• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Kasane Sazanami

Moderator: Moderatorzy Kart Postaci

Awatar użytkownika
Kasane Sazanami
Posty: 38
Rejestracja: 07 paź 2023, 3:43
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Kasane Sazanami

Kasane Sazanami 重漣
and it's just like the ocean under the moon
The rising sun

How do you rate the morning sun?
After a long and sleepless night
How many stars would you give to the moon?

Na pierwszy rzut oka widać, że Sazanami jest osobą urodzoną w wyższych sferach albo taką, która pochodzi z elitarnego środowiska. Posiada osobliwą, pełną pewności siebie aurę. Gdy coś mówi, w jego głosie i jasnych, fiołkowych oczach na próżno można szukać zawahania, nieśmiałości czy wstydu. Wypowiadane przez niego słowa wydają się być absolutne - nie tylko jakby on sam głęboko w nie wierzył, ale i cały świat. Jakby jego opinia była jedyną słuszną. Jego ruchy i gesty są niezwykle płynne i eleganckie, przepełnione wyuczonymi manierami. To nie powinno nikogo dziwić, skoro Kasane od najmłodszy lat był wychowywany jak mały panicz, a w jego codziennym planie dnia znajdowała się lekcja kurtuazji i dobrych obyczajów. Każdy jego gest jest dokładnie wykalkulowany, wyuczony i dobrany odpowiednio do sytuacji. Robi to tak naturalnie i automatycznie, że tylko wprawne oko lub najbliższe osoby zauważą, że nie jest to organiczna reakcja. Jaką minę obrać, jak się uśmiechnąć, co powiedzieć, co zrobić - non stop działa według głęboko wpojonego podręcznika odpowiednich obyczajów. Sazanami odkąd pamięta gra narzuconą mu rolę, którą stara się jak najlepiej odegrać. Rolę szanowanego Kasane, który w przyszłości przejmie klan i musi go godnie reprezentować. Rolę dyplomaty, który nigdy nie popełnia błędów i faux pas. Rolę idealnego męża, syna i brata, którym powinna chwalić się cała rodzina. Robi co może, aby sprostać narzuconym mu oczekiwaniom i prezentuje się, jakby był właśnie tą osobą - człowiekiem jakim powinien być według jego ojca, klanu i społeczeństwa. Tak bardzo stara się podołać tej roli, że sam Sazanami już nie wie, gdzie znajduje się granica pomiędzy jego prawdziwą osobowością a tą, którą prezentuje światu. Czy jest miły, dżentelmeński i pełen uprzejmości dla cywilów bo naprawdę tak uważa czy bo tak wypada? Czy ambicje, którymi się kieruje są jego ambicjami? Czy jego skrajnie tradycjonalistyczne podejście wynika z jego poglądów czy zwyczajnie nie zna innej drogi?

Jego zachowania są zgodne z jego aparycją. Sazanami jest wysokim mężczyzną o smukłej, wydłużonej sylwetce. Góruje swoim wzrostem nad innymi, a jego sztywno wyprostowane plecy nadają jego postaci dodatkowego autorytetu. Ma w zwyczaju pochylanie się do niższych mu osób, gdy chce bardziej na nie wpłynąć lub wzbudzić w nich zaufanie. Na jego delikatnej twarzy domyślnie znajduje się uprzejmy, łagodny uśmiech. Jego oblicze wydaje się wręcz kobiece - ma niezwykle subtelne rysy, jasną, zaróżowioną cerę oraz długie, jasne rzęsy. Pod jego ustami, po lewej stronie ma charakterystyczne znamię w postaci pieprzyka. Jak każdy przedstawiciel rodu Kasane posiada jasne oczy i włosy. Chociaż nie są one białe (jak u większości jego rodziny), swojej matce zawdzięcza fiołkowe oczy i blade, błękitne włosy. W większości są one przycięte na krótko, lecz po prawej stronie znajduje się dłuższy kosmyk, opadający swobodnie na ramie. Widać, że człowiekiem dbającym o swój wygląd. Zadbana cera, ręce, starannie ułożone włosy czy odpowiednio dobrane, skrojone pod jego sylwetkę ubrania towarzyszą mu nieodłącznie. Dba również o sylwetkę, głównie poprzez treningi szermierki - więc pod jego skórą można wyczuć twarde, wypracowane mięśnie. Jego głos również jest delikatny i spokojny. Większość osób uznałaby go za przystojnego mężczyznę, pełnego uroku osobistego. A może bardziej określiłaby go pięknym? Decyzja już leżała w ich kwestii.


New moon

I've covered up by pretending to be happy, everyone was envious
My weak and uncool self
Will your expectations collapse?

Obrazek


Sazanami jest racjonalistą pogodzonym z swym losem. Jego myśli nigdy nie błądzą "co by było gdyby". Jest jak jest. Głęboko wierzy, że każdy człowiek na świecie ma określoną mu role i zadanie, które powinien jak najlepiej wypełnić. Chce przynieść chwałę swojemu klanowi i go godnie reprezentować. Ale czy mu to wychodzi? Dobrze wie, że nie jest najsilniejszym wojownikiem i daleko odstaje umiejętnościami od swojego młodszego o osiem lat brata. Chociaż nigdy nie dał tego po sobie poznać, gdzieś w środku boli go taki stan rzeczy, a każdy przytyk o ich różnicę sił zwyczajnie godzi go w jego męską dumę. Zazdrości swojemu bratu nie tylko jego talentu, ale również jego podejścia do życia, łatwości w nawiązywaniu znajomości czy samego faktu braku nalepki "dziedzica rodu". Nie pozwala jednak tym uczuciom nigdy wypłynąć i wstydzi się ich, wręcz brzydzi. Darzy bowiem swojego brata szczerą, braterską miłością. Tak samo bezwarunkowo kocha swoje siostry. Jego rodzeństwo jest jego słabym punktem, dla których był gotowy nagiąć narzucone mu z góry zasady (których z reguły się sztywno trzymał). Mężczyźnie ciężko było im odmówić, spełniał ich zachcianki i chętnie spędzał z nimi czas. Gdyby mógł do końca życia pozbawić ich zmartwień i wziąć ich wszelkie krzywdy domyślnie na siebie - zrobiłby to. Sazanami jest również dumny z swojego klanu, pochodzenia i kraju. Zdecydowanie jest patriotą, który darzy dużym szacunkiem tradycję. Jego lojalność wobec króla jest niepodważalna i dąży do tego, aby być jak najbardziej przydatnym obywatelem Tsuki no Ōkoku. Dążyć nie oznacza jednak być. Sazanami nie jest człowiekiem idealnym, wiele mu brakuje i wiele jeszcze musi się nauczyć. I jest to stan rzeczy, z którym jego ambicja i duma nie mogą się pogodzić. Jego pozycja w klanie sprawa, że mężczyzna czuje się jakby... zawiódł wszystkich wkoło. Że zawiódł ojca, klan, kraj, rodzeństwo... również żonę i dziecko, do których dotrzemy później. Nie śmie jednak użalać się na sobą, a robi co może, aby zmienić ten stan rzeczy. Dlatego często skupia się na treningu lub zamyka w gabinecie, edukując się i stawiając na samorozwój.
Jego największą wewnętrzną rozterką jest jego żona - Sana. Szczerze chciałby być dobrym, wręcz idealnym mężem. I może dla kogoś z zewnątrz, kto nie przypatrzył się ich relacji dokładniej - jest. Uprzejmy, darzący ją szacunkiem, nigdy by jej nie skrzywdził, tu ucałuje w dłoń, tam da kwiaty bez okazji. Na takich sporadycznych i płytkich gestach kończy się jednak ich czułość. Ze względu na ich ustawione małżeństwo z przymusu i wcześniejszą relację dalszego kuzynostwa (bowiem tak, są spokrewnionym z sobą dalszym kuzynostwem), Sazanami jest głęboko przekonany o tym, że jego żona go nienawidzi, a on sam jest powodem jej nieszczęścia. W końcu, gdyby nie jego osoba mogłaby poślubić kogo chce i nie zostałaby zmuszona do odgrywania pozycji przyszłej żony rodu klanu. Tak jak i sam Sazanami nie miał prawa popełniać błędów - przez ich małżeństwo również Sana została zmuszona do bycia tą "idealną". Szacunek mężczyzny do kobiety nie jest jednak wymuszony. Chociaż nie potrafi jej pokochać (głównie z powodów ogromnych wyrzutów sumienia wobec jej osoby), darzy ją sympatią i chce dla niej jak najlepiej. Gdyby mógł - odmówiłby małżeństwa, aby ta była szczęśliwa. Obowiązki wobec klanu były jednak czymś, czego nie mógł się wyrzec. Niezależnie od tego, jak bardzo nie chciał krzywdzić kobiety - ich małżeństwo było tylko po to, aby przedłużyć główną linię klanu i z tej powinności musiał się wywiązać. Tak też stał pomiędzy młotem a kowadłem - zobowiązaniem wobec swojego klanu a sympatią i współczuciem wobec kuzynki. Może dlatego nie potrafi z nią szczerze rozmawiać a ich wspólne posiłki kończyły się milczeniem? Jeśli bowiem usunie się z jej życia (nie licząc chwil, kiedy musieli być razem), zamknie w gabinecie lub zniknie poza domem, to czy nie będzie jej łatwiej, lepiej? Tak sobie wmawiał, bo to było wygodne wytłumaczenie dlaczego uciekał od odpowiedzialności i rozwiązania wiszącego pomiędzy nimi problemu.
To wszystko niestety też odbijało się na jego synu - Shionie. Unikanie żony często wiązało się z unikaniem dziecka, z którym przebywała. Sazanami czuł się źle z tym, że jego pierworodny powstał z obowiązku i przymusu, a nie z szczerej miłości. Czuł się źle z tym, że za parę lat Shion będzie żył z tą samą nalepką i oczekiwaniami, z którymi musiał żyć całe życie niebieskowłosy. Oczywiście kochał swojego syna nad życie i był dumny z jego wszelkich postępów. Mimo swych obowiązków i napiętego planu dnia, zawsze starał się poświęcić mu odrobinę czasu - chociaż wyglądał bardziej jak stary, co wyszedł po mleko i okazjonalnie się pojawia, bo tak wypada. Niestety, unikanie dziecka i zasłanianie się byciem zajętym - to wciąż było łatwiejsze niż wzięcie odpowiedzialności za nie i aktywny udział w jego życiu.
Nazwisko i imięKasane Sazanami 重漣
PrzynależnośćTsuki no Ōkoku
PseudonimySezam, Nami
PłećMęska
Tytuły
Wiek25
Wzrost184
Waga72
Rangi
Wspomagania
Wykonane wątki (oficjalne/wszystkie)
D
1
C
0
B
0
A
0
S
0
Odbyte walki
Zwycięstwa:
Remisy:
Porażki:
Siła:
Poz. 7
Szybkość:
Poz. 7
Wytrzymałość:
Poz. 5
Refleks:
Poz. 7
Siła Woli:
Poz. 4
Kontrola Chakry:
Poz. 6
Ilość Chakry:
4 500E: 10 | D: 50 | C: 100 | B: 400 | A: 1500 | S: x
Posiadane Dziedziny
suiton
C
Kendō
C
Doton
D
Raiton
D
Ryokuton
B
Ninjutsu
E
Genjutsu
E
ryokutonSpecjalizacja
Posiadając Specjalizację w Ryokuton, w przypadku obcych technik wymagających konkretnej Siły by się z nich wydostać, Siła użytkownika jest traktowana jakby była o poziom wyższa. Jest to spowodowane ich doświadczeniem w poruszaniu się przy zwiększonej grawitacji.
REGENERACJA CHAKRYAtut wrodzony
Postać posiada siłę życiową pozwalającą jej działać dłużej i regenerować chakrę o wiele szybciej niż przeciętna osoba. Umiejętność ta pozwala regenerować 5% maksymalnej chakry użytkownika na turę, tak długo, jak nie korzysta ona z technik podtrzymywanych, nie używała technik w tej turze bądź nie traciła chakry w inny sposób. Można zregenerować maksymalnie 50% maksymalnej chakry na misję/walkę/event.
Ulepszony zmysł: WzrokAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Wzrok - wzmocnienie tego zmysłu zapewnia postaci lepszy wzrok, pozwalając patrzeć dalej i dostrzegać szczegóły tam, gdzie nikt inny by się ich nie dopatrzył. Postać też lepiej widzi przez dym czy inne warunki, które utrudniają wizję.
Biegłość
Wada
  • Katana
力遁Ryokuton
| E | Kantanna Kūchū Fuyō
| D | Ryokuton: Oshi
| D | Ryokuton: Ayatsuri
| C | Ryokuton: Inryoku
| C | Ryokuton: Mōda
| C | Ryokuton: Sekiryoku
| B | Shibori
土遁Doton
| E | Dojō Shukufuku
| D | Doton: Chika Hitoku


水遁Suiton
| E | Harugakudan
| E | Mizu Moji
| E | Susuru Izumi
| D | Kirigakure no Jutsu
| D | Suiton: Mizu Shuriken
| D | Mizugakure no Jutsu
| C | Suiton: Mizu Kamikiri
| C | Suiton: Mizuame Nabara
| C | Suiton: Suiben
| C | Suiton: Suigadan
雷遁Raiton
| E | Denki no Zenshin
| E | Kanden Shi


忍術Ninjutsu
| E | Bunshin no Jutsu
| E | Henge no Jutsu
| E | Kawarimi no Jutsu
| E | Ki Nobori no Shugyō
| E | Nawanuke no Jutsu
| E | Sakki
| E | Suimen Hokō no Gyō
幻術Genjutsu
| E | Genjutsu Kai
zodiac☀ Capricorn ☽ Aquarius ↑ Libra
KASANE ICHIZOKU | KASANE CLAN重一族
tu coś napisze ale na razie mi sie nie chce
Kasane YuumaOjciec i głowa klanu Kasane
Kasane MisakiMatka Sazanamiego
to są starzy Sezama. też coś napisze ale na razie mi sie nie chce
重真Kasane Sana
Wiek24
zodiak☀ Taurus ☽ Cancer ↑ Gemini
Dalsza kuzynka Sazanamiego, która została wybrana na jego narzeczoną gdy mieli zaledwie parę lat. Po zagłębieniu się w relację z jej mężem, większość osób uznałoby ją kobietą nieszczęśliwą i godną współczucia. Sana ma jednak bardzo silny charakter i jest pogodzona z swoim losem, starając się patrzeć na pozytywy sytuacji. Jest kobietą inteligentną i elokwentną, która nie boi się mówić, co myśli - chociaż dobrze wie, kiedy należy trzymać język za zębami i nie ma zamiaru pakować siebie czy swojej rodziny w niepotrzebne kłopoty. Obdarzona wysoką empatią, łatwo przychodzi jej odgadywanie uczuć innych oraz cechuje ją ogromna doza wyrozumiałości. Kocha swoją rodzinę, a najmocniej na świecie swojego syna, którego uważa za największy dar od życia. Jest cywilem i nie potrafi posługiwać się chakrą, również nigdy nie trenowała sztuk walki. Interesuje się natomiast medycyną tradycyjną i ziołolecznictwem. Jej ulubionym owocem są mandarynki, które pochłania w masowych ilościach. Głównie dlatego otocza ją z reguły delikatny, cytrusowy zapach.

Na jesień 163r - obecnie jest w trzecim miesiącu ciąży z drugim dzieckiem Sazanamiego.
► Pokaż Spoiler | historia małżeńska
rozdział IWiosna 146
Dwójka dzieci została posadzona naprzeciwko siebie przy stoliku kawowym. Ubrani w najmniej wygodne, eleganckie ubranka, z starannie wyczesanymi i ułożonymi włosami. To było dziwne. Siedmiolatek zupełnie nie rozumiał po co w ogóle była mu narzeczona, ani w ogóle po co miał się z nią spotykać. Znaczy - ojciec mu tam coś tłumaczył, to ważne dla klanu. Przedłużenie rodu. I cośtam. I owszem, Sazanami kochał swoją rodzinę i chciał jak najlepiej dla klanu ale... bycie z jakąś dziewczyną? Zabawa w rodzinę? Robienie dzieci? Bleh. Marnował tu czas, gdy mógł trenować techniki klanowe.
Sześciolatka naprzeciwko niego patrzyła się na niego obojętnie, jakby czegoś wyczekując. W skromnej ocenie Sezama, była dość dziwna - nawet jak na jego kuzynkę. Włosy miała splątane w warkocze i wyglądała jak jakiś klaun wyjęty z cyrku tak odpicowana. Nos miała krzywy. Oczy za duże. I w ogóle cuchnęła cytrusami, aż czuł to po drugiej stronie stolika. Zmarszczył nos i brwi, wpatrując się w dziewczynkę.
- Zawsze masz taki głupi wyraz twarzy czy dziś to tak wyjątkowo?
Sazamiego wryło w poduszkę, na której siedział. Czy on się... przesłyszał?
- Panienko Sana! Czy panienka oszalała?! Najmocniej przepraszam za nią... - Opiekunka i zarazem przyzwoitka z domu Getsuki wyraźnie spanikowała, patrząc z niedowierzaniem na dziewczynkę. - Przeproś. Przeproś panicza Kasane natychmiast.
- Ale po co? Przecież nie skłamałam? - Sana wzruszyła ramionami. - Nie rozumiem po co mi mąż z tak głupim wyrazem twarzy. - Białowłosa wskazała chłopca ręką, jakby chciała udowodnić swoją rację.
Sazanami był w szoku. Z wielu powodów. Po raz pierwszy w życiu spotkał kogoś tak bezczelnego i kto mówił cokolwiek, co mu ślina przyniosła na język. Czy jego narzeczona była upośledzona? Dodatkowo, to było pierwszy raz jak ktoś go obraził. Nie, że zwrócił uwagę za złe zachowanie czy skarcił. Pierwszy raz ktoś go wprost obraził. Jeszcze dodatkowo mu powiedziała, że ma głupi wyraz twarzy. Uszy mu zapłonęły z zdenerwowania. Nie miał głupiego wyrazu twarzy!
- Sama masz głupi wyraz twarzy! I krzywy nos!
- Sazanami!
Tym razem głos poniosła Kasane Misaki, która siedziała w rogu sali, za plecami chłopaka. Opiekunka Sany wyglądała jeszcze bardziej na przerażoną, patrząc jak pierwsze spotkanie dzieciaków wymyka się spod kontroli.
- Heee? Ale papugujesz. - Dziewczynka uśmiechnęła się zwycięsko. - Lepsze odzywki to mają już czterolatki. Jesteś czterolatkiem?
- Sana!
- Lepiej być czterolatkiem niż taką głupią babą jak ty!
- Lepiej być babą niż czterolatkiem z głupim wyrazem twarzy!
- OBYDWOJE CISZA!!!
Dopiero po wrzasku Misaki dwójka dzieci uświadomiła sobie, że zamiast siedzieć - stoi, rzucając w siebie bezsensowne wyzwiska. Teraz Sazanamiego nie piekły tylko uszy, ale również i cała twarz: z mieszanki wściekłości i wstydu. Jak mógł dać się wdać w taką sprzeczkę? Z jakąś głupią babą?
- Przepraszam mamo.
- Ja... ja także najmocniej przepraszam. To... niedopuszczalne... Kasane-sama, proszę o wybaczenie. - Opiekunce Sany chyba odjęło 10 lat ze stresu. Spojrzała również wymownie na dziewczynkę, która nadęła policzki, ale pod surowym spojrzeniem Misaki spuściła wzrok.
- Przepraszam, ciociu.
- To siebie powinniście przeprosić. Jest mi wstyd za was oboje. Koniec spotkania i zapewniam, że wasi ojcowie wyciągną z tego konsekwencje.
Jakiś plus: Sezam nie musiał dłużej patrzeć na tego głupiego klauna w głupich warkoczykach. Wyprowadzany z pomieszczenia przez swoją mamę, spojrzał jeszcze raz w stronę Sany... która pokazała mu język. I nie widział tego nikt poza nim! Młody Kasane ponownie zacisnął pięści z wściekłości. Jak on nienawidził tego bachora!
rozdział IIZima 152
Jego poziom cierpliwości się kończył. Było mu zimno i mokro i czuł, że zaraz wiatr przewieje go tak mocno, że będzie chory. Mimo tego - jak na dżentelmena przystało - mocno trzymał parasolkę nad ich głowami. Po co w ogóle tu przyszli? Ah, bo Sana chciała i jego matka stwierdziła, że to będzie dobry pomysł. Że tak będzie wypadało.
Ich krótkie i bardzo sporadyczne spotkania przez ostatnie lata sprowadzały się do zjedzenia razem podwieczorku, spaceru czy czytaniu razem książek. Nie rozmawiali, bo nie mieli o czym - chyba, że rzucali sobie dziecięce docinki, kiedy przyzwoitki akurat nie słuchały. Może dlatego było to tak dziwne, gdy Sana odezwała się teraz do niego tak słabym głosem?
- Wiesz? Tęsknie za nim bardzo.
- Za... - Nami zerknął na pospiesznie na nagrobek i wyryty na nim epigraf. - ..Maru? Tak?
- Tak. Był... był najlepszym psem jakiego można mieć. Najmądrzejszym. I byłam... pewna... że będzie zawsze przy mnie.
Pół sekundy. Tyle minęło, zanim dziewczyna się kompletnie rozkleiła zaczynając intensywnie szlochać. Czy ona... właśnie ryczała nad martwym psem? Sazanami rozumiał, że mogło być jej przykro ale aby aż płakać? Sam nigdy nie miał zwierzaka, ale czy to naprawdę był powód do
płaczu? Nie wiedział jak się z tym czuć. Niezbyt go też obchodziły jej uczucia. Ale... chyba nie powinien pozwolić dać jej tak płakać? Zmusił się do uśmiechu.
- Hej. To tylko pies. Chcesz to poproszę rodziców, abyśmy kupili ci drugiego.
Zadziałało. Na chwilę. Na chwilę Sana przestała płakać i spojrzała na niego z niedowierzaniem. A zaraz potem łzy pociekły ponownie, tym razem z wściekłości.
- Nienawidzę cię! Jesteś okropny! Jak śmiesz?!
- Co? O co ci...
- Nienawidzę cię, nienawidzę cię! Nigdy nie będę twoją żoną!
Nastolatek patrzył z niedowierzaniem, jak ta ucieka od niego zapłakana. Co niby zrobił nie tak?
rozdział IIIJesień 157
- Jak... jak śmiałeś?
Siedemnastolatka dźgnęła go oskarżająco w pierś. Sama drżała z wściekłości, chwilę wcześniej odciągając chłopaka na bok, aby mogli chwilę porozmawiać na osobności. Pół wieczoru szukała ku temu okazji.
- Doprecyzuj, proszę. - Nie, żeby nie wiedział, co miała na myśli. Nie widział jednak powodu, dlaczego miałby się z tego tłumaczyć.
- Nie rób ze mnie idiotki, dobrze wiesz, o czym mówię. - Znów wyglądała, jakby miała się rozpłakać. - I że Katashi-kun...
- Ci się podoba? Wiem. - Sana cała poczerwieniała. - I że ty podobasz się jemu? Trzeba być ślepym, aby tego nie zauważyć.
Irytowała go ta sytuacja już od dawna. Gdy tylko widział ich w jednym pomieszczeniu, obydwoje posyłali sobie tęskne spojrzenia. Kto wie, może spotykali się za jego plecami? Robili z Sazanamiego pośmiewisko? Mdliło go za każdym razem, gdy widział, jak Sana patrzy na swój obiekt westchnień.
- Jedyne co powiedziałem, to prawdę. Lepiej, aby wasza dwójka nie robiła sobie zbędnej nadziei. - Wzruszył ramionami. Czy się mylił? Nie. Im szybciej ten nastoletni romans zostanie ukrócony, tym lepiej było dla tej dwójki. Czy pośrednio ośmieszył Katashiego i spławił go na oczach całego przyjęcia urodzinowego ojca Sany? Owszem.
- ?! Kim ty niby jesteś aby decydować o moim życi-
- Twoim narzeczonym. - Przerwał jej, czując, jak jego irytacja tylko narasta. Czy ona nie rozumiała sytuacji? Czy nie pojmowała, że sama stawia siebie w złym świetle takim zachowaniem? Że nic z tym nie mogli zrobić? - I im szybciej się z tym pogodzisz, tym będzie lepiej. Chociażbym błagał rodziców na kolanach o unieważnienie zaręczyn, to tego nie zrobią. Gdybym sam mógł je zerwać - uwierz, już dawno bym to zrobił.
Sana na chwilę zamilkła, a w jej jasnoniebieskich oczach zaczęły zbierać się łzy.
- ...nigdy się z tym nie pogodzę. - rzuciła cicho.
Tak. Mówiła już mu to wiele razy. Czy to coś zmieniało? Co miał zrobić z tą informacją? Współczuć jej? Współczuć sobie? To chyba było bezcelowe patrząc na to, że ich relacja już dawno została zaplanowana przez ich rodziców, którzy siedli nad ich wykresami urodzinowymi i stwierdzili, że ich zodiaki będą idealnie do siebie pasować. Tsk. Największa porażka astrologii w dziejach Tsuki no Kuni.
- Zrujnowałeś moje życie, Nami. - Rzuciła najbardziej jadowicie, jak tylko potrafiła. Aby jej słowa jak najbardziej zabolały. I może by tak było, gdyby już dawno nie był świadomy tego faktu? - Może jakbyś nie istniał, to mogłabym być szczęśliwa.
Ah... to zdecydowanie była prawda. Kątem oka widział jak po jej policzkach pociekły łzy, gdy odwróciła się i odeszła szybkim krokiem. Który to już raz płakała przez niego? Przestał liczyć. Jeśli w czymkolwiek miał talent... to chyba właśnie w tym: doprowadzaniu Sany do łez. Westchnął cicho, opierając głowę o ścianę. Dlaczego jemu również chciało się płakać? Gdyby znikł... to Getsuki Sana byłaby w końcu szczęśliwa.
rozdział IVPóźne lato 159
Jedynie światło księżyca oświetlało pomieszczenie, w którym stali. Pokój by przytłaczająco pusty. W jego centrum stało duże, małżeńskie łoże z świeżą pościelą. Pod ścianą stała mała komoda, a w nogach łóżka stał stolik z napojami i przekąskami. Nic poza tym. No, nic poza ich dwójką - Kasane Sazanamim i Getsuki... Nie, od dziś również Kasane Saną. Między nimi wisiała tak intensywna cisza, że przy skupieniu dało się usłyszeć odgłosy wciąż trwającego wesela. Ich wesela.
Sazanami wiele razy myślał o tym wieczorze. Próbował się przygotować, przede wszystkim mentalnie. Czy to jakkolwiek pomogło? Nie, dalej czuł się przytłoczony tą sytuacją. Im dłużej stali tak w milczeniu, tym bardziej panikował. Nie chodziło o to, że sam nie chciał uprawiać seksu z Saną. Wyrosła na piękną i atrakcyjną kobietę. Jaki mężczyzna by jej nie chciał? Bardziej dobijała go świadomość, jak bardzo sama Sana tego nie chciała. Rozważał w głowie wcześniej różne scenariusze: te bardziej i mniej przyjemne, te szczęśliwsze i te najgorsze. Również teraz, ponownie zaczynał kombinować. Jak bardzo ojciec i matka by byli wściekli, gdyby - jak to oni ujmowali - nie "spożytkowali małżeństwa"? Czy mógł to wziąć na siebie i powiedzieć, że nie chciał? Czy zamierzali sprawdzać pościel jako dowód? Może powinien już teraz wyrzucić pościel? Albo rano powiedzieć, że sam wymienił? Jego myśli galopowały w poszukiwaniu rozwiązania.
- Nami. - Głos jego żony wyrwał go z rozmyślań. Kiedy zrobiła krok w jego stronę? - W.. w porządku. - Uśmiechnęła się słabo, jakby próbowała robić dobrą minę do złej gry. Prawie uderzyło go deja vu. Znów stała przed nim i wyglądała, jakby miała zaraz się rozpłakać. Jeśli czegoś się nauczył przez te wszystkie lata ich znajomości, to tego, że nienawidził jak płakała. Szczególnie jak płakała przez niego.
Sam skrócił resztę dzielącego ich dystansu. Chciał ją przytulić, pocieszyć... ale jego ręka ani drgnęła. Jak jego dotyk mógł w czymś pomóc?
- Wiem. Rozumiem. - Kontynuowała cicho i oparła głowę o jego tors, obejmując go w pasie. Cała drżała. Dopiero wtedy jego ręka zdobyła się na odwagę, aby objąć kobietę. - Dlatego... zrób to, co musisz. Miejmy to już z głowy. Proszę. - Ostatnie słowo rzuciła wręcz błagalnie, a mężczyzna czuł jak łamie mu się serce na pół. Najlepsze, co mógł zrobić to spełnić jej prośbę. I czuł się jak najgorszy potwór, kiedy pochylał się, aby w końcu ją pocałować.
重海音Kasane Shion
Wiek4
zodiak☀ Scorpio ☽ Sagittarius ↑ Sagittarius
Owoc związku Sazanamiego i Sany, a zarazem dziedzic rodu Kasane. Jasne, białe włosy ma ewidentnie po mamusi, zaś jego oczy wyglądają jak kopiuj-wklej od tatusia. Mała gwiazda, perełka i oczko w głowie klanu, rozpieszczane przez wszystkich krewnych. Sana jednak robi co w jej mocy, aby jej syn wyszedł na ludzi i nie wyrósł na rozkapryszonego i napuszonego chłopaka. Shion - nawet jak na swój wiek - jest bardzo energicznym maluchem, którego jest wszędzie pełno, biega po domu i wspina się na meble. Jest tak bardzo pomysłowy i żywiołowy, że nianie życzą sobie dodatkowej wypłaty za opiekę nad nim. Na wstępie bardzo nieśmiały wobec obcych, jednak wystarczy przytaknięcie głową mamy i trochę czasu i już nieznajomy staje się jego przyjacielem. Najbardziej lubi wujka Mitsukiego, bo często przychodzi się z nim bawić. W obecnej chwili jego marzeniem jest zostanie syreno-piratem, który może siedzieć na dnie morza i wypuszczać ogromne macki jak kraken - w ten sposób by niszczył wrogie statki i chronił królestwo oraz swoją rodzinę.
重藤海Kasane Fujimi
Wiek19
zodiak☀ Aquarius ☽ Virgo ↑ Leo
wip
重聖月Kasane Mitsuki
Wiek17
zodiak☀ Cancer ☽ Leo ↑ Aries
Gupi gałgan
重稀星Kasane Kirara
Wiek17
zodiak☀ Cancer ☽ Leo ↑ Aries
wip
Kasane Reo
Wiek17
zodiak-
wip
重??Kasane Arin
Wiek[wiek][/wiek]
zodiak-
arin placeholder
KPbędzie jak napisze
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2024, 18:01 przez Kasane Sazanami, łącznie zmieniany 15 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Cerberus
Posty: 229
Rejestracja: 28 kwie 2021, 14:53
Discord: lamozaur
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Kasane Sazanami

Obrazek
► Pokaż Spoiler | Status
  • Charakterystyka: OK
  • Atrybuty i dziedziny: OK - 7/7/5/7/3/1 || SUITON C / KENDŌ C
  • Atuty i wady: OK
    ► Pokaż Spoiler | Atuty/Specjalizacja
    Specjalizacja:
    • RYOKUTON
    Atuty:
    • REGENERACJA CHAKRY
  • Ekwipunek: OK
  • Techniki: OK
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wolni Strzelcy”