• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Tablica Ogłoszeń

Wioska ta znajduje się na południu Hana no Kuni i leży tuż przy brzegu, przez co ciężko o lepszy dostęp do morza. Świadczy o tym fakt, że wybudowano również jako część wioski ogromny port. Temperatura w wiosce przeważnie należy do tych lekko chłodniejszych, jednak zdarzają się dni kiedy można chodzić ulicami miasta z porzuconą koszulką. Raczej morska bryza obroni takiego jegomościa przez spoceniem się bez wysiłku, jednak dalej będzie on odczuwał ciepło. Budynki w wiosce są najróżniejsze i zależne od zamożności każdego mieszkańca. Większą część Hany stanowią ubogie domy, prawie że się rozlatujące i tylko cudem posiadające takie dogodności jak własna łazienka. Wbrew pozorom nie oznacza to, że mieszkają tam biedacy. Wielu mieszkańców decyduje się na zachowanie swoich pieniędzy na przyszłe wydatki związane z ich podróżami niż dom, w którym będą raz na miesiąc. Znajdą się jednak wyjątki oraz osoby na tyle bogate, aby postawić sobie domy 4 piętrowe, pełne bogatych zdobień i pierwszorzędnych mebli. Trzeba jednak wtedy pamiętać o ochronie dla takiego budynku, z racji na brak praw w Hanagakure.
Awatar użytkownika
Uchiha Shuto
Posty: 49
Rejestracja: 31 paź 2023, 19:35
Discord: @khazisab
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Tablica Ogłoszeń

Adres, który chwilę później dostałem od dziewczyny można powiedzieć, że kojarzyłem, więc o tyle nam się udało, że nie musieliśmy bezsensownie tracić czasu na błądzenie po ciemnych uliczkach tego miasta. Ruszyliśmy bezzwłocznie, a droga mijała nam... w ciszy. Czułem napięcie jakie przechodziło przez moje ciało. Bardzo dziwnie się z tym czułem, bo w jaki sposób takie uczucie mogło pojawić się u mnie? No właśnie. Chyba to najbardziej sprawiało mi ból, że to byłem ja. Człowiek, który chciał zostać kimś wielkim, kogo imię budzi szacunek i strach, a teraz trzepał się jakby był zrobiony z gumy, bo nie umiał rozładować atmosfery między nim, a dziewczyną, z którą miał robić zlecenie. Wewnętrzny chaos i zawiedzenie się na samym sobie to chyba najlepsze słowa jakie opisywały mój obecny stan.
Dotarliśmy w końcu do posiadłości do której zmierzaliśmy. Na pewno wyróżniała się ona spośród setek domów i mieszkań w tej wiosce. Gęsty żywopłot i dom za nim sprawiał wrażenie, jakbyśmy trafili na ludzi, których stać na to, aby odciąć się od syfu jaki płynął tymi ulicami. Dziewczyna miałem wrażenie, że nawet się nie zastanawiała, tylko otworzyła furtkę i pędziła przed siebie, aby jak najszybciej dotrzeć do środka. Spokojnym krokiem zmierzałem za nią i pozwoliłem Jej zająć się formalnościami. Chyba dopiero w tym momencie do mnie dotarło czym tak właściwie będę się tu zajmował. To miało być moje zlecenie? Jak ja miałem to wziąć na poważnie? Wątpliwości i brak motywacji nasilał się z każdym kolejnym krokiem postawionym w stronę posiadłości. Niby wiedziałem co biorę, ale miałem wrażenie, że te wszystkie myśli o losie wzięły górę, a umysł zaczął trzeźwieć dopiero teraz. W końcu dogoniłem dziewczynę, która w tym momencie stała i czekała na otwarcie drzwi. Ustawiłem się parę kroków za nią spoglądając a to na mury solidnego domu, a to na Jej białe włosy. Miałem wrażenie, że to chyba one sprawiały, że nie czułem się jak wyrzutek.
Ostatnio zmieniony 31 sty 2024, 21:19 przez Uchiha Shuto, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Tablica Ogłoszeń

Boby budownicze - Misja D
3/x
Czy ten świat nie był absurdalny? Ludzie szkoleni na bycie wojownikami, zaczynali swoją karierę od tak prostych rzeczy jak tapetowanie ścian. Czy to im się przyda w przyszłości? Czy może po kilkunastu, czy też kilkudziesięciu takich misjach na rozgrzanie, pójdą potem bez większego zawahania się zamordować kogoś, jakby robili to całe życie? Śmieszne, a zarazem dość... makabryczne. Tak samo było absurdalne to, w jak różnym wieku ludzie robili kompletnie różne rzeczy. Kiedy młodzi dorośli dopiero rozpoczynali swoją karierę, zaczynając od choćby takiego tapetowania, to w tym samym czasie, jakieś nastoletnie dzieci były postrzegane za jednych z najsilniejszych wojowników na świecie. Podobne rozmyślania miał Shuto, który pomimo wielkich planów, miał ogromny problem aby porozmawiać z nowo poznaną znajomą. Również kompletnie mu nie pasowało to, za co się tak właściwie zabrał. Ale skoro weszli na posesję, głównie z inicjatywy Sor... Sour... Sorujyuuu.... Soeruuyuuu. Z inicjatywy Pingu, to chyba nie mieli już za bardzo jak zrobić odwrót. Jak to by wyglądało, wchodzić na czyjąś posesję, zatrzymać się i wyjść... podejrzane, prawda?
Po zapukaniu kołatką w drzwi i poczekaniu dalej w milczeniu, no bo przecież trafili się tutaj mistrzowie luźnej pogawędki... doczekali się odgłosu przekręcanego zamku w drzwiach. Otworzyła im kobieta w szlafroku około czterdziestki, widzieli jak z każdą sekundą patrząc na dwójkę randomów stojącą przed jej drzwiami, ucieka z niej chęć do dalszego kontaktu wzrokowego z nimi -Ech? Wy pewnie przyleźliście tapety kłaść tak? - zapytała, wypuszczając chmurę dymu tytoniowego z płuc. Odsunęła się na krok czy tam dwa, dając znać żeby poszli za nią -Mam nadzieję że macie jakieś o tym pojęcie. Mąż nakupował rzeczy i chciał to kłaść, ale... a szkoda gadać. To ten pokój. - pokazała pomieszczenie z białymi ścianami. Były jakieś rolki, skrzynka z narzędziami, drabina, jakieś wiadra. Chyba czas zastanowić się, jak zrobić robotę... a potem ją zrobić, co nie?
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Sōryūin Reon
Posty: 43
Rejestracja: 25 sty 2024, 14:22
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Tablica Ogłoszeń

Ludzie posiadający jakiekolwiek zdolności co do używania chakry mogli niekiedy nawet pochwalić się znajomością jakiś technik - w przypadku dwójki, jaka stała pod domem, Talk no Jutsu zdecydowanie nie wchodziło w ich repertuar. Złożyło się jednak dość szczęśliwie dla ich dwójki, bowiem kobieta, jaka to stanęła w drzwiach dość szybko rozgryzła też, z czym przychodzą. Nie pytała nawet o imiona! Cóż za fenomenalna sprawa... tyle, że chyba nie do końca była zadowolona z ich widoku? Reon mimowolnie skupiła na niej wzrok chwilę dłużej, jakby próbując rozgryźć panią domu pomiędzy jednym skinieniem głową, a drugim - skoro bowiem sama odpowiedziała sobie na pytania i zadała kolejne, równie dobrze mogła trzymać się swojej utartej w obrębie tych kilkudziesięciu sekund templatki odpowiedzi. Nawet, jak kładzenie tapety to nie do końca jej specjalizacja, z czym się zupełnie nie zamierzała zdradzać aż do trzy... dwa... jeden...
- Eto... Reon. - wskazała na siebie gdy kobieta tylko oddaliła się od pomieszczenia, dochodząc w końcu do wniosku, ze rzeczywiście: w ogóle nie wiedzą, jak się do siebie zwracać, a wyszła taka sytuacja, że miała pytanie do swojego towarzysza. - Nie kładłeś może już przez przypadek gdzieś kiedyś takiej tapety?
Bo Reon na przykład nie kładła Gdyby miała powiedzieć, jak to się robi musiałaby zawęzić to do "pociąć tapetę i przykleić", a jak tak patrzyła na ten cały sprzęt, to nie do końca była pewna, czy nie ma w tym wszystkim jakiś dodatkowych szczegółów. Chociaż czy tapeta nie powinna być już pocięta? Podeszłaby bliżej rolek, rozwijając je i szukając końca. Końca, jaki raczej powinien znajdować się po ponad dwóch metrach, a jeśli by go tam nie zastała, a jedynie niekończącą się rolkę tapety: chyba odpowiedź na to wszystko stałaby się jasna.
- Wydaje ci się, że powinniśmy zdjąć wcześniej listwy?
Dopytała jeszcze, wzrokiem szukając tego magicznego miejsca, gdzie ściana styka się z podłogą. Bo może nie ma listw. W drewnianych bywała, ale kto wie, jakie standardy wyznaje Hana? Chociaż nie, nie ma co patrzeć na Hane. Ta rezydencja wygląda jak coś, co nie ma szczególnie racji bytu w takim miejscu. I wolała nie sprawdzać, jakie siły stoją za tym, że całe to miejsce prezentuje się w podobny sposób.
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Shuto
Posty: 49
Rejestracja: 31 paź 2023, 19:35
Discord: @khazisab
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Tablica Ogłoszeń

Chwila oczekiwania lekko mi się wydłużała przez wzgląd na atmosferę jaka panowała między mną, a nowo poznaną dziewczyną. Nie był to jednak jakiś ciężko spędzony czas, po prostu nie czułem się chyba zbyt komfortowo. Trzeba było przyznać, że chyba nie była zbyt udana z nas "para". Z tych myśli wyrwał mnie dopiero odgłos przekręcanego zamka. Spojrzałem na kobietę znajdującą się za progiem, aby przez następne sekundy słuchać Jej monologu. Wydawało mi się, że niezbyt Jej się spodobaliśmy, ale vice versa. Też nie chciałem tu być. Pomyśleć, że jeszcze wczoraj przyjąłem zlecenie na rozróbę, a dzisiaj kładę tapety. Czułem się jakbym się cofnął w rozwoju, choć podobno czasami trzeba postawić krok w tył, aby pójść dwa w przód. Kobieta zawołała nas, abyśmy podążyli za nią i gdy już stawiałem pierwsze kroki przystanąłem, gdy tylko usłyszałem głos dziewczyny stojącej obok. Spojrzałem na nią, a ona z dumą przedstawiła się, a następnie zadała dosyć dobre pytanie. Skoro ona nie umiała to czy sobie poradzimy? Nie byłem przekonany, jedyne umiejętności w tym temacie jakie miałem to te podpatrzone w przeszłości od dwójki nieznanych mi mężczyzn, którzy akurat kleili tapetę w jakimś domu, w którym akurat się znajdowałem. Nie wróżyłem nam na tej podstawie sukcesu, ale nie poddam się dopóki nie spróbuję, skoro już dotarliśmy na miejsce.
- Shuto - odpowiedziałem patrząc Reon w oczy - Powinniśmy sobie poradzić.
Nie chciałem demotywować nowo poznanej dziewczyny, dlatego skłamałem. Miałem chyba nadzieję, że wyższe morale sprawią, że lepiej nam pójdzie. Nie pokładałem nadziej w sukcesie, jednak w ten sposób chyba z automatu działała moja podświadomość. Po tej odpowiedzi ruszyłem za zleceniodawcą, która była już dobrych kilka kroków przed nami.
Znajdując się w pomieszczeniu rozejrzałem się dookoła. Faktycznie było tego sporo, narzędzi nie powinno braknąć tak samo jak i materiału o ile wszystko dobrze pójdzie. Przy okazji spojrzałem na to co robi Reon i zauważyłem, że bawi się rolką z tapetą. Chyba przymierzała, choć ciężko było tak naprawdę to stwierdzić.
- Listw nie powinniśmy zdejmować.
Po tych słowach przeszedłem się po pokoju w poszukiwaniu pewnego białego płynu, którego nazwy nie znałem, ale wiedziałem mniej więcej jak wygląda. Napotkałem kilka wiaderek i sprawdzałem co jest w każdej z nich. Czy były jakoś opisane czy miałem zgadywać?
- Na początek musimy pomalować ściany. Pomożesz mi szukać? Oprócz kleju powinien być tu jeszcze jeden biały płyn.
Miałem nadzieję, że naprawdę znajduje się tu wszystko, bo nie chciałem jeszcze włóczyć się po sklepach w poszukiwaniu potrzebnych materiałów.
Ostatnio zmieniony 03 lut 2024, 20:44 przez Uchiha Shuto, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Tablica Ogłoszeń

Boby budownicze - Misja D
4/x
Dlaczego nie pytała się imiona? Bohaterowie tej historii mogli tylko się domyślać, lecz biorąc pod uwagę poziom budynku w jakim się znajdowali, kobieta mogła mieć kompleks wyższości... albo coś. W sumie, jak często w Hanie widzi się tak bogate posesje, że aż były otoczone żywopłotem? Większość zabudowy była jednak dość biedna, zaniedbana. Często to były wręcz rudery, rozwalające się szybciej niż ktoś byłby w stanie je naprawić. A ta nie, zdecydowanie nie była zaniedbana. Czuć było wręcz, że kasy nie brakowało właścicielom tego budynku. A to właśnie na niej zależało chyba najbardziej, naszym dwóm wannabe tapeciarzom, którzy o dziwo przeszli nawet na "ty", poprzez przedstawienie się po jakiejś godzinie od poznania się. No, mistrzami komunikacji międzyludzkiej nie byli, ale może będą mistrzowską ekipą remontową? Sprawdźmy więc co do tej pory byli w stanie ustalić, a może nawet zrobić?
O chu... :confusedcat: Zaczęło się ciekawie. Znaczy się, samo pocieszanie starszej koleżanki że im się uda było całkiem sensowne. Dlaczego miałby mówić że się nie uda? Trzymanie wysokich morale było bardzo ważne, więc tutaj ogromny plus dla chłopaka. To, co mogło spowodować ogromne zdziwienie, to konwersacja na temat listwy która rzeczywiście nie powinna być zdjęta, kurcze... ona nawet nie istniała! Ale no, kolejny plus dla Shuto, coś co nie istnieje zdecydowanie nie powinno być zdejmowane. Dziewczyna zaś w tym czasie znalazła w sumie 6 rolek, każda miała inny wzór, który chyba składał się w całość(1, 2, 3, 4, 5, 6), ale no to trzeba było jeszcze ułożyć. Uchiha za to rozpoczął poszukiwania jakiegoś mistycznego białego płynu, co zaś znalazł płynnego? Preparat do mycia ścian i klej. Chyyyba to było to co potrzebował? Ale kto tam wie, to oni byli od wykonania zadania, więc powinni się znać na swoim fachu.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2024, 18:03 przez Shin'ya Yuki, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Sōryūin Reon
Posty: 43
Rejestracja: 25 sty 2024, 14:22
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Tablica Ogłoszeń

W to, że JAKOŚ dadzą sobie radę, generalnie nie wątpiła. Pewnie, mogli zawalić na całej linii, jednak obecnie w głowie dziewczyny pytaniem nie było CZY położą tapetę, a raczej ile się z nią namęczą, aż będzie położona w miarę akceptowalnie. Nie mniej odpowiedziała Shuto skinieniem głowy nawet, jeśli ten nie do końca rozwiał jej wątpliwości w kwestii własnego doświadczenia w tematach remontowych. Nie mniej, część niej zakładała, że może mieć o tym większe pojęcie od niej - czy to może przez wzgląd na płeć, czy też może fakt, że jeśli coś pójdzie nie tak: zawsze będzie mogła uznać, że wina nie leży aż tak bardzo po jej stronie, a może nawet i wcale. Ot, jako pocieszenie co najwyżej, a nie koniecznie coś, czym planowałaby machać w najgorszym razie komukolwiek przed nosem. Dalej nie chciała kosy pod żebrami, naprawdę. Równie mało wylewnie odpowiedziała na kwestię listw. No tak. Teraz, kiedy się rozejrzała, jej pytanie kompletnie straciło sens. Ciężko ściąga się coś, czego nie ma, to też wskazany przez nią problem właściwie nie istniał. Propozycja, by listw nie ściągać, zdawała się przy tym tak brutalnie logiczna i oczywista, że ta mogła jedynie lekko skonfundowana spojrzeć na miejsce, gdzie ściana stykała się z podłogą i udawać, że jej rozterki w tym temacie nigdy nie ujrzały światła dziennego. Tak, zdecydowanie ruch, po jakim będzie żyło jej się lepiej. Kiedy Shuto zaczął rozglądać się po ofiarowanym im sprzęcie, sama rozwinęła rolki. Ładna panorama miasta...? Sama nie była pewna, co o niej sądzić. Znaczy się: nie była brzydka, ale z drugiej nie była też czymś, czego spodziewała się patrząc po lokatorach. A właściwie lokatorce, przez której pryzmat pozwoliła sobie ocenić pozostałych członków rodziny. Ba! Zaczęła nawet sobie je powoli układać, nim zwróciła wzrok ku Shuto.
- Spróbuję.
Odparła krótko pozostawiając ułożone rolki obok siebie, po czym faktycznie zaczęła szukać białego płynu. Nie, żeby biały płyn wiele jej mówił czy coś precyzował, to też jeśli ten nie znalazł tego, czego szukał, pozwoliłaby sobie podnieść i klej, i preparat do mycia ścian wyżej, pokazując je swojemu przyjacielowi po fachu. O to chodziło? Może nie? Bo jedyne, co jeszcze jej przychodziło do głowy, to... no, jeszcze inny biały płyn. Ale skoro ściany były białe, to może już został na nie nałożony i wcale nie gapili się na farbę. W każdym razie, gdyby jednak wszystko byłoby w porządku, pozwoliłaby Shuto przygotować ściany do klejenia i niczym wzorowy pomocnik, podawałaby mu rolki tapety w odpowiedniej kolejności. Tylko czy był to poziom niżej czy wyżej trzymania ojcu latarki? Pojęcia nie miała.
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Shuto
Posty: 49
Rejestracja: 31 paź 2023, 19:35
Discord: @khazisab
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Tablica Ogłoszeń

Poszukiwania białego płynu spełzły na niczym. Okazało się, że ani ja, ani Reon go nie znaleźliśmy. Naszły mnie myśli, czy powinienem to zgłosić zleceniodawczyni i skoczyć po niego do sklepu czy odpuścić temat i udawać, że wszystko jest jak należy. Problem w tym, że po pierwsze nie chciało mi się iść do sklepu, dziewczyną też nie chciałem się usługiwać. Po drugie jak miałem kupić coś czego nazwy nie pamiętałem? No właśnie. Przegadałem sobie w głowie te dwie rzeczy i podjąłem decyzję. Zrobimy bez tego. W tym momencie spojrzałem na to co robi dziewczyna. Zdążyła już ułożyć tapetę w odpowiedniej kolejności, co było dużym ułatwieniem dla dalszej pracy. Zrobiła to w krótką chwilę, więc można było powiedzieć, że miała pewne zdolności. Mi zajęłoby to na pewno dłużej. Drugą sprawą jest to, że trzymała w ręce dwa wiaderka z substancjami, których właśnie nie szukałem, ale skąd mogła to wiedzieć? Chciała pomóc.
- To nie to, ale trudno. Zrobimy bez tego.
Po tych słowach wyszukałem centymetr w skrzynce na narzędzia, a jeśli tam go nie było to gdziekolwiek indziej. Musieliśmy zmierzyć na początek ile jest od podłogi do sufitu, aby móc pociąć tapetę na wymiar dokładając do tego tak mniej więcej 2 cm, w razie jakiś zagięć, bądź nierównej ściany. Następnie biorąc wymiar podszedł bym do ułożonej już tapety i od tyłu pozaznaczał wymiar +2 centymetr, a następnie zgiął w tym miejscu i odciął nożykiem. Podczas, gdy ja bym to robił z każdą z tych części dałbym zadanie dla Reon.
- Jeśli możesz weź klej i posmaruj nim na sam początek od góry do dołu pierwszą połówkę ściany.
Jeśli skończyłbym docinać, wziąłbym się za klejenie zaczynając od sufitu Wszedłbym na drabinkę i zostawiając tak z pół centymetra tapety, który wchodziłby na sufit zacząłbym kleić od góry. Wziąłbym coś na wzór szpachelki i zaczął od góry do dołu przesuwać tapetę po kleju uważając przy tym, aby jej nie potargać i aby dobrze przylegała zarówno do ściany jak i żeby jej krzywo nie położyć. Przy okazji skoro i tak już spędziłem trochę czasu z dziewczyną i atmosfera nieco się rozluźniła ze względu na pracę, dzięki czemu ja też nie czułem już takiego skrępowania, postanowiłem się nieco dowiedzieć o dziewczynie.
- Jesteś stąd Reon?
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 438
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Tablica Ogłoszeń

Boby budownicze - Misja D
5/5
No i wzięli się do roboty widząc co mieli do dyspozycji. Najpierw może skomentujmy Reon, której pierwsze myśli skierowały się w stronę "co mnie to wszystko obchodzi, niech facet bierze odpowiedzialność na siebie". Kurcze, kto by się spodziewał że tak szybko dziewczyna spojrzy na swojego tymczasowego partnera, jak na drugą połowę konserwatywnego związku dwojga ludzi płci przeciwnej. Chwilę jednak po tych pierwszych przemyśleniach, doszła do wniosku że nie chce zobaczyć Shuto w żonobijce, więc wzięła się do roboty i rozpoczęła układanie rolek tak, aby się zgadzały wzorami. Brak sensownej numeracji nie przeszkodził jej w rozwiązaniu, tej jakże arcytrudnej zagadki. Trochę przekładania, dopasowywania kształtów na czymś, co układało się panoramę miasta i... była gotowa do szukania białego płynu, na jaki chłopak bardzo się uparł żeby go znaleźć. No właśnie, co tam się w tym samym czasie działo u relatywnie młodego Uchiha? Postanowił podocinać tapetę do rozmiaru ściany, co rzeczywiście było dobrym ruchem, biorąc pod uwagę to, że była trochę za długa. Następnie poprosił o posmarowanie ściany klejem, co wyszło w sumie jak wyszło bo okazało się, że fajnie by było najpierw ją jakoś posprzątać, przyjrzeć się czy nie ma jakiś syfów, kłębków kurzy czy coś. Ale Reon nie wydawała się tym zbytnio przejęta, tak samo i Shuto, więc no... syfy pozostały pod tapetą. Końcowy efekt nie był jednak aż tak zły, bo sam wzór nie należał do najbardziej regularnych, więc gdy zleceniodawczyni przyszła ocenić ich efekt końcowy, pocmokła, pokiwała głową... i wręczyła po 250 Ryo... to, chyba były dość łatwo zarobione pieniądze, co nie?



Proszę o napisanie po jeszcze jednym poście z z/t, lub nie, ale musi on dotyczyć samej fabuły misji.

Wynagrodzenie dla graczy(Uchiha Shuto & Sōryūin Reon):
+6 PD
+12 PT
+250 Ryō

Wynagrodzenie dla MG(Shin'ya Yuki):
+6 PB
+12 PT
+200 Ryō
Ostatnio zmieniony 11 lut 2024, 17:51 przez Shin'ya Yuki, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Sōryūin Reon
Posty: 43
Rejestracja: 25 sty 2024, 14:22
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Tablica Ogłoszeń

Tapeta ułożona i gotowa, poniekąd, do położenia na ścianie, to też spróbowała dopomóc z poszukiwaniami czegoś, czego dostała bardzo ogólny opis. I... Nie znalazła, niestety. Słysząc, że żadna z trzymanych przez nią rzeczy nie jest tą, której Uchiha szukał, przekrzywiła delikatnie głowę po czym westchnęła cicho. Ojej, co teraz? Skoro nigdzie go nie było, czy to znaczyło, że mają przed sobą jeszcze więcej pracy? Co prawda Shuto uznał, że uporają się bez niego, jednak czy w takim razie pominą pewne kroki, czy zwyczajnie dojdzie im ich, co by jakoś zrekompensować brak tego magicznego, białego płynu, o który cały czas się rozchodziło? Z braku lepszych alternatyw, obie chwycone rzeczy odstawiła na swoje miejsce. Następnie zaś przytrzymałaby tapetę do mierzenia, by nie zwinęła się z powrotem w rulon, kiedy to Shuto zaczynał odmierzać coś i zaznaczać rzeczy z tyłu tejże. Po co? Dlaczego? Nie była pewna, a pytać też nie widziała powodu. Ot, ona tu była od trzymania latarki, pozostawiając resztę specjaliście. No... Przynajmniej taki był plan. Plan z przytrzymaniem rolek przed zwinięciem, bowiem dobrze nie skończył zaznaczać i odmierzać pierwszy fragment tapety, a dał Sōryūin zadanie bojowe. Wziąć klej. Wysmarować ścianę od góry. Spojrzała na obie te rzeczy, po czym kiwnęła głową i wzięła się do pracy. Może nawet jakiś pędzel do kleju znalazł? Nawet nie myślała nad tym, by jakoś sprawdzić, czy ściana nie wymaga wcześniej wyczyszczenia. Ot, miała położyć klej - kładła klej. Najwyżej zawsze można uznać, że instrukcja była niejasna. Tu pociągnąć klej, tam pociągnąć klej, aż w końcu wzdrygnęła się delikatnie, zupełnie nie przewidując w tym wszystkim nagłego pytania ze strony jej kompana.
- Um... Nie, niestety nie. Przybyłam z dość daleka. - odparła krótko, na moment przekręcając głowę w kierunku chłopaka. - A ty, Shuto-san? Mieszkasz tutaj, czy jesteś przejazdem?
Ot, pytanie za pytanie! Skoro już zaczął jakiś temat, przynajmniej mogła spróbować pociągnąć go trochę dalej, co by nie siedzieć tak w ciszy.

Nie mniej, samo kładzenie tapety szło wyjątkowo szybko i sprawnie. Czy zrobili to dobrze? Za nic nie wiedziała, ale jeśli gdzieś nie leżała tak, jak trzeba - wzór szczęśliwie zdawał się to maskować. Podejrzewała jednak narzekań gospodyni, to też kiedy ta tylko cmoknęła kilka razy i bez słowa dała im wynagrodzenie, kamień spadł z serduszka dziewczyny, jaka to postanowiła skierować się do drzwi wyjściowych. Bo jeszcze się okaże, że będzie oczekiwała od nich posprzątania, za co pewnie już by im nie zapłaciła. Nie ma głupich, o nie. Po wyjściu z powrotem przed rezydencję jednak znów zwolniła.
- Arigato, Shuto-san. Bez ciebie zapewne miałabym z tym wszystko dużo więcej problemów. Mogę się jakoś odwdzięczyć za wsparcie? Może potrzebujesz z czymś pomocy?
Chyba... mogła też po prostu pójść sobie, w swoją drogę. Koniec końców chyba też był wówczas zainteresowany zgłoszeniem (nawet, jeśli nie), więc to nie tak, że wyświadczał jej przysługę? No i idąc sobie, teoretycznie nie kusiła losu wpakowaniem się w problemy. Z drugiej strony równie dobrze może dorobiłaby się w tych stronach chociaż jednego znajomego, a Hana zdawała się miejscem, gdzie lepiej mieć kolegów, niż ich nie mieć. Czy Shuto był dobrym materiałem na takiego? Cholera wiedziała. Na pewno znał się na pracach remontowych, a to zawsze jakiś plus.
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Shuto
Posty: 49
Rejestracja: 31 paź 2023, 19:35
Discord: @khazisab
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Tablica Ogłoszeń

Przycinanie tapety szło całkiem sprawnie i muszę przyznać, że dziewczyna choć nie znała się na tym, to okazała się pomocą, która znacznie pomogła przyspieszyć to zlecenie. Samemu zajęłoby mi to dużo więcej czasu, bo gdy ja zajmowałem się swoimi obowiązkami, to ona zdążyła ułożyć tapetę w odpowiedniej kolejności, przytrzymać, aby mi się lepiej pracowało, posmarować ściane klejem i chyba poprawić nieco morale z racji, że szło nam to dosyć sprawnie. Nawet w obliczu tego wszystkiego jako pierwszy zadałem pytanie o pochodzenie, co gdyby nie fakt, że byłem zajęty pracą, więc nie mogłem skupić się na bezsensownych myślach, zapewne nie zrobiłbym tego. Jak się okazało dziewczyna nie była stąd, choć nie zdradziła skąd dokładnie pochodzi. Odwdzięczyła się tym samym pytaniem, więc przed skończoną praktycznie pracą odpowiedziałem kładąc ostatnią tapetę na ścianę.
- Myślę, że mogę nazwać to miejsce domem - odpowiedziałem po chwili.
Przez chwilę zastanawiałem się czy faktycznie tak jest, w końcu to słowo ma wiele znaczeń, jednak chyba nie skłamałem dziewczynie, jeśli domem nazwiemy miejsce gdzie mieszkamy. Przy okazji skończyliśmy robotę, a niedługo później zleceniodawczyni przyszła, aby sprawdzić swoją nową tapetę. Nie wiedziałem w sumie jak mam odebrać Jej reakcję, ale zapłaciła, reszta dla mnie nie miała znaczenia. Odebrałem zapłatę wraz z Reon i od razu zabraliśmy się do wyjścia. Nie lubiłem tego typu miejsc, bogactwo chyba nigdy nie będzie szło ze mną w parze. Otworzyłem furtkę, którą jeszcze niedawno weszliśmy tu i postawiłem krok na ulicę, która dużo bardziej mi odpowiadała. Może wioska nie była bezpieczna, ale było to moje naturalne środowisko, to w nim się odnajdowałem i chyba dobrze czułem.
Pytanie dziewczyny wprawiło mnie w lekką konsternację. Z jednej strony nic od niej nie chciałem, więc dlaczego miałem ją zatrzymywać? Mogła iść w swoją stronę, a ja zająłbym się kolejnym zleceniem. Z drugiej zaś strony nie miałem nikogo, nawet znajomych. Czy tacy nie są ważni w dzisiejszym świecie? Nie miałem potrzeby się z nikim bratać, ale kto wie co przyniesie przyszłość, a być może dzisiejsze wydawało się nic nieznaczące spotkanie zaowocuje w przyszłości czymś czego nikt by się nie spodziewał. Można powiedzieć, że byłem realistą, jednak wątpliwości coraz bardziej nachodziło moją głowę, gdy tylko wyobrażałem sobie w jaki sposób zagaduje do dziewczyny. Miałem wrażenie, że nie jestem normalny, że martwię się takimi rzeczami. Tylko dlaczego? Bo była niewiele starsza ode mnie? Czy naprawdę nie potrafiłem nawiązywać relacji międzyludzkich? Cholernie mi to przeszkadzało, ale jak mam się przełamać skoro tak nieistotne rzeczy sprawiają, że moje ciało reaguje w sposób lękowy? W końcu zdecydowałem, jak nie teraz, to nigdy.
- Może... - powiedziałem niepewnym głosem - może chciałabyś się nieco poznać?
Po tych słowach spojrzałem dziewczynie w oczy i stanąłem nieruchomo. Czułem się dziwnie, niepewnie. Czekałem na reakcję, która chyba trochę mnie przerażała, pierwszy raz coś takiego doświadczyłem co było dla mnie jakimś nieporozumieniem. Przecież niejednokrotnie przeżywałem w swoim życiu przemoc, nie należałem do środowiska zwykłych szarych ludzi i nigdy nie przeżywałem tego co teraz. Byłem na siebie wściekły, ale reakcja mojego organizmu była na tyle silna, że nie mogłem z tym nic zrobić. Liczyłem, że być może, jeśli dziewczyna się zgodzi, postawię choć mały krok, aby temu przeciwdziałać, ale najpierw musiała się zgodzić.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2024, 15:50 przez Uchiha Shuto, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sōryūin Reon
Posty: 43
Rejestracja: 25 sty 2024, 14:22
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Tablica Ogłoszeń

Tak na dobrą sprawę sama nie była pewna, czego oczekiwała od swojego pytania. Jeśli nie potrzebował pomocy i mogli się rozejść - fenomenalnie, można by rzec. Co prawda dalej byłaby nigdzie z jakimś zapewnieniem sobie jakichkolwiek kontaktów w takim miejscu, jak Hana i nawet nie miała za bardzo do kogo po cukier iść, jednak tym samym nie ryzykowała! Ostatecznie dalej nie była w pełni pewna co do tego, jakim typem człowieka był jej cichy towarzysz. Nie mniej... no, właśnie. Jeśli ten nie był żadnym złolem, co by to chętnie ją porwał i wyciął nerkę, to posiadanie kolegi zawsze było lepsze, niż jego nieposiadanie. Tylko trzeba było zaryzykować znalezieniem się na czarnym rynku. Mogła mieć jedynie nadzieję, że Brahna-sama nad nią czuwa zwłaszcza, że chociaż ten pomocy z niczym chyba nie chciał, to wyszedł z zupełnie inną propozycją. Dużo bardziej bezpośrednią niż sama Sōryūin, przez co drobne zaskoczenie wyryło się na jej twarzy, nim koniec końców skinęła mu głową. Więc... Mają się lepiej poznać. Brzmiało... Brzmiało nieco mniej problematycznie niż pomaganie w czymkolwiek, bowiem bazowo nie zakładało pracy. Tylko mieli chyba jeden, drobny problem, jakby tak się wokół rozejrzeć.
- Nie jestem tylko pewna, czy Hana posiada jakieś miejsce, gdzie można by spokojnie usiąść i porozmawiać. - z drugiej strony cywili chyba nie bili. A Reon była cywilem. Tak jakby. Więc może jednak gdziekolwiek by nie usiedli, to byłoby w porządku? Bo tak ploteczkować pod rezydencją jakiejś bogatej szychy chyba nie wypadało. - W każdym razie - nie ma problemu. Prowadź.
Skoro finalnie to Shuto wyszedł z propozycją poznania się, to zamierzała to trochę wykorzystać i na niego zrzucić wybór potencjalnej lokacji co by sobie porozmawiać. Nie mniej nie zamierzała czekać z rozmową aż dojdą gdziekolwiek. Namaszerowali się w ciszy poprzednim razem, a skoro mieli się lepiej poznać, mogli to robić nawet w drodze.
- Mówiłeś, że jesteś w stanie nazwać Hane domem. Jesteś w takim razie ninja czy żyjesz tu bardziej jako cywil?
Trochę jak na rozmowie rekrutacyjnej, ale też nikt nie mówił, że Reon była dobra w poznawanie ludzi. Właściwie odkąd wyrwała się z ojczyzny, jej interakcje z innymi były dość okrojone mocno bijąc się z tym, jaką wizję "obcych" wpajano jej za młodu, a tym, co sama uważała o nich w głębi serduszka. I były to dwie bardzo różne, gryzące się ze sobą opinie, ostatecznie stawiając ją w relacjach w bardzo dziwnym miejscu. Niby się ich trochę obawiała, ale właściwie to nie. Niby ich nie lubiła, ale w sumie to nic do nich nie miała, przez co finalnie podchodziła do nich jak pies do jeża.
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Shuto
Posty: 49
Rejestracja: 31 paź 2023, 19:35
Discord: @khazisab
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Tablica Ogłoszeń

Przez to napięcie w moim ciele kompletnie nie zwracałem uwagi na to co działo się wokół nas. Miałem wrażenie jakby czas płynął wolniej, a zaciskające się mięśnie szczęki sprawiały z każdą kolejną sekundą coraz to większy ból. Zdawało mi się, że dziewczyna nie jest do końca przekonana do mojej propozycji, jednak lekki uśmiech od razu zagościł na mojej twarzy, gdy tylko skinęła głową na znak zgody. Wyprostowałem się z dumy w geście zwycięstwa i lekko mrużąc oczy wziąłem głęboki oddech czując, jakby cały stres właśnie opuszczał moje ciało, a zagościła w nim ulga. Nie byłem do końca przekonany czy było to spowodowane przez sam fakt, że się zgodziła, czy po prostu przez dumę rozpierającą mnie od środka, że odważyłem się przełamać jakąś swoją dziwną barierę. A może po prostu obydwie rzeczy nawarstwiły się przez co to odczucie było spotęgowane? Tego w sumie nie wiedziałem. Natomiast gdy zacząłem trzeźwo myśleć, miałem wrażenie jakby był jakiś kontekst między słowami dziewczyny, a tym miejscem. Hana nie uchodziła za bezpieczne miejsce, więc być może założenie, że w głowie dziewczyny pojawiły się takie myśli było słuszne. Co prawda mogłem się mylić, jednak i tak zdecydowałem się ją nieco uspokoić mówiąc nieco cieplejszym głosem.
- O to się nie martw, zaufaj mi.
Nie umiałem dogadywać się z innymi, jednak w tym wypadku naprawdę się starałem. Nie wydawało mi się, że ubrałem to w odpowiednie słowa, bo niby jak miała zaufać obcemu chłopakowi? Wykonaliśmy razem zlecenie, ale nic ponadto. Przez ten czas zamieniliśmy może kilka słów, ale czy to wystarczyło? Wątpię. Nie mogłem natomiast sobie zarzucić tego, że nie spróbowałem.
Odwróciłem się nieco w kierunku z którego przyszliśmy poprzednio i lekko machnąłem głową zwracając swój wzrok na dziewczynę, aby Jej przekazać, że będziemy zmierzać w tamtym kierunku. Szedłem koło dziewczyny, jednak skoro to ja miałem prowadzić, zawsze byłem delikatnie wychylony o ten jeden krok do przodu. Teraz czułem się już bardziej pewnie, więc sam nie zamierzałem czekać z rozmową, aż dojdziemy do celu. Tym bardziej, że to nawet Reon jako pierwsza zaczęła temat.
- Jestem shinobi, jednak nie gardzę żadną pracą, jak to dzisiaj mogłaś zauważyć - powiedziałem rozglądając się dookoła. Zwolniłem nieco, przez chwilę miałem wrażenie, że nieco zgubiłem drogę i za wcześnie skręciliśmy w boczną alejkę, jednak widząc charakterystycznie namalowany białą farbą znak lotosu na ścianie jednego z budynków, a tuż obok niego strzałkę, już wiedziałem gdzie jesteśmy, dlatego powróciłem do normalnego tempa chodu oraz również do naszej rozmowy - a Ty? Skąd dokładnie jesteś i co tu robisz? Rzadko się zdarza, że z własnej woli ktoś decyduje się na wyprawę do tej wioski.
z/t x2 -> Knajpa Hasu - 蓮
Ostatnio zmieniony 16 lut 2024, 15:34 przez Uchiha Shuto, łącznie zmieniany 4 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanagakure no Sato”