• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Krwisty Las

Kwiecisty kraj, który jest dość sporym kontrastem co do faktycznej sytuacji tam. Najłatwiej nazwać Hana no Kuni krajem rebeliantów, złodziei, bandytów, piratów i tego pokroju osób. Może z tego powodu, tak łatwo było założyć tam Hanagakure mimo braku zgody Daimyō. Hana no Kuni leży w południowej części Nowego Kontynentu i nie należy do miejsc, przez które ludzie często się przemieszczają. Dominują wyżyny wraz z terenami bardziej górzystymi - jedynie na południu da się znaleźć miejsca bardziej równinne. Nawet fani tego typu terenów jednak nie mogą nazwać kraju wartym zwiedzania - szczególnie, kiedy weźmie się pod uwagę jego temperaturę. Ciężko tam o ciepłe lato. W większej części kraju nawet wtedy trzeba nosić ze sobą jakiś ocieplany płaszcz czy kurtkę. Zimy potrafią być na tyle srogie, że podróżnicy górscy potrafią zamarznąć na śmierć, jeżeli nie znajdą dobrego schronienia przed śnieżycą. Niestety, roślinność na terenach Hana no Kuni jest bardzo niewielka. A raczej, znaleźć można tonę martwych drzew, krzewów i kwiatów. Flora przedstawia tam wręcz nieustanną walkę. Rośliny starające się wyrosnąć i upiększyć krainę, szybko umierają przez ów klimat.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Mimo że Kaede była kobietą to… nie potrafiła zrozumieć przedstawicielek własnej płci. Miała zdecydowanie inne podejście do wielu spraw, może to kwestia właśnie dosyć osobliwego sposobu życia Kaguyi. Ledwo zaczęła mniej więcej rozumieć Kanao, a tutaj jej nowe baby zostały rzucone. Zdecydowanie to było dużo, ale na razie musiała to odłożyć na bok i spróbować skupić się na zadaniu, które zostało jej dane. Otworzyć tą przeklętą pierwszą bramę. Próbowała to zrobić na „mądry” sposób – szukając jakiejś wskazówki, która pozwoliłaby jej ją znaleźć i odpowiednio przesłać chakrę tam. Fakt, że nie była w mistrzynią kontroli chakry nie pomagał, tak samo jak wspomaganie się techniką od lepszego myślenia. Ona nie planowała, ona działała tak jak czuła, dając się ponieść wirowi walki. I skoro inteligentne sposoby nie działały, to trzeba było zrobić to tak, jak to zwykle miała w zwyczaju.
Siłą.
Ignorując zupełnie liczenie od Mai, postanowiła zrobić coś… co zapewne mogło skończyć się źle, albo dobrze. Nie znała się, ale nie miała innego pomysłu, a że ryzyko to było jej drugie imię… to czemu nie? Może jej mózg jest na tyle wytrzymały, że się nie zjara. Najpierw skupiła w lewej półkuli tyle chakry, jakby używała techniki rangi D. Jeśli nie byłaby w stanie tak po prostu jej tam skupić, to spróbowałaby wyrosnąć z tamtego miejsca, z czaszki, pojedyncze kościane kolce. D za mało? To wtedy zwiększyłaby rozmach, używając tyle chakry jak do techniki rangi C, ewentualnie „dorastając” kolejne kości. Prawdę powiedziawszy to była gotowa iść na całego. Jak przyjdzie jej przesłać chakrę wartą tyle co użycie techniki S, to… zamierzała to zrobić, skupiając się na lewej półkuli mózgu właśnie.
Chakra13 475 - ???
► Pokaż Spoiler | Techniczki
Karamatsu no Mai | Dance of the Larch唐松の舞­
KlasyfikacjaShikotsumyaku, Kontrola Chakry
PieczęcieStworzenie modyfikacji zajmuje tyle co złożenie pięciu pieczęci
KosztRóżny
ZasięgNa sobie
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 10PT
Jedna z dwóch flagowych umiejętności rodu Kaguya pozwalająca na modyfikowanie kości wewnątrz organizmu człowieka. Technika ta jest głównie wykorzystywana do ofensywy, tworząc groźne szpikulce wystające z ciała shinobi, jednakże wystarczająco kreatywny Kaguya znajdzie również i defensywne zastosowanie.

Koszt, siła i możliwości techniki są zależne od tego, na jakim poziomie ją wykonamy:
  • D: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu D. Technika na tym poziomie pozwala na wykonanie maksymalnie 5 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu (np. wyrośnięcie szpikulców wystających z barków). Maksymalna wielkość modyfikacji to 20 cm.
  • C: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu C. Umożliwia wykonanie maksymalnie 10 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu użytkownika o długości 20 cm bądź 5 o długości 30 cm.
  • B: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu B. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia sześciu pieczęci. Umożliwia wykonanie maksymalnie 25 modyfikacji na kościach o wielkości 20 cm lub 10 modyfikacji o długości 30 cm lub 5 modyfikacji o długości 40 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi B.
  • A: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu A. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia siedmiu pieczęci. Shinobi jest w stanie stworzyć maksymalnie 35 modyfikacji na kościach wewnątrz organizmu o długości 20 cm lub analogicznie do poprzednich rang - 25 modyfikacji o długości 35 cm, 10 modyfikacji 40cm, 5 modyfikacji o długości 60 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi A.
  • S: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu S. Rośnie czas modyfikowania kości i jest on porównywalny do złożenia dziesięciu pieczęci. Można wytworzyć maksymalnie 50 modyfikacji o długości 20 cm lub jak na poprzednich poziomach - 25 modyfikacji o długości 40 cm, 10 modyfikacji o długości 60 cm, 5 modyfikacji 80cm na kościach wewnątrz organizmu. Wymaga Shikotsumyaku rangi S.
Shinobi ma możliwość wielokrotnego używania tej techniki. To znaczy, gdy np. stworzył modyfikację na swoim ciele, płacąc po raz kolejny za użycie techniki może stworzyć kolejne modyfikacje.

Za modyfikację uznaje się również możliwość wydłużenia już stworzonych kości, np. użytkownik ma pięć kości o długości 25 cm. Płacąc połowiczny koszt rangi A, może je wydłużyć do 60 cm.

Utrata świadomości czy też zaśnięcie powoduje samoistne wchłanianie się kości do organizmu.

Posiadanie Specjalizacji w Shikotsumyaku skraca tworzenie modyfikacji o połowę.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura4/? (50/?)
Siła. Metoda bardziej typowa dla Kaguyi, jaka to do tej pory działała przez większość czasu i jedynie tylko czasem zawodziła. Myślenie było dobre i takie tam, ale kiedy zawodziło, trzeba było się skupić na tym bardziej pierwotnym instynkcie. Bliższym temu jak ona faktycznie działa. To też przelewanie chakry do półkuli siłowo. Mogła ją tam tak po prostu skupić bez używania techniki. Zaczęła skromnie. Od ilości chakry jakiej to użyłaby do techniki rangi D. To? Nic nie dało. To też szła dalej. C, również zawiodło. B, tak samo. Dopiero kiedy przelała ilość chakry jak do techniki A mogła tam poczuć lekki ból i... opór. Zwężenie jej przepływu chakry w pojedynczym miejscu, jakiego to by nie wyłapała nawet gdyby go nie szukała aktualnie. Po prostu, czuła się jakby chciała wjechać w standardowe domowe drzwi czołgiem. Czuła ten opór, choć chakra szybko się przedostawała na drugą stronę i tak, przez co nie blokowało do technik. I tym sposobem też, była w stanie wyczuć miejsce w jakim to najpewniej znajdowała się ta brama jakiej to szukała. Teraz tylko? Musiała ją jeszcze uruchomić.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Czasem pewnych rzeczy nie dało się oszukać i Kaede zdążyła się o tym już przekonać. W trakcie walki z pchlarzami też starała się przez jakiś czas kombinować z nadzieją, że to w jakiś sposób pomoże… ale nie było to zbyt efektywne, więc wróciła do starego, sprawdzonego sposobu, czyli użycia siły. To była metoda, z którą Kae była najbardziej zaznajomiona. Zawsze podążała za swoistym instynktem, ferworem walki z myślą, że jak nie wejdzie drzwiami, to oknem… a jak nie oknem, to rozwali ścianę, a nie będzie szukać bocznego wejścia. Tak było i w przypadku szukania tej nieszczęsnej bramy. Pierwsze, mądre sposoby w żaden sposób nie działały i nic jej nie dawały. Trzeba było więc przestać zgrywać jajogłową i podejść do tego w sposób prosty – i o dziwo to rezultat dało! Po przelaniu dużej ilości chakry w tą część w mózgu – poczuła ból i opór. Nie skrzywiła się jednak pod wpływem nieprzyjemnego uczucia. Wewnętrznie może nawet i się ucieszyła, choć jej twarz wyrażała tyle samo emocji co wcześniej – całe nic. Wiedząc jednak, gdzie ten punkt jest, zamierzała posłuchać się słów swojej „nauczycielki”, przelewając chakrę w te konkretne miejsce, chcąc zmusić bramę do otwarcia. Najpierw ilość energii niczym do techniki B. Potem A. Potem nawet S – do skutku, tak by osiągnąć zamierzony efekt.
Chakra za poprzednią turę13 475 - 25 - 75 - 300 - 750 = 12 325
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura5/? (51/?)

Mądrość nie była dla wszystkich. Osoby bazujące zbyt bardzo na instynktach i zależne od ferworu walki, nie miały wielkiej z niej użyteczności. Przynajmniej w samej bitwie. W końcu, po co jej znać 200 różnych metod na zabicie kogoś i rozmyślać nad tym jakiej użyć - czasem nieefektywnie - kiedy to mogła po prostu wrzucić się w wir bitwy i osiagnąć nawet lepsze rezultaty? Czasem próba zmienienia siebie w niektórych kwestiach jedynie ludzi osłabiała. Wszystko zależało od sytuacji, ale jednak to w czym było się dobrym, to w tym właśnie było się dobrym. W każdym bądź razie, znalazła ten punkt. Teraz tylko go aktywacja i... było to przelewanie w niego chakry aż do skutku. Ponownie metoda siłowa. I tak jak z pewnością potem przyjdzie jej to łatwiej, tak teraz? Ilość chakry niczym do techniki B nic nie dała. Niczym do techniki A wywołała u niej ból i miała wrażenie, jakby coś lekko puszczało, ale też nie było to wystarczające. To też przelała chakrę jak do techniki S. Mogła poczuć jak coś w jej głowie "pękło". Przeszedł przez nią ogromny ból, przez całe ciało i nawet jej wytrzymałość tutaj nic nie dawała. Nie mogą powstrzymać swojego ciała, bezwiednie opadła na ziemię. Twarzą w piach.

Umarła.

To był koniec jej przygody.

Czasem nie warto się aż tak nadwyrężać, prawda?

Nagle poczuł, jakieś kopnięcie w jej bok. Ciało się obróciło i... hej, dalej wszystko czuła. Leżąc na plecach i obserwując zachmurzone niebo, powoli czuła jak ból z niej ucieka. Widziała stojącą nad nią Mai, zwyczajnie się na nią gapiącą bez żadnego jasnego wyrazu. Po chwili jednak, kącik jej ust uniósł się do góry.
- Gratulację. Kompletnie bez gracji, ale aktywowałaś swoją pierwszą bramę. Teraz wstawaj. Musimy nauczyć cię jej używać nim pójdziemy dalej. - stwierdziła i ponownie ją kopnęła. Tym razem trochę mocniej, przez co Kaede posunęła z 3 metry po ziemii. Dalej leżała na plecach, ale ból coraz bardziej uciekał z ciała. Ostatecznie czuła się... dziwnie. Wszystko ją bolało, ale nie przez to że zostało ranne czy nadwyrężone. Raczej... czuła w swoim ciele nieswoją moc. Czuła jakby jej mięśnie produkowały więcej energii niż wcześniej i... było to dziwne uczucie. Może nie była dużo silniejsza, ale dalej zrobiła pierwszy krok w celu przekroczenia swoich limitów. I przekroczenie ich było dziwnym uczuciem. Zupełnie jakby była dzbankiem, w jakim jest za dużo wody i przez to pęknął, a woda z niego miejscami wycieka. Mai za to stała te 3 metry od niej, widocznie dając jej wykonać pierwszy ruch.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Kaede nie uważała siebie za głupią w kwestii intelektu jako takiego – mimo wszystko daleko było jej do bezmózgiego mięśniaka i dużo rzeczy, które w życiu obecnie robiła i decyzje, które podejmowała nie były kierowane zwykłym instynktem a przemyśleniem tego, co się opłacało, a co nie. Jednakże ciężko było ją nazwać strategiem, jeżeli chodziło o walkę. Genetyki nie oszukasz i czuła się najlepiej w jej ferworze, w samym środku bitwy. Ból nie przeszkadzał, bo ten oznaczał, że wciąż żyła. Próba otwarcia tej nieszczęsnej pierwszej bramy okazała się być podobną spawą jak w przypadku i walki właśnie. Myślenie i analizowanie w żaden sposób się nie sprawdzało. Musiała podążyć za swoistym instynktem, użyć mniej cywilizowanych sposobów, czyli po ludzku na chama. Po kolei przesłała porcje chakry do punktu, który wyczuła. W pewnym momencie poczuła ból – większość ludzi zapewne by zaprzestała, bo to nie jest normalne, że coś cię boli. Nazywanie Kaguyi jednak normalną było raczej nie na miejscu. Ból ją tylko nakręcał do działania, więc po prostu dorzuciła do ognia, bo co mogłoby się niby takiego stać? W najgroszym wypadku usmaży sobie mózg.
Umarła?
Skoro zadawała sobie te pytanie wewnątrz swojej świadomości, to musiała mimo wszystko wciąż żyć.
Kaede poczuła jak ktoś ją kopie w bok. Potrzebowała chwili by się domyślić, kim ta osoba mogła być. Przez sekundę zastanawiała się gdzie w ogóle jest i co się stało, potrzebując chwili by to ogarnąć. Spojrzała w te zachmurzone niebo, przypominając sobie wszystko. I żałowała, że to nie było łóżko Yugiri, zdecydowanie.
Mhm – mruknęła jedynie w stronę Mai, nie mając za specjalnie nic więcej do powiedzenia, podnosząc przy tym z ziemi, jak już została kopnięta. Jak Bogów kochała – wcale nie – to kiedyś ją zapierdoli za te wszystkie poniżenia, które musiała przechodzić. Niech tylko poczeka aż zdobędzie ku temu odpowiednią siłę…
Trzeba powiedzieć, że czuła się… dziwnie. Ból, który przechodził przez jej ciało wydawał się obcy, totalnie nie była w stanie przyrównać go do czegokolwiek, co w swoim życiu dotychczas czuła. Może nie miała dużo więcej siły, jednakże była w stanie zauważyć różnicę. W pierwszej chwili ścisnęła palce w pięść. Fascynująca sprawa. Każdy najmniejszy ruch sprawiał, że czuła jakby jej mięśnie działały na zwiększonych obrotach. Chcąc dokładnie zrozumieć jak to działa, po prostu wybiła się z ziemi, by jak najszybciej – szybciej niż to miała w zwyczaju – skrócić dystans między nią a Mai z zamiarem wymierzenia w nią ciosu lewą ręką, który miał być jednak jedynie zwykłą zmyłką, by zaraz potem poprowadzić cios „podążający”, prawą ręką, z zamiarem uderzenia swojej przeciwniczki w brzuch. Ewentualna obrona ze strony Kaede ograniczała się jedynie do najwyżej odsunięcia się w bok, bądź przyjęcia ciosu na skrzyżowane przedramiona, by zaraz potem wyprowadzić kontratak. Nie chciała tracić dystansu pomiędzy nią, a Mai, dając się ponieś po prostu walce. Byle oszczędzać twarz, bo jednak ładna buzia była jej potrzebna.
Chakra za poprzednią turę12 325- 300 - 750 - 3500 = 7,825‬
► Pokaż Spoiler | Styl walki
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu podczas wyprowadzania ataków rękoma czy nogami Siła postaci jest liczona jak o 1 poziom wyższa niż normalnie. Bonus ten nie jest uwzględniany przy innych akcjach niż czysty atak, więc nie wlicza się przy podnoszeniu obiektów czy ludzi, przy siłowaniu się itp. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura6/? (52/?)
Brama otworzona, kopniak zaserwowany, a łóżka Yugiri brak. Niestety nie był to tylko zły sen. To były realia z jakimi to musiała się zmierzyć. Podniosłą się z ziemii bez większego komentarza w stronę tej bardziej "dominującej" siostry z tego pojebanego rodzeństwa. Kiedyś ją zapierdoli za te wszystkie poniżania? Może. Czas pokaże. Na ten moment mogła co najwyżej pomarzyć o czymś takim. Z pewnością te sny byłyby wręcz mokrymi snami z racji na to, jak bardzo Kaguya tego pragnęła. Z pewnością. One teraz jednak nie miały znaczenia, a to jak się czuła i starcie. A uczucie? Definitywnie dziwne. Ciężkie do porównania. Zupełnie jakby poznawała swoje ciało na nowe i jakby ono siebie też poznawało na nowo, przez co cały ten ból. Była wytrzymała jednak, to nie skupiała się na nim aż tak bardzo. Zamiast tego?

Wystrzeliła w stronę Mai. Pojedynek Taijutsu był tym co się zapowiadało. Ta stała czekając wręcz na nią, a kiedy to w końcu znalazła się blisko... no to wtedy zaczęły jakoś faktycznie walczyć. Zmyłkowy ciosy wystawiony przez Kaguyę miał zostać złapany przez Mai, ale do teog wszystkie nie doszło. Cios podążający zaraz ruszył, choć ten został zniwelowany przez Mai unoszącą kolano i go blokującą. Kaede czuła się silniejsza, ale kiedy tak przez moment po ataku się z nią siłowała? To dalej była słabsza. Tak samo czuła się szybsza niż wcześniej, ale Mai jednak za nią nadążała. Czy to przez doświadczenie, a może po prostu też była tak szybka? Ciężko powiedzieć. Nie mniej Kaede na pewno była teraz silniejsza. Kontra ze strony Mai w postaci szybkiego kopniaka zostałą przyjęta na przedramiona Kaguyi, a ta mogła poczuć jak to uderzenie zabolało ją bardziej niż zazwyczaj. Pewnie przez tą "wrażliwość" mięśni. Nikt jednak znacznie bardziej się tym nie przejmował i obie kunoichi dały się po prostu ponieść ferworze walki. Przeciwniczka Kaede niczego nie używała, a jednak była jej równa co informowało o dwóch rzeczach. Bazowo Mai była silniejsza, ale też była blisko siły Kaguyi. No... z wyjątkiem autentycznej siły. Ciosy Mai zdecydowanie były potężniejsze od tych Kaguyi i nie było nawet mowy o jakichkolwiek szansa w siłowaniu się z nią.

Walczyły tak co najmniej kilkanaście minut aż w końcu Kaede zaczęła nie odczuwać tak bardzo tych swoich mięśni. Czuła że była silniejsza, ale te niekomfortowe uczucie bólu zniknęło. Częściowo zastąpione przez obolałe ciało od ciosów Mai. Sama również parę razy ją trafiła, jednak zwykłe ciosy nie zdawały się jej jakoś bardziej przejąć czy nawet zachwiać. Też była cholernie wytrzymała.
- Dobra. Starczy. Jak się do tej pory nie przyzwyczaiłaś to twój problem. Druga i trzecia brama teraz. Jedna po drugiej. - po tych słowach, założyła rękę na rękę i stojąc patrzyła oczekująco na Kaede. Czy ta podoła i jak szybko? Na pewno teraz pójdzie jej to szybciej, prawda? No prawda. Z pewnością.
Wynagrodzenie (wątek rangi D)
Uchiha Hikari (MG) - 6 PB, 12 PT, 200 Ryō
Kaguya Kaede - 6 PD, 12 PT, 250 Ryō + opanowana praktycznie I brama
Lista NPC
Ostatnio zmieniony 06 lis 2023, 16:03 przez Jelonek, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Każdy z nas ma jakieś marzenia, które chce spełnić. W chwili obecnej Kaede posiadała dwa… no w porywach trzy. Po pierwsze to najchętniej by już stąd sobie poszła. Po drugie, miała ochotę te dwie tutaj zrównać z ziemią. Do trzeciego, że z chęcią by się przytuliła do Yugiri i napawała bzem i agrestem, którym zawsze pachniała się nie przyznawała nawet przed samą sobą. Fakt bycia traktowaną niczym popychadło zdecydowanie Kaguyi uwierał, aczkolwiek musiała jakoś to przełknąć… dla własnego dobra i potencjalnej siły, którą mogła zdobyć. Zwłaszcza, że już po pierwszej bramie była w stanie wyczuć… ten ułamek potęgi, którą mogła mieć, jeśli tylko schowa chwilowo dumę do kieszeni.
Walkę z Mai traktowała raczej jako opcję na… wyczucie jej, jakie umiejętności ta kobieta posiadała i w jaki sposób powinna z nią w przyszłości walczyć. Zdecydowanie nie łudziła się, że nawet z tą lekką pomocą będzie w stanie ją pokonać, na to było zbyt wcześnie, co też przychodziło jej bardzo ciężko przyznać. Uderzenie ze strony Mai zabolało bardziej niż powinno, co było… ciekawym doświadczeniem, jednakże nie zamierzała zbytnio sobie nic z tego robić i po prostu dała się ponieść ferworze walki. Informacje jakie zyskała zaś, dawały jej pewne informacje, ale jedna rzecz była na pewna – Mai była zajebiście silna.
Czy się przyzwyczaiła? Ciężko stwierdzić, nie miała jednak innej opcji, aniżeli przejść dalej, jak było to od niej wymagane. Kierując się poprzednim doświadczeniem, najpierw postarała się przelać chakrę jak do techniki rangi A do prawej półkuli mózgu, żeby być w stanie zlokalizować ten punkt. Potem zrobiła to samo w przypadku trzeciej bramy w rdzeniu kręgowym, chcąc najpierw wiedzieć, gdzie te bramy w ogóle są. Była jednak świadoma, że nie miała obecnie na tyle chakry, by w przypadku obydwóch bram użyć tyle energii jakby chciała użyć techniki rangi S, więc zamiast tego musiała spróbować czegoś innego. Zamiast więc użyć chakry tak jakby miała zaraz tutaj walnąć jakąś techniką chciała „stuknąć” bramę energią, jednak bez faktycznego jej zużywania, by sobie swobodnie potem przepłynęła po otwarciu bramy. Użyła nieco więcej niż do A, jednakże mniej niż S, chcąc w ten sposób spróbować uniknąć padnięcia na twarz, bo jednak tracenie przytomności w trakcie walki nie należało do najlepszych opcji. Gdyby się udało z drugą, to by od razu przeszła do trzeciej, tak jak Mai kazała, stosując podobną taktykę jak w przypadku poprzedniej bramy.
Chakra7,825‬ - 750 - 750 = 6 325
► Pokaż Spoiler | Styl walki
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu podczas wyprowadzania ataków rękoma czy nogami Siła postaci jest liczona jak o 1 poziom wyższa niż normalnie. Bonus ten nie jest uwzględniany przy innych akcjach niż czysty atak, więc nie wlicza się przy podnoszeniu obiektów czy ludzi, przy siłowaniu się itp. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2023, 21:37 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura1/? (53/?)
Przejście dalej w swoim treningu. To było jedyną opcją jaka to czekała na Kaede, no bo jak zresztą już sama się nauczyła, Mai była silniejsza. I tak jak ewidetnie lubiła jak jej Kaede się sprzeciwiła, tak zdecydowanie nie zdawało się to być coś stałego i bardziej zależnego od samej sytuacji. A że samej Kaguyi również pasował trening i stawanie się silniejszą, to też nie było chyba sensu w tym przypadku jakoś bardziej się opierwać. Zaczęła więc swoją batalię z otwarciem drugiej i trzeciej bramy. Początkowo? Zlokalizowanie punktu. Tutaj chciała być sprytniejsza niż wcześniej i przyoszczędzić trochę chakry co... no miało sens. I udał się nawet. Zajęło jej to... trochę, a zlokalizowanie ich nie było aż tak wygodne przez co przypłaciło to wszystko płacać na zlokalizowanie dwa razy więcej chakry niż przewidywała, ale ostatecznie te punkty wyczuła. Teraz tylko je aktywować, prawda? I powinno to nie być wcale takie trudne, prawda?

A no, było. Siedziała dobre 30 minut, nim w końcu druga brama jakoś... "załapała". Chwyciła i aktywowała się, ponownie powodując u dziewczyny te niekomofortowe uczucie bycia "zbyt silną". Nie mniej, musiała przejść od razu do trzeciej bramy zgodnie z poleceniami. Ta? Też nie był taka łatwa do zachęcenia i otwarcia. Na tyle, że czas trwania drugiej bramy... skończył się. Ot, wypaliła się.
- Odpocznij moment i działaj dalej. Jak od razu aktywujesz bramę bo jej skończeniu, spalisz mózg. Jak skończy Ci się chakra, bierz pigułkę. Nie myśl nawet o uciekaniu stąd. - stwierdział ostatecznie Mai, widocznie znudzona jej aktywowaniem bram. Wstała sobie z kawałka kłody na jakiej to siedziała, rzuciła w stronę Kaguyi pigułkę żywnościową i ruszyła do domu zostawiając ją samą. Pytanie tylko, czy planowała może jakoś brak jej obecności wykorzystać? To już była decyzja Kaede. A może jakoś metodę bram chciała zmienić? Kto wie. Ta jednak była skuteczna dla niej, to kombinowanie z inną mogło nie być raczej tak opłacalne... a może jedank było? Kto wie, kto wie.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Kaede była w stanie schować swoją dumę tymczasowo do kieszeni z wiarą, że to da jej pewnego rodzaju benefity. Przecież o to chodziło w Hanie – stawać się silniejszą i być na tyle sprytną, żeby nie zostać zdeptaną przez tych, którzy mieli więcej potęgi niż ona. Przetrwała w tej dżungli dwa lata, była w stanie przeżyć i Mai z Nai. Co ją nie zabije to ją wzmocni, prawda? Dlatego musiała się nauczyć tych cholernych bram, pokonać drugą z sióstr i stąd się ulotnić, by wrócić, gdy będzie na tyle silna, by pozbyć się ich obu, zmiażdżyć niczym robaki za te upokorzenia, przez które musiała przeżywać. Wizja roztrzaskanej na jakiejś skale głowy Mai zdecydowanie poprawiał Kaguyi humor, a chociaż wewnętrznie, bo wyraz twarzy dziewczyny pozostawała bez większych zmian. Nigdy nie była zbyt ekspresyjna w tej kwestii.
Udało się odnaleźć kolejne punkty, choć zjadło jej to więcej chakry niż przewidywała. To… było męczące, a jej zasoby zdecydowanie nie były z gumy. Udało się jednak otworzyć drugą z bram, która sprawiła… że znowu poczuła te dziwne uczucie zwiększającej się siły, która jeszcze bardziej roznosiła jej ciało. Na dodatek… tym razem nie padła twarzą na ziemię, to był już jakiś sukces, prawda? Niestety, z trzecią bramą nie poszło już tak łatwo. I Mai była widocznie znudzona, jednak Kaede nie zwracała na to większej uwagi, choć ją samą to irytowało wewnętrznie. Chciała już i teraz. Sparing z Mai zdecydowanie był najciekawszą częścią treningu, biorąc pod uwagę fakt, że mogła zacząć poznawać jej umiejętności. Przyszłościowo, prawda? Złapała rzuconą w jej stronę pigułkę, a chociaż taki miała plan.
Wizja spuszczenia Twojej siostrze łomotu jest wystarczającą motywacją by tu zostać – odszczeknęła jedynie w stronę Mai. Taka była prawda. Wizja, że dzięki temu będzie zdolna to zrobić… była kusząca. Ta siła była zdecydowanie czymś, co było Kaede potrzebne i wiedziała, że nie skorzystanie z danej jej okazji była głupotą. I zamierzała tu zostać tak długo, aż będzie w stanie otworzyć siódmą bramę.
Zgodnie ze słowami Mai, zamierzała chwilę odpocząć, pozwalając organizmowi choć trochę się zregenerować. Gdy poczuła, że siły witalne jej trochę wróciły, dopiero wtedy postanowiła ponownie spróbować. Wiedziała, gdzie były te punkty, więc to już był jakiś plus, prawda? Zaczęła więc od pierwszej bramy, przelewając w nią podwójną ilość chakry jak do techniki rangi A, skupiając ją centralnie w punkcie, w którym znajdowała się brama. Gdy użyła tyle co do S to straciła przytomność, więc musiała odpowiednio to zbalansować. Gdy pierwsza brama była otwarta, potem od razu przeszła do drugiej, stosując podobną technikę, która wcześniej zadziałała. Problem jednak pozostawał przy trzeciej bramie, która nie chciała zaskoczyć tak jak poprzednie… więc zamierzała ją zachęcić do tego w inny sposób. Zaczęła od podwójnego A, jak poprzednio, by naprzeć na bramę, a potem stopniowo dokładać kolejne ilości chakry. Najpierw jak do techniki C. Potem do B, jeśli nie pomogło to dorzuciłaby kolejną A. Nie chciała przesadzić i użyć za dużo, żeby uniknąć stracenia przytomności, bo w warunkach bojowych – skończyłoby się bardzo kiepsko. Czując, że kończy się jej chakra po tych eksperymentach, postanowiła wziąć tę pigułkę od Mai, niezależnie od tego czy udało się tą trzecią bramę otworzyć czy nie.
Chakra13500?
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura2/? (53/?)
Choć jedni mogliby wykorzystać taką sytuację do ucieczki, tak nie Kaede. Zwyczajnie, było wiele benefitów w tej aktualnej sytuacji, nawet jak musiała przetrwać sporo upokorzenia i potencjalny ból. To też właśnie dlatego, że chciała stać się silniejsza i nakopać tym siostrom, musiała tutaj siedzieć i teraz być posłuszna. Oczywiście, były różne metody na zdobycie siły. To nie musiała być ta metoda. Nie mniej, miała taką dobrą okazję do zyskania siły, więc szkoda byłoby ją przepuścić, prawda? Kontynuacja treningu, po odpoczynku rzecz jasna, była więc tym czego się podjęła.

I to szło... lepiej. Pierwsza brama była już lepsza i nie powaliła jej na ziemię. Druga zresztą, podobnie jak wcześniej. Dalej potrzebowała sporych ilości chakry aby je aktywować, ale jednak też były to ilości mniejsze co najmniej o rangę. Wniosek? Nie zawsze będzie to takie problematyczne, jak już dobrze te zdolności opanuje. Nim mniej... ponownie trzecia brama była problemem. Czas działania tamtych się skończył, więc musiała ponownie odpocząć. I potem znowu. I tak w kółko. Odpoczynek jednak też musiał trochę trwać, bo zbyt wczesne przelanie energii i czuła potężny bół głowy sugerujący że to jeszcze nie ten czas. W końcu aż nastała noc... i obudziła tą trzecią bramę. Zajęło jej to cholernie długo, ale widocznie metody uczenia Mai nie był zbyt dobre skoro. Na pewno były różne sposób na otworzenie bram, a nie takie ryzykowne jakie to były najlepsze dla Kaguyi. Nie mniej? Otworzył jednak tą trzecią bramę i tu? Tu już czuła faktycznie znaczny skok w sile. Tak samo jak różnice w swoim ciele, jakie definitywnie zdało się bardziej nietypowe, Wręcz... czerwone.

Tylko... co teraz? Planowała sama coś porobić, pobiec w las potrenować, udać się do domu sióstr? Mai jeszcze nie było mimo wszystko.
Lista NPC
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Kaede miała w swoim życiu pewne zasady – a jedną z nich, którą się kierowała, to powiedzenie, które usłyszała od swojego staruszka. Jak nie ma zbyt dobrych wspomnień związanych ze swoimi rodzicami, to jej ojciec od czasu do czasu potrafił powiedzieć coś mądrego. Zwykł mawiać, że słabi są mięsem, w znaczeniu że zostaną pożarci przez tych silniejszych. I w takim miejscu jak Hana wychodzenie z założenia, że zawsze będzie jakaś większa ryba i jeśli chciała przetrwać… musiała cały czas stawać się silniejsza. Mogło się jej nie podobać to, w jaki sposób w chwili obecnej była traktowana przez Mai i Nai… i nawet nie tyle co mogło, co rzeczywiście się to Kaguyi nie podobało. Musiała jednak to w sobie zdusić. Schować tymczasowo dumę do kieszeni i skorzystać z okazji, która jej została dana. Koniec końców, zostanie sprzedaną przez Yugiri nie wyjdzie jej aż tak na złe.
Skupiała się na tych cholernych bramach. Pierwsza i druga poszły całkiem sprawnie, ale… znowu dostała „blokadę”, gdy musiała otworzyć trzecią. Było to wyjątkowo irytujące. Może gdyby jej nauczycielka była nieco bardziej pomocna w tej kwestii poszłoby lepiej. Nie zmieniało to jednak faktu, że była zdana sama na siebie i musiała znaleźć sposób. Nie miało znaczenia jak długo jej to zajmie. Chwila odpoczynku, dając możliwość ciału się zregenerować. To nie były bowiem przelewki. Mimo że Kaede była wybitnie wytrzymała, tak… to naprawdę obciążało jej organizm. Przyszła noc… i w końcu się udało. Poczuła ogromną siłę, która przeszła przez jej ciało. Spojrzała na swoje dłonie, które były czerwone. Tak samo jak Mai wtedy. Zacisnęła palce w pięść, chcąc poczuć tę nową siłę, przełamane kolejne bariery i limity własnego ciała… nie zamierzała jednak poprzestać na staniu.
Idąc do chatki sióstr, pamiętała, że mijały grupę tych przeklętych kundli. I skoro teraz była znacznie silniejsza, niż wtedy… to powinna mieć łatwiejsze życie z nimi i walka nie będzie aż tak problematyczna, prawda?
Do nogi, pieski... – powiedziała, zbliżając się w tamtym kierunku… a gdyby je zobaczyła? To by nie czekała. Po prostu używając całej siły w nogach jaką miała, szybkości, przekraczając swoje własne limity, doskoczyła do pierwszego wolnego wilka, by go przywalić z prawego sierpowego. Tutaj się totalnie nie ograniczała, pozwalając swojemu ciału działać. Uniki? Były. Jakieś. Na pewno szybkie. Jednak nie zamierzała się oddalać w żaden sposób. Po prostu się odchylała, ewentualnie odskakiwała, by zaraz potem przywalić z kontrataku czy to ręką, łokciem, czy nogą. Liczyła też, że będzie w stanie na tyle „ogarniać” pole walki, że nawet gdyby zajmowała się jedynym, a drugi próbowałby ją zaatakować, to by to zauważyła i wtedy odpowiednio zareagowała. Chciała zobaczyć, czy była w stanie po prostu chwycić jednym bydlakiem i nim rzucić w drugiego. Zdecydowanie zamierzała pozwolić swoim genom i zamiłowaniu do walki działać i dać się jej totalnie ponieść...
Chakra13500?
► Pokaż Spoiler | Styl walki
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu podczas wyprowadzania ataków rękoma czy nogami Siła postaci jest liczona jak o 1 poziom wyższa niż normalnie. Bonus ten nie jest uwzględniany przy innych akcjach niż czysty atak, więc nie wlicza się przy podnoszeniu obiektów czy ludzi, przy siłowaniu się itp. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura3/? (54/?)
Bramy były problematyczne, a z pewnością ta 3 okazała się być dość sporą barierą. Czy im dalej tym trudniej, a może to było bardziej specyficzne? Może konkretne bramy były większymi bramami jakie to musiała przeskoczyć i jakich samo w sobie przeskoczenie należało raczej do rzeczy upierdliwych? Ciężko powiedzieć. Nie wiedziała. Jej nauczycielka była chujowa i nie było co tego ukrywać. Teraz jednak? W końcu udało się otworzyć jej tą trzecią bramę i jedyne co przez nią płynęła to siła. Czuła znaczącą różnicę w porównaniu do poprzedniej bramy. Jej ciało było zarówno znacznie silniejsze, jak i było też bardziej obciążone. Nie mniej... potęga lubiła uderzać do głowy. Właśnie dlatego nie wracała ona bezpośrednio do chatki, a zamiast tego? Ruszyła w stronę, gdzie to znajdowały się wilki jakie to nie chciały przekroczyć swego rodzaju bariery. Nie musiały jednak, bo to ona tym razem się w nich rzuciła. Poruszając się z niespotykaną do tej pory prędkością, przywaliła jednemu z nich prosto w pysk. Może nie przebiła mu głowy ani nic z tych rzeczy, ale poczuła jak kości zwierzęcia - jakie były definitywnie wytrzymałe z jej poprzednich doświadczeń - uginają się pod siłą jej uderzenia. I tak jak wcześniej z tempem działania było gorzej, tak teraz... no nie były w stanie jej jakoś bardziej chwycić. Pięć wilków, jakie nie mogły jej teraz zadrapać bo była zbyt szybka - choć jak na raz się rzuciły to nawet ją musnęły. Nie mniej, złapała jednego i rzuciła nim w drugiego... generalnie, bez problemów była w stanie jednego po drugim likwidować. Niby było ich tylko 5 i pogrom ten dalej nie był na poziomie sióstr, ale... wymordowała je. Na swojej twarzy nieświadomie mogłaby znaleźć uśmiech. Oddała się instynktom, oraz wrodzonej w nią chęci walki. I nim miała okazję jakoś wrócić tak... no były kolejne wilki jakie to się ukazały. Właściwie, nie mogła być zbyt pewna tego co to się stało od punktu gdzie wskoczyła wilki, a gdzie była teraz. Wiedziała jedno kiedy to odzyskała świadomość po zabicu ostatniego wilka w okolicy.

Nie była już przy domku.

Zamiast tego, była gdzieś bardziej w głębi lasu. W głębi, a jednak przed nią rozpościerała się... polana. Takiej ogromnej wielkości polana, jaka zdawała się kiedyś mieć drzewa patrząc po tym jak mogła dojrzeć ich korzenie, a czasami nawet ścięte pieńki. Ot, wyglądała jakby przez nią potężna bitwa przeszła. A na samym krańcu polany? Jaskinia. Z ogromnym wejściem, prowadząca w ciemne podziemia. Może nawet słoń by się tutaj zmieścił? Kto wie. Były to jednak drobne detale. Była tu gdzie była jednak a miejsce mogło być... interesujące. Mogła być ciekawska. Może tam znajdzie większe wyzwanie od wilków do przetestowania swojej nowej siły? To już była jej decyzja, skoro to udało jej się odzyskać świadomość - choć uśmiech z twarzy był ciężki do wyeliminowania.

Stan Kaede: dużo krwi na Twoim ciele - tej wilków, czujesz się trochę jak pod wpływem alkoholu z ekstazy mordowaniem, 1 tura III bramy
Lista NPC
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Kaede była trochę pozostawiona sama sobie w kwestii odkrywania, jak w ogóle te nieszczęsne bramy otwierać, jednak… to było coś, do czego trochę przywykła przez całe swoje życie. Jej rodzice nie posiadali klanowego Kekkai Genkai, więc musiała się nauczyć wiele rzeczy sama, zwłaszcza, że ci od niej wymagali, że będzie w stanie nim się posługiwać. W sumie, w całej tej chujowości Mai w kwestii bycia nauczycielką, to wciąż była lepsza niż jej ojciec, który próbował się wypowiadać na tematy, na które nie miał zielonego pojęcia. Nie zamierzała narzekać – praktyka czyniła mistrza i prędzej czy później opracuje system. Może otworzenie też otworzenie bramy po raz pierwszy było najbardziej problematyczne, a potem już będzie szło z górki? Trochę tak to odczuła w przypadku pierwszej i drugiej.
Znalazła pierwszego wilka… i zaczęła się zabawa. Czuła siłę, która przez nią przepływała, mięśnie, które pracowały na zwiększonych obrotach i pozwalały jej na osiągnięcie znacznie większych prędkości niż zazwyczaj. Ta nowa moc była czymś, co zdecydowanie ją ekscytowało i nakręcało. Poczuła, że… żyje. Krew buzowała w żyłach Kaguyi, a wszechobecna wilcza jucha była… jakże ekscytująca. Pamiętała, jak bardzo musiała się wtedy namęczyć, by być w stanie Yugiri obronić, teraz… przychodziło to ze znacznie większą łatwością. Wciąż nie był to dokładnie ten poziom, co sióstr, jednakże bezpodstawnie się do niego zbliżała, co się jej wybitnie podobało. Dała się więc ponieść, pozwalając, by geny i zamiłowanie do walki zrobiło swoje.
Nie wiedziała dokładnie, ile minęło czasu, po prostu w ferworze bitki po prostu eliminowała jednego wilka za drugim… by w końcu się obudzić ze swoistego amoku, w który wpadła. Kaede rozejrzała się po okolicy i zauważyła że… nie była przy domku, a jakiejś polanie. Zaraz potem zobaczyła jaskinię, która gdzieś zapewne prowadziła. Czy chciała sprawdzić, co tam się znajdowało? Oczywiście, że tak. Kusiło jak cholera, bo przecież przygoda, a z nową siłą była w stanie zrobić znacznie więcej! Pomimo jednak upojenia walką, gdzieś w umyśle Kaede zabrzmiało logiczne myślenie. Po pierwsze – wiedzę teoretyczną miała tylko na temat tylko pięciu bram, a gdzie pozostałe trzy, gdzie znajdzie kogoś, kto będzie mógł jej tę wiedzę przekazać? Po drugie, gdzieś w umyśle Kaguyi pojawiło się zmartwienie[ o Yugiri. Jeśli gdyby zniknęła, to te dwie mogłyby jej utrudniać życie. Jasne, nie zrobiłby jej krzywdy, ale wiedziały jak działać co by się Yomeiowi nie narazić, a jednocześnie uprzykrzyć Kanao życie. Kae przygryzła lekko wargę, uważając żeby nie przesadzić ze swoją siłą… co robić? Westchnęła ciężko, by… odwrócić się na pięcie i po prostu po śladach zniszczenia, które zrobiła zacząć wracać w kierunku domku, używając przy tym swojej szybkości, którą miała dzięki otwartej bramie. Mimo wszystko, starała się zapamiętać jakieś szczegóły, które pozwoliłby jej odnaleźć tę jaskinię w przyszłości, gdy od sióstr już się uwolni.
Gdyby po drodze spotkałaby jakiegoś wilka niedobitka, to by z wielką przyjemnością się nim znowu zajęła, choć teraz starając się pilnować, tak żeby znowu nie stracić świadomości i wylądować… gdzieś.
Chakra13500
► Pokaż Spoiler | Styl walki
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu podczas wyprowadzania ataków rękoma czy nogami Siła postaci jest liczona jak o 1 poziom wyższa niż normalnie. Bonus ten nie jest uwzględniany przy innych akcjach niż czysty atak, więc nie wlicza się przy podnoszeniu obiektów czy ludzi, przy siłowaniu się itp. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1153
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Krwisty Las

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc II: W sidłach chaosu­
WydarzenieWIECZNA PRZYGODA
UczestnikKaguya Kaede
Tura4/? (55/?)

Pobudka z Amoku definitywnie spowodowała lekkie rozkojarzenie. Jakby nie patrzeć, byłoby to trochę problematyczne. Tak oddalić się od domku i nie znać drogi powrotnej. Taki plus, że chociaż te ślady zniszczenie faktycznie były i mogła po nich wrócić. Chęci do zwiedzenia nieznanego były, a szans na spotkanie wartościowego przeciwnika były czymś czego to nie mogła od tak odrzucić. Nie mniej, prawdą było to że jej nauka nie była skończona. Kto wie czy jeżeli teraz by odeszła, to Mai dalej planowałby ją uczyć. Ba! Kto wie co ta by zrobiła, jeżeli to dowiedziałaby się o wędrówkach Kaede. Może nawet teraz o nich wiedziała? Ostatecznie więc postanowiła... opuścić te tereny. Wrócić tam skąd przyszedła, starając się zapamiętać trasę. Czy da radę? Nie była pewna. Nie mniej kiedy to dotarła do domku mogła jasno stwierdzić, że cała ta jaskinia raczej znajdowała się gdzieś na wschodzie. Gdzie konkretnie? Tego nie wiedziała.

Droga nie zajęła jej tak długo. Z jej tempem, było to może maksymalnie dziesięć minut. Po drodze tam jeden czy dwa niedobitki się znalazły, ale zostały szybko zlikwidowane. I tym samym sposobem wylądowała przed drzwiami do chatki, jakie to nie były nawet zamknięte. Ba, były na tyle otwarte że mogła dojrzeć co tam się dzieje. A działo się... cóż. Siostry się bawiły, Jedna, ta ciemna była jak zawsze głośniejsza. Tego dowiedziała się już wcześniej. Starsza za to, Mai? Cichsza i brutalniejsza. Używały do tego nawet jakichś zabawek z jakimi to Kaede nie miała doświadczenia, a które trochę sugerowały że te potrzebują też chłopaka. Dojrzała jednak Kaguyę w przejściu i posłała jej pewny siebie uśmiech, jakby była kimś lepszym.
- Piesek wrócił. Ściągaj ubrania i choć tu. Jutro zajmiemy się Twoją upośledzoną nauką. - wystawiła w jej stronę dłoń i paluszkiem zrobiła gest "come here" nie przestawając bawić się ze swoją siostrą jaka to nawet nie zwróciła większej uwagi na Kaede. Pytanie tylko, co zamierzała zrobić Kaede? Może je zaatakować, w końcu były w dość niekomfortowej pozycji to nie miałby aż tak prostej okazji do zabicia ich jeżeli teraz by tego nie zrobiła? Może opuścić chatkę nie mogąc na to patrzeć? A może dołączyć i starać się zadowolić kobietę, od jakiej to chciała jeszcze więcej wiedzy. Był to jej wybór nie mniej... wybijanie wilków i ekstaza jakiej to doświadczyła przez nie definitywnie czyniło Kaede bardziej skłonną do emocji niż zazwyczaj.

Stan Kaede: dużo krwi na Twoim ciele - tej wilków, czujesz się trochę jak pod wpływem alkoholu z ekstazy mordowaniem, 2 tura III bramy
Lista NPC
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Krwisty Las

Kaede zdecydowanie była ciekawa, co w tej jaskini znajdowało… naprawdę! Kto wie, kogo mogłaby tam spotkać, mordę obić… albo się jeszcze czegoś nowego nauczyć? Pozostawała jednak kwestia Mai i Nai. Miała pewne… zobowiązania mogłaby rzec i mimo wszystko nie chciała potencjalnie narażać Yugiri na nieprzyjemności ze strony tych sióstr. Oczywiście nie dlatego, że jakoś specjalnie się o Kanao martwiła… skądże znowu. Gdyby się wycofała i przez nią te dwie pojebki byłyby wkurzone, zdobycie uznania ze strony Yugiri mogłoby być cięższe, a może i niemożliwe, a o to przecież w tym wszystkim chodziło. Przetrwać tę katorgę, którą miała tutaj, by wrócić do Yugiri i dopełnić układu, który zawarły. Robiła to wszystko po to, by dojść do celu, który sobie stworzyła. I nie mogła ryzykować jego niepowodzeniem, kusząc się na nieznane. Tak więc, z ciężkim sercem, postanowiła wrócić do chatki sióstr, używając zniszczenia, których dokonała po drodze jako drogowskaz, zapamiętując, że jaskinia znajdowała się gdzieś na wschodzie. To zawsze było coś, prawda?
Czuła krew, która wręcz wrzała jej w żyłach. Zdecydowanie moc, którą miała i odblokowała – mimo wszystko – dzięki Mai była czymś wybitnie ciekawym i sprawiało, że Kaede chciała więcej. Z tego też powodu postanowiła wrócić – bo gdzie znajdzie kogoś, kto również potrafi posługiwać się Hachimonem i ją nauczy korzystania z kolejnych bram? No właśnie. Dlatego zamierzała wycisnąć z okazji tyle, ile było to możliwe.
Kaede w pierwszym odruchu miała ochotę powiedzieć, że jaka nauczycielka, taka nauka, jednakże postanowiła się powstrzymać, gryząc się w język. To mogłoby się Mai nie podobać. I jak zdecydowanie nie zamierzała być w pełni posłuszna i badać swoiste granice cierpliwości kobiety, tak…. To chyba byłoby jej przekroczeniem.
Widok zabawiających się sióstr aż tak bardzo jej nie obrzydził, jakby się tego spodziewała… czyżby powoli zaczynała się do tego przyzwyczajać? Czuła też swoistą ekstazę przez walkę i ten stan upojenia, przez które myśl o dołączeniu do zabawy… też nie wydawała się taka zła? Nai była jej totalnie obojętna i to że nie zwracała na Kaede uwagi spłynęło jej jak po kaczce, jednakże próba zadowolenia Mai i zyskania w jej oczach… wydawała się kusząca. Kaede zrobiła parę kroków, wchodząc do chatki i zatrzymać się przed łóżkiem w takiej odległości, by Mai, jakby chciała, mogła ją chwycić czy to za ubrania, czy rękę. Jedną dłoń położyła na biodrze, te lekko wypychając w bok. Posłała również Mai zawadiacko – dziki uśmieszek.
Zmuś mnie – odparła, stawiając się starszej ze sióstr. Mówiąc to, wciąż miała odpaloną trzecią bramę. Ciężko powiedzieć, czy słowa Kaede były rozkazem w stronę Mai, czy może prośbą wychodzącą z jakiś… bardzo ukrytych pragnień Kaguyi.
Chakra13500
► Pokaż Spoiler | Styl walki
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Posiadając Specjalizację w Taijutsu podczas wyprowadzania ataków rękoma czy nogami Siła postaci jest liczona jak o 1 poziom wyższa niż normalnie. Bonus ten nie jest uwzględniany przy innych akcjach niż czysty atak, więc nie wlicza się przy podnoszeniu obiektów czy ludzi, przy siłowaniu się itp. Nie łączy się z podobnymi bonusami z innych stylów walki.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hana no Kuni - Kraj Kwiatów”