. Pewnie, gdyby mogła. Gdyby tylko uwolniła się od niewidzialnej bariery, która ją powstrzymywała. Mogłaby ich wszystkich zabić. Tak przynajmniej myślała, to w końcu chodziło po jej głowie, a mimo to nie robiła tego. Nie spełniała swojego morderczego pragnienia, tylko wdawała się z nimi w dyskusje. Mimo że ufała swojej intuicji jedyne co postanowiła zrobić to zmarnowanie trochę chakry, by rozwinąć swoje paznokcie o kilka centymetrów. Jednak uważnie, nie postanowiła nimi zaatakować, przynajmniej jeszcze nie.
Na słowa kobiety, zapanowała pewna cisza w pomieszczeniu. Dotąd głośne momentalnie ucichło, a wszystkie pary oczu zaczynały się przeglądać kobiecie, z pewnym zaciekawieniem. Mówiła w końcu, że udało się jej tak szybko poradzić z Bobem Hachimonem. To mimo wszystko było warte uwagi. — Uhh rozumiem, skoro tak mówisz. — Odparł jeden z mężczyzn, którzy wcześniej wypytywali ją cały czas o to, co się stało. Widocznie był lekko zszokowany na ton, który przybrała kobieta i z jaką pewnością wypowiadała słowa. Dosyć łatwo jej uwierzył, nawet jeżeli raptem chwilę temu był tak niesamowicie przekonany. Mogła temu pomagać, też groźba wpierdolu, którą dostał chwilę potem. Widocznie nie chciał wplatać się w jakiś niepotrzebny kłopot ze strony dziewczyny — Noo, ten tego. Chcesz wiedzieć, gdzie jest Harry? No on z tego co pamiętam, jest... — Jednak niedane mu było dokończyć.
—... Jest kurwa tutaj!— Gdyż donośny krzyk rozszedł się po całym pomieszczeniu, a wraz z nim kilku obecnych podskoczyło, że strachu. Ohydny głos, który mogła rozpoznać wszędzie, stał teraz za jej plecami. Wielki Harry, powrócił i nie wyglądał na zadowolonego. — Czego chcesz ode mnie, że tak wypytujesz? — Mruknał poprawiając papierosa, który znajdował się w jego ustach. Moment, w którym mogła dostrzec, jak bardzo roztrzepany był. Włosy sterczące w różne strony, źle dopięty krawat, czy plamy na koszuli, sprawiały, że facet wyglądał jeszcze gorzej, niż jak go widziała za pierwszym razem. Dodatkowo wydawał się być całkiem poddenerwowany sytuacją, którą napotkał.
Info od GM
Chakra Shin'ya Yuki9 700
Ostatnio zmieniony 13 lip 2023, 9:08 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Port w Kokū

Jak miała być cierpliwą osobą, kiedy od wielu, wielu lat była ponad wszystkie problemy malutkich ludzi. Nie musiała jeść, pić, spać. Nie miała praktycznie żadnych potrzeb. Żyła w pewności, że wszystkich przeżyje, będzie widziała jak państwa upadają, będzie widziała jak państwa się rodzą. Jedyne co jej groziło, to przebicie serca. Ale nawet na to wiedziała jak zaradzić, zdobywając ich większe ilości. Cztery dokładniej, bo tyle jej brakowało do kompletu.
A pieniądze? Dlaczego nie była cierpliwa, kiedy w grę wchodziły pieniądze? Bo tak naprawdę nie były jej potrzebne. Nie miała w planach iść na żadną ucztę, bo nawet gdyby poszła, nie była by w stanie nic zjeść. Nie planowała też nazbierać pieniędzy na przyszłe pokolenia, bo i tego zrobić nie mogła, ze względu na swoją "szmacianą naturę". Właściwie, wszystko co robiła, nie miało większego celu, w większej skali tego świata.
Z drugiej jednak strony, w momencie kiedy usłyszała głos swojego celu, uśmiechnęła się od ucha do ucha, wiedząc że jej cel jest tak blisko. Był dokładnie za jej plecami, dość problematyczny kąt do ataku. Ale nie przeszkadzało to w tym, żeby jedną (lewą)ręką złożyć pieczęć węża, obracając się w tym samym czasie w kierunku Harrego, do którego już powinny dolecieć pasma włosów, starające się go oplątać za ręce, nogi i w szczególności szyję. Co dalej zrobi, zależało od odpowiedzi Harrego na jej ruch. Na ten moment miała w planach tylko odpychać wszystkich zebranych swoją rządzą krwi(Sakki), która nawet nie była tylko i wyłącznie wymyślona. Gdy już ujrzała swój cel, miała w planie tylko i wyłącznie morderstwo.

► Pokaż Spoiler
Ranjishigami no Jutsu | Wild Lion's Mane Technique乱獅子髪の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieWąż → Dzik → Wół → Pies
KosztPodwójny na aktywację
Standardowy na turę utrzymania (liczone od drugiej tury utrzymywania)
Zasięg20 metrów
Wymagania---
Technika ta wykorzystuję chakrę do zwiększenia wzrostu włosów, których przyrost następuje w błyskawicznym tempie. Przepływająca przez nie chakra powoduje również, że stają się o wiele bardziej wytrzymałe, co przypominać może nawet stal, a gęste zwijanie się włosów zwiększa ich siłę. Użytkownik może nimi dowolnie manipulować, tak długo, jak utrzymuje technikę.

Posiadając rangę A Ninjutsu zasięg wzrasta o 10 metrów względem bazowego.
Posiadając rangę S Ninjutsu zasięg wzrasta o 20 metrów względem bazowego. Technikę możemy wykonać składając tylko pieczęć Węża.
Posiadając Sennina Ninjutsu istnieje możliwość tworzenia kolców z włosów, dzięki czemu nabierają one właściwości penetracyjne i mogą służyć do przebijania przeciwników.
Sakki | Killing Intent殺気
KlasyfikacjaNinjutsu
Pieczęcie---
Koszt---
ZasięgZasięg wzroku
Wymagania---
Specyficzna technika pozwalająca wywrzeć swoją wolą presję na innych. Porównuje się wówczas Siłę Woli celu do Siły Woli użytkownika i korzysta z poniższej tabeli:
Różnica Siły Woli celu do użytkownikaEfekt
Większa bądź równa 0Cel odporny na technikę
-1 lub -2Cel czuje niepokój
-3 lub -4Cel czuje strach
-5Cel jest przerażony
-6 i dalejCel jest sparaliżowany ze strachu
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 możemy zapłacić koszt standardowy A na turę, by za jej pomocą zmaterializować za użytkownikiem "wizję". Może być to demoniczna postać, czysta aura, cokolwiek. Dodaje to dodatkowej presji w postaci +1 przy przeliczaniu różnic na korzyść użytkownika tej techniki.
Mając Siłę Woli na poziomie 10 postać jest całkowicie odporna na efekty Sakki.
JEDNORĘCZNE SKŁADANIE PIECZĘCI
ATUT NABYTY
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Chakra: 9 700 - 2xB(300) = 9100pch
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Kokū”