Początkowe rozmowy jak szybko się zaczęły tak powoli zaczynały się kończyć. Chłopak przekazał koledze tyle ile wiedział w sprawie byłych Kage, a odpowiedź jaką dostał nie wymagała w zasadzie większej wypowiedzi, więc kiwnął mu jedynie głową na znak, że się z nim zgadza. Zarówno dla niego jak i dla świata coś się skończyło, a zaczęło coś nowego. Starzy Kage byli nie wiadomo gdzie. Hokage podobno się odsunął, Tsuchikage ostatni raz widział 2 lata temu, Kazekage, jego dawny kolega był martwy. Do tego rozwiązanie Iwy oraz zniknięcie jego przyjaciół. Bez wątpienia coś się skończyło. Nowe wioski, nowi władcy, nowy dom. To teraz było rzeczywistością Dziedzica Bakutonu. Był oczywiście też główny zły ich czasów, czyli Zero. To na jego osobę przeniósł się obecny dialog.
- Gdy zacząłem z nim rozmawiać, łudziłem się, że można go przekonać jeśli poda się dobre argumenty. Po rozmowie jednak utwierdziłem się w przekonaniu, że to szaleniec jaki chce śmierci wszystkich ninja i nie tylko. - odparł trochę smutno. Jak by nie patrzeć, zrobił wszystko co był w stanie w tamtej chwili by jakoś inaczej nakierować cele Zero. Kim jednak był, by mówić chyba najsilniejszej istocie stąpającej po ziemi co ma robić? A może jego argumenty były nie wystarczalne? Nie wiedział, a drugiej szansy może już nie być. Konwersacja jednak po chwili przeszła na lżejsze tematy, lecz jak się okazało, Douhito był za mało poinformowany o obecnej sytuacji miłosnej jego gościa.
- Oh. W takim razie wybacz. Z daleka to wyglądało wiarygodnie zwłaszcza, że ktoś to potwierdził. Niemniej jednak uważam, że pasujecie do siebie. - puścił mu oczko by brał się do roboty.
- Gdy zacząłem z nim rozmawiać, łudziłem się, że można go przekonać jeśli poda się dobre argumenty. Po rozmowie jednak utwierdziłem się w przekonaniu, że to szaleniec jaki chce śmierci wszystkich ninja i nie tylko. - odparł trochę smutno. Jak by nie patrzeć, zrobił wszystko co był w stanie w tamtej chwili by jakoś inaczej nakierować cele Zero. Kim jednak był, by mówić chyba najsilniejszej istocie stąpającej po ziemi co ma robić? A może jego argumenty były nie wystarczalne? Nie wiedział, a drugiej szansy może już nie być. Konwersacja jednak po chwili przeszła na lżejsze tematy, lecz jak się okazało, Douhito był za mało poinformowany o obecnej sytuacji miłosnej jego gościa.
- Oh. W takim razie wybacz. Z daleka to wyglądało wiarygodnie zwłaszcza, że ktoś to potwierdził. Niemniej jednak uważam, że pasujecie do siebie. - puścił mu oczko by brał się do roboty.
No i w końcu gwóźdź programu, czyli wymiana wiedzy. Iwijczyk był w pełni świadom, że Hikari zdawał sobie sprawę, że ta technika jest dla Douhito bardzo cenna. Pomijając już jej użyteczność jaka przekraczała wiele granic rozumowania, było to coś, za czym chłopak podążał bardzo długo. Nie zamierzał więc oszczędzać środków czy też wyceniać co jest czego warte. Tamten zwój oparty o regał był wart jego kolekcji. Poza tym, Midoro nie sądził, że jest to wymiana na stałe. Bardziej zakładał nauczenie się oraz zwrot zwoju. To chyba jednak nie było doprecyzowane, więc w sumie zamierzał o to zapytać. Wpierw jednak, wysłuchał przemyśleń Uchihy i przez chwilę aż zamrugał oczami na wieść, że ten nie umie korzystać z Cienistego Podziału. Niemniej jednak odstawił swój sok i dźwignął się z kanapy. Jedną ręką odsunął zwoje na jeden koniec, a ten z Bunretsu, największy z nich, przesunął w stronę Hikariego.
- Mnie pasuje. - odparł nie mogąc powstrzymać szczerego uśmiechu, gdy wyciągał rękę w stronę Uchihy by uścisnąć mu dłoń i dobić targu.
- Kurenjingushiru też weź. - dodał po chwili przesuwając mały zwój w stronę większego.
- Jak nie ty, Tsubaki myślę, że doceni idealny porządek w trudnych warunkach polowych jako Iryoninka. - powiedział po czym obszedł ławę, by rozpocząć prezentację.
- Sharingan w akcji huh? Dawno tego nie widziałem. - mruknął ni to do siebie ni to do Hikariego.
- No dobra. Kage Bunshin no Jutsu. Na początek pieczęć. Jak pieczęć Konfrontacji a potem je łączysz w znak plusa. Eee, moja lewa jest sparaliżowana, więc może to zrobimy to twoimi rękoma. - powiedział lekko zakłopotany po czym wskazał ręką chłopakowi by wykonał polecenie, i ewentualnie zdrową ręką poprawił gest, by specyficzna pieczęć była poprawna.
- Dalej to już z górki. Kumulujesz chakrę i tworzysz zwykłego Bunshina, lecz ładujesz w niego dość spore ilości chakry. Musisz mu wytworzyć pseudo układ chakry by kopia mogła używać technik. Dalsza teoria to co, jakieś małe zadrapanie spoko, ale normalny atak niszczy kopię. Poza tym klon umie to co ty, myśli samodzielnie tak jak ty. Kopiuje się niemal całe twoje wyposażenie poza jakimś takim bardziej specjalistycznym jak elektronika. Bunshiny niestety nie potrafią korzystać z limitów krwi, przynajmniej w moim przypadku tak było. Ciekawą ich zdolnością jest to, że użyta chakra do ciebie wraca w większości i przekazuje ci wszelkie zdobyte informacje jakie zdobył klon. Im lepiej opanujesz sztukę i im lepiej będziesz kontrolował chakrę, będziesz w stanie robić bardziej oszczędne klony, by mniejsza część twojej energii się marnowała. - skończył swój mały wykład, po czym trzeba było przejść do praktyki.
- Pytania? Nie? To do dzieła. - zaczekał by aż kopiujące oko było by aktywne, gdyż wydawało mu się, że powinno, po czym jedną ręką złożył pieczęć, by w chmurce dymu ponownie pojawiła się jego kopia.
- Nie do końca wiem jak dokładnie działa sensor, lecz chyba powinieneś wyczuwać jak się rozdzieliła chakra. Idealnie na pół. - odparł oryginał.
- Niemniej jednak ze mnie, chakra bardzo powoli i stopniowo ucieka. W końcu jestem nietrwałym bytem z energii. - odparł klon. Po tym zrobił kilka kroków w tył tak by być za plecami oryginału, po czym zakręcił piruet i zniknął w kłębach dymu wcześniej składając pieczęć.
- Zrobił obrót dookoła siebie, prawda? - zapytał pozostały oryginał by potwierdzić fakt, że wiedza zostaje przekazana wraz z chakrą. Kolejne złożenie pieczęci podzieliło Douhito na 3 części, gdzie każdy z nich miał identyczną ilość chakry. Następnie znów odwołanie i kolejny klon, jaki miał tej chakry dużo mniej, niż oryginał.
- Jak chyba czujesz, to chyba minimalny limit chakry jaką klon może posiadać. Przynajmniej ja mimo opanowania perfekcyjnie kontroli chakry oraz ninjutsu, nie jestem w stanie zejść niżej. - odparł, po czym jednego klona kopnął w tyłek a drugiego pacnął w tył głowy, co spowodowało, że oba zniknęły.
- Taka prezentacja wystarczy? - zapytał na koniec spoglądając w czerwone źrenice Uchihy. Znał raptem plotki o tym, że te oczy faktycznie mogły kopiować inne techniki. Jak jednak to dokładnie działało? Nie miał pojęcia. Musiały być chyba jakieś limity, skoro do Hiraishina Hikari potrzebował zwoju, a nie mógł tego jutsu podpatrzeć od Shiko czy Fumeia. Liczył więc, że to co mu zaprezentował, czyli teoria z praktyką, wystarczyła, by chłopaka tego nauczyć.
- Mnie pasuje. - odparł nie mogąc powstrzymać szczerego uśmiechu, gdy wyciągał rękę w stronę Uchihy by uścisnąć mu dłoń i dobić targu.
- Kurenjingushiru też weź. - dodał po chwili przesuwając mały zwój w stronę większego.
- Jak nie ty, Tsubaki myślę, że doceni idealny porządek w trudnych warunkach polowych jako Iryoninka. - powiedział po czym obszedł ławę, by rozpocząć prezentację.
- Sharingan w akcji huh? Dawno tego nie widziałem. - mruknął ni to do siebie ni to do Hikariego.
- No dobra. Kage Bunshin no Jutsu. Na początek pieczęć. Jak pieczęć Konfrontacji a potem je łączysz w znak plusa. Eee, moja lewa jest sparaliżowana, więc może to zrobimy to twoimi rękoma. - powiedział lekko zakłopotany po czym wskazał ręką chłopakowi by wykonał polecenie, i ewentualnie zdrową ręką poprawił gest, by specyficzna pieczęć była poprawna.
- Dalej to już z górki. Kumulujesz chakrę i tworzysz zwykłego Bunshina, lecz ładujesz w niego dość spore ilości chakry. Musisz mu wytworzyć pseudo układ chakry by kopia mogła używać technik. Dalsza teoria to co, jakieś małe zadrapanie spoko, ale normalny atak niszczy kopię. Poza tym klon umie to co ty, myśli samodzielnie tak jak ty. Kopiuje się niemal całe twoje wyposażenie poza jakimś takim bardziej specjalistycznym jak elektronika. Bunshiny niestety nie potrafią korzystać z limitów krwi, przynajmniej w moim przypadku tak było. Ciekawą ich zdolnością jest to, że użyta chakra do ciebie wraca w większości i przekazuje ci wszelkie zdobyte informacje jakie zdobył klon. Im lepiej opanujesz sztukę i im lepiej będziesz kontrolował chakrę, będziesz w stanie robić bardziej oszczędne klony, by mniejsza część twojej energii się marnowała. - skończył swój mały wykład, po czym trzeba było przejść do praktyki.
- Pytania? Nie? To do dzieła. - zaczekał by aż kopiujące oko było by aktywne, gdyż wydawało mu się, że powinno, po czym jedną ręką złożył pieczęć, by w chmurce dymu ponownie pojawiła się jego kopia.
- Nie do końca wiem jak dokładnie działa sensor, lecz chyba powinieneś wyczuwać jak się rozdzieliła chakra. Idealnie na pół. - odparł oryginał.
- Niemniej jednak ze mnie, chakra bardzo powoli i stopniowo ucieka. W końcu jestem nietrwałym bytem z energii. - odparł klon. Po tym zrobił kilka kroków w tył tak by być za plecami oryginału, po czym zakręcił piruet i zniknął w kłębach dymu wcześniej składając pieczęć.
- Zrobił obrót dookoła siebie, prawda? - zapytał pozostały oryginał by potwierdzić fakt, że wiedza zostaje przekazana wraz z chakrą. Kolejne złożenie pieczęci podzieliło Douhito na 3 części, gdzie każdy z nich miał identyczną ilość chakry. Następnie znów odwołanie i kolejny klon, jaki miał tej chakry dużo mniej, niż oryginał.
- Jak chyba czujesz, to chyba minimalny limit chakry jaką klon może posiadać. Przynajmniej ja mimo opanowania perfekcyjnie kontroli chakry oraz ninjutsu, nie jestem w stanie zejść niżej. - odparł, po czym jednego klona kopnął w tyłek a drugiego pacnął w tył głowy, co spowodowało, że oba zniknęły.
- Taka prezentacja wystarczy? - zapytał na koniec spoglądając w czerwone źrenice Uchihy. Znał raptem plotki o tym, że te oczy faktycznie mogły kopiować inne techniki. Jak jednak to dokładnie działało? Nie miał pojęcia. Musiały być chyba jakieś limity, skoro do Hiraishina Hikari potrzebował zwoju, a nie mógł tego jutsu podpatrzeć od Shiko czy Fumeia. Liczył więc, że to co mu zaprezentował, czyli teoria z praktyką, wystarczyła, by chłopaka tego nauczyć.
► Pokaż Spoiler | Techniki
Kage Bunshin no Jutsu | Shadow Clone Technique影分身の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Klonująca
PieczęciePieczęć klonowania
KosztChakra dzielona równo pomiędzy oryginał i kopie
standardowy D utrzymania od klona (minimum 3) płacone przez stworzone kopie
standardowy D utrzymania od klona (minimum 3) płacone przez stworzone kopie
Zasięg---
Wymagania---
Jedna z najdoskonalszych technik klonowania, niosąca nie tylko dodatkowe możliwości, ale również ryzyko. Po złożeniu jednej pieczęci nasze pokłady chakry dzielą się równo pomiędzy wszystkie stworzone kopie. Są w stanie wykonywać techniki oparte na chakrze, jak również zadawać fizyczne obrażenia. Posiadają też wszelakie atuty, jakie posiada oryginał. Skopiowany zostaje także ekwipunek, z wyłączeniem zwojów z zapieczętowanymi przedmiotami lub technikami, zaawansowanych technologicznie urządzeń, przedmiotów o unikatowych właściwościach (np. unikaty) oraz przedmiotów jednorazowego użytku. Klon taki nie ma też dostępu do technik powiązanych z klanem bądź limitami krwi. Prócz klasycznych ograniczeń posiadanych przez klony, znikają one w przypadku straty przytomności przez twórcę lub w momencie jego zaśnięcia bez względu na to, czym zostało spowodowane. W zamian za to, są w stanie podróżować samodzielnie na dłuższe dystanse, a zdobyte przez nie informacje i doświadczenia wracają podczas ich zniszczenia do twórcy.
W przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca jedynie 50% pozostałej u kopii chakry, przez co technika jest niebezpieczna dla osób o jej zbyt małej ilości. Podczas utrzymywania klonów, ilość chakry pozostała u oryginału po dokonaniu podziału traktowana jest jako jego nowa, maksymalna jej ilość. Przez to, jej drastycznie pomniejszona ilość nie wpływa negatywnie na shinobi. Każdy klon po zniszczeniu pozostawia po sobie kłębek dymu, który może być zarówno przydatnym narzędziem, jak i utrudnieniem w zależności od sytuacji.
Na randze A Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 500.
Na randze S Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 250.
Na randze S Ninjutsu oraz posiadając Specjalizację w Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 100.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 6 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 60% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 7 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 70% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 8 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 80% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 90% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 10 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 100% pozostałej u kopii chakry.
W przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca jedynie 50% pozostałej u kopii chakry, przez co technika jest niebezpieczna dla osób o jej zbyt małej ilości. Podczas utrzymywania klonów, ilość chakry pozostała u oryginału po dokonaniu podziału traktowana jest jako jego nowa, maksymalna jej ilość. Przez to, jej drastycznie pomniejszona ilość nie wpływa negatywnie na shinobi. Każdy klon po zniszczeniu pozostawia po sobie kłębek dymu, który może być zarówno przydatnym narzędziem, jak i utrudnieniem w zależności od sytuacji.
Na randze A Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 500.
Na randze S Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 250.
Na randze S Ninjutsu oraz posiadając Specjalizację w Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 100.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 6 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 60% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 7 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 70% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 8 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 80% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 90% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 10 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 100% pozostałej u kopii chakry.