Yamagata

[Chinoike Ichigo]

Ichigo trochę się obawiała o najbliższą przyszłość kuzynki, lecz obecnie nic z tym nie mogła zrobić. Może musiała ją poznać trochę bardziej? Wtedy może by wiedziała czy to bardzo specyficzny żart, czy dzieciakom faktycznie nic się nie stanie czy jednak mówiła całkiem poważnie. Póki co jednak, musiały się skupić na misji. Po maratonie znalazły się wreszcie w Yamagacie i po chwili złapania oddechu ruszyły dalej w okoliczny las. W budynku przed jakim stanęły powinien być Benkei z tego co zrozumiała, więc nie zostało im nic innego jak o to się zapytać. Otworzył im jakiś chłopak na oko w ich wieku, więc jak na dobrze wychowaną dziewczynę przystało, Truskawka dopytała o swojego kuzyna. Nieznajomy wskazał wnętrze niewielkiej posiadłości mówiąc im, że ten którego szukali jeszcze trenował. To miało sporo sensu biorąc pod uwagę to, czego się o nim Chinoike nasłuchała. Wieczny trening i samodoskonalenie. Może i ona powinna wziąć z niego przykład? Nim jednak rozwikłała tę zagadkę w swojej głowie, chłopak przed nią zwyczajnie zniknął, a gdy zlokalizowała go u swoich stóp, świat zawirował. Wpierw mocne uderzenie w podbródek a następnie twardość ziemi. Zdecydowanie nie tak się wita gości....

Ichigo słyszała w oddali, że była jakaś szamotanina. Piszczenie w uszach było drażniące tak samo jak zawroty głowy. Możliwy wstrząs mózgu, lecz tym nie miała chwilowo czasu się zajmować. Skumulowała chakrę by przyłożyć dłoń pokrytą zieloną chakrą do szczęki, by złagodzić ból oraz negatywne skutki uderzenia. Dźwignęła by się też na proste nogi robiąc kilka kroków w tył, by rozeznać się w sytuacji. Nie wiedziała czemu nieznajomy zaczął walkę, lecz skoro tego chciał, to to dostanie. Użycie klanowych technik było jednak zbyt destrukcyjne jak na pokojowe nastawienie z jakim tu przyszły. Ranienie znajomych Benkeia nie było tu absolutnie potrzebne. Dlatego też gdy zajęła by się już swoją głową, skumulowała by ponownie czakrę składając jedną pieczęć i przykładając ręce do ziemi, by przyzwać spore ilości wody. W tym wypadku, Suiton wydawał się dużo bardziej pacyfistycznym rozwiązaniem.

Chakra:
6 000 - 100/250(Shōsen Jutsu B/A) - 100(Suiton: Haran Banshō) = 5 800

► Pokaż Spoiler | techniki

Shōsen Jutsu | Mystical Palm Technique掌仙術­

KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry

PieczęcieBaran → Zając → Małpa → Pies → Wąż → Wół → Baran

KosztRóżny na turę

ZasięgDotykowy

WymaganiaKontrola Chakry 7

DodatkoweWykupienie techniki kosztuje 10 PT

Najbardziej podstawowa, a zarazem użyteczna technika medyczna. Za jej pomocą można oczywiście leczyć rany zarówno swoje, jak i innych. Jednak jej cechą charakterystyczną jest to, że technika jest tym efektywniejsza im zdolności używającego ją Iryōnina są większe. Mimo więc sklasyfikowania jako technika C, jej siła może się wahać pomiędzy D aż do S.

• D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie drobnych zadrapań i skaleczeń.
• C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie lekkich ran.
• B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie zwykłych ran oraz umożliwia zatamowanie krwawienia. Wymagania: Iryō Ninjutsu B.
• A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu jednej pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Technika umożliwia leczenie poważniejszych ran, a także można próbować ustabilizować uszkodzone narządy wewnętrzne. Nie zostaną one uleczone, jednak przy pomocy tej techniki można kupić sobie dość czasu na uzyskanie wsparcia. Wymagania: Iryō Ninjutsu A i Kontrola Chakry 8.
• S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu ośmiu pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Technika umożliwia leczenie ran krytycznych, a także możliwym jest zatamowanie krwawienia wewnętrznego czy częściową regenerację organów wewnętrznych. Nie zregeneruje jednak ubytku krwi czy w pełni nie odbuduje zniszczonego narządu. Może jednak dać nam dość czasu, na ustabilizowanie rannego i dostarczenie go do miejsca, gdzie otrzyma bardziej specjalistyczną pomoc. Wymagania: Iryō Ninjutsu S i Kontrola Chakry 9.

Warto mieć na uwadze, że sam proces leczenia nie jest prosty i wymaga skupienia i koncentracji. Nie można więc techniki wykonać w biegu. Leczenie samego siebie wymaga odrobinę mniejszej koncentracji, jednak wciąż jest bardzo zajmującą rzeczą.

Posiadając Sennina w Iryō Ninjutsu technikę można wykonać na dystans do 5 metrów od użytkownika. Koszt jest wówczas podwójny.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.

Suiton: Haran Banshō | Water Release: Stormy Blockade水遁・波乱万衝­

KlasyfikacjaSuiton, Transformacja Natury

PieczęcieKrólik → Uderzenie dłońmi w ziemię

KosztStandardowy na turę

Zasięgdo 20m średnicy

Wymagania---

Jedna z nielicznych technik zdolnych stworzyć wodę do jutsu, które ją wykorzystują. Po złożeniu jednej pieczęci oraz uderzeniu dłońmi w ziemię pod sobą, za ninja pojawia się filar spadającej wody i zalewający najbliższą okolicę. Miejsce, w którym znajduje się użytkownik pozostaje nietknięte. Wody jest dość, by sięgała ona po kostki. W turę technika jest w stanie zalać teren o średnicy 20 metrów. Każda kolejna tura zwiększa średnicę powstałej kałuży o dodatkowe 10 metrów. Technika jest bardziej efektywna w zamkniętych pomieszczeniach. Zakłada się, że 10 metrów średnicy wody sięgającej do kostek, liczy się jako źródło wody dla technik wykorzystujących jej większą ilość.

[Hefajstos]

Krąg

WydarzenieMisja B

UczestnikIchigo

NPCAtla || ??? || Benkei

Post10/?

Bycie mistrzem w kontroli chakry robiło swoje i pozwalało na zdecydowanie więcej, niż standardowy shinobi mógł. Wciaż jednak - Ichigo znalazła się w sytuacji która wcale zabawna nie była. Walcząć z utratą przytomności próba wykonania tak obciążającego dla mózgu zadania jak użycie techniki leczącej, wcale nie było proste. Nawet jeśli uleczenie samego siebie było łatwiejsze niż kogoś, tak wciaż technika ta wymagała koncentracji. A koncentracja Ichigo poświęcona była próbnie nie utracenia przytomności. Nic więc dziwnego że ogrom wręcz czasu, zajęło jej same spróbowanie uleczenia siebie. A co dopiero jeszcze lczenie! Ichigo wiedziała że liczy się każda sekunda, jednak nie mogło się śpieszyć. I tak kiedy w końcu skończyła - bez wstawania, bo tego na pewno nie dałaby rady zrobić - dostrzegła że było już po walce. Chłopak miał liczne rany cięte na całym torsie ale stał uśmiechnięty. Naprzeciwko niego stała zaś zziajana Atla z nożem w prawej ręce i bezwładnie zwisającą lewą ręką, która ewidentnie była połamana. Chłopak się zaśmiał.-Hej, pasożycie-Spojrzał na Ichigo.-Jeśli skończyłaś się opatrywać, ulecz ją. Benkeia znajdziecie w środku. Ciao-I to powiedziawszy włożył ręce do kieszeni i zaczął się oddalać. Atla nie próbowała go powstrzymać, a jedynie podeszła do Ichigo i wyciągnęła w jej stronę rękę z widocznym bólem na twarzy.
-Gdyby nie atak z zaskoczenia, przegrałby. Wciąż - był silny.-Westchnęła i zrobiła niezadowoloną minę.-No i nawet nie próbowałyśmy atakować go jutsu. Może był silny jako taiuser, ale jako ninja, nie miałby szans.-Czy były to tylko słowa "Atli która zremisowała" czy może faktyczny stan rzeczy, to ciężko powiedzieć.
-Eh-Dwie Chinoike usłyszały westchnięcie a zza wejścia spoglądała na nich chłopak, skryty za ścianą muru. Nie wyglądał na zbyt zadowolonego.-Co tu robicie. Idźcie sobie.-Stwierdził i machnął dłonią jak by odganiając natrętne muchy.
-Cześć Benkei-Stwierdziła Atla, witając ich kuzyna.

Stan postaci

Ichigo: 5.800

[Chinoike Ichigo]

Wartości jakie wyznawał chłopak jakiego spotkały w dojo były strasznie abstrakcyjne dla Ichigo. Bo kto normalny atakuje swoich gości? W dodatku dwie dziewczyny? Mimo iż było to nie do pomyślenia, tak się jednak stało. Truskawka nim się obejrzała wylądowała na ziemi. Bolała ją szczęka, kręciło jej się w głowie, miała mroczki przed oczami a w uszach piszczało. Wiedziała, że musi pozbierać się tak szybko jak tylko może, gdyż słyszała, że teraz zaatakował Atlę. Musiała jej pomóc, lecz wpierw należało doprowadzić siebie do porządku. Utrzymanie jednak koncentracji nad medycznym jutsu w takich warunkach nie było łatwe. Zwłaszcza, że Chinoike nigdy nie znalazła się w takiej sytuacji jak ta teraz. Zajęło jej to zdecydowanie zbyt dużo czasu. Gdy ból ustąpił a jej świadomość nie odpływała już, dźwignęła się do siadu, lecz jedyne co dostrzegła, to, że walka dobiegła już końca.

Każdy aspekt chłopaka działał jej na nerwy. Jak je potraktował, jak się do nich zwracał, jak bardzo był zadufany w sobie i jego sile. Po zauważeniu stanu jej kuzynki gniew tylko w niej wezbrał, lecz nie dała się mu ponieść. Nie musiała słuchać się też jego narcystycznych poleceń. Wiedziała co ma zrobić jako medyk, przyjaciółka oraz przyszła liderka klanu. Dźwignęła się na równe nogi by stanąć przed Atlą i ostrożnie dotknąć jej ręki. Wpierw jej dłoń zaświeciła lekkim fioletem by sprawdzić jak poważne są obrażenia oraz gdzie dokładnie są złamania, oraz czy nie ma żadnych uszkodzonych nerwów lub naderwanych mięśni. Kolejnym krokiem była zmiana barwy jutsu na zielony by przejść do procesu leczenia.
- Może zaboleć. - poinformowała na wszelki wypadek, mimo iż starała się to zrobić najdelikatniej i najmniej boleśnie jak tylko mogła. W międzyczasie oczywiście słuchała by tego, co dziewczyna do niej mówiła. Nie odrywając wzroku od ręki uśmiechnęła by się lekko.
- Jestem pewna, że w uczciwej walce byś wygrała. - powiedziała by szczerze, gdyż naprawdę tak uważała. Poza tym, chciała podnieść trochę ją na duchu.

Westchnienie jakie obie usłyszały bez wątpienia zaalarmowało dziewczynę. Nie miała w końcu pewności, czy ten narwaniec nie wróci zaraz na drugą kolejkę jego durnej zabawy jaką sobie wymyślił. Był to jednak ktoś inny. Mało tego, najwyraźniej nie chciał by obie tu były i spróbował je przegonić. Gdy jednak Atla ujawniła, że to Benkei, odejście stąd nie wchodziło w grę bez wcześniejszej rozmowy z nim. Jeśli ręka jej kuzynki była by już cała i zdrowa, Truskawka podeszła by do chłopaka trochę bliżej. Nie będąc jednak pewna czy ten też się zaraz na nie nie rzuci, jak jego kolega.
- Witaj Benkei. Jestem Ichigo. Przychodzimy w sprawie misji jaką mamy odbyć wspólnie w Yamagacie lub raczej jej okolicach. Dotyczy ona tutejszych bandytów. - odpowiedziała by na pytanie chłopaka czemu tu się znalazły. Fakt, że Chinoike planowała również z nim porozmawiać później. Spojrzała by też na Atlę czy nie chce czegoś dodać, czy zostawia rozmowę jej.

Chakra:
5 800 - 0(Bunseki no Jutsu) - 250(Shōsen Jutsu A) = 5 550

► Pokaż Spoiler | techniki

Bunseki no Jutsu | Analysis Technique分析術

KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry

PieczęciePies → Zając → Małpa

KosztStandardowy na turę

WymaganiaKontrola Chakry 5

Jedna z najbardziej podstawowych medycznych technik, stosowana nie bezpośrednio do leczenia, a do analizy ciała naszego pacjenta. Skupiając medyczną chakrę w dłoniach, otacza je jasnofioletowa barwa. Następnie, przykładając dłonie do pacjenta, jesteśmy w stanie zidentyfikować co mu dolega. Gdzie znajduje się problem (np. w wątrobie/płucach) oraz jakiego rodzaju on jest (np. trucizna, choroba).

Wraz z rozwojem Iryō Ninjutsu możemy z większą pewnością wykryć, czy dana osoba padła ofiarą trucizny. Wykryjemy tylko truciznę o randze równej bądź niższej od naszej rangi Iryō Ninjutsu. W przeciwnym razie wiemy, że pacjent ma np. problem z płucami. Oznacza to, że posiadając Iryō Ninjutsu na randze B wykryjemy, że problemem są trucizny o randze D, C i B oraz gdzie znajduje się problem. W przeciwnym razie, dowiemy się tylko, że problem znajduje się w konkretnym miejscu. Sytuacja ta, zależnie od MG, może dotyczyć też rzadszych bądź bardziej specyficznych chorób.

Posiadając rangę B w Iryō Ninjutsu jesteśmy również w stanie ocenić sprawność ciała osoby nie posiadającej żadnych ran. Gdzie ma słabsze mięśnie/kości, a gdzie te silniejsze. Jesteśmy również w stanie ogólnie ocenić jej siłę, wytrzymałość, szybkość.
Posiadając rangę A w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet przyczynę śmierci osoby, tak długo, póki wszystkie niezbędne elementy są na miejscu. Nie wykryjemy, że przyczyną śmierci była trucizna blokująca drogi oddechowe, jeśli został sam szkielet.
Posiadając rangę S w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet drobnoustroje, normalnie niezauważalne.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.

Shōsen Jutsu | Mystical Palm Technique掌仙術­

KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry

PieczęcieBaran → Zając → Małpa → Pies → Wąż → Wół → Baran

KosztRóżny na turę

ZasięgDotykowy

WymaganiaKontrola Chakry 7

DodatkoweWykupienie techniki kosztuje 10 PT

Najbardziej podstawowa, a zarazem użyteczna technika medyczna. Za jej pomocą można oczywiście leczyć rany zarówno swoje, jak i innych. Jednak jej cechą charakterystyczną jest to, że technika jest tym efektywniejsza im zdolności używającego ją Iryōnina są większe. Mimo więc sklasyfikowania jako technika C, jej siła może się wahać pomiędzy D aż do S.

• D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie drobnych zadrapań i skaleczeń.
• C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie lekkich ran.
• B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie zwykłych ran oraz umożliwia zatamowanie krwawienia. Wymagania: Iryō Ninjutsu B.
• A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu jednej pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Technika umożliwia leczenie poważniejszych ran, a także można próbować ustabilizować uszkodzone narządy wewnętrzne. Nie zostaną one uleczone, jednak przy pomocy tej techniki można kupić sobie dość czasu na uzyskanie wsparcia. Wymagania: Iryō Ninjutsu A i Kontrola Chakry 8.
• S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu ośmiu pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Technika umożliwia leczenie ran krytycznych, a także możliwym jest zatamowanie krwawienia wewnętrznego czy częściową regenerację organów wewnętrznych. Nie zregeneruje jednak ubytku krwi czy w pełni nie odbuduje zniszczonego narządu. Może jednak dać nam dość czasu, na ustabilizowanie rannego i dostarczenie go do miejsca, gdzie otrzyma bardziej specjalistyczną pomoc. Wymagania: Iryō Ninjutsu S i Kontrola Chakry 9.

Warto mieć na uwadze, że sam proces leczenia nie jest prosty i wymaga skupienia i koncentracji. Nie można więc techniki wykonać w biegu. Leczenie samego siebie wymaga odrobinę mniejszej koncentracji, jednak wciąż jest bardzo zajmującą rzeczą.

Posiadając Sennina w Iryō Ninjutsu technikę można wykonać na dystans do 5 metrów od użytkownika. Koszt jest wówczas podwójny.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.

[Hefajstos]

Krąg

WydarzenieMisja B

UczestnikIchigo

NPCAtla || ??? || Benkei

Post12/?

Dokładnie, wygrałaby! A nawet wygrały. I świetnie że Ichigo zdawała sobie z tego sprawę! Co do bólu, Atla w ogóle nie wyglądała na przejętą tym faktem, co pozwoliło na spokojne działanie Truskaweczki. Szybka lokalizacja problemu - a nawet kilku bo ręka była złamana w paru miejscach, no i już można było przechodzić do leczenia. Nie szczędząc chakry na swojej kuzynce, Ichigo rozpoczęła proces leczenia ran Atli, jednak jako że złamań było kilka, jedno Shosen no Jutsu miało nie wystarczyć. Szybko oceniając to swoim wprawnym okiem, Ichigo doszła do wniosku że podwójne użycie prawie najsilniejszej wersji techniki, powinno załatwić wszystkie problemy i właśnie w ten sposób zaczęła działać.

-Wiem kim jesteś-Odparował Benkei, który pojawił się w trakcie leczenia Atli.-Jacy bandyci?-Stwierdził jedynie przyglądając się to Ichigo to Atli.
-Buskape-Odparowała mu Atla, na co Benkei widocznie się skrzywił i wyszedł przed drzwi posiadłości.
-Mestre nie jest bandytą-Machnął żywo ręką.-Banda niczego nie rozumiejących idiotów z miasta, próbuje go powstrzymać przed trenowaniem. Owszem może czasami coś zniszczy, ale zawsze spłaca wszystkie szkody. To spisek, mający go stąd wykurzyć.-Powiedział żywo Benkei. Atla której leczenie włąśnie się skończyło, spojrzała porozumiewawczo na Ichigo. Chyba znalazły cel zlecenia, znacznie szybciej niż planowały.

Stan postaci

Ichigo: 5.300

[Chinoike Ichigo]

Ichigo jako Iryoninka oraz dobra koleżanka i kuzynka Atli nie oszczędzała na niej chakry. Ręka była w bardzo kiepskim stanie. Złamania oraz zerwane ścięgna i mięśnie nie były czymś przyjemnym, zwłaszcza w ich zawodzie. Rehabilitacje trwały strasznie długo, lecz na szczęście ogrom wiedzy jaką Truskawka posiadła sprawił, że mogła zająć się tym tu i teraz i to w przeciągu kilku minut. Wreszcie zaczęła zbierać owoce jej ciężkiej pracy, lecz biorąc pod uwagę inne aspekty tego zajścia, miała jeszcze wiele do nauki. Znalazły jednak Benkeia albo to raczej on im się ujawnił wychodząc z Dojo. Zaczęła się rozmowa po co tu przybyły i Atla ją w tym wsparła krótko tłumacząc, że chodzi im o grupę Buskape. Odpowiedź jednak jaką otrzymały była zupełnie inna od tej jakiej się Chinoike spodziewała.
- Mestre to ten chłopak sprzed chwili? - zapytała kuzyna nawiązując do kolesia który bez ostrzeżenia ich zwyczajnie pobił. Jeśli otrzymała by pozytywną odpowiedź, mogłaby dalej kontynuować.
- Nawet jeśli w twoich oczach nie jest bandytą, bez żadnego powodu i ostrzeżenia zaatakował dwie kunoichi Sakury doprowadzając do uszczerbku na zdrowiu. Niszczenie czyjegoś mienia pod pretekstem zapłaty lub treningu również nie jest wytłumaczeniem. Jak wy byście się poczuli gdyby ktoś zdemolował wasze Dojo zostawiając walizkę z pieniędzmi i karteczką, że jest mu przykro, przeprasza i tłumaczy się, że tylko testował nową technikę? - odwróciła by kota ogonem by jasno pokazać, że postępowanie Mestre nie ważne jakie by nie było, było złe i niedopuszczalne w tym kraju.
- Prawo dotyczy każdego i Mestre musi odpowiedzieć za to, co zrobił. - oznajmiła chłopakowi.
Jeśli jednak tamten nie był tym, którego szukały, zamierzała zapytać gdzie go mogą znaleźć, lecz swoje racje i tak by powiedziała.

[Hefajstos]

Krąg

WydarzenieMisja B

UczestnikIchigo

NPCAtla || Ribaha || Benkei

Post14/?

Ichgo słysząc co ma im Benkei do powiedzenia, postanowiła zadać swoje pytanie. Chłopak zmarszczył się lekko, zamrugał niepewnie i skrzywił się lekko.-Huh? Co? ... nie. O czym ty?-Podrapał się po głowie.-Ribaha to Ribaha a Mestre to Mestre, zupełnie inne osoby.-Powiedział, jak by tłumaczył dziecku totalnie oczywistą rzecz. No i co... to całkowicie wytrącało karty z rąk Ichigo która zapewne nie wiedziała teraz nawet co powiedzieć bo cała się nastawiła na to, że jednak Mestre = Ribaha, a tu klops! Właściwie to wiedziała co, ale nie było jej dane! Jeszcze.-W każdym razie, Mestre jest zupełnie niewinny. Wróćcie do wioski i przekażcie to każdemu kto pyta.-Atla podrapała się po głowie i westchnęła patrząc w niebo, po czym ponownie spojrzała na chłopaka.
-Zdajesz sobie sprawę że to nie jest takie proste, prawda?-Stwierdziła na spokojnie Atla, na co Benkei przybrał defensywną postawę.
-Jeśli będzie trzeba, będę walczył o honor Mestre i zatrzymam was tutaj własnym ciałem, demony!-Stwierdził przbierając faktycznie defensywną pozycję z postawioną gardą. To jednak nie przeszkadzało Ichigo w zadaniu swojego ostatniego pytania o lokację ów Mestre i nie umknęło również uwadze Ichigo jak Benkei spojrzał kątek oka za siebie. Co chyba dość jasno mówiło Truskawce, gdzie też Mestre znajdować się mógł

Stan postaci

Ichigo: 5.300

[Chinoike Ichigo]

Ichigo przybyła tu wraz z Atlą wykonać misję oraz zgarnąć Benkeia do wioski licząc, że dołączy do ich sprawy. Im dalej jednak rozmowa brnęła w przód, tym więcej pytań się cisnęło do głowy Truskawki. Komentowanie jednak tego ani jej nic nie da, ani w niczym nie pomoże. Postanowiła przełknąć, że traktuje ich jak idiotki mimo iż wychodziło na to, że to on nim był. Na dodatek ślepo zapatrzony w Mestre, który musiał być pewnie jego mistrzem. Przynajmniej takie spekulacje można było początkowo wyciągnąć z jego zachowania. Zwłaszcza, że przyjął defensywną pozycję jakby miały go zaatakować, a one przecież tylko rozmawiały. Poza tym, to one były tu ofiarami.
- Po pierwsze, nie jesteśmy żadnymi demonami. Po drugie, nie przyszłyśmy tu walczyć. Na pewno nie z tobą, Benkei. Czemu twoim zdaniem Mestre jest niewinny, skoro przed chwilą sam powiedziałeś, że niszczy mienie innych? Może zamiast chcieć atakować swoje kuzynki pomożesz nam rozwiązać tę sprawę. Powiesz jak to wygląda z waszej strony? - zapytała spokojnie, lecz bacznie obserwowała ruchy swojego kuzyna. Nie chciała walczyć, zwłaszcza z nim, ale bardziej nie chciała znów oberwać po twarzy ani by Atla znów skończyła ze złamaną ręką.

[Hefajstos]

Krąg

WydarzenieMisja B

UczestnikIchigo

NPCAtla || Ribaha || Benkei

Post16/?

Benkei westchnął, słysząc Ichigo i podrapał się po głowie.-Nie jestem najlepszy w słowach, ale to nie oznaczy że mnie przegadasz-Powiedział wprost.-To że niszczy mienie, nie sprawia że jest zły lub czemukolwiek winny. Czy jeśli nie chcący coś zniszczysz, zostajesz wygnana z wioski czy oddajesz pieniądze za wyrządzone szkody i próbujesz je naprawić pomagając w odbudowie?-Zapytał Benkei.-Winą Mestre jest niszczenie mienia, nie robi tego jednak umyślnie a to zwyczajne wypadki podczas treningu. Zawsze oddaje pieniądze za to co zniszczył a także pomagamy w potencjalnej odbudowie zniszczeń. Nie znam się może na prawie, ale jestem całkiem pewien, że nieumyślne spowodowanie zniszczeń nie jest przestępstwem, zwłaszcza jeśli jedna ze stron dokłada wszelkich starań by polubowanie załatwić sprawę. A więc - nie oddam wam Mestre. I jeśli chcecie go zabrać ze sobą, to po moim trupie.-Powiedział buńczucznie. Atla ziewnęła. Chyba nie planowała się wtrącać, chociaż to de facto jej misja była.

Stan postaci

Ichigo: 5.300

[Chinoike Ichigo]

Dziewczyny przybyły do Yamagaty z pewną misją i nie dość, że miały swoje wytyczne, to Ichigo miała też swoje zdanie na temat prawa oraz swój światopogląd. Jak się okazywało Benkei również. Główny problem polegał na tym, że różniły się one od siebie dość sporo. Ich kuzyn zachowywał się tak, jakby ten cały Mestre wyprał mu mózg albo ten był w niego niesamowicie zapatrzony. Skoro żył w Sakurze, nie, żył ogólnie w świecie shinobi, powinien wiedzieć, że takie coś nie jest mile widziane. Zarówno w Mizu no Kuni, Tsuchi czy teraz w kraju Wiśni. Niszczenie mienia, bez względu na okoliczności, na dodatek notorycznie się powtarzające nie było czymś normalnym. Jakby sytuacja była mało problematyczna, ten chciał się ciągle z nimi bić broniąc jego kolegę piersią.
- To, że Mestre pomaga przy naprawach tego co zniszczył działa tylko i wyłącznie na jego korzyść. Nie zmienia to jednak faktu, że mienie jest notorycznie niszczone. Nie ważne czy umyślnie czy też nie. - spróbowała jeszcze raz wytłumaczyć to kuzynowi, chociaż jego upartość i zapatrzenie w mężczyznę było dość spore. Dlatego też, Truskawka postanowiła zaproponować kilka rozwiązań tej sytuacji.
- Nikt Benkei nie będzie się tu bił do śmierci. Wręcz przeciwnie. Jestem przekonana, że da się tę sprawę załatwić dialogiem. Wystarczy, że porozmawiamy z Mestre by przeprowadzał treningi z dala od rzeczy jakie może przypadkiem zniszczyć, lub z mieszkańcami wioski jak oni się na to zapatrują. Jeśli jest tak jak mówisz, że Mestre nie jest postrzegany tu jako złego, wystarczy, że wycofają zlecenie jakie otrzymałyśmy. - zaproponowała dwie ścieżki jakimi mogli od teraz podążyć. Bardzo prosta i banalna sprawa. Albo mężczyzna będzie trenował z dala od mienia mieszkańców Yamagaty, albo właśnie to ci ludzie wezmą stronę Mestre i wycofają misję, lub uznają ją za wykonaną.
- Nie chce stawać przeciwko własnemu kuzynowi i wierzę, że wy nie chcecie mieć wroga w Sakurze. Chcemy tylko porozmawiać z Mestre i to wszystko wyjaśnić, by każdy mógł wrócić do robienia rzeczy jakie lubi. Mogła bym cię o to prosić? - zapytała Benkeia licząc, że przemówiła mu w końcu do rozumu. W końcu co było trudnego w pojęciu, że chcą tylko przeprowadzić proste negocjacje?

[Hefajstos]

Krąg

WydarzenieMisja B

UczestnikIchigo

NPCAtla || Ribaha || Benkei

Post18/?

Benkei słuchał tego co jego kuzynka ma do powiedzenia, no i jej nie przerywał. Zacięty wyraz twarzy pokazywał jednak że przekonała go do swoich racji, tak jak on ją do swoich. Ostatecznie jednak westchnął, cofając się jeszcze trochę.-Możecie porozmawiać z Mestre, ale jeśli zobaczę oznaki agresji...-W jego głosie dało wyczuć się niewypowiedzianą groźbę.-Ostrzegam też że Mestre to człowiek niewielu słów. Postaram się jednak pomóc wam w komunikacji.-I to powiedziawszy ruszył w kierunku z którego przyszedł. Atla ruszyła za nim, czekając jednak na Ichigo.
-Śpiewająco.-Zawyrokowała, w zasadzie zdecydowanie zapominając dodać co śpiewająco. Ale pokazała jej kciukasa w górę, więc może uznała że dobrze sobie poradziła? W każdym razie, za bramą znajdowało się typowe Dojo, oraz placyk. Na placyku zaś, niewidocznym z miejsca w którym byli, na ziemi siedział staruszek. Na oko miał z 60, może 70 lat. Ciemną skórę, dredy no i ubrany był trochę jak bezdomny. Ale w jego ciele dało się dostrzec mięśnie i sylwetkę kogoś, kto nie próżnował w życiu. Mestre siedział na ziemi i bawił się przedmiotem, który dla Ichigo wyglądał jak łuk, chociaż ciężko było się przyjrzeć bardziej biorąc pod uwagę że Mestre siedział do nich bokiem. Było jednak w tym łuku coś dziwnego.
-Mestre, mamy gości-Zakomonikował Benkei, a Mestre przerzucił spojrzenie na dziewczyny i skinął im głową, uśmiechając się do nich.

Stan postaci

Ichigo: 5.300

[Chinoike Ichigo]

Przekonanie kuzyna nie należało do najprostszych czynności, lecz udało się załatwić to polubownie bez ponownego i całkowicie niepotrzebnego rzucania się sobie do gardeł. W końcu w interesie wszystkich tu zamieszanych w tą sytuację było to, by doprowadzić to do jakiegoś porządku i wyjaśnić wszystko. Benkei zgodził się na ich spotkanie z ich liderem jakim był Mestre, lecz ostrzegł ponownie, że będzie go bronił swoją własną piersią i spacyfikuje je, jeśli podejmą jakieś wrogie działania. Fakt, że przyszły tu w pokojowych warunkach oraz to one były bez żadnego powodu i ostrzeżenia zaatakowane przez jego kolegę został magicznie przemilczany.
- Dziękujemy. - odparła mu tylko nim mogli ruszyć dalej. Spojrzała jeszcze tylko na Atlę jaka pokazała jej kciuka w górę i cokolwiek by on nie oznaczał, czy popierała jej akcje, czy była zadowolona, że obyło się bez mordobicia, czy cokolwiek innego, Ichigo odpowiedziała by jej lekkim usmiechem.

Wkraczając do Dojo Truskawka rozejrzała się mimowolnie po okolicy by zbadać teren. Czy ten cały Ribaha się gdzieś tu nie czai by znów je zaatakować bez powodu. Niemniej jednak po przebyciu kilku kroków dojrzały Mestre, który mimo podeszłego wieku wyglądał na potężnego mężczyznę. To czym się zajmował oraz co robił nie miało większego znaczenia dla Chinoike. Liczyła się rozmowa jaką mają odbyć. Zamierzała podejść do tego tak samo jak poprzednio, czyli być miła i taktowna. Dalej wierzyła, że uda się ten konflikt rozwiązać bez przemocy, której i tak w nim pełno. Odwzajemniła skinienie po czym stając w miarę przed mężczyzną by nie musiał się wciąż do niej obracać.
- Chinoike Ichigo, Chuuninka Sakuragakure. To moja kuzynka Atla. Mogę? - zapytała wskazując kawałek ziemi jakiś metr lub półtora od niego. Nie chciała stać gdy on siedział, by nikt sobie nie ubzdurał, że chce się poczuć wyższa od ich lidera. Jeśli by nie miał nic przeciwko, kucnęła by na kolanach siadając na swoich stopach kładąc ręce na kolanach by rozpocząć negocjacje. Nim jednak do nich przeszła, spojrzała na dziewczynę z jaką tu przybyła, czy przypadkiem nie robi niczego nietaktownego. Wolała by sobie usiadła koło niej lub stała na tyle daleko, na przykład koło Benkeia, by nie zostało to odebrane jako uraza.
- Przybywamy na polecenie mieszkańców Yamagata, którzy wedle opisu misji, są niezadowoleni ze zniszczeń jakie są przez pana robione. Rozmawialiśmy na ten temat z Benkeiem który uważa, że mienie jest niszczone przez przypadek, a następnie pomagacie przy naprawach. Chciała bym jednak poznać pana wersję tych zdarzeń. Możliwe, że zamiast wymagać od pana dostosowania się do prawa panującego na tych ziemiach, będę w stanie załagodzić sprawę i wycofać oskarżenia. Muszę jednak poznać całą prawdę. - walnęła swój mały monolog by przedstawić mężczyźnie po co zakłócała jego spokój. Mówiła oczywiście spokojnie i z zachowaniem powagi. Odruchowo jednak z jakiegoś powodu była lekko spięta, jakby gotowa do zakrycia się rękoma, gdyby Mestre był mimo wszystko tak samo narwany jak jeden z jego uczniów.

[Hefajstos]

Krąg

WydarzenieMisja B

UczestnikIchigo

NPCAtla || Ribaha || Benkei

Post20/?

Ichigo udało się osiągnąć mały sukces, jakim niewątpliwie było wejście na teren Dojo i zgoda na rozmowę z Mestre. Przedstawiła mu się, a także Atlę, na co ten skinął jej z uśmiechem głową a gdy zapytała o to czy może podejść, gestem dłoni wskazał jej że ziemię obok siebie. Tam też przykucnęła obok niego i rozpoczęła swój monolog, zauważywszy że Atla z zainteresowaniem przyglądała się jej próbom, stojąc sobie obok Benkeia. Mestre wysłuchał w milczeniu słów Ichigo, uśmiechając się do niej cały czas miło. A gdy skończyła, odłożył to co trzymał w dłoniach, a potem ruchem tak szybkim że Ichigo ledwo nadążyła, odwrócił się, wstał i wyginął, tak że zrobił "Mostek" z tym że zamiast oprzeć na ziemi dłonie, oparł głowę.-Bah!-Stwierdził, wolne ręce wyciagając w jej stronę jak by chcąc ją przestraszyć. A że Ichigo spodziewała się że coś może się stać, to faktycznie głowę w geście obronnym zakryła. Mestre uśmiechnął się do niej i wstał z ziemi, obracając się na piętach znów stając przodem do niej-Jogo!-Stwierdził i spojrzał na Benkeia, który ukłonił się starcowi i podszedł do nich, podnosząc z ziemi dziwny "Łuk" który wcześniej trzymał Mestre a także jakiś dzoneczek oraz coś co przypominało kijek z dwoma "Kubkami" na jednym końcu. Benkei odsunął się i zaczął na tych przedmiotach... grać. Melodię. A zaraz za melodią, podążył śpiew. Mestre natomiast? Zaczął tańczyć. To robiąc krok do tyłu w lewo, to w prawo do przodu, prawo do tyłu, lewo do przodu i powtarzał, bujając przy tym lekko rytmicznie rękoma i będąc nieco pochylonym. Spojrzeniem też zdawał się zapraszać do tego Ichigo. No zdecydowanie pojebane negocjacje.

Stan postaci

Ichigo: 5.300