• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

Niektórzy twierdzą, ze alkohol - Napój Bogów - powstał przez przypadek. Ile w tym prawdy, a ile zwykłego, wrodzonego geniuszu rodzaju ludzkiego, tego zapewne nigdy nikt się dowie. Tak jak sam trunek zdolny zawrócić każdemu w głowie występuje wszędzie i w każdej odmianie, tak jest jedno miejsce, którego całe życie kręci się wokół nie tylko jego "zbawiennych" skutków, ale też dochodowi jakie przynoszą receptury doskonalone latami. W porównaniu do sąsiadującego obok Hana no Kuni, wyciągnęli "dłuższą słomkę" w kwestii urodzaju ziem. Zielone niziny, łagodne wzniesienia oraz żyzne gleby sprawiły, że mieszkańcy wzięli przykład z Kraju Farm obsadzając je uprawnymi roślinami oraz sadami. Główną władzę od wieków sprawuje ród Matsuhiro. Aktualny Daimyō, Matsuhiro Kantaro, jest już w dość podeszłym wieku, a jednocześnie zgorzkniałym typem z licznym potomstwem. Pomimo bardzo dobrego stanu zdrowotnego, obecnie myśli nad wybraniem następcy.
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

What do you fight for?Przygoda Rangi X
UczestnicyKurogane Hao
Tura16
Tak, na szczęście Hao znajdował się pod ziemią, zupełnie tak, jak zaplanował to na samym początku. A to, że były luki w tym planie to inna kwestia. Dało się to jednak przeżyć cnie? Co do nasłuchiwania, to tego nie było wiele. Znajdował się pod betonem i to na pewno nie pomagało w próbach wykonania tej czynności. Ale wiecie co miał Hao? Sensora! I ten sensor bez wątpienia był przydatny, bo po złożeniu pieczęci, był w stanie w miarę określić ich położenie. Wiązało się to jednak z cieknącą z jego nosa krwią. Niestety, ale wykorzystywanie tej zdolności było bardzo obciążające dla jego organizmu, ze względu na fakt, że miał w tym samym czasie aktywne dwie inne różne techniki. Każdy ma jakiś limit, a Kurogane tutaj nieco na niego wchodził. Dobra, ale to chyba nie było jego największe zmartwienie, przynajmniej jeszcze na tą chwilę. Więc, w obecnej sytuacji był w stanie dość łatwo wyczuć, że dwójka przeciwników znajdowała się jeszcze na arenie, po jej dwóch przeciwnych końcach. I tak, jedno z nich było większe - i to właśnie w to pomknął smok. Kropka chakry próbowała uciekać, ale no nie było to łatwe. Jednak gorsze było to, że drugie źródło chakry zaczęło biec w stronę... Hao. Naprawdę, ktokolwiek był tam na górze, to kierował się w stronę Kurogane. Był on w stanie sensorem wyczuć, że zbiera chakrę do techniki, która została po bardzo krótkiej chwili uwolniona. Hao zauważył dwa promienie, zmierzające w jego stronę. O dziwo, pod ziemią można unikać, ale fakt, że nasz bohater skupiał się już na 3 różnych rzeczach, które wymagały od niego wykorzystywania chakry sprawił, że oberwał jednym z nich. Hao poczuł, jak elektryczny impuls trafia go w prawą nogę i przemyka przez jego ciało. To trochę zabolało. Ale teraz była kolej Kurogane, by działać.
Informacje
  • Hao Stan: Lekkie krwawienie, więc nie ma na razie żadnych skutków ubocznych. Ponadto leci ci krew z nosa, bo używasz sensora podczas utrzymywania 2 innych technik, a to dość duże obciążenie. No i dodatkowo jesteś nieco otępiały oraz masz lekkie poparzenie na prawej nodze, ponieważ pod ziemią trafił cię elektryczny bicz.
  • Mniejsze źródło chakry jest nad tobą. Większe pod ścianą, obrywa ognistym smokiem.
  • Jak potrzeba info to pytaj.
Dramatis Personae

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Kurogane Hao
Posty: 234
Rejestracja: 07 cze 2021, 10:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

Sprawa nie wyglądała dobrze używanie trzech utrzymywanych chakrowych rzeczy na raz było dla niego trudne. Co gorsza oberwał jeszcze jakimś piorunem. Sprawiło to że Hao czuł iż musi zmienić taktykę działania sensor skutecznie utrudniał mu wszystko. Sprawiło to że postanowił zaryzykować, nie był to najlepszy pomysł jednak kontynuował z wielką determinacją i skupieniem. Dalej atakowanie smokiem tego jednego z przeciwników którego już trafiał, prawdopodobnie dociskając do ściany, to ten raczej nie miał zbyt łatwo uciec przez chwilę wyłączenia sensora.
Kolejną rzeczą którą w tym czasie robił to techniką Dotonu ruszył w kierunku tego kastującego bardzo szybko. Pamiętał że był w stanie jednego z nich przytłumić. Walką wręcz więc była to jakaś opcja. Jednak on planował użyć Dotonowego triku. Polegało na tym że atakując spod ziemi planował odpowiednią techniką wciągnąć przeciwnika pod ziemię podczas gdy samemu chciał wyjść. Aby następnie kopnąć przeciwnika wciągniętego pod ziemię w twarz. Oczywiście o ile to jakoś wyjdzie. Możliwe że przez chwilkę przeciągał użytkowanie sensora z pieczęcią a możliwe że pasywnym sensorem dawał radę wykryć tego którego chciał wciągnąć. Jak nie wyjdzie będzie raczej źle. Na powierzchni czy bardzo przy powierzchni mógł już zaprzestać używania sensora z pieczęcią więc nie powinno być problemu z namierzeniem celu w końcu tam był by w stanie pasywnie dostrzec co się dzieje. Więc wciągnięcie powinno zadziałać, O ile przeciwnik nie jest od niego fizycznie silniejszy ale nawet w takim wypadku powinien mieć ciężko jak stawić opór gdy grunt nie jest już solidny. Z tego co rozumiał musiał swoją techniką Rangi B pomóc mu wejść w kamień jednak wydawało mu się to możliwe.
Jeśli jednak wciągnięcie pod ziemię nie miało szans z racji powodu tego że skała nie ziemia, zamierzał mocno kopnąć przeciwnika z całej siły wyskakując spod ziemi aby podciąć. Aby następnie zacząć tłuc w miarę możliwości kopniakami czy pięściami. Od proste szybciej silne ciosy aby obić przeciwnika celował w głowę pięściami i kopniakami tam gdzie widział lukę i kolankiem chamsko po jajach przeciwnika. Może i był to sparing ale Hao bardzo nie podobała się zmowa przeciwko niemu. To też zamierzał im natłuc bezlitośnie. Jednak nie zamierzał zabijać.
Na powierzchni starał się jednak jeszcze poprawić tor lotu katonowego smoka, aby upewnić się że cel nie ucieknie przed obrażeniami jakie ten zadawał. Nie chciał aby przeciwnik ponownie się zaczął wtrącać. A miał do tego całego katonowego smoka w gotowości. Hao był bardzo zdeterminowany podczas tej walki. Choć nadal pamiętał że jeśli będzie tragedia powinien się poddać a nie wyzionąć ducha bez powodu.
Starał się również zrobić unik jeśli był w stanie. W teorii nie powinno to być trudne. Mógł nawet i zniknąć po części pod ziemię. Co zdecydowanie nie ułatwiało przeciwnikowi sprawy.
Chakra
4550-600(FIRE DRAGON FLAME BULLET)-150(HIDING IN ROCK TECHNIQUE)-25(Earth Release: Underground Hiding)=3775
Lub
4550-600(FIRE DRAGON FLAME BULLET)-150(HIDING IN ROCK TECHNIQUE)-25(Earth Release: Underground Hiding) 300(sensor)=3475
Atuty
► Pokaż Spoiler
Sensor- 2m pasywny, 120 aktywny
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
1--
2-5
3-10
4-20
5-40
6-60
72120
85200
98350
1012500
NinjaAtut nabyty
Podstawową zdolnością dla shinobi jest umiejętność cichego poruszania się, a wraz z nią niesamowicie często w parze idzie umiejętność kamuflażu. Posiadacz tego atutu zwyczajnie jest lepiej w stanie się ukryć przed innymi oraz przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Czy to lepiej przykucnie za jakąś zasłoną, czy po prostu bardziej efektywnie będzie poruszał się w cieniu, nie ma to znaczenia. Zwyczajnie, wie jak się ukrywać zarówno podczas poruszania się jak i podczas czekania w miejscu. Tylko osoby o naprawdę wyczulonym zmysłu słuchu byłyby w stanie wyłapać osobę z tym atutem, z racji na to że kiedy chce, to praktycznie każda jego akcja jest bezszelestna - w granicach rozsądku. Dzięki temu idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Styl waki
► Pokaż Spoiler
Suna no ken S
Suna no Ken | Sand Fist砂の拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Metoda walki, którą naucza (lub bardziej nauczało) się w Akademii Wioski Ukrytej w Piasku. Z tego powodu trudno znaleźć ten styl poza byłymi mieszkańcami Sunagakure. Sama historia poznania stylu sięga wiele, wiele lat wstecz do shinobi o imieniu Shira - urodzonego specjalisty w zakresie Taijutsu. Oprócz tego stylu, stworzył on kilka innych technik do walki wręcz, uległy one jednak zapomnieniu.

Walka z wykorzystaniem tego stylu skupia się bardziej na defensywie - walczący tym stylem są w stanie umiejętnie blokować i unikać ciosów wroga przez długi czas. Doprowadza to do momentu, gdzie nasz przeciwnik męczy się ciągłym atakowaniem shinobi, ostatecznie doprowadzając do wyczerpania i zdaniu się na łaskę oponenta. Walka więc opiera się na powolnym zyskiwaniu przewagi, aż do momentu, gdy wróg nie jest w stanie kontynuować walki.

Mimo to istnieją pewne ciosy ofensywne. W głównej mierze polegają one na umiejętnym atakowaniu wroga tuż po zablokowaniu lub uniknięciu ciosu - co odzwierciedla metodę powolnego wykańczania wroga, nie męcząc się za bardzo samemu. Jednak same ciosy nie są zbyt ograniczane i można zauważyć kopnięcia różnymi częściami nogi, jak i ciosy zamkniętą pięścią. Wszystkie są jednak skierowane tak, by zadać jak najdotkliwsze obrażenia przeciwnikowi, jednocześnie samemu nie męcząc się za bardzo - to styl walki dla ludzi cierpliwych, a pojedynki nierzadko mogą zająć sporo czasu.

Posiadając rangę B w Suna no Ken użytkownik podczas defensywy męczy się nieznacznie mniej niż w przypadku innych działań.
Posiadając rangę A w Suna no Ken oraz Szybkość większą od przeciwnika użytkownik jest w stanie wyprowadzić kontratak niemalże w momencie, gdy przeciwnik wycofa swoją rękę bądź nogę po ataku.
Posiadając rangę S w Suna no Ken oraz posiadając Wytrzymałość maksymalnie o jeden poziom niższy od Siły przeciwnika użytkownik jest w stanie praktycznie zanegować wszystkie negatywne efekty wynikające z bloków. Techniki, które przejdą i trafią użytkownika wciąż zadają pełne obrażenia, jednak jeśli zostaną zablokowane, użytkownik Suna no Ken nie cierpi żadnych negatywnych efektów, które w innym przypadku mogłyby wystąpić. Podobnie jeśli ofensywa przeciwnika jest wycelowana w gardę bądź ręce - takie obrażenia traktowane są normalnie.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu postać nie męczy się używając tego stylu do walki z widocznie słabszymi przeciwnikami, co więcej jej Wytrzymałość traktowana jest jak o 1 stopień wyższa przy rozpatrywaniu walki wręcz oraz kondycji podczas pojedynku. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
Techniki
► Pokaż Spoiler

Doton: Chika Hitoku | Earth Release: Underground Hiding土遁・地下秘匿
KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury
PieczęcieWąż
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Prosta technika Dotonu pozwalająca użytkownikowi dosłownie zapaść się pod ziemię bądź z niej błyskawicznie wyjść. Technika ta nie pozwala się pod nią przemieszczać i zostawia dziurę w ziemi, w miejscu gdzie przed chwilą stał użytkownik, zdradzając jego lokalizację. Idealna, by uniknąć ataku na powierzchni, a następnie wrócić do walki.

Tworzona dziura jest idealna na rozmiar użytkownika, tak, że stojąc wyprostowany z luźno opuszczonymi dłońmi będzie w stanie tam stać i nie wystawać nad ziemię. Jeżeli grunt jest grząski, może doprowadzić do jego zapadnięcia do tworzonej dziury.

Posiadając rangę C w Doton można użyć jednoręcznej pieczęci bez posiadania tego atutu do wyjścia z ziemi, jeśli wcześniej złapiemy przeciwnika za nogi. Wówczas zostanie on wciągnięty jak najgłębiej pod ziemię, a użytkownik wyjdzie na powierzchnię. Przydatne w połączeniu z innymi technikami umożliwiającymi przemieszczanie się pod ziemią.
Posiadając rangę B w Doton można pominąć pieczęć.
Oboro Bunshin no Jutsu | Haze Clone Technique朧分身の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Klonująca
PieczęcieBaran → Koń → Szczur → Wąż
KosztStandardowy (minimum 3 chakry) za 5 klonów
Zasięg25m
Wymagania---
Technika w zamyśle bardzo podobna do podstawowego Bunshin no Jutsu. Tworzone przy jej pomocy klony są niematerialne, nie wydają dźwięku, nie zostawiają cienia i nie mogą nikogo zranić. Ich cechą wyjątkową jest to, że te nie niszczą się po ataku oraz, co ważniejsze, ich ilość. Ich celem jest rozkojarzenie wroga, by ten stracił z wzroku oryginał.

Posiadając rangę C w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 10 klonów.
Posiadając rangę B w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 15 klonów.
Posiadając rangę A w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 20 klonów.
Posiadając rangę S w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 25 klonów.
Katon: Karyū Endan | Fire Release: Fire Dragon Flame Bullet火遁・火龍炎弾­
KlasyfikacjaKaton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Koń → Wąż → Smok → Szczur → Wół → Tygrys
KosztDwukrotny na turę od jednego Smoka
Zasięg20 metrów
Wymagania---
Użytkownik wypluwa z ust płomienie, które następnie kształtują się w formę prawdziwego smoka. Jesteśmy w stanie kontrolować każdego z nich, używając ich do walki z dużą ilością przeciwników, ale też do walki z jednym przeciwnikiem, doprowadzając do sytuacji, w której unikanie ataków jest znacznie trudniejsze. Oparzenia powodowane przez tą technikę są dotkliwe.

Posiadając rangę A w Katon możemy kontrolować maksymalnie 2 smoki.
Posiadając rangę S w Katon możemy kontrolować maksymalnie 3 smoki.
Posiadając Specjalizację w Katonie temperatura smoków rośnie gwałtownie, powodując dotkliwe poparzenia.
Doton: Iwagakure no Jutsu | Earth Release: Hiding in Rock Technique土遁・岩隠れの術­
KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury
PieczęcieWąż → Smok → Zając → Koń → Pies → Małpa → Wąż
KosztStandardowy ukrycie
Połowiczny na turę (już po ukryciu)
ZasięgNa siebie
WymaganiaZnajomość Doton: Dochū Eigyo no Jutsu
Technika umożliwiająca przemieszczanie się nie tylko w ziemi, ale i w skałach. Prędkość przemieszczania się jest dowolna, acz nie ma problemów z prędkością porównywalną do biegu.

Posiadając rangę S w Doton przy dezaktywacji techniki jesteśmy w stanie, płacąc standardowy koszt techniki C, zamaskować się chakrą, upodabniając nasz wygląd do terenu, z którego właśnie wyszliśmy. Nie jest to niewidzialność, tylko bardzo dobry komuflaż. Znika on po jednej turze.
Posiadając Specjalizację w Doton i Sennina w Doton można próbować przejść także przez metalowe obiekty. Wymaga to jednak uiszczenia dodatkowej opłaty jak za technikę rangi A, a tempo przemieszczania jest bardzo wolne.
Ostatnio zmieniony 21 paź 2023, 1:07 przez Kurogane Hao, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

What do you fight for?Przygoda Rangi X
UczestnicyKurogane Hao
Tura17
No niestety, Hao był tylko shinobi, a i ci mieli jakieś granice. Jego celem było jednak przetrwanie walki. Wizja obiecywanych przez organizatorów nagród mogła nieco motywować Hao, by próbować dalej wybrnąć z tej sytuacji. I miał pomysł! Szybkim ruchem złapał przeciwnika za kostki i wciągnął go pod ziemię. Co jak co, ale Kurogane był znacznie szybszy od każdego z przeciwników, więc ktokolwiek to był, to nie miał aż tak dużych szans z jego prędkością. W tym samym momencie Hao znalazł się na powierzchni - no bo tak działała ta technika. Przeciwnikiem władającym Raitonem okazał się być Harukichi, który znajdując się w ziemi nie mógł zbytnio uniknąć kopnięcia Hao. Noga Kurogane trafiła go prosto w twarz, zrzucając mu okulary i chyba łamiąc nos - tego Hao nie mógł być pewien. - Ugh - Przeciwnik jęknął z bólu. Teraz mógł zauważyć, że przeciwnik miał zupełnie białe oczy. Dobra, ale dość o Harukichim, co będzie z Miishim? Nasz bohater skupił się teraz na Katonowym smoku, który sobie non stop atakował czarnoskórego wroga. Był on dość widocznie poparzony i wydawało się, że nie miał pojęcia jak sobie poradzić z zagrożeniem. Technicznie mógł on próbować biegać w kółko i uciekać przed techniką, ale to nie miało zbytniego sensu. Ogólnie w tej sytuacji nie mógł dużo zrobić, aż do momentu, w którym Hao wydostał się na powierzchnię. W końcu teraz mógł spróbować przerwać technikę ognistego smoka - dlatego chwycił swoje dwa ostrza i cisnął je w stronę Kurogane. Bezdomny shinobi dość łatwo był w stanie uniknąć pocisków, robiąc kroki w bok. Same krótkie miecze zatrzymały się parę metrów za naszym bohaterem, wisząc w powietrzu kilkanaście centymetrów nad dwoma dziurami w betonie, jakby się tam wbiły. Jednak celem Miishiego nie było po prostu rzucenie dwóch ostrzy - to miało być tylko odwrócenie uwagi, ponieważ wyciągnął spod ponczo kolejne dwa ostrza i zaczął szarżować na Hao. W międzyczasie Harukichi wciąż był przytomny i chyba próbował się wydostać z kamiennej pułapki.
Informacje
  • Hao Stan: Lekkie krwawienie, więc nie ma na razie żadnych skutków ubocznych. Ponadto leci ci krew z nosa, bo używasz sensora podczas utrzymywania 2 innych technik, a to dość duże obciążenie. No i dodatkowo jesteś nieco otępiały oraz masz lekkie poparzenie na prawej nodze, ponieważ pod ziemią trafił cię elektryczny bicz.
  • Tak, stwierdziłem że ten Doton zadziała na betonie, bo byłoby głupio gdyby nie mógł.
  • Harukichi jest za tobą do szyi w betonie. Miishi szarżuje na ciebie z dwoma wyciągniętymi ostrzami, a smok go ściga.
  • Jak potrzeba info to pytaj.
Dramatis Personae

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Kurogane Hao
Posty: 234
Rejestracja: 07 cze 2021, 10:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

Hao udał się cały manewr dość zacnie jak sprzedał kopa w okulary to widział że chyba pora kończyć. troszkę nie był również pewien czy jego czarnoskóry przeciwnik wypatrzył go przez jego klony czy może już ich nie było przez przeciążenie kilkoma technikami na raz. W każdym razie Hao miał plan plan który w jego opinii miał najwięcej sensu w obecnej sytuacji.
Bardzo szybko złożył pieczęć barana i gdzieś dalej z dala od obu przeciwników wyłoniły się trzy stalowe ostrza o unikalnym kształcie. Niemal że wykręcając się z ziemi. Przypominały coś o nazwie noża spiralnego czy jak to tam zwą. Taki typowy kształt który sprawiał że po dźgnięciu krew schodziła jak szalona. Nawet gdy ostrze było w środku. Następnie Hao dumnie i bardzo głośno powiedział.
- Dobra kończymy chłopaki. -
Złączył też ręce razem i ukłonił się, w znanym geście którym okazuje się szacunek po sparingach wszelakich. Aby Czarnoskóry się nieco uspokoił, a do tego oderwał smoka od niego ruszył nim w górę. Klony jeśli istnieją to postarał się je zniknąć. Aby następnie jeśli mógł zacząć mówić.
- Kolega Harukichi właśnie umarł, tamte trzy pale które były by wycelowane w jego serce bez problemu zabiły by go. Którymś bym trafił w serce a nawet jeśli nie, widać po kształcie że miał by tragedię. Podwójną dlatego że ciężko było by go wyjąć. - Pokazał spokojnie na pale postawione gdzieś z dupy. Z boku. - Co do reszty walki. Która pozostała... Cóż straciłeś sojusznika. Nie żyje. -Te słowa brzmiały tak poważnie i smutno że można było wiedzieć że Hao wiedział o czym mówi -A nas czekał by dziwny pojedynek na przetrwanie. Którego wyniku nie jestem pewien. Zależy jak długo wytrzymał byś smoka. Jedno jest pewne dla organizatora by się nie opłacało czekać na wynik. Nie wydaje mi się abyś dopadł mnie pod ziemią. Przynajmniej nie wyglądało abyś miał mnie jak tam atakować. A najpewniej skończył byś na intensywnej terapii od długotrwałego wystawiania na katonowego smoka. Nie martw się ja też, trochę przeceniłem swoją kontrolę. Siedzenie pod ziemią z kilkoma technikami na raz to coś co mnie jakoś rani. Pewnie teraz biegał bym pod sufitem. Albo cudował inne formy walki dystansowej. Może którym z 150 klonów jestem. Opcji mam naprawdę sporo. W końcu jednak katon wykończył by twoje oczy. No chyba że naprawdę możesz stać w nieskończoność w katonie? Harukichi najpewniej może potwierdzić że jestem gdzieś na jednej trzeciej swojej energii powoli zbliżając się do jednej czwartej. To wystarczająco aby dłużej cudować. -
Przetarł nieco krew z swojego nosa. Aby pokazać czarnemu koledze o chuj chodzi.
- A to miał być sprawdzian, a nie główna walka na śmierć i życie rodem z Hany. -
Hao popatrzył w stronę organizatora lekko kłaniając się.
- Przepraszam za zamieszanie, ale trójka inwalidów albo dwójka i trup to raczej nie jest cel naszego dzisiejszego spotkania. Więc pozwoliłem sobie przerwać zanim za mocno eskaluje. W końcu z tego co rozumiem potrzebujecie talentów do walki, raczej takich nieoszlifowanych, a nie tego co z nich zostało. -
Popatrzył jeszcze na Harukichiego i powiedział ciszej co ci na widowni mogli nie usłyszeć.
- No i Harukichi jeszcze musi przeprosić Kiwako za wczoraj... I pamiętaj nie rani się kobiet. -
Powiedział dość randowmowo. Cóż Hao Wing men zawsze na służbie.
Chakra
3475-600(FIRE DRAGON FLAME BULLET)- 75(STEEL RELEASE: METAL SPEARS TECHNIQUE)=2800
Atuty
► Pokaż Spoiler
Sensor- 2m pasywny, 120 aktywny
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
1--
2-5
3-10
4-20
5-40
6-60
72120
85200
98350
1012500
NinjaAtut nabyty
Podstawową zdolnością dla shinobi jest umiejętność cichego poruszania się, a wraz z nią niesamowicie często w parze idzie umiejętność kamuflażu. Posiadacz tego atutu zwyczajnie jest lepiej w stanie się ukryć przed innymi oraz przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Czy to lepiej przykucnie za jakąś zasłoną, czy po prostu bardziej efektywnie będzie poruszał się w cieniu, nie ma to znaczenia. Zwyczajnie, wie jak się ukrywać zarówno podczas poruszania się jak i podczas czekania w miejscu. Tylko osoby o naprawdę wyczulonym zmysłu słuchu byłyby w stanie wyłapać osobę z tym atutem, z racji na to że kiedy chce, to praktycznie każda jego akcja jest bezszelestna - w granicach rozsądku. Dzięki temu idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Styl waki
► Pokaż Spoiler
Suna no ken S
Suna no Ken | Sand Fist砂の拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Metoda walki, którą naucza (lub bardziej nauczało) się w Akademii Wioski Ukrytej w Piasku. Z tego powodu trudno znaleźć ten styl poza byłymi mieszkańcami Sunagakure. Sama historia poznania stylu sięga wiele, wiele lat wstecz do shinobi o imieniu Shira - urodzonego specjalisty w zakresie Taijutsu. Oprócz tego stylu, stworzył on kilka innych technik do walki wręcz, uległy one jednak zapomnieniu.

Walka z wykorzystaniem tego stylu skupia się bardziej na defensywie - walczący tym stylem są w stanie umiejętnie blokować i unikać ciosów wroga przez długi czas. Doprowadza to do momentu, gdzie nasz przeciwnik męczy się ciągłym atakowaniem shinobi, ostatecznie doprowadzając do wyczerpania i zdaniu się na łaskę oponenta. Walka więc opiera się na powolnym zyskiwaniu przewagi, aż do momentu, gdy wróg nie jest w stanie kontynuować walki.

Mimo to istnieją pewne ciosy ofensywne. W głównej mierze polegają one na umiejętnym atakowaniu wroga tuż po zablokowaniu lub uniknięciu ciosu - co odzwierciedla metodę powolnego wykańczania wroga, nie męcząc się za bardzo samemu. Jednak same ciosy nie są zbyt ograniczane i można zauważyć kopnięcia różnymi częściami nogi, jak i ciosy zamkniętą pięścią. Wszystkie są jednak skierowane tak, by zadać jak najdotkliwsze obrażenia przeciwnikowi, jednocześnie samemu nie męcząc się za bardzo - to styl walki dla ludzi cierpliwych, a pojedynki nierzadko mogą zająć sporo czasu.

Posiadając rangę B w Suna no Ken użytkownik podczas defensywy męczy się nieznacznie mniej niż w przypadku innych działań.
Posiadając rangę A w Suna no Ken oraz Szybkość większą od przeciwnika użytkownik jest w stanie wyprowadzić kontratak niemalże w momencie, gdy przeciwnik wycofa swoją rękę bądź nogę po ataku.
Posiadając rangę S w Suna no Ken oraz posiadając Wytrzymałość maksymalnie o jeden poziom niższy od Siły przeciwnika użytkownik jest w stanie praktycznie zanegować wszystkie negatywne efekty wynikające z bloków. Techniki, które przejdą i trafią użytkownika wciąż zadają pełne obrażenia, jednak jeśli zostaną zablokowane, użytkownik Suna no Ken nie cierpi żadnych negatywnych efektów, które w innym przypadku mogłyby wystąpić. Podobnie jeśli ofensywa przeciwnika jest wycelowana w gardę bądź ręce - takie obrażenia traktowane są normalnie.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu postać nie męczy się używając tego stylu do walki z widocznie słabszymi przeciwnikami, co więcej jej Wytrzymałość traktowana jest jak o 1 stopień wyższa przy rozpatrywaniu walki wręcz oraz kondycji podczas pojedynku. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
Techniki
► Pokaż Spoiler

Doton: Chika Hitoku | Earth Release: Underground Hiding土遁・地下秘匿
KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury
PieczęcieWąż
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Prosta technika Dotonu pozwalająca użytkownikowi dosłownie zapaść się pod ziemię bądź z niej błyskawicznie wyjść. Technika ta nie pozwala się pod nią przemieszczać i zostawia dziurę w ziemi, w miejscu gdzie przed chwilą stał użytkownik, zdradzając jego lokalizację. Idealna, by uniknąć ataku na powierzchni, a następnie wrócić do walki.

Tworzona dziura jest idealna na rozmiar użytkownika, tak, że stojąc wyprostowany z luźno opuszczonymi dłońmi będzie w stanie tam stać i nie wystawać nad ziemię. Jeżeli grunt jest grząski, może doprowadzić do jego zapadnięcia do tworzonej dziury.

Posiadając rangę C w Doton można użyć jednoręcznej pieczęci bez posiadania tego atutu do wyjścia z ziemi, jeśli wcześniej złapiemy przeciwnika za nogi. Wówczas zostanie on wciągnięty jak najgłębiej pod ziemię, a użytkownik wyjdzie na powierzchnię. Przydatne w połączeniu z innymi technikami umożliwiającymi przemieszczanie się pod ziemią.
Posiadając rangę B w Doton można pominąć pieczęć.
Oboro Bunshin no Jutsu | Haze Clone Technique朧分身の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Klonująca
PieczęcieBaran → Koń → Szczur → Wąż
KosztStandardowy (minimum 3 chakry) za 5 klonów
Zasięg25m
Wymagania---
Technika w zamyśle bardzo podobna do podstawowego Bunshin no Jutsu. Tworzone przy jej pomocy klony są niematerialne, nie wydają dźwięku, nie zostawiają cienia i nie mogą nikogo zranić. Ich cechą wyjątkową jest to, że te nie niszczą się po ataku oraz, co ważniejsze, ich ilość. Ich celem jest rozkojarzenie wroga, by ten stracił z wzroku oryginał.

Posiadając rangę C w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 10 klonów.
Posiadając rangę B w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 15 klonów.
Posiadając rangę A w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 20 klonów.
Posiadając rangę S w Ninjutsu za standardowy koszt techniki tworzymy 25 klonów.
Katon: Karyū Endan | Fire Release: Fire Dragon Flame Bullet火遁・火龍炎弾­
KlasyfikacjaKaton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Koń → Wąż → Smok → Szczur → Wół → Tygrys
KosztDwukrotny na turę od jednego Smoka
Zasięg20 metrów
Wymagania---
Użytkownik wypluwa z ust płomienie, które następnie kształtują się w formę prawdziwego smoka. Jesteśmy w stanie kontrolować każdego z nich, używając ich do walki z dużą ilością przeciwników, ale też do walki z jednym przeciwnikiem, doprowadzając do sytuacji, w której unikanie ataków jest znacznie trudniejsze. Oparzenia powodowane przez tą technikę są dotkliwe.

Posiadając rangę A w Katon możemy kontrolować maksymalnie 2 smoki.
Posiadając rangę S w Katon możemy kontrolować maksymalnie 3 smoki.
Posiadając Specjalizację w Katonie temperatura smoków rośnie gwałtownie, powodując dotkliwe poparzenia.
Doton: Iwagakure no Jutsu | Earth Release: Hiding in Rock Technique土遁・岩隠れの術­
KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury
PieczęcieWąż → Smok → Zając → Koń → Pies → Małpa → Wąż
KosztStandardowy ukrycie
Połowiczny na turę (już po ukryciu)
ZasięgNa siebie
WymaganiaZnajomość Doton: Dochū Eigyo no Jutsu
Technika umożliwiająca przemieszczanie się nie tylko w ziemi, ale i w skałach. Prędkość przemieszczania się jest dowolna, acz nie ma problemów z prędkością porównywalną do biegu.

Posiadając rangę S w Doton przy dezaktywacji techniki jesteśmy w stanie, płacąc standardowy koszt techniki C, zamaskować się chakrą, upodabniając nasz wygląd do terenu, z którego właśnie wyszliśmy. Nie jest to niewidzialność, tylko bardzo dobry komuflaż. Znika on po jednej turze.
Posiadając Specjalizację w Doton i Sennina w Doton można próbować przejść także przez metalowe obiekty. Wymaga to jednak uiszczenia dodatkowej opłaty jak za technikę rangi A, a tempo przemieszczania jest bardzo wolne.
Kōton: Kinzoku no Yari no Jutsu | Steel Release: Metal Spears Technique鋼遁・金属の槍の術
KlasyfikacjaKōton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Byk → Wół → Tygrys
KosztPołowiczny za twór + połowiczny za wytrzymałość stali
Zasięgdo 10 metrów od siebie
DodatkoweTechnika kosztuje 10 PT
Po złożeniu odpowiednich pieczęci, technika wysuwa z ziemi ostre kolce bądź ostrza stworzone z Kōtonu, których celem jest przebicie bądź uwięzienie oponenta. Same w sobie są dość spore, bowiem są w stanie osiągnąć wysokość do 1.5m. Pomimo tego, te nie są szczególnie szybkie - z pewnością cywile czy mniej doświadczeni shinobi mieliby problem z ich uniknięciem. Ci szybsi czy zwinniejsi są w stanie ich z kolei bez problemów uniknąć. Możliwe jest modyfikowanie kształtu kolców celem zwiększenia ich skuteczności, czy wyrośnięcie ich pod konkretnym kątem.

Posiadając rangę B w Kōton kolce zyskują dodatkowe 0.5m wysokości.
Posiadając rangę A w Kōton standardowym kosztem techniki tworzymy do trzech kolców.
Posiadając rangę S w Kōton technikę możemy wykonać tylko przy pomocy pieczęci Barana.
Posiadając Specjalizację w Kōton użytkownik może ją wykonywać na podwójnym dystansie
Posiadając Specjalizację w Kōtonie oraz Kōton na randze A technikę możemy wykonać bez używania pieczęci na standardowym zasięgu. Należy jednak w jakiś sposób wskazać cel ataku, choćby ruchem ręki.
Ostatnio zmieniony 25 paź 2023, 8:53 przez Kurogane Hao, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

What do you fight for?Przygoda Rangi X
UczestnicyKurogane Hao
Tura18
No jak widać, próba wyłączenia z walki Harukichiego wyszła dość prosto. Takie kopnięcie było w stanie go trochę zranić - no bo trudno nazwać złamanie nosa aż tak poważnymi obrażeniami. Podczas gdy ten próbował się jakoś wyswobodzić z niewoli, a Miishi bez obaw szarżował na Hao, to Kurogane postanowił zrobić coś, czego nikt się nie spodziewał. Coś, co było niespotykane, nigdy nie widziane, a na pewno nie było przyjemne dla prowadzącego. W środku walki postanowił przywołać 3 wyrastające z ziemi stalowe ostrza i obwieścić, że walka jest skończona. Wszyscy zamarli w bezruchu, nawet szarżujący Miishi, który zatrzymał się w połowie trasy.
- Co?
- Co?
- Fo?
- Co?
Powiedzieli wszyscy zgromadzeni w tym miejscu. Wszyscy, nawet Ishida i Ratimir, którzy sobie siedzieli w tamtym pokoju i wszyscy zgromadzeni mogliby o nich zapomnieć, gdyby nie odezwali się teraz przez głośniki. Hao zaczął prowadzić swój dość długi monolog, cofając działanie swoich klonów i znikając ognistego smoka. Gdy nasz bohater skończył, nastąpiła cisza. Przerwał ją dźwięk pękającego kamienia za plecami Hao. Za nim stał Harukichi z zakrwawionym i krzywym nosem, bez okularów przeciwsłonecznych. Wpatrywał się w niego swoimi białymi oczami, ocierając krew. - Hao, to jakiś żart...? - Smarknął. Miishi dalej stał wyraźnie skonfundowany, rozglądając się. - Panie Orikichi, o co tu chodzi? - Zwrócił się do organizatora. Nim jednak Hao usłyszał jego odpowiedź, do której się nieco zbierał, zobaczył, jak zraszacze na arenie odpalają się, tryskając chłodną, przejrzystą wodą. To było dość dziwne, bo nie pamiętał, żeby takowe zamontowano. A jednak, stał tutaj i czuł, jak jego koszulka na plecach staje się od tego mokra.

A nie, czekaj, to była jego krew.

Hao był tak bardzo zapatrzony w ten dziwny obraz, który nagle pojawił się przed jego oczami, że sam zapomniał, że był na środku areny, a za nim był jeszcze Harukichi, który - mimo oparzeń - był wciąż zdolny do walki. Widocznie musiał wykorzystać ten krótki i niespodziewany moment, podczas którego zaatakował Hao od tyłu, tnąc go po plecach kolejną parą ostrzy. Kurogane poczuł dość silny ból. - Przyszedł sobie taki brudas z ulicy i myśli, że mu wszystko wolno. - Wycedził czarnoskóry. Hao obrócił głowę, by zobaczyć, że Miishi jest na skraju złości. - Nie myśl sobie, że jesteś tutaj nie wiadomo kim! Chcesz nas obu upokorzyć przed organizatorem? Myślisz, że jak narobisz nam gówna, to pozbędziesz się konkurencji i więcej zarobisz, chuju?! - Poprawił chwyt na swoich krótkich ostrzach. Miishi stał jakieś półtora metra od Hao. Harukichi wydawał się teraz dość niepewny co się będzie działo dalej. - Co mu odwaliło... - Zdziwił się wyraźnie. Hao nie wyczuwał od niego intencji ataku. Czy to możliwe, że tamta jedna chwila litości przekonała czarnowłosego, że jednak Kurogane wydawał się dość wporzo chłopem? Mniejsza o to, bo wciąż przed nimi był widocznie wkurwiony Miishi. - Naprawdę porównujesz ten mały spektakl do walki z Hany?! Tak?! To ci pokażę, jak się bawimy w Hanie... - Powiedział, zrzucając z siebie ponczo. W tym momencie Hao zobaczył, że czarnoskóry nie tylko był czarny. Był też ewidentnie mutantem, bo miał też 3 par rąk, które do tej pory chował zgrabnie pod ponczo. - Oho, widzę, że chyba będziemy musieli... - Zaczął coś mówić Ishida, ale Ratimir mu przerwał. - Spokojnie, daj im się wykazać. W końcu właśnie tego chciałeś. - Dodał. Dwie pary rąk czarnoskórego trzymały krótkie ostrza, a ostatnia para... No nic. Bo jej miecze wisiały lewitujące nad powierzchnią ziemi kilka metrów od Miishiego bez zmian. 6 ręki przygotował wszystkie cztery ostrza do ataku, bez wątpienia chcąc zaatakować Hao jakimś super silnym atakiem.
Kurogane nie widział ani kropli wody.
Informacje
  • Hao Stan: Lekkie krwawienie, więc nie ma na razie żadnych skutków ubocznych. Ponadto leci ci krew z nosa, bo używasz sensora podczas utrzymywania 2 innych technik, a to dość duże obciążenie. Masz lekkie poparzenie na prawej nodze. Dodatkowo, doszły ci dwie dodatkowe rany na plecach w kształcie litery X. Nie są to śmiertelne cięcia, ale nie mniej jednak bolą jak cholera i wydają się dość poważne. Ponadto krwawią i góra stroju nadaje się do śmieci.
  • Miishi stoi przed tobą półtora metra.
  • Harukichi stoi za tobą i jesteś pewien, że nie zamierza cię atakować, bardziej przejmując się rageującym Miishim.
  • Nie wiem na jakiej randze misji taka akcja z przerwaniem walki miałaby rację bytu. Ale na pewno nie na takim poziomie trudności. Okazja do zaatakowania sama się prosiła.
  • Jak potrzeba info to pytaj.
Dramatis Personae

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Kurogane Hao
Posty: 234
Rejestracja: 07 cze 2021, 10:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

Widać niektórzy nie potrafili zrozumieć tego że to była walka pokazowa, sparing. Hao czując że zaatakowano jego plecy zmienił nastawienie do całej sprawy. Przeciwnik nieświadomie podniósł sobie trudność. normalnie Hao uznał by zwykłe słowa ja tak nie uważam za swoją porażkę. Jednak ludzie którzy atakują w plecy z zamiarem zabicia podczas sparingu nie zasługują aby żyć. Sprawiło to że Hao wiedząc że nie ma dużo czasu spróbował zabić przeciwnika. Jak? Odpowiedz brzmiała cholernie szybko. Odruchowo oczywiście starał się odsunąć od ataku, mogąc pasywnie wiedzieć z takiego dystansu czy przeciwnik chce po prostu ciąć czy wlał chakrę do swych ostrzy w jakiś sposób. Sprawa dla przeciwnika jednak nie była prostsza. W ułamek sekundy właściwie to nawet poniżej jednej ósmej sekundy złożył jedną pieczęć. Tą samą co jeszcze chwilę temu. Rozpoczynając technikę z zamiarem zabicia go. Widział że osłabł. Albo miał plecy twardsze niżeli najtwardszy metal świata. Jak chciał go zabić? Właściwie to zamierzał wykorzystać pełen potencjał techniki stalowych kolców. Tworząc na raz najpierw dwa kolce. Jeden przed nim z specyficzny ząbkami które miały przytrzymać go gdy uderzy w nie klatą piersiową, postawiony niemal równolegle do torsu przeciwnika. Gdy będzie gonić za Hao w końcu raczej to zrobi, Było to bardzo oczywiste z strony przeciwnika cały czas tak walczył... Podczas gdy bardziej za przeciwnikiem tworzyła się włócznia która miała wbić się w plecy przeciwnika dobijając go do ząbków. Posiadała również charakterystyczny dla włóczni ogranicznik uniemożliwiający nabicie przeciwnika za głęboko. Wyglądało to trochę jak litera x. Który sprawiał by że przeciwnik nadziany na oba kolce był praktycznie przyskrzyniony w miejscu. a oba kolce unieruchamiały go. Niepozwalający wyrwać się w jakąkolwiek stronę. Gdy i trzeci kolec miał zawitać. Tym razem znany z tych spiralnych kształtów wycelowany w bebech przeciwnika mający dosłownie wbić się w niego i trafić w serce jeśli da radę. I wyjść górą... Pytacie jak silne mogą być kolce. Normalnie nie za silne gdyby tak po prostu dziabnąć przeciwnika od spodu. Jednak zakleszczony przeciwnik musiał liczyć się z tym że nie walczył tyle z siłą, a co z wytrzymałością kolców które przytrzymywały go w miejscu i wrastały w niego nieustannie napierając aż w końcu osiągną maksymalny rozrost. Materia w końcu powstawała napierając brutalnie na ciało przeciwnika w bardzo szybkim tempie. A Hao zamierzał zrobić najwytrzymalsze kolce. Ciekawe co wytrzyma dłużej. Jego wnętrzności czy w teorii najwytrzymalszy materiał świata. Co gorsze dla przeciwnika. Nie było mowy o ciosie bardziej o szybkim utknięciu pod prasą. Choć to bardziej jakaś dziurkarka przemysłowa.
Zaraz po rozpoczęciu tworzenia się kolców czyli gdy złożył pieczęć Hao zamknął oczy na chwilkę detonując bombkę świetlną zawieszoną na swojej szyi możliwe że również się oślepi. Spodziewał się prawdopodobnie lekkich oparzeń na sobie jednak to nie było istotne. Jego niewidomy przeciwnik nie miał szans w takim dystansie zareagować na coś co dosłownie przybiło by go w miejscu. Może i przeciwnik był pierwotnie silny jednak bliskość do jego ciała blokującego pionowego kolca z ząbkami sprawiało że nie miał by jak na czas go zniszczyć. Szczególnie gdy atakował. A niewidomy najpewniej albo na niego wpadnie albo zostanie do niego dobity. W końcu jak miał by zareagować bez zdolności sensorycznych. Węchem nie wyczuje kolców, a słuch raczej nie powiedział by mu co się dzieje. Też to co miało spotkać Miishiego było szybkie szczególnie gdy był oślepiony.
Katonowy smok zniknął.
Co do zaś uników sprawa była stosunkowo prosta. Jeśli Hao wyczuł chakrę przelaną do broni przeciwnika, wówczas nawet niewidomo wiedział że musi po detonacji bombki świetlnej odejść lub odskoczyć na bok. Jeśli nie czuł chakry wystarczyło uciekać w linii prostej. Aż przestanie go wyczuwać zasięgiem sensora aby odskoczyć na bok w razie latających mieczy. Jednak te o dziwo powinien wyczuć nawet niewidomy. Czy to znaczy zareagować? Jeśli był ich świadom to może nawet i tak. Planował po prostu odskoczyć. Od nich np szybko w prawy bok. Z tego co rozumiał Hao całość powinna mu zająć może 1/4 sekundy. Trochę cięzko było przewidzieć ile zajmie mu unik. Nogi miał względnie całe. Jednak oberwał. Hao nic nie mówił. Po prostu starał się zabić gnoja.
Chakra
2800-1750(wytrzymałość stali S (9)-75(Steel Release: Metal Spears Technique)=975
Atuty
► Pokaż Spoiler
Sensor- 2m pasywny, 120 aktywny
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
1--
2-5
3-10
4-20
5-40
6-60
72120
85200
98350
1012500
NinjaAtut nabyty
Podstawową zdolnością dla shinobi jest umiejętność cichego poruszania się, a wraz z nią niesamowicie często w parze idzie umiejętność kamuflażu. Posiadacz tego atutu zwyczajnie jest lepiej w stanie się ukryć przed innymi oraz przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Czy to lepiej przykucnie za jakąś zasłoną, czy po prostu bardziej efektywnie będzie poruszał się w cieniu, nie ma to znaczenia. Zwyczajnie, wie jak się ukrywać zarówno podczas poruszania się jak i podczas czekania w miejscu. Tylko osoby o naprawdę wyczulonym zmysłu słuchu byłyby w stanie wyłapać osobę z tym atutem, z racji na to że kiedy chce, to praktycznie każda jego akcja jest bezszelestna - w granicach rozsądku. Dzięki temu idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Styl waki
► Pokaż Spoiler
Suna no ken S
Suna no Ken | Sand Fist砂の拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Metoda walki, którą naucza (lub bardziej nauczało) się w Akademii Wioski Ukrytej w Piasku. Z tego powodu trudno znaleźć ten styl poza byłymi mieszkańcami Sunagakure. Sama historia poznania stylu sięga wiele, wiele lat wstecz do shinobi o imieniu Shira - urodzonego specjalisty w zakresie Taijutsu. Oprócz tego stylu, stworzył on kilka innych technik do walki wręcz, uległy one jednak zapomnieniu.

Walka z wykorzystaniem tego stylu skupia się bardziej na defensywie - walczący tym stylem są w stanie umiejętnie blokować i unikać ciosów wroga przez długi czas. Doprowadza to do momentu, gdzie nasz przeciwnik męczy się ciągłym atakowaniem shinobi, ostatecznie doprowadzając do wyczerpania i zdaniu się na łaskę oponenta. Walka więc opiera się na powolnym zyskiwaniu przewagi, aż do momentu, gdy wróg nie jest w stanie kontynuować walki.

Mimo to istnieją pewne ciosy ofensywne. W głównej mierze polegają one na umiejętnym atakowaniu wroga tuż po zablokowaniu lub uniknięciu ciosu - co odzwierciedla metodę powolnego wykańczania wroga, nie męcząc się za bardzo samemu. Jednak same ciosy nie są zbyt ograniczane i można zauważyć kopnięcia różnymi częściami nogi, jak i ciosy zamkniętą pięścią. Wszystkie są jednak skierowane tak, by zadać jak najdotkliwsze obrażenia przeciwnikowi, jednocześnie samemu nie męcząc się za bardzo - to styl walki dla ludzi cierpliwych, a pojedynki nierzadko mogą zająć sporo czasu.

Posiadając rangę B w Suna no Ken użytkownik podczas defensywy męczy się nieznacznie mniej niż w przypadku innych działań.
Posiadając rangę A w Suna no Ken oraz Szybkość większą od przeciwnika użytkownik jest w stanie wyprowadzić kontratak niemalże w momencie, gdy przeciwnik wycofa swoją rękę bądź nogę po ataku.
Posiadając rangę S w Suna no Ken oraz posiadając Wytrzymałość maksymalnie o jeden poziom niższy od Siły przeciwnika użytkownik jest w stanie praktycznie zanegować wszystkie negatywne efekty wynikające z bloków. Techniki, które przejdą i trafią użytkownika wciąż zadają pełne obrażenia, jednak jeśli zostaną zablokowane, użytkownik Suna no Ken nie cierpi żadnych negatywnych efektów, które w innym przypadku mogłyby wystąpić. Podobnie jeśli ofensywa przeciwnika jest wycelowana w gardę bądź ręce - takie obrażenia traktowane są normalnie.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu postać nie męczy się używając tego stylu do walki z widocznie słabszymi przeciwnikami, co więcej jej Wytrzymałość traktowana jest jak o 1 stopień wyższa przy rozpatrywaniu walki wręcz oraz kondycji podczas pojedynku. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
Techniki
► Pokaż Spoiler


Kōton: Kinzoku no Yari no Jutsu | Steel Release: Metal Spears Technique鋼遁・金属の槍の術
KlasyfikacjaKōton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Byk → Wół → Tygrys
KosztPołowiczny za twór + połowiczny za wytrzymałość stali
Zasięgdo 10 metrów od siebie
DodatkoweTechnika kosztuje 10 PT
Po złożeniu odpowiednich pieczęci, technika wysuwa z ziemi ostre kolce bądź ostrza stworzone z Kōtonu, których celem jest przebicie bądź uwięzienie oponenta. Same w sobie są dość spore, bowiem są w stanie osiągnąć wysokość do 1.5m. Pomimo tego, te nie są szczególnie szybkie - z pewnością cywile czy mniej doświadczeni shinobi mieliby problem z ich uniknięciem. Ci szybsi czy zwinniejsi są w stanie ich z kolei bez problemów uniknąć. Możliwe jest modyfikowanie kształtu kolców celem zwiększenia ich skuteczności, czy wyrośnięcie ich pod konkretnym kątem.

Posiadając rangę B w Kōton kolce zyskują dodatkowe 0.5m wysokości.
Posiadając rangę A w Kōton standardowym kosztem techniki tworzymy do trzech kolców.
Posiadając rangę S w Kōton technikę możemy wykonać tylko przy pomocy pieczęci Barana.
Posiadając Specjalizację w Kōton użytkownik może ją wykonywać na podwójnym dystansie
Posiadając Specjalizację w Kōtonie oraz Kōton na randze A technikę możemy wykonać bez używania pieczęci na standardowym zasięgu. Należy jednak w jakiś sposób wskazać cel ataku, choćby ruchem ręki.
Przedmioty
► Pokaż Spoiler
Bombka Świetlna
Koszt50 Ryō
Stack/Slot24/1
Niewielka bombka z przygotowanym specjalnym znakiem, która w momencie przelania do niej impulsu chakry wybucha oślepiającym światłem. Wszyscy patrzący bezpośrednio w stronę notki, a znajdujący się w promieniu 10 metrów, zostają pozbawieni wzroku na 1 post. Osoby znajdujące się bliżej niż dwa metry tracą go na 2 tury.


Kieszenie torby itp:
*STRZYKAWKA Z DREAMWORKS
*KUNAI Z BOMBKA ŚWIETLNA x2
*Bombka świetlna podwieszona niczym naszyjnik.
*Pigułka żywnościowa. (zjedzone na evencie)

*MAŁY ZWÓJ: 3,658(3) na 5 sltów ( 3 + 11/24 + 1/5 )
-ŌTSUCHI (Metalowy) 2
-STRZYKAWKA x4, 4/24
-STRZYKAWKA Z DREAMWORKS 1/24
-BOMBKA ŚWIETLNA x2 2/24
-BANDAŻ 150m 1
-Stalowa żyłka 30m 30/150 ->1/5
-4x notki wybuchowe. 4/24

*MAŁY ZWÓJ - pusty 0 na 5 slotów
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

What do you fight for?Przygoda Rangi X
UczestnicyKurogane Hao
Tura19
Może Hao miał rację. Może to i była zwykła walka pokazowa. Wojownicy wybrani przez organizatorów mieli właśnie się wykazać. A co się stało? No, taki Harukichi został prawie zabity, a Miishi też niezbyt się pokazał od dobrej strony. W końcu oni też tutaj byli dla turnieju i możliwych wygranych. Więc czy czarnoskóry szcześcioręki przeciwnik miał powody, by być niezadowolonym z działania Hao? Owszem. Był bardzo rozsierdzony. Kurogane co prawda go dość poparzył, ale... Wciąż stał. Wciąż był w stanie walczyć. I nagle usłyszał od bezdomnego oponenta, że to koniec walki i on wygrał. To było po prostu... No jak on tak mógł? To właściwie, jakby Hao splunął mu prosto w twarz. - ZARAZ CI POKAŻĘ! - Krzyknął czarnoskóry facet, który czując nagły przypływ adrenaliny wywołany walką i obrazą prosto w twarz, szykował się chyba do frontalnego ataku. W tym momencie Hao w mig złożył pieczęć, przez co kolce zaczęły przebijać się przez beton. W tym momencie zdetonował również bombkę świetlną, przez co zarówno on jak i jego przeciwnik zostali oślepieni. Więc Hao w sumie nie wiedział co się dokładnie stało - po prostu liczył, że jego pierwotny plan się uda. A jak było naprawdę? Wyjdźmy na chwilę z pierwszej osoby by wyjaśnić co miało miejsce. Miishi był oślepiony, gdy dwa kolce wyrastały już z betonowej posadzki. Te wyrastały "nieszczególnie szybko". Oczywiście przez chwilę nie wiedział, że atak zmierza w jego stronę, ale w pewnym momencie poczuł, jak ostrza zaczynają się w niego wbijać. Kumojin (użyję tego słowa, bo brakuje mi synonimów, ale tak ooc wiemy o co z nim chodzi xD) syknął z bólu, po czym odskoczył w bok by uniknąć poważniejszych obrażeń - w końcu nie chciał zostać przebity jak szaszłyk. W ten sposób dał radę zapobiec temu niezbyt przyjemnemu losowi, rozrywając sobie skórę z przodu i z tyłu, przez co pojawiły się na nim dość długie cięte rany. Były chyba dość głębokie, ale Hao nie wiedział tego. Dlaczego? Bo był ślepy. - Kuźwa! - Usłyszał krzyk czarnoskórego przeciwnika. - Czy ciebie do reszty pojebało?! Kto normalny aktywuje bombkę świetlną przed swoją twarzą?! - Sześcioręki był wyraźnie zdziwiony i zdenerwowany działaniem Kurogane. - Ja pierdolę, masz jaja. Ale chyba nie przewidziałeś co teraz, co nie? - Usłyszał nad swoim uchem głos Harukichiego. Białooki musiał zdążyć się zasłonić przed wybuchem bombki, skoro mógł działać bez problemu. - A ty co?! Zmieniasz drużynę?! - Usłyszeli wrzask trzeciego przeciwnika. - Chyba "chwila" minęła. - Rzucił czarnowłosy, chyba wypominając mu jego własne słowa o "chwilowym rozejmie." - Ale nie myśl Hao, że jesteśmy jakimiś kumplami. Ale dzięki tobie to przynajmniej teraz nie jestem podziurawiony jak ser. Więc powiedzmy, że niespecjalnie mi się widzi z tobą walczyć. - Wyjaśnił naszemu bohaterowi sytuację, w którą go wpakował. Teraz Hao musiał szybko wymyśleć co robić dalej. On i Miishi byli chwilowo oślepieni i wszystko wskazywało, że na dość długo. A najgorsze było to, że chakra bezdomnego była na wyczerpaniu. Musiał jakoś rozwiązać ten problem, jeśli ma walczyć dalej. A krzyki nieco (bardzo nieco, bo byli dość daleko) oślepniętych Ratimira i Orikichiego, którzy dalej siedzieli w budce, na pewno nie dawały mu warunków do spokojnego zastanawiania się nad swoją sytuacją.
Informacje
  • Hao Stan: Jesteś bardzo zmęczony, bo zużyłeś ogromne ilości chakry, a ja klaun tego nie zauważyłem i nie wziąłem pod uwagę efektów, które to na twojej postaci wywołuje, więc nie będę ich teraz narzucał. Lekko krwawisz na klatce piersiowej i z nosa. Masz lekkie poparzenie na prawej nodze. Dodatkowo, doszły ci dwie dodatkowe rany na plecach w kształcie litery X. Nie są to śmiertelne cięcia, ale nie mniej jednak bolą jak cholera i wydają się dość poważne. Dalej krwawią. Also oślepiony od bombki.
  • Miishi stoi obok w odległości parę metrów, jakoś migając na granicy sensora.
  • Harukichi stoi nad tobą.
  • Użyta przez ciebie technika ma wyraźnie powiedziane, że tworzące kolce nie są szczególnie szybkie i że szybsi przeciwnicy dadzą radę bez problemów ich uniknąć. Miishi nie jest takich statów jak ty, ale ma ją na tyle wysoką szybkość i refleks, że zdąży zareagować na wbijające się w niego kolce i zdąży uniknąć, zanim go przebiją na wylot. Ale nie wyszedł bez szwanku. Na pewno jednak jest bardziej wytrzymały niż twoja postać.
  • Jak potrzeba jeszcze dodatkowego info to pytaj.
Dramatis Personae

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Kurogane Hao
Posty: 234
Rejestracja: 07 cze 2021, 10:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

Jak to bywało w życiu Iwijczyka zawsze piach w oczy. Jeśli Hao widział pamiętał iż przeciwnik miał jakiś materiał zakrywający czoło który jakimś cudem przetrwał tak długi czas w Katonowym smoku, Albo chuja pamiętał i nie był pewien czy 3 oko może być przyczyną śmierci to Iwijczyk jako osoba która mieszkała w iwie doskonale wiedział że musi rzucić Kunai z bombką świetlną. I detonując po chwili. Pięknym było to że Hao dzięki doświadczeniu na sobie wiedział że mrugnięcie na czas wybuchu nie ma znaczenia, ba nawet to czy masz bezpośrednią linę wzroku więc pewne oślepienie było praktycznie w garści. Aby poprawić i trzecie oko. Zajęło to pewnie tyle co dłuższy atak od sięgnięcie co kieszeni i rzut w Mishiego którego planował zabić. Jednocześnie oczywiście nieco zwiększając dystans i odwracając wzork następnie bum raczej poza zasięgiem w którym mogło by mu coś zrobić. Planowane miejsce detonacji przed czarną twarzą Mishiego. I również trzecie oko poszło się walić. Raczej Mishi zdążył z cwaniakować i już odkryć swą czystym wygodnym przypadkiem bardzo skuteczną opcję przeciw taktyce Hao. Albo nawet przez materiał niczym przez brodę Hao przedarły by się światło. Prawdopodobnie przedłużając ślepotę przeciwnika nakładając i na trzecie oko. Pewnie że ktoś kto ma wręcz naturalną kontrę potencjalne oślepienie nie spodziewa się że walczy z typkiem który zna jego klan z wioski... Hao nawet spodziewał by się tego gdyby nie to że typ po sugestii zaprzestania go zaatakował w plecy. Mishi zdawał się być prostym człowiekiem o zapędach do atakowania w plecy. Prawda była jednak taka że sześciu rękach raczej łatwo się poznaje klan. Zawsze chodzili tacy po okolicy.
Jeśli jednak widział wcześniej pierdzielone trzecie oko, wcale nie rzucające się coś w oczy, że nie jest wygodnie chronione przed oślepieniem, bo no nie wiadomo może ten magiczny atut nie był wygodnie chowany przez katonoodporną opaskę to Hao olał sprawę. Raczej było oślepione. Przechodząc do dalszego punktu...
Mianowicie każda zbrodnia czy morderstwo wymagało przygotowań. Hao wyciągnął więc zwój i odpieczętował dwie notki wybuchowe i młotek. Nalepił notki wybuchowe na metalową głownię tak aby wiadomo przy uderzeniu te notki wciskały się komuś wręcz w czaszkę. Ustawiając je w tryb otrzymania sygnału do wybuchu. Powolutku i po cichutku ustawiając się do ataku gdy już odzyska wzrok. Co wiąże się z przemieszczeniem. oczywiście dalej sensorem starał się wyczuć poczynania czarnego. Ustawiając się w miarę możliwości nieco od boku tyłów Mishiego. A Skradać Hao się potrafił dystans 2 metry idealnie tyle co ma młot. Ale do tego Hao czekał aż wzrok powróci... W końcu planował zabić A do tego potrzeba było jednego silnego ciosu w kark czy głowę. Aby po tym uderzeniu dopiero zdetonować notki... Nietrafienie niewidomego przeciwnika było by smutne i zapewne znów może mu się przytrafić. Jednak przeciwnik raczej powinien nie być zbyt szybki gdy nic nie widzi.
Co do Uników cóż jeśli kogoś nie trafiasz jest to uniknęło się trafienia. Jeśli nie wiesz gdzie jest przeciwnik bo się przemieścił ciężko go trafić. Były to niemal stalowe zasady. Hao do tego mógł potencjalnie wyczuć zagrożenie nie była to najlepsza metoda gdyby przeciwnik był widomy ale ten był raczej niewidomy. A że Hao był cichutki to już inna upierdliwa dla wroga kwestia.
Harukichim się nie przejmował ten zdawał się nadal myśleć że no sparing jak fajnie. I raczej wolał bić Mishiego. W końcu Hao w swoim mniemaniu skończył sparing, a atak skrytobójczy w plecy po propozycji zakończenia oznacza prawdziwą walkę taką na śmierć i życie... Jak w Hanie. Ba to były słowa tego typa. Z słów Harukichiego też wynikało że kupi Hao nieco czasu. Nie żeby ich cele były różne jednak bez sensu było coś mówić, aby wydać swą lokację komuś kogo chcesz zabić. Jakby nie patrzeć Hao miał gdzieś już turniej, był skupiony na tym aby zabić backstabera grożącego mu śmiercią...
Chakra
975
Atuty
► Pokaż Spoiler
Sensor- 2m pasywny, 120 aktywny
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
1--
2-5
3-10
4-20
5-40
6-60
72120
85200
98350
1012500
NinjaAtut nabyty
Podstawową zdolnością dla shinobi jest umiejętność cichego poruszania się, a wraz z nią niesamowicie często w parze idzie umiejętność kamuflażu. Posiadacz tego atutu zwyczajnie jest lepiej w stanie się ukryć przed innymi oraz przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Czy to lepiej przykucnie za jakąś zasłoną, czy po prostu bardziej efektywnie będzie poruszał się w cieniu, nie ma to znaczenia. Zwyczajnie, wie jak się ukrywać zarówno podczas poruszania się jak i podczas czekania w miejscu. Tylko osoby o naprawdę wyczulonym zmysłu słuchu byłyby w stanie wyłapać osobę z tym atutem, z racji na to że kiedy chce, to praktycznie każda jego akcja jest bezszelestna - w granicach rozsądku. Dzięki temu idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Styl waki
► Pokaż Spoiler
Suna no ken S
Suna no Ken | Sand Fist砂の拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Metoda walki, którą naucza (lub bardziej nauczało) się w Akademii Wioski Ukrytej w Piasku. Z tego powodu trudno znaleźć ten styl poza byłymi mieszkańcami Sunagakure. Sama historia poznania stylu sięga wiele, wiele lat wstecz do shinobi o imieniu Shira - urodzonego specjalisty w zakresie Taijutsu. Oprócz tego stylu, stworzył on kilka innych technik do walki wręcz, uległy one jednak zapomnieniu.

Walka z wykorzystaniem tego stylu skupia się bardziej na defensywie - walczący tym stylem są w stanie umiejętnie blokować i unikać ciosów wroga przez długi czas. Doprowadza to do momentu, gdzie nasz przeciwnik męczy się ciągłym atakowaniem shinobi, ostatecznie doprowadzając do wyczerpania i zdaniu się na łaskę oponenta. Walka więc opiera się na powolnym zyskiwaniu przewagi, aż do momentu, gdy wróg nie jest w stanie kontynuować walki.

Mimo to istnieją pewne ciosy ofensywne. W głównej mierze polegają one na umiejętnym atakowaniu wroga tuż po zablokowaniu lub uniknięciu ciosu - co odzwierciedla metodę powolnego wykańczania wroga, nie męcząc się za bardzo samemu. Jednak same ciosy nie są zbyt ograniczane i można zauważyć kopnięcia różnymi częściami nogi, jak i ciosy zamkniętą pięścią. Wszystkie są jednak skierowane tak, by zadać jak najdotkliwsze obrażenia przeciwnikowi, jednocześnie samemu nie męcząc się za bardzo - to styl walki dla ludzi cierpliwych, a pojedynki nierzadko mogą zająć sporo czasu.

Posiadając rangę B w Suna no Ken użytkownik podczas defensywy męczy się nieznacznie mniej niż w przypadku innych działań.
Posiadając rangę A w Suna no Ken oraz Szybkość większą od przeciwnika użytkownik jest w stanie wyprowadzić kontratak niemalże w momencie, gdy przeciwnik wycofa swoją rękę bądź nogę po ataku.
Posiadając rangę S w Suna no Ken oraz posiadając Wytrzymałość maksymalnie o jeden poziom niższy od Siły przeciwnika użytkownik jest w stanie praktycznie zanegować wszystkie negatywne efekty wynikające z bloków. Techniki, które przejdą i trafią użytkownika wciąż zadają pełne obrażenia, jednak jeśli zostaną zablokowane, użytkownik Suna no Ken nie cierpi żadnych negatywnych efektów, które w innym przypadku mogłyby wystąpić. Podobnie jeśli ofensywa przeciwnika jest wycelowana w gardę bądź ręce - takie obrażenia traktowane są normalnie.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu postać nie męczy się używając tego stylu do walki z widocznie słabszymi przeciwnikami, co więcej jej Wytrzymałość traktowana jest jak o 1 stopień wyższa przy rozpatrywaniu walki wręcz oraz kondycji podczas pojedynku. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
Techniki
► Pokaż Spoiler
Fūin no Jutsu | Sealing Technique封印の術
KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca
PieczęciePies → Smok → Wół → Szczur → Baran
KosztStandardowy (pieczętowanie)
Brak (odpieczętowanie)
Zasięg1m
Wymagania---
Jutsu wymagane do pieczętowania przedmiotów w zwojach. Mając przygotowane przedmioty, po złożeniu pieczęci ninja może zamknąć je w środku zwoju. Zbawienie dla osób, które mają potrzebę noszenia ze sobą wielu rzeczy, które normalnie nie zmieściłyby się we wszystkich torbach i plecaku. Zwoje mają różne pojemności, zaś przedmioty zajmują różną ilość miejsca. Pieczętowany przedmiot może być maksymalnie metr od zwoju. Odpieczętowanie zawartości, bez względu na ilość wyciąganych obiektów, jest darmowe. Wymagana jest minimalna zdolność Kontroli Chakry (1), która pozwoliłaby przesłać niewielki impuls. Zwój z zawartością zapieczętowaną przez jedną osobę, może odpieczętować inna osoba zaznajomiona z techniką. Ponadto zawartość zwoju jest "zamrożona" w czasie. Oznacza to, że wszelakie obiekty mające skłonność do psucia się w czasie, będą po dłuższym czasie nienaruszone. Jedzenie będzie tak samo smaczne, a trzymane zapieczętowane narządy w takim stanie, w jakim zostały zamknięte. Doszczętne zniszczenie zwoju może doprowadzić do zniszczenia przedmiotów zamkniętych w środku. Z racji, że pieczęć tworzy swoisty subwymiar, takie przedmioty mogą jednak równie dobrze pojawić się w losowym miejscu na świecie, w losowym momencie.
Przedmioty
► Pokaż Spoiler
Bombka Świetlna
Koszt50 Ryō
Stack/Slot24/1
Niewielka bombka z przygotowanym specjalnym znakiem, która w momencie przelania do niej impulsu chakry wybucha oślepiającym światłem. Wszyscy patrzący bezpośrednio w stronę notki, a znajdujący się w promieniu 10 metrów, zostają pozbawieni wzroku na 1 post. Osoby znajdujące się bliżej niż dwa metry tracą go na 2 tury.
Ōtsuchi
Koszt300 Ryō
Stack/Slot1/2
Masywna, niemal dwu metrowa wersja młotka, używana jako broń i narzędzie do zadań specjalnych podczas gdy brutalna siła wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Zdarzają się Otsuchi w pełni drewniane lub metalowe. Zdarzają się więc różne warianty. Ich wspólną cechą jest spora długość i nieprzeciętna waga na końcu. Broń ta zarezerwowana jest więc głównie dla najsilniejszych wojowników, którzy nie będą mieli problemów z wymachiwaniem nią na polu bitwy. 300 ryo to koszt wersji drewnianej. Metalowa wersja broni jest dwukrotnie droższa

Kieszenie torby itp:
*STRZYKAWKA Z DREAMWORKS
*KUNAI Z BOMBKA ŚWIETLNA x2
*Bombka świetlna podwieszona niczym naszyjnik.
*Pigułka żywnościowa. (zjedzone na evencie)

*MAŁY ZWÓJ: 3,658(3) na 5 sltów ( 3 + 11/24 + 1/5 )
-ŌTSUCHI (Metalowy) 2
-STRZYKAWKA x4, 4/24
-STRZYKAWKA Z DREAMWORKS 1/24
-BOMBKA ŚWIETLNA x2 2/24
-BANDAŻ 150m 1
-Stalowa żyłka 30m 30/150 ->1/5
-4x notki wybuchowe. 4/24

*MAŁY ZWÓJ - pusty 0 na 5 slotów
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

What do you fight for?Przygoda Rangi X
UczestnicyKurogane Hao
Tura20
E tam, od razu piach. On nie oślepł od piachu tylko bombki świetlnej, którą notabene sam odpalił. Więc proszę tutaj nie winić biednego piasku, on tutaj nic nie zrobił. Nawet go nie ma na tej arenie. Bo jest tylko beton. I w sumie też oni - co było ważniejsze, bo walka wciąż się toczyła w najlepsze. Więc Hao zdetonował wcześniej tą bombkę - nie widząc wcześniej żadnego trzeciego oka, nikt nie wie skąd sobie to wziął. Gdyby widział, to pewnie by się dowiedział? W końcu miał działające oczy, przynajmniej jeszcze przed chwilą. Ale to go nie powstrzymało, by przejść do zupełnie nowego planu. Kiedy inne wyjścia zawodzą, czasem po prostu potrzeba młota. Dużego młota. Hao jednak doszedł do wniosku, że skoro wytrzymałość jego przeciwnika była potwornie wysoka, to będzie potrzebować równie potwornie mocnego pierdolnięcia. Dlatego postanowił doczepić do tego wszystkiego swoje notki wybuchowe w liczbie dwóch. Jednakże, egzekucja jego planu wymagała, by nieco odzyskał swój wzrok. Dlatego po cichutku przesunął się w pobliże Miishiego, czekając na dogodny moment. Poszło mu to dość łatwo, bo wiedział się poruszać w taki sposób, a do tego miał sensora, więc znał mniej więcej położenie przeciwnika. A Harukichi stał jak... Jak nie wiem co. Ale jak ustaliliśmy wcześniej, czekał sobie. Kurogane więc czekał. A jego czarnoskóry przeciwnik, kręcił się w kółko, szukając swojego wroga. Niestety był ślepy, a i nie miał jakiegoś zarąbistego słuchu, by łatwiej mógł wykryć skradającego się Hao. Kurogane właśnie zaczął widzieć powoli różnobarwne plamy, odzyskując swój zmysł wzroku. W końcu był w stanie wyraźnie dostrzec swój cel. Hao wziął potężny zamach i swoją siłą "bardzo ponadprzeciętną" przyłożył mu prosto w tył czaszki. Usłyszał tylko głośne chrupnięcie i Miishi padł na podłogę plackiem. Cały młot, głowa przeciwnika i pobliska podłoga były skąpane w krwi i - chyba, bo Hao nie znał się na anatomii - resztkami mózgu. Dredziarz się nie ruszał. Jedyne co teraz Hao widział, to komplet 4 długich katan, 2 katany dalej wbite w cement za przeciwnikiem i w sumie padnięty wróg. Nie wiedział jak, ale miecze jakoś magicznie się wydłużyły, gdy ten stracił przytomność. Weird. - No, no. A to ci dopiero! Jeden przeciwnik leży! - Usłyszał zawołanie z budki. - Idę po szpachelkę, bo chyba trzeba go zeskrobywać. - Usłyszał Ratimira. - Nie no, nie wygląda tak źle. Jakoś się jeszcze trzyma. Jak jeszcze jeden z przeciwników pana Kurogane. - Zauważył Orikichi. No właśnie, został nam jeszcze pan okularnik. Harukichi. - No właśnie. - Zmienił temat. - Oboje jeszcze stoimy? Co dalej? - Zapytał. - W sensie, panie Harukichi, technicznie pan Kurogane pana nieźle sprał, ale wasza dwójka jest chyba dalej zdolna do walki. Jak mam zanotować ostateczny wynik tego starcia, jak nie ma definitywnego zwycięzcy? - Zapytał. W sumie to dość ważne. Co dalej z walką? Hao widział, że sam jest na skraju wyczerpania, a Harukichi był na swój sposób... No dłużny. Więc jaki miał plan na dalszą część tego starcia?
Informacje
  • Hao Stan: Jesteś bardzo zmęczony, bo zużyłeś ogromne ilości chakry, a ja klaun tego nie zauważyłem i nie wziąłem pod uwagę efektów, które to na twojej postaci wywołuje, więc nie będę ich teraz narzucał. Lekko krwawisz na klatce piersiowej i z nosa. Masz lekkie poparzenie na prawej nodze. Dodatkowo, doszły ci dwie dodatkowe rany na plecach w kształcie litery X. Nie są to śmiertelne cięcia, ale nie mniej jednak bolą jak cholera i wydają się dość poważne. Dalej krwawią. Also oślepiony od bombki.
  • Miishi leży jak gupi przed tobą.
  • Harukichi stoi za tobą.
  • Jak potrzeba jeszcze dodatkowego info to pytaj.
Dramatis Personae

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Kurogane Hao
Posty: 234
Rejestracja: 07 cze 2021, 10:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

Przeciwnik zdawał się być martwy. Dlaczego tak Hao przypuszczał? W końcu rozwalił mu głowę na tyle że część czegoś z jego głowy wyleciało na zewnątrz. Słowa prowadzących jakoś go drażniły w każdym razie powiedział do Harukichi. -Przecież mówiłem że chcę skończyć tą pokazową walkę zanim ktoś zginie. Temu zaprzestałem walki, nawet oderwałem smoka od niego... Jednak ten.... - Wziął młotek i jeszcze raz dziabnął przeciwnika w głowę tym razem bardziej upuszczając dwu metrowy młot z niezłą siłą na jego czaszkę. Jakby w ten sposób pokazując na niego. - Zaatakował mnie po moim zakończeniu sparingu, ukłonie, jeszcze w plecy. Grożąc śmiercią. To ma skurwiel jeden... - Stwierdził Hao z przekąsem. Wykład na tego że walki szczególnie grupowe w których nie ma za bardzo opcji permanentnie unieruchomić przeciwnika bez ryzyka żabica go i tego że trzeba naprawdę kogoś sprać nie mówił. W końcu już wcześniej powiedział że gdyby chciał to już Harukichi wąchał by piach. Hao powiedział jeszcze. - Nie przyszedłem tu zabijać ale chamstwa nie zniosę, to dostał za swoje, nie pozwalając nawet rozstrzygnąć sparingu bez śmierci czy permanentnego inwalidztwa. - Widać było po Hao że jednak ilość obrażeń i chakry nieco go skołowała. Bo ani nie powiedział że on wygrał ani że Harukichi. W opinii Hao od tego była widownia a nie oni. Więc co mógł mówić jak jedynie jeszcze raz się ukłonić przeciwnikowi jako wyraz szacunku po skończeniu walki.
Hao już jednak raz zdradzony i zaatakowany w plecy był gotów aby w razie gdyby coś działo się źle złożyć pieczęci do techniki zniknięcia w ziemi i zacząć spierdalać. Jeśli też znów będzie miał walczyć po swoistym poddaniu się. W końcu wynik indywidualny w czasie walki 1v1v1 był bardzo subtelny. To że ktoś wygrał mogło nic nie znaczyć. Choć w przypadku Hao walczył naprzeciw dwóch przeciwników którzy praktycznie tylko sobie pomagali. Jednak realna decyzja w mniemaniu Hao należała do organizatorów.

Chakra
975
Atuty
► Pokaż Spoiler
Sensor- 2m pasywny, 120 aktywny
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
1--
2-5
3-10
4-20
5-40
6-60
72120
85200
98350
1012500
NinjaAtut nabyty
Podstawową zdolnością dla shinobi jest umiejętność cichego poruszania się, a wraz z nią niesamowicie często w parze idzie umiejętność kamuflażu. Posiadacz tego atutu zwyczajnie jest lepiej w stanie się ukryć przed innymi oraz przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Czy to lepiej przykucnie za jakąś zasłoną, czy po prostu bardziej efektywnie będzie poruszał się w cieniu, nie ma to znaczenia. Zwyczajnie, wie jak się ukrywać zarówno podczas poruszania się jak i podczas czekania w miejscu. Tylko osoby o naprawdę wyczulonym zmysłu słuchu byłyby w stanie wyłapać osobę z tym atutem, z racji na to że kiedy chce, to praktycznie każda jego akcja jest bezszelestna - w granicach rozsądku. Dzięki temu idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Styl waki
► Pokaż Spoiler
Suna no ken S
Suna no Ken | Sand Fist砂の拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Metoda walki, którą naucza (lub bardziej nauczało) się w Akademii Wioski Ukrytej w Piasku. Z tego powodu trudno znaleźć ten styl poza byłymi mieszkańcami Sunagakure. Sama historia poznania stylu sięga wiele, wiele lat wstecz do shinobi o imieniu Shira - urodzonego specjalisty w zakresie Taijutsu. Oprócz tego stylu, stworzył on kilka innych technik do walki wręcz, uległy one jednak zapomnieniu.

Walka z wykorzystaniem tego stylu skupia się bardziej na defensywie - walczący tym stylem są w stanie umiejętnie blokować i unikać ciosów wroga przez długi czas. Doprowadza to do momentu, gdzie nasz przeciwnik męczy się ciągłym atakowaniem shinobi, ostatecznie doprowadzając do wyczerpania i zdaniu się na łaskę oponenta. Walka więc opiera się na powolnym zyskiwaniu przewagi, aż do momentu, gdy wróg nie jest w stanie kontynuować walki.

Mimo to istnieją pewne ciosy ofensywne. W głównej mierze polegają one na umiejętnym atakowaniu wroga tuż po zablokowaniu lub uniknięciu ciosu - co odzwierciedla metodę powolnego wykańczania wroga, nie męcząc się za bardzo samemu. Jednak same ciosy nie są zbyt ograniczane i można zauważyć kopnięcia różnymi częściami nogi, jak i ciosy zamkniętą pięścią. Wszystkie są jednak skierowane tak, by zadać jak najdotkliwsze obrażenia przeciwnikowi, jednocześnie samemu nie męcząc się za bardzo - to styl walki dla ludzi cierpliwych, a pojedynki nierzadko mogą zająć sporo czasu.

Posiadając rangę B w Suna no Ken użytkownik podczas defensywy męczy się nieznacznie mniej niż w przypadku innych działań.
Posiadając rangę A w Suna no Ken oraz Szybkość większą od przeciwnika użytkownik jest w stanie wyprowadzić kontratak niemalże w momencie, gdy przeciwnik wycofa swoją rękę bądź nogę po ataku.
Posiadając rangę S w Suna no Ken oraz posiadając Wytrzymałość maksymalnie o jeden poziom niższy od Siły przeciwnika użytkownik jest w stanie praktycznie zanegować wszystkie negatywne efekty wynikające z bloków. Techniki, które przejdą i trafią użytkownika wciąż zadają pełne obrażenia, jednak jeśli zostaną zablokowane, użytkownik Suna no Ken nie cierpi żadnych negatywnych efektów, które w innym przypadku mogłyby wystąpić. Podobnie jeśli ofensywa przeciwnika jest wycelowana w gardę bądź ręce - takie obrażenia traktowane są normalnie.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu postać nie męczy się używając tego stylu do walki z widocznie słabszymi przeciwnikami, co więcej jej Wytrzymałość traktowana jest jak o 1 stopień wyższa przy rozpatrywaniu walki wręcz oraz kondycji podczas pojedynku. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
Techniki
► Pokaż Spoiler
Doton: Iwagakure no Jutsu | Earth Release: Hiding in Rock Technique土遁・岩隠れの術­
KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury
PieczęcieWąż → Smok → Zając → Koń → Pies → Małpa → Wąż
KosztStandardowy ukrycie
Połowiczny na turę (już po ukryciu)
ZasięgNa siebie
WymaganiaZnajomość Doton: Dochū Eigyo no Jutsu
Technika umożliwiająca przemieszczanie się nie tylko w ziemi, ale i w skałach. Prędkość przemieszczania się jest dowolna, acz nie ma problemów z prędkością porównywalną do biegu.

Posiadając rangę S w Doton przy dezaktywacji techniki jesteśmy w stanie, płacąc standardowy koszt techniki C, zamaskować się chakrą, upodabniając nasz wygląd do terenu, z którego właśnie wyszliśmy. Nie jest to niewidzialność, tylko bardzo dobry komuflaż. Znika on po jednej turze.
Posiadając Specjalizację w Doton i Sennina w Doton można próbować przejść także przez metalowe obiekty. Wymaga to jednak uiszczenia dodatkowej opłaty jak za technikę rangi A, a tempo przemieszczania jest bardzo wolne.
Przedmioty
► Pokaż Spoiler
Bombka Świetlna
Koszt50 Ryō
Stack/Slot24/1
Niewielka bombka z przygotowanym specjalnym znakiem, która w momencie przelania do niej impulsu chakry wybucha oślepiającym światłem. Wszyscy patrzący bezpośrednio w stronę notki, a znajdujący się w promieniu 10 metrów, zostają pozbawieni wzroku na 1 post. Osoby znajdujące się bliżej niż dwa metry tracą go na 2 tury.
Ōtsuchi
Koszt300 Ryō
Stack/Slot1/2
Masywna, niemal dwu metrowa wersja młotka, używana jako broń i narzędzie do zadań specjalnych podczas gdy brutalna siła wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Zdarzają się Otsuchi w pełni drewniane lub metalowe. Zdarzają się więc różne warianty. Ich wspólną cechą jest spora długość i nieprzeciętna waga na końcu. Broń ta zarezerwowana jest więc głównie dla najsilniejszych wojowników, którzy nie będą mieli problemów z wymachiwaniem nią na polu bitwy. 300 ryo to koszt wersji drewnianej. Metalowa wersja broni jest dwukrotnie droższa

Kieszenie torby itp:
*STRZYKAWKA Z DREAMWORKS
*KUNAI Z BOMBKA ŚWIETLNA x2
*Bombka świetlna podwieszona niczym naszyjnik.
*Pigułka żywnościowa. (zjedzone na evencie)

*MAŁY ZWÓJ: 3,658(3) na 5 sltów ( 3 + 11/24 + 1/5 )
-ŌTSUCHI (Metalowy) 2
-STRZYKAWKA x4, 4/24
-STRZYKAWKA Z DREAMWORKS 1/24
-BOMBKA ŚWIETLNA x2 2/24
-BANDAŻ 150m 1
-Stalowa żyłka 30m 30/150 ->1/5
-4x notki wybuchowe. 4/24

*MAŁY ZWÓJ - pusty 0 na 5 slotów
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

What do you fight for?Przygoda Rangi X
UczestnicyKurogane Hao
Tura21
Hao nie był Iryoninem, ale chyba nie było potrzeba w tym miejscu medyka, by stwierdzić, że z Miishiego już wiele nie będzie. W najlepszym przypadku pewnie skończy z totalnym paraliżem i brakiem możliwości ru... Ok, jednak nieważne, ponieważ wszyscy z trwogą spojrzeli, jak Kurogane przypierdzielił leżącemu przeciwnikowi prosto w czaszkę. Zebrani usłyszeli tylko trzask, dookoła rozbryzgła krew, kości i resztki mózgu czarnoskórego Kumojina. Zamilkli, słuchając słów Hao. To co powiedział dość ich dobiło i sprawiło, że nieco mogli się bać Kurogane. No to właśnie wywołał ten jego dość długi rant. Hao, wyraźnie zmęczony walką i zużyciem chakry, spojrzał na Harukichiego. Z jednej strony mógł zobaczyć, że teraz czuje się niepewnie. Wcześniej nie chciał walczyć z powodu poniekąd-zaciągniętego-długu. A teraz? Teraz raczej nie chciał wchodzić w drogę Hao, który był już na bardzo wysokim poziomie wkurwienia. Gdy Hao skończył, nastała chwila ciszy, którą przerwał Pan Ishida. - ...Ratimir, zabierz go szybko do Tsugumi, niech się nim zajmie. Harukichi, zostań tutaj. - Wydał polecenie dosyć poważnie. Hao wciąż czuł się wyczerpany, ale łatwo usłyszał z głośnika zgrzyt, jak najemnik wstawał i otwierał drzwi. Dwójka mężczyzn wyszła z budki, natomiast Harukichi - znacznie mniej ranny i zmęczony - usiadł sobie na jednym z miejsc na arenie. - Szybko, zanim nam tutaj odleci. - Pospieszył współpracownika jeden z organizatorów. Facet z kapeluszem podszedł do Hao, pomagając mu stać. - No już już, Świeży. Będzie już tylko gorzej. - Poklepał go po plecach, a Hao poczuł jak uginają się pod nim nogi, a wszystko dookoła po prostu się rozmazuje...
- Tak właściwie co z nim?
- Głównie wyczerpanie. Zużył sporo chakry, co na pewno nie pomaga. Do tego stracił trochę krwi, ale nic co mogłoby zagrażać jego zdrowiu.
- Aha, aha... Może ten jeden raz się nie myliłeś.
- Cicho.
- Wracając - w teorii to odpowiedni kandydat. Powinien dać radę. Ale nie wiem, czy to na pewno dobry wybór. Sam widziałeś nagranie. Może ktoś byłby zainteresowany kimś takim, ale to nie jest typowa osoba, którą można spotkać na naszym obiekcie.
- Tak, nie spodziewałem się, że jego metodą na pokonanie przeciwników będzie wejście pod ziemię i po prostu ciągłe atakowanie reszty. Gdyby nie to, że ten cały Harukichi był na arenie, to pewnie nikt by go nie znalazł i sam by wyszedł bez żadnego szwanku.
- Ale Tsugumi ma rację. Tylko dlatego, że pewnie przeżyje oraz że da radę walczyć z naszymi czempionami, to nie sprawia, że jest osobą którą szukamy.
- Posłuchaj albo to, albo mamy niedobór i mamy kłopoty. Zastanów się.
- Dobrze. Mamy jeszcze czas. Tsugumi monitoruj go cały czas.
- Robię to cały czas. Akurat pora na kolejną dawkę. Potrzebujemy go w końcu w odpowiedniej formie.
Hao obudził się z bólem głowy. Nie był pewien ile był nieprzytomny ani ile czasu minęło. Leżał na kozetce w jakimś średnim pokoiku bez okien. Wokół siebie widział aparaturę medyczną i że parę rurek było wpięte w zgięcie jego łokcia. Pewnie jakieś płyny lub leki, by szybciej doszedł po walce. Dość szybko ogarnął, że jest opatrzony i że jego rany nie krwawią. Ale ten ból... Eh, pewnie te leki są na tyle mocne, że poszły w drugą stronę i ich zażywanie właśnie powoduje ból. Albo po prostu miał słabą głowę. W każdym razie był chwilowo sam, w ciszy, którą tylko przerywał dźwięk wentylacji, która dzielnie pracowała, by bohater nie udusił się w tej komórce. Po chwili drzwi się otworzyły i zobaczył, jak do środka wchodzi Orikichi. Za nim widział tamtą panią Doktur z wcześniej, ale została na korytarzu. Organizator zamknął przejście (nie na klucz ofc), by nikt przypadkiem nie słyszał ich rozmowy. - No no, panie Hao. - Zaczął jegomość. - No to Pan się pokazał. - Stwierdził, podchodząc do łóżka. - Trochę już tu leżysz, ale nasza medyk twierdzi, że z ciebie twardy kawał chłopa. Akurat taki, jakich szukamy. A te chyba się po prostu rozchodzi. - Stwierdził, przyglądając się stanu Kurogane. Ale nie był medykiem, więc wiele nie mógl stwierdzić. - No, tylko gdyby pan był w stanie. Powrót do idealnej kondycji zajmie niewiele, bo tylko kilka dni. A to niestety... - Podciągnął sobie stołek na kółkach i na nim usiadł. - ...Kilka dni za dużo. Spał pan tylko parę godzin. Myślę, że niestety w tym stanie jednak nie będziesz miał szans z naszymi czempionami. - Stwierdził ze zmartwieniem. Hao co prawda nie był w krytycznym stanie, ale Orikichi chyba wiedział co mówi, bo wyraźnie znał się na wojownikach - tak długo jak brali udział w organizowanych przez niego walkach i przynosili mu zyski. - Ale nie ukrywam, tamten... Pokaz, co zrobiłeś na arenie nieco nas ruszył. Dlatego stwierdziliśmy, że musimy cię szybko postawić na nogi, byś mógł być znowu w formie. Tsugumi ma nawet na to procedurę. Napisała mi coś na papierku, ale co ja tam rozumiem. - Wzruszył ramionami. - Ale to co potrafi zrobić może ci bardzo pomóc w tej walce. Ba, co ja gadam... - Nachylił się do Hao. - To coś, co ci pozwoli wygrać tę oraz każdą inną walkę w twoim życiu. To jednorazowa oferta, bo procedura jest nieco kosztowna, ale efekt jest gwarantowany. Moc, którą ci oferujemy przyda ci się nawet po walkach tutaj, więc zastanów się dobrze. Jeśli się zgodzisz, będziemy mogli zacząć od razu. Tsugumi jest gotowa. - Powiedział Orikichi. Hao nie wiedział do końca o czym mówi. Zrozumiał jednak jedno - Organizatorzy oferowali mu potęgę. Jednak czy motywacją dla Hao było stanie się potężnym shinobi lub wojownikiem? Czy zależało mu na sławie i sile ponad miarę? Czy zależało mu by mieć dość mocy, by wygrać kazdą walkę z innym bezdomnym o miejsce do spania pod mostem? To musiał stwierdzić już sam Hao.
Decyzja
Gracz (ale niekoniecznie sama postać) musi wiedzieć w co się pakuje.
Jeśli Hao się zgodzi na propozycję, którą składa mu Orikichi i reszta szych z Konfederacji, zostanie poddany operacji, w wyniku której zostanie mu zaaplikowany Cursed Seal. Postać nie wie jednak co to za rzecz, więc nie może być świadoma bezpośrednich konsekwencji zgody. Przyjęcie "podarunku" wiąże się jednak z dalszym (i pewnie poniekąd przymuszonym - zarówno z powodów mechanicznych i fabularnych) udziałem w dalszych walkach. Jednak co będzie się działo dalej, podczas samych walk i po nich pozostaje wciąż jedną wielką niewiadomą.
Jeśli Hao odmówi, to ogólnie są dwa wyjścia. Postać wciąż może się zdecydować, że chce brać udział w walkach, mimo nienajlepszego stanu - wtedy Hao oczywiście będzie miał dalszy czas na odpoczynek i dalsze zbieranie sił/odzyskiwanie chakry. Może też po prostu stwierdzić, że to wszystko nie jest warte jego udziału.
Decyzja jest dość ważna, bo może wpłynąć na dalszy ciąg fabułki związanej z Turniejami w Konfederacji Jadeitowego Smoka. A konsekwencje? Nieznane. Nie wiadomo, co każda z decyzji może przynieść. Czy będą poprawieniem relacji z innymi uczestnikami? Pogorszeniem relacji z organizatorami? Zdenerwowaniem widowni? Przypieczętowaniem własnego losu? To tylko czas (i fabułka) pokaże...
Informacje
  • Hao Stan: Masz opatrunki na plecach, klatce piersiowej oraz nodze. Trochę boli głowa i trochę zmęczony.
  • Hao Chakra: 3500, bo tyle odzyskałeś for now w wyniku wsparcia medycznego. Nie wiem jednak czy to będzie miało znaczenie w zbliżających się postach tej misji.
  • Rozwala mnie to, jak nasze niezrozumienie się w jednym poście doprowadziło do rantu tutaj XDDDDD
Dramatis Personae

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Kurogane Hao
Posty: 234
Rejestracja: 07 cze 2021, 10:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

Wyglądało na że Hao nieco wgiął w fotele obserwujących organizatorów. Cóż po prostu powiedział swoją perspektywę na te sprawy. Dalej to już było ciężko pod względem dalszego utrzymania się na nogach zapewne kwestia utraty krwi. Śmieszek Ratamir oczywiście ruszył do niego i tak obudził się w szpitalu słysząc małe co nieco. Zanim oficjalnie zaczęto z nim rozmowę. A przynajmniej pamiętał jakieś słowa przez zamulenie. Dalej jednak słuchał słów Ishidy o tym że pewnie nie da rady się stawić na walce z racji ran. Cóż mógł powiedzieć. Tak jak przypuszczał Walka za dwa dni to nie najlepszy moment aby bawić się w Hanijskie walki. To co dalej jednak usłyszał zaciekawiło Hao. To wcale nie tak że cały czas życie go gnębiło i trochę siły by mu się przydało. Ishida słyszał jednak o tym że Mają specjalny program który potrafi zwiększyć siłę. Hao nie był jakoś bardzo zdesperowany. Z drugiej jednak strony zabił im potencjalnego kandydata. Zamiast wtrącić go do brygu oferowano mu pomoc w wzroście. Hao widział jak sprawa wyglądała w walce miał oczywiste braki w sile. Sprawiło to że powiedział szczerze.
- Wątpię abym nawet w pełni sił był w stanie walczyć z waszymi zawodnikami. Jeśli jednak byli byście w stanie jakoś podnieść moje możliwości mógł bym spróbować. Choć wątpię abym wygrał...
Hao w końcu na wojnie widział prawdziwe potwory. Nie wiedział kogo tutaj mają jednak jakoś nie liczył na wygraną w turnieju. Jednak powiedział że spróbował by. Zawsze mógł dać nieco widowiska organizatorom. Zawsze mógł się okazać jednak słaby. I go wyrzucą zapominając o nim. Hao jednak planował spróbować zrobić co jest w stanie. A siła wszelaka to coś na co jednak każdy Shinobi się ślinił. Dlatego też powiedział.
- Dobrze, zgadzam się na zabieg. Nie wiem czy to wystarczy abym dał radę. Jednak z tego co rozumiem potrzebujecie kogokolwiek. Aby chociaż spróbował dać dobrą walkę. Inaczej będziecie mieli problem przed podłymi Daymyo. A oni to zawsze problem. -
Stwierdził Hao poniekąd wydając że słyszał rozmowę z wcześniej gdy podsłuchał jeszcze przed walkami. Albo co najmniej pokazując że dużo wie. To na swój sposób również wyjaśniało czemu tak szybko spróbował zakończyć walkę bez udziału inwalidów. Poza tym jednak leżał dalej wypoczywając.
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

What do you fight for?Przygoda Rangi X
UczestnicyKurogane Hao
Tura22
Hao nie miał wątpliwości co do tego, jak jego występ wpłynął na obserwujących. Na pewno (a przynajmniej w swoim mniemaniu) zaimponował im wystarczająco. Nie mógł jednak się pławić w chwale i zadowoleniu, bo właśnie padał na twarz. No trochę się zużył tą walką, to był fakt, więc na pewno opieka medyczna i odpoczynek mu się przydały. Chcąc nie chcąc Ratimir i reszta targali go do lekarza na plecach, ale nieprzytomnemu Hao raczej to niezbyt mogło przeszkadzać. A właściwie ledwo przytomnemu - ponieważ był w stanie usłyszeć później fragmenty rozmowy pomiędzy szychami z Konfederacji. Nie rozmyślał nad nimi długo, ponieważ szybko urwał mu się film jeszcze raz i obudził się dopiero jakiś czas później. Dopiero rozmowa z Ishidą to było coś, co go nieco zainteresowało. Kurogane sam wiedział, że potęga nie była jego nadrzędnym celem. Miał też inne jak... Eeee... Chyba zarobki, by nie żyć pod mostem jako bezdomny? Tak to chyba brzmiało całkiem dobrze, bo mieszkanie w takich warunkach nie brzmiało jak dobry pomysł. Na słowa Hao, Ishida podrapał się po brodzie. - Cóż... Zastanawialiśmy się trochę nad tym z resztą. I doszliśmy do wniosku, że twoje umiejętności to właśnie to, czego szukamy. Ale to prawda, potrzebujemy dodać ci małe co nieco, byś tam mógł pokazać dość swojego talentu. - Stwierdził. Shinobi dość szybko zauważył, że dodatkowo pomoc w wzroście nie brzmiała jak coś złego. Zwłaszcza, jeśli to ma oznaczać większą szansę na wygraną i dobry zarobek. Dlatego, nie zaważając na konsekwencje swojej decyzji, zgodził się na propozycję Orikichiego. - Czyli postanowione. - Powiedział, stając po boku Hao. Opierał się o statyw, na którym znajdowała się kroplówka. Zaczął odkręcać zaworek. Hao poczuł się znowu senny. Jedyne co usłyszał przed utratą przytomności- Zbierz trochę energii. Będziesz jej potrzebował. -
Hao obudził się w trochę innej sali. Był też w innych warunkach. Po pierwsze, leżał był goły. Trudno powiedzieć, czy mu to przeszkadzało, patrząc, że reszta jego ciuchów i tak była zniszczona i brudna. Po drugie, znajdował się na stole operacyjnym, na brzuchu, z głową ustabilizowaną i znajdującą się otworze, przez który widział podłogę pod sobą. Nie należała do najczystszych. Był dodatkowo przypięty pasami. Nie testował czy faktycznie go trzymają tutaj na stałe, ale wydawało mu się, że to była porządna robota i wcale nie puszczą łatwo. Ale prawda była taka, że Hao po prostu nie miał po co próbować uciekać. W końcu sam się zgodził na przeprowadzenie procedury. Gdyby spróbował się dokładniej rozejrzeć po pomieszczeniu, to odkryłby, że nie mógł nawet drgnąć. Żadnego ruchu, nie mógł się odezwać, zupełnie jakby był sparaliżowany. Pewnie to skutek jakiegoś leku, którego mu podali. Słyszał nad sobą hałasy i bez wątpienia medyczka pracowała. Niestety nie mógł być do końca pewien nad czym. Najgorsze było to, że z czasem wracało mu czucie - a przez to ból w okolicy karku. I to okropny. Hao musiał jednak zacisnąć zęby, jeśli chciał, by całość się udała. Bohater spędził dużo czasu w tym stanie. Procedura była bardzo bolesna - o czym niestety Orikichi nie wspomniał. Może wtedy Kurogane przemyślałby swoją decyzję. W każdym razie po chyba godzinach bólu, zaciśniętych zębów i zmęczenia, usłyszał ponownie słowa Tsugumi. - I gotowe. Przy odrobinie szczęścia będziesz w kupie do następnej walki. - Powiedziała kobieta. - Gdyby znaleźli cię wcześniej, to pewnie byłbyś gotowy, ale teraz... W sumie chętnie zobaczę, czy twój organizm w ogóle wytrzyma to obciążenie. - Powiedziała. - To co, usypiamy go, by nabrał sił przed walką? - Usłyszał, jak kobieta zadaje pytanie. Ale to nie było do niego. - Ta. Zaraz go wrzucę na jego miejsce. - Usłyszał. Podłoga pod nim zaczęła się ruszać i wkrótce wyjechali z pomieszczenia. Ratimir ciągnął łóżko przez parę korytarzy, aż otworzył drzwi i wszedł do innego pomieszczenia. - Huf... Nie spodziewałem się, że skończę z wożeniem świrów zapiętych na łóżkach. - Powiedział najwyraźniej do siebie, odpinając pasy, które blokowały Hao. - No nic, teraz pora na przerwę. Mam trochę czasu, zanim goście przyjadą i zaczną się walki. Ugh, ale bym się napił... - Powiedział wychodząc i zamykając drzwi. Zostawił Kurogane samego w pomieszczeniu, który jeszcze był sparaliżowany przez podane substancje i leki. Czucie wracało mu dopiero po parunastu minutach...
Nagrody
Gracz Kurogane Hao:
  • 50 PD
  • 100 PT
  • Wspomaganie: Przeklęta Pieczęć. - Wymaga zgłoszenia w odpowiednim temacie. Dopisujesz wtedy też jakieś ważne info typu którą dziedzinę wzmacnia i jakie bonusy do statystyk daje. Następnie po akcepcie umieszczasz całe info o twoim CSie w zakładce Inne w KP.
MG Fawkes:
  • 50 PB
  • 12 PD
  • 100 PT
  • 2000 Ryo
Informacje
  • Hao Stan: Boli cię właściwie wszystko, ale najbardziej szyja i kark. Na potrzeby swojego posta możesz przyjąć, że paraliż już ustał. Rany z poprzedniej walki zagoiły się w wyniku interwencji medyka i nie są już zabandażowane.
  • Przyjmujemy, że twój poziom chakry jest już maksymalny.
Dramatis Personae
Ostatnio zmieniony 08 lis 2023, 21:34 przez Fawkes, łącznie zmieniany 1 raz.

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Kurogane Hao
Posty: 234
Rejestracja: 07 cze 2021, 10:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

Bardzo prawdopodobnym było że targanie po ziemi jak worka mogło być czymś co zmieniało światopogląd. Hao jednak raczej był nieprzytomny. No najwyżej Harukichi by swoje widział. W każdym wypadku Hao wkrótce po tym nie był w stanie zbyt wiele mówić środki nasenne zaczęły działać. Aż no właśnie nastał czas operacji. Hao wówczas dostrzegł nieumytą podłogę. Po drugie czuł podejrzaną bryzę w miejscach gdzie się jej nie spodziewał... Raczej głową nie mógł za bardzo poruszać To i nie widział co się dzieje. A na środkach nadal swoje no czul i nie czuł to też pewien do końca nie był. Też raczej przypuszczał że chyba nie powinien się obudzić. A może powinien. W każdym razie nic do niego nie mówili to też udawał, a przynajmniej starał się udawać że śpi. Cofnął język. No i musiał wytrzymać. Coś kombinowano z jego szyją w sumie zdał sobie sprawę że chyba postąpił zbyt szybko. Znaczy się co oni mu właściwie robią? Chyba nie zakują go w jakieś chakrowe tranzystory tworząc jakiegoś potwora... Znaczy nie widział takich rzeczy. Liczył raczej na poskładanie do kupy i jakieś narkotyki. Ale wyglądało na to że coś mu kombinowano z szyją a to bolało jak skurwysyn. Właściwie to Hao czuł że był kompletnie sparaliżowany. Nie wiedział jak w tym stanie zaciskał zęby. jednak jakoś udało się nie odgryźć sobie języka. Kiedy śmieszek wywiózł go w cholerę. Hao jak to Hao aby nie stracić przytomności Zaczął próbować zapamiętywać drogę z sali operacyjnej do celi. Czemu? Tak jakoś się Hao zaniepokoił słowami czy wytrzyma to obciążenie. I tak Hao wylądował w pokoju. Trochę nie mogąc się ruszać. I właściwie to nadal nie był pewien czy ma coś na sobie... Dziwne to zabiegi tutaj przeprowadzają tego to był pewien. Czucie jednak powoli wracało a Hao co no właśnie zamierzał sprawdzić jak wygląda jego sytuacja. Aby siupnąć sobie w koncie na czymś o ile było coś do siedzenia. Hao nagle przypominały się słowa o dzikusie w celi któremu odbiło. Czyżby Hao miał być dokładnie takim samym dzikusem? Była to zdecydowanie niepokojąca sprawa. Cóż mógł jednak teraz zrobić. Jedynie pogodzić się z losem i na przyszłość nie godzić się tak szybko na takie rzeczy jeśli dożyje.
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Placówka Konfederacji Jadeitowego Smoka

Find Your Own WayPrzygoda
UczestnicyKurogane Hao
Tura1
Dla Hao było już za późno na jakiekolwiek wątpliwości. Zgodził się na propozycję organizatorów z tej całej organizacji prowadzącej walki. Przeprowadzili mu tą operację. Teraz już było za późno. Teraz leżał prawie goły (bo miał tylko gacie) i pełen bólu na tej całej kozetce, absolutnie sparaliżowany. Dopiero z czasem to dziwne uczucie przemijało i w końcu shinobi odzyskał możliwość ruchu. No dobra, to gdzie on teraz był? Kurogane mógł wstać i rozejrzeć się po pomieszczeniu, w którym się znajdował. Właściwie to wyglądała jak mała cela, ale to nie był taki brudny, obślizgły i zasyfiony loch. To po prostu była... Cela. Takie małe pomieszczenie, kwadratowe. Ot lampka na środku sufitu jakieś prowizoryczne łóżko i jakaś dość prosta łazienka. Ponadto znajdowały się w nim dwie pary porządnych, metalowych drzwi, które znajdowały się na przeciwległych bokach. Były zdecydowanie solidne i pewnie mogłyby ze spokojem przetrzymać przeciętnego człowieka. Dodatkowo widział, że w niektórych miejscach znajdowały się małe kratki pomiędzy ścianą a sufitem, przez które mógł wyjrzeć. Dwie z nich znajdowały się nad drzwiami, ale tymi drugimi. W sensie nie nad tymi, którymi go tutaj przywieziono. Jakby próbował przez nie wyjrzeć, to w sumie widział tylko, że tam znajduje się jakaś przestrzeń. Była jednak nieoświetlona, więc nie mógł chwilowo stwierdzić co tam jest. Pozostałe kratki znajdowały się pojedynczo na pozostałych ścianach (tj tych bez drzwi). Poprzez wyjrzenie przez nie mógł stwierdzić, że za nimi znajdowały się kolejne pomieszczenia, podobne do tego, w którym teraz się znajdował. Tak samo oświetlone, ale nie był pewien, czy ktoś w nich jest, bo musiał skakać, by tam zajrzeć. Więc bez zapytania się nie miał pewności. A tak poza tym... Widocznie został zamknięty przez tamtych gości z Konfederacji. Nie wiedział jednak po co - przecież mogli go po operacji wsadzić do normalnego pokoju, a tak to trafił do małego pokoju bez widocznego bezpośredniego wyjścia. Zastanawiał się zastanawiać, co mu dokładnie zrobili i zaczął badać swój kark. Jak dotykał, to go bardzo bolało, bo był w miarę świeżo po procedurze. Jednak nie wyczuwał żadnych nietypowych zmian. Kątem oka zauważył jednak lusterko w tej łazieneczce i wtedy zobaczył, co się dokładnie stało. Miał w okolicach karku jakiś symbol. Jakby tatuaż? Może znamię? A może po prostu bliznę. Wyglądała nietypowo i był pewien, że wcześniej jej nie było. Nie miał jednak pewnośći w jaki sposób go miała wzmocnić - bo obecnie czuł się jak gówno, z bolącym organizmem i ogólnym osłabieniem.
Informacje
  • Hao Stan: Boli cię właściwie wszystko, ale najbardziej szyja i kark. Dodatkowo czujesz się nieco osłabiony, więc stanie wcale nie jest przyjemne.
Dramatis Personae

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sake no Kuni - Kraj Alkoholu”