• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Krwisty Las

Kwiecisty kraj, który jest dość sporym kontrastem co do faktycznej sytuacji tam. Najłatwiej nazwać Hana no Kuni krajem rebeliantów, złodziei, bandytów, piratów i tego pokroju osób. Może z tego powodu, tak łatwo było założyć tam Hanagakure mimo braku zgody Daimyō. Hana no Kuni leży w południowej części Nowego Kontynentu i nie należy do miejsc, przez które ludzie często się przemieszczają. Dominują wyżyny wraz z terenami bardziej górzystymi - jedynie na południu da się znaleźć miejsca bardziej równinne. Nawet fani tego typu terenów jednak nie mogą nazwać kraju wartym zwiedzania - szczególnie, kiedy weźmie się pod uwagę jego temperaturę. Ciężko tam o ciepłe lato. W większej części kraju nawet wtedy trzeba nosić ze sobą jakiś ocieplany płaszcz czy kurtkę. Zimy potrafią być na tyle srogie, że podróżnicy górscy potrafią zamarznąć na śmierć, jeżeli nie znajdą dobrego schronienia przed śnieżycą. Niestety, roślinność na terenach Hana no Kuni jest bardzo niewielka. A raczej, znaleźć można tonę martwych drzew, krzewów i kwiatów. Flora przedstawia tam wręcz nieustanną walkę. Rośliny starające się wyrosnąć i upiększyć krainę, szybko umierają przez ów klimat.
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc I-B: Daleko od normalności­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Post33/? (88/?)
Przesłyszła się. Tak jak pierwsza myśl mogła być bardzo sensowna w tej kwestii, tak bardzo szybko kolejne słowa mogła wybudzić Kaedę z tych podejrzeń. Nie, definitywnie się nie przesłyszała. Nawet jak to co usłyszała nie miało żadnego sensu. Poza faktem że było wręcz uwłaczające to jak to ona miałaby być dodatkową zapłatą. Nie była żadnym towarem handlowym, prawda? Prawda!... Chyba... Yugiri w każdym razie jej broniła, więc chociaż taki plus że jej Nee-san nie sądziła tego co one. I tak jak mogłaby mieć ochotę wciąć się w tą wymianę tak wysłuchała jej do końca. Dlaczego tak im na niej zależało? Dlaczego Yugiri tak o nią walczyła? To było dobre pytanie. Przyjaźń? A może zwyczajnie jakieś uczucie odpowiedzialności za Kaedę skoro do tego miejsca ją zabrała? Nie było to wiadome. Nie mniej... zrobiła krok przed nią. I dostała Sakki, jednak te aż tak bardzo jej nie uszkodziło. Mai przerzuciła swój wzrok z Yugiri na Kaedę kiedy to ta zaczęła mówić. Słysząc jej słowa uniosła kącik ust w górę.
- Gdyby tu był? Zagroziłby mi. Skoro go tu nie ma? Tak długo jak włos z głowy jej nie spadnie, nic sobie z tego nie zrobi. Nie byłoby to warte jego fatygi, koścista. - odpowiedziała pewne siebie Mai jakby to nie była już pierwsza taka sytuacja. Brzmiało to też, jakby faktycznie nie była to pierwsza taka sytuacja... albo jakby miała już jakąś większą styczność z Hanakage. Tylko kim ta dwójka była? Nie wiedziała. Zapytała jednak o powód dla jakiego to ją chciały i Nai tym razem zaśmiała się słysząc to.
- Nie musisz być istotna dla Nee-sama, jeżyczku. Wystarczy że masz ogień w oczach, ładną buzię i żyjesz walką... a chociaż na pewno pachniesz krwią. - stwierdziła, oblizując też własne usta i dalej przytulając swoją siostrę. Mai przeszła wzrokiem ponownie na Yugiri i wbijała go w nią, tym razem bez Sakki. A tamta... skrzywiła lekko twarz. Przeszła wzrokiem na Kaede i uśmiechnęła się smutno.
- W Hanie rządzi siła... nie mogę ich powstrzymać Kaede-san, ale to wszystko z pewnością sprawi, że będziesz silniejsza. Tak jak mi na sile nie zależy, tak domyślam się że dla Ciebie to może być inna kwestia... i jest to tymczasowe. Jak Ciebie wypuszczą to przyjdź do mnie ponownie. Przejdziemy do kolejnego etapu Twojego "treningu". - powiedziała, pod koniec już tracąc ten smutek z twarzy. Taka była kolej rzeczy w Hanie. Kto był silniejszy trzymał smycz.
- Nai, odprowadź Yugiri. Koścista, choć za mną. - stwierdziła Mai robiąc krok w tył i idąc gdzieś w las. Nai natomiast? Naburmuszyła policzki, widocznie niezadowolona ze swojego zadania i spojrzała na parę. No... to chyba było pożegnanie. Póki co. Kto wie co Kaede czeka tam dalej?
Stan postaci
Kaguya Kaede - bolą ją wszystkie kończyny, ale nie jest to jakiś poważny ból. Taki... no boli, ale będzie żyć. Trochę opalona twarz i generalnie przód ciałka, ale nie są to poważne poparzenia. Takie pierwszego stopnia, więc nic cię nie bolą w praktyce. Dużo jakiś zadrapań i mniejszych ran na ciele, ale nic poważnego ani co wymagałoby jakiegoś większego przejęcia. Jedynie miejsca na ramionach i nogach gdzie wilki się wgryzły, co by to blizny nie zostały na jej ciele.
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 10 lip 2023, 23:54 przez Jelonek, łącznie zmieniany 1 raz.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Trzeba przyznać, że Kaede trochę nie ogarniała w środku czego się znalazła… Jakieś dwie dziunie stwierdziły, że sobie z niej zrobią towar i wezmą jako dodatkową zapłatę. Jakby była jakimś jebanym napiwkiem. To że Yugiri tak nie uważała było chyba na swój sposób miłe, a fakt że próbowała ją nawet bronić? Uroczy. Tylko powiedzmy sobie szczerze, co ona mogła zrobić w obliczu Mai i Nai? Nie bez powodu Kanao wzięła Kaede ze sobą do tego lasu. Sama by tutaj nie przetrwała. Co więc ta mała, drobna Nee – san mogła zrobić w obliczu kobiet, które potrafiły rozerwać dosłownie wilka w pół? Dla Kaguyi mierzenie się z nimi nie miało sensu. Doceniała jednak, naprawdę. Niezależnie od tego, co było pobudkami Yugiri, to była jej wdzięczna. Nawet jeśli sama przed sobą tego nie przyznawała. Nie zmieniało to jednak jednego – Kanao nie była w stanie nic tutaj zdziałać i obydwie były tego świadome.
Czego oczy nie widzą temu sercu nie żal, co? – mruknęła. To w sumie było trochę żałosne. Oczywiście, że w towarzystwie Yomeia by jej nie groziły, by skończyłyby jak Oda. Była święcie przekonana, że dla Hanakage te dwie nie stanowiłyby większego problemu, w porównaniu do Kaede. Słowa Nai? Cóż. Miała walkę we krwi. To zdecydowanie była prawda. Wywodziła się z takiego a nie innego klanu. Tylko co to miało z tym wszystkim wspólnego? Co fakt posiadania ładnej buzi, ognia w oczach i życia walką miało do faktu, że Mai chciała ją ze sobą wziąć. Nie skomentowała jednak tego… a chociaż nie werbalnie. Westchnęła, by potem schować wszystkie kości, przestając być jeżykiem. Musiała wyglądać jak bezdomna w tych podartych ciuchach, mogła chociaż koszulę zdjąć przed walką. Niby miała przy sobie zwój z ubraniami na zmianę… ale czy w ogóle zamierzała się tym przejmować? W sumie to nie.
Tym czym jednak się przejmowała to Yugiri. Spojrzała na nią i ten smutny wzrok… nie podobał się Kaguyi. Ani trochę. Słowa, które mówiła? Miały jednak wiele sensu. Chciała być silniejsza, to prawda. Była w stanie wiele zrobić dla tej potęgi. Pytanie jednak, czy po prostu takie pogodzenie się z tym i porzucenie Kanao było jedną z tych rzeczy? Kaede czuła się dziwnie… na te pożegnanie. Z jakiegoś powodu było jej ciężko. Jakby mając wrażenie… że będzie tęsknić? Ale przecież to nie miało najmniejszego sensu. To był tylko układ, z którego obydwie coś czerpały. Nie była pewna co dokładnie to było w przypadku Yugiri, ale ta wspominała, że wyświadczała Hanako jakąś przysługę. No i przecież to nie było permanentne, prawda? Ich umowa była po prostu zawieszona w czasie, nie zerwana, prawda? Yugiri mogła zobaczyć, jak Kaede się do niej uśmiecha. Nie zawadiacko, nie pewnie siebie czy wyzywająco. Było to coś w stylu słodko – gorzkiego uśmiechu na pożegnanie.
Trzymam za słowo, Nee – san – odparła jedynie. Przez chwilę miała nawet ochotę wyciągnąć rękę by pogłaskać ją po policzku czy po włosach. Koniec końców jednak się powstrzymała. Jakby nie patrzeć, to Kanao zawsze inicjowała jakiś kontakt fizyczny, nie Kaguya. Potem się po prostu odwróciła, by pójść za Mai. Cokolwiek miało się stać? Niech się dzieje.
Będzie brakowało jej tego zapachu bzu i agrestu, którym zawsze się Yugiri otaczała.
Chakra2 975 - 1 750 (odjeżykowanie) = 1 225
Zregenerowana Chakra1000 / 5000
► Pokaż Spoiler | Styl walki
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
► Pokaż Spoiler | Techniki
Karamatsu no Mai | Dance of the Larch唐松の舞­
KlasyfikacjaShikotsumyaku, Kontrola Chakry
PieczęcieStworzenie modyfikacji zajmuje tyle co złożenie pięciu pieczęci
KosztRóżny
ZasięgNa sobie
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 10PT
Jedna z dwóch flagowych umiejętności rodu Kaguya pozwalająca na modyfikowanie kości wewnątrz organizmu człowieka. Technika ta jest głównie wykorzystywana do ofensywy, tworząc groźne szpikulce wystające z ciała shinobi, jednakże wystarczająco kreatywny Kaguya znajdzie również i defensywne zastosowanie.

Koszt, siła i możliwości techniki są zależne od tego, na jakim poziomie ją wykonamy:
  • D: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu D. Technika na tym poziomie pozwala na wykonanie maksymalnie 5 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu (np. wyrośnięcie szpikulców wystających z barków). Maksymalna wielkość modyfikacji to 20 cm.
  • C: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu C. Umożliwia wykonanie maksymalnie 10 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu użytkownika o długości 20 cm bądź 5 o długości 30 cm.
  • B: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu B. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia sześciu pieczęci. Umożliwia wykonanie maksymalnie 25 modyfikacji na kościach o wielkości 20 cm lub 10 modyfikacji o długości 30 cm lub 5 modyfikacji o długości 40 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi B.
  • A: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu A. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia siedmiu pieczęci. Shinobi jest w stanie stworzyć maksymalnie 35 modyfikacji na kościach wewnątrz organizmu o długości 20 cm lub analogicznie do poprzednich rang - 25 modyfikacji o długości 35 cm, 10 modyfikacji 40cm, 5 modyfikacji o długości 60 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi A.
  • S: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu S. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia dziesięciu pieczęci. Można wytworzyć maksymalnie 50 modyfikacji o długości 20 cm lub jak na poprzednich poziomach - 25 modyfikacji o długości 40 cm, 10 modyfikacji o długości 60 cm, 5 modyfikacji 80cm na kościach wewnątrz organizmu. Wymaga Shikotsumyaku rangi S.
Shinobi ma możliwość wielokrotnego używania tej techniki. To znaczy, gdy np. stworzył modyfikację na swoim ciele, płacąc po raz kolejny za użycie techniki może stworzyć kolejne modyfikacje.

Za modyfikację uznaje się również możliwość wydłużenia już stworzonych kości, np. użytkownik ma pięć kości o długości 25 cm. Płacąc połowiczny koszt rangi A, może je wydłużyć do 60 cm.

Utrata świadomości czy też zaśnięcie powoduje samoistne wchłanianie się kości do organizmu.

Posiadanie Specjalizacji w Shikotsumyaku skraca tworzenie modyfikacji o połowę.

Ostatnio zmieniony 11 lip 2023, 1:50 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc I-B: Daleko od normalności­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Post35/? (88/?)

Przestała być jeżykiem i pogodziła się ze swoją sytuacją. Mimo wszystko... nie miała co z tym faktem zrobić. Może faktycznie wyglądała jak bezdomna, ale jednocześnie, nie była jeszcze członkinią haremu. Nie musiała się aż tak dobrze prezentować. Szczególnie kiedy dwójka przed nią zdawała się nie przejmować jej podartymi ubraniami. Ba! Nie zareagowały nawet na te drobne mniej lub bardziej ilości skóry jakie to odsłoniła. To co było istotniejsze to ten smuteczek na twarzy Yugiri jaki to jej nie podobał się. Jakby nie spojrzeć prawie zawsze kiedy to ją spotykała dostrzegała uśmiech na jej buźce. A może tak się jej zdawało? Czasaem osoby wysoko położone sprawiały na początku znajomości inne wrażenie, niż po paru dniach znajomości. Stawali się bardziej "ludzcy". Może taka Yugiri również stała się bardziej ludzka? Kto wie.

Na słowa Kaede jednak uśmiechnęła się ciut mniej smutno. Ba! Nawet podeszła i stając na paluszkach, dała jej buziaka na policzku, nim to udała się wraz z Nai... gdzieś. Z powrotem do wioski najpewniej. Ona natomiast? Za Mai w nieznane. Rozstawały się i tak jak Kaguya mogła tego nie wiedzieć, najbliższe parę tygodni z pewnością odmieni mocno jej życie. W ruch poszły zębatki przeznacznia i tylko Ci u góry mogli wiedzieć jak to skończy po tym wszystkim. Pewnie wewnątrz serca śmiali się jak złoczyńcy.

Paręnaście minut spacerku w ciszy. Mai nie oferowała żadnych słów Kaguyi, aż to w końcu dotarły do... drewnianej chatki pośrdoku krwistego lasu. Ktoś tutaj mieszkał? W tak niebezpiecznym miejscu? Raczej nie mógł mieć poukładane w głowie. A fakt, że ta "biała" siostra prowadziła ją do chatki sugerował dość mocno kto tam mógł mieszkać. Po tym jak weszła do wewnątrz jak do siebie? To wtedy było już pewne. Co ciekawego, wymęczona Kaede mogła kątem oka dojrzeć jak niektóre wargeborgi wyłaniały łebki zerkając na nie, ale nie zbliżały się bliżej niż 20 metrów do chatki. Wnętrz chatki do jakiego to została zaprowadzona natomiast? Bardzo biedne. Typowa drewniana chatka. Jakaś biedna kuchnia, stół, meble i łóżko również, choć już lepiej jakości, tak również zaniedbane. Z rozwaloną kołdrą i wygnieconymi poduszkami. Definitywnie nie były to standardy jej marzeń.
- Dobra koścista. Zrzucaj ubrania i ić spać. W Twoim aktualnym stanie, to zbytnio się nie pobawimy. A... i nie ma dla Ciebie prysznica, czy bandaży na rany. Zostaw je jak są. - stwierdziła idąc sobie do kuchni i wyciągając z mini lodóweczki mleczko, jakie to zaczęła pić z kartonika. Zatrzymała się i zarknęła jeszcze na Kaede. - A. Żeby to było jasne. To nie była prośba.
I wbiła tym samym dość chłodne spojrzenie w Kaguye oczekując definitywnie, aby to ta wykonała jej rozkazy. Żądania. Zwał jak zwał. Raczej dawno już nie była tak traktowana.
Stan postaci
Kaguya Kaede - bolą ją wszystkie kończyny, ale nie jest to jakiś poważny ból. Taki... no boli, ale będzie żyć. Trochę opalona twarz i generalnie przód ciałka, ale nie są to poważne poparzenia. Takie pierwszego stopnia, więc nic cię nie bolą w praktyce. Dużo jakiś zadrapań i mniejszych ran na ciele, ale nic poważnego ani co wymagałoby jakiegoś większego przejęcia. Jedynie miejsca na ramionach i nogach gdzie wilki się wgryzły, co by to blizny nie zostały na jej ciele.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Powiedzmy sobie szczerze… czy Kaede miała jakąkolwiek inną opcją wyjścia z tej sytuacji? Nadmieńmy: żywą. Bo jeśli chciała mogła próbować z siostrami walczyć, ale doskonale wiedziała, że to nie miało najmniejszego sensu. Yugiri była nietykalna ze względu na to, kim była, ale Kaguya? Ona była w hierarchii Hany zwykłym robalem, niezależnie od tego jak bardzo nie chciała się do tego przyznawać. Musiała jednak znać swoje miejsce. I jak potrafiła zachowywać się nieirracjonalnie, tak resztki instynktu samozachowawczego miała, bez względu na to, z jakiego klanu pochodziła. Dlatego postanowiła odpuścić, bo tak będzie lepiej. Dla niej, ale również i Yugiri, która najwidoczniej z tymi dwoma robiła jakieś interesy i wolałaby raczej tego nie stracić. To zdecydowanie było ironiczne, że w tym wszystkim zaczęła również spoglądać na dobro Kanao, mimo że wmawiała sobie, że ich relacja była czystą umową, współpracą, z której obydwie mają jakieś obopólne korzyści.
Pocałunek w policzek. Niby takie nic, biorąc pod uwagę, w jakich sytuacjach z Yugiri lądowała. Mimo wszystko… zrobiło się jej dziwnie miło? Chyba to były skutki uboczne tych specyfików, które dzisiaj wypiła. To zdecydowanie przez to, mózg miała podziurawiony. Może to i lepiej, że się na trochę od siebie odłączą, weźmie się zdystansuje, przejdzie odwyk od tych jej wszystkich afrodyzjaków. Zdecydowanie wyjdzie jej to na dobre. Tak.
Nie odzywała się do Mai przez całą drogę, po prostu idąc za nią, jednocześnie starając zapamiętać drogę, którą przyszły. Nie uszło jej uwadze, że wargeborgi z jakiegoś powodu się nie zbliżały do chatki. Nie bez powodu chyba… biorąc pod uwagę, co te dwie potrafiły. Sama chatka… w sumie jakoś bardzo nie przejmowała się warunkami. Powiedzmy sobie szczerze, miejsce w którym Kaede na co dzień spała – o ile to nie było mieszkanie Yugiri, choć i tam żadnych luksusów nie było za specjalnie – wcale lepsze nie było.
Mhm – mruknęła jedynie w stronę Mai, by zacząć odpinać kabury, torbę biodrową, a potem zrzucić z siebie ubrania, zostając jedynie w bieliźnie. Mówiła, że ma zdjąć ubrania, nie wspominała nic o rozbieraniu się do naga, ale gdyby sobie Mai i tego zażyczyła, to proszę bardzo… a potem potem po prostu poszła spać… w sumie o tym przecież marzyła od jakiegoś czasu, więc dwa razy nie trzeba było jej powtarzać.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc I-B: Daleko od normalności­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Post37/? (90/?)

Nie przeciwstawiała się woli Mai. Choć kiedy to zrzuciła ubranka i została w bieliźnie, ta dalej przez moment na nią patrzyła. Trochę oczekująco. Czyli, też pewno i to miała stracić. I po tym wszystkim... łóżko. Nawet jak było kompletnie średni w swojej jakości i dalekie od boskiej wygodności, a ona była ranna i dalej krwawiła... to była na tyle zmęczona, że sekunda czy dwie i już oddała się w objęcia morfeusza. Oby tylko przeżyła do... do kiedykolwiek to miała się wybudzić. Co z nią siostry planowały? Nie wiedziała, ale nie mogła się specjalnie opierać. Plus był taki jednak, że spanko było dobre. Ba! Mogła jej się nawet śnić przyszłość w haremie, jaka bardzo istotna członkini. Definitywnie by to uśmiech na twarz przyniosło.

Obudziła się... nie miała pojęcia jak bardzo później. W każdym razie obudziła się przez to jak łóżko skrzypiało. Zaspanymi oczami się rozglądając, pierwsze co mogła dojrzeć jak i wyczuć... to że jej rany były zaleczone. Te na ramionach i nogach, czyli te najbardziej niebezpieczne. Te pomniejsze jednak? Zostały. Druga rzecz jaką mogła dojrzeć i wyczuć? To że podczas spania chyba dalej krwawiła, bo prześcieradło pod nią było wyjątkowo mokre i czerwone. A powinno być... no... szare. Z pewnością nie było to jej wina. Trzecia rzecz? Ta jaka to sprawiła, że się obudziła. Dwie siostry na łóżku obok niej aktualnie się... bawiące. Kotka jaka to definitywnie była dominowana i nie znała pojęcia bycia cicho. Tak jak Kaguya przyglądała się jej twarzy, to też miała wrażenie że rozpalenie jakie tam widziała było jej jakoś dziwnie znajome. Jakby... specyfiki Yugiri poszły w ruch. Oh well. Przynajmniej od niej nic nie chciały. I czy tak pomyślała czy nie, tak mogła zauważyć jak spojrzenie "białej" przeniosło się na nią. Nadchyliła się i polizała ją po policzku, zlizując krew jaka to dalej tam była i nie zaschła przez otwartą ranę. Sięgnęła do niej ręką, łapiąc za... hej, od kiedy to miała stalową obrożę wokół swojej szyi?... Nie wiedziała. Pewnie przez sen jej założył. W każdym razie, ta chciała ją definitywnie wciągnąć do ich zabawy. Sama Kaguya dalej czuła się dość słabo, także walka z siostrami dalej odbała jako bezpieczne wyjście... nie mniej, czy pozwoliła się zaciągnąć, a może postanowiła się opierać? Tak jak mogła tego nie wiedzieć, tak pewnie definitywnie miałoby to wpływ na jej przyszłość. Ciemna kotka też dojrzała jak to ona się obudził i złapała ją za nadgarstek, również wciągając w masę ciał.

Czy każdy w Hanie był napalony?
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 12 lip 2023, 13:12 przez Jelonek, łącznie zmieniany 1 raz.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Nie przeciwstawiała się, bo nie miało to najmniejszego sensu. Co mogłaby w ten sposób osiągnąć. Wewnętrznie trochę irytowała ją tą sytuacja, w której się znalazła. Nie przepadała nie mieć kontroli, nie być w stanie decydować sama o sobie. Jeśli jednak chciała żyć i ponownie zobaczyć Yugiri to chyba nie miała innej opcji. Więc grzecznie zrzuciła z siebie te ubrania i poszła spać, tak jej kazano, z nadzieją, że zregeneruje choć część swoich sił. Spanko było zdecydowanie dobrą rzeczą, zwłaszcza po takich wydarzeniach. Sen zaś… w sumie przyjemny. Oj tak, bycie ważną członkinią haremu i posiadania władzy w garści zdecydowanie było czymś, co Kaede chciała osiągnąć.
Skrzyp. Skrzyp. Skrzyp. Irytujący dźwięk wbił się w głowę Kaguyi niczym kakofonia dźwięków. Leniwie otwarła oczy, by fiołkowo – miodowymi tęczówkami zobaczyć coś, czego zdecydowanie wolałaby nie oglądać. Jebać krew, która przesiąkła w prześcieradło, czy nawet rany… choć to, że te poważniejsze były zaleczone to całkiem miły dodatek. Zdecydowanie większym problemem były dwie dziunie, które postanowiły się zacząć zadowalać, gdy ona była obok. Czy one przypadkiem nie były siostrami? Z drugiej strony, co za różnica, w klanach zupełnie normalną rzeczą było, że się wychodziło za mąż za kuzynostwo, żeby zachować czystość krwi… więc w sumie kim była, żeby je pod tym względem oceniać?
To że one się tam świetnie bawiły to był jednak mniejszy problem. To że chciały ją w to wciągnąć – na dodatek na trzeźwo – przeszkadzal Kaguyi zdecydowanie bardziej. Gdy kotka zlizała krew z jej policzka, Kaede poczuła dreszcz. I wbrew pozorom nie był to ten przyjemności. Fakt, że miała zalożoną obrożę? Był uwłaczający. Kaede akceptowała tylko tą jedną specyficzną obrożę, przed pewną, konkretną osobą. To tutaj… ani trochę się jej nie podobało. Tak samo, jak Mai chwytająca ją za nadgarstek. Wewnętrzne blokady po prostu wzięły górę. Nie było opcji, żeby tak po prostu do nich dołączyła. One nie były Yugiri, której dotyk jako jedynej tolerowała – nawet bez wspomagania się jej specyfikami.
- Nie – powiedziała jedynie, próbując szarpnąć ręką, by wyswobodzić się z uchwytu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc I-B: Daleko od normalności­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Post39/? (92/?)

Irytujący skrzyp i dojrzenie czegoś czego to wolałaby nie oglądać. Nie żeby miała wybór. Tak jak w klanach momentami było normalne tak w aktualnych czasach i tak raczej ludzie starali się od tego ochodzić. Z drugiej stronie, w Hanie prawdopodobnie nie przejmowano się takimi rzeczami. Zresztą... dwie kobiety. Nie było tutaj mowa o jakimś zachowywaniu czystości krwi czy czymkolwiek, kiedy nie mogły mieć ze sobą nawet dzieci. Jedyny o co im chodziło to przyjemność, bo jaki byłby inny sens tego wszystkiego? Poza miłością. Faktycznie jednak był to mniejszy problem. Większym był fakt, że chciały ją wciągnąć. A ona? Dotyk ludzki nie był czymś... najprzyjemniejszym. Nie dla niej. Nie z jej traumą, jaka to definitywnie w tym momencie się aktywowała. To też... odmówiła im. Powiedziała "nie". Szarpnęła nawet ręką. Tak jak na twarzy tej kocicy pojawiła się lekka irytuacja, tak Mai zdawała się uśmiechnąć ciut szerzej. Szarpnęła ją mocniej w ich stronę, nim się na nią wczłapała, siadając jej na brzuchu. Nawet jakby Kaede chciała się siłować... to Mai była silniejsza. Dłonie Kaede byłby przybite gdzieś nad jej głową, trzymane przez jedną rękę białowłosej. Druga ręką złapała Kaede za podbródek i siłą otworzyła jej usta. Teoretycznie Kaede mogłaby użyć swoich kości aby to się obronić, ale wzrok Mai jaki to się w nią wbijał jakoś przed tym powstrzymywał. Koścista bez wątpienia mogłą się domyślić jak to wszystko by się skończyło.

Nai nawet nie czekała momentu aby to czegoś wlać jej do ust. I Mai zmusiła ją do połknięcia tego siłą, gdyby to Kaede się opierała. A potem? Zaczęła czuć znajome rozpalenie. Nie tak intensywne jak dawniej przez zapewne fakt że tego nie chciała, a i też mimo wszystko była bardziej odporna. Dopóki się mu opierała, tak nie mogło ono jej ponieść. Nie mniej... lekko strach przed dotykiem zabijało. Lekko, ale jednak.
- Dobrze że walczysz. Inaczej byłoby nudno. I nie martw się. To tylko pomoże Ci czuć się... lepiej. Może. Walcz ile chcesz... tylko bez sztuczek. Nie chciałabyś nas rozzłościć. - powiedziała jej i... ponownie chciały ją wciągnąć w to wszystko. W ten trójkąt. I ze specyfikiem było to jednak trochę mnie... odrażające. Co by jednak nie było, dalej była to decyzja Kaede. Jedyne co to zabity został jej strach na tyle, by mogła sama, paradoksalnie na trzeźwo podjąć decyzję. Nie, żeby siostry planowały uszanować odpowiedź "Nie". Pytanie tylko, jak bardzo zamierzała się im stawiać. Tak jak siłową z nimi nie mogła wygrać, tak miała techniki jakie nie wymagały pieczęci... jeżeli by się na nie odważyła.
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 12 lip 2023, 16:47 przez Nara Shizu, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Nawet jeśli były siostrami i z tego dzieci nie będzie, to mimo wszystko to… było dziwne. Nie sam fakt, że robiły to przedstawicielki tej samej płci, bo z Yugiri wcale nie były lepsze, nie raz, nie dwa plątając się w pościeli, jednak… na samą myśl, że miałaby to robić z kimkolwiek z jej klanu wzbierało ją na większe obrzydzenie niż na z kimkolwiek innym. Nie zmieniało to jednak jednej rzeczy. Kaede zdecydowanie nie chciała być w to mieszana. Nie miała ochoty być w tym trójkącie, niech się zadawalają same bez jej udziału. W pierwszej kolejności – w sumie to miała nawet ochotę przebić dłoń Mai kośćmi, aczkolwiek koniec końców zrezygnowała, jedynie próbując szarpnąć się dłonią. Miała w umyśle blokadę, która nie przyjmowała do wiadomości, że mogłaby do nich dołączyć. Na samą myśl o tym, spinały się każde mięśnie, przypominając sobie te wszystkie treningi, które miała z ojcem – dotyk, niby dobry, czuły, tylko po to, by zaraz stać się uderzeniem tak bolesnym, że ledwo była w stanie wstać z ziemi. Z drugiej strony… ból nie był już jej straszny, prawda?
Mai była jednak od niej silniejsza. Zdecydowanie. Została zmuszona do położenia się, a potem do wypicia czegoś… co chyba smakowało nawet znajomo. Wolała jednak, gdy Yugiri ją tym karmiła, nie te dwie tutaj. Zaraz potem pojawiło się znajome uczucie rozpalenia, ale w nieco… słabszej formie. Wewnętrznie miała wrażenie, że mogła się temu oprzeć i nie dać ponieść… ale z drugiej strony chociaż już dotyk ze strony Mai nie był tak niekomfortowy. Westchnęła ciężko.
- Róbcie co chcecie – powiedziała jedynie, nie zamierzając jakoś bardzo się stawiać, szarpać czy cholera wie co… bo to nie miało sensu, skoro Mai była od niej silniejsza. Przebijanie ją kośćmi mogło się skończyć tylko gorzej. Dlatego? Niech robiły sobie z nią co chciały, zamierzając być przy tym bierną.
Pytanie czy to one się znudzą pierwsze, czy Kaede się da jednak ponieść specyfikowi?
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc I-B: Daleko od normalności­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Post41/41 (94/?)

Opór zniknął. Całkowicie. Nawet już się nie siłowała, licząc że może siostrą się to znudzi. Na ten moment jednak? Chcąc nie chcąc, została wciągnięta w tą zabawę z siostrami. I tak jak była wcześniej sama na sama z Yugiri i preferowała pewnie Yugiri tak... mimo wszystko, mogła powoli zacząć rozumieć dlaczego ludzie tak pragną tego. Nie chciała tego, ale jednak... niejako się poddała. Może to przez specyfik, ale ten aż tak jej nie ogłupiał jak wcześniej. Przyjemność za to? Była... spora. Pewnie gdyby bardziej dała się temu ponieść, to byłoby jeszcze lepiej. Na ten moment jednak? Było... dobrze, ale średnio. Mai zdecydowania stała się mniej zadowolona kiedy to ta się po prostu poddała, ale jej nie odpuściły. Zdawało się jednak że była z nią... ostrzejsza przez to. Kaede nabyła nawet parę nowych ran, z pewnością po części przez to że siostry chciały krwi. I tym samym mogła nauczyć się dwóch rzeczy. Mai definitywnie podobało się bardziej gdy się opierała. A Nai definitywnie lubiła mieć na sobie uwagę Mai, przez co miała jej więcej z racji na bierność Kaguyi. Te dwie rzeczy mogła dojrzeć dość mocno. I obie lubiły krew... i wcale nie doznała paru nowych ran czy ugryzień przez to wszystko. Były one... dzikie. W końcu jednak, Kaede była wymęczona na tyle że... zasnęła. A one zajęły się sobą dalej.

W każdym razie, kiedy to sen ją zgarnął, kiedyś musiał ją oddać. I w końcu ją oddał. Mogła poczuć ponownie skrzypnięcie łóżka, jednak na szczęście? Widziała nie kolejne zabawy, a jak Mai bez ubranek się z niego podnosi. I... wcześniej może tego nie zauważyła, ale jej ciało było naprawdę... "dobre". Proporcje, lekkie mięśnie, generalnie nie miała na co narzekać. Podrapane do czerwoności, tak że aż krwawiły, plecy. I poza tym spora ilość blizn. Z 10 mogła naliczyć na jej ramionach i plecach, pomijając te zadrapania. Chyba... jedno nawet wywołało bliznę jaką widziała? Nai za to sobie smacznie spała wtulona w poduszkę obok Kaede.
- Od teraz tak będziesz z nami spędzać czas. Ta obroża zostaje dopóki jesteś nasza. Nie licz na zbyt wiele praw. Nie możesz opuścić tego domu jeżeli Ci nie pozwolimy. Zrobisz to, to zginiesz. W cierpieniach. Twoje główne zadanie? - zaczęła mówić do Kaede bez obracania się, ale po zadaniu pytania już to zrobiła. Uśmiechnęła się też z bardzo irytującym uśmiechem na twarzy. - Walka z nami. Trochę się nudzimy, a siebie znamy zbyt dobrze. Ktoś nowy to dobra zabawa. Nie jestem jednak bez serca. Wypuszczę Cię... kiedyś. Dopóki nie pokonasz Nai, do tego momentu będziesz tutaj z nami siedzieć. Sama jednak nie dasz pewnie rady, więc dla własnej zabawy, nauczę Cię też paru rzeczy. Jak się dobrze spiszesz. I nas zadowolisz... a teraz nie potrafiłaś tego zrobić. Gdybym chciała pasywną deskę w łóżku to bym nie brałą Ciebie. Zawiodłam się.
Stwierdziłą i jej ton był... faktycznie zawiedziony. Chciała, aby to Kaguya walczyła, a ta jej tego odmówiłą. Wzruszyła ramionami po chwili.
-Dopóki nie pokonasz Nai Twoje miano to będzie... Piesek. Nie obchodzi mnie Twoje imię dopóki nie pokonasz Nai. Pytania, piesku? A. I też Yugiri kazała Ci przekazać sakiewkę. Nie planuję Cię okradać, więc trzymaj.
Po tych słowach rzuciła po prostu w nią dość pokaźną sakiewką, jaka to wylądowałą na jej brzuchu. A pytań? Pewnie zbyt wiele. Nie mniej...

To było jej nowe życie.
Wynagrodzenia (przygoda rangi A)
MG (Uchiha Hikari) - 50 PB, 12 PD, 100 PT, 2 000 Ryō
Kaguya Kaede - 50 PD, 100 PT, 3 000 Ryō, NPC gotowy nauczyć Cię teorii o Hachimonie do 5 bramy włącznie.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Kaede wyszła z bardzo prostego założenia – siostry bardzo jasno jej pokazały, że nie przyjmowały „nie” jako odpowiedzi, więc zmusiłyby ją do tego czy tego chciała, czy nie. Po prostu nie mając zbytnio wyboru, stwierdziła, że niech robią co chcą. Czy było przyjemnie? Jasne, koniec końców afrodyzjak robił swoje, nawet jeśli nie „kopał” tak jak kiedyś. Pewnych odruchów swojego ciała mimo wszystko nie potrafiła powstrzymać, niezależnie od tego jak bardzo by tego chciała. Nie zmieniało to jednak faktu, że to co doświadczała z siostrami było zupełnie inne od tego, co czuła z Yugiri… i zdecydowanie preferowała swoją Nee – san, za którą chyba już zaczęła tęsknić, widząc z kim przyjdzie jej w najbliższym czasie spędzać czas. Oby miała to wszystko szybko za sobą.
Obudziła się… całe szczęście tym razem widoki były zdecydowanie bardziej do wytrzymania. Bez sióstr zadowalających siebie i próbujących ją w to wciągnąć. Nie uszło uwadze fakt, że miała trochę ran… kim były te kobiety, że potrafiły zranić jej ciało? To zdecydowanie nie było łatwe. Na Mai zerknęła ulotnie, jednakże nie miała większej potrzeby na wpatrywanie się w jej ciało. Wsłuchała się w to co jednak mówiła… i miała ochotę westchnąć. W co ona została wpakowana? Nie była do końca pewna, ale jak wróci do Yugiri to miała nadzieję, że chociaż będą kwita w kwestii zyskiwania jej poparcia, bo bycie sprzedawaną dwójce pojebanych sióstr nie było częścią ich umowy. Trzeba jednak przyznać, że Kaede nie mogła się powstrzymać od małego sarkazmu.
Jeśli nie chciałaś deski w łóżku to trzeba było szukać w burdelu, nie wśród stada wargeborgów. – Zupełnie nie rozumiała logiki, która za tym stała. Okej, powiedzmy nawet, że stwierdziły, że Kaede całkiem nieźle walczyła i z chęcią chciały się z nią sparignować, co by mieć trochę odmiany w życiu i dlatego ją wzięły. Co jednak walczenie z przeciwnikiem, niezależnie od tego czy to byli ludzie czy zmutowane wilki, do czyiś chęci do jakiś aktów seksualnych. Spojrzała na sakiewkę, którą dostała od Yugiri. Była dosyć wypchana. Czyżby Nee – san miała wyrzuty sumienia i próbowała ją przekupić. Rzuciła nią gdzieś na stertę swoich ubrań, które zostawiła. – Kiedy zaczynamy? – To było jedyne pytanie, jakie miała. Im szybciej się za to wezmą, tym szybciej przybliży się do możliwości pokonania Nai, a co za tym szło...
Będzie mogła wrócić do Yugiri.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura1/? (48/?)

Yugiri wisiała jej przysługę. Definitywnie. Z jednej strony niby to nie była jej wina, ale z drugiej gdyby nie ona, to Kaede nawet w tamtym miejscu by nie był. To też w pewnym sensie była jej wina. Nim jednak do tego momentu dojdzie to musiała sobie poradzić w swoich nowych okolicznościach. Bycia... pieskiem, jak to nazwała ją białowłosa. Sarkazm wyleciał z jej ust, a słysząc go, kobieta uśmiechnęła się. Podeszła do niej. Złapała ją za nadgarstek i ścisnęła mocno. Bardzo mocno. Kaguya mogła wręcz poczuć jak jej kość zgrzyta pod tym uściskiem nim... Mai zwyczajnie ją puściła.
- Te w burdelu są zbyt kruche. A ty? Może zapewnisz dwie potrzeby na raz... a jak nie to zginiesz. Nikt nie zapłacze. - stwierdziła chłodno wzruszając ramionami po tych słowach. Czy ktoś zapłacze? Nad tym Kaede sama musiała pomyśleć. I jaki by tego myślenia wynik nie był, miala pytanie. Wyższa kobieta przyglądała jej się przez moment nim odwróciła się do niej plecami. Poszła w stronę szafy, co by to zarzucić na siebie na odwal jakieś ubrania. - Choć piesku.
Stwierdziła wychodząc z budynku. O tyle dobrze, że choć zostawiła na niej stalową obroże, tak nie było żadnego łańucha. To byłoby jeszcze bardziej uwłaczające. I czy Kaede miała jakieś inne wyjście?

Niezbyt. To też idąc za nią po potencjalnym ubraniu się w swoje niezbyt całe ubrania, szybko dotarłaby do... mini ogródka? W pewnym sensie tak. Za domkiem w którym mieszkały, od niewielka zagroda w której rosło całe nic. Same jakieś nieprzyjemne krzaki kompletnie uschnięte. Definitywnie parka ta nie interesowała się kwiatkami, a sam ten domek zdawał się lewdo stać, tak o niego dbały.
- Nie obchodzi mnie właściwie co umiesz. Albo podołasz, albo nie. A teraz słuchaj, bo nie będę się powtarzać. Najpierw jednak... klęknij. - stwierdziła, siadając sobie na jakimś wygodnie ustawionym kawałku pieńka i dłonią wskazując na trawkę przed nią. Z szyderczym uśmieszkiem patrząc na Kaede. Zrobi to? A może nie zrobi? Kto wie. To już była jej decyzja. I co by z tej decyzji nie wyszło, tak ostatecznie zaczęłaby się nauka od skromnej ilości teorii. - W ciele ludzi istnieje coś takiego jak Osiem Bram jakie redukują przepływ chakry w ciele, ograniczając Twoje możliwości do 20% faktycznych możliwości Twojego ciała. W innym wypadku, faktyczna siła naszych ciał by zraniła je same. Trenując jesteś w stanie zmniejszyć te limitery. choć ich zmniejszenie jednocześnie będzie raniło Twoje ciało w stopniu mniejszym bądź większym. Obustronne ostrze. Na szczęście, nas nie obchodzi to jak bardzo Cię to będzie boleć, a to jak bardzo zabolisz nas.
Po tych słowa Mai zwyczajnie przekazała Kaede informacje o pierwszych Pięciu bramach. Gdzie się znajdowały, co wzmacniały oraz jakie były efekty po ich użyciu. Sucha i krótka definicja do celu, bez większych dywagacji.
- Metoda otwarcia jest stosunkowo prosta w swojej teorii. Trudniejsza w praktyce. Przelewając energię do danego punktu, starasz się zmusić bramę do otwarcia. Musisz otwierać jedna po drugiej. Im więcej otworzysz, tym większe obciążenie na Twoim ciele. Tak jak pierwsza brama nie daje wiele, tak otworzenie od razu drugiej by zrobiło z Ciebie jeszcze warzywo więc... próbuj. Daję Ci... godzinę. Nie zawiedź mnie, piesku. - stwierdziła prosto, zarzucając jedną nogę na drugą i podpierając swoją głowę dłonią obserwowała ją uważnie.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Jakby myśleć w ten sposób, to Kaede poznała Yugiri przez Hanako, która jej ją poleciła i dała list, którego zawartości do dzisiaj sama nie poznała. Zaś Kaguya sama chciała ten kontakt do Kanao dostać, więc tak jakby… koniec końców wszystko sprowadzało się do tego, że była sama sobie winna. Nie zmieniało to jednak faktu, że miała nadzieję, że chociaż będą częściowo kwita, bo jakby nie patrzeć… musiała przekonać ją i jeszcze dwie inne dziunie, zanim w ogóle będzie mogła pomarzyć o spotkaniu się z Hanakage twarzą w twarz. Zdecydowanie dużo z tym wszystkim zachodu.
Kaede spojrzała na Mai, gdy ta chwyciła ją za nadgarstek. W pierwszym odruchu nawet i szarpnęła, chcąc się wyswobodzić, ale… pewnie na niewiele się to zdało. Trzeba przyznać, że… miała mocny ścisk. Nie żeby jakoś specjalnie ją to zabolało, kość zdecydowanie była w całości. Te zdecydowanie miała bardziej wytrzymałe niż większość ludzi.
Nie odpowiedziała na jej słowa. Jedynie lekko ściągnęła brwi. Czy ktoś by po niej zapłakał? Kaguya szczerze w to wątpiła. Rodzice dawno leżeli zakopani, nawet nie bardzo wiedziała gdzie. Gdyby jednak ojciec żył i by się dowiedział, to pewnie stwierdził, że była zbyt słaba i przyniosła mu wstyd. Przyjaciele? Nie posiadała takowych. Uważała to za zbędne. Emocje, przywiązywanie się do ludzi sprawiało, że zyskujemy słabości… ona zaś chciała się ich wyzbywać. Tak by móc się martwić tylko o siebie, nie o nikogo innego. Spójrzmy na taką Yugiri. Fizycznie była słaba. Jasne, miała te swoje specyfiki, ale gdyby była w stanie poradzić przy ich użyciu, nie prosiłaby Kaede o pomoc. Nai nie musiałaby jej odprowadzać do wioski. Kanao w przyjściu tutaj była cały czas… problemem. Stała się chwilową słabością, bo nie mogła skupić się tylko na sobie, ale musiała również i uważać na nią. To było dla niej wystarczające potwierdzenie, że podejście Kaede było dobre.
Klęknij. I ten szyderczy uśmieszek. Kaede zamierzała sobie w taki sposób cupnąć na trawce tak czy inaczej, ale… teraz trochę się jej odechciało. Skoro Mai była znudzona Kae będącą w łóżku deską, to robienie wszystkiego, co kazała pewnie też będzie ją nudzić. Dlatego… zamiast kleknąć po prostu usiadła sobie po turecku, spoglądając na Mai wzorkiem bez większego wyrazu.
Słuchała jednak co Mai miała do powiedzenia… osiem bram? Brzmiało ciekawie. Kaede domyślała się, że to musiało być to, czego użyła w trakcie walki z wargeborgami. Czy z ich pomocą w takim razie też byłaby w stanie takiego pchlarza rozerwać po prostu na pół? To brzmiało… kusząco? Mai mogła zobaczyć, jak na twarzy Kaguyi pojawia się lekki zainteresowanie. Fakt że ich otwieranie mogło boleć? Jakoś za specjalnie ją nie obchodził.
Ktoś wam kiedyś mówił, że jesteście pojebane? – zapytała. One z własnej woli chciały, by ktoś im zadawał ból. Jakby… Kaede do niego przywykła, jednakże to nie było tak, że ten sprawiał jej jakąś przyjemność. Te dwie tutaj miały najwidoczniej duże ciągoty do masochizmu, co już się wydawało robić niezdrowe.
Dowiedziała się o pięciu bramach. Pozostawały jeszcze jednak trzy, o których Mai jej nie powiedziała… pewnie dlatego, że nie chciała. Kaguya będzie musiała pomyśleć jak z niej wyciągnąć te info o ostatnich trzech. Na razie jednak musiała i tak się skupić na tym, by opanować chociaż te. Zanotowała w pamięci, że powinna otwierać je po kolei jeśli nie chciałaby zostać warzywem.
Kaede przymknęła oczy, starając się skupić na swojej lewej półkuli mózgu… tam się bowiem znajdowała Brama Otwarcia, zgodnie z tym, co mówiła jej Mai. Wiedząc gdzie szukać, być może będzie w stanie zlokalizować, gdzie dokładnie się ta brama znajdowała. Może będzie w stanie wyczuć, gdzie dokładnie przepływ chakry był ograniczany? Kaguya nie miała ponadprzeciętnych umiejętności kontroli nad tą energią, jednakże wierzyła, że pracując na „ograniczonym” obszarze, będzie w stanie to odnaleźć. Gdyby się udało? Postarałaby się przelać energię do tego miejsca. Stopniowo. Najpierw może jakby używała techniki rangi D, a gdyby to było niewystarczające? To jak rangi C. Nie śpieszyła się, starając się zrozumieć, co dokładnie się tam dzieje, jak podejść do tematu, bazując przy tym na słowach od Mai. Na razie zamierzała się skupić na pierwszej bramie, nie myśląc zbytnio o kolejnych.
Wolałaby nie zostać warzywem.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura2/? (49/?)

Szarpnięcie próbą wyswobodzenia się z uścisku faktycznie niewiele dało. Kobieta była zwyczajnie od niej silniejsza. I jak definitywnie prawdą było to, że Kaede kości definitywnie miała w całości, tak nie mniej poczuła na nich ucisk i zgrzyt. To też, nawet jej wytrzymałe kości nie zdawały się aż tak nietykalne przez kobietę przez nią. Mimo wszystko tak jak ich wytrzymałość była większa, tak... tylko tyle. Nie były jakimiś diamentami czy kij wie czym. Czy jakoś tą ją zmartwiło? Prawdopodobnie nie. Co z tego że ta potrafiłaby jej złamać kość, skoro wszystko skazywało na to że byłaby nawet zdolna ją zabić? Także, nie było to nic specjalnego. Ot, zwykłe pokazanie swojej wyższości i jednoczesne pokazanie dlaczego to Kaede nadawała się do ich zabawy. W końcu, jej kość się nie złamała, prawda?

Dochodząc do wniosku, że nikt by po niej łzy nie uronił - co też zresztą z pewnością było poprawnym wnioskiem, bo nikogo nie miała - pozostało jej tylko podążenie za Mai. A tam? Polecenie z usmieszkiem, jakie to definitywnie sprawiało że tym bardziej nie chciała tego zrobić. Nie mniej teraz podążyła niejako za tym co wiedziała o Mai. Nie lubiła ona jak Kaede się słuchała. To też... połowiczna nieposłuszność. Przysiadła, ale definitywnie nie był to klęk. Bestia przed nią zaczęła się wbijać w nią wtedy bardziej wzrokiem. Nie skomentowała jednak, choć Kaede mogła odczuć że ta raczej... nie była zadowolona. To w końcu miała jej słuchać, czy nie? Zdawało się to wszystko strasznie skomplikowane. Trochę tak jak te całe osiem bram, jednak spokojnie wysłuchała tego co to o nich mówiła kobieta. Na jej pytanie, Mai uśmiechnęła się lekko bardziej.
- Wielu. Nie żyli długo. - odpowiedziała po prostu. Czy były maschoistkami? Zdecydowanie. Czy czyniło je to jednak niesamowicie pojebanymi? No... raczej nie bardziej od ekstremalnych sadystów jakim z pewnością był Hanakage biorąc pod uwagę jak zabił swoją dawną kobietę. To też... Hana. Po prostu Hana.

Zaczęła więc swoje nauki. Pierwsza brama. Nie miała niesamowitej kontroli nad chakrą, to było pewne. Nie mniej i tak starała się wyczuć gdzie jest ta blokada, mając nadzieję że przez ograniczony obszar działania będzie to łatwiejsze. Tylko... nie było. Nie mogła nigdzie wyczuć tej bramy bo cały jej układ zdawał się aktualnie taki sam. Przepływ wszędzie był taki sam kiedy to nie bawiła się technikami to też... nic nie wyłapała. Widocznie, było wymagane inne podejście do sprawy. Tylko jakie? To już było w jej rękach do zrozumienia. A raczej przetestowania. Mai natomiast nic nie mówiła ani nie komentowała, póki co.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Mai była zdecydowanie silna, tego nie mogła jej odmówić. Zaś sam fakt, że była w stanie ścisnąć ją tak, że nawet Kaede była w stanie to poczuć zdecydowanie zrobiłby wrażenie na wielu osobach. W przypadku Kaguyi było trochę inaczej. Nie podziwiała jej jakoś specjalnia za tę krzepę. Raczej traktowała to jako… znak ostrzegawczy, że ta może nie mieć problemu jej zabić, nawet jeśli będzie miała taką ochotę. Mimo żelaznych kości Kae i jej nadludzkiej wytrzymałości… gdyby miała jej trochę mniej, zapewne skończyłby się taki uścisk zdecydowanie gorzej.
Niezdecydowana ta Mai. Gdy się opierała, było źle – gdy tego nie robiła, równie niedobrze. Zdecydowanie nie rozumiala tego podejścia, baby to jednak potrafią być skomplikowane. Kaede była zdecydowanie prostolinijnym człowiekiem. Nie zmieniało to jednak faktu, że… czuła lekką irytację związaną z tą sytuacją. Po prostu. Poczucie bycia robakiem, który mógł zostać z łatwością zdeptany nie było fajne. Ani trochę. Mimo wszystko słuchała co miała do powiedzenia o tych całych bramach, które zdecydowanie nie były skomplikowanym procesem, jednak… była zdeterminowana. Skoro miało to dać jej siłę potrzebną do przetrwania w tej wiosce pełnych pojebów – pewnie napotka bardziej szalone jednostki niż Mai z Nai – to… była na wiele gotowa.
Początkowe podejście do tematu… dało całe nic. Kaede zdecydowanie było daleko do mistrzyni Kontroli Chakry, nic więc dziwnego, że nie była w stanie wyczuć takich niuansów w przepływie chakry. Dlatego zamierzała spróbować czegość innego. Złożyła trzy pieczęcie do prostej techniki Raitonu, która miała na celu wspomóc pracę mózgu. Może wtedy uda się jej coś zauważyć, wyczuć? Po zastosowaniu techniki, pozwoliła chakrze Raitonu rozejść się po ciele, starając się ponownie skupić na tym, co czuła w lewej półkuli mózgu, tam gdzie podobnież Brama Otwarcia się znajdowała.
Chakra13 500 - 25 (Ka Fuka) = 13 475
► Pokaż Spoiler | Techniczki
Ka Fuka | Overload過負荷
KlasyfikacjaRaiton, Transformacja Natury, Anty-genjutsu, Kinjutsu
PieczęcieWąż → Wół → Ptak
KosztStandardowy na turę
ZasięgDotyk
Wymagania---
Technika Raitonu, która jest dość prosta w zamyśle - przyśpiesza przepływ elektryczności w ciele, co wiąże się także z ich zewnętrzną emanacją. Poza jednak efektem wizualnym (co oczywiście ma swoje plusy i minusy) technika ma inne zastosowanie. Im dłużej trwa, tym lepiej pracuje mózg użytkownika, pomagając niekiedy rozwiązać sudoku, zauważyć wskazówkę, którą wcześniej się pominęło czy dostrzec nieprawidłowości w świecie, a tym samym wykryć, że padło się ofiarą Genjutsu. Technikę można utrzymywać maksymalnie przez ilość tur równą połowie wytrzymałości postaci zaokrąglanej w dół. Następnie zaś wymagany jest porządny odpoczynek, jak np. sen. Dłuższe utrzymywanie techniki wiąże się z uszkodzeniami mózgu i możliwym zgonem.

Technika pozwala zorientować się w tym, że padło się ofiarą iluzji, jeżeli Siła Woli użytkownika jest o 1 poziom niższa niż ta wymagana do wyjścia z iluzji.

Posiadając rangę A w Raiton użytkownik może się zorientować, że padł ofiarą iluzji, jeżeli jego Siła woli jest o 2 poziomy niższa niż ta wymagana do wyjścia z iluzji.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura3/? (49/?)

I tak źle, i tak niedobrze. Definitywnie więc kwestia zadowolenia tamtej siostry nie była taka prosta, a jeżeli Kaede chciała dowiedzieć się o jeszcze większej ilości bram - to będzie to wymagane. Jak tego dokona? To były zmartwienia raczej na przyszłość. Teraz to nie miała zbytnio co się przejmować, skoro nie była w stanie jeszcze pierwszej bramy otworzyć. A trening? Póki co jej... nie szedł. Nie była jednak byle kim, to też podjęła się próby ogrania potencjalnego braku inteligencji, znaczy kontroli nad chakrą, używając Raitonowej techniki. Ta? No rzecz jasna pomagała w myśleniu, tak jak to wynikało z jej samej specyfiki. Tylko... no właśnie. Dalej tam nic nie wyczuwała, ani nic nie zauważyła. Żadnej "bramki" czy "blokady" w układzie chakry jaka to jakoś ograniczała przepływ jej chakry i siłę. To też ponownie skupienie i próba znalezienia tej bramy siłą woli, czy jakimś szóstym zmysłem? Nie szła jej najlepsze. Dzięki technice jednak mogła jasno zauważyć że inteligentne podejście nie było jej forte i raczej znała się na bardziej brutalnych metodach działania, i że takie być może dadzą lepsze efekty?
- Tik, tok, tik, tok. - powiedziała nagle kobieta, obserwując zwyczajnie Kaede... jednak Kaguya była prawie pewna, że nie minęło zbyt wiele czasu odkąd zaczęła trening. No... zbyt wiele to nie było dobre pojęcie. Była skupiona na treningu, a takie osoby czasu raczej nie liczą. Zegarka nie miała pod ręką... tak jakby miała strzelać, to z 20 minut pewnie minęło.
Lista NPC
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hana no Kuni - Kraj Kwiatów”