• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Ulice Hanagakure

Wioska ta znajduje się na południu Hana no Kuni i leży tuż przy brzegu, przez co ciężko o lepszy dostęp do morza. Świadczy o tym fakt, że wybudowano również jako część wioski ogromny port. Temperatura w wiosce przeważnie należy do tych lekko chłodniejszych, jednak zdarzają się dni kiedy można chodzić ulicami miasta z porzuconą koszulką. Raczej morska bryza obroni takiego jegomościa przez spoceniem się bez wysiłku, jednak dalej będzie on odczuwał ciepło. Budynki w wiosce są najróżniejsze i zależne od zamożności każdego mieszkańca. Większą część Hany stanowią ubogie domy, prawie że się rozlatujące i tylko cudem posiadające takie dogodności jak własna łazienka. Wbrew pozorom nie oznacza to, że mieszkają tam biedacy. Wielu mieszkańców decyduje się na zachowanie swoich pieniędzy na przyszłe wydatki związane z ich podróżami niż dom, w którym będą raz na miesiąc. Znajdą się jednak wyjątki oraz osoby na tyle bogate, aby postawić sobie domy 4 piętrowe, pełne bogatych zdobień i pierwszorzędnych mebli. Trzeba jednak wtedy pamiętać o ochronie dla takiego budynku, z racji na brak praw w Hanagakure.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

Schadenfreude: Bunny & WolfMistrz Gry
Posty1/?
Wspaniała i jedyna w swoim rodzaju - Wioska Ukryta wśród Kwiatów, stanowiła prawdziwą siedzibę zła. Przynajmniej w mniemaniu niektórych. Dla innych było to miejsce, w którym mogli być sobą. Była to jednak zazwyczaj bardzo mała grupka ludzi, którzy też najczęściej byli również mieszkańcami tej wylęgarni bezprawia. I to takimi z tych bardziej zapalonych! Dziwnym więc było, że w tym miejscu. Z pewnością pozbawionych większości zasad moralnych. Jednocześnie tak drastycznie różniącego się od swoich odpowiedników w krajach Deszczu i Sakury. Funkcjonował (i to całkiem dobrze) gospodarczy system oparty na misjach oferowany przez innych ludzi. System, który od podstaw (choć nie widoczny) trzymał w ryzach cały ten chaos. Mimo ramion Hanakage znajdujących się w każdym zakątku wioski. Mimo względnej anarchii. Mimo, tego, że prędzej wyszedłbyś z tej wioski z jakimiś ranami i dodatkowymi dziurami w spodniach niż z magnesem na lodówkę. Ludzie lubili załatwiać tu interesy. Sprawiając, że mieli całkiem spory wachlarz misji do przekazywania. Czasami tych poważniejszych wyższej rangi, a czasami dotyczących spraw bardziej trywialnych. Taka właśnie misja została dzisiaj, przesłana w wiadomości do jednego z genninów Chinoike Ryu, który tę wiadomość mógł z rana odbierać, zastał ją w dosyć dziwnym stanie. Stan, w którym znajdowała się koperta zawierające szczegóły jego pracy była wręcz w okropnym stanie. Wyglądała co najmniej, jak przeżutą przez psa, oblana poranną kawą i na zdecydowanie krzywo sklejoną Tekst, okazał się jednak zdatny do rozczytania. Zleceniodawczyni niejaka "Hare" zapraszała shinobiego na małą wycieczkę po ulicach wioski. Miał się on zjawić około południa, przy jej straganie (Adres, oraz punkty orientacyjne w postaci masy pijanych ludzi były zamieszczone poniżej). Ta następnie miała wyjawić mu szczegóły dotyczące jego zadania. Przez list zdradzić mogła jedynie, że jest to dosyć prosta robótka, która wiąże się z odzyskaniem skalanego honoru. Cokolwiek to znaczyło.

Przemierzanie tych ulic, bywało dziwnym doświadczeniem, dla wielu - szczególnie o wiele mniej wtajemniczonych osób. Działo się na nich tyle, tu ktoś coś szył. Tam grali w karty, gdzieś indziej śpiewali, a po drugiej stronie stołu, ktoś zostawał pobity przez większą grupkę. Jeżeli jednak wiedziałeś czego poszukiwałeś, to wszystko wydawało się układać niczym puzzle. Puzzle, którymi nie musiałeś się przejmować, bo przecież do cholery nie po to byłeś. — Le kapiten niech, le spierdala — Następująca po słowach salwa śmiechu, praktycznie zagłuszyła, odgłosy sprzeciwu od mającą spadać gdzie pieprz rośnie "Le kapiten". Oburzona, starsza osoba odeszła, a autorka wcześniejszych słów obróciła się w kierunku przypatrującego się mężczyzny. Poprawiła opadające jej na twarz srebrne kosmyki, po czym uważnie się mu przyjrzała. — Czego tu szukasz? — Parsknęła, wyraźnie nie świadoma, tego, że to on był zatrudnioną przed nią osobą. — Jeżeli chcesz coś kupić to wiedz, że mam bardzo uczciwą ofertę zastawów. O wiele uczciwszą od tego idioty kilka przecznic dalej. Jednak niektórzy nie potrafią w pełni zrozumieć, na jakich zasadach odbywa się ta nasza mała wymiana. — Nienawidziła takich klientów. Bo czego oni oczekiwali, gdy nie potrafili dotrzymywać warunków prostej umowy. — Może akurat cię coś zainteresuje. — Wskazała leniwie ruchem lewej ręki na wystawę po jej prawej. Położone na kocu, od którego odchodziły już kolory, obiekty nie wyglądały koniecznie zachęcająco. Znajdowały się na niej, pojedyncze kolczyki, zegarki bez klapki, a nawet kilka rodzinnych zdjęć. I czy to była krew? — Tyku tyku, czas utyka. Może, jak szybko się zdecydujesz to nie przepadnie taka wyśmienita oferta. Załóżmy, jeżeli odkupisz trzy z tych rzeczy, dorzucę od siebie bonus. Dodatkowy przedmiot, za trzy czwarte ceny.— Zaskoczenie wywołane ofertą kobiety, rozeszło się po tłumie, który dotrzymywał jej towarzystwa. Istotnie wydawała się być to bardzo hojna propozycja. Tylko, że chyba miał tu przyjść na misję, a nie zastanawiać się nad cudownymi ofertami.
Npc "Hare" - Sprzedawczyni/Zleceniodawczyni
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Chinoike Ryu
Posty: 223
Rejestracja: 02 cze 2021, 20:08
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

Ogólnie dzień dla chłopaka zaczął się dziwnie. Spał sobie spokojnie, kurując przy okazji rany po poprzedniej misji. Aż tu nagle, wuj wchodzi do pokoju z "pocztą". Chociaż gdyby listy mogły mówić to na pewno obraziłyby się za nazwanie tego czegoś listem. Z drugiej strony, koperta jest? Jest. Coś co przypomina kartkę papieru na której są słowa, są? Są, więc jak najbardziej to coś zalicza się do listu. Jego treść, na szczęście, dało się odczytać a nawet zrozumieć! Wynikało z niego że niejaka Hare, oferowała mu zadanie. Aczkolwiek nie tego się spodziewał po liście oferującym mu zarobek. Well. Praca to praca a pieniądze na ulicy nie leżą. Za coś jedzenie trzeba było kupić. Dlatego nałożył spodnie, koszulkę no i buty. Zjadł coś i poleciał na misje by się nie spóźnić.
Przemierzanie ulic tej wioski to jak zwykle przeciskanie się przez chodzące kupy gówna. Norma i standard. Ktoś Cię weźmie z bara, ktoś "przypadkowo" chluśnie w Ciebie dziwnym płynem. Nic czego w sumie Ryu nie doświadczył przez dwadzieścia lat swojego życia w tej wiosce. W pewnym momencie zauważył kobietę która go hem, zatrudniła? W pewnym sensie. Chłopak stał tak naprzeciw niej. Oczywiście że jebie alkoholem jak od gorzelni. Po "liście" mogłem się tego spodziewać. Pomyślał zażenowany acz nie zdziwiony Ryu. W końcu to Hana.
-Nie chce nic kupić. Ja w sprawie tego czegoś-wyjmuje to coś zwane listem i jej pokazuje- masz dla mnie robotę. Biorę ją. Co mam zrobić?
Z pijanymi to trzeba krótko i zwięźle, bo połowa może im umknąć a wtedy dochodzi do różnych ciekawych bądź mniej nieporozumień.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

Schadenfreude: Bunny & WolfMistrz Gry
Posty2/?
Lekki rozczarowanie zawitało do oczu kobiety, kiedy chłopak oświadczył, że był jej zatrudnionym pracownikiem, a nie potencjalnym kupcem, którego mogła naciągnąć na "interes życia". Widocznie nie umknęlo uwadzę chłopaka to rozczarowanie, gdyż zaakcentowała je dosyć głośnym westchnięciem. Tak jak wszyscy, chyba wolała zarabiać pieniądze, niż je wydawać. Jednak sama tego chciała, a misja w której został zatrudniony była tą najwyższej wagi, mimo, że nie posiadała ona sygnyfikacji misji S. To dla niej? Dla niej równie dobrze mogła być misją rangi S+! Gdyby nie kosztowały tyle. Zdecydowanie za droga się cenili na jej skromne gusta. W takim wypadku przykrywka tej misji w postaci D była odpowiednia. — No niech ci będzie... — Podniosła zdziwiona brew, gdy zobaczyła w jakim stanie znalazła się koperta. I pamiętała, że chyba jak ją wysyłała było na niej mniej plam kawy i lekko mniej pognieciona. Sama nie wysłałaby jej mega idealnej, by nie marnować drogiego papieru. — Skoro postanawiasz brać ją bezwarunkowo, to dobrze dla ciebie tak myśle. — Płaciła za to i guzik ją interesowało, co takiego myślał sobie malec.— Oczywiście wciąż możesz skusić się na moją ofertę. — Wciąż istniała szansa, żeby odsprzedała mu te bibeloty. To, że pracował dla niej, nie znaczy, że nie mogła sobie z niego zarobić w troszeczkę bardziej tradycyjny sposób. — Choć pokaże ci coś. — I gestem ręki kazała mu za sobą podążyć.

— Zaraz wracam. — Krzyknęła w kierunku chórku i potencjalnych kupujących. — Jeżeli coś ruszycie, to wam z dupy nogi powrywam! — Kiedy wraz z Ryu oddaliła się już kawałek od straganu, a skargi grupki ucichły i było słychać już tradycyjne odgłosy wioskowej ulicy (które na marginesie, nie były znowu wcale takie inne), spojrzała się na niego poważnie. — Tam, po drugiej stronie ulicy. — Wskazała stragan, z całkiem dużą grupą potencjalnych kupców. — Znajduję się interesik sresik Inu. Taka dziwaczka na marginesię. Odkąd pamiętam robi wszystko by uprzykrzyć mi życie, a ponadto zabiera moich klientów. Reklamując się niby jako lepszą! Że niby ma lepsze oferty i warunki zastawów. Uwierzyłbyś w to? Jest starą lichwiarką, która żeruje na umysłach niewinnych. — Słowo "stara" było dużym nadużyciem. Kobieta, którą członek klanu chinloike mógł dostrzec, była kobietą w kwiecię wieku. Niewiele starszą na pierwszy rzut oka od Hare. — Nie będzie się tak bezkarnie dłużej panoszyło po tej ulicy, jakby była wyjątkowa. Na Smoki, czego ci ludzie nie wymyślą. — Wyraźnie działała jej na nerwy, ale trudno się dziwić, kiedy twój cały interes robi nagle poof. Szczególnie kiedy ktoś rozpowiada na twój temat takie okrutne kłamsta. — To jest moment, w którym ty wchodzisz do grupy mały. Nie chce jednak żebyś ją pobił czy coś takiego. Powiedzmy, że uderzę mocniej. Za około godzinę, przyjeżdza do niej zastaw w postaci win. Nie wiem jak trzeba być głupim by coś takiego przyjmować, ale zresztą. Będziesz musiał po prostu uszkodzić te zapasy, zanim ktokolwiek się skapnie. A wtedy BOOM! Straci ufność swoich klientów. Zapłaci odszkodowanie i raz dwa znajdzię się z powrotem na samym dnie. Rozumi? Jeżeli tak, to spadam. Mam nadzieję, że wykonasz to co do ciebie należy. — Po czym (gdyby ten nie miał żadnych pytań) ruszyła spowrotem do swojego stoiska, pewnie próbując nakłonić kolejne osoby, do sprzedania czegoś u niej. Chłopak natomiast, miał teraz chwilę czasu, by zaplanować całą akcję i przypadkiem czegoś nie zepsuć.
Npc "Hare" - Sprzedawczyni/Zleceniodawczyni
Ostatnio zmieniony 09 cze 2023, 1:07 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Chinoike Ryu
Posty: 223
Rejestracja: 02 cze 2021, 20:08
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

Chęć naciągnięcia chłopaka na kupno bibelotów w cale go nie zdziwiła. Będzie to powtarzał aż do porzygu ale... To Hana. Scenariusz w którym cwany pracodawca oprócz wynajęcia usługi będzie chciał Cię naciągnąć na swój towar jest dosyć częsta. Jednak Ryu nie na jednej komendzie był i z nie jednej mąki chleb robił. I te jej próby naciągania skwitował po prostu ciszą. Mimo wszystko mu płaciła więc wypadałoby nie być chujem. Po krótkiej rozmowie odeszli kawałek by ta objaśniła i pokazała co dokładnie ma zrobić. No fajnie ale brakuje mi jednego elementu. Gdy kobieta skończyła zapytał.
-A w jakim miejscu dokładnie odbędzie się dostawa? Dobrze byłoby to wiedzieć, wszak nie mógł tak po prostu wbić na jej stragan i to jeszcze przy niej i zniszczyć jej wina. Gdy zleceniodawczyni zdradzi miejsce dostawy to uda się na stragan przeciwniczki i namierzy zegar bądź zegarek. Poczeka z czterdzieści minut kręcąc się tu i tam. Jeśli będzie miał tak z kwadrans do dostawy to wtedy przyjdzie czas na trochę gry aktorskiej.
-Dzień dobry. Widzę że ma pani wyjątkowe towary! Jestem w stanie zapłacić podwójną cenę za towar-puści do niej oczko-zza zaplecza.
Jeśli kobieta da się nabrać i pójdzie na zaplecze. Ryu wykorzysta tą okazje by podejść do jej zegara/zegarka i użyje na nim techniki MAGEN: KOKONI ARAZU NO JUTSU by ten wskazywał pół godziny do tyłu. Co oznacza że dla niej dostawa będzie dopiero za czterdzieści pięć minut a nie za piętnaście minut. Oczywiście ulotni się ze straganu utrzymując mimo wszystko dystans dwudziestu metrów z zegarem żeby technika dalej działała. Ale będzie starał się wtopić w tłum itp. Oczywiście postara się obserwować kobietę czy spojrzy na ten zegar. Wszak jego celem jest to by kobieta nie poszła po dostawę.

Chakra: 775
► Pokaż Spoiler | Techniczki
Magen: Kokoni Arazu no Jutsu | Demonic Illusion: False Surroundings Technique魔幻・此処非の術
KlasyfikacjaGenjutsu, Iluzja wzrokowa
Pieczęcie Tygrys → Smok → Baran → Zając → Tygrys
KosztPotrójny
ZasięgObszar o promieniu 20 metrów
WymaganiaMedium
Jutsu to pozwala zmodyfikować otaczający nas świat sprawiając, że ten wygląda inaczej. Mogą być w nim nowe przedmioty, te istniejące wyglądać inaczej, czy np. tekst w księdze może zostać zmieniony na taki, jaki chcemy. Jutsu aktywuje się, gdy dana osoba spojrzy na medium, na które przelaliśmy chakrę. Rzecz jasna można zmienić wszystko na tym obszarze. Nie ma do tego limitu

Posiadając Specjalizację w Genjutsu można pominąć pieczęcie, jednak kumulacja chakry trwa tyle ile ich złożenie.
Sposoby wyjścia
  • Świadomość przebywania w Genjutsu
  • Przelanie obcej chakry
  • Techniki rozpraszania iluzji inne niż Kai
  • Siła Woli 7+
Ostatnio zmieniony 09 cze 2023, 2:03 przez Chinoike Ryu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

Schadenfreude: Bunny & WolfMistrz Gry
Posty2/?
— No dobra, ale jak coś może znajdziesz u mnie coś ciekawego. Mam całkiem dużą ofertę. — Dodała już od niechcenia. Wyglądało na to, że nie będzie mogła sobie zarobić na tym człowieku, co było niesamowicie smutną wiadomością. Upieczenie dwóch pięczęci na jednym ogniu było o wiele efektywnirejsze niż jednej, ale no musiała sie z tym pogodzić. Miała to co miała. Następnym razem będzie musiała poprosić o bardziej naiwnego z genninów. Wtedy może udałoby się podbić jego umysł tymi cudownymi ofertami. Ten był zbyt wytrzymały na takie proste sztuczki, a jakoś nie czuła się dzisiaj by próbować specjalnie bardziej. Szczególnie póki Inu wiodło się tak dobrze. Robiła się chora na samą myśl, że teb psi interes dawał jej większy profit niż przybytek prowadzony przez Hare. Jakim cudem? Nie mogła tego zrozumieć. — Kto wie — Wzruszyła ramionami, powoli odchodząc od niego. — Nie jestem jakimś psycholem by wiedzieć o niej wszystko. To jest twoje zadanie. Pokręć się gdzieś po okolicy, może dostrzeżesz czy ktoś coś o tym mówi, albo będziesz czekał. Ja czekam na efekt. — Nie było to dużo informacji, jednak nie mógł liczyć na żadne słowo więcej lub niej. Ta bowiem była już zajęta rozmawianiem i głośnym śmianiem się z swoją grupką. Irytujące - z całą pewnością. W zawidzue shinobi nigdy nie było łatwo. Raz musisz mierzyć się z irytującymi osiłkami, a drugim razem twój pracodawca nawet nie zna szczegółów calej akcji.

Mężczyzna postanowił nie zwlekać i udać sie odrazu w kierunku, w którym znajdowała sie Inu prosto to jej stoiska. Wywarł na niej całkiem dziwnę wrażenie, a mina którą zrobiła kiedy ten zaczął kazać spadać jej po towar do tyłu i zachowywać się jakby to było coś wielkiego... była czymś. Stanowia trochę zmieszanie i zdziwienie. Rzadko kiedy ktoś z kim się na nic ni eumawiała mówił takie rzeczy. ]— Dziwak — Mruknęla pod nosem i wpatrywała się uważnie w stojące przy niej chłopaka. — Serio chcesz coś zza lady? — Spytała troszeczkę opryskliwie, gdyż nie wierzyła, żeby ktoś randomowo do niej podszedł i kazał jej wyciągać najcenniejsze rzeczy. — Ale skoro, chcesz zapłacić podwójnię, jestem w stanie przymknąć oko na twoje.... zachowanie. — Po chwili zniknęła już w czterech ścianach jej zaplecza, któego trudno zapleczem było nazwać. Była to raczej ciasna klitka, z której na szczęście dla Itacza - nic nie było widać. Mógł dlatego, ruszyć w kierunku znajdującego się na jej stoisko zegara i go przedstawić, pozostawając niezauważonym, ale tylko przez nią. Wszyscy inni obecni na tym stoisku i liczni przechodnie, przypatrywali się uważnie jego poczynaniom. I gdyby był w innej wioscę, pewnie coś by z tym zrobili. Ale tutaj? Nikomu nawet nie chciało się odezwać. Można było usłyszeć parę prychnięć. Nie opłacało się im bić na alarm. Kosztowałoby to ich o wiele więcej niżby mogli zyskać. Dlatego, tak szybko jak wszystkie oczy były na chłopaku, tak szybko znikły z niego. A ten mógł się w spokoju rozpłynąć w wielkim ludzkim tłumie. — Mam świetnego rodzaju materiał prosto z Smo, kurwa. — Trzymał się na tyle blisko, by usłyszeć piekną wiązankę dobiegającą z ust Inu I to, że kilka minut później zaczęła przeszukiwać swoję towary. By zobaczyć, czy nic przypadkiem nie zginęło z jej asortymentu.

Czas powoli mijał kiedy obserwował przybytek wkurzonej kobiety. Mógł zaobserwować, że była niezwykle zdziwiona tym, że Chinoike nic jej nie zabrał i szybko wróciła spowrotem do swoich zwyczajnych zajęć. A chłopak dalej posiadała jeden problem - nie wiedział gdzie będzie miala miejsce dostawa. Jak ją przechwycić oraz "unieszkodliwić" i pozbawić Inu aktywów na dobrze. Na szczęście jego stanie w tłumie przyniosło drobne korzyści, — Czemu to zawsze my Oshi! — Rozległ się głos po jego lewej. Kobieta, która stała wyglądała na naprawdę zmęczoną swoją pracą. — Trzeba jakoś zarobić, niestety. — Wzruszył drugi niższy od niej mężczyzna. Oboje wyglądali dosyć podobnie do siebie i gdyby nie różnica wzrostu, byliby nie mal identycznie. Oczywiście jeżeli przymkniemy oko na to, że jedno z nich miało bardziej ostre rysy. — Niech ci będzie. Co takiego nam zostało?— Westchnęła zrezygnowana. —Tylko przyniesienie tej dostawy beczek winy, do tej lambardziary. Nie mogła sobie zamówić tego w inny dzień. Po za tym winno? Czemu akurat winno? — Wzruszyła ramionami. Dla niej to też nie był idealny scenariusz. Płyny zawsze ważyły okropnie dużo i łatwo było zwalić taką robotę. — Zresztą nie ma co narzekać, weźmiemy je z pobliskiej wyładowni i zaniesiemy na tyły. A potem upragniony sen. — Duże worki pod oczami tragarzy, były wręcz czarne. Musieli nie spać naprawdę przez długi czas.

Npc "Hare" - Sprzedawczyni/Zleceniodawczyni
Npc"Inu" - Sprzedawczyni/Cel
NpcOshi - Tragarz
NpcAris - Tragarka
Ostatnio zmieniony 09 cze 2023, 11:10 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Chinoike Ryu
Posty: 223
Rejestracja: 02 cze 2021, 20:08
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

Mógł się tego spodziewać że jego hem, "zleceniodawczyni", bo szefem jej na bank nie nazwie. Nie wiedziała o niczym. Dla niej liczyło się tylko by robota była zrobiona na well done. Ja pierdole, czyli tak nisko upadłem by być popychadłem jakieś pizdy z targu?! Amatorszczyzna. Przewrócił oczami.
Plan, plus minus się udał więc nie ma co narzekać. Nazwanie go dziwakiem? Nah, określano go gorszymi epitetami. Fakt jest taki że jak handlarz usłyszy podwójną cene to zawsze grzecznie pójdzie po towar. Nawet jeśli to by oznaczało oddanie nerki or something. Udało mu się rzucić iluzje na zegar, jednocześnie wprowadzając w błąd handlarkę. Czy przejął się oczami gapiów? Nah, równie dobrze mógł to całe miejsce zdemolować i powiedzieć że właścicielka wisi mu kase i na dobrą sprawe każdy ruszyłby w swoją stronę widząc jak korzysta z technik. No ale, nie za to mu płacą. O dziwo. Bo on to raczej wynająłby shinobiego do demolki totalnej. No ale klient nasz pan, czy jakoś tak. Z drugiej strony czeka go nieco mniej roboty i możliwej odpowiedzialności.
W tłumie usłyszał a NAWET znalazł tych co są odpowiedzialni za dostawę. W końcu jakieś konkrety. Uśmiechnął się w duchu i ruszył do wyładowni. Zbada teren i namierzy drogę bądź ścieżkę po której musieliby przejść kurierzy z towarem. I ustawi się tak by musieli obok niego przejść z tymi beczkami. Najpewniej oprze się o ścianę jeśli takowa tam jest i zaczeka na nich. Gdy będą obok niego przechodzić z towarem podstawi nogę dla tego co będzie bliżej.

Chakra:775
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

Schadenfreude: Bunny & WolfMistrz Gry
Posty4/?
Nie zawsze pracodawcy, dla których przyszło nam pracować są dobrymi ludźmi. Statystycznie rzecz ujmująć, byli oni zazzwyczaj ludźmi opryskliwymi, nieprzejmującymi się podwładnymi i takimi, którzy byli pozbawieni ogólnopojętego szacunku. Nic więc dziwnego, że taką samą osoba była Szefowa. Szukającą tylko okazji do łatwego i szybkiego zarobku, miała kompletnie w dupe jak osiągnie swój cel młodzieniec. Mial go zrobić. Czy zniszczy przy tym całą wioske? To już jego własna wola. Tak samo jak załatwienie sobie informacji o tym, gdzie kiedy i jak dostawa winnego zastawu zostanie zrealizowana. Na całe szczęście, może z patronatu większych sił pokoroju smoczej Yvinhe, czy samej Bogini Natury - Eury. Tej która została zapomniana. Tej którą opuścił własny lud, a pozostała istniejące kapliczki powoli obracały się w popiół. Czyżby ta zapomniana, postanowiła uśmiechnąć się do jednego z niewiernnych? Czyżby uznała, że nawet takiemu pechowcowi przydałaby się odrobina szczęścia. Być może. A może był to tylko zwykły przypadek, że stanąl on praktycznie ramię w ramię z przechadzającymi się obok niego Oshim i Arisą. Tragarzami, którym jak twierdziło zostało ostatnie zamówienie na dzień dzisiejszy. Przypadkiem pokrywające się z celem do zniszczenia przez mężczyzna. Czy był w stanie zaprzepaścić ich robotę? Pewnie, że tak był w końcu członkiem Hanagakure. Dlatego, bez większego zastanawiona ruszył za niimi wgłąb ulicy przestępców. — Japierdole, czasami mam okropnę ciary jak tu jestem. Dostanę zaraz paranoi, że ktoś mnie cały czas obserwuje. — Przetarła się , próbując otrzepać z siebie dziwnę ciarki jaki ją dopadły. — To nic nowego. Tutaj każdy kufel ma swoje oczy. Chodź zanim zamkną ładownie. Jeżeli tak cię niepokoi, to wrócimy od południowej strony. — Uspokojona, przyśpieszyła kroku za swoim bratem — Pokurwione. - Skwitowała. — Pokurwione. - Po czym pozostawili shinobiego kawałeczek w tyle. Tylko, że on już ich nie potrzebował. Miał wszystko czego potrzebował, a w jego głowie zaczął się rodzić plan. I to ten z tych bardzo sprytny.

Mijały sekundy, przeradzające się w minuty i tak dalej. Czekanie na swoje ofiary jednak wymagało kawałka, czasu. Musieli oni pójść załadować wszystki i wrócić. Chwała temu, że nie było to jakoś specjalnie daleko i po przysłowiowym kwadransie, albo lekko ponad na horyzoncię zaczęły chłopakowi migać dwie znajome sylwetki. Te prowadziły przed sobą łybaczący się na lewo i prawo wózek, na którym osadzone były beczki. Ich ilość, która mogła oscylować w okolicy dziesięciu i wspólna waga cieczy, z pewnością nie pomagała. Przez co i tak stary i zardzewiały wózek, wydawał się ledwo wytrzymywać to napięcię. Plan, który zrodził się w głowie Chinoike, był prosty, jednak zakładał dużą ilość szczęścia w tym jak potoczy się sytuacja. Musiał wybrać odpowiedni moment, ustawić się i uderzyć. Całkiem prosta sytuacja i nie było miejsca na pomyłkę. Dlatego, też czekał kawałek przy ścianię, a kiedy tamci zjawili się już na jego wysokości wysunął nogę. Wię...— Prowadzący wózek z beczkami Oshi, runął do tyłu. Jedyne co temu towarzyszyło to okrzyk zaskoczenia towarzyszący uderzeniu o nierówną drogę. Arisu szybko obejrzała się na leżącego brata, po czym sprawcę zamieszania. Choć, raczej ten upadek nie wywołał większej sensacji na ulicach. Od zwyczajna część koła życia tej ulicy. Nieprzyjemna ale prawdziwa. Nie skupiałą już więcej uwagi absolutnie nikogo. Oprócz kobiety, w której nagle adrenalina rozlała się po ciele. Potencjalny złodziej, brat na podłodze. Jej mózg próbował to przeprocesować i doszedł tylko do jednej opcji. Atak. Jednak czy miała szansę? Druga myśl ucieczka. Popchnęła wózek w w sprawcą zamieszania, przygniatając go tym samym do ściany. Ryu natomiast mógł sapnąć. Nie był w końcu najbardziej wytrzymałym. Dostał własnie wózkiem, od osoby zdecydowanie silniejszej fizycznie od niego. Doświadczonej w tego typu sprawach, W końcu na tym polegała jej praca! Po czym wraz z bratem i wóżkiem ruszyła do przodu. Próbując zginąć gdzieś w tłumie. Nie odpuści tego tak łatwo o co to nie! Ignorując nie tylko zdrowy rozsądek, ale i słowa brata, który mówił by zostawiła to w cholere. Otrzyma tą wypłate!
Npc "Hare" - Sprzedawczyni/Zleceniodawczyni
Npc"Inu" - Sprzedawczyni/Cel
NpcOshi - Tragarz
NpcAris - Tragarka
Info od GM
Ból brzucha, do wytrzymania. Spowodowany przygwożdzeniem do ściany. Najpewniej zostaną siniaki.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2023, 18:47 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Chinoike Ryu
Posty: 223
Rejestracja: 02 cze 2021, 20:08
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

No i wszystko niby poszło dobrze tyle że nie do końca. Z jakiegoś tajemniczego powodu, Ryu uznał że dwóch tragarzy nie zrobi mu krzywdy a raczej liczył że grzecznie się oddalą. Ewentualnie sprawdzą czy to nie był przypadek. Ale nie. Postawili na atak. Źleee i to bardzo. Pochopność może prowadzić do sytuacji w której zaatakujesz wózkiem dosyć sadystycznego shinobi. O wy kurwiki małe. Niech ja was dorwę. Zapanował nad bólem który nie był wybitnie wielki. Na poprzedniej misji mimo wszystko dostał batem po plecach. Od razu odepchnął wózek na bok i jak najszybciej złożł cztery pieczęcie i użyje techniki DOTON: IWADEPPŌ NO JUTSU.
Pierwszy pocisk poleci w plecy brata. Drugi w plecy siostry. Pozostałe trzy będą w razie gdyby któryś z dwóch pierwszych nie trafił. Technika ma za zadanie sprawić by oboje się wywrócili. Co oznacza. Że jeżeli jakimś cudem po pierwszych dwóch dalej będą biec to trzy pozostałe mają dopełnić dzieła. Oczywiście priorytet to kobieta w wózkiem. Jeśli zabieg się powiedzie a wino padnie to upewni się że trunek z pierwszego wózka też jest nie do spożycia. Oczywiście go niszcząc. Normalnie, ukatrupiłby tą dwójkę ale życie ze świadomością że właśnie stracili prace będzie większą karą. Tym bardziej że jest dużo gapiów. Użeranie się z nimi nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Dlatego gdy upewni się że wino już do celu nie dojdzie, wróci do swojej zleceniodawczyni jak gdyby nigdy nic i zawiadomi o wykonaniu zadania.

Chakra:475
► Pokaż Spoiler | Techniczki
Doton: Iwadeppō no Jutsu | Earth Release: Rock Gun Technique土遁・岩鉄砲の術
KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury
PieczęcieMałpa → Pies → Królik → Wąż
KosztStandardowy za 5 pocisków
Zasięg20 metrów
Wymagania---
Po złożeniu pieczęci i skumulowaniu chakry w żołądku "wypluwamy" z ust kamienie z wielką prędkością. Są one w stanie skruszyć skałę, a więc trafienie nimi celu może nie być najprzyjemniejszym uczuciem. Dodatkowo, między jednym, a drugim kamieniem możemy skorygować tor lotu.

Posiadając rangę A w Doton standardowym kosztem techniki możemy utworzyć 7 pocisków.
Posiadając rangę S w Doton standardowym kosztem techniki możemy utworzyć 10 pocisków.
Posiadając Sennin w Doton jesteśmy w stanie płacąc podwójny koszt techniki C powiększyć wystrzelone kamienie, zwiększając zdolności ofensywne tej techniki. Mają one wówczas rozmiar zbliżony do piłki do koszykówki.
Posiadając Specjalizację w Doton możemy wykonać technikę przy pomocy tylko jednej pieczęci - Małpy.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2023, 21:23 przez Chinoike Ryu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

Schadenfreude: Bunny & WolfMistrz Gry
Posty5/?
Powodów dlaczego do jego głowy nie przyszłą nawett najmnniejsza wątpliwość, do tego, że tamci odrazu się poddadzą, można było szukać w naprawdę sporej liczbi miejsc. Czy było to spowodowane swojego typu zaćmieniem mózgu. A może nagłą ekscytacją chłopaka i przepływem adrenaliny, który w takim samym stopniu kierował dziewczyną kiedy postanowiła go trochę uszkodzić? Mógł się tylko domyślać, ale nie teraz. Teraz nie miał tyle czasu by zastanawiac się nad tym wszystkim. Musiał dzałać i to szybko. Napędzany gniewem i rządzą mordu w kierunku dwójki cywilów ruszył do przodu po czym złożył pięczęcia. Dalej niedowierzając temu, że ci śmieli go zaatakować. Jakby sam wcale ich wcześniej nie zaatakował. Z pewnością kompas moralny tej osoby był obrócony w złą stronę. I chyba nieświadomy pewnych prawd dotyczących ludności cywilnej w tej wioscę. Psychopaci, którzy tu postawiali żyć byli traktowani czasami niczym prawdziwe skarby. Może dlatego, że nie było ich tak wcale dużo. I trzeba było uważać. Bo w końcu kto będzie te wszystkie misje zgłaszal jak ich zabraknie? Nie przejmował się tym z pewnością Chinoike, który postanowił ich potraktować dosyć oschle. - Niech cię Amaterasu pochłonie - Sapnąl męzczyzna, który (kolejny już raz) przewrócił się na ziemię. Tym razem dostał o wiele mocniej i nie było wątpliwości, że po tym zostanie jakikolwiek siniak. Kobieta do tej pory pchająca wózek, zignorowała narzekania brata, uznając, że to sposób by wyłudzić od niej litość i porzucić te przeklęte beczki z winem. Niestety przeliczyła sie z podejrzeniami i chwilę potem również w jej precy trafiły kamyki wystrzelone z buzi Ryu, Pociągneło to jednak nie tylko za sobą upadek kobiety. Ta bowiem przewróciła się na niedomagający już wózek z artykułami alkoholowymi, przygniatając go swoim ciężarem i doprowadzając do tego, że dwa tylne kułka odpadły. Przez to zbił on z kursu i chwiejną jazdą po ruchu niejednostanie nieprostolijnym rozbił się o jeden z straganów sprzedających świeże ryby. Rozlewając przy okazji znaczną częśc beczek z winem na lewo i prawo. Tak by zaraz praktycznie cała droga, pokryta była w kałuży z ciemnoczerwonego płynu. W której pływały dwie muchy - w postaci tragarzy. Nie byl to z pewnością ich dzień. Co widocznie skomentowali niezadowoleni sprzedający. Najpewniej przez to, że zachowanie Chinoike musiało odgonić ich klientów i na pewien moment zablokować cały odcinek drogi. Ten wydawał się natomiast kompletnie tym nie przejmować. Ruszył tylko by rozwalic pozostałe przy "życiu" beczułki, po czym ruszył zdać wszystko Zającowi.

Zając - gdy dotarł do jej stoiska wydwała się być kompletnie nie przejęta jego losem. Wręcz bawiła się świetni w towarzystwie swojego chórku - który teraz w przeciwieństwie do początku misji wydawał się posiadać kilkanaście nowych twarzy. Widocznie kółeczko pogawędkowe Hare stanowiło całkiem niezłą atrakcję, która była niesamowicie przyciągająca dla każdego kto normalnie nie miał do kogo buzi otworzyć. I do tych bardziej lubiących smak i zapach alkoholu. Mimo, że sama Hare była osobą od niego stroniącą. Cóż podobno przeciwieństwa się przyciągały. Szczególnie jeżeli towarzystwo było takie doborowe. Nawet mógł usłyszeć kawałek rozmowy, jak rozmawiali o jakiś wydarzeniach z Banana no Kuni i wspominali coś o członkach sekty Yuri. — Ci pieprzeni fanatycy nawet jednej rzeczy nie umieją zrobić poprawnie, a mówią, że chcą oczyścić swiąt z takich jak... O wróciłeś — Odparła bez entuzjamu, kiedy w pole widzenia jej oczu rzucił się jej pracownik. Pracownk, który zdecydowanie był w lepszym stanie wcześniej. Co nie omieszkała się przekazać z wręcz obrzydzonym wyrazem twarzy. W jej oczach wyglądał jak lekko przetarzany przez Susanno Elf.— Mam nadzieję że twój — Wskazała go ruchem ręki. — Nawet nie chce wiedzieć jak do tego doszło stan, jest spowodowany sukcesem misji? A nie porażką. Wtedy nie masz co liczyć na jakąkolwiek zapłatę. Szczególnie, że zaraz ubrudzisz mi stoisko, przez co nikt nie będzie chciał tu czegoś zastawić. Upewnie się wtedy, że pan szanowny Hangaki. Dowie się o wszystkim co wyczyniałeś. Chyba, że ładnie pokryjesz koszta. — Była to dosyć słaba propozycja. Nie dość, że miałby płacić za szkody wyrządzone, tylko dlatego, że wykonał tak misję. To jeszcze gdyby odmówił - groziłaby mu wizja spotkania z Hangakim. Raczej mało kto chciał się z nim widzieć. Tylko nie musiał się o to martwić, czyż nie?

Npc "Hare" Sabataya - Sprzedawczyni/Zleceniodawczyni
Npc"Inu" - Sprzedawczyni/Cel
NpcOshi - Tragarz
NpcAris - Tragarka
Info od GM
Urazy spowodowanę na misji nie są wielkie, więc nie doszło do żadnego uszkodzenia ciała
Ostatnio zmieniony 10 cze 2023, 17:03 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 5 razy.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Chinoike Ryu
Posty: 223
Rejestracja: 02 cze 2021, 20:08
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

Ból brzucha osłodziło mu to, co stało się z parką tragarzy. No i na chuj było ze mną zaczynać. Uśmiech sadysty pojawił się na twarzy Ryu. Po dokończeniu roboty, co niestety musiał przepłacić czystością swojego ubrania. Udał się wprost do "szefowej".
Czy obchodził go los jakiegoś dupo targu? Oczywiście że nie. Żeby zdobyć jego zainteresowanie, trzeba się naprawdę postarać. A los dwójki ludzi którzy śmieli go zaatakować miał totalnie gdzieś. Aczkolwiek gdzieś ta satysfakcja przebiegła, zwłaszcza że nie dość że są cali w winie to jeszcze zostaną bure od swojej szefowej. Win win. Kiedy przeciskał się do zleceniodawczyni to zauważył że krąg wzajemnej adoracji się powiększył. Pff, plan najwyraźniej się powiódł. Podszedł do niej i oczywiście. Musiał wysłuchać jej narzekań. Ten jednak odpalił Sakki i z pełnym mordu spojrzeniem wystawił dłoń i zaczął, głosem tak lodowatym że mógłby zamrozić krew w jej żyłach.
-Misja wykonana. A teraz daj mi wynagrodzenie i mi kurwa nie pyskuj bo rozjebie cały ten twój śmieszny kramik. Rozumiesz? Daj mi moje pieniądze, za wykonanie brudnej roboty i skończ pierdolić. Wbił morderczy wzrok prosto w jej oczy. Ryu na ogół przestrzegał zasad ale pewne impulsy sprawiają że nie jest łatwo zapanować mu nad swoimi zabójczymi popędami.

Chakra:475
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 335
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Chūnin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

Schadenfreude: Bunny & WolfMistrz Gry
Posty6/6
Czasami warto było przemyśleć kilka rzeczy, zanim chcieliśmy coś powiedzieć. Szczególnie kilka razy jeżeli jest to groźba, albo pejoratyw. Jasne, zdarzało się, że ludzi ponosiły ich emocję. Jednych bardziej, drugich mniej. Tylko, to że kobieta na ciebie krzywo spojrzała nie stanowiło żadnego wytłumaczenia. To, że źle zrozumiałeś jej słowa jest głupim tłumaczeniem, niewyparzonego języka. Nie potrafiąc nawet wstrzymać swojego języka na krótką chwilę za zębami. Gdyż mogło coś nam nie wyjśc na dobre. By przypadkiem nie powiedzieć komuś tego jednego słowa za dużo. I wieciei co? Chinoike Ryu wydawał się kompletnie nie przemyśleć wczesniej tego. Nie dość, że najpierw zalłączył Sakki by wywołać na kobiecię uczucie strachu. Pewnie, żeby ta zaczęła bać się o jej życia. Co następnie potwierdził tylko grożąc jej, że rozwali ten przybytek. Ta pełna gróźb (które mógłby być gotów spełnić) przelała szalę. Tylko w bardzo bardzo cichy sposób. Bowiem po jego słowach zapanowała cisza. I to ta z tych grobowych, o atmosferze, którą można kroić nożem. Nawet ci rozchulani i pijani siedzieli z ustami zamkniętymi na kłódkę. Przypatrywali się oni uważnie kobiecię, która teraz stała osłupiała i wgapiała się w swojego pracownika. Nie dlatego, że technika ją zpiorunowała. Mógł odnieść wrażenie, że wręcz nic jej nie było. Nawet się nie zatrzęsła. Po prostu tak stała probując przeprocseować to czego była świadkiem. Na jej odpowiedź nie musiał czekać długo. Po chwili otworzyła usta. — Wypier.. — I wtedy uderzyła go fala strachu. — dalaj. — A źródłem jej była Hare o płomiennych oczach. Aura Sakki chłopaka wydawała się wypadać blado przy jej. Gdy tamta nawet jej nie drasnęła ta autentycznie sprawiała, że wszystkie komórki w jego ciele chciały wiać gdzie pieprz rośnie. Zdala od Hare, zdala od tego przeklętego miejsca — Póki jestem miła. A o wypłacie zapomni. — I tak jej dawniej pomarańczowe, oczy teraz świecące szkarłatem spojrzały się na chłopaka. Tsujitegan - dojutsu, które raczej miało ratować niż stracać w połaczniu z morderczą aurą, wydawało się wygłaszać obietnicę szybkiej śmierci. Jednak nie musiał on słuchać jej śpiewu. Delikatnej melodii o ostatnim oddechu.

Npc "Hare" Sabataya - Sprzedawczyni/Zleceniodawczyni
Npc"Inu" - Sprzedawczyni/Cel
NpcOshi - Tragarz
NpcAris - Tragarka
Info od GM
Urazy spowodowanę na misji nie są wielkie, więc nie doszło do żadnego uszkodzenia ciała.
Gracz poprzez swoje zachowanie nie otrzymał za misję wynagrodzenia pieniężnego, z tego samego powodu misja ląduje jako nie oficjalna.
I napisz jeszcze wiadomość jak robisz z/t

Nagrody:

Chinoike Ryu
  • 6 PD
  • 12 PT

Maji Eiji: (MG):
  • 6 PB
  • 12 PT
  • 200 Ryō
Ostatnio zmieniony 10 cze 2023, 17:06 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
The world's greatest actor doesn't need a stage

► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Chinoike Ryu
Posty: 223
Rejestracja: 02 cze 2021, 20:08
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Hanagakury

A wręcz przerażenie. Uczucie te doświadczył tylko dwa razy w życiu.
Mózg człowieka jest taki że gdy jesteś w stanie skrajnych emocji, zaczyna Ci przypominać momenty bolesne. Te, które uderzyły Cię najbardziej i tak oto było teraz. Gdy poczuł przytłaczającą aurę śmierci, aurę która wypełniała całe jego ciało. Wręcz przeszywa jego dusze, miał ochotę się rozpłakać. Tak jak wtedy kiedy zabił swoją siostrę. Tak jak wtedy kiedy ojciec go za to skatował. Żyje tylko dlatego że wuj go powstrzymał. Dwa momenty w których poczuł dokładnie to samo. Tyle że teraz ma wrażenie że jest gorzej. W sumie, za każdym razem jest gorzej bo poprzednie razy dołączają się do każdego następnego uderzenia.
Miał nawet wrażenie że może umrzeć gdy, choćby, spróbuje zaczerpnąć powietrza do swych płuc. Żałosny, słaby, beznadziejny. Tak jak wtedy pamiętasz? Poczuł ten głos w sobie. Głos który tłumił przez lata. Głos poczucia winy ale też i prawdy... Zastanów się, jak mogłeś nie wiedzieć że zabicie własnej siostry z tak lekkodusznym podejściem okaże się błędem... Porażką która sprawiła że nasz ojciec nas skreślił kompletnie. Czy uronił łzę kiedy zmarła Sara? NIE! Bardziej pochłaniała go nienawiść do Ciebie że to zrobiłeś by zdobyć moc krwawych oczu... Do klanu że w ogóle gloryfikują tą przeklęte oczy... I oczywiście do siebie że nie zabił Cię wtedy gdy dowiedział się że tymi oczami się interesujesz... Pamiętasz? Po tym jak nas skatował zaczął wymieniać rzeczy których nienawidzi. Czy uronił łzę? Nie... Ten śmieć był pochłonięty nienawiścią bardziej niż my teraz jesteśmy.
Z oczu chłopaka poleciała łza.
Czy stał się silniejszy? Z dnia na dzień pielęgnował swoją nienawiść ale czy to dało efekty? Na każdej misji którą się podejmuje gdy chce pokazać nienawiść, zacząć wzbudzać strach. Okazuje się że to on dostaje, że to on jest tym który się boi. Białowłosy z poprzedniej misji miał racje,.. JESTEM SŁABEUSZEM I TCHÓRZEM! Jego klatkę piersiową przeszył ból. Łza zamieniła się w płacz. W jednym momencie uderzyła go przeszłość i rzeczywistość. Bańka którą się otaczał. Protekcja ułudy którą stworzył, była niczym więcej jak iluzją... Iluzją którą sam na siebie nałożył wiele lat temu. Świadomie oddaje się jej wpływom bo tak jest łatwiej. Bo tak jest wygodniej. Ale czy jest dłużej sens? W tym momencie, dosłownie, uderzył głową w mur. Osoba którą uważał za nic okazała się kimś kto mógłby zabić go w jednej chwili.
Oprócz bólu w klatce piersiowej, odezwał się ból z brzucha okraszony uderzeniem dyskomfortu jaki go opanował. Ryu jest inteligentny i niezwykle świadomy. Ogarnął że właśnie po tym jak groził kobiecie ta go zgasiła jednym zdaniem i na dodatek rozpłakał się na oczach jej i postronnych. Jedyne co mógł to salwować się ucieczką i tak też zrobił. Wiał jak najdalej się dało. Oczywiście po drodze potknął się o parę rzeczy o mało nie tracąc równowagi. Z drugiej strony ma oczy pełne łez więc widoczność była ograniczona.

z\t
Awatar użytkownika
Okami
Posty: 208
Rejestracja: 05 paź 2021, 14:12
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Hanagakury

Kotek w opresji Misja rangi D
GraczKiyohime Ryutaro
Tura1/?
Ryutaro był początkującym shinobi, który rozpoczynał swoją przygodę w tym temacie, jak wiadomo na początek nie ma co się porywać na misję wyższej rangi, potrzebne jest doświadczenie i trening. Taka droga jest rozsądna a zwiększając umiejętności można podjąć się z czasem trudniejszych misji, które na pewno będą dużo prostsze, gdy ma się odpowiednio wypracowane umiejętności, a im więcej umiejętności osoba posiada tym lepiej odnajdzie się w trudnej sytuacji. Dlatego Ryutaro szukał misji o randze D, przy okazji swej podróży wylądował w wiosce o nazwie Hanagakure była to specyficzna wioska, w której było co do roboty, od prostych czynności, do radzenia sobie z różnego rodzaju rabusi, także miejsce idealne do zdobycia doświadczenia. Dość szybko dowiedział się że jest zlecenie, dotyczyło ono kota, teraz musiał udać się tylko do właściciela ów zguby i ustalić szczegóły misji, oraz tego jak wygląda ten kot, no i inne ważne informacje, które mogą przydać się w tej misji, oczywiście na kartce miał adres gdzie ma się udać.
Awatar użytkownika
Kiyohime Ryutaro
Posty: 35
Rejestracja: 18 wrz 2023, 7:42
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Ulice Hanagakury

Ryutaro ze względu na swój niecodzienny wygląd, raczej ukrywał twarz w cieniu kaptura oraz, gdy tylko mógł, unikał najczęściej uczęszczanych szlaków. Ludzie nie rozumieli, że nie różnił się od nich tak bardzo. A przynajmniej kiedyś chciał tak myśleć. Gdy jednak raz za razem był odrzucany przez innych oraz traktowany jak potwór, postanowił nie łudzić się, że kiedykolwiek zostanie zaakceptowany. Na swojej drodze ponadto nie napotkał wielu sobie podobnych, a ci, których spotkał, często byli pustelnikami lub żyjącymi w odosobnieniu odludkami. Tylko w paru miejscach, gdzie cywilizacja rzadko docierała, wieśniacy traktowali jemu podobnych jak bóstwa albo przynajmniej ich wysłanników. To było pocieszające, aczkolwiek dosyć niefortunne, że ci najbardziej zacofani traktowali ich z...godnością.
Tak czy inaczej, nawet on musiał jeść, musiał gdzieś spać, musiał mieć za co kupić ekwipunek. Tak więc los chciał, iż trafił do Hany, gdzie znalazł zlecenie na znalezienie kota. Uważał misję za prostą, a co za tym idzie, zarobek będzie łatwy. Dzięki temu będzie mógł ruszyć dalej.
Postanowił udać się do właściciela zaginionego sierściucha, by tam zebrać wszystkie potrzebne informacje. Dostał się pod wskazany adres i zapukał do drzwi.
Awatar użytkownika
Okami
Posty: 208
Rejestracja: 05 paź 2021, 14:12
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Hanagakury

Kotek w opresji Misja rangi D
GraczKiyohime Ryutaro
Tura3/?
Dzięki temu że Ryutaro znał adres, szybko dotarł do domu właściciela kota. Gdy zapukał w drzwi otworzył mu facet w średnim wieku, nie wyróżniało go za wiele, jedynie był posiadaczem długiej brody.
O witam nazywam się Yuto, to ja jestem posiadaczem zagubionego kota zapraszam
Razem udali się do środka gdzie mogli wygodnie usiąść, oraz gdzie przy okazji Ryutaro dowie się dalszych szczegółów swojej misji.
Przejdę do rzeczy, kot ma wygląd dość charakterystyczny, bowiem jest on biało czarny, oraz ma obrożę z dzwonkiem, no i jest on kocurem, chociaż z tego co wiem jestem jedynym posiadaczem takiego kota, dlatego bardzo mi zależy aby się znalazł,mam nadzieję że odnajdziesz moją zgubę, mam nawet malowidło z jego podobizną, może to znacznie ułatwić poszukiwania, to w sumie tyle.
Tak oto nasz początkujący shinobi dostał wszelkie informacje dotyczące jego misji, teraz czas ruszyć na poszukiwania, by przy okazji zarobić, do dyspozycji miał też portret poszukiwanego kota, zawsze mógł kogoś zapytać czy widział takiego.
NPC
  • Yuto
    ► Pokaż Spoiler
    Wygląd kota
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanagakure no Sato”