• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Zachodnia Brama

Wioska położona jest na równinach w centrum Sakura no Kuni, pełnych zieleni oraz kwiatów wiśni dodających, jak całej reszcie kraju, nieziemskiego uroku. To wokół nich została zbudowana Sakuragakure i zadbano o to, aby jej styl był poważny oraz pasował do pięknych terenów. Nie mają przez to bezpośrednio dostępu do morza, jednak klimat tam jest bardzo stabilny i należy do tych cieplejszych. Zimy nie są srogie, wiosny lubią być gorące i z niewielkimi opadami deszczu, a kiedy nastaje lato, mieszkańcy muszą zadbać o to, aby nie paść z odwodnienia. Nie jest to jednak poziom gorąca na pustyni. W dodatku przez wioskę przechodzi sporej wielkości rzeka, to łatwo jest się ochłodzić w takie dni z racji na pozwolenie kąpania się w niej.
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 942
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Zachodnia Brama

Wszystko za miecz­
WydarzenieFabuła rangi C
UczestnikUzumaki Kiki | Yoru
Post15/?
No nie pomagał. Kurczę no, jaki niedokładny człowiek z tego woźnicy. Taki... Taki... On chyba nie miał zbyt dużo doświadczenia w zlecaniu rzeczy. Albo może rozmowie. No definitywnie wyrażał się w sposób, w jaki Kiki nie bardzo wiedziała, na czym stoi i co ma z tym zrobić. No bo jak duże były te wiewiórkoszczury? Jak byki? Czy po prostu duże, tak? Podsumowanie dziewczyny powinno idealnie zobrazować, o jakie dookreślenie jej chodziło, jednak w pierwszej kolejności wywołało sporą konsternację na twarzy zleceniodawcy, patrząc przez chwilę na Yoru wzrokiem typu "ty jej to wyjaśnisz czy ja?". Nie mniej zdawał się ostatecznie zostawiać kwestię byków w pokoju jej Siostry, zbywając ją machnięciem ręki.
- Duże. Chodzi o "duże". - wyjaśnił spokojnie, jednak widać było, że to był spokój okupiony wielką siłą woli. Zwłaszcza, że tą zdecydowanie intrygowało to, czym szczurowiewiórki mogą ścinać plandekę. Szczurowiewiórka dzierżąca katanę zdecydowanie mogła brzmieć nie tylko jak nietypowy, ale również niebezpieczny przeciwnik.
- No nie wiem, zębami? Pazurami chyba nie, bo to grube, ale chuj je wie.
Zdawał się nie być pewien. Trochę jak osoba, która wie, co się stało. Wie, kto to zrobił. Może nawet widział sprawcę. Ale jak to zrobił? No cholera wiedziała. Trochę jak zobaczenie, że złodziej ucieka wybitym oknem, ale tak trochę ciężko powiedzieć, czym je wybił. Czy było to ważne? Pewnie nie. Dla niego nie. Ważne było miecz odzyskać.

Maniwa była... Maniwą. Tak. I to zdecydowanie źle wróżyło Kiki, jaka nie szczególnie lubiła podejście dziewczyny do jej osoby. A to dlatego, że podchodziła za blisko, zdecydowanie ignorując fakt, że nie jest to mile widziane. Nie mniej widząc chowającą się Uzumaki, jej uśmiech jedynie powiększył się, by ostatecznie zanieść się śmiechem. Wyjaśnienie dziewczyny sprawiło, że nawet lekko się zgięła chwytając się za brzuch, nim zwróciła się do woźnicy.
- O, o! Słuchaj, to o tobie! - wyrzuciła z siebie z trudem, wskazując na niego palcem. W tym wszystkim nawet zdawała się zignorować mądry komentarz samuraja, bardziej skupiona na fenomenalnym wykładzie jego towarzyszki. Ten zaś nie wiedział, czy patrząc zirytowany na jedną białowłosą, czy drugą białowłosą. Ostatecznie jednak, możliwe że z czystego przyzwyczajenia, jego wzrok głównie skierowany był ku jego znajomej. Z drugiej strony nie bardzo miał większe wyjście biorąc pod uwagę, że w którymś momencie rozmowa pomiędzy nim, Kiki i Yoru, zamieniła się w rozmowę pomiędzy nim, a Maniwą, z gościnnie występującymi Kiki i Yoru. Szczególnie, że ta pierwsza zdawała się nawet dobrze bawić, rzucając swoją uwagą. Dziewczyna na moment zatrzymała się, otwierając szerzej oczy.
- Martwię...? - zapytała, jakby nie bardzo rozumiejąc, o czym mówi Uzumaki. Martwiła się? Mrugnęła kilka razy, nim znowu zaniosła się śmiechem. Co najmniej, jak gdyby ta opowiedziała jakiś naprawdę dobry dowcip, przy którym potrzebowała chwili, by go zrozumieć. - Widzisz!? Ja tu się o ciebie.. m-martwię, hahahaha! - stała praktycznie schylona, próbując złapać oddech, podczas gdy w zasadzie jedynie dobrze słyszalnym dźwiękiem w okolicy okazał się śmiech dziewczyny. Nawet ninja w bramie spojrzeli w ich kierunku nie bardzo wiedząc, co się dzieje, jednak ostatecznie machnęli ręką.
- Ta, martwi. Pierdole takie martwienie się. Tak się martwi, że nie zdziwiłbym się, jakby wylała na mnie kubeł wrzątku...
Zaczął zrzędzić pod nosem czekając, aż ta w końcu opanuje się jakkolwiek. Chociaż z drugiej strony dało się wyczuć, że chwila więcej i równie dobrze z chęcią zostawiłby ją pod bramą. Nie, żeby planował ją zabierać i tak. Nie... początkowo. Kiedy bowiem Kiki rzuciła swoją propozycją, stały się dwie rzeczy. Woźnica znowu spojrzał na nią skonsternowany, jakby miał już pytać, co to za durny pomysł. Ale nie zapytał. Maniwa tymczasem praktycznie od razu zamilkła, kierując wzrok ku Kiki. Nie była pewna, co właśnie powiedziała, ale coś w środku niej mówiło jej, że chyba nic dobrego.
- A wiesz co...? To doskonały pomysł. Maniwa, pakuj się na wóz.
Stwierdził, wskazując dziewczynie swój środek transportu. Ta momentalnie pobladła, wyprostowała się i postąpiła kilka kroków w tył.
- O nie. Nie chcę. Nie ma szans. Nie jadę. Tego brakuje, żeby--
- Ja się nie pytam, czy ty chcesz, tylko wsiadaj na wóz.
- Nie chcę.
Zapierała się dalej, robiąc kolejny kroczek czy dwa. Woźnica tymczasem wziął głębszy wdech. Bardzo głębszy wdech. To był ten rodzaj brania wdechu który sugerował, że był on kluczowy, by nie dokonać w najbliższym czasie jakiegoś przestępstwa.
- Posłuchaj mnie. Ale posłuchaj mnie uważnie... - zaczął nad wyraz spokojnie, nawet nie bluzgając znowu na prawo i lewo! - Mam na wozie około 20 metrów liny. Idealnie, by cię związać i wrzucić na niego siłą. I uwierz mi, nie zawaham się zapłacić tym ninjosamurajom więcej tylko po to, by mi z tobą pomogli. Albo przynajmniej poczekali, aż sam się tobą zajmę. Rozumiesz?
Przystanęła w miejscu, ściągając lekko brwi. Spojrzała na Kiki i Yoru, to na Matamune, po czym zrezygnowana westchnęła ciężko.
- Dooobra. Niech ci będzie.... Ale! - wyprostowała się, unosząc przy tym ton - 20 kilogramów czekolady chcę za to.
- Tyle to ty nawet nie uniesiesz. - mruknął, obserwując ją już raczej zmęczony, aniżeli zdenerwowany.
- 20 kilo. Nie mniej, nie więcej.
Woźnica machnął ręką, kierując się ku wozowi. Ten zaś wskazał Yoru i Kiki, którzy pewnie mieli dość stania pod bramą i patrzenia na ten cyrk, jaki ich dwójka właśnie odwalała. Z jakiegoś powodu Maniwa stwierdziła, że wejdzie pod plandekę i zaszyje się na niewielkim skrawku przyczepy nie zawalonej żelastwem, jednak ten szybko ją chwycił za ramię, wrócił ją na przód mówiąc coś, że chyba ją pojebało, że przy towarze się będzie gnieździła, żeby co ciężkiego jeszcze na nią spadło, ostatecznie próbując zmieścić wszystkich na siedzisku na przodzie. Szczęśliwie Maniwa była w miarę mała, to jak ją posadził na brzegu od swojej lewej, to po prawej, jakby się ścisnąć, miejsce dla Kiki i Yoru też by się pewnie znalazło.

JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ

- Daleko jeszcze...?
Maniwa definitywnie była znudzona. Siedziała jak bardzo niezadowolony człowiek, uważając, by nie spaść pod wóz, jednak wyglądało na to, że Matamune raczej dba o to, by nie zsunęła się nigdzie pod koło. Szkoda koła znając życie. Nic jej jednak nie odpowiadał, ignorując każde pytanie o drogę podobnie jak jej egzystencję. Przynajmniej przez jakiś czas. Był on, droga i jacyś losowi ludzie, których dawał radę nie dostrzegać. Dopiero dojeżdżając powoli w bardziej zalesione rejony szlaku, pociągnął za lejce zwalniając konie. Nie zatrzymywał ich jednak, co najwyżej zmniejszając tempo.
- Zamknij się. - zbył ją szybko, przechodząc od razu do ważniejszej części tego, co zdawał się mieć do powiedzenia. - Generalnie to gdzieś tutaj. W tych rejonach. W tym lesie...? No. W żadnym konkretnym miejscu szlaku. Nie wiem... Chcecie, by go przejechać i będziecie się rozglądać, czy chcecie zejść z wozu i popatrzeć samemu?
Zapytał, gotowy w każdym momencie lekko przyśpieszyć konie, co by nie włóczyć się przez drzewa przez kilka godzin. Zwłaszcza, że sama podróż zajęła tyle, że niebo zdążyło zrobić się całkiem pomarańczowe, ze słońcem powoli chylącym się ku zachodowi. Możliwe że to, jak i fakt, że szukany miecz nie zdawał się leżeć nigdzie przy drodze zdawały się wpływać na to, że gdy tylko ten nieco odchylił szalik, dało się lepiej zobaczyć kiełkujący na nim stres. Chyba mało kto chciałby szukać porwanego przez gryzonie miecza w środku nocy.

To ten, zapraszam chyba tutaj -> Szlak w kierunku stolicy
Obrazek
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 541
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zachodnia Brama

Midoro tak jak sobie pomyślał w Ame, tak też zrobił. Uporządkował wszelakie sprawy jakie uważał za niezbędne, po czym wyruszył. Po ponownym przekroczeniu bram wioski zaledwie dzień po powrocie, stworzył glinianego smoka jakim planował przebyć cały dystans do Sakury. Ostatnim razem gdy tu był, udawał się jakiś rok temu, by poinformować tutejszą Kagę o sytuacji z Zero. Tym razem jednak daruje sobie wizytę u Uzumaki, gdyż wieści z Baibai nie były aż tak istotne. Owszem, jeśli ten cały mrok rozlał się po świecie mogło by być nieciekawie, lecz dzięki im staraniom nic takiego się nie stało. Poza tym, Hikari pochodził z Sakury. Gdyby była taka potrzeba, to właśnie on powinien się tym zająć.
By nie wzbudzać niepotrzebnych emocji czy też alarmować strażników, Douhito wylądował smokiem ładny kawałek od wioski, i ostatni kilometr lub dwa przeszedł z tak zwanego buta. Całą trasę spędził na grzbiecie swoich glinianych środków transportu, więc mały spacerek dobrze mu zrobi. Po przekroczeniu bramy, oczywiście odpisał się kim jest i co tu robi, czyli odwiedza znajomego, ruszył ulicami wioski szukając może wpierw czegoś do zjedzenia. To był zawsze dobry początek wyprawy.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Zachodnia Brama

Wszystko za miecz­
WydarzenieFabuła rangi C
UczestnikDohito Midoro
Post1/?
Nowy dzień, nowy Ja. Tak mógł zdecydowanie pomyśleć Midoro. Mógł, zwłaszcza że teoretycznie z filozoficznego punktu widzenia jak najbardziej mógł być nowym Midoro. Bo czy klon, nawet idealny, był "Starym Midoro"? Czy odrębnym bytem kreującym "Nowego Midoro"? Na krótki czas nim dwie kopie się połączą, zbiorą oddzielny zestaw doświadczeń i przeżyć a więc technicznie rzec ujmując z każdą mijającą sekundą dwaj Midoro coraz bardziej się od siebie różnili i przestawali być tym samym. Idealnym klonem. W końcu Midoro 1/3 nie odwiedził tego dnia Sakury na grzbiecie smoka a Midoro 2/3 nie powylegiwał się na sofie w swoim apartamencie. Ich doświadczenia tego dnia były inne a więc nie byli tym samym - byli różnymi bytami zrodzonymi z tego samego. Byli jak dzieci, których Ojcem był Midoro original. Co by było więc gdyby Midoro 1/3 i 2/3 byli oddzielnymi bytami na tyle długo by po zebraniu odpowiedniej ilości doświadczeń oddzielnych od tego drugiego wykształcić sobie zupełnie nową osobowość która de facto - zależna była od przeżytych doświadczeń? Czy takie klony chciały by się połączyć? W końcu - przestały by być sobą. "Umarły by", poświęcając się dla dobra original Midoro. A i sam Original Midoro powstały z odrębnych poprzez zebrane doświadczenia Midoro 1/3 i 2/3 byłby zapewne czymś zupełnie innym! Innym niż original Midoro bo Bogatym o multum nowych doświadczeń które ukształtowałyby jego "Ja" a jednocześnie bogatszy od jednocześnie Midoro 1/3 i 2/3. Stałby się nowym Midoro 3/3. Czy to była przyszłość której chciał ktokolwiek? Cholera wie. Midoro pewnie nawet o tym nie myśleli.
Bramy wioski jak bramy wioski, jakie są każdy widzi. Strażnicy stojący na bramie i sprawdzający przyjezdnych i wyjezdnych wykonywali swoje zadanie rzetelnie, ale nie można było powiedzieć że byli super uważni. Wioska ninja to jedno ale czasy pokoju to drugie a komu do cholery chciało się pracować? Nikomu. Tylko pracoholikom. Ale pracoholicy zazwyczaj byli na misjach rangi S, martwi, pięli się po szczeblach kariery lub opcjonalnie - otwierali lukratywny biznes, ot, plantacje Marihuany w biednej dzielnicy średnio zamożnego kraju którego mieszkańcy potrzebowali czegoś co pozwoli im zapomnieć o trudach życia doczesnego. W każdym razie - na pewno nie pilnowali bram wioski. Midoro wszedł więc do środka nie niepokojony i ruszył uliczkami w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. O to zresztą nie było trudno. Wejście do wioski to zdecydowanie jedna z bardziej ruchliwych części miasta, w której łatwo o liczne przybytki oferujące całkiem przyjemne jedzenie. Ot bogatszych restauracji - głównie serwujących Bao, Jiaozi, Dim sum czy też bardziej obiadowe dania jak pieczony drób z ryżem, potrawki z cielęciną etc. Były też mniejsze "Budy" w których serwowane bardziej coś do złapania i pójścia w dal - czy też klapnięcia sobie na jakiejś ławce pod sklepem. Czyli Dango, ramenownie, bułki na parze, naleśniory etc. Od wyboru do koloru a i zwykła starowinka sprzedająco Jabłka i pomarańcze z koszyczka by się znalazła. Prawie jak na ryneczku!
Decyzje nigdy nie były łatwe ale żeby je podjąć trzeba było mieć czas i wolną chwilę. Gorzej z tymi dwiema rzeczami kiedy nim na dobre zdążysz się rozejrzeć, ktoś cię zaczepi a taka właśnie sytuacja miała miejsce tym razem kiedy za oglądającym akurat jakiś stragan Midoro, stanęły dwie osoby które o swojej obecności poinformowały chłopaka cicho chrząkając. Ten odwracając się dostrzegł w pierwszej kolejności bardziej rzucającego się w oczy przez młodzieżowy ubiór chłopaka a zaraz potem stojącą obok niego dziewczynę. Oboje wyglądali na nastolatków. Zdecydowanie młodszych niż sam "Dziedzic Bakutonu".
-Sup-Powiedział chłopak unosząc prawą dłoń w geście powitania by następnie wyciągnąć z buzi lizaka.
-Yahalo~-Wtórowała mu dziewczyna machając do Midoro.
-Jestem Oga, a to moja towarzyszka Hiruko. Przejdę do rzeczy żeby nie marnować twojego czasu ziomuś. Chcemy żebyś dołączył do naszej rodziny.-Uśmiechnął się i wyciągnął w kierunku Midoro lizaka, wskazując nim na niego. Hiruko nadęła policzki i zdzieliła Oga w potylicę, po czym skłoniła się przybyłemu czarnowłosemu.
-Wybaczmupanie? Kompletnienienabyływobyczajach. Pozwólżewpierwzaprosimycięnaobiadiwyjaśnimyocodokładnienamchodzi. Widzężeszukaszczegośdojedzeniawięcnicnietracisznasłuchaniudwójkidzieciakówamożeszzjeśćpysznejedzonkoitozadarmoszke-Stwierdziła pokazując Midoro okejkę.
-Co mnie bijesz idiotko? Jak mówisz tak szybko to jak cię ma zrozumieć!?-Wrzasnął na dziewczynę, po czym odchrząknął i spojrzał na Midoro-30 minut. Jeśli nie będziesz zainteresowany to chociaż masz darmowy obiad-podsumował chłopak i teraz oboje wpatrywali się wyczekująco w Midoro, posyłając sobie nawzajem od czasu do czasu wściekłe spojrzenia.
NPC
Stan postaci
Dohito Midoro:
*Seishin Kabe rangi B aktywne
*Kiepska pamięć długotrwała
*Brak prawego płuca
*Sparaliżowana lewa ręka
*6.667 Chakry
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 541
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zachodnia Brama

Czy klon, który będzie żył dostatecznie długo będzie dalej klonem, czy osobną istotą jaka ma podobny charakter do oryginału? Czy wtedy nadal jest klonem czy również jest oryginalna? Bunretsu poza byciem potężną techniką, jaka niosła ze sobą wiele korzyści, niosła ze sobą również wiele przemyśleń oraz rozważań. Midoro nie dość, że nad tym już kiedyś myślał bardzo długi czas, to jeszcze odbył sam ze sobą taką rozmowę na ten temat. Dla przeciętnego cywila mogło być to co najmniej dziwne, rozmawiać sam ze sobą, lecz dla kogoś, kto posiada taką wiedzę jak Douhito, całkiem zrozumiałe.
Tak czy inaczej Sakura przywitała go niemalże z otwartymi rękoma. Bramy miasta otwarte szeroko jak zawsze a strażnicy znudzeni jak wszędzie. Cieszyło to trochę Iwijczyka, że nie ważne do jakiej wioski shinobi się nie uda, czy to na Nowym czy na Starym Kontynencie, pewne rzeczy nie ulegają zbyt wielkiej zmianie. Po przekroczeniu progów miasta, zaczął się rozglądać za czymś do jedzenia. To co miał zapakowane w zwojach zachowywało swoją świeżość w nieskończoność, co było niesamowitym plusem tegoż wykorzystania chakry przez ludzi. Jedzenie jednak na miejscu miało w sobie to coś magicznego. Można było skosztować zapachów przyrządzanego posiłku, zobaczyć nowe lub stare wystroje jadłodajni, przy otwartej kuchni zobaczyć jak kucharze tworzyli magię, na której Dziedzic Bakutonu niespecjalnie się znał. W jego oczy wpadło wiele lokali, lecz wybór padł na naleśnikarnie. To było coś, czego chłopak od dawna nie konsumował, więc tam planował skierować swoje kroki.
Nim jednak tak się stało, został przez kogoś zaczepiony. To może jednak zbyt mocne słowo, gdyż nikt go nie dotknął. Usłyszał za sobą jednak chrząknięcie, i po sekundzie lub dwóch coś mu podpowiadało, że to może być do niego. Odwracając się, spojrzał na dwójkę dzieciaków, jacy faktycznie coś od niego chcieli. Oga, gdyż tak się przedstawił chłopak, walnął prosto z mostu coś, co Mido nawet nie wiedział jak ma zrozumieć. Mrugnął dwa razy z niedowierzania jakie słowa właśnie padły, po czym postanowiła wtrącić się Hiruko. Dziewczyna jednak mówiła niemalże szybciej, niż Douhito nauczył się biegać i teleportować. Lawina słów, gdzie pauza między nimi prawie nie istniała, zalała uszy Iwijczyka. Następnie scena kłócącego się rodzeństwa. Gdyby chłopak był minimalnie mniej wychowany, obrócił by się na pięcie i sobie poszedł w pizdu. Darmowy obiad, brzmiał jednak jak coś, na co mógłby przystać. I tak planował zjeść, więc darmo to była bardzo uczciwa cena. To nie tak, że miał mało kasy, czy też chciał naciągnąć nastolatków. Skoro mu to zaoferowano, to nieładnie było by odmówić.
- E, spokojnie. Ty się nie wydzieraj na dziewczynę a ty weź dwa wdechy i mów spokojniej. - powiedział im z lekkim uśmiechem na ustach machając ręką, by dać znać, że nic się nie stało.
- Mogę zjeść z wami, skoro sami to zaoferowaliście. Ja jednak wybieram knajpę, i jest to tamten lokal. - powiedział wskazując kciukiem za siebie na restaurację robiącą placki z farszem zwane naleśnikami. Jeśli młodziki nie miały by nic przeciwko, ruszył by do wejścia i zasiadł przy jakimś stoliku dla 4 osób, lub o taki by też poprosił obsługę. Rzucił by szybko okiem na kartę, a że był fast boi a do tego całkiem spostrzegawczy, to poszło mu błyskawicznie. Zamówił by pozycję z pieczonym łososiem, serkiem śmietankowym z cebulą i koperkiem, podane z sosem serowym. Oddając kartę kelnerce lub kelnerowi, uśmiechnął by się do niego na pożegnanie, po czym siadając wygodniej na swoim krześle, lub kanapie, spojrzał by na dwójkę.
- No to o co dokładnie wam chodzi?
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Zachodnia Brama

Wszystko za miecz­
WydarzenieFabuła rangi C
UczestnikDohito Midoro
Post3/?
Naleśniki to była dobra sprawa. Pyszna, można by rzec. Był to więc dobry cel dla Dohito który właśnie tam mógł się posilić czymś smacznym. To niestety nie dane mu było przez zaczepkę ze strony dwójki nastolatków. Na szczęście dla nich, członek klanu Hibana postanowił wysłuchać ich, a nawet podzielił się z nimi swoimi życiowymi radami!
-He?-Oga był ewidentnie zaskoczony faktem że chłopak wcale nie tak wiele starszy od niego, prawi mu tak nudne morały jak "Nie krzycz na dziewczynę".-Ty nigdy nie krzyczałeś?-Odparował więc, na co dziewczyna uszczypnęła go w policzek.
-Słuchajsięmądrzejszego. Ioczywiściedwawdechyispokojnieszemówienieniemasprawypanie?-Taki dobry w prawieniu morałów a kultura to jednak nie była jego najlepsza strona. Nawet fałszywego imienia czy pseudonimu im nie podał. Swoją drogą to czy pozwolenie dwójce nastolatków za siebie zapłacić kiedy się było całkiem majętnym człowiekiem i to do tego starszym od nich nie było słabe? Z drugiej strony, to oni coś od niego chcieli, mógł więc ich potraktować uczciwie i przystać na ich prośbę. Było to zdecydowanie moralne zagadnienie, które nie posiadało prawidłowego rozwiązania i znaleźliby się zwolennicy obu. Midoro najwidoczniej znajdował się w tej drugiej grupie.
Parka usiadła naprzeciwko Midoro i również wpierw zamówili swoje naleśniki. Chłopak wziął również wytrawnego naleśniora z podwójnym mięsem mielonym, żółtym serem i sosem z ostrych papryczek. Dziewczyna natomiast wzięła na słodko z bitą śmietaną, białą czekoladą i owocami sezonowymi. Teraz, w oczekiwaniu na podanie ich zamówień mogli porozmawiać. Dziewczyna zamówiła jeszcze całej trójce lemoniady - Odze cytrynową, sobie Truskawkową i jeśli po jednym spojrzeniu Dohito nie podał swojej, zamówiła by mu winogronową. Siedzieli w środku na krzesłach przy stoliku zaraz obok okna. Hiruko jedynie uśmiechała się przyjaźnie i dźgnęła łokciem Ogę, żeby ten zaczął mówić. Więc chłopak westchnął i podrapał się po głowie.
-W skrócie, porwano nam starszą siostrę. Nie jesteśmy dostatecznie silni by ją sami uratować, ale Hiruko twierdzi że ty jesteś.-Hiruko pomachała Midoro.-Jesteśmy gotowi więc zapłacić ci za uratowanie jej. Może nie wyglądamy ale posiadamy fundusze.-Chłopak pochylił się i oparł podbródek na dłoniach złączonych przed sobą, zaczął też mówić ciszej.-Nie możemy tego też zlecić nikomu w wiosce, powiedzmy że wioska sama w sobie jest naszym wrogiem.-Chłopak zamilkł, za to teraz Hiruko pochyliła się w jego stronę.
-Niejestnamłatwootymmówić. Większośćdorosłychwiedzącotymbyodmówiła. Tyrównieżpewnieotymterazmyśliszale...-Odgarnęła włosy za ucho.-Ztwojąsiłą, toniepowinienbyćproblemprawda? Pozatymnaszasiostrajesttaaaaaaaaaaaka ładna.-Puściła mu oczko.-Pozatym...-Spojrzała na Ogę i znów dźgnęła go, tym razem jednak palcem. Ten westchnął.
-Bardziej rozbudowując nasz biznes z tobą - chcemy założyć naszą własną "Rodzinę". Klan, swojego rodzaju. Jesteśmy przez to solą w oku kilku ludzi... ktoś taki jak ty, przydałby się w naszej organizacji. Nawet jeśli nie podzielałbyś naszych ideałów, nawet jeśli byłbyś z nami dla pieniędzy... jeśli jesteś tak silny jak twierdzi Hiruko, to jestem gotów na pakt z demonem.-Chłopak raczej nie ufał w 100% Midoro, ale był gotów na podjęcie ryzyka, bo ufał ocenie dziewczyny siedzącej obok.
NPC
Stan postaci
Dohito Midoro:
*Seishin Kabe rangi B aktywne
*Kiepska pamięć długotrwała
*Brak prawego płuca
*Sparaliżowana lewa ręka
*6.667 Chakry
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 541
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zachodnia Brama

Próby zjedzenia czegoś dobrego zostały przerwane przez dwójkę osobników, jacy to przedstawili się jako Oga i Hiruko. Wiele osób mogło by mieć Midoro za złe fakt, że się nie przedstawił, oraz, że mogło to zostać odebrane za brak dobrych manier. Zwyczajnie jednak nie został o to zapytany, i jakoś tak chwila minęła. Mówienie tego później było by zwyczajnie dziwne, więc póki co pomińmy ten temat. Chłopak zdawał się być liderem tej dwójki, podczas gdy dziewczyna mimo wzięcia rady Douhito do serca i zaczerpnięcia dwóch wdechów, nadal mówiła strasznie szybko. Może wypiła za dużo tej całej kawy? Nic nie można było z tym zrobić jak się okazywało. Po prostu zaakceptować ją taką, jaka jest.
- Jakoś nigdy nie miałem okazji. - odpowiedział jeszcze przywódcy ich ”rodziny”, nim jednak ruszyli na naleśniki.
Po wyborze wolnego stolika oraz złożeniu zamówienia, Iwijczyk nie oponował przy wyborze lemoniady więc zamówiono dla niego winogronową. W sumie, nie najgorszy wybór. Lepszy niż cytrynowa przynajmniej. Chyba bardziej wolał tę truskawkową, albo najlepiej arbuzową, ale nie było co wybrzydzać. Oparł się wygodniej o oparcie swojego krzesła i zaczął ich uważnie słuchać. Przy okazji, by to jakoś dziwnie nie wyglądało, wziął prawą ręką za lewy nadgarstek, i położył sobie rękę na nodze, by nie dyndała bezwładnie obok niego. Sytuacja parki, czy może rodzeństwa, była dość dziwna. Może nie było dziwne porwanie ich siostry, bo takie rzeczy się zdarzały, lecz raczej cała reszta. No bo jakie Dziedzic Bakutonu dostał informacje. Jest sobie Oga, Hiruko i Siostra. Chcą założyć rodzinę, zwaną też klanem. Są słabi, albo mało silni. Mają hajs. Wioska ich nie lubi. Nie jest łatwo im o tym rozmawiać, co jest trochę paradoksem, bo mówią o tym w biały dzień, przypadkowemu kolesiowi, turyście. Ich siostra jest podobno super ładna. No i na koniec, nazwał go demonem. I to z jednej strony było komplementem a z drugiej obrazą. No bo faktycznie Midoro zdawał sobie sprawę z tego, do czego może być zdolny. Czy jednak by to zrobił? Raczej nie. Zależy od sytuacji. Niemniej jednak poza jedną biedną górą w Ishi no Kuni, niczego nie wysadził na wielką skalę.
- Eh... - westchnął lekko nie wiedząc jak zacząć z nimi rozmowę.
- Przede wszystkim, Hiruko, na jakiej podstawie uważasz, że jestem silny. Po drugie, Oga, dlaczego uważasz, że jestem Demonem. Po trzecie, czemu zgłaszacie się z takim problemem do przypadkowego turysty, jaki wpadł do Sakury w odwiedziny kumpla, a nie na przykład do samej Yuri. Mając hajs, możecie to zlecić normalnie jako misje komuś. No i jeszcze na koniec wisienka na torcie, czyli propozycja dołączenia do klanu, któremu zrobiłeś fatalną reklamę. - zaczął może trochę z grubej rury, ale taka była prawda.
- Prawda jest taka, że nie wiem o was nic. Tak samo jak wy, nie wiecie nic o mnie. Ja jestem Przechodzień A, a wy Przechodnie B i C. Nawet jeśli twoja dziewczyna umie oszacować, że jestem silny, nie wiecie nadal co i jak. Przed takimi pytaniami musicie zrobić rozeznanie w terenie. Dowiedzieć się coś o tej osobie. Mam przyjaciółkę, która odebrała by takie coś za obrazę. - kontynuował monolog, robiąc małą pauzę, gdyż kelnerka przyniosła napoje i sztućce. Uśmiechnął się do niej miło, po czym zaczekał aż odejdzie, by ich rozmowa nie wyszła za daleko.
- Powiedzmy, że wam pomogę odzyskać siostrę. Nie mam chwilowo nic lepszego do roboty tak czy inaczej. O dołączaniu do rodziny jednak możecie raczej zapomnieć. Mam dość neutralne stosunki z waszą Kage, powiedzmy, że zmierzające bardziej ku tych dobrych, i nie mam zamiaru tego psuć. Odzyskanie waszej siostry jednak nie powinno jakoś bardzo wpłynąć na moje relacje z Sakurą. Macie jakieś szczegóły? Coś wam wiadomo? Kto? Gdzie? Jak? Dlaczego? Czy mam biegać po wiosce i okolicach na ślepo? - zadał im krótką serię pytań, by dowiedzieć się czegoś więcej.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Zachodnia Brama

Rodzinny biznes­
WydarzenieFabuła rangi C
UczestnikDohito Midoro
Post5/?
-Ktoś ci mówił że jesteś strasznie nudnym dorosłym?-Stwierdził Oga, słysząc że Midoro nigdy nie krzyczy. Na tym jednak temat się właściwie urwał w tej kwestii i usiedli sobie spokojnie czekając na naleśniory. W czasie oczekiwania Oga i Hiruko zdążyli wyjaśnić mężczyźnie to i tamo. Ale nim ten odpowiedział, postawiono przed nimi naleśniki i lemoniady. To zdecydowanie umili dalszą część rozmowy, zwłaszcza że Midoro miał teraz swoje do powiedzenia, no i dzieciaki wysłuchały go uważnie. Kiedy skończył, Oga był już głęboko w dłubaniu w swoim naleśniku. Odpowiadać zaczęła mu Hiruko.-Dziewczynniepytasięowagęwiekorazzdolnościpozwalająceocenićsiłęrozmówcy-Mrugnęła do Midoro okiem i upiła łyk napoju.
-Nie uważam że jesteś demonem. To była przenośnia-Westchnął zrezygnowany-I jasne fajnie byłoby zrobić wpierw wywiad i poobserwować cel, gdyby nie fakt że poniekąd goni nas czas. Im więcej czasu minie tym mniejsza szansa na jej odzyskanie. Czasem trzeba podjąć ryzyko, nie każdy jest tchórzem który rusza do działania jedynie po chłodnym oszacowaniu ryzyka w następstwie dokładnego badania sytuacji-Spojrzał na Midoro wyzywająco. Hiruko dźgnęła Ogę palcem, bo ten jeszcze niechcący obrazi ich potencjalnego pracownika.
-Jakmówiliśmy, wioskasamawsobiejestnaszymwrogiem. ToeliminujezlecanietegoYuri, nieuważasz?-Zapytała spokojnie
-To jest właśnie to o czym mówiliśmy-Westchnął po raz kolejny Oga.-Jesteśmy gotowi nawet na pakt z demonem.-Od razu uniósł w palec-Założenie i przenośnia. Niekoniecznie nim jesteś, ale nawet gdybyś był - wciąż spoko, grunt żebyś uratował naszą siostrę. Przyszłością będziemy martwić się w przyszłości. Nie ryzykując teraz - przyszłości dla niej, może nie być wcale.-Nadział spory kawałek naleśnika na palec i niezadowolony wpakował go do buzi. Chyba się z Midoro nie polubią. Dalej jednak Hiruko popatrzyła na Midoro trochę skwaszona.
-Zanimpowiemyciwięcej, wiedzżetozadanie, jeśliwykonaneniezabardzoskrycie, możepopsućrelacjezSakurą. PonieważtoSakurajestwrogiem. Zastanówsięwięc... czychcesznampomóc-Dodała ciszej i nieco smutno. Mogli go okłamać, ale mimo to mówili mu prawdę. To zadanie mogło go wpisać na Sakurową czarną listę. Mógł im pomóc i ryzykować swoją reputację w wiosce, lub mógł zignorować ten problem, który de facto nie był jego.
NPC
Stan postaci
Dohito Midoro:
*Seishin Kabe rangi B aktywne
*Kiepska pamięć długotrwała
*Brak prawego płuca
*Sparaliżowana lewa ręka
*6.667 Chakry
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2023, 11:57 przez Hefajstos, łącznie zmieniany 1 raz.
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 541
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zachodnia Brama

Rozmowy przy naleśnikach jakoś tam szły. Dzieciaki były bardzo dziwną parką i Midoro niespecjalnie mógł ich rozgryźć. W zasadzie, nie musiał. Zajadając swoją porcję, słuchał tego co mają mu do powiedzenia. Na stwierdzenie Ogi jedynie się uśmiechnął. Nawet jeśli był nudnym dorosłym, dzięki temu przeżył wiele rzeczy ostatnio i mógł wyjść z tego żywy. Lepiej być nudny niż martwy. Tu może nic bezpośrednio nie zagrażało jego życiu, ale jednak narażanie się Yuri, było głupie. Zwyczajnie, głupie. Swoją przyszłość wiązał raczej z Starym Kontynentem, lecz to nie oznaczało, że ma palić mosty na Nowym. Zwłaszcza, że tak często go odwiedza. No, może często to za dużo powiedziane. Jednak, bywa tu. Odpowiedź Hiruko również była do przewidzenia. Dziewczyna zapewne była sensorem, albo miała jakieś inne niesprawiedliwe zdolności. Nie zamierzał jednak tego drążyć, bo i tak nic z niej nie wyciągnie.
- Nie da się wykluczyć pewnej logiki z waszych słów. Jednak już mówiłem, że wam pomogę. Uratować waszą siostrę oczywiście. Psuć relacji z Sakurą jednak nie zamierzam. I tu widzę dwa rozwiązania. Pierwsze, albo porzucę wasze zlecenie w trakcie, jeśli uznam, że mi to za bardzo zaszkodzi, co nie spodoba się waszej siostrze, albo drugie, gdzie przyjmę wygląd kogoś innego, na przykład twój Oga, i jeśli coś pójdzie nie tak, to nie będę ryzykował niczym, więc będę mógł bez problemów dokończyć misję bez względu na konsekwencję. Jak mówiłeś, bez ryzyka może nie być przyszłości. - walnął trochę dłuższym monologiem niż to sobie ułożył w głowie, po czym zrobił małą pauzę, by mogli to sobie przetrawić. On w tym czasie upił łyk lemoniadki, po czym dorzucił dość ważną kwestię.
- Wybierzcie, którą opcję bardziej wolicie. Pierwszą, czy drugą. Po tym, pozostają nam szczegóły jakie musicie mi przekazać, i do roboty. Czas działa na jej niekorzyść jak zakładam. - powiedział, po czym oparł się wygodniej o oparcie czekając na odpowiedź z ich strony.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Zachodnia Brama

Rodzinny biznes­
WydarzenieFabuła rangi C
UczestnikDohito Midoro
Post7/?
Parka bardzo uważnie słuchała słów Midoro, jednocześnie również zajadając się naleśnikami. Ostatecznie na twarzy Hiruko pojawił się uśmiech a Oga odetchnął z ulgą, klaszcząc zadowolony w dłonie.-W takim wypadku wybór jest prosty.-Stwierdził i opierając pięści na stole pochylił przed Midoro głowę.-Proszę uratuj Ją. Przybierz mój wygląd i sprowadź bezpiecznie z powrotem-To że to on będzie miał potem problemy w ogóle widać go nie obchodziło i żadne z nich nawet przez moment nie wyglądało na takie, które sięgnąć chce po drugą z opcji zaproponowanych im Przez Dohito. W każdym razie Hiruko zakręciła palcami wskazującymi.
-Yay~-Uśmiechnęła się.-Mówiłamżemamnosadoludzi?-Potarła nos, zadowolona że przekonali Midoro do współpracy. Oga odkaszlnął.
-Jak tylko skończymy jeść zaprowadzimy cię w miejsce w okolicy którego ją przetrzymują. Z tego co wiemy powinna być jedyna, ale gdyby było ich więcej wiedz że jest średniego wzrostu, ma zielone oczy i białe włosy. Nazywa się Senju Kusanali-I tak też dzieciaki dokończyły jedzenie i czekały na Midoro oraz na jego ewentualne pytania, jednocześnie też płacąc za ich jedzenie, gdy podszedł kelner.
NPC
Stan postaci
Dohito Midoro:
*Seishin Kabe rangi B aktywne
*Kiepska pamięć długotrwała
*Brak prawego płuca
*Sparaliżowana lewa ręka
*6.667 Chakry
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 541
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zachodnia Brama

Skoro istniał sposób, w którym Midoro pozostawał bezpieczny w oczach Yuri, a Oga oraz Hiruko mogli otrzymać to na czym im zależało, to dlaczego miał by im go nie przedstawić? W końcu byli na razie na etapie rozmów. Nie było jeszcze nic wiążącego, mimo iż Douhito powiedział wcześniej, że im pomoże. Tak czy inaczej, po postawieniu przed nimi dwóch ścieżek rozwiązania tej sprawy, wybrali pierwszą. Skoro byli gotowi podpisać pakt z demonem, nie była to w sumie aż tak szokująca wiadomość. Nie pozostawało mu nic innego jak przejść do działania, zwłaszcza, że Oga był chętny do współpracy. Złożył pod stołem błyskawicznie dwie pieczęci by po chwili otoczył go obłoczek dymu. Gdy ten się szybko rozwiał, przed dwójką dzieciaków siedziała idealna kopia Ogi. Midoro odchrząknął cicho.
- No to ja gotowy. - powiedział głosem chłopaka. Uśmiechnął się również do Hiruko oraz kiwnął głową do tego, którego wygląd przybrał.
Wychodząc z naleśnikarni, zgodnie z obietnicą, dał dwójce zapłacić za siebie. Nie był to jakiś potężny rachunek ani specjalnie ich na nic nie naciągał, więc nie widział w tym większego problemu. Uśmiechnął się tylko do kelnerki jaka mogła być trochę zmieszana, ale czy na pewno? Pracowała w wiosce ninja. Takie rzeczy mogły być na poziomie dziennym. Zwłaszcza, że dla mało doświadczonego oka mogła być to zwykła elementarna technika jakiej uczą dzieciaki w Akademii. Gdy jednak opuścili lokal, Iwijczyk dał się prowadzić, gdzieś.
- To kto porwał waszą siostrę i dlaczego? I gdzie ją przetrzymują? Tu w wiosce? - zapytał ciszej gdy już szli. Póki co, potrzebował informacji i rozeznać się w sytuacji. Zobaczy gdzie go zaprowadzą. Mimo wszystko, był już gotowy do ewentualnej konfrontacji. Z jego niedawno wyczulonymi zmysłami nie powinno z tym być problemu. Oczywiście jak na doświadczonego ninje przystało, nie rozglądał się jakby podziwiał widoki, lecz ukradkiem przeczesywał wzrokiem teren.
Chakra:
6 667 - 100(Shōshagan no Jutsu) = 6 567
► Pokaż Spoiler | Techniki
Shōshagan no Jutsu | Vanishing Facial Copy Technique消写顔の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Transformacja Kształtu
PieczęciePtak → Świnia → Pies → Smok
KosztPołowiczny
ZasięgBezpośredni
Wymagania---
Znakomita technika szpiegowska. Tworzy ona maskę twarzy pokonanego przeciwnika lub chętnego towarzysza. Idealna do zwiadu lub infiltracji. Niestety po trafieniu naszej twarzy, na której jest technika maska ulega zniszczeniu. Wraz z założeniem maski można także bezbłędnie naśladować głos naszej ofiary bądź towarzysza. Jutsu można dezaktywować poprzez "zerwanie" maski z twarzy przez użytkownika techniki.

Posiadając rangę A w Ninjutsu maska jest bardziej wytrzymała i by uległa choćby częściowemu zniszczeniu należy wykorzystać więcej siły bądź technik. Maska w żaden sposób nie blokuje obrażeń zadanych użytkownikowi.
Posiadając Sennina Ninjutsu możliwe jest stworzenie "przebrania", które poza samą twarzą, upodabnia postać fizycznie do swojej ofiary bądź towarzysza. Takie przebranie jest też trochę bardziej wytrzymałe i jest w stanie wytrzymać kilka ciosów bądź technik zanim ulegnie zniszczeniu. Nie blokuje ono obrażeń, jakie miałyby być zadane użytkownikowi tej techniki.
► Pokaż Spoiler | Atuty
Sennin (Bakuton | Doton | Ninjutsu)Atut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tego konkretnego żywiołu nie miałby dostępu.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Przyśpieszone składanie pieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci. Działa to analogicznie także w przypadku technik, które nie posiadają pieczęci, ale czas kumulacji chakry jest równy złożeniu x pieczęci. W tym przypadku atut ten redukuje czas kumulacji chakry.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia.
BezszelestnyAtut nabyty
Postać potrafi przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Dzięki temu wręcz idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Ulepszony zmysł (Wzrok)Atut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Wzrok - wzmocnienie tego zmysłu zapewnia postaci lepszy wzrok, pozwalając patrzeć dalej i dostrzegać szczegóły tam, gdzie nikt inny by się ich nie dopatrzył. Postać też lepiej widzi przez dym czy inne warunki, które utrudniają wizję.
Rozpoznanie pieczęci (Doton)Atut nabyty
Po zdobyciu znacznego doświadczenia, dany ninja jest w stanie orientować się w pewnych schematach i zachowaniach. W tym przypadku jest w stanie określić jakiej dziedziny technikę planuje wykonać przeciwnik. A jeśli widział bądź zna daną technikę, może być w stanie nawet to przewidzieć. Atut jest wielokrotnego wyboru, dla każdej dziedziny i stylu walki oddzielnie. By móc wykupić atut postać musi posiadać sporą wiedzę w zakresie danej dziedziny bądź posiadać ją rozwiniętą minimum na poziom B.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Zachodnia Brama

Rodzinny biznes­
WydarzenieFabuła rangi C
UczestnikDohito Midoro
Post9/?
Zgoda Midoro była jak miód na zbolałe serce dzieciaczków, które jednak chciały jak najszybciej uratować swoją starszą siostrę. Najwidoczniej jednak takie coś przekraczało ich możliwości i do tego potrzebny im był były Iwijczyk, który przynajmniej w oczach zielonowłosej był dostatecznie silny. Droga "Na miejsce" nie zajęła im za długo. Opuścili już ścisły teren Sakury oddalając się kilka metrów "W polankę" obok zachodniej bramy wioski. Tam Oga stanął.-To tutaj-Stwierdził, chociaż jak okiem sięgnąć Bakutonowy chłopak nie dostrzegał niczego co można by nazwać porwaną siostrą. Oga tupnął stopą w ziemię.-Jakieś 60m niżej tutaj-Dopowiedział, na co Hiruko pokiwała głową i oboje spojrzeli na Dohito.-Więc jaki jest plan?-Zapytał ponownie Oga.-My się na wiele nie przydamy, możemy strażnika zagadać.-No mogli. Czy tego oczekiwał Midorowaty? W każdym razie w tym momencie najwidoczniej zaczynało się jego zadanie.-A co do porwania-Oga podrapał się po głowie.
-Upiory.Aleniewiemydlaczego.-Stwierdziła Hiruko. Oga skinął głową.
-Upiory, tak nazywamy ninja którzy są jak duchy. Nieuchwytni, zawsze w cieniu. Wszyscy mówią że to bujda na resorach, ale my wiemy że istnieją.-Tak więc przeciwnikiem Midoro miały być jakieś "Upiory". Chociaż biorąc pod uwagę słowa Ogi, to raczej nie chodziło mu o żadne paranormalne stworzenia z mitologii czy ludowych podań, więc może nie będzie tak źle?
NPC
Stan postaci
Dohito Midoro:
*Seishin Kabe rangi B aktywne
*Kiepska pamięć długotrwała
*Brak prawego płuca
*Sparaliżowana lewa ręka
*6.617 Chakry
*Wygląda jak Oga
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2023, 1:28 przez Hefajstos, łącznie zmieniany 1 raz.
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 541
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zachodnia Brama

Midoro udało się dogadać z dwójką nastolatków, jacy to przystali na jeden z jego pomysłów. Cóż, spodziewał się tego trochę. W końcu w ten sposób, mieli większe szanse na to, że Douhito odzyska ich siostrę. Bez względu na ryzyko jakim by obarczał Ogę, szansa na powodzenie się zwiększała. Pod przebraniem udali się już poza bramę miasta i zatrzymali się kawałek za murami wioski. Nigdzie nie było żadnego budynku czy wejścia do celi z napisem ”Tu jest uwięziona Senju Kusanali”. Logicznym więc było, że była w jakiejś podziemnej bazie, co też zostało szybko potwierdzone. 60 metów to nie była jakaś porażająca odległość, lecz jednak byli pewni, że to tutaj. Zrobili wcześniej jakieś rozeznanie? Albo Hiruko zwyczajnie ją wyczuwała. Zwłaszcza, jeśli faktycznie była sensorem.
- Plan huh?- zapytał ogółu bardziej myśląc na głos. Szybko jednak złożył pojedynczą pieczęć i wyciągnął z plakietki na nadgarstku trzy krótkofalówki.
- Załóżcie je. - powiedział samemu zapinając jedną sobie na szyi.
- Hiruko, nie mam pojęcia na jakiej podstawie wiesz co wiesz, ale zakładając, że jesteś sensorem albo masz jakieś inne fajne zdolności, teraz jest czas by ich użyć. To ważne, bym jednak wiedział co umiesz albo jak to robisz. Kusanali jest w idealnej linii prosto pod nami? Ktoś jest tam z nią? Jeśli tak to ilu ich jest? - zadał kilka podstawowych pytań, jakie miały go naprowadzić.
- Co do was, róbcie co chcecie, byle nie wzbudzać podejrzeń. Słuchawka ciągle w uchu i zostajemy w kontakcie. Na bieżąco będę wam mówić co będziemy robić. Skoro Hiruko ma pewne zdolności o jakie się takich uroczych dziewczyn nie pyta, lecz jednak musiałem zapytać, będę potrzebował jej pomocy chyba najbardziej. Co nie oznacza, że dla ciebie też się czegoś nie znajdzie, w zależności od rozwoju akcji. - powiedział co chodziło mu po głowie, po czym rozejrzał się po okolicy, by upewnić się, że nikt ich nie obserwuje. Jeśli teren był by czysty, przeszedł by do działania.
Wykorzystując swój rodzinny żywioł, zapadł by się pod ziemię nie zostawiając absolutnie żadnego śladu po sobie. Teoretycznie, i chyba tylko teoretycznie, czas nie był chwilowo ich przeciwnikiem. Co za tym idzie, obrócił by się pod ziemią do góry nogami, by głową być w dół, i zaczął się coraz bardziej zapadać. Robił to powoli, gdyż nie wiedział co jest pod nim. Według informacji jakie miał, niecałe 60m niżej, było pomieszczenie, do jakiego zmierzał. Nie wykluczone, że nad nim była inna część kompleksu. Jeśli więc jego głowa miała by opuścić ziemię i zacząć wystawać z sufitu, naturalnie zastosował by pełen potencjał techniki i zakamuflował się chakrą, by mieć czas na szybkie rozeznanie się w sytuacji. W zależności od tego, co by zobaczył, podjął by dalsze kroki, najpewniej najpierw się cofając od bezpiecznej ziemi, nim ktoś go zobaczy. Jeśli by się okazało, że dziewczyna faktycznie posiadała zmysł sensoryczny, przez krótkofalówkę prosił by co jakiś czas by go informowała jak daleko znajduje się od ich siostry, oraz o ruchach ewentualnych innych źródeł chakry.
Chakra:
6 567 - 0(Kuchiyose: Raikō Kenka) - 100(Doton: Iwagakure no Jutsu) - (20(Doton: Iwagakure no Jutsu Kamuflaż)) = 6 467/(6 447)
► Pokaż Spoiler | Techniki
Kuchiyose: Raikō Kenka | Summoning: Lightning Flash Blade Creation口寄せ・雷光剣化
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika czasoprzestrzenna
PieczęcieBaran → Smok → Koń → Ptak → Zając → Odwrócony Baran → Dotknięcie zwoju → Dotknięcie plakietki (Przygotowanie), Odwrócony Baran → Dotknięcie wcześniej przygotowanej plakietki (Przywołanie)
KosztStandardowy za powiązanie, minimalny za przyzwanie
Zasięg---
WymaganiaKuchiyose no Jutsu, Fūinjutsu C, wcześniej przygotowana plakietka,
Technika ta pozwala połączyć zwój z wcześniej przygotowaną plakietką. Następnie pozwala nam to przywołać zawartość zwoju poprzez dotknięcie plakietki, tak jakbyśmy mieli zwój gdzieś obok siebie.

Posiadając rangę S w Ninjutsu można pominąć pieczęć Odwróconego Barana przy przywoływaniu.
Doton: Iwagakure no Jutsu | Earth Release: Hiding in Rock Technique土遁・岩隠れの術­
KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury
PieczęcieWąż → Smok → Zając → Koń → Pies → Małpa → Wąż
KosztStandardowy ukrycie
Połowiczny na turę (już po ukryciu)
ZasięgNa siebie
WymaganiaZnajomość Doton: Dochū Eigyo no Jutsu
Technika umożliwiająca przemieszczanie się nie tylko w ziemi, ale i w skałach. Prędkość przemieszczania się jest dowolna, acz nie ma problemów z prędkością porównywalną do biegu.

Posiadając rangę S w Doton przy dezaktywacji techniki jesteśmy w stanie, płacąc standardowy koszt techniki C, zamaskować się chakrą, upodabniając nasz wygląd do terenu, z którego właśnie wyszliśmy. Nie jest to niewidzialność, tylko bardzo dobry komuflaż. Znika on po jednej turze.
Posiadając Specjalizację w Doton i Sennina w Doton można próbować przejść także przez metalowe obiekty. Wymaga to jednak uiszczenia dodatkowej opłaty jak za technikę rangi A, a tempo przemieszczania jest bardzo wolne.
► Pokaż Spoiler | Atuty
Sennin (Bakuton | Doton | Ninjutsu)Atut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tego konkretnego żywiołu nie miałby dostępu.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Przyśpieszone składanie pieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci. Działa to analogicznie także w przypadku technik, które nie posiadają pieczęci, ale czas kumulacji chakry jest równy złożeniu x pieczęci. W tym przypadku atut ten redukuje czas kumulacji chakry.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia.
BezszelestnyAtut nabyty
Postać potrafi przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Dzięki temu wręcz idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Ulepszony zmysł (Wzrok)Atut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Wzrok - wzmocnienie tego zmysłu zapewnia postaci lepszy wzrok, pozwalając patrzeć dalej i dostrzegać szczegóły tam, gdzie nikt inny by się ich nie dopatrzył. Postać też lepiej widzi przez dym czy inne warunki, które utrudniają wizję.
Rozpoznanie pieczęci (Doton)Atut nabyty
Po zdobyciu znacznego doświadczenia, dany ninja jest w stanie orientować się w pewnych schematach i zachowaniach. W tym przypadku jest w stanie określić jakiej dziedziny technikę planuje wykonać przeciwnik. A jeśli widział bądź zna daną technikę, może być w stanie nawet to przewidzieć. Atut jest wielokrotnego wyboru, dla każdej dziedziny i stylu walki oddzielnie. By móc wykupić atut postać musi posiadać sporą wiedzę w zakresie danej dziedziny bądź posiadać ją rozwiniętą minimum na poziom B.
► Pokaż Spoiler | EQ
Krótkofalówka
Koszt800 Ryō
Stack/Slot8/1
Przyczepiana przy szyi krótkofalówka. Pozwalaja na komunikację w obie strony. Zasięg krótkofalówki na otwartej przestrzeni wynosi 3 kilometry. Jednakże, jeśli znajdujemy się w lesie bądź na naszej drodze znajduje sie wiele przeszkód, skuteczny zasięg może spaść do kilometra. W wysoko rozwiniętych technologicznie miastach, zasięg sięga nawet do 10km.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Zachodnia Brama

Rodzinny biznes­
WydarzenieFabuła rangi C
UczestnikDohito Midoro
Post11/?
Dzieciaki wzięły od Midoro krótkofalówki i założyły. Oga wskazał na swoją.-Zasięg?-Proste pytanie a jak wiele mogło zmienić! W każdym razie Bakutoniarz miał pytania głównie do dziewczyny, na co ta od razu pokręciła przecząco głową.-Niejestemsensoreminienazwałabymtychzdolnościfajnymi. Bywająpomocnealetonicspecjalniepotężnegobyjakkolwiekwpłynęłonapowodzenietwojegozadania. Chyba. Może.-Podrapała się po poliku.-Niemampojęciaczyjestidealniepodnami, wiemtylkożetamjest. Niewiemteżileosóbzniąjesticzysądosłowniezniąalewiemżektośjejpilnuje. Wkażdymraziejaktylkobędęmiaładlaciebiejakieśinformacje, tooczywiściecijeprzekażę... alboOga-Stwierdziła, dochodząc do wniosku że klarowność komunikatu mogła być ważniejsza. W każdym razie według Hiruko jej zdolności nie były sensorem i teoretycznie nie powinny się Midoro przydać, ale czas pokaże. Chłopakowi zostało zapaść się pod ziemię i niczym rybka w wodzie popłynąć w dół. W momencie w którym jego głowa wychynęła ze skały chłopak od razu aktywował maskowanie i rozejrzał się po pomieszczeniu. Była to kopulasta komnata, niezbyt rozległa ale też nie mała. Pod ścianami stały stoły na których leżały różnego rodzaju przedmioty oraz bronie, natomiast na środku pomieszczenia do stalowego pala przywiązana była stojąca dziewczyna. W momencie w którym twarz Midoro przebiła się przez sufit, ta spojrzała na niego, zdawało się że widziała go pomimo kamuflażu.-Ara, ara-Przechyliła głowę na bok. Na jej twarzy widać było ślady po niedawnych niesprzyjających okolicznościach życiowych.-To urocze.-Spojrzała na ziemię na której stała.-Rycerz, tylko bez konia.-Stwierdziła spokojnie. Na chwilę obecną Midoro nikogo poza nią, w pomieszczeniu nie widział.
NPC
Stan postaci
Dohito Midoro:
*Seishin Kabe rangi B aktywne
*Kiepska pamięć długotrwała
*Brak prawego płuca
*Sparaliżowana lewa ręka
*6.497 Chakry
Ostatnio zmieniony 08 maja 2023, 21:26 przez Hefajstos, łącznie zmieniany 2 razy.
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 541
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zachodnia Brama

Kwestia przygotowania się do akcji ratunkowej była dość prosta i banalna. Po opuszczeniu naleśnikarni szybko znaleźli się w docelowym miejscu a Douhito poinstruował dzieciaki co i jak. Przekazał im również krótkofalówki, jakie miały poprawić ewentualny kontakt między nimi. Oczywiście na pytanie Ogi odpowiedział zgodnie z specyfikacją urządzenia, czyli około 10km. To jakie zdolności posiadała Hiruko było prawdziwą zagadką tego całego przypadkowego spotkania. Nie była sensorem, ani nie były to też zdolności dojutsu. Zdecydowanie Midoro wolał by wiedzieć co to takiego. Nie tyle, że to mogło by pomóc w lepszym wykonaniu zadania, lecz z czystej ciekawości na przyszłość. Skoro ona coś takiego posiadała, jakiś jego przeciwnik również może taką umiejętność posiadać.
Wszystko jednak zostało ustalone a Iwijczyk zapadł się pod ziemię w mgnieniu oka. Wykalkulowanie drogi w dół nie było żadnym wyzwaniem dla tak doświadczonego użytkownika jego rodzinnego elementu. Chwilę później jego głowa pokryta kamuflażem wysunęła się powoli z sufitu pewnego pomieszczenia. To nie było jakoś zbyt ciekawe. Kilka stołów pod ścianami z jakimś żelastwem na nim. Ciekawszy był metalowy słup, do którego przytwierdzona była dziewczyna, jaka pasowała opisem do Kusanali. Co ciekawe, mimo iż był centralnie nad nią i był zamaskowany, ta i tak go dostrzegła. Czyżby miała równie tajemnicze zdolności do jej siostra? Niesprawiedliwe zdolności, jakby powiedział jego kumpel z Sakury? Nie wiedział, i nie miał czasu pytać o to póki co. Nie mając zbytnio wyjścia, utrzymując dalej kamuflaż, wysunął się cały z ziemi i wykonując w powietrzu zgrabne pół salto wylądował miękko przed nią.
- Koń robi dywersję. - szepnął poważnie żartując sobie w najlepsze. Rozejrzał się błyskawicznie po otoczeniu. Gdzie były wyjścia i ile, czy nie widział w nich nikogo, jaki był stan dziewczyny, w jaki sposób była przykuta do pala, jakie rupiecie dokładnie leżały na stołach, czy były to zwykłe drewniaki czy chirurgiczne blaty do operacji. Te kilka informacji mogły rzucić mu trochę światła na sytuację czemu tu jest, albo jaki jest cel tego pomieszczenia.
- Ilu jest tu ludzi i gdzie są? Za ile mogą się tu zjawić? Widziałaś by używali jakichś technik obronnych albo pułapek? - zapytał cicho gdy przyglądał się zarówno jej jak i sposobowi w jaki była uwięziona.
Czekając na odpowiedzi oraz robiąc rekonesans, spróbował dobrze znanej mu techniki. Złożył kilka pieczęci jedną ręką i ”złączył” ją połowicznie tak, jakby robił to dwoma. Skoro umiał składać połowiczne pieczęci, to teraz też powinno zadziałać. Technika miała się rozciągnąć po pomieszczeniu oraz w głąb wyjścia, lub wyjść, i zbadać teren, by wiedział gdzie znajdują się te Upiory. Oczywiście, jeśli wyjścia z izby były zamknięte drzwiami, nic by to de facto nie zmieniło, poza powiedzeniem mu, czy nie ma razem z nimi jakiegoś niewidzialnego wroga. Teoretycznie, Midoro miał bardzo dobry wzrok i powinien go dojrzeć, lecz lepiej dmuchać na zimne. Po sprawdzeniu więc pomieszczenia, lub dodatkowo jeszcze korytarzy prowadzących tu, oraz wysłuchaniu tego co Kusanali mu powie, zamierzał przejść do działania. Czas nie do końca działał na jego korzyść, więc im szybciej się z tym uwinie, tym lepiej. Gdyby jakimś cudem ktoś się zjawił w wejściu lub wejściach, zamierzał stworzyć pokaźną ilość Oboro Bunshinów. Nie zamierzał z nikim się tu bić jeśli to nie będzie ostateczność. Fake kopie miały zwyczajnie się rzucić na oponentów i ich zmylić, dając czas chłopakowi na działanie. Co do samej Senju, jeśli była przytwierdzona zwykłą liną, wystarczyło dotknąć jej przelewając odrobinę chakry, by poluzować więzy. Jeśli była jakoś wzmacniana i to by nie zadziałało, albo jeśli były by to kajdanki lub coś metalowego, wyciągnął by z plakietki na nadgarstku dosłownie kilka centymetrów stalowej linki, jaką by zaplótł sobie między palcami, a następnie po złożeniu pieczęci natchnął ją chakrą by przeciąć więzy tak, by ta mogła się uwolnić z jej prowizorycznego więzienia. Wszystko miało pójść cicho oraz gładko. Jak się jednak sprawa potoczy, miało się okazać.
Chakra:
6 447 - 100(Kekkai: Tengai Hōjin) - 0(Nawanuke no Jutsu) - 200(Ayametori) - 0(Oboro Bunshin no Jutsu) = 6147
► Pokaż Spoiler | Techniki
Doton: Iwagakure no Jutsu | Earth Release: Hiding in Rock Technique土遁・岩隠れの術­
KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury
PieczęcieWąż → Smok → Zając → Koń → Pies → Małpa → Wąż
KosztStandardowy ukrycie
Połowiczny na turę (już po ukryciu)
ZasięgNa siebie
WymaganiaZnajomość Doton: Dochū Eigyo no Jutsu
Technika umożliwiająca przemieszczanie się nie tylko w ziemi, ale i w skałach. Prędkość przemieszczania się jest dowolna, acz nie ma problemów z prędkością porównywalną do biegu.

Posiadając rangę S w Doton przy dezaktywacji techniki jesteśmy w stanie, płacąc standardowy koszt techniki C, zamaskować się chakrą, upodabniając nasz wygląd do terenu, z którego właśnie wyszliśmy. Nie jest to niewidzialność, tylko bardzo dobry komuflaż. Znika on po jednej turze.
Posiadając Specjalizację w Doton i Sennina w Doton można próbować przejść także przez metalowe obiekty. Wymaga to jednak uiszczenia dodatkowej opłaty jak za technikę rangi A, a tempo przemieszczania jest bardzo wolne.
Kekkai: Tengai Hōjin | Barrier: Canopy Method Formation結界・天蓋法陣­
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika bariery
PieczęcieTygrys → Pies → Dzik → Małpa → Ptak → Złączone dłonie
KosztStandardowy na turę
Zasięg20m
Wymagania---
Technika tworząca powiększającą się bańkę, która wykrywa wszystkie obiekty i ruchy tego, co znajduje się wewnątrz niej. W sam raz do skanowania ciemnych jaskiń czy poszukiwań niewidzialnego celu. Po złożeniu pieczęci i koncentracji chakry możemy w tempie 1 zasięgu na turę zwiększyć obszar poszukiwań o kolejny zasięg tejże techniki (czyli w drugiej turze 40m, w trzeciej 60 itd.). Wymaga to jednak trzymania nieustannie złączonych dłoni. Po ich rozdzieleniu można dalej technikę utrzymywać, jednak zasięg bańki nie ulegnie już dalszym zmianom. Podczas korzystania z tej techniki niemożliwe jest korzystanie z technik. Jedynym wyjątkiem są te o randze E, które nie wymagają składania pieczęci.
Nawanuke no Jutsu | Rope Escape Technique縄抜けの術­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
Pieczęcie---
KosztStandardowy
ZasięgDotykowy
Wymagania---
Jedną z domen ninja jest możliwość umknięcia z każdej sytuacji i nie pozwolenie na złapanie swojej osoby. Gdyby jednak miało się to stać, wymyślono szereg technik pozwalających umknąć z niewoli. Najbardziej bazową sztuką, jednocześnie nauczanej już na wczesnych etapach akademii, stanowi Nawanuke no Jutsu. Poprzez przelanie stosunkowo niewielkiej ilości chakry na pętające ninja więzy, te stają się pod wpływem techniki luźniejsze i śliskie, przez co dużo łatwiej je zrzucić. Technika ta często łączona jest, przynajmniej przez tych bardziej wprawnych shinobi, ze zdolnością wyciągania własnych kończyn ze stawów jeszcze bardziej ułatwiając sobie ucieczkę i zwiększając swoją szansę na przeżycie.
Ayametori | Murderous Grasp殺め取り
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieTygrys → Dzik → Małpa → Tygrys
KosztPodwójny
Zasięg20 metrów
WymaganiaStalowa żyłka, minimum 2m
Do użycia wymagane jest medium pod postacią stalowej żyłki. Po złożeniu pieczęci i przelaniu na nią swojej chakry, ta zaczyna delikatnie mienić się przed wystrzeleniem całą swoją szerokością utworzonego z niej kształtu. Formując ją niczym nici muliny pomiędzy palcami w konkretne wzory, możemy manipulować tym, w jaki sposób zostanie wystrzelony promień energii. Potrafi ciąć przez wytrzymałe materiały jak metal czy lepiej wzmocnione drzwi. Dalej jednak będzie mieć problemy z powierzchniami nasyconymi chakrą czy obiektami wytrzymalszymi niż rzeczona stal. Wzór można ułożyć bezpośrednio po złożeniu pieczęci, ale nie można tego odwlekać w czasie.

Posiadając rangę A Ninjutsu zasięg wzrasta o 10 metrów względem bazowego.
Posiadając rangę S Ninjutsu zasięg wzrasta o 20 metrów względem bazowego.
Posiadając Sennina Ninjutsu istnieje możliwość posłania jej "ogniem ciągłym" celem zniszczenia większych obiektów - koszt jednak liczony jest tak, jakby technika była rangi wyżej.
Oboro Bunshin no Jutsu | Haze Clone Technique朧分身の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Klonująca
PieczęcieBaran → Koń → Szczur → Wąż
KosztStandardowy za 5 klonów
Zasięg25m
Wymagania---
Technika w zamyśle bardzo podobna do podstawowego Bunshin no Jutsu. Tworzone przy jej pomocy klony są niematerialne, nie wydają dźwięku, nie zostawiają cienia i nie mogą nikogo zranić. Ich cechą wyjątkową jest to, że te nie niszczą się po ataku oraz, co ważniejsze, ich ilość. Ich celem jest rozkojarzenie wroga, by ten stracił z wzroku oryginał.

Posiadając rangę C w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 10 klonów.
Posiadając rangę B w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 15 klonów.
Posiadając rangę A w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 20 klonów.
Posiadając rangę S w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 25 klonów.
Kuchiyose: Raikō Kenka | Summoning: Lightning Flash Blade Creation口寄せ・雷光剣化
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika czasoprzestrzenna
PieczęcieBaran → Smok → Koń → Ptak → Zając → Odwrócony Baran → Dotknięcie zwoju → Dotknięcie plakietki (Przygotowanie), Odwrócony Baran → Dotknięcie wcześniej przygotowanej plakietki (Przywołanie)
KosztStandardowy za powiązanie, minimalny za przyzwanie
Zasięg---
WymaganiaKuchiyose no Jutsu, Fūinjutsu C, wcześniej przygotowana plakietka,
Technika ta pozwala połączyć zwój z wcześniej przygotowaną plakietką. Następnie pozwala nam to przywołać zawartość zwoju poprzez dotknięcie plakietki, tak jakbyśmy mieli zwój gdzieś obok siebie.

Posiadając rangę S w Ninjutsu można pominąć pieczęć Odwróconego Barana przy przywoływaniu.
► Pokaż Spoiler | Atuty
Sennin (Bakuton | Doton | Ninjutsu)Atut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tego konkretnego żywiołu nie miałby dostępu.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Przyśpieszone składanie pieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci. Działa to analogicznie także w przypadku technik, które nie posiadają pieczęci, ale czas kumulacji chakry jest równy złożeniu x pieczęci. W tym przypadku atut ten redukuje czas kumulacji chakry.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia.
BezszelestnyAtut nabyty
Postać potrafi przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Dzięki temu wręcz idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Ulepszony zmysł (Wzrok)Atut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Wzrok - wzmocnienie tego zmysłu zapewnia postaci lepszy wzrok, pozwalając patrzeć dalej i dostrzegać szczegóły tam, gdzie nikt inny by się ich nie dopatrzył. Postać też lepiej widzi przez dym czy inne warunki, które utrudniają wizję.
Rozpoznanie pieczęci (Doton)Atut nabyty
Po zdobyciu znacznego doświadczenia, dany ninja jest w stanie orientować się w pewnych schematach i zachowaniach. W tym przypadku jest w stanie określić jakiej dziedziny technikę planuje wykonać przeciwnik. A jeśli widział bądź zna daną technikę, może być w stanie nawet to przewidzieć. Atut jest wielokrotnego wyboru, dla każdej dziedziny i stylu walki oddzielnie. By móc wykupić atut postać musi posiadać sporą wiedzę w zakresie danej dziedziny bądź posiadać ją rozwiniętą minimum na poziom B.
► Pokaż Spoiler | EQ
Stalowa Żyłka
Koszt5 Ryō za metr
Stack/Slot150/1
Cienka stalowa żyłka, którą ciężko dostrzec w ciemnym lesie. Idealne narzędzie shinobi do zastawiania pułapek. Nie jest jednak specjalnie wytrzymała. 1 metr = 1 stack
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 2014
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Zachodnia Brama

Rodzinny biznes­
WydarzenieFabuła rangi C
UczestnikDohito Midoro
Post13/?
A niech to diabli wezmą sekreciki i tajemnice! Jak to można posiadać zdolności których Midoro nie znał i jeszcze mu nie powiedzieć co to!? Jak to mawiają - rozbudzanie ciekawości i nie mówienie o co chodzi zabija małe kotki. I tak właśnie Hiruko zabiła małego kotka bo nie zaspokoiła rozbudzonej ciekawości Midoro! Na dodatek dość szybko okazało się że Kusanali też oszukuje i nie mógł za długo poudawać że go tutaj nie ma. Dziewczyna dojrzała go bez większych wyzwań.
Lądując Midoro rozejrzał się po pomieszczeniu raz jeszcze. Wyjście było jedno, naprzeciw dziewczyny. Ciężkie drewniane drzwi obite żelazem. Kusanali przywiązana do pala była linami, wyglądały jednak na zdecydowanie mocniejsze niż takie klasyczne. Sama dziewczyna niewątpliwie wyglądała na wycieńczoną. Była blada, jej ciało zdobiła zaś sieć rozcięć, ran oraz siniaków. Niewątpliwie była bita. Na drewnianych blatach leżały przedmioty różnorodne, części z nich Midoro nawet nie wyobrażał sobie zastosowania. Oprócz tego narzędzia takie jak młoty czy obcęgi, typowe bronie Shinobi jak kunaie, katany czy kamy a także bardziej przyziemne jak talerz z nadgryzionym chlebem i kubek. Raczej nie wyglądało jednak na to by to Kusanali raczyła się tym posiłkiem na stole, na co wskazywał leżący przed talerzem taboret.-Nie wiem. Więcej niż dwóch. Szybko. Nie, ale to na pewno już wiedzą.-Odparła. Teraz stojąc blisko niej, Midoro dostrzegł że dziewczyna była spięta, może nawet nieco nieufna i zrezygnowana. Wraz jednak ze swoimi słowami chyba postanowiła "Uwierzyć" w to że Midoro przyszedł ją uratować i nieco się rozluźniła. To z kolei sprawiło że jej głos zaczął słabnąć a wraz z nim reszta ciała, tak że osunęła się po słupie na ziemię gdy drżące kolana poddały się nie utrzymały ciężaru ciała.-Haha-Zaśmiała się słabo.-Gdybym wiedziała że wpadniesz to bym się chociaż umalowała. Kim właściwie jesteś?-Mimo wszystko robiła dobrą minę do złej gry i dalej zabawiała Midoro rozmową.
Szybkie złożenie pieczęci pozwoliło jednak Midoro zrozumieć, że w zasięgu 20 metrów nikogo nie było. Po szybkim skanie zostało przelanie chakry w więzy i voilla, więzień uwolniony. Zadanie wykonane szybko i śpiewająco.-Podali mi coś, mój układ chakry jest w drzazgach-Ostrzegła Midoro. Nie wyglądało też na to by miała siły samej ustać na nogach. W momencie w którym adrenalina delikatnie spadła, całe, zapewne wymuszone zapasy energii, opuściły ciało Senju. Taki plus że przynajmniej do tego momentu, nikt im jeszcze nie wpadł i nie zaczął miotać w nich shurikenami. To dawało Midoro chwilę na działanie i obmyślenie potencjalnego planu dalszego działania.
NPC
Stan postaci
Dohito Midoro:
*Seishin Kabe rangi B aktywne
*Kiepska pamięć długotrwała
*Brak prawego płuca
*Sparaliżowana lewa ręka
*6.397 Chakry
Prowadzone Wątki:
Senka - To już dwa lata... może więcej ;;
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy... jak by co - dalej nie odpisał.
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja. Ale czy kiedyś odpisze?
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało. A i tak nie odpisuje.
YuYuYu - Szczekający renifer i jego właścicielka pilnują podglądacza w klinice.
Hikari - "Szuka" Hyakuzawy flirtując z haremem trzech dziuń.
Tsubaki - Se przylazła. I se jest.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakuragakure no Sato”