Sora no Kuni | Kraj Nieba空の国
StolicaAncor Vantian
DaimyōBrak
Wioska ninjaBrak
Niewielki "kraj" umieszczony praktycznie w centrum Starego Świata. Niegdyś miejsce słynące ze swojej latającej stolicy, niejednokrotnie będącej domem dla wszelakiej maści shinobi - zwłaszcza tych, jacy swego czasu nie widzieli swojego miejsca wśród Pięciu Wielkich Wiosek. Największa Wojna Shinobi położyła jednak kres dobrobytowi ów ziem. Stolica szybująca niegdyś na niebie runęła, ziemie stoją wyludnione z wyjątkiem kilku niewielkich wiosek na obrzeżach kraju, a samo centrum okryte zostało złą sławą, jakoby upadek Ancor Vantian zbudziło śpiące na ów ziemiach "zło", przez jakie nikt do ruin stolicy nie próbuje się zanadto zbliżać. Wszystko to sprawia, że Sora no Kuni ani nie jest najlepszym miejscem jako punkt turystyczny, ani nie wyróżnia się niczym, co zachęcałoby trzy graniczące z nią nacje do podbojów.
Położenie geograficzne
Jest to niewielki skrawek lądu mający niecałe 100km od najdalej wysuniętego punktu na zachód do tego najbardziej oddalonego na wschód, a jakieś 60km z północy na południe. Sprawia to, że przypomina prędzej niewielką kropkę na mapie, aniżeli faktyczne państwo. Większość kraju to niziny przecięte niewielkimi pagórkami, jakie zdają się nieco większe na wschodzie Kraju Nieba, bliżej Hi no Kuni. Nie idzie jednak uświadczyć tu gór czy majestatycznych wyżyn, za to więcej jałowych polan, gęstych lasów oraz niewielkich potoków, jakie często jeśli nie wpływają do jednej z rzek spływającej ku Kawa no Kuni, tak to zapewne i tak ma swoje źródło gdzieś wśród sąsiadów. Pogoda stanowi kolejny powód, dla którego nie jest to najlepszy wakacyjny cel. Przez swoje usytuowanie, niemalże przez cały rok nad Sora no Kuni kłębią się chmury. Najczęściej ciemne, zwiastujące deszcze czy mżawkę. Słońce jest rzadkością, zaś temperatury - niskie. Zimą na terenach Kraju Nieba można zaś dostrzec zalegający wszędzie śnieg, jaki często potrafi przeleżeć przez większość wiosny w najbardziej zacienionych miejscach. Niemalże cały kraj zdaje się pusty. Pusty do tego stopnia, że podróżując można mieć wrażenie, że człowiek znalazł się w kompletnie obcym i dzikim miejscu... i wiele by się nie pomylił, bowiem podróżując przez kraj natknął by się na wiele opuszczonych wiosek czy miasteczek, zaś w samym centrum: ogromne ruiny stolicy, jakiej latająca podstawa wbiła się w ziemię niczym wiertło; nierówno, przez co pozostałości po Ancor Vantian zdają się przechylone pod niewielkim kątem, podczas gdy podstawa niegdyś odpowiadająca za wyniesienie jej pod samo niebo wychyla się niewielkim skrawkiem ponad grunt.
Fauna i flora
Gdzie by nie spojrzeć, nie idzie dostrzec roślin czy zwierząt, jakie nie trafiłby się w innych krajach - zwłaszcza sąsiednich. Z flory dominują wszelakiego rodzaju trawy: krótkie, dobrze znoszące wilgoć i brak wody. Stanowią też główny rarytas dla wszelakich szczurów, wiewiórek, kun czy myszoskoczków, jakie zamieszkują ów tereny. Wiele jest też niskich krzewów porzeczki, jakie często porastają nie tylko lasy, ale też sporadycznie łąki czy miedzę. Nie ma wielkiego wyboru kwiatów czy ziół, a te, jakie są, nie zachwycają kolorami. Przed upadkiem Ancor Vantian mówi się, że najbardziej odcięte od słońca miejsca porośnięte były vidarami, jakie dalej spotkać można w Mizu no Kuni. Z jakiegoś powodu jednak rosnąć przestały tuż po tym. Dużych zwierząt nie ma wiele i prócz tych hodowlanych, głównie spotyka się wilki, lisy oraz borsuki. Najbardziej dominującymi ptakami na niebie są zaś sępy, acz mniejsze niż te, jakie znaleźć można w innych miejscach.
Istnieje jeszcze jeden organizm, o jakim się nie mówi, jakiego istnienie nie zostało potwierdzone, a który niegdyś stanowił tylko legendę. Jest to specjalny rodzaj pijawki, która to stanowi główny powód, dla którego centrum Sora no Kuni unikane jest jak ognia. W momencie, gdy podstawa Latającej Stolicy wbiła się głęboko w ziemię, jednocześnie uwolniła spod niej bardzo specyficzny rodzaj grzyba, jakiego zarodniki stanowią jaja ów pijawki. Jest to niewielki organizm, jaki pasożytuje na innych - najczęściej zwierzętach, jakie w centrum Kraju Niebios są... inne. Dzikie. Bardziej agresywne i dające wrażenie, jakoby coś było z nimi nie tak. Wedle legend, pijawki te prócz zwierząt, lubują się w zamieszkiwaniu ludzi. Pijawki jednak takiej, kiedy już zadomowi się w danym organizmie, pozbyć się nie da. Staje się niemalże integralną częścią danej istoty, którą w zamian za ogromną "siłę", cokolwiek to znaczy, jednocześnie powoduje u hosta awersję na światło oraz łaknienie krwi. Legendy miewają nazywać ludzi, jacy padli ofiarą pijawki "wampirami" i tak też tutejsi nazywają wszystko, co podejrzewają o bycie zainfekowane ów plugastwem.
Istnieje jeszcze jeden organizm, o jakim się nie mówi, jakiego istnienie nie zostało potwierdzone, a który niegdyś stanowił tylko legendę. Jest to specjalny rodzaj pijawki, która to stanowi główny powód, dla którego centrum Sora no Kuni unikane jest jak ognia. W momencie, gdy podstawa Latającej Stolicy wbiła się głęboko w ziemię, jednocześnie uwolniła spod niej bardzo specyficzny rodzaj grzyba, jakiego zarodniki stanowią jaja ów pijawki. Jest to niewielki organizm, jaki pasożytuje na innych - najczęściej zwierzętach, jakie w centrum Kraju Niebios są... inne. Dzikie. Bardziej agresywne i dające wrażenie, jakoby coś było z nimi nie tak. Wedle legend, pijawki te prócz zwierząt, lubują się w zamieszkiwaniu ludzi. Pijawki jednak takiej, kiedy już zadomowi się w danym organizmie, pozbyć się nie da. Staje się niemalże integralną częścią danej istoty, którą w zamian za ogromną "siłę", cokolwiek to znaczy, jednocześnie powoduje u hosta awersję na światło oraz łaknienie krwi. Legendy miewają nazywać ludzi, jacy padli ofiarą pijawki "wampirami" i tak też tutejsi nazywają wszystko, co podejrzewają o bycie zainfekowane ów plugastwem.
Gospodarka
Sora no Kuni nie posiada czegoś takiego jak gospodarka. Nie posiada stolicy, rządu czy jakichkolwiek instytucji. Ludzie mieszkający na ów terenach żyją w gruncie rzeczy na "ziemi niczyjej". Żyją z tego, co da im ziemia. Hodują zboża oraz zwierzęta, budują z drewna i praktycznie nic nie wydobywają, bo nie mają skąd. Co zrobią, to na własny użytek. Po Upadku Ancor Vantian, w Sora no Kuni zostali najstarsi mieszkańcy. Ci, którzy pomimo przeciwności losu, wolą zostać w ojczyźnie i tam umrzeć, niż podróżować za nowym miejscem dla siebie. Jedynie garstka młodych decyduje się pozostać w Kraju Niebios: najczęściej opiekując się starszymi lub nie mając jakichkolwiek perspektyw na opuszczenie tych ziem. Ziem, jakie koniec końców uważane są za przeklęte i niebezpieczne, a i żadna świetlana przyszłość ich nie czeka.
Ancor Vantian - stolica oraz architektura
Niegdyś perła Starego Świata i prawdziwy cud technologiczny. Latające Miasto, jakie zostało wybudowane przed wiekami i wiele setek lat później, za sprawą ludzkiej dociekliwości oraz determinacji, wzniesione na firmament przez kilku śmiałków, jacy odważyli się uruchomić całą tą obcą aparaturę. Aparaturę, która zdawała się nie być "stąd". Rebelia jednak oraz zamach stanu na początku Wielkiej Wojny Shinobi sprawiły jednak, że Ancor Vantian ponownie zostało sprowadzone na ziemię na wskutek walk o władzę. W stolicy nikt nie mieszka, a jeśli mieszka - są to pojedyncze osoby. Bezdomni, jacy nie mają gdzie się udać i jest im niezmiernie wszystko jedno, jednak i ci zdają się nie przebywać w tym miejscy zbyt długo, znikając po pewnym czasie bez śladu. Całe miasto wybudowane zostało na olbrzymiej platformie o stożkowatym kształcie, a jaka w 90% wbita jest głęboko w ziemię, jaka pękła w wielu miejscach wokół tworząc rozpadliny wokół miasta. Tereny wokół i pod latającą twierdzą zostały kompletnie zniszczone, w tym przedmieścia zamieszkiwane szeroko przez shinobi i emigrantów. Patrząc z daleka, stolica jest delikatnie przechylona, co czuć bardziej starając się przemieszczać wśród ruin; całkiem dobrze zachowanych jak na upadek z takiej wysokości, przez co zachowało się całkiem dużo budowli. Próżno jednak znaleźć takie, jakie nie ucierpiały wcale lub mają jakąkolwiek nieuszkodzone okno. Ancor Vantian, za czasów sprzed wojny, zdecydowanie uchodziło za ładne miejsce do życia. Budynki w większości zbudowano z kamienia. Wybudowane w starym stylu, przez co jasna fasada wraz z grubymi ścianami, wieżami, blankami oraz stożkowymi dachami dawały z daleka wrażenie latającego w przestworzach zamku górującego na czarnym, stalowym stożku poznaczonym rurami, zębatkami czy nawet działami. Nie brak pozostałości po sklepach czy domach, zaś wszelakie budynki administracyjne, ulokowane w samym centrum stolicy, wyróżniają się dodatkowo dużo bardziej elegancką budową odcinającą się na tle prostych, acz dalej zgrabnych budynków mieszkalnych, najczęściej dwupiętrowych. Obecnie jednak ciężko nazwać je "ładnymi". Część zawalona, część uszkodzona - co nie zostało zniszczone przez impakt uderzenia, tak ucierpiało w walkach. Nie tylko łatwo znaleźć miejsca zasypane całościowo przez gruz, ale także takie, jakie definitywnie zostały uszkodzone chakrą
Prócz samego miasta, znajduje się też jego część "podziemna". Serce całej maszynerii, jaka niegdyś pozwoliła wznieść Ancor Vantian na niebo. Niektórzy uważają, że wybuchy w stożku pogrzebały wszystko, wraz z możliwością zejścia na dół. Ci, którzy odważyli się miasto przeszukać często zaś twierdzili, że nie są w stanie zlokalizować zejścia w miejscu, gdzie być powinno. A jeszcze inni przysięgają, że znaleźli zejście w dół - a odgłosy dochodzące ze środka po zejściu głębiej stanowią dowód, że cokolwiek jest na dole, dalej funkcjonuje. Lub "żyje", bowiem nie każdy jest przekonany, by słyszał tam świergot trybików, a coś dużo bardziej organicznego. Coś, co mogło zadomowić się w dole. Cokolwiek zaś byłoby w stanie się tam zagnieździć, nie może być bezpieczne. Co by jednak nie działo się "w dole", całe Ancor Vantian zdaje się zupełnie niezbadane - zarówno przez legendy krążące wokół ów ziem, jak i niestabilny stan wielu lokacji w mieście.
Polityka - wewnętrzna i międzynarodowa
Sora no Kuni nie ma czegoś takiego jak polityka, bowiem nie ma nikogo, kto ów politykę by prowadził. Niegdyś, jeszcze przed wojną, Kraj Niebios stanowił neutralny grunt. Miejsce, gdzie chociaż powszechna była segregacja i rygor, zdawały się one kluczowe do wspólnej koegzystencji miejscowych oraz shinobi, jacy z różnych przyczyn woleli Ancor Vantian zamiast jedną z Pięciu Wiosek. Niewiele jednak po rozpoczęciu Największej Wojny Shinobi, kilka osób wyczuło okazję, by w całym tym chaosie zmienić panujący ład. Walki o władzę doprowadziły do brutalnych walk, w trakcie których mechanizm odpowiedzialny za umiejscowienie stolicy w przestworzach został uszkodzony, a ona sama runęła na ziemię. Co działo się po tym? Owiane jest tajemnicą i legendami. Zwłoki wielu mieszkańców nie zostały nigdy odnalezione, w tym przywódców rebelii czy ówczesnych władców Sora no Kuni. Nie wiadomo, co się z nimi stało, ani czy w ogóle pozostali przy życiu. Nikt nie jest w stanie też powiedzieć, co dokładnie uszkodziło maszynerię skoro walki działy się na powierzchni. Wiadomo jednak, że tereny te są obecnie bezpańskie, a zła sława jaka zaczęła ją otaczać po otwarciu się ziemi wokół stolicy sprawia, że sąsiedzi nie są przekonani do tego, by ich zagarnięcie przyniosło więcej korzyści niż potencjalnych problemów.
Kultura - religia, święta, kuchnia
Po upadku Ancor Vantian, jakikolwiek aspekt kulturalny tych ziem bardzo szybko zaczął zanikać - poniekąd przez depresyjną atmosferę, jaka zawładnęła ów ziemiami, jak i przez szybkie wyludnienie terenów. Przed tym jednak? Nie różniła się niczym od tego, jak wyglądała u sąsiadów. Ze względu na dużą ilość imigrantów, kwestia religii traktowana była dość liberalnie. Każdy mógł wierzyć i wyznawać, co chce, przy czym w większości padało na Amaterasu, Susanoo czy nawet samego Jashina tak długo, jak nikt z tego względu nie robił problemów. Obecnie jednak mało kto przejmuje się wiarą w cokolwiek. Nie ma żadnych hucznie świętowanych świąt, a kto czuje potrzebę "rozmowy z bogiem", ma do dyspozycji garstkę kapliczek czy własne, domowe zacisze.
Upadek Sora no Kuni odbył się jednak na aspekcie, którego mało kto by się spodziewał - kuchni. Przez upadek handlu oraz brakach na półkach, wcześniej popularny ramen przeszedł pewne zmiany, przez jakie ewoluował w nowe danie, acz bardzo podobne do oryginału: rosół. Bulion z makaronem, gotowany na mięsie z kurczaka i kościach. Próżno szukać soi, za to dużo bardziej popularne jest doprawianie rosołu solą i pieprzem.
Upadek Sora no Kuni odbył się jednak na aspekcie, którego mało kto by się spodziewał - kuchni. Przez upadek handlu oraz brakach na półkach, wcześniej popularny ramen przeszedł pewne zmiany, przez jakie ewoluował w nowe danie, acz bardzo podobne do oryginału: rosół. Bulion z makaronem, gotowany na mięsie z kurczaka i kościach. Próżno szukać soi, za to dużo bardziej popularne jest doprawianie rosołu solą i pieprzem.