• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Budki z jedzeniem

W tym dziale znajdują się wszystkie tematy w jakich odbywał się event Chatka Mikołajowej.

Moderator: Mistrzowie fabularni

Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 368
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Budki z jedzeniem

Budki z jedzeniem
Na imprezie świątecznej nie może zabraknąć dobrego jedzenia! Cały rząd stanowisk z najróżniejszymi pysznościami - dla każdego coś dobrego się znajdzie. Znajduje się nieopodal głównej ścieżki - spacerując pomiędzy budkami, wciąż bez problemu słychać muzykę oraz to, co jest mówione przez Panią Mikołajową. Można tutaj znaleźć specjały z każdego zakątka zarówno Nowego, jak i Starego Kontynentu. Banany w czekoladzie, kluski ryżowe, sławny na cały świat Ramen Ichiraku czy wiele, wiele innych! Przechodząc się alejkami, do nosa docierają kuszące zapachy, a sprzedawcy zapraszają gości w swoje skromne progi. Nieopodal budek są rozstawione drewniane stoliki, tak żeby ludzie mogli na spokojnie sobie usiąść i zjeść to, co zamówili.
Obrazek
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 368
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Budki z jedzeniem

Była Tsuchikage wyglądała na trochę podenerwowaną – odpowiedziała na pytanie, gdy już byli we dwoje. Zastanawiała się, czy przypadkiem Midoro nie powiedział czegoś, co by Shuten nie rozgniewało czy coś w ten deseń. Nie było jej wtedy, gdy cała akcja miała miejsce, więc skąd mogła wiedzieć. No ale skoro Midoro twierdził, że wszystko było w porządku, to nie zamierzała drążyć.
Nana nie rozumiała, czemu Mido co chwilę łapał ją za rękę, jednakże jakoś bardzo nie protestowała. Ot, pewnie chciał mieć pewność, że się nie zgubi czy coś. I już nawet powoli się do tego przyzwyczajała i nawet nie paliła buraka, gdy to robił jak na początku. Uwolniła jednak swoją rękę z jego, gdy już znaleźli się pomiędzy budkami z jedzeniem, z których to wydobywały się smakowite zapachy. Inuzuka upewniła się też, że Tama nadążyła i przypadkiem nie została przez nikogo zdeptana. Całe szczęście Kulka była cała i zdrowa, stojąc przy nodze swojej pani.
No to możemy improwizować – odpowiedziała, uśmiechając się do Midoro, by następnie kucnąć i wziąć Tamę na ręce, w obawie że psina zostanie przez kogoś zdeptana. – Stawiasz, mówisz? Hmm... – Zaczęła się chwilę zastanawiać, na co miała ochotę. Biorąc pod uwagę, że burczało jej już w brzuchu, to zdecydowanie była pora na zjedzenie czegoś. – Co powiesz na ramen? – zapytała. Tama zaś zaszczekała radośnie, jakby aprobując tę propozycję.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 538
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Ucieczka od nieprzyjemnych zdarzeń była znana ludzkości od dawna. Midoro nie korzystał z niej za często lecz tym razem to była dobra okazja by jej użyć. Nanako nie była głupia i zauważyła tę niezręczną sytuację, która z każdą chwilą robiła się coraz bardziej napięta. Spojrzał na nią a następnie uciekł gdzieś wzrokiem w tłum.
- Bo była podenerwowana... - rzucił cicho licząc, że jakimś cudem jego uczennica tego nie wyłapie.
Wreszcie przeszli do czegoś co można było nazwać strefą rozrywkową, chodź tak naprawdę wszystko tu było strefą rozrywkową. Tak czy inaczej Inuzuka dała się skusić by coś tu porobić a jego oferta zapłacenia za nią zdała egzamin. Coś w końcu z tą górą pieniędzy trzeba było robić. Na propozycję ramenu Douhito rozejrzał się i dojrzał niewielkie stoisko z legendarnym Ichiraku Ramen. Chłopak nie sądził, że interes nadal się kręci zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach.
- Chodź. - kiwnął jej głową i ruszył w stronę stoiska, z którego dochodziły pyszne zapachy. Odsłonił zasłonkę, by Nana mogła wejść z Tamą jako pierwsze po czym zajęli dwa wolne miejsca na samym rogu baru. Wewnątrz siedziało kilka innych osób lecz któż by się nimi przejmował.
- Dwa razy specjał szefa kuchni. – rzucił do kucharza gdy przyszła ich kolej na zamawianie. Po chwili spojrzał na rudowłosą jakby go nagle olśniło.
- Chyba, że Tama też może to jeść. To trzy wtedy. A i chcesz coś do picia?
Gdy już zamówienie zostało złożone nie zostało im nic innego jak na nie zaczekać. Chłopak patrząc jak mężczyzna szykuje im posiłek zaczął mówić ni to do siebie ni to do Nany. Tak po prostu głośno myślał.
- Jestem ciekaw czy jest tak samo dobry jak przed laty.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 368
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Budki z jedzeniem

Nana nie skomentowała szeptu Midoro – nie usłyszała, a może stwierdziła, że uda, że to do niej nie dotarło? Albo po prostu doszła do wniosku, że nie ma sensu ciągnąć tego tematu i lepiej się skupić na jakiś przyjemniejszych rzeczach. Zwłaszcza że – z całym szacunkiem do Shuten – osoba byłej tsuchikage średnio ją interesowała i ta jednocześnie wydawała się mieć już plany na dzisiejszy wieczór. Grunt, że Mido dostał to co chciał od niej.
Nos Inuzuki działał na pełnych obrotach. Nanako miała nieco bardziej wyczulony ten zmysł, więc te wszystkie zapachy wydobywające się z budek wręcz ją bombardowały i sprawiały, że zaczynała napływać jej do ust ślinka i coraz bardziej robiła się bardziej głodna; Trzeba też przyznać, że zobaczenie stanowiska z Ichiraku Ramen ją zaskoczyło – bardzo lubiła te miejsce, gdy jeszcze Konohagakure była u szczytu swojej świetności.
Woah, tego miejsca się tutaj nie spodziewałam – przyznała szczerze, podążając za Mido, by następnie usiąść na jednym z wysokich stołków. Trzeba przyznać, że zrobiła się trochę sentymentalna. Proszę nie zrozumieć jej źle – Amegakure było dla niej teraz domem i to co mówiła u Shodaime nie było kłamstwem w najmniejszym stopniu. Po prostu to obudziło wspomnienia. – Dla Tamy miseczkę z wodą, jeżeli mogłabym prosić – powiedziała, jednocześnie wyciągając z torby na biodrze sakiewkę z wyhaftowanym bananem na nim. Wyciągnęła z niej garść smaczków, które następnie dała Kulce. – Do picia? Hm, nie chyba. – Nana nie chciała zbytnio Midoro zdzierać z pieniędzy, jednak z drugiej strony będą jeść ramen, więc picie czegoś pomiędzy raczej nie pasowało. No i czego mogliby się napić? Piwa albo sake, a Inuzuka jednak jakoś… sobie tego nie wyobrażała. – Na pewno – odpowiedziała z przekonaniem. Co jak co, ale Ichiraku Ramen nigdy nie zawodziło!
Obrazek
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 538
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Można powiedzieć, że zapach ramenu z kraju Ognia był zarówno dla Midoro jak i dla Nany zapachem nostalgicznych wspomnień starych, lepszych czasów. Uśmiech na twarzy dziewczyny jednak mówił Iwijczykowi, że to był dobry wybór. Po chwili zwykłe pytanie o coś do picia przerodziło się u Douhito w lawinę myśli. Nie chciało jej się pić? Nie pasowało to do ramenu? Była skromna? Nie chciała go naciągać niepotrzebnie? W sumie nie wiedziała, że Midoro ma małą fortunkę na którą niektórzy muszą harować cały rok. Postanowił to jednak puścić w niepamięć i pozwolić tej chwili przeminąć gdyż właśnie dostali swoje miski z jedzeniem oraz wodą dla Tamy.
- Itadakimasu – powiedział nad miską rozrywając pałeczki. Spróbował pierwszej porcji makaronu i smutno-miłe wspomnienia zaczęły mu się wlewać do głowy. Uśmiechnął się jedynie lekko na ramenem i rzucił ni to do Nany i to do siebie.
- Mmmm... Taki sam jak 5 lat temu.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 368
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Budki z jedzeniem

Trzeba przyznać, że dla Nany tak znajome zapachy były naprawdę bardzo… sentymentalne. Przywodziły na myśl beztroskie czasy z Kraju Ognia. Nawet jeśli nie zawsze one były w tak pełni szczęśliwe po utracie Riko. Nie narzekała na swoje życie w Amegakure, pomimo tego że pogoda panująca tak była tak różna od tej w Konohagakure – jednakże wiedziała z jakiego powodu tam się znalazła, co powodowało u niej wewnętrzny smutek, czasem nawet i złość… że była zbyt słaba, żeby zrobić coś więcej w tej gestii. Z drugiej strony… gdyby Konoha powstała z popiołów, to czy by wróciła do niej? To było ciężkie pytanie, na które nie była w stanie odpowiedzieć. Bo niby sentyment i tak dalej… ale Ame przyjęło ich z tak otwartymi ramionami, dało poczucie bezpieczeństwa. Nana miała wrażenie, że oddanie opaski i powrót do Ukrytego Liścia byłoby niczym cios w plecy.
Jednakże nie jest to teraz miejsce i czas na takie rozmyślania. Dziewczyna wzięła głęboki wdech, napawając się kuszącym zapachem ramenu. Poczuła jak zaczęło burczeć jej w brzuchu. Oj zdecydowanie zgłodniała! Zanim jednak wzięła się za pałaszowanie, położyła Tamie miseczkę z wodą.
Itadakimasu! – powiedziała, klaszcząc w ręce, by następnie wziąć pałeczki, rozłączyć je i wziąć w nie makaron, który wylądował prosto w jej ustach. – Mmm, jak za starych dobrych czasów. – Była zachwycona smakiem, którym się wręcz delektowała.
W kwestii zaś, że nie chciała zdzierać Mido z kasy – nie miała pojęcia, że posiadał jakieś olbrzymie środki. Jednak nawet gdyby wiedziała, to nie zamierzała tego w żaden sposób wykorzystywać. Miło jej było, że stawiał te jedzenie, jednakże kiedyś zapewne się odwdzięczy i też mu postawi. Jedzonko oczywiście.
Mido… powiedz, czemu stwierdziłeś, że chcesz mnie wziąć pod swoje skrzydła? – zapytała, zupełnie się zapominając i jakoś naturalnie skracając jego imię. W myślach już od jakiegoś czasu go tak nazywała, jednak dotychczas się zwracała do niego pełnym imieniem.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 538
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Wybór pójścia na ramen i to jeszcze na ten konkretny z kraju Ognia okazał się dobrym pomysłem. Już po pierwszych chwilach gdy zaczęli jeść Midoro mógł podziwiać jak Nana delektuje się posiłkiem jaki został dla nich przygotowany. Dla niego Ichiraku Ramen też był wspomnieniem miłych czasów gdy miał swoją ekipę z Iwy, razem udali się na Egzamin na Chuunina by piąć się dzielnie po szczeblach kariery ninja. Stare dobre czasy. Teraz nie miał już nikogo a sam nie znaczył nic. W przeciwieństwie do Inuzuki, która jeszcze jakąś szansę na przyszłość miała. No i pozostawał jeszcze fakt, że dla niej to było wspomnienie utraconego domu. Gdy tak sobie rozmyślał zdał sobie nagle sprawę, że zamiast jeść to po prostu siedzi opierając się łokciem o blat i podpierając głowę patrząc jak Nanako je. Zauważył to dopiero gdy dziewczyna przerwała posiłek by zadać mu pytanie. Oczywiście nie umknęło mu zdrobnienie jego imienia jakim nikt nigdy go nie nazywał. Nawet ludzie z Tsuchi no Kuni jakich uważał kiedyś za przyjaciół.
- Wolisz wersje skróconą czy pełną? - rzucił luźnym pytaniem po czym wreszcie wziął się za jedzenie. To była chwila dla dziewczyny by mogła wybrać czy chce otrzymać jedno zdanie odpowiedzi czy też potok myśli chłopaka. Tak naprawdę czegokolwiek by nie wybrała, Douhito i tak by jej powiedział to co chciał gdyż nie miał przed nią nic do ukrycia. Skoro miał być jej mistrzem, chciał by mu w pełni ufała w każdej kwestii. Dlatego nie kłamał i zawsze szczerze odpowiadał na jej pytania. W końcu relacja zbudowana na prawdomówności miała większe szanse na przetrwanie niż taka oparta na ułudzie.
- A dlaczego nie? Polubiłem cię i to bardzo. Masz potencjał i szkoda było by go zmarnować. Jest wiele rzeczy, o których nie uczą w Akademii a mając kogoś bardziej doświadczonego, kogo można zapytać o wszystko szybciej się czegoś nauczysz. A to zwiększa twoje szanse na przeżycie w tym parszywym zawodzie. A ja bardzo nie chce by coś ci się stało Rubinku.
Bo w zasadzie taka była prawda. Miała oczywiście drugie dno, o którym chłopak planował zaraz powiedzieć lecz musiał też w międzyczasie zjeść swój ramen. Jeszcze Nana by to źle zinterpretowała, że nie je posiłku z jej stron zwłaszcza, że poniekąd sam ją tu zaprosił i jeszcze za to płaci. A coś takiego było by bardzo niepożądane. Tak czy inaczej po wciągnięciu kilku klusek i zjedzeniu kawałka mięsa kontynuował swoją odpowiedź.
- Szczerze to nie wiem czemu. Po prostu poczułem, że muszę to zrobić i tyle. Może patrząc na ciebie widziałem starego siebie, który dzielnie starał się o awans w szeregach Iwy? Może tak mnie wychował mój sensei, by pomagać innym i dzielić się swoją wiedzą? Może zawsze pragnąłem być jak on, mieć własnego ucznia, szkolić go, dbać o niego, chronić? Może dlatego, że zawsze chciałem mieć ucznia a Taiki, dzieciak, którego miałem szkolić nim ruszyłem na feralną misję, przepadł po wojnie bez śladu? Może dlatego, że był rudzielcem tak samo jak i ty i widząc twoją piękną buzię i włosy uznałem, że to jakiś znak? Może nie chciałem by jakaś część mnie umarła wraz z wszystkimi przykrymi sytuacjami jakie mnie spotykały w ostatnich latach? Może miałem dość przytłaczającej samotności jaka zgniatała mnie mocniej niż najpotężniejsze techniki Dotonu jakie w życiu widziałem? Może to urok Tamy mnie przy tobie kurczowo trzyma? Może wszystkiego po trochu lub wszystko składało się na tę decyzję jaką podjąłem w ułamku sekundy? Chyba tak to mniej więcej wygląda.
Na koniec posłał jej lekki uśmiech lecz na wspomnienie tego wszystkiego jego oczy wcale nie były szczęśliwe. Raczej były przygnębione i nie było w nich tej iskry jaką dziewczyna mogła dojrzeć podczas ich pierwszego spotkania lub też sparingu. Tak czy inaczej Midoro dojadł ostatnie rzeczy z miski po czym ją przechylił by wypić do końca bulion. Dawno już nie jadł tak dobrego jedzenia. Gdy Inuzuka mogła kończyć swój posiłek, wyciągnął by banknot, który w zupełności wystarczył by, by opłacić ich dwie miski oraz pewnie kolejne 3 gdyby była taka potrzeba, i wręczył go mężczyźnie jaki ich obsługiwał.
- Reszty nie trzeba.
Następnie oparł się ponownie o blat i czekał w milczeniu aż jego uczennica skończy posiłek patrząc się na nią uważnie.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 368
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Budki z jedzeniem

Prawdę powiedziawszy, to Nanako nigdy nie miała parcia, żeby zostać wielką kunoichi, o której kiedyś będą mówić na lekcjach historii… Ona sama do Akademii poszła, bo po prostu od niej tego wymagano, jako członkini klanu Inuzuka. Potem, ot przywykła do tego fachu, wykonując ze swoją drużyną mniejsze czy większe misje w Konohagakure. Dopiero wojna i przeprowadzka do Ame trochę zmieniły jej tryb myślenia. Znaczy się nie było tak, że nagle stwierdziła, że zostanie w przyszłości Kage czy coś w ten deseń. Nic z tych rzeczy… aczkolwiek chciała stać się silniejszą, żeby bronić miejsca, które teraz nazywała domem… Bo nie chciała go stracić ponownie.
Sama nie wiedziała, dlaczego zdrobniła jego imię. I to nawet na głos – bo to w jaki sposób o nim myślała to jedno, jednakże jak się zwracała to drugie. Przyszło to jednak stosunkowo naturalnie. Do tego stopnia, że Nana nawet tego nie zauważyła, gdy zadawała mu te pytanie. Jej mózg tego nie zarejestrował nawet.
Jak Ci wygodniej – odpowiedziała, by następnie wziąć kolejną porcję klusek do ust.
Nana rzuciła tym pytaniem ot tak, nie spodziewając się, że Midoro aż tak przed nią się otworzy i zrobi się tak emocjonalnie. Pewne części jego wypowiedzi dosyć mocno nią… wstrząsnęły. Inuzuka aż przerwała jedzenie, wpatrując się w chłopaka, po raz pierwszy w życiu nie wiedząc, co ma powiedzieć – a ona zwykle zawsze miała coś do powiedzenia. Nie spodziewała się, że za tym pozornie wesołym człowiekiem kryło się tyle smutku, samotności. Jednocześnie nigdy na swój temat nie usłyszała tyle miłych słów. Siedziała tak chwilę, wpatrując się w niego, zupełnie zatkana. Tama spoglądała na ich dwóję zaciekawiona, jedynie przekręcając łebkiem, jakby nie rozumiejąc, co się dzieje.
Mido... – wykrztusiła jedynie z siebie, by wstać ze krzesła, zupełnie olewając ten ramen, by następnie do niego podejść i… po prostu przytulić do siebie. Czuła jak łzy napływają jej do oczu. – Nie będziesz już nigdy więcej samotny. Obiecuję – powiedziała szeptem, wciąż nie puszczając go.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 538
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Czasem bywało tak, że wystarczyło niewiele by coś się zmieniło. Jedno pytanie wystarczyło by człowiek, który od kilku lat był samotnikiem wylał z siebie przeróżne emocje jakie się nagromadziły przez ten czas. Ufał Nanie ponadto nie widział w tym nic złego. Tylko rozmawiali sobie nad ciepłymi kluskami. Inna sprawa, że łatwiej było mówić takie rzeczy, nie patrząc komuś w oczy. A że Midoro w przerwach jego wypowiedzi zajadał ramen, to i na nim miał wzrok skupiony. Nie widział więc jak Nanako na to zareagowała, że ją wręcz zamurowało. Po prostu mówił to co ślina mu przyniosła na język. Nie planował mieć przed nią tajemnic a to w sumie nie było nic głębokiego z jego życia. Były dużo bardziej ciekawe lub też szokujące fakty. Gdy usłyszał ponownie swoje zdrobnione imię, spojrzał w końcu na dziewczynę odkładając jednocześnie pustą miskę. Trzeba było przyznać, że tym razem to on się nie spodziewał takiej reakcji. Nanako niemal wpadła w niego przytulając mocno. Douhito zastygł tak przez chwilę słuchając jak jego uczennica szepcze do niego obietnicę. Pierwszą skierowaną tylko do niego.
Obrazek
Chłopak postanowił się ruszyć jednak. Ale nie by wstać czy coś w tym stylu. Prawą rękę jaką miał zablokowaną przez uścisk Nany przesunął w dół by ją objąć w pasie do siebie a lewą położył jej na głowie. Miał bardzo bystre oko więc nie umknęły mu łzy napływające dziewczynie do błękitnych ślepi. Przysunął jej głowę do swojego ramienia tak by dotykała go czołem a twarz miała schowaną w jego objęciach.
- No już, już. - szepnął jej na ucho po czym zaczął głaskać po rudych włosach. Absolutnie nie chciał by płakała. Zwłaszcza z jego powodu. Przecież nie umarł. I w jakim świetle to go stawiało jako mistrza. Niemniej jednak przez dłuższą chwilę nie chciał by to się kończyło. Już zdążył zapomnieć jak przyjemny jest dotyk dziewczyny oraz jak miło jest się do kogoś przytulić. Objąć kogoś i dać komuś poczucie bezpieczeństwa w własnych ramionach. Tak czy inaczej nie wiedział czy Nanako tego właśnie chce. Może zrobiła to pod wpływem impulsu a teraz jest jej dziwnie? Midoro złapał ją za ramiona i delikatnie odsunął od siebie lecz dalej ją trzymał blisko siebie. Następnie obie dłonie położył na jej policzkach palcami wczesując się w kosmyki po bokach a kciukami starł łezki z oczu swojej uczennicy.
- Nie musisz mi nic obiecywać i nie jesteś mi nic winna Rubinku. Niemniej jednak dziękuje.
Po tych słowach puścił jej buzie i wskazał na niedokończony ramen.
- Nie będę nic więcej mówił póki nie zjesz. Tylko raz, raz bo chciałem cię zabrać jeszcze w jedno miejsce.
Iwijczyk oparł się by patrzeć na dziewczynę jak kończy swoje danie a dopiero później by zapłacił tak jak to zaplanował wcześniej.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 368
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Budki z jedzeniem

Dla Midoro to były słowa wypowiedziane nad miską klusek, dla Nanako zaś… dosyć poważne wyznanie… Nawet jeżeli nie zostało ono wypowiedziane jej prosto w oczy, dla dziewczyny to naprawdę wiele znaczyło. Już trochę się znali, jednakże dotychczas się skupiali na tym co teraz, nie zaś na tym co było. No może nie licząc tej jednej sytuacji, w której Inuzuka wyznała mu o Riko, o tym co się stało. Choć w sumie i tak bez szczegółów, bo powrót do tamtych momentów wciąż był bolesny i otwierał na nowo rany; Słowa Mido ją poruszyły, dlatego zareagowała w taki sposób. Serce jej podpowiadało, że to było odpowiednie. Z tego też powodu złożyła mu tę obietnicę.
Przez chwilę tak trwali w zastygnięciu. Już miała się od chłopaka odsuwać, myśląc, że przekroczyła granicę, jednakże wtedy poczuła, jak ten ją obejmuje w talii, by następnie położyć rękę na jej głowie. Teraz to on ją przytulał, a nie ona jego. Serce dziewczyny zabiło trochę szybciej, a do policzków napłynęła krew, rumieniąc je na rubinowy kolor. Chłopak mógł jednak poczuć, jak Nana delikatnie zaciska swoje palce na materiale jego ubrania. W sumie to było całkiem przyjemnie. Ostatni raz ktoś ją tak tulił, gdy pocieszał ją po śmierci Riko.
Nie spodziewała się jednak kolejnego gestu z jego strony. Gdy Midoro objął jej twarz, żeby otrzeć te kilka łezek, które napłynęły do jej oczu, to zarumieniła się jeszcze bardziej. Zdecydowanie nie była przyzwyczajona do tego gestów. Najchętniej by gdzieś uciekła wzrokiem, ale nie bardzo miała jak.
Nie powiedziałam tego, bo uważam, że jestem Ci cokolwiek winna Midoro. Zacznij siebie bardziej doceniać – powiedziała, patrząc mu w oczy, by następnie zrobić lekko naburmuszoną minę w postaci nabrania powietrza w policzki.
Mógł sobie ją uważać za swoją uczennicę. Nie miała nic przeciwko. Jednakże w pierwszej kolejności zamierzała zostać jego przyjaciółką. Taki cel sobie właśnie Nana ostawiła, choć nie powiedziała tego na głos.
Już, już – powiedziała, siadając z powrotem na krześle, by dokończyć resztkę klusek i wypijając bulion. – Gochisousama~ – Odstawiła miseczkę na blat, by następnie spojrzeć na Mido. – Gdzie chcesz mnie zabrać? – zapytała z wyraźną ciekawością.
ztx2
Obrazek
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 256
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Oczywiście, gdzie mogła zawędrować Rie z Raionem, jak nie do budek z jedzeniem? Przecież po to są święta! By świętować radośnie i smacznie! A że jedzenie daje radość, było wiadomym, że czerwonowłosa zaciągnie blondyna właśnie tutaj. Może nadal nie postawił jej obiadu, ale może chociaż częściowo odwlec tamto wydarzenie poprzez jakieś smaczne przekąski właśnie z tychże budek.
-Na co masz ochotę? - spytała Senju szczerząc ząbki do swojego znajomego, choć po chwili jej uwaga skoczyła znowu w stronę wystawców. Tyle rzeczy do spróbowania, a te zapachy. Aż nie mogła wytrzymać. Na jej twarzy pojawiły się lekkie rumieńce, na same podekscytowanie jedzonkiem. Tutaj karmelizowane jabłka, tam corndogi, gdzie indziej bigosik czy grzaniec. No po prostu nie mogła się zdecydować. I mogła zwiedzić wszystko. Bo nie chciała sobie darować takiej szansy na spróbowanie tylu przysmaków. Spojrzała z oczekiwaniem na niższego od niej chłopaka, jakby czekając na jego przyzwolenie. A wtedy... wtedy mogła ruszyć na łowy. Razem z nim oczywiście.
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Raion tuptał entuzjastycznie, zaciągnięty przez Rie na poszukiwania świątecznych przysmaków. Świąteczne jedzenie miało w sobie coś wyjątkowego. Coś, co sprawiało, że normalnie w ciągu roku, nie wydawało się jakoś szczególnie pociągające. W święta jednak wszystko smakowało jakoś lepiej. Gdy Rie zapytała na co Raion miał ochotę, chłopak nie zastanawiał się zbyt długo. Dobrze wiedział czego chciał.
- Najchętniej, to zjadłbym sobie takiego mocno obsmażonego karpia z mocno obsmażanymi warzywami... Chociaż w sumie, to dobre byłyby również pierogi. Z kapustą, grzybkami... Albo z karpiem? Mocno przysmażane - na samą myśl mu ślinka z ust ciekła. - A że są święta, to i barszcz byłby dobry. Taaak... Nie ma nic lepszego, niż świąteczny barszcz z uszkami, fasolą i pierogami. Karpia też w sumie można w to wrzucić - znowu się chłopaczek rozmarzył. No jednak wychodziło na to, że taki zdecydowany do końca to nie był.
Tak sobie mówiąc, pociągnął parę razy nosem, próbując wśród wspaniałej gamy przeróżnych zapachów odnaleźć ten właściwy. I poczuł, zapach skwierczącego oleju, na którym musiało się smażyć coś dobrego.
- Chyba... Chyba czuję to! - Odruchowo chwycił Rie za rękę i ruszył za prowadzącym go zapachem, który doprowadził go przed...
...budkę z kebabem, gdzie ciemnoskóry, uśmiechnięty pan z odległych pustynnych krain, w czerwonej czapeczce ostrzył długie noże, a obok kręcił się pokaźnych rozmiarów kawał mięsa, bliżej nieokreślonego pochodzenia.
- Hmm... - mruknął Raion, nieco rozczarowany, gdzie poprowadził go nos i gdzie on sam poprowadził Rie. Żeby jednak nie wyszło na to, że tego nie planował, spojrzał na dziewczynę, uśmiechnął się do niej lekko zakłopotany i zapytał. - Masz chęci na ostrą baraninę na grubym? - zapytał, wskazując na budkę.
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 256
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Rie świątecznego humoru raczej niewiele rzeczy czy osób byłoby w stanie popsuć. Oczywiście, gdyby ktoś szukał na upartego, to pewnie by znalazł. Jednak nie o to w świętach chodziło! Wysłuchała zaintrygowana czego to spróbowałby Raion i kiwała głową z każdym wymienionym punktem.
-Taaaak, jeszcze serniczek z galaretką na koniec, żeby tak ładnie dopchać. Albo zupę grzybową. Mmmm. - rozmarzyła się na wspomnienie o tylu wigilijnych potrawach. Nawet nie zwróciła uwagi, że z pewnego, jednodaniowego blondyna, zmienił się jej przyjaciel w niezdecydowanego chłopaka, chcącego zjeść wszystko. I nie mogła go bardziej szanować za tę decyzję. Z ciekawością, wypiekami i lekko burczącym brzuszkiem przyglądała się, jak Chīsan wyszukuje swoim węchem potrawę, która to przykuje jego uwagę. -To chodźmy! - rzuciła wesoło i zrównała się krokiem z chłopakiem, nawet nie przejmując się, że trzymał ją za rękę. Chodziło w końcu o jedzenie! Fakt faktem, budka z kebsikiem nie wydawała się być najbardziej świąteczną budką, jednak budką z jedzeniem. Ona sama nie miała może ochoty na akurat to danie, jednak Raion najwidoczniej tak. Czerwonowłosa odpowiedziała mu więc uśmiechem -Może weźmiemy wspólnie? Razem skosztujemy i będziemy mieli więcej miejsca, na potem, co? - zaproponowała i czekała aż blondyn zamówi. Ona zaś sama rozejrzała się po sąsiednich budkach i O MOJA AIKO. Pierniczki! -Zaraz wracam! - rzuciła do blondyna, chcąc kupić zestaw świeżo wypieczonych pierniczków. Dla niej i dla jej towarzysza kulinarnej przygody. Przecież mięso i pierniczek na pewno dobrze będą współpracowały, prawda? -Pierniczka? - spytała blondyna, wystawiając do niego cieplutkie ciastko w kształcie serduszka, podczas gdy sama pałaszowała jedno w kształcie choinki. Nawet się kształtem nie przejęła!
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Brzuch młodego Raiona miał to do siebie, że można było go zapełniać jedzeniem, niczym bezdenną studnię i nawet jeśli udałoby się go jakoś zapełnić, to po chwili zawsze znajdowało się miejsce na jeszcze jednego pieroga, czy porcję bigosu. Czasem nie było istotne, co chłopak jadł. Liczyło się tylko to, żeby dało się to pogryźć, przełknąć i nie zwrócić w pierwszym odruchu. Kiedy więc Rie zgodziła się, żeby zamówić tradycyjnego świątecznego kebsa, Raion wziął to na siebie. Kiedy Rie poszła po pierniki, Raion złożył zamówienie i po chwili otrzymał szeroką bułę z sosem, w którym pływało kilka mięsnych kawałków i trochę kapusty. To był ten rodzaj kebaba, który można było jeść łyżką. No, ale podobno przy świątecznym stole wszystkiego trzeba spróbować. Gdy Rie wróciła z piernikami, Raion czekał na nią, grzebiąc widelcem w zupie kebabowej.
- Jasne. Dzięki - przyjął od niej piernik, przyglądając mu się o sekundę za długo.
Normalnie nie wychwyciłby w tym żadnego podtekstu. Ot, zwykły piernik w kształcie serca. Był przekonany, że Rie również nie zwracała na to uwagi. Tylko kiedy on zwrócił, to ona pewnie też już musiała. Raion poczuł, że to trochę niezręczne, więc szybko zamoczył piernik w ostrym sosie i wepchnął go do ust.
To był jednak jeden z tych sosów, który ostry nie był tylko z nazwy. Raiona ogarnął momentalnie szok i przerażenie. Czując jak mieszanina najróżniejszych kolorowych papryczek, rozpala mu gębę, szybko wręczył Rie kebab, wziął z ziemi garść śniegu i wcisnął ją sobie do ust, dla złagodzenia efektu ostrości.
W tym też momencie zdał sobie sprawę, że wyszedł na idiotę. Bardziej, niż to miał w zwyczaju. Wziął więc kolejną garść śniegu i ją też ugryzł. Tym razem powoli i spokojnie, pokazując, że robił to całkowicie świadomie i dobrowolnie. Tylko po co to robił? Żeby pokazać, że jest jeszcze głupszy, niż się wydaje? Coś jednak musiał zrobić, a nic lepszego mu do głowy nie przychodziło.
- Wiesz. W tym roku spadł bardzo dobry śnieg - powiedział do Rie. - Uhm... Masz ochotę może na coś do picia?
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 256
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Wszystko wydawało się iść całkiem dobrze do przodu. Do momentu, gdy Raion spojrzał zdecydowanie za długo na pierniczka. I Rie na niego spojrzała. W sensie na pierniczka. Trybiki w jej głowie zaczęły szybciej się kręcić, a ona sama zaczęła przyjmować powoli kolor czapki Mikołaja. I nie chodziło tutaj o te białe akcenty. O nie nie. Była zaczerwieniona, bo w sumie podświadomie podała mu serduszko. A czy jako medyk nie powinna uszanować choćby psychologii? Czy nie było to przypadkiem podświadome działanie jej umysłu? Wszystko to sprawiało, że nawet nie wiedziała co się za bardzo działo. To, że blondyn zjadł pierniczka z ostrym sosem nawet nie zarejestrowała. Tak samo jak fakt, że zaczął "popijać" to śniegiem. Zaczęła lekko bawić się kosmykiem włosów, na lewo od jej twarzy, spoglądając w bok, na inne budki. Co zrobić, co zrobić. Nawet nie słuchała. Była bardzo zaczerwieniona. Co tu się właśnie stało.
-Co? - zapytała, gdy w jej stronę poleciało pytanie. Wróciła wzrokiem na kebsika. -Daj trochę. - powiedziała, zabierając od chłopaka sztuciec i nałożyła sobie trochę mięsa gęsto pokrytego sosem, by je spałaszować. O cholera. Pikantne. Może teraz jej kolega uzna, że jest czerwona od sosu. -Łooo. - skomentowała, oddychając głośno. Tym samym chłodziła sobie usta. -Chodźmy po coś do picia. - zasugerowała, zjadając po chwili pierniczka. Jakby miało to pomóc na pikantnego kebsika. Nawet nie wiedziała, że przed chwilą otrzymała takie same pytanie. Ruszyła powoli przed siebie, szukając czegoś do picia. I znalazła! Grzańca! I budkę, która go sprzedawała od 18 lat. Z chęcią sobie zamówiła. -Mmm. - zaciągnęła się aromatem, choć pikantny posmak w ustach został. -Nie zamawiasz? - spytała w sumie zaciekawiona, spoglądając na jej przyjaciela... po czym znowu odwróciła wzrok, wspominając swoją wtopę z pierniczkiem.
Zablokowany

Wróć do „Christmas Event 2021: Chatka Mikołajowej [ZAKOŃCZONY]”