Kaede dowiedziała się, gdzie była kajuta kapitana – co dla niej było dosyć kluczowe, biorąc pod uwagę, że miała trochę pytań do niego. Jednakże nim zacznie je zadawać, chciała się rozejrzeć trochę po statku – ba, po wszystkich jego zakamarkach, nawet pod pokładem. I tu nawet nie chodziło już o tę drugą, mniej „oficjalną” część misji – gdyby przyszło co do czego, chciała wiedzieć, w których pomieszczeniach może znaleźć coś przydatnego. Co jak co, ale to było dla niej ważne.
Zanotowała w pamięci dokładnie, gdzie znajdowały się drzwi do kajuty kapitana, by następnie zwiedzać dalej cały statek. W pewnym momencie dotarła do ładowni – to miejsce, które mogło być krytyczne w kwestii domniemanych przez kapitana kradzieży. Choć jej obecność tam nie była czymś, co było oczywiste w kwestii „ochrony przed piratami” co zostało zauważone przez jednego pracownika.
Kaede była spokojna. Nie przejmowała się tym, że był od niej bardziej umięśniony czy wyższy. Miała swoje sposoby, żeby sobie z takimi radzić. Nie dała się również sprowokować tą „dziewczynką”. Nie zamierzała robić żadnych burd, czy kłócić się z załogą. Wręcz przeciwnie. Chciała spróbować zyskać ich zaufanie, bo wtedy może będzie łatwiej dotrzeć do tego, kto stał za tymi incydentami.
– Chciałam zapoznać się z całym statkiem zanim wyruszymy. I co jak co, ale ładownia może piratów interesować najbardziej ze wszystkich miejsc.– Mówiła spokojnie, jej twarz nie wyrażała żadnych specjalnych emocji. Kątem oka obserwowała pomieszczenie, starając się mniej więcej zapamiętać układ oraz ilość skrzyń – oczywiście plus minus. – Liczę jednak, że cała podróż będzie bezproblemowa. – dodała, kusząc się nawet na delikatny uśmiech na twarzy. – Widzę, że jeszcze trochę zostało wam pracy, ja zaś nie zwiedziłam całego statku, więc byłabym wdzięczna, gdybyś mi pozwolił stąd wyjść. – Ten typ się jej nie podobał i zdecydowanie na rozmowie z kapitanem poruszy jego temat.