Stwierdzenie, że karczmarz patrzył na Hana jak na potwora było lekką przesadą. Ot, mężczyzna po części podchodził do niego z dużą dozą rezerwy i brakiem zaufania, co po tym co się stało niedawno w wiosce było raczej zupełnie normalną sprawą. Jednakże czarka wypitego, domowego sake, a także słowa Hatake sprawiły, że mężczyzna trochę złagodniał. Jak to stare porzekadło mawia – wróg mojego wroga jest moim przyjacielem, więc skoro Han zamierzał się pozbyć tego, który zrobił rabanu, to nie widział powodu, dla którego miałby być dla niego nieuprzejmy.
– Macie tutaj klucz, najlepsza izba jaką mamy – odrzekł karczmarz, kładąc na blacie metalowy klucz z drewnianą przywieszką, na której został wypalony numerek „7”. Na kolejne słowa Jashinisty, skinął głową. – No przecież, że nikogo nie było – odpowiedział, posyłając Hanowi lekki uśmiech, dając też do zrozumienia, że nikomu nie zamierzał puścić pary.
Pokój, który został Hanowi przydzielony wyglądał dosyć surowo, aczkolwiek… względnie przytulnie. Na tatami był rozłożony futon, wraz z grubym kocem. W pomieszczeniu było przyzwoicie ciepło, więc o marznięcie w nocy shinobi martwić się nie musiał; Hatake zamknął drzwi na klucz, a także na przesuwany rygielek – tak dla bezpieczeństwa, by następnie przygotować sprzęt. Zmówił modlitwę, a następnie poszedł spać.
Hanowi nie śniło się tej nocy nic. Przed oczami miał błogą czerń, która pozwoliła umysłowi na odpoczynek i swoisty „reset”. Obudził się wczesnym rankiem, słońce dopiero co wschodziło zza horyzontu. Jeśli chciał, mógł zjeść śniadanie w postaci zupy miso – gospodarz nawet zaproponował posiłek na jego koszt – bądź nie. Wyruszył jednak dalej, na północ.
Pogoda była, pomimo siarczystego zimna, całkiem niezła. Nie padał śnieg, widoczność była niezła, zza chmur czasem wychylało się nawet słońce, które dawało odrobinę ciepła na twarzy. Niewiele, bo niewiele, ale zawsze coś! Po dobrych czterech godzinach marszu, jego uwagę skupiło obozowisko. Znajdowało się dwieście metrów od Hana, na prawo. Będzie trzeba wejść w las – dobra wiadomość była taka, że zapewne ktoś, kto tam nocował przedarł się przez zaspy śniegu, tworząc swoisty tunel, dzięki czemu Hatake nie powinien mieć żadnych problemów, by dojść do obozowiska.
► Pokaż Spoiler | Notatki MG
+1 ofiara do dzienniczka, Ichiro z Hi no Kuni
- 45 ryo za sake i nocleg