• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Walentynkowa Dumna Róża - Maji Hitoshi & Hoshino Haruka

Miejsce, w którym możemy rozegrać wydarzenia pomiędzy postaciami, które stały się w przeszłości.

Moderator: Mistrzowie fabularni

Awatar użytkownika
Hoshino Haruka
Posty: 81
Rejestracja: 06 cze 2023, 3:04
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Idolka
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Walentynkowa Dumna Róża - Maji Hitoshi & Hoshino Haruka

Czas akcji: Zima, 164 rok
Miejsce akcji: Dumna Róża, statek wycieczkowy w okolicach Sakura no Kuni
Dodatkowe: Wątek jest kontynuacją walentynkowego spotkania.

Aktualny strój★ Ubranko ★
Hmmm. Spodziewała się mimo wszystko trochę większej reakcji na to co powiedziała od prostego "aha". Jakiegoś komentarza że brzmiało to okropnie? Najczęściej takie dostawały od losowych osób kiedy to do uszu tych dotarły jakieś ich problemy. Z drugiej strony, przeważnie jednak nie spoufalały się z shinobi. Przypominając sobie urywki gry w "Nigdy nie..." definitywnie normalne rzeczy dla niej, a normalne rzeczy dla nich to były kompletnie dwa inne spektra. Na szczęście jednak, chłopak coś dopowiedział więc nie był to już po prostu takie głupie "aha" na jakie to do końca nie wiedziała jak miała zareagować, mimo tego że na twarzy dalej miała uśmiech.
- Też tak uważam, chociaż dla dziewczyn zniknięcie bielizny to większy ból i zmartwienie niż dla was facetów. - stwierdziła tak podejrzewając z... no całego swojego życiowego doświadczenia. Nie widziała jeszcze chłopaka jaki bardziej takimi rzeczami by się przejmował, chociaż mógłby być... zdziwiony? Zmieszany? Na pewno nie zmartwiony. Mniejsza szansa w końcu że jakaś psychopatka go napadnie w nocy i... tak. Miłość. Myślmy o miłości! A to sprawiło, że zastanowiła się nad czymś co przebiegło jej przez myśl podczas rozmawiania o męskiej bieliźnie. - Nee, Hitoshi-san. Miałeś kiedyś lub masz dziewczynę?
Zapytała w sumie trochę ciekawsko. Dlaczego? No... miała jakieś dziwne wrażenie, że ten nie miał zbyt wielkiego sukcesu w tych kwestiach i to wcale nie przez te cztery ręce. Jakoś tak komentarz, że w sumie to co się stało nie było takie złe uświadomił jej że były to słowa jakich przeciętna dziewczyna definitywnie nie chciałaby usłyszeć mówiąc o swoich zmartwieniach. Dobrze, że Haruczka aż tak się tymi rzeczami nie martwiła! Aiya by pewno na niego wybuchła. W sumie, Aiya by na niego wybuchła bez powodu.

Pokazała mu epicką koszulkę, a ten skomentował, że było tam niby za mało rękawów? Założyła rękę na rękę wpatrując się w niego zmrużonymi oczami. W kompletnej ciszy przez minutę mu się przyglądała, nim to ostatecznie się odezwała oskarżycielskim głosem.
- Chcesz mi powiedzieć, że nosisz specjalnie uszyte na wymiar koszulki dla czterorękich? - wcale by się nie zdziwiła. Zwyczajnie, wrzuciłaby tą dziwność w kategorię "shinobi". Może ludzie jak on byli bardziej popularni niż jej się zdawało? Nie miała pojęcia. Ostatecznie westchnęła, zabierając koszulkę jaką to mu chciała wręczyć i rzucając ją gdzieś na biurko jakie to pewno w pokoju było. Może niezbyt wielkie, ale na pewno coś było. - Dobra. Przerobię Ci ją później. Ciężko mieć uniwersalny merch.
Ostatnie zdanie bardziej powiedziała sobie pod nosem i zanotowała gdzieś, aby też potencjalnie zaczęły robić koszulki dla takich jak on. I osób z ogonkiem. Będzie musiała o tym porozmawiać z ich tajemniczym menadżerem.

Rozmowa o kwiatach. No, tutaj ewidentnie w pewnym sensie facet wiedział więcej od niej. Było to dość zadziwiające, bo jednak rozmawiali o kwiatach. To raczej nie był typowy temat dla mężczyzn. Raczej szybkie konie to było to co najczęściej słyszała jak chłopacy za scenami rozmawiali. Nie mniej, wniosek był taki że kaktus to był kwiat jeżeli takie znacznie jej pasowało. Świetnie. Może nie "typowy" kwiat, ale kto by się takimi szczegółami przejmował? Nie ona. Nie mniej gdzieś tą wiedzę zapisała sobie w głowie, bo jeżeli kiedyś jako idolka będzie musiała rozmawiać przed ludźmi i akurat taki temat by się trafił, to mogłaby się tym skrawkiem wiedzy pochwalić. Wyglądałaby inteligentniej, więcej świateł by na nią padło i generalnie - sam plusy. Z drugiej strony, urocza głupkowatość też była w modzie... będzie musiał to bardzo dobrze rozważyć.
- Jak ty nie słyszałeś tam mieszkając, to ja tym bardziej. Nie wybierałabym się też zbyt szybko... pustyni brzmi jak okropne miejsce do podróżowania przez. - przyznała kiwając parę razy głową sama sobie. Nie nie. To definitywnie nie było miejsce dla idolek, ani trochę. Nie mogły się zbyt bardzo opalić, piasek ciągle by im w buty właził i... no nie. Takie koczowe życie to nie było dla nich, nawet kiedy to pracowały jako agentki. Były pewne limity. Pojawił się jednak temat babki. Babki piaskowej. Pokręciła głową kiedy to ten zapytał czy to była ironia. - Dlaczego piaskowa, a nie po prostu "babka"?
Zapytała trochę zdezorientowana, ale... musiała przyznać że na wypiekaniu ciast jednak średnio się znała. Co prawda w kuchenne rewolucje trochę się bawiła, nawet dobre jedzenie była w stanie zrobić swoim siostrą jednak dalekie to było od czegoś mistrzowskiego i nigdy też nie były to takie wypieki. To też, brakowało jej informacji o takich rzeczach, nawet jak popularne były w wielu miejscach.

Spacerek do restauracji swoje trwał. Co prawda po dopytaniu ludzi o trasę było dużo łatwiej, ale dalej się nie śpieszyli. Nie było raczej po co, prawda? To też kolejny temat do pogadania się zaczął, a Haruka zaczęła wysłuchiwać odpowiedzi faktycznie ciekawa. Nie wiedziała wiele o nich, jakby nie spojrzeć. Prychnęła lekko jak powiedział, że to wciąż byli ludźmi i zasłoniła swoje usta lekko zawstydzona z tego nagłego śmiechu.
- Takimi bardzo szybkimi do mordowania innych i co czasem mając cztery ręce, tak. - skomentowała lekko rozbawiona tym wszystkim chociaż... tylko przez moment. Nie lubiła tej pierwszej kwestii. Tego, jak szybcy oni byli do zabijania innych z tego co słyszała. Dalej jednak się lekko uśmiechała, szczerze ciekawa czy ten temu chociaż zaprzeczy. Miała taką nadzieję. Nie spodziewała się jednak tego zbyt bardzo. Słysząc jak ten zaczyna wymieniać różne możliwości pokręciła głową. - Tak jak brzmi to ciekawie, tak bardziej mi chodziło co ty robisz w wolnym czasie, Hitoshi-san.
Faktycznie też, fakt że mieli normalne "hobby" jak inni ludzie był jakoś ciekawy. Na pewno też mieli rzeczy jakie nie były typowe dla normalnych ludzi jakie to chłopak pominął, a przynajmniej tak jej się zdawało. Na pewno musiało być coś unikatowego, prawda? Trochę jak one. Jako idolki miały parę specyficznych hobby typowych dla ich "profesji", ale już nie aż tak dla innych. Spodziewała się że shinobi tym bardziej mieli takie przypadki.
- Szczerze, to pierwszy raz spotkałam was shinobi wtedy w Kraju Deszczu. Tylko więcej słów z Ruiką i trochę z Satoru zamieniłam... a poza tym moje "doświadczenie" z waszymi... przedstawicielami to gra w "Nigdy nie". - skrzywiła mimo wszystko lekko twarz, bo... miała dużą nadzieję, że osoby jakie spotkała były bardziej krawędzią niż przeciętnymi przedstawicielami ich zawodu. Może Hitoshi je to powie? Z drugiej strony nie pytała otwarcie, a w domyślanie się definitywnie nie był on najlepszy. Też udało im się tym spacerkiem dotrzeć do restauracji do jakiej to na szczęście, nie było żadnej kolejki. Spora ilość niewielkich stolików co by to cztery osoby mogły przy nich usiąść z wazonem róż na środku oraz kartami menu. Kelnerzy aktualnie obsługiwali innych gości, ale na pewno było kwestią czasu nim do nich podejdą. Haruczka rozglądając się po miejscu jednak szturchnęła lekko łokciem Hitoshiego i wskazała mu palcem jeden stolik. Był bardziej na zewnątrz samej restauracji, na lekkim balkoniku i pozwalał ładnie podziwiać trasę rejsu w jaki to się udawali. - Co sądzisz o tamtym miejscu?
Zapytała, no bo jeżeli nie pasowało mu zasiadanie na zewnątrz to nie zamierzała zmuszać. Wiedziała, że niektórzy preferowali jeść wewnątrz restauracji, nawet jak nie była do końca pewno powodu takiego podejścia... z drugiej strony, dalej była zima. Było jednak trochę chłodnawo. Nic z czym sobie by nie poradziła i daleko to było od surowej zimy, ale jednak.
Obrazek
Voice#BF00BF
ODPOWIEDZ

Wróć do „Retrospekcje”