• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Wioska ta znajduje się na południu Hana no Kuni i leży tuż przy brzegu, przez co ciężko o lepszy dostęp do morza. Świadczy o tym fakt, że wybudowano również jako część wioski ogromny port. Temperatura w wiosce przeważnie należy do tych lekko chłodniejszych, jednak zdarzają się dni kiedy można chodzić ulicami miasta z porzuconą koszulką. Raczej morska bryza obroni takiego jegomościa przez spoceniem się bez wysiłku, jednak dalej będzie on odczuwał ciepło. Budynki w wiosce są najróżniejsze i zależne od zamożności każdego mieszkańca. Większą część Hany stanowią ubogie domy, prawie że się rozlatujące i tylko cudem posiadające takie dogodności jak własna łazienka. Wbrew pozorom nie oznacza to, że mieszkają tam biedacy. Wielu mieszkańców decyduje się na zachowanie swoich pieniędzy na przyszłe wydatki związane z ich podróżami niż dom, w którym będą raz na miesiąc. Znajdą się jednak wyjątki oraz osoby na tyle bogate, aby postawić sobie domy 4 piętrowe, pełne bogatych zdobień i pierwszorzędnych mebli. Trzeba jednak wtedy pamiętać o ochronie dla takiego budynku, z racji na brak praw w Hanagakure.
Awatar użytkownika
Uchiha Ko
Posty: 48
Rejestracja: 09 cze 2021, 11:53
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Kuźnia:
Bank:

Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

"Klinika" w slumsach
Stary zniszczony budynek w głębi slumsów, niedaleko domu dziecka. Ponoć na terenie domu od momentu jego powstania doszło do całej masy przestępstw. Było to miejsce podwójnego morderstwa, narkotykowa nora, magazyn przemytników i noclegownia bezdomych. W tym momencie miejsce to jest oficjalnym domem pewnej młodej, nieobliczalnej Uchiha, jednak oprócz roli mieszkalnej pełni on ważny element społeczny! Ekscentryczna dziewczynka określająca samą siebie Doktorem, Inżynierem i Profesorem stworzyła w tej starej ruderze swój warsztat i klinikę. Początkowo mało kto traktował ją poważnie, jednak gdy z czasem otoczenie ujrzało jej trucizny oraz wynalazki stała się tematem wielu plotek! Pomimo tego, iż miejsce te określane jest kliniką i czasem Ko faktycznie pomoże komuś z skręconą kostką czy bólami żołądka, tak miejsce to znane jest głównie jako punkt w którym nabyć można niebezpieczne trucizny oraz narzędzia. Na parterze znajduje się mała klinika, domowe laboratorium oraz warsztat, drugie piętro pełni rolę kawalerki, na balkonie suszy się pranie a co na dachu? A no dach to zaczepisty basen, ba dwa baseny! I do tego leżaczki! Doskonała strefa wypoczynkowa!
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Uliczne InteresyFabuła
GraczeUchiha Ko
Posty1/...
Morderstwa, uszkodzenia ciała, rozboje i inne narzekania ludzi to była codzienność w Hanie. Ko odkąd tylko znalazła swoje nowe lokum słyszała co najmniej tuzin dziwnych wrzasków w okolicy. Nie koniecznie tych z rozkoszy. Niemniej jednak nie było aż tak źle! Jej mieszkanko nie było może luksusową willą czy też apartamentowcem bogacza. Było raczej małe i przypominające ruderę. Ciasne ale własne! Dzisiejszy dzień był dość spokojny jak na standardy Hany. Nie działo się nic nadzwyczajnego a to już można było uznać za podejrzane. Młoda Uchiha leżała jeszcze w łóżeczku myśląc jak by to dziś spędzić dzień gdyż nagle cisza i spokój dnia odszedł bezpowrotnie. Usłyszała z domu dość głośne walenie do drzwi. Jak już dobrze było wiadome, jej lokum nie było najwyższych lotów a to oznaczało, że jeśli goście dziewczyny będą dalej tak mocno w nie uderzać, to drzwi frontowe po prostu wypadną z zawiasów.
Awatar użytkownika
Uchiha Ko
Posty: 48
Rejestracja: 09 cze 2021, 11:53
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Kuźnia:
Bank:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

ugh. Właśnie dlatego zwykle szaleni naukowcy mieli swoich asystentów! Kto to widział samemu musieć wychodzić z łóżeczka aby zareagować na okropne dobijanie się do drzwi? Naburmuszona, zła i wściekła - bo nagle obudzona Ko sturlała się łóżka twarzą na podłogę a następnie powolutku z podłogi na własne kolanka a potem stópki.
- 247 sekund!
Zakrzykneła co by dać znać za ile to czasu znajdzie się przy drzwiach, po czym szybciutko zrzuciła z siebie piżamkę na stos brudnych ubrań przy łóżeczku i przebrała się w te z kubki czystych. Jakoś tak wszystko trudniejsze było gdy mamusia się już praniem nie zajmowała. Następnie Ko polazła do łazienki, przemyła buzię a następnie ząbki i grzecznie potuptała pod drzwi wejściowe, odliczając pod nosem.
- 7, 6, 5,4, 3, 2, 1, 0. *ziew* Tiaaaak?
O, równe 247 sekund, co jak co może i była szalona ale nie można było nazywać ją kłamcą!
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Uliczne InteresyFabuła
GraczeUchiha Ko
Posty3/...
Pobudki były trudną sprawą. Brak asystenta w zupełności w tym nie pomagał. Samodzielnie musiała się zwlec z łóżka, przebrać i iść otworzyć gościom, którzy ciągle dobijali się do drzwi. Jej krzyknięcie, że już idzie i ile jej to dokładnie zajmie podziałało na tyle, że po chwili nieznośne dźwięki ucichły. 247 sekund dziewczyna sobie dała na doprowadzenie się do porządku i faktycznie tyle jej to zajęło. W normalnych ubrankach a nie pidżamie udała się ku wejściu do jej domu. Gdy była już za przed nimi odezwała się chcąc wiedzieć kto i w jakiej sprawie przychodzi. Z drugiej strony usłyszała głos mężczyzny, na oko po 30.
- Chcieliśmy porozmawiać o wsparciu funduszu sąsiedzkiego.
Nim facet zdążył powiedzieć swoją kwestię, drzwi otworzyły się z hukiem uderzając prosto w dziewczynkę. Było to na tyle niespodziewane, że zaspana jeszcze Ko, runęła na podłogę a z nosa poczuła jak zaczyna jej cieknąć krew. Gdyby tylko chciała, zobaczyła by, że w wejściu stoi wielki, łysy, masywny facet mierzący dobre dwa metry. To za sprawą jego kopniaka drzwi wystrzeliły jej w twarz. Zaraz koło niego pojawiła się kolejna łysa głowa, która gdy tylko zobaczyła młodą Uchihę na ziemi zdzieliła wielkoludowi w twarz z liścia. Drugi facet był dużo niższy i w zasadzie zamiast trafić w policzek to wycelował w brodę lecz to nie zmieniło faktu, że po chwili zaczął go opieprzać.
- Co to kurwa było! Leroy ty skończony kretynie! Przecież to tylko dzieciak! Wypierdalaj mi stąd! Zaczekaj na nas na dole! Ty pieprzony debilu!
Góra mięśni spojrzała jedynie na właścicielkę kliniki i ze spuszczoną głową, wyraźnie zasmucony ruszył schodkami na dół. Mężczyzna jaki nakrzyczał na Leroya, był tym samym jakiego słyszała wcześniej. Wszedł szybko do pomieszczenia i podał kunoichi rękę by ta mogła wstać.
- Najmocniej za niego przepraszam. Nie potrafi kontrolować swojego gniewu. Oj... Ale cieknie... Proszę weź chusteczkę. - z godnie z tym co powiedział wyciągnął z kieszeni chustkę, którą podał Ko. Bez względu czy posiadaczka Sharingana wstała o własnych siłach, za pomocą obcego, łysego mężczyzny czy też pozostała by na ziemi, dojrzała by, że w drzwiach stała dwójka innych facetów, posturą i fryzurą identyczną jak jej rozmówca.
Ostatnio zmieniony 27 lis 2021, 17:14 przez Kakarotto, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Uchiha Ko
Posty: 48
Rejestracja: 09 cze 2021, 11:53
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Kuźnia:
Bank:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Niczym w zwolnionym tempie, biedna Uchiha - zaatakowana w własnym domu, przez własne drzwi i podłe prawa fizyki gnała ku podłodze by wylądować na pleckach i zacnych, płaskich czterech literach. Bam. Nieunikniony los wszystkiego co przez siłę zostało wprowadzone w ruch - meta. W momencie jak młodociana doktor wylądowała na ziemi miała już podnieść się i nakrzyczeć na drzwi oraz człeka, który nimi zaatakował, no jak tak w ogóle można?! Jaki zaś fundusz sąsiedzki?! Ki grzyba?! Przegryzła ząbki i już miała krzywdzić łysolka - a trzeba pamiętać, że zwykle Ko miała z łysymi same problemy, jak ten zjebany radny Wąsik co to chciał ja w konoszańskim więzieniu zamknąć. No ale nim Ko zdołała podnieść głos, już kto inny skrzyczał Leroya. O no proszę, czasem asystenci znajdowali się sami. Fajnie? Skołowana i dalej siedząca na tyłku Uciapa złapała rękę nieznajomego i skorzystała z jego pomocy aby wstać, następnie wziełą chusteczkę, powiedziała ciche
- ...kuję.
Po czym wystarła czerwoną ciecz zwaną krwią jaka to uciekała z nochala.
- Ekhem.
Jak skończyła schowała chusteczkę do kieszeni. I przeszła do przygotowania nowej pozy na przywitanie, plecki do tyłu, nóżki wygięte, paluszki wskazujące wystawione, reszta schowana o i lewa rączka robi pistolecik, tuż przy twarzy! Odpalić EDGE.exe!
- Dr. Ko, najlepsza twórczyni trucizn i genialna wynalazczyni, swą etykietą ugasiłeś wulkan czarnego zła, mów śmiertelniku, co cię tu sprowadza?!
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Uliczne InteresyFabuła
GraczeUchiha Ko
Posty5/...
Sytuacja jaka spotkała Ko z samego ranka była daleka od normalnej. Nawet jak na standardy Hany. Biorąc pod uwagę jej pozę wejściową wszystko zakrawało o jakiś absurd, który mógłby przejść tylko w komiksach. A to przecież nie był komiks! Tak czy inaczej po nie najlepszym starcie, wszyscy byli już na nogach a młoda Uchiha mogła się przedstawić. Łysy mężczyzna z którym rozmawiała najpierw był lekko zmieszany z powodu jej przywitalnej pozy lecz szybko puścił to w niepamięć. W końcu tutaj było wiele dziwnych osób i nie należało oceniać ich po tym jak witają ludzi, prawda? Po usłyszeniu, że kunoichi nazwała się doktorem, spojrzał na nią z zaciekawieniem i może nawet lekkim podziwem.
- Doktor Ko? W tak młodym wieku? Zaskoczyłaś mnie zatem. Jestem Ricko. Jak już wspomniałem, chcieliśmy porozmawiać o wsparciu funduszu sąsiedzkiego. Przychodzę w imieniu mojego szefa, który jest właścicielem tej ulicy, na której znajduje się twoja klinika. Usłyszeliśmy, że pomogłaś kilku ludziom z okolicy i przykułaś naszą uwagę. Niestety nie otrzymaliśmy od ciebie jeszcze żadnej wpłaty na fundusz sąsiedzki i pomyśleliśmy sobie, „Hej, może jest nowa i jeszcze o niczym nie wie”. Czy moje założenia są poprawne?
Ricko mówił spokojnym głosem pełnym pasji. Fundusz sąsiedzki musiał być faktycznie czymś, co podnosiło standard życia w tej okolicy. W końcu jaka była szansa, że mężczyzna kłamał? Podczas gdy oni stali w przedsionku, dwójka pozostałych łysych mężczyzn również była wewnątrz domu, lecz stała w drzwiach.
- Możemy wejść i omówić te wszystkie nieścisłości?
Awatar użytkownika
Uchiha Ko
Posty: 48
Rejestracja: 09 cze 2021, 11:53
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Kuźnia:
Bank:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Ha! Był pod wrażeniem! Znaczy... oczywiście, że był pod wrażeniem! Miał przed sobą najprawdziwszą geniuszkę! Naukową liderkę swego pokolenia! Drugiej takiej jak ona nie ma! Z zadziornym uśmiechem na twarzyczce, Ko powróciła do normalnej wyprostowanej postawy i z błyskiem w oku rzuciła.
- Zgadza się Doktor! A do tego też profesor i inżynier. W całej Hanie nie znajdzie pan miejsca w którym można by nabyć potężniejsze od moich trucizny! Jeśli o sprzęt chodzi, jest on dobrej jakości, mam nawet kilka naprawdę unikalnych tworów, jednak jeszcze nieco mi brakuje. Zdecydowanie lepiej radzę sobie z truciznami...

Tu wspaniale skromna dziewuszka zrobiła przerwę aby podrapać się po podbródku jakby nad czymś się zastanawiała.
- Miło z waszej strony, że tak się troszczycie. Nigdy na nic pieniążków nie dawałam... działało to zwykle w drugą stronę to inni fundowali moje badania w zamian za dostępność do mych odkryć i tworów. Wiesz, z tego co wiem, jako jedyna na kontynencie opracowałam recepturę broń przeciw shinobi, wielu chciało by ją dostać w swoje ręce... tak jak mówiłam jestem SUPER inteligenta!

Tia... na tyle inteligenta by zdradzać wszystkie swoje sekrety nieznajomym. Brawo Ko.
- ...Nie mam zbyt dużo pieniędzy, biznes nie zaczął jeszcze zarabiać. Oh? Może coś kupicie a ja zmniejszę cenę o koszt tego funduszu sąsiedzkiego? TO niezły pomysł! Może porozmawiamy przy herbacie? Obiecuję, że jej nie zatruję - tym razem.

Dodała z dumą wskazując ręką na stary krzywy stolik i kilka pozbawionych oprać krzesła, które robić miały za poczekalnię do kliniki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Uliczne InteresyFabuła
GraczeUchiha Ko
Posty7/...
Ko jako iż była wybitnym doktorem i nadal była wybitnym dzieckiem musiała się pochwalić swoimi osiągnięciami. Może to jakaś trauma z dzieciństwa? Może chciała być pogłaskana po główce? Może chciała by ktoś docenił jej geniusz? Nie wiadomo. Niemniej jednak zrobiła jak zrobiła a jej łysy rozmówca pokiwał głową z miną „not bad”. Czy skusiła ich herbatka ciężko było stwierdzić, lecz jeden z łysych stojących z tyłu zamknął drzwi a Ricko wskazał ręką w głąb domu.
- W takim razie prowadź Ko. Porozmawiajmy.
Cała trójka łysoli ruszyła by za Uchiha tam, gdzie ona by ich poprowadziła. Ich celem był stary, rozklekotany stolik przy którym Ricko usiadł. Jeśli dostali by napar, mężczyzna podmuchał by w niego by ten trochę ostygł i odłożył go na stolik rozpoczynając interesy rozmowy o funduszu sąsiedzkim.
- No dobrze. Mówiłaś, że zajmujesz się wytwarzaniem medycyny zarówno tej pomocniczej jak i trucizn. Widzisz. Naszej dzielnicy zagraża wiele gangów z sąsiednich ulic. Gdybyśmy mogli użyć twoich specyfików do obrony, przyczyniła byś się do bezpieczeństwa naszej małej społeczności. Zamiast płacić pieniądze, mogła byś nam dostarczać swoje produkty. Ale najpierw czy mogła byś o nich poopowiadać? Jeśli nie masz nic przeciwko chciałbym też przeprowadzić mały test na nich.
Awatar użytkownika
Uchiha Ko
Posty: 48
Rejestracja: 09 cze 2021, 11:53
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Kuźnia:
Bank:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Czyż nie po to tworzy się nowe zajebiste rzeczy aby móc się nimi chwalić? Poważni naukowcy mogli by powiedzieć, że to dziecinny powód - ale Ko była dzieckiem. Była też zapatrzonym w siebie narcyzem bez ciążącej na niej moralności. Ko zaczęła od przygotowania obiecanej herbatki z tym, że zalewając ją zrobiła coś czego również obiecała nie robić. Jak już zalała liście herbatką to wlała do każdego z kubków nieco soku z cytryny. Czy aby na pewno? No... nie do końca. Stojąc pleckami do sąsiedniej straży do jednego z kubeczków wlała zawartość buteleczki z Haku Ocha. Że tak nie można? Ale... gość sam właśnie powiedział, że chce przeprowadzić na nich mały test. A od przeprowadzenia testów jest tu Ko. Nikt inny. Mimo wszystko to jej labolatorium, prawda? Prawda. Zbierając wszystkie kubki na tackę, dziewuszka ruszyła z nimi do stołu gdzie postawiła tackę na stole i sama zabrała jeden z kubków z przytulającymi się pingwinkami w czerwonych szaliczkach. Oprócz tego, wziętego już kubeczka były jeszcze trzy. Jeden z tańczącymi tango kotkami, drugi z różowym wielorybem i trzeci z symbolem Konohy. Który z tych trzech kubków miał w sobie truciznę? Tańczące kotki. Bo kotką ufać nie można - pomimo tego, że są słodkie. Wszystkie herbatki były posłodzone i doprawione cytrynką(I nie tylko) by jak najtrudniejszym zadaniem było odkrycie trutki.
- Hmm.... Hana jest chaotyczna, to prawda nie wiem czy moje trutki nie uczyniły by ulicy jeszcze bardziej nieprzewidywalną.... Hmm-Hmm~, no ale to w sumie nie moja sprawa. Chętnie załatwię materiał do testów a o aspekcie sponsorowania jeszcze sobie porozmawiamy. No ale jak wspominałam, mam też inne zabawki - spójrz!
Jak to powiedziała to sięgnęła na półeczkę obok z której zdjęła Ko Fukkugurōbu, które szybciutko postawiła na stoliku popijając w miedzy czasie herbatkę z swojego kubeczka.
► Pokaż Spoiler
Haku Ocha | Puke Tea 嘔吐する お茶
Koszt150 Ryō
Stack/Slot36/1
~~Trucizna powstała z mieszanki korzeni ziół z lasów Kraju Ognia, choć znaleźć je można również w innych lasach o podobnym klimacie. Szkodliwa substancja to zielonkawa, półprzezroczysta ciecz o siarkowym zapachu i gorzko-kwaśnym smaku, który jednak może zostać powstrzymany dzięki użyciu cukru. Gdy trucizna znajdzie się w organizmie człowieka - czy po poprzez wypicie bądź też wstrzyknięcie doprowadza ofiarę do wymuszonych wymiotów - cel może próbować opierać się potrzebie wymiotowania jednak bez wrodzonego atutu "Zwiększona odporność" jest to niebywale trudne i wymagające dla ciała. Toksyna z każdą chwilą wpływa na organizm coraz mocniej, przybierając na sile do momentu, aż żołądek ofiary nie zostanie solidnie przeczyszczony. Trucizna działa przez 30 minut, powoduje bóle brzucha oraz odruchy wymiotne, trucizna przestaje działać przed podanym wyżej czasem o ile przeciwnik wyrzyga się odpowiednio mocno, pozbywając substancji z organizmu. Zastosowanie odpowiedniego, nieistniejącego na ten moment antidotum również ukróca proces. Specyfik autorstwa Uchiha Ko.~~
Ko Fukkugurōbu | Rękawica z hakiem Ko
Dystans25 metrów
Koszt2000 Ryō
Stack/Slot2/1
~~Rękawica zakładana na przedramię z mechanizmem, który wystrzeliwuje linkę z rozkładającym się hakiem. Odległość wyrzutu zależna jest od długości linki. Hak, mocno i pewnie można zakotwiczyć w skale, drzewie i podciągnąć się przez pociągnięcie co uruchamia zwijanie linki. Można ją też łatwo odciąć w razie potrzeby. Mechanizm wystrzeliwujący jest dość skomplikowany - w pierwszej kolejności, rękawicę trzeba odbezpieczyć - zdjąć naczepy z odstającej małej dźwigni i odchylić ją od ciała. Sprawia to, iż blokada zostaje zdjęta. Wówczas dopiero można spróbować wystrzelić linkę z hakiem. Jak? Poprzez odpowiedni ruch środkowego palca, który połączony jest z rękawicą pierścieniem z linkami. Po odpowiednim poruszeniu palcem(w momencie gdy mechanizm jest odblokowany!) otwór w rękawicy otwiera się i zwalnia mechanizm wyrzutu, wysuwając i wystrzeliwując ostry szpikulec, który w czasie lotu rozsuwa się na hak, dzięki prostemu zamkowi, który otwiera hak 2 sekundy po wystrzeleniu. Mechanizm zezwala również na wciągnięcie linki, siła jest na tyle duża by pociągnąć z sobą przeciętnych rozmiarów człowieka jeśli hak jest o coś zaczepiony. Zasięg broni zależny jest od ilości wzmocnionej stalowej linki wytworzonej przez Ko, która znajduje się w rękawicy, standardowo jak i maksymalnie jest to 25 metrów. Rękawica wykonana jest z utwardzanej zwierzęcej skóry, mechanizm natomiast z miedzi oraz żelaza. Prędkość wystrzelonej i przyciąganej linki wynosi 8, prędkość przyciągania użytkownika rękawicy osiąga maksymalnie 7 i jest zależna od wagi człowieka.~~
-1 Haku Ocha z eq
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Uliczne InteresyFabuła
GraczeUchiha Ko
Posty9/...
Ko jak na prawdziwą gospodynie przystało, usadowiła swoich gości przy najlepszym stole jaki miała po czym ruszyła do kuchni przygotować pyszną herbatkę. Trzeba było w końcu zadbać o komfort odwiedzających gdyż to był ich pierwszy raz w jej skromnych progach, więc trzeba było zrobić dobre wrażenie by chcieli wracać. Czy tak było jednak w Hanie? A tym bardziej w tej klinice? To już raczej wiedziała tylko nastoletnia Uchiha jaka przełożyła naszykowane napary na tackę i zaniosła je trójce łysych facetów. Po chwili zasiadła z nimi i wróciła do rozmowy, chwaląc się przy okazji swoim dziełem. Ricko wziął rękawice od niej i zaczął się jej przyglądać, podczas gdy dwójka jego ludzi sięgnęła po herbatki. Ich przywódca, albo może przełożony raczej, również upił łyk swojego naparu nim zaczął mówić.
- Hmmm bardzo pomysłowe. Tutaj ten mechanizm idzie tu... Mhm... Tu linka... Mhm...
Mężczyzna mruczał tak bardziej do siebie niż do Ko oglądając jej dzieło z niewielkim podziwem w oczach.
- I mówisz, że sama to zrobiłaś? - spytał lekko zaskoczony jakby się upewnić, że 12 latka miała aż takie zdolności. Pani Inżynier jednak nie zdążyła odpowiedzieć, gdyż jeden z łysoli odstawił szybko kubek na blat stołu po czym trzymając się ręką za usta wybiegł za drzwi i puścił sporego pawia przez barierkę. Ricko jedynie odłożył rękawice na stół, odwrócił się by zobaczyć co się dzieje, po czym sięgnął po jego herbatę. Nie pił jej, co to to nie, aż taki głupi nie był. Powąchał ją jednak a następnie swoją. Pstryknął palcami i powąchał również napar trzeciego z gości.
- Wspaniałe! W ogóle nie czuć zapachu twojego specyfiku w napoju. I to coś co dodałaś wywołuje wymioty? Nie najgorzej. Całkiem nieźle. Jak długo to trwa? Opowiedz mi o tym coś więcej proszę. Jestem coraz bardziej zainteresowany!
Awatar użytkownika
Uchiha Ko
Posty: 48
Rejestracja: 09 cze 2021, 11:53
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Kuźnia:
Bank:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Ha! Kto by się spodziewał, że w tak zwykłym miejscu Ko spotka kogoś, aż tak zainteresowanego jej sztuką? Doprawdy swój pozna swego. Z gwiazdkami w oczach Uciapa przyglądała się oględzinom jej wynalazku, ciesząc się z komplementów niczym dziecko, którym w sumie była. A wówczas zastawiona pułapka, emm... znaczy eksperyment zaczął działać, trutka zadziałała a dzięki odpowiednim przygotowaniom nie zdołano jej wykryć. Jednym słowem: Sukces!
- Miahahaha! Prawda?! Takie małe urządzono a mogło by pomoc tak wielu ludziom poruszać się z gracją shinobi. Oh - zadziałało.
Chuninka odczekała troszkę aby jeden z jej gości zdołał się wygadać i jeszcze trochę ją pochwalić.
- To jedna z pierwszych trucizn jakie stworzyłam. Mało groźna, przestaje działać jak tylko ofiara wypróżni swój żołądek do cna. Więc no, nie ma się co martwić pacjentowi nic nie będzie o ile w jakiś sposób nie ma osłabionych organów to nie będzie żadnych większych konsekwencji. Normalnie zapach tej trucizny jest dość łatwo wyczuwalny, ale doprawiłam wszystkie herbatki tak aby odkrycie jej nie było zbyt łatwe. Trzeba sobie radzić. Mam pomysłów na wiele innych tworów i czas aby je tworzyć, niestety... nie mam obecnie żadnego sponsora by zacząć bardziej masową produkcję.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Uliczne InteresyFabuła
GraczeUchiha Ko
Posty11/...
Fakt, że nastoletnia dziewczynka była w stanie wynaleźć samodzielnie takie przedmioty oraz specyfiki był naprawdę godny podziwu. Nic więc dziwnego, że Ricko był pełen podziwu dla kunsztu jej rzemiosła. Można było śmiało uznać, że tytuł inżyniera został obroniony. Trucizna jaką im pokazała również okazała się dość ciekawa gdyż mężczyzna również wykazał nią zainteresowanie. Czy to jeszcze były rozmowy odnośnie funduszu sąsiedzkiego czy już wstęp do interesów? Któż by się tym jednak przejmował. Łysy rozmówca Ko uśmiechnął się do niej gdy ta skończyła mówić i pokiwał potwierdzająco głową.
- Więc mówisz, że jedyne czego ci brakuje to sponsora do masowej produkcji hmmm? Myślę, że gdybym porozmawiał z szefem to mogli byśmy się dogadać. Potrzebował bym jednak wiedzieć czego dokładnie potrzebujesz.
Oferta została złożona i w kwestii Uchihy leżało, czy zostanie przyjęta. By ją trochę wzmocnić, Ricko dorzucił jeszcze kilka słów.
- Jeśli oddawała byś nam część swoich produktów byśmy mogli lepiej chronić nasze ulice, uznali byśmy to jako wkład w fundusz sąsiedzki. Może nawet została byś pewnego rodzaju bohaterką, która zza kulis wspiera tutejszych mieszkańców?
Jak zostało powiedziane, wszystko zależało od pani inżynier. Jeśli jednak zgodziła by się na jego propozycję, łysy mężczyzna rozejrzał by się po pomieszczeniu, patrząc głównie w stronę pomieszczenia, w którym Ko robiła im specjalną herbatkę.
- Jeśli nie masz nic przeciwko, to mógłbym zobaczyć inne twoje dzieła? Tym razem bez prezentacji jeśli łaska.
Awatar użytkownika
Uchiha Ko
Posty: 48
Rejestracja: 09 cze 2021, 11:53
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Kuźnia:
Bank:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

- Hmmm, może nieco przesadziłam z tą masową produkcją, mam tylko jedną parę rąk, ale zdecydowanie byłabym w stanie tworzyć więcej niż obecnie. To smutne, że tworzenie jest tak kosztowne.
Woe is me, Im so woe. Ekhem. Ko dość uważnie słuchała tego co mężczyzna miał jej do powiedzenia i nagle dostała magicznego olśnienia, iż coś zdecydowanie było nie tak! Dokładnie! Jak mogło dojść do takiego nieporozumienia!
- Doszło do nieporozumienia.
Zaczeła z poważną miną Ko.
- Osobiście niezbyt interesuje mnie to czym wasze sąsiedzkie ugrupowanie się zajmuje. Wspieranie ludzi to nie moje klimaty, pomagam tylko tym którzy sami się do mnie zgłoszą - nie jestem bohaterką, jestem geniuszkom. To różnica. Zależy mi po prostu na tym bym mogła w spokoju tworzyć i się rozwijać promując własny geniusz. Jeśli zapewnicie mi fundusze stworzę dla was co zechcecie, jednak pewnie musiałabym spotkać się z waszym szefem, dasz radę zorganizować spotkanie?
Ot no i wytłumaczyła nieporozumienie. Brawa dla Ko.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Uliczne InteresyFabuła
GraczeUchiha Ko
Posty13/...
Rozmowy przy herbatce przebiegały całkiem dobrze lecz Ko zaczęła po chwili tłumaczyć jak to dokładnie wygląda. Masowa produkcja nie wchodziła w grę gdyż dziewczyna była sama i tylko ona robiła te specyfiki. Nie miała nikogo do pomocy ani maszyn w których mogłaby zrobić więcej produktu. Mało tego. Uchiha zaczęła zauważać, że coś jest nie tak. Doszło do nieporozumienia jak to sama przyznała. Ricko zrobił lekko zdziwioną minę lecz wysłuchał tego co ma mu do powiedzenia. Po chwili pokiwał głową z zrozumieniem.
- Czy skoro my przyszliśmy do ciebie z prośbą o pomoc to nie wpasowywujemy się w twój szablon pomagania ludziom? Twój geniusz może dzięki nam rozkwitnąć.
Na myśl o funduszach oraz spotkaniu się z szefem łysego mężczyzny ten zastanowił się chwilę. Przeczesał się po swoim braku włosów by po chwili podjąć temat.
- Szef zazwyczaj jest zajęty. Niemniej jednak... patrząc na twój geniusz oraz to co potrafisz, myślę, że dało by się to zaaranżować. Jeśli nie masz nic przeciwko, wrócił bym z nim porozmawiać i damy ci znać kiedy byś się mogła u nas stawić. Pasuje ci to? - zapytał nastolatki niczym partnera biznesowego tym samym wyciągając dłoń w jej stronę by przypieczętować ich układ.
Awatar użytkownika
Uchiha Ko
Posty: 48
Rejestracja: 09 cze 2021, 11:53
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Kuźnia:
Bank:

Re: Klinika Dr. Inż. Prof. Ko

Słysząc pierwszą odpowiedź Ko podrapała się po czubku głowy, szach mat? To co mówiło miało sens ale...
- No, niby tak... Ale nie mogę dać się zaszufladkować w jednej robocie! Nastolatka potrzebuje też swojej wolność!
Uśmiechnęła się, ciesząc się, że ma rację. No bo miała prawda? Wolność była ważna, szczególnie jak było się młodą i genialną jak Ko! Mogła im pomóc, mogli jakoś współpracować jeśli dogada się z ich szefem ALE! musi pozostać niezależną kliniką, żadnej wyłączności!
- Kuku~ Jasne! Jestem pewna, że jeśli Szefu usłyszy o moim geniuszu to od razu będzie chciał mnie ujrzeć!
Dodała po chwili gdy usłyszała drugą wypowiedź po czym zaczęła rozglądać się po swoim domku. Nim przybili ci mili panowie to miała już swe plany! Nowy wynalazek już tkwił w jej główce i korciło aby zabrać się za ich kreację.
- To ten, jeśli to wszystko to zajmę się majsterkowaniem, nie bym kogokolwiek wyganiała. Ale cuda techniki nie powstają same, wie Pan no nie?
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanagakure no Sato”