• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Wioska Tajikawa

Kwiecisty kraj, który jest dość sporym kontrastem co do faktycznej sytuacji tam. Najłatwiej nazwać Hana no Kuni krajem rebeliantów, złodziei, bandytów, piratów i tego pokroju osób. Może z tego powodu, tak łatwo było założyć tam Hanagakure mimo braku zgody Daimyō. Hana no Kuni leży w południowej części Nowego Kontynentu i nie należy do miejsc, przez które ludzie często się przemieszczają. Dominują wyżyny wraz z terenami bardziej górzystymi - jedynie na południu da się znaleźć miejsca bardziej równinne. Nawet fani tego typu terenów jednak nie mogą nazwać kraju wartym zwiedzania - szczególnie, kiedy weźmie się pod uwagę jego temperaturę. Ciężko tam o ciepłe lato. W większej części kraju nawet wtedy trzeba nosić ze sobą jakiś ocieplany płaszcz czy kurtkę. Zimy potrafią być na tyle srogie, że podróżnicy górscy potrafią zamarznąć na śmierć, jeżeli nie znajdą dobrego schronienia przed śnieżycą. Niestety, roślinność na terenach Hana no Kuni jest bardzo niewielka. A raczej, znaleźć można tonę martwych drzew, krzewów i kwiatów. Flora przedstawia tam wręcz nieustanną walkę. Rośliny starające się wyrosnąć i upiększyć krainę, szybko umierają przez ów klimat.
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Wioska Tajikawa

Przesyłka Specjalna 2: Zwrot do Nadawcy
Sukebe Zotto - Misja B [23/?]

Fuemi się odwróciła, ze skwaszoną miną.
- Żadna "złociutka". Za to mi nie płaciłeś. Klucz jest na stole. To zapasowy, wciąż mam swój.
A po tych słowach wyszła. Zotto został sam. Ruszył więc do działania. Najpierw Kunai z pieczęcią Hiraishina. No i z przygotowań to w sumie tyle. Postanowił więc, że zamiast odpoczynku, od razu się weźmie za Saia. Wyszedł więc z pokoju, zamykając drzwi na klucz i wyszedł na główną ulicę. Tam, gdzie wcześniej stała Fuemi, już jej nie widział. Widocznie poszła szukać klientów gdzie indziej. No cóż, ruszył po dachach w stronę głównego placu Tajikawy. Teraz było koło godziny 14, a w centrum było dużo osób. Zotto mógł zobaczyć masę stoisk, straganów i wozów. A przynajmniej dużo, jak na taki plac. Pokręcił się trochę po okolicznych dachach, w poszukiwaniu karczmy. I znalazł ją. Fioletowe ściany były zupełnie takie same jak w jego wizji. Przed wejściem stał jeden mężczyzna w stroju straży - wysoki na dwa metry. Postanowił jednak najpierw usiąść na dachu i użyć Kagura Shingan, by przeskanować otoczenie. No z pewnością było to ułatwienie, ale większy zasięg był mu nie potrzebny - bez techniki jego skupiony sensor obejmował koło o promieniu 350 metrów. Już wtedy jego sensor obejmował całą wioskę (patrz: mapka poglądowa). W każdym razie wyczuł ogromną ilość źródeł chakry dookoła. Kilkaset. Jego sensor wyczuwał zarówno mieszkańców jak i przejezdnych. Plac przed nim był jednym wielkim zbiorowiskiem chakry. Musiał się jeszcze bardziej skupić, by spośród kilkunastu źródeł, które były w miejscu karczmy wyciągnąć sygnaturę poszukiwanej osoby. Z jego nosa pociekło trochę krwi, ale wyczuł gdzieś tam Saia. Było przygwożdżone kilkoma większymi źródłami chakry, wszystkie jednak były mniejsze od ilości jaką posiadał Zotto. Sukebe otworzył oczy i wtedy zobaczył... Że niektórzy na ulicy się na niego gapią. Najwidoczniej skakanie w różowym kubraczku po dachach nie należy do tutejszych zwyczajów. Kilka osób go na pewno zobaczyło, ale niedługo może się okazać, że jeszcze więcej wie, że Jonin sobie skacze po okolicy. A wtedy może się zrobić gorąco.

Garść ważnych informacji
  • Popraw wydatek na 188 chakry, bo taki jest twój połowiczny A (375/2=187,5, co zaokrąglamy matematycznie w górę)
  • -1500 ryo
  • -1 Notka w banknotach, -1 kunai z notką
Dramatis Personae
  • Sukebe Zotto
  • Fuemi -
  • Strażnicy Tajikawy -

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Sukebe Zotto
Posty: 162
Rejestracja: 18 sty 2022, 20:04
Ranga: Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Tajikawa

-Ohh... ten sposób wytężania zmysłów sensorycznych zawsze musi być tak męczący dla mojego ludzkiego ciała-pomyślałem, ścierając stróżkę krwi, która ściekła mi na usta. Najrozsądniejszym było teraz się stąd jak najszybciej usunąć. Skupiłem szybko nieco czakry i przeniosłem się pod najbliższą ścianę karczmy za pomocą shunshin no jutsu, tak żeby zniknąć z oczu tym, którzy mogli mnie obserwować. Zwykli ludzie nie powinni być w stanie już prześledzić mojego manewru. Zakładałem, że dla nich już mnie tam nie było. Teraz już nie mogłem polegać na tej technice, szedłem wzdłuż ściany karczmy, w stronę miejsca, w którym wyczułem przed chwilą Sai'a. Chciałem dotrzeć do takiego miejsca, by móc wyczuć go i ludzi go otaczających bez konieczności wzmacniania zasięgu zmysłu sensorycznego. Lepiej było dosięgnąć ich jak najszybciej, bo sytuacja, którą wyczułem zdawała się być bardzo groźna dla Saia i tym samym dla mojej nagrody.
► Pokaż Spoiler
Shunshin no Jutsu | Body Flicker Technique瞬身の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieTygrys
KosztStandardowy
Zasięgdo 20 metrów
Wymagania---
Pomimo zaliczania się w poczet podstawowych zdolności ninja, stanowi technikę dość chakrożerną. Przez to, nie bywa ona dostępna dla niskopoziomowych shinobi. Chociaż często mylona z teleportacją, technika ta poprzez krótkie skupienie chakry jest w stanie przez bardzo krótką chwilę zwiększyć możliwości organizmu, pozwalając na niesamowicie szybkie poruszanie się. Mimo tego mylnego wrażenia, jest w rzeczywistości niesamowitym przyśpieszeniem, które na takowe wygląda. Ninja potrafi w mgnieniu oka pojawić się w innym miejscu, o ile jest fizycznie dostępne. Tak duże prędkości zezwalają głównie na poruszanie się w linii prostej, o ile przeszkody na drodze nie są stosunkowo łatwo do ominięcia np. kłoda bądź przewalone drzewo. Niektórzy używają jej też, by znaleźć się nad przeciwnikiem zamiast tuż obok niego.

Podany zasięg pozwala przenieść się na wspomnianą odległość przy poświęceniu standardowego kosztu techniki. Możliwe jest jednak jego zwiększenie, poprzez przeznaczenie większej jej ilości. Warto jednak pamiętać, że strata zbyt dużej ilości chakry w krótkim czasie może negatywnie odbić się na shinobi.

Istnieje wiele wariantów tej techniki, wszystkie różniące się tylko wizualnie. Możliwe jest zarówno wytworzenie niewielkiej chmurki celem kamuflażu, chociaż nie jest ona konieczna. Są również ninja, którzy zamiast ów dymku tworzą zasłony z wody, liści czy piasku - wszystkie mające tę sama funkcję, nie dając innych profitów niż efekt wizualny.

Posiadając rangę S w Ninjutsu zamiast pieczęci Tygrysa, można w zamian użyć Pieczęci Konfrontacji.
Posiadając Specjalizację w Ninjutsu ninja może pominąć pieczęć kumulując chakrę tyle czasu, ile zajęłoby jej złożenie.
Czakra: 5954 - 100 = 5854
[center]Obrazek[/center]
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Wioska Tajikawa

Przesyłka Specjalna 2: Zwrot do Nadawcy
Sukebe Zotto - Misja B [25/?]

Problemem nie był sposób, a próba namierzenia konkretnego źródełka chakry w oceanie miasta. No dobra, ale mniejsza z tym - Zotto postanowił zniknąć ludziom z pola widzenia. Szybki Shunshin no Jutsu i znalazł się na dachu budynku obok karczmy. Gdyby zdecydował się zbliżyć do najbliższej mu ściany karczmy, musiałby się pojawić tuż przed nią, co było chyba sprzeczne z planem zniknięcia z oczu. Ostrożnie zszedł w uliczkę między budynkami. Alejka miała z 3 metry szerokości. Stojąc w niej, po prawej stronie miał ścianę karczmy, po lewej budynek z którego zeskoczył, a na przeciwko siebie główny plac Tajikawy. Była typową ciemną uliczką - ani żywej duszy, kilka śmietników i brud. Ale to nie było jego celem. Zaczął przechodzić koło ściany, badając pasywnym sensorem, gdzie mógł się znajdować Sai. Nie było żadnych okien, bo w końcu kto chciałby oglądać brudną boczną alejkę. Miał jednak szczęście. Mniej więcej 10 metrów od głównej ulicy wyczuł Saia. Zgodnie z wizją, nie był sam. Tym razem jednak Zotto wyczuwał Saia i 5 innych źródeł chakry. Musieli to być jego towarzysze, których Jonin widział w swojej technice. Jednak to wszystko, czego mógł się dowiedzieć bez wchodzenia do środka.

Garść ważnych informacji
  • Stoisz przy ścianie, gdzie wyczuwasz pasywnie chakrę Saia. Wraz z nim jest 5 innych źródeł chakry.
  • Popraw znowu koszta. Nie podawałem ci żadnych długości, ale by shunshinować między dachami, podstawowy koszt B będzie okej. W twoim przypadku to 150 chakry, nie 100.
  • -1500 ryo
  • -1 Notka w banknotach, -1 kunai z notką
Dramatis Personae
  • Sukebe Zotto
  • Fuemi -
  • Strażnicy Tajikawy -

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Sukebe Zotto
Posty: 162
Rejestracja: 18 sty 2022, 20:04
Ranga: Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Tajikawa

Udało się przedostać do cichszej uliczki przy fioletowej karczmie. -Najlepiej będzie jak Yokoshi nie będzie wiedział, że znajduję się w karczmie. Nie miał on zmysłów sensorycznych, a przynajmniej jak dotąd ich nie przejawiał.-pomyślałem. -Czy zabawnym będzie, jeśli przybiorę postać osoby, w którą zmienił się podczas współpracy ze mną?-zapytałem sam siebie. Złożyłem pieczęć psa, dzika i barana, koncentrując znikome ilości czakry. Z chmurki, która utworzyła się wokół mojej sylwetki, wyłoniła się nowa postać.
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Był to chłopak z wioski dźwięku, którego znałem w dwudziestych latach mojego życia. Nie widziałem go szmat czasu, ale miałem okazję obserwować jego dorastanie. Był podobnego wzrostu co ja, lecz miał niższy głos, nieco bardziej suchy w brzmieniu. Był też blondynem, ale o nieco jaśniejszej barwie włosów i bledszej cerze. Ubierał się zwykle w czarny lub ciemnogranatowy kombinezon. Wytworzyłem właśnie taki granatowy , wpadający niemal w totalną czerń, bawełniany kostium bez jednego rękawa, w którym widywałem go najczęściej W tym przebraniu, nikt bez zdolności sensorycznych ani zdolności wzrokowych nie powinien mnie rozpoznać. Z nowym wizerunkiem wszedłem do karczmy, zamówiłem z marszu piwo i zacząłem szukać miejsca, uważnie się rozglądając. Próbowałem usiąść jak najbliżej stolika lub miejsca, w którym znajdował się Sai, lecz nie zbyt blisko. Nie chciałem prowokować niepokoju u mojego celu.
► Pokaż Spoiler
Henge no Jutsu | Transformation Technique変化の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Transformacji
PieczęciePies → Dzik → Baran
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Technika transformacji polega dokładnie na tym, co głosi nazwa. Po złożeniu pieczęci pojawia się niewielka chmurka białego dymu, która na moment otacza postać ninja. Po opadnięciu zaś - wygląd tego zostaje całkowicie odmieniony. Technika ta rządzi się jednak kilkoma zasadami, które sprawiają, że jest ona skuteczniejsza. Im lepiej znamy cel, w jaki chcemy się zamienić, tym bardziej dokładna transformacja. Im lepsza i dokładniejsza wizualizacja, tym łatwiej zmylić przeciwnika. Modyfikacji podlega również głos, jednak nie takie rzeczy jak zachowania czy charakter. Jakiekolwiek doznane obrażenia są w stanie rozproszyć transformację, co następuje po krótkiej chwili po otrzymaniu ciosu. Istnieje również ograniczenie co do wielkości celu, w jaki można się zamienić. Henge jest w stanie dodać nam lub odjąć kilkanaście centymetrów. Nie więcej, nie mniej. Niemożliwe jest więc zamienienie się w skrajnie małe czy duże obiekty. Nie zyskamy też właściwości takowych, bowiem zmienia się tylko nasz "wygląd", a nie fizjonomia. Zamieniając się w ptaka nie polecimy, a zamieniając w rekina - nie będziemy w stanie oddychać pod wodą.

Czakra
5804 - 0(technika rangi E) = 5804
- x ryo za piwo
Ostatnio zmieniony 15 paź 2022, 15:26 przez Sukebe Zotto, łącznie zmieniany 1 raz.
[center]Obrazek[/center]
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Wioska Tajikawa

Przesyłka Specjalna 2: Zwrot do Nadawcy
Sukebe Zotto - Misja B [27/?]

Znaczy to nie cała karczma była fioletowa. Tylko tynk od frontu. Ściana przy której stał Zotto wyglądała jak zwykły, brudny i odrapany gips. Tak gwoli ścisłości. No, ale to nie miało nic wspólnego z jego planem, a taki w jego głowie właśnie się pojawił. Postanowił zmienić swój wygląd za pomocą Henge no Jutsu. No udało się. Wyglądał zgodnie z wizerunkiem, który sobie wyobraził (nie był to wygląd Saia, z jakim go spotkał, ale przyjmijmy że to była zwykła dygresja narratora). Więc w sumie miał wszystko, by móc wejść niepostrzeżenie do środka. Przed wejściem wciąż stał strażnik Tajikawy, zupełnie jak jakiś bramkarz. Spojrzał przebieżnie na Zotto w jego nowej formie.
- Dobra, właź.
Przesunął się na tyle, że Zotto mógł przejść. Jonin wszedł przez framugę i znalazł się w końcu w karczmie.
Wnętrze wyglądało jak typowa karczma. Zotto znajdował się na parterze, jednak dobrze widział co się tu działo. Podłoga i ściany były pokryte drewnianymi deskami. Światło wpadało do środka przez okna od frontu budynku, a innymi źródłami oświetlenia były zawieszone w pomieszczeniu lampy. Wszędzie stały stoliki mające okrągłe lub prostokątne blaty. Przy prawie każdym ktoś siedział. Na przeciwko wejścia, znajdowała się lada, przy której stał wysoki i muskularny czarnoskóry barman. Widział, że mężczyzna ma łysą głowę i jest pokryty licznymi tatuażami, a na nosie miał okulary przeciwsłoneczne. Czyścił właśnie kufle. Za nim znajdowały się liczne półki z trunkami, które tutaj serwował. Po dłuższej chwili Sukebe mógł zauważyć, że znajdowały się tam też inne przedmioty, najpewniej jakieś pamiątki - kilka figurek, drewniane maski zawieszone na ścianie, a nawet wykonany z brązu mały smok. Nie wiedział skąd się tam wzięły, ani jaką funkcję pełniły. Po lewej stronie były schody z balustradą, prowadzące na balkon piętro wyżej, a po prawej, znajdowały się alkowy, oddalone metr lub dwa od głównego skupiska stolików. Zotto zauważył, że w jednej z nich siedzą cztery osoby, a przy wejściu do niej stoi dwóch mężczyzn, jakby pilnowali wejścia. Wystarczyła chwila, by shinobi zobaczył mężczyznę z opaską na oku. Czyli to ta. Zotto postanowił podejść do lady i zamówić sobie piwo. Podszedł wtedy do lady, jednak... Zatrzymał się. Coś było nie tak z barmanem i nie chodziło tylko o jego posturę. Coś było nie tak z jego chakrą. Zotto aż się zdziwił, bo wyczuwał jej od groma. Jednak parł dalej. Czarnoskóry spojrzał na niego - a przynajmniej tak sądził, bo nie widział jego oczu zza ciemnych okularów - i odłożył kufel.
-Hmpf... Piwo. Poczekaj chwilę.
Mężczyzna chwycił ścierkę, przerzucił ją przez ramię i odwrócił się od Zotto, najwyraźniej czegoś szukając. Shinobi mógł usiąść na stołku barowym, o ile tego chciał. Barman się odwrócił i zaczął nalewać mu piwo do drewnianego kufla.
- 4 ryo.
Czyli cena jak za bełta. W dowolnym znaczeniu tego słowa. Mężczyzna odebrał zapłatę i postawił piwo na ladzie.
- Ty chyba nie tutejszy. Co cię przywiało do takiej wioski na zadupiu?
Zotto poczuł wzrok barmana. Spojrzał ukradkiem na alkowę, w której siedział Sai i reszta. Jakby tylko podszedł, pewnie ta dwójka przy wejściu się przyczepi. Ale z drugiej, jak nie odpowie barmanowi, ten może nabrać podejrzeń. Chociaż też wygląda na takiego, kto może dużo wiedzieć, co się dzieje w lokalu. Wybór należał jednak do Zotto.

Garść ważnych informacji
  • Zotto stoisz/siedzisz przy ladzie z piwem. Na wyciągnięcie ręki masz barmana, natomiast Sai i reszta jego kompanów siedzi w alkowie 10 metrów w prawo.
  • -1504 ryo
  • -1 Notka w banknotach, -1 kunai z notką
Dramatis Personae
  • Sukebe Zotto
  • Barman -
  • Fuemi -
  • Strażnicy Tajikawy -

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Sukebe Zotto
Posty: 162
Rejestracja: 18 sty 2022, 20:04
Ranga: Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Tajikawa

-Całkiem sporo to ludzi- pomyślałem. Skrzywiłem się lekko, po czym podszedłem do baru, oparłem się o ladę i zamówiłem piwo. Jak tylko barman podał mi kufel, wypiłem połowę jego zawartości. -Uuu tego mi było trzeba, dawno nie piłem, ostatnio przez ciągłe podróżowanie chyba generalnie za mało piję-rzuciłem do barmana. - Szukam roboty, jestem najemnikiem, potrafię wiele rzeczy, rozwiązuje trudne problemy- odpowiedziałem, mając nadzieję, że zaspokoję tym ciekawość obsługi. -A ty wiesz może coś o jakichś potencjalnych klientach w mieście? Może tutaj jacyś siedzą. Przyznam, że zazwyczaj tak znajdywałem prace... udawałem się do lokalnej karczmy-zadałem pytanie i wytłumaczyłem swoją postawę. W czasie rozmowy próbowałem zwracać uwagę na położenie Sai'a. Rozglądałem się za nim, kierując oczy w jego stronę, jedynie gdy podnosiłem kufel do góry by wziąć łyka piwa. - Zabawnie było by dać się mu znów wynająć-pomyślałem, słuchając barmana. Pojawiła mi się w mojej głowie wizja wyjścia z tej sytuacji bez nadmiaru ofiar i narażania się na kolejne szkody. Nie chciałem nadwyrężać swoich ciał.
Ostatnio zmieniony 17 paź 2022, 9:57 przez Sukebe Zotto, łącznie zmieniany 1 raz.
[center]Obrazek[/center]
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Wioska Tajikawa

Przesyłka Specjalna 2: Zwrot do Nadawcy
Sukebe Zotto - Misja B [29/?]

- Długo w trasie z tego co widzę. Lepiej usiądź, bo nam się zaraz tutaj rozpłaszczysz.
Uśmiechnął się widząc, jak Zotto jednym duszkiem wypija połowę piwa. Ah... Cholera, mocne. Zdecydowanie to było jedno z tych co ma nieco więcej procentów niż typowy napitek jakie Sukebe mógł znaleźć w innych karczmach. A że nie był najlepszy w piciu, pewnie po kilku faktycznie miałby problem z ustaniem w miejscu. Chociaż bez wątpienia trochę rozwinęło shinobiemu język, bo przeszedł od razu do rozmowy z barmanem.
- Słuchaj młody. Wiem o większości osób, które pojawiają się w tym budynku. Wiem co się tu dzieje, kiedy się dzieje i kto się dzieje. I wierz mi lub nie...
Tutaj się oparł o blat i nachylił.
- ...ale większość z nas potrafi rozwiązywać swoje problemy.
Wyszczerzył białe zęby w stronę Zotto. Zabrzmiało to całkiem złowrogo - Zotto nie wiedział w jaki sposób. Mężczyzna się jednak zaraz wyprostował i wrócił do kamiennego wyrazu twarzy.
- Pierwszy raz cię widzę na oczy dzieciaku, a takich jak ty nie potrzebujemy do załatwiania jakiś spraw. Ale jestem w stanie załatwić ci jakąś robotę. Może mopowanie podłogi jak już zamknę.
Mężczyzna najwidoczniej miał w poważaniu Zotto. W dalszym ciągu zajmował się czyszczeniem rzeczy za ladą. W sumie... Młody dwudziestoletni, nikomu nieznany chłopak pewnie nie wzbudzałby niczyjego szacunku. Gdy jednak barman prowadził z nim rozmowę, Jonin starał się obserwować Saia. Sensorowi brakowało zaledwie kilku metrów, ale mógł w miarę patrzeć w stronę alkowy, unikając spojrzenia barmana. W tym czasie zza zasłony nikt nie wychodził, ani nie wchodził do środka. Widocznie Sai w nowym przebraniu prowadził z nimi rozmowę bez widocznego końca. Zotto nie mógł był pewien, kiedy stamtąd wyjdzie.

Garść ważnych informacji
  • Zotto stoisz/siedzisz przy ladzie z piwem. Na wyciągnięcie ręki masz barmana, natomiast Sai i reszta jego kompanów siedzi w alkowie 10 metrów w prawo.
  • -1504 ryo
  • -1 Notka w banknotach, -1 kunai z notką
Dramatis Personae
  • Sukebe Zotto
  • Barman -
  • Fuemi -
  • Strażnicy Tajikawy -

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Sukebe Zotto
Posty: 162
Rejestracja: 18 sty 2022, 20:04
Ranga: Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Tajikawa

-Meh wymyśliłem sobie zbyt młody wizerunek, jestem nieautentyczny dla tych prostaczków jako młody najemnik-pomyślałem słysząc durne teksty tego cwanego barmana. -Szkoda, myślałem że jednak trafią się tutaj jakieś sensowne propozycje dla wprawnego zabijaki- rzuciłem do gospodarza w reakcji na jego pełną napięcia popisówkę. -Skoro wszyscy czujecie się bezpiecznie to dobrze dla was- odparłem, wziąłem drobny łyk, by zwilżyć usta i odwróciłem się od barmana by poszukać jakiegoś miejsca. Chciałem znaleźć się jak najbliżej Yokoshiego Saia by mieć sytuację pod kontrolą. -Jak tu dotrzeć do typa, by naraz mieć go na wyciągnięcie ręki i jednocześnie nie wchodzić z nim w interakcje? Może najlepiej będzie usiąść obok, ale niby plecami?-myślałem jak tu dotrzeć mego celu bez większych problemów. Na razie moim celem było osiągnięcie dystansu około 4-5m i stworzenie tymczasowego przyczółku, zajmując swym tyłkiem jakieś wolne krzesło.
[center]Obrazek[/center]
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Wioska Tajikawa

Przesyłka Specjalna 2: Zwrot do Nadawcy
Sukebe Zotto - Misja B [31/?]

Barman parsknął.
- Dla wprawnego zabijaki? Może. Ale ty mi na takiego nie wyglądasz.
Mężczyzna spojrzał na czyszczoną szklankę pod lampę. Była chyba dość czysta. Pochylił się, chowając ją pod ladę, z dala od wścibskich oczu Zotto, które były teraz skierowane na kogo innego.
- Wielu już się przechwalało. I wielu musiało być zeskrobywanych z podłogi.
Z kamienną twarzą zaczął sięgać jakieś butelki i coś z nich przyrządzać. Zotto nie rozpoznawał żadnego z płynów, jakie nalewał do szklanki. Nie był nigdy specem od napitków, alkoholu ani w sumie od żadnego sektora gastronomicznego. Widział jak mężczyzna całkiem sprawnie i finezyjnie wykonuje tą czynność, zupełnie jakby nie był zwykłym barmanem w podrzędnej karczmie na zadupiu. Jednak nie pozwolił, by przerwało mu to rozmowę z Zotto.
- W każdym razie to tyle. I przyjmij to jako ostrzeżenie. Jeśli pan "wprawny zabijaka" postanowi nieco pochwalić się talentem, skończysz jak reszta. A wierz mi, plecy bolą od szorowania tych desek. Nie chcę by moi klienci, niezależnie od jaką twarz noszą, mieli jakiekolwiek problemy w moim lokalu. To porządna karczma.
Zotto najpewniej postanowił już odejść od ględzącego barmana. Chyba że to co mówił w jakikolwiek sposób go ciekawiło. Miał jednak nieco lepsze plany. Zerknął znowu w stronę miejsca gdzie siedział Sai. Były tam dwie alkowy, ta po lewo zajęta przez cel i spółkę, po prawo wolna. Jednak Zotto na pewno nie mógł wejść od tak do pustej alkowy bez żadnej rezerwacji. Musiał więc zająć jakieś zwykłe miejsce. Wybrał więc pusty, okrągły stolik 4 metry od dwóch ochroniarzy przy wejściu do alkowy. Teraz mógł wyczuć bez problemu wszystkie źródła chakry. W środku siedziały 4 osoby, zgodnie z opisem. Jedna z nich to bez wątpienia Sai. Wyczuł go przy lewej ściance alkowy, pewnie siedząc plecami do ścianki która sąsiadowała z pustą przestrzenią. Pozostałe źródła nie były mu znane, ale mógł się domyślać, że jedno z nich to Kousetsu. Nie był jednak pewny które.

Garść ważnych informacji
  • Albo jesteś przy ladzie albo przy stoliku, 4 metry od Saia.
  • -1504 ryo
  • -1 Notka w banknotach, -1 kunai z notką
Dramatis Personae
  • Sukebe Zotto
  • Barman -
  • Fuemi -
  • Strażnicy Tajikawy -

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Sukebe Zotto
Posty: 162
Rejestracja: 18 sty 2022, 20:04
Ranga: Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Tajikawa

-Pewność z jaką barman się popisywał dalej, może świadczyć o tym, że lokalsi tutaj mogą być irytujący. Skąd było to całe gadanie o noszeniu twarzy? Czy chodziło o mnie, czy o kogoś innego.-ciężko było zrozumieć jasno co się tutaj dzieje. Myślałem intensywnie, popijając drobny łyk trunku. Odłożyłem kufel na stole i postanowiłem najzwyczajniej świecie się jakoś rozluźnić. Nie chciałem się upić tym co właśnie sobie kupiłem, to był pretekst by znajdować się w tym miejscu. Wyciągnąłem się nieco na krześle by odprężyć plecy, raz prawie leżałem zasępiony na stole, a raz siedziałem wyprostowany. Tak spędzałem chwile na odpoczynku, co jakiś czas spoglądając na alkowe, ale też rozglądając się w inne strony. Stale jednak miałem uwagę na stan i położenie źródła czakry Yokoshiego Saia. W tym czasie starałem się bardzo dokładnie zbadać otoczenie swoimi podstawowymi zmysłami i objąć rozłożenie większości osób w zasięgu mojego wzroku. Zagęszczenie oraz rozkład karczmy może być dla mnie przydatny w razie podjęcia jakiegoś działania.
[center]Obrazek[/center]
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Wioska Tajikawa

Przesyłka Specjalna 2: Zwrot do Nadawcy
Sukebe Zotto - Misja B [33/?]

O co mu chodziło? Zotto na razie się nie dowie. To chyba byłoby bardzo niezręczne wracać się do rozmowy chwilę po tym, jak się ją opuściło. A przynajmniej tak mi się zdaje. W każdym razie, nasz bohater wziął kolejny łyk piwa, myśląc mocno o nieupiciu się - chociaż patrząc, że to tylko jedno piwo, szansa na to była bardzo znikoma. Postanowił jednak jakoś produktywnie spędzić ten czas, badając swoim wzrokiem sytuację w karczmie. Połowa stolików stała pusta, druga połowa była bardziej lub mniej zatłoczona. Trudno powiedzieć, co się działo na półpiętrze, bo pod tym kątem widział tylko barierkę, o którą opierał się jeden facet, palący cygaro i patrzący co się dzieje na dole. Barman czyścił szklanki, obsługiwał klientów. W alkowach zaś nie zmieniło się nic - czwórka wciąż siedziała w środku, a ochroniarze pilnowali wejścia. Zotto siedział więc dalej. 5 minut. 10 minut. 15 minut. Życie w karczmie toczyło się normalnie. Czasem słyszał, jak 3 stoliki dalej ktoś lekko krzyknął, widząc swoją porażkę w kartach i wściekle odchodząc od gry. Czasem ktoś wszedł, czasem ktoś wyszedł. Raz nawet ktoś się pojawił w środku, pogadał po cichu z barmanem, a ten go wpuścił na zaplecze. Ale poza tym, czas mijał Sukebe bardzo powoli. Siedząc samemu pewnie się zanudzi na śmierć. Najbardziej mogło go martwić to, że nikt z alkowy nigdzie się nie wybierał. Widocznie czas mijał im dość miło. Obserwujący chakrę Zotto nie miał wątpliwości, że Sai tam siedział, nie zmieniając swojego miejsca. Musiał wymyśleć, co zrobić z tym faktem.

Garść ważnych informacji
  • Siedzisz przy stoliku, 4 metry od Saia.
  • -1504 ryo
  • -1 Notka w banknotach, -1 kunai z notką
Dramatis Personae
  • Sukebe Zotto
  • Barman -
  • Fuemi -
  • Strażnicy Tajikawy -
Ostatnio zmieniony 19 paź 2022, 20:11 przez Fawkes, łącznie zmieniany 1 raz.

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Sukebe Zotto
Posty: 162
Rejestracja: 18 sty 2022, 20:04
Ranga: Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Tajikawa

-Mam czekać i czekać, aż te bydlęta się ustawią tak, żebym mógł zrobić z nimi to co chcę?-odpowiedziałem sobie w głowie na wszystkie problemy zaistniałej sytuacji. Moje czoło zmarszczyło się mocno i wziąłem trochę większy łyk z kufla, po czym sięgnąłem do sakwy po pigułkę żywnościową. Przełknąłem medykament, przepijając kolejnym łykiem z kufla. -Jest to druga pigułka żywnościowa wzięta bez dłuższego odpoczynku, ale za to z pewnym odstępem-notowałem w swojej głowie fakt zażycia kolejnej dawki. Wiedziałem, że po tym wybryku tak czy siak, będę musiał dłużej odpoczywać. Napięcie rosło we mnie w miarę czekania, a teraz pod wpływem drugiej piguły z rzędu, czułem że zaraz eksploduję. Wszystko stało się nagle o wiele bardziej wyraźne. Byłem pobudzony w ciele, ale też i w zdolnościach kognitywnych zdawałem się sobie przyspieszać. Czakra znów wypełniła mój organizm po brzegi. Prosiło się aż, by trochę jej upuścić.
-KONIEC GIEREK !-wykrzyczałem do siebie w myślach przelewając czakrę do moich rękawic i nagolenników. Moje przebranie zniknęło. Zderzyłem dźwiękowe narzędzia ninja ze sobą inicjując najpotężniejszy wariant Kyomeiseien - Ōdama Kanshō no Jutsu. Potężny i bolesny dźwięk rozległ się po całej karczmie. Prawdopodobne było, że większość ludzi dookoła zetnie kompletnie do parteru. Nie przejmowałem się tym. Skierowałem swój wzrok w stronę alkowy i shushinem przeskoczyłem pomiędzy strażnikami do jej wnętrza. Odbiłem się od jednej ze ścian wewnątrz alkowy by dorwać Saia w nowym przebraniu. Na podstawie czakry nie powinienem mieć problemu z wyborem osoby, a mojej szybkości raczej nikt tutaj nie dorównywał. Jak tylko dopadłem Sai'a to przeteleportowałem nas obu za pomocą techniki Hiraishin do mojego mieszkania w Hanagakure.
Gdy manewr się udał, powitałem Sai'a uśmiechem w swoim mieszkaniu.
► Pokaż Spoiler
Kyōmeisen | Resonating Echo Drill干渉
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęciePtak → Szczur → Wół → Wąż → Baran
KosztStandardowy
ZasięgNa dotyk
WymaganiaPosiadanie rękawicy dźwięku lub nagolennika dźwięku, Kontrola Chakry 6
DodatkoweTechnika kosztuje 10 PT
Technika ta polega na kierowaniu strumieniami fal dźwiękowych za pomocą chakry i specjalnego głośnika umieszczanego w rękawicach i nagolennikach dźwięku. Częstotliwość wytwarzanych fal jest na tyle silna by zaburzać pracę mózgu i wywoływać szok. Drgania przekazywane są bezpośrednio do ciała przeciwnika poprzez dotyk.
Różnica Wytrzymałości celu do Kontroli Chakry użytkownikaEfekt
Większa bądź równa 0Cel słyszy pisk, który może zagłuszać inne dźwięki (ocenia MG)
-1 lub -2Słyszalny pisk jest nieprzyjemny i może przeszkadzać w koncentracji, odczuwa się lekkie kłucie w uszach
-3 lub -4Błędnik celu zostaje dotknięty działaniem techniki. Cel ma problemy z koncentracją i słuchem, łatwiej traci równowagę, obraz mu "drga", a kłucie w uszach staje się dotkliwsze
-5Cel odczuwa nudności, może zwymiotować, głowa też go boli, obraz bardziej się chwieje
-6 i dalejCel traci słuch, aż go nie uleczą, silny ból głowy i zaburzenia obrazu

Specjalna zasada: misja po tę technikę jest misją rangi B.

Posiadając Ninjutsu na randze B oraz parę Rękawic Dźwięku możliwa jest lepsza kontrola chakry w Rękawicach Dźwięku - tym razem na dwóch rękawicach na raz. Uzyskuje się wzmocnienie efektu techniki, tworząc pole oddziaływania dźwięku o promieniu pięciu metrów od użytkownika. Technikę inicjuje się po przez przelanie czakry do obu rękawic, a następnie zderzenie ich ze sobą, podtrzymując przepływ czakry możemy przedłużać trwanie drgań. Wszelkie osoby w polu rażenia techniki odczuwają pisk w uszach zgodnie z powyższą tabelą. Koszt takiego zastosowania to Podwójny koszt B na turę, zaś pieczęci niezbędne do wykonania to Ptak → Szczur → Wół → Zderzenie Rękawic. Niektórzy nazywają takie zastosowanie tej techniki Kanshō no Jutsu (干渉) - Interference Technique.
Posiadając Ninjutsu na randze S koszty techniki spadają o połowę (Standardowy na Połowiczny, Podwójny na Standardowy).
Posiadając Sennina Ninjutsu oraz pary Rękawic i Nagolenników Dźwięku możliwe jest wzmacnianie fal dźwiękowych przy pomocy czterech źródeł dźwięku jednocześnie. Technika zwiększa wówczas swój zasięg oraz siłę: pole wokoło użytkownika rośnie do promienia 10m, zaś przy obliczaniu różnicy Wytrzymałości Celu do Kontroli Chakry użytkownika, ten zyskuje dodatkowe +1. Koszt takiego wykorzystania techniki to Podwójny koszt S na turę, zaś wymagane pieczęci to Ptak → Szczur → Wół → Wąż → Zderzenie Rękawic i Nagolenników. Takie zastosowanie tej techniki nosi nazwę Ōdama Kanshō no Jutsu (大玉干渉) - Great Interference Technique.
Posiadając Specjalizację w Ninjutsu można pominąć składanie pieczęci poza zderzaniem rękawic i nagolenników w innych wariantach, lecz czas zbierania czakry zajmuje tyle ile ich złożenie.
Shunshin no Jutsu | Body Flicker Technique瞬身の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieTygrys
KosztStandardowy
Zasięgdo 20 metrów
Wymagania---
Pomimo zaliczania się w poczet podstawowych zdolności ninja, stanowi technikę dość chakrożerną. Przez to, nie bywa ona dostępna dla niskopoziomowych shinobi. Chociaż często mylona z teleportacją, technika ta poprzez krótkie skupienie chakry jest w stanie przez bardzo krótką chwilę zwiększyć możliwości organizmu, pozwalając na niesamowicie szybkie poruszanie się. Mimo tego mylnego wrażenia, jest w rzeczywistości niesamowitym przyśpieszeniem, które na takowe wygląda. Ninja potrafi w mgnieniu oka pojawić się w innym miejscu, o ile jest fizycznie dostępne. Tak duże prędkości zezwalają głównie na poruszanie się w linii prostej, o ile przeszkody na drodze nie są stosunkowo łatwo do ominięcia np. kłoda bądź przewalone drzewo. Niektórzy używają jej też, by znaleźć się nad przeciwnikiem zamiast tuż obok niego.

Podany zasięg pozwala przenieść się na wspomnianą odległość przy poświęceniu standardowego kosztu techniki. Możliwe jest jednak jego zwiększenie, poprzez przeznaczenie większej jej ilości. Warto jednak pamiętać, że strata zbyt dużej ilości chakry w krótkim czasie może negatywnie odbić się na shinobi.

Istnieje wiele wariantów tej techniki, wszystkie różniące się tylko wizualnie. Możliwe jest zarówno wytworzenie niewielkiej chmurki celem kamuflażu, chociaż nie jest ona konieczna. Są również ninja, którzy zamiast ów dymku tworzą zasłony z wody, liści czy piasku - wszystkie mające tę sama funkcję, nie dając innych profitów niż efekt wizualny.

Posiadając rangę S w Ninjutsu zamiast pieczęci Tygrysa, można w zamian użyć Pieczęci Konfrontacji.
Posiadając Specjalizację w Ninjutsu ninja może pominąć pieczęć kumulując chakrę tyle czasu, ile zajęłoby jej złożenie.
Hiraishin no Jutsu | Flying Thunder God Technique飛雷神の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Fūinjutsu, Technika Czasoprzestrzenna
PieczęcieNałożenie pieczęci: Tygrys → Wół → Zając → Ptak → Wąż → Baran → Szczur → Wół → Dzik → Tygrys
Skok: brak
Kosztpołowiczny na skok dla pojedynczej osoby, standardowy za nałożenie pieczęci
ZasięgNieograniczony, jedynie do specjalnych pieczęci
WymaganiaKontrola chakry 8, posiadanie przynajmniej 1 innej techniki czasoprzestrzennej, Fūinjutsu rangi B
DodatkoweTechnika traktowana jest jako wspomaganie
Jedna z najznamienitszych technik czasoprzestrzennych. To uniwersalne jutsu pozawala użytkownikowi na natychmiastową teleportację do wcześniej pozostawionych pieczęci.

Każda pieczęć różni się w zależności od tego, kto ją nałożył. Wzór jest indywidualny i ustalany przez użytkownika. Pieczęci można nakładać również na ludzi. Nie znikają one nigdy - nawet po śmierci użytkownika, chyba że ten sam je usunie.
Każda pozostawiona pieczęć odbiera na stałe 100 chakry. Zniszczenie przedmiotu, na którym jest pieczęć lub jej usunięcie przez użytkownika nie zwraca chakry.

Posiadając Sennina w Ninjutsu poprzez kontakt fizyczny możemy przenosić również jedną inną osobę, przedmiot lub summon do rozmiaru wielkiego wg standardowych kosztów techniki.
Posiadając Sennina oraz Specjalizację w Ninjutsu możemy również przenosić summony do rozmiaru monstrualnego kosztem potrójnym.
Posiadając rangę S w Fūinjutsu możemy pominąć pieczęci potrzebne do nałożenia symbolu Hiraishina.
Czakra po pigule: 11 750
11 750 - 2000 - 150 - 1000 = 7 500

Uwagi do ekwipunku: - 2 pigułki żywnościowe.
[center]Obrazek[/center]
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Wioska Tajikawa

Przesyłka Specjalna 2: Zwrot do Nadawcy
Sukebe Zotto - Misja B [35/?]

Zotto zaczął się niecierpliwić. Nic się nie zmieniało. Całość stała w miejscu, nie mógł więc po prostu złapać odosobnionego Saia i z nim uciec. Popijając kolejny łyk piwa, dostał chyba olśnienia. Pogrzebał trochę w wyposażeniu i wyciągnął ukradkiem pigułkę. Była mała i nie rzucała się w oczy. Zmęczony Zotto postanowił, że aby zregenerować ponownie swoją chakrę, spożyje kolejną tego dnia. Niewiele myśląc, po prostu wziął ją, przełknął i popił znowu piwem. Pozostało poczekać jeszcze chwilę, aż medykament zacznie działać, a Sukebe poczuje się wypoczęty i gotów do działania.
Ale tak się nie stało...
Zotto po 5 minutach, poczuł potężne uderzenie w brzuch. Nie było to spowodowane przez któregoś z bywalców karczmy. To się działo od środka. A potem kolejne. Zsunął się z bólem ze stołka i upadł na bok, na drewnianą podłogę, robić sporo hałasu. Czuł jak jego ciałem targają konwulsje, jego wnętrzności próbują się wydostać na zewnątrz przez jego gardło, a usta wypełniają się pianą. Cały świat zaczął kręcić się wokół niego. Jedyne co widział, to wielka plama kolorów przed swoimi oczami. Sam nie wiedział, czy to po prostu jego wzrok, czy faktycznie ktoś się nad nim kręci. Jego uszy szumiały bez przerwy od krwi przepływającej przez jego tętnice, aż w końcu usłyszał tylko długi pisk. A potem nastała cisza i ciemność.

Nie wiedział ile czasu minęło. Czuł jedynie ból w całym ciele. Był odrętwiały, tak odrętwiały, że ledwo mógł ruszyć czymkolwiek. Nie wiedział co się stało, czy po prostu przedawkował pigułkę, czy może lepiej nierozsądne było łączenie jej z alkoholem. W ogóle... Gdzie on był? Zotto odruchowo otworzył oczy, powoli. Zauważył sufit. Z drewna. Nie był to jednak pokój od Fuemi. Pokój był inny. Obrócił się powoli, ledwo mogąc usiąść. Pokój był raczej mały, może 5 na 3 metry. Były tu dwa łóżka, drugie znajdowało się na przeciwko jego łóżka, stojące przy dłuższej ścianie. Meble były proste, podobnie jak szafa, która stała po przeciwnej stronie pokoju, przy drzwiach, w których ktoś stał. I podobnie jak krzesło przy jego łóżku. Na którym ktoś siedział. Jakiś facet siedział i czytał książkę. Widząc jednak, że Zotto przewrócił się na drugą stronę wstał.
- Widzisz? Mówiłem, że dam radę go postawić na nogi.
Głos był dość ochrypły, a Zotto dzwonił w uszach. Chociaż może to przez jego stan?
- I nigdy w to nie wątpiłem Kousetsu. Teraz daj nam chwilę. O ile po twoich lekach jest w stanie coś mówić.
Zauważył w drzwiach dwie sylwetki. Dopiero po chwili jego wzrok się wyostrzył. Zauważył ponownie wysoką, muskularną sylwetkę barmana i drugą, ubraną w skóry. Mężczyzna się odwrócił i wtedy Zotto zobaczył, że ma na oku opaskę. Zerknął tylko na swojego pacjenta i wyszedł z pomieszczenia. Shinobi nie odzyskał jeszcze dość sił, by wstać i za nim pobiec, nieważne czy tego chciał czy nie. Barman zamknął drzwi i powoli podszedł do łóżka.
- Kiedy mówiłem, że się zaraz rozpłaszczysz, nie spodziewałem się, że naprawdę to zrobisz.
Parsknął lekko, jednak Zotto nie wyczuł ani krzty "prawdziwego" żartu w jego wypowiedzi. Bardziej jakby cała sytuacja była absurdalna niż faktycznie go śmieszyła lub cieszyła. Barman chwycił krzesło, przestawił je nieco bliżej i usiadł na nim okrakiem, oparciem z przodu. Oparł o nie swoje ramiona i odpalił cygaro.
- Palisz? Chociaż... Może nie powinieneś w takim stanie,
Mimo tego, nie przeszkodziło mu to by samemu skorzystał. Dym tytoniowy nieco się zbliżył do Zotto, a tego zaczęło drapać w gardle. Co jest, wszyscy tutaj palą? To jakaś lokalna tradycja.
- Cóż... Może teraz, jak rozmawiamy twarzą w twarz... Prawdziwą twarzą w twarz, będziesz chyba bardziej skłonny do rozmowy. Ale pozwól, że się teraz przedstawię - nazywam się Kenzan.
Zotto zawiesił się. Prawdziwa twarz? Spojrzał na swoje ręce, na swój strój... Cholera, tracąc przytomność stracił skupienie nad Henge no Jutsu i przebranie opadło.
- Więc zapytam raz jeszcze. Co cię przywiało do takiej wioski na zadupiu?
Zotto poczuł jak jego serce mocniej bije. Od razu poczuł się bardziej pobudzony, ale ból brzucha i głowy wciąż był bardzo uciążliwy. Ale do tego doszło niekontrolowane uczucie niepokoju. Kolejny raz, zupełnie jak przy barze, tylko o wiele mocniejsze. Jakby był teraz podany na tacy, zdany na łaskę Kenzana. Oddech Zotto nieznacznie przyspieszył, próbując jakoś zebrać myśli...

Garść ważnych informacji
  • Koniec opisu pigułki mówi "Zjedzenie więcej niż jednej pigułki bez przerwy na odpoczynek może, a nawet prawie na pewno, będzie niosło za sobą konsekwencje." A więc są konsekwencje.
  • Leżysz obolały na łóżku.
  • Czujesz się jak gówno. Najbardziej uciążliwy jest ból głowy i brzucha.
  • Chakra: 6500
  • -1 Pigułka żywniościowa
  • -1504 ryo
  • -1 Notka w banknotach, -1 kunai z notką
Dramatis Personae
  • Sukebe Zotto
  • Barman -
  • Kousetsu -
  • Fuemi -
  • Strażnicy Tajikawy -

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Sukebe Zotto
Posty: 162
Rejestracja: 18 sty 2022, 20:04
Ranga: Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Tajikawa

Zbierając się do wykonania techniki nagle poczułem ogromny ból i straciłem przytomność.
Obudziłem się po jakimś czasie. Znajdowałem się na łóżku w jakimś dziwnym pokoju, prawdopodobnie było to ten sam budynek. W pomieszczeniu znajdował się ten dziwny typ, którego opisywała mi Fuemi. Koustetsu czy jakoś tak. Mówił coś, jakby o tym, że mi pomógł. Obok mnie siedział barman.
-Dziękuje wam-syknąłem, przez ledwo otwierające się usta. -Muszę skończyć z nawykiem nie liczenia się z ograniczeniami własnego ciała-pomyślałem, zaraz po podziękowaniach.
Trochę dzwoniło mi w uszach gdy wstałem, więc od razu postanowiłem usiąść, a ten Koustetsu wyszedł z pomieszczenia.
-Dobrze, wydajesz się być godny zaufania, mógłbyś zamknąć drzwi? Wszystko ci opowiem.-poprosiłem barmana.
-Więc jestem już zdemaskowany. Niedaleko stąd, wśród skalistych wzgórz, wykonywałem zlecenie. Dość przykre. Bo dla pewnego człowieka miałem zabić grupę bandytów. Ci bandyci spotkali się tam z nim wierząc, że dobiją jakiegoś targu z nim. Ten człowiek, który zlecił mi to ponure zadanie uciekł. Uciekł i nie zapłacił mi. Od tego czasu go tropię. Ma on w zwyczaju zmieniać swój wizerunek i wszystko wskazuje na to, że jest seryjnym oszustem- wyznałem całą historię i zrobiłem małą pauzę.
-Nie mam zamiaru go zabijać, ale chcę dostać od niego należną mi nagrodę. Nic nie wkurza mnie tak, jak to że ten frajer napuścił mnie na jakichś ludzi, a potem nie raczył zapłacić. Wycwanił się i nie poniósł żadnych konsekwencji, a jedyną jego ambicją było oszukać tych ludzi, którzy stali się moimi ofiarami i mnie, który zadał śmierć na marne.-wyżaliłem się dalej, wyrzucając z siebie nieco emocji.
-Ta menda znajdowała się w tej karczmie, gdy straciłem przytomność. Już prawie go miałem, ale za pewne teraz ucieka, bo zobaczył mnie bez przebrania-dokończyłem opowieść. W czasie opowieści cały czas byłem gotów hiraishina i przenieść się do swojego mieszkania w Hanagakure, gdyby barman zachował się agresywnie.
► Pokaż Spoiler
nie daje techniki hiraishin, dam w następnym poście, jak faktycznie zajdzie użycie jej
Ostatnio zmieniony 20 paź 2022, 11:13 przez Sukebe Zotto, łącznie zmieniany 1 raz.
[center]Obrazek[/center]
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Wioska Tajikawa

Przesyłka Specjalna 2: Zwrot do Nadawcy
Sukebe Zotto - Misja B [37/?]

Barman się odwrócił. No tak. Drzwi były wciąż zamknięte. Przynajmniej Zotto nie musiał się bać o to, że ktoś podsłucha (chyba). Zotto widząc w jakiej sytuacji się znalazł postanowił, że nie będzie stawiał dalszego oporu. Zaczął opowiadać swoją smutną i pełną różnych zwrotów akcji historię. O tym, jak go Sai - bez wspominania jego imienia - zatrudnił, zawiódł do bandytów, oszukał, zwiał, nie zapłacił i w ogóle jako to oszust, menda i wrzód na zdrowym ciele narodu. Gdy skończył, nastąpiła chwila ciszy. Kenzan sprawiał wrażenie zamyślonego. Zaciągał się dymem papierosowym i wypuszczał go powoli z ust.
- No nie ukrywam, słyszałem smutniejsze historie.
Barman wstał i przeszedł się po długości pokoju. Otworzył okno i wleciało więcej chłodu. W sumie właściwie teraz Zotto sobie uświadomił, że na zewnątrz jest ciemno. Ile on już tutaj leżał?
- Ahh... Trochę świeżego powietrza. Wierz mi lub nie, ale stojąc godzinami za ladą można się prawie zadusić na śmierć. Ale wracając do rzeczy. Dałeś się wydymać jak jakiś dzieciak. To tak zabawne, że chętnie dalej bym posłuchał twojego narzekania...
Zaczął powoli wracać na swoje miejsce.
- ...O to, że wszędzie są oszuści. O tym, że wszędzie cwaniacy. O tym, że unikają konsekwencji. Zmieniają twarze. Oszukują...
Z każdym wymienionym punktem stawiał tylko jeden krok.
- ...I niech zgadnę. Pewnie myślisz, że imię, które ci podał i jego twarz również były prawdziwe?
W tym momencie usiadł na krześle. A Zotto mogła uderzyć pewna myśl. Czy Yokoshi Sai kiedykolwiek istniał? Czy był oszukiwany od samego początku? Czy ten człowiek bawił się nim od momentu, kiedy spotkał Sukebe po raz pierwszy?
- Nie wiem w jakich czasach żyjesz, ale teraz tak wygląda życie. Jedyne co się nie zmieniło i nigdy nie zmieni, to fakt, że wszyscy nosimy maski. Teraz leżysz, obdarty również tej metaforycznej maski, i wiesz co widzę? Kawał dupka.
Parsknął cicho. W dziwny sposób, jakby to było połączenie parsknięcia ze śmiechu i pogrady.
- Ale i dupki radzą sobie jakoś w tym świecie. Jedni zabijają... - Wskazał palcem na Zotto - ...drudzy oszukują... - wskazał kciukiem na drzwi - ...a trzeci... - Tu wskazał na siebie - Robią z tego biznes. I jakoś życie w tej głupiej pętli się toczy. No dobra, za dużo o filozofii, widzę że ktoś taki jak ty jest zbyt zamknięty, by ktokolwiek do niego dotarł. Nie musisz się martwić o swojego oszusta. Nigdzie się nie wybiera. Czeka na dole.
Czyli Sai... Czy ktokolwiek twierdził, że tak ma na imię siedział tam na dole. Coś nie pasowało. Zotto nie spodziewał się, że w tej sytuacji będzie zwyczajnie... Czekał. Spodziewał się, że będzie się bał, że będzie uciekał. Ale nie. Czekał na dole. Czy to dlatego, że wiedział, że nie może się schować? Czy to może dlatego, że...
- No i chyba nie powiesz mi, że nie mieli pieniędzy. Chyba mój znajomy ci powiedział, że pieniądze mają oni sami. Więc skoro sam załatwiłeś sprawę z Saburo i jego bandą... - Zotto na wzmiankę o jego imieniu Zotto aż zadrżał, bo przed oczami pojawił się obraz podziurawionych zwłok, od którego zbierało mu się na wymioty - ...to kasa nie powinna być problemem.
Zotto mógł zacząć powoli sobie uświadamiać, że Kenzan wiedział dużo. Bardzo dużo. Kim on do cholery był? Bo nie było wątpliwości - to nie jest zwykły facet zza lady.

Garść ważnych informacji
  • Siedzisz obolały na łóżku.
  • Czujesz się jak gówno. Najbardziej uciążliwy jest ból głowy i brzucha.
  • Chakra: 6500
  • -1 Pigułka żywniościowa
  • -1504 ryo
  • -1 Notka w banknotach, -1 kunai z notką
Dramatis Personae
  • Sukebe Zotto
  • Kenzan - Barman -
  • Kousetsu -
  • Fuemi -
  • Strażnicy Tajikawy -

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hana no Kuni - Kraj Kwiatów”