• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Ciepły kraj z równie ciepłym władcą, który dał shinobim szansę, mimo wątpliwych słuchów, jakie o nich docierały z krain na wschodzie. Dawniej miał problemy z przestępczością i bandytami niszczącymi naturalne piękno kraju, jakim były kwiaty wiśni, jednak odkąd utworzono Sakuragakure, stopniowo staje się on coraz bezpieczniejszy. Aktualnie wielu jego mieszkańców współpracuje z shinobi w celu stworzenia pięknej wioski ninja. Dalej jednak możliwe jest znalezienie na jego terenach większych organizacji przestępczych, które są idealnym celem dla “łowców demonów”. Nie mniej, genin wyruszający zbyt daleko od wioski potrafi zniknąć w niewyjaśnionych okolicznościach. Jak nazwa zobowiązuje, tereny na jakich leży Sakura no Kuni są przeważnie równikowe pełne kwitnących wiśni z pojedynczym pasmem górskim na południu. Z tego powodu kraj ten jest jednym z najpiękniejszych podczas wiosny, kiedy to kwiaty zaczynają kwitnąć, dając magiczną atmosferę całemu Sakura no Kuni.
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Tak jak Kamado czytała ostatnio w swojej książce, przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę. Ona swoją już miała a położenie ich dłoni na jej było oczywistym symbolem, że podejmą się tej trudnej sprawy detektywistycznej! Nezuko znała się na prowadzeniu takich spraw jak mało kto! No dobra, nie znała się. Czytała jednak kiedyś kryminał! No dobra mama jej czytała i wcale nie kryminał tylko książkę z obrazkami o małej kaczuszce, która zgubiła pluszaka. Po chwili namysłu, Chibi Ryu postanowiła nie iść krokami bajeczki sprzed 5 lat lecz samodzielnie poprowadzić tę sprawę. Spojrzała z uśmiechem po twarzach przyjaciółek by dodać im otuchy. Zwłaszcza na Reire, która przecież była przekonana, że duchów nie ma a mimo to jako jedyna drgnęła na dźwięk pukania do drzwi. Nezu-chan uniosła jedynie brew do góry patrząc na nią po czym wyminęła ją i poszła otworzyć drzwi. Nim jednak zdążyła złapać za klamkę, Tatsuya stojący po ich drugiej stronie postanowił sam się obsłużyć. Przewodnicząca wysłuchała go i kiwnęła mu jedynie głową. Westchnęła cicho zerkając na swoją walizkę stojącą przy łóżku.
- Chyba nigdy jej nie rozpakuje... Cóż. Zbierajcie się. Widzimy się na dole! - rzuciła do przyjaciółek po czym wybiegła z pokoju.
Dogonienie drugiego przewodniczącego nie powinno być niczym trudnym. Była szybka, on szedł a w dodatku nie mógł się oddalić daleko. Gdy tylko zbliżyła się do niego zwolniła do jego tempa. Normalnie by wyhamowała na nim lecz chyba nie byli aż tak dobrymi znajomymi jak ona i jej współlokatorki. Owszem znali się i nie raz nie dwa ze sobą rozmawiali albo współpracowali chociażby przy ostatnich wydarzeniach szkolnych lecz czy było to coś więcej niż koleżeństwo? Na pewno nie ze strony Nezuko.
- Wybacz, że to ciebie zaciągnęły do tego chodzenia i informowania. Musiałam coś... załatwić. - nie było sensu mu mówienia wszystkiego. I tak by nie uwierzył. Poza tym to była ich sprawa. Przewodnicząca spojrzała na niego i uśmiechnęła się jedynie.
- Ponadto mówiłam ci byś mi mówił Nezuko. Czyż nie, Tatsu-kun?
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Niezwykłe Wojaże Nezuko
Przygoda ??? 27/?
UczestnicyKamado Nezuko
Wyglądało to jak początek pięknej przygody wyciągniętej żywcem ze środka jakiejś azjatyckiej bajki. W przypływie chęci działania w jednej sprawie, pomiędzy dziewczynami wyrósł stos stworzony z ich własnych, nałożonych jedna na drugą dłoni. A dalej? Mogly działać! Szukać! Rozpocząć podróż w nieznane! Oczywiście jak tylko uporają się z własnymi obowiązkami, a w tym wypadku było nim znalezienie się na dole w holu i dołączenie do reszty wycieczki. Walizka Nezu-chan rzeczywiście będzie musiała jeszcze chwilę poczekać. Ta jako pierwsza wyleciała z pokoju za Tatsuyą słysząc jeszcze ciężkie westchnięcie którejś z dziewczyn za sobą. Której? Ciężko stwierdzić, w końcu Kamado śpieszyła się za drugim przewodniczącym! Ten słysząc za sobą kroki zwolnił nieco, dzięki czemu ta mogła go łatwiej dogonić. Nie szło ukryć jednak zaskoczenia na jego twarzy nie spodziewając się, że ciemnowłosa puści się w pościg za jego osobą. No bo... miała koleżanki, right? Kiedy ta go dogoniła, dalej nie przyśpieszał tempa. Raz dlatego, że mogło być to nie uprzejme, zaś z drugiej strony: został zajęty rozmową! Szybko zakłopotał się słysząc, jak ta się do niego zwraca. Nothing new, dość szybko w szkole zrezygnował nawet z prób zwalczenia ów "kun" przy swoim imieniu.
- Gomene, Nezuko-sa... Nezuko. - poprawił się szybko, odwracając lekko głowę. Jak awkward. Tak. Dziewczyny zdecydowanie są awkward. Cholera wie, jak z nimi rozmawiać i co im może po głowie chodzić, prawda? Zwłaszcza w tak młodym wieku, kiedy to potrafią być... no, dzikie. Szczęśliwie był na tyle młody by nie wiedzieć, że to nie do końca nawet kwestia rocznika. - W każdym razie nic się nie stało. Każdy ma prawo do odpoczynku. Raz ja pomogę nauczycielką, raz ty i jakoś to się wyrówna. - odpowiedział spokojniej zbliżając się coraz to bardziej ku schodom w dół. - Stało się coś? - zapytał w końcu, szukając odpowiedzi na nagłe wybiegnięcie Nezuko. No bo... Musiała mieć powód, tak? Na pewno nie chodziło o zwykłe przeprosiny, bo w końcu nie zrobił nic niesamowitego, prawda? Tymczasem drzwi do pokoju dziewczyn otworzyły się ponownie, a te spokojnie, w swoim tempie, zaczęły wychodzić. Podobny, delikatny zgiełk panował również przy kilku innych drzwiach, skąd uczniowie również ruszali powoli ku schodom - i tym po lewej, jak i tym po prawej stronie budynku.
NPC
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Owszem Nezuko wystrzeliła z pokoju jak szalona. Reira by powiedziała, że to pewnie miłość między przewodniczącymi. Yutori pewnie by zgrzytała zębami, że woli jakiegoś chłopaka niż jej przyjaciółki. Morie... Morie miała teraz na głowie dwie roztrzepane dziewczyny do ogarnięcia pod nieobecność Nezu. Z pewnością nie miała czasu zaprzątać sobie głowy takimi sprawami, zwłaszcza, że posiadała wiele cech jakie posiadała i Kamado. Musiały rozwiązać sprawę duchowej dziewczyny i jej mózgownica się w tym bez wątpienia przyda. Prawda oczywiście była zupełnie inna lecz Chibi Ryu z doświadczenia wiedziała, że nawet ona czasem nie jest w stanie przemówić im do rozsądku. Tak naprawdę dziewczyna ruszyła za kolegą z drugiej klasy bo czuła się troszkę winna, że odkąd wysiedli z powozu a nawet jeszcze wcześniej, unikała odpowiedzialności jaka na niej ciążyła jako głowa klasy.
Tak czy inaczej była już koło Tatsuyi i razem szli na dół w stronę nauczycielek. Bardzo ją bawiło jak czasem jest zakłopotany w jej towarzystwie. Znają się już chwilę i nie raz, nie dwa pracowali razem w szkole. Mama jej kiedyś mówiła, że dziewczynki dorastają szybciej niż chłopcy lecz i tak miała z tego niezły ubaw. Oczywiście jako ułożone dziecko i wzorowa uczennica zachowywała to dla siebie. Nie była z nim tak blisko by zaśmiać mu się w twarz tak jak to mogła zrobić z Reirą na przykład. Na jego słowa jedynie kiwnęła głową starając się to zapamiętać, by następnym razem to on mógł posiedzieć z kolegami a ona pomoże nauczycielką. Poza tym, że lubiła być przewodniczącą, to spłaciła by ten mały dług, który tylko ona widziała. Na pytanie chłopaka spojrzała na niego jedynie swoimi ślepiami zdziwiona lekko pytaniem.
- Nie czemu? - rzuciła pytaniem wracając do patrzenia przed siebie.
- Ale to miłe, że się tak troszczysz i dopytujesz. A u ciebie wszystko w porządku?
Nezuko nawet nie pamiętała kiedy miała okazję tak luźno porozmawiać z Tatsuyą. Zawsze tylko przekazywanie informacji, pomoc w porządkach, spotkania samorządu i takie tam inne szkolne sprawy przewodniczących. Tak naprawdę nie wiedziała o nim zbyt wiele poza kojarzeniem z twarzy dzieciaków, z którymi się trzymał. Tak czy inaczej młoda Kamado rozglądała się wzrokiem za Yasumi-sensei by do niej podejść i zakomunikować, że przewodniczący już są gotowi do wycieczki i pomocy przy niej.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Niezwykłe Wojaże Nezuko
Przygoda ??? 29/?
UczestnicyKamado Nezuko
W momencie ruszenia schodami, dość szybko dziewczyny stojące przy drzwiach zniknęły jej z oczu. Poza tym jej uwaga została bardziej skupiona na chłopaku! Więc to już TEN wiek, z pewnością. Wiek, gdzie koleżanki schodzą na drugi plan, a chło... nie, nie ma co. Nezuko kierowało co innego. Głupio było zrzucać wszystkie obowiązki na barki jednej osoby, a że rozum i godność człowieka ta posiadała, to postanowiła coś z tym zrobić. No i nie zapominajmy o wielkim zadaniu, jakim było rozwiązanie zagadki ducha nawiedzającego ich pokój! Tatsuya spojrzał na Nezuko nieco zbity z tropu. No bo jeśli nic nie chciała. TO CO DALEJ? Nie była to ich pierwsza konwersacja, to z pewnością, jednak w tym momencie ciężko było jakkolwiek bardziej pociągnąć temat. Ostatni punkt zaczepienia rozpłynął się w powietrzu do momentu, aż reverse card poszedł w ruch.
- Tak, chyba tak. Daliśmy radę złapać pokój z widokiem na ogród. Całkiem ładny. W sensie ogród. Pokój jak pokój. Szyby trochę drżą przy silniejszym wietrze, ale tylko trochę... - stwierdził schodząc na dół, po czym po kilku dodatkowych krokach skręcił w stron głównego holu. Niemal chyba wszyscy byli już na miejscu i tylko ostatni osoby jeszcze schodziły na dół. Nezuko z Tatsuyą przebili się na sam początek tłumu, gdzie stały obie wychowawczynie. Tak jak Naomi-sensei jedynie spojrzała na nich kiwając głową, tak Yasumi klasnęła w dłonie.
- Nezuko-chan! Tatsuya-kun! Dobrze, że już jesteście! Myślę, że możemy powoli ruszać. Chodźcie ze mną. Wakasugi-sensei tymczasem...
- Zajmę się tyłem, zamknę pochód i przeliczę dzieci.
Stwierdziła spokojnie ruszając bliżej przeciwnego końca pokoju. Mami tymczasem zaczęła standardową procedurę - przyciągnięcie uwagi dzieci, uspokojenie ich oraz, najważniejszy punkt wycieczki - ustawianie się w pary! Najlepiej łapiąc się za rączki, bo wiadomo: ciężej wtedy się zgubić.

Nezuko z Tatsuyą stali sobie na przodzie z Yasumi-sensei. Dostali nawet mapkę okolicy dla siebie uwzględniającą nie tylko kurort i mieścinę, ale też okoliczne, biedne rejony. Biedne, bo składające się z jakiś wzgórz i niewielkich zagajników. Podróż zajęła im może 15 minut, jednak sama zabudowa nie powalała. Kilkanaście budynków, a po przejściu się kilkoma ulicami odstającymi od niewielkiego ryneczku można było śmiało stwierdzić, że zna się już wszystkie zakamarki wioseczki. Nie mniej znaleźć można było lodziarnie, stoisko z goframi (!) i prażoną kukurydzą (!!) czy nawet niewielki sklep z pamiątkami.
- Macie godzinkę żeby pozwiedzać! Nie oddalajcie się jednak za bardzo. Spotkamy się ponownie na rynku~! -zakrzyknęła ta bardziej aktywna nauczycielka. W tym samym czasie też z końca pochodu przedostała się Morie ciągnąca Yutori za rączkę. Podeszły bliżej Nezuko i Tatsuyi chyba nieco zmęczone przepchaniem się przez dzieciaki.
- Macie jakiś pomysł? To miejsce nie wygląda na zbyt... pełne atrakcji. - stwierdziła dalej trzymając za dłoń różowłosą, która próbowała iść w stronę budki z lodami. I pewnie wszystko by się jej udało, gdyby nie zarzucona kotwica pod postacią Wakaizumi. Ta jeszcze obejrzała się nieco niepewnie wokół, im spojrzała na pozostałą dwójkę. Na moment zatrzymała wzrok na chłopaku, nim lekko skinęła mu głową. Tak na przywitanie i jako okaz szacunku. W końcu przewodniczący i dzisiaj raczej wiele słów, o ile jakiekolwiek, nie zamienili.
NPC
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Rozmowa z Tatsuyą była zabawnym przeżyciem w oczach Nezuko. Mogła zobaczyć i poznać już dwa oblicza chłopaka. Gdy chodziło o sprawy poważne związane ze szkołą jak na przykład rozwieszanie plakatów czy wypełnianie obowiązków przewodniczącego, rozmawiali normalnie. Jeśli jednak byli sam na sam jak teraz a rozmowa schodziła na równie ważne sprawy jak troska o Nezuko, chłopak się peszył a jego wypowiedź traciła ład i skład. Bardzo to bawiło młodą Kamado tak samo jak podtrzymywanie tego stanu. Niestety tym razem nie było jej to dane gdyż dotarli już do reszty uczniów. Przewodnicząca wysłuchała tego co Mami-sensei ma do powiedzenia i dzielnie wykonała jej polecenia. Jeśli mogli iść koło nich to fajnie lecz jeśli mieli iść jako pierwsza para oczywiście wysunęła swoją łapkę w stronę przewodniczącego z lekkim uśmieszkiem. Była ciekawa ile z tego co mówiła jej mama o chłopcach było prawdą.
Droga do miasteczka była dość krótka i przyjemna. Chibi Ryu chcąc przestudiować mapę, przymała ją jedną ręką i wysunęła ją tak by chłopak złapał ją swoją. Doskonale wiedziała, że jeśli Reira to zobaczy to nie da jej spokoju i spędzą długie godziny na plotkach i fałszywych oskarżeniach. Nie mogła się jednak powstrzymać by trochę podokuczać i przetestować zachowanie Tatsuyi. W końcu jednak dotarli na główny plac mieściny czy też raczej niewielki ryneczek. Yasumi-sensei dała jasno do zrozumienia, że mają godzinę na swoje własne sprawy. Sklep z pamiątkami był ważnym punktem jej planu gdyż musiała kupić coś dla rodziców lecz to nie jedyne co chciała osiągnąć. Po chwili dotarła do nich Morie z Yutori lecz nigdzie nie było widać Reiry. Nezu przez chwilę się zastanawiała w jakie pary się dobrały skoro ona musiała iść z przodu lecz ta kwestia właśnie się rozwiązała.
- A gdzie Reira. Nie sądziłam, że to ona się pierwsza zgubi. Musimy jej poszukać.
Tak. To był pierwszy plan działania. Znaleźć je wszystkie a następnie oddalić się trochę od gumowych uszu innych uczniów. Nezuko dopiero po chwili zauważyła, że ciągnie za sobą Tatsuye nadal trzymając go za rękę. Cóż. Skoro już tu był, to mógł się na coś przydać. Jeśli Kurosawy nie było by widać na pierwszy rzut oka, poprosiła by Morie by jej poszukała wzrokiem, poszła po te lody skoro Reira jej się już prawie wyrywała i spotkają się w sklepie z pamiątkami. Ona wraz z przewodniczącym już tam ruszyli. Nim jednak do niego weszli, zaciągnęła go do jednej z uliczek obok w której było mniej osób i przysunęła się do ściany budynku zbliżając się do niego baaaardzo blisko. Trzeba go było jednak wtajemniczyć!
- Dobra Tatsu-kun. Muszę ci zdradzić coś bardzo ważnego i liczę, że mnie zrozumiesz. - powiedziała wystawiając palec w górę i niemal dotykając nim jego nosa. Następnie rozejrzała by się dookoła by zobaczyć czy przypadkiem nikt ich nie podsłuchuje. Jedną ręką złapała by go za ramię, wspięła się na palce by zrównać się z jego wzrostem, i drugą ręką zasłaniając sobie usta szepnęła by mu do ucha.
- W posiadłości jest duch dziewczynki. Widziałyśmy ją u nas w pokoju lecz pan Iwakura nic o tym nie wie albo nie chce powiedzieć. Musimy same rozwikłać tę sprawę. Jesteś godny mego zaufania więc liczę, że mi pomożesz.
Nezuko opadła z powrotem na pięty lecz dalej była dość blisko chłopaka trzymając nadal rękę na jego ramieniu.
- Nie możemy mówić o tym wszystkim bo nie każdy jest tak odważny jak my lecz ty jako mężczyzna na pewno nam pomożesz, prawda? - wyczekując odpowiedzi spojrzała by na Tatsuyę z dołu, gdyż była trochę niższa, swoimi maślanymi oczami. Przydała by im się dodatkowa para rąk a kto będzie na tą posadę bardziej odpowiedni jak nie przewodniczący? Nawet gdyby uznał to za głupi żart, Kamado mówiła bardzo poważnie i dało się wyczuć, że to nie jest kawał. Tak czy inaczej po chwili ruszyła by w stronę sklepu z pamiątkami gdzie się umówiła z dziewczynami. Od odpowiedzi Sagary zależało czy pójdzie tam z nim czy też sama.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Niezwykłe Wojaże Nezuko
Przygoda ??? 31/?
UczestnicyKamado Nezuko
No tak, chodzenie w pary za rączki. Ile to było osób, które na tę komendę stawały przerażone jak słup soli, zwłaszcza będąc obok płci przeciwnej! Największy postrach wycieczek, gdzie już niejedno dziecko puszczało dłoń kolegi czy koleżanki, byleby uniknąć oceniającego wzroku kumpli i przyjaciółek. Tymczasem Tatsuya spojrzał na wciągnięta ku niego rękę, mrugnął dwa razy i bez większego zastanowienia chwycił Kamado. Jakby było to jak najbardziej naturalne zachowanie w chwili, gdzie i tak wymagano podobnego zachowania od wszystkich. Ten nie ściskał dłoni Nezuko jak w imadle rzecz jasna, a trzymał ją w miarę luźno. Stan ten nie zmieniał się nawet w drodze do miasteczka, gdzie drugą dłonią złapał za przeciwny kraniec mapy, pomagając przy tym koleżance. Mapa zaś nie zawierała jakiś szczególnie obszernych informacji - zwłaszcza w kwestii mieściny, jaką to można było poznać całą w jakieś 15 minut zwiedzania. A ci mieli aż godzinę! Idealnie by zaopatrzyć się w pamiątki. Brakowało tylko pozostałych trzech Jeźdźców Apokalipsy, którzy po zarządzeniu czasu wolnego powoli zaczęli wyłaniać się z tłumu. No, przynajmniej w pewnej części.
- Nie było jej przy końcu grupy. Sądziłam, że przyszła do cieb... do was, na początek. - stwierdziła spokojnie Morie, odpowiadając przy tym na pytanie przewodniczącej.
- Może dalej siedzi w łazience? - rzuciła Yutori, która to dalej próbowała swojego pochodu w stronę budki z lodami. Wyglądało to trochę tak, jakby próbowała iść po bieżni, trzymając się drugą ręką jakiejś barierki za sobą. Zero przejęcia na jej twarzy związanego z niezmienną odległością pomiędzy nią, a celem.
- Wątpię. - odezwał się również Sagara, który to postanowił dorzucić swoje trzy grosze do rozmowy - Wakasugi-sensei pewnie zauważyłaby brak ucznia gdy wychodziliśmy. Z drugiej strony... - zatrzymał się na moment, jakby nie był pewien ostatecznie swojej teorii - Mogła kogoś policzyć dwa razy. Ale to chyba mało prawdopodobne. Nawet, jeśli waszej klasy nie zna tak dobrze, jak naszej. - dokończył patrząc jeszcze na dzieciaki rozchodzące się po placu. Plan jednak był póki co dość prosty: znaleźć Reirę. Zadani to spadło głównie na Morie i Tachibane, biorąc też pod uwagę zaczepienie o budkę z lodami. Miejsce ponownej zbiórki - sklep z pamiątkami!

Or that was the plan. I to nawet nie Boska Ręka Mistrza Gry musiała interweniować, by dwójka przewodniczących znalazła się w dużo bardziej ustronnym miejscu, z dala od oczu gapiów! Mama ostrzegała Tatsuye przed panami w czarnych garniturach. Albo przed ludźmi oferujących mu darmowe cukierki. I mówiła też o niegrzecznych chłopcach czających się na ładne dziewczynki. Ale nikt, NIKT nie ostrzegał go przed dziewczynkami zwabiających chłopców do ciasnych uliczek. I to jeszcze przewodnicząca! Tak jak początkowo pociągnięty chłopak był co najmniej zaskoczony, tak im bardziej Nezuko znajdowała się chłopaka, tym bardziej wyglądał na czerwonego. Patrzył na twarz Kamado przełykając głośno ślinę i ostatecznie nie wiedząc, co dalej. Ma krzyczeć? Uciekać? A... może nie uciekać? Zwłaszcza, że Nezu-chan chciała coś powiedzieć! To... tak jakby nie mógł uciekać. I nawet by nie mógł, bo ta zaraz złapała zdezorientowanego chłopaka za ramię. O boże. O matko. Czy tak wyglądają relacje doro...
A nie, jednak nie.
Znaczy.... Fakt, że rozchodziło się o ducha, zadziałał nieco jak kubeł wody na Tatsuye, który powstrzymał jego ciąg myślowy przed wyciąganim kolejnych, bardzo dziwnych wniosków. Mrugnął kilka razy wysłuchując wytłumaczeń Nezuko, po czym westchnął głośno samemu kładąc dłonie na ramionach dziewczyny.
- Jeszcze trochę, a miałabyś dodatkowego ducha na głowie. - stwierdził spokojnie wracając nieco kolorystycznie do palety zdrowego, niezaczerwienionego chłopca. Hej! Zawał w młodym wieku to poważna sprawa i zapewne zostawiłby po sobie jakąś zmorę nawiedzającą Nezuko - Nie wiem wiele o zjawach, ale spróbuję pomóc. Jakoś wyjaśnimy, skąd ta... dziwna dziewczynka w waszym pokoju. - and... that's all. W sumie po całym pokazi Nezu-chan aż ciężko było odmówić pomocy! Zostało już tylko wrócić do dziewczyn. Te były nawet widoczne po wychyleniu się z uliczki. Szły o celu, jednak nie wyglądało na to, by miały zauważyć zbyt szybko Kamado i Tatsuye. Zwłaszcza wychodzących z podejrzanej uliczki! Spotkali się więc finalnie pod drzwiami przybytku. Yutori grzecznie wcinała lody, podczas gdy Morie widząc pozostałą dwójkę, pokręciła głową.
- Nigdzie jej nie ma. - dodała, tak dla skonkretyzowania, o co chodziło. Na twarzy niebieskogłowej widać było powoli kiełkujące zmartwienie. ale kto by się nie martwił po tak dzikim początku wycieczki?
- Może powinnyśmy powiedzieć o tym wychowawczyni. - zasugerowała, patrząc to na Nezu, to na chłopaka obok. A Yutori chyba przez przypadek odgryzła całego loda, bo się wykrzywiła, jakby popełniła największy życiowy błąd w swojej karierze.
NPC
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Mała zagrywka Nezuko podziałała na Tatsuyę. Co prawda trochę się zaczerwienił z niewiadomego powodu lecz no cóż. Finalnie obiecał jej pomóc a o to przecież chodziło w tym wszystkim. O nic innego. Tak czy inaczej wyszli z zaułka i ruszyli w stronę miejsca spotkania jakim był sklep z pamiątkami. Morie zaraz po przyjściu poinformowała, że Reiry nigdzie nie było widać. Yutori mająca w głowie jedną wielką gałkę lodów zamiast mózgu mimo wszystko dała cenny trop. ”Dalej siedzi w łazience.” brzmiało jakby do niej poszła zaraz przed zbiórką. Kamado widziała jak wszystkie trzy wychodzą z pokoju. Tak czy inaczej trzeba było to jakoś sprawdzić lecz wracanie samodzielnie do pensjonatu było średnim pomysłem. I nagle ją olśniło. Pomijając fakt, że ciągle trzymała chłopaka za rękę zdała sobie sprawę z czegoś jeszcze. Czuła ich. Nie fizycznie lecz swoim zmysłem sensorycznym. Walnęła się w czoło nadgarstkiem karcąc się za to, że zapomniała o lekcji jakiej jej udzieliła Aiko-onee-chan. Lecz bez złożenia specjalnej pieczęci zasięg jej zmysłu był dość ograniczony. Musiała to jakoś dobrze rozegrać lecz czy to był już czas by się ujawniła, że posiada takie wspaniałe zdolności? Chyba nie. Tak czy inaczej nie widziała innej opcji. Najwyżej będzie improwizować w biegu. Małe kłamstewko nikogo jeszcze nie skrzywdziło. Puściła w końcu przewodniczącego drugiej klasy i kucnęła pod ścianą sklepu.
- Muszę chwilę pomyśleć. Wybaczcie.
Złożyła pieczęć sensoryczną i zamknęła oczy skupiając się jedynie na tym co mówiła jej mentorka. Skoro ciągle podświadomie wyczuwała energię swoich przyjaciółek może ją zapamiętała? Może dzięki temu będzie mogła sprawdzić wioskę i dużo szybciej poszukać zaginionej blondynki. Siedziały koło siebie często, bawiły się razem i spędzały dużo czasu. Szczerze liczyła, że zapamiętała ją tak jak zwierzęta zapamiętywały zapachy czy coś takiego. Był to jej pierwszy raz gdy robiła coś takiego lecz kiedyś on musiał nastąpić. Bojowy chrzest jej niesamowitych umiejętności! Rozszerzyła swój zasięg do ponad 300 metrów. Była dobra z matematyki i algebry więc wiedziała, że powinno to mniej więcej wystarczyć na całą tą mieścinę lecz czy wątpiła by starczyło tego aż do kurortu. Na początku jej twarz wykrzywił lekki grymas gdy fala energii ją zalała. Szybko jednak się uspokoiła tak jak już to trenowała po czym zaczęła przeszukiwać mieścinę szukając energii Reiry. Gdyby ją znalazła to prosta sprawa. Udali by się w tym kierunku i po prostu zgarnęli ją do siebie.
- Chodźcie. Wiem gdzie jest. - rzuciła by jedynie do reszty.
Gorzej jednak gdyby jej nie było w miasteczku. Wtedy koniecznie musiały by poszukać nauczycielki i ją o tym poinformować. Mówiąc poinformować, miała na myśli wysłać tam swoje przyjaciółki a następnie ciągnąć za sobą Sagarę, wrócić do ich nowego lokum by tam jej poszukać.
- Niema jej tu. Wrócimy z Tatsuyą do kurortu zobaczyć czy się nie zgubiła a wy powiedzcie o tym nauczycielkom.
Było to mało odpowiedzialne lecz nie było to daleko. Nauczycielki im w jakimś stopniu ufały czyż nie? Nawet gdyby mieli zgarnąć ochrzan to wybroniła by się chęcią znalezienia przyjaciółki i niepokojem jaki odczuwała jej brakiem. W końcu trochę byli odpowiedzialni jako głowy swoich klas a zaginięcie jednego z uczniów w końcu było również ich problemem. Czy tak faktycznie było wiedziały tylko Yasumi-sensei i Wakasugi-sensei. To nie zmieniało faktu, że Chibi Ryu tak właśnie myślała. Dodatkowo starała się przypomnieć czy przypadkiem nie wyczuła jakiejś energii od dziewczyny-ducha. W końcu przechodziła tuż obok niej. Może właśnie to był klucz do rozwiązania tej sprawy? W końcu ducha nie da się wyczuć bo nie żyje, prawda?
Chakra:
2 500 - 75*x? = 2 425?
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
► Pokaż Spoiler | Dokładny opis
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
98350
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Niezwykłe Wojaże Nezuko
Przygoda ??? 33/?
UczestnicyKamado Nezuko
Jeżeli chodzi o szukanie ludzi, to przecież Nezuko nie odsłoniła wszystkich swoich kart! Trochę jednak minęło, nim do głowy przyszedł jej pomysł wykorzystania pewnych zdolności. Zdolności, o których nieco więcej zdradziła jej pewna Yamanaka, a której wykorzystania w praktyce nadszedł czas. Nezu-chan dała znak, że potrzebuje chwili skupienia. Zrozumiałe. Trzeba było przyjrzeć się całej okolicy, byleby zaleźć blondynkę. Złożyła pieczęć, a zaraz po tym uderzyła w nią fala sygnałów. Uczucie nowe, może nawet przytłaczające za pierwszym razem, jednak skupienie się na poszczególnych z nich zdecydowanie było rzeczą pomocną. Przebierała w sygnaturach szukając tej, która wydawałaby się znajoma. Ile jednak by ich nie przeglądało: nie mogła wyczuć Reiry. To zaś mogło oznaczać dwie rzeczy: albo nie ma jej w okolicy, albo wcale nie pamiętała jej chakry tak, jak sądziła. Z drugiej strony miała wrażenie, że nie miałaby problemu z odróżnieniem Yutori i Morie spomiędzy wyczuwanych osób... chociaż może to dlatego, że stały obok? Cholercia, brak doświadczenia bardzo wadził w chwili obecnej. Tachibana w międzyczasie szturchnęła delikatnie Morie, wskazując na Nezu.
- Niby się skupia, a wygląda przy tym jak jakiś ninja. - zaśmiała się pod nosem, widocznie rozbawiona widokiem Kamado trzymającej pieczęć. Ha! Może zaraz rzuci kulą ognia? To by dopiero było! W końcu jednak Kamado skończyła przeszukiwania. A wieści nie miała dobrych. Nikt. Absolutnie nikt nie miał pojęcia, co miało na celu stanie Nezuko. W końcu już Morie z Yutori sprawdziły okolicę i tylko spojrzały się po sobie. Tatsuya zaś podrapal się po głowie również niewiele rozumiejąc, ale kiwnął głową.
- Nie wiem, czy nie lepiej byłoby zgłosić to razem. - zasugerował tylko, jednak widząc powagę sytuacji oraz mając z tyłu głowy słowa Nezuko, nie zamierzał protestować.

Morie chwyciła Yutori i faktycznie udały się na poszukiwania wychowawczyń, zaś Nezuko z Tatsuyą ruszyli ku kurortowi. Tak jak ku mieściny szli równym marszem, tak obecnie stanowczo przyśpieszyli będąc na granicy chodu, a truchtu. Próbując sobie też przypomnieć cokolwiek o Shigeyori, niewiele mogła powiedzieć. Nie zapamiętała nic poza przejmującym chłodem. Może przez to, że zwyczajnie nie zwróciła wówczas na pewne elementy uwagi? W każdym razie dziesięć minut minęło, po czym z drobną zadyszką trafili z powrotem pod kurort. Bez klasy wokół było dość cicho. Nie widzieli też nikogo na zewnątrz, ani w oknach budynku. Większość z nich i tak była zasłonięta firankami. Tylko... no właśnie. Gdzie dalej? Jak do łazienki, to której? A może jeszcze gdzie indziej?
NPC
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Nadeszła najwyższa pora na przetestowanie zdolności sensorycznych w terenie. To już nie były krótkie sesje treningowe w domu, które kończyły się gdy zaczynała ją boleć głowa. Tym razem musiała dać z siebie wszystko! Szło jej zdecydowanie lepiej niż za pierwszym razem gdy zrobiła to pod okiem Aiko-sensei. Dość sprawnie uporała się z natłokiem informacji i zaczęła wyszukiwać Reiry. Gdy jej nie znalazła zaczęły ją zalewać pytania i wątpliwości. Z pewnością będzie musiała się skupić by zapamiętać jak dokładnie wygląda energia jej przyjaciółek. Na komentarz Yutori otworzyła oczy i wstała. Podeszła do niej powoli robiąc epicką pozę kilka centymetrów przed Tachibaną.
- Bo jestem... Chibi Ryu!
Po chwili pełnej powagi uśmiechnęła się by obrócić wszystko w żart. Przecież i tak by jej nie uwierzyły. Tak czy inaczej trzeba było działać. Może się narażą Yasumi-sensei lecz sprawa była nagła. A jak się postarają to za pół godzinki będą z powrotem czyli nawet się zmieszczą w czasie wolnym!
Złapała Tatsuyę za rękę i zaczęli iść w drogę powrotną. Dzięki szybkiemu tempu powinni być tam raz dwa. Kurort był pusty co się nawet dobrze składało. Nadeszła pora na kolejny popis Kamado, którego nikt nie zrozumie ani nie doceni poza nią samą i może Aiko-sensei lub Wakuri-onee-chan. Tak czy inaczej ponownie złożyła pieczęć by zbadać okolicę. Powinno jej starczyć aż do drzewa i do parku. Rozumowanie Nezu-chan było proste. W środku powinny znajdować się 3 lub 4 osoby. Właściciel, dwie pokojówki i ewentualnie dziewczyna duch. Prostą matematyką 5 źródło energii powinno być Reirą i liczyła, że ją od razu rozpozna. Gorzej, jeśli dziewczyny ducha nie ma w posiadłości. Wtedy zdała by się na swój instynkt. Resztę planowała rozgryźć po miejscach w jakich by coś wyczuła. Pan Iwakuwa pewnie był w czytelnia pokojówki w miejscach jakich nie odwiedzały jak kuchnia czy coś takiego. Tak czy inaczej wszystko zależało od tego co wyczuje.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Niezwykłe Wojaże Nezuko
Przygoda ??? 35/?
UczestnicyKamado Nezuko
Tatsuya ufał Nezuko na tyle, że w drodze nie zadawał żadnych pytań. Skoro mieli ruszyć sami do kurortu i rozejrzeć się, to na niewiele jego pytania by się zdały. Z drugiej strony może zwyczajnie źle by się czuł puszczając ją samą? Kto wie, kto wie! W każdym razie podeszli pod budynek, a Nezuko była w stanie stwierdzić, że swoim zmysłem winna objąć interesującą ją połać terenu. Chwila skupienia pozwoliła jej na zdobyciu kilku informacji. Pierwszą z nich było to, że nikogo nie było w czytelni. Zamiast tego wykryła jedną sygnaturę w jednym z dolnych pomieszczeń (0.10) przylegającym do ogrodu. Był to pokój tuż obok czytelni, jaka obecnie stała pusta. Druga sygnatura zmierzała w kierunku drzewa za rezydencją, jednak ciężko było powiedzieć kto to - zarówno po chakrze jak i przez zasłaniającą infrastrukturę. Wyczuła jeszcze jedną sygnaturę, bardzo dziwną i przyprawiającą ją o dreszcze. Spowijała ona całą rezydencję, nieco nawet przysłaniając pozostałe dwie, jakie Nezuko była w stanie wyczuć. Największe jej skupisko zdawało się być na górze prawego skrzydła, przemieszczając się po tamtejszym balkoniku. Bezgłośnie, cichutko i dopiero zerknięcie w tamtą stroną pozwoliło zauważyć, jak blada ręka zamyka za sobą drzwi, gdy tylko poły piżamy i ostatnie pasma czarnych włosów zniknęły w czeluściach pomieszczenia. Zdawało się, że jednak tylko Nezuko to widzi.
- Masz jakiś plan? Pomysł? Co dalej? Gdzie jej szukać? - zapytał w końcu przewodniczący, samemu rozglądając się po okolicy. Patrzył jednak w zupełnie przeciwnym kierunku, mając skrzydło z balkonikiem raczej za, a nie przed sobą.

NPC
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Po dotarciu do kurortu nie zostało Nezuko nic innego jak ponownie przeskanować wszystko swoimi specjalnymi zdolnościami o jakich uświadomiła ją Aiko-sensei. Powinna zrobić to dużo wcześniej to może sprawa z Duchem by była już rozwiązana. A co jeśli to ta zagadkowa dziewczyna stoi za zniknięciem Yutori?! Nie. Nie można było tak myśleć. Trzeba było działać! Na początku szło dość gładko. Wyczuła kogoś w pokoju obok czytelni więc to zapewne pokojówka lub właściciel. Ktoś szedł w stronę drzewa lecz nie była w stanie wyczuć kto to. Jedynie Ducha Tatsuyi rozpoznawała lecz stał koło niej więc to było dość logiczne. Wtedy poczuła coś jeszcze. Ścisnęła mocniej chłopaka za rękę jeśli nadal się za nie trzymali lecz tylko na chwilę. Aura jaką odczuwała, była bardzo duża. Obejmowała kurort niczym mroczna mgła. Gdy otworzyła oczy i spojrzała w miejsce, w którym było jej epicentrum, ujrzała znajomy kosmyk czarnych włosów znika za drzwiami prowadzącymi do jednego z pokoi na prawym skrzydle. Nie wiadomo dlaczego ale Nezuko poczuła jakiś wewnętrzny niepokój. Zaczęła się nagle bać, że jej przyjaciółce faktycznie coś się mogło stać złego. Na tę myśl poczuła ukłucie w serduszku.
Musiała koniecznie porozmawiać z dziewczyną-duchem. Wpierw jednak trzeba było sprawdzić, czy osoba idąca w stronę drzewa to przypadkiem nie Reira. Spojrzała prosto w oczy przewodniczącego a jeśli chłopak umiał chodź trochę odczytywać emocje, ujrzał by w nich niepewność, lęk oraz panikę połączoną z skołowaniem.
- Ja... Eto... Musimy sprawdzić, kto idzie do drzewa. Może to Reira. Na górze widziałam tę dziewczynę-ducha. Jeśli... - na ponowną myśl, że jej przyjaciółce mogło się coś stać, jej oczy zaszkliły się lecz nie pozwoliła sobie na płacz ani na chociażby jedną łzę. - … chodźmy. Szybko.
Młoda Kamado złapała chłopaka za rękę i ruszyła z nim w lewą stronę by wyjrzeć na polankę prowadzącą do drzewa. Miała wrażenie, jakby była bliska czegoś lecz nie wiedziała czego. Musiała się spieszyć choć nie wiedziała do czego. Chibi Ryu zatrzymała się w przejściu by spojrzeć w stronę, z której wyczuła kogoś. Liczyła, że ujrzy blond czuprynę. Szczerze w to wierzyła. Gdyby tak było ruszyła by biegiem w stronę Kurosawy i rzuciła się jej na szyje przytulając mocno. Istniała też druga opcja. Dużo gorsza, której Nezuko wolała by nie było. Gdyby to nie była Reira tylko na przykład pokojówki, ruszyła by najszybciej jak tylko mogła do kurortu i pobiegła w prawo, schodami na górę udając się do pokoju do którego weszła dziewczyna o czarnych włosach. Cały czas skupiała się na swoim zmyśle by mieć pewność do którego pokoju wejść, jeśli ta by poszła gdzieś indziej. Musiała ją odnaleźć i z nią porozmawiać. Wyjaśnić wszystko tu i teraz.
Chakra:
2 500 - 75(sensor wioska) - 75(sensor kurort) - 75(ewentualny w tej turze) = 2 275
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
► Pokaż Spoiler | Dokładny opis
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
98350
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

From within
Przygoda ??? 37/?
UczestnicyKamado Nezuko
Nezuko szukała ducha. Kiedy jednak coś, co mogło bezsprzecznie wskazywać na jej obecność znalazło się w zasięgu jej wzroku, coraz bardziej zaczęła sobie uświadamiać obecną sytuację. Reira była w niebezpieczeństwie. Na tyle ogromnym, że mogła stracić przyjaciółkę. Część wyobraźni dziewczyny robiło swoje, jedynie potęgując obawy o blondynkę. Blondynkę, która najmniej skora była do polowania na duchy, zdawała się mieć z nimi obecnie więcej wspólnego, niż by chciała. Jeśli faktycznie Shigeyori zacisnęła na niej swoje lodowate szpony - jak musiała czuć się kilkuletnia dziewczynka, jaka starała się do tej pory wyprzeć ich egzystencję z możliwego spektrum wydarzeń? Jak bardzo przerażona musiała być w obliczu czegoś, czego w pełni nie pojmowała? Odwróciła się w stronę Tatsuyi szybko przedstawiając plan, zaś sama mogłaby się zastanawiać, jak bardzo widoczne były jej emocje, gdy tylko chłopak wyciągnął dłoń w kierunku zmartwionej Kamado głaszcząc ją delikatnie po głowie.
- Znajdziemy ją, nie martw się. - rzucił dla pokrzepienia, a gdy tylko dziewczynka pociągnęła go za dłoń, sam zacisnął mocniej palce nie chcąc omyłkowo jej puścić w całym tym pośpiechu. Cel był prosty - sprawdzić, czy to nie Reira kroczy właśnie do drzewa. Ale czy miała powód, by ku niemu kroczyć? Ile jeszcze czarnych myśli zrodzi się w głowie Nezu-chan, zanim odnajdzie przyjaciółkę? Minęli fontannę pozwalając, by echo ich kroków rozbrzmiało na placu. Gdy tylko znaleźli się pod mostem prowadzącym ku lewemu skrzydłu, oboje zatrzymali się - przynajmniej na krótki moment - przed wejściem na dróżkę prowadzącą ku wielkiej sakurze. Tam jednak ku drzewu szła kobieta wyższa od nich, o różowych włosach spiętych w kucyki i łopatą opartą o ramię. Widząc, że to nie ich przyjaciółka, ruszyli ku rezydencji.

Nie widzieli już jednak, jak pokojówka odwraca ku nim głowę.
Nie mogli też zobaczyć, jak podirytowana ściąga brwi.
Nie mogli też dojrzeć, jak ta na ich widok przygryzła wargę tak mocno, że krew pociekła jej po brodzie.


Przeszli przez spore drzwi i zanim się obejrzeli, minęli bogato zdobiony hol sunąc korytarzem. Kilka żarówek przygasło na krótki moment spowijając szeroki korytarz w ciemnościach. Dopadli jednak do najbliższym schodów. Tatsuya w tym wszystkim niemal potknął się o stopnie, jednak pociągnięty przez rozpędzoną Nezuko szybko odzyskał równowagę. Ta jednak z każdym kolejnym krokiem miała wrażenie, że w każdej chwili jej noga może zachaczyć o drugą. Każdy kolejny stawiała mniej pewnie, aż w końcu nieomal zachwiała się mknąc mostkiem ku prawemu skrzydłu. Chłopak biegnący tuż obok jednak pociągnął ją w odpowiednim kierunku. Im bliżej znajdowali się balkoniku, tym bardziej nasilało się u nich wrażenie, jakby czyjś chłodny oddech owijał ich kark. Ile razy nie zerknęliby za siebie, widzieliby jedynie niknący w mroku korytarz, w którym bardziej wybijało się jedynie okno wpuszczające światło do środka budynku. Deski zaskrzypiały cicho pod ciężarem ich dwójki przemierzającej balkonik, aż w końcu znaleźli się pod odpowiednimi drzwiami. Te jednak nie chciały się otworzyć i dopiero mocniejsze pchnięcie ich barkiem przez chłopaka odsłoniło przed nimi pomieszczenie. Wyłożone drewnianą posadzką i wyłożone kremową tapetą, która miejscami odstawała odsłaniając pobrudzony czymś ciemnym tynk. To było tutaj. To było to pomieszczenie. Wyczuwała ją wyraźnie, jednak zerkając do środka, nikogo nie było widać. Brak okien sprawiał, że widać było tylko pierwszy metr od drzwi. Bardzo blade, niewielkie światło dawała żarówka przy suficie, wisząca na samotnym kablu pozbawionym abażura. Kilka kroków w głąb pomieszczenia pozwoliło jednak dostrzec więcej. Czerwona plama na drewnianych deskach zaczęła pełznąć głębiej ku pomieszczeniu, rozlewając się pod starym krzesłem, na jakim wisiało kilka starych, obdartych lin. Tuż za krzesłem stała szeroka komoda, na której stało zdjęcie w towarzystwie świecznika po jednej i drugiej stronie. Oba zgaszone, otaczały ramkę w jakiej widoczna była dziewczyna duch i chłopak w podobnym wieku, rysami nawet przypominający gospodarza.
- Nezu...ko. Co to... Co tu się... - Tatsuya próbował się wysłowić wpatrując się w to, co znajdowało się za meblem. Jeśli przy drzwiach tapeta wyglądała, jakby zaczęła odchodzić pod wpływem czasu, tak ta cała poznaczona była plamami czerwonej posoki spływającej w większych ilościach po rozszarpanych krawędziach kremowej tapety, Tuż nad komodą powieszona została z kolei korkowa tablica. Tablica, na której Nezuko rozpoznała zdjęcia znanych sobie osób. Znalazło się zdjęcie Mami-sensei czy Wakasugi-sensei. Było nawet jej zdjęcie! I zdjęcie Tatsuyi! I podobnie jak zdjęcie Reiry, zostały przekreślone grubą, krwawą kreską. Podobnie jak zdjęcie gospodarza. I obu pokojówek. I Yutori. I jeszcze kilku osób z klasy, podczas gdy inna część jedynie wisiała przypięta. Nie było w tym jednak żadnej logiki. Patrząc na nie nie było widać żadnego wzoru, jakby ktoś skreślał ludzi losowo, niewiele nad tym myśląc. Tatsuya ścisnął mocniej dłoń Nezuko...

...zanim żarówka nad ich głowami pękła.
NPC
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Tatsuya jak na prawdziwego mężczyznę przystało starał się pocieszyć jakoś młodą Kamado. Niestety nie mogli wiedzieć co ich czekało i zapewne to było źródłem jego chwilowej odwagi. Nie było czasu jednak na takie przemyślenia. Nezuko kiwnęła jedynie głową i pociągnęła chłopaka za sobą w stronę przejścia. Czuła jak mocniej zaciska się jego ręka więc i ona ścisnęła swoją mocniej. Gdy ujrzeli drzewo, dostrzegli również jedną z pokojówek, która szła w jego stronę. Różowy kolor i kucyki nie były blondem jakiego szukali więc szybko Nezu-chan poprowadziła ich dwójkę dalej. W pośpiechu i panice nie dostrzegli łopaty ani tego, co kobieta robiła później. Teraz liczyło się tylko dostać jak najszybciej do tamtego pokoju.
Biegnąc w amoku przez korytarze, światło za nimi zaczynało zanikać pogrążając hol w mroku. Może to był tylko efekt jej czarnych myśli lub faktycznie coś złego tu się działo. Niemalże potykając się o własne nogi dotarli do drzwi, za którymi Chibi Ryu wyraźnie czuła niepokojącą aurę. Wspólnymi siłami otworzyli pokój i ujrzeli scenę jak z horroru. Niewielki pokoik spowijał półmrok. Wszystko było widoczne dzięki kilku promieniom światła jakie wpadały przez otwarte wejście, oraz słabiuteńką żarówkę. Stara podłoga oraz ściany były mocno zniszczone przez ząb czasu. Tapeta była nawet w jeszcze gorszym stanie. Miejscami pozrywana odsłaniając ciemny tynk. Jedynymi rzeczami jakie się tu znajdowały było krzesło, komoda i tablica. Rzucały się w oczy ze względu na to, że były tuż koło siebie i w zasadzie nie było tu niczego innego. Serce Nezuko zabiło mocniej, gdy ujrzała plamę krwi pod siedziskiem, która ciągnęła się przez chwilę w ich stronę. Ktoś tu zginął lub co gorsza został zamordowany. A co jeśli to była Reira? Oczy dziewczyny były szeroko otwarte z przerażenia na samą tę myśl. Tapeta również zawierała rozbryzgi czerwonej posoki i mimo iż przewodnicząca klasy nie znała się na tym najlepiej na świecie, widać było, że było to stosunkowo świeże. Jej serce waliło tak mocno, że miała wrażenie jakby zaraz miało wypaść jej z piersi.
Słowa Tatsuyi ledwo do niej dotarły. Mimo tego nie zarejestrowała ich znaczenia. Spojrzała jedynie przerażonymi ślepiami na chłopaka jakiego trzymała kurczowo za dłoń po czym wróciła wzrokiem do środka pomieszczenia. Przyjrzała się bardziej tablicy, na której widniały zdjęcia. Zrobiła niepewny krok w przód ciągnąć za sobą przewodniczącego. Fotografie jakie widziała, zawierały wizerunki ludzi, których doskonale znała. Była tu cała wycieczka i nie tylko. Ujrzała blond czuprynę swojej przyjaciółki oraz grubą kreskę narysowaną krwią. Serce podeszło jej pod samo gardło i z trudem była w stanie przełknąć ślinę. Myśl, że spotkał ją najgorszy z możliwych końców niemal ją paraliżował. Stała jedynie bez najmniejszego ruchu oddychając płytko patrząc na tablicę. Dojrzała wiele innych zdjęć i zauważyła, że niektóre z nich również są skreślone. Nie było w nich jednak sensu czy też logiki. Czyżby jej początkowe założenie było błędne? Zarówno oni jak i Yutori byli skreśleni a przecież żyli. Tak samo pokojówki oraz właściciel. To by znaczyło, że Kurosawa wciąż żyła! Z pewnością musiała skoro poprzednie skreślone osoby widziała i mieli się dobrze. Nawet Tachibana jaką widzieli z pół godziny temu czy też pokojówka sprzed chwili.
Jej rozmyślania jednak przerwała pękająca żarówka. Poczuła mocniejszy uścisk chłopaka, który odwzajemniła. Gdyby spojrzała na ich dłonie, pewnie były by blade od siły jaką w to wkładali a ich knykcie pewnie były białe. Im mocniej się jednak trzymali tym trudniej Duchowi będzie ich rozdzielić prawda? To musiała być prawda. Nie mogło być inaczej. Wnętrze pokoju spowił mrok a wpadające słońce dawało niewiele widoczności. Nezuko nie wiedziała co robić. Czuła wewnątrz pokoju niepokojącą aurę. Jej skupisko. Lecz w miejscu w którym ona była nic nie widzieli. Zamiast tego uniosła powoli lekko drżącą rękę na wysokość klatki piersiowej wystawiając do góry dwa palce. Starała się skupić tak, jak ją uczyła Wakuri-nee-chan by wytworzyć niewielki płomyk. Musieli jakoś oświetlić sobie to pomieszczenie. Po chwili z jej palców wystrzelił wysoki płomyk, który po chwili szybko się skurczył do małych rozmiarów i zachwiał jakby zaraz miał zgasnąć. Chibi Ryu szybko jednak nad sobą zapanowała i skupiła się na poprawnym utrzymaniu go. Gdy ten już był normalnych rozmiarów i mogli co nieco zobaczyć w pomieszczeniu, Kamado zmusiła się by powoli ruszyć do komody. Spojrzała na zdjęcie przedstawiające dziewczynę ducha oraz chłopca wyglądającego jak syn właściciela. A co jeśli to był pan Iwakura a ta obok niego to jego siostra? Co jeśli ona faktycznie umarła i teraz nawiedza to miejsce? A co jeśli oni wszyscy już nie żyją? Na tę myśl zacisnęła mocniej swoją łapkę niemalże wbijając paznokcie w rękę chłopaka. Szybko odgoniła od siebie te myśli i lekko drżącą ręką zapaliła dwa świeczniki znajdujące się obok zdjęcia. Ogień jaki rozpaliła, powinien rozświetlić ponownie trochę pokoik. Bardzo powoli odwróciła by się za siebie i spojrzała w miejsce z jakiego wyczuwała największe skupisko tej dziwnej energii.
- I-Iwakura... -san? J-jesteś tu prawda? Czy możemy... no wiesz... P-porozmawiamy?
Chakra:
2 275
► Pokaż Spoiler | techniki
Kaen | Flame火炎
KlasyfikacjaKaton, Transformacja Natury
PieczęcieTygrys → Koń → Pieczęć Konfrontacji
KosztStandardowy
ZasięgDotykowy
WymaganiaKaton D
Elementarna technika Katonu. Po złożeniu pieczęci użytkownik może stworzyć niewielki płomień wydobywający się z czubka jego palców. Możliwe staje się dzięki temu podpalenie papieru, papierosa czy nawet ogniska. Wielkość ognia jest porównywalna do tego z zapalniczki.

Posiadając rangę B w Katonie można pominąć dwie pierwsze pieczęci.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

From within
Przygoda ??? 39/?
UczestnicyKamado Nezuko
Szkło rozbryzgło się po pomieszczeniu, jednak bez większego huku. Kawałki tego też nie zdawały się być problemem - większe fragmnty pchnęło z niewielką siłą do pomieszczenia, nie czyniąc większej krzywdy komukolwiek w środku. Huh... Prawie nie jak horror. Niewiele światło wpadało do środka przez otwarte drzwi, do których próbował ruszyć chłopak. Nezu-chan wolała jednak więcej przypatrzeć się zdjęciu, skupiając się na moment na koniuszkach własnych palców. Z tych zaś wystrzelił jasny promień, szybko przybierając rozmiary zapalniczki. Ciche "wow..." wymknęło się Tatsyui, który z góry założył po zachowaniu dziewczyny, że ten jedyny fenomen chyba był kontrolowany. Czy dodało mu to odwagi? Ciężko było stwierdzić. Sama Kamado miała jej niewiele, jednak dość by dalej stać w ciemnym pomieszczeniu, pocieszając się ciepłą ręką chłopaka dalej trzymając mocno we własnej dłoni. Ten zacisnął mocniej swoją czując paznokcie Nezu wbijające mu się w skórę. Ale czy winien się dziwić? Oboje byli spięci, w nieprzyjaznej sytuacji i może nawet ich własne życia były zagrożone?

Była jeszcze nadzieja. To sprawka ducha, tak? A ta zdawała się być dość rozmowna. A to oznaczało, że mogli z nią porozmawiać i zakończyć cokolwiek, co tu się działo, tak!? Na pewno! A powinna być w pomieszczeniu. Nezuko czuła to swoim zmysłem, a kiedy tylko skierowała myśli ku Shigeyori, miała wrażenie jakby ktoś przejechał jej delikatnie lodowatym pazurem wzdłuż kręgosłupa przyprawiając o chłód i dreszcze. Aż w końcu - rzuciła pytaniem. Prostym, kierowane szczerą chęcią rozwiązania sprawy w sposób pokojowy, bez zbędnego ranienia kogokolwiek.
- Gomene, Nezu-chan...
Usłyszała od strony drzwi, gdzie w progu nagle pojawiła się sylwetka drobnej, młodej blondynki. Jej postać wycinała się na tle światła wpadającego do pomieszczenia, stojąc rozluźniona i posyłając Nezuko ciepłe spojrzenie. Jej oczy jednak, skąd ciekła czerwona strużka, z jasnoszarych zdawały się złote, nieco błyszczące i... zbyt dobrze widoczne pomimo panujących warunków. Karmazynowe skrzepy skleiły jej część włosów przylegając do ubrania. Dłonie splotła za sobą, jednak na tej części widocznej dla ich dwójki widoczne były liczne otarcia, jakby ktoś związał ją bardzo mocno pozwalając, by zdarła własne kończyny do krwi. Nie wyglądała jednak, jakby cierpiała. Nie wyglądała, jakby była zmęczona czy miała paść z wyczerpania po czymkolwiek, co przyprawiło ją o podobny stan. Wyciągnęła zza siebie dłoń machając do dwójki. Drzwi zaś same zaczęły zamykać się, zostawiając Kurosawe za progiem.

Tatsuya ruszył ku drzwi ciągnąć Nezuko. Ruszył nagle, gdy tylko rozległo się skrzypnięcie drzwi, a sama Kamado zdążyła zrobić cokolwiek. Pociągnął ją do przodu, przez co nie tylko on stracił równowagę, jak i dziewczyna nie chcąca puścić jego ręki. Uderzyła o podłogę podobnie jak Sagara.
- REIRA-SAN, ZACZEKAJ! - krzyknął za blondynką licząc na to, że... faktycznie posłucha. Bo posłucha, tak? Gdyby jednak Kamado widziała jego twarz, mogłaby zobaczyć szczere przerażenie po zobaczeniu koleżanki w tak... nieciekawym stanie. Zapalniczka na palcu Nezu nie zgasła. Paliła się dalej pomimo leżenia na zimnych, drewnianych deskach. Miała światło...

Aż w końcu coś zaczęło skapywać na jej palec.

Woda? Nie wiedziała. Lepka, gęsta substancja spłynęła po jej wskazującym, niemal trafiając w płomyk, który to ledwo uchował się przed zgaszeniem. A może chroniła go chakra? Nie był to jednak na to czas, prawda? Kolejna kropla. I kolejna. Aż w pewnym momencie poczuła, jak coś nieco cięższego, miękkiego i mokrego spadło na jej udo, osuwając się po nieco odsłoniętej skórze, gdzie sukienka bardziej jej się podwinęła podczas upadku. Cokolwiek spadło, byłoby trochę większe od jej dłoni. Tuż po tym na jej kręgosłup opadła kolejna miękka, lepka i długa... rzecz. Jakby ktoś zrzucił na nią linę grubości łańcucha. Prócz jej palca, mokry stał się również bark oraz bok, skąd cuchnęło okropnie.\
- N-nezu...ko.... Co.. Czy to... - Tatsuya zaczął się jąkać, a w niewielkim świetle zapalniczki widziała, jak ten będąc nieco bardziej w przodzie uniósł się na łokciu, w dłoni trzymając... coś. A szczęka chłopaka zaczęła drżeć, stukając delikatnie zębami próbując cokolwiek z siebie wykrztusić.
NPC
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Kurort Nadmorski "Ryokufuso"

Dzięki specjalnym zdolnością Nezuko, byli w stanie zobaczyć cokolwiek w ciemnym pokoju po tym jak niewielka żarówka pękła. Weszli głębiej by przyjrzeć się zdjęciu. Szli wolno a Kamado ciągnęła za sobą Tatuyę nie chcąc go za nic puścić. Gdy zapytała dziewczynę-ducha czy mogą porozmawiać, poczuła lodowaty, lekko ostry dotyk na plecach podążający wzdłuż jej kręgosłupa. Głos jaki usłyszała, nie należał do dziewczyny. Był znajomy, chodź lekko zniekształcony. Obróciła się tak szybko jak mogła nie zapalając finalnie świeczek koło zdjęcia. W drzwiach stała jej ukochana przyjaciółka Reira. Mimo iż stała w snopie światła, widziała ją dobrze. Zwłaszcza jej oczy. Były nienaturalne zupełnie jak jej stan. Krew i obtarcia były wszędzie. Dziewczynka spojrzała na krzesło, liny oraz dużą ilość krwi a następnie z powrotem na Kurosawe. Ileż cierpienia musiała znieść gdy oni sobie szli do miasteczka na wycieczkę. Ileż cierpienia musiała znieść nim zauważyli, że jej nie ma. Ileż cierpienia musiała znieść zanim wrócili i zaczęli jej szukać. Jaką tragiczną przyjaciółką była Nezuko by na to wszystko pozwolić. Aiko-sensei powiedziała, że jest wyjątkowa bo posiada rzadką zdolność lecz mimo to do tego doszło. Miała coś, czego nie miał prawie nikt a mimo to pozwoliła na cierpienie blondynki. Szok całkowicie sparaliżował młodą Kamado. Była w stanie patrzeć jedynie szeroko otwartymi oczami na dziewczynę w drzwiach nie mogąc powiedzieć ani słowa. Chciała jej pomóc, przytulić ją, przeprosić. Cokolwiek. Patrzyła jednak jak drzwi same się zamykają a Reira macha im na pożegnanie zostając po drugiej stronie. Chciała się temu sprzeciwić, krzyknąć, rzucić się za nią. Ciało jednak odmawiało jej posłuszeństwa tak samo jak głos.
Tatsuya miał w sobie trochę więcej odwagi niż ona. Albo może nie była ona dla niego tak ważna jak dla Nezuko? Może właśnie to sprawiło, że było to odrobinę mniej przerażające? Bez względu na to co było tego powodem, chłopak krzyknął za Reirą i chciał ruszyć ku drzwiom. Przez to jednak, że się trzymali, oboje stracili równowagę. Przez to, że ona, potężna Chibi Ryu, stała jak kołek nie mogąc ruszyć nawet palcem. Gdzie tu wspaniałość i wyjątkowość? Niema. Była żałosna i słaba. To przez nią znajdowali się w takiej sytuacji. Przez jej nieudolność. I ona miała być przewodniczącą? Deski były nieprzyjemnie twarde lecz dziewczynka nie była ze szkła więc czując głównie przerażenie i strach, nie zwracała nawet uwagi czy ją coś boli.
Nagle poczuła jak coś mokrego kapie jej na palec. Dźwignęła się na łokieć nie puszczając pod żadnym pozorem Sagary. Przyjrzała się temu co to jest. Mokre, ciepłe, gęste, lepkie, ciemne. To chyba nie była krew. Tak przynajmniej Nezuko zakładała. Było zbyt ciemne a krew jest przecież czerwona. Po chwili coś jej spadło na udo i plecy. Kamado szybko uniosła dłoń z ciągle zapalonym płomykiem by oświetlił on trochę więcej okolicy. Spojrzała na to cóż takiego to było oraz co tak śmierdziało. Spojrzała również na to co trzymał w dłoni Tatsuya a następnie wstając spojrzała na sufit. Cokolwiek to by nie było, znajdowało się właśnie na nim. Bez względu co by ujrzała, wzięła głęboki wdech by maksymalnie uspokoić nerwy i być gotowa na wszystko, w tym potencjalny unik.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakura no Kuni - Kraj Kwitnącej Wiśni”