• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Świątynia

Opuszczona wioska znajdująca na wschodzie Nōjō no Kuni nieopodal granicy z Hana no Kuni. Wioska została opuszczona kiedy większa część jej mieszkańców została wybita podczas ostatniej wojny. Na środku wioski znajduje się aktualnie plac na którym widać pozostałości po straganach, był to kiedyś mały targ znajdujący się w niej. Na północ od targu znajduje się świątynia, W poprzednich latach mieszkańcy wyznawali w niej miejscowe wierzenia. Dookoła targu znajdują się zaniedbane oraz zdezelowane budynki, głównie mieszkalne bądź pozostałości po mniejszych zakładach które to były prowadzone w wiosce. Na północy od wioski znajduje się las w którym rosną głównie brzozy, od których to wioska zawdzięcza swoją nazwę. Na południu znajdują się pola uprawne, aktualnie w kiepskim stanie z racji na brak osób mogących zajmować się ich uprawą, przy polach znajduje się kilka chatek w których to kiedyś mieszkali "właściciele" pól. W południowo-zachodniej części wioski znajdują się farmy a na północno-zachodniej rozciąga się las. Przez drogę od wschodzi i zachodu oraz targ przechodzi droga, którą to można ruszyć w kierunku głębi Nōjō no Kuni bądź w stronę granicy do Hana no Kuni, idzie się wtedy przez brzozowy las. Jeżeli chodzi o centralne miejsce w wiosce jest nim studnia na targu w samym jej środku z którego to niegdyś można było czerpać wodę, teraz najpewniej wypadałoby oczyścić studnię z brudu, który się tam nagromadził przez czas w którym to była opustoszała.

Ilość mieszkańców: Kilkoro, nie przekracza 10.
Bogactwo wioski: Skromne, nie przekracza 10 000 ryo.
Stan wioski: Poniszczona, w trakcie napraw.
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Świątynia

Świątynia
Tak jak większość wioski, świątynia w Azusie była bardzo zdemolowana. To była pierwsza rzecz jaka się rzucała w oczy. Tak jak kamienna budowla nie porosła jeszcze w znacznym stopniu mchem, tak ten zaczął się miejscowo pojawiać. Wyczyszczenie go nie powinno być problemem, a i środek świątyni był rzecz jasna ważniejszy. Wchodząc drewnianymi, ciężkimi zawiasami można było zobaczyć standardową dla kościołów salę. Cztery, podwójne rzędy drewnianych ław. Dawniej w ładzie, teraz były porozwalane jakby w miejscu tym odbywała się jakaś walka. Najpewniej tak było, chociaż ciał nie było widać - najpewniej miejsce zostało chociaż minimalnie posprzątane przez jakiś wojskowy oddział, bo nikt nie lubi zostawiać rozkładających się truposzy. Sam kościół w sobie był dość ubogi, to też brakowało ozdobień na ścianach czy przy ołtarzu. Najważniejsza rzecz zdawała się również w nim zniszczona, z racji że w miejscu gdzie dawniej stał jakiś posąg, teraz znajdowały się jedynie kupy gruzu. I tak jak nie miał żadnego piętra wyżej, tak przy ołtarzu dało się znaleźć klapę prowadzącą niżej, do podziemi. Dwa piętra skrywały w sobie rzeczy takie jak magazyn do kapłanów, czy salę pełną łóżek polowych na wypadek zagrożenia dla wioski, Znajdowało się też parę pustych pomieszczeń, jakie dało się jakoś zorganizować.
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Akuman
Posty: 46
Rejestracja: 16 lis 2021, 21:58
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Świątynia

Moje uszanowanie - powiedział uprzejmie Akuman lekko chyląc głowę. Proszę nas nie obrażać, nie jesteśmy zwykłymi szabrownikami - oznajmił kopiąc świecznik znajdujący się obok niego. Kawał żelastwa poleciał wyjątkowo daleko koziołkując przy tym absurdalnie wiele razy. Dźwięk towarzyszący tej czynności był o wiele głośniejszy niż pierwotnie zakładał. Skrzywił się wiec lekko, a następnie dodał: Ta oto jednooka piękność to Mitsuhashi, mój duchowy przewodnik, towarzysz. a przede wszystkim osoba, która chce przywrócić dawny blask temu miejscu. Mówiąc to mężczyzna wskazał obiema rękami na swojego kolegę prezentując go niczym główna nagroda loterii. A ja jestem zwykłym Akumanem - oznajmił, a następnie stawił prawą nogę do tyłu, wniósł ręce na wysokość barków i ugiął lekko kolana. Był to iście ekscentryczny ukłon. Zechcesz powiedzieć nam jakie bóstwo miała wychwalać ta świątynia? - zapytał.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Świątynia

Weszli do świątyni przez drewniane drzwi, które to zapewne bardzo skrzypiły. Kiedy to pojawili się w środku Mitsuhashi zaobserwował najprawdopodobniej kobietę będącą przy ołtarzu. Mitsuhashi nieśpiesznie ściągnął kaptur z głowy spoglądając na kobietę ale także na około, skoro ONI mieli się wynieść to było też ich więcej. Skoro Mitshuashi wydarł papę to oni już wiedzą i najpewniej ich obserwują. Puścił rączką Atsohy, która to skryła się za nim nie za bardzo kumając o co chodzi. -Mieszkaliście tutaj czy po prostu rabujecie tą biedną świątynię?- Następnie Akuman kopnął świecznik znajdujący się nieopodal. Mitsuhashi obrócił głowę w jego kierunku i rzekł. -Dlaczego niszczysz wyposażenie nowej świątyni Jashina?- Po jego wyrazie twarzy Akuman mógł się dowiedzieć, że nie był zadowolony z tego powodu. -Jeżeli tutaj mieszkaliście to możecie pozostać w swoich chatach. Jeżeli nie to wszystkie dobra jakie zrabowaliście pozostawicie w tej wiosce i odejdziecie.- Sięgnął dłonią do swojej naginaty chwytając za nią. -Z rozkazu Daimyo Terady Mitsuo mam zasiedlić tą wioskę i nie pozwolę aby to co w niej pozostało zostało z niej wyniesione przez szabrowników.- Cały czas się rozglądał, nie chciał mieć nagle za plecami wroga z którym musiałby się mierzyć.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Świątynia

Nędzni szabrownicy...
RodzajKrótka fabułka
UczestnicyRaczkujący odłam Jashina

Reakcje na nieznajomą, były dość różne. Jedna, trochę bardziej z szacunek. W końcu "Moje uszanowanie" zostało powiedziane, a i nawet jakiś dziwny ukłon został wykonany. Minusem było tylko kopnięcie świecznika, jaki to trochę zahałasował. Nawet dziewczyna się na niego lekko wzdrygnęła. Kiedy wspomniał jednak, że Kirihito chce przywrócić blask temu miejscu, zdawała się jakby bardziej wyprostować. Głowa, ukryta pod kapturem skupiła się na Mitsuhashim.
- Nie jestem stąd. Nie znam tego bóstwa, wybacz. - odpowiedziała dość szybko, ale dało się w jej głosie szczerze przeprosiny wykryć. Nawet, jak definitywnie ich obecność ją martwiła. Bardziej jednak skupiła się na Mitsuhashim, który to dość szybko sięgnął po swoją naginatę, gotowy wymierzyć sprawiedliwość. Nikt w końcu nie będzie rabował jego nowej świątyni. Rozglądając się jednak, nie mógł nikogo dojrzeć. Kobieta, mocniej zacisnęła dłoń na swoim sztylecie, choć ta dalej się trzęsła. Chyba była częściowo bardziej pogodzona z faktem, że nie uniknie przemocy. Nim jednak do tego doszło, odpowiedziała jeszcze Kirihito. - Nie mieszkaliśmy. Nie rabujemy. Staramy się przetrwać. Nie... nie jesteśmy w stanie oddać jedzenia, jakie już zjedliśmy. Ani ubrań, bez których zamarzniemy. Nic więcej nie braliśmy. Staraliśmy się nie naruszać tego całego miejsca jak tylko się da.
Odpowiedziała, a Ci dalej nie mieli najmniejszego pojęcia kim w ogóle była reszta, o której to kobieta wspominała. Inni rabusie? Nie było ich tutaj jeszcze, i grała na czas? A może gdzieś byli i nie wychodzili? Mężczyźni nie wiedzieli. Pewnie częściowo przez to że nie zapytali, ale był to bardzo drobny detal.
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Akuman
Posty: 46
Rejestracja: 16 lis 2021, 21:58
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Świątynia

Nie mieszkaliśmy - pomyślał Akuman gładząc się po podbródku. Trudno było stwierdzić czy był to tylko środek stylistyczny czy ostrzeżenie o tym iż kobieta nie jest sama. To pierwsze nawet go nie dziwiło bo sam ostrouchy znał trzy, cztery osoby, które mówił w ten sposób. Były to najczęściej proste osobistości zamieszkujące wiejskie tereny. Była jeszcze opcja iż kobieta ta jest niespełna rozumu i wydaje jej się iż w jej ciele znajduje się więcej niż jedna osoba. Tak w roli ścisłości - zaczął Akuman niepewnie. Liczba mnoga w twojej wypowiedzi oznacza iż jesteś tu ty i inne osoby, czy po prostu taki masz styl mówienia? - spytał. Jeśli tak po prostu mówisz nie jest to powód do wstydu - zapewniał. A jeśli jest tu więcej takich osób jak ty to śmiało możecie zostać. Razem szybciej odbudujemy to miejsce - dodał starając się uśmiechnąć szczerze. Nie było to łatwe bo jego naturalny uśmiech przyprawiał raczej o wrażenie najpodlejszego podstępu w dziejach ludzkości. A jeśli zechcesz nam się przedstawić to ten tutaj może nawet zdejmie rękę z broni - rzucił naprędce klepiąc swojego kompana w plecy.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Świątynia

Mitsuhashi tak stał sobie w tym pomieszczeniu trzymając za naginatę. -Jak już mówiłem możecie tutaj zamieszkać i pomóc odbudować tę wioskę. Jedzenia zwracać nie musicie tak jak ubrań jednak jeżeli nie macie zamiaru pomóc to nic więcej stąd nie zabieracie, oprócz ewentualnego jedzenia na drogę.- Tak właściwie to tyle mógł powiedzieć jednak w dalszym ciągu był uważny na to co się dzieje dookoła niego. Nie widział tych jej towarzyszy co było dość problematyczne bo ewentualny atak mógł nadejść z jakiejkolwiek strony o ile w ogóle ktoś się na takowy szykował. Wyjrzał przez drzwi od światyni na zewnątrz czy aby na pewno nikt się tutaj nie kręci czy nie kombinuje czegoś głupiego, jakiejś głupiej sztuczki całe te.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Świątynia

Nędzni szabrownicy...
RodzajKrótka fabułka
UczestnicyRaczkujący odłam Jashina

Kobieta przypatrywała się parze milcząc przez chwilę. Oceniała ich? Wiarygodność ich słów? Ciężko było powiedzieć, kiedy to nie widzieli jej twarzy. Po chwili jednak, cofnęła sztylet i westchnęła. Chowając broń, z drugiej ręki zrzuciła kaptur dzięki czemu mogli zobaczyć jej twarz. Najpiękniejsza to ona nie była, do tego podobnie jak ktoś miała dziwnie lekko spiczaste uszy. Musiała mieć około 20 lat. Na jej twarzy, kryła się niepewność.
- Nie wiem... czy będziemy dla was wystarczającą pomocą, ale to wy podejmiecie decyzję. Jeżeli jednak, pozwolicie nam mieszkać w tej wsi... byłabym wdzięczna. I... mam na imię Azami. - stwierdziła, kierując się w stronę ołtarza. Łapiąc za klapę - jakiej to wcześniej nie udało im się zauważyć, bo była dość dobrze zakamuflowana - i uniosła ją, odkładając na bok pokrywę. I zaczęła schodzić w dół. Jakby za nią ruszyli? Zobaczyliby schody prowadzące w dół, do podziemi świątyni, jakie to były oświetlane przez pochodnie na ścianach. Zielonowłosa skierowała się do najbliższego pokoju, a gdy weszła do niego mogli usłyszeć dwa młode głosy.
-Nee-chan! - zakrzyczały razem. Podążając dalej za nią, i zerkając do pokoju? Znaleźliby tam... dzieciaki. Dwa dość młode, jednego będącego już bardziej nastolatkiem. Poza tym, w pokoju były dwa duże materace, jakieś zapasy jedzenie w rogu, plecaki podróżne, koce... tego typu rzeczy, będące właściwie minimum do przetrwania gdziekolwiek. Same dzieciaki, zdawały się nawet lekko wychudzone, podobnie zresztą jak dziewczyna. Chłopiec i dziewczynka, odpowiednio mający na oko 9 i 4 latka, podbiegli do zielonowłosej. Przytulili ją, a ta pogłaskała ich po głowach z miłym wyrazem twarzy. Jakby faktycznie była ich... starszą siostrą, chociaż różnice były spore. Trochę starszy chłopak, bliżej 14 lat? Patrzył na nich z niepewnością. Jednak nic nie mówił. Zielonowłosa zerknęła w ich stronę.
- To Shichi, Sancho i Touya. Znalazłam ich w innej wsi, po najeździe na nią bandytów. Nie mieliśmy jednak tam szans na przeżycie, było tam zbyt niebezpiecznie i... dotarliśmy tutaj, parę dni temu. - opowiedziała, najpierw wskazując od najmłodszej po najstarszego, aby wiedzieli kto jest kim. Potem klęknęła przy najmłodszych i objęła ich dłońmi, przytulając. Te nie zdawały się smutne na wspomnienie o tym jak ich znalazła, a bardziej nieśmiało się chowały widząc złą twarz Kirihito. Blizny były edgy.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Świątynia

Kobieta a właściwie to chyba jeszcze dziewczyna nieco się wyluzowała. Ba, ukazała im nawet swoją twarz. Co do samego jej wyglądu, był specyficzny. Nie była brzydka ale też nie była najpiękniejszą kobietą jaką to Mitsuhashi widział w życiu, w sumie to w konkursie piękności mogłaby konkurować z Akumanem, który zdawał się być bardziej dziewczęcy niż ona. Mitsuhashi zszedł za nią do piwnicy świątyni jednak dalej nie był pewien tego co tam zastanie więc postanowił rozglądać się swoim jednym pozostałym bystrym okiem na wypadek gdyby to była jakaś pułapka. Nie zapominajmy jednak o Atsosze, która to była tutaj razem z nimi. Ruszyła ona zaraz za Kirihito nieco chowając się za nim. W końcu ta pani miała sztylet i wyglądało to na to, że mogła walczyć. Szli tak więc sobie we trójkę bądź dwójkę w zależności od tego co Akuman postanowił zrobić. Dotarli w końcu do jakiegoś pokoju w którym jak się okazało była jeszcze trójka osób. Dwa małe dzieciaki i jakiś nastolatek. Nastolatek patrzył niepewnie a dzieciaki tuliły się z Azami.
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Mitsuhashi uśmiechnął się do nich delikatnie pochylając. -Nie obawiajcie się kochani, nie zrobię wam krzywdy. Jestem Kirihito Mitsuhashi. Przybyłem tutaj na polecenie Daimyo Kraju Farm. - No... można powiedzieć, że aż tak bardzo ich nie okłamał, w końcu był jako tako dogadany z Teradą. -Mam za zadanie odbudowanie tej wioski. Możecie tutaj zostać jednak Azami będziesz musiała się nimi zająć chyba, że ja będę miał to zrobić. Jeżeli weźmiesz na siebie odpowiedzialność za dzieci, którymi i tak już się zajmujesz to będę wdzięczny, oczywiście do momentu w którym będą już mogły same o siebie zadbać. Jeżeli nie czujesz się na siłach to chętnie się nimi zajmę.- Osobiście miał nadzieję, że nie będzie mu to dane. Już samą Atsohą... właśnie Atsoha. -To jest Atsoha, moja przybrana córa a to jest Akuman, mój podopieczny na drodze Jashina. Tak, jestem kapłanem Jashina- Dzieciaki nie do końca musiały wiedzieć o co chodzi jednak sama informacja była bardziej skierowana do kobiety. -Póki co wioska nie zbiera żadnych podatków i nie ma za bardzo nic do zaoferowania jednak wspólnymi siłami możemy ją odbudować. Jeżeli macie jakieś pytania to śmiało.- W tym czasie Atsoha wyłoniła się zza Kirihito i pomachała nieśmiale rączką do dzieciaków. -Oczywiście będziecie mogli wybrać sobie jakąkolwiek chatę, pomożemy wam o ile damy jakoś radę z odbudową ewentualnego domu dla was... prawdę mówiąc nie daliśmy rady rozejrzeć się po wiosce a chcieliśmy do NOWEJ świątyni Jashina przenieść wszystko co można szybko pozbierać i wybrać sobie chaty do zamieszkania.- Cóż, raczej nikt nie będzie oponował za tym aby Kirihito został... emm burmistrzem? Starszym wsi? No dowódcą tej wiochy bo to w sumie jego zadanie. Co dalej? No pewnie ruszą pozbierać przedmioty z wszystkich chat dookoła i sprawdzić ich stan. Ogólnie ogarnąć całą wioskę trzeba będzie ale może chcą o coś zapytać?
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Akuman
Posty: 46
Rejestracja: 16 lis 2021, 21:58
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Świątynia

No to teraz śmiało możesz założyć sierociniec - powiedział zadowolony ze swojej błyskotliwej myśli Akuman. Doskonale wiedział że mimo obecnego wyrazu twarzy swojego towarzysza to w głębi serca nie chce mu się zajmować dzieciakami. No bo komu by się chciało - pomyślał zerkając na kobietę o uszach podobnych do jego. Czy była to zwykła deformacja? Może ich dwójka wywodzi się z jakiegoś klanu, o którym ci nie maja zielonego pojęcia. Demoniczna moc, zaginiona cywilizacja, pieczęcie mające za zadanie zataić ich prawdziwy potencjał przed cały światem. Wiecie o co chodzi.

Świetny pomysł Mitsuhashi - zaczął Akuman nieco ciszej tak by zgraja dzieciaków nie mogła go usłyszeć. Dzieci będą pracować, a my nadzorować. Gdzieniegdzie jest to niezgodne z prawem ale robimy to przecież ku uciesze siły wyższej nieprawdaż? - spytał z przekąsem. A ty dziewczyno - mężczyzna wskazał palcem na swoje uszy. Znałaś swoich rodziców lub przodków? - spytał.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Świątynia

Nędzni szabrownicy...
RodzajKrótka fabułka
UczestnicyRaczkujący odłam Jashina
Dzieciaki może trochę mniej się obawiały, kiedy to Kirihito się przedstawił. Chociaż no, najprzyjemniej to on nie wyglądał. Pewnie przez tą bliznę, choć jego ogólna aura też nie była jakiegoś wielce szczęśliwego chłopaka, co to się nimi zaopiekuje. Nie ważne jednak było aż tak przekonanie dzieciaków do siebie, a dziewczyny jaka to im "przewodziła". Ta, słysząc jego ofertę, spojrzała na dzieci. One, również ją słysząc, skupiły się na dziewczynie z lekkim przerażeniem w oczach. Nawet ten starszy, patrzył zmartwiony jaką decyzję podejmie. Ostatecznie jednak, uśmiechnęła się.
- Nie będzie takiej potrzeby. Zajmę się nimi. Jak będzie trzeba, to Atsohą też. Jestem pewna, że miło byłoby mieć kogoś bliżej swojego wieku do zabawy. - stwierdziła, zerkając w stronę dziewczynki. Również jej pomachała, a Shichi i Sancho poszli za jej przykładem. Posłali jej nawet lekkie uśmiechy! Na wiadomość o jego byciu kapłanem Jashina, przekrzywiła jednak głowę. - Wybacz, nie znam tego... boga? A pytań... tak długo jak pozwolicie nam tu zamieszkać, i nasza pomoc wystarczy, to... chyba nie mam.
Mimo wszystko, oferta jaką otrzymali była dość ciężka do odrzucenia. Ci nie mieli domu, Kirihito i Akuman oferowali im dom, nawet jak były to aktualnie jakieś poniszczone chatki. Była to jednak większa szansa na przyszłość szczęśliwą, niż gdyby dalej mieszkali w piwnicy świątyni.
- Pomożemy zbierać jakieś rzeczy... Shichi i Sancho, chodźcie razem i nie rozdzielajcie się, dobrze? Wszystko przynoście do świątyni i tam odkładajcie. - powiedziała im, na co najmłodsze dzieciaki kiwnęły głową. - Touya, pilnuj też ich kątem oka. Atsoha-chan, chcesz może do nich dołączyć, czy wolisz zostać ze swoim tatą?
Kiedy zwracała się do "nie-jej-córki", przykucnęła i odwróciła się w jej stronę. Posłała jej delikatny, zachęcający uśmiech. Shichi też patrzył na nią dość ciekawsko, ale z uśmiechem. Zostało jednak też jeszcze pytanie Akumana, na które to dziewczyna zerknęła w jego stronę. Mrugnęła parę razy, i przekręciła głowę w bok.
- Rodziców i dziadków znałam. Dziadkowie zmarli już dość dawno temu, ale rodzice raczej dalej mieszkają w niewielkiej wiosce w Hanabi no Kuni. Nic się pewnie nie zmieniło, to mama gotuje obiady rodzeństwu, a ojciec handluje błyskotkami jakie znajdzie na swoich ekspedycjach. - stwierdziła zwyczajnie, wzruszający rękoma i prostując się. Spojrzała jeszcze tylko na Kirihito.
- To co... wszystko wartościowe do świątyni? - pytanie było trochę retoryczne, ale chyba wolała się upewnić.

W next poście po prostu napiszcie jakbyście chodzili po tym domkach, czego byście tam szukali, jakie miejsca byście przeglądali etc etc. Im bardziej dokładny ten hipotetyczny w sporej mierze opis, tym większe skarby możecie znaleźć.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Świątynia

Byli dalej w świątyni a właściwie to nawet pod nią. Atmosfera w środku wydawała się nieco napięta mimo zwyczajnej pogadanki. Mitsuhashi nie miał złych zamiarów wobec nich i miał nadzieję, że nie okażą się masowymi mordercami bo Jashin przyjmie ich wtedy bardzo szybko. -Chcę abyś zajęła się Atsohą kiedy mnie nie będzie w wiosce. Często podróżuję i może mnie nie być w wiosce cały czas a zajmowanie się nią podczas podróży będzie problematyczne.- Taka była prawda, cięzko się z nią podróżuje i w ogóle. -Musze cię jednak ostrzec, ona nie mówi.- Po chwili jednak ostrousza przykucnęła nieopodal Atsohy, która nieco kryła się za Mitsuhashim. Ten pogłaskał ja po pleckach i powiedział -Spokojnie, wszystko będzie w porządku. Możesz z nimi isć. Jak już to uprzątniemy to opowiesz mi o jej rodzinie skoro ją znasz. Może uda nam się ją odprowadzić ale to jak już ogarniemy to miejsce.- Dziwne, że ktoś ją znał. Dziwny to był zbieg okoliczności no ale trudno. Tak czy owak mieli już ruszać. -Tak, wszystko co jesteśmy w stanie na spokojnie przenieść i ma jakąkolwiek wartość, narzędzia i tak dalej do światyni. Możecie sobie od razu poszukać chat jeżeli dacie radę.- Samemu też ruszył przeszukiwać wioskę dalej a Atsoha? Została puszczona z nimi.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Akuman
Posty: 46
Rejestracja: 16 lis 2021, 21:58
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Świątynia

Odpowiedź dziewczyny nie przypadała Akumanowi do gustu. Liczył na coś więcej aniżeli niewielki kraj graniczący z krajem bananów. Meh - westchnął będąc przekonany iż w jego żyłach nie płynie nawet ułamek ludzi tak prostych jak jej rodzice. Gdy głowę ostrouchego przestały zaprzątać tak przyziemne rzeczy jak pochodzenie uświadomił sobie jedną rzecz, na której samą myśl przeszedł go dreszcz. Była to fizyczna praca, która mimo iż była częścią każdej przygody to stanowiła raczej przykry obowiązek aniżeli powód do ekscytacji. I choć można by tak narzekać w nieskończoność to sama się ona nie wykona.

No dobra, od czego tu zacząć - Akuman powoli skanował obszar dookoła świątyni. Kolejność była stosunkowo prosta. Najpierw miał zamiar zajrzeć do tych budowli, które najbardziej się wyróżniały. Kryteria to: bogate zdobienia, solidne drzwi, a przede wszystkim wszelakie tablice mogące wskazywać na to iż porzucony budynek mógł być niegdyś sklepem. Gdy ułożył już listę celów, które chce odwiedzić zaczął je realizować.

Procedura sprawdzania budynku wyglądała następująco:
  • Wstępne oględziny i ocena czy wogle opłaca się wchodzić do budynku.
  • Wypatrywanie czegoś wartościowego w stertach desek i gruzu.
  • Szukanie skrytek
Ten ostatni element wykonywał najdokładniej. Badał każdą luźną deskę, cegłę czy też podejrzaną szczelinę, która mogłaby skrywać przed nim coś co miło go zaskoczy.

Gdy zrealizował listę wszystkich swoich celów z dumną przyglądał się stercie ( stosie lub garści) różnych dupereli, które składował przed świątynią.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Świątynia

Nędzni szabrownicy...
RodzajKrótka fabułka
UczestnicyRaczkujący odłam Jashina
Najstarsza dziewczyna kiwnęła zwyczajnie głową, kiedy ten poprosiło to by zajęła się Atsohą jak nie będzie go w wiosce. Podobnie, nie robiła sobie nic specjalnego z ostrzeżenia jakie to dostała, co do tego że dziewczynka nie umie mówić. Spojrzała na nią tylko trochę bardziej smutno, jednak obyło się bez komentarzy. Czego nie można było powiedzieć o kolejnym stwierdzeniu Kirihito, jakie spojrzało się z uniesioną brwią ze strony Azami.
- Chodziło o moją rodzinę. - powiedziała jakby to była najbardziej oczywista rzeczy. I była, biorąc pod uwagę pytanie jakie zadał Akuman. Jednooki wyznawca Jashinista był jednak na tyle dziwny, że faktycznie mógł taki głupi błąd popełnić. Niczym mylenie wschodu z zachodem. Na nieszczęście jego przyjaciela, rodzice dziewczyny nie brzmieli jakby byli jakkolwiek specjalni. Mogli to skrywać, jednak taka myśl nie przeszła przez umysł uszatka Akumana.

Pomijając jednak te drobne kwestie, ludzie ruszyli do poszukiwań. Akuman? Miał cały plan działania. Ocenienie bogactw jakie to budynek mógł zawierać, przejrzenie gruzowiska jakim to najpewniej się stał, a także próba szukania jakichś skrytek. I to z tego ostatniego był w stanie właśnie wyciągnąć najwięcej wartościowych przedmiotów, pokroju chociażby złotego pucharu czy wisiorka modlitewnego ze jakimś znakiem Jelenia - też swoją drogą złotego. A te przedmioty, już miały jakąś wartość. Kirihito jednak, w tym samym czasie, poradził sobie znacznie gorzej. Właściwie bez planu szukając rzeczy, tak "na oko" jakichś wartościowych. I znalazł. Sporo liny. Łopatę. Siekierkę. Widły. Jakąś kosę i sierp. Dzbanek, który był tak delikatny że rozleciał się jak tylko go podniósł. Generalnie, bieda i raczej tego nie sprzeda, ale chociaż będą mieli czym doły kopać.

Takie przeszukiwania wioski, zajęły im jakieś 2 godziny. Na koniec, zebrali całkiem... ciekawe zbiorowisko przedmiotów, gdzie te najbardziej wartościowe zostały znalezione przez Akumana, ciut mniej wartościowe przez dzieciaki i Azami, a generalnie bezwartościowe przez Kirihito. Na szczęście, chociaż trafiły się takie domy jakie nie wymagały wielkich reparacji. Woohoo!
Zdobyte przedmioty (do rozdzielenia tak jak się dogadacie, lub zostawienia w "skarbcu" wioski)
  • 100 metrów dość silnej liny
  • 8 łopat
  • 5 siekierek
  • widły
  • tępa kosa do trawy
  • sierp
  • potłuczony dzbanek
  • spora ilość kocy i futr, tak aby z 15 mieszkańców mogło ciepło spać
  • tona podartych i pobrudzonych ubrań
  • przeterminowane jedzenie
  • trochę jedzenia, jakie powinno być dobre jeszcze przez około tydzień
  • całkiem dobrej jakości długi miecz
  • jakieś niewielkie, drewniane konstrukcje potocznie zwane zabawkami
  • trochę srebrnej biżuterii łącznie wartej z 1500 ryo
  • dobrej jakości obraz jakiegoś szlachcica
  • złota biżuteria i puchar znaleziony przez Akumana - "uczciwa cena" to około 3000 ryo

Generalnie by wam tego nie przeciągać, to puszczam was w tym miejscu. Jak chcecie coś bardziej w wiosce działać, typu jakieś naprawy własnoręczne domków, to też dajcie znać to wam je wycenie. Chcecie coś jeszcze, to dawajcie znać po prostu. Poza tym jednak, nie zamierzam was blokować jak chcecie ruszyć gdzieś indziej. Zwyczajnie będę też obserwował wasze posty jakie tu dajecie, i w razie czego się odezwę.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Świątynia

Mitsuhashi kiwnął jedynie głową kiedy dowiedział się o rodzinie kobiety. Źle zrozumiał jej wypowiedź, nie wiadomo czy to ze zmęczenia czy z czegokolwiek.


Minęły jakieś dwie godziny a oni przeszukali najpewniej całą wioskę, coś może gdzieś tam w przyszłości się jeszcze znajdzie. Było tego nawet sporo chociaż Kirihito był zmartwiony tym, że znalazł właściwie tylko ochłapy. Oj Jashin coś mu nie sprzyjał, przydałaby się jakaś ofiara. Tak czy owak byli w tej świątyni i liczył wszystko to co udało się im znaleźć. -Dobrze. Jashin ma nas w opiece, jest tego trochę. Sprawa wygląda tak. Akuman, weźmiesz te rzeczy, które nie są nam potrzebne a są możliwe do sprzedania. Ruszysz do kraju kupców, weź sobie trochę pożywienia jeżeli potrzebujesz. Po drodze trzeba porozkładać ogłoszenia, że potrzebujemy ludzi w wiosce. Po powrocie podzielimy to na trzy części. Jedna część dla ciebie, jedna dla mnie i jedna dla Azami, w końcu ona też pomaga w odbudowie wioski i zajmuje się dziećmi. Azami, ty zostań w wiosce i może trochę tu ogarnij z dzieciakami. Wybierzcie sobie chatę w jakiej chcecie zamieszkać. Jak dacie radę to naprawcie co tam dacie radę. Jedzenia używajcie jednak nie bądźcie proszę zachłanni, nie wiem kiedy wrócimy. Ja ruszam pierw do Kraju znajdującego się na północ od nas porozwieszać listy o tym, że potrzebujemy osadników, następnie ruszę do Hana no Kuni po może jakiś wyznawców czy coś, mam tam kilka kontaktów.- Następnie odwrócił się powoli na tyłach. -Życzcie mi szczęścia.- I ruszył szybkim krokiem wychodząc ze świątyni.

z/t
Ostatnio zmieniony 02 mar 2022, 20:08 przez Kirihito Mitsuhashi, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Akuman
Posty: 46
Rejestracja: 16 lis 2021, 21:58
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Świątynia

W takim razie do zobaczenia - Akuman odprowadził swojego towarzysza wzrokiem, a następnie schował za pazuchę całą biżuterię jaką znalazł. Nie miał zamiaru taszczyć ze sobą obrazu nawet jeśli ten był wart więcej niż to co miał przy sobie. Nie ma co zwlekać - oznajmił wesoło powoli lustrując wszystkich tu zebranych. Pamiętajcie żeby nie bawić się mieczem - dodał, a następnie odszedł w swoją stronę. Gdy był już wystarczająco daleko by ci nie mogli go zobaczyć uśmiechnął się pod nosem. Świetnie wiedział iż mówiąc to dzieciaki na pewno będą się nim bawić. Zakazany owoc smakuje najlepiej - pomyślał mając przed oczami pociętych, płaczących, małych imbecyli. Oczywiście rany te były w granicach normy, nie chodziło o żadne poucinane kończyny. Akuman nie był przecież jakimś wariatem, któremu sprawiało przyjemność cierpienie dzieci, proszę to uwzględnić.

z/t
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Azusa”