• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Krwisty Las

Kwiecisty kraj, który jest dość sporym kontrastem co do faktycznej sytuacji tam. Najłatwiej nazwać Hana no Kuni krajem rebeliantów, złodziei, bandytów, piratów i tego pokroju osób. Może z tego powodu, tak łatwo było założyć tam Hanagakure mimo braku zgody Daimyō. Hana no Kuni leży w południowej części Nowego Kontynentu i nie należy do miejsc, przez które ludzie często się przemieszczają. Dominują wyżyny wraz z terenami bardziej górzystymi - jedynie na południu da się znaleźć miejsca bardziej równinne. Nawet fani tego typu terenów jednak nie mogą nazwać kraju wartym zwiedzania - szczególnie, kiedy weźmie się pod uwagę jego temperaturę. Ciężko tam o ciepłe lato. W większej części kraju nawet wtedy trzeba nosić ze sobą jakiś ocieplany płaszcz czy kurtkę. Zimy potrafią być na tyle srogie, że podróżnicy górscy potrafią zamarznąć na śmierć, jeżeli nie znajdą dobrego schronienia przed śnieżycą. Niestety, roślinność na terenach Hana no Kuni jest bardzo niewielka. A raczej, znaleźć można tonę martwych drzew, krzewów i kwiatów. Flora przedstawia tam wręcz nieustanną walkę. Rośliny starające się wyrosnąć i upiększyć krainę, szybko umierają przez ów klimat.
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura5/? (65/?)
Dla spokoju mojego ducha, sugeruje się tutaj bycie +18 do czytanka

Powoli, ale jednak przyzwyczajała się do pojebanych sióstr. Jakby nie patrzeć był to jedyny sposób na przeżycie w takowym środowisku. Ludzie zdolni do pracowania i działania w jakikolwiek warunkach, łatwo dostosowujący się do sytuacji definitywnie mieli łatwiej w życiu. Co prawda nie zależało takim aż tak bardzo na wydostanie się z takowych sytuacji, ale nie trzeba było się martwić że tak właśnie było z Kaede. Ta definitywnie chciała się od sióstr oderwać, chociaż dopiero po ich wykorzystaniu. Szkoda było tracić okazję do zdobycia bardzo dużej mocy, prawda? Na jej szczęście w tym momencie uczucia wywołane poprzednią masakrą dodatkowo czyniły wszystko bardziej akceptowalnym. Nie przejmowała się Nai. Ba! Jedyne co póki co od niej zauważyła to bycie potulnym zwierzątkiem pragnącym atencji Mai, a nie kimś na kogo to musiałaby Kaguya więcej czasu poświęcać. I tak jak ostatni razem nie była zbyt chętna, tak tym razem na jej twarzy był zawadiacki uśmieszek. Coś błysnęło w oczach Mai, jaka to natychmiast sięgnęła aby to ją złapać i zaciągnąć do łóżka. Fakt, jak jej ciało samo nabierało czerwonej barwy sugerował jasno, że ta również postanowiła użyć niesamowitej bojowej umiejętności... dla lepszego seksu. Ot, po prostu. Nai widząc atencję jaką Kaguya dostawała najeżyła się wręcz trochę. Również stała się bardziej dziksza, chcąc im wszystkim w tym dorównać.

To była dzika i niezwykle bolesna noc.

Nai walczyła o atencję Mai, a Mai definitywnie preferowała pokazywać droczącej się Kaede gdzie jest miejsce. Pewnie to nie byłoby aż tak przyjemne, gdyby nie fakt że siostry wiedziały co robiły i Kaede nie byłaby w stanie w jakim to była. W pewnym momencie starsza siostra się odłączyła, zostawiając młodszą i Kaede aby się same bawiły. To z pewnością było cięższe, bo tak jak Mai chciała się raczej jakoś przypodobać, tak z Nai relacje raczej szły... źle. Jeżeli w ogóle gdzieś szły. Jakby ta zabawa się nie skończyła jednak, Mai zdawała się zadowolona. Bez znaczenia czy Kaguya dała się zdominować kruczowłosej kocicy czy sama próbowała to zrobić. I tym samym?

Nadszedł ranek, kiedy w końcu to przestały się bawić. Kaede? Nie mogła ruszyć ciałem. Ot, bramy jak i dalej większa siła Mai sprawiła, że definitywnie nadwyrężyła swoje ciało oraz była ostro traktowana. Liczne zadrapania na jej plecach, czerwony tyłek czy ślad zębów na szyi to były jedne z wielu znaków jakie to zdobiły jej piękne ciało. Nawet jednak jej "właścicielka" zdawała się po tym wszystkim zmęczona.
- Ahhh... I to ja lubię. - stwierdziła, upijając piwo z puszki wyjęte z lodówki - skąd miały tutaj prąd, nie miała pojęcia - i stojąc przy łóżku, na którym to Nai i Kaede leżały zmęczone. No choćby chciała, to ruchy kościstej były kompletnie minimalne i bardzo ograniczone. - Nai. Jutro mam zadanie do wykonania dla ojczulka. Zajmij się treningiem pieska.
Po tych słowach, młodsza siostra wręcz poderwała się z łóżka z zazdrością oraz dużą ilością uczucia zbliżonego do... zdrady na twarzy.
- Ale!... - sprzeciw się zaczął, jednak szybko został ucięty. Kaede mogła wyczuć lekką aurę Sakki, jednak ta nie była skierowana w stronę niej, a Nai.
- Żadnych, ale. - powiedziała twardo, a młodsza siostra lekko się skuliła. Ta zamknęła się. - Właściwie, lepiej abym się z nim jeszcze spotkała. Zobaczę was jutro wieczorem. Bądź grzeczna, piesku.
Z ostatnimi słowami Mai skupiła swój wzrok na Kaguyi i oblizała usta, nim zarzucając na siebie jaką przydużą koszulkę wyszła po prostu z domku. Idąc... gdzieś. Kiedy ta tylko opuściła chałupkę Nai zacisnęła zęby zirytowana, cicho... warcząc, chyba i przywaliła w ścianę nad łóżkiem, lekko ją wgniatając... nim opadła bezsilnie na łóżko. Łeb schowała w poduszce.
- Dobrze wiem, że po prostu chcesz silniejszych do zabawy... - powiedziała cicho, ale jednak słucha Kaguyi mógł to wyłapać. Jej głos brzmiał dość... smutno. Jakby normalnie miała zaraz zobaczyć u niej łzy, gdyby nie ta schowana poduszka. Po chwili jednak odwróciła głowę, tak aby zerknąć na Kaguyę. Jej wzrok był nie do rozczytania, ale były tam gdzieś te gramy smutku. Podniosła się na kolana, aby do podejść do Kaguyi i uklęknąć nad jej głową okrakiem. Fakt jak to oboje były dalej rozebrane dość jasno sugerował co chciała. Oczywiście, Kaede nie miała też już bramy odpalonej. - Bądź dobrą dziewczynką i podziałaj językiem, to może powiem Ci sekret jak sprawić, by moja Nee-san była bardziej zadowolona.
Słowa te zostały wypowiedziane z lekkim uśmieszkiem, jednak nie takim super pewnym siebie jaki by zirytował. Raczej standardowym, jaki był posyłany przez niewyżyte cieleśnie osoby.

Stan Kaede: zmęczona mocno, wszystko boli, nie możesz się zbyt bardzo ruszać. Tylko tak trochę.
Lista NPC
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Mawia się, że człowiek jest niczym karaluch – jest w stanie przystosować się do naprawdę wielu sytuacji, które napotka w swoim życiu w kwestii przetrwania. I prawdę powiedziawszy Kaede była tego całkiem niezłym przykładem. Minęły dwa lata odkąd Największa Wojna Shinobi się skończyła i od tego czasu dziewczyna… dosyć sporo się zmieniła, pod wieloma względami. Decyzja, jaką podjęła o zamieszkaniu w Hanie przymusiła na niej ciągłe stawanie się silniejszą, bo bycie słabym w takim miejscu było niemal niczym wyrok śmierci. Zaczęła szukać dodatkowych opcji by zwiększyć swój status i szansę na przeżycie i prawdę powiedziawszy szła po trupach do celu. Jeśli swoisty immunitet da jej bycie kobietą Hanakage, była gotowa na to. I jeśli te dwie pojebane dziunie miały w swoisty sposób ją do tego przybliżyć… to była skłonna jakoś te chwilowe nieprzyjemności przeżyć, dla benefitów w przyszłości.
Trzeba przyznać, że to był dosyć… ciekawy sposób na ćwiczenie używania trzeciej bramy. Kaede nie zamierzała w żaden sposób się stopować, pozwalając temu napojeniu spowodowanego mordem (i swoistym rewanżem) na kundlach działać i dać się po prostu ponieść. Zdecydowanie nie była w tym wszystkim potulna, próbując się szarpać, drapać, gryźć, daleko było jej do potulnego zwierzątka niczym Nai. Może i nie była tak silna jak Mai, ale to nie oznaczało, że zamierzała tak łatwo dać za wygraną. Mimo wszystko – było przyjemnie, a ból który czuła w trakcie tych zabaw jedynie to potęgował. Może miała w sobie coś z masochistki? Jeśli zaś chodziło o relację z Nai i fakt, że miały siebie zadowolić. Oj zdecydowanie nie zamierzała być bierna, próbując przejąć inicjatywę i dominację.
Miała wrażenie, że czuła każdą komórkę swojego ciała. Bramy połączone z ostrą zabawą w nocy zdecydowanie dosyć mocno przeciążyło jej ciało. Śladami za specjalnie nie zamierzała się przejmować, jednak kwestia, że obecnie była bardzo odsłonięta i mogłaby robić za łatwy cel się jej ani trochę nie podobał. Trzeba było też przyznać, że była pełna podziwu dla Mai, że po tym wszystkim była w stanie tak po prostu wstać z łóżka i jak gdyby nigdy nic pójść po te piwo. Kaede była wytrzymała, cholernie, a jednak i tak było to za dużo dla jej ciała, a Mai wydawała się jakby niewzruszona.
Mimo wszystko Kaguya miała nadzieję, że jak już trochę dojdzie do siebie, to będzie mogła z Mai dalej poćwiczyć. Niestety, jak się miało okazać… tak się nie stanie, bo ta miała coś do załatwienia i przyjdzie jej zostać z Nai. Jakże niefortunnie. Ta też była widocznie niezadowolona z tego faktu, Kaede miała trochę… wyjebane? Było jej to obojętne tak naprawdę.
Postaram się – odparła jedynie w kierunku Mai w kwestii bycia „grzeczną”, choć biorąc pod uwagę, co wyrabiały ostatniej nocy, zdecydowanie definicja bycia „grzeczną” była znacznie inna niż dla większości ludzi.
Nie zareagowała zbytnio na smutne słowa wypowiedziane przez Nai. To był ten moment, w którym powinna się chyba wykazać empatią… jeśli jakąś by miała. Jakby mózg Kaede nie pojmował, czemu tak bardzo zależało jej na atencji swojej siostry. Kaguya bez zabaw dla dorosłych mogłaby totalnie się obejść, robiła to ze względu na pewne… profity, które z tego mogły wynikać, więc tej kwestii również nie rozumiała. Gdy zaś Nai nad nią kucnęła, pokazując ponownie swoją niewyżytą stronę… nie mogła się powstrzymać od lekko sarkastycznego uśmieszku.
Słuchaj, Nai. Mi się nie śpieszy – odparła zupełnie szczerze. Była gotowa spędzić tutaj tyle czasu ile było potrzebne, by wyciągnąć od Mai jak najwięcej i stać się jeszcze silniejszą. – Im dłużej jednak tutaj jestem, tym bardziej będę zabierać atencję od Twojej Nee – san. Im szybciej zdobędę odpowiednią siłę, tym prędzej cię pokonam i będę mogła stąd pójść, a ty będziesz mieć znowu siostrę dla siebie. Więc to również w twoim interesie jest, by Mai była ze mnie zadowolona. – powiedziała, dosyć pewna swoich słów, jednocześnie wpatrując się cały czas w dolne partie ciała młodszej siostry, zastanawiając się czy w ogóle ma ochotę na jakąś zabawę z nią.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura6/? (66/?)
Dla spokoju mojego ducha, sugeruje się tutaj bycie +18 do czytanka

Pozostawanie sam na same z Nai dla Kaede było obojętne. A przynajmniej, w momencie sugestii tego było jej to obojętne. W nocy mogła wręcz powiedzieć ze ich walka o "dominacja" zdawała się być prawie że wyrównana. Ani jedna nie zamierzała być potulna, w przeciwieństwie do tego jaka to Nai była przy Mai. Nie mniej, planowała być grzeczna. A grzeczność? Definitywnie było kwestią mocno zagięta od tej, jaką to stosowali normalni ludzi. Strach każdemu kto wejdzie na tereny Hany nie będąc gotowym na dojrzenie naprawdę skrajnych w swoim pojebaniu ludzi. Nawet Kaede taka była, choć do poziomu sióstr było jej raczej daleko. Co też zresztą pokazała Nai swoją niewyżytością po momencie, gdzie to może ktoś wykazałby się tą empatią. Nie Kaede. Czy miała ochotę zabawy? To już zależało od niech, choć definitywnie więcej w niej było faktycznie "zabawy" niż jeszcze przed paroma miesiącami gdzie kompletnie nie miała styczności z tego rodzaju igraszkami. Na jej słowa za to? Nai spojrzała ze złością, nim zamachnęła się ręką wbijając się w poduszkę na jakiej to leżała jej głowa. Pazury miała zaostrzone.
- Wyszczekany z Ciebie piesek. - stwierdziła, patrząc na nią definitywnie zła. Zniżyła się trochę, tak aby to jej twarz była bliżej Kaede. - Zapominasz się. Jesteś tylko zabawką Nee-san. Nikim więcej. Jeśli ją poproszę, to Cię zabije. Ba! Sama byłabym w stanie to zrobić. Myślisz, że będzie nad Tobą płakać? Co najwyżej będzie trochę zła za pobrudzenie pościeli lub zniszczenie jej zabawki, ale...
Tutaj oblizała swoje usta, definitywnie trochę się rozmarzając w wyobraźni nad czymś, nim ponownie się skupiła na Kaede.
- Może to uczynić zabawę tylko przyjemniejszą. To też, planujesz być potulnym pieskiem i z entuzjazmem wziąć się do roboty, czy zginąć? Twój wybór. Tylko lepiej naprawdę się postaraj, bo niezadowolona ja, to martwa ty. - powiedziała ostatecznie, ewidentnie zadowolona z siebie na wszystko co powiedziała i odsunęła twarz od Kaguyi. Ponownie wracając do poprzedniej pozycji, jaka to sugerowała Kaede pracę. Gdyby nie była zmęczona? Pewnie mogłaby coś kombinować i walczyć z Nai. Prawda jednak była taka, i dobrze też o tym wiedziała, że była teraz na jej łasce - nawet jak ta była słabsza od Mai. A może jednak nie? Może mimo stanu jej ciała, była w stanie walczyć?

Stan Kaede: zmęczona mocno, wszystko boli, nie możesz się zbyt bardzo ruszać. Tylko tak trochę.
Lista NPC
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Kaede zdecydowanie było daleko do bycia potulną – zwłaszcza w stanie, w którym się jeszcze do niedawna znalazła. Może to było jakieś rozwiązanie jej problemu w kwestiach… bliższych kontaktów z drugą osobą? Najpierw spuścić komuś manto, co ją dosyć mocno pobudzi i sprawi, że będzie nieco bardziej chętna na dalsze zabawy, mniej bądź bardziej brutalne? Ciężko stwierdzić, z drugiej mimo wszystko… chyba nie chciałaby by Yugiri ją zobaczyła w stanie, w którym była po walce z wilkami. Nie była w stanie stwierdzić dlaczego dokładnie, jednak miała wrażenie, że w przeciwieństwie do dwójki pojebanych sióstr, tej mogłoby się to nie do końca spodobać.
Nie uważała siebie za normalną. Swoją drogą – czym dokładnie była ta „normalność”? Dla każdego człowieka zapewne można byłoby opisać ją inaczej, miałaby zupełnie różną definicję od kogoś o zupełnie innych standardach… a gdy mowa o Hanie, to tutejsze standardy zdecydowanie są mocno wypaczone i niczym dziwnym jest zobaczenie leżącego gdzieś w rowie ciała jakiegoś genina, gdzie w innych wioskach to zapewne byłoby nie do pomyślenia. W ocenie Kaguyi jednak, Nai z Mai były pojebane nawet jak na równie chore standardy Hanagakure.
Nie zareagowała w żaden specjalny sposób, gdy ta postanowiła wbić swoje pazurki w tuż obok jej głowy, w sumie to nawet nie wydawała się bardziej wzruszona, choć gdzieś wewnętrznie poczuła lekką irytację paroma faktami. Pierwszym z nich był fakt, że Nai mimo wszystko miała rację i mimo wszystko wciąż była na łasce (bądź jej braku) obu sióstr. Z drugiej strony, pewność siebie Nai i fakt jak bardzo była rozwydrzona i rozpuszczona był uwierający. Po trzecie… w sumie to się trochę zawiodła, bo miała nadzieję, że kocia siostra wykaże się posiadaniem odrobiny intelektu i spróbują zawrzeć swoisty pakt, który będzie korzystny dla obojga stron. Najwidoczniej była na tyle tępa, że w głowie nie miała nic oprócz ruchania. No cóż, nie każdy urodził się geniuszem.
Jak wolisz – rzuciła jedynie neutralnie, nie zamierzając z idiotką się wykłócać. Z małpą w szachy nie wygrasz.
Trzeba było jednak schować dumę do kieszeni – będzie miała zemstę na Nai w swoim czasie. Korzystając ze swojego wyczulonego dotyku (Atut: Ulepszony Dotyk), zamierzała wyczuć, w których miejscach Nai jest najbardziej wrażliwa, by właśnie w tam podziałać, tak jak Yugiri ją uczyła, jednocześnie starając się obserwować reakcje Nai na to co robiła. Oczywiście nie odpuściła sobie lekkich uszczypliwości – gdyby wyczuła, że ta jest bliska dojścia, to trochę by zwolniła, by się z nią nieco podroczyć i przedłużyć całą zabawę, starając się jednak wyczuć gdzie była granica cierpliwości Nai i za bardzo jej nie przekraczać.
Ostatnio zmieniony 06 paź 2023, 4:19 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 3 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura7/? (67/?)
Niechęć do tego, aby to Yugiri zobaczyła ją w jej niedawnym stanie definitywnie mogła być dość ciekawą rzeczą. Dlaczego martwiała się opinią dziewczyny? Mogło być wiele powodów. Jeden z nich? Zwyczajnie, chciała dostać się do haremu Hanakage. To też, potrzebowała rekomendacji. Drugi z nich? Ten, był już mnie znany. Może zwyczajnie, jakieś tam uczucia czysto platoniczne zaczęły się pojawiać do tej medyczko-trucicielko-producentki afrodyzjaków? Powody mogły być różne. Uczucie jednak było takie, a nie inne - to Kaede mogła co najwyżej nad nim pomyśleć jak nie będzie aż tak zmęczona jak była teraz. Mimo wszystko ciężko się myślało, kiedy to ciało krzyczało ze zmęczenia.

Rozmowa z Nai. Irytująca pod pewnymi względami, bo nawet Kaguya musiała przyznać jej rację. Była na ich łasce. To i, nie była w stanie z nimi jeszcze walczyć. Fakt też, jak to kocica była no... taka jaka była, a rozpuszczona było perfekcyjnym jej określeniem, był uwierający. Nic dziwnego zresztą. Kim ona niby była? Zdawało się wręcz, że wszystko co miała zawdzięczała Mai i była bardziej taką maskotką dla starszej siostry. Lub dzieckiem, jakie to ciągle dostawało prezenty i jakie to trzeba było pilnować. Generalnie, definitywnie Kaede była w stanie zrozumieć dlaczego jej nauczycielka Hachimona zwyczajnie stąd odeszła. Z drugiej strony też, starsza siostra zdawała się na swój sposób kochać także Nai. Nie było jednak co rozmyślać nad pojebaną relacją sióstr. To najpewniej było ponad nią. Coś nie do zrozumienia.

Nie mniej, ukryła dumę. Zemsta będzie jej, ale jeszcze nie teraz. A jak nadejdzie? To będzie bardzo słodka. Na ten moment jednak musiała zająć się mniej słodkim zadaniem, używając technik uczonych przez Yugiri. I... jakby nie patrzeć, to chyba całkiem dobrze jej szło. Może nie była tego świadoma, ale jego ciało podświadomie nauczyło się paru rzeczy i nie musiała już tyle myśleć jak działać w tym... wszystkim. Nawet te pojebane siostry ją uczyły przydatnych rzeczy do haremu, co było też pojebane. Jak cała ta sytuacja. I nawet udało jej się podroczyć, chociaż po około 5 wstrzymaniach, Nai definitywnie zaczęła się robić niesamowicie zirytowana i lepiej było skończyć to wszystko. Może była to swoista zemsta Nai za droczenie, ale ilość płynów na twarzy Kaede po wszystkim mogła być dość... niekomfortowa.
- Dobry piesek. Zregeneruj się i potrenujemy, jak Mai chciała. - odpowiedziała zdyszana Nai, opadając na bok na łóżku. Tak, że no nie leżała obok niej, a ten metr dalej. Zdawała się mimo wszystko trochę bardziej potulna po zaspokojeniu, a ciało Kaede? Dalej narzekało. Nie mniej... kocica obok niej leżała teraz i biorąc pod uwagę spokojny po paru minutach oddech, spała. Może byłaby w stanie się jej pozbyć? Lepszej okazji pewnie by nie znalazła.

Stan Kaede: zmęczona mocno, wszystko boli, nie możesz się zbyt bardzo ruszać. Tylko tak trochę.
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 06 lis 2023, 16:00 przez Jelonek, łącznie zmieniany 1 raz.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Kaede wolała o tym nie myśleć, po prostu. Wrzucić gdzieś te dziwne, nieznane jej uczucia w głąb siebie i udawać, że nie istnieją. Bowiem te nie prowadziły do niczego dobrego. Przywiązywanie się do ludzi powodowało, że zaczyna się być gotowym poświęcić samego siebie dla tej drugiej osoby, a Kaguya zdecydowanie nie chciała iść taką ścieżką. Dobrze było jej było prowadząc samotne życie, gdzie dbała tylko o wygody dla siebie – zależało jej na tym, żeby za wszelką cenę przetrwać w tym cyrku, jakim była Hana. Jednak właśnie w tak pojebanym miejscu jak Hanagakure posiadanie słabości mogło okazać się wręcz śmiertelne, więc… musiała ich po prostu nie mieć. Być silna, nie posiadać nikogo, kto mógł być użyty do grożenia jej. Tak będzie lepiej. Zdecydowanie.
Chciała przetrwać – za wszelką cenę, byle tylko stać się silniejszą i zacząć coś znaczyć w tym świecie. Dlatego Kaede była w stanie jakoś przełknąć sytuację, w której się znalazła i te wszystkie zachcianki pojebanych sióstr – siła, którą mogła zyskać w zamian była mimo wszystko zbyt kusząca, żeby ją tak po prostu odrzucić. Kaguya wiedziała, że cierpliwość w tej kwestii zostanie wynagrodzona i kiedyś na pewno będzie miała swoją zemstę. Może nie teraz, za miesiąc czy rok – ale zdecydowanie do takiej dojdzie. Była zawsze konsekwentna w swoich działaniach, niezależnie od tego jak dużo one by nie wymagały, by dojść do celu. Jak przyjdzie pora, to z chęcią przebije je na wylot, tak by ich serce znalazło się na jej dłoniach… ach. Wcale nie zaczęła się kimś zbytnio inspirować.
Fakt, że niektóre rzeczy przychodziły jej z większą łatwością zdecydowanie było… pocieszające. Co jak co, ale ścieżka, którą obrała wymagała od niej pozbycia się tych wewnętrznych urazów, które w sobie miała… i jedynie czyniły ją słabszą. Bardziej narażoną na ataki i wykorzystanie. Może to więc i dobrze, że została rzucona na taką wodę z Mai i Nai? Jak to przetrwa, to raczej powinno być już z górki, a chociaż mogła mieć taką nadzieję.
Młodsza z sióstr została jednak w końcu zaspokojona, miała ją z głowy… profit, można by rzec w takim razie? Ta się nawet odsunęła, dając Kaede trochę przestrzeni osobistej, jak miło z jej strony. Spojrzała nawet na chwilę w stronę śpiącej kocicy, przez chwilę się zastanawiając… czy może by tego nie wykorzystać. Jakby chciała mogłaby skumulować chakrę i wyrosnąć sobie z miednicy na tyle duży kolec by ją przebić… ale zrezygnowała z tego pomysłu. Mai jakby to zobaczyła, to by ją zabiła w sekundę, a jakby nie patrzeć – nadrzędnym celem Kaede było przetrwać. Dlatego zamierzała wykorzystać tę chwilę, na pozwolenie swojemu ciału na zregenerowanie się. Zdecydowanie trochę się nadwyrężyła ostatniej nocy...
Ostatnio zmieniony 16 paź 2023, 0:58 przez Norka, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura8/? (68/?)
Zemsta musiała poczekać. Taka ostatecznie była decyzja Kaede jaka obserwowała drzemiącą Nai. Prawdą definitywnie było, że za coś takiego najpewniej starsza siostra by ją zabiła. Tak jak obie były nieprzewidywalne, tak raczej taka akcja była do przewidzenia. To też, oddała się w objęcia Morfeusza. Ku odpoczynkowi. Ten przyszedł niesamowicie łatwo biorąc pod uwagę to, jak bardzo była ona zmęczona. Przymknęła oczy na moment, aby to śnić o... niczym. Żadnego snu, żadnej przyjemności nawet w tym wyimaginowanym świecie jakie to sny oferowała. Nic co odebrałoby ją z tego popierdolonego miejsca. I szybciej niż by chciała, obudziła się. Mniej zmęczona, chociaż ciało dalej ją delikatnie bolało. Nai nie było już w łóżku. Zamiast tego, siedziała sobie przy rozlatującym się stoliku i jadła jakieś płatki z mlekiem. Też była już ubrana i zdawała się wręcz ogarnięta. Jej uszy nastroszyły się jednak, jakby wyczuwając że Kaede już nie śpi. Spojrzała w jej stronę.
- W końcu. Wstawaj piesku. Trening czeka. - powiedziała w stronę Kaguyi wcinając dalej płatki. A sama kunoichi? Mogła czuć się... zwyczajnie źle. Powody? Jednym z nich był fakt, że jej brzuch cicho zaburczał. Była głodna. Druga? Fakt, że czuła od siebie nieprzyjemny zapach. Mogła go tolerować lub nie, ale prawda była taka, że go czuła. Cała ta krew i pot i zabawy seksualne robiły swoje. Trzecia? Jej ubranie było chuja warte. Poszarpane i porwane w tylu miejscach, że nie byłoby przesadą mówienie że praktycznie musiała chodzić nago. Tylko ta głupia stalowa obroża wokół jej szyi była jakimś... "całym" kawałkiem ubrania. Ani trochę nie była przyjemna. - To? Gotowa?
Stwierdziła siostra, wstając od stolika i zakładając rękę na rękę, obserwując Kaede. Czy ta chciała o coś poprosić więcej? O jakieś przywileje? A może planowała też to zignorować i po prostu udać się za Nai na ten trening? To ponownie, była decyzja Kaede.

Stan Kaede: lekko boli ciało, jesteś głodna i śmierdzisz
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 06 lis 2023, 16:00 przez Jelonek, łącznie zmieniany 1 raz.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Wiele osób mogłoby nazwać Kaede popierdoloną, niestabilną emocjonalnie czy szaloną – nie była jednak na tyle głupia, żeby ryzykować, wiedząc, że nic w ten sposób nie osiągnie nie licząc chwilowej satysfakcji w postaci pozbycia się wrzodu na tyłku. Kwestia była jednak taka, że gdyby Mai się dowiedziała (co by zdecydowanie miałoby miejsce) – to nie skończyłoby się to dobrze. W żaden sposób. Ta prędzej czy później by ją znalazła i Kaguya mogłaby nie mieć odpowiedniej siły, by ją pokonać. Dlatego to musiało poczekać. Mogła popatrzeć jak ta sobie spała, jednocześnie wizualizując sobie przyszłość, w której pokonuje je oboje. Wyczekana zemsta zdecydowanie smakuje lepiej, więc… na razie więc trzeba było schować dumę do kieszeni.
Obudziła się. I była w stanie się ruszać. To zdecydowanie był jakiś plus sytuacji, nawet jeśli coś ją tam pobolewało. To nie było coś, co w jakiś sposób by Kaguyę ograniczało. Co jak co, ale ciało miała wybitnie wytrzymałe. Brak ubrań i nieprzyjemny zapach krwi i innych wydzielin? Zdecydowanie do wytrzymania i nie zwracała na to większej uwagi. Ubrania i tak się zniszczą biorąc pod uwagę jej klanowe zdolności, a po treningu z Nai pewnie znowu będzie śmierdziała, więc jaka różnica? Bardziej denerwował ją głód. Wstając z łóżka, zgarnęła jeden ze swoich zwojów, które gdzieś leżały pewnie jebnięte na ziemi, chcąc z niego odpieczętować jedzenie. Onigiri czy cholera wie, byle dało się szybko wcisnąć w siebie i zapełnić żołądek. Mistrzostwo kulinarne to nie było. Kuchnia Kaguyi miała być jadalna i dostarczać energii, smak zdecydowanie był drugorzędną opcją.
Mhm – odparła, by zwrócić się w kierunku Nai by ewentualnie podążyć za nią na pole treningowe, jakby tam chciała pójść; Po ich ćwiczeniach, Kae w sumie nie obraziłaby się jednak o trochę relaksu i to o co zamierzała zaraz zapytać było tak cholernie uwłaczające, że ledwo przez gardło jej przechodziło, ale… co innego miała zrobić? Spokojnie Kaede, kiedyś z nawiązką im za to wszystko zapłacisz, zobaczysz. Bądź cierpliwa. – Co chcesz w zamian za pozwolenie mi na prysznic po… naszym treningu? – zapytała. Może smród aż tak bardzo jej nie przeszkadzał, jednakże mimo wszystko wizja bycia raz na jakiś czas czystą była kusząca. Zwłaszcza, że znając te dwie pojebuski, to jeszcze nie raz, nie dwa będą się w tym łóżku pierdolić, a w takim stanie to było to obrzydliwe. No chyba że smród im w niczym nie przeszkadzał. Co było jeszcze bardziej wstrętne.
To tylko pokazywało wyższość Yugiri nad tymi zwierzętami, z którymi przyszło jej spędzić kilka najbliższych dni czy tam tygodni. Nee-san zdecydowanie przykładała uwagę do takich rzeczy jak higiena – do dzisiaj pamiętała ich wspólną kąpiel, a także jak bardzo Kanao lubiała… ładnie pachnieć.
Idąc za Nai, jednocześnie zaczęła kumulować chakrę do Higanbana no Mai, zamierzając przygotować swoje kości na do walki. Zawsze lepiej zrobić to nieco wcześniej. Jednocześnie obserwowała uważnie swoją towarzyszkę, czy ta nie zamierzała zaatakować jej jakoś z zaskoczenia, w razie czego starając się uniknąć ataku - czy to w postaci uchylenia się, czy lekkiego odskoczenia, w najgorszym wypadku po prostu przyjmując je na przedramiona. Była wytrzymała, nie powinno się nic specjalnego stać, prawda? Gdyby Nai była w zasięgu, nie wahałaby się po prostu wyprowadzić jakiegoś uderzenia z całej siły - może w brzuch, może w bok? Tam gdzie było dogodnie.
Oczywiście siostra mogła być miła i nie atakować do czasu dotrą na miejsce. Może zamierzała przy okazji wyjaśnić jakieś zasady walki? Choć w sumie Kaede w takie nie wierzyła. Świat był brutalny. Hana była dzika. Liczyło się przetrwanie, więc takie rzeczy jak "zasady gry" w głowie Kaguyi nie istniały. Nim w ogóle sięgnęła po bramy, zamierzała przy pomocy Karamatsu no Mai zrobić siebie jeżozwierza, tworząc pięćdziesiąt modyfikacji na całym swoim ciele. Plecy, brzuch, nogi, ręce, szyja, głowa - tak by próba dotarcia do niej nie skończyła się zbyt przyjemnie. Potem zaś? Otwarcie pierwszej bramy, przesłanie odpowiedniego impulsu niej, mając w tej kwestii już doświadczenie i mając nadzieję, że będzie szło już sprawniej, pamiętając swoje pomyłki używając odpowiedniej ilości chakry do tego.
Oczywiście istniała opcja, że Nai nie postanowi stać jak kołek i jej samej na to nie pozwalała, więc starała się robić te rzeczy w międzyczasie - kumulacja chakry by się najeżyć, przy jednoczesnych próbach unikania ataków siostry poprzez czy to odskoczenie w bok bądź w tył, ale nie nabierając zbyt wielkiej odległości, chcąc by ta była w zasięgu jej uderzeń. W razie czego była gotowa próbować albo zbić jej ataki, czy po prostu je przytaknować, zamierzając odpalić pierwszą bramę i dorzucić sobie trochę powera do tej walki.
Chakra13500 - 3500 (Higanbana no Mai)- 1 750 (Karamatsu no Mai) = 8 250
Zregenerowana Chakra0 / 6 750
Specjalizacja i SenninShikotsumayaku
► Pokaż Spoiler | Atuty
Przyśpieszone składanie pieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci. Działa to analogicznie także w przypadku technik, które nie posiadają pieczęci, ale czas kumulacji chakry jest równy złożeniu x pieczęci. W tym przypadku atut ten redukuje czas kumulacji chakry.
Ulepszony zmysł: DotykAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Dotyk - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie wykryć najdrobniejsze zmiany w fakturze zarówno przedmiotów, jak i osób. Ba! Nawet nie musi dotykać ich bezpośrednio dłonią - jakakolwiek część ciała jest w stanie to wykryć, także najdrobniejszy impuls. W trakcie walki, pozwala także odczuć, jak ataki wypływają na ciało i elementy pancerza przeciwnika, przez co dłuższa, analityczna walka, może takiej osobie dostarczyć cennych informacji o słabych punktach, a receptory na skórze wykryją nawet najdrobniejszą zmianę temperatury - także tę nienaturalną, wywołaną np. jakimś jutsu.
► Pokaż Spoiler | Styl walki
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu podczas wyprowadzania ataków rękoma czy nogami Siła postaci jest liczona jak o 1 poziom wyższa niż normalnie. Bonus ten nie jest uwzględniany przy innych akcjach niż czysty atak, więc nie wlicza się przy podnoszeniu obiektów czy ludzi, przy siłowaniu się itp. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
► Pokaż Spoiler | Techniki
Higanbana no mai | Dance of the spider lily 彼岸花の舞­
KlasyfikacjaShikotsumayaku
PieczęcieBrak, czas kumulacji chakry wynosi tyle co złożenie sześciu pieczęci
KosztRóżny
ZasięgNa siebie
WymaganiaSiła 7, Wytrzymałość 7
DodatkoweTechnika kosztuje 15PT
Większość technik klanu Kaguya skupia się na tworzeniu nowych kości, bądź wyciąganiu takowych z organizmu. Higanbana no mai wpływa jednak na oryginalny szkielet użytkownika poprzez modyfikację jego struktury. Technika ta umożliwia takie rzeczy jak pogrubianie kości, zwiększanie ich gęstości, przez co są jeszcze wytrzymalsze, tak że przy upadku była mniejsza szansa na złamanie. Wykonywane modyfikacje na szkielecie nie wpływają w żaden sposób negatywnie na mobilność shinobi. Jest to spowodowane naturalnymi możliwościami regeneracyjnymi klanu i po dokonaniu modyfikacji, chakra wykorzystana do wykonania jutsu pobudza organizm i ten dostosowuje się do zmian w szkielecie. Jednakże zmiany powodujące zbytni rozrost kości nie są możliwe i w momencie, w którym miałoby dojść do uszkodzenia tkanek, technika się zatrzymuje, choć ostateczny efekt zależy od MG.

Pomimo bycia sklasyfikowaną jako technika rangi B, można jej użyć na dowolnym poziomie.
  • D: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi D. Użytkownik ma możliwość wpłynięcia na niezbyt duży obszar swojego szkieletu jak np. pięść czy stopa. Zmiany struktury są niewielkie i głównie służą do ułatwienia Kaguyi życia. Zwiększona gęstość kości w stopie może ograniczyć uraz przy niefortunnym uderzeniu się w mały palec. Zmiany na strukturze kostnej sprawiają, że użytkownik nieco większe obrażenia aniżeli normalnie czy pozwalają na zredukowanie niezbyt poważnych urazów.
  • C: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi C. Ninja jest w stanie wpłynąć już na nieco większą część swojego szkieletu jak kończyna, głowa czy kark. Na tym poziomie technika zaczyna mieć szersze zastosowanie i wpływ na strukturę szkieletu jest bardziej znaczący. Zwiększona masa kości w dłoni sprawi, że uderzenia już będą trochę bardziej odczuwalne dla przeciwnika niż normalnie przy jednoczesnej mniejszej szansie urazy dla Kaguyi.
  • B: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi B. Obszar, na którym użytkownik może modyfikować właściwości kości się powiększa. Jest w stanie wpłynąć na np. dwie kończyny jednocześnie, miednicę czy częściowo na kręgosłup, żebra. Zadawane obrażenia są już bardziej odczuwalne aniżeli byłyby normalnie i mogą prowadzić do takich urazów jak bolesne siniaki, wybicia. Zwiększają się również możliwości obronne, dzięki którym Kaguya jest w stanie przyjąć kilka uderzeń więcej aniżeli zwykle.
  • A: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi A. Kaguya może wpływać już na całe struktury kostne takie jak np. kręgosłup czy żebra. Modyfikacje na szkielecie mogą przyczynić się do znacząco poważniejszych urazów takich jak niewielkie krwiaki, złamanie kości u mniej wytrzymałych osób. Defensywne zastosowanie tego jutsu również rośnie i poważne uszkodzenia kości zdarzają się naprawdę rzadko i wymagają dużej siły. Wymaga Shikotsumayaku A oraz Wytrzymałość 8.
  • S: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi S. Użytkownik jest w stanie wpłynąć na całość swojego szkieletu bez żadnych ograniczeń. Uderzenia zmodyfikowaną odpowiednio strukturą szkieletu może doprowadzić do poważnych uszkodzeń, nawet w postaci krwotoków wewnętrznych w przypadku osób o nieco większej niż przeciętna wytrzymałość. Obronnie zaś, kości mogą być tak twarde, że są praktycznie nie do złamania i jedynie najsilniejsze uderzenia mogą doprowadzić do ich obicia czy mikrouszkodzeń. Wymaga Shikotsumayaku S oraz Wytrzymałość 9.
Kaguya ma możliwość wielokrotnego użycia tej techniki - przy opłaceniu odpowiedniego kosztu za każdą modyfikację - nadając różnym partiom szkieletu różnej wytrzymałości (np. na przedramionach mogą być to modyfikacje rangi A, zaś na kręgosłupie - S).

Nie można zmienić składu chemicznego kości - ta zawsze będzie kością, niczym innym. Zmiana w strukturze szkieletu trwa tak długo, dopóki Kaguya ponownie jej nie zmieni, ale nie dłużej niż 12 godzin. Po tym czasie organizm sam radzi sobie z efektami techniki. By przywrócić kości do naturalnego stanu, użytkownik musi zapłacić standardowy koszt cofanego poziomu modyfikacji. Jeśli więc chce pozbyć się zmian rangi B, musi zapłacić standardowy koszt B.

Kości wyrośnięte przy pomocy Karamatsu no Mai, zachowują jedynie strukturę kości - matki w przypadku, gdy modyfikacja miała na celu zmianę właściwości (jak bycie giętszą, wytrzymalszą itd.). Ich długość jest określana przez poziom użytego Karamatsu no Mai.
Kości wyciągnięte przy pomocy Bara no toge, zachowują wszystkie swoje cechy nadane w trakcie modyfikacji jej struktury. Po ekstrakcji, na miejscu kości jest wytwarzana taka sama, jaka została wyciągnięta.
Posiadając Specjalizację w Shikotsumayaku, koszt stworzenia modyfikacji jest redukowany do Standardowego.
Posiadając Atut Regeneracja Zdrowia, ponowne stworzenie modyfikacji na tej samej kości jest możliwe po 2 turach.
Posiadając Sennina w Shikotsumayaku, istnieje możliwość wpływania na wytworzone bądź wyciągnięte przed użyciem techniki kości.
Karamatsu no Mai | Dance of the Larch唐松の舞­
KlasyfikacjaShikotsumyaku, Kontrola Chakry
PieczęcieStworzenie modyfikacji zajmuje tyle co złożenie pięciu pieczęci
KosztRóżny
ZasięgNa sobie
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 10PT
Jedna z dwóch flagowych umiejętności rodu Kaguya pozwalająca na modyfikowanie kości wewnątrz organizmu człowieka. Technika ta jest głównie wykorzystywana do ofensywy, tworząc groźne szpikulce wystające z ciała shinobi, jednakże wystarczająco kreatywny Kaguya znajdzie również i defensywne zastosowanie.

Koszt, siła i możliwości techniki są zależne od tego, na jakim poziomie ją wykonamy:
  • D: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu D. Technika na tym poziomie pozwala na wykonanie maksymalnie 5 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu (np. wyrośnięcie szpikulców wystających z barków). Maksymalna wielkość modyfikacji to 20 cm.
  • C: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu C. Umożliwia wykonanie maksymalnie 10 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu użytkownika o długości 20 cm bądź 5 o długości 30 cm.
  • B: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu B. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia sześciu pieczęci. Umożliwia wykonanie maksymalnie 25 modyfikacji na kościach o wielkości 20 cm lub 10 modyfikacji o długości 30 cm lub 5 modyfikacji o długości 40 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi B.
  • A: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu A. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia siedmiu pieczęci. Shinobi jest w stanie stworzyć maksymalnie 35 modyfikacji na kościach wewnątrz organizmu o długości 20 cm lub analogicznie do poprzednich rang - 25 modyfikacji o długości 35 cm, 10 modyfikacji 40cm, 5 modyfikacji o długości 60 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi A.
  • S: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu S. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia dziesięciu pieczęci. Można wytworzyć maksymalnie 50 modyfikacji o długości 20 cm lub jak na poprzednich poziomach - 25 modyfikacji o długości 40 cm, 10 modyfikacji o długości 60 cm, 5 modyfikacji 80cm na kościach wewnątrz organizmu. Wymaga Shikotsumyaku rangi S.
Shinobi ma możliwość wielokrotnego używania tej techniki. To znaczy, gdy np. stworzył modyfikację na swoim ciele, płacąc po raz kolejny za użycie techniki może stworzyć kolejne modyfikacje.

Za modyfikację uznaje się również możliwość wydłużenia już stworzonych kości, np. użytkownik ma pięć kości o długości 25 cm. Płacąc połowiczny koszt rangi A, może je wydłużyć do 60 cm.

Utrata świadomości czy też zaśnięcie powoduje samoistne wchłanianie się kości do organizmu.

Posiadanie Specjalizacji w Shikotsumyaku skraca tworzenie modyfikacji o połowę.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2023, 3:38 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura9/? (69/?)
Stan w jakim była musiał być czymś do zniesienia. Szczególnie, że tak czy siak, po treningu zdecydowanie zbyt ogarnięta nie będzie. Największym problemem był jednak ten głód, jednak na szczęście - nie była trzymana tutaj aż tak jak w więzieniu. Rzeczy jakie miała? Nie zostały skonfiskowane. To też ze zwoju bez problemu mogła sobie wziąć to proste onigiri, jakim to postarała się zapełnić sobie żołądek. Jedno nie starczyło jednak rzecz jasna, ale dwa były już jakoś sycące. A potem? No, gotowość do treningu była. Pozostało mimo to uwłaczające pytanie. Takie, że fizycznie ledwo przez gardło jej ono przechodziło, ale jednak było istotne dla chociaż miligramów komfortu. To też, idąc za Nai... zadała to pytanie. Ta zerknęła za siebie w kierunku Kaede, nim szeroko się uśmiechnęła. Tak denerwując, kpiąco i... wkurwiająco. Najzwyczajniej w świecie.
- Ohhhh? Czyżby piesek czuł się brudny? Nie był w stanie sam o siebie zadbać? Myślałaś może, aby to wszystko wylizać? - uśmiechnęła się dość drwiąco, odwracając się z powrotem w stronę w jaką to zmierzały. - Nie martw się. Śmierdzisz na tyle obrzydliwie, że zrobisz nam przysługę kąpiąc się.
To... to było chyba dobra. Oczywiście nie fakt, że ta rzecz jasna była wkurwiającą suczą. Nie mniej, szansa na umycie się była... wygodna. Po prostu.

Tuptały sobie przez las, bez żadnej ścieżki, a też szczęśliwie - nie było żadnych głupich wilków po drodze do wybicia. Było to też częściowo podejrzane biorąc pod uwagę jak często je Kaede do tej pory widywała. Nie mniej, spacer trwał pewnie z 20 minut. Może byłby szybszy gdyby pewna osoba prowadząca nie rozmarzyła się gdzieś po drodze nad milionami sposobów na sprawienie bólu i cierpienia kościstej dziewczynie, ale nie były to rzeczy o jakich to ona sama mogła wiedzieć. To co ją czeka nie było w jej rękach. W każdym razie pomijając wyroki boskie, w końcu Nai się zatrzymała. Jej uszy? Wyostrzyły się lekko, jakby coś usłyszał nim zaczęły się lekko... skradać? Aż to schowały się za drzewem i wśród nie aż tak gęstego lasku, mogła dojrzeć... stwora. Dziwnego... niedźwiedzia? Zmutowanego. Tak z trzy razy większego niż normalnie, jaki to właśnie babrał łapskami w ciałach dwóch wilków. Zdecydowanie emanował silniejszą aurą. Nai wskazała na Kaede palcem, a potem na niego. No. To miał chyba być jej nowy partner treningowy. Miała do niego jakieś 10 metrów. Bestia zdawała się też zajęty.

Stan Kaede: lekko boli ciało, jesteś głodna i śmierdzisz. Techniczki jakie pani planowała odpalić proszę po prostu odpalić w tym poście i lecimy z zabawą
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 06 lis 2023, 16:00 przez Jelonek, łącznie zmieniany 1 raz.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Kaede była w stanie naprawdę wiele znieść… warunki, w których się bowiem wychowywała zdecydowanie nie należały do najbardziej komfortowych i sprzyjających. Ani Otogakure, ani wychowanie jej rodziców nie należało do najbardziej wrażliwych. Tak więc, podarte ubrania czy nawet bycie burdną nie było stanem, który Kaguyi jakoś specjalnie uwierał. Do tego pierwszego to musiała dosyć szybko przywyknąć, biorąc pod uwagę klanowe zdolności. Z tego powodu też nie nosiła zbyt ładnych ubrań, nawet jeśli byłoby ją na nie stać… bo szybko by z nich nie zostało. Głód był nieco mniej komfortowy, ale dosyć szybko żołądek został zapełniony jedzeniem. Jakiekolwiek by nie było, to zawsze coś, tak długo jak było zadtne do spożywania.
Kaguya zdecydowanie nie lubiła myśli, że musiała się prosić o pozwolenie w kwestii wzięcia jakiegoś prysznica. To było tak cholernie uwłaczające w jej dumę, że chyba bardziej się nie dało. Widząc reakcję Nai, coś wewnętrznie w niej zawrzało. Na końcu języka miała kilka ostrych słów, które chciała skierować w stronę siostry. Jak bardzo chciała próbować jej dopiec i się z nią droczyć? Nie była do końca pewna, wciąż nie wiedziała na jak wiele może sobie pozwolić.
Pewnie by się piesek wylizał, gdyby nie musiał tego zrobić za kogoś, kto nie jest sam się sobą zająć. A podobno koty są w tym najlepsze... – odparła, wzruszając ramionami. To chyba było najlżejsze co przynosiła jej ślina na język. Pewnych rzeczy nie da się powstrzymać, po prostu. Kaguya spoglądała w stronę Nai, czekając na jej reakcję, gotowa do ewentualnego uniku poprzez odskoczenie w bok, jakby trochę za bardzo ją z tym zdenerwowała.
Tuptały sobie. Kaede zdecydowanie nie zamierzała pytać gdzie dokładnie szły, bo to nie miało większego znaczenia. Zdecydowanie w trakcie tej ich wędrówki, zamierzała się nieco przygotować, kumulując chakrę do Higanbana no Mai. Twarde kości to podstawa i zawsze to zmniejszało szansę jakiś urazów na nich… gorzej pewnie trochę z mięśniami, ale to tam szczegóły. Brak wilków… był co najwyżej lekko zadziwiający. Może się ich trochę pozbyła na swojej ostatniej „wyprawie”? Potem trochę skradania się by zobaczyć zmutowanego niedźwiedzia. Czy cokolwiek w tym lesie NIE BYŁO zmutowane? Nie miało to w sumie większego znaczenia. Nie czekając zbyt długo, Kaede postanowiła zrobić z siebie jeżozwierza przy pomocy Karamatsu no Mai, tworząc pięćdziesiąt modyfikacji na całym swoim ciele. Plecy, brzuch, nogi, ręce, szyja, głowa - tak by próba dotarcia do niej nie skończyła się zbyt przyjemnie. Jedyne co zostawiła bez jakiś kolców, to stopy i dłonie, tak żeby uderzenia nimi nie kończyły się potencjalnym zaklinowaniem się w przeciwniku. Zaraz potem otwarcie najpierw pierwszej bramy, przesyłając odpowiedni impuls do niej, mając nadzieję, że pójdzie całkiem sprawnie, biorąc pod uwagę fakt, że miała już nieco większe doświadczenie w jej używaniu. Potem kolejno druga i trzecia brama, bo coś czuła, że na tego potwora potrzebowała znacznie więcej. Tamte pchlarze były cholernie wytrzymałe, a ten jadł je na śniadanie, więc... tak. Skupiała się na tym, by impuls był odpowiednio silny, ale nie przesadzić i nie wylądować twarzą w ziemi. W trakcie całego procesu, spoglądała z ukrycia w stronę zmutowanego miśka, czy ten wciąż pilnował swoich spraw i nie interesował się nimi zbytnio i w razie potencjalnego ataku z jego strony, była gotowa po prostu odskoczyć w bok.
Jak była już gotowa, pozostało tylko zacząć działać. Zapewne normalni ludzie próbowali dopytać, z czym w ogóle ma do czynienia i co to takiego jest, jednakże gdzie w tym jakaś zabawa? Kaede zdecydowanie lubiła wyzwania i fakt, że samej przyjdzie jej ogarnąć, jak z tym zmutowanym miśkiem walczyć ją nakręcał. Ponownie zacząła… coś czuć, co w przypadku Kaguyi można było nazwać pozytywnymi emocjami. Podekscytowanie walką, która była w jej krwi od najmłodszych lat.
Zamierzała wykorzystać efekt zaskoczenia oraz fakt, że misiek zajmował się sobą. Złożyłaby pieczęć do Shunshina by znaleźć się szybko przy bestii, by zaraz potem, przy pomocy Habatobi wybić się do góry. Wykorzystujac siłę wybicia połączonego z shunshinem, zamierzała po prostu wykonać potężne kopnięcie w bok miśka, chcąc zobaczyć jak bardzo gruboskórny był i czy w ogóle coś odczuje. Wątpiła, że to by w jakikolwiek sposób poruszyłoby miśkiem, więc mając wciąż stopę na jego ciele, wykorzystałaby je jako podłoże do ponownego wybicia się, tym razem jedynie przy siły własnych nóg, by po prostu dostać się grzbiet zwierzęcia. Ze wszystkiego czego chciała najmniej, to w chwili obecnej znalezieniem się pod łapą albo pyskiem tego mostrum, więc zamierzała spróbować od góry. Zakładając, że misiek zapewne mógł zrobić jej rodeo, to Kaede wspomagałaby się elementarnym Ki Nobori no Shugyō, by utrzymać stabilność na jego grzbiecie, ewentualnie zwiększając trochę użycie chakry, jakby było to potrzebne do utrzymania się na grzbiecie. Dalszy plan był równie sprytny. W ramach możliwości dostanie się bliżej karku tego bydlaka i przywalenie mu z całej siły z pięści w łeb.
Biorąc pod uwagę fakt, że plan był nie wiele mniej pojebany niż dziunie, z którymi teraz „mieszkała”, to wiele rzeczy zapewne mogło pójść nie tak. Zaczynając od samego faktu uderzenia go w bok, poprzez nie brak sukcesu w dostaniu się na grzbiet zwierzęcia. Przede wszystkim, Kaede pilnowała, żeby nie wywalić się na głupi ryj i wylądować na nogach. Najlepiej nie od razu pod łapami niedźwiedzia, żeby nie zostać zdeptaną (ani tym bardziej pod jego pyskiem), ale gdyby to się stało, to starałaby się jak najszybciej odskoczyć do tyłu, nabierając odrobinę odległości, ale tak by wciąż misiek był w zasięgu jej uderzeń. Potencjalne ataki łapami… cóż chciałaby sprawdzić JAK silna była i spróbowałaby łapsko niedźwiedzia złapać obydwiema rękoma, zaprzeć się nogami i nim po prostu rzucić w przeciwnym kierunku do Nai, co by nie pomyślała, że próbuje ją zabić. Gdyby rzut miśkiem w dal nie był możliwy to plan zakładał po prostu odepchnięcie łapska od siebie i nabranie trochę większej odległości, by pomyśleć co dalej, gototwa jednak na uniki, gdyby misiek zamierzał ją atakować poprzez odskakiwanie przed nimi w bok.
Chakra13500 - 3500 (Higanbana no Mai)- 1 750 (Karamatsu no Mai) - 300 (Shunshin no Jutsu) - 25 (Habatobi) - 5 (Ki Nobori no Shugyō) = 7,920‬
Zregenerowana Chakra0 / 6 750
Specjalizacja i SenninShikotsumayaku
► Pokaż Spoiler | Atuty
Przyśpieszone składanie pieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci. Działa to analogicznie także w przypadku technik, które nie posiadają pieczęci, ale czas kumulacji chakry jest równy złożeniu x pieczęci. W tym przypadku atut ten redukuje czas kumulacji chakry.
Ulepszony zmysł: DotykAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Dotyk - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie wykryć najdrobniejsze zmiany w fakturze zarówno przedmiotów, jak i osób. Ba! Nawet nie musi dotykać ich bezpośrednio dłonią - jakakolwiek część ciała jest w stanie to wykryć, także najdrobniejszy impuls. W trakcie walki, pozwala także odczuć, jak ataki wypływają na ciało i elementy pancerza przeciwnika, przez co dłuższa, analityczna walka, może takiej osobie dostarczyć cennych informacji o słabych punktach, a receptory na skórze wykryją nawet najdrobniejszą zmianę temperatury - także tę nienaturalną, wywołaną np. jakimś jutsu.
► Pokaż Spoiler | Styl walki
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu podczas wyprowadzania ataków rękoma czy nogami Siła postaci jest liczona jak o 1 poziom wyższa niż normalnie. Bonus ten nie jest uwzględniany przy innych akcjach niż czysty atak, więc nie wlicza się przy podnoszeniu obiektów czy ludzi, przy siłowaniu się itp. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
► Pokaż Spoiler | Techniki
Higanbana no mai | Dance of the spider lily 彼岸花の舞­
KlasyfikacjaShikotsumayaku
PieczęcieBrak, czas kumulacji chakry wynosi tyle co złożenie sześciu pieczęci
KosztRóżny
ZasięgNa siebie
WymaganiaSiła 7, Wytrzymałość 7
DodatkoweTechnika kosztuje 15PT
Większość technik klanu Kaguya skupia się na tworzeniu nowych kości, bądź wyciąganiu takowych z organizmu. Higanbana no mai wpływa jednak na oryginalny szkielet użytkownika poprzez modyfikację jego struktury. Technika ta umożliwia takie rzeczy jak pogrubianie kości, zwiększanie ich gęstości, przez co są jeszcze wytrzymalsze, tak że przy upadku była mniejsza szansa na złamanie. Wykonywane modyfikacje na szkielecie nie wpływają w żaden sposób negatywnie na mobilność shinobi. Jest to spowodowane naturalnymi możliwościami regeneracyjnymi klanu i po dokonaniu modyfikacji, chakra wykorzystana do wykonania jutsu pobudza organizm i ten dostosowuje się do zmian w szkielecie. Jednakże zmiany powodujące zbytni rozrost kości nie są możliwe i w momencie, w którym miałoby dojść do uszkodzenia tkanek, technika się zatrzymuje, choć ostateczny efekt zależy od MG.

Pomimo bycia sklasyfikowaną jako technika rangi B, można jej użyć na dowolnym poziomie.
  • D: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi D. Użytkownik ma możliwość wpłynięcia na niezbyt duży obszar swojego szkieletu jak np. pięść czy stopa. Zmiany struktury są niewielkie i głównie służą do ułatwienia Kaguyi życia. Zwiększona gęstość kości w stopie może ograniczyć uraz przy niefortunnym uderzeniu się w mały palec. Zmiany na strukturze kostnej sprawiają, że użytkownik nieco większe obrażenia aniżeli normalnie czy pozwalają na zredukowanie niezbyt poważnych urazów.
  • C: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi C. Ninja jest w stanie wpłynąć już na nieco większą część swojego szkieletu jak kończyna, głowa czy kark. Na tym poziomie technika zaczyna mieć szersze zastosowanie i wpływ na strukturę szkieletu jest bardziej znaczący. Zwiększona masa kości w dłoni sprawi, że uderzenia już będą trochę bardziej odczuwalne dla przeciwnika niż normalnie przy jednoczesnej mniejszej szansie urazy dla Kaguyi.
  • B: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi B. Obszar, na którym użytkownik może modyfikować właściwości kości się powiększa. Jest w stanie wpłynąć na np. dwie kończyny jednocześnie, miednicę czy częściowo na kręgosłup, żebra. Zadawane obrażenia są już bardziej odczuwalne aniżeli byłyby normalnie i mogą prowadzić do takich urazów jak bolesne siniaki, wybicia. Zwiększają się również możliwości obronne, dzięki którym Kaguya jest w stanie przyjąć kilka uderzeń więcej aniżeli zwykle.
  • A: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi A. Kaguya może wpływać już na całe struktury kostne takie jak np. kręgosłup czy żebra. Modyfikacje na szkielecie mogą przyczynić się do znacząco poważniejszych urazów takich jak niewielkie krwiaki, złamanie kości u mniej wytrzymałych osób. Defensywne zastosowanie tego jutsu również rośnie i poważne uszkodzenia kości zdarzają się naprawdę rzadko i wymagają dużej siły. Wymaga Shikotsumayaku A oraz Wytrzymałość 8.
  • S: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi S. Użytkownik jest w stanie wpłynąć na całość swojego szkieletu bez żadnych ograniczeń. Uderzenia zmodyfikowaną odpowiednio strukturą szkieletu może doprowadzić do poważnych uszkodzeń, nawet w postaci krwotoków wewnętrznych w przypadku osób o nieco większej niż przeciętna wytrzymałość. Obronnie zaś, kości mogą być tak twarde, że są praktycznie nie do złamania i jedynie najsilniejsze uderzenia mogą doprowadzić do ich obicia czy mikrouszkodzeń. Wymaga Shikotsumayaku S oraz Wytrzymałość 9.
Kaguya ma możliwość wielokrotnego użycia tej techniki - przy opłaceniu odpowiedniego kosztu za każdą modyfikację - nadając różnym partiom szkieletu różnej wytrzymałości (np. na przedramionach mogą być to modyfikacje rangi A, zaś na kręgosłupie - S).

Nie można zmienić składu chemicznego kości - ta zawsze będzie kością, niczym innym. Zmiana w strukturze szkieletu trwa tak długo, dopóki Kaguya ponownie jej nie zmieni, ale nie dłużej niż 12 godzin. Po tym czasie organizm sam radzi sobie z efektami techniki. By przywrócić kości do naturalnego stanu, użytkownik musi zapłacić standardowy koszt cofanego poziomu modyfikacji. Jeśli więc chce pozbyć się zmian rangi B, musi zapłacić standardowy koszt B.

Kości wyrośnięte przy pomocy Karamatsu no Mai, zachowują jedynie strukturę kości - matki w przypadku, gdy modyfikacja miała na celu zmianę właściwości (jak bycie giętszą, wytrzymalszą itd.). Ich długość jest określana przez poziom użytego Karamatsu no Mai.
Kości wyciągnięte przy pomocy Bara no toge, zachowują wszystkie swoje cechy nadane w trakcie modyfikacji jej struktury. Po ekstrakcji, na miejscu kości jest wytwarzana taka sama, jaka została wyciągnięta.
Posiadając Specjalizację w Shikotsumayaku, koszt stworzenia modyfikacji jest redukowany do Standardowego.
Posiadając Atut Regeneracja Zdrowia, ponowne stworzenie modyfikacji na tej samej kości jest możliwe po 2 turach.
Posiadając Sennina w Shikotsumayaku, istnieje możliwość wpływania na wytworzone bądź wyciągnięte przed użyciem techniki kości.
Karamatsu no Mai | Dance of the Larch唐松の舞­
KlasyfikacjaShikotsumyaku, Kontrola Chakry
PieczęcieStworzenie modyfikacji zajmuje tyle co złożenie pięciu pieczęci
KosztRóżny
ZasięgNa sobie
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 10PT
Jedna z dwóch flagowych umiejętności rodu Kaguya pozwalająca na modyfikowanie kości wewnątrz organizmu człowieka. Technika ta jest głównie wykorzystywana do ofensywy, tworząc groźne szpikulce wystające z ciała shinobi, jednakże wystarczająco kreatywny Kaguya znajdzie również i defensywne zastosowanie.

Koszt, siła i możliwości techniki są zależne od tego, na jakim poziomie ją wykonamy:
  • D: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu D. Technika na tym poziomie pozwala na wykonanie maksymalnie 5 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu (np. wyrośnięcie szpikulców wystających z barków). Maksymalna wielkość modyfikacji to 20 cm.
  • C: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu C. Umożliwia wykonanie maksymalnie 10 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu użytkownika o długości 20 cm bądź 5 o długości 30 cm.
  • B: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu B. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia sześciu pieczęci. Umożliwia wykonanie maksymalnie 25 modyfikacji na kościach o wielkości 20 cm lub 10 modyfikacji o długości 30 cm lub 5 modyfikacji o długości 40 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi B.
  • A: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu A. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia siedmiu pieczęci. Shinobi jest w stanie stworzyć maksymalnie 35 modyfikacji na kościach wewnątrz organizmu o długości 20 cm lub analogicznie do poprzednich rang - 25 modyfikacji o długości 35 cm, 10 modyfikacji 40cm, 5 modyfikacji o długości 60 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi A.
  • S: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu S. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia dziesięciu pieczęci. Można wytworzyć maksymalnie 50 modyfikacji o długości 20 cm lub jak na poprzednich poziomach - 25 modyfikacji o długości 40 cm, 10 modyfikacji o długości 60 cm, 5 modyfikacji 80cm na kościach wewnątrz organizmu. Wymaga Shikotsumyaku rangi S.
Shinobi ma możliwość wielokrotnego używania tej techniki. To znaczy, gdy np. stworzył modyfikację na swoim ciele, płacąc po raz kolejny za użycie techniki może stworzyć kolejne modyfikacje.

Za modyfikację uznaje się również możliwość wydłużenia już stworzonych kości, np. użytkownik ma pięć kości o długości 25 cm. Płacąc połowiczny koszt rangi A, może je wydłużyć do 60 cm.

Utrata świadomości czy też zaśnięcie powoduje samoistne wchłanianie się kości do organizmu.

Posiadanie Specjalizacji w Shikotsumyaku skraca tworzenie modyfikacji o połowę.
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Habatobi | Long Jump幅跳び­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy (minimum 3 chakry) za 2 metry
ZasięgRóżny, maksymalnie 10 metrów
WymaganiaKi Nobori no Shugyō
Jedna z najbardziej podstawowych zdolności ninja, bazująca na technice chodzenia po drzewach. Podobnie jak we wspomnianej technice, shinobi skupia chakrę w podeszwach swoich stóp. W tym przypadku jednak, używa zdecydowanie większej ilości chakry aby efektywnie wybić się od podłoża na jakim stoimy. W ten sposób jesteśmy w stanie wyskokiem przebyć dystans maksymalnie 10 metrów, a samo tempo takie “lotu” jest bliskie biegu samego shinobi wykonującego technikę. Dalej jednak uszkadzamy podłoże od jakiego to się wybijamy.

Posiadając technikę Suimen Hokō no Gyō jesteśmy w stanie w ten sposób wybijać się od wody po jakiej chodzimy.
Posiadając rangę C w Ninjutsu jesteśmy w stanie wybijać się bez uszkadzania podłoża na jakim stoimy, choć jeżeli ktoś chce, dalej może to robić.
Posiadając rangę B w Ninjutsu jesteśmy w stanie pominąć składanie pieczęci.
Posiadając rangę A w Ninjutsu jesteśmy w stanie wyskoczyć na maksymalnie 20 metrów.
Posiadając Specjalizację oraz Sennina w Ninjutsu jesteśmy w stanie odbijać się nawet od powietrza. Pod stopą shinobi tworzy się wtedy niewielka, okrągła platforma od której to następnie się odbijamy. Koszt takiego odbicia to Połowiczny B za 2 metry.
Shunshin no Jutsu | Body Flicker Technique瞬身の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieTygrys
KosztStandardowy
ZasięgBazowo 20 metrów
Wymagania---
Pomimo zaliczania się w poczet podstawowych zdolności ninja, stanowi technikę dość chakrożerną. Przez to, nie bywa ona dostępna dla niskopoziomowych shinobi. Chociaż często mylona z teleportacją, technika ta poprzez krótkie skupienie chakry jest w stanie przez bardzo krótką chwilę zwiększyć możliwości organizmu, pozwalając na niesamowicie szybkie poruszanie się. Mimo tego mylnego wrażenia, jest w rzeczywistości niesamowitym przyśpieszeniem, które na takowe wygląda. Ninja potrafi w mgnieniu oka pojawić się w innym miejscu, o ile jest fizycznie dostępne. Tak duże prędkości zezwalają głównie na poruszanie się w linii prostej, o ile przeszkody na drodze nie są stosunkowo łatwo do ominięcia np. kłoda bądź przewalone drzewo. Niektórzy używają jej też, by znaleźć się nad przeciwnikiem zamiast tuż obok niego.

Podany zasięg pozwala przenieść się na wspomnianą odległość przy poświęceniu standardowego kosztu techniki. Możliwe jest jednak jego zwiększenie, poprzez przeznaczenie większej jej ilości. Warto jednak pamiętać, że strata zbyt dużej ilości chakry w krótkim czasie może negatywnie odbić się na shinobi.

Istnieje wiele wariantów tej techniki, wszystkie różniące się tylko wizualnie. Możliwe jest zarówno wytworzenie niewielkiej chmurki celem kamuflażu, chociaż nie jest ona konieczna. Są również ninja, którzy zamiast ów dymku tworzą zasłony z wody, liści czy piasku - wszystkie mające tę sama funkcję, nie dając innych profitów niż efekt wizualny.

Użycie tej techniki przez osoby z ponadprzeciętną, wręcz nieludzką prędkością nadal znajduje swoje zastosowanie. Pomijając możliwość utworzenia dodatkowego kamuflażu w momencie korzystania z techniki, zwyczajnie prędkość przemieszczania się, nawet na wyższych poziomach Szybkości, przy pomocy tego Jutsu jest zwyczajnie większa niż normalnie osiągalna. Takie osoby nie muszą się także martwić o odpowiednią manipulację własną prędkością, start czy wyhamowanie, gdyż technika niejako "zajmuje się tym za nie", co pozwala na bardziej efektywne jej wykorzystanie.

Specjalna zasada: każdy poziom Szybkości użytkownika zwiększa maksymalny zasięg techniki przy standardowym koszcie o 3m na każdy poziom Szybkości, do maksymalnego bonusu +30 metrów (łącznie 50m).
Posiadając rangę S w Ninjutsu zamiast pieczęci Tygrysa, można w zamian użyć Pieczęci Konfrontacji.
Posiadając Specjalizację w Ninjutsu ninja może pominąć pieczęć kumulując chakrę tyle czasu, ile zajęłoby jej złożenie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura10/? (70/?)
Warunki w jakich się znajdowało mimo bycia ciężkimi, były jednak do zniesienia. Inna kwestia, że Nai była jednak irytująca. Nawet bardzo, pomijając już kompletnie fakt że razem ze swoją siostrą były kompletnie pojebane. Słysząc odpowiedź Kaede jednak, tylko się szerzej uśmiechnęła. Zupełnie jakby uważała, że to ona wygrała tą wymianę zdań przez to że Kaguya nie potrafiła się powstrzymać od skomentowania. I komentarz ten był jednak znacznie lżejszy od tego, co najpewniej powiedzieć chciała.
- Naiwne. Po co zajmować się sobą, jak tyle przyjemności ze zmuszania do tego kogoś da się znaleźć? - stwierdziła prosto, tonem jakby mówiła do głupiej psiny. Nie, żeby Kaede znała to uczucie. Jeszcze się właściwie nie zdarzyło, aby tak kompletnie kogoś była w stanie zdominować. Może po tym całym treningu tutaj przy pomocy bram? Wtedy z pewnością znajdzie się wiele osób jakie nie miałoby z nią szansa. To była jednak kwestia, przynajmniej na ten moment, poboczna. Walka. Trening. To były dwie rzeczy jakie to były najistotniejsze. A przed nią? Przeciwnik. Wielgachny, zmutowany niedźwiedź. Zrobienie z siebie jeżozwierza definitywnie było też dobrą taktyką, bo jakby nie spojrzeć, niedźwiedź przecież nie będzie jej atakował z dystansu. Na sam koniec, pokrywając te miejsca na ciele jakie chciała, zostało uruchomienie bram. To... to poszło właściwie bez większych problemów. Już raz je uruchomiła, to też kolejne uruchomienie nie mogło być przecież zbyt problematyczne. I tak to też, mogło zacząć się to starcie tytanów.

Wzmocniona bramami, Kaede wybiła się ze swojego miejsca w jakim to stała przy użyciu Shunshina. Była teraz super szybka, super silna i cholernie wytrzymała. Generalnie, żyć nie umierać. Mogła poczuć się wręcz jak bogini poruszając się przy uruchomionej trzeciej bramie. Z pewnymi wadami, bo jednak czuła jak było to męczące i jak jej mięśnie dawały z siebie ponad 100% tego co normalnie dawały, ale jednak. Siła jaką teraz odczuwała była czymś, czego to nigdy wcześniej nie była w stanie doznać. Bez problemu znalazła się obok bestii i się wybiła. Uderzyła niedźwiedzia kopniakiem w bok i czuła, że było to potężne kopnięcie. Czuła też, jak niedźwiedź przyjmuje ten cios. Jego ciało ugięło się pod siłą jej ataku, a on zaryczał jakby zirytowany, ale nie przesunął się ani trochę. Wielkość, ciężar jak i pewnie sama siła niedźwiedzia sprawiały, że no nie była to taka prosta kwestia. Czy był jednak wytrzymalszy od niej? Wątpliwe. To też, ta wpadła na jego grzbiet. Przykleiła się do niego przy pomocy chakry, a też tak jak przewidziała, ten definitywnie zaczął się potężnie wierzgać. Na tyle, że nawet zwiększając ilość chakry ledwo się na tym grzbiecie utrzymała. Szybkim ruchem jednak przeniosła się blisko jego karku i zgodnie z planem, przywaliła mu potężnie w łeb, tak że nawet huk było słychać. Czuła nawet jakby coś tam pękło, nim niedźwiedź tak się rzucił że swoim cielskiem chciałby ją wbić w drzewo. Była jednak na tyle zwinna i szybka, że bez problemu mogła odskoczyć w bok, a on sam wpieprzył się w drzewo przewalając je jakby nigdy nic. Zaryczał wrogo, odwracając się w jej stronę. Miała do niego teraz jakieś 10 metrów, a bydle było jednak wielkie. Z jego pyska ciekła większa ilość krwi, to też chyba coś faktycznie uszkodziła. Co dziwnego jego, to krew wokół niego zdawała się... dziwna. Nie wiedziała do końca jak, ale coś z nią było nie tak jak powinno być.
- Ah. Teraz mi się przypomniało. Miałaś też odpalić kolejną bramę! - zakrzyknęła gdzieś zza drzew Nai, siedząc sobie na jednej gałęzi i obserwując walkę. Na tyle daleko, aby raczej nie oberwać, ale też na tyle blisko by wszystko słyszeć i widzieć.

Stan Kaede: lekko boli ciało i śmierdzisz, 3 brama odpalona
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 06 lis 2023, 16:00 przez Jelonek, łącznie zmieniany 4 razy.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Kaede miała mimo wszystko w sobie sporo dumy, która była właśnie bezlitośnie deptana przez siostry u których to wylądowała. Przełknięcie tego w jakiś sposób, trzymając się kurczowo swoich imaginacji, że kiedyś się na nich zemści było czymś, co sprawiało, że Kaguya była jakoś w stanie się z tym pogodzić. Mimo wszystko nie była głupia i umiała liczyć – potencjalny rachunek zysków był większy niż strat, jeżeli będzie w stanie trzymać swoją dumę na wodzy. Korona może z głowy spadła, ale podniesie ją w odpowiednim czasie, tylko po to by wbić ją im prosto w krtań. Tak będzie. Dlatego nie skomentowała już słów Nai, nie zamierzając wchodzić z nią więcej w słowne przepychanki. Z szympansem w szachy nie wygrasz, bo weźmie rozpierdoli wszystkie pionki i tyle z tego będzie. Nie wspominając o tym, że miała lepsze rzeczy na głowie. W postaci zmutowanego miśka, który był zdecydowanie większy niż ustawa przewidywała i jakiś biolog powinien się nim zająć jakiś biolog czy inny mądry człowiek. Ciekawe, czy Yugiri by chciała jakieś jego części ciała? Z tych kundli brała krew, to z niego może też coś?
Plan poszedł… o wiele lepiej niż mogła się tego spodziewać. Kaguya testowała swoją siłę i umiejętności, zastanawiając się na ile może sobie pozwolić, co dokładnie jej bramy dawały. I mimo że czuła, że jej mięśnie pracują na zdecydowanie podwyższonych obrotach, które nie były w żaden sposób dla nich naturalne, to… fakt, jak bardzo skuteczne to było dosyć Kaede się podobał. Udało się względnie utrzymać na rodeo i przywalić niedźwiadkowi w głowę. Coś łupnęło pod jej ręką i zdecydowanie nie była to kość Kaguyi, co było raczej… dobrym znakiem? Szybkie odskoczenie w bok, by uniknąć bycia wgniecioną w drzewo. Nie że by się tym jakoś bardziej przejęła. Wtedy usłyszała słowa Nai.
Coś jeszcze muszę wiedzieć?! – wydarła się jedynie w odpowiedzi. Otwieranie czwartej bramy mogło być problematyczne. Zwłaszcza w środku walki, biorąc pod uwagę fakt, że wcześniej tego nie robiła, a pamiętała, jak się kończyły jej wcześniejsze próby. Trening to jednak trening, więc obserwując uważnie cały czas niedźwiedzia, pierwsze co zamierzała zrobić, to spróbować zlokalizować bramę, która znajdowała się w rdzeniu kręgowym. Miała już trochę doświadczenia z tym, więc miała nadzieję, że jej zlokalizowanie będzie łatwiejsze niż w przypadku wcześniejszych bram.
Nie mogła jednak stać jak ten kołek. Krew niedźwiedzia zdecydowanie nie wyglądała ciekawie i Kaede wolała jej unikać za wszelką cenę, cholera wie co mogła w sobie mieć, ale skoro coś w niej mówiło, że z tą krwią było coś nie tak, zamierzała temu zaufać. Korzystanie ponownie z shunshina może i byłoby jakąś opcją, gdyby nie fakt, że już wcześniej wykorzystała tę technikę i misiek się mógł takowego spodziewać. Chcąc sobie jednak kupić trochę czasu w kwestii ogarnięcia tej nieszczęsnej czwartej bramy, postanowiła złożyć pieczęcie do Raiton: Jibashi. Miała nadzieję, że ta technika choć na chwilę miśka zlaguje, kupując sobie w ten sposób trochę czasu. Jednocześnie chciała wykorzystać przepływ chakry przez jej organizm w celu zlokalizowania czwartej bramy, jeżeli nie była w stanie wcześniej tego zrobić – a potem po prostu posłać tam impuls chakry, odrobinę mocniejesz niż ten w przypadku trzeciej, chcąc zmusić bramę do otwarcia.
Oczywiście niedźwiadek wcale nie musiał też sobie grzecznie stać w miejscu i najpewniej tego nie robił – Kaede więc nie stała jak ten dzban czekając na bycie zrushowaną. Gdyby widziała, że misiek zbiera się do ataku, niemal od razu by odbiegła w bok, pilnując cały czas tej odległości, chcąc ją zachować, w międzyczasie próbując złożyć pieczęci i skumulować chakrę do wcześniej wspomnianej techniki w celu kupienia sobie odrobiny czasu na obmyślony plan.
Jakby jakimś cudem udało się jej za pierwszym razem otworzyć tę czwartą bramę? To w takim wypadku zdecydowanie nie zamierzała się ograniczać i jakoś dłużej czekać. Korzystając z całej mocy „fabryki”, podbiegłaby do z boku / po łuku(w zależności gdzie będzie w kwestii pozycji) by znaleźć się blisko tylej łapy, tak by mieć ją w zasięgu na kopniaka. Wykorzystując swoją szybkość, chciała zwiększyć impet uderzenia i przywalić całej siły z kopniaka, które było wyprowadzone z biodra, w miejsce, które wydawało się być łączeniem kości, gdzieś gdzie teoretycznie powinno być „kolano” – jak nie była w stanie stwierdzić, albo by tam nie sięgała, to po prostu by przywaliła gdziekolwiek by sięgała. Oczywiście cały czas obserwowała sytuację, pozwalając swojej wyostrzonej percepcji działać. Gdyby miś chciałby w jakiś sposób jej oddać, to co najwyżej by lekko odskoczyła / odchyliła się, choć najchętniej by po prostu zbiłaby atak niedźwiedzia, by od razu wyprowadzić najbardziej dogodną kontrę w tym zakresie. W trakcie tego krótkiego kontaktu fizycznego jaki miała z miśkiem, chciała zyskać jak najwięcej informacji, jak jej ataki wpływają na ciało tego skurwiela (Atut: Ulepszony Dotyk). Cokolwiek, co mogło się wydać pomocne.
Oczywiście istniała szansa, że nie udało się jej otworzyć tej bramy. To wtedy starałaby się mimo wszystko zachować tę odległość i wciąż skupiać się na zlokalizowaniu takowej – to był dla Kaede priorytet, aczkolwiek nie spuszczała swojego „przeciwnika” z oczu, gotowa w każdej chwili do reakcji w postaci szybkiego odskoczenia w bok, korzystając przy tym z całej siły swoich nóg, by ten dystans był jak największy, czy nawet odbiegając do tyłu, uważając przy tym, żeby się nie wyjebała jak totalna kretynka o własne nogi czy jakiś wystający korzeń. Gdyby była blisko otwarcia bramy – to ewentualnie dorzuciłaby trochę więcej mocy, chcąc na nią bardziej naprzeć.
Istniała też opcja numer trzy – przy otwieraniu bramy wzięła i straciła przytomność i leżała jak kłoda na ziemi. Na to nie była nic w stanie poradzić i pozostawało mieć jedynie nadzieję, że wytrzymałość jej ciała oraz wzmocnione kości wystarczą do czasu, aż odzyska przytomność. Bo na pomoc ze strony Nai nie liczyła… i chyba nawet jej nie chciała.
Chakra7920‬ - 750 (Raiton: Jibashi A) - ??? (4 brama) = ??? ‬
Zregenerowana Chakra0 / 6 750
Specjalizacja i SenninShikotsumayaku
► Pokaż Spoiler | Atuty
Przyśpieszone składanie pieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci. Działa to analogicznie także w przypadku technik, które nie posiadają pieczęci, ale czas kumulacji chakry jest równy złożeniu x pieczęci. W tym przypadku atut ten redukuje czas kumulacji chakry.
Ulepszony zmysł: DotykAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Dotyk - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie wykryć najdrobniejsze zmiany w fakturze zarówno przedmiotów, jak i osób. Ba! Nawet nie musi dotykać ich bezpośrednio dłonią - jakakolwiek część ciała jest w stanie to wykryć, także najdrobniejszy impuls. W trakcie walki, pozwala także odczuć, jak ataki wypływają na ciało i elementy pancerza przeciwnika, przez co dłuższa, analityczna walka, może takiej osobie dostarczyć cennych informacji o słabych punktach, a receptory na skórze wykryją nawet najdrobniejszą zmianę temperatury - także tę nienaturalną, wywołaną np. jakimś jutsu.
► Pokaż Spoiler | Styl walki
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu podczas wyprowadzania ataków rękoma czy nogami Siła postaci jest liczona jak o 1 poziom wyższa niż normalnie. Bonus ten nie jest uwzględniany przy innych akcjach niż czysty atak, więc nie wlicza się przy podnoszeniu obiektów czy ludzi, przy siłowaniu się itp. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
► Pokaż Spoiler | Techniki
Higanbana no mai | Dance of the spider lily 彼岸花の舞­
KlasyfikacjaShikotsumayaku
PieczęcieBrak, czas kumulacji chakry wynosi tyle co złożenie sześciu pieczęci
KosztRóżny
ZasięgNa siebie
WymaganiaSiła 7, Wytrzymałość 7
DodatkoweTechnika kosztuje 15PT
Większość technik klanu Kaguya skupia się na tworzeniu nowych kości, bądź wyciąganiu takowych z organizmu. Higanbana no mai wpływa jednak na oryginalny szkielet użytkownika poprzez modyfikację jego struktury. Technika ta umożliwia takie rzeczy jak pogrubianie kości, zwiększanie ich gęstości, przez co są jeszcze wytrzymalsze, tak że przy upadku była mniejsza szansa na złamanie. Wykonywane modyfikacje na szkielecie nie wpływają w żaden sposób negatywnie na mobilność shinobi. Jest to spowodowane naturalnymi możliwościami regeneracyjnymi klanu i po dokonaniu modyfikacji, chakra wykorzystana do wykonania jutsu pobudza organizm i ten dostosowuje się do zmian w szkielecie. Jednakże zmiany powodujące zbytni rozrost kości nie są możliwe i w momencie, w którym miałoby dojść do uszkodzenia tkanek, technika się zatrzymuje, choć ostateczny efekt zależy od MG.

Pomimo bycia sklasyfikowaną jako technika rangi B, można jej użyć na dowolnym poziomie.
  • D: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi D. Użytkownik ma możliwość wpłynięcia na niezbyt duży obszar swojego szkieletu jak np. pięść czy stopa. Zmiany struktury są niewielkie i głównie służą do ułatwienia Kaguyi życia. Zwiększona gęstość kości w stopie może ograniczyć uraz przy niefortunnym uderzeniu się w mały palec. Zmiany na strukturze kostnej sprawiają, że użytkownik nieco większe obrażenia aniżeli normalnie czy pozwalają na zredukowanie niezbyt poważnych urazów.
  • C: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi C. Ninja jest w stanie wpłynąć już na nieco większą część swojego szkieletu jak kończyna, głowa czy kark. Na tym poziomie technika zaczyna mieć szersze zastosowanie i wpływ na strukturę szkieletu jest bardziej znaczący. Zwiększona masa kości w dłoni sprawi, że uderzenia już będą trochę bardziej odczuwalne dla przeciwnika niż normalnie przy jednoczesnej mniejszej szansie urazy dla Kaguyi.
  • B: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi B. Obszar, na którym użytkownik może modyfikować właściwości kości się powiększa. Jest w stanie wpłynąć na np. dwie kończyny jednocześnie, miednicę czy częściowo na kręgosłup, żebra. Zadawane obrażenia są już bardziej odczuwalne aniżeli byłyby normalnie i mogą prowadzić do takich urazów jak bolesne siniaki, wybicia. Zwiększają się również możliwości obronne, dzięki którym Kaguya jest w stanie przyjąć kilka uderzeń więcej aniżeli zwykle.
  • A: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi A. Kaguya może wpływać już na całe struktury kostne takie jak np. kręgosłup czy żebra. Modyfikacje na szkielecie mogą przyczynić się do znacząco poważniejszych urazów takich jak niewielkie krwiaki, złamanie kości u mniej wytrzymałych osób. Defensywne zastosowanie tego jutsu również rośnie i poważne uszkodzenia kości zdarzają się naprawdę rzadko i wymagają dużej siły. Wymaga Shikotsumayaku A oraz Wytrzymałość 8.
  • S: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi S. Użytkownik jest w stanie wpłynąć na całość swojego szkieletu bez żadnych ograniczeń. Uderzenia zmodyfikowaną odpowiednio strukturą szkieletu może doprowadzić do poważnych uszkodzeń, nawet w postaci krwotoków wewnętrznych w przypadku osób o nieco większej niż przeciętna wytrzymałość. Obronnie zaś, kości mogą być tak twarde, że są praktycznie nie do złamania i jedynie najsilniejsze uderzenia mogą doprowadzić do ich obicia czy mikrouszkodzeń. Wymaga Shikotsumayaku S oraz Wytrzymałość 9.
Kaguya ma możliwość wielokrotnego użycia tej techniki - przy opłaceniu odpowiedniego kosztu za każdą modyfikację - nadając różnym partiom szkieletu różnej wytrzymałości (np. na przedramionach mogą być to modyfikacje rangi A, zaś na kręgosłupie - S).

Nie można zmienić składu chemicznego kości - ta zawsze będzie kością, niczym innym. Zmiana w strukturze szkieletu trwa tak długo, dopóki Kaguya ponownie jej nie zmieni, ale nie dłużej niż 12 godzin. Po tym czasie organizm sam radzi sobie z efektami techniki. By przywrócić kości do naturalnego stanu, użytkownik musi zapłacić standardowy koszt cofanego poziomu modyfikacji. Jeśli więc chce pozbyć się zmian rangi B, musi zapłacić standardowy koszt B.

Kości wyrośnięte przy pomocy Karamatsu no Mai, zachowują jedynie strukturę kości - matki w przypadku, gdy modyfikacja miała na celu zmianę właściwości (jak bycie giętszą, wytrzymalszą itd.). Ich długość jest określana przez poziom użytego Karamatsu no Mai.
Kości wyciągnięte przy pomocy Bara no toge, zachowują wszystkie swoje cechy nadane w trakcie modyfikacji jej struktury. Po ekstrakcji, na miejscu kości jest wytwarzana taka sama, jaka została wyciągnięta.
Posiadając Specjalizację w Shikotsumayaku, koszt stworzenia modyfikacji jest redukowany do Standardowego.
Posiadając Atut Regeneracja Zdrowia, ponowne stworzenie modyfikacji na tej samej kości jest możliwe po 2 turach.
Posiadając Sennina w Shikotsumayaku, istnieje możliwość wpływania na wytworzone bądź wyciągnięte przed użyciem techniki kości.
Karamatsu no Mai | Dance of the Larch唐松の舞­
KlasyfikacjaShikotsumyaku, Kontrola Chakry
PieczęcieStworzenie modyfikacji zajmuje tyle co złożenie pięciu pieczęci
KosztRóżny
ZasięgNa sobie
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 10PT
Jedna z dwóch flagowych umiejętności rodu Kaguya pozwalająca na modyfikowanie kości wewnątrz organizmu człowieka. Technika ta jest głównie wykorzystywana do ofensywy, tworząc groźne szpikulce wystające z ciała shinobi, jednakże wystarczająco kreatywny Kaguya znajdzie również i defensywne zastosowanie.

Koszt, siła i możliwości techniki są zależne od tego, na jakim poziomie ją wykonamy:
  • D: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu D. Technika na tym poziomie pozwala na wykonanie maksymalnie 5 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu (np. wyrośnięcie szpikulców wystających z barków). Maksymalna wielkość modyfikacji to 20 cm.
  • C: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu C. Umożliwia wykonanie maksymalnie 10 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu użytkownika o długości 20 cm bądź 5 o długości 30 cm.
  • B: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu B. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia sześciu pieczęci. Umożliwia wykonanie maksymalnie 25 modyfikacji na kościach o wielkości 20 cm lub 10 modyfikacji o długości 30 cm lub 5 modyfikacji o długości 40 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi B.
  • A: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu A. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia siedmiu pieczęci. Shinobi jest w stanie stworzyć maksymalnie 35 modyfikacji na kościach wewnątrz organizmu o długości 20 cm lub analogicznie do poprzednich rang - 25 modyfikacji o długości 35 cm, 10 modyfikacji 40cm, 5 modyfikacji o długości 60 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi A.
  • S: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu S. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia dziesięciu pieczęci. Można wytworzyć maksymalnie 50 modyfikacji o długości 20 cm lub jak na poprzednich poziomach - 25 modyfikacji o długości 40 cm, 10 modyfikacji o długości 60 cm, 5 modyfikacji 80cm na kościach wewnątrz organizmu. Wymaga Shikotsumyaku rangi S.
Shinobi ma możliwość wielokrotnego używania tej techniki. To znaczy, gdy np. stworzył modyfikację na swoim ciele, płacąc po raz kolejny za użycie techniki może stworzyć kolejne modyfikacje.

Za modyfikację uznaje się również możliwość wydłużenia już stworzonych kości, np. użytkownik ma pięć kości o długości 25 cm. Płacąc połowiczny koszt rangi A, może je wydłużyć do 60 cm.

Utrata świadomości czy też zaśnięcie powoduje samoistne wchłanianie się kości do organizmu.

Posiadanie Specjalizacji w Shikotsumyaku skraca tworzenie modyfikacji o połowę.
Raiton: Jibashi | Lightning Release: Electromagnetic Murder雷遁・磁場死
KlasyfikacjaRaiton, Transformacja natury
PieczęcieDzik → Wół → Wąż → Koń → Smok
KosztRóżny na turę
Zasięg10 metrów
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 15 PT
Technika obszarowa polegająca na wysłaniu fali elektryczności rozchodzących się z palców użytkownika. Technika pozwala nam na wybranie siły wyładowań elektrycznych, od małego impulsu mającego jedynie wywołać delikatny szok, do potężnych wyładowań, które są w stanie kruszyć napotkane na swojej drodze skały oraz mocno razić przeciwników, często doprowadzając do chwilowego paraliżu. Wiązki elektryczności rozchodzą się od palców, co warunkuje kierunek lecących wiązek. Dłuższe utrzymanie techniki może zwiększyć zadawane nią obrażenia.

Techniką można kontrolować siłę wyładowań:
  • D: koszt standardowy rangi D na turę. Wyładowanie powoduje delikatny szok, doprowadzający do drętwienie pojedynczej kończyny u przeciętnego człowieka;
  • C: koszt standardowy rangi C na turę. Wyładowanie to jest powoduje adekwatny do rangi szok. Drętwienie większości ciała, a u osób o Wytrzymałości mniejszej niż 5, powoduje on krótki paraliż oraz utratę czucia w dotkniętym techniką obszarze ciała;
  • B: koszt standardowy rangi B na turę. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu pięciu pieczęci. Technika tworzy mocne wyładowania elektryczne, potrafiące kruszyć mniejsze skały, zamieniając je w kamienie. Oberwanie takim wyładowaniem powoduje paraliż w ciele, w przypadku gdy Wytrzymałość ofiary jest mniejsza niż 7. Gdy jest większa lub równa, ofiara chwilowo traci czucie, jednak wciąż może się poruszać, jest jednak nieco skołowana.
  • A: koszt standardowy rangi A na turę. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu dziesięciu pieczęci. Jest to mocniejsze wyładowanie niż poprzednio, powodujące utratę przytomności u osób z Wytrzymałością mniejszą niż 6. W przypadku posiadania Wytrzymałości mniejszej niż 8 ofiara zostanie sparaliżowana. Gdy Wytrzymałość jest większa skutki są takie same jak przy zużyciu chakry na poprzednim wariancie. Wymagania: Raiton A;
  • S: koszt standardowy rangi S na turę. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu piętnastu pieczęci. Jest to najmocniejsze z wyładowań dostępnych dla tej techniki, powodujące utratę przytomności u osób z Wytrzymałością mniejszą niż 7. W przypadku posiadania Wytrzymałości mniejszej niż 9 ofiara zostanie sparaliżowana. Gdy Wytrzymałość jest większa skutki są takie same jak przy zużyciu chakry na poprzednim wariancie. Wymagania: Raiton S, Sennin S;
Posiadając Specjalizację w Raitonie wykonujący może pominąć dwie pieczęci, jednak kumulowanie chakry oraz formowanie jutsu trwa tyle co ich złożenie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura11/? (71/?)
Definitywnie mieli wysokie wymagania od Kaede, żeby to tak czwartą bramę otwierać w trakcie walki. Nie mniej, takie to były wymagania jej nauczycielki. Jakie był konsewkencje nieposłuchania się? Właściwie to nie miała pojęcia. Nawet najmniejszego. Mogła rzecz jasna zakładać konsekwencje tego, ale ta głupsza siostra - chociaż czy którakolwiek była mądra? - nie powiedziała jej tego. Tak czy siak jednak, Kaguya zaczęła szukać punktu w swoim rdzeniu kręgowym aby to uruchomić kolejną bramę. Czy było to łatwiejsze? Z całą pewnością tak, ale i nie. Zwyczajnie przez to, że faktycznie musiała być w ciągłym ruchu jeżeli nie chciała oberwać od bestii. To też, trochę jej uwagi jednak szło na to poruszanie się. Nie mniej, na pomoc przychodził jej plan z użyciem elektrycznej techniki. Ta? Faktycznie pognała w stronę miśka, jaki to gniewnie na nią patrzył, oraz trafiła go. Ten zaryczał, a z pyska mu pociekło więcej krwi. Też udało jej się wyłapac miejsce, gdzie to znajdowała się czwarta brama. Nie mniej przelała do niej więcej chakry i... nic. Ot, jakby ta się ześlizgnęła z punktu w momencie, kiedy to Kaede trzymała dystans od miśka jaki to zaczął podchodzić do niej.

Priorytetem kunoichi? Brama. Ta na ten moment jednak jej uciekała. Plusy? Dała radę utrzymać dystans 10 metrów do niego. Również, niedźwiadek mocno krwawił z pyska i wręcz zrobił wokół siebie, a także kawałek dalej, niewielkie jeziorko tej jego dziwnej krwi. O co z nią chodziło Kaguya nie była pewna. Nie mniej, bestia mimo że w jej oczach widziała furię, jednocześnie nie pędziła na nią tak po prostu. Ot, trzymała trochę swój dystans, też nie spuszczając jej z oczu. Definitywnie jednak, to ona miała mniej czasu przez to że traciła krew. Może jakoś los do Kaguyi się uśmiechał i ta dawała jej czas na uruchomienie tej czwartej bramy? Nai za to dalej w drzewie sobie siedziała, tym razem zajadając jakieś jabłko jakie niewiadomo skąd wzięła.

Stan Kaede: lekko boli ciało i śmierdzisz, 3 brama odpalona
Lista NPC
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Czy którakolwiek z sióstr była w ocenie Kaede inteligenta? Mai może nieco bardziej i jeśli miałaby czuć do którejś z tej dwójki jakieś szczątki respektu to właśnie do starszej. Zdecydowanie była tu dominującą, a podejście Nai, to jak pożądała uwagi ze strony Mai było… nawet w pewnym sensie żałosne. Nawet bardzo. Nie były to jednak dywagacje na teraz, bowiem musiała się skupić na tej nieszczęsnej bramie, którą sobie wymyślono, że ma otworzyć tak po prostu w trakcie walki, mimo że nigdy wcześniej tego nie robiła… a to było lekko denerwujące na zasadzie, że cały czas jej ona umykała, jakby się prześlizgała… skupianie się na dystansie i otwieranie bramy jednocześnie nie szło najlepiej w parze.
Potraktowanie miśka Raitonem w jakiś sposób zadziałało. Bardziej lub mniej, choć zdecydowanie mogło być lepiej. Musiała jednak się zadowolić tym co dostała… Ta krew jednak Kaguyę niepokoiła. Nie wiedziała co dokładnie z nią było, ale zamierzała ufać swoim zmysłom i instynktowi i wolała się nie narażać na bycie nią skażoną czy coś. Jeśli dobrze pamiętała, to krew tylko wargów sprawiała, że się wpadało w szał, zgodnie z tym co mówiła Yugiri, więc cholera wie co powodowała ta.
Udało się jej nabrać trochę dystansu, sam misiek również nie wydawał się być skłonny na jakieś nagłe atakowanie, również zachowując odległość od Kaguyi. Czy w takim razie los się do niej uśmiechnął? Być może. Postanowiła spróbować wykorzystać szansę i stojąc w miejscu, aczkolwiek cały czas obserwując miśka, spróbować naprzeć na bramę jeszcze raz, uważając, żeby przypadkiem znowu się nie „poślizgnąć”. Stałaby tak w miejscu… w sumie to do ostatniego możliwego momentu. Gdyby niedźwiadek by ją zaatakował, to miała nadzieję, że dzięki pracy na zwiększonych obrotach, będzie mogła sobie na takie lekkie przeczekanie pozwolić, by zrobić unik w najbardziej dogodny bok po skosie w ostatnim momencie, by czym prędzej po prostu do tego miśka doskoczyć z zamiarem przywalenia mu z kopniaka z całej siły jaką miała prosto w bok. Gdyby jednak miało się okazać, że takie przeczekanie wiązało się z dużym ryzykiem bycia „skażoną” tą krwią, to uniknęłaby nieco szybciej, by potem już działać zgodnie z zamierzonym planem – szybki doskok do miśka i potężny kopniak w bok z całą siłą, jaką miała. Jeśli bok znajdował się za wysoko i miałaby nie sięgnąć, to np. w łapę.
Co zaś było dalej? Zależne od tego, czy udało się Kaede tę czwartą bramę otworzyć. Jeśli tak, to zabawa się oficjalnie zaczynała i trzeba było się pozbyć miśka. Zamierzała skrócić dystans, być na tyle blisko, żeby móc w dogodnej sytuacji po prostu przywalić z prawego czy lewego sierpowego, w zależności od tego co było w chwili obecnej dogodne. Uniki miały być raczej lekkim odchyleniem się w bok czy ewentualnym zbiciem ataku, by potem wyjść z kontrą, aniżeli rzeczywistym odskakiwaniem – zależało Kaguyi na tym, by stwór był w zasięgu jej uderzeń, po prostu. Może przy uderzeniach udałoby się jej zyskać jakieś informacje dotyczące ciała tego skurwiela, co mogło wydawać się najbardziej skuteczne (Atut: Ulepszony Dotyk)? Jakby była ku temu jakaś stosowna okazja, to Kaede nie zawahałaby się użyć wyrośniętych kolców by ich czubkiem spróbować przeciąć gardziel, może jakieś ścięgna?
Gdyby jednak brama znowu się jej wyślizgnęła i nie udało się otworzyć – to wtedy priorytetem znowu stałoby się nabranie dystansu. Zamierzałaby najpierw po prostu odskoczyć do tyłu używając przy tym całej siły w nogach jaką miała. Obserwując miśka, znowu by się oddaliła na jakieś 10 metrów. Może odrobinę więcej, bazując na wcześniejszych doświadczeniach i próbować oszacować ile więcej czasu potrzebowała, by móc tę nieszczęsną bramę otworzyć.
Zaś jeśli chodziło o Nai? To w sumie miała ją gdzieś. Nie była Yugiri, więc bronić jej nie musiała.
Chakra7 170 - ??? (4 brama) = ??? ‬
Zregenerowana Chakra0 / 6 750
Specjalizacja i SenninShikotsumayaku
► Pokaż Spoiler | Atuty
Przyśpieszone składanie pieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci. Działa to analogicznie także w przypadku technik, które nie posiadają pieczęci, ale czas kumulacji chakry jest równy złożeniu x pieczęci. W tym przypadku atut ten redukuje czas kumulacji chakry.
Ulepszony zmysł: DotykAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Dotyk - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie wykryć najdrobniejsze zmiany w fakturze zarówno przedmiotów, jak i osób. Ba! Nawet nie musi dotykać ich bezpośrednio dłonią - jakakolwiek część ciała jest w stanie to wykryć, także najdrobniejszy impuls. W trakcie walki, pozwala także odczuć, jak ataki wypływają na ciało i elementy pancerza przeciwnika, przez co dłuższa, analityczna walka, może takiej osobie dostarczyć cennych informacji o słabych punktach, a receptory na skórze wykryją nawet najdrobniejszą zmianę temperatury - także tę nienaturalną, wywołaną np. jakimś jutsu.
► Pokaż Spoiler | Styl walki
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu podczas wyprowadzania ataków rękoma czy nogami Siła postaci jest liczona jak o 1 poziom wyższa niż normalnie. Bonus ten nie jest uwzględniany przy innych akcjach niż czysty atak, więc nie wlicza się przy podnoszeniu obiektów czy ludzi, przy siłowaniu się itp. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
► Pokaż Spoiler | Techniki
Higanbana no mai | Dance of the spider lily 彼岸花の舞­
KlasyfikacjaShikotsumayaku
PieczęcieBrak, czas kumulacji chakry wynosi tyle co złożenie sześciu pieczęci
KosztRóżny
ZasięgNa siebie
WymaganiaSiła 7, Wytrzymałość 7
DodatkoweTechnika kosztuje 15PT
Większość technik klanu Kaguya skupia się na tworzeniu nowych kości, bądź wyciąganiu takowych z organizmu. Higanbana no mai wpływa jednak na oryginalny szkielet użytkownika poprzez modyfikację jego struktury. Technika ta umożliwia takie rzeczy jak pogrubianie kości, zwiększanie ich gęstości, przez co są jeszcze wytrzymalsze, tak że przy upadku była mniejsza szansa na złamanie. Wykonywane modyfikacje na szkielecie nie wpływają w żaden sposób negatywnie na mobilność shinobi. Jest to spowodowane naturalnymi możliwościami regeneracyjnymi klanu i po dokonaniu modyfikacji, chakra wykorzystana do wykonania jutsu pobudza organizm i ten dostosowuje się do zmian w szkielecie. Jednakże zmiany powodujące zbytni rozrost kości nie są możliwe i w momencie, w którym miałoby dojść do uszkodzenia tkanek, technika się zatrzymuje, choć ostateczny efekt zależy od MG.

Pomimo bycia sklasyfikowaną jako technika rangi B, można jej użyć na dowolnym poziomie.
  • D: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi D. Użytkownik ma możliwość wpłynięcia na niezbyt duży obszar swojego szkieletu jak np. pięść czy stopa. Zmiany struktury są niewielkie i głównie służą do ułatwienia Kaguyi życia. Zwiększona gęstość kości w stopie może ograniczyć uraz przy niefortunnym uderzeniu się w mały palec. Zmiany na strukturze kostnej sprawiają, że użytkownik nieco większe obrażenia aniżeli normalnie czy pozwalają na zredukowanie niezbyt poważnych urazów.
  • C: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi C. Ninja jest w stanie wpłynąć już na nieco większą część swojego szkieletu jak kończyna, głowa czy kark. Na tym poziomie technika zaczyna mieć szersze zastosowanie i wpływ na strukturę szkieletu jest bardziej znaczący. Zwiększona masa kości w dłoni sprawi, że uderzenia już będą trochę bardziej odczuwalne dla przeciwnika niż normalnie przy jednoczesnej mniejszej szansie urazy dla Kaguyi.
  • B: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi B. Obszar, na którym użytkownik może modyfikować właściwości kości się powiększa. Jest w stanie wpłynąć na np. dwie kończyny jednocześnie, miednicę czy częściowo na kręgosłup, żebra. Zadawane obrażenia są już bardziej odczuwalne aniżeli byłyby normalnie i mogą prowadzić do takich urazów jak bolesne siniaki, wybicia. Zwiększają się również możliwości obronne, dzięki którym Kaguya jest w stanie przyjąć kilka uderzeń więcej aniżeli zwykle.
  • A: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi A. Kaguya może wpływać już na całe struktury kostne takie jak np. kręgosłup czy żebra. Modyfikacje na szkielecie mogą przyczynić się do znacząco poważniejszych urazów takich jak niewielkie krwiaki, złamanie kości u mniej wytrzymałych osób. Defensywne zastosowanie tego jutsu również rośnie i poważne uszkodzenia kości zdarzają się naprawdę rzadko i wymagają dużej siły. Wymaga Shikotsumayaku A oraz Wytrzymałość 8.
  • S: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi S. Użytkownik jest w stanie wpłynąć na całość swojego szkieletu bez żadnych ograniczeń. Uderzenia zmodyfikowaną odpowiednio strukturą szkieletu może doprowadzić do poważnych uszkodzeń, nawet w postaci krwotoków wewnętrznych w przypadku osób o nieco większej niż przeciętna wytrzymałość. Obronnie zaś, kości mogą być tak twarde, że są praktycznie nie do złamania i jedynie najsilniejsze uderzenia mogą doprowadzić do ich obicia czy mikrouszkodzeń. Wymaga Shikotsumayaku S oraz Wytrzymałość 9.
Kaguya ma możliwość wielokrotnego użycia tej techniki - przy opłaceniu odpowiedniego kosztu za każdą modyfikację - nadając różnym partiom szkieletu różnej wytrzymałości (np. na przedramionach mogą być to modyfikacje rangi A, zaś na kręgosłupie - S).

Nie można zmienić składu chemicznego kości - ta zawsze będzie kością, niczym innym. Zmiana w strukturze szkieletu trwa tak długo, dopóki Kaguya ponownie jej nie zmieni, ale nie dłużej niż 12 godzin. Po tym czasie organizm sam radzi sobie z efektami techniki. By przywrócić kości do naturalnego stanu, użytkownik musi zapłacić standardowy koszt cofanego poziomu modyfikacji. Jeśli więc chce pozbyć się zmian rangi B, musi zapłacić standardowy koszt B.

Kości wyrośnięte przy pomocy Karamatsu no Mai, zachowują jedynie strukturę kości - matki w przypadku, gdy modyfikacja miała na celu zmianę właściwości (jak bycie giętszą, wytrzymalszą itd.). Ich długość jest określana przez poziom użytego Karamatsu no Mai.
Kości wyciągnięte przy pomocy Bara no toge, zachowują wszystkie swoje cechy nadane w trakcie modyfikacji jej struktury. Po ekstrakcji, na miejscu kości jest wytwarzana taka sama, jaka została wyciągnięta.
Posiadając Specjalizację w Shikotsumayaku, koszt stworzenia modyfikacji jest redukowany do Standardowego.
Posiadając Atut Regeneracja Zdrowia, ponowne stworzenie modyfikacji na tej samej kości jest możliwe po 2 turach.
Posiadając Sennina w Shikotsumayaku, istnieje możliwość wpływania na wytworzone bądź wyciągnięte przed użyciem techniki kości.
Karamatsu no Mai | Dance of the Larch唐松の舞­
KlasyfikacjaShikotsumyaku, Kontrola Chakry
PieczęcieStworzenie modyfikacji zajmuje tyle co złożenie pięciu pieczęci
KosztRóżny
ZasięgNa sobie
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 10PT
Jedna z dwóch flagowych umiejętności rodu Kaguya pozwalająca na modyfikowanie kości wewnątrz organizmu człowieka. Technika ta jest głównie wykorzystywana do ofensywy, tworząc groźne szpikulce wystające z ciała shinobi, jednakże wystarczająco kreatywny Kaguya znajdzie również i defensywne zastosowanie.

Koszt, siła i możliwości techniki są zależne od tego, na jakim poziomie ją wykonamy:
  • D: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu D. Technika na tym poziomie pozwala na wykonanie maksymalnie 5 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu (np. wyrośnięcie szpikulców wystających z barków). Maksymalna wielkość modyfikacji to 20 cm.
  • C: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu C. Umożliwia wykonanie maksymalnie 10 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu użytkownika o długości 20 cm bądź 5 o długości 30 cm.
  • B: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu B. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia sześciu pieczęci. Umożliwia wykonanie maksymalnie 25 modyfikacji na kościach o wielkości 20 cm lub 10 modyfikacji o długości 30 cm lub 5 modyfikacji o długości 40 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi B.
  • A: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu A. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia siedmiu pieczęci. Shinobi jest w stanie stworzyć maksymalnie 35 modyfikacji na kościach wewnątrz organizmu o długości 20 cm lub analogicznie do poprzednich rang - 25 modyfikacji o długości 35 cm, 10 modyfikacji 40cm, 5 modyfikacji o długości 60 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi A.
  • S: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu S. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia dziesięciu pieczęci. Można wytworzyć maksymalnie 50 modyfikacji o długości 20 cm lub jak na poprzednich poziomach - 25 modyfikacji o długości 40 cm, 10 modyfikacji o długości 60 cm, 5 modyfikacji 80cm na kościach wewnątrz organizmu. Wymaga Shikotsumyaku rangi S.
Shinobi ma możliwość wielokrotnego używania tej techniki. To znaczy, gdy np. stworzył modyfikację na swoim ciele, płacąc po raz kolejny za użycie techniki może stworzyć kolejne modyfikacje.

Za modyfikację uznaje się również możliwość wydłużenia już stworzonych kości, np. użytkownik ma pięć kości o długości 25 cm. Płacąc połowiczny koszt rangi A, może je wydłużyć do 60 cm.

Utrata świadomości czy też zaśnięcie powoduje samoistne wchłanianie się kości do organizmu.

Posiadanie Specjalizacji w Shikotsumyaku skraca tworzenie modyfikacji o połowę.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura12/? (71/?)
Próba otworzenia bramy tym razem stojąc w miejscu, do ostatniego momentu czekając w przypadku gdyby misiek zaatakował. Było to definitywnie lepsze niż poprzednio. Nie chciała się poślizgnąć. To też, w momencie kiedy ten złapał jakiejś średniej wielkości drzewo i rzucił nim w nią, ta czekała do ostatniego momentu na unik. I ze sporym kosztem chakry (1000)? Udało jej się! Otworzyła kolejną bramę, tym samym musząc ją teraz przetestować. I dzięki czwartej bramie przez którą krew w niej jeszcze bardziej zaczęła wrzeć, udało jej się skokiem nisko po skosie uniknąć ataku miśka. Czuła definitywnie adrenalinę. Dziwnie upojenie nowo odkrytą siłą, ale również dziwny rodzaj bólu przy każdym jej ruchu. Zupełnie jakby jej mięśnie faktycznie po tym wszystkim miały być jak jakaś roztopiona papka nie do pozbierania. Nie mniej? Teraz żyła!

Kopniak w bok miśka był wysokim kopniakiem. Silnym nie mniej, na tyle że nawet całego jego cielsko udało jej się na jakieś 3-4 metry odrzucić co było... sporym osiągnięciem. Może ten lekko stał w miejscu w jakim to się znalazła? Po ciosie, wylądowała na moment w kałuży krwi jaką ten zrobił i dalej zresztą robił, nim to ruszyła dalej. Zalewając miśka gradem ciosów. To też, przywaliła mu z prawego czy lewego sierpowego. Gdzie? A no, różnie. Raz w pysk, parę razy w ciało, parę razy w łapę. Generalnie nie mogła wyczuć typowo słabego punktu w ciele bestii, nie przy tych atakach. Swoimi kolcami też starała się jednak coś zdziałać i tak jak nie udało jej się zbytnio ścięgien ruszyć, tak parę razy miała okazję wbić je w miśka nim musiała je wycofać jeżeli nie chciała by ten swoją masą jej kości połamał. Udało się nawet blisko gardła trafić przez co znowu mocno zaczęła się sączyć krew jaka prysnęła na Kaede. Na szczęście, nie w oczy. To by było niekomfortowe. Przez to wszystko jednak, dość mocno była pochlapana krwią bestii, a ta zdawała się... uśmiechać? Dziewczyna nie wiedziała czemu, ale mogła się trochę zacząć domyślać w momencie kiedy to krew na jej ciele zaczęła się jakoś podejrzanie świecić na różowo. Nie była pewna co nadchodziło, ale mogła być pewna że będzie to bolało. No, i misiek ten zamachnął się na nią łapą, ale była w tym momencie na tyle szybka, że raczej unik nie powinien być żadnym problemem - jeżeli ten nie miał jeszcze czegoś w zanadrzu.

Stan Kaede: lekko boli ciało i śmierdzisz, mocno pochlapana krwią bestii przed tobą jaka to zaczęła się świecić, 4 brama odpalona
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 17 sty 2024, 19:41 przez Jelonek, łącznie zmieniany 1 raz.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hana no Kuni - Kraj Kwiatów”