Konkurs na świąteczny profil

Nick postaci: Yamanaka Aiko


Konkurs na świąteczny profil

Nick postaci: Yōgan Sayu

Dyskusja na temat moralności ludzkiej urwała się, a Yamanaka nie miała zamiaru jej wznawiać. Nie to, żeby nie chciała o tym rozmawiać - zwyczajnie, nie był to ani czas ani miejsce na filozoficzne rozmowy. Może kiedyś. Może, gdy już będzie po wszystkim. Mimo wszystko wciąż wierzyła, że będzie jakieś...

Gdyby zrobić konkurs na to, kto został bardziej zbity z tropu gdy zaczął się temat zmarłego Chinoike, Aiko i Wakuri ex aequo na pierwszym miejscu. Yamanaka, która błędnie założyła, że Wakuri i chłopaka łączy coś więcej niż przelotna znajomość (bo na to wskazywałby sposób, w jaki odnosił się do niej...

Oddałaby wszystko, by być teraz daleko od Kusagakure. Czy byłaby to Sakura, czy jakaś rajska wysepka o której wspomniał Hiro, nie miało to żadnego znaczenia. Z drugiej strony... gdyby jej tu nie było, czy mogłaby spojrzeć wtedy lustro, skoro kierując się własną wygodą i komfortem zignorowała wołani...

- Omatsuri no Kuni jest znane z festiwali. Tam gdzie festiwal, tam dobre jedzenie - odpowiedziała Hiro. I alkohol , ale tego już nie dopowiedziała. W jej propozycji nie było drugiego dna. Jej pandzi przyjaciel oczekiwał dobrego jedzenia, a ona była gotowa mu je dostarczyć - Wezmę tydzień urlopu i s...

Po co zadawać pytania, skoro nie chce się usłyszeć na nie odpowiedzi? Jako medyk, lubiła zadawać pytania retoryczne. Równie mocno lubiła też na nie odpowiadać, nawet jeżeli na pierwszy rzut oka nie było takiej potrzeby; takie rozmyślania mogły prowadzić do nieoczywistych wniosków, a w rezultacie do...

Do luźnego fabułowania, jak dla mnie spoko. Niestety, dodatkowa robota dla mfów, którzy będą musieli kontrolować, czy nie jest to nadużywane, ale no.
Ale takie czilowe fabuły dla samej fabuły, pisałabym bo bardzo lubię.

Nie przeszkadzała Xilii, która wyraźnie zaaferowała sie czymś, co akurat przyszło jej do głowy, a co było zbyt skomplikowane i czasochłonne do tłumaczenia. Na odchodne uniosła jedynie dłoń i pomachała w jej stronę; jak obecność Kapłanki na froncie była pokrzepiająca, tak nie zamierzała zatrzymywać ...

Nie zgadzała się z Falafą, że kwestia nazewnictwa nie jest istotna. Bardzo dobrze zdawała sobie sprawę z tego, że słowa potrafiły być bardzo silną bronią, a ich niewłaściwe użycie mogło pociągnąć za sobą ogromne konsekwencje. O, w końcu nie bez powodu dyplomacja nazywana była sztuką i w dodatku jed...

Guess who's back, back again Wspierając się dłonią Seitaro Fumeia, podniosła się z ziemi, zwarta i gotowa (choć obolała i zmęczona, przede wszystkim psychicznie) do działania. I można by doszukiwać się jakieś głębi w tym geście, początku pojednania i zakopania wojennego topora - w końcu czy ktokolw...

Stawianie ścian się powiodło - a przynajmniej wszystko wskazywało na to, że się udało. To sprawiło, że w połączeniu z medyczną chakrą, jaką wypełniał ją Mesai, jej myśli stawały się bardziej opanowane i nie wędrowały tak bezwiednie wokół rzeczy, które w ogóle nie powinny zaprzątać jej głowy w trakc...

To nie tak, że zakładała, że rozmowa z oszalałymi z bólu duszami będzie łatwą i przyjemną pogawędką, w której każda z nich ustawi się grzecznie w kolejce, by po kolei wyrzucić z siebie wszystko, co im na duszy (no pun intended) leży. Wszystko jednak poszło w zdecydowanie złym kierunku. Czy spodziew...

Głosy w jej głowie nie ustawały. Słyszała je bardzo wyraźnie, choć nie była w stanie określić, ile ich było. Kilka? Kilkanaście? Nie mając siły z nimi walczyć, próbowała je rozróżnić, może policzyć. Agonalne jęki rozbrzmiewały, a ją ogarniała coraz to większa bezsilność. Nie mogła im pomóc, na pewn...

Pewnych rzeczy nie dało wytłumaczyć się suchą logiką i faktami. Uczucia, jakie żywiło się do innych były poza ludzką kontrolą i nie dało się nimi swobodnie sterować. W innym wypadku, jak wyjaśnić reakcję Furiony na wieść, że jej ojciec jest w niebezpieczeństwie, większym niż mogła zakładać? Uwięził...