• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Pasaż Handlowy

Wioska położona jest na równinach w centrum Sakura no Kuni, pełnych zieleni oraz kwiatów wiśni dodających, jak całej reszcie kraju, nieziemskiego uroku. To wokół nich została zbudowana Sakuragakure i zadbano o to, aby jej styl był poważny oraz pasował do pięknych terenów. Nie mają przez to bezpośrednio dostępu do morza, jednak klimat tam jest bardzo stabilny i należy do tych cieplejszych. Zimy nie są srogie, wiosny lubią być gorące i z niewielkimi opadami deszczu, a kiedy nastaje lato, mieszkańcy muszą zadbać o to, aby nie paść z odwodnienia. Nie jest to jednak poziom gorąca na pustyni. W dodatku przez wioskę przechodzi sporej wielkości rzeka, to łatwo jest się ochłodzić w takie dni z racji na pozwolenie kąpania się w niej.
Awatar użytkownika
Hyūga Tsubaki
Posty: 376
Rejestracja: 03 mar 2022, 3:55
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin | Stażystka w Fūinjutsu Kenkyū Sentā
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Zdecydowanie Sakura Matsuri było czymś, na co wiele ludzi czekało – jakby nie patrzeć to był jeden z najpiękniejszych okresów w roku, gdy wiśnie zakwitały i cała wioska stawała się bardzo urokliwa. Trzeba przyznać, że Tsubaki bardzo doceniała fakt, że miała na tyle zdrowia, że mogła wyjść z domu i je oglądać. Wbrew pozorom, jeszcze nie tak dawno wcale nie byłoby to takie pewne. Całe szczęście, Tsu stanęła na nogi i to było najważniejsze. Patrzyła zdecydowanie też w przyszłość, pamiętając o przeszłości, ale nie przejmując się nią aż za bardzo.
Tsubaki bardzo nie lubiła się spóźniać, dlatego wstała odpowiednie wcześnie rano, by się przygotować do pracy, która była jej zlecona. Prysznic, odpowiedni strój, opaska, przepasana tuż nad czołem, tak żeby było wiadomo, że była ninja Sakuragakure i wyszła z odpowiednim zapasem, tak żeby na miejscu być jakieś nawet dziesięć minut wcześniej. Nie tłumaczyła się specjalnie rodzicom, gdzie wychodziła. Ojciec chyba nawet wolał, jak wychodziła z domu i nie kręciła się na widoku. Ren zaś był poza wioską na jakieś ważnej misji, więc nawet z nim nie musiała się żegnać.
Przechodziła się spokojnie pasażem, obserwując co tam jest. Nawet zaszła do jednej z budek z chęcią kupienia sobie kilka onigiri z pastą z czerwonej fasoli, ot by mieć co przekąsić w międzyczasie. Zapłaciła, podziękowała grzecznie i ruszyła do wskazanego w liście punktu. Jak było w co zapukać, to zrobiła to, by następnie wejść powoli do środka.
Ohayō gozaimasu. Hyūga Tsubaki. Zostałam skierowana do pomocy. Dōzo yoroshiku onegai shimasu – przedstawiła się, by następnie się ukłonić osobie, z którą miała ten dyżur prowadzić. Jeśli ktokolwiek w środku był. Bo istniała szansa, że przyszła pierwsza. To wtedy by po prostu zaczęła się rozglądać po punkcie, ot tak by się rozeznać gdzie co leżało, jaki sprzęt posiadali, tak, że gdyby przyszedł jakiś potrzebujący, nie latała jak kura bez głowy starając się znaleźć to, co było potrzebne.
Obrazek

B Y A K U G A N
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
7 50010010
► Pokaż Spoiler
- Mowa
#FF8080
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Festiwalowa Opieka (Wydarzenie wioskowe)Mistrz Gry
Posty3/...
Tsubaki otrzymując oficjalną misję z wioski miała wystarczająco dużo czasu by się odpowiednio przygotować. Tak duże wydarzenie dla wioski wymagało ludzi do pracy, a ninja nadawali się do tego wręcz idealnie. Nic więc dziwnego, że dla Hyuugi też się coś znalazło. Wychodząc z domu nie żegnała się z nikim. Ojciec zapewne się ucieszył, że przez kilka godzin nie będzie musiał na nią patrzeć, a jedyna osoba od której mogła otrzymać jakieś wsparcie czy też ciepłe słowo na drogę, była poza wioską. Trochę to było smutne, lecz życie pisze też i takie historie.
Idąc przez wioskę nie dało się nie zauważyć festiwalowej aury jak i nastawienia ludzi. Wszędzie były jakieś przygotowania do Sakura Matsuri, odświętniej ubrani ludzie, no i oczywiście pełno różu na drzewach. Docierając jednak do pasażu handlowego w którym miała odbyć dyżur. Jako iż teren nie był zbyt duży, punkt medyczny znajdował się w samym centrum sklepów. Dokładniej rzecz biorąc, jeden mały lokal został przerobiony na tymczasowe pomieszczenie dla Iryoninów. Po zamienieniu kilku słów z ochroniarzem i wytłumaczeniem co i jak, mężczyzna wpuścił geninkę do środka przed otwarciem i wskazał odpowiedni boks. Roleta była podniesiona w pełni a w środku stała tyłem jakaś dziewczyna. Była ona odrobinę niższa od samej Tsu, lecz mogła być to wina tego, że się pochylała nad stołem przeglądając sprzęt medyczny. Długie ciemne włosy związane luźną gumką przy samych ich końcu opadały jej na kamizelkę Sakurakagure. Poza tym, nie dało się nie dostrzec symbolu płomyczka na ramieniu jej koszulki z długimi rękawami.
Gdy tylko Iryoninka zaczęła się przedstawiać, białe oczy jej rozmówczyni oderwały się od gaz, bandaży i środków dezynfekujących, by na nią spojrzeć. Wyraz jej twarzy był absolutnie pozbawiony wszelkich emocji. Zwyczajnie, neutralny. Może tak miała? A może nie wypiła jeszcze z rana kawy? Może kryło się za tym coś innego? Nie wiadomo. Jednak gdy tylko Tsubaki skończyła, ta skłoniła się jej delikatnie na przywitanie.
- Hyūga Ayia. - rzekła bardzo krótko i równie bez emocjonalnie, jak wyraz jej twarzy.
- Miło, że dali kogoś z rodziny. - dodała po chwili ni to do siebie ni to do kuzynki. Zupełnie jakby po prostu pomyślała na głos. Tak czy inaczej, wskazała ręką na pomieszczenie w jakim się znajdywali.
- Rozejrzyj się gdzie co jest. Jeśli miała byś jakieś pytania, śmiało. Za 5 minut otwierają pasaż. - powiedziała monotonnie Hyuuga do Hyuugi po czym wróciła do medykamentów jakie przeglądała, i zaczęła je ponownie pakować do sporej apteczki.
► Pokaż Spoiler | Hyūga Ayia
Obrazek
Awatar użytkownika
Hyūga Tsubaki
Posty: 376
Rejestracja: 03 mar 2022, 3:55
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin | Stażystka w Fūinjutsu Kenkyū Sentā
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Dla wielu osób zdecydowanie byłoby to smutne. Dla Tsubaki jednak… to codzienność, do której po prostu przywykła. Nie zwracała już większej uwagi na to, w jaki sposób jest traktowana przez ojca, uważając, że niezależnie co by zrobiła, to nie byłaby w stanie zmienić jego podejścia. Po co więc się tym martwić? Ot, rodziny się nie wybiera i jak brata kochała całym sercem, tak nie wszyscy z klanu musieli być kimś dla niej ważnym. Miała osoby bliskie jej sercu poza nim i to było dla niej najważniejsze, zbyt wiele nie potrzebowała.
Tsubaki zdecydowanie potrafiła się cieszyć z takich momentów jak ten – idąc przez pasaż handlowy, który był ozdobiony różowymi płatkami wiśni zdecydowanie był czymś miłym i wzbudzał w niej pozytywne emocje. Nawet jeśli na zewnątrz ich jakoś bardzo nie było widać, to zdecydowanie Hyūga czerpała z tego spaceru przyjemność, nawet jeśli jeszcze prawie nic nie było otwarte. Prawdziwego ducha festiwalu zdecydowanie poczuje się po południu, gdy pojawi się więcej ludzi.
Powiedzmy sobie jedno. Tsubaki nie miała najlepszych relacji z większością członków swojego klanu. Nie bez powodu więc spędzała wiele czasu czy to w szpitalu, czy w siedzibie Kenku Senta, opracowując nowe pieczęcie i chłonąc wiedzę o Fūinjutsu. Tak więc, gdy zorientowała się, kim była ta starsza stażem kunoichi, wewnętrznie pojawiło się lekkie skrzywienie, choć na twarzy Tsu nie pojawiło się nic, co by mogło to uczucie obrazować.
Tsubaki skinęła głową, jak Aiya się przedstawiła. Całe jikoshōkai miały już za sobą, więc nie było sensu się powtarzać. Z kolejnymi słowami kuzynki nie mogła nie zgodzić się bardziej. Postanowiła więc nie komentować tego w żaden sposób, nie licząc delikatnego, kurtuazyjnego uśmiechu w kierunku kuzynki.
Hai, dziękuję bardzo – odparła, rozglądając się po pomieszczeniu bacznie, patrząc gdzie co jest, starając się to zapamiętać. Czy miała jakieś pytania? Przez chwilę nic jej nie przychodziło do głowy, jednak nagle coś ją natknęło. – Jakich potencjalnych urazów się możemy spodziewać? Domyślam się, że wszelkiego rodzaju stłuczenia, obtarcia, poparzenia w przypadku osób z punktów gastronomicznych. – Ot, dobrze być mniej więcej przygotowaną na to, co się może zdarzyć.
Obrazek

B Y A K U G A N
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
7 50010010
► Pokaż Spoiler
- Mowa
#FF8080
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Festiwalowa Opieka (Wydarzenie wioskowe)Mistrz Gry
Posty5/...
Nawet jeśli rodziny się nie wybiera, tak wychodziło na to, że wioska wybierała rodzinę dla nas. Tak przynajmniej się zdarzyło w przypadku Tsu, jakiej przyszło współpracować z swoją kuzynką. Czy to było coś złego albo dobrego? To już raczej wiedziała ukochana siostrzyczka Rena. Zachowanie Ayii było jednak neutralne. Ani ni patrzyła na nią z pogardą jak ojciec ani nie mówiła z taką miłością jak brat. Było więc chyba ok. Jak by nie patrzeć, poza więzami krwi, przynależnością do tej samej wioski oraz znajomością medycyny, nie łączyło ich zapewne nic więcej niż jakieś kilkadziesiąt metrów między ich pokojami w siedzibie klanu, oraz kilkoma minięciami się w wiosce. Może nawet w szpitalu, skoro obie były Iryoninkami? Przy tak dużym natężeniu ludzi jednak jakich się zazwyczaj mija, takie fakty mogą nam zwyczajnie umknąć.
Po przywitaniu się przyszła pora na pracę. Niższa rangą Hyuuga wykonała polecenie przełożonej i rozejrzała się po ich punkcie. Za dużo to tu nie było. Ot dwa średnie regały z szufladkami, w których znajdowały się podstawowe leki bez recepty, gazy, bandaże, środki przeciwbólowe i inne pierdoły potrzebne do pierwszej pomocy. Poza tym, było jeszcze jedno łóżko szpitalne na kółkach z regulacją wysokości, a przy nim stołek. Co do pytań, Tsu przyszło jedno do głowy.
- W zasadzie to tak. Nie przewiduję niczego poważniejszego. Najczęściej przychodzą matki z dziećmi, jakie się przewróciły i zdarły kolanko. Panikują niepotrzebnie tylko. Kończy się na standardowej dezynfekcji i naklejeniu plastra. Czasem założeniu bandaża. Bardziej na prośbę rodzica niż z faktycznej potrzeby robienia tego. - wytłumaczyła trochę dłużej Hyuuga Hyuudze, oczywiście odwracając się do niej. Ayia mimo iż mówiła bez emocjonalnie, okazywała kuzynce należyty szacunek. Nie mówiła do niej jak do ściany, czy też nie trzymała rąk w kieszeniach. Zwyczajnie miała je splecione za plecami gdy przyglądała się jej uważnie.
Czas spokoju minął niesamowicie szybko. Starsza rangą kuzynka zdążyła pokazać Tsubaki jeszcze niewielkie pudełeczko z lizakami, gdyż rzekomo ich głównymi pacjentami mieli być nieletni, aż w końcu usłyszeli skrzypnięcie otwieranych drzwi i głosy ludzi. Pasaż zapełnił się dziesiątkami ludzi w przeciągu kwadransa. Cisza jaka je otaczała przepadła bezpowrotnie. Została puszczona muzyka, gdzieś w głębi było słychać głos jakiejś kobiety ze sceny, jaka tłumaczyła jak działają konkursy i loterie, sklepikarze ze straganów jakie zostały umiejscowione w głównym przejściu nawoływali do siebie klientele. Istny chaos. Jednak, było w tym coś magicznego. Każdy się uśmiechał i cieszył tym wydarzeniem. Całe rodziny czy też zakochane lub grupy znajomych przechodzili tędy w ładnych yukatach oraz kupowali sezonowe przekąski. Aż miło było popatrzyć. Do czasu. Jakieś 20 minut od rozpoczęcia zmiany, Tsubaki jaka stała w wejściu i przyglądała się wszystkiemu, usłyszała najpierw ni to krzyk, ni to pisk, a następnie głośny płacz. Nie trzeba było szukać długo jego źródła ani aktywować rodzinnego Dojutsu, gdyż z tłumu wyłonił się mężczyzna niosący kilku letnie dziecko na rękach. Zobaczył Tsu oraz szyld punktu medycznego jaki wisiał nad nią. Spojrzał tylko na geninkę z przerażeniem w oczach po czym wbiegł do środka jak do siebie.
- Pomóżcie mojemu synkowi. Szybko! - krzyknął nieomalże do nich, mimo iż obie stały nie więcej jak 2 metry od niego. Wszystkiemu akompaniował donośny płacz dziecka jakby go co najmniej obdzierali ze skóry żywcem.
Awatar użytkownika
Hyūga Tsubaki
Posty: 376
Rejestracja: 03 mar 2022, 3:55
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin | Stażystka w Fūinjutsu Kenkyū Sentā
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Tsubaki zdecydowanie nie zamierzała pokazywać swojej lekkiej niechęci do pracy z kuzynką, tak czy inaczej. Jakby nie patrzeć, była tutaj by wykonać misję i jej zadaniem było odpowiednio swoją robotę wykonać, niezależnie od tego jakimi uczuciami pałała do partera – czy partnerki – który został jej przypisany przez wioskę. Czy wolałaby, żeby na tym miejscu znajdowała się taka Ichigo czy Hikari? Jasne. Jak się jednak nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma. Albo chociaż toleruje i nie daje tego po sobie poznać.
Rzeczy nie było dużo, więc Tsu nie martwiła się jakoś za specjlanie, że zapomni, gdzie co leży, aczkolwiek wciąż oczywiście starała się w tym temacie jak najbardziej zorientować, żeby później nie szukać rzeczy w panice. Dziewczyna ze spokojem wymalowanym na twarzy wysłuchała, co kuzynka miała do powiedzenia i jedynie przytaknęła głową na znak, że rozumie.
Dziękuję. W takim razie miejmy nadzieję, że obędzie się bez poważniejszych urazów. – Bycie medykiem to praca, czy też służba, w trakcie której zawsze ma się nadzieję, że ich pomoc nie będzie potrzebna. Owszem, w każdej chwili były gotowe takowej udzielić, jednakże lepiej, by taka konieczność nie musiała nastać.
Festiwal był zdecydowanie czymś dobrym. Miło było patrzeć na tych wszystkich ludzi, którzy przechadzali się uliczkami, ciesząc się z atrakcji. Mimo że w chwili obecnej Tsubaki nie mogła brać aktywnie udziału w matsuri, to wciąż gdzieś w środku sprawiało jej przyjemność oglądanie tego, a także zbierało ją na lekkie sentymenty. Zwłaszcza jak widziała jakieś dziecko niesione na baranach. Co prawda jej rodzice nigdy tego nie robili, jednakże Ren – owszem. Będąc chorowitym dzieckiem całe życie, czasem nie miała siły by chodzić długo. Dlatego, gdy się męczyła, brat ją brał na plecy i razem przemirzali festiwalowe ścieżki.
Mimo wspominek, nie była zamyślona. Usłyszała krzyk, a potem i płacz – co sprawiło, że od razu zaczęła się rozglądać. Nawet w pierwszej chwili chciała włączyć Byakugana, ale odbyło się i bez tego, bo mężczyzna wpadł do środka jak do siebie – bardzo dobrze.
Proszę go posadzić na łóżku, już się nim zajmujemy – odparła, starając się zachować spokój, by od razu podejść do ojca z chłopcem. – Co się stało? – zapytała. To nie tak, że Tsubaki nie mogła sama tego sprawdzić, ale chciała dać ojcu poczucie, że interesuje się jego synem i stanem chłopca – co oczywiście było prawdą. Nie zamierzała jednak czekać, aż ojciec jej cokolwiek powie. Działała automatycznie pokrywając ręce fioletową chakrą do Bunseki no Jutsu, by się zorientować, jakie obrażenia chłopiec miał. Choć może było to widoczne i na pierwszy rzut oka? – Zbadam teraz pana syna – poinformowała mężczyznę, bo ten miał prawo wiedzieć, jakie procedury były stosowane wobec jego dziecka, dlatego mówiła to na głos. Spojrzała potem na chłopczyka. – Jesteś bardzo dzielny, pomożemy ci, już jesteś bezpieczny. Jak się nazywasz? – powiedziała w kierunku chłopca, uśmiechając się nawet do niego. Chciała w ten sposób choć trochę odwrócić jego uwagę od tego, co się stało i zapewnić mu swego rodzaju komfort psychiczny i poczucie bezpieczeństwa właśnie.
SpecjalizacjaIryō Ninjutsu - Jūken - Ninjutsu - Fūinjutsu
chakra8000 - 10 = 7990
► Pokaż Spoiler | Techiniki
Bunseki no Jutsu | Analysis Technique分析術
KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry
PieczęciePies → Zając → Małpa
KosztStandardowy na turę
WymaganiaKontrola Chakry 5
Jedna z najbardziej podstawowych medycznych technik, stosowana nie bezpośrednio do leczenia, a do analizy ciała naszego pacjenta. Skupiając medyczną chakrę w dłoniach, otacza je jasnofioletowa barwa. Następnie, przykładając dłonie do pacjenta, jesteśmy w stanie zidentyfikować co mu dolega. Gdzie znajduje się problem (np. w wątrobie/płucach) oraz jakiego rodzaju on jest (np. trucizna, choroba).

Wraz z rozwojem Iryō Ninjutsu możemy z większą pewnością wykryć, czy dana osoba padła ofiarą trucizny. Wykryjemy tylko truciznę o randze równej bądź niższej od naszej rangi Iryō Ninjutsu. W przeciwnym razie wiemy, że pacjent ma np. problem z płucami. Oznacza to, że posiadając Iryō Ninjutsu na randze B wykryjemy, że problemem są trucizny o randze D, C i B oraz gdzie znajduje się problem. W przeciwnym razie, dowiemy się tylko, że problem znajduje się w konkretnym miejscu. Sytuacja ta, zależnie od MG, może dotyczyć też rzadszych bądź bardziej specyficznych chorób.

Posiadając rangę B w Iryō Ninjutsu jesteśmy również w stanie ocenić sprawność ciała osoby nie posiadającej żadnych ran. Gdzie ma słabsze mięśnie/kości, a gdzie te silniejsze. Jesteśmy również w stanie ogólnie ocenić jej siłę, wytrzymałość, szybkość.
Posiadając rangę A w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet przyczynę śmierci osoby, tak długo, póki wszystkie niezbędne elementy są na miejscu. Nie wykryjemy, że przyczyną śmierci była trucizna blokująca drogi oddechowe, jeśli został sam szkielet.
Posiadając rangę S w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet drobnoustroje, normalnie niezauważalne.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2023, 14:39 przez Hyūga Tsubaki, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

B Y A K U G A N
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
7 50010010
► Pokaż Spoiler
- Mowa
#FF8080
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Festiwalowa Opieka (Wydarzenie wioskowe)Mistrz Gry
Posty7/...
Rozmowy jakie obie Hyuugi mogły odbyć szybko się skończyły wraz z otworzeniem się pasażu. Tłum i gwar momentalnie wypełnił przejście oraz okoliczne sklepy. Tsubaki stojąc w wejściu mogła się na spokojnie przyglądać wszystkiemu i wspominać gorzko słodkie chwile ze swojej młodości. Festiwale w jakich miała okazję brać udział ze swoim bratem, gdyż od rodziców nie mogła na to liczyć. Jego miłość do niej sprawiła jednak, że dziewczyna wyrosła poniekąd na taką osobę, jaka jest teraz. Dlatego też, gdy tylko coś się zaczęło dziać, była gotowa do niesienia pomocy.
Mężczyzna w średnim wieku wbiegł z zapłakanym chłopcem do ich niewielkiego gabinetu i zaczął wykrzykiwać o pomoc. Ayia stanęła w gotowości, lecz jej kuzynka z racji iż była trochę bliżej, pierwsza znalazła się przy mężczyźnie i wydała mu kilka poleceń. Ojciec trochę roztrzęsiony posadził chłopca na łóżku i zaczął opowiadać.
- Spuściłem go na sekundę z oka gdy był na placu zabaw. Nie mam pojęcia jak to zrobił, ale spadł z zjeżdżalni i upadł na głowę. Proszę powiedzieć, że nim mu nie jest! - mówił z niemałym przejęciem wpychając się niemalże na Tsu jaka kucnęła przy młodym.
- Proszę się uspokoić. Pana syn jest w bardzo dobrych rękach. - powiedziała Ayia uspokajając faktycznie trochę mężczyznę, jaki zrobił niepewny krok w tył, robiąc trochę miejsca jej kuzynce.
Sam chłopiec wył w niebo głosy. Gdy geninka zaczęła sprawdzać jego stan oraz zapytała go jak się nazywa, odrobinkę się uspokoił, niemalże zadławiając się własnymi smarkami.
- Shooooouta! - wyrzucił z siebie w przerwie między szlochami. Tsu słuchając go mogła w miarę spokojnie zająć się analizą co mu dolega. Z opowieści ojca wynikało, iż problem będzie gdzieś w okolicach głowy, i Bunseki faktycznie wskazało na najprawdopodobniej lekki wstrząs mózgu. Nic jednak bardzo poważnego. Dużo gorzej było z prawą ręką Shouty, która nie dość że cała drżała a dzieciak się za nią trzymał, to w najlepszym wypadku była zwichnięta, a najpewniej miała drobne złamanie. Zapewne musiał się nią amortyzować albo musiała się wygiąć jakoś nienaturalnie podczas upadku.
- I jak? - zapytała cicho jej kuzynka podsuwając jej stołek by mogła usiąść a sama kucnęła obok. Nie zamierzała używać żadnych technik raczej, a skupiła się na osądzie Tsu. Poza tym, kącik jej ust lekko się uniósł gdy spojrzała na chłopca. Zapewne również chciała mu dodać trochę otuchy.
Awatar użytkownika
Hyūga Tsubaki
Posty: 376
Rejestracja: 03 mar 2022, 3:55
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin | Stażystka w Fūinjutsu Kenkyū Sentā
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Chwila nieuwagi i doszło do tragedii… no może nie aż takiej, biorąc pod uwagę, że chłopiec mimo wszystko żył, nie zmieniało to jednak faktu, że tego typu sytuacje mogły być niebezpieczne i kończyć się znacznie gorzej, zwłaszcza w takich przypadkach jak upadek na głowę – odrobinę mniej szczęścia i mały mógłby sobie chociażby złamać kark. Wysłuchała jednak uważnie słów panikującego ojca, bez jakiegokolwiek oceniania. Przytaknęła głową na znak, że zrozumiała. Posłała również uśmiech podziękowania kuzynce, gdy ta podsunęła jej krzesło.
Ile minęło od zdarzenia? – zapytała. To była bardzo ważna informacja w kontekście tego, czego się dowiedziała dzięki Bunseki no Jutsu.
Wstrząśnienia miały to do siebie, że jeśli nie jest poważne, to powinno ustąpić do jakiś piętnastu minut po wypadku. Oczywiście „żniwo” spowodowane nim będzie za chłopcem chodzić dobre kilka tygodni po tym, ale teraz trzeba było dojść do tego, jak poważne było. Bo gdyby minęło te piętnaście minut, to wtedy sprawa byłaby poważniejsza.
Miło mi Cię poznać Shouta, ja jestem Tsubaki… Opowiesz mi rymowankę? Może być Twoja ulubiona, albo jaką się ostatnio nauczyłeś. Chodzisz do przedszkola czy już jesteś poważnym uczniem? – powiedziała do chłopca, chcąc cały czas utrzymywać jego komfort psychiczny, a jednocześnie móc się skupić na dalszej analizie. Pytanie o rymowankę nie było przypadkowe, przy wstrząśnieniach mogły mieć miejsce problemy z mówieniem, pamięcią i wiele innych. To miało być dodatkowa pomoc w analizie, bez względu na to co mówiło Bunseki. – Ayia - san, potrzebuję się skonsultować w kwestii ręki. Wydaje mi się, że może być złamana, ale potrzebuję się upewnić. Możesz się temu przyjrzeć, a ja porozmawiam z panem? – poprosiła kuzynkę. Była starsza stażem, może miała większą wiedzę od niej w tym zakresie, więc będzie w stanie lepiej chłopca zdiagnozować. Im więcej informacji zbiorą, tym lepiej będą w stanie chłopcu pomóc – Jesteś bardzo dzielny, świetna robota – powiedziała zaraz po tym do chłopca, uśmiechając się do niego ciepło, niczym starsza siostra.
Tsubaki wstała z krzesła, zostawiając Shoutę w rękach kuzynki, by następnie podejść do ojca, który zapewne zamartwiał się o syna strasznie. Było to zupełnie naturalne i się nie dziwiła ani trochę.
Z głową nie jest źle, doszło co prawda do lekkiego wstrząśnienia, ale nie wydaje się być bardzo poważne. Kręgosłup jest cały. Poświęcimy piętnaście minut na obserwację i sprawdzenie, czy taki stan rzeczy się utrzymuje – wytłumaczyła, choć to nie było zdecydowanie wszystko. Mówiła głosem spokojnym, opanowanym, ale było w nim słychać nutkę ciepła, która miała sprawić, że mężczyzna się trochę uspokoi. – Shouta – kun musiał się asekurować ręką podczas upadku i w wyniku tego doszło do urazu. Najpewniej będzie potrzebne wsadzenie ręki w gips. Tutaj tego nie zrobimy, ale ją usztywnimy i nieco ustabilizujemy, tak by bezpiecznie mógł pójść pan z synem do szpitala. – Tsubaki poczekała chwilę, czy ojciec ma jakieś pytania, na które zamierzała oczywiście od razu odpowiedzieć. Z wyborem sposobu usztywnienia zamierzała poczekać, do czasu aż dostanie opinię od Ayii, bowiem inaczej by podeszła do tego w kwestii złamania, a inaczej gdyby to było jedynie zwichniecie.
SpecjalizacjaIryō Ninjutsu - Jūken - Ninjutsu - Fūinjutsu
chakra7990
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2023, 13:17 przez Norka, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

B Y A K U G A N
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
7 50010010
► Pokaż Spoiler
- Mowa
#FF8080
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Festiwalowa Opieka (Wydarzenie wioskowe)Mistrz Gry
Posty9/...
Wypadki chodziły po ludziach i było to całkiem normalne. Im człowiek oczywiście starszy, tym uczy się czego nie robić by do pewnych rzeczy nie doszło. Shouta był młody, bardzo młody, więc mógł zwyczajnie nie pomyśleć, że zbytnie przechylenie się przez barierkę może spowodować upadek z szczytu zjeżdżalni, co doprowadziło najpewniej do złamania ręki i wstrząsu mózgu. Taka była przynajmniej diagnoza Tsubaki. Niema jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Był on w bardzo dobrych rękach. Tak powiedziała Ayia i faktycznie tak było. Geninka starała się zagadywać chłopca by dodać mu trochę otuchy oraz odciągnąć uwagę od złych rzeczy jakie mu się przydarzyły.
- Baloniku nasz malutki,
rośnij, rośnij okrąglutki.
Balon rośnie, że aż strach
Przebrał miarę no i trach.

Opowiedział w miarę płynnie bez jakiegoś zająknięcia. Kuzynka medyczki skinęła jej głową zajmując jej miejsce na stołeczku, by ona mogła porozmawiać z mężczyzną. Ojciec był wyraźnie zaniepokojony, lecz spokojniejszy niż wcześniej. Miał założone ręce na piersi, lecz jedną z nich trzymał przy brodzie.
- Rozumiem. Całe szczęście, że nic poważniejszego mu się nie stało. Szczęście w nieszczęściu. - odparł z nie małą ulgą. Widać był świadom, że takie coś nadal mogło się tragicznie skończyć.
Starsza stażem Hyuuga skończyła swoją diagnozę i odwróciła się na stołku by na nią spojrzeć, jak i na mężczyznę.
- Tak jak powiedziała Tsubaki, zabierzemy Shoute do szpitala. Tutaj nie jesteśmy w stanie zapewnić mu odpowiedniej opieki. Jeśli nie ma pan nic przeciwko, przetransportuje go bardzo szybko i bezpiecznie. Jeśli ma pan życzenie, może się udać do szpitalu w centrum wioski. - powiedziała otwarcie jak widzi rozwiązanie tej sytuacji.
- Oczywiście. Proszę się nim zająć. - odpowiedział niemal momentalnie skłaniając się lekko.
-Dobrze. - odparła Ayia wstając z stołka po czym sięgnęła po coś do kieszeni. Nic jednak nie wyjęła, a zamiast tego, zaczęła składać kilka pieczęci. W puffnięciu na ziemi pojawiła się niewielka łasica, jaka rozejrzała się po okolicy nim spojrzała na Hyuugę pytająco.
- Tsubaki-san, to jest Pon. Zostawiam punkt pod twoją opieką. Wrócę za jakieś 30 minut. Jeśli byś coś potrzebowała, daj znać łasicy. Poinformuje mnie. - wytłumaczyła kuzynce, po czym wystawiła rękę do chłopca.
- Prawą rękę trzymaj przy piersi, a lewą mnie złap za rękę. - powiedziała do niego. I tu, paradoksalnie, po prostu wyszła z nim kierując się w stronę wyjścia z pasażu.
- Dziękuję pani za pomoc. - powiedział jeszcze ojciec nim również ruszył za nimi. A Tsubaki natomiast? Czekała ją samotna część zmiany.
Awatar użytkownika
Hyūga Tsubaki
Posty: 376
Rejestracja: 03 mar 2022, 3:55
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin | Stażystka w Fūinjutsu Kenkyū Sentā
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Najważniejsze jest wyciągać wnioski z tego, co się stało. Czasem trzymanie dzieci pod kloszem wcale nie wychodziło na dobre i jeśli chcemy, by te wiedziały jak się zachowywać w dorosłym życiu, trzeba było im pozwolić popełniać błędy, choć oczywiście w kontrolowanym środowisku, tak żeby nie stało się nic poważnego. W przypadku Shouty te doświadczenie może nie było najlepsze i mogło się skończyć znacznie gorzej, ale całe szczęście tak się nie stało i teraz wystarczyło, że chłopiec będzie na przyszłość uważać.
Bardzo ładny – odparła z uśmiechem w kierunku chłopca. To że był w stanie tę rymowankę powiedzieć było zdecydowanie dobrym znakiem i napawało Tsubaki optymizmem, że zdecydowanie nie jest tak źle.
Kuzynka była na tyle miła, że zajęła się chłopcem, a w tym czasie Tsu mogła porozmawiać z ojcem. Przytaknęła głową na jego słowa. Zdecydowanie szczęście w nieszczęściu.
Do dwóch tygodni Shoutę może pobolewać głowa, to normalne, jednak gdyby coś pana niepokoiło to proszę się udać do szpitala – dodała jeszcze. To była ważna informacja, bo to że tutaj zabezpieczą odpowiednio rękę i się wszystkim zajmą nie zmieniało faktu, że wciąż mogą mieć miejsce efekty uboczne i ojciec chłopca powinien o tym mieć świadomość.
Tsubaki spojrzała na Ayię, która skończyła Shoutę badać. Jako bardziej doświadczona stażem postanowiła chłopca eskortować bezpośrednio do szpitala. Spojrzała również z ciekawością jak jej kuzynka składa pieczęcie by następnie… przywołać łasicę? Tsu od jakiegoś czasu była stażystką Fūinjutsu Kenkyu Senta i trochę rzeczy tam czytała no i było wspomniane o rzeczach nazwanymi „paktami” – że można przywoływać różne stworzenia, które nam pomagają. Hyūga spojrzała na Pona i przytaknęła w jego stronę głową, a potem spojrzała na Aiyę.
Dobrze, nie ma problemu – powiedziała w stronę kuzynki. Tsubaki pracowała w szpitalu, nie raz, nie dwa miała samotne dyżury, więc to nie było nic wielkiego, była pewna, że da sobie radę. – Nie ma za co, to nasza praca – odpowiedziała zupełnie szczerze. Taka była powinność dziewczyny jako Iryōninki, nieść pomoc innym. – Mam nadzieję, że Shouta szybko dojdzie do siebie – powiedziała jeszcze nim mężczyzna wyszedł.
Gdy została sama, nie zamierzała próżnować. Zdjęła z kozetki jednorazową płachtę, by następnie chwycić za spryskiwacz z środkiem do dezynfekcji i kawałek ręcznika papierowego, tak żeby wyczyścić te miejsce i przygotować na przyjście kolejnego pacjenta, choć oczywiście najlepiej by było, gdyby nic takiego nie miało miejsca. Gdy to było wyczyszczone, przykryła kozetkę kolejnym jednorazowym podkładem, posprzątała też ewentualny ekwipunek jak temblaki czy cokolwiek co mogłaby jej kuzynka użyć do zabezpieczenia ręki Shouty… Gdy w środku wręcz lśniło, stanęła w drzwiach punktu medycznego, wpatrując się w ludzi i czy przypadkiem ktoś nie mógł pomocy potrzebować.
Oby nikt nas nie potrzebował, prawda Pon – san? – rzuciła w stronę łasicy, w sumie nieświadoma faktu, że ta mogła jej na to odpowiedzieć. O tym w książkach nie było mowy.
SpecjalizacjaIryō Ninjutsu - Jūken - Ninjutsu - Fūinjutsu
chakra7990
Obrazek

B Y A K U G A N
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
7 50010010
► Pokaż Spoiler
- Mowa
#FF8080
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Festiwalowa Opieka (Wydarzenie wioskowe)Mistrz Gry
Posty11/...
Wspólna praca obu iryoninek przyniosła dobre efekty. Shouta miał trafić do szpitala gdzie zajmą się jego ręką, jego ojciec po rozmowie z Tsubaki zdecydowanie wydawał się dużo bardziej spokojny, a one uporały się z pierwszym, i miejmy nadzieję, ze ostatnim problemem dzisiejszego dnia. Mężczyzna jeszcze raz podziękował już samym skinieniem głowy Hyuudze po czym ruszył za jej kuzynką w stronę wyjścia z pasażu. Geninka została sama wraz z przywołaną przez Ayię łasicą, jaka póki co jej się tylko przyglądała.
Medyczka nie zamierzała próżnować. Gdy tylko starsza stażem koleżanka po fachu opuściła ich punkt, zabrała się za sprzątanie i przygotowanie stanowiska na kolejnego pacjenta. Mimo iż w zasadzie nie było tu żadnej krwi czy czegoś takiego, były na to odpowiednie procedury jakie miały zapewnić możliwie najwyższą sterylność, co mocno wpływało na ich pracę. Tsubaki dobrze o tym wiedziała, dlatego po 5 minutkach wszystko było tak, jak sprzed incydentu. Łóżko gotowe, sprzęt gotowy, medykamenty na swoim miejscu. Hyuuga zagadała do łasicy, lecz było to tylko zwierze. Więc może mówiła to bardziej do siebie? Chociaż ludzie często rozmawiali ze swoimi pupilami. Pon spojrzał na nią przekrzywiając lekko pyszczek.
- Un. - wydostało się z jego ust gdy kiwnął potwierdzająco główką. Łasica jednym zgrabnym skokiem znalazła się przy nodze Tsu i obwąchała ją trochę.
- Un, un. - ponownie powiedziała kiwając przy tym dwukrotnie pyszczkiem. Obróciła się o 360 stopni, po czym trzema susami znalazła się w rogu pomieszczenia, w którym się zwyczajnie położyła, obserwując uważnie iryoninkę.
Małe życzenie Tsu wynikało za pewne nie z lenistwa, gdyż była ona pracowitą osobą, co niejednokrotnie udowodniła, lecz z troski o innych. Chyba każdy medyk wolał by nic nie robić, gdyż jeśli mają prace, oznaczało to, że komuś dzieje się coś złego. Niestety. Hyuuga wypowiedziała pewne słowa, których nie powinno się wypowiadać na głos w trakcie pracy. Można o nich myśleć, można mieć takie ciche życzenie, ale nie wolno ich wypowiadać na głos. Każdy pracownik może to potwierdzić bez względu na to co robił. Była to niczym klątwa. Mówisz na głos, że nic się nie dzieje, że chcesz by było tak nudno aż do końca zmiany, by nikt już nie przyszedł. I wtedy się zaczyna. Kolejny płacz dziecka zapowiedział to, co miało zaraz się stać. Przez otwarte drzwi wszedł kolejny zaryczany chłopiec, jaki całą niebieską koszulkę miał wysmarowaną w waniliowym lodzie. Na dodatek, na pierwszy rzut wprawnego oka medyka, Tsu zobaczyła obtarcie na kolanie na granicy spodenek.
- No już! Nie rycz tyle. Pani zaraz ci naklei plasterek. - powiedziała matka do dziecka niemalże na nie krzycząc. Kobieta była, potężna. To najlepsze słowo, jakie nie obrazi nikogo. Spojrzała od wejścia piorunująco na pracownicę lokalu.
- No na co pani jeszcze czeka? Nie widzi pani, że on cierpi? - rzuciła do Tsu z pretensjami w głosie, po czym lekko popchnęła syna w stronę łóżka.
- No już. Siadaj tam. - wydała kolejny rozkaz samej zabierając bez pytania jej medyczny stołeczek i siadając ciężko pod ścianą.
Awatar użytkownika
Hyūga Tsubaki
Posty: 376
Rejestracja: 03 mar 2022, 3:55
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin | Stażystka w Fūinjutsu Kenkyū Sentā
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Tsubaki zdecydowanie bardziej wolała się czymś zająć, znaleźć jakąś robotę aniżeli siedzieć tak bezczynnie. Co jak co, ale Kamelii nie można było odmówić bycia pracowitą. Wiele jednak po wizycie Shouty do sprzątania jednak nie było, choć oczywiście wszelkie środki ostrożności musiały zostać zachowane, nawet jeśli nie było krwi ani niczego, co w teorii mogłoby skazić pomieszczenie. Przezorny zawsze ubezpieczony czy jakoś tak to szło.
Tsu uśmiechnęła się w stronę Pona. Pocieszne zwierzątko, wydawało się nawet rozumieć, co się do niego mówi, mimo że nie było w stanie w ludzki sposób odpowiedź. Dla Hyūgi nie było to jednak większym problemem. Ot, wciąż wiedziała, że jeśli przyjdzie co do czego, to będzie mogła na łasicę liczyć i ta powiadomieni Ayię, to było najważniejsze.
Nie wierzyła w tego typu przesądy prawdę powiedziawszy i nie widziała niczego złego w mówieniu czegokolwiek na głos. Jakby nie patrzeć to nie była nadzieja związana z faktem, że Tsubaki się nie chciało pracować, a tym… że no po prostu zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby nikt nie potrzebował jej pomocy, po prostu. W razie potrzeby była, ale Tsu wolała, by nikomu się żadna krzywda nie działa – nieważne czy mała, czy duża.
Nie czekała długo, aż w drzwiach ambulatoriom pojawiła się matka z dzieckiem. I jak chłopca mogło być jej żal, tak kobieta zdecydowanie nie zrobiła dobrego wrażenia. I tu nie chodziło nawet o aparycję, a w jaki sposób się zachowywała. Oczywiście swoje krótkie przemyślenia zachowała dla siebie, bo na trzeźwo raczej nie zwykła mówić tego, co miała w głowie.
Oczywiście – odparła jedynie w stronę kobiety, by następnie skupić całą swoją uwagę na chłopcu. Jeśli miałby problem, to podsadziłaby go na kozetkę. Nie zwróciła uwagi na to, że jej stołeczek został zabrany. Nie był jej aż tak potrzebny, a kobieta mogła być zmęczona. – Cześć, jak się nazywasz? Ja jestem Tsubaki – odparła spokojnym, nawet nieco ciepłym tonem w stronę chłopca, chcąc mu dodać swego rodzaju komfortu psy. Tsubaki do niewielkiego koszyka wzięła środek do odkażania ran, a także plasterki oraz niepylące waciki. Kucnęła nieco bokiem przed chłopcem – tak jednak, żeby kątem oka mieć widok na siedzącą za nią kobietę – i założyła na ręce świeżą parę rękawiczek, a następnie wzięła wyciągnęłaby jeden z wacików z opakowania i na niego nalała trochę środka. Może trochę szczypać – ostrzegła, nim wzięła się za oczyszczanie tego nieszczęsnego kolanka chłopca. Gdy było czysto, chwyciłaby za plasterek, który nakleiłaby na zadrapanie. Następnie postanowiła użyć Bunseki no Jutsu. Niby zwykłe obtarcie, ale lepiej się upewnić, że nie doszło do żadnego zakażenia ani nic w ten deseń, prawda?
Cały czas starała się kątem oka obserwować matkę chłopca, bo wydawała się być trochę agresywna wobec syna i nieco to Tsubaki zaniepokoiło.
SpecjalizacjaIryō Ninjutsu - Jūken - Ninjutsu - Fūinjutsu
chakra7990-10 (Bunseki no Jutsu) = 7980
► Pokaż Spoiler | Techiniki
Bunseki no Jutsu | Analysis Technique分析術
KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry
PieczęciePies → Zając → Małpa
KosztStandardowy na turę
WymaganiaKontrola Chakry 5
Jedna z najbardziej podstawowych medycznych technik, stosowana nie bezpośrednio do leczenia, a do analizy ciała naszego pacjenta. Skupiając medyczną chakrę w dłoniach, otacza je jasnofioletowa barwa. Następnie, przykładając dłonie do pacjenta, jesteśmy w stanie zidentyfikować co mu dolega. Gdzie znajduje się problem (np. w wątrobie/płucach) oraz jakiego rodzaju on jest (np. trucizna, choroba).

Wraz z rozwojem Iryō Ninjutsu możemy z większą pewnością wykryć, czy dana osoba padła ofiarą trucizny. Wykryjemy tylko truciznę o randze równej bądź niższej od naszej rangi Iryō Ninjutsu. W przeciwnym razie wiemy, że pacjent ma np. problem z płucami. Oznacza to, że posiadając Iryō Ninjutsu na randze B wykryjemy, że problemem są trucizny o randze D, C i B oraz gdzie znajduje się problem. W przeciwnym razie, dowiemy się tylko, że problem znajduje się w konkretnym miejscu. Sytuacja ta, zależnie od MG, może dotyczyć też rzadszych bądź bardziej specyficznych chorób.

Posiadając rangę B w Iryō Ninjutsu jesteśmy również w stanie ocenić sprawność ciała osoby nie posiadającej żadnych ran. Gdzie ma słabsze mięśnie/kości, a gdzie te silniejsze. Jesteśmy również w stanie ogólnie ocenić jej siłę, wytrzymałość, szybkość.
Posiadając rangę A w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet przyczynę śmierci osoby, tak długo, póki wszystkie niezbędne elementy są na miejscu. Nie wykryjemy, że przyczyną śmierci była trucizna blokująca drogi oddechowe, jeśli został sam szkielet.
Posiadając rangę S w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet drobnoustroje, normalnie niezauważalne.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.
Obrazek

B Y A K U G A N
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
7 50010010
► Pokaż Spoiler
- Mowa
#FF8080
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Festiwalowa Opieka (Wydarzenie wioskowe)Mistrz Gry
Posty13/...
Mimo iż większość medyków wolała by nie mieć pracy, gdyż to oznaczało, iż z kimś jest nie tak jak powinno, tak jednak byli potrzebni i to bardzo. Tsubaki mimo iż była pracowita, dla dobra innych wolała by również oczywiście nic nie robić. Niestety, tego typu wydarzenia często roiły się od wypadków. Jedne mniejsze, jak na przykład ten jaki trafił się Hyuudze teraz, a niektóre większe, jak złamana ręka. Praca jednak była, więc Tsu musiała się jej oddać. Kobieta jaka wparowała do jej małego gabinetu niestety nie załapała się do top milion najmilszych matek roku w Sakurze, która zapewne nawet nie liczyła miliona mieszkańców. Jednak czy można było coś z tym zrobić? Ano tak. I geninka dobrze wiedziała co. Przemilczeć. Zdecydowanie ktoś bardziej charakterny mógłby powiedzieć jej to i owo, lecz dziewczyna miała głowę na karku.
Pomijając temat kobiety, skupiła swoją uwagę na tym co miała tu robić, czyli pomagać innym. W tym przypadku, kolanu chłopca. Pomogła mu usiąść na łóżku jakie wcześniej przygotowała, po czym przywitała się z nim.
- J-jestem Kuro... - mruknął pod nosem młodzieniec pociągając nosem. Płacz raczej już minął a on się uspokoił trochę gdy poświęcono mu uwagę. Przeszedł teraz w fazę ciągnięcia nosem i łkania, lecz przynajmniej nie było tak głośno. Do czasu. Gdy tylko Hyuuga się oddaliła by wyciągnąć z szufladki odpowiednie materiały medyczne do tego zadania, kobieta się odpaliła.
- Długo ma pani zamiar się guzdrać? Nie widzi pani, że on cierpi? - wyrzuciła z siebie falę pretensji niczym żmija strzelająca jadem. Czy Tsu zamierzała na to zareagować zależało tylko od niej. Niemniej jednak, założenie rękawiczek oraz naszykowanie wacika, środku dezynfekującego oraz plastra zajęło jej dosłownie chwilkę. Kuro w przeciwieństwie do matki uspokajał się z każdą chwilą.
Nadeszła wielka chwila. Przemycie rany jak i zabezpieczenie jej plastrem. Tsu poinformowała chłopca co zaraz nastąpi, a ten kiwnął jej głową dając znać, że jest gotowy. Iryoninka przetarła ranę wacikiem a Kuro syknął cicho pod noskiem. Zdecydowanie do zapiekło. Hyuuga mogła być w tej chwili świadkiem, jak ból przechodzi z dziecka na jego rodzicielkę i to z wielokrotnie zwiększoną siłą.
-Co pani wyprawia! Miała mu pani pomóc a nie go krzywdzić! Poskarżę się na panią! To jest NIEDOPUSZCZALNE! - wydarła się jej nad uchem stając z stołka przewracając go przy tym, i stanęła zaraz przy nich zakładając ręce na piersi. W żaden inny sposób jednak nie ingerowała w jej pracę, lecz tym razem, patrzyła jej na ręce. Kamelia nakleiła plasterek i miała już użyć Bunseki, by sprawdzić czy wszystko jest w porządku, lecz matka złapała Kuro za rękę i szarpnęła nim w stronę wyjścia. Za dużo informacji dziewczyna nie wyciągnęła z chłopca, lecz kolano jak i okolicę wydawały się jej w porządku. Przynajmniej przez te parę sekund jakimi technika coś mogła wyczuć.
- Dziękuje Onee-chan... - zdążyła jeszcze usłyszeć od Kuro nim zniknął jej za rogiem jej gabinetu.
Hyuuga miała za sobą swojego pierwszego pacjenta jakim zajęła się samodzielnie dnia dzisiejszego. Co prawda trzymanie nerwów na wodzy było większym wyzwaniem niż samo opatrzenie rany, lecz liczy się fakt, że wszystko skończyło się dobrze. Chociaż Kuro zdecydowanie nie miał łatwo w życiu. Kto wie, może jak dorośnie, ucieknie z domu by zająć się uprawą kapusty? Nie było jednak zbytnio czasu na takie przemyślenia, gdyż do pokoiku weszła kolejna dwójka. Chłopcy byli w wieku Tsu na oko, może trochę młodsi. Oboje byli, jakby to ująć, mało atrakcyjni wedle norm. Chudzi, w okularach, typowe mole książkowe. Jeden z nich wisiał drugiemu na ramieniu ledwo przebierając nogami.
- Czy to punkt medyczny? Mój przyjaciel chyba zaraz zemdleje. - powiedział ten, który był w normalnej kondycji zdrowotnej i nie zamierzał zaraz paść na ziemię pod własnym ciężarem.
Awatar użytkownika
Hyūga Tsubaki
Posty: 376
Rejestracja: 03 mar 2022, 3:55
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin | Stażystka w Fūinjutsu Kenkyū Sentā
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Prawdę powiedziawszy to Tsubaki nie bardzo była osobą, która mówiła na głos, co myślała, a zwłaszcza w towarzystwie osób, które były jej zupełnie obce – w to się wliczał również klan, bo pomimo powiązania w postaci krwi, to nie była z nimi zbyt blisko, nie licząc oczywiście brata. Jednocześnie nie tutaj kobieta była najważniejsza, a jej dziecko, dlatego nie zamierzała w żaden sposób się wpakowywać z nią w dywagacje słowne.
Miło mi Cię poznać – odparła Tsu, by następnie skierować swoje kroki po odpowiednie środki. Co oczywiście zostało skomentowane przez kobietę, którą matką roku zdecydowanie nie została. Wiele osób zapewne dałoby się wyprowadzić z równowagi, jednakże nie Kamelia. – Rozumiem, że bardzo by pani chciała, by pani dziecku została udzielona pomoc natychmiastowo. Pewnych procedur medycznych nie da się jednak przyśpieszyć i zapewniam, że wszystko robię zgodnie z procedurami – powiedziała w kierunku kobiety, posyłając jej przy tym jeden z tych kurtuazyjnych uśmiechów.
Kuro, w przeciwieństwie do swojej matki, okazał się być bardzo dzielny pomimo tego, że zapiekło. Tsubaki nawet chciała chłopca w jakiś sposób pochwalić, ale nie dano jej dojść do słowa, bo oczywiście madka wariatka zaczęła się na nią drzeć. Hyūga policzyła do trzech w głowie, zanim kobiecie odpowiedziała.
Takie jest działanie środka dezynfekującego, proszę pani. Jeśli nie chcemy, by Kuro dostał zakażenia i powikłań, jest to konieczne. Efektem ubocznym jest lekkie szczypanie, jednakże ma pani bardzo dzielnego synka, który dzielnie dał radę – odparła ze spokojem w głosie, by następnie przykleić plasterek na kolanko chłopca. Tsubaki jeszcze chciała sprawdzić stan chłopca przy pomocy Bunseki, ale wtedy matka weszła jej w paradę i dosłownie szarpnęła chłopcem, nie pozwalając jej pracować. – Jeszcze nie... – Tsubaki nie zdążyła dokończyć, bo matka już była poza progiem lecznicy.
Czy Tsubaki zamierzała w taki sposób to zostawić? No oczywiście, że nie. Postanowiła odpalić Byakugana w trybie widzenia w dal i zamierzając chłopca z matką obserwować tak długo, aż nie przyszliby kolejni pacjenci, choć oczywiście miała nadzieję, że do tego nie dojdzie. Gdyby zauważyła cokolwiek niepokojącego, jakiś przejaw agresji kobiety w stronę chłopca – poprosiłaby Pona by dał znać Ayii znać. Tsu nie mogła zostawić lecznicy pustej, ale nie mogła być również obojętna na potencjalną krzywdę dziecka.
Punkt medyczny zdecydowanie nie był pusty długo. W międzyczasie jednak znowu posprzątała, by być gotową na kolejnego pacjenta – i niedługo potem do środka weszła dwójka chłopców. Tsu od razu do nich podeszła, biorąc mdlejącego chłopaka pod drugie ramię. Może nie była wybitnie silna, ale z drugim chłopcem powinna dać sobie radę.
Połóżmy go na kozetce, delikatnie – powiedziała, prowadząc go w odpowiednie miejsce. Następnie podniosła półprzytomnemu chłopakowi nogi do góry. – Trzymaj je tak proszę – odrzekła w stronę kolegi chłopca, by potem przy pomocy Byakugana dokładnie zbadać układ chakry swojego pacjenta – skoro miała już go odpalonego, to czemu nie skorzystać? - a także, tradycyjnie zrobić rozeznanie przy pomocy Bunseki no Jutsu. – Możesz powiedzieć co robiliście, zanim kolega zaczął się gorzej czuć? – zapytała w trakcie „przeglądu”. Nie patrzyła na chłopaka, a na swojego pacjenta, czasem zerkając jednak w miejsce, gdzie ostatnio widziała Kuro z matką, chcąc tę kwestię również monitorować w razie potrzeby.

SpecjalizacjaIryō Ninjutsu - Jūken - Ninjutsu - Fūinjutsu
chakra7980 -10 (Bunseki no Jutsu) - 50 (Byakugan) = 7920
► Pokaż Spoiler | Techiniki
Byakugan | All Seeing White Eye白眼
Jedno z „Trzech Wielkich Dōjutsu” należące do klanu pochodzącego z Konohagakure no Sato. Ich cechą charakterystyczną jest całkowita biel i powiększenie tęczówek oraz brak widocznych źrenic. Dopiero aktywacja nieco je uwidacznia, powoduje także zwiększony przepływ krwi do oczu, co zaś przekłada się na wybrzuszenie żył w pobliżu skroni.
Zasięg i koszta
Byakugan pozwala na widzenie przestrzenne w dal oraz sferyczne, co czyni z jego użytkownika dobrego szpiega czy też zwiadowcę, gdyż może skupić się na swoim celu i obserwować go z daleka oraz też odnajdować ukryte źródła chakry. W odróżnieniu od Tsūjitegana zasięg widzenia w dal jest większy, kosztem jednak zasięgu widzenia sferycznego. Wraz z rozwojem oczu zmniejszają się także koszty jego utrzymania.
Ranga Kontroli ChakryDodatkowe wymaganiaWidzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
1-3Brak505350
4Jūken D50020250
5Jūken C1 00035150
6Jūken B2 00050100
7Jūken A4 0008050
8Jūken S5 00010020
9Sennin Jūkena, Szybkość 8, Refleks 86 00010015
10Sennin Jūkena, Specjalizacja w Jūken, Jedna ze statystyk Szybkość lub Refleks na poziomie 8, a druga na 97 50010010
Zdolności
  • Zdolność widzenia w dal oraz w 359° - z pomocą Byakugana członkowie tego klanu są w stanie obserwować i szybko przeszukiwać teren w dal na bardzo duże odległości. Ich wzrok jest w stanie przenikać przez ściany, skały, ziemię, drzewa, przedmioty, ubrania itd. Tylko niektóre bariery lub zdolności, jak mgła klanu Sabataya, są w stanie zablokować wizję Byakugana. Oprócz tego ich kolejną zdolnością jest wizja sferyczna, która pozwala im obserwować jednocześnie cały teren wokół siebie. Mają jednak martwy punkt o wartości 1 stopnia, który znajduje się z tyłu szyi, powyżej trzeciego kręgu piersiowego. Zdolności tych nie można używać jednocześnie, co oznacza, że użytkownik musi wybrać, w którym trybie aktualnie chce patrzeć. Może się jednak dowolnie między nimi przełączać.
  • "Prześwietlanie", widzenie chakry oraz punktów tenketsu i rozróżnianie klonów - aktywacja Byakugana, oprócz pokonywania przeszkód dla wzroku, pozwala jego użytkownikom na zajrzenie wgłąb czyjegoś ciała, dzięki czemu są w stanie sprawdzić czy dane organy funkcjonują. Oprócz tego są w stanie oszacować ilość chakry posiadanej przez obserwowaną osobę, a także jakimi żywiołami dysponuje. Widzą dokładny przepływ chakry przez ciało i jej układ, dzięki czemu są w stanie rozpoznać podszywające się osoby, które zmieniły swój wygląd. Mogą też stwierdzić, czy dana osoba jest bądź (w przypadku osoby martwej) była shinobi. Jest na tyle dokładny, że jest w stanie zauważyć zmiany jakie zaszły w ciele np. z powodu przeszczepu, a także wpływ Genjutsu oraz kształtowanie chakry. Ta zdolność pozwala im również odróżniać klony, z wyjątkiem tak zaawansowanych jak np. polegających na podziale cienia. Widzą również punkty tenketsu w ciele człowieka. Zdolność ta może być również wykorzystywana w całkowitych ciemnościach, gdyż źródła chakry są dla nich widoczne jako "niebieskie płomienie", jednak do poprawnego funkcjonowania (np. w środku jaskiń) dalej potrzebują choć małego źródła światła. Obraz widoczny z pomocą Byakugana standardowo jest widoczny w mniej nasyconych kolorach niż naturalnie, może być również zmieniony na odwrócony czarno-biały. Bomby błyskowe nie działają na użytkownika jeśli zobaczy ich wybuch zza przeszkody (przykładowo jeśli czymś zasłoni oczy lub ta wybuchnie za ścianą, ale w zasięgu wzroku sferycznego).
  • Posiadając Specjalizację w dziedzinie klanowej shinobi zyskuje zdolność wejrzenia w głąb umysłu przeciwnika pozwalając w małym stopniu na odczytanie jego uczuć i myśli, a także zyskuje pewną zdolność przewidywania dzięki dobrej analizie taktyki przeciwnika podczas walki, choć nie może to się równać ze zdolnością klanu Sabataya.
Sposób zdobycia
Zdolność budząca się sama z siebie u osób, które odziedziczyły ją w genach. Czasami mają w tym udział bardzo silne emocje, jednak opanowanie Byakugana wymaga niezwykle intensywnego treningu, dlatego rozwój dziedziny klanowej ponad rangę B wymaga fabuły rangi B, podczas której postać uczy się pod okiem nauczyciela jak poprawnie go wykorzystywać.

Przeszczepienie Byakugana nie powoduje, że jest on ciągle aktywny - użytkownik ma nad tym pełną kontrolę. Osoba po przeszczepie może też naturalnie opanować Jūken, będący zwyczajnie naturalnym zastosowaniem bojowym tychże oczu, bez potrzeby dodatkowego wątku czy fabuły.
Ewolucja
Byakugan jest zdolny przekształcić się w Tenseigan, choć obecnie nie jest wiadome jak można tego dokonać.
Bunseki no Jutsu | Analysis Technique分析術
KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry
PieczęciePies → Zając → Małpa
KosztStandardowy na turę
WymaganiaKontrola Chakry 5
Jedna z najbardziej podstawowych medycznych technik, stosowana nie bezpośrednio do leczenia, a do analizy ciała naszego pacjenta. Skupiając medyczną chakrę w dłoniach, otacza je jasnofioletowa barwa. Następnie, przykładając dłonie do pacjenta, jesteśmy w stanie zidentyfikować co mu dolega. Gdzie znajduje się problem (np. w wątrobie/płucach) oraz jakiego rodzaju on jest (np. trucizna, choroba).

Wraz z rozwojem Iryō Ninjutsu możemy z większą pewnością wykryć, czy dana osoba padła ofiarą trucizny. Wykryjemy tylko truciznę o randze równej bądź niższej od naszej rangi Iryō Ninjutsu. W przeciwnym razie wiemy, że pacjent ma np. problem z płucami. Oznacza to, że posiadając Iryō Ninjutsu na randze B wykryjemy, że problemem są trucizny o randze D, C i B oraz gdzie znajduje się problem. W przeciwnym razie, dowiemy się tylko, że problem znajduje się w konkretnym miejscu. Sytuacja ta, zależnie od MG, może dotyczyć też rzadszych bądź bardziej specyficznych chorób.

Posiadając rangę B w Iryō Ninjutsu jesteśmy również w stanie ocenić sprawność ciała osoby nie posiadającej żadnych ran. Gdzie ma słabsze mięśnie/kości, a gdzie te silniejsze. Jesteśmy również w stanie ogólnie ocenić jej siłę, wytrzymałość, szybkość.
Posiadając rangę A w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet przyczynę śmierci osoby, tak długo, póki wszystkie niezbędne elementy są na miejscu. Nie wykryjemy, że przyczyną śmierci była trucizna blokująca drogi oddechowe, jeśli został sam szkielet.
Posiadając rangę S w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet drobnoustroje, normalnie niezauważalne.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.
Obrazek

B Y A K U G A N
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
7 50010010
► Pokaż Spoiler
- Mowa
#FF8080
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Festiwalowa Opieka (Wydarzenie wioskowe)Mistrz Gry
Posty15/...
Po zajęciu się Kuro, który okazał się bardzo dzielnym pacjentem, można było jedynie liczyć, że nie przejął zbyt dużo genów swojej matki, i wyrośnie na lepszą osobę niż ona. Zachowanie chłopca zdecydowanie zasługiwało na nagrodzeniem go lizakiem jakie Tsu miała w gabinecie, lecz niestety nie było na to czasu. Kobieta szarpnęła synem nim Iryoninka zdążyła go do końca przebadać. Podczas tłumaczeń geninki ta jej tylko fukała z niezadowoleniem, lecz nie podejmowała dalszej dyskusji. Może nawet i lepiej? Nie zmieniło to jednak faktu, że Kamelia nie zamierzała tak tego zostawić. Aktywowała swoje klanowe oczy by mieć wgląd na to co się działo z tamtą dwójką. Mimo iż w zasadzie niewiele mogła zrobić, nie zamierzała pozostać bierna. Obserwacje rodzinki nie trwały zbyt długo, gdyż po odejściu parunastu metrów, kobieta dość agresywnie coś mówiła do Kuro, po czym wolną ręką zdzieliła go w tył głowy, by później założyć ręce na piersi i iść oburzona. Chłopiec natomiast? Pomasował się po uderzeniu i potulnie tuptał pół kroku za swoją rodzicielką. Jeśli Tsu miała życzenie to zaraportować Ayii, Pon wysłuchał by tego co ma jej do powiedzenia, i po kiwnięciu pyszczkiem klapnął by w łapki by zniknąć w obłoku dymu.
Krótka przerwa dziewczyny dała jej wystarczająco czasu, by ogarnąć trochę punkt medyczny, nim dwójka nastolatków weszła do pomieszczenia. Jeden z nich wyglądał jakby zaraz miał zemdleć. Hyuuga zareagowała natychmiast podchodząc do nich i łapiąc go pod drugie ramię. Wydała też jego koledze polecenie, a ten kiwnął nerwowo głową. Gdy oboje sadzali pacjenta na łóżku by go położyć, ten spojrzał na jedyną dziewczynę w lokalu, po czym po prostu runął nieprzytomny. Iryoninka po przeprowadzeniu rutynowej kontroli zauważyła, że młodzieniec jest jedynie osłabiony, i zwyczajnie stracił przytomność. Jego życiu nic nie zagrażało i jedyne czego potrzebował, to odpoczynku i świeżego powietrza. Natomiast co do pytania zadanemu jego koledze, ten spiął się momentalnie.
- J-ja? Powiedzieć? A! TAK! Więc byliśmy na turnieju Bitwy Shinobi i Shogo zaszedł do finału. Okazało się, że jego przeciwnikiem był nikt inny jak jego koleżanka z dzieciństwa. Powiedział jej kiedyś, że jest brzydka i nie umie grać a się okazało, że no... wypiękniała. I nauczyła się grać bo również doszła do finałów. Miała bardzo mocny Mono Doton deck, lecz Shogo swoimi Samurajami powinien ją bardzo łatwo pokonać. Zauważyłem, że coś jest nie tak kiedy nie zagrał żadnej swoje karty ataku, na których bazuje całe combo jego decku. No wie pani, wzmocnić Shoguna Hien albo zacząć od Kaishi-Ho by później zagrać Hien. Nie zblokował też żadnego ataku Ichi no Tachi mimo iż miał aż 3 na ręce. Gdy Haru zagrała najpierw Sando no Jutsu a następnie Doton: Ryusei było po wszystkim. Nie dość, że go pokonała, to jeszcze zrobiła to w tak epickim stylu jakiego nikt nie widział od 7 turniejów. I to w finale! Gdy było po wszystkim Shogo powiedział, że dał jej wygrać bo tak robią mężczyźni, lecz pewnie zabolało go, że dziewczyna z nim wygrała i to jeszcze taka piękna. No i, że to jego była koleżanka była. No bo mógł być z nią i być lepszy od nas wszystkich, ale był głupi. No i przegrał też tytuł 3-krotnego zwycięscy Bitwy Shinobi. To też pewnie mu zaszkodziło. No a teraz zemdlał bo taka ładna dziewczyna go dotknęła. Z-znaczy przepraszam! To na pewno nie to! Znaczy jest pani piękna ale nie powinienem tego mówić! Tego też nie! P-przepraszam! - zakończył swój cały długi monolog skłaniając się w pół przy okazji głową przywalając w nogi Shogo, jakie trzymał w górze zgodnie z poleceniem Tsu.
Awatar użytkownika
Hyūga Tsubaki
Posty: 376
Rejestracja: 03 mar 2022, 3:55
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin | Stażystka w Fūinjutsu Kenkyū Sentā
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Tsubaki zdecydowanie nie zamierzała tak po prostu zostawić chłopca i nie przejąć się jego losem, widząc podejście matki. Jakby nie patrzeć, jej zadaniem jako kunoichi było dbać o bezpieczeństwo mieszkańców wioski, nie tylko w kwestii ich zdrowia fizycznego, ale ogólnego dobrobytu. Zaś agresywny wobec dziecka rodzic zdecydowanie nie był czymś, na co powinno się przyzwalać. Dlatego też postanowiła odpalić Byakugana i bardzo szybko zobaczyła coś, co potwierdziło przekonania Hyūgi względem matki Kuro. Tsu poczuła wewnętrzną złość i najchętniej by po prostu za tym babskiem ruszyła. Nie mogła jednak zostawić punktu medycznego bez opieki, więc tutaj przychodził z pomocą Pon.
Pon – san – zwróciła się do stworzonka, jakże grzecznie, spoglądając na łasicę. – Przekaż proszę Ayii – san, że podejrzewam przemoc domową wobec Kuro i że nie można tego tak zostawić – poprosiła. To była jedyna opcja, jaką Tsubaki posiadała, bo żadnych zaawansowanych technik klonowania nie znała, więc nie mogłaby posłać swojej kopii na zwiad.
Była oczywiście przejęta sytuacją Kuro, jednakże wciąż musiała się skupić na swojej pracy w punkcie medycznym, a chociaż do czasu, gdy jej kuzynka nie wróci, jakby nie patrzeć to było główne zadanie Tsubaki w tym wszystkim. Niedługo po ogarnięciu tego wszystkiego, przyszła do niej dwójka kolegów, w tym jeden w stanie mdlejącym. Tsubaki grzecznie słuchała całego tego wywodu z uśmiechem na twarzy, jednakże niewiele mówiło to dziewczynie dlaczego chłopak znalazł się w takim stanie, więc musiała polegać po prostu na swojej wiedzy medycznej i to co Bunseki jej mówiło.
Nie szkodzi – odparła, nie będąc w żaden sposób zawstydzoną słowami chłopaka. Nie żeby to było spowodowane jakąś pychą. Po prostu Tsu była obecnie w trybie medyka i nie zwracała na takie rzeczy zbytnio uwagi. No i co innego, gdy ktoś zupełnie obcy mówił jej, że była piękna, a co innego gdy był ktoś bliższy… jak Hikari. Z jakiegoś powodu te wspomnienie się w niej pojawiło, powodując że serce przyśpieszyło na sekundę, ale szybko wróciła do swojego standardowego profesjonalizmu. – Twój kolega jest po prostu osłabiony, trzymaj wciąż tak nogi w górze – poprosiła, wstając z krzesła, by następnie otworzyć bardziej drzwi do punktu medycznego, by trochę w nim przewietrzyć. Zaraz potem poszła poszukać soli trzeźwiących, które powinny być gdzieś w medykamentach na stanie. Gdyby takie znalazła, to po prostu przyłożyła to chłopakowi do nosa.
Obrazek

B Y A K U G A N
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne 359° [m]Koszt utrzymania na turę
7 50010010
► Pokaż Spoiler
- Mowa
#FF8080
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakuragakure no Sato”