• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Trzy Stawy

Nowym miejscem pełniącą rolę głównego miasta przejęło skryte w leśnej kniei Takigakure, do które dostęp dla przyjezdnych jest utrudniony. Przeważa architektura drewniana, korzystająca zarówno z dobrodziejstw otaczających drzew, jak i zasobów bambusa. Budynki proste, stawiane z taktyczną myślą o wtopienie ich w scenerię, niż swym wyglądem wybijać je na piedestał, burząc przy tym cały zamysł architektoniczny Ukrytej Wioski. Wodospad jednak co raz śmielej zaczyna chwytać za beton przy swoich konstrukcjach, celem postawienia trwalszej niż do tej pory infrastruktury. Na ten moment takowych budynków jest bardzo niewiele, jednak istnieje aż nazbyt duża szansa na to, że w przyszłości ulegnie to zmianie.

Takikage: Ino Mira
Awatar użytkownika
Hoshino Megumi
Posty: 63
Rejestracja: 06 cze 2023, 3:05
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Trzy Stawy

Nie tylko Satoru przebył drogę powrotną w milczeniu. Megu też za dużo nie mówiła, zwyczajnie zasmutkowana wydarzeniami dnia dzisiejszego. Wydarzeniami, po których pewnie jeszcze długo będzie zasmutkowana bo taki był już los tych którzy zostawali zasmutkowani. Nie mniej Megu była idolką i wiedziała że musi się pozbierać, by móc rozdawać uśmiech na prawo i lewo. Normalnie pewnie nie byłoby to zbyt możliwe, ale ona miała Aiyę i Harukę a to było jako +milion do wychodzenia z depresji i złego humoru. Dlatego nawet teraz, brnąc w kierunku obozu, przytłoczona złymi myślami, gdzieś tam wyłapała dłoń Aiyi i Haruki, by je za ręce złapać i ścisnąć. Miały siebie i tak długo jak miały siebie to wszystko musiało być zawsze w porządku. Żałowała tylko że nie dała rady pomóc Panu Królikowi a i dla Satoru nie wiele mogła zrobić. A potem to już życie targało nią, jak kłębkiem kurzu na wietrze. Jakieś rzeczy w obozie, jakieś inne rzeczy, dalsza podróż. A to wszystko bez humoru, więc przebiegło tak o, z Megu gdzieś w "tle".

z/t
Awatar użytkownika
Fuuka
Posty: 114
Rejestracja: 27 sie 2023, 16:45
Ranga: Muryō no ninja
Discord: virgovern
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Trzy Stawy

Wielka walka dobiegła końca. Zwyciężyli? Na to wychodziło. Podróż powrotną na grzbiecie Asy Fuuka spędziła rozmawiając z Sayu i namawiając ją na Jashinizm. Zapraszam, mamy ciasteczka. Nastrój Fuuki... no nie był najlepszy. Bo nie czuła, aby wyszła z tego wszystko zwycięsko. Wróżka nie zginęła, czyli zawiodła. Jashin się na nią obraził - jeszcze gorzej. Ogólnie jak już widać, leje już wodę w tym poście - ale i tak nikt tego nie przeczyta. Jak przeczytałeś to napisz mi na pw banan. W każdym bądź razie Fuuka była troche smutna, ale dostała hajs to mogła... sobie pójść tak? Chyba tak. Pójść w swoją stronę i Jaśminować dalej. Nie interesowała ją kwestia pogrzebu, nie interesowały ją losy Taki, nie interesowały ją ckliwe przemówienia. Przyszła tu dla bitki - no i trochę jej miała. Nie była to bitka, której się spodziewała... ale człowiek uczy się nowych rzeczy, jak widać. Ale ten post jest gówniany.
Veni vidi vici. A teraz żegnam.

z/t
Obrazek
memosz frajer kliknął niżej
Oto link do fajnej muzyczki

Awatar użytkownika
Haganetsuka Josei
Posty: 131
Rejestracja: 20 cze 2023, 13:30
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Trzy Stawy

Ubrankoklik
To już był koniec! Nie ma już nic. Byli wolni i mogli sobie iść. Tak się przynajmniej zdawało Joseiowi, jaki to był zwyczajnie noszony przez sporą część czasu (chyba) przez Ayakę. To jednak się skończyło no i też, został wolnym kwiatuszkiem. Ciut obolałym, ciut przygłuchym mimo z pewnością świetnej pomocy medyków na miejscu - ale jednak kwiatuszkiem! A ile się nauczył! Przykładowo, nie mógł jeść lawy, o. I mógł kraść chakrę z dziwnych pnączy. I Ayaka dała mu jakąś ciekawą chakrę jakiej do końca nie rozumiał! Już nie wspominając o epickim uczuciu dotknięcia Asy, czy zwycięstwie w całym ich konkursie o jakim na pewno ktoś mu powiedział. A jak nie? To zaczepił Ayakę aby mu powiedziała, że to on, kwiatuszek, wygrał złoty pas! I co po tym wszystkim? A no, tak nie do końca wiedział. Powrót pewno! Tylko też ich liderka obiecała mu pewne rzeczy, to udanie się do Ame brzmiało jak całkiem niezły pomysł. Może jeszcze ktoś mu tam pomoże ze słuchem? Nadzieję mógł kwiatuszek mieć!

[z/t]
Obrazek
Awatar użytkownika
Hoshino Haruka
Posty: 81
Rejestracja: 06 cze 2023, 3:04
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Idolka
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Trzy Stawy

Aktualny strój★ Ubranko ★
Koniec nie był szczęśliwy. Mogło być gorzej, było blisko żeby było gorzej, ale jednak... nie był to szczęśliwy koniec. Haruka to wiedziała. Widziała nastrój Megumin, widziała nastrój Aiyi, widziała cierpienie Satoru i Ruika z pewnością nie była w lepszym stanie. Widziała to wszystko i... nie mogła im bardzo pomóc. No bo co mogłaby teraz powiedzieć? Po tym wszystkim? Były idolkami i siały miłość, ale jak pozbyć się tak bliskiego smutku? Tak świeżych ran? Nie wiedziała co może powiedzieć Satoru. Czy Megu. Czy nawet Aiyi. Wszystko to było po prostu przytłaczające i te ostatnie pokłady energii, aby to przetrwać to jakoś zwyczajnie... wyparowały. Wszyscy szli w ciszy i tej ciszy Haruka nie przerywała. Nawet wtedy do samego końca. Na miejscu? Też dobrych wieści nie mieli. Śmierć pani, co to wcześniej wygłaszała przemówienie. Generalnie, gdzie było szczęście? Miłość? Tutaj ich nie było. I nie była jeszcze w stanie przywrócić tego ludziom. Nie wiedziała jak. To tak jak Megu złapała ją za rączkę, tak opuściła to miejsce zamyślona. Jak przynieść szczęście przy tak świeżych ranach?

[z/t]
Obrazek
Voice#BF00BF
Awatar użytkownika
Hoshino Aiya
Posty: 54
Rejestracja: 06 cze 2023, 3:05
Ranga dodatkowa: Idol
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Trzy Stawy

Ich mała poboczna przygoda z zepsutą do szpiku kostnego kobietą się skończyła. Ona zniknęła a Satoru się obudził. Patrzenie jak ten podchodzi do Ruiki czy też jego pieska było bolesne. Jeśli pozwolił by sobie pomóc, dziewczyna wzięła by go pod rękę by mógł do nich dotrzeć szybciej. Mimo iż to nie był najlepszy czas na to, postanowiła zapytać co z ich misją. Odpowiedź nie była ani satysfakcjonująca ani nie. Miała wręcz sporo sensu i logiki. Stan jej zdrowia nie był najlepszy, więc zajęcie się nią było zrozumiałe. Podczas powrotu do osady oczywiście złapała siostrę za rękę. Chociaż ją mogła teraz wesprzeć. Czerń w jej oczach również zaczęła powoli blednąć. Niestety, nie wrócili już do poszukiwania rannych. Wszyscy zaczynali się schodzić, co oznaczało, że cała akcja pomocy Taki zaczynała dobiegać końca. Poczucie beznadziei trochę narosło w Aiyi. W końcu nie zrobiły nic. Nikogo nie sprowadziły, nic nie zbadały, nikogo nie uratowały. Mało tego, tutejsza liderka została zamordowana. Hoshino była w szoku jak można było zrobić coś tak brutalnego. Gdyby umarła w normalnej walce z tym całym Shi, jeszcze była by w stanie to zaakceptować. Była to dla niej głupota, lecz były by równe szanse. Jeśli by została pokonana, co się też stało, zwyczajnie by wychodziło na to, że tamten był lepszy. Dobijanie rannej, okaleczonej kobiety było po prostu złe.
Z szacunku do niej i niesprawiedliwości jaka ją spotkała oczywiście udała się na pogrzeb. Jeśli by jej się udało, zabrała by ze sobą swoje siostry, lecz nie nalegała i nie naciskała na to. Mogła robić za delegację ich rodu. Było to smutne doświadczenie. Dziewczyna stanęła gdzieś na uboczu i zwyczajnie tam była. Nie chciała się pchać na przód. Jej osoba, wygląd, zachowanie przyciągało uwagę. Była tego w pełni świadoma. To jednak nie był moment by idolka ją pochłaniała. To była chwila dla Taki. Ona była tu tylko dodatkiem. Po wszystkim zagadała by do sióstr, gdy dotarły do nich informacje o zwycięstwie w Kusie oraz biesiadzie jaka miała się odbyć w Amegakure.
- Myślę, że powinnyśmy się tam udać. Każdemu należy się trochę odpoczynku przed powrotem. - dała znać co myśli na ten temat i jeśli nie było by obiekcji, mogły by wyruszać gdy tylko nabiorą trochę sił na dalszą podróż.
[z/t]
Obrazek
Sisters Love
Awatar użytkownika
Asahiran
Posty: 82
Rejestracja: 15 mar 2023, 22:22
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Trzy Stawy

Był czas na rozmowy jak i był czas na powroty do domu.. Czy też raczej obozu, z którego wcześniej wyruszyli. Wyglądało na to, że zwyciężyli, aczkolwiek była to dość słodko-gorzka informacja. Zwycięstwo - ale jakim kosztem. Osobiście mało dotykała jej ogromna tragedia jaką była utrata Miry. Może gdyby wcześniej zawędrowała w te rejony i poznała tych ludzi... może. Teraz, była to po prostu jedna z wielu ofiar wojny, w której po prostu przyszło jej wziąć udział. Mimo wszystko rozumiała, że byli ludzie, których to dotyczyło, to też z grzeczności raczej trzymała się na uboczu. Miała swoje własne demony, z którymi będzie musiała prędzej czy później stoczyć bój.
Podczas pogrzebu nie było jej wśród ludzi, trzymała się gdzieś na uboczu, może jedynie by słyszeć lub widzieć co się dzieje na placu, ale to tyle. Inaczej też podchodzili do śmierci w miejscu, z którego się wywodziła, to też żeby nie psuć nikomu ich lokalnych zwyczajów, wzniosła czarkę alkoholu za poległych, tyle mogła zrobić by w pewien sposób ich uhonorować.
Swoją drogą udało jej się wrócić do ludzkiej formy. Okazało się to nad wyraz łatwe, gdy już się o tym pomyśli, z perspektywy czasu. Skupienie się na swoim ludzkim wcieleniu wystarczyło, by po pewnym czasie, zrzucić smoczą skórę. Chociaż sam proces był dość długi i monotonny, jakby trzeba było na nowo określić jak wyglądało człowiecze wcielenie. Wspomnienia i życie Wiecznej nijak nie pomagały, a wręcz nieco mieszały, przedstawiając jej legendarną smoczą formę, jako tą którą Asahiran powinna mieć oryginalnie. Nieco problematyczne, ale dało się to rozdzielić. Mimo tego, nawet jeśli Wieczna była z nią tylko przez chwilę, a teraz pozostała częścią niej, tak smoczyca odczuwała pewien rodzaj pustki z tego powodu.
Dziwne... problematyczne.
Biorąc jednak całość wydarzenia pod uwagę, postanowiła jeszcze pokręcić się w okolicy, by w momencie gdy każdy dojdzie do siebie, powymieniać kilka słów, zanim ponownie ruszy w podróż.
z/t
Awatar użytkownika
Orochi Sairai
Posty: 108
Rejestracja: 16 kwie 2022, 0:31
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Trzy Stawy

Fakt, że nabawiał się infekcji nie był w żaden sposób dla Orochiego pocieszający. Tym bardziej szybko musiał zakończyć pracę, na którą to jego pomysł okazał się odpowiedni. Mieko dostarczyła mu jeszcze odpowiednią zawiesinę, w której to miał odkładać zalążki, a gdy skończył... kolejny komplement. Skinął głową, mając na twarzy raczej wymalowaną ulgę niż dumę i pozwalając sobie i swojemu ciału się zrelaksować. Ponownie skinął głową gdy wyjaśniła działanie bariery oraz prośbę by nie mówić o tym, czego się nauczył. Może w Iryō-tai dałoby radę opanować bardziej niuanse tejże sztuki. A gdy wyszedł... ludzie zaczęli się zbierać na placu. On w sumie wzrokiem raczej szukał Kise-sama lub Kouki-san, by dali mu kolejną czynność do robienia, ale z braku laku dobry kit. Też, gdyby jego pomoc medyczna była potrzebna przy wracających grupach - zaoferowałby ją bez wahania. Przemówienie go za bardzo nie interesowało, choć przysłuchiwał się i informacje zbierał. Wkrótce się ono skończyło, a on sam podszedł zapytać o ewentualną pomoc z rozchodzącą się po jego ciele infekcją. Jakikolwiek lek czy środek, który pomoże z rozprzestrzenianiem się choroby, by mógł dłużej działać. I by spokojnie wrócił do Ame, by zająć się swoją chorobą. A potem... ciepły posiłek i pogrzeb Miry. I choć dawna Senninka Wodospadu była mu obojętna czuł się w obowiązku udać na to wydarzenie. Ciepło ubrany i opatulony, by się bardziej nie rozłożyć. We wszystkim tym miał jednak jedną myśl przewodnią... "tytuł kage stracił na znaczeniu". Niegdyś dotyczył tylko wielkich wiosek, Sankage, którzy teraz byli dominującą siłą w świecie ninja. A teraz? Byle ranna kobieta, która zaufała złej osobie może być "kage". Tytuł, przynajmniej w opinii zielonowłosego, stracił w tym momencie na znaczeniu.
Po całej ceremonii, udał się razem z resztą ninja Amegakure. Musiał znaleźć transport, najlepiej jakimś powozem, gdyż w jego stanie? Podróż na pewno nie była wskazana. Misja się zakończyła, więc czas wrócić do wioski, prawda?
Chakra5 650
DodatkoweZ/T
Użyte techniki
► Pokaż Spoiler
Użyte przedmioty
► Pokaż Spoiler
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Takigakure no Sato”