• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Bar "Bananowe Shoty"

Tenohira bywa czasami nazywana Miastem Tysiąca Drzew. Oczywiście takich, z których można zrywać banany. Praktycznie każda ulica posiada swoiste ozdobne bananowce, a budowle często są przykrywane rosnącymi nieopodal drzewami owocowymi. Mimo jednak bardzo zielonego wystroju, sama zabudowa jest kamienna. Zbudowana w kształt przypominający swoim wyglądem palmę, która im bliżej środka, tym "wyższa" była. Ot, budowle posiadały coraz więcej pięter, aż w samym środku znajduje się Pałac Królewski górujący nad okolicą. Stanowi też centrum obronne miasta, otoczone grubymi murami oraz pomieszczeniami, w których w ramach kryzysu mogą się schronić mieszkańcy. By jednak znaleźć się w jego wewnętrznej części trzeba uzyskać zgodę od odpowiednio wysoko postawionego urzędnika bądź samego Daimyō.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Bar "Bananowe Shoty"

Bananowe Shoty
Jeden z nielicznych barów w stolicy ulokowany w centrum miasta. Niewielki lokal znajduje się w piwnicy jednego z budynków usługowych. Po zejściu schodami w dół, trafiamy do sali jaka to mieści raptem 3 stoliki oraz średnich rozmiarów ladę barową. Niewielkie zaplecze skrywane jest za zasłoną, podczas gdy zapewne jedyna toaleta w lokalu jest na wprost chodów. Tak samo jak sam bar jest niewielki, tak samo niewielka jest jego załoga. Jeden właściciel, Kamotsu Ando, jakiego najczęściej można zastać przy jednym ze stolików z jego znajomymi, oraz dwóch barmanów, jacy to pracują na zmianę. Bar wziął nazwę od specjalnego likieru bananowego robionego przez właściciela, na podstawie którego oparta jest większość drinków. W lokalu można również coś zjeść, lecz są to raczej niewielkie rzeczy służące raczej za zakąskę do alkoholu, niż prawdziwy obiad.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Biznesy w Bananowym KrajuMistrz Gry
GraczeYumeia -|- Arashi Kou
NPCMężczyzna -|- Rokuto
Posty10/...
...
Podróż do miasta nie zajęła im zbyt dużo czasu. Karczma w jakiej się znajdowali nie była w końcu oddalona aż tak daleko od stolicy. Czas ten mogli spędzić na lepszym poznaniu się, lub podziwianiu krajobrazów w milczeniu. Tak czy inaczej, trochę po południu wkroczyli na ulicę Tenohiry i mogli przejść do głównej części ich zadania. Oczywiście nie mogli wbić igły przypadkowemu przechodniowi, gdyż zależało im na jednym konkretnym. Musieli znaleźć Rokuo, lecz mieli ku temu wszelkie potrzebne informacje. Stanowisko, miejsce pracy, nazwę lokalu. Brakowało jedynie adresu. Dla chcącego jednak nic trudnego. Ludność Banan no Kuni była na ich szczęście na tyle miła, że wystarczyło popytać paru przechodniów, by wskazali im właściwy kierunek. Koło godziny 17 znaleźli się pod właściwym budynkiem, a schody prowadzące na dół do piwnicy, miały ich zaprowadzić tam gdzie chcieli się znaleźć. Jedyny problem był taki, że według szyldu na drzwiach, bar się otwierał dopiero od 18. Tak więc mieli teoretycznie godzinę, którą mogli spędzić w dowolny sposób.
Awatar użytkownika
Yumeya
Posty: 23
Rejestracja: 02 gru 2022, 12:25
Discord: Małgorzata#3766
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Szlak Tenohira → Sakuragakure

Białowłosa zmarszczyła brwi, gdy jej towarzysz po prostu się odwrócił i ruszył w jedynie sobie znanym kierunku. To było... Dziwne. Nawet ona wiedziała, że to było coś skrajnie niegrzecznego, choć jej to akurat nie robiło. Jawny brak szacunku nieco ją poirytował, ale dopiero poznała tego buca i jego zachowanie nie było w stanie bardziej jej dotknąć.
Aha. Ty też się pierdol, Kou – rzuciła beznamiętnie, wbijając ręce w kieszenie. Mimo obiektywnie ostrych słów Yumeya nie zamierzała robić większej afery; po prostu ruszyła za chłopakiem, trzymając się pół kroku w tyle. W końcu to on tutaj wiedział, gdzie znajdował się ich cel.
Maszerowali szparkim krokiem, znacznie szybszym, niż była przyzwyczajona. Mało kto utrzymywał takie tempo. Nie przeszkadzało jej to jednak – wręcz przeciwnie – i bez wysiłku utrzymywała narzucone tempo.
Ostatnio zmieniony 14 gru 2022, 23:14 przez Sabataya Shuten, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
voice vibe
Awatar użytkownika
Arashi Kou
Posty: 22
Rejestracja: 02 gru 2022, 19:51
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Jedno trzeba było przyznać na wejściu, dziewczyna nie przebierała w słowach. Choć też fakt, że po ludziach, którzy zapuszczali się do tego pierdolnika nie można się było spodziewać wyżyn savoir-vivre. Choćby dlatego, że nikt obdarzony jakimkolwiek poziomem kultury nie przetrwałby na diecie złożonej z samych bananów.
- Jeśli to Cię uszczęśliwia - skwitował jej zaczepkę, żeby nie czuła się niewysłuchana. Sam jednak wolał energię przeznaczać na sprawny marsz. Im szybciej, tym szybciej, tym szybciej, jak zawsze. W głowie przebierał żarty, jakie mógł rzucić na rozluźnienie atmosfery, ale żaden nie wydał mu się dość dobry. Choć czasem się zdarzyło puścić powietrze nosem.

* * *

- Oto i on. - Bar wyglądał niezachęcająco jak zawsze. To chyba była cecha wspólna wszystkich lokali konsumpcyjnych - im bardziej zapyziałe, tym lepsze menu i tym zagorzalsi fani. Sam się do nich nie zaliczał, ale poznał paru ludzi, którzy za ten likier daliby się pokroić. Odwrócił się w stronę Yu (tak, kazde imię skracał do maksymalnie trzech liter).
- Wywalamy drzwi, czy próbujemy się wkleić przez zaplecze? - Może otwierali się za godzinę, ale przecież ktoś musiał przygotować lokal. A nie będzie to na pewno stary Ando, był zbyt zajęty butelkowaniem swojego płynnego złota.
Awatar użytkownika
Yumeya
Posty: 23
Rejestracja: 02 gru 2022, 12:25
Discord: Małgorzata#3766
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Yumeya prychnęła tylko na odpowiedź Kou i pokazała mu język. Bardzo dojrzale. Przynajmniej nie wziął jej słów do siebie (a raczej – tak jej się wydawało). Resztę drogi spędzili w milczeniu.
Hm – mruknęła krótko białowłosa, gdy stanęli przed barem i z niezadowoleniem zmarszczyła nos. Po pierwsze – nie wyglądał specjalnie zachęcająco, po drugie – otwierał się dopiero za godzinę. GODZINĘ. Dla niej to była kupa czasu.
Podeszła do drzwi i niecierpliwie szarpnęła za klamkę, choć wiedziała, że raczej się nie otworzą.
Może sprawdźmy tył – zaproponowała. – W najgorszym wypadku... zaczekamy.
Ostatnie słowo powiedziała tak, jakby miała się zwymiotować. Zamiast tego skręciła za róg w poszukiwaniu drzwi na zaplecze. Mogli jeszcze spróbować wcisnąć się przez okno, więc uważnie zerkała na każde, a nuż któreś z nich było rozszczelnione.
Wejście do baru przed obsługą mogło dać im szansę zaskoczenia Rokuo i napadnięcia go, gdy będzie sam. Jeśli nie on będzie otwierał... Po prostu wykradną się tą samą drogą, którą weszli.
Obrazek
voice vibe
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Biznesy w Bananowym KrajuMistrz Gry
GraczeYumeia -|- Arashi Kou
NPCMężczyzna -|- Rokuto -|- Mężczyzna
Posty14/...
Wycieczka do stolicy kraju była zarówno cicha, jak i szybka. Tempo narzucone przez Arashiego nie przeszkadzało zbytnio dziewczynie, lecz jego zachowanie już nieco bardziej. Trzymała się pół kroku za nim. Po wejściu do miasta znalezienie odpowiedniego adresu również nie było wyzwaniem dla kogoś, kto nie bał się zagadać do nieznajomego przechodnia. Pierwszy problem natknęli przed drzwiami frontowymi. Lokal był jeszcze zamknięty, a do otwarcia mieli godzinę. Zarówno jedno jak i drugie było dość niecierpliwe i oczekiwanie takiego czasu było upierdliwe. Yumeia oczywiście nie ustała w miejscu, więc ruszyła w stronę wejścia. Niestety, zgodnie z tym co było napisane na wejściu, lokal był jeszcze zamknięty. Nawet jeśli przychodzi ktoś wcześniej by przygotować lokal, to jeszcze nie był ten czas. Po chwili Kou wyskoczył z propozycją co mogą zrobić, pozostawiając jakby decyzję Sabatai. Dziewczyna wyraziła swoje zdanie, więc nie zostało im nic innego, jak sprawdzić budynek.
Dwójka towarzyszy ruszyła w zaułek jaki był za blokiem. Obchodząc cały budynek dookoła, zauważyli, że jest tyle wejście, lecz prowadzące na górne piętra. Wychodziło na to, że bar ulokowany w piwnicy ma tylko jedno wejście i wyjście. Obok niego znaleźli jedynie niewielki lufcik zaraz nad chodnikiem. Okienko było zakratowane a w środku było ciemno, lecz dało się dostrzec, że znajduje się ono na zapleczu jakie było połączeniem magazynu i malutkiej kuchni.
- Ho ho. A któż to taki. Klienci o tak wczesnej porze? - usłyszeli głos za sobą. Gdyby się odwrócili, zauważyli by mężczyznę koło 35 lat niosącego skrzynię wypełnioną butelkami o żółtym, gęstawym płynie.
- Dajcie mi chwilę, otworzę tylko drzwi. Możecie wejść i się rozgościć, lecz barman przychodzi za niecałą godzinę. Oczywiście też mogę wam coś polać, lecz to nie będzie nic wybitnego haha! - rzucił radośnie schodząc kilka schodków w dół. Odłożył na chwilę skrzynię na schodek by wyciągnąć klucze i otworzyć bar. Nasza dwójka natomiast, stała na górze i mogła przyjąć hojne zaproszenie lub też nie. Mieli w końcu jeszcze godzinę.
► Pokaż Spoiler | Mężczyzna
Obrazek
Awatar użytkownika
Arashi Kou
Posty: 22
Rejestracja: 02 gru 2022, 19:51
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Cóż, na pewno nie musiał przekonywać jej dwa razy do tego, że czekanie jest co najmniej bezsensowne. Poszedł za dziewczyną, ale wkrótce mieli się przekonać, że lokal nie oferuje przestrzeni na zagrywki rodem z infiltracyjnych misji ANBU. Część Kou była rozczarowana, że nie ma możliwości na jakieś fikuśne włamania, ale spokój jaki oferowały limitowane opcje też był nie do pogardzenia.
No i oczywiście okazało się, że jednak barmani są bezużyteczni i trzeba na nich czekać. A przynajmniej tak wywnioskował widząc właściciela niosącego świeżą porcję płynnego złota. Mrugnął do Yu i odpalił bajerę.
- Kamotsu-san, wiesz jak to jest, gdy człowieka przysuszy, a takiego likieru jak u Was to ze świecą szukać! - Ciężko było uwierzyć, że jest w stanie wypowiedzieć tyle słów jednocześnie, ale zdobywanie informacji wymagało swoich poświęceń. Nie czekając na nic w parę skoków znalazł się przy nieznajomym i podniósł skrzynię z brzęczącymi butelkami. A jego chwila elokwencji nie miała się jeszcze skończyć.
- Dopiero za godzinę? Za co Ty im płacisz? - Niewymuszony śmiech dał do zrozumienia, że to tylko lekka złośliwość, a nie otwarta ofensywa. - Nie odmówimy, choć prawdą a bogiem mam też pewną prywatną sprawę do Rokuto i spodziewałem się, że pilniej przykłada się do obowiązków - dodał czekając, żeby wejść za mężczyzną, gdy ten otworzy.
Awatar użytkownika
Yumeya
Posty: 23
Rejestracja: 02 gru 2022, 12:25
Discord: Małgorzata#3766
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Rekonesans okazał się co najmniej... rozczarowujący. Przez chwilę zastanawiała się, czy nie zmieściłaby się przez lufcik, w końcu była całkiem drobna, ale przed zaproponowaniem, żeby jakoś znaleźć sposób na zerwanie kraty, powstrzymał ją nieznajomy głos (co chyba wyszło na dobre, bo jest szansa, że zaklinowałaby się jej w okienku głowa). Odwróciła się z miną totalnego niewiniątka i pomyślała, że musieli wyglądać podejrzanie. Jakieś oprychy czające się w zaułku baru. Zamiast tracić czas, biegając dookoła, mogli spróbować chociaż trochę wpłynąć na swój wygląd, żeby sprawiać wrażenie zwykłych podróżników, a nie takich, którzy wyglądają, jakby chcieli szybko zarobić. Ale kto mógł wiedzieć.
I wtedy okazało się, że Kou jednak potrafił mówić. Yumeya prawie poczuła się osobiście urażona jego wcześniejszym zachowaniem. Prawie, bo nie zwykła przywiązywać wagi do takich pierdół. Kto wie, może miał zaparcie i bardzo bolał go brzuszek, dlatego wcześniej był taki mrukliwy. Nieważne.
Białowłosa musiała przyznać, że chłopak miał gadane. Energicznie pokiwała głową.
Słyszałam o nim same dobre rzeczy! Nie mogłam się doczekać, aż wreszcie go spróbuję – zawtórowała Kou, przybierając zaskakująco sympatyczny i słodki ton, a nawet uśmiechając się uroczo (??? jak). Skoro przejął pałeczkę, postanowiła na razie się nie wtrącać, tylko ukradkiem obserwowała otoczenie. A więc wyjście było tylko jedno. Nici też ze złapania Rokuto samego, przynajmniej w najbliższej przyszłości. Trudno. Będą musieli po prostu znaleźć inną okazję.
Obrazek
voice vibe
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Biznesy w Bananowym KrajuMistrz Gry
GraczeYumeia -|- Arashi Kou
NPCMężczyzna -|- Rokuto -|- Kamotsu Ando
Posty17/...
Mając godzinę do otwarcia, dwójka energicznych młodych ludzi, którzy chcieli szybko zarobić, nie zamierzała oczywiście stać i się na siebie patrzeć. Rozmowa im szła dość kiepsko, więc takie coś było by co najmniej dziwne. Tak więc zrobili rundkę dookoła budynku, by się przekonać, że do baru prowadziło tylko jedno wejście. Yumeia już zaczęła się zastanawiać, czy uda jej się przecisnąć przez kraty lufcika. Gdy usłyszała, uznała w końcu, że faktycznie może wyglądać podejrzanie. Jak więc musiała by wyglądać wykonując swój wcześniejszy plan? Wybijając szybę oraz przeciskając się do piwnicy? W biały dzień? Zaraz koło ulicy? Było by to faktycznie podejrzane. Na szczęście, nie musiała tego robić. Pojawił się mężczyzna, jaki to do nich zagadał, po czym ruszył otwierać lokal. Arashi zerknął porozumiewawczo na swoją towarzyszkę i puścił jej oczko, zanim błyskawicznie ruszył w stronę schodów a następnie na dół, rozpoczynając swoją gadkę. Sabataya oczywiście nie stała jak kołek, lecz dorzuciła swoje kilka ryo do wypowiedzi.
- Woooo! Naprawdę? Już mi miło, że w ogóle wiecie kim jestem a co dopiero, że znacie mój trunek. Nie wiedziałem, że przybrał aż tak na popularności. - rzucił radośnie wracając do otwierania drzwi.
Gdy Yumeia schodziła po schodkach, Kou był już na dole by dźwignąć skrzynię i pomóc właścicielowi. Dźwignął było bardzo dobrym słowem, gdyż jak szybkości nie można było odmówić chłopakowi, tak ręce miał raczej słabe. Uniósł skrzynię, lecz dużo wolniej niż się ruszał. Bez wątpienia czuł jej wagę, mimo iż w środku było raptem 20 butelek.
Po wejściu do środka, Kamotsu zapalił światło i ruszył na zaplecze. Arashi mógł postawić skrzynkę na blacie, gdyż czuł, że dużo dalej by z nią raczej nie zawędrował bezpiecznie.
- I jeszcze jacy pomocni jesteście! - powiedział radośnie klepiąc chłopaka w ramię.
- Kurde powiem wam, że dawno nikogo tak miłego nie spotkałem haha! Dobra, usiądźcie sobie gdzieś a ja trochę tu ogarnę. Pierwsza kolejka na koszt firmy! - jak powiedział tak też zrobił. Machnął im ręką w stronę trzech stolików i lady barowej przy której stało kilka wysokich stołków. Jego goście mogli faktycznie zająć dowolne miejsca, gdyż byli pierwsi jak by nie patrzeć. Gdyby zajęli jakiś stolik, właściciel podszedł by do nich, albo stanął po drugiej stronie baru gdyby przy nim usiedli.
- To może opowiecie coś o sobie? Jesteście parką, czy dopiero się poznajecie dzięki mocy alkoholu? - rzucił otwartym pytaniem kładąc przed nimi dwa kieliszki i nalewając do nich bananówki z butelki. Po chwili nalał też i trzeci kieliszek dla siebie jaki od razu wypił nie czekając na nich. Po tym, bez wątpienia jednak wyczekiwał jakiejś odpowiedzi.
Awatar użytkownika
Arashi Kou
Posty: 22
Rejestracja: 02 gru 2022, 19:51
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Ledwo powstrzymał się, żeby nie stęknąć, gdy Kamotsu klepnął go w ramię. W jego głowie wyglądało to dużo bardziej cool, ale niestety nie wziął pod uwagę, że pełne butelki swoje ważą, szczególnie, gdy jest ich cała skrzynia. Na szczęście bar nie znajdował się daleko od wejścia, więc mógł w miarę szybko pozbyć się tego brzemienia i odzyskać swoją prezencję najszybszego człowieka w mieście.
- O, to mamy małe zwycięstwo! - Zbyt łatwo przychodziło mu beztroskie gadulstwo. Ktoś mógłby pomyśleć, że za małomównym mrukiem kryje się papla. A przynajmniej gdy rozmowa prowadzi w jakimś kierunku, a nie jest tylko rozrywką dla zabicia czasu. Usiadł na stołku i chwycił kieliszek trunku.
- Cóż, jeszcze nie ustaliliśmy, czy się kochamy, czy nienawidzimy, więc tak jak mówisz, chcieliśmy skorzystać ze wsparcia kilku procent w organizmie. Kampai! - Przepił do Yu i przechylił swoje szkło zastanawiając się, jakim cudem to nie jest tylko sok, bo ani jego język, ani wrażliwe gardło nie wyczuły nic poza miłym ciepłem. - Zasugerowałem, że dobrym wyborem będzie jakiś bananowy shot, szczególnie że bardzo chciałem spotkać Rokuto. Zawsze przychodzi dopiero, gdy bar się otwiera? - Miał nadzieję, ze właściciel nie był dobrze obeznajomiony z towarzyszami swojego pracownika.
Awatar użytkownika
Yumeya
Posty: 23
Rejestracja: 02 gru 2022, 12:25
Discord: Małgorzata#3766
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Z trudem stłumiła śmiech, widząc, jak Kou się męczył. Skończyło się na krzywym uśmieszku, który zasłoniła dłonią. Na razie lepiej, żeby Kamotsu znał ją od najlepszej strony. Na razie szło dobrze, głównie dzięki Kou, który odnalazł w sobie bajerkę i z powodzeniem czarował drugiego mężczyznę.
Oczywiście, mówią o nim nawet w Kraju Pustyni – skłamała gładko, ruszając za resztą po schodach do baru. Zajęła miejsce naprzeciwko swojego towarzysza i niepewnie zmierzyła spojrzeniem kieliszek żółtego płynu. Według niej banany nie nadawały się na likier, ani nie mieszały dobrze w koktajlach, no i wolała zachować w pracy trzeźwość umysłu, ale wszyscy pili, to i piła ona. Wzięła kieliszek w rękę i uniosła go w kierunku Kou, a potem wychyliła jednym ruchem.
To może pójść w każdą stronę, jeszcze się okaże – dodała, potwierdzając słowa swojego towarzysza. Ale na ustach Yumei pojawił się zaskakująco łagodny uśmiech, który sugerował, że nie było tak najgorzej. Zostawiła mówienie Kou; flow konwersacji był niezły, ale może się wetnie, jeśli pytania o Rokuto przekroczą dopuszczalne natężenie.
Obrazek
voice vibe
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Biznesy w Bananowym KrajuMistrz Gry
GraczeYumeia -|- Arashi Kou
NPCMężczyzna -|- Rokuto -|- Kamotsu Ando
Posty20/...
Co było to było. Najważniejsze, że zrobili kolejny krok w stronę wykonania swojego zadania. Udało im się wejść do środka lokalu, tak jak planowali, i nawet trochę zakumplować się z właścicielem. Kou jak się okazało wykazał się bardzo płynną gadką, do której Yumeya dorzucała swoje pojedyncze zdania. Razem, wychodził całkiem niezły kit jaki wciskali mężczyźnie. Jednak, skoro to działało, czemu przestawać?
- Ahaa... Rozumiem. - rzucił przeciągle na ich stwierdzenie na temat relacji jaka ich łączy. Jednak nie to miało być ich głównym tematem rozmowy. Dwójkę zakochanych znajomych interesował Rokuto. Z wiadomych przyczyn. Robił najzimniejsze drinki w mieście oczywiście.
- Rokuto mówisz? Ah, wiedziałem, że zatrudnienie go będzie dobrym pomysłem. Taa, przychodzi jakieś 5-10 minut przed czasem zawsze. - odpowiedział radośnie odkładając butelkę z bananówką za blat.
- Powinien być za niedługo. Wiecie co, niech stracę. Naleje wam piwka jeszcze na mój koszt, i sobie na niego zaczekajcie. Usiądźcie przy jednym ze stolików by mieć większą prywatność, a ja sobie zrobię swoją robotę zanim przyjdą moi kumple. Gdybyście czegoś potrzebowali, jestem na zapleczu. Wystarczy zawołać! - powiedział swym radosnym tonem, po czym w międzyczasie nalał dwa kufle złocistego napoju. Mrugnął okiem do Arashiego a następnie uśmiechnął się do Sabatai, by po chwili przejść za zasłonę magazunko kuchni biorąc ze sobą jakąś listę. Oni natomiast, mieli jeszcze około 30 minut.
Awatar użytkownika
Arashi Kou
Posty: 22
Rejestracja: 02 gru 2022, 19:51
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Właściciel okazał się dużo bardziej skłonny do współpracy, niż się spodziewał. I to nawet bez zbędnej dodatkowej argumentacji w postaci przemocy fizycznej. To dawało im bardzo dobry start, gdzie nie musieli planować ewakuacji zanim w ogóle zacznie się akt główny przygody. I jeszcze zaproponował darmowe piwo.
- Pewnie, dzięki za gościnność wujaszku, drugiego takiego ze świecą szukać! - Kamotsu nie wyglądał na kogoś, kto bardzo przejąłbym się tym spoufaleniem. Ale w razie czego przyda się zostać zapamiętanym jako bezpośrednia i pozytywna osoba, z jakiegoś powodu większość ludzi to lubi. Złapał za kufle i pokierował ich do stolika w kącie. Usadowił się tak, żeby oboje mogli mieć drzwi wejściowe w zasięgu wzroku i przysunął szkło w stronę dziewczyny.
- Dobra, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jaki mamy plan? - Pytanie poprzedziło solidny łyk bananowego piwa. Był gotów przysiąc, że wszystko w tym kraju robili z bananów. Rozciągnął się wygodnie na siedzeniu.
Awatar użytkownika
Yumeya
Posty: 23
Rejestracja: 02 gru 2022, 12:25
Discord: Małgorzata#3766
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Z ciekawością pociągnęła łyk podanego im piwa. Bleee. Gdy właściciel ich zostawił, skrzywiła się z niekrytym obrzydzeniem i dość ostentacyjnie odsunęła od siebie kufel (swoją drogą, lokal wyglądał na taki, gdzie podają alkohol nieletnim – w złym sensie). Zaczęła bawić się jedną z podkładek – oczywiście w banany – pod szklanki.
Hmmmm... – mruknęła dziewczyna i zaczęła zastanawiać się na głos, bujając się na krześle. Najwyraźniej to ona była tu mózgiem operacji; nie żeby jej to przeszkadzało.
Szczerze mówiąc, liczyłam na to, że złapiemy nasz cel sam na sam. Ale niestety Ando siedzi na zapleczu. No i raczej nie możemy liczyć na to, że nie usłyszy, jak napadniemy na jego pracownika, gdy tylko przekroczy próg. Nie mówiąc już o tym, że mamy go nastraszyć. Spodziewam się więcej niż mniej krzyków.
Yumeya zabębniła rytmicznie paznokciami o blat, drugą ręką podpierając się pod brodą.
Moja propozycja jest taka – pobajerujmy go trochę, zakumplujmy się, dowiedzmy się czy zamyka i kiedy kończy zmianę. A potem zamaskowani zaskoczymy go w jakimś ciemnym zaułku. Co myślisz?
Obrazek
voice vibe
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Bananowe Shoty"

Biznesy w Bananowym KrajuMistrz Gry
GraczeYumeia -|- Arashi Kou
NPCMężczyzna -|- Rokuto -|- Kamotsu Ando
Posty23/...
Po dostaniu się do baru wcześniej oraz krótkiej rozmowie z właścicielem, Kou i Yumeya zostali posadzeni przy jednym ze stolików. Mówiąc w miarę cicho, mieli możliwość wymiany zdań oraz ustalenia jakiejś strategii na zadanie jakiego się podjęli. Kamotsu im zbytnio nie przeszkadzał, wierząc, że zakochani powinni mieć trochę prywatności. Zwyczajnie robił swoje na zapleczu. Dwójka towarzyszy miała więc wolną rękę na rozważenie opcji jakie mieli. Arashi kwestię wymyślania jak mają do tego podejść zostawił koleżance samemu ograniczając się do wybory najbardziej pasującej mu możliwości. Skoro nikomu to nie przeszkadzało, to czemu nie?
Gdy upłynęło około pół godziny, dwójka z pewnością miała jakiś plan ustalony. Drzwi do baru się otworzyły i wszedł młody chłopak, który wyglądał identycznie jak ten na zdjęciu jakie dostali. Rokuto zlustrował ich wzrokiem wchodząc na zaplecze i rzucając gdzieś w dal plecak jaki miał ze sobą.
- Znowu otworzył pan wcześniej? Jacyś pana znajomi? Nie kojarzę ich. - usłyszeli głos ich celu. Nie mówił zbyt głośno, lecz po mieszczenie też nie było za duże.
- Ano tak. I nie. Przyszli na twoje specjalne drinki. Daj z siebie wszystko młody. - rozległ się trochę bardziej donośny głos Ando.
Zza kotary za chwilę wyszedł Rokuto stając za barem i rozglądając się po nim. Kilka minut przekładał rzeczy z miejsca na miejsce wzdychając ciężko.
- Ando, przekaż kolejnym razem Pan, by odkładała rzeczy na swoje miejsce. W takim bałaganie nie da się pracować. - powiedział z żalem w głosie zaglądając na zaplecze. Gdy wrócił za ladę, spojrzał na jedyny zajęty stolik oraz zapewne pustawy kufel Kou.
- To co moi mili państwo. Cóż mogę wam zaserwować? - zapytał głośniej kierując swoje słowa do jedynych dwóch gości w barze.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Tenohira”