• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Biblioteka

Wioska położona jest na równinach w centrum Sakura no Kuni, pełnych zieleni oraz kwiatów wiśni dodających, jak całej reszcie kraju, nieziemskiego uroku. To wokół nich została zbudowana Sakuragakure i zadbano o to, aby jej styl był poważny oraz pasował do pięknych terenów. Nie mają przez to bezpośrednio dostępu do morza, jednak klimat tam jest bardzo stabilny i należy do tych cieplejszych. Zimy nie są srogie, wiosny lubią być gorące i z niewielkimi opadami deszczu, a kiedy nastaje lato, mieszkańcy muszą zadbać o to, aby nie paść z odwodnienia. Nie jest to jednak poziom gorąca na pustyni. W dodatku przez wioskę przechodzi sporej wielkości rzeka, to łatwo jest się ochłodzić w takie dni z racji na pozwolenie kąpania się w niej.
Awatar użytkownika
Akuma Shogo
Posty: 27
Rejestracja: 16 sty 2024, 23:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Biblioteka

Cokolwiek siedziało w głowie Yoshiki, nawet nie przeszło Shogo przez myśl. Nie planował nikogo wyzywać i był od tego naprawdę bardzo daleki. Przede wszystkim - nie miał powodu. Mimo że Yoshika na niego wpadła, to wina leżała po obu stronach. Ona się zaczytała, a on zapatrzył, stojąc po środku przejścia między pułkami. Jak by nie spojrzeć, oboje byli fajtłapami. A z tego całego ambarasu zdecydowanie gorzej mogła wyjść drobniejsza od niego dziewczyna. Fruit Basket... nie zdążył za bardzo zareagować, kiedy Yoshika wpadła w popłoch, spowodowany tym że dostrzegł co pisało na okładce. Zachciało mu się śmiać widząc jej zawstydzenie - co było całkiem urocze. Ale mogłaby to odebrać jako śmianie się z niej, poza tym było to chyba trochę nieuprzejme. Powstrzymując się więc, uśmiechnął się do niej miło.-Słyszałem że to całkiem dobra Manga. Nie wiem jakie badania prowadzisz, ale na pewno muszą być bardzo interesujące-Kto wie, może mu o nich opowie? Raczej nie. Nie znała go. Nie było powodu by angażowała się w spokojną rozmowę z nim. Z drugiej strony, warto próbować! Warto, bo chciał poznawać ludzi. Interesowali go ludzie. I interesowało go to co robią. Więc nawet jeśli wstydził się i bał, to zamierzał okazać Yoshice zainteresowanie i kto wie, może przekuć ich spotkanie w coś więcej, niż losowe wydarzenie A w losowym miejscu o zerowym impakcie. Widząc, że Yoshika też zainteresowała się stanem jego zdrowia, uniósł dłonie do góry chcąc ją uspokoić.-Nic mi nie jest. Dziękuję-Odparł speszony, nie bardzo wiedząc jak powinno się zareagować w takiej sytuacji. Kiedy dziewczyna się przedstawiła, wyprostował się jak struna. No tak, on się nie przedstawił. Powinien był wcześniej? Nie był pewien. Na pewno natomiast to był dobry znak. Nie przedstawiasz się kompletnie obojętnej osobie o której zaraz chcesz zapomnieć szybko się od niej oddalając. I jeszcze to nazwisko. Nara. Jeśli ktoś żył w wiosce ninja i był ninją a nie słyszał o Narach, to musiał żyć pod kamieniem.-Shogo.-Odpowiedział dziewczynie, nie wyjawiając swojego nazwiska. Czy to mało uprzejme? Być może. Ale akurat no... miał powody. Wierzył, że ma powody. Nie chciał zepsuć ich relacji, dopiero kiełkującej, tylko dlatego że na dźwięk jego nazwiska uciekłaby gdzie pieprz rośnie. Nie żeby spotykał się z tak gwałtownymi reakcjami, ale nigdy nie wiadomo. No i na pewno był to wielki minus, do pierwszego wrażenia. Uścisnął dłoń Yoshiki, delikatnie.-Również przepraszam. Postaram się nie stać jak słup soli na drodze szarżujących czytelników-Odparł Yoshice, no proszę. Chyba się zaczynali zakoleżankowywać. Tylko jak teraz im rozmowa umrze to będzie słaboooo...-Oh!-Stwierdził nagle, znajdując sposób na to, by podtrzymać jakoś rozmowę i złapał za dwie książki które odłożył na półkę.-Nie widziałaś może bibliotekarki? Chciałem wymienić te dwie książki, ale nigdzie żadnej nie widziałem-Stwierdził bezradnie. Dwa podniszczone tomiki, za które sam chciał oddać bibliotece dwie ze swoich książek których już nie czytał, a u niego by się tylko kurzyły. Ale no, do tego potrzebował znaleźć bibliotekarkę.
Awatar użytkownika
Nara Yoshika
Posty: 29
Rejestracja: 18 gru 2023, 3:06
Ranga: Genin
Discord: virgovern
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Biblioteka

Na niebiosa! Nie dość że przystojny, wysoki, oczytany to jeszcze był MIŁY. Czyżby natrafiła na tego jedynego, prawdziwego mężczyznę bez żadnych wad? Męża idealnego? Jak Yoshika miała w takiej sytuacji zachować spokój i opanowanie, skoro taka okazja mogłaby się nie powtórzyć... nigdy? Szczególnie, że zielonowłosa miała spory problem z zawieraniem nowych znajomości. A Shogo? Nie zraził się nią i dalej chciał rozmawiać! Co prawda słysząc jego komentarz o mandze jeszcze bardziej spaliła buraka. O nie. Widział. "Interesujące badania". Na litość boską. Że też nie odgryzła sobie języka, zanim to powiedziała! Co jej przyszło do głowy! Niby powiedział to miło i nieoceniająco... a co, jeśli w środku miał ją za jakąś niewyżytą wariatkę? Albo kogoś, kto miłości zaznał jedynie przez mangi shoujo i romansidła? Chociaż to drugie... akurat było prawdą, jakkolwiek zawstydzające to było. Pewnie by nie chciał takiej niedoświadczonej. Plus był taki, że sam słyszał o czytanej przez nią mandze. Albo tylko tak mówił, aby było jej miło? Nie wiedziała. Może powinna zapytać, czy zna jakieś inne mangi? Ale tylko frajerzy jak ona czytali mangi...
No tak. Pomoc medyczna. Po lekkim zderzeniu się. Znowu gadała głupoty i znowu miała ochotę podejść do ściany i zaryć w nią pare razy głową. I pewnie by to zrobiła, gdyby nie wyszła przez to na jeszcze bardziej nienormalną. Uśmiechnęła się do bruneta zakłopotana i podrapała po głowie. Nie trzeba było niczego opatrywać. Racja. Tak.
- Miło mi poznać. - Odparła szczerze i fakt, że uścisnął jej dłoń naprawdę ją ucieszył. Czy to był nowy znajomy? CZY MOGŁA JUŻ GO NAZWAĆ ZNAJOMYM? I to takim... co był potencjalnym kandydatem na męża?! - Shogo? Może być po prostu "Sho"? - Zapytała dość śmiało (bardzo śmiało jak na nią) i po chwili wpadła na to, że też może paść w drugą stronę. - Mi możesz mówić również Yoshi, Yo czy pełne imię. Jak ci wygodniej! I... I nie masz za co przepraszać... to... no, miałeś prawo tu po prostu stać? Stanie tutaj było bardziej sensowne niż szarżowanie z nosem w mandze... - Znowu miała minę jakby przepraszała świat za wszelkie grzechy i to właśnie ona była im winna.
No i... co dalej? Co dalej mówił podręcznik zapoznawania się z innymi? Yoshika zawiesiła wzrok w przestrzeni przed sobą, w głowie panicznie szukając jakiegoś innego tematu do rozmowy. Szybko, zanim pomyśli, że jest nudna i sobie pójdzie! Wtedy już nigdy go nie zobaczy! Tylko... tylko jaki temat by go zainteresował? Na jej szczęście Shogo był prawdziwym rycerzem na białym koniu i właśnie postanowił uratować damę z opresji. Świadomie lub nie.
Zamrugała słysząc jego pytanie lekko zaskoczona.
- Huh? Nie, nie widziałam chyba... Dziś jedynie korzystałam z czytelni, bez wypożyczania książek poza bibliotekę. - Mimo to, rozejrzała się po pomieszczeniu, próbując wyhaczyć ją wzrokiem. - Jeśli nie ma jej przy swoim biurku, to może poszła do toalety? Na kawę? Może zostawiła karteczkę z informacją, gdzie jest. - No bo gdzie miała indziej być? W końcu bibliotekarze chyba respili się tylko w bibliotekach i nie mogli odchodzić na więcej niż 5 pól od miejsca swojego spawnu?
Ostatnio zmieniony 28 sty 2024, 19:23 przez Nara Yoshika, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Akuma Shogo
Posty: 27
Rejestracja: 16 sty 2024, 23:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Biblioteka

Naprawdę wszystko zmierzało w jak najlepszą stronę i było to coś fascynującego, przyjemnego i strasznego jednocześnie. Nie wiedział czy wynikało to z dobroci Yoshiki, tego że była jaka była - bo że była wstydliwa to było widać - czy może tego że rozwinął swoje interpersonalne umiejętności. Prawdopodobnie - to wszystko po trochy. Nie mniej - no sprawy biegły w naprawdę dobrą stronę a to generowało więcej stresu bo im lepiej coś szło tym łatwiej to zniszczyć i tym bardziej bolało. Ale czy to oznaczało że planował się nagle wycofać lub uciec? Nie. Bo Akuma Shogo był człowiekiem z misją.-Nie pozostaje mi nic innego niż rzecz to samo, Yoshika-Uśmiechnął się do niej przyjaźnie. Czy mógł ją nazywać znajomą? Z całą pewnością. Przedstawili się sobie i się poznali. Chyba mieszkali też w tej samej wiosce więc zdecydowanie łatwiej będzie się teraz nawzajem wypatrzyć w tłumie. A od znajomości do przyjaźni... wielki krok, ale hej, równie wielki był już za nimi. A zdecydowanie, nadawali na podobnych falach. Bo raczej nie tych samych. Chociaż kto wie? Znali się ile? 3 minuty? Rozmawiali pewnie jeszcze krócej.-Jak najbardziej. Sho też jest w porządku-Nigdy nie przykładał większej wagi do pseudonimów czy skrótów. Na pewno mu nie przeszkadzały, a gdy bardziej się nad tematem pochylał - czyli w tej chwili - to nawet je lubił. Bo burzyły pewne mury pomiędzy dwiema jednostkami. Słysząc jednak słowa Yoshiki... pomasował potylicę patrząc na nią przepraszającą.-Yoshika to piękne imię. Jeśli wpadnę na równie piękne zdrobnienie to... oh-Klasnął nagle w dłonie.-Może YoYo?-Prawie jak bohater pewnej innej mangi o której słyszał. Może oni też będą mieli swoje "Niesamowite wojaże" i miał być szybkim wagonem dla tej YoYo? Uśmiechnął się rozbawiony pod nosem, miał tylko nadzieję że Yoshika nie pomyśli że ten pseudonim miał na celu ją wyśmiać czy coś w ten deseń. Zwyczajnie wizja niesamowitych wojażdy YoYo i szybkiego wagona Sho były czymś, co go niezmiernie bawiło. Musiał sobie załatwić cylinder. No ale, nie mogli tak stać. A w ogóle to Yoshika jeszcze wspominała o tym że nie ma za co przepraszać a on to totalnie zignorował pogrążony w swoich fantazjach, pokręcił szybko głową, chociaż temat niejako już "Umarł" przemilczany przez Shogo.-Skoro już ustaliliśmy że ani stanie tutaj ani chodzenie z nosem w mandze nie jest najlepszym pomysłem, a także że diabli wzięli nam bibliotekarza, to może go poszukamy?-Zasugerował i lekko zbladł, szybko unosząc dłonie w obronnym geście.-O ile masz czas. Wybacz.-Przeprosił, nieco "Gasnąc". Bo w sumie tak o, zaproponował im wspólne spędzanie czasu, a może zwyczajnie Yoshika chciała się go pozbyć i stąd w ogóle wspomnienie o tym że nie wie gdzie jest bibliotekarz? Szybko jednak znów, potrząsnął głową - zaraz go weźmie za dziwaka przez te wszystkie niejasne ruchy ciała - by odgonić od siebie takie myśli. Nie były one fair ani wobec niego samego, ani tym bardziej wobec YoYo, której intencji nie chciał brukać nagłym napływem czarnowidztwa.
Awatar użytkownika
Nara Yoshika
Posty: 29
Rejestracja: 18 gru 2023, 3:06
Ranga: Genin
Discord: virgovern
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Biblioteka

Yoshika z sekundy na sekundę coraz bardziej się rozkręcała i otwierała. Czy to znaczyło, że ogromna nieśmiałość na początku była tylko grą lub pozorem? Nie. Ta nieśmiałość i niepewność dalej gdzieś tam w niej pozostawała. Tylko w momencie, gdy zrozumiała, że trafiła na dobrego i miłego człowieka, łatwiej jej samej było się otworzyć. Zresztą, mama ją uczyła, że należy być miłą i życzliwą dla innych! Pogodną, uśmiechniętą i pomocną! I właśnie tak starała się zachowywać Yoshika wobec Shogo. Nie było to łatwe, nie było to do końca komfortowe... ale dobre intencje zielonowłosej i spora dawka optymizmu popychała ją dalej i dodawała odwagi.
No, przynajmniej do czasu aż pocisk "Shogo" znowu nie uderzył w nią z pełną siłą. Wpierw uśmiechnęła się ciepło w odpowiedzi na pozwolenie na nazywanie go zdrobnieniem, a potem... potem ten uśmiech zamarł, a jej twarz zamieniła się w czerwonego buraka, gdy tylko usłyszała, że ma pięknie imię. Halo. Halo. Ziemia do Yoshiki. Odbiór? Jest tam ktoś? Cholerny flirciarz! Kto mu pozwolił takie rzeczy mówić! Niby prosty, uprzejmy komplement, a prosto trafił w biedne, niewinne serduszko Nary. I jeszcze wymyślił jej ksywkę. Yoyo? Jak... ta zabawka na sznurku? He? Heeeee?
- E.. um... jeśli.... chcesz.... - Szczerze to nie miała pojęcia jak zareagować i przyjęcie komplementu na twarz dwie sekundy wcześniej bardzo utrudniał przetwarzanie informacji. Bycie nazywaną Yoyo? Nie żeby to jej przeszkadzało? Nie żeby była tym zachwycona? No mogło być, chociaż to było... dziwne. Chyba. Z drugiej strony. Shogo był tak super, że sobie mógł nazywać ją jak chciał. Nawet mogła być "brukselką" czy "szczypiorkiem". Byleby się dalej do niej zwracał, co nie?
- Mam czas! - Odparła zdecydowanie za szybko i zbyt entuzjastycznie. Kurde. Gazetki dla nastolatek kazały zgrywać niedostępną i Yoshice niezbyt to jakoś wychodziło. Ale jeśli ktoś potrzebował pomocy - Yoshika nie była w stanie tej osobie odmówić. No i mogła spędzić z nim więcej czasu! Może nawet powinna celowo ociągać się z tym szukaniem bibliotekarza i szukać celowo w złym miejscu, aby spędzić więcej czasu razem? Nie, nie wolno tak! Spotkała człowieka w potrzebie i trzeba było stanąć na wysokości zadania i dać z siebie wszystko.

Dalej z swoją mangą w ramionach (dzielnie dalej skrywając tytuł) ruszyła w kierunku biurka bibliotekarza. Recepcji. Czy jakkolwiek się to nazywa, no, tam gdzie zawsze bibliotekarz siedział. Zerknęła na Shogo czy idzie za nią. Może miała to sama zrobić i wrócić do niego z informacją? Yyyy, no nie wiedziała. A takie zawołanie go... albo... w-w-w-wzięcie za rękę?! Nie. Nie nie nie, nie robimy tak w tym chrześcijańskim domostwie. W każdym razie, jeśli bibliotekarza nie było na posterunku - sprawdziła, czy nie ma jakiejś karteczki z informacją. A jak nie było? Rozejrzała się, czy nie stoi gdzieś obok. Ostateczna, najgorsza opcja - zapytanie kogoś, czy nie widział ich poszukiwanego.
Tu jednak pojawiał się spory problem.
Yoshika już wyczerpała dzienny limit odzywania się do nieznajomych. Zaczepić randomową osobę z pytaniem? Awykonalne.
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Biblioteka

Love is War - Chapter I: Gaze 愛は戦争 - 第一章: 視線
WątekPrzygoda
UczestnikNara Yoshika & Akuma Shogo
Tura1/?
Dwójka w pełni niewinnych charakterów spotkała się przypatkowo w tym jakże nietypowym miejscu na spotkania. W końcu była to biblioteka, prawda? A jak każdy wiedział, w nich musiała panować bezwzględna cisza i spokój aby to innym nie przeszkadzać. Na szczęście jednak, przestrzeganie tej zasady było bardzo losowe i zależne od tego czy aktualnie bibliotekarz patrzył, czy nie. Tu szczęśliwie para nie miała kłopotów w swoich rozmówkach, a po ich wyczerpującej wymianie zdań, otworzyło się przed nimi zadanie. Znalezienie bibliotekarza. Tylko jak się okazało, to wcale nie było takie proste. Docierając do recepcji zobaczyli tylko karteczkę, mówiącą "aktualnie rozkładam książki w dziale R18, przepraszam za niedogodność". Na szczęście działy w samej bibliotece były na tyle przejrzyste, że przeglądając tabliczki u góry regałów z książkami, mogli łatwo zlokalizować ten dział jaki to znajdował się akurat na piętrze biblioteki. Dreptając w stronę działu, bez pośpiechu bo nie chcieli się przecież wywrócić, mogli dojrzeć jak we wspomnianej alejce znajduje się jedna kobieta. Całkiem atrakcyjna jakby odnosić się do generalnych upodobań ludzi, w białej koszuli bez rękawów i czarnej obcisłej spódniczce jaka często zdawała się wręcz typowym strojem do pracy w bibliotece. Z jakiegoś powodu. Ta? Aktualnie stała na dość sporej drabince, pewno takiej 3 metrowej i układała książki na jakimś regale. Obok niej natomiast stał wózek, również z paroma książkami jakie to musiały trafić na swoje miejsca. Nie zauważyła ich jednak zajęta swoją pracą.
Statusy
Nara Yoshika: hot, do wzięcia
Akuma Shogo: hot, do wzięcia
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 24 lut 2024, 17:25 przez Jelonek, łącznie zmieniany 3 razy.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Akuma Shogo
Posty: 27
Rejestracja: 16 sty 2024, 23:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Biblioteka

Yoshika wyglądała trochę jak ktoś, to się może bardzo łatwo nabawić palpitacji serca. Widocznie nie była zbyt dobra w rozmawianie z innymi i na swój sposób była w tym podobna do Shogo, chociaż dało się zauważyć pewne różnice. I widocznie, tak samo jak on, starała się walczyć ze swoją słabością. Bo co jak co, ale Shogo głupi nie był i widział takie rzeczy w zachowaniu Nary. Było to urocze i całkiem pokrzepiające że nawet ktoś taki jak Yoshika - bo była zdecydowanie urocza i ładna - mierzył się z problemami natury socjalnej. Kiwnął zadowolony głową-A więc YoYo-Nie dostrzegając kompletnie faktu, że to nie było coś, co Yoshika uważała za odpowiednie przezwisko. Równie dobrze mógł ją Wasabi nazwać. W każdym nie widział by to jej przeszkadzało. Albo dobrze ukrywała ten fakt. Więc mimo wszystko postanowił Ją tak czasem nazywać, bo preferował mimo wszystko dalej zwyczajnie "Yoshika". Jak się też dość szybko okazało, Yoshika nie tylko miała czas, ale również i chęci by pomóc mu w poszukiwaniach. No, albo chęci albo czuła się "Zastraszona", słyszał kiedyś że wygląda trochę jak chodzące kłopoty/członek nastoletniej organizacji przestępczej. Jedno z tych dwóch wcale tak dalekie od prawdy nie było. Na razie jednak, chyba robił dobre pierwsze wrażenie. Bo robił, prawda? Ruszył za Yoshiką no i poprowadziła go do recepcji. Był już w recepcji i nie widział tu bibliotekarki, no ale skoro Yoshika uznała za istotne sprawdzić jeszcze raz - może dlatego że jej nie powiedział iż już tu sprawdzał? - to on nie miał nic przeciw. I w sumie dobrze, bo dość szybko okazało się że ta zostawiła karteczkę, którą to Shogo przeoczył.-Oh...-Stwierdził widząc dokąd do pokierowała się bibliotekarka. Dostrzegł to co prawda najpewniej dopiero kiedy Yoshika mu to wskazała. A potem ruszyli do wspomnianego działu. R18 BARDZO ŹLE mu się kojarzył. Jak by... R18? Naprawdę? Czy powinien tam iść z Yoshiką? Co jeśli to faktycznie było... no.... 18? Nie Regał 18, a dział książek... 18... Przełknął ślinkę, stresując się jeszcze bardziej niż powinien. To nie tak, że taka tematyka była mu obca, nie nie. Ale czytał takie książki no... sam? Nie pokazując ich nikomu? A już na pewno nie nowo poznanej koleżance? Ale nie chciał jej teraz odganiać. Zwłaszcza, jeśli był to normalny dział. Gdy dotarli na miejsce, oczywiście dostrzegł bibliotekarkę która była... wow. Po prostu wow. Nie był pewien czy była ładniejsza od Yoshiki, ale zdecydowanie robiła wrażenie. Była widocznie zajęta pracą, dodatkowo stała w spódniczce na drabinie, to też Shogo wolał się nie zbliżać za bardzo żeby przypadkiem... dlatego stanął z boku, ale w lekkim oddaleniu - przy okazji rzucając okiem na tytuły książek w tym dziale.-Ekhm-Odkaszlnął cicho i spojrzał na Yoshikę, zestresowany już nie na żarty.-Może jednak wrócimy do recepcji i poczekamy aż skończy?-Powiedział nie dość cicho by bibliotekarka tego nie usłyszała. I jeśli ta zwróciłaby na niego uwagę to w stresie zacząłby od ukłonienia jej się i... i... no nie wiedział co dalej. Głowa pusta, myśli brak.
Awatar użytkownika
Nara Yoshika
Posty: 29
Rejestracja: 18 gru 2023, 3:06
Ranga: Genin
Discord: virgovern
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Biblioteka

Jak to jest być Yoyo? Dobrze? Niedobrze? Cóż, może gdyby miała w sobie więcej asertywności i śmiałości, to byłaby w stanie odpowiedzieć Shogo "ee, słuchaj, w sumie to niezbyt mi pasuje taka ksywka, brzmi jakbyś się ze mnie nabijał, mógłbyś wymyślić coś innego?". Ale nie mogła tak powiedzieć, bo była miękką cipcią. Jeszcze Sho wydawał się być bardzo zadowolony i dumny z swojego pomysłu... to tym bardziej nie miała jak mu wyjść naprzeciw. W końcu nie chciała być niszczycielką dobrej zabawy i pogromcą uśmiechów dzieci. Została więc brutalnie pokonana, nawet nie mogąc podjąć walki. Yoshika Yoyo Nara. Ciemszko. Było ciemszko.
Pomysł z podejściem do recepcji okazał się strzałem w dziesiątkę. Yoshika przeczytała kartkę, uśmiechnęła się zwycięsko pod nosem i pokazała ją Shogo. Hehe! Była przydatna! Yoshika była przydatna! Pomogła! No i od razu dzień stawał się lepszy. Małe zwycięstwo, a jak cieszyło. Sama nazwa działu? R18? No bardzo normalna. R - regał/rząd, 18 jako numer. Yoshika w przeciwieństwie do Akumy nie miała żadnych skojarzeń. Zupełnie niezrażona i zmotywowana wcześniejszym sukcesem ruszyła w kierunku wskazanego miejsca w bibliotece.
I znów. Znów zobaczyła anioła. Piękna, majestatyczna, o ślicznych włosach i zapierającej dech w piersiach figurze. Stała na drabinie niczym na piedestale. Niczym rzeźba samego Michała Anioła na podeście w Luwrze. Tyle, że się ruszała. Z jaką gracją, jaką finezją! Jak pięknie odkładała książki na miejsce! Czyż to nie była najpiękniejsza kobieta na świecie?! W tym momencie, w tej sekundzie, w głowie Yoshiki: owszem, była.
- Ekhm. - Rabini byli zgodni. Yoshika zamrugała, jednak nie odwracała wzroku od bibliotekarki, wpatrzona jak w obrazek. Odparła Shogo konspiracyjnym szeptem: - Nie no... już... przyszliśmy tutaj, to możemy... zaczekać?
O, zaczekać. Dobre wymyśliła. Zielone to to ma łeb na karku. No bo co innego mogli zrobić? Przecież na pewno nie... zagadać?
Ostatnio zmieniony 02 lut 2024, 21:16 przez Nara Yoshika, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Biblioteka

Love is War - Chapter I: Gaze 愛は戦争 - 第一章: 視線
WątekPrzygoda
UczestnikNara Yoshika & Akuma Shogo
Tura2/?
Podróż do działu była bardziej stresująca, niż to początkowo mogło się zdawać. Zwyczajnie z racji na skojarzenia jakie ze wspomnianym regałem na księgi się kojarzyły. Skąd Shogo wiedział takie rzeczy? Czyżby był oczytany w tych rejonach, dobrze wiedząc co widnieje na takich książkach jakie specjalnie dla dzieci nie były? Definitywnie tak było. Profesjonalista. Yoshika definitywnie nie miała takich jakże bardzo nie na miejscu w bibliotece myśli. To były grzeczne miejsca, a nie! Nie mniej, potuptali tam gdzie... no mieli potuptać. Nara bez żadnych zmartwień, Akuma ledwo powstrzymujący nogi od drżenia ze stresu. Na szczęście dla pary, zerkając na tytuły książek nie znaleźli tego, czego to pewien Akuma się obawiał. Tytuły były... no, zarówno alfabetycznie jak i gatunkowo posegregowane. Oni akurat stali przy biblioteczce pełnej książek zaczynających się na R, a spora część z nich zdawała się po prostu jakimiś powieściami fantastyczno-romantycznymi. Tak sądząc po różnych tytułach mówiących o smokach i miłości. Nie mniej padła oferta wycofania się z tych rejonów z racji na tremę jaka to w Shogo uderzyła. A w Yoshike? No... to też w pewnym sensie była trema. Trema majestatem kobiety jaka to odkładała z gracją książki na półkę. I tak jak jeden konspiracyjny szept udało się wykonać, tak ten Akumy... no był słaby w kwestii konspiracji. Nagle kobieta wyprostowała się i zerknęła w ich stronę mrugając zdezorientowana.
- Ahh. Momencik, już schodzę! - stwierdziła dość pogodnie kobieta posyłając im uśmiech. Odłożyła ostatnią książkę jaką miała w dłoni na regał nim... zjechała po drabinie. Nawet nie zeszła, tylko złapała za jej boki rączkami i nóżkami, po czym zsunęła się niczym jakiś mistrzowski strażak podczas zawodów na najszybsze ratowanie ludzi. Upewniła się, że drabinka była stabilna, nim z uśmiechem się w ich stronę odkręciła, lekko poprawiając spódniczkę jaka ciut chyba jej się wpijała. Nie mniej, była uśmiechnięta. - W czym mogą pomóc? Szukaliście mnie?
Zapytała, no bo w sumie to może wcale jej nie szukali. Jeżeli jednak tego nie robili to może... czerwona nić przeznaczenia ich tutaj poprowadziła? Biedną Yoyo jak i mniej biednego Shogo.
Statusy
Nara Yoshika: hot, do wzięcia
Akuma Shogo: hot, do wzięcia
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2024, 2:22 przez Jelonek, łącznie zmieniany 3 razy.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Akuma Shogo
Posty: 27
Rejestracja: 16 sty 2024, 23:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Biblioteka

Zaczekanie brzmiało jak nomen omen nie zgorsza rzecz. Zwłaszcza że jednak nie byli w dziale ksiąg zakazanych. Problem jednak polegał na tym że takie stanie i się patrzenie, to było trochę creepy. A nie patrzenie, wcale nie było lepsze, bo pewnie by jej przeszkadzali albo wychodziło na to że ją pomagają no i w ogóle kto by chciał żeby mu dwie osoby stały na dziale i czekały, wywierając presję? No właśnie. Ale skoro YoYo uważała że to w porządku to co mu zostało jak nie zaufać zielonowłosej przewodniczce? Jak się jednak okazało ich (Jego) nie specjalnie konspiracyjne rozmowy doprowadziły do przedwczesnego wydania ich taktycznych pozycji i rozwalenia całego planu. Teraz nie mogli uciec ani nie mogli poczekać. Zostali zderzeni z nieuniknioną i natychmiastową akcją ze strony ekstrawertycznych sił biblioteki. Bo zdecydowanie pani bibliotekarka nie wyglądała na kogoś, kto był introwertykiem. W ogóle od kiedy w bibliotekach zatrudniano ekstrawertyków? Czy to w ogóle było legalne? Czy to był jakiś sposób na przyprawienie porządnych czytelników o zawał i nowe kompleksy socjalne? A może to była metoda Sakurakage na walkę z takowymi? Taka metoda na ojca, tylko zamiast wrzucać kaszojada do basenu to się wrzucało Shogo i YoYo w niespodziewane i agresywne encountery socjalne?
-Tak-Odpowiedział głupio, po tym jak dziewczyna zjechała po drabince, zwinnie i... oh damn. Z całą pewnością była to osoba w której mógłby się w przyszłości zakochać, chociaż na chwilę obecną preferował by nie odgryźć sobie języka i spróbować się chociaż zakoleżankować. Zakoleżankować z bibliotekarką, to było wyzwanie dla introwertyka.-Yyy-Kolejny mądry dialog. Gdyby miał obliczyć ilość IQ jaką miał w momencie gdy ten opuszczał jego usta, nie było by to zbyt trudne zadanie matematyczne i pewnie nie potrzebowałby nawet liczydła. Pokazał bibliotekarce na książki które trzymał. I jak teraz nie powiedzieć "Kali jeść"?-Chciałem przyadoptować te książki do oddania. A w zamian mam dwie swoje które chciałbym oddać bibliotece-I to powiedziawszy wolną dłonią sięgnął do torby z której wyjął dwie nowe inne książki. "Klan" co było lekką powieścią obyczajową oraz "Wiśniosakurowscy" co też no, było lekką powieścią obyczajową.
Awatar użytkownika
Nara Yoshika
Posty: 29
Rejestracja: 18 gru 2023, 3:06
Ranga: Genin
Discord: virgovern
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Biblioteka

Dwójka ninja, która nie potrafi być incognito. Niesamowite zjawisko. Gorzej chyba być nie może... chociaż, jeszcze nie biegali w pomarańczowych dresach po lesie. Zamiast tego stali jak słupy soli i wgapiali się w kobietę na drabinie. Osłupieni niczym dzieci widzące wymarzony zestaw LEGO MIDORO™ na wystawie w sklepie. Plan z staniem i nic nie robieniem? W założeniu był i d e a l n y. W praktyce? Ich sprytna taktyka umarła w parę sekund.
Czerwony alarm, czerwony alarm, samica ich zauważyła.
Yoshika pospiesznie zerknęła na Shogo z przerażeniem, jakby pytała "CO ROBIMY". Czy to była pora, aby uciekać? Nim jednak zielonowłosej udało się wziąć nogi za pas, jej wzrok utkwił ponownie w bibliotekarce. A raczej w tym z jaką gracją zjechała po drabince. O... kurde. Mama mówiła, że nie ładnie jest przeklinać, ale: o kurde. Cud, że jej szczęka nie opadła z wrażenia. Zamiast tego? Odchrząknęła i spojrzała pospiesznie w bok, próbując walczyć z rumieńcem na twarzy. Taktyka była prosta: nie patrzysz na ładną panią, ładna pani nie boli w kokoro. Czy w hormony. Teraz to chyba bardziej było w hormony. Plus całej sytuacji był taki, że Yoshika niczego nie potrzebowała od bibliotekarki. No, może poza numerem telefonu. I jej ręką. I nieprzemijającą miłością. Szczegóły. Ważne, że teraz nie musiała się odzywać. To Shogo potrzebuje z nią pogadać, tak? Tak? Więc Yoshika zrobiła taktyczne pół kroku w tył i lekko w bok, delikatnie przechodząc za Shogo. A wzrok? Utkwiony w regale z książkami. Bardzo interesujące tytuły książek. Tak. Zdecydowanie.
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Biblioteka

Love is War - Chapter I: Gaze 愛は戦争 - 第一章: 視線
WątekPrzygoda
UczestnikNara Yoshika & Akuma Shogo
Tura3/?
Nielegalne pojawienie się "ekstrawertycznej" pani bibliotekarki definitywnie zniszczyło cały światopogląd przynajmniej jednej osoby z tej pary. No bo jak to tak zatrudniać kogoś, kto to nie jest cichą myszką? Czy to była idea na walkę z takimi jak oni? Może tak, może nie. Pewnie Shogo musiałby zapytać tych wyżej aby potwierdzić swoją teorię, ale szanse że on zapyta kogokolwiek wyżej o to wynosiły około 0%. Ewentualnie były ujemne. To też nigdy tej prawdy się nie dowiedzą. Samica jednak po zauważeniu ich zwinnie zjechała po drabince, tak że to parze zaparło dech w piersiach. Na szczęście to nie Yoshika miała rozmawiać, nie była nawet w stanie tego zrobić, to też całe zadanie spadło na Shogo kiedy to ta akurat wbijała wzrok w losowy regał z książkami. Gdzieś z boku, ukrywając się za tym ciut bardziej rozmownym i prowadzącym mądry dialog facetem. Trochę mu to zajeło, ale w końcu się wypowiedział na temat z jakim tutaj w ogóle przyszli.
- Nie ma sprawy. Jakbyś mógł podejść na moment? - zapytała i skierowała się w stronę wózka z książkami, jakie to ewidentnie rozkładała teraz na odpowiednich regałach. Wzięła jakiś większy notes jaki tam leżał i długopis, nim to spojrzała na niego ponownie. - Masz założoną kartę w naszej bibliotece? Jeżeli tak to wystarczy mi twoje imię i nazwisko, a potem wszystko wypełnię w oficjalnym spisie. Jeżeli nie... to no będę potrzebować więcej danych, jak data urodzenia, numer id mieszkańca, adres zamieszkania... wybacz za to, ale procedury.
Uśmiechnęła się przepraszająco. I czy Shogo miał kartę, czy nie miał? To zależało do niego, bo definitywnie mógł mieć. A jeżeli miał, to sprawa była prosta. Dziewczyna poprosiłaby też o każdą książkę, wyciągając wyczekująco w jego stronę dłoń i jeżeli ten by je zaoferował, to spisałaby z nich jakieś informacje w swoim dzienniczku, nim dwie nowe jakie dał zostałyby na palecie - a te których pragnął trafiłyby ponownie do jego rąk.
- Muszę powiedzieć, że nie widziałam wiele osób jakie sięgnęły po ten tytuł. "Wiśniosakurowscy" to dość świeża powieść, a niewielu jest chętnych do testowaniach nowych. Częściej sięgają po te popularne i znane. Która para najbardziej Ci się w nich podobała? - zapytała trochę ciekawsko kiedy odkładała książkę na stertę innych, ewidentnie znając tytuł jaki to on im zaoferował. Ewidentnie nie była introwertyczką. A przynajmniej nie ekstremalną. Zerknęła też na Yoshikę, nim zrobiłaby parę kroków w stronę regału w jaki to ta uparcie się wpatrywała. Przyłożyła palec do policzka zamyślona, wzrokiem go przeczesująca, nim ostatecznie coś znalazła i wyciągnęła. Pani bibliotekarka następnie zrobiła krok w stronę Yoshiki, wyciągając w jej stronę książkę. Ta zdawała się tak mieć z około 300 stron i miała bardzo ładną, pozłacaną wręcz okładkę. Tytuł? "Ponownie zamężna cesarzowa" co było... definitywnie unikatowym tytułem. - Z tego regału, chyba to mogę najbardziej polecić, jeżeli czegoś szukasz.
Ponownie zaoferowała z dość miłym uśmiechem i... tak. No czekała definitywnie na jakieś reakcje. Bo może czegoś jeszcze potrzebowali? A może chcieli po prostu porozmawiać? Niby chyba powinna ona pracować ale kim oni byli, aby to ją pouczać.
Statusy
Nara Yoshika: hot, do wzięcia
Akuma Shogo: hot, do wzięcia
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2024, 2:22 przez Jelonek, łącznie zmieniany 2 razy.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Akuma Shogo
Posty: 27
Rejestracja: 16 sty 2024, 23:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Biblioteka

Oczywiście zawołany przez bibliotekarkę, podszedł do niej, oglądając się jeszcze na Yoshikę, która to stała i przeglądała książki. Widocznie straciła już zainteresowanie, po tym jak go tutaj przyprowadziła. Nie sądził jednak że nie osiągnął swojego. Była szansa na przyjaźń z Yoshiką. Na przykład, będzie mógł ją zaprosić na herbatę po tym wszystkim. Albo kto wie, może wioska zleci im kiedyś wspólne zadanie? Poznali się, dogadywali... nawet jak Yoshika sobie teraz pójdzie, to ich znajomość została już zbudowana! Z czasem przerodzi się to w przyjaźń. Potrzebowali tylko możliwości. A jako dwójka młodych shinobi - chociaż Shogo nie wiedział czy Yoshika shinobi faktycznie jest - z tej samej wioski, na pewno będą takowe mieli. Teraz jednak, no tak, bibliotekarka. Iii kurde, było się trzeba przedstawić. Bo kartę miał. Eh, że też nie pomyślał wcześniej że będzie musiał to zrobić...-Shogo.-Rzucił-Akuma, Shogo-Dodał ciszej, nie na tyle by Yoshika nie dała rady usłyszeć. To nie tak że chciał to przed nią ukryć. Chciał to ukryć przed światem czy może raczej - nie lubił o tym mówić. Teraz musząc... trochę przygasł. Ale powiedział to, nawet jeśli cicho. Ekstrawertyczna bibliotekarka postanowiła zagadać go bardziej a zapytany o ulubioną parę, zamyślił się, jednocześnie uśmiechając. Cieszyło go w sumie że chciała kontynuować rozmowę i że w sumie znaleźli wspólny język. Ulubiona para co...-Hmm... muszę przyznać że bardzo podobała mi się relacja Hotaru oraz Steelee.-O tak, czysty romansik, miód na jego duszę i serce.-Em. A twój?-Zapytał bibliotekarkę. Tylko no właśnie... nie będzie jej przecież nazywał Bibliotekarką ciągle albo co gorsza "Ej ty".-Mm... jeśli mogę zapytać, jak się nazywasz?-Spojrzał na kobietę nie pewnie, bo mogła się tak nie chcieć spoufalać. Ot, wymieniali się informacjami o książkach. Ale Shogo był dzisiaj na fali. Skoro zaprzyjaźnił się z Yoshiką, to może i z EB(Ekstrawertyczna Bibliotekarka) da radę? Ta zaś widocznie również nie próżnowała i oprócz poświęcania swojego czasu Shogo, poświęcała go również Yoshice. Złota dziewczyna to była. Obie były. Uśmiechnął się patrząc na dwie nowe znajomości które udało mu się zdobyć tego dnia. To był dobry dzień. No, pod warunkiem że dziewczyny nie będą próbowały się teraz ewakuować przez to że jest Akumą. Uprzedzenia były normą w ich świecie.
Awatar użytkownika
Nara Yoshika
Posty: 29
Rejestracja: 18 gru 2023, 3:06
Ranga: Genin
Discord: virgovern
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Biblioteka

Shogo czuł się porzucony na polu bitwy i... bardzo słusznie, bo Yoshika zdezerterowała. Ot, taktyczny kroczek w tył i spojrzenie w bok, aby odciąć się od rozmowy i nie wtrącać w coś, co jej nie dotyczyło. A raczej taktyka, aby nie zostać w tę rozmowę wciągniętą (niezbyt skuteczna, jak się okazało). Czy straciła zainteresowanie Shogo, tak jak on tego podejrzewał? No nie. Byli już znajomymi. Nawet mieli ten sam zawód (zawód miłosny, sadhehe.exe)! Jeśli go spotka jeszcze kiedyś w wiosce, to z pewnością o wiele łatwiej będzie się przywitać. Na pewno nie łatwo - bo miał skubaniec zbyt przystojną twarz - ale na pewno łatwiej. No i czy teraz miała zamiar go opuszczać? W sumie... to chyba nie była już mu potrzebna? Znaleźli bibliotekarkę, prawda? Więc mogła sobie iść? Grzecznie się pożegnać i wrócić do swoich zajęć?
Więc dlaczego dalej tu stała, a jej nogi nie chciały się ruszyć?
Jeśli dane było usłyszeć nazwisko Shogo - to odnotowała je w pamięci. Też pytanie czy wiedziała, na czym polegają zdolności klanu Akuma? To już tylko rogato-kopytkowy nadzorca tego wątku mógł stwierdzić. Ale nawet jeśli by wiedziała, to i tak nie zareagowała. Yoshikę nie obchodziło z jakiego klanu kto jest. Jak Shogo zdecydowanie się wstydził swojej krwi, tak dla Nary nie miało to kluczowego znaczenia w ocenie drugiej osoby. Shogo był Shogo. Miły, grzeczny, dobrze wychowany i uprzejmy. Wydawał się być osobą o dobrym sercu. I nie miało znaczenia czy miał na nazwisko Akuma, Yamanaka, Uzumaki, Uchiha czy Kowalski, tak długo, jak pozostawał dobrym człowiekiem. A chyba był dobrym człowiekiem? I to się bardziej dla Yoshiki liczyło.

Z rozmyślań i upartego wpatrywania się w regał wyrwał ją nikt inny jak bibliotekarka. Yoshika ewidentnie się wzdrygnęła, z zaskoczenia - nie spodziewała się takiego frontalnego ataku! Tak... tak podejść do obcej osoby i zaoferować jej książkę?! Odezwać się bez żadnych problemów?! No pewnie, jak się było taką śliczną bibliotekarką, to zdecydowanie nie miała się czego wstydzić i mogła zaczepiać kogo tylko chciała. Yoshika zerknęła niepewnie w dół, aby sprawdzić jaki tytuł jej był oferowany. I gdy tylko przeczytała tytuł, jej oczy otworzyły się szerzej, a twarz w jednym momencie zapłonęła. Znała ten tytuł. Oczywiście, że znała ten tytuł, jeden z lepszych jakich przyszło jej czytać. Tylko zdecydowanie się czuła... jakby nie powinna go znać. Poza zapierającą dech w piersiach fabułą, historia ta miała dość... dobrze i dokładnie opisane wątki miłosne. I o ile pamiętała, w tym wydaniu były nawet ilustracje. Takie ilustracje, na które zdecydowanie nie powinna patrzeć. Yoshika zaczynała panikować. Shogo dalej stał obok i wszystko widział. Miała się przyznać do znajomości tego tytułu? Powiedzieć, że Rashta do wora, a wór do jeziora?
- Nie umiem czytać. - Genialne. Yoshika to jednak miała łeb na karku.
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Biblioteka

Love is War - Chapter I: Gaze 愛は戦争 - 第一章: 視線
WątekPrzygoda
UczestnikNara Yoshika & Akuma Shogo
Tura4/?
Shogo został poproszony na bok. I tak jak wierzył w siłę przyjaźni jaka to była między nim a Yoshiką, to jedynie test czasu pokaże czy faktycznie ich relacja się utrzyma. Nigdy zbyt mało jednak osób z jakimi to można porozmawiać o czytaniu książeczek. Teraz jednak? Teraz jednak musiał zrobić coś, czego nie powinien robić przed swoją najlepszą psiapsi. Ukryć swoje nazwisko. Pani bibliotekarka spojrzała na niego ciut niezrozumiale dlaczego szeptał, ale nie zdawała się być oceniająca. Może nic nie wiedziała o tych całych Akuma? Prawdopodobne jak nie pracowała tutaj jako shinobi ani nic. Nie oceniała go jednak bardziej, spisując sobie to co tam trzeba było do notesika i już mogli gadać o swojej ulubionej parze. Na jego słowa wręcz coś zabłysło w oczach dziewczyny, jaka to energicznie pokiwała parę razy głową.
- Tak, tak. To definitywnie niesamowita relacja. A relacja Siele i Bruni również była miodem na moje serduszko. Kto nie kocha odrobiny romansu, prawda? - uśmiechnęła się, nim dotarło do niej pytanie o imię. Zaśmiała się lekko i wystawiła w stronę jego dłoń, tak do uścisku. - Risa, miło poznać. Pracuję tu tak od miesiąca około.
Przedstawiła się akurat Shogo, no bo tutaj tak po prostu teraz rozmawiali sobie, ale też zerknęła na Yoshikę gdzieś za nim i pomachała jej lekko. Tak jak to było stwierdzone, Risa była ewidentnie złotą dziewczyną bo ruszyła też poświęcić uwagę Yoshice. Jaka to pragnęła tej uwagi uniknąć. Na jej nieszczęście też, a może szczęście, do uszu nie dotarły szepty Shogo jaki to no postarał się ze swoim szeptem. W przyszłości będzie musiała się dowiedzieć dopiero jego nazwiska. Obrywając jednak takim frontalnym atakiem ze strony bibliotekarki? No zabrakło wręcz słów. To też... palnęła. Nie umiała czytać i biła w bibliotece. Nawet Risa ewidentnie zatrzymała się na moment słysząc to. Mrugnęła dwa razy, nim z powrotem przysunęła do siebie książkę.
- Oh... - skomentowała trochę smutno odkładając swój wybór z powrotem. Smutek przerodził się jednak w zamyślenie, a zamyślenie przerodziło się w uśmiech. - To może książki artystyczne? Nie jest ich wiele, ale cała historia jest czysto opowiadana przez obrazy, bez żadnego tekstu. Dość unikatowy twór.
Zaoferowała jeszcze, jednak z ciut większym dystansem teraz. Chyba załapała, że Yoshika mogła nie chcieć być zaczepiana w tym wszystkim. Zerknęła też na Shogo, może lekko pytająco. Mimo wszystko przyszli razem... i teoretycznie to po co przyszli tutaj został wykonane, prawda? No, prawda. Tylko co teraz?
Statusy
Nara Yoshika: hot, do wzięcia
Akuma Shogo: hot, do wzięcia
Lista NPC
Risa - pani bibliotekarka
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2024, 2:22 przez Jelonek, łącznie zmieniany 2 razy.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Akuma Shogo
Posty: 27
Rejestracja: 16 sty 2024, 23:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Biblioteka

Uhhhh. No ciężko było. Rozmawianie z ładnymi kobietami było ciężkie. Czy z brzydkimi byłoby prostsze? Prawdopodobnie... nie? W sensie, to kobieta i to kobieta, problemem był brak doświadczenia w rozmowach z płcią przeciwną (I ogólnie, w rozmowach), więc aparycja potencjalnej osoby raczej nie miała w tym przypadku znaczenia. W każdym razie! Kroczek po kroczku trzeba było brnąć do przodu przez trudy życia i kłody, jakie rzucały mu interakcje społeczne. Jak się okazało, Bibliotekarka wiedziała swoje. I lubiła pewien ship, który i Shogo bardzo lubił, więc żywo pokiwał głową.-Dobry romans, to coś co naprawdę przyjemnie się czyta.-Uścisnął dłoń Risy, zgadzając się z nią i jej opinią w tej kwestii.-Miło mi cię poznać Risa.-Uśmiechnął się do niej ciepło, ale nie pchał się między nią a Yoshikę gdy podeszła zapoznać się z jego towarzyszką. Nie pchał się, dopóki nie usłyszał tego. "Nie umiem czytać".-...-...Ale jak to? Co tu się właśnie wydarzyło? Co ta Yoshika? Co ona robi? Co było tego powodem? Czy to jej zawstydzenie i nieumiejętność w relacje międzyludzkie? Z nim jakoś się aż tak chyba nie stresowała rozmawiając? Może zwyczajnie nie lubiła Risy i chciała ją spławić? To... byłoby całkiem smutne. Chciał jakoś pomóc, ale jak... ale jak... Podszedł do nich jednak, to po pierwsze, by no, porobić - albo spróbować porobić - za wsparcie dla jednej i drugiej. Nawet jak mu się nie uda, to będą złe na niego, zamiast na siebie?-Myślę że to było tylko przejęzyczenie, prawda, Yoshika?-Zapytał dziewczynę.-Zanim cię znaleźliśmy, przez nieuwagę poturbowałem nieco Yoshikę. Widać, dalej czuje się trochę skołowana-Stwierdził z troską, a chociaż powiedział to żeby jakoś naprawić sytuację to w sumie nagle zdał sobie sprawę, że tak FAKTYCZNIE mogło być. Tak też przyjrzał się Yoshice z troską.-Na pewno nic ci nie jest YoYo? Może wolałabyś gdzieś usiąść i odpocząć?-Spojrzał też przepraszająco na Risę. Stała się bowiem postronną ofiarą ich wypadku! Przecież to na pewno nie tak, że Yoshika jej nie lubiła.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakuragakure no Sato”