• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Południowe Pustynie

Jest to kraj, jakiemu wszyscy by mogli pozazdrościć. Nie można o nim powiedzieć praktycznie żadnego złego słowa. Ludzie tam przeważnie żyją w luksusach, a bieda jest tam czymś rzadkim. Większość osób skupia się na handlu, jak się można domyślić, i czeka ich tam tylko zysk. Jedyne co moralnie może być kwestionowane, to fakt, że chodzą pogłoski, iż można tam kupić wszystko. Łącznie z ludzkim życiem. Leżące w centrum Nowe Kontynentu państwo, może się bez większego problemu pochwalić idealną pozycją do rozwoju swojego handlu. Dzielące z 9 krajami granicę Królestwo Kupieckie, pozornie nie zdaje się zbyt przyjaznym miejscem z racji na swoje “piaszczyste” tereny. Nie byłoby przesadą nazwanie państwa jedną, wielką i gorącą pustynią - jednak bardziej przyjazną do życia niż Kaze no Kuni czy Sabaku no Kuni.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 558
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Pustynie

No! I tak się załatwia sprawy. Mężczyzna chyba zdawał się w końcu rozumieć punkt widzenia Kuramy, a nawet jeśli nie - zabrał się za ważniejsze rzeczy, niż bardzo nietypowe oferty biznesowe. Zostało więc poczekać, aż Ginro wychyli się ze skrzyniami. Czas ten spędziła stojąc dumnie na wydmie, dłonie opierając o biodra. Ostrze na drzewcu ponownie zaczęło zdobyć plecy dziewczyny, A Karuta mógłby jedynie zastanawiać się, czy w świetle ostatnich wydarzeń sprzed chwil, czy Wakuri czasem nie dostała w końcu udaru tak na dobre. Nie mniej Ginro wrócił! A to oznaczało, że mogą ponownie ruszyć w kwestii dostarczenia zaginionych skrzynek tam, gdzie ich miejsce.
- Miecze zostaw, wrócą sobie później po nie. Przejdźmy kawałek dalej, by ich nie płoszyć. Tam zatrzymamy się na czas kolacji i ruszymy dalej. Nie ma co tu nocować, zaczyna być chłodno.
Stwierdziła spokojnie, dość rzeczowym tonem jak na samą siebie, po czym zjechała z wydmy. Następnie zaś ruszyła w kierunku Baibai, jak zwykle nieco grzęznąc w piasku, co zdecydowanie nieco utrudniało przemierzanie pustyni zadowolonym, niemal tanecznym krokiem. Była też, co by nie ukrywać, nieco zmęczona tym machaniem bronią i samą podróżą przez bardzo dużą kuwetę.
- A nie, to jak go nie było to faktycznie pewnie żyje.
Przytaknęła głową, uznając argumentacją Ginro za wystarczająco dobrą. No bo jakby nie żył... To by tam był? W gruncie rzeczy nawet nie wiedzieli, gdzie by go mieli szukać, a skoro żyje, to pewnie był w ruchu. Jak coś jest w ruchu, to ciężej to znaleźć, niż jak w ruchu nie jest. Dalej zostawała jedynie jeszcze kwestia jedzenia. Zdecydowanie warto było coś zjeść, jednak biesiadowanie tuż obok mieszkańców pustyni, jakim zakłócili już i tak spokój, nie brzmiało dobrze. To też słysząc ponownie pytanie, uniosła dłoń w górę na znak, by poczekał. Po tym zrobiła dokładnie dwadzieścia cztery duże kroki, stanęła, odwróciła się ku Ginro i pokazała mu kciuk w górę. To miejsce. Ono będzie dobre. Upewniła się jeszcze tylko, czy wydma, na jakiej stała klatka jest w miarę po za ich zasięgiem wzroku.
► Pokaż Spoiler | Rzeczy, co sobie działają cały czas pasywnie
Zdolności
  • Ikiryō no Tatari: Anshigan - idealna wizja w całkowitych ciemnościach, gorsza w świetle; większa wrażliwość na światło.
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • naginata
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Kosa [2] | Yari [3] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Pigułka żywnościowa
  • Pigułka zwiększająca krew;
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Średni zwój z mapą Wielkiego Kanału (WIP)
  • Średni zwój [---]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Pustynie

Pieczęci na PiaskuFabuła
GraczeKurama Wakuri -|- Kurata
NPCUzumaki Ginro -|- Kachi Sumisu -|- Makusa
Posty43/43
Mądrego to aż miło czasem posłuchać. A że Wakuri jak i Ginro bardzo mądrze rozmyślali, to miło im było razem. Cała sprawa z zaginionym towarem oraz z ludźmi pustyni wydawała się zakończona i jedyne co im pozostawało, to spokojny i bezpieczny powrót. Aczkolwiek jak oboje wiedzieli, podróżowanie nocą i na głodnego to nie było dobrym pomysłem. Tak samo dobrym pomysłem nie było podróżowanie nocą oraz podróżowanie głodnym. Prostą matematyką sumując te dwie niedobre opcje postanowili zrobić postój na jedzenie. Miejsce jakie wybrała Kurama było takie samo jak każde inne lecz przez to, że zostało ono wybrane, nabierało specjalnego znaczenia i stawało się jedyne w swoim rodzaju. No bo ten kawałek piasku, na którym usiedli i zaczęli odpieczętowywać zestaw kuchenny Uzumakiego różnił się od innych miejsc tym, że oni na nim siedzieli. Na żadnym innym kawałku piachu ich nie było więc ten, był niepowtarzalny. Unikatowy. Idealny właśnie na mały obóz.
Mówiąc o ich obozie, drużynowy kucharz był przygotowany na to jak zawsze. Podczas gdy on rozkładał niewielki namiocik, Wakuri po ich licznych już wędrówkach i nocach spędzonych razem zajęła się rozłożeniem przyrządów kuchennych. Oczywiście nie zamierzała ich używać, gdyż to by była głupota, lecz odpieczętować je mogła. Podczas kolacji rozmawiali na przeróżne tematy, lecz jednym z nich było właśnie pieczętowanie. Bo na przykład jak zapieczętować dwie duże skrzynie w stosunkowo małym zwoju? Gdyby mieć taki wielgachny zwój jaki Waku kiedyś widziała na wystawie, który wielkością sięgał jej do podbródka, to sprawa by była inna. Jednak Girno miał tylko średnie zwoje jakie trzymał w torbie. Tak więc chłopak zaczął tłumaczyć dziewczynie co i jak mówiąc jej o różnych Fuinowych sztuczkach. Jak zapieczętować wodę czy ogień z technik w zwojach. Jak pieczętować chakrę oraz jak wykorzystywać mniejsze zwoje by zapieczętować coś większego. Oczywiście niektóre rzeczy były niesamowicie skomplikowane i Waku tylko zarejestrowała, że tak się da, lecz inne wydawały się jej w zasięgu ręki. Wystarczyło tylko trochę popróbować tego i owego. W końcu Uzumaki sam nie będzie robił ich gorących źródeł za warsztatem Hasegawy.
Następnego dnia, po szybkim śniadaniu, wrócili do Baibai oraz dostarczyli zagubione skrzynie do warsztatu Sumisu. Mężczyzna był niesamowicie zadowolony, że części się odnalazły oraz są w nienaruszonym stanie. Po krótkiej rozmowie i dobijania targów, ustalili pod jaki adres, kowal ma wysłać jego nowiusieńką maszynę do kucia stali. Dzięki złotemu językowi dziewczyny, udało im się oszczędzić kilka ryo dla nich, które oczywiście mogli jeszcze wydać w mieście. W końcu nie mogli wiedzieć, co za niedługo miało się tu wydarzyć...
Nagrody:
Gracz:
  • 12 PD
  • 24 PT
  • 500 - 125(Spa) = 375 Ryō
  • Uzumaki Fuuin C unlocked
Midoro:
  • 12 PB
  • 3 PD
  • 24 PT
  • 400 Ryō
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Południowe Pustynie

Wydmy w mroku暗闇の砂丘
PostaciMaji Eiji
Licznik postów1/?
RangaB
Gdy Baibai upadało, Eiji był niemalże w epicentrum całego zajścia. Dzięki szybkiej reakcji Izumi został jednak stamtąd zabrany, zanim sytuacja stała się zdecydowanie bardziej dramatyczna. Na swój sposób zawdzięczał mu życie, jednak sytuacja była zbyt krytyczna by móc zostać na miejscu. Gdy stolica Królestwa Kupieckiego walczyła o przetrwanie, jego dotychczasowy pracodawca, Sakamoto Osamu, także działał. W chwili obecnej Rada Setki robiła co w jej mocy (przynajmniej teoretycznie), by zebrać odpowiednie osoby by pomóc z kryzysem, jaki spadł na jeden z najpotężniejszych krajów Nowego Kontynentu. Jednak kupcy nie tworzyli biznesu na akcjach charytatywnych lub samym zarządzaniu. I choć wyraźnie bolało to młodocianego członka Rady, on także miał interesy, do których musiał usiąść. W końcu ludzie chcą pieniądze za swoje usługi. A nie każdy miał ich dość przy sobie, by móc opłacić. Osamu zdecydował więc na wysłanie grupy kupców wraz z zakupionymi za wczasu dobrami do dalszych miast i osad rozlokowanych w Shōnin Ōkoku, coby przeprowadzić odpowiednie wymiany handlowe. Jednak z dużą ilością strażników i najemników wynajętych do obrony i oczyszczania miasta, ciężko było zapewnić im ochronę. I tutaj obecność Eijiego okazała się bardzo istotna. Dostał ofertę ochrony handlarzy i w ten sposób znalazł się w karawanie około 20 osób. Poza nim była jeszcze tylko dwójka innych strażników. Baibai zniknęło im za horyzontem już dawno temu a nikt nie kwapił się rozmową. Ich rodziny czy domy były zagrożone. Wędrówka więc nie była wesoła i upływała reszcie w ciszy, której nikt nie śpieszył się przerwać. Przed nimi na dystansie malowała się jedna z oaz, do których, wedle prostej informacji lidera ich karawany, zmierzali by odpocząć.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 319
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Genin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Pustynie

Centrum Kraju Kupców, Baibai - miasto w którym miejsce miała ponad połowa transakcji wschodniego kontynentu, właśnie popadło w ruine. Ogarnięte pychą i szaleństwem sprzeciwiło się swoim mieszkańcom doprowadzając do niewłaściwego. A kiedy teatr zaczyna płonąć, aktorzy się ulatniają. Tak przynajmniej tłumaczył to sobie chłopak - obserwujący znikający za horyzontem obraz zrujnowanego świata. Cóż tym już nie musiał się przejmować, lub przynajmniej mógł udawać że nie obchodzi go los tamtych ludzi. Był na tyle zdeterminowany by argumentować że większość ludzi postąpiła by jak on — skorzystałaby z pierwszej lepszej oferty by tylko uciec z serca burzy. By przeczekać kataklizm i najpewniej uchronić się przed światem zmarłych. Mimo, że pośrodku piaszczystych wydm mogło czaić się większe zło, nie było ono tak oczywiste. Mimo to ta misja - w końcu zlecona przez młodego radnego, mogła jakoś pomóc miastu nie doprowadzając chłopaka do bezpośredniej konfrontacji. Przynajmniej póki nie dojdzie do podsumowania misji. A teraz, mógł w spokoju zająć się obronną karawany kupieckiej - było to coś co robił już wielokrotnie jeszcze na starym kontynencie. W końcu wioska ukryta w piasku niezbyt różniła się atmosferą od tej panującej tutaj - jeżeli nie liczymy maziowatych mutantów łamane na potworów.

Obecność tylko trójki wykwalifikowanych strażników mogła być problemem patrząc jak dużo osób przebywało na terenie karawany i jak trudno byłoby ich wszystkich ochronić w razie ataku rabusiów, czy skrytobójców. Dalej miał okropne wspomnienia po ostatnim razie który zakończył się odwiedzinami w obozie handlarzy niewolnikami. Z pewnością doprowadziło to do drobnej paranoi chłopaka polegającej na maniakalnym analizowaniu ruchów ludzie. I może sprawiło że nie jest tak beznadziejnie łatwowierny. Mówiąc te słowa zdążył się on przyjrzeć wszystkim obecnym i mimo że nie zapamiętał ich imion miał nadzieję że dzięki cechą charakterystycznym wyglądu będzie mógł ich rozróżniać. Fakt że wszyscy byli w żałobnym nastroju nie pomagał, gdyż żaden również się nie odzywał. Trudno jednak było ich za to winić kiedy tak naprawdę nie wiedzieli czy będą mieli do czego wracać - w przeciwieństwie do Eijiego, który na spokojnie mógł bo tym wszystkim wrócić do ciepłego mieszkanka w innym kraju. Pod warunkiem, że z sprzyjającym szczęściem uda mu się przeżyć tą wyprawę. Przynajmniej zawsze zdawało się że sprzyjał jego wyprawą. Choć raczej nie spodziewał się by był on w najbliższym czasie potrzebny, raczej malująca się na horyzoncie oaza - miesiące postoju, nie okaże się laboratorium jakiegoś złego geniusza.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2022, 22:26 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
"There's always another secret."
► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Południowe Pustynie

Wydmy w mroku暗闇の砂丘
PostaciMaji Eiji
Licznik postów3/?
RangaB
Dwadzieścia różnych osób niezbyt skorych do rozmowy ciężko było jakoś rozróżnić. Może gdyby byli bardziej skorzy do rozmowy byłoby łatwiej, jednak tak? Poza przypisaniem ról do strażników, kupców i tragarzy ciężko było znaleźć bardziej charakterystyczne cechy. Nie licząc dawnego Sunijczyka, pozostała dwójka strażników była dość różna - był to starszy mężczyzna z heterochromią oraz chłopak trochę starszy od Majiego z blizną przechodzącą mu przez lewe oko. Czwórka kupców, owinięta podobnie jak tragarze niezbyt się wyróżniali, przez co ciężko było przypisać im cechy. Widział ich przed wyruszeniem z Baibai, jednak teraz? Jedynie po głosie mógł zgadywać kto był kim. No i po płci. Były w końcu dwie kobiety. Tragarze byli jeszcze ciężsi do rozróżnienia, gdyż było ich więcej. Problematyczne.

Gdy zbliżyli się do oazy dostrzegli, że była ona nawet lekko zabudowana, a w niej znajdowało się sporo uzbrojonych osób, co już nie wnioskowało dobrze.
-O proszę, goście! - krzyknął jeden z mężczyzn, najwidoczniej robiący za wartę. -Jeśli chcecie się napić, to 1000 Ryō od człowieka, 5000 od wielbłąda i 3000 od pojazdu za noc. - zarzucił, gdy już się bliżej zbliżyli.
Odgłos "huh" ze strony kupców (najpewniej) jasno wnosił, że się tego nie spodziewali.
-Nie mamy takich finansów. A ta oaza nie należy do nikogo. - odezwała się jedna z kobiet.
-Już należy do nas. Nie obchodzi nas to, płacicie, albo idziecie dalej. - odparł lekceważąco strażnik.
-Doskonale wiecie, co się dzieje w Baibai. Potrzebujemy tej przerwy. Jak będziemy wracać... - zaczął tłumaczyć jeden z mężczyzn należących do karawany, jednak mu przerwano.
-To wybierzecie inną trasę. Znam takich jak wy. - odparł wartownik, a sam Eiji widział, że raczej nie ustąpi.
Jego współstrażnicy także wydawali się być lekko skonfundowani. Najpewniej byli to zwykli bandyci, jednak przeważali ich liczebnie. Czy ninja zdecyduje się jakoś działać?
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 319
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Genin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Pustynie

Chłopak przetarł przestrzeń między oczami, próbując odgonić od swojej głowy przeklęte myśli o krainie głupców. Znaczy kupców. Musiał skupić się na tym co teraz i... Zrobić wszystko co w jego mocy by spełnić ostatnie życzenie rady. Jeżeli faktycznie skończą martwi pod gruzami rewolucji potworów. Kto by się spodziewał, że kiedyś wreszcie wypełzną z tych piaszczystych kanałów? Niestety nie byla to jedyna rzecz która go martwiła w tej chwili. Ludzie x którymi podróżował nie wydawali się przejawiać żadnych cech szczególnych. Z przykrością musiał przyznać że większość z nich wyglądała tak samo, z wyjątkiem oczywistych różnic. Żaden też nie zdecydował się pokazać charakteru - a to oznaczało tylko jedno. Musiał zacząć odnosić się do tej społeczności niczym do masy. Ogółu który nie składa się z jednostek. Uporczywe, ale pozwoli uspokoić narrację w jego głowie. W końcu ci ludzie mogli skrywać pasjonujące historię a on tylko z nich szydził nawet nie kłopocząc się w zapamiętaniu którekolwiek imienia - nie żeby jakiekolwiek padło.

Oaza okazała się być bardziej zamieszkała niż wydawało się to Majiemu na pierwszy rzut oka. Nie żeby narzekał z tego powodu, ale musiało to co najmniej oznaczać że imigranci z królestwa kupców już od pewnego czasu widzą znaki przewrotu, którego doświadczyła stolica. Wielu wcześniej słuchając swojej intuicji uciekło spisując były dom na straty. Albo byli po prostu nieświadomymi turystami których warto byłoby ostrzec o całej sytuacji. Żeby ci przypadkiem nie rzucili się w wir wojny. Dlatego też w przypływie dobroci Eiji stwierdził że dobrze byłoby im o tym opowiedzieć. Niestety jego teorie szybko padły jak talia kart kiedy zjawił się wystarczająco blisko by usłyszeć rozmowę parszywych kupców. Ci w jego opinii wyglądali bowiem jak książkowy przykład parszywych kupców. Co nie wróżyło zbyt dobrze. Dlatego też kiedy jeszcze nie zdążył zwrócić na siebie uwagi postanowił znaleźć jakiś obiekt w okolicy, który mógłby posłużyć za medium do techniki podmiany ciała. Jeżeli jednak nie znalazł by niczego użyłby by pilnika którego trzymał przy sobie uprzednio odpowiednio ją chowając w tył. Mając nadzieję że inna interwencja nie będzie konieczna. Zmarnowałby tylko czas i czakrę.

— Przepraszam panowie, ale dlaczego uznajecie że macie takie prawo? Szczególnie jeżeli jedzie ktoś kto nie ma kasy a za nim dosłownie wali się miasto. Naprawdę stwierdziliscie że to idealny czas na wzbogacenie się? Nie mówiąc już o tym że ceny które proponuje cię są droższe niż w niejednym dobrym hotelu w centrum kraju kupców. Dlaczego zakładacie że ktokolwiek miałby na to pieniądze. Raczej nie pojedzie na takich cenach zbyt długo.— [/b] Zapytał skonfundowany chłopak, kiedy wyszedł przed szereg pozostałych znajdujących się w karawanie, jednocześnie wręcz paranoicznie obserwując otoczenie. Kto wiedział do czego byli zdolni tacy ludzie - owładnięci rządzą kasy.
► Pokaż Spoiler
Chakra: 10 000 - 0 = 10 000
Nie mogę przekopiować na telefonie techniki 💀
Obrazek
"There's always another secret."
► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Południowe Pustynie

Wydmy w mroku暗闇の砂丘
PostaciMaji Eiji
Tura3/?
RangaB
Sytuacja w Shōnin Ōkoku zdecydowanie nie należała do najlepszych i widać było, że mocno rzutowała na wszystkich zebranych w tej ekspedycji. Ponura atmosfera zdecydowanie się im udzielała, przez co Eiji nie mógł usłyszeć owych "fascynujących historii", którymi być może by się dzielili, gdyby czasy były lepsze. Tylko nie były. A to był problem, który należało rozwiązać. A te osoby, które znajdowały się w oazie, początkowo mogli być innymi uciekinierami, bądź nieświadomymi niczego turystami bądź lokalnymi mieszkańcami, którzy nie znali jeszcze dramatu tego, co działo się w stolicy. życie jednak bardzo szybko zweryfikowało te pogłoski.
Eiji, jako jeden z ochroniarzy, oczywiście, że musiał działać. Przygotował sobie pilnik, ale także widział kilka metalowych przedmiotów leżących na wozie - jakieś części zamienne bądź narzędzia służące do naprawy w trudnych, pustynnych warunkach. Słysząc jego słowa jeden z strażnikobandytów się roześmiał.
-Bo to interes. Sam Kubera uczył nas robienia interesów tam, gdzie znajdzie się ku temu okazja. Czyż mamy się sprzeciwić naszemu bogu i przepuścić taką okazję przed nosem? - zapytał, na co szybko jedna z kobiet odpowiedziała.
-Śmiesz nazywać kradzież i grabiestwo handlem? Jak wielkie herezje jeszcze planujesz głosić? Niech tylko jakiś ze Smoków się tego dowie... - zaczęła mówić, jednak ten sam osobnik szybko jej przerwał.
-A są tu Smoki? Obroniły Baibai? - zapytał wręcz lekceważąco, pokazując brak swojej górnej, prawej jedynki. Skierował ponownie swój wzrok na Majiego -Jak wam się nie podoba, możecie ruszyć do kolejnej oazy. Przecież wam nie zabraniamy. - lekki pomruk niezadowolenia i obaw pojawił się za plecami Eijiego. Chyba następna była zbyt daleko, by ot tak tę ominąć.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 319
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Genin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Pustynie

Twarz shinobiego wygięła się w uśmiechu. I to tym z tych durnych i kruchych. Blask promieni słonecznych który spadł na jego ciało był tak znajomy - a jednocześnie tak obcy. Wręcz nie mógł powstrzymać swojej reakcji przy wychodzeniu z powozu. Westchnął kiedy złapał się sam przed sobą że znowu wraca do Dni Przed™. Oczywiście była totemu wszystkiemu winna aura zagłady docierającą do jego mózgu aż z Baibai. A może i nawet od samych potworów? Cóż z całą pewnością znalazł godnego winnego. I miał nadzieję że był gotów wytłumaczyć się z tego jakich ludzi postawił im na drodze. Gdyby ci ludzie wyglądali groźniej pewnie uznałby ich za agentów potworów którzy mieli powstrzymać ich karawan. A jak nie zrobić tego lepiej niż poprzez proste ograniczenie dostępu do płynów i miejsca na wypoczynek. Nawet jeżeli mieli zapasy wody, brak odpowiedniego miejsca na regenerację zwierząt mógł doprowadzić do zachorowania na bardzo przewlekłą i ciężką chorobę - śmierć rzecz jasna. Musiał zatroszczyć się o tych ludzi w końcu nie zapęszając... Zdarzyło się już na jego misjach kilka śmiertelnych ofiar. A nie chciał tego powtórzyć. Dalej pamięta na sobie dotyk tych paskudnych handlarzy niewolnikami. Uhh chyba nabawił się jakiego urazu do potrawek.

— Jaka to okazja jeżeli nikt nie będzie się zatrzymywał może jedna osoba na tysiąc! A patrząc że raczej prędko nic tu nie będzie jechało trudno mówić o jakimś zarobku szczególnie przy tak wygórowanej cenie. To nie jest interes tylko rozbój w biały dzień. Nie wydaje mi się żeby Kubera był z tego faktu zadowolony. W końcu krzywdzisz tym samym jego wyznawców. Pozbawianie go wiernych nie brzmi najlepiej. — Szczególnie jeżeli kraj ich pełen załamuje się w posadach. Dodał tylko w myślach obserwując uważnie strażnika i jego otoczenie. Miał nadzieję że ich przewaga liczebną nie była taka duża. Szczególnie jeżeli doszłoby do starcia.

"Smoki?" Zatrzymał się kiedy ta nazwa padła. Nie kojarzył ich kompletnie i to go irytowało. Czym były te stworzenia i czemu miałyby wymierzać sprawiedliwość? Może były to ramiona sprawcze Kubera? Niestety chłopak nigdy do religijnych osób nie należał i sam nie był świadom innych doktryn. Szczególnie w tym nowym i o wiele większym świecie. Czasami miał wrażenie że co drugie słowo które pada z ust tubylców jest wymyślonym zbitkiem głosek. — Właściwie to nie mamy wyboru najbliższą Oaza znajduje się bardzo daleko. Pewnie całe dnie drogi, a zwierzęta wydają się wykończone. Tak samo jak ludzie. A kto wie czy i tamta nie została przejęta przez pseudo syndykat zbrodni jak wy. Napewno nie ma szansy by jakoś obniżyć tej ceny.... Panie? Jak pan ma na imię? —
► Pokaż Spoiler
Chakra: 10 000 - 0 = 10 000
Techniki:
Kawarimi no Jutsu | Body Replacement Technique変わり身の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Podmiany
PieczęcieTygrys → Dzik → Wół → Pies → Wąż
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie/30m
Wymagania---
Technika ta pozwala na zamienienie się miejscami z przygotowanym wcześniej przedmiotem na moment przed otrzymaniem obrażeń. Chociaż prosta w swoim zamyśle, rządzi się pewnymi prawami. Technikę trzeba przygotować wcześniej. Jest to podstawowy warunek, by w przypadku zagrożenia technika odniosła sukces. Wcześniej należy wybrać przedmiot, który nie może znajdować się podczas przemiany dalej niż 30 metrów od shinobi. Ninja musi też być świadom ataku. Podmiana następuje świadomie, wedle woli wykonującego. Posiadając przygotowane Kawarimi, użycie jakiejkolwiek techniki używającej chakry, innej niż techniki E czy skupiające się na samej kontroli chakry, jest w stanie rozproszyć Technikę Podmiany przed jej właściwym użyciem. Po nastąpieniu zamiany, przez krótką chwilę zdaje się jakby atak faktycznie dosięgnął celu. Dopiero po sekundzie widać rzeczywiste skutki techniki. Czas ten wprawiony ninja może wykorzystać do wyprowadzenia kontrataku.

Posiadając rangę A Ninjutsu podmiany tą techniką nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2023, 19:16 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
"There's always another secret."
► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Południowe Pustynie

Wydmy w mroku暗闇の砂丘
PostaciMaji Eiji
Tura4/?
RangaB
Eiji musiał jakoś działać. Może inteligentnie, może cwanie, może nawet fizycznie - jednak działać. Filozofia i mowa mogła czasami przenosić góry, jednak on sam nie był pewny tego, jak wielką rolę pełniła wiara w Królestwie Kupieckim. Mógł tylko liczyć, że się uda, a jego słowa sprawią, że napotkani osobnicy trochę zluzują. A tych było około tuzina. Czterokrotnie więcej niż ochroniarzy karawany, wliczając w to shinobiego. Pytanie tylko, czy Ci osobnicy posiadali jakieś specjalne zdolności i czy jeden ninja nie starczyłby do ich pokonania. I czy było to ryzyko, które w ostateczności chciałby podjąć? No i mieli kupców i tragarzy.
Już wcześniej dało się dostrzec, a przynajmniej usłyszeć, wedle słów jednej z kobiet, że nieznajomy wycierał sobie usta bogiem, próbując usprawiedliwić swoje działania. Ba! Jego działania pewnie przez niektórych (przynajmniej z tej karawany) mogły być uznane za bluźnierstwo. Możliwe więc, ze było to wytłumaczenie, dlaczego na słowa Majiego zareagował także bez większego przejęcia.
-Większym grzechem jest strata okazji ubicia interesu! Wolność rynku nam gwarantuje to, że możecie wybrać oazę, z której skorzystacie, a monopol - że dyktujemy ceny. - odparł znowu uśmiechając się chytrze.
I zdecydowanie, kwestia cenowa była dość problematyczna. Gdyby mieli takie zasoby lub Baibai byłoby w lepszej sytuacji, prawdopodobnie do niczego takiego by nie doszło. Tak samo egzystencja "smoków" mogła zastanawiać, ale przemilczenie tego tematu zdecydowanie było lepsze aniżeli ukazywanie swojej niewiedzy w obliczu potencjalnych oponentów. Mężczyzna bez zęba zastanowił się.
-Ranisz me serce nieznajomy. Jesteśmy tylko kupcami, pobierającymi opłatę za korzystanie z naszej własności. Nie syndykatem przestępczym. - szczęk zębów i pomruk niezadowolenia, który dobiegł zza pleców Eijiego jasno wskazywał, że nikt z jego karawany nie traktował jego słów poważnie -Myślę jednak, że za... usługi towarzyskie dam, które z wami podróżują, bylibyśmy skłonni obniżyć cenę do... powiedzmy... trzech tysięcy za całą karawanę. - rzeczywiście wspaniała oferta.
Tylko kobieta z tyłu zdecydowanie była oburzona i... przestraszona. Cofnęła się kilka kroków, gdy rozmówca Majiego podrapał się po kroczu, być może sugerując prawdziwy cel, jaki się krył za tę ofertą.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 319
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Genin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Pustynie

Niestety wydawało się że chłopak miał do czynienia z wyjątkowo szemranymi osobistościami. Choć słowo szemrane tu nie do końca pasowało ich tok rozumowania zdawał się nie mieć żadnego sensu. Przynajmniej sensu który byłby widoczny dla chłopaka bez większego zastanowienia. A nawet po tym akcie - trwającym dodatkowe pol minuty kiedy tamten się wypowiadał - nie udawało mu się dojść do żadnego zadowalającego wniosku. Dlatego musiał zaakceptować fakt, że ma doczynienia z idiotą i to dosyć beznadziejnym przypadkiem idioty. I stanowczo za często na takich trafiał. Nawet jego krewniacy nie byli tak uparci.

— A monopol przypadkiem nie kłócił się trochę z ideą wolnego handlu? Czy tam rynku? Nie sądzę by twojemu bogu taka interpretacja handlarskiej doktryny przemówiła do rozsądku.—
Czy ten człowiek był faktycznie tak skrajnie pobożny, czy faktycznie używał religii jako wymówki (do czego bardziej się skłaniał szczególnie po reakcji reszty karawany na każde z jego słów ) to posiadał on za sobą spore zasoby siły ludzkiej który mogły stanowić problem. Dwanaścioro przeciwników o nieznanym zestawie zdolności brzmiało.... Po prostu wspaniałe. Muszę być bardzo uważny tym razem. Przeszło mu przez myśl. Zawsze kiedy mierzył się z większą grupą przeciwników nie kończyło się to najlepiej. Dobrze że miał przy sobie obiekty które mógł poniżej użyć jako medium w technice podmiany - zakładał bowiem że już nie wykorzysta tego pilnika. Naprawdę miał nadzieję że mimo to odzyska go po tym wszystkim
— A ja jestem Hanakage. — Może powinien trzymać język za zębami ale ten człowiek był naprawdę irytujący. Cały czas powtarzał to samo w kółko i w kółko. Może wierzył w powiedzenie że kłamstwo powtarzane wiele razy staje się prawdą? I musiał wprowadzić poprawkę do swoich założeń. Ząbek nie tylko był idiotą ale i oblechem. Oblechem do kwadratu przez którego musiał powstrzymywać odruch wymiotny. On wcale nie zaproponował właśnie prostytucji jako formy spłacenia ceny. I napewno źle zobaczyłeś że podrapał się po ugh... Jebać. Ugoda choć bardzo hojna, nie wchodziła w grę. Nie tylko z powodów etycznych ale również dania chorej satysfakcji ekipie Ząbka. Kto wie ile jeszcze mogli grasować?
Już chwilę temu zaczął mieszać czakrę rodu Maji w swoim ciele, a kiedy wszystkie mięśnie w jego ciele zgodziły się co do kolejnej czynności przelał ją na piasek znajdujący się na jego plecach. Choć słabszy w siłę ogniowej był o wiele szybszy od złotego odpowiednika. I o wiele mniej czakrożerny. Piasek podążył za jego myślami wzbijając się w powietrze w kierunku mężczyzny. Naprawdę miał szczęście że miał szybszą opcje. Po czym wykonując raptem trzy pieczęcie użył Satetsu Shigure. Technika była dosyć trudna do uniknięcia, a element zaskoczenia mógł działać na jego korzyść. Musiał uważać by strzały nie trafiły karawany i by jak najszybciej je przekierować. Naprawdę miał nadzieję że choć trochę ich pokiereszuje.
► Pokaż Spoiler
Chakra: 10 000 - 180 = 9 820
Satetsu no Sōju | Iron Sand Manipulation砂鉄の操縦
KlasyfikacjaJiton, Kontrola Chakry, Transformacja Natury
PieczęcieWymagane ruchy ręki do kontroli żelaznego piasku
KosztZależny od ilości kontrolowanego żelaznego piasku za turę
ZasięgZależny od dziedziny
WymaganiaŻelazny piasek
Podstawowa technika Kontroli Żelaznego Piasku, a zarazem z najsłabszą mocą ofensywną. Umożliwia ona manipulację żelaznymi drobinkami, ale bardziej kreatywni użytkownicy Jitonu mogą używać jej do manipulacji wszelkich żelaznych albo stalowych przedmiotów. Zważając jednak na prostotę tej techniki, niemożliwe jest tworzenie skomplikowanych albo stabilnych kształtów. Technika musi być stale podtrzymywana, aby móc korzystać z pozostałych technik Satetsu. Używanie tej techniki może zastąpić techniki dedykowane, jednak ich efektywność będzie znacznie mniejsza. Oznacza to, że np. tworząc z jej pomocą obiekt będzie on znacznie słabszy niż w Satetsu Kesshū.

Zasięg Techniki w Zależności od Rangi Dziedziny:
  1. Jiton Ranga D (1) - 15 metrów
  2. Jiton Ranga C (2) - 25 metrów
  3. Jiton Ranga B (3) - 40 metrów
  4. Jiton Ranga A (4) - 55 metrów
  5. Jiton Ranga S (5) - 75 metrów
Szybkość Żelaznego Piasku:
  1. Jiton Ranga D (1) - 4 szybkości.
  2. Jiton Ranga C (2) - 5 szybkości.
  3. Jiton Ranga B (3) - 6 szybkości.
  4. Jiton Ranga A (4) - 7 szybkości.
  5. Jiton Ranga S (5) - 8 szybkości.
Ilość Żelaznego Piasku i koszta kontroli:
  1. Mała - Koszt Standardowy D. Garść piachu jaką zmieścić możemy w kieszeniach bądź plecaku. Mniej-więcej wiadro piachu. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie D.
  2. Duża - Koszt Standardowy C. Ilość jaką możemy nosić przy sobie w piaskowym naczyniu. Mniej-więcej pełna, duża piaskownica. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie C.
  3. Ogromna - Koszt Standardowy B. Ilość piachu potrzebna do wypełnienia basenu olimpijskiego. Z takich ilości żelaznego piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie B.
  4. Gigantyczna - Koszt Standardowy A. Ilość wystarczająca do zapełnienia dwóch olimpijskich basenów. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji, posiadający Specjalizację w Dziedzinie Klanowej oraz dziedzinę na poziomie A.
Posiadając Specjalizację w zdolności Maji, koszta na turę zmniejszone są o połowę.

Nie można kontrolować żelaznego piasku, który jest wykorzystywany przez innego posiadacza tego Kekkei Genkai. Jeśli jednak taki piasek po użyciu techniki leżał przez turę, nie będąc wykorzystywanym do żadnej techniki przeciwnika, wówczas można go wykorzystać tak, jakby był naturalny.

Posiadając Rangę B w Jiton nie trzeba dłużej piasku kontrolować dłońmi i można samymi myślami.
Satetsu Shigure | Iron Sand Drizzle砂鉄時雨
KlasyfikacjaJiton, Kontrola Chakry, Transformacja Natury
PieczęcieTygrys → Dzik → Baran → Pies → Smok → Koń → Tygrys
KosztStandardowy na turę
Zasięg20 metrów
WymaganiaŻelazny Piasek
Jedna z silniejszych technik ofensywnych. Użytkownik Jitonu formuje żelazny piasek w pociski (podobne do kul albo senbonów), a następnie wystrzeliwuje je w kierunku przeciwnika. Ze względu na szybkość (o 1 większą niż wg rozpiski Satetsu no Sōju), zasięg oraz pole rażenia, atak ten jest naprawdę trudny do uniknięcia. Liczba pocisków jest zależna od ilości posiadanego materiału.

Posiadając Rangę A w Jitonie możemy wykonać technikę, pomijając część pieczęci, zmniejszając ich ilość do 5.
Posiadając Rangę S w Jitonie możemy wykonać technikę, pomijając część pieczęci, zmniejszając ich ilość do 3.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2023, 17:45 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 3 razy.
Obrazek
"There's always another secret."
► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Południowe Pustynie

Wydmy w mroku暗闇の砂丘
PostaciMaji Eiji
Tura5/?
RangaB
Mężczyzna wciąż grał. Nawet jak jego rola pozbawiona była większego sensu, a idea za nim kryjąca zdawała się przeczyć sama sobie. Ba, sam Eiji zdecydował mu się to wytknąć, na co jego rozmówca zwyczajnie wzruszył ramionami.
-Przecież możecie udać się do innej oazy. A my możemy w swoim interesie ustalać same ceny, prawda? - zapytał, być może udowadniając, że nawet sam do końca nie rozumiał słów, z których korzystał. Udawał mądrego, to fakt. Ale definitywnie taki nie był. Zwłaszcza po ostatniej "przechwałce" Majiego. -Kim? - nie znał nawet jednego z Sankage. Żałosne. Choć czy na pewno? Dla jego "świata" ninja byli dość nowym odkryciem w końcu.
Jednak Eiji nie czekał na dalsze działania mężczyzny. Sięgnął po żelazny piach na jego plecach, a następnie żelazne igły ruszyły. Mężczyzna w pierwszym odruchu był zdziwiony, a igły przeszyły ciało jego i dwóch strażnikobandytów ulokowanych trochę z tyłu. Jeszcze żyli, choć ranni i wycofani, zapewne trafieni w krtań za długo nie przeżyją. Jego rozmówca upadł na tyłek, podobnie jak jeden z jego towarzyszy. Trzeci z trio zaś osuwał się powoli na piaski pustyni, próbując złapać powietrze, które uciekało przez przebite płuco. Pozostała dziewiątka, choć zdziwiona, szybko się zebrała - dobywając kije nabite gwoźdźmi czy miecze, które robiły za broń. Widać było, że grupa miała różne budżety. Dwójka sojuszników Majiego chwyciła swój oręż - miecz i tarczę oraz włócznię odpowiednio, szykując się do walki. Tylko dwójka napastników zaczęła robić coś dziwnego. Jakby... tańczyć? W tym czasie pozostała siódemka - zaczęła biec w stronę karawany.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 319
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Genin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Pustynie

Chłopak skrzywił się lekko kiedy usłyszał odgosy jakie wydawało ciało mężczyzny. Ono teraz bardziej przypominało plaster dobrego sera aniżeli to czym być powinno być ludzkie ciało. Tak z pewnością był to ohydny widok. Chłopak miał wrażenie nawet jak widzi niektóre organy które.... uhh. Nawet nie chciał o tym myśleć więcej niż powinien. Było to już wystarczająco groteskowe wydarzenia. A ze scenami dantejskimi nawet po tylu latach doświadczenia dalej było nie potrodze. Szczególnie że nie chcąc się dokońca przyznać, czuł lekkie uczucie winy. Zachowywał się okropnie, należało mu się. Powiedział do siebie, kiedy zaczał zbierać otaczający go piasek. I miał rację. Obiektywnie mówiąc był okropnym człowiekiem, który raczej nie powinien się obrazić, że życie potraktowało go w taki sam sposób. Jak odpadek który trzeba było poddać utylizacji. Choć z pewnością Eiji nigdy nie pomyślałby o tak nieludzkim porównaniu. Po prostu wiedział, że jeżeli by posiadał jakiś kodeks moralny. To ten człowiek bezimienia z pewnością by posiadał z nim na pieńku. Ku uciesze wielu - nie chciał się nawet trudzić by go spisać. Zwyczajnie uważał to za głupote i marnotractwo czasu. Szczególnie teraz. Teraz kiedy musiał mieć absolutną pewność że mu i jego karawanie nie zagraża żadne niebezpieczeństwo z strony napastników. Wprawdzie miał do dyspozycji moc rodu metalu i umiał operować czakrą. To zwykli ludzie pustyni potrafili zaskoczyć. Szczególnie kiedy sprowadziliby go do walki bliskodystansowej. Wolał więc myśleć, że miał pewną przewage, kiedy znajdował się od nich w pewnej odległości. Przynajmniej tak mu się wydawało.

Wiedział, że musiał zachować dystans od swojego przeciwnika. Dlatego też kiedy tamten zaczął się grupować musiał szybko obmyśleć jakiś plan by - Taniec? - Niecodzienne zachowanie części przeciwnej grupy wprowadziło czarnowłosego w konsternację. To co robili wydawało się być dziwną formą artystycznego uniesienia. O ile nie było to związane z ich religią, wielkimi owadzimi robalami zamieszkującymi obszary demonicznych pustyń (O których kiedyś słyszał od takiego jednego Tamashiro. Ta pustynia wydawała się być wystarczająco demoniczna.), czy pewnego typu rytułałem religijnym. Czymkolwiek jednak było ta nienaturalność tego zjawiska wydawała się mu na tyle dziwna, że nie mógł jej w pełni zignorować. I tak miał jeszcze do załatwienia sprawe z szarżującymi w jego kierunku Ząbkowiczami. Ich przewaga liczebna wydawała się być niezbyt fajna, jednak cieszył się, że tym razem miał jako towarzyszy zdolnych do zrobienia czegokolwiek żołnierzy. Nie jak pewna dwójka genninów, która dała się otruć (Nie żeby sam, też nie wpadł w tą samą pułapke wroga, jednak to nie było ważne.), nawet jeżeli nie byli oni zdolni do używania czakry. To posiadanie wojskowego wyszkolenia mogło być i tak przydatne. Może ono wcale nie odbiegało tak od tego, czego uczyli się w akademii. Przynajmniej w kwestii walki - choć zakładał że w tej dziedzinie nie miał z nimi szans. Dlatego nie wiele myślać skumulował swoją czakrę w nogach i wyskoczył do przodu w powietrze, po czym uformował z żelaznego biasku dwa graniastosłupy jeden poleciał w plecy napastników by ich przygnieść i spróbować tym samym wytrącić ich z równowagi. Drugi za to ruszył w kierunku tańczoncego duo. Sam chłopak w któtce wylądował w bezpiecznej odległości. Musiał o wiele uważniej dysponować swoją czakrą. Normalnie spróbowałby wyrwać im broń dołkiem magnetycznym, ale bał się że nie będzie mógł kontrolować go wystarczająco i ucierpi na tym któryś z jego współdziałaczy, albo ludzie w karawanie.

► Pokaż Spoiler
Czakra: 9 820 -345 = 9 475
Techniki:
Habatobi | Long Jump幅跳び­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy za 2 metry
ZasięgRóżny, maksymalnie 10 metrów
WymaganiaKi Nobori no Shugyō
Jedna z najbardziej podstawowych zdolności ninja, bazująca na technice chodzenia po drzewach. Podobnie jak we wspomnianej technice, shinobi skupia chakrę w podeszwach swoich stóp. W tym przypadku jednak, używa zdecydowanie większej ilości chakry aby efektywnie wybić się od podłoża na jakim stoimy. W ten sposób jesteśmy w stanie wyskokiem przebyć dystans maksymalnie 10 metrów, a samo tempo takie “lotu” jest bliskie biegu samego shinobi wykonującego technikę. Dalej jednak uszkadzamy podłoże od jakiego to się wybijamy.

Posiadając technikę Suimen Hokō no Gyō jesteśmy w stanie w ten sposób wybijać się od wody po jakiej chodzimy.
Posiadając rangę C w Ninjutsu jesteśmy w stanie wybijać się bez uszkadzania podłoża na jakim stoimy, choć jeżeli ktoś chce, dalej może to robić.
Posiadając rangę B w Ninjutsu jesteśmy w stanie pominąć składanie pieczęci.
Posiadając rangę A w Ninjutsu jesteśmy w stanie wyskoczyć na maksymalnie 20 metrów.
Posiadając Specjalizację oraz Sennina w Ninjutsu jesteśmy w stanie odbijać się nawet od powietrza. Pod stopą shinobi tworzy się wtedy niewielka, okrągła platforma od której to następnie się odbijamy. Koszt takiego odbicia to Połowiczny B za 2 metry.
Satetsu no Sōju | Iron Sand Manipulation砂鉄の操縦
KlasyfikacjaJiton, Kontrola Chakry, Transformacja Natury
PieczęcieWymagane ruchy ręki do kontroli żelaznego piasku
KosztZależny od ilości kontrolowanego żelaznego piasku za turę
ZasięgZależny od dziedziny
WymaganiaŻelazny piasek
Podstawowa technika Kontroli Żelaznego Piasku, a zarazem z najsłabszą mocą ofensywną. Umożliwia ona manipulację żelaznymi drobinkami, ale bardziej kreatywni użytkownicy Jitonu mogą używać jej do manipulacji wszelkich żelaznych albo stalowych przedmiotów. Zważając jednak na prostotę tej techniki, niemożliwe jest tworzenie skomplikowanych albo stabilnych kształtów. Technika musi być stale podtrzymywana, aby móc korzystać z pozostałych technik Satetsu. Używanie tej techniki może zastąpić techniki dedykowane, jednak ich efektywność będzie znacznie mniejsza. Oznacza to, że np. tworząc z jej pomocą obiekt będzie on znacznie słabszy niż w Satetsu Kesshū.

Zasięg Techniki w Zależności od Rangi Dziedziny:
  1. Jiton Ranga D (1) - 15 metrów
  2. Jiton Ranga C (2) - 25 metrów
  3. Jiton Ranga B (3) - 40 metrów
  4. Jiton Ranga A (4) - 55 metrów
  5. Jiton Ranga S (5) - 75 metrów
Szybkość Żelaznego Piasku:
  1. Jiton Ranga D (1) - 4 szybkości.
  2. Jiton Ranga C (2) - 5 szybkości.
  3. Jiton Ranga B (3) - 6 szybkości.
  4. Jiton Ranga A (4) - 7 szybkości.
  5. Jiton Ranga S (5) - 8 szybkości.
Ilość Żelaznego Piasku i koszta kontroli:
  1. Mała - Koszt Standardowy D. Garść piachu jaką zmieścić możemy w kieszeniach bądź plecaku. Mniej-więcej wiadro piachu. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie D.
  2. Duża - Koszt Standardowy C. Ilość jaką możemy nosić przy sobie w piaskowym naczyniu. Mniej-więcej pełna, duża piaskownica. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie C.
  3. Ogromna - Koszt Standardowy B. Ilość piachu potrzebna do wypełnienia basenu olimpijskiego. Z takich ilości żelaznego piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie B.
  4. Gigantyczna - Koszt Standardowy A. Ilość wystarczająca do zapełnienia dwóch olimpijskich basenów. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji, posiadający Specjalizację w Dziedzinie Klanowej oraz dziedzinę na poziomie A.
Posiadając Specjalizację w zdolności Maji, koszta na turę zmniejszone są o połowę.

Nie można kontrolować żelaznego piasku, który jest wykorzystywany przez innego posiadacza tego Kekkei Genkai. Jeśli jednak taki piasek po użyciu techniki leżał przez turę, nie będąc wykorzystywanym do żadnej techniki przeciwnika, wówczas można go wykorzystać tak, jakby był naturalny.

Posiadając Rangę B w Jiton nie trzeba dłużej piasku kontrolować dłońmi i można samymi myślami.
Satetsu Kesshū | Iron Sand Gathering Assault砂鉄結襲
KlasyfikacjaJiton, Kontrola Chakry, Transformacja Natury
PieczęciePies → Smok → Koń → Dzik → Szczur → Pies → Tygrys
KosztStandardowy na turę
Zasięg20 metrów
WymaganiaŻelazny Piasek
Technika formowania obiektów z Żelaznego Piasku. Ze względu na cechy korzystania z technik Satetsu, technika ta umożliwia tworzenie prostych brył geometrycznych z tego materiału. Tego przykładem mogą być prostopadłościany, ostrosłupy, walce, stożki itp. Następnie takie obiekty możemy użyć zarówno ofensywnie, jak i defensywnie - ich zastosowanie zależy wyłącznie od umiejętności Majiego. Jednak trafienie nim może sprawić, że przeciwnik może mieć mały problem ze wstaniem spod wielkiej ilość żelaza.

Posiadając Rangę A w Jiton możemy wykonać technikę pomijając część pieczęci, zmniejszając ich ilość do 5.
Posiadając Rangę S w Jiton możemy wykonać technikę pomijając część pieczęci, zmniejszając ich ilość do 3.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2023, 17:48 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
"There's always another secret."
► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Południowe Pustynie

Wydmy w mroku暗闇の砂丘
PostaciMaji Eiji
Tura6/?
RangaB
Jako ninja śmierć i jej zadawanie powinno być czymś naturalnym. Jednak nie każdy shinobi taki był. Niektórzy byli bardziej wrażliwi i delikatni, inni zaś skupiali się na przykład na medycynie, chcąc ratować innych. Eiji definitywnie był tym bardziej wrażliwym chłopakiem z Suny, który choć zrobił co uważał za słuszne, definitywnie nie przepadał za widokiem, który rozegrał się przed jego oczami. Wiedział, że bez odpowiedniej pomocy medycznej "Ząbek" i dwójka jego towarzyszy wkrótce wyzioną ducha - w powolnym cierpieniu. Jednak najwyraźniej tak właśnie musiało być. Walka się rozpoczęła.
Starszy ze strażników ustawił się w pobliżu Majiego, ustawiając się z mieczem i tarczą w pozycji obronnej, gdy młodszy - ruszył do przodu z włócznią. Słysząc pojedyncze słowo z ust Eijiego, stojący obok niego strażnik odpowiedział tylko:
-Chyba zaklinacze. Uważaj. - choć co to znaczyło? Nie wiedział.
Jego towarzysz z włócznią wykonał markowane pchnięcie, po czym sprawnym ruchem wyciął jednego z przeciwników, zanim nie uskoczył przed atakiem drugiego z nich. Trzeci oponent nie wiedział czy szarżować dalej czy ruszyć na włócznika i stał trochę jak widły w gnoju, nie wiedząc co z sobą począć. Kuzyn dawnego Kazekage wyskoczył w górę, a żelazny piach uformował graniastosłupy, które ruszyły na pozostałą czwórkę wrogów. ci jednak odskoczyli na boki, przez co tylko jeden został zmiażdżony. Głuchy odgłos, amortyzowany piaskiem raczej sugerował, że najwygodniej jego przeciwnikowi nie było, a żebra - może i zostały połamane. Nie wiedział, przez to, że był przygnieciony. Kolejny zaś ruszył na wrogów, gdy nagle... kamienna ściana wyrosła przed nimi, blokując ten atak. Szybko jednak rozpadła się w piach wymieszany z tym żelaznym Majiego, skutecznie utrudniając (acz nie uniemożliwiając) jego kontrolę. Starszy wojownik, widząc rozbitych wrogów zaszarżował na jednego z przeciwników. Sprawnym ruchem zbił broń, uderzył tarczą, by następnie wybić wrogowi broń i ciąć go na wysokości klatki piersiowej. Pozostała trójka ruszyła na niego, gdy ten się wycofał. W tym wszystkim widać było wprawę godną weterana, której to potęgę jedynie wiek nadgryzł. I wtedy stało się coś niefajnego. Dwójka przeciwników wciąż tańczyła, choć dwa różne tańce. Czujny wzrok Eijiego dostrzegł jak z jego prawej strony wysuwa się kamienny kolec, który wbił mu się w bok prawego uda. Jego percepcja była dość rozwinięta by to dostrzec, ale szybkość? Za mała. Kolec utknął w nodze, tym samym tamując częściowo krwawienie, jednak czy chciał tak stać? Dostrzegł też, że w momencie, gdy ten atak ruszał, jeden z przeciwników wykonał gest rękoma i nogami, zgodny z tym, jak się kamienny twór pojawiał.
Info od MG
Ilość wrogów: 8 (w tym jeden przygnieciony, dwóch tańczących, 2 walczy z włócznikiem, 3 walczy z miecznikiem, 1 stoi jak widły w gnoju)/12
Maji Eiji - wbity kamienny kolec w bok prawego uda. Boli i lekko krwawi, utrudnia poruszanie się
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2023, 12:34 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 319
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Genin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Pustynie

Ludzie mieli w zwyczaju dziwnie opisywać uczucie walki. Czytał wiele świadectw z wojny podczas swojych pobytów w bibliotece. Słuchał wielu świadectw z wojny kiedy tylko spotykał się z starszymi członkami jego rodziny. Zawsze opisywali to jako coś pięknego i tajemniczego. Pewnego rodzaju instynkt przejmował nad tobą kontrole. Sprawiał że stawałeś się bestią godną tylko zabijania i bycia zabitym. Dreszcz podniecenia przechodził twoje ciało za każdym razem kiedy flaki wylewały się z wroga a jego życie uciekało jeszcze szybciej od wniętrzności. To uczucie, okazało się kompletnie fałszywe kiedy chłopak konfrontował to z swoimi odczuciami. Wszystko okazywało się bezwartościowe. Nie czuło on żadnego przyjemnego dreszczu podniecienia, kiedy unieżywiał wroga. Czuł trochę inny dreszcz - dreszcz strachu. O siebie i własne życie, które również mogło ulecieć z podobną szybkością. Było to niesamowicie chore. Ale miał wrażenie, że w jakiś sposób mu pomaga, przeżyć i poradzić sobie z tym wszystkim. Żeby on mógł trochę odpocząć i oddać się lepszym zajęcią. Tym jednak dłużej o tym myśłał do gorszy dochodził wniosków. Szybko więc uciął w głowie ten temat i skupił się ponownie na walce. Starając się zignorować pewien dyskomfort.

Kolejna nazwa, której nie znał. Przeszło mu przez myśl kiedy tamci z całą pewnością rzucili w niego lokalną nazwą. Najpierw Smoki teraz Zaklinacze? Nie mógł być pewny co oznacza żadenz tych terminów. Wszystkie wydawały się dla niego niebezpiecznie nowe, a to niezbyt pomagało w jego połóżeniu. Jednak wiedział napewno, że oznaczało to nic dobrego. I będzie miał z tego faktu więcej kłopotów niż pożytku. Naprawdę bedzie kiedyś musiał przysiąść do historii tego świata. Pod warunkiem, że dalej będzie mu się chciało jak przeżyje to wszystko. W co nie co watpił. Bał się zapytać tamtych kim są zaklinacze. Szczególnie mogło to spowodować, że wrogowie stali by się bardziej pewni siebie z powodu jego niewiedzy. - Co to oznacza? - Przełamał ostatnie wątpliwości. Musiał mieć chociaż podstawowe informacje o zdolnościach zaklinaczo-tancerzach z ekipy Ząbka, Ekipy, która po krótkiej obserwacji nie wydawała się najbardziej zgraną i równą bandą oprychów. W przeciwieństwie do dwójki ochroniarzy, którzy wydawali się być niesamowicie doświadczeni w walce ręcznej. Co bardzo spodobało się chłopakowi. Dobrze, że nie był jedynym który mógl coś zrobić w tej sytuacji. To naprawdę było pomocne dla jego moralów. Szczególnie kiedy okazało się, że jeden z jego graniastosłupów rozsypał się po zderzeniu z kamienną ścianną, która nagle wyrosła zziemi. Wyglądało na to, że zaklinacze umieli uwalniać ziemię z swojego systemu czakry. Zupełnie jak chłopak. Zakładając, że wogóle używali czakry, ale nie istniała przecież żadna inna siła o której chłopak by wiedział. Wiedziałby że jest podobna na tyle do czakry, że jest w stanie zrobić to co ona z żywiołem ziemii. Bał się że jednak będzie umiała troche więcej.

Niestety był za wolny i za nim zdążył cokolwiek zrobić zaklinacze trafili go jednym z swoich pocisków, którego o zgrozo zdążył wcześniej zauważyć. Niestety jego ciało nie umiało tak dobrze reagować na ataki jakby tego chciał. Coś za coś. Szybko złożył kilka pieczęci by dobić mężczyzne znajdującego się pod graniastosłupem, zwyczajowo po prostu wysunął kolec - tylko by być pewien że przebije go i uniemożlwi mu wykonanie jakiś szatańskich sztuczek. Jeszcze okazałoby się, że wśród tej wesołej gromadki było o wiele więcej zaklinaczy niż by tego chciał. Widząć jak tamci zaczynają przygotowywać się do kolejnego ataku zrobił jedyną rzecz, jaka przyszła mu do głowy. Niestety tak szybko jak przyszła tak szybo odeszła. Był praktycznie przybity do ziemii. Czyli musiał coś z tym zrobić. Rozkazał więc szybko żelaznemu piaskowi owlec się wokół dźgnięcia i ułamać go. Miało to mu zapewnić chociaż trochę zdolności ruchowych w momencie którym był praktycznie wystawiony na rozsczelanie. A gdyby mu to się udało - spróbowałby uciekać pod ziemię przy pomocy techniki dotonu, zostawiająć na wszelki wypadek piaskowe oko na powieszchni. Jednak dalej nie był pewien czy jego plan wypali. Miał tylko nadzieję że uda mu się zajść tancerzy od tyłu, zanim ci jakoś go z tej ziemii wypędzą.


► Pokaż Spoiler
Chakra: 9 475 - 30 - 30 - 30 = 9 385
Techniki:
Satetsu no Sōju | Iron Sand Manipulation砂鉄の操縦
KlasyfikacjaJiton, Kontrola Chakry, Transformacja Natury
PieczęcieWymagane ruchy ręki do kontroli żelaznego piasku
KosztZależny od ilości kontrolowanego żelaznego piasku za turę
ZasięgZależny od dziedziny
WymaganiaŻelazny piasek
Podstawowa technika Kontroli Żelaznego Piasku, a zarazem z najsłabszą mocą ofensywną. Umożliwia ona manipulację żelaznymi drobinkami, ale bardziej kreatywni użytkownicy Jitonu mogą używać jej do manipulacji wszelkich żelaznych albo stalowych przedmiotów. Zważając jednak na prostotę tej techniki, niemożliwe jest tworzenie skomplikowanych albo stabilnych kształtów. Technika musi być stale podtrzymywana, aby móc korzystać z pozostałych technik Satetsu. Używanie tej techniki może zastąpić techniki dedykowane, jednak ich efektywność będzie znacznie mniejsza. Oznacza to, że np. tworząc z jej pomocą obiekt będzie on znacznie słabszy niż w Satetsu Kesshū.

Zasięg Techniki w Zależności od Rangi Dziedziny:
  1. Jiton Ranga D (1) - 15 metrów
  2. Jiton Ranga C (2) - 25 metrów
  3. Jiton Ranga B (3) - 40 metrów
  4. Jiton Ranga A (4) - 55 metrów
  5. Jiton Ranga S (5) - 75 metrów
Szybkość Żelaznego Piasku:
  1. Jiton Ranga D (1) - 4 szybkości.
  2. Jiton Ranga C (2) - 5 szybkości.
  3. Jiton Ranga B (3) - 6 szybkości.
  4. Jiton Ranga A (4) - 7 szybkości.
  5. Jiton Ranga S (5) - 8 szybkości.
Ilość Żelaznego Piasku i koszta kontroli:
  1. Mała - Koszt Standardowy D. Garść piachu jaką zmieścić możemy w kieszeniach bądź plecaku. Mniej-więcej wiadro piachu. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie D.
  2. Duża - Koszt Standardowy C. Ilość jaką możemy nosić przy sobie w piaskowym naczyniu. Mniej-więcej pełna, duża piaskownica. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie C.
  3. Ogromna - Koszt Standardowy B. Ilość piachu potrzebna do wypełnienia basenu olimpijskiego. Z takich ilości żelaznego piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie B.
  4. Gigantyczna - Koszt Standardowy A. Ilość wystarczająca do zapełnienia dwóch olimpijskich basenów. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji, posiadający Specjalizację w Dziedzinie Klanowej oraz dziedzinę na poziomie A.
Posiadając Specjalizację w zdolności Maji, koszta na turę zmniejszone są o połowę.

Nie można kontrolować żelaznego piasku, który jest wykorzystywany przez innego posiadacza tego Kekkei Genkai. Jeśli jednak taki piasek po użyciu techniki leżał przez turę, nie będąc wykorzystywanym do żadnej techniki przeciwnika, wówczas można go wykorzystać tak, jakby był naturalny.

Posiadając Rangę B w Jiton nie trzeba dłużej piasku kontrolować dłońmi i można samymi myślami.
Doton: Dochū Eigyo no Jutsu | Earth Release: Underground Projection Fish Technique土遁・土中映魚の術­
KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury
PieczęcieWąż → Smok → Zając → Pies → Małpa → Wąż
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Technika umożliwiająca wchodzenie w ziemię i przemieszczanie się pod nią. Technika ta, w przeciwieństwie do Doton: Chika Hitoku, nie zostawia śladów w miejscu wejścia. No i oczywiście - umożliwia przemieszczanie się pod nią, także nie pozostawiając żadnych śladów. Minusem jest to, że tempo przemieszczania się i "wchłaniania" jest równe prędkości zwykłego marszu postaci.

Posiadając rangę B w Doton możemy pominąć połowę pieczęci potrzebnych do użycia tej techniki.
Posiadając rangę S w Doton technikę możemy wykonać wykorzystując do niej tylko pieczęć węża.
Posiadając Specjalizację w Doton prędkość przemieszczania się pod ziemią jest porównywalna do biegu postaci.
Daisan no Me | Third Eye第三の眼
KlasyfikacjaJiton, Kontrola Chakry, Transformacja Natury
PieczęcieWąż → Małpa → Szczur → Małpa → Ptak → Małpa → Smok → Małpa → Szczur → Małpa
KosztStandardowy na Turę
Zasięg20 metrów
WymaganiaŻelazny Piasek albo Złoty Pył
Nader ciekawa i użyteczna technika. Po złożeniu dosyć długiej serii pieczęci, pobliski piach formuje się w funkcjonujące oko. Możemy bez żadnych przeszkód widzieć wszystko, co znajduje się w zasięgu jego wzroku. Poza tym, oko to jest w stanie lewitować, dzięki czemu ma dość spore pole manewru. Z tego powodu, to jutsu idealnie się sprawdza do zwiadu. Musimy jednak zasłonić jedno z naszych prawdziwych oczu, by korzystać z dobrodziejstw tej techniki.

Posiadając Rangę B w Jiton użytkownik może pominąć połowę pieczęci niezbędnych do użycia tej techniki.
Posiadając Rangę S w Jiton można wykonać technikę bez składania pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2023, 17:50 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
"There's always another secret."
► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Południowe Pustynie

Wydmy w mroku暗闇の砂丘
PostaciMaji Eiji
Tura7/?
RangaB
Każdy człowiek był inny. Choć świat shinobi często walczył o to, by każdy ninja był taki sam - idealnym narzędziem do wykorzystania przez bogatych tego świata, bronią do wynajęcia, która nie ulegnie emocjom. Rodziny, które się tym pałały, osady, wszystkie te mniej lub bardziej do tego dążyły. Szczególnie zaś wśród osób, obdarzonych wyjątkowymi zdolnościami, jak choćby Kekkei Genkai. Mogło to być powodem, dla których poprzednie pokolenia, wychowane w ten sposób traktowały walkę i zabijanie jako coś bardziej cudownego, uleganie instynktowi i walkę o przetrwanie jako coś wspaniałego. Tylko Eiji nie był swoimi rodzicami, dziadkami, wujostwem. Był inny - i to było jego prawo. Jego podejście do świata, zwłaszcza tak wywróconego do góry nogami, mogło być inne. Co nie oznaczało, że gdy strach o własne życie mijał, pewna ulga i radość, że się przetrwało mogło zagościć. Kto wie - może ta radość przyćmiewała inne emocje, które starsi wspominali po walce?
Rzucone pytanie nie spotkało się z odpowiedzią. Weteran ruszył bowiem do walki, w której powalił jednego wroga, nie miał możliwości zwyczajnie dokształcać Majiego. Przyparty do muru swoimi trzema przeciwnikami miał on definitywnie problemy by jeszcze dyskutować, choć trzymał grunt. Jak długo? Nie wiedział. Jeden z przeciwników, który nie wiedział co zrobić, ruszył na włócznika, który sprawnym ruchem go podciął. Jednak ta sama sztuczka zadziała tylko kilka razy. Kilka szybkich pchnięć zostawiło jego przeciwników okaleczonych i osłabionych, ale wciąż żywych i wkurzonych. Kim byli zaklinacze Eiji mógł się tylko domyślać. Czy korzystali z chakry? Czy ich zdolności były odpowiednikiem Dotonu? Nie wiedział. Mógł się jedynie domyślać.
Złożenie kilku pieczęci pozwoliło mu się upewnić, że przeciwnik pod graniastosłupem raczej już nie wstanie, nie pocałuje żony i nie przytuli swoich dzieci, opowiadając im historie na dobranoc. O ile był taką rodzinną personą oczywiście. W tym czasie żelazny piach złamał kolec, tak podobny do tego, z którego on sam skorzystał, by dobić jednego z oponentów i zaczął chować się pod ziemię. Z tego co widział swoim trzecim okiem, jeden z zaklinaczy wykonał coś w stylu przysiadu, by następnie się wyprostować z rękami ulokowanymi wysoko w górę. Wraz z tym ruchem poczuł jak otaczająca go ziemia... wyrzuca go w niebo. Kolec, który wcześniej blokował krwawienie wyleciał, sprawiając, że ucieczka krwi tylko przyśpieszyła. Drugi z zaklinaczy zaś? Zrobił przeskok do przodu i niemalże kilka wiatraków swoimi rękoma. Kilkanaście kamiennopiaskowych pocisków leciało w jego stronę. Miał czas na reakcję. Tylko... co zrobić będąc w powietrzu?
Info od MG
Ilość wrogów: 7 (dwóch tańczących, 3 walczy z włócznikiem, 2 walczy z miecznikiem)/12
Maji Eiji - Boli i mocno krwawi, utrudnia poruszanie się
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shōnin Ōkoku - Królestwo Kupieckie”