Mały targ
Mały targ znajdujący się w centrum opuszczonej przez dewastujące wojny wioski Azusa. Dawniej, dało się na nim znaleźć sporą ilość mieszkańców wyłapujących przejezdnych i zachęcających ich do kupna ryżu, skóry, jedwabiu, a także różny wyrobów mięsnych. Tuzina straganów, uśmiechniętych ludzi i przejezdnych. Nawet jak targ żadnego bogactwa nie zbijał, tak był chociaż uczęszczany. W tych czasach jest jednak cieniem swojego dawnego stanu. Spora ilość straganów została poniszczona, a dawnej zadbana ulica teraz porastała chwastami i miejscowymi dziurami, przez które mniej spostrzegawcze osoby mogły sobie połamać nogę. Plus całego aktualnego stanu był tylko taki... że targ nie został zniszczony doszczętnie, i niektóre stragany się ostały - do wykorzystania przez nowych mieszkańców wioski. Również, dało się w centrum całego targu znaleźć studnię, trochę wyniszczoną i definitywnie wymagającą czyszczenia jeżeli chcieli mieć pewność, że woda do picia będzie zdatna.
Nędzni szabrownicy...
RodzajKrótka fabułka
UczestnicyRaczkujący odłam Jashina
Podróż... trwała im. Krócej lub dłużej, przyjemniej bądź... mniej. Wiele zależało od nich, i jak sobie sam czas podróży urozmaicili, oraz czy w ogóle to robili. Nim jednak zdążyli się nią zbyt bardzo zmęczyć, mogli dojrzeć miejsce... miejsce, jakie to najpewniej miało zostać im nowym domem. Położoną niedaleko granicy z Hana no Kuni, wioskę. Opustoszałą, definitywnie patrząc na jej stan. Podniszczona. Bez żywej duszy widocznej nawet z daleka. Droga biegnąca przez mieścinę również nie była zadbana. Porośnięta i nierówna na tyle, że była wręcz niewygodna do poruszania się nią dla zwykłych mieszkańców. Pola uprawne położone niedaleko wioski również krzyczały wręcz, że nikt o nie nie zadbał. Czy było jednak kogo o to winić? Przez to jak te rejony znajdowały się niedaleko Hana no Kuni, wioska pewnie spotkała się z ilością bandytów większą niż przeciętnie. Wszyscy w końcu wiedzieli jaki był tamten kraj. To pewnie było sporym powodem, dlaczego też nikogo w wiosce nie widzieli. Czy aby na pewno jednak, byli tu sami?
Przybyli podróżni jeszcze tego nie wiedzieli. Dotarli i znaleźli się na targu. Niezbyt wielkim, poniszczonym. Gdyby nie niektóre, również niezadbane lub doszczętnie zniszczone stragany, pewnie by nawet nie wiedzieli czy to miejsce było jakimś specjalnym w całej wiosce. Chłód panujący na zewnątrz i lekko prószący śnieg z rana, sugerowały jednak że dobrze byłoby się ocieplić w jakiejś chatce.
Przybyli podróżni jeszcze tego nie wiedzieli. Dotarli i znaleźli się na targu. Niezbyt wielkim, poniszczonym. Gdyby nie niektóre, również niezadbane lub doszczętnie zniszczone stragany, pewnie by nawet nie wiedzieli czy to miejsce było jakimś specjalnym w całej wiosce. Chłód panujący na zewnątrz i lekko prószący śnieg z rana, sugerowały jednak że dobrze byłoby się ocieplić w jakiejś chatce.