• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Kutori

Chociaż największe pasma górskie występują jedynie wzdłuż wschodniej i zachodniej granicy, Kraj Dolin charakteryzuje się ogromnymi różnicami terenu. W jednej chwili nizinne, płaskie tereny potrafią obniżyć się przy korytach rzek tworząc wzniesienia, doliny i przełęcze, by zaraz po tym ziemia wypiętrzyła się ponad poziom morza, kształtując przed oczami wyżyny usiane mniejszymi i większymi kotlinami. Podobnie jak Kraj Rzek, Kraj Dolin jest rozlewiskiem rzek wypływających z partii pasma Mugen, gór Yama oraz Tsuchi no Kuni. Część z nich pozostawiła po sobie wyschnięte koryta, w których ludność często stawia miasta z kamienia i drewna. Jeszcze inne fragmenty porosły lasy, dając schronienie różnym gatunkom zwierząt. Na terenie Tanima no Kuni znajduje się jedyna przełęcz prowadząca przez Góry Mugen do Kraju Bananów i, tym samym, na Nowy Kontynent.
Awatar użytkownika
Inuzuka Sachiko
Posty: 143
Rejestracja: 31 maja 2021, 23:21
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Kutori

Każdy miał jakieś chwile słabości i tak jak, Shizu nie planowała powiedzieć tak dużo, tym samym Sachiko nie planowała zasypiać w takiej pozycji. Szczególnie, jak się później okazało zielonowłosa obudziła się przed nią.. Nawet warty nie mogła trzymać! Nie żeby to było jakieś wytłumaczenie, ale to na pewno było spowodowane tą cała senną atmosferą.
Zaraz później znalazła się już na równych nogach i ruszyła po leki, przy okazji też rozmyślając co dalej, czy też próbując sobie przypomnieć, jak to sama walczyła z chorobą, co nie było proste. Jakoś szczęśliwie aż tak często nie chorowała, albo po prostu wymazywała te sytuacje z pamięci. Chciała się też pośpieszyć, bo część słów Shizu dalej brzmiały w jej głowie. Przez to jakoś nie chciała za bardzo zostawiać jej samej. Znaczy, oczywiście był teraz z nią Yato i pewno robił doskonałą robotę w pilnowaniu zielonowłosej, ale cóż. Yato był wciąż szczeniakiem i miał swoje ograniczenia.

Wróciła z lekami. Podeszła do łóżka i ze zdziwieniem zarejestrowała, że Shizu się do niej przytuliła. Zdziwienie było wywołane tym, że taki nagły 'atak' został zupełnie zignorowany przez jej instynkt. Chyba będzie musiała przywyknąć do tego, że Shizu w tym znaczeniu była dla niej niewidoczna. Odstawiła ostrożnie wodę na stoliczek obok i lekko, dość niezgrabnie poklepała Narę po plecach.
- To tylko zły sen. - Mruknęła uspokajająco, w tym momencie zielonowłosa strasznie przypomniała jej Mirę. Dziewczynka przez długi czas nie mogła spać spokojnie. Inuzuka czekała też spokojnie aż jej towarzyszka się uspokoi. Na jej słowa jedynie skinęła głową, dając znak, że rozumie i też nie chciała jakoś rozwodzić się nad całą sytuacją - kogo ani razu nie męczyły koszmary? No właśnie. Może powinna zdziwić się co do reakcji zielonowłosej, ale jeśli to pozwalało jej się uspokoić, to raczej nie miała nic przeciwko.

Inuzuka pokiwała lekko głową na jej słowa, zerkając zaraz na Yato, który jakby zrozumiał jej przekaz, bo po chwili podniósł się i przeciągnął, polizał Shizu po dłoni i znalazł się przy drzwiach. Sachiko wypuściła go i ruszyła za nim, jednak po chwili wychyliła się zza drzwi by spojrzeć na uziemioną Narę, przyglądając się jej w chwilowym zamyśleniu. - Wypuszczę Yato na spacer i do Ciebie wracam. - Po tych słowach odczekała chwilę jakby chcąc się upewnić czy Shizu ją słyszała i znikła, zamykając za sobą drzwi.
Faktycznie wilczyca zjawiła się zaraz z powrotem, ale zajęło jej to nieco dłużej niż samo upewnienie się, że szczeniak znalazł się zewnątrz, zapewne kilka dłuugich minut. Dlaczego? No, odpowiedź znajdowała się w dłoniach wilczycy. Kolejna miska z wodą, która wylądowała teraz po drugiej stronie łóżka.
- Leki powinny zacząć działać niedługo, więc będziesz czuła się lepiej. Powinnaś się przemyć i przebrać. - Zawyrokowała. Leżenie czy też siedzenie w mokrych ubraniach nie należało do najprzyjemniejszych więc pewno też nie do najzdrowszych! - Później wywietrzymy trochę pokój. To też powinno pomóc.. - Tak jakby wilczyca wymieniała pomysły, które wpadły jej po drodze do głowy. Jakaś stara seria to-do, może się śpieszyła z rzeczami i powinna dać zielonowłosej po prostu odpocząć, ale też nie mogła usiedzieć na miejscu i robić nic, kiedy ktoś tu obok choruje.
Tak. Na pewno pomagała.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Kutori

Tylko zły sen. Słysząc te słowa, kunoichi mimo wszystko zaczęła się jakoś szybciej uspokajać. Niezgrabne poklepanie po plecach? To już było mniej pomocne od słów. Mimo bycia miłym gestem, dało łatwo się wyczuć z tego... niekomfortowość. Jakby wilczyca nie była do tego przyzwyczajona i najpewniej, tak też właśnie było. Jakby nie spojrzeć, nikt nie mógł powiedzieć że Sachi nie była trochę odludkiem. A to miało swoje wady i zalety. Porzucając jednak tą kwestię gdzieś na boku, udało jej się w końcu jakoś uspokoić. Przeprosić i zwrócić wilczycy jej przestrzeń, jaka definitywnie była dla niej cenna - choć zielonowłosa tak często się w tą przestrzeń wpraszała, że zapewne ta zaczęła się jakoś do tego wszystkiego przyzwyczajać. Nie mniej, zdecydowanie były lepsze rzeczy do roboty niż opieka nad Narą. Była ona o tym przekonana, to też kiedy Sachi powiedziała że zaraz wróci, nie mogła się lekko nie zdziwić. Kiwnęła jej głową na potwierdzenie że słyszała, nim towarzyszka opuściła pokój zamykając drzwi. Zielonowłosa obserwowała je jakby zamrożona. Licząc każdą sekundę. Nie wiedząc właściwie... co teraz? Chciała odpocząć, ale odpoczynek mógł oznaczać sen, a sen... nie był tym czego to pragnęła. Był tym czego się bała. Nerwowo wpatrywała się więc w drzwi, czekając to aż Inuzuka pojawi się z powrotem.

I pojawiła się. Zajęło to dłużej ale stan Nary był taki, że zawsze byłoby dla niej za długo. Jednocześnie, nie wywołało to u niej aż takiej paniki jak przedtem. Koszmar, oraz to jak naskoczyła na Sachi przed momentem było... tak. Nie chciała powtórki z tego. To też, trzymała siebie na wodzy. Po prostu, jej myśli były tak chaotyczne i złe że... starała się je ograniczyć. Nie myśleć. Tylko egzystować. Mrugnęła zaskoczona jednak, widząc miskę z wodą i szmatkę. Rozumiała o co chodziło. Nie był to pierwszy raz kiedy chorowała, znała standardową procedurę. I tak jak normalnie by się pewnie zawstydziła, czy jakoś podekscytowała że wilczyca będzie na nią patrzeć tak... nie teraz. Była przybita, to było łatwe do zauważenia, nawet dla takiej Sachiko.
- Dobry pomysł. - skomentowała z niewielkim uśmiechem, wyczołgując się trochę spod kołdry co by to usiąść na krawędzi łóżka. Zsunęła z siebie spodenki do spania, zostawiając samą bieliznę po czym odpięła guziki z przydużej koszulki w jakiej spała, ją też zrzuciła na bok zostawiając samą nagą skórę. Faktycznie była przepocona. Po tym, Shizu wróciła trochę bardziej na łóżko i siedząc na nim, obróciła się plecami do Sachi. Odgarnęła swoje włosy z pleców i nieśmiało zerknęła na nią przez ramię. - Ummm... mogłabyś mi pomóc?...
Zapytała faktycznie dość nieśmiało i mało... mrawo. Z zaczerwienionymi policzkami, jednak bardziej od temperatury niż zawstydzenia. Aż tak się tego nie wstydziła. Nie... teraz. A jeżeli Sachi by nie pomogła to... no sama wzięłaby szmatkę żeby siebie ogarnąć. Smutne wręcz było to, jak bardzo nie napalona była w tym momencie. Też... leki już dostała. Została kwestia odpoczęcia. W pewnym momencie Sachi na pewno wyszła jeszcze raz, a wtedy? Też trochę bez życia, ale jednak żywa Nara podkradła wilczycy jedną z koszulek jakie na nią były ciut za duże. Patrzyła na nią przez moment, mając dylemat co zrobić, ale ostatecznie?

Inuzuka mogła po powrocie z odbioru Yato z dworu znaleźć śpiącą Shizu, jaka była częściowo wtulona w jej koszulkę z nosem w niej skrytym. Może nie była z jej klanu i nie miała tak wyczulonego węchu, ale znajomy zapach pozbył się koszmarów tej nocy. Następnego dnia natomiast? Czuła się na tyle lepiej, że mogła normalnie funkcjonować. Dodatkowo zostały jeszcze przez 2 dni, ale ostatniego dnia Nara była w stanie z powrotem zawędrować do łóżka Sachi, wtulając ją w siebie i chcąc stać się dla niej jak najbardziej znajomym zapachem.

[z/t]
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Inuzuka Sachiko
Posty: 143
Rejestracja: 31 maja 2021, 23:21
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Kutori

Opiekowanie się drugą osobą, nie było prostym zadaniem. Przekonała się tym już któryś raz, ale tym razem po raz pierwszy, była z tym technicznie sama. Przez co czuła się trochę bardziej odpowiedzialna za stan zdrowia zielonowłosej. Może i ta, była sama sobie trochę winna całej tej sytuacji, ale no. Jako, że to Inuzuka pozostała na nogach, nie mogła się teraz wycofać. W tym wszystkim nawet ona zauważyła, że jej towarzyszka źle znosi zostawanie samemu. Co chyba można było zrozumieć po tym co jej wyznała podczas gorączki, a choroba na pewno tylko to potęgowała. Dlatego też wolała ograniczyć zostawianie Shizu samej, przynajmniej do czasu aż nie poczuje się lepiej.

Zeszło jej na pewno trochę dłużej niż planowała, ale ostatecznie miała nowy sposób, który mógł sprawić, że Nara szybciej dojdzie do siebie i poczuje się lepiej! Nie zamierzała też zostawiać z tym całym procesem, Shizu samej. Skinęła lekko głową, przysiadając na skraju łóżka, przemyła plecy zielonowłosej. Przed tym jednak zatrzymała się w połowie ruchu, przyglądając się bliźnie, jaka to zdobiła plecy jej towarzyszki. Miała dziwne wrażenie, że już kiedyś znajdowały się w tej sytuacji? Nie. Niemożliwe.
Inuzuka potrząsnęła głową, skupiając się na postawionym przed nią zadaniu. Nie chciała też ryzykować, by przez nią Nara zmarzła. Chciała jej pomóc, a nie zaszkodzić.
Po całym tym procesie, zgarnęła miski, otworzyła na chwilę okno i zniknęła by, wymienić wodę na okłady, a przy okazji zabrać Yato z jego porannego spaceru.

Gdy tylko wróciła, mogła odetchnąć lekko z ulgą, gdy tylko zauważyła, że Shizu śpi spokojnie. Nie wyglądało by koszmary ponownie zakłócały jej sen, a to był dobry znak. Odpoczynek był chyba najlepszym lekarstwem. Zatrzymała się jedynie zdziwiona, kiedy dostrzegła jak to Shizu wtula się w jej koszulkę. Zamrugała kilka razy i zaśmiała się cicho. Nie sądziła, że zielonowłosa kiedykolwiek skojarzy jej się ze szczenięciem. Cóż, nie miała nic przeciwko temu.
Kilka dni później i znajomy ciężar wrócił podczas gdy spokojnie drzemała. Uchyliła lekko jedno oko by spojrzeć na Shizu, jakby chcąc się upewnić co się działo i wciągnęła cicho powietrze. Czy jej tego brakowało? Niekoniecznie, ale czuła się dziwnie spokojniej, że jej towarzyszka wyzdrowiała, a to był znak, że następnego ranka prawdopodobnie wyruszą dalej w drogę.

[z/t]
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tanima no Kuni - Kraj Dolin”