Yama no Kuni | Kraj Gór山の国
StolicaKure
DaimyōKiyowara Ujisada
Wioska ninjaBrak
Niewielki kraj oddzielony z większości stron wysokimi pasmami górskimi. Stanowią one barierę pomiędzy sąsiednimi krajami, a chociaż istnieją liczne szlaki wiodące przez szczyty, mało kto wybiera je jako trasę podróży. Tam jednak, gdzie ląd spotyka się z morzem, zaczyna się to, co wielu nazywa właściwym Krajem Gór. Łagodne wzgórza i zielone niziny goszczą większą część populacji utrzymującej kontakt z innymi w większości drogą morską. Nad wszystkimi tymi terenami sprawuję władzę Daimyō-Duch - Feudał, o którym niewiele wiedzą jego najbardziej zaufani doradcy, a o którym istnieniu zdarza się zapominać samym mieszkańcom. Ale jest obecny, z krwi i kości, a jego działania wpływają na życia ludzi bardziej, niż niekiedy zdają sobie sprawę.
Położenie geograficzne
Niemal cały kraj to przepastne szczyty i łańcuchy górskie tak wysokie i kamieniste, że praktycznie nienadające się do większego użytku. W granicach Yama no Kuni znajdują się nie tylko Yama-sanmyaku, ale również część największego pasma rozdzielającego oba kontynenty: Mugen-sanmyaku. Sprawiają, że położony na północ od Tsuchi no Kuni Kraj Gór, chociaż granicy z wcześniej wymienionym, jak i Tanima oraz Sakura no Kuni, ma utrudniony dostęp do obu. Istniejące szlaki są na tyle niebezpieczne, że podróżujący w większości są częścią społeczności próbujących zamieszkiwać mniej przyjazne partie kraju. Nie jeżdżą jednak tędy kupcy czy zwykli podróżni, a wśród obcych przemierzających kraj ów ścieżkami dominują bandyci oraz shinobi: ludzie albo chcący nie rzucać się w oczy na bezpiecznych szlakach morskich lub czujących się na tyle pewnie, by przemieszczać się drogą lądową. Zimne, suche powietrze oraz śnieg w wyższych partiach stanowi kolejny powód, by zdecydować się na przyjemniejsze metody przedostania się do kraju. Im bliżej brzegu Morzu Chūshin, tym tereny nagle stają się bardziej łagodne i żyzne. Chociaż nizin nie ma wiele, skupiają około 90% całkowitej ludności Yama no Kuni. To tutaj znajduje się najwięcej pól uprawnych. To tutaj aglomeracje tętnią życiem. Tutaj rozwija się handel, rybołówstwo oraz przestępczość. Ta nie odbiega jednak od niczego, co można spotkać w innych krajach. Po zakończonej wojnie niektóre bardziej problematyczne osobniki postanowiły zaszyć się w najbardziej odizolowanym kraju Starego Kontynentu, jednak nie tylu, by kraj borykał się z podobnymi problemami, co chociażby Hi no Kuni. Rześkie, morskie powietrze sprawia, że temperatury są stosunkowo niskie, zaś lata łagodne. Większość ciepłych prądów z południa nie jest w stanie przebić się przez masywy górskie otaczające kraj, a chmury z północy w większości zrzucają tony wody, nim zdążą znaleźć się dobrze nad szczytami usytuowanymi bardziej w głębi lądu.Przez wieki kształtowania terenu, część ziemi i piasku naniesionych przez fale stworzyły mierzeję oraz jedno z większych jezior przybrzeżnych na Starym Kontynencie. Jezioro Kesseki stanowi habitat dla wielu czapli, kuropatw i mew, zaś tamtejsze wody goszczą wiele gatunków ryb i roślinności niespotykanych nigdzie w kraju. Z tego powodu tamtejsze rejony zostały pozostawione dzikie oraz objęte patronatem najwyższych władz kraju. Mówi się jednak, że w okolicy sam Daimyō ma swoją letnią rezydencję. Feudała, jak i budynku nikt jednak nigdy nie widział na oczy.
Fauna i flora
Niegościnne góry pełne kamienistych, stromych szczytów nie stanowią miejsca, gdzie człowiek winien spodziewać się zielonych łąk i gęstych lasów. Najbardziej na północy, gdzie tereny są najbardziej żyzne, nietrudno rzeczywiście o mieszane lasy oddzielające pola czy nawet łąki pełnych ziół, jednak im człowiek spojrzy dalej ku południu, tym szybciej napotka skalistą ścianę pod postacią tamtejszych gór. Stoki porastają niewielkie krzewy, mchy i porosty stanowiąc pożywienie tamtejszych kóz - zwierząt o brązowej, długiej sierści, która w połączeniu z ich olbrzymim wzrostem pozwalają je pomylić z bizonami. Z kopytami i rogami twardymi, jakoby były z obsydianu, są w stanie odłupywać kawałki stoków w poszukiwaniu jedzenia czy tworząc sobie nowe szlaki. Nie trudno przez nie napotkać praktycznie pionowe stoki, które przez lata zostały brutalnie potraktowane przez ów zwierzęta. Same jednak są agresywne jedynie zimą oraz pilnując młodych. Tam bowiem, gdzie żyzne lasy spotykają się z rzeźbą terenu, żyją czarne niedźwiedzie oraz rysie polujące na tutejsze kozy. Bliżej rezydencji ludzkich łatwo o jelenie i dziki. Spływające z gór wartkie, głębokie potoki ściągają do siebie bobry i wydry, jak również wiele rodzajów ryb. Z tego powodu w menu tutejszej ludności dominują pstrągi i lipienie.
Gospodarka
Pomimo posiadania terenów pod uprawy, jest ich niewystarczająco do wykarmienia wszystkich obywateli. Zboża, mięso oraz przyprawy stanowią więc dobra, które kraj z chęcią skupuje - a ma za co, bowiem góry dominujące w krajobrazie kraju, chociaż są ogromnym utrapieniem, stanowią też źródło pieniędzy. Pomijając nikłe zarobki z turystyki, pasma te są bogate w różnorodne bogactwa naturalne. Przez wydrążone tunele przejeżdżają dziennie tysiące ton węgla, żelaza, srebra, złota i miedzi. Wszystkie znajdują swoje zastosowanie w hutach Kure. Gotowe produkty zaś lądują na statkach kupców z obu kontynentów. Istnieje również kilka szybów wydobywających nikiel, chrom czy ołów. Dość militarne nastawienie tutejszych władz sprawia, że większość jest przeznaczana do wyrobu broni, pancerzy czy podków dla koni. Z podobnym nastawieniem pracują nie tylko robotnicy w Kure i okolicy, ale również ci z terenów przybrzeżnych. Prócz metalurgii, dużym popytem cieszy się kamieniarstwo zasilane materiałami wydobywanymi z gór oraz wszelakie konstrukcje utylizujące metale i stal. Wszystko, co zostaje wydobyte, zostaje przetworzone w ten czy inny sposób, a coś takiego jak nadmiar urobku nie istnieje.
Kure - stolica oraz architektura
Istnieje legenda o niejakim Kure - stolicy kraju będącej też siedzibą tutejszego Feudała. Legenda ta zaś jest bardziej prawdziwa, niż wydaje się co niektórym. Położona w najwyższym pasmie górskim, Kure wkopane jest prosto w sam środek góry. Miasta nie widać szukając go wzrokiem i jedynie ci, którzy wiedzą, gdzie szukać, są w stanie zlokalizować ów miejsce. Budynki wyrzeźbione w skale stanowią jej integralną część, a złoża magmy obecne głęboko pod ziemią tworzą idealne miejsce dla kompleksu kuźni i fabryk. Architektura chociaż w reszcie kraju podobna jest do tej w Kraju Ziemi, to w samym mieście ciężko o niej mówić. Na kształt budynków głównie wpłynęło ukształtowanie jaskiń, a te zaś są wynikiem prowadzonych prac górniczych i odwiertów. Miasto dzieli się na kilka części. Wspomniany dystrykt rzemieślniczy usytuowany został w najniższych partiach, a ciepło bijące od potoków lawy ociepla usytuowane pod ziemią pomieszczenia i huty. To jest dodatkowe rozprowadzane po reszcie stolicy, a podobna technologia znalazła zastosowanie również w kilku mniejszych Podziemnych Twierdzach. Na samych obrzeżach znajdują się trzy bramy z trzech różnych tron i nieliczni tylko wiedzą o trzech kolejnych, będących jedynie na użytek władcy ukryte przed ludźmi. Są to też pierwsze rejony, gdzie znaleźć można pod ziemią nieliczne trawniki, krzewy i drzewa hodowane przez tutejszych mieszkańców. Ci zaś zamieszkują strefę mieszkalną. Podzielona na tą zamieszkałą przez zwykły lud, robotników oraz część dla najważniejszych urzędników, stanowi powierzchniowo około ćwierć całego Kure. Ostatnim oficjalnym dystryktem jest strefa handlowa, do której sprowadzane są dobra z reszty kraju na handel z tutejszymi mieszkańcami. Ostatnia część, ukryta przed innymi, to część pałacowa. Nikt nie wie, gdzie jest. Z podobnym nastawieniem podchodzą do "plotek", jakoby Feudał rezydował w miejscu tak dalekim od faktycznej cywilizacji. O jego obecności wiedzą jednak najważniejsi urzędnicy oraz Trybunał, który reprezentuje wolę władcy przed ludźmi Yama no Kuni. Ze względu na niepewne istnienie Kure w oczach większości obywateli, nieoficjalną stolicą kraju jest Akita. Sama w sobie nie jest jednak miastem, a wielką aglomeracją. Zdecydowana większość miejscowości została zbudowana przy brzegu, a poprzez rozrośnięcie się w czasie doszło do połączenia tychże. Akita więc zajmuje 3/4 wybrzeża Yama no Kuni, stanowiąc największe miasto Starego, a może i nawet Nowego Kontynentu. Podzielona jest zaś na dzielnice noszące nazwy miast, do których oficjalnie dalej należą poszczególne rejony.
Polityka - wewnętrzna i międzynarodowa
Gdyby zapytać ludzi, kto sprawuje władzę, wszyscy jednogłośnie stwierdzą, że Trybunał. Mało kto wierzy w istnienie Feudała, który przez lata zdobył status legendy czy mitu. Trybunał zaś, chociaż to wiedzą już nieliczni, sam w sobie władzy nie ma. Niosą tylko słowa Lorda, który swoje istnienie utrzymuje w największej tajemnicy. Kiyowara Ujisada jest więc osobą rządzącą z cienia, której udało się wymazać ze świadomości podwładnych własne istnienie. Rosły mężczyzna zaszyty we własnym pałacu w miejscu, które samo stanowi pewną niewiadomą wśród mieszkańców kraju, ściąga stalową maskę zasłaniającą pół jego twarzy jedynie do snu. O ile śpi, bo i to jest kwestia budząca pytania.
Kto chce pokoju, winien szykować się do wojny - słowa te zostały wzięte aż zanadto "do serca", i kiedy stanie się samą ideą w miejscu żywego człowieka, ma zapewnić władcy bezpieczeństwo, tak ciągłe zbrojenie się ma zapewnić bezpieczeństwo krajowi. Po ostatnich wojnach, w których Yama no Kuni miało mniejszy bądź większy udział, kraj stara nie rzucać się w oczy, wracając do dość izolacjonistycznej polityki. Niewiele mówi się o tym, co dzieje się w samym kraju. Cokolwiek ma miejsc w górach, zostaje w górach, zaś wydarzenia gdziekolwiek indziej praktycznie nie odbiegają od tego, co można spotkać w każdym innym mieście portowym. Wojsko patroluje ulice, głównie bacząc na osoby wykorzystujące nielegalnie chakrę, do której po ostatniej wojnie ludzie zaczęli odczuwać strach.
Kto chce pokoju, winien szykować się do wojny - słowa te zostały wzięte aż zanadto "do serca", i kiedy stanie się samą ideą w miejscu żywego człowieka, ma zapewnić władcy bezpieczeństwo, tak ciągłe zbrojenie się ma zapewnić bezpieczeństwo krajowi. Po ostatnich wojnach, w których Yama no Kuni miało mniejszy bądź większy udział, kraj stara nie rzucać się w oczy, wracając do dość izolacjonistycznej polityki. Niewiele mówi się o tym, co dzieje się w samym kraju. Cokolwiek ma miejsc w górach, zostaje w górach, zaś wydarzenia gdziekolwiek indziej praktycznie nie odbiegają od tego, co można spotkać w każdym innym mieście portowym. Wojsko patroluje ulice, głównie bacząc na osoby wykorzystujące nielegalnie chakrę, do której po ostatniej wojnie ludzie zaczęli odczuwać strach.
Kultura - religia, święta, kuchnia
Około 90% obywateli to ludność wybrzeża. Mieszkańcy Akity i okolic parający się rybołówstwem, myślistwem czy rolą. Lud bogobojny, jaki nie wykształcił własnych wierzeń, jednak z zaciekawieniem słuchający o bogach i bożkach przyjezdnych: chociaż z przymrużeniem oka. Gdzie bowiem mieli znaleźć miejsce na wierzenie w kolejne byty, kiedy własny Feudał zdawał się istotą tak samo nieuchwytną? Pozostała część to zaś ludzie gór, zamieszkujący wysoko położone wioski bądź Podziemne Twierdze jak Kure. Nastawieni na pracę za dobry pieniądz z kiesy państwa, bardziej wierząc w złote monety niż jakiekolwiek niebiańskie siły. Wszystkich jednak obowiązuje jedno, niezmienne od ostatnich miesięcy prawo - zakaz używania chakry. Jedynie upoważnieni pracownicy mają do tego prawo, a i tylko do utylizowania Uwolnienia Ziemi. Wojsko znajdujące się w całym państwie pilnuje, by nikt nie łamał zakazu, dużo większą wagę przykładając do złapania osób niebędących w stanie się dostosować, niż do pochwycenia najgorszych przestępców.