• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Papiernia klanu Kami

Wioska Ukryta w Deszczu stanowi jedyną "dużą" wioskę ninja pozostałą na Starym Kontynencie. Inne albo zostały zniszczone bądź rozwiązane, albo zmniejszyły swoją działalność nie chcąc rzucać się w oczy. Ame no Kuni zostało jedynym miejscem, gdzie shinobi są mile widziani. I słusznie, bowiem obecność wioski ninja pozwala trzymać na dystans przestępców i rzezimieszków, dość szybko się z nimi rozprawiając. Wioska jednak zamiast podejścia militarnego, szerzy bardziej prorodzinne wartości. Obecny Amekage stara się wykreować wioskę jako miejsce przyjazne rodzinom, wystarczająco bezpieczne do prowadzenia spokojnego życia, na jakie zasługuje każdy człowiek.

Shodaime Amekage: Kise Ogumo
Awatar użytkownika
Hatake Han
Posty: 82
Rejestracja: 01 lut 2022, 18:47
Discord: LevelUp#9976
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Papiernia klanu Kami

Papiernia klanu Kami
Papiernia przez kilka miesięcy była zniszczona po wybuchu spowodowanym przez grupę zwaną „Trupimi Klaunami”. Została jednak w końcu odbudowana – a w tym również i zmodernizowana, by praca w niej była bezpieczniejsza. Ulokowana na polach niedaleko wioski, a do jej budowy został wykorzystany głównie metal oraz kamień. Mimo odbudowy, styl architektoniczny raczej pozostał bez większych zmian, zachowując swój wcześniejszy industrialny i unikalny dla Amegakure charakter. Z wysokich kominów niemal cały czas wydobywa się dym, a w otoczeniu rozchodzi się charakterystyczny i nieco drażniący zapach chemikaliów, a długie, przemysłowe rury odprowadzają ścieki do małego stawiku przepływającego w przydrożnym rowie. Naprawę fabryki wykorzystano jako szansę do rozbudowy, dzięki czemu teraz papiernia mieści się nie w jednym, a trzech, kilkupiętrowych budynkach. Podziemne piętra, pomimo że były praktycznie nienaruszone w trakcie wybuchu, zostały w większości wykluczone z użytku. Cały teren fabryki jest ogrodzony wysokim, metalowym płotem i odpowiednio strzeżony.
Ostatnio zmieniony 29 lis 2022, 23:09 przez Tora, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Hatake Han
Posty: 82
Rejestracja: 01 lut 2022, 18:47
Discord: LevelUp#9976
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Puste wiadomości白紙 通知
Posty5.2
Budynek znaleźć było dosyć łatwo. Prowadziła do niego ubita droga, a sam kompleks był widoczny już z daleka, jako że był jedynym tak dużym budynkiem w okolicy. Bardzo szybko dało się też usłyszeć sam zakład. O dziwo jednak, nie był to szum maszyn, a krzyk ludzi. Z początku ciężko było rozpoznać poszczególne słowa, będące głosem skondensowanego na placu tłumu. W końcu jednak bezkształtny tumult wykształcił się w okrzyki niezadowolenia i skandowanie.
- Nie wej-dziemy! Nie wej-dziemy! Nie wej-dziemy - wykrzykiwał tłum, unosząc w górę pięści. Krzyki kierowane były głównie w dwa, konkretne okna na drugim piętrze, a czasem nawet leciały w tamtym kierunku też i butelki, czy też kamienie. Nastroje wśród ludzi, wciąż ubranych w robocze fartuchy były napięte. Widać w nich było jednak pewną zgodność. Blisko dwa tuziny pracowników tłoczyło się na placu przed drzwiami głównymi, nie mając w zamiarze przekroczyć ich z powrotem.
NPC Shinobi Deszczu
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 334
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Takashi przyjął słowa starszego rangą mężczyzny. Zastanawiał się już od dawna, jak zrobić, by rada doceniła bardziej jego starania. I faktycznie, na chwilę obecną, jedyne co mu przychodziło do głowy, to zostać chuuninem. Może powinien jeszcze raz zgłosić się do kage i tym razem podjąć się misji awansującej?
To były jednak rozważania na inny czas.
Takashi już z oddali widział papiernię, z której zazwyczaj dochodził huk maszyn, pokrzykiwania pracowników i ogólny gwar pracującej fabryki. Teraz jednak było inaczej. Maszyny nie chodziły, tłum natomiast skandował, że nie wejdzie do środka. Dlaczego? Czy papiernia została zaatakowana? Chociaż to bardziej wyglądało na...strajk?
Kami przystanął w pewnej odległości od miejsca zdarzenia, by poobserwować z ukrycia, co się działo. Tłum był ewidentnie rozwścieczony, a w dwa konkretne okno czasem leciały różne przedmioty. Rudzielec postanowił więc nie prowokować tłumu przeciskając się przez środek, tylko postanowił zakraść się do środka w sposób nie zauważony, za pomocą wyjścia ewakuacyjnego, czy też jakiegoś otwartego okna. Wielkim łukiem okrążył fabrykę, by podejść do niej od przeciwnej strony niż stał tłum. Tam najciszej i najbardziej dyskretnie jak to było możliwe podszedł do muru i spróbował się przez niego przedostać. Jeśli mu się to udało, to rozejrzał się za jakimś otwartym oknem lub wyjściem ewakuacyjnym. W zależności od tego, którą z tych opcji uznał za możliwą do wykonania, to tam się udał.
Awatar użytkownika
Hatake Han
Posty: 82
Rejestracja: 01 lut 2022, 18:47
Discord: LevelUp#9976
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Puste wiadomości白紙 通知
Posty7
Takashi nie chciał zaczepiać wściekłego, strajkującego tłumu. Może to i dobrze. Wolał poszukać tylnego wejścia i jako shinobi nie miał z tym problemu. Pokonanie ogrodzenia to bułka z masłem. Na tyłach było pusto, znajdowało się tu może kilka porzuconych, pustych wózków ręcznych w okolicach ramp. W dwóch miejscach, mniej więcej w równych odstępach znajdowały się metalowe schodki prowadzące do grubych drzwi technicznych. Problem tylko w tym, że były one zamknięte. W pobliżu nie było żadnego pracownika. Tak samo ze środka nie dobiegały żadne dźwięki, a okna były uchylone. Mogłyby one stanowić kolejną możliwość przedostania się do wnętrza, z nimi jednak problem stanowił fakt, że był dość małe i wysoko osadzone. Do wyboru była więc siła lub spryt. Niezależnie od wyboru, Takashi miał pełną swobodę działania, gdyż wszyscy najwyraźniej stłoczeni byli po drugiej stronie budynku i nikt nawet nie pilnował pozostałych wejść. Zaś skryta postawa chłopaka sprawiała też, że nikt zapewne nie był nawet świadomy obecności shinobiego w pobliżu.
NPC
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 334
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Takashi dostrzegł, że drzwi były zamknięte, a okna były stosunkowo wysoko zawieszone. To nie stanowiło większego problemu, dla kogoś takiego jak on: wywodzącego się z klanu, który władał papierem, które ciało mogło zmienić się w papier na życzenie. I tak też Takashi postanowił zrobić: zamienić swoje ciało wraz z ekwipunkiem w papier, po czym kontrolowany papier przemieścić tak, by dosłownie "wsypać się" przez uchylone okno. Jeśli to się udało, to już w budynku przybrał swoją normalną postać "składając się do kupy", jakkolwiek głupio by to brzmiało.
Następnie chłopak rozejrzał się, czy nikogo nie było w pobliżu, zamknął oczy, złożył odpowiednią pieczęć i rozszerzył percepcję swojego umysłu na całą okolicę. W ten sposób chciał określić, czy w pobliży byli jacyś ludzie, korzystając ze swoich zdolności sensorycznych. Był prawie pewien, że wyczuje tłum ludzi na zewnątrz, ale jego interesowało tylko najbliższe otoczenie.
Chłopak postanowił się przy tym kierować do pokoju, w okna których leciały z tłumu niebezpieczne przedmioty. Sądził, że tam znajdzie zleceniodawców, a ci będą w stanie udzielić mu jakichkolwiek informacji.
► Pokaż Spoiler
Koszta:
Umiejętności sensoryczne: 6000 - 150= 5850
Awatar użytkownika
Uchiha Niko
Posty: 204
Rejestracja: 02 cze 2021, 19:41
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:

Re: Papiernia klanu Kami

Puste wiadomości白紙 通知
Posty9
Nie tak młody, choć niski rangą Takashi postanowił postawić na umiejętności zamiany ciała w papier... których nie posiadał. Choć słyszał o tym że jest to możliwe, niestety nie posiadał w swym arsenale żadnej techniki, która sprostała by wymaganiom shinobi. Niestety, choć czuł że mógł, nie potrafił zamienić się w papier i przepłynąć przez uchylone okno.
Na ratunek jednakże przybył mu ktoś, kogo dopiero teraz zauważył swoim zmysłem sensorycznym, nad którym jeszcze nie zdążył się skupić i otworzył mu drzwi. Był to dość wysoki mężczyzna, ubrany elegancko w coś, co można by porównać do casualowego garnituru. Widać było, że uszyty był aby było w nim jednak dość wygodnie, prawdopodobnie po to, aby długimi godzinami móc wykonywać swoją pracę a przy tym nie zamęczyć się na śmierć
-Czekaliśmy na ciebie, proszę wejdź - zaprosił do środka, jedną ręką trzymając drzwi, drugą zaś trzymając coś przypominającego stos kartek. Jeżeli Genin zgodził się na tak ułatwienie sprawy, a raczej powodu nie miał, mógł zobaczyć za drzwiami podest z metalowej kraty, który zamieniał się w "most" idący przez środek fabryki, aż do drugiego końca budynku. Nie było tu zbyt dobrego oświetlenia, ale było wystarczająco, żeby w bezpieczny sposób przejść
-Potrzymasz chwilę te papiery? Są to... ekhm, prototypy notek wybuchowych, nie chciałbym żeby upadły jak będę zamykał drzwi
NPC
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 334
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Mimo iż Takashi usilnie próbował zamienić się w papier, nie udało mu się to. Dziwne. Był przekonany, że na tyle znał techniki klanowe, że takie coś będzie dla niego banalnie proste. Okazało się być jednak zupełnie inaczej, ku niepocieszeniu rudzielca. Wiedział, że musiał się ostro przyłożyć do pracy, jeśli nie chciał być wiecznym geninem. A z pewnością był już jednym ze starszych shinobi na tak niskim szczeblu. Sporo jego znajomych z akademii już od dawna było Jouninami lub przynajmniej Chuuninami.
Takashi został więc w tyle, jeśli chodzi o karierę.
Żeby jego działanie nie było całkowitą kompromitacją, na ratunek przyszedł jakiś pracownik fabryki, który otworzył mu drzwi. Shinobi wszedł przez nie, przywitał się z mężczyzną, a następnie wziął od niego prototypy wybuchowych notek. Takie zabawki były niebezpieczne, więc starał się obchodzić z nimi jak najdelikatniej.
- No dobrze, jak wygląda sytuacja? Zgaduję, że ten tłum, który znajduje się przed wejściem do papierni to niezadowoleni pracownicy, zgadza się? - zapytał na wstępie. Uznał, że skoro już miał styczność z kimś, kto tu pracował, a kto, sądząc po ubiorze, nie był zwykłym pracownikiem fizycznym, to mógł się dowiedzieć dokładniej, co tu się działo. Czy to był zwykły strajk? Dywersja? A może coś jeszcze innego? Priorytetem więc było ustalenie, o co tutaj w tym wszystkim chodziło.
Awatar użytkownika
Uchiha Niko
Posty: 204
Rejestracja: 02 cze 2021, 19:41
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:

Re: Papiernia klanu Kami

Puste wiadomości白紙 通知
Posty11/??
Mężczyzna wręczył plik, jak to ujął prototypów notek, spoglądając swoimi zielonymi oczami na Takashiego. Ich blask był nadzwyczajnie widoczny w tej ciemności, uśmiechnął się miło i skinął delikatnie głową, dziękując za pomoc. Następnie otrzepał swój garnitur i wyszedł przed drzwi które były uchylone do wewnątrz, pod kątem około 40 stopni względem framugi. Rozglądając się, odpowiedział Takashiemu na jego pytanie
-Niezadowoleni? Mało powiedziane, są wręcz wściekli... - odwrócił się, będąc całkowicie poza budynkiem - Mają ku temu prawo!
Wraz z tymi słowami, złożył jedną pieczęć, którą zdetonował notki trzymane w rękach Takashiego. Drzwi, przed którymi Genin stał, zamknęły się za pomocą ciśnienia wywołanego poprzez wybuch. To co było dalej, niewiele miało znaczenia, bo i nasz protagonista tej historii stracił przytomność od bólu który poczuł wraz z rozrywanymi tkankami jego dłoni. Być może następujące zdarzenia zostaną mu opowiedziane, może wszyscy będą w zmowie milczenia. Tego narratorowi już nie wiadomo, bo i w przyszłość zajrzeć nie może... Choć przeczuwa, że nieprzytomnego zabrano do najbliższego szpitala.
Dźwięk cofanej płyty winylowej
A przynajmniej takie wyobrażenia przeszły przez głowę Takashiego, kiedy zobaczył, jak notki które trzymał w dłoniach się aktywują, miał niewiele czasu. Biorąc pod uwagę tempo spalania się notek, maksymalnie 3 sekundy. Miał chwilę na to żeby zareagować na tą sytuację, ale co z tego wyniknie, czy ziszczą się jego przeczucia co do utraty rąk, tego już nie wiadomo.
NPC
Ostatnio zmieniony 18 sie 2022, 12:41 przez Uchiha Niko, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 334
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Takashi w chwili przyjęcia notek zrugał się w myślach. Właśnie przyjął od obcego człowieka wybuchające notki! Co się stało z jego instynktem samozachowawczym? Dlaczego ten nagle postanowił z niego zadrwić i wystawić go na próbę?
Mężczyzna w garniturze zachowywał się podejrzanie, co sprawiło, że czujność shinobi nieco wzrosła. Dlaczego ten wyszedł z budynku, skoro cały kryzys dział się w środku?
I chwilę później pojawiła się odpowiedź. To był zamachowiec, który zamierzał zdetonować te notki. A te wszystkie notki trzymał nie kto inny jak Takashi "Debil-bez-instynktu" Kami! W ułamku sekundy przesunęła mu się przed oczami wizja jego samego, jak traci obie ręce, pewnie pół twarzy albo i życie. Adrenalina mu skoczyła niemalże natychmiast, więc chłopak, niewiele myśląc, wyrzucił te kartki na zewnątrz przez uchylone pod kątem czterdziestu stopni względem framugi drzwi. Oczywiście wyrzucił je przez pozostałą pomiędzy framugą, a drzwiami przestrzeń, nie przez sam przedmiot. Następnie odskoczył po ukosie w głąb papierni, by ściany budynku osłoniły go nieco przed wybuchem. Miał nadzieję też zdążyć zrobić cztery klony z papieru składając potrzebne pieczęci. Klony miały za zadanie pojawić się tuż obok niego, a następnie skoczyć za jego plecy ustawiając się w dwóch rzędach po dwa klony w każdym, jak najbliżej oryginalnego ciała, by zasłonić go przed wybuchem. Za nimi miał być dopiero Takashi. O ile, oczywiście, zdąży tę technikę zrobić. Zasłonięcie się klonami będzie z pewnością szybszą opcją niż zrobienie ściany z papieru. Tam potrzebne były cztery pieczęci zamiast trzech. Czy te wszystkie działania sprawią, że uratuje się przed opłakanymi w skutkach konsekwencjami wybuchu?
► Pokaż Spoiler
Koszty czakry: 5850 - 750 = 5100

Technika:
Kami Bunshin no Jutsu | Paper Clone Technique論文分身の術
KlasyfikacjaOrigami no Jutsu, Technika klonująca
PieczęciePies → Zając → Baran
KosztStandardowy za klona na turę
ZasięgObok siebie
Wymagania---
Ninja tworzy klony z papieru, które mogą być przez niego dowolnie kontrolowane. Nie potrafią używać technik. Klony działają inaczej niż zwykłe, po zadaniu im obrażeń, "urywa" się kawałek papieru (np. po uderzeniu w brzuch w klonie zostaje dziura), który może zostać użyty do innych technik Origami no Jutsu. Klon rozpada się całkowicie dopiero po zniszczeniu 60% ciała.

Ilość maksymalnych klonów, które możemy podtrzymać na turę jest zależna od rangi dziedziny Origami no Jutsu:
Origami no Jutsu rangi C - 2 klony;
Origami no Jutsu rangi B - 3 klony;
Origami no Jutsu rangi A - 4 klony;
Origami no Jutsu rangi S - 5 klonów;

Specjalizacja w Origami no Jutsu sprawia, że klony mogą regenerować otrzymane obrażenia po zapłaceniu odpowiedniej ilości czakry. Standardowy koszt rangi D pozwala zregenerować do 20% uszkodzeń ciała klona, z kolei standardowy koszt rangi C pozwala zregenerować klona w pełni, tak długo, póki jeszcze istnieje.
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Puste wiadomości白紙 通知
Posty13/?
InfoZ racji na urlop prowadzącego, jako MF przejmuję prowadzenie wątku.
Sytuacja nie była różowa. Oj definitywnie nie. Stos notek wybuchowych w dłoniach był nawet silniejszy, niż wyobrażenia Takashiego sobie przypuszczały. Ich zasięg oraz siła na spokojnie w normalnych okolicznościach mogłaby w pełni go zabić, nie tylko pozbawić rąk. Nie miał jednak czasu na rozmyślania co, jak i kiedy. Musiał jak najszybciej działać. Instynktownie wręcz rzucił kartkami w przestrzeń między drzwiami. Z samą akcją był jednak jeden stanowczy problem. Kartkami się okropnie rzucało. Tak jak część ich faktycznie wyleciała przez framugę na zewnątrz, tak znaczna ich ilość dalej była zbliżona do chłopaka. Ba! Niektóre wzbiły się w powietrze, podlatując nawet w okolice jego głowy - co definitywnie było martwiące. Nie było jednak czasu na jakąś głębszą analizę akcji, która tak czy siak nie mogła być idealna w tej sytuacji. Odskoczył, stworzył klony... i nastał wybuch. Wybuch, jaki to go dosięgnął. Tak jak przed pojedynczą notką byłby w stanie uciec, tak ich zbiór? Zwiększy zasięg wybuchu na tyle, że chłopak miał okazję jedynie do poczucia pieczenia na plecach, odrzucenia i przywalenia głową w ścianę obok niego. Po tym, film chłopaka się urwał. Co będzie dalej? Nie miał pojęcia, bo nie było to już sprawa jaką był w stanie załatwić w swoim stanie.

Nieokreślony czas później...

Takashi nagle się przebudził. Kompletnie niespodziewanie. Z ogromnym bólem i problemami z oddychaniem. Całe jego ciało piekło, łeb bolał jak cholera i nie mógł normalnie złapać oddechu, czując z nieznanego źródła strach. Panika ogarnęła chłopaka przez parę sekund, nim wszystko z niego... zeszło. Mógł już oddychać jednak cała tylna część jego ciała cholernie piekła. W połączeniu z bólem głowy, nie mógł nie zasyczeć. Obraz przed nim, z początku trochę niewyraźny, po chwili skupienia się wyostrzył. Był w jakimś nieznanym mu pomieszczeniu. Ciemne ściany, jakieś dziwne maszyny, stalowe drzwi i okna jakie jedynie wpuszczały skromną ilość światła. Nie mniej, to właśnie dzięki niej wszystko widział. Kajdankami przykuto go do jednej z maszyn. Oparty był o nią plecami, a jej chłód jednocześnie zwiększał jego ból i koił spaleniznę jaką mógł wyczuć nosem na plecach. Oberwał mocno. Nie musiał być wzorowym medykiem aby wiedzieć, że bez jakiejś profesjonalnej opieki medycznej... zwyczajnie tutaj zginie. Łeb bolał, a krew spływała mu na oko, brudząc wizję. Musiał go sobie rozwalić. Ciałem? Też ledwo co mógł ruszać przez ból jakie każde drgnięcie powodowało.

Nagle, drzwi do pomieszczenia się otworzyły. A mężczyzna, jaki to wcześniej próbował go wysadzić? Bez zadrapania wręcz się przed nim pojawił. Podszedł do niego i przykucnął sobie przed nim, z szerokim uśmiechem. Dzieliły ich jakieś 2 metry.
- Wiesz, oryginalnie miałem wysadzić po prostu to miejsce w powietrze. Ty byłeś miłym dodatkiem. Jednak... biorąc pod uwagę że przeżyłeś to ciekaw jestem. Jak myślisz, ile członków Twojego klanu teraz zwabię w tą pułapkę? Może nawet ten wasz ukochany klan Kamich zostanie kompletnie wybity przez mnie? - zaśmiał się trochę szaleńczo, nim podszedł sobie do okna. Otworzył je i usiadł na jego krawędzi, dalej obserwując chłopaka. - Masz już pomysł, co z tym faktem zrobić? W Twoim stanie? Dawaj, zgrywaj bohatera, będzie ciekawiej.
Znowu się zachichotał szaleńczo. Biorąc pod uwagę jak jego ciało było poturbowane...

Takashi był w dupie.

Stan Takashiego: Krwawi z głowy i towarzyszy temu niesamowity ból. Na pewno doszło do jakichś poważnych obrażeń. Plecy oraz nogi bardzo poturbowane czemu towarzyszy ból ledwo do wytrzymania - nie ma mowy o poruszaniu się w takim stanie. Czuje zapach spalenizny, a obserwując jedno swoje udo, może dostrzec brak jego kawałka z tyłu. Z ust chłopaka również cieknie krew, ale gdyby chciał, to jest w stanie coś powiedzieć.
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 334
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Plan Takashiego częściowo się udał: odrzucił od siebie notki, część wypadła na zewnątrz, aczkolwiek ich niepokojąca większość została w środku. Nie miał okazji, ani czasu, by to zaobserwować, bowiem zajęty był spierdalaniem w podskokach. Notki jednak, które pozostały w środku, miały zwiększoną siłę rażenia, więc Kami chyba musiałby całkowicie opuścić ten budynek, by uniknąć obrażeń. Zamiast tego, on dalej tkwił w tej klatce Faradaya i był zdecydowanie zbyt blisko zagrożenia.
Stworzył klony, ale czy zdążyły ustawić się w odpowiedni sposób? Czy ochroniły go?
Tego nie wiedział, bowiem usłyszał wybuch, a następnie fala uderzeniowa, wyciskając ostatni atom tlenu z jego płuc, rzuciła nim o ścianę.
I wtedy wszystko się skończyło.

Nieokreślony czas później
Takashi obudził się nagle, zupełnie bez żadnego ostrzeżenia. Nie było żadnego dzwonka, który pojawił się nad jego głową, by zrobić „dzyń dzyń dzyń”. Nie. Po prostu otworzył oczy i...syknął z bólu. Czuł się tak, jakby jego głowa miała zaraz pęknąć na dwoje. Dodatkowo, z któregoś rozcięcia obficie sączyła się krew zalewając mu wizję z jednego oka. Ale to nie był koniec ciekawostek. Przez dłuższą chwilę obraz przed oczami Kamiego rozmywał się i pływał z jednej strony na drugą, co poskutkowało tym, że chłopak od razu zwrócił zawartość swojego żołądka na podłogę obok krzesła. Splunął krwistą śliną i dopiero potem jego wzrok względnie się ustabilizował. Czuł swąd i smród spalenizny, przez co zdał sobie sprawę z tego, że był dotkliwie poparzony. I dopiero wtedy poczuł ból z reszty swojego ciała. Zupełnie tak, jakby jego mózg zaliczył reset systemu i dopiero sprawdzał jako-tako działające układy w ciele mężczyzny.
Chciało mu się wyć, chciało mu się błagać o litość i lekarza. Zamiast tego zagryzł wargę tak mocno, że z jego ust pociekła kolejna stróżka krwi. Oddychał na początku ciężko, nie mogąc w pełni zaczerpnąć powietrza.
Połamane żebra?
Być może, ale przede wszystkim to był dławiący strach, który jednak po chwili zelżał, aż wreszcie całkiem odpuścił. Strachem nie uratuje się z tej sytuacji.
Rudzielec spróbował się poruszyć, ale jego ciało od razu zaprotestowało kolejną falą bólu. Problem z nogami, którego jeszcze nie zdiagnozował, musiał być poważny. Połamane?
Czekaj, brakowało mu kawałka uda! Oderwało mu przy wybuchu.
Kami podniósł kiwającą się głowę i mętnym spojrzeniem spojrzał na swojego prześladowcę. Dźwięki dochodziły do niego jakby z daleka, jakby zza jakiejś grubej, szklanej zasłony.
Takashi zaśmiał się szyderczo na słowa zamachowca. A przynajmniej tak to miało brzmieć. Zamiast tego jedynie charknął, zakrztusił się krwią i kaszlnął, by następnie wypluć krwawą ślinę na podłogę.
- R-reszta.... - zaczął, ale każde słowo sprawiało mu ból i wysiłek. Ponadto, jego własny głos zabrzmiał dziwnie obco. Głucho. Metalicznie. Zupełnie tak, jakby włożył głowę do wiadra i próbował zaśpiewać tam serenadę. Dla zamachowca jednak faktem powinno być to, że głos genina był ledwie słyszalny. - nie jest taka głupia jak ja. Wytropią cię i zabiją. Słuch po tobie zaginie i nikt się nie dowie o tym, co tutaj chciałeś zrobić. - rzekł, chociaż te słowa wydusiły z niego resztki sił, jakie miał w sobie. Dyszał ciężko.
Wiedział, że sytuacja była ciężka. Ale nie niemożliwa do wygrania. Żył!. Miał swoje techniki, miał swoje przeszkolenie. Mógł coś ugrać. Tylko, że teraz, zamiast grać w podchody, jak wcześniej, teraz musiał grać w szogi. A w tym nigdy nie był dobry.
- Kim... - zaczął, po czym zrobił sobie trzy sekundy przerwy. - ...kim ty w ogóle jesteś? Jaki jest twój cel? - zapytał, próbując spojrzeć na swojego przeciwnika i zogniskować wzrok. Nie było to łatwe zadania. W międzyczasie próbował poruszyć rękami, ale wtedy zdał sobie sprawę z tego, że były skrępowane. Czuł zimny metal. Kajdanki?
Takashi czuł, że był w potrzasku, ale musiał coś wymyślić. Wymyślić? Byłoby łatwiej, gdyby go tak nie bolało. Boże, jak bardzo go to bolało....
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Puste wiadomości白紙 通知
Posty15/?
InfoZ racji na urlop prowadzącego, jako MF przejmuję prowadzenie wątku.

Sytuacja jak to zostało już ustalone, nie wyglądała różowo. Ba! Wręcz przeciwnie. Wyglądała bardzo, bardzo czarno. Kompletnie był na łasce swojego przeciwnika, a stan w jakim się znalazł prosił jedynie o bezbolesną śmierć. Tyle osób się zdarzało mających stan podobny do niego jakie to nie wychodziły żywo. Czy mu się uda? Wszystko zależało od tego jak szybko trafi pod oko profesjonalisty. A aktualna sytuacja nie sugerowała, aby miało się to stać zbyt szybko. Czy reszta mu przyjdzie pomóc? Znając to jaką wioską było Ame, nie trzeba było mieć wątpliwości co do tego. Kwestia jedynie jak szybko i jak bardzo wybuch był słyszalny przez ludzi na zewnątrz. Przez tych, co mogliby złożyć raport na temat komplikacji. Zamachowiec zaśmiał się na jego słowa i pokręcił jedynie głową.
- Zdziwiłbyś się. Oni się tu zjawią, ja sobie stąd ucieknę i w pięknych fajerwerkach wiara w jeden z najważniejszych klanów podupadnie. Przy ludziach szukających tutaj schronienia? Jacy to uciekli od wojny? Ha! Nawet nie wiesz, jak wielki chaos przyniesie to wiosce. - odpowiedział zadowolony i radosny facet, poprawiając trochę swoje ubranie nim się zatrzymał. Spojrzał skrzywioną miną na plamkę sadzy jaka rzuciła mu się w oczy i postarał się ją dotrzeć. - Mówią na nas "Trupie Klauny", co do naszego celu... ah. Nie mamy czasu. Właśnie wyczułem nowych gości~~
Po tych słowach, wskoczył sandałami na framugę. Pomachał Takashiemu i nim ten zdążył się jakoś odezwać, zeskoczył z... jakiegokolwiek piętra na jakim chłopak się znajdował. Nawet nie był w stanie ocenić wyglądając za okno, nie z jego perspektywy. Został sam. Dalej jednak czuł się chujowo, jednak jeżeli nic nie zrobi... to cała sytuacja może skończyć się tragicznie. Tylko, czy był w stanie cokolwiek zrobić? Kajdanki były tak nałożone, że jakieś pieczęci mógłby postarać się złożyć, choć efekt techniki w jego aktualnym stanie mógł być loterią.


Stan Takashiego: Krwawi z głowy i towarzyszy temu niesamowity ból. Na pewno doszło do jakichś poważnych obrażeń. Plecy oraz nogi bardzo poturbowane czemu towarzyszy ból ledwo do wytrzymania - poruszanie się będzie bardzo wolne, ciężki i najpewniej sobie coś uszkodzi. Czuje zapach spalenizny, a obserwując jedno swoje udo, może dostrzec brak jego kawałka z tyłu. Z ust chłopaka również cieknie krew, ale gdyby chciał, to jest w stanie coś powiedzieć.
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 334
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Takashi próbował się skupić na tym co mówił zamachowiec, starając się też wymyślić jakieś wyjście z sytuacji. Żadna z tych czynności nie była łatwa biorąc pod uwagę jego aktualny stan. Ból był obezwładniający, odbierał jasność myślenia, sprawiał, że myślało się tylko o nim i o tym, by wreszcie to się skończyło.
Kami miał jednak wolę życia. Musiał znaleźć mordercę swojej siostry, musiał znaleźć człowieka, który kiedyś go okaleczył. Wydawać by się mogło, że to było lata temu, a jednak tak wcale nie było. To było w trakcie wojny. Wojny, która wreszcie się skończyła, a echo której ten pajac chciał przynieść z powrotem zamachem terrorystycznym. Zamachem, który Takashi miał szansę udaremnić, ale zawalił na całej linii. Teraz jedyną rzeczą, którą mógł ugrać, było własne życie i, być może, zabicie przeciwnika. W końcu Kami nie musiał się ruszać, by siać wokół przerażające zniszczenie.
I kiedy to w jego głowie zaczynał się bardzo powoli kształtować plan, który jakby wypływał z odmętów jego świadomości, zamachowiec stanął na framudze i wyskoczył przez okno zostawiając rudzielca samego. A już chciał spróbować stworzyć papierowe shurikeny i posłać je w przestępcę! Przynajmniej dowiedział się, jak się nazywała organizacja, do której należał.
"Jeszcze cię dorwę....Wtedy naprawdę będziecie Trupimi Klaunami..."", pomyślał. Teraz jednak nie mógł zrobić nic innego jak uwolnić się stąd. Od czego zacząć? Z pewnością od pozbycia się kajdanek. Postanowił więc zrobić klona, który, będąc tworem z papieru i czakry, będzie, zapewne, w lepszym stanie niż Kami. Powoli i, mając nadzieję dokładnie, złożył trzy podstawowe pieczęci:
Pies.
Zając.
Baran.
Jeśli ta czynność mu się udała, to następnie zamierzał stworzyć brzeszczot do metalu. Wiedział jak takie coś wygląda, a był na tyle dobry w klanowych technikach, że mógł sprawić, by jego papierowy brzeszczot miał takie same właściwości jak prawdziwy, odlany z metalu. Z najwyższym trudem skupił się na tyle, na ile mógł, złożył pieczęć Zająca i modlił się, żeby ta technika mu się udała. Jeśli tak się stało, to klon przejął brzeszczot z zakrwawionych rąk Takashiego i zaczął piłować łańcuch, którym skrępowane były ręce genina.
Jeśli zaś któraś z tych czynności (lub obie) się nie udała, to będzie kombinował dalej. Bo naprawdę nie chciał tutaj umrzeć. Miał jeszcze sprawy do załatwienia.
► Pokaż Spoiler
Koszta czakry: 5100 - 75 (klon) - 750 (brzeszczot) = 4275
Kami Bunshin no Jutsu | Paper Clone Technique論文分身の術
KlasyfikacjaOrigami no Jutsu, Technika klonująca
PieczęciePies → Zając → Baran
KosztStandardowy za klona na turę
ZasięgObok siebie
Wymagania---
Ninja tworzy klony z papieru, które mogą być przez niego dowolnie kontrolowane. Nie potrafią używać technik. Klony działają inaczej niż zwykłe, po zadaniu im obrażeń, "urywa" się kawałek papieru (np. po uderzeniu w brzuch w klonie zostaje dziura), który może zostać użyty do innych technik Origami no Jutsu. Klon rozpada się całkowicie dopiero po zniszczeniu 60% ciała.

Ilość maksymalnych klonów, które możemy podtrzymać na turę jest zależna od rangi dziedziny Origami no Jutsu:
Origami no Jutsu rangi C - 2 klony;
Origami no Jutsu rangi B - 3 klony;
Origami no Jutsu rangi A - 4 klony;
Origami no Jutsu rangi S - 5 klonów;

Specjalizacja w Origami no Jutsu sprawia, że klony mogą regenerować otrzymane obrażenia po zapłaceniu odpowiedniej ilości czakry. Standardowy koszt rangi D pozwala zregenerować do 20% uszkodzeń ciała klona, z kolei standardowy koszt rangi C pozwala zregenerować klona w pełni, tak długo, póki jeszcze istnieje.
Origami no Jutsu | Paper Creation Technique折り紙術
KlasyfikacjaOrigami no Jutsu, Przepływ Czakry
PieczęcieZając → Koń → Ptak → Małpa → Baran
KosztRóżny
ZasięgObok siebie
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 10PT
Technika pozwala na manipulację papierem, tworząc go bądź manipulując już istniejący w sposób zezwalający na kształtowane go w nowe obiekty. Ich wielkość i skomplikowanie zależne jest od rangi opanowanej dziedziny klanowej:
  • D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D. Ninja może tworzyć proste, niewielkie obiekty jak klucze, sztućce. Tworzone kształty nie wykazują żadnych detali, będąc zwykłym kawałkiem papieru.
  • C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C. Obiekty zyskują na wielkości. Można tworzyć przedmioty które nie rozpadną się po jednym uderzeniu (jak papierowy miecz).
  • B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B. Obiekty bardziej złożone oraz ruchome (latające ptaki itp.). Wytrzymałość takich przedmiotów jest podobna do tego, który próbujemy imitować.
    Ze specjalizacją w Origami no Jutsu, można zakrzywiać lot przedmiotów.
    Wymagania: Origami no Jutsu B;
  • A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A. Shinobi jest w stanie tworzyć wiele mniejszych obiektów lub takich osiągalnych rozmiar porównywalny do małych domków jednorodzinnych oraz "żywe" twory. Wytrzymałość jest trochę większa niż imitowanego przedmiotu.
    Posiadając Specjalizacje w Origami no Jutsu twory są na tyle dokładnie odwzorowane, że ciężko odróżnić je od zwykłych przedmiotów.
    Wymagania: Origami no Jutsu A;
  • S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S. Shinobi potrafi tworzyć wiele ogromnych przedmiotów na raz i jest w stanie je kontrolować. Wytrzymałość takich przedmiotów jest większa niż tych imitowanych. Wymagania: Origami no Jutsu S;

    Posiadając Specjalizację w Origami no Jutsu możliwe jest wykonanie techniki używając pojedynczej pieczęci Zająca.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2022, 0:10 przez Kami Takashi, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Puste wiadomości白紙 通知
Posty17/?
InfoZ racji na urlop prowadzącego, jako MF przejmuję prowadzenie wątku.

Plan jaki zaczął powstawać w jego głowie nie mógł zostać zrealizowany. Nie, kiedy to cały zamachowiec uciekł przez okno, zostawiając Takashiego samego sobie. I nie było to wcale dobre, biorąc pod uwagę to, jak w niebezpiecznym miejscu chłopak się znajdował. To miała być prosta misja, jednak odkąd przyjął notki wybuchowe z rąk członka Trupich Klaunów, wszystko się skomplikowało. Teraz siedział tu umierający, ledwo mający siły na jakieś dalsze akcje. Nie mniej... spróbował. Udało mu się wytworzyć klona. Udało mu się również wytworzyć brzeszczot, choć co wycierpiał to jego. Klon też wziął się od razu do roboty brzeszczotem, który nawet był trochę lepszy od oryginalnego. Nie mniej... dalej to były kajdanki. A rozcięci ich zajmowało sporo czasu. Ile konkretnie? Nawet starając się liczyć, Takashi nie mógł skupić się na tyle by nie zgubić się w liczeniu. Minimum 10 minut, tego był pewien. Obraz przed jego oczami zaczął się rozmazywać, co sugerowało że nie miał wiele czasu. Kajdanki jednak puściły. I tak jak obraz się rozmazywał, tak widział wyjście z pomieszczenia lub okno jakim to sam złoczyńca wyskoczył. To były jedyne dwa naturalne wyjścia z pomieszczenia, jednak które wybrał? To już zależało od niego i jego celu. O dokończeniu swojego zadania mógł właściwie jedynie pomarzyć, więc trzeba było skupić się na przeżyciu.


Stan Takashiego: Krwawi z głowy i towarzyszy temu niesamowity ból. Na pewno doszło do jakichś poważnych obrażeń. Plecy oraz nogi bardzo poturbowane czemu towarzyszy ból ledwo do wytrzymania - poruszanie się będzie bardzo wolne, ciężki i najpewniej sobie coś uszkodzi. Jest w stanie jedynie się czołgać, próba ustania skończy się upadkiem. Czuje zapach spalenizny, a obserwując jedno swoje udo, może dostrzec brak jego kawałka z tyłu. Z ust chłopaka również cieknie krew, ale gdyby chciał, to jest w stanie coś powiedzieć. Powoli traci przytomność.
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 334
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Papiernia klanu Kami

Na szczęście, udało mu się wykonać obie techniki, dzięki czemu klon powoli, acz sukcesywnie piłował kajdanki. A może powinien był wybrać inną metodę? Może jakiś topór, którym klon by rozciął kajdanki za pomocą mocnego uderzenia? A co jeśli ten nie trafiłby w kajdanki tylko w rękę, tym samym odrąbując ją? Kami i tak już był w opłakanym stanie.
Po jakiś dziesięciu minutach, które dla rudzielca wydawały się wiecznością, kajdanki wreszcie puściły, przez co chłopak stracił część oparcia, co poskutkowało tym, że poleciał do przodu. I gdyby nie to, że w ostatniej chwili zaparł się rękami o kolana, to zapewne by upadł.
Genin doskonale wiedział, że jego sytuacja była tragiczna. Potrzebował pomocy medycznej na już, na wczoraj. Dlatego też tym razem postanowił odpuścić pogoń za złoczyńcą. Nie żeby miał jakiekolwiek szanse na złapanie go...
Teraz jednak wiedział, że musiał trafić do szpitala. I to w trybie pilnym. Klon nie mógł go zanieść, bo chłopak potrzebował względnie pozbawionego wstrząsów transportu. Ponadto, nie był pewien czy utrzymałby się na plecach klona. Dlatego też Takashi potrząsnął głową, co wywołało kolejną, potężną dawkę bólu. Miał jednak nadzieję, że to sprawi, iż nie straci jeszcze przytomności. Skupił się na tym, by z jego pleców wyrosły skrzydła z papieru i, jeśli to się udało, to krzyknął z bólu. W końcu to nie mogło być nic przyjemnego, skoro skóra w tamtym miejscu jego działa była zwęglona. W tym czasie klon rozerwał urwał cały rękaw od postrzępionego ubrania chłopaka. Następnie ten rękaw podzielił na jeszcze dwie części: większą i mniejszą. Mniejszą obwiązał głowę chłopaka, by trochę zatamować krwawienie z czoła. Większą owinął wokół uda chłopaka, skąd raził w oczy kawałek urwanego uda. Następnie, jeśli udało się wytworzyć skrzydła, to klon zaniósł rudzielca do wyjścia i tam pozwolił mu się wzbić w powietrze, by jak najszybciej polecieć do szpitala. Jeśli zaś skrzydła się nie wytworzyły, lub nie udało się wzlecieć to, cóż, trudno. Klon będzie musiał zanieść Takashiego na plecach. Oby tylko Kami nie stracił przytomności.
► Pokaż Spoiler
Koszta czakry: 4275 - 75 (koszt utrzymania klona) - 300 (skrzydła) = 3900
Kami no Tenshin | Paper Angel紙の天使
KlasyfikacjaOrigami no Jutsu, Technika transformacji
PieczęciePtak → Dzik → Szczur → Zając → Smok → Małpa
KosztStandardowy B na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Na plecach członka klanu Kami "wyrastają" papierowe skrzydła. Umożliwiają one na swobodny i dość szybki lot użytkownika, są też na tyle grube i wytrzymałe, że mogą służyć do obrony.

Posiadając Specjalizację w Origami no Jutsu można pominąć pieczęci.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Amegakure no Sato”