• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Prócz największych z nich, Południowa Wyspa mieści w sobie również nacje mniejszej wielkości. Kraje nierzucające się zbyt szybko w oczy, najczęściej przez dość ograniczoną powierzchnię, jaką zajmują. Inne zaś, pomimo swojej wielkości, bywają z reguły mniej istotne bądź w pewnym oddaleniu od samego głównego lądu. Do tych drugich najczęściej trzeba szukać innego połączenia niż poprzez istniejące, ubite drogi. Im dalej na południe od samej Wyspy, tym rejony zdają się robić coraz to bardziej niebezpieczne. Praktycznie nikt nie wypływa dalej niż poza Federację Wysp znajdującą się na drodze na południowy wschód.
Awatar użytkownika
Mirai Akane
Posty: 150
Rejestracja: 31 maja 2021, 23:26
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Może w normalnej sytuacji poczułaby się jakoś szczególnie urażona faktem zignorowania. Jednak w obecnej sytuacji nie za bardzo miała na to czas. Zbliżający się Hou zwanym po prostu roboczo, Mrocznym, który jakoś dziwnie „mrygał” demonem za plecami był bardziej przyciągający wzrok i uwagę. Czemu ta sytuacja musiała być taka skomplikowana co? Czemu nic nie mogło być po prostu łatwe? Drewniane pale powinny przebić tego człowieka kończąc ich problem. Ale nie.
Oczywiście, że nie.
Wypluta przez Mirai chmura trucizny też za bardzo nie zrobiła na nim wrażenia, bo czemu oczywiście miałaby na nim zrobić? W końcu najwidoczniej nie potrzebował wykonywać tak prostackich czynności jak oddychanie. Na co to komu było. Skoro drewniane pale Ibarakiego nie bardzo działały na jego materialną, a może niematerialną powłokę, to nawet nie była za bardzo zła kiedy ten wlazł sobie na wyciągniętą w jego kierunku włócznie. Kolejne mrugnięcie uświadomiło jej w jak beznadziejnym miejscu się znajdowała. Czyżby w jakiś dziki sposób zdobyła jakąś szczególną uwagę owego bytu czy tylko jej się to wydawało?
Głos Ikki wyrwał ją z swoistego transu, sytuacja robiła się jeszcze bardziej nieciekawa. Szczególnie, że nie do końca kapłanka ogarniała co się wokół niej dzieje.
Kulka mordu zaczęła działać. Nawet rzuciła ostrzeżenie, chociaż procesy myślowe Akane jeszcze nie były zbyt ogarnięte by zacząć łączyć wątki odpowiednio szybko. Koniecznie będzie musiała kiedyś spędzić więcej czasu z Ibarakim by może przyszłościowo być świadoma do czego jeste on zdolny, to może zaoszczędzić jej kilku niespodzianek. O ile przeżyje.
Teraz mogła się nie przejmować Hou, a przynajmniej taką miała nadzieje. Najważniejszym dla niej było teraz przypadkowe nie wypadnięcie ze statku, więc wylądowanie na korzeniach nie wydawało się więc taką złą alternatywą. Jęknęła w duchu zbierając się z korzeni. Złożyła pieczęć by użyć Ki Nobori, by utrzymać się na korzeniach i móc chociaż się po nich poruszać.
- Dobra robota – murknęła, miziając Ibarakiego palcami po boczku, zaraz odszukując wzrokiem Ruri – Jesteś cała? Speedy, nie daj jej spaść. - Następnie wypatrzyła Ikki, od razu ruszając w jej kierunku. Była w końcu medykiem i teraz był jej czas by zabłysnąć albo przynajmniej zrobić to co do niej należało od samego początku. Dopadła do dziewczyny ustawiając się jakoś wygodniej na korzeniach, by w razie rozproszenia chakry, nie musiała się obawiać, że spadnie. Przynajmniej nie od razu.
- Trzymaj się Ikki, nie waż mi się tutaj mdleć po tym jak uratowałaś mi życie. - Wyrzucała słowa z siebie naprawdę szybko, kładąc dłoń na policzku rudowłosej. Zaraz sondując jej ciało Bunseki no Jutsu, by znaleźć największe zagrożenie i zaleczyć je Shosen Jutsu, zależnie od rodzaju rany wzmocni technikę (do B), byle tylko Ikki przypadkowo jej tutaj nie odpłynęła.
Jeśli „operacja” przyniesie skutek, postara się jak najszybciej pomoc jej dostać się na wyższą część statku, najlepiej do Ruri, ponownie korzystając z Ki Nobori.
Chakra 2 700 -5 (E) - 25 (D) - ?? (?) (-5(E)) = 2 670 - ?? / 2 665 - ??
► Pokaż Spoiler | Techniki
Bunseki no Jutsu | Analysis Technique分析術
KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry
PieczęciePies → Zając → Małpa
KosztStandardowy na turę
WymaganiaKontrola Chakry 5
Jedna z najbardziej podstawowych medycznych technik, stosowana nie bezpośrednio do leczenia, a do analizy ciała naszego pacjenta. Skupiając medyczną chakrę w dłoniach, otacza je jasno-fioletowa barwa. Następnie, przykładając dłonie do pacjenta, jesteśmy w stanie zidentyfikować co mu dolega. Gdzie znajduje się problem (np. w wątrobie/płucach) oraz jakiego rodzaju on jest (np. trucizna, choroba).

Wraz z rozwojem Iryō Ninjutsu możemy z większą pewnością wykryć, czy dana osoba padła ofiarą trucizny. Wykryjemy tylko truciznę o randze równej bądź niższej od naszej rangi Iryō Ninjutsu. W przeciwnym razie wiemy, że pacjent ma np. problem z płucami. Oznacza to, że posiadając Iryō Ninjutsu na randze B wykryjemy, że problemem są trucizny o randze D, C i B oraz gdzie znajduje się problem. W przeciwnym razie, dowiemy się tylko, że problem znajduje się w konkretnym miejscu. Sytuacja ta, zależnie od MG, może dotyczyć też rzadszych bądź bardziej specyficznych chorób.

Posiadając rangę B w Iryō Ninjutsu jesteśmy również w stanie ocenić sprawność ciała osoby nie posiadającej żadnych ran. Gdzie ma słabsze mięśnie/kości, a gdzie te silniejsze. Jesteśmy również w stanie ogólnie ocenić jej siłę, wytrzymałość, szybkość.
Posiadając rangę A w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet przyczynę śmierci osoby, tak długo, póki wszystkie niezbędne elementy są na miejscu. Nie wykryjemy, że przyczyną śmierci była trucizna blokująca drogi oddechowe, jeśli został sam szkielet.
Posiadając rangę S w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet drobnoustroje, normalnie niezauważalne.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.
Shōsen Jutsu | Mystical Palm Technique掌仙術­
KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran → Zając → Małpa → Pies → Wąż → Wół → Baran
KosztRóżny na turę
ZasięgDotykowy
WymaganiaKontrola Chakry 7
DodatkoweWykupienie techniki kosztuje 10 PT
Najbardziej podstawowa, a zarazem użyteczna technika medyczna. Za jej pomocą można oczywiście leczyć rany zarówno swoje, jak i innych. Jednak jej cechą charakterystyczną jest to, że technika jest tym efektywniejsza im zdolności używającego ją Iryōnina są większe. Mimo więc sklasyfikowania jako technika C, jej siła może się wahać pomiędzy D aż do S.
  • D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie drobnych zadrapań i skaleczeń.
  • C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie lekkich ran.
  • B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie zwykłych ran oraz umożliwia zatamowanie krwawienia. Wymagania: Iryō Ninjutsu B.
  • A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie poważniejszych ran, a także można próbować ustabilizować uszkodzone narządy wewnętrzne. Nie zostaną one uleczone, jednak przy pomocy tej techniki można kupić sobie dość czasu na uzyskanie wsparcia. Wymagania: Iryō Ninjutsu A i Kontrola Chakry 8.
  • S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie ran krytycznych, a także możliwym jest zatamowanie krwawienia wewnętrznego czy częściową regenerację organów wewnętrznych. Nie zregeneruje jednak ubytku krwi czy w pełni nie odbuduje zniszczonego narządu. Może jednak dać nam dość czasu, na ustabilizowanie rannego i dostarczenie go do miejsca, gdzie otrzyma bardziej specjalistyczną pomoc. Wymagania: Iryō Ninjutsu S i Kontrola Chakry 9.
Warto mieć na uwadze, że sam proces leczenia nie jest prosty i wymaga skupienia i koncentracji. Nie można więc techniki wykonać w biegu. Leczenie samego siebie wymaga odrobinę mniejszej koncentracji, jednak wciąż jest bardzo zajmującą rzeczą.

Posiadając Sennina w Iryō Ninjutsu technikę można wykonać na dystans do 5 metrów od użytkownika. Koszt jest wówczas podwójny.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Awatar użytkownika
Kamaboko Gonpachiro
Posty: 197
Rejestracja: 18 maja 2021, 13:59
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

I trzask. Genialna taktyka zaowocowała powaleniem przeciwniczki. Co prawda Kamaboko nie był w 100% pewien powodzenia swojego planu, ale z drugiej strony, kto mu zabroni nieco eksperymentowania? Nie nadawał się do walki - nie miał odpowiedniego skillsetu, bo mindset nabył w międzyczasie. Niemniej, udało mu się wygrać swój pojedynek. A Mózg, jak widać wygrał swój. Fantastycznie. Nim jednak zdążył mu pogratulować, przechylili się. A majestatyczne drzewo które wyrosło na statku-...-Skomentował jedynie, stojąc sobie spokojnie pomimo tego w jakim stanie był statek. No ale tak, nie mógł sobie pozwolić na zbyt długie stanie w miejscu. Podszedł więc do Mózga, przesadzając szczura z powrotem na swoje ramię.-Dobra robota. O wynagrodzeniu porozmawiamy gdy dopłyniemy. Ciężko o ser na otwartym morzu. Jak twoja chakra?-Zapytał jeszcze szczura, bo była to istotna kwestia, biorąc pod uwagę cały gąszcz planów które zalewały umysł Kamaboko. Chaos, wymagał od niego reagowania na wiele rzeczy i brania pod uwagę wiele niewiadomych. Przede wszystkim tutaj nie miał co robić. Widząc Shuten, tam też nie miał co robić. Widząc drzewo... tam zdecydowanie miał co robić.-Zajmijcie się nimi-Wskazał piratkom - ignorujac to czy były w stanie coś zrobić - dwa ciała. Niech się nimi zajmą jak uważają za stosowne. Łaska, niewola, śmierć - nie interesowało to Kamaobko. Oddał im swoje "Ofiary" samemu, skupiając się na ważniejszych kwestiach. Dotarciu do Akane i Ruri. Co zamierzał zrobić po prostu do nich biegnąc. Nie tylko był szybki, ale i droga była teraz "Z górki", więc powinien dość szybko dostać się w okolicę dziewczyn.

Mógłby tam po prostu przebiec, no ale po drodze była Shuten i blondyn. Za duże ryzyko. Kumoshin był zbyt drogi a Shunshin zbyt ryzykowny. Na szczęście, Kamaboko miał coś innego w zanadrzu. Był to idealny moment by przetestować nową technikę. Jako że do lewej dłoni dalej miał nićmi chakry doczepione kunaie, posłał je teraz w dół, w kierunku drzewa. I kiedy tylko te znalazłyby się przy nim, co nie powinno zająć dużo czasu, zamierzał podmienić się z jednym ze sztyletów. Jako że nie był pewien czy technika przeniesie także siedzącego na nim Mózga - powinna, ale diabli wiedzą - to wpierw poprosił szczura o to, by ten przekazał mu 2.000 chakry, jeśli tyle posiadał. Na dodatek jeśli po transferze ilość chakry Mózga była mniejsza niż 5.000 poprosił go by wycofał się do świata szczurów PO teleportacji. Chciał sprawdzić wszak, czy Mózg przeniesie się z nim, czy nie. Znajdując się po drzewem, planował szybko ocenić sytuację i podjąć dalsze kroki, aczkolwiek to zależało od tego, co będzie się działo. Statek jakoś się ogarnie? Nie ogarnie? Ile chakry miał mózg? W jakim stanie były dziewczyny? Za dużo niewiadomych. Na razie więc planował się tam dostać, ogarnąc sytuacę i odpowiednio spozycjonować najlepiej stając gdzieś obok Ruri. Był też gotów zasłonić kogoś Rashomonem, gdyby była potrzeba. I tak, wiedział że to przyśpieszy topienie statku, ale hej - ludzie mogli wstrzymać powietrze na kilka sekund. A on w kilka sekund mógł kogoś uratować.-Nie uważasz że dalsza walka jest bez sensu? Dwie twoje koleżanki już padły. Może jeśli się pospieszysz, zdołasz im jeszcze pomóc-Krzyknął też do dziewczyny na niebie, ogarniając samemu pole walki. Cele były trzy - kupował czas no i miał nadzieję że ją to albo ztauntuje albo przekona. Obie opcje go ustawiały.
► Pokaż Spoiler
Speedy
GatunekMyszoskoczek
RozmiarMały
Posiadane dziedzinyNinjutsu A
Hyōton B
Futon B
Raiton C
Siła4
Szybkość8
Wytrzymałość4
Refleks8
Siła woli5
Kontrola Chakry6
Ilosc chakry7.500 E: 10 | D: 50 | C: 100 | B: 400 | A: 1500 | S: x
Speedy jest niewielkim myszoskoczkiem o brązowym futerku. Ma długi i cieniutki ogonek. Ubrany chodzi w białe spodenki i koszulkę, zaś na głowie nosi sombrero. Uwielbia grać na mandolinie i marakasach, a poza tym biegać, ruszać się i płatać figle! Jest wiecznie wesoły, rozradowany i wręcz wypełniony energią. Nienawidzi nudy. W większości wykonując zadania, opiera się na tym, czy będzie co robić, czy nie bardzo. Zadania pokroju czujki czy strażnika to nie dla niego. Ale bieganie? Zabijanie? Figlów płatanie? Zawsze. Z Kamaboko się zwyczajnie nie dogadują. Pracuje dla niego, ale lubi wykręcać mu numery czy robić rzeczy "po swojemu".
Techniki zwierzęcia
NinjutsuC // Gyaku Kuchiyose no Jutsu | Reverse summoning technique // Standardowy
NinjutsuC // Kuchiyose no Jutsu | Summoning Technique // Różny
NinjutsuA // Kumoshin no Jutsu | Cloud Transport Technique // Dwukrotny
Hyōton D // Kōri no Kishitsu | Ice substrate // Standardowy za pole o promieniu 3m
HyōtonC // Yukidama | Snowball // Standardowy
FūtonB // Fūton: Hane no Mai | Wind Release: Feather Dance // Standardowy na turę
RaitonC // Hagane piasuinparusu | Steel-piercing impulse // Dwukrotny
RaitonC // Ka jūden | Overcharge // Różny
Mózg
GatunekSzczur
RozmiarMały
Posiadane dziedzinyHyōton S
Ninjutsu S
Fūinjutsu S
Suiton A
Doton A
Siła5
Szybkość7
Wytrzymałość5
Refleks8
Siła woli10
Kontrola Chakry10
Ilosc chakry15.000 E: - | D: - | C: 20 | B: 100 | A: 250 | S: 500
Mózg jest geniuszem zbrodni. Wielkim mastermindem planów. Uwielbia knuć, szydzić i wywyższać się nad innymi. Uwielbia żółty ser i nachosy z sosem serowym. Gderliwy i marudny. Udaje niedostępnego i chłodnego, ale tak naprawdę kocha Pinkiego i łatwo przywiązuje się do innych. Osoby pod paktem traktuje jak dostawców sera, więc z łatwością można mu się podlizać i uzyskać jego względy, obdarowując go ów dobrem. Do Kamaboko pochodzi z dystansem - lubi go, ale nie bardzo mu ufa ze względu na jego dziwne i często niejasne zachowania. Z wyglądu jest to biały szczur z nieco przerośniętą główką, co utrudnia mu walki luchadorskie. Ma czerwone oczka i typowy, szczurzy ogon.
Techniki zwierzęcia
NinjutsuC // Gyaku Kuchiyose no Jutsu | Reverse summoning technique // Standardowy
NinjutsuC // Kuchiyose no Jutsu | Summoning Technique // Różny
NinjutsuA // Chakura Tensō no Jutsu | Chakra Transfer Technique // Przekazywana chakra
Ninjutsu // PaktS // Densenbyō | The Plague // Trzykrotny, minimum 10 000 Chakry
HyōtonS // Hyōgaki | Ice Age // Dwukrotny za użycie, standardowy B na turę za utrzymanie
FūinjutsuS // Bōkyaku no tatchi | A touch of oblivion // Standardowy C za dzień
SuitonA // Suiton: Daibakuryū no Jutsu | Water Release: Great Waterfall Flow Technique // Standardowy
Doton // PaktB // Hadakadebanezumi kaitai-tai | Mole-rat demolition squad // Trzykrotny
DotonA // Doton: Arijigoku no Jutsu | Earth Release: Antlion Technique // Standardowy na turę
Pureiyā to pōn | Player and pawnプレイヤーとポーン
KlasyfikacjaKugutsu no Jutsu, Technika czasoprzestrzenna
Pieczęcie---
KosztStandardowy
ZasięgZasięg Nici
WymaganiaAktywne Chakura no Ito, pełna kontrola nad celem w przypadku połączenia z Soen: Hitomi Goku
Technika ta pozwala na zamienienie miejscem dwóch celów, do których podłączone są nici chakry. Rzecz jasna uwzględnia to również kuglarza. Pozwala to więc na zamianę kuglarza z jego kukiełkami, przedmiotami do których podłączy swoje nici czy np. dwóch kukiełek ze sobą. W przypadku łączenia z Soen: Hitomi Goku w wymianę wliczeni są też sojusznicy nie opierający się działaniu techniki czy przeciwnicy których siła nie pozwala im się opierać tej technice. Każda taka zmiana miejsc to koszt standardowy od jednej zamiany. Zamiana zajmuje jednak drobną chwilę, trwającą około 2 sekund. Trudno więc wykorzystać ją do unikania nagłych i niespodziewanych ataków
Sōshūjin | Manipulating Attack Blades操襲刃
KlasyfikacjaKugutsu no Jutsu, Kontrola Chakry
Pieczęcie---
KosztStandardowy na turę
ZasięgZasięg wzroku
WymaganiaAktywne Chakura no Ito
Normalnie nici chakry służą do kontrolowania lalek. Co jeśli jednak kuglarz chce użyć nici do kontrolowania innego przedmiotu? Kamień, kunai czy konar drzewa są przykładami możliwych do kontrolowania przedmiotów, a nie będących lalką. To ile nici potrzeba do przesunięcia przedmiotu zależne jest od MG, ale można przyjąć iż przedmiot, który można bez problemu trzymać w jednej dłoni i nie ma skomplikowanej konstrukcji, jak kunai, wymaga jedynie jednej nici. To czy damy radę kontrolować dany przedmiot zależy też od jego rozmiaru oraz wagi i można przyjąć, iż z pomocą tej techniki jesteśmy w stanie przenosić coś o 50% cięższego niż bez tego jutsu.

Posiadając Kugutsu no Jutsu na randze S płacimy tylko koszt Chakura no Ito, a Sōshūjin jest darmowe.
Chakura no Ito | Chakra threadsチャクラの糸­
KlasyfikacjaKugutsu no Jutsu, Przepływ chakry
Pieczęcie---
KosztStandardowy
ZasięgZasięg wzroku
Wymagania---
Nici chakry to cienkie nici wykonane, jak nazwa wskazuje, z chakry. Dla gołego oka pozostają niewidoczne i są mostem między kuglarzem, a tym do czego je podłączył. Normalnie połączyć je można tylko z kukiełkami, pozwalając na ich kontrolę, istnieją jednak techniki pozwalające na łączenie nici z innymi rzeczami niż tylko kukły kuglarzy. Łączenie nici z przedmiotem jest niemal natychmiastowe, tak samo łączenie nici z tymi, które zostały w jakiś sposób przerwane. Zniszczenie ich nie jest proste i na ogół potrzeba jakiegoś ostrza pokrytego chakrą, by je przerwać.
Kuchiyose: Rashōmon | Summoning: Rashōmon口寄せ・羅生門
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika czasoprzestrzenna
PieczęcieDzik → Pies → Ptak → Małpa → Baran → Wąż
KosztStandardowy od bramy
Zasięg---
WymaganiaKuchiyose no Jutsu
Technika ta pozwala na przywołanie groteskowo wyglądającej bramy o ogromnych rozmiarach, która broni nas przed atakami. Taka brama jest w stanie wytrzymać nawet atak od monstrualnego przeciwnika. Brama zawsze pojawia się tuż przed nami. Można przywołać ich większą liczbę, jedna przed drugą, by zablokować potężniejsze techniki. Mówi się, że pięć bram byłoby w stanie zatrzymać już słabszą Bijūdamę.

Na randze S Ninjutsu można pomiąć 2 pieczęci.
Mając Specjalizację w Ninjutsu można pominąć 3 pieczęci.
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Chakura Tensō no Jutsu | Chakra Transfer Techniqueチャクラ転送
KlasyfikacjaNinjutsu, Iryō Ninjutsu, Kontrola chakry
PieczęcieWąż → Ptak → Koń
KosztPrzekazywana chakra
ZasięgDotykowa
WymaganiaKontrola Chakry 8, Sennin Ninjutsu
Technika ta jest dość prosta w swym działaniu. Przy dotknięciu danej osoby, jesteśmy w stanie przekazać jej nasze zasoby chakry. To, ile chakry przekażemy jest całkowicie zależne od nas. Prędkość przekazywania chakry to 5000 na turę.
Chakra
Kamaboko 6.245 - 5 - 750 - ?300? + ?2.000? = ?7.190?
Mózg ???
Speedy 7.500
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Za tym co odległe - Arc I: Nowa Załoga­
WydarzenieWielka Przygoda
Post72/?
Part Shuten


Dobrze było mieć na czym płynąć. Nie dobrze, że ten który ich pływanie chciał przerwać, był na tyle silny aby przyjąć jej cios. Irytujące, szczególnie kiedy było się znaną z przebijania świń i potężnych przeciwników własnymi rękoma. Miał być niczym działa! A tak działo nie działało, że przeciwnik pozostawał bez szwanku. Plus? Był nawet chętny na rozmawianie. Fajnie. Zawsze miło jest ominąć etap walki. Gorzej że rozmówca wiedział kim jest. Shuten, mimo swego dawnego statusu, jednak nie lubiła być znana. Ba! Wielu najpewniej nazywało ją jedną z przyczyn wojny. Mówili najpewniej, że za Hyakuzawy było lepiej bo wojna nie wybuchła. A potem przyszła Shuten i cały świat w wojnie. Kobieta, jaka to zapoczątkowała światowej skali negatywną reputację shinobi - oczywiście nie były te słowa prawdziwe, gdyż to bardziej Seitaro był człowiekiem jaki wpłynął tak na świat. Nie mniej, ona sama na pewno miała niezbyt pozytywne opinie w niektórych gronach. Mimo tego... przeciwnik z nią rozmawiał. A ona odpowiedziała. I miała nawet kontynuować! Kontynuować z ofertą, aby to zaprzestali tego boju!

Tylko no... drzewo wyrosło. I kinda straciła szansę, natychmiast przerzucając się do działania by... no statek przeżył. Zakrzyknęła tylko blondynowi swoje zamiary. Bo fajnie było mieć żyjący statek. Kolejne momenty były więc szybkie. Ruszyła w stronę dziobu, i po drodze mogła nawet zauważyć jak się wymieniała z Kamaboko, jaki to w chwili zniknął... gdzieś. Mogła zobaczyć piratki, nie do końca wiedzące czego się złapać aby przestać spadać. Każda jednak ostatecznie jakoś sobie radziła, to mogła się skupić jednak na swych planach. Przeważania statku własną masą... wróć. Ekhem.

Masą drugiego drzewa.

Skok w niebo! Obrót jak baletnica i boom! Techniczka! Lustereczko, jakie to miało skopiować drzewo! I właściwie... no to plus minus jej wyszło. I to nawet jakoś sensownie, przez to że tak się oddaliła! Co prawda była na krańcu zasięgu, ale bam! Drzewo zaczęło również z tego miejsca w kadłubie wyrastać, i rosnać. Znacznie rosnąć, i szybko. Tak że statek faktycznie zaczął się przeważać! Jej plan, chyba połowicznie wychodził! Tylko też była w stanie zauważyć, że wspólny ciężar sprawiał iż... no statek dalej szedł na dno. Tylko może uda mu się chociaż prosto utonąć. I już miała łapać nawet aflaston, aby to statku pomóc się... wyprostować! Nie dane jej jednak było. Kątek oka wręcz dojrzała jak coś cholernie szybko zmierza w jej stronę. Było to coś żółtego. Jasnego. Takiego, że prawie oślepiało. Ledwo zdążyła unieść gardę nim to coś jej przywaliło prosto w bok. I rudowłosa odleciała tak, że przywaliła dość mocno plecami o wodę. Mimowolnie ciut bardziej usta musiała otworzyć, bo powietrze zostało wybite z jej płuc. Też, nie stała na wodzie. Musiała szybko zebrać chakrę i na niej ustać, albo... albo sobie będzie pływać. Jakieś 5 metrów od niej, zatrzymało się światełko. Światełko, które zaczęło gasnąć, pokazując faceta w garniturze. Poprawił on swoje okulary jakby nigdy nic. Poruszał się tak szybko, że ledwo go dojrzała? A może jej skupienie na czym innym to sprawiło? Ciężko powiedzieć. Blokował jej jednak drogę na statek.
- Pozwól mi się upewnić. Potrzebujecie jedynie transportu. Nie potrzebujecie kapitan tej statku. Wystarczy, że załatwicie sobie inną. Przejmiecie go siłą. Może nawet was podrzucimy, jak pomożecie nam ją złapać. Jesteś kunoichi Sabatayo Shuten. A ninja często swych słów nie dotrzymują. Myślisz że te kobiety z Hany to robią? - zasugerował stojąc spokojnie na wodzie i patrząc w jej stronę. Mimo tego, że jeszcze przed chwilą w nią przywalił dość mocno. W sile musieli być chociaż równi, co pewnie zasługiwał tym swoim chakrowym rączkom. A czym było te światło? Tego nie wiedziała. Ex-tsuchikage była jednak w stanie stwierdzić, że bolały ją przez niego rączki. I plecki, od przywalenia w wodę.

Stan Shuten: lekko bolą rączki jakby robiła na nich dużo pompek, i bolą plecki jakbyś była stara
Dystans do wroga: 5 metrów
Dodatkowe: do statku masz 10 metrów. Tego Twojego. Do wrogiego w sumie też.

Part Akane + Kamaboko


Oczywiście, że nie. Z tym akurat Akane miała rację. Nic nie mogło być takie proste, prawda? Śmierć nie mogła przecież być śmiercią, nie. Musiał tam być jakiś przeciwnik co to śmierć już wielokrotnie zignorował, bo widocznie wbrew wszelakim nauką ludzie nie musieli oddychać. Baka Mroczny. Sprawiał jej problemy, i co gorsza, skupiał się na niej. Chyba. Tak zauważyła. Czy trafnie? No chyba tak. W końcu poza nią niewiele osób zostało jakich to nie "dotknął". A być może jej geny go prowokowały? W końcu był Mrocznym... lub coś w tym stylu. A ona kinda Świętą, chociaż nikt normalny tak by jej raczej nie nazwał i piszącemu to musiało brakować mózgu. Details. Były ważniejsze kwestie.
Mordercza kulka mordu była jedną z nich. I szok jaki to dała Akane, nim wyczerpała chyba sporo energii. Albo to duży wydatek chakry ją kosztował, czy... coś. Ciężko powiedzieć co było potrzebne do takiego wyrośnięcia drzewka. Mirai się na drzewach tak dobrze nie znała, jakby może chciała. Pewnie raczej nie chciała. Miała ciekawsze rzeczy do roboty, a drzewka nie leczyły tak jak ziółka. Oby. Bo gdyby Ibaraki uleczył Mrocznego, to sytuacja przyjemna by nie była. Wracając jednak do jeszcze ważniejszych kwestii!
- Umu! - odpowiedział mizany po policzku Ibaraki, i chyba tak powoli odzyskiwał te swoje siły. W tym samym czasie Akane sobie dreptała po korzonkach, biegnąc w kolorach zachodzącego słońca w stronę swojej martwiej przyjaciółki!.. Not really. Słońce niezbyt widzieli przez chmury jakie to w trakcie starcia się zebrały, a Ikki nie była martwa. Jeszcze. Bo jak będzie, to Akane będzie musiała zmienić swoją profesję. I dobrze wiedziała na jaką. Przynajmniej Ruri odpowiedziała jej kiwnięciem głowy że była cała.
Wyrzuciła szybko słowa do Ikki. Ta ze słabym uśmiechem na twarzy uniosła lekko rękę i pokazała jej kciuk w górę, mimo że cała ręka jej się trzęsła. Akane szybko też zaczęła ją skanować szukając przyczyny... no, wszystkiego. I była w stanie bardzo łatwo ją dojrzeć w okolicach głowy swojej koleżanki. Prawa strona czaszki pęknięta w paru miejscach z ostrymi kawałkami niebezpiecznie skierowanymi w stronę mózgu. Zbyt agresywne ruchy i nagłe ruchy, a los koleżanki Mirai zostanie przesądzony. To też szybko zaczęła działać swoim leczonkiem. I tak jak Ikki zdawała się coraz lepiej czuć, a kolor wracał do jej bladej twarzy, tak z kościami... no był większy problem, by je zwyczajnie skleić. Powolnie Akane starała się zadbać o to, aby jednak je jakość ustabilizować co by to nagle dziewczyna nie zginęła, jednak... to jeszcze zajmie. Przynajmniej nie musiała się martwić póki ją leczyła. W końcu była wstanie wszelakie uszkodzenia natychmiastowo załatać. Gorzej jakby kapłanka zabrała swoją rąsie z chakrą. Póki co mogła oprzeć się o korzenie drzewa tak, że do jakiegoś spadnięcia lub utopienia się trochę czasu miała. Plus, że lodowa dziewczyna zdawała się nie reagować na jej ruchy. I dalej sobie lewitowała obserwując drzewko.

I nagle zjawił się też on! Kamaboko, wraz z Mózgiem na ramieniu, jaki to wcześniej pokazując okejkę przekazał marionetce że miał jeszcze dużo chakry. I przekazał mu te 2 000, i nawet z tym podobno zostały mu 2/3 chakry. Wedle jego własnych, szczurzych słów. A taktyczka Gonpachiro na przeniesienie się? No wyszła tak... że wyszła. Po prostu. Przeniósł się wraz ze swoim towarzyszem, bez większych problemów. I po teleportacji, sytuacja była stabilna. Jeszcze. A przynajmniej stabilna w kwestii tej, że statek dalej coraz bardziej się przechylał... i chyba powoli zaczynał iść na dno. Detale. Widząc jak laleczka się zjawia, Ruri otworzyła szerzej oczy widząc go. On też... ustawił się tak by w razie czego móc ją bronić. To też Ruri co to na schodkach się znajdowała i mocno ich się trzymała, znajdowała się za plecami króliczka. A króliczek upatrzył sobie inną osóbkę. Mroźną dziewczynkę, jaka to przestała obserwować drzewo na jego słowa. Spojrzała w jego stronę. Przekrzywiła trochę głowę w bok.
- Ciekawe. Jesteś chłodna jak na człowieka... ale inaczej od Mrocznego. - stwierdziła, zlatując niżej - Nie martw się jednak. Nikt istotny nie poległby tutaj tak szybko. Musiały nie być istotne. Może jednak je... pomszczę.
Stwierdziła wyciągając w jego stronę rękę i znajdując się jakieś 30 metrów prosto nad nimi. Zdawało się też że wokół jej ręki zbierał się jakoś... śnieżek? Chyba?

Stan Akane: ??? + oczy dalej szczypią, jednak mruganie nie wywala cię do innego "świata". Leczysz koleżaneczkę z siłą B.
Stan Kamaboko: no generalnie masz się świetnie
Dystans do wroga: przed Kamaboko jest drzewo o średnicy 10 metrów i wysokości 50 metrów. I wróg... gdzieś tam chyba jest, ale nie wiesz gdzie. Akane sobie siedzi gdzieś między korzeniami tego drzewka i leczy Ikki. Dziewczynka w powietrzu zaczęła zlatywać i ma do nich jakieś 30 metrów.
Dodatkowe: sojusznicy w postaci krwawiącej Ikki, Mózga, Speedyego i zmęczonego Ibarakiego

Everyone Part


I wyrosło drugie drzewo. Yay! Yay?... Yay not. Statek, fortunnie, zaczął się teraz przechylać z powrotem. Tylko robił to dość szybko. Minusy tego wszystkiego? Podwójny ciężar dalej sprawiał, że statek tonął, chociaż już w lepszej pozycji. Drugi minus? Przechylało ich w drugą stronę, i przez to była duża szansa że taka Ruri spadnie ze schodów i wyląduje gdzieś na pokładzie. Podobnie, niezabezpieczona Ikki mogła Akane zwyczajnie wylecieć z rąk i zsunąć się po pokładzie, jeżeli jej jakoś dobrze nie będzie trzymać. So take care of your pupils you all! Dla Shuten, jaka to wylądowała na wodzie to też był kinda problem. Bo takie gibanie statkiem na pewno wytworzy niezłe falę, to musiała bardziej uważać na... no. By nie wpaść pod wodę.

Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Pierwsza część jej planu została wprowadzona w życie. Drzewo faktycznie wyrosło, pożerając przy tym sporo jej własnych pokładów chakry, przechylając statek w drugą stronę. Etap prostowania łajby można było uznać za rozpoczęty i wszystko, co należało zrobić, to nieco mu w tym jeszcze dopomóc. A później? Pozbyć się w tym samym czasie ciężaru z obu końców licząc na to, że ogromne drzewa uderzające o tafle wody nie pociągną ich bardziej w dół. Tym jednak zamierzała martwić się dopiero za chwilę, chcąc nieco bardziej pociągnąć statek od strony dziobu. Ruszyła w kierunku galionu szykując się do skoku, by w ostatnim momencie z trudem zasłonić się przed... czymś. Miotnęło ją poza okręt wybijając powietrze z płuc. I już wiedziała. Wszystko wiedziała - miała problem. Duży problem. Automatycznie spróbowała złapać oddech wydając z siebie jedynie świst. Kłucie w lewym boku zupełnie nie pomagało, a uderzając o wodę wpadła częściowo pod nią. Dopiero przeturlanie się kawałek dalej pozwoliło jej utrzymać się w miarę stabilnie na powierzchni przykładając odruchowo dłoń do żeber. Część niej chciała głośno przekląć i jedyne co ją przed tym powstrzymywało to potrzeba przeprowadzania bardziej kontrolowanego procesu respiracji - wszystko z nadzieją, że rana bitewna przestanie dopominać się o atencję. Zebrała się niezgrabnie na nogi. W tym jednak bardziej przeszkadzał ból ramion i pleców, które dopiero przy większym ruchu w nią uderzyły. Część bluzy, sukienki oraz kilka kosmyków włosów zdążyło w tym wszystkim przesiąknąć morską wodą, zdecydowanie wyglądając miej reprezentacyjnie niż chwilę wcześniej. Jedyny plus był taki, że kolejny atak w tym wszystkim nie nadchodził. Nie przeszkodziło to jej jednak ze spojrzeniem z wyrzutem na okularnika. Czy to miała być jakaś zemsta za to, jak na niego skoczyła? Odsunęła dłoń od własnego boku stając prosto na wodzie. No tak, potrzebowali jedynie transportu. Nashi ją zupełnie w tym wszystkim nie interesowała i tylko Yami prezentowała się na kogoś, z kim walczyć nie chciała. Słysząc jednak jego niskich lotów próbę przekonania jej do zmiany strony, westchnęła głośno delikatnie się przy tym krzywiąc.
- W pierwszej kolejności: jestem sobą. A to czyni mnie prawdopodobnie najgorszą kunoichi, jaką spotkasz w życiu. - stwierdziła spokojnie opierając dłonie o biodra - Ninja nie dotrzymują często swych słów, to prawda. Tak samo prawdą jest, że nikt nie daje nam gwarancji, że załoga Valkyrii dotrzyma swoje. Ale to nie jest coś normalnego. Coś... dobrego. Nie uważasz za szczyt hipokryzji oczekiwania od innych wywiązania się z umowy, samemu nie wywiązując się ze swojej? - spojrzała zmęczona na blondyna, starając się przypadkowo nie wracać myślami w te mniej przyjemne rozdziały przeszłości - Tak jak mówiłam, zapewniamy ochronę za transport. W momencie, kiedy ten statek pójdzie na dno, żadna umowa nie będzie nas wiązać z kapitan. Szkoda tylko, że obecnie tonie przeze mnie... - mruknęła sama do siebie patrząc krytycznie na swoją nieskończoną robotę. Podrapała się po głowie zastanawiając się, co z tym fantem zrobić no bo... chrzanić załogę, miała tam Akane, Ruri i Kamaboko. No i Ibarakiego. Byli tak mocno ważniejsi niż ich tymczasowa drużyna.
- Mam propozycję. Jeśli dasz radę powstrzymać mnie przed uratowaniem statku nim ewoluuje z Tonącej Valkyrii w Zatopioną, pomożemy wam z kapitan w zamian za podrzucenie do Kaminari. Przyznam szczerze, że używasz chakry w całkiem upierdliwy sposób. - wskazała palcem na jego ręce, które do tej pory głównie wzmacniał - Nie wiem, ile jesteś w stanie nią osiągnąć i nawet mnie to ciekawi. Tylko błagam - przerwała na moment, biorąc głębszy wdech - daj wcześniej jakiś znak nim zanim znowu wbijesz się w człowieka. Prawie mnie zabiłeś... - zauważyła z wyrzutem, tyle ze... no w sumie, to nie. Chyba. Chyba nie. I wiedziała, że nie. Do zabicia jej potrzeba było trochę więcej. Prawie nawet zapomniała o tym, z jaką siłą oberwała skacząc ze statku, pozwalając sobie na nieco dramatyzmu. Pomimo rzuconej propozycji, paradoksalnie nie rzucała się do ratowania okrętu. A to z dwóch przyczyn! Pierwsza była taka, że na tym ratowaniu jej jakoś super nie zależało. W sensie: jeśli zatonie, to nic się nie stanie. Kamaboko mógł też pewnie bez problemów wyciągnąć dziewczyny w bezpieczne miejsce. Co prawda stracą okręt, ale w tej chwili mieli okazję na inny. Czuła, że potencjalna porażka zostanie jej wybaczona. Druga - trochę chciała zagadać blondyna. Odwrócić jego uwagę. Na tyle, by statek rozhuśtał się tworząc falę. Jak się trochę zmoczy, to nic mu się nie stanie. Sama zaś spróbuje wyskoczyć w górę nad falę i ruszyć ku Valkyrii. Inna sprawa, jeśli fala nie bardzo będzie pomocna. Gdy ten znowu spróbuje się wbić w Sabataye, spróbuje obrócić się w jego kierunku chcąc przyjąć atak na przedramię. Z tym, że spróbuje również przelać na nie chakry, chcąc zrobić z niej warstwę ochronną pomiędzy kończyną swoją, a atakiem blondyna. To samo też robi, jeśli zaatakuje wcześniej lub ów spodziewana się fala niezbyt nadejdzie.
W każdym razie - czas rozgryźć, jak to działa.


Chakra5 335 - 5 (Suimen Hokō no Gyō ) - 50 (Suimen Hokō no Gyō ) - 100 (magia z chakrą) - 20 (Tsūjitegan) = 5 160
EkwipunekTorba na biodro [lewa] 7/8 kunai
Hyakka KigōEnergia: 6 -◆- Chakra: 1 800
AtutyInstynkt Niebezpieczeństwa
► Pokaż Spoiler | Techniki
Suimen Hokō no Gyō | Water Surface Walking Practice水面歩行の業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Technika bliźniacza do Ki Nobori no Shugyō. Różnica? Zamiast chodzić po stromych, praktycznie pionowych powierzchniach, ów sztuka pozwala poruszać się po tafli wody niczym jak po prostej drodze. Odpowiednie użycie pozwala nawet uniknąć utknięcia na kleistych powierzchniach, nie tracąc przy tym szybkości. Największa różnica pomiędzy tymi dwoma technikami polega na sposobie kumulowania chakry w stopach. Chociaż docelowo jej ilość jest taka sama, Suimen Hokō no Gyō wymaga przesyłania energii w różnej ilości dostosowując się do ruchów cieczy pod sobą. Chociaż sztuka jest ta wymagająca dla początkujących, z czasem - tak jak chodzenie po drzewach - staje się zdolnością tak naturalną jak oddychanie. Ci bardziej wprawieni są w stanie pominąć wymaganą pieczęć.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po wodzie nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
► Pokaż Spoiler | Tsūjitegan
Tsūjitegan | Through Eye通じて眼
Niezwykłe oczy klanu z Kirigakure no Sato. Włączone barwią tęczówkę na szkarłatny kolor nadając im delikatną poświatę. Zasięg zdolności i jej możliwości zwiększają się wraz z jej lepszym opanowaniem. Możliwość widzenia na długie dystanse czy wgląd w czyjeś siły życiowe stanowią jedynie niewielką część możliwości Tsūjitegana. Sam wygląd oczu nie zmienia się wraz z lepszym opanowaniem zdolności, pozostając tak samo czerwone we wszystkich innych stadiach rozwoju.
Zasięg i koszta
Tsūjitegan posiada zasięgi dla dwóch trybów: widzenia przestrzennego oraz sferycznego. Przyjmuje się, że zasięg wzroku w dal jest większy niż podczas patrzenia wokół siebie. Jest on również krótszy niż zasięg Byakugana, przez który zdolności klanu Sabataya bywają uznawane za "gorsze", jednak przewyższają w tej materii Białe Oko podczas widzenia sferycznego, mając lepsze rozeznanie w otaczającym ich najbliższym terenie. Wraz z rozwojem dziedziny zmniejszają się także koszty jego utrzymania.
Ranga dziedzinyWidzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
E504---350
D50040E250
C1 00080D150
B1 500120C100
A2 000160B50
S2 500200A20
Zdolności
Już na wstępnych etapach Dōjutsu pozwala patrzeć przez przeszkody czy postrzegać siły - zarówno chakry jak i te życiowe - swojego celu. Wizja dotycząca tych dwóch jest jednak niekompletna, dając wgląd w obecne zasoby energii przeciwnika czy pozwalając na szacowanie jego ogólnego stanu. Sam zasięg też nie zwala z nóg, zwiększając się wraz z biegłością w danej dziedzinie. Dość specyficzną zdolnością, wartej wspomnienia, jest również zdolność kontroli mgły w bardzo precyzyjny sposób, tworząc ją tak gęstą, że nawet Białe Oko nie jest w stanie przedrzeć się przez nią. Jest to główny powód, dla którego Tsūjitegan jest znany również jako "naturalny wróg Byakugana".
  • Widzenie przez przeszkody - wzrok Sabataya jest w stanie prześwietlać obiekty, pokonując w ten sposób wszelakie przeszkody stojące na linii wzroku. Z łatwością pokonuje grube mury jak i "bariery" tak nieznaczące jak ściany pudełka czy warstwy ubrań. Wizja zawsze jest w kolorze.
  • Wizja stereoskopowa i sferyczna - Tsūjitegan posiada dwa tryby postrzegania świata: klasyczny, pozwalający sięgać wzrokiem w dal na kilkaset metrów w przód, jak i wizja sferyczna, która to jest pozbawiona słabych punktów. Widzenie przestrzenne zawsze jest uznawane jako domyślny tryb, w jakim włączona zostaje zdolność.
  • Postrzeganie chakry i sił życiowych - widoczne jako kolejno niebieski i zielony płomień. Są widoczne zawsze, nawet pomimo wszelakich ciemności wokół. Możliwe jest szacowanie czyjejś chakry czy dostrzeżenie zaburzeń wywołanych przez Genjutsu, zaś wgląd w siły życiowe pozwala na dokładne ocenienie stanu celu. Postrzeganie sił witalnych jest bardziej wykształcone niż samo postrzeganie chakry.
    • Przewidywanie ruchów - możliwość obserwowania sił witalnych pozwala na przewidywanie ruchów przeciwnika tak długo, jak nie przeczą one logice. Dopóki ranga dziedziny używanego stylu walki jest mniejsza od dziedziny Tsūjitegana, ten jest w stanie dostarczyć na czas odpowiednie informacje.
    • Rozpoznawanie klonów - wgląd w chakre istot żywych pozwala na rozpoznawanie klonów dopóki nie są to bardzo zaawansowane klony jak Kage Bunshin czy Bunretsu no Jutsu. Domyślnie każdy klon, który nie ma wpisane, że może oszukać Byakugan itp. jest rozpoznawany przez te oczy
Posiadając Specjalizację w technikach Tsūjitegana, ninja zyskuje zdolność słyszenia "na odległość" dźwięków z miejsc, w które sięga wzrok shinobi, a po osiągnięciu rangi S w dziedzinie możliwe staje się przewidywanie ruchów stylów walki dziedziny rangi S.
Sposób zdobycia
Zdolność budząca się sama z siebie u osób, które odziedziczyły ją w genach. Najczęściej objawia się już w młodym wieku, pojawiając się niczym mleczaki i aktywując się samoistnie. Czasami mają w tym udział emocje, jednak żadne traumy czy ciężkie przeżycia nie są konieczne do obudzenia w sobie Tsūjitegana.
► Pokaż Spoiler | Ibaraki
Ibaraki | The Great Bamboo Sage (or not)
GatunekPanda wielka
RozmiarMały
Posiadane dziedzinyMokuton S | Doton A | Ninjutsu A | Katon B
Siła4
Szybkość8
Wytrzymałość5
Refleks8
Siła woli6
Kontrola Chakry9
Ilosc chakry10 000 E: 0 | D: 5 | C: 30 | B: 150 | A: 375 | S: 1 000
Panda, która zawsze miała być dużym misiem, ale nigdy bardziej nie urosła. Ktoś jej kiedyś wmówił, że jak opanuje Mokuton to urośnie, ale nie urósł. Z zaciekawieniem podchodzi do świata. Jedyne, co potrafi powiedzieć to "Umu", ale z jakiegoś powodu wszyscy rozumieją, co ma na myśli. Pocieszne stworzenie, lubiące siedzieć na głowie czy ramieniu innych ludzi, nie bardzo zaś preferuje przemieszczanie się na własnych łapkach. Lubi układać puzzle i gry hazardowe. Zwłaszcza, jeśli stawką są bambusy.
Panda jaka jest, każdy widzi. Prócz małego rozmiaru i uroczego pyszczka, ma typowe czarno-białe umaszczenie. Przykrótkie pazurki, okrągły ogonek i miłe w dotyku futerko. Dalej wierzy, że kiedyś urośnie, to i nie ma oporów z wpychaniem w siebie większej ilości jedzenia z nadzieją, że pójdzie w łapki.
Techniki
Ninjutsu // Pakt C // Shimo Suimin | Winter Sleep of the Beast King // standardowy
Ninjutsu C // Kuchiyose no Jutsu | Summoning Technique // różny
Ninjutsu C // Gyaku Kuchiyose no Jutsu | Reverse Summoning Technique // standardowy
Ninjutsu B // Kekkai: Tengai Hōjin | Barrier: Canopy Method Formation // standardowy na turę
MOKUTON C // Mokuton no Jutsu | Wood Creation Technique // różny
MOKUTON // Pakt A // Take no Hashira | Bamboo Fillars // standardowy
MOKUTON S // Mokuton: Hōbi no Jutsu |Wood Release: Hōbi Technique // standardowy
KATON C // Katon: Gōkakyū no Jutsu | Fire Release: Great Fireball Technique // różny
DOTON C // Doton: Daichi Ganshō | Earth Release: Ground Bedrock // standardowy
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamaboko Gonpachiro
Posty: 197
Rejestracja: 18 maja 2021, 13:59
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Gdyby Kamaboko mógł przewrócić oczami, właśnie teraz by to zrobił. Nie taki był plan. Sytuacja ani trochę mu się nie podobała. Jedna przeciwniczka którą widział + zapewne jeszcze jeden przeciwnik który był ofiarą drzewa. Mroczny, słysząc słowa dziewczyny. Ciekawe. Swoją drogą był "Zimny" w jej oczach... szczerze mówiąc, nie wiedział co o tym myśleć. Ani nawet czy to dobrze czy źle. Właściwie to chociaż z początku zdecydowanie poczuł... coś, słysząc słowa dziewczyny, dość szybko straciły one dla niego znaczenie. To chyba kiepsko? Raczej daleko było mu do "Ozdrowienia" na to wyglądało, cóż, zabicie dwóch przeciwniczek widocznie nie pomogło. Problem z takimi przeciwnikami jak ona, był taki że latali. No nic, było trzeba kupić im nieco czasu-Przepraszam, ale w jaki sposób osoba pozbawiona konceptu emocji jest w stanie to ocenić?-Losowy insult i cyk, wyglądało na to że "Chłodna" dziewczyna jest nieco bardziej wyszczeekana od koleżanek. Kamaboko zlożył pieczęć klonowania tworząc dwa cieniste klony. Oba obdarował 1.000 Chakry. Liczył, że Mózg odda mu za to chakrą, posłał mu na wszelki wypadek znaczące spojrzenie. Jeden z nich zajął miejsce nieco za plecami Akane, drugi obok Ruri. Oba miały prosty cel, bronić dziewczyn. Wystarczyło im chakry na dłuższą chwilę egzystencji a także na odpalenie tarczy w ręce lub W OSTATECZNOŚCI nawet podwójnego Rashomona. Tak też liczył że jego klony będą świetnie wiedziały kiedy i której defensywy użyć. Zwłaszcza że rashomon, nawet pojedyńczy, będzie dlatego statku deską do trumny. Nie żeby Kamaboko specjalnie widział jakikolwiek sposób na to by statek ten uratować. Dlatego miał plan. Ale plan ten miał w tej chwili kilka problemów, które musiał rozwiązać.-Przyganiał kocioł garncowi-Rzucił jeszcze do dziewczyny jak ta zaczęła kumulować chakrę Hyotonu. Więc była jak Mózg... nie, pewnie była lepsza niż mózg. Najgorsze było to, że wszystkie jego "Genialne plany", wydawały mu się co najwyżej 2/10. Naprawdę trafił na upierdliwego przeciwnika. Hyotonowiec na środku morza nie przejmujący się życiami innych? Do tego ewidentnie nastawiony na ofensywę, latający... no i Kamaboko miał "Balast" nie pozwalający mu tak naprawdę pojść na całość. O niebiosa, cóż to za test? Wyrzucił w kierunku dziewczyny kunai, tak od niechcenia, ale celując raczej tak, by jej nie trafić, kunai miał ją minąć. I wtedy Kamaboko planował się z nim podmienić. Tak, tak, trochę oklepane, ale hej, skuteczne! Co prawda dziewczyna widziała jak pojawił się wcześniej, ale istniała nadzieja że nie wiedzała jak. A jeśli wiedziała? Hell shit. Też będzie ok. Może. Jeśli dziewczyna zaatakuje nim Kamaboko zdąży się teleportować to albo teleportuje się wcześniej obserwując kiedy kunai minie jutsu dziewczyny, albo użyje tarczy w swojej ręce. Anyway, planem było "Zbliżenie się" do dziewczyny. Naprawdę upierdliwy byl brak umiejętności latania... będzie musiał nad tym popracować...

-Jak długo?-Zapytał prosto klonboko, klęczącą obok Akane. Jednocześnie obserwował kątem oka drzewo, gdyby atak miał nadejść od czegoś co mogło siedzieć w koronie drzew. Nie zadawał więcj pytań, ponieważ, nie chciał Akane rozpraszać. Ale musiał znać przybliżony czas, jak oryginał miał kupić. W razie "Puffnięcia" będzie mógł przekazać informacje Kamaboko. A jego plan zakładał raczej że Akane skończy szbciej niż później, eh.

-Jak wygląda sytuacja?-Zapytał klonboko2 Ruri. Ona nie była zajęta obserwacją więc mogla rzucić jakimś światłem na sytuację, bo ze szczątków informacji które poskładał obserwując pole walki i wyciągajac wnioski, nie wiedział za dużo. Wyglądało na to że udało im się wyeliminowac jednego przeciwnika ale... no właśnie. "Nikt kto był ważny, nie padł by tak szybko" co? To oznaczało, że najpewniej wcale im się to nie udało.-Jestem w stanie zablokować jeden atak, potem jesteś zdana na siebie, nie oddalaj się jednak za bardzo. Jak tylko Akane ustabilizuje dziewczynę, zabieram was stąd-Bo tak, Kamaboko miał plan. Nieco chakrożerny, trochę hazard, ale nie było to nic, na co nie byłby gotowy. A było to lepsze niż pozostawianie ich tutaj.

Czy było już wspominane że walka z latającymi użytkonikami Hyotonu nad owartym możem było bardzo upierdliwe? Kamaboko nie miał pojęcia czy to co zaplanował zadziała tak,jak to zaplanował, ale jak to mówią, yolo. Zaraz po pojawieniu się za plecami dziewczyny/przed nią w najgorszym wypadku, stworzył kolejnego cienistego klona, posiadającego tym razem 350 chakry. Klon miał złapać dziewczynę - prawą ręką w pasie, lewą za nadgarstek, najlepiej tej wyciągniętej dłoni. Następnie Kamaboko planował przesunąć swój kij pod nogi klona który miał się od tego kija odbić w kierunku ziemi i w tym samym momencie użyć Shunshina by wraz z dziewczyną wbić się w podłoże. Co prawda wiedziałby jakie ON miałby jutsu, posiadając chakrę Hyotonu, jednak nie było gwarancji że dziewczyna jutsu tego typu posiadała. Tak czy inaczej nie sądził, żeby ją to zabiło, ale było dobrym początkiem i kupowało mu trochę czasu... O ile w ogóle się uda. A spadek na ziemię to no cóż... dziewczyna raczej nie była zbyt wysoko a Kamaboko nie był z krwi i kości więc jakoś to będzie. No ale starał się ładnie wylądować. Byłoby dużo lepiej gdyby do tej walki był Kamaboko a nie Berry, no ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
► Pokaż Spoiler
Chakura Tensō no Jutsu | Chakra Transfer Techniqueチャクラ転送
KlasyfikacjaNinjutsu, Iryō Ninjutsu, Kontrola chakry
PieczęcieWąż → Ptak → Koń
KosztPrzekazywana chakra
ZasięgDotykowa
WymaganiaKontrola Chakry 8, Sennin Ninjutsu
Technika ta jest dość prosta w swym działaniu. Przy dotknięciu danej osoby, jesteśmy w stanie przekazać jej nasze zasoby chakry. To, ile chakry przekażemy jest całkowicie zależne od nas. Prędkość przekazywania chakry to 5000 na turę.
Shunshin no Jutsu | Body Flicker Technique瞬身の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieTygrys
KosztStandardowy
Zasięgdo 20 metrów
Wymagania---
Pomimo zaliczania się w poczet podstawowych zdolności ninja, stanowi technikę dość chakrożerną. Przez to, nie bywa ona dostępna dla niskopoziomowych shinobi. Chociaż często mylona z teleportacją, technika ta poprzez krótkie skupienie chakry jest w stanie przez bardzo krótką chwilę zwiększyć możliwości organizmu, pozwalając na niesamowicie szybkie poruszanie się. Mimo tego mylnego wrażenia, jest w rzeczywistości niesamowitym przyśpieszeniem, które na takowe wygląda. Ninja potrafi w mgnieniu oka pojawić się w innym miejscu, o ile jest fizycznie dostępne. Tak duże prędkości zezwalają głównie na poruszanie się w linii prostej, o ile przeszkody na drodze nie są stosunkowo łatwo do ominięcia np. kłoda bądź przewalone drzewo. Niektórzy używają jej też, by znaleźć się nad przeciwnikiem zamiast tuż obok niego.

Podany zasięg pozwala przenieść się na wspomnianą odległość przy poświęceniu standardowego kosztu techniki. Możliwe jest jednak jego zwiększenie, poprzez przeznaczenie większej jej ilości. Warto jednak pamiętać, że strata zbyt dużej ilości chakry w krótkim czasie może negatywnie odbić się na shinobi.

Istnieje wiele wariantów tej techniki, wszystkie różniące się tylko wizualnie. Możliwe jest zarówno wytworzenie niewielkiej chmurki celem kamuflażu, chociaż nie jest ona konieczna. Są również ninja, którzy zamiast ów dymku tworzą zasłony z wody, liści czy piasku - wszystkie mające tę sama funkcję, nie dając innych profitów niż efekt wizualny.

Posiadając rangę S w Ninjutsu zamiast pieczęci Tygrysa, można w zamian użyć Pieczęci Konfrontacji.
Posiadając Specjalizację w Ninjutsu ninja może pominąć pieczęć kumulując chakrę tyle czasu, ile zajęłoby jej złożenie.
Kuchiyose: Rashōmon | Summoning: Rashōmon口寄せ・羅生門
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika czasoprzestrzenna
PieczęcieDzik → Pies → Ptak → Małpa → Baran → Wąż
KosztStandardowy od bramy
Zasięg---
WymaganiaKuchiyose no Jutsu
Technika ta pozwala na przywołanie groteskowo wyglądającej bramy o ogromnych rozmiarach, która broni nas przed atakami. Taka brama jest w stanie wytrzymać nawet atak od monstrualnego przeciwnika. Brama zawsze pojawia się tuż przed nami. Można przywołać ich większą liczbę, jedna przed drugą, by zablokować potężniejsze techniki. Mówi się, że pięć bram byłoby w stanie zatrzymać już słabszą Bijūdamę.

Na randze S Ninjutsu można pomiąć 2 pieczęci.
Mając Specjalizację w Ninjutsu można pominąć 3 pieczęci.
Kage Bunshin no Jutsu | Shadow Clone Technique影分身の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Klonująca
PieczęciePieczęć klonowania
KosztChakra dzielona równo pomiędzy oryginał i kopie
standardowy D utrzymania od klona (minimum 3) płacone przez stworzone kopie
Zasięg---
Wymagania---
Jedna z najdoskonalszych technik klonowania, niosąca nie tylko dodatkowe możliwości, ale również ryzyko. Po złożeniu jednej pieczęci nasze pokłady chakry dzielą się równo pomiędzy wszystkie stworzone kopie. Są w stanie wykonywać techniki oparte na chakrze, jak również zadawać fizyczne obrażenia. Posiadają też wszelakie atuty, jakie posiada oryginał. Skopiowany zostaje także ekwipunek, z wyłączeniem zwojów z zapieczętowanymi przedmiotami lub technikami, zaawansowanych technologicznie urządzeń, przedmiotów o unikatowych właściwościach (np. unikaty) oraz przedmiotów jednorazowego użytku. Klon taki nie ma też dostępu do technik powiązanych z klanem bądź limitami krwi. Prócz klasycznych ograniczeń posiadanych przez klony, znikają one w przypadku straty przytomności przez twórcę lub w momencie jego zaśnięcia bez względu na to, czym zostało spowodowane. W zamian za to, są w stanie podróżować samodzielnie na dłuższe dystanse, a zdobyte przez nie informacje i doświadczenia wracają podczas ich zniszczenia do twórcy.

W przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca jedynie 20% pozostałej u kopii chakry, przez co technika jest niebezpieczna dla osób o jej zbyt małej ilości. Podczas utrzymywania klonów, ilość chakry pozostała u oryginału po dokonaniu podziału traktowana jest jako jego nowa, maksymalna jej ilość. Przez to, jej drastycznie pomniejszona ilość nie wpływa negatywnie na shinobi. Każdy klon po zniszczeniu pozostawia po sobie kłębek dymu, który może być zarówno przydatnym narzędziem, jak i utrudnieniem w zależności od sytuacji.

Na randze A Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 500.
Na randze S Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 250.
Na randze S Ninjutsu oraz posiadając Specjalizację w Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 100.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 6 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 35% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 7 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 50% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 8 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 60% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 70% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 10 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 80% pozostałej u kopii chakry.
Chakura no Ito | Chakra threadsチャクラの糸­
KlasyfikacjaKugutsu no Jutsu, Przepływ chakry
Pieczęcie---
KosztStandardowy
ZasięgZasięg wzroku
Wymagania---
Nici chakry to cienkie nici wykonane, jak nazwa wskazuje, z chakry. Dla gołego oka pozostają niewidoczne i są mostem między kuglarzem, a tym do czego je podłączył. Normalnie połączyć je można tylko z kukiełkami, pozwalając na ich kontrolę, istnieją jednak techniki pozwalające na łączenie nici z innymi rzeczami niż tylko kukły kuglarzy. Łączenie nici z przedmiotem jest niemal natychmiastowe, tak samo łączenie nici z tymi, które zostały w jakiś sposób przerwane. Zniszczenie ich nie jest proste i na ogół potrzeba jakiegoś ostrza pokrytego chakrą, by je przerwać.
Sōshūjin | Manipulating Attack Blades操襲刃
KlasyfikacjaKugutsu no Jutsu, Kontrola Chakry
Pieczęcie---
KosztStandardowy na turę
ZasięgZasięg wzroku
WymaganiaAktywne Chakura no Ito
Normalnie nici chakry służą do kontrolowania lalek. Co jeśli jednak kuglarz chce użyć nici do kontrolowania innego przedmiotu? Kamień, kunai czy konar drzewa są przykładami możliwych do kontrolowania przedmiotów, a nie będących lalką. To ile nici potrzeba do przesunięcia przedmiotu zależne jest od MG, ale można przyjąć iż przedmiot, który można bez problemu trzymać w jednej dłoni i nie ma skomplikowanej konstrukcji, jak kunai, wymaga jedynie jednej nici. To czy damy radę kontrolować dany przedmiot zależy też od jego rozmiaru oraz wagi i można przyjąć, iż z pomocą tej techniki jesteśmy w stanie przenosić coś o 50% cięższego niż bez tego jutsu.

Posiadając Kugutsu no Jutsu na randze S płacimy tylko koszt Chakura no Ito, a Sōshūjin jest darmowe.
Pureiyā to pōn | Player and pawnプレイヤーとポーン
KlasyfikacjaKugutsu no Jutsu, Technika czasoprzestrzenna
Pieczęcie---
KosztStandardowy
ZasięgZasięg Nici
WymaganiaAktywne Chakura no Ito, pełna kontrola nad celem w przypadku połączenia z Soen: Hitomi Goku
Technika ta pozwala na zamienienie miejscem dwóch celów, do których podłączone są nici chakry. Rzecz jasna uwzględnia to również kuglarza. Pozwala to więc na zamianę kuglarza z jego kukiełkami, przedmiotami do których podłączy swoje nici czy np. dwóch kukiełek ze sobą. W przypadku łączenia z Soen: Hitomi Goku w wymianę wliczeni są też sojusznicy nie opierający się działaniu techniki czy przeciwnicy których siła nie pozwala im się opierać tej technice. Każda taka zmiana miejsc to koszt standardowy od jednej zamiany. Zamiana zajmuje jednak drobną chwilę, trwającą około 2 sekund. Trudno więc wykorzystać ją do unikania nagłych i niespodziewanych ataków
Speedy
GatunekMyszoskoczek
RozmiarMały
Posiadane dziedzinyNinjutsu A
Hyōton B
Futon B
Raiton C
Siła4
Szybkość8
Wytrzymałość4
Refleks8
Siła woli5
Kontrola Chakry6
Ilosc chakry7.500 E: 10 | D: 50 | C: 100 | B: 400 | A: 1500 | S: x
Speedy jest niewielkim myszoskoczkiem o brązowym futerku. Ma długi i cieniutki ogonek. Ubrany chodzi w białe spodenki i koszulkę, zaś na głowie nosi sombrero. Uwielbia grać na mandolinie i marakasach, a poza tym biegać, ruszać się i płatać figle! Jest wiecznie wesoły, rozradowany i wręcz wypełniony energią. Nienawidzi nudy. W większości wykonując zadania, opiera się na tym, czy będzie co robić, czy nie bardzo. Zadania pokroju czujki czy strażnika to nie dla niego. Ale bieganie? Zabijanie? Figlów płatanie? Zawsze. Z Kamaboko się zwyczajnie nie dogadują. Pracuje dla niego, ale lubi wykręcać mu numery czy robić rzeczy "po swojemu".
Techniki zwierzęcia
NinjutsuC // Gyaku Kuchiyose no Jutsu | Reverse summoning technique // Standardowy
NinjutsuC // Kuchiyose no Jutsu | Summoning Technique // Różny
NinjutsuA // Kumoshin no Jutsu | Cloud Transport Technique // Dwukrotny
Hyōton D // Kōri no Kishitsu | Ice substrate // Standardowy za pole o promieniu 3m
HyōtonC // Yukidama | Snowball // Standardowy
FūtonB // Fūton: Hane no Mai | Wind Release: Feather Dance // Standardowy na turę
RaitonC // Hagane piasuinparusu | Steel-piercing impulse // Dwukrotny
RaitonC // Ka jūden | Overcharge // Różny
Mózg
GatunekSzczur
RozmiarMały
Posiadane dziedzinyHyōton S
Ninjutsu S
Fūinjutsu S
Suiton A
Doton A
Siła5
Szybkość7
Wytrzymałość5
Refleks8
Siła woli10
Kontrola Chakry10
Ilosc chakry15.000 E: - | D: - | C: 20 | B: 100 | A: 250 | S: 500
Mózg jest geniuszem zbrodni. Wielkim mastermindem planów. Uwielbia knuć, szydzić i wywyższać się nad innymi. Uwielbia żółty ser i nachosy z sosem serowym. Gderliwy i marudny. Udaje niedostępnego i chłodnego, ale tak naprawdę kocha Pinkiego i łatwo przywiązuje się do innych. Osoby pod paktem traktuje jak dostawców sera, więc z łatwością można mu się podlizać i uzyskać jego względy, obdarowując go ów dobrem. Do Kamaboko pochodzi z dystansem - lubi go, ale nie bardzo mu ufa ze względu na jego dziwne i często niejasne zachowania. Z wyglądu jest to biały szczur z nieco przerośniętą główką, co utrudnia mu walki luchadorskie. Ma czerwone oczka i typowy, szczurzy ogon.
Techniki zwierzęcia
NinjutsuC // Gyaku Kuchiyose no Jutsu | Reverse summoning technique // Standardowy
NinjutsuC // Kuchiyose no Jutsu | Summoning Technique // Różny
NinjutsuA // Chakura Tensō no Jutsu | Chakra Transfer Technique // Przekazywana chakra
Ninjutsu // PaktS // Densenbyō | The Plague // Trzykrotny, minimum 10 000 Chakry
HyōtonS // Hyōgaki | Ice Age // Dwukrotny za użycie, standardowy B na turę za utrzymanie
FūinjutsuS // Bōkyaku no tatchi | A touch of oblivion // Standardowy C za dzień
SuitonA // Suiton: Daibakuryū no Jutsu | Water Release: Great Waterfall Flow Technique // Standardowy
Doton // PaktB // Hadakadebanezumi kaitai-tai | Mole-rat demolition squad // Trzykrotny
DotonA // Doton: Arijigoku no Jutsu | Earth Release: Antlion Technique // Standardowy na turę
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Kikō Junbū | Mechanical Light Shield Block機光盾封
Koszt500 ryo
Mechanizm pozwalający na wytworzenie przed kukiełką tarczy chakry. Składa się z 4 ramion, między którymi rozplatana jest ochronna powłoka.

Posiadając Rangę B w Kugutsujutsu mechanizm pozwala na wytworzenie podstawowej tarczy chakry posiadającej właściwości obronne standardowej techniki defensywnej rangi B. Koszt Chakry - Trzykrotny rangi B.
Posiadając Rangę A w Kugutsujutsu może wytworzyć grubszą i bardziej wytrzymalszą tarczę, która otrzymuje właściwości defensywne techniki rangi A, jednakże podnosi to jej koszt do trzykrotnego rangi A.
Posiadając Rangę S w Kugutsujutsu można wytworzyć dosyć potężną tarczę, której właściwości obronne porównywalne są do technik rangi S, jednakże podnosi to jej koszt do trzykrotnego rangi S.


Podane koszty Chakry i Ryo dotyczą tarczy wielkości człowieka. Przy kukiełkach o większym bądź mniejszym rozmiarze, należy dostosować te koszty podczas projektowania marionetki w kuźni.
DodatekBateria Chakry | koszt 1 000 ryo
Mechanizm pozwalający na zmagazynowanie chakry potrzebnej do wytworzenia tarczy wcześniej i przechowywanie go tam. Przez swoją nietypową konstrukcję, można dołożyć maksymalnie jedną baterię do tarczy.
Chakra
Mózg ???
Speedy 7.500
Kamaboko 7.490 - 2.000 + ?2.000? - 5 - 750 - ?900? - 350 = ?5.485?
Klonboko 1 - 1.000
Klonboko 2 - 1.000
Klonboko 3 - 350 /RIP?/
Awatar użytkownika
Mirai Akane
Posty: 150
Rejestracja: 31 maja 2021, 23:26
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Najważniejsze, że teraz mieli stabilną sytuację! No prawie. Statek ostatecznie się wyrównał i równie równo szedł na dno. Świetnie. Co mogło pójść nie tak. Skoro miała mieć polowe warunki to świat musiał iść na całego. Bo dlaczego nie. Przynajmniej w obecnym momencie nie musiała się martwić Mrocznym. Chyba. Wolała nie sprawdzać, bo czasami lepiej było nie wiedzieć. Serio. Starała się też systematycznie mrugać nie tylko by pozbyć się irytującego szczypania, ale także w jakiś dziwny sposób nie wylądować obok diabolicznej prezencji Mrocznego. Swoją drogą, wolała też nie sprawdzać czy to coś zostało uwięzione w drzewie. Czego oczy nie widzą... tego sercu nie żal, prawda?
Stan Ikki też nie wyglądał najlepiej, nawet jeśli jej leczenie przynosiły skutki to bez operacji raczej daleko nie zajdą, a tutaj... nie miała ani miejsca, ani czasu by ją przeprowadzić. Na całe szczęście była w stanie uratować jej życie później... o ile dożyje. Zerknęła tylko na KlonBerry kątem oka. To było ciężkie pytanie, potrzebowała w końcu dużo czasu, ale nie tylko czasu potrzebowała. Jednak nie miała ani tego czasu ani sprzętu.
- Jeszcze chwila... - odpowiedziała szybko, będą musieli improwizować. - Najlepiej jakbyśmy mogli ustabilizować jej kark i głowę, Ibaraki, Berry możecie coś zimprowizować? Ikki, żadnych gwałtownych ruchów. - Cały czas utrzymywała technikę by mieć pewność, że jej tutaj rudowłosa nie zejdzie. Gdyby miały się podnieść to Akane będzie asekurować dziewczynę. - Nie wiem co planujesz, ale jesteśmy gotowe.

Old Chakra 2370
Chakra 2370 - 75 = 2295
► Pokaż Spoiler
Shōsen Jutsu | Mystical Palm Technique掌仙術­
KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran → Zając → Małpa → Pies → Wąż → Wół → Baran
KosztRóżny na turę
ZasięgDotykowy
WymaganiaKontrola Chakry 7
DodatkoweWykupienie techniki kosztuje 10 PT
Najbardziej podstawowa, a zarazem użyteczna technika medyczna. Za jej pomocą można oczywiście leczyć rany zarówno swoje, jak i innych. Jednak jej cechą charakterystyczną jest to, że technika jest tym efektywniejsza im zdolności używającego ją Iryōnina są większe. Mimo więc sklasyfikowania jako technika C, jej siła może się wahać pomiędzy D aż do S.
  • D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie drobnych zadrapań i skaleczeń.
  • C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie lekkich ran.
  • B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie zwykłych ran oraz umożliwia zatamowanie krwawienia. Wymagania: Iryō Ninjutsu B.
  • A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie poważniejszych ran, a także można próbować ustabilizować uszkodzone narządy wewnętrzne. Nie zostaną one uleczone, jednak przy pomocy tej techniki można kupić sobie dość czasu na uzyskanie wsparcia. Wymagania: Iryō Ninjutsu A i Kontrola Chakry 8.
  • S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie ran krytycznych, a także możliwym jest zatamowanie krwawienia wewnętrznego czy częściową regenerację organów wewnętrznych. Nie zregeneruje jednak ubytku krwi czy w pełni nie odbuduje zniszczonego narządu. Może jednak dać nam dość czasu, na ustabilizowanie rannego i dostarczenie go do miejsca, gdzie otrzyma bardziej specjalistyczną pomoc. Wymagania: Iryō Ninjutsu S i Kontrola Chakry 9.
Warto mieć na uwadze, że sam proces leczenia nie jest prosty i wymaga skupienia i koncentracji. Nie można więc techniki wykonać w biegu. Leczenie samego siebie wymaga odrobinę mniejszej koncentracji, jednak wciąż jest bardzo zajmującą rzeczą.

Posiadając Sennina w Iryō Ninjutsu technikę można wykonać na dystans do 5 metrów od użytkownika. Koszt jest wówczas podwójny.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Za tym co odległe - Arc I: Nowa Załoga­
WydarzenieWielka Przygoda
Post76/?
Part Shuten



Faktycznie miała problem. Spory problem. Nawet przez wielu można było go nazwać dużym problemem, kiedy to została miotnięta tak że nawet oddech był problematyczny. Przeturlanie się po wodzie i niezgrabne zebranie się na nogi aby stanąć twarzą w twarz ze swoim... "przeciwnikiem". Nawet kiedy on wyglądał tak dostojnie, a ona teraz była trochę bardziej jak jakiś mokry piesek. Nie mniej powiedziała mu. Powiedziała, że jest najgorszą kunoichi jaką spotkał w życiu.
- Te najgorsze już najpewniej nie żyją. Młode kunoichi, jakie nie były przystosowane do przetrwania w warunkach jakie panowały podczas wojny. Te najgorsze, patrząc cukrzanie na świat... no, chociaż wątpię by po wojnie takie zostały. Nie możesz być więc najgorszą. - stwierdził... w sumie dając jej kinda komplement. Od przeciwnika. Co za dziwna sytuacja. - Umowy mają sens, tak długo jak obie strony na tym skorzystają. Wątpię, byś pisała się na taką sytuację gdy podpisywaliście umowę. Zdaje się wręcz, że kapitan chciała was wykorzystać dobrze wiedząc, że na nią polujemy.
Chłody głos sugerował, że facet jakby... po prostu stwierdzał sobie fakt. I tyle. Bez specjalnie nacechowanych emocjonalnie słów, i to najpewniej nie przez to że miał problemy z emocjami tak jak wiele znajomych jej osób. Raczej... zwyczajnie był profesjonalistą.
- Dziękuję. Staram się wykorzystywać chakrę w jak najbardziej upierdliwy sposób. Być może nawet również się tego nauczysz. - powiedział i... ukłonił się lekko z ręką na sercu. Ciężko teraz było uważać go za przeciwnika, kiedy był jakiś taki... mało agresywny. Chociaż już 2 razy na nią leciał, i za drugim razem dość mocno jej przywalił. - Skoro natomiast chcesz bym dawał znać nim się wbiję, to... bądź gotowa ciągle. Bo gdy ty ruszysz, zrobię to i ja. Przystaję też na Twoją propozycję.

Fala nadeszła. Ta, na którą tak rudowłosa wyczekiwała. Była spora, na tyle by zachwiać człowiekiem, a nawet go przykryć całkowicie! I mężczyzna dał się. Złapała go fala, a Shuten skoczyła nad nią. Tak by jak najszybciej do statku się dostać ignorując swojego przeciwnika. Widziała go jednak, i widziała go bardzo dobrze. Była w stanie dojrzeć, jak skupia on chakrę w całym swoim ciele. Jak znowu zaczyna pokrywać go światłość. I jak wybija się z wnętrza fali, przebijając się przez nią i lecąc w jej stronę. Obrócenie się i przyjęcie ataku na przedramię? Definitywnie potrzebne. Shuten dokonała tego przyjmując ponownie uderzenie od faceta, z nadzieją że dodatkowa chakra coś zdziała. I... chyba zadziałała? Bo uderzenie nie bolało jej aż tak jak ostatnio. Ale to też definitywnie nie było to, co robił facet. On nie tworzył zwykłej warstwy. On robił coś bardziej efektywnego. Analizę jego techniki jednak, mogła prowadzić zaraz. A teraz?

Mimo mniej bolesnego uderzenia, oberwała na tyle że wraz z mężczyzną przebili się przez kadłub statku trafiając do pomieszczenia. Pomieszczenia... jakiego to nie znała. I do jakiego to zajrzeć nie mogła wcześniej. Skarbiec. I... no wyglądał jak skarbiec. Złoto, skrzynie, jakie fikuśne bronie, nawet pod swoimi stopkami miała jakąś małżę!.. Ej! To była jej małża! Znamienna broń Tsuchikage! Yay!

Item found: Makigai Sheru Mēsu

- Powłoka z chakry nie wystarczy. - uwagę z muszli mógł ukraść blondyn, jaki to teraz stał przed Shuten. Ona była bliżej drzwi wyjściowych z tego pomieszczenia, natomiast on... no bliżej dziury w kadłubie jaką zrobili. Kolejnej dziury. Shinobi chyba nie byli zbyt dobrzy w morskich bitwach. - Tak jak jest to postęp, tak są lepsze metody do walki w zwarciu. Silniejsze. Efektywniejsze. Nie uderzysz kogoś powłoką. Pozwól że zaprezentuję jeszcze raz.
Po tych słowach wziął rozkrok lekki rozkrok i ustawił się lewym bokiem do Tsuchikage. Prawą pięść cofnął i tym razem Sabataya była nawet w stanie zobaczyć normalnie chakrę jaką ten zaczął zbierać. Stawała się ona widoczna wokół jego pięści i było jej... no. Sporo. I był problem. Bo celował w nią, a dzieliły ich jakieś 3 metry, a za sobą miała 1 metr do zamknięty drzwi, a pod nogami jeszcze miała muszlę. I weź się tu zdecyduj co zrobić, kiedy jest się pod presją czasu bo ktoś chce Ciebie wystrzelić z egzystencji pięścią!



Stan Shuten: bardziej bolą rączki jakby ktoś je okładał metalowym kijem i bolą plecki jakbyś była stara
Dystans do wroga: 3 metry

Part Akane + Kamaboko


I boom. Losowy insult poleciał, ale dziewczynka zdawała się nim jedynie zniesmaczona niż zdenerwowana. Detal. Dwa klony powstały. Boom. Po 1000 chakry i poleciały do dziewczynek jakimi to miały się zająć. A ten main Berry? No, myślenie jak statek uratować... nie wyszło. Nic dziwnego. Ten statek był po prostu pojebany, w momencie w którym to drugie drzewo postanowił sobie po prostu wyrosnąć. Jedno drzewo to jeszcze, ale 2? Ludzie.
To też miał tam jakieś plany. Plany trochę takie... od niechcenia prawie. Rzut na pewno był od niechcenia. Gorzej że cały plan szlak trafił w momencie, gdy dziewczyna ze swej dłoni wypuściła falę lodu. Taką o, w formie stożka o jakieś średnicy 8 metrów jakie to leciała prosto w nich po drodze zgarniając kunai'a. A no właśnie. Nich. Bo wcześniej Kamaboko stał przy Ruri, to klon Kamaboko i Ruri byli dalej obok niego! I no fala jeszcze była w drodze. I tak no ni kij, ni w oko zablokuje to coś tarczą. A wyglądało to na zimne, i tak jak coś takiego jak ciepło go już nie dotyczyło, tak raczej niefajnie byłoby zostać skutym poprzez lód. A Rashomon zniszczy statek... no generalnie, to musiał decydować się szybko bo fala miała do nich jakieś 10 metrów, i tak jak kij z nim tak Ruri mogła to gorzej przeżyć. Nawet nie miała okazji odpowiedzieć na jego pytanie!

W tym samym czasie, dzielnie wypierająca z siebie istnienie Mrocznego Akane, działała jak tylko mogła by wyleczyć swoją towarzyszkę. I nie zamartwiać się głupią, mroczną istotą. Nawet Berry przyszła jej na pomoc! Nie zostało więc nic innego niż poproszenia o nią. A na prośbę drogiej Mirai, jak zawsze, była pewna futrzasta kuleczka.
- Umu! - stwierdzenie, nawet dość głośne i Ibaraki zeskoczył ze swojego miejsca na Akane. Wylądował delikatnie na ramieniu Ikki, nim przymknął paczałki i wystawił swoje tycie przednie łapki. A z nich? Zaczęły wychodzić pnącza! Pnącza, które to zaczęły unieruchamiać kark i głowę oplątując je. Tworząc dziwnego rodzaju... hełm. Heh. Dziwne. Po zadaniu wykonanym jednak, panda z powrotem wskoczyła na swoje miejsce przy wróżbitce. Podniosła Ikki podpierając ją o siebie, i dumnie Akane mogła stać gotowa na plan lalkarza!

- Nie tak szybko kapłanko... - usłyszała głos, nim nad światem zapanowała ciemność. I tak jak sama dziewczyna nie wiedziała co się stało, tak samo nie wiedział klonBoko który to zauważył tylko jak jego znajoma zaczyna opadać, i musiał ją złapać. Ja i Ikki. W sumie, to teraz tak stał i podpierał dwie, średnio przytomne i zdolne do poruszania się kobiety. Ciekawe, czy jego plan dalej zadziała.


Stan Kamaboko: no generalnie masz się świetnie
Dystans do wroga: przed Kamaboko jest drzewo o średnicy 10 metrów i wysokości 50 metrów. I wróg... gdzieś tam chyba jest, ale nie wiesz gdzie. Akane sobie siedzi gdzieś między korzeniami tego drzewka i leczy Ikki. Dziewczynka w powietrzu zaczęła zlatywać i ma was jakieś 30 metrów.
Dodatkowe: sojusznicy w postaci krwawiącej Ikki, Mózga, Speedyego i zmęczonego Ibarakiego


Part Akane



- Już chciałaś uciekać... - kolejne słowa, jakie to usłyszała po tym jak jej świat się zmienił w ciemność. I nagle dostała jasnym błyskiem w twarz, wręcz oślepiającym. Mleko jakie widziała stopniowo zaczęło znikać aż w końcu znalazła się w miejscu... no. Bardziej normalnym. W pewnym sensie... nie, jednak nie.
Siedziała sobie w krzesełku. Bogato zdobionym, dostojnym, ba! Wręcz królewskim. I przed nią był stolik. Taki do kawy. A obok stolika lampa. Taka duża, stojąca, z kloszem. Świeciła przerywając co jakiś czas jakby z horroru. I na stoliku były 2 filiżanki i dzbanuszek. Z kawą. I naprzeciwko niej było drugie krzesełeczko! A w nim Mroczny. Bez maski. Siedział i uśmiechał się w jej stronę. - Lata was nie spotkałem, a ty się nawet nie przedstawisz.
A poza tym wszystkim? Ciemność. Wszędzie. W tej krainie, gdzie to teraz była? Była tylko ona, stoliczek, lampeczka, kawa i Mroczny.

Pamięta ktoś te momenty, kiedy to kapłaństwo miało dotyczyć tylko wizji przyszłości?

Yeah. Me neither.

Stan Akane: ???


Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Mówiąc, że jest najgorszą kunoichi, zdecydowanie miała na myśli coś innego niż nazwanie siebie słabeuszem. Słaba nie była, a dowodem na to był fakt, że dalej znajdowała się wśród żywych. Definitywnie też nie była na tyle naiwna, by widzieć rzeczywistość przed sobą w kolorach tęczy. Czy jednak jej charakter jakkolwiek wpisywał się w książkowego ninja? W świecie, gdzie promowano bycie mordercą bez emocji, mordującym na rozkaz swojego Kage wodząc przy tym wrogów za nos, Shuten pasowała do całego opisu jak pięść do nosa. Ha! Nawet chyba swego czasu miała z Tamurą podobną konwersację. Byli ludźmi, nie maszynami. Ludźmi darzącymi innych emocjami. Ludźmi z ambicjami. Ludźmi rozumiejącymi wartość życia. A kiedy osoba uświadamia sobie, jak jest cenne - bezmyślne mordowanie staje się ciężarem. Zbyt chyba przesiąkła ostatnimi wydarzeniami nie tylko bacząc bardziej o własne życie, ale również będąc w stanie odebrać je tym, kogo w pierwszym odruchu uzna za zagrożenie. Samo myślenie o tym ciut przygnębiało, zaś słysząc nomen omen komplement z ust blondyna stała przez moment zupełnie zmieszana. Z jednej strony rosło w niej to nieprzyjemne uczucie bycia źle zrozumianą, za jakim ciągnęła się chęć wyklarowania sytuacji. Z drugiej... czy było to konieczne? Zwłaszcza teraz, nie wiedząc dobrze, co zrobić z miłymi słowami. Kiwnęła głową przyjmując uwagę mężczyzny bez zbędnych komentarrzy. Więc... w najgorszym razie nie uważał jej za najgorszą. W sensie... za słabą, tak? Tak. Chyba tak.

Ciężko było wejść dziewczynie w większą polemikę w kwestii ich umowy. Rzeczywiście - o potencjalnych możliwościach jej przeciwników dowiedzieli się dopiero dzisiaj. Zmrużyła delikatnie brwi myśląc nad czymś przed moment, zdecydowanie nie puszczając rzucone stwierdzenie mimo uszu. Zamiast tego wróciła szybko wspomnieniami do dzisiejszego poranka. I... That actually makes sense. Tylko czy przyznanie mu teraz racji nie oznaczałoby przyznania się do tego, że zostali zwyczajnie wykorzystani? Nie stawiałoby to ich w zbyt dobrym świetle, jednak bez względu na to, co powie: nie zmieni to rzeczywistości. Chyba. Kinda.
- Z jednej strony mogliśmy nie zostać najlepiej poinformowani. Z drugiej jednak sami nie szczególnie zadawaliśmy pytania... - mruknęła jako ostatnią linię obrony przed... Sama nie wiedziała. Część niej chciała jeszcze w ostatniej chwili postawić na swoim, jednak ta bardziej rozsądna część Sabatayi była świadoma, jak bardzo nie miało to sensu. Na tyle, ze spojrzała zrezygnowana na mężczyznę w garniturze. Cała ta farsa zaczynała ją męczyć. Jakby sama walka nie znajdowała się relatywnie daleko na liście jej ulubionych zajęć, tak jeszcze dochodziły potencjalne zagrywki Nashi. Not so good...

No i przyszła ta mniej... spodziewana część. Podziękowania posłane ku niej ni ją parzyły, ni ziębiły. Powoli chyba zaczynała przyzwyczajać się do dość spokojnego, mało bojowego nastawienia blondyna. Przekrzywiła jedynie lekko głowę nie będąc pewna, czy wziął jej uwagę na serio, czy brak większych emocji w jego głosie maskował prawdziwe intencje. To to jednak w tamtym momencie było najważniejsze to przystanie na propozycję rudowłosej. Mogła więc poczekać na falę i wprowadzić swój plan w życie. Jak podejrzewała - ten był szybki. Na tyle, że przygotowanie się na ewentualną obronę miało więcej niż mniej sensu. Tak jak pomysł Godaime zadziałał w pewnym stopniu, tak nie stanowił rozwiązania zagadki stojącej za zdolnościami mężczyzny. A w takim wypadku miała jeszcze jeden pomysł. Stały się jednak dwie rzeczy, przez które nie wprowadziła go w życie. Przebiła się przez deski do jedynego pomieszczenia, jakiego nie obejmował jej wzrok. To samo w sobie zmusiło Sabataye do rozejrzenia się, przez co otworzyła szerzej oczy zupełnie ignorując uwagę blondyna.

MAŁŻ.

Momentami sama nie wiedziała, jakie emocje powinny towarzyszyć Shuten na widok broni. Była z nią podczas wojny, nie mniej też ułatwiła Tsuchikage życie. Dalej jednak była to przede wszystkim pamiątka po jednej z osób, jakie wbiły jej dość boleśnie nóż w plecy. Chwyciła rękojeść stając na nogi, pomagając sobie przy tym dość niestandardowo wyglądającym zwierzęciem wodnym. Blondyn tymczasem przygotowywał się do kolejnego ataku, co ją samą zmusiło do myślenia nad obroną. A raczej - nad wystosowaniem tejże. Stanęła na nogach, ustawiając się delikatnie prawym ramieniem ku okularnikowi. Nawet lewą stopę cofnęła dla stabilności, opierając małża o ziemię. Cel? Zebrać ponownie chakrę, tym razem w prawej dłoni, a następnie pomagając sobie i refleksem, i Tsūjiteganem zatrzymać cios. Ot, przewidzieć gdzie uderzy, przyjąć uderzenie na dłoń, wypuścić całą zebraną chakrę w momencie otrzymania uderzenia, a następnie zacisnąć własne palców wokół jego pięści. Tę krótką chwilę poświęciła więc na skupienie, by wszystko zgrać w czasie.

Nie zamierzała atakować - bez względu na to, czy z sukcesem zablokowałaby uderzenie, czy jej ręka złamałaby się jak zapałka. Bez względu na to, czy dalej będzie stać na nogach, czy pośle ją przez drzwi. Miała coraz to więcej pytań. Zdecydowanie późno dowiedzieli się o tym, z jakim zagrożeniem idzie im się mierzyć: co mogło być też i ich winą. Nie mniej zdecydowanie niechętnie podchodziła do odpowiadania na pytania. A teraz? Zaczęła się zastanawiać. Blondyn dość szybko rozpoznał w niej Tsuchikage. A one? Nie wiedziała. Nie mnie były ninja, siedziały razem na pokładzie sporo czasu. Zauważyły? Nie? Ponieważ jeśli zauważyły i, co więcej, wiedziały czyj oręż skrywają pod statkiem - sprawiało to, że mogły się z pewnością nie polubić. I tak jak zaczęły rosnąć wątpliwości dziewczyny w kwestii Nashi, tak nie wiedziała, co winna sądzić o Yami.
- Może to nie pora na to, ale pozwól mi zadać jedno pytanie. - zaczęłaby spokojnie, od biedy próbując stanąć na nogach w przypadku tej mniej optymistycznej wersji - Ichiwa Rei. Szukam jego i jego załogi. Mówi ci coś to imię?- dość spokojny ton Sabatayi został zastąpiony przez zupełną powagę. I nic dziwnego, bowiem w jej odczuciu temat ten miał o wiele większą wagę niż załoga Valkyrii. O tyle większą, że jeżeli byłby w stanie pomóc rudowłosej: czy zdradzając jakiekolwiek informacje o jego pobycie, czy nawet sugerując zwyczajne wsparcie w poszukiwaniu Kapitana, była gotowa chwycić za Małża, zmienić jego formę w bardziej powietrzną, skierować go ku ścianie okrętu, a następnie przeorać cały bok łajby tworząc piękny wyłom dla całych miliardów ton wody kryjących się po drugiej stronie. Co tu dużo mówić - hierarchia priorytetów. W innym wypadku, nieco od niechcenia, skieruje małża w tors blondyna. Część z niej jednak bardziej liczyła na to, że potencjalna nowa załoga okaże się zwyczajnie bardziej pomocna.


Chakra5 160 - 100 (magia z chakrą) - 20 (Tsūjitegan) = 5 040
EkwipunekTorba na biodro [lewa] 7/8 kunai
Hyakka KigōEnergia: 6 -◆- Chakra: 1 800
AtutyInstynkt Niebezpieczeństwa
► Pokaż Spoiler | Tsūjitegan
Tsūjitegan | Through Eye通じて眼
Niezwykłe oczy klanu z Kirigakure no Sato. Włączone barwią tęczówkę na szkarłatny kolor nadając im delikatną poświatę. Zasięg zdolności i jej możliwości zwiększają się wraz z jej lepszym opanowaniem. Możliwość widzenia na długie dystanse czy wgląd w czyjeś siły życiowe stanowią jedynie niewielką część możliwości Tsūjitegana. Sam wygląd oczu nie zmienia się wraz z lepszym opanowaniem zdolności, pozostając tak samo czerwone we wszystkich innych stadiach rozwoju.
Zasięg i koszta
Tsūjitegan posiada zasięgi dla dwóch trybów: widzenia przestrzennego oraz sferycznego. Przyjmuje się, że zasięg wzroku w dal jest większy niż podczas patrzenia wokół siebie. Jest on również krótszy niż zasięg Byakugana, przez który zdolności klanu Sabataya bywają uznawane za "gorsze", jednak przewyższają w tej materii Białe Oko podczas widzenia sferycznego, mając lepsze rozeznanie w otaczającym ich najbliższym terenie. Wraz z rozwojem dziedziny zmniejszają się także koszty jego utrzymania.
Ranga dziedzinyWidzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
E504---350
D50040E250
C1 00080D150
B1 500120C100
A2 000160B50
S2 500200A20
Zdolności
Już na wstępnych etapach Dōjutsu pozwala patrzeć przez przeszkody czy postrzegać siły - zarówno chakry jak i te życiowe - swojego celu. Wizja dotycząca tych dwóch jest jednak niekompletna, dając wgląd w obecne zasoby energii przeciwnika czy pozwalając na szacowanie jego ogólnego stanu. Sam zasięg też nie zwala z nóg, zwiększając się wraz z biegłością w danej dziedzinie. Dość specyficzną zdolnością, wartej wspomnienia, jest również zdolność kontroli mgły w bardzo precyzyjny sposób, tworząc ją tak gęstą, że nawet Białe Oko nie jest w stanie przedrzeć się przez nią. Jest to główny powód, dla którego Tsūjitegan jest znany również jako "naturalny wróg Byakugana".
  • Widzenie przez przeszkody - wzrok Sabataya jest w stanie prześwietlać obiekty, pokonując w ten sposób wszelakie przeszkody stojące na linii wzroku. Z łatwością pokonuje grube mury jak i "bariery" tak nieznaczące jak ściany pudełka czy warstwy ubrań. Wizja zawsze jest w kolorze.
  • Wizja stereoskopowa i sferyczna - Tsūjitegan posiada dwa tryby postrzegania świata: klasyczny, pozwalający sięgać wzrokiem w dal na kilkaset metrów w przód, jak i wizja sferyczna, która to jest pozbawiona słabych punktów. Widzenie przestrzenne zawsze jest uznawane jako domyślny tryb, w jakim włączona zostaje zdolność.
  • Postrzeganie chakry i sił życiowych - widoczne jako kolejno niebieski i zielony płomień. Są widoczne zawsze, nawet pomimo wszelakich ciemności wokół. Możliwe jest szacowanie czyjejś chakry czy dostrzeżenie zaburzeń wywołanych przez Genjutsu, zaś wgląd w siły życiowe pozwala na dokładne ocenienie stanu celu. Postrzeganie sił witalnych jest bardziej wykształcone niż samo postrzeganie chakry.
    • Przewidywanie ruchów - możliwość obserwowania sił witalnych pozwala na przewidywanie ruchów przeciwnika tak długo, jak nie przeczą one logice. Dopóki ranga dziedziny używanego stylu walki jest mniejsza od dziedziny Tsūjitegana, ten jest w stanie dostarczyć na czas odpowiednie informacje.
    • Rozpoznawanie klonów - wgląd w chakre istot żywych pozwala na rozpoznawanie klonów dopóki nie są to bardzo zaawansowane klony jak Kage Bunshin czy Bunretsu no Jutsu. Domyślnie każdy klon, który nie ma wpisane, że może oszukać Byakugan itp. jest rozpoznawany przez te oczy
Posiadając Specjalizację w technikach Tsūjitegana, ninja zyskuje zdolność słyszenia "na odległość" dźwięków z miejsc, w które sięga wzrok shinobi, a po osiągnięciu rangi S w dziedzinie możliwe staje się przewidywanie ruchów stylów walki dziedziny rangi S.
Sposób zdobycia
Zdolność budząca się sama z siebie u osób, które odziedziczyły ją w genach. Najczęściej objawia się już w młodym wieku, pojawiając się niczym mleczaki i aktywując się samoistnie. Czasami mają w tym udział emocje, jednak żadne traumy czy ciężkie przeżycia nie są konieczne do obudzenia w sobie Tsūjitegana.
► Pokaż Spoiler | Ibaraki
Ibaraki | The Great Bamboo Sage (or not)
GatunekPanda wielka
RozmiarMały
Posiadane dziedzinyMokuton S | Doton A | Ninjutsu A | Katon B
Siła4
Szybkość8
Wytrzymałość5
Refleks8
Siła woli6
Kontrola Chakry9
Ilosc chakry10 000 E: 0 | D: 5 | C: 30 | B: 150 | A: 375 | S: 1 000
Panda, która zawsze miała być dużym misiem, ale nigdy bardziej nie urosła. Ktoś jej kiedyś wmówił, że jak opanuje Mokuton to urośnie, ale nie urósł. Z zaciekawieniem podchodzi do świata. Jedyne, co potrafi powiedzieć to "Umu", ale z jakiegoś powodu wszyscy rozumieją, co ma na myśli. Pocieszne stworzenie, lubiące siedzieć na głowie czy ramieniu innych ludzi, nie bardzo zaś preferuje przemieszczanie się na własnych łapkach. Lubi układać puzzle i gry hazardowe. Zwłaszcza, jeśli stawką są bambusy.
Panda jaka jest, każdy widzi. Prócz małego rozmiaru i uroczego pyszczka, ma typowe czarno-białe umaszczenie. Przykrótkie pazurki, okrągły ogonek i miłe w dotyku futerko. Dalej wierzy, że kiedyś urośnie, to i nie ma oporów z wpychaniem w siebie większej ilości jedzenia z nadzieją, że pójdzie w łapki.
Techniki
Ninjutsu // Pakt C // Shimo Suimin | Winter Sleep of the Beast King // standardowy
Ninjutsu C // Kuchiyose no Jutsu | Summoning Technique // różny
Ninjutsu C // Gyaku Kuchiyose no Jutsu | Reverse Summoning Technique // standardowy
Ninjutsu B // Kekkai: Tengai Hōjin | Barrier: Canopy Method Formation // standardowy na turę
MOKUTON C // Mokuton no Jutsu | Wood Creation Technique // różny
MOKUTON // Pakt A // Take no Hashira | Bamboo Fillars // standardowy
MOKUTON S // Mokuton: Hōbi no Jutsu |Wood Release: Hōbi Technique // standardowy
KATON C // Katon: Gōkakyū no Jutsu | Fire Release: Great Fireball Technique // różny
DOTON C // Doton: Daichi Ganshō | Earth Release: Ground Bedrock // standardowy
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamaboko Gonpachiro
Posty: 197
Rejestracja: 18 maja 2021, 13:59
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Gdy cały twój plan zostaje skontrowany odepchnięciem kunaia to... no ktoś na pewno by się przejął. Ale Kamaboko jakoś nie bardzo to obeszło. To było... no nie miało znaczenia. Na dłuższą metę było dość nieistotne. Tak jak podejrzewał jego przeciwniczka była użytkowniczką Hyotonu. No niedobrze, bo ta chakra mogła być dla niego zgubna. W sensie, bycie skutym wieczną zmarzliną? Miałby plan co z tym zrobić, no ale i tak, byłaby to bardzo niefortunna perspektywa. W każdym razie zanim była też Ruri więc musiał ją obronić. I tutaj pojawiała się ta część której zapewne nikt na tym statku - poza Kamaboko - nie brał pod uwagę. Zwyczajnie miał on całkowicie gdzieś załogę tego statku. I ten statek. Byli dla niego tylko transportem. Kiedy transport tracił na swojej użyteczności, Kamaboko był gotów spokojnie porzucić tonący okręt. Ten tonął, więc był już dla Kamaboko zbędny, a co za tym idzie, mógł nawte pomóc w jego destrukcji jeśli służyło to jego celom - niestety aktualnie tak było. Wiedział że Shuten i Akane nieco się zżyły z piratkami, ale cóż. Teraz miał fantastyczny argumet "Broniłem Ruri". Chociaż tak naprawdę plan zmienienia statku zaświtał w jego głowie już gdy dostrzegł to jak skrzętnie przygoowani byli ich przeciwnicy. W każdym razie, do dzieła. Szkoda że Kamaboko nie wiedział że Shuten była gdzieś pod nim... cyk pieczęć i przed nim wyrosnął Rashomon.

Klon stojący za Ruri miał proste zadanie - znał je, bo znał plan Kamaboko, co prawda teraz nieco ten plan odbiegł od swojej wersji no ale...-Speedy, ten statek za nami, przy moim poprzednim rashomonie. Teleportuj nas-Sam złapał Ruri za rękę, żeby być objętym teleportacją szczurka. Przyda się na statku do pomocy w bronieniu Ruri, póki oryginał się tam nie zjawi. Swoją drogą użył od razu Ki nobori no i jak będzie trzeba manewrować jakoś po pękającym pokładzie póki szczur składa pieczeci, to planował wykorzystać swoją szybkość by właśnie to robić, biorąc przy tym Ruri na ręce.

Oryginał natomiast skoczył by do Akane i jej leżącej koleżanki której imienia nie pamiętał. Rzecz jasna również korzystał z ki nobori. W międzyczasie kijek podłączony nićmi prawej dłoni, odwiesił na swoje plecy. Zaczął składać pieczęci. Zając. Pies.-No, myślę że statek zepsuty. To chyba znaczy że przegraliśmy?-Wzruszył ramionami i złożł pieczęć ptaka-Do zobaczenia-Bo nie wątpił że to nastąpi. W tym momencie złapałby Akane i jej koleżankę oraz teleportowałby się na statek, na który wcześniej kazał by się teleportować Speedyemu. Jeśli z jakiegoś powodu opóźnienie Kumoshina nie było możliwe by mógł złapać Akane i jej koleżankę to wcześniej przypomnie do ich ubrań nici z prawej dłoni. To czy Ibaraki złapie jedną z nich i teleportuje się z nimi to już nie był problem Kamaboko. Zwierzęta zawsze mogły wrócić do swojej krainy no i ten mógł jakoś pomóc Shuten. Która swoją drogą była cholera wie gdzie. Ale wpierw przegrupowanie na nowym statku, potem martwienie się o Shuten. Taki poziom problemów, raczej nie mógł jej zatrzymać. Rzecz jasna klonboko przy Akane puffnął, by oddać chakrę oryginałowi. Czekając na Kamaboko rzecz jasna również używał Ki nobori.
► Pokaż Spoiler
Kuchiyose: Rashōmon | Summoning: Rashōmon口寄せ・羅生門
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika czasoprzestrzenna
PieczęcieDzik → Pies → Ptak → Małpa → Baran → Wąż
KosztStandardowy od bramy
Zasięg---
WymaganiaKuchiyose no Jutsu
Technika ta pozwala na przywołanie groteskowo wyglądającej bramy o ogromnych rozmiarach, która broni nas przed atakami. Taka brama jest w stanie wytrzymać nawet atak od monstrualnego przeciwnika. Brama zawsze pojawia się tuż przed nami. Można przywołać ich większą liczbę, jedna przed drugą, by zablokować potężniejsze techniki. Mówi się, że pięć bram byłoby w stanie zatrzymać już słabszą Bijūdamę.

Na randze S Ninjutsu można pomiąć 2 pieczęci.
Mając Specjalizację w Ninjutsu można pominąć 3 pieczęci.
Kumoshin no Jutsu | Cloud Transport Technique雲新の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika czasoprzestrzenna
PieczęcieZając → Pies → Ptak → Koń → Wół
KosztDwukrotny
Zasięg50 metrów
Wymagania---
Inna wersja techniki teleportacji. Tym razem zasięg jest drastycznie zredukowany, jednakże po złożeniu pieczęci teleportacja jest natychmiastowa i pozostawia za sobą jedynie kłęby dymu. Teleportować można się z kimś, wystarczy być z nim w kontakcie fizycznym. Tym samym jeśli przeciwnik nas złapie, teleportuje się razem z nami.

Posiadając rangę S w Ninjutsu można pominąć dwie ostatnie pieczęci.
Posiadając specjalizację w Ninjutsu zasięg wynosi 100 metrów.
Chakura no Ito | Chakra threadsチャクラの糸­
KlasyfikacjaKugutsu no Jutsu, Przepływ chakry
Pieczęcie---
KosztStandardowy
ZasięgZasięg wzroku
Wymagania---
Nici chakry to cienkie nici wykonane, jak nazwa wskazuje, z chakry. Dla gołego oka pozostają niewidoczne i są mostem między kuglarzem, a tym do czego je podłączył. Normalnie połączyć je można tylko z kukiełkami, pozwalając na ich kontrolę, istnieją jednak techniki pozwalające na łączenie nici z innymi rzeczami niż tylko kukły kuglarzy. Łączenie nici z przedmiotem jest niemal natychmiastowe, tak samo łączenie nici z tymi, które zostały w jakiś sposób przerwane. Zniszczenie ich nie jest proste i na ogół potrzeba jakiegoś ostrza pokrytego chakrą, by je przerwać.
Sōshūjin | Manipulating Attack Blades操襲刃
KlasyfikacjaKugutsu no Jutsu, Kontrola Chakry
Pieczęcie---
KosztStandardowy na turę
ZasięgZasięg wzroku
WymaganiaAktywne Chakura no Ito
Normalnie nici chakry służą do kontrolowania lalek. Co jeśli jednak kuglarz chce użyć nici do kontrolowania innego przedmiotu? Kamień, kunai czy konar drzewa są przykładami możliwych do kontrolowania przedmiotów, a nie będących lalką. To ile nici potrzeba do przesunięcia przedmiotu zależne jest od MG, ale można przyjąć iż przedmiot, który można bez problemu trzymać w jednej dłoni i nie ma skomplikowanej konstrukcji, jak kunai, wymaga jedynie jednej nici. To czy damy radę kontrolować dany przedmiot zależy też od jego rozmiaru oraz wagi i można przyjąć, iż z pomocą tej techniki jesteśmy w stanie przenosić coś o 50% cięższego niż bez tego jutsu.

Posiadając Kugutsu no Jutsu na randze S płacimy tylko koszt Chakura no Ito, a Sōshūjin jest darmowe.
Speedy
GatunekMyszoskoczek
RozmiarMały
Posiadane dziedzinyNinjutsu A
Hyōton B
Futon B
Raiton C
Siła4
Szybkość8
Wytrzymałość4
Refleks8
Siła woli5
Kontrola Chakry6
Ilosc chakry7.500 E: 10 | D: 50 | C: 100 | B: 400 | A: 1500 | S: x
Speedy jest niewielkim myszoskoczkiem o brązowym futerku. Ma długi i cieniutki ogonek. Ubrany chodzi w białe spodenki i koszulkę, zaś na głowie nosi sombrero. Uwielbia grać na mandolinie i marakasach, a poza tym biegać, ruszać się i płatać figle! Jest wiecznie wesoły, rozradowany i wręcz wypełniony energią. Nienawidzi nudy. W większości wykonując zadania, opiera się na tym, czy będzie co robić, czy nie bardzo. Zadania pokroju czujki czy strażnika to nie dla niego. Ale bieganie? Zabijanie? Figlów płatanie? Zawsze. Z Kamaboko się zwyczajnie nie dogadują. Pracuje dla niego, ale lubi wykręcać mu numery czy robić rzeczy "po swojemu".
Techniki zwierzęcia
NinjutsuC // Gyaku Kuchiyose no Jutsu | Reverse summoning technique // Standardowy
NinjutsuC // Kuchiyose no Jutsu | Summoning Technique // Różny
NinjutsuA // Kumoshin no Jutsu | Cloud Transport Technique // Dwukrotny
Hyōton D // Kōri no Kishitsu | Ice substrate // Standardowy za pole o promieniu 3m
HyōtonC // Yukidama | Snowball // Standardowy
FūtonB // Fūton: Hane no Mai | Wind Release: Feather Dance // Standardowy na turę
RaitonC // Hagane piasuinparusu | Steel-piercing impulse // Dwukrotny
RaitonC // Ka jūden | Overcharge // Różny
Mózg
GatunekSzczur
RozmiarMały
Posiadane dziedzinyHyōton S
Ninjutsu S
Fūinjutsu S
Suiton A
Doton A
Siła5
Szybkość7
Wytrzymałość5
Refleks8
Siła woli10
Kontrola Chakry10
Ilosc chakry15.000 E: - | D: - | C: 20 | B: 100 | A: 250 | S: 500
Mózg jest geniuszem zbrodni. Wielkim mastermindem planów. Uwielbia knuć, szydzić i wywyższać się nad innymi. Uwielbia żółty ser i nachosy z sosem serowym. Gderliwy i marudny. Udaje niedostępnego i chłodnego, ale tak naprawdę kocha Pinkiego i łatwo przywiązuje się do innych. Osoby pod paktem traktuje jak dostawców sera, więc z łatwością można mu się podlizać i uzyskać jego względy, obdarowując go ów dobrem. Do Kamaboko pochodzi z dystansem - lubi go, ale nie bardzo mu ufa ze względu na jego dziwne i często niejasne zachowania. Z wyglądu jest to biały szczur z nieco przerośniętą główką, co utrudnia mu walki luchadorskie. Ma czerwone oczka i typowy, szczurzy ogon.
Techniki zwierzęcia
NinjutsuC // Gyaku Kuchiyose no Jutsu | Reverse summoning technique // Standardowy
NinjutsuC // Kuchiyose no Jutsu | Summoning Technique // Różny
NinjutsuA // Chakura Tensō no Jutsu | Chakra Transfer Technique // Przekazywana chakra
Ninjutsu // PaktS // Densenbyō | The Plague // Trzykrotny, minimum 10 000 Chakry
HyōtonS // Hyōgaki | Ice Age // Dwukrotny za użycie, standardowy B na turę za utrzymanie
FūinjutsuS // Bōkyaku no tatchi | A touch of oblivion // Standardowy C za dzień
SuitonA // Suiton: Daibakuryū no Jutsu | Water Release: Great Waterfall Flow Technique // Standardowy
Doton // PaktB // Hadakadebanezumi kaitai-tai | Mole-rat demolition squad // Trzykrotny
DotonA // Doton: Arijigoku no Jutsu | Earth Release: Antlion Technique // Standardowy na turę
Kage Bunshin no Jutsu | Shadow Clone Technique影分身の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Klonująca
PieczęciePieczęć klonowania
KosztChakra dzielona równo pomiędzy oryginał i kopie
standardowy D utrzymania od klona (minimum 3) płacone przez stworzone kopie
Zasięg---
Wymagania---
Jedna z najdoskonalszych technik klonowania, niosąca nie tylko dodatkowe możliwości, ale również ryzyko. Po złożeniu jednej pieczęci nasze pokłady chakry dzielą się równo pomiędzy wszystkie stworzone kopie. Są w stanie wykonywać techniki oparte na chakrze, jak również zadawać fizyczne obrażenia. Posiadają też wszelakie atuty, jakie posiada oryginał. Skopiowany zostaje także ekwipunek, z wyłączeniem zwojów z zapieczętowanymi przedmiotami lub technikami, zaawansowanych technologicznie urządzeń, przedmiotów o unikatowych właściwościach (np. unikaty) oraz przedmiotów jednorazowego użytku. Klon taki nie ma też dostępu do technik powiązanych z klanem bądź limitami krwi. Prócz klasycznych ograniczeń posiadanych przez klony, znikają one w przypadku straty przytomności przez twórcę lub w momencie jego zaśnięcia bez względu na to, czym zostało spowodowane. W zamian za to, są w stanie podróżować samodzielnie na dłuższe dystanse, a zdobyte przez nie informacje i doświadczenia wracają podczas ich zniszczenia do twórcy.

W przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca jedynie 20% pozostałej u kopii chakry, przez co technika jest niebezpieczna dla osób o jej zbyt małej ilości. Podczas utrzymywania klonów, ilość chakry pozostała u oryginału po dokonaniu podziału traktowana jest jako jego nowa, maksymalna jej ilość. Przez to, jej drastycznie pomniejszona ilość nie wpływa negatywnie na shinobi. Każdy klon po zniszczeniu pozostawia po sobie kłębek dymu, który może być zarówno przydatnym narzędziem, jak i utrudnieniem w zależności od sytuacji.

Na randze A Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 500.
Na randze S Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 250.
Na randze S Ninjutsu oraz posiadając Specjalizację w Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 100.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 6 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 35% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 7 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 50% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 8 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 60% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 70% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 10 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 80% pozostałej u kopii chakry.
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Chakra:
Kamaboko 7.485 - 5 - 300 - 1.500 = 5.685 + 487 = 6.165
Speedy 7.500 - 3.000 = 4.500
Mózg ???
Klonboko1 1000 - 25 - 5 = 970
Klonboko2 1000 - 25 - 5 = 970 puff 970/2 = 485 do oryginału
Awatar użytkownika
Mirai Akane
Posty: 150
Rejestracja: 31 maja 2021, 23:26
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Ibaraki był taką pocieszną istotą. Mała Panda zasłużyła na.. w sumie cokolwiek by sobie zażyczyła! Może stworzony przez niego hełm wyglądał dziwnie, to na pewno sprawdzał się w roli kołnierza zabezpieczającego jej pacjentkę. To było w tym wszystkim najważniejsze. No i wyglądało na to, że byli gotowi do przejścia do następnego punktu w mistycznym planie KlonBerry czy też samego KamaBerry? Kamaboko. Tak.
Niestety nawet mając wielką wiarę w stwierdzenie iż, "ignorując" problem sprawi, że ów problem faktycznie przestanie ją dręczyć, to mimo wszystko tak się nie stało. Kto by przypuszczał, że tak się stanie? Z drugiej strony mieli powiedzonko, że problemy zazwyczaj znajdują Cię same, prawda? No właśnie.
Akane zadrżała na dźwięk głosu, czy tylko ona go słyszała? Czy inni też? Nie mogła jednak sprawdzić, bo otoczyła ją ciemność. Mało pocieszające. Dodatkowo GŁOS wiedział, ze była kapłanką. Cóż, nie rozpowiadała tego dookoła. Szczególnie, że w stronach w jakich ostatnimi czasy się obracała nie miało to najmniejszego sensu, a mimo wszystko ON wiedział. Niepokojące to było mało powiedziane. Błysk światła i powolny powrót do "rzeczywistości" dał dziewczynie czas na przemyślenie swojej sytuacji, tylko co tu było do myślenia, gdy wszystko to było jedną wielką niewiadomą. Jedynie co jej przychodziło do głowy to Mroczny i ten jego "pasażer", którego momentami była w stanie dostrzec. Czym był? Zapewne demonem. Czy ta informacja w tym momencie coś mówiła? No nie bardzo. No poza tym, że zapewne była w bardzo niekorzystnym położeniu. Jedyny plus to taki, że jeszcze była żywa, co wskazywało na to, że albo to coś nie mogło jej zabić, albo czegoś od niej potrzebowało, albo... po prostu się z nią bawiło.
Na szybko rozejrzała się po nowym otoczeniu, by ostatecznie skupić spojrzenie na Mrocznym. Nie odwzajemniła jego uśmiechu, nie sięgnęła też po filiżankę z kawą. Na jego słowa przekrzywiła lekko głowę. Czy się bała? Owszem, jednak dalej żyła, więc no może wyjdzie z tego bez większego szwanku, a skoro już sobie tak miło dyskutują...
- Wiesz, mam dość napięty grafik, jakby nie patrzeć pacjentkę w ciężkim stanie, tonący statek. Strasznie dużo na głowie. - Machnęła lekko dłonią jakby nie zamierzała kontynuować listy, bo zajęłoby to zbyt długo. Nie widziała sensu dalszemu rozglądaniu się, więc po prostu z pozornym spokojem przyglądała się istocie na drugim krzesełku. Istocie, która ewidentnie miała już kontakt z innymi kapłankami. Patrząc po tym czym może być. To nie mogła być zbyt przyjacielska relacja. - Czy nie wypadałoby samemu się najpierw przedstawić zanim zapyta się kogoś o imię? - Tutaj uśmiechnęła się kącikiem ust. Imię to potężna broń prawda? Mogła mieć podejrzenia z kim ma do czynienia, jednak to by znaczyło, że cóż. Znudziło się komuś zamknięcie i ktoś postanowił znaleźć sobie nowe naczynie, albo inaczej... kolejna osoba musiała mu w tym pomóc. W między czasie Mirai przelała nieco chakry w swoje oczka, już wcześniej miała przebłyski z prawdziwej natury Mrocznego, może i teraz się uda.
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Za tym co odległe - Arc I: Nowa Załoga­
WydarzenieWielka Przygoda
Post80/?
Part Shuten



Wyszło na to że się nie dogadali. Ale każdy wie, co się robi w takich sytuacjach. Nie rozjaśnia sprawy! Pozostawiając blondyna w wiecznej niewiedzy, że to o co innego jej chodziło! Nie mniej, Shuten uznała że nie było to konieczne. Być może faktycznie nie było. Nie byli psiapsiułkami. Nie musieli siebie rozumieć w 100%, prawda? Prawda. To też kiwnięcie głową mogło być perfekcyjnie dobrą odpowiedzią! Niech blondynek nie wie że się pomylił!
Shuten na mądre słowa faceta też się broniła! I do tego szczerze, bo faktycznie nie zadawali zbytnio pytań w co się pakują. Jeżeli ten statek płynąłby do Kaminari no Kuni, po drodze zahaczając o walkę z 9 ogoniastymi bestiami? Pewnie też by się na to zapisała. Ale to tylko dlatego że Ichiwa był tak istotny! Na więcej rozmowy jednak nie było im jeszcze dane. Nie, gdy to rudowłosa zaczęła wprowadzać w życiu swój plan, a jej przeciwnik za nią poleciał. Widziała go. Jasnego niczym jakaś lampeczka. I jak sama zauważyła, zablokowała go na tyle by... no żyć. I znaleźć małża! Yay! Tylko że chciano też ją pobić. To się musiała przygotować na uderzenie od blondyna z ogromną ilością chakry... i przygotowała się.

...

Swoim własnym uderzeniem.

Za 100 chakry.

...

Były błędy. I były błędy. To był ten drugi z nich. Zdarzały się nawet najlepszym. Widząc jak Shuten wychodzi mu na przeciw ze własną pięścią, blondyn otworzył szerzej oczy. Jakby się tego nie spodziewał. Było jednak zbyt późno aby się zatrzymać. Instynkt niebezpieczeństwa wręcz wrzeszczał Shuten że jest szalona i ta nieświadomie się go posłuchała. Przelała instynktownie więcej chakry (dodatkowe 400) w ostatniej chwili. Pięści dwóch Taiuserów się spotkały. Obie wzmocnione chakrą, tylko... jedna znacznie bardziej od drugiej. Co dało się poczuć. Wokół nich uniosła się fala kurzu wywołana falą uderzeniową jaka poszła ze spotkania ich pięści. Monety i złoto w pomieszczeniu zadrżało. Ba! Nawet cały świat się chyba trochę zatrząsł! I kurz opadł. Monety się uspokoiły. Zapadła cisza.

I pierwsze co Shuten zauważyła, to jakby jej ręka od środka została rozcięta. W paru miejscach na całej jej długości, znikąd, pojawiły się rany jak po cięciach. To nie było jednak najgorsze, bo ból jaki ją zaatakował był gorszy. Całą ręka zaczęła ją boleć i... chyba miała rozerwane w niej mięśnie. I nie żeby się na tym znała, ale to raczej nie był dobry znak gdy ręka ta teraz bezwładnie zwisała przy jej boku. Nie mogła nią ruszyć. Ups.
Mimowolnie upadła na kolano, bo dość nagły ból w tej formie potrafił powalić. Mogła też dojrzeć, że za nią? Wcześniej były drzwi. Ściana. Teraz była dziura, jakby fala uderzeniowa z ataku blondyna rozsadziła przejście za nią.
- ... - blondyn nie atakował. Patrzył na nią w milczeniu z góry. Minęła minuta. Poprawił krawat. - Co to miało być...
Pytanie, na które najpewniej nawet ona nie znała odpowiedzi. Nie mnie zacisnęła zęby. Skupiła się na trochę istotniejszej kwestii. Starała się stanąć ponownie na nogach i... no udało jej się. Zadała pytanie, jakie trochę wybiło blondyna z rytmu egzystencjonalnych dylematów dlaczego Tsuchikage po prostu przyjęła jego cios.
- Niewiele. Ale moje kontakty na lądzie, będą wiedziały więcej od Twoich poszukiawczek przygód. - słowa te, raczej były wystarczające by zadowolić Shuten. Prawda? Jeleń jaki gdzieś tam panował w niebiosach zakładał że prawda. To też, wykorzystując niestety swoją jedyną zdolną do... no... użytku rękę, machnęła małżem by przeorał dość nieźle bok statku.
- Rozumiem, że to zgoda na współpracę? Świetnie. Ale ta Twoja ręka będzie teraz problemem. Nie masz może medyka ze sobą, chętnego do wyleczenia jej? - proste pytanie. Chłopak się wyprostował. Zatrzymał. Już chyba nie zamierzał jej zaatakować. Raczej.



Stan Shuten: Jedna rączka nie do użytku. Boli bardzo i porozrywane w niej mięśnie. Wymagana opieka medyczna, by wróciła do sprawności. Nie może nią nawet lekko ruszać. Druga rączka boli jakby ktoś okładał ją metalowym kijem i bolą też plecki jakbyś była stara. Przyjęcie takiego potężnego ciosu na siebie trochę Cię zmęczyło, i generalnie to raczej byś wolała usiąść niż coś działać.
Dystans do wroga: 2 metry

Part Kamaboko


Wszystko co się zadziało można tak naprawdę było podsumować w dwóch zdaniach. Jednym z nich było zrzucenie Rashomona, na statek który i tak naprawdę starał się płynąć jednak topienie definitywnie było dla niego tą bardziej przewidywaną rzeczą. Tak jak sobie tego zażyczył lalkarz, brama pojawiła się na jego wezwanie. Zasłoniła ich przed atakiem jaki to... na pewno coś zdziałał, ale w sumie to nie widział co bo miał przed sobą wielką bramę. Wielką bramę, jaka to cudem musiała stać na tym statku. Dzięki bogu chakrze, bo inaczej pewnie przebiłaby się przez cały pokład. Shinobi definitywnie nie byli przystosowani do bitew morskich. Ale to też nie był jego problem, bo po tym szybko zamierzał sobie uciec! Klon z Ruri zdążył już nawet pufnąć, a oryginał do Akane podbiegł, co by to wymienić się ze swoim gorszym klonem. Widocznie brama wystarczająco zatrzymała ich lodową panią, na to by mógł rzucić swoje słowa. Czy usłyszała je chociaż? Nie był pewien, no bo brama mu trochę widok zasłaniała. Ah. Mniejsza. I puffnął sobie, na statek jaki to się nie rozpadał i był w zasięgu techniki. Gorzej, że znajdował się taki tylko jeden. Jeden został zmasakrowany przez Shuten, drugi przez pierwszą bramę Kamaboko, trzeci i czwarty były jeszcze zbyt daleko by Speedy się do nich przeniósł... tak też został statek z którego to przybyli ich wrogowie. Świetnie!

Pojawił się tam klon Kamaboko z Ruri i Speedy. Już po sekundzie, obok nich stał również oryginał Kamaboko, nieprzytomna Akane jaką to podtrzymywał, Ibaraki na głowie Akane i Ikki jakiej to kręgosłup wraz z głową były niesamowicie wyprostowane dzięki drewnianiej konstrukcji. Stać w miejscu jakoś mogła, chociaż chyba lepiej by usiadła. Tylko... no. Przenieśli się na statek. Wrogi.
Plusy? Nie mieli już przed sobą jakichś szalonych przeciwników, z racji że znajdowali się przy dziobie statku, a pani vice-kapitan działała gdzieś po drugiej stronie.
Minusy? Dalej mieli wokół siebie nieprzyjaciół. Piątkę konkretnie. Nie wyglądali... specjalnie. Tak jak zwykli piraci, z szablami i w ogóle.
- INTRUZI! - zakrzyknął jeden z nich i... no... dobrze byłoby się nimi zająć niż zranią Ruri. Lub nieprzytomną Akanę. Chyba. To Kamaboko w sumie decydował. Nie zadawało się jednak, by miał tu znaleźć kogoś... no. Niebezpiecznego. Tak dla niego. W sumie to ci przeciwnicy byli dużo bardziej underwhelming od sióstr z początku.

Stan Kamaboko: no generalnie masz się świetnie, tak trzymać
Dystans do wroga: cannon fooder wokół Ciebie, jakieś 5 losowych majtków którzy nie wyglądają na zbyt silnych ale kto wie. Najbliższy oddalony o 3 metry, najdalszy o 15.
Dodatkowe: sojusznicy w postaci krwawiącej Ikki, Mózga, Speedyego i zmęczonego Ibarakiego


Part Akane



Informacja, czy może raczej podejrzenia, o tym że Mroczny był w jakiś sposób związany z demonem pomagała jej jak sama zauważyła... niewiele. No bo co to był za demon? I czemu kapłanki zawsze skupiały się na tym jednym, tym którego lata temu pilnowały? Czy może wydostał się on, kiedy to przestały go pilnować? Pytań mogło być wiele. Pytań, na jakich Akane nie miała. Nie była żadną liderką czy nawet najwyższą kapłanką ich dawnego "kultu", jaki to swoją siedzibę miał w Kraju Demonów. Nie mniej... no nie miała wyjścia. Musiała z tą istotą porozmawiać. W końcu nic innego tu nie było. Dosłownie. Na jej słowa chłopak uniósł filiżankę i napił się z niej. Machnął też ręką jak ona wcześniej.
- Nie martw się. Nic istotnego nie wymieniłaś, na pewno znajdziesz dla mnie chwilę. - stwierdzenie dość nonszalanckie i pewne siebie. Ba! Nawet trochę narcystyczne. - I moję imie znasz, czyż nie? Hou. Tak jak milady mnie nazwała. A innym imieniem... nie musimy się martwić, dawno go nie używałem już.
Po tych słowach odstawił filiżankę z powrotem na tackę na jakiej stała. Spojrzał swoimi jakże pięknymi białymi oczkami w oczy kapłanki. I te czarne białka jakie miał w oczach definitywnie nie mogły być naturalne. Przelewając nieco chakry do oczek (-25 chakry) była w stanie dojrzeć... no właśnie. Nic. Przynajmniej przez chwilę. Dokładniej się przyglądając była w stanie dojrzeć jak coś w ciemności się ruszało. Mogła dojrzeć jak gdzieś w powietrzu, w losowym miejscu w ciemności świecą się dwa czerwone ślepia i widnieje szeroki, czerwony uśmiech.
- A-a! Nie ładnie tak podglądać. Boże, widziałem ostatni raz jedną z was 100 lat temu, a wy dalej tak samo niegościnne. - powiedział trochę naburmuszony nim się zatrzymał. Nagle wybuchł śmiechem, zakrywając swoje usta ręką i tupiąc parę razy nogą. Dopiero po minucie z powrotem opanował się, jeszcze raz unosząc filiżankę i upijając z niej łyka kawy. - "Boże", rozumiesz? Ha! Ktoś taki jak ja nie powinien takich słów wymawiać chyba, czyż nie kapłanko? To bardziej wasza rola. Ale że taka mało rozmowna jesteś, to przejdźmy do konkretów. Ja Ci nic nie zrobię, a ty za to nie wygadasz o moim istnieniu swoim koleżankom w sukniach, zgoda?
Czyy... czy demon właśnie oferował jej jakiś układ? The hell?

Stan Akane: ???


Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Mirai Akane
Posty: 150
Rejestracja: 31 maja 2021, 23:26
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Masz ci los... To jej się trafił rozgadany. Demon. Co mogła z tym wszystkim zrobić? Teraz chyba nic. Świetnie. Dodatkowo temu demonowi ewidentnie brakowało towarzystwa. Najgorsze w tej sytuacji było to, że to co on uznawał za "nic istotnego", dla niej było BARDZO ISTOTNE. Takie tam, nie potrafiła przykładowo oddychać pod wodą, a raczej wątpiła by jakoś magicznie zostali przeteleportowani do jakiegoś małego wymiaru. Idąc tą drogą zapewne gdzieś tam sobie leży na pokładzie.
- Wiesz, może Ciebie to nie dotyczy, ale jestem dość przywiązana do... życia? A tonący statek i jak to ją nazwałeś? "Milady" raczej nie przyczynią się do mojego przeżycia. Dlatego też... mimo wszystko. Rozumiesz. Mi się śpieszy. - Tak tylko zaznaczyła najważniejsze punkty tego wszystkiego. Dostrzeżenie tego upiornego uśmiechu było w pewnym sensie dość uspokajające, przynajmniej miała pewność, że to co wcześniej widziała to nie były zwykłe zwidy czy coś. Tak jakby obecność w tym miejscu nie była wystarczającym potwierdzeniem.
- Może nie ładnie podglądać, ale potwornie nieuprzejme jest ukrywanie się w mroku, kiedy porywa się kogoś na rozmowę. Tak samo, jak ukrywanie się za "pseudonimem". Swoją drogą.. gdzie jesteśmy? - Nachyliła się do przodu by łokciami podeprzeć się o kolana, a policzek o dłoń. Tym samym mrugnęła wyłączając kapłańskie oczka. Co chciała zobaczyć już zobaczyła. Przeczekała też jego wybuch śmiechu. - Wybacz moją ŚMIERTELNĄ powagę, ale sytuacja jest dla mnie trochę... skomplikowana? Mówisz, że nic mi nie zrobisz, a za to nie wygadam o Twoim istnieniu. Powiedzmy, że się zgodzę. Jaką masz pewność, że nie złamie słowa? Nie masz takiej pewności, a mimo wszystko przedstawiasz mi propozycję. Po co? Nie łatwiej byłoby Ci mnie zabić? Problem z głowy.- Przekrzywiła lekko głowę spoglądając na niego pytająco. - Więc, albo nie jesteś w stanie mi realnie zagrozić, albo jesteś cholernie znudzonym demonem, który zrobił się strasznie sentymentalny. Ostatecznie też nie mam pewności, że sam dotrzymasz słowa. Czyż nie miałeś pożreć nas wszystkich? Ot tak zignorujesz polecenie?
Ot w środku Akane mogła przystać na taką propozycję. Jednak dobrze by było wiedzieć czym kieruje się ów Hou, bo jak w końcu wiadomo diabeł tkwi w szczegółach.
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Czasem człowiek, zwłaszcza nie starając się dawać kompletnego 100% siebie w walce, popełnia błędy. Błędem było uznanie, że ilość chakry poświęconej ostatnim razem wystarczy i teraz. Wiadomo! Pomyłki zdarzają się wszystkim! Zwłaszcza, kiedy przeciwnik nie był nadto bojowy, a sama nie walczyła na śmierć i życie. Drobne potknięcia nie omijają nikogo. A to było zaś potknięcie, które zabolało.
Bardzo.

Gdyby zaklasyfikować w czym Shuten sprawdzała się najlepiej, można by powiedzieć, że chyba w niczym. Niby posiadała techniki mogące uprzykrzyć komuś życie, ale to tyle. Co niektórzy uparcie twierdziliby, że to walka w zwarciu jest jej forte. Patrząc na załączony obrazek, można by zwątpić i w to. Gdzieś z tyłu głowy poczuła, że cokolwiek właśnie robi - robić nie powinna. W ostatniej chwili jednak więcej chakry dała radę upchnąć w dłoni i prawdopodobnie tylko dlatego dalej ją miała. To, co jednak miało miejsce... Mogło zadziwić. Nawet bardziej od znalezienia własnej broni na pirackim statku! Cały impet uderzenia jaki poniósł się po pomieszczeniu zmusił rudowłosą do zaciśnięcia zębów i ponownego uchylenia szerzej powiek, starając się wytrzymać cios. I kiedy zdawać by się mogło, że świat wraca do normy po całym pokazie siły zaprezentowanym przez ich dwójkę, nadeszła pora na after party.

To co zaczęło dziać się z jej ręką stanowiło widok zarówno niepokojący jak i interesujący. Można by nawet powiedzieć, że za cenę stanu swojej kończyny mogła zobaczyć, do czego zdolna jest technika blondyna. I zdecydowanie dobrze byłoby ją znać. Teraz jednak, w jej obecnym stanie dodatkowo, nie było mowy o dalszej nauce. Nie miała nawet czasu zadrżeć na samą myśl o tym, że mogłaby teraz oglądać swą dłoń kilka metrów od głównego ciała, zajęta obecnie ogromnym bólem emanującym od ramienia po opuszki palców. I faktem, że kiedy tylko z tego wszystkiego opadła na kolano, ręka poszła również w dół. I tak zwisała. Pech chciał, że nie miała ze sobą żadnego paracetamolu, morfiny czy, co działało chyba w wypadku Akane, alkoholu, którym mogłaby jakkolwiek przytępić rwanie mięśni i paskudne kucie. Pozostało jej jedynie zacisnąć mocniej zęby licząc na to, że każdy jeden szybko łapany oddech chociaż o ułamek ulży jej teraz w cierpieniu. Powieki również momentalnie opadły w dół zakrywając zaszklone od bólu oczy. Puściła na moment lewą ręką małża unosząc ostrożnie dłoń w międzynarodowym znaku Sir, gimme a second...

Tak. Potrzebowała chwili. Chwili na pozbieranie się po druzgoczącej porażce. Ponownie chwyciła za broń, pomagając sobie nią w powstaniu na nogi. Może i zawiodła swym występem blondyna buut... why should she bother? Chyba rozgryzła jego trik i tylko musiała popracować nad ilością chakry. Chyba. Sprawdzi to w później jednak czuła, że miała jakiś trop. Na jej głowie znajdowała się teraz ważniejsza sprawa. Wstając z kolan mogła w końcu wrócić się do stanu funkcjonalności. I ów pierwszą chwilę wykorzystała na swoje pytanie. Pytanie, które mogło pozwolić jej na szybsze zakończenia ich małej przepychanki. Informacji może nie posiadał, jednak możliwość udzielenia jej lepszej pomocy niż zwykłe podrzucenie drużyny rudowłosej do Kaminari przesądziła o dalszych ruchach Godaime. Delikatnie kiwnęła głową przy pytaniu o współpracę. Przy kolejnych? Ściągnęła delikatnie brwi.
- Tym się nie martw. Dalej jestem... byłam Tsuchikage. Gdyby coś takiego miało być problemem, prawdopodobnie nie dożyłabym do tego dnia. - wyrzuciła z siebie próbując zignorować na moment ból, nim skupiła się na użyciu techniki. Swojej na dodatek, nad którą dłubała przy okazji opracowywania kwiecistego znaczka. Cel? Użyć zapieczętowanej energii i chakry (Hyakka Kigō Kai: Katsuryoku no Dentatsu) na wyleczenie ręki. Szczęśliwie do tego wszystkiego nie potrzebowała nawet pieczęci. - Jeśli chcesz wiedzieć co jest faktycznym problemem - zaczęła po wprawieniu swojego jutsu w ruch - to ilość sił, jaka mi została. Nawet jeśli wrócę szybko rękę do użyteczności, w tej chwili będę ci tylko włazić pod nogi. Obecnie ten statek idzie na dno i raczej nie mamy wiele czasu na urządzanie pikniku, ale powinnam móc pomóc ci tak długo, jak będę miała cię w zasięgu wzroku. Nawet w... tym stanie. - podsumowała krótko próbując w międzyczasie oprzeć się o ścianę. Bo za nią była wcześniej ściana. I drzwi. Szybkie rzucenie wzrokiem za siebie sprawiło, że po zrobieniu dwóch kroków zrezygnowała z pomysłu ruszając ku jakimkolwiek schodom w górę. Tonęli, a najszybciej zaleje tereny, no... te niżej statku.
- Masz jakieś imię? - rzuciła jeszcze do okularnika, bo nie oszukujmy się: ile czasu może być takim blobem bez imienia? Z pewnością jakieś ma! Jakie niesprawiedliwe było to, że ten znał godność Sabatayi, a ona co najwyżej mogła szukać na niego epitetów robiących za placeholdery dla faktycznego mienia mężczyzny. Kwestia ta mogła nieco irytować, jednak nie stanowiła głównego tematu, jaki zaprzątał dziewczynie głowę. Mianowicie zamierzała wypatrzeć Nashi na statku, by dać znać blondynowi o jej położeniu. Pierwsza rzecz - w sumie druga jeśli nie liczyć zniszczeń statku - z którą zamierzała pomóc. Druga zaś dopiero miała nadejść. - Będę w stanie użyć sztuczki z mgłą do pozbawienia jej wzroku. Sztuczki nieco bardziej zaawansowanej niż to, czego uczą geninów po akademii. - przynajmniej tych bez zdolności Sabatayów. Może ich klanowa mgła robiła za tę bardziej fancy, jednak poziomem skomplikowania nie wybijała się jakoś znacznie. - Spróbuję w tym czasie odpocząć i zregenerować rękę na tyle, bym mogła składać pieczęcie. Tak na wypadek, gdybyś potrzebował większego wsparcia niż to, jakie mogę ci zagwarantować obecnie. - tyle. Wszystko co mogła, to ewentualnie wsłuchać zażaleń czy dodatkowych życzeń. W przeciwnym razie mogła co najwyżej ocenić, jak szybko statek nabiera wody. Jeśli nie zbierało się jej jeszcze nazbyt dużo na dole, to mogła równie dobrze operować z okolic... schodów? Drabiny? Cholera. Jeśli mają w dół tylko drabinę, to wdrapanie się na górę mogło prezentować się upierdliwie. Jeśli jednak cały okręt będzie szedł na dno szybciej niż ocena rudowłosej w oczach okularnika, to definitywnie chwyci mocniej za małża chcąc podciągnąć się na nim w górę na pokład. A dalej? Wsiądzie na niego chcąc zawisnąć na nim te kilkanaście metrów wyżej. Bez względu na wybór swojego miejsca odpoczynku, poczeka aż blondyn dostanie się do Nashi. Wtedy też swoją jedyną zdrową ręką złoży Pieczęć Konfrontacji i stworzy gęstą mgłę tylko wokół głowy kapitan. A dalej... Niech się bawią.


Chakra5 040 - 20 (Tsūjitegan) - 75 (Tsūjitegan: Kirigakure no Jutsu) - 400 (zaległa chakra) = 4 545
EkwipunekTorba na biodro [lewa] 7/8 kunai
Hyakka KigōEnergia: 6 - tyle, ile powie pan Jeleń = ??? -◆- Chakra: 1 800 - 300 (Hyakka Kigō Kai: Katsuryoku no Dentatsu)
AtutyInstynkt Niebezpieczeństwa
► Pokaż Spoiler | Techniki
Tsūjitegan: Kirigakure no Jutsu | Through Eye: Hiding in Mist Technique通じて眼霧隠れの術
KlasyfikacjaTsūjitegan, Suiton, Transformacja Natury
PieczęcieWół → Wąż → Baran
KosztPodwójny na turę
Zasięgdo 100m
WymaganiaZnajomość Kirigakure no Jutsu
Specjalna mgła wytwarzana przez członków klanu Sabataya. Zachowuje ona większość właściwości zwykłego Kirigakure no Jutsu. Zasłania całe pole walki ograniczając widoczność wszystkim w zasięgu. Można ją rozwiać dostatecznie silną techniką Uwolnienia Wiatru. Sama w sobie posiada dość unikalne cechy. Pierwszą z nich jest możliwość kontroli jej kształtu. Może ona otoczyć tylko wybrane osoby, czy rozpierzchnąć się po polu walki wedle woli rzucającego. Drugą zaś jest zdolność maskowania chakry. Zarówno przeniknięcie przez nią Byakuganem czy zdolnościami sensorycznymi jest trudne, jeśli nie niemożliwe. Każda ranga dziedziny klanowej blokuje zdolności sensoryczne oraz Dōjutsu rozwinięte na tę samą rangę. Oznacza to tyle, że mgła osoby z rozwiniętym Tsūjiteganem na B zablokuje zdolności Białego Oka rozwiniętego na poziomie maksymalnie B. W przypadku sensora - należy wziąć poziom Kontroli Chakry, podzielić go na pół, a następnie przyrównać do poziomu dziedziny klanowej. Do użycia techniki należy mieć w pobliżu źródło wody (chociażby wielkości butelki), bądź znajdować się na terenie o dużej wilgotności powietrza. Wielkość mgły jest zależna od ilości wody, jaką ninja ma pod ręką.
Posiadając rangę B dziedziny klanowej wystarczy sama Pieczęć Konfrontacji.
Posiadając rangę A dziedziny klanowej źródło wody nie jest potrzebne.
Hyakka Kigō Kai: Katsuryoku no Dentatsu | Hundered Blossom Mark Release: Vitality Transfer百花記号回・活力の伝達
KlasyfikacjaTsūjitegan, Technika Pieczętująca
Pieczęcie---
KosztStandardowy
ZasięgDowolny dla warunku, Dotykowy dla własnoręcznej aktywacji
WymaganiaHyakka Kigō oraz Katsuryoku no Dentatsu
Technika pozwala użyć zasobów sił witalnych zamkniętych w symbolu do użycia techniki Katsuryoku no Dentatsu na osobie oznaczonej za pomocą Hyakka Kigō. Jeżeli w symbolu zamknięta jest odpowiednia ilość chakry oraz energii życiowej, technika jest w stanie zadziałać albo poprzez spełnienie odpowiednich warunków np. otrzymanie ran zagrażających życiu przez osobę naznaczoną przez Hyakka Kigō, lub poprzez krótki kontakt fizyczny z celem oraz wysłanie krótkiego, niewielkiego impulsu chakry. Skuteczność techniki jest identyczna jak poprzez użycie jej standardowymi sposobami. Leczenie przebiega więc wedle mechaniki opisanej w Katsuryoku no Dentatsu, zaś wspomniane w tejże punkty Wytrzymałości używane podczas leczenia stanowią ekwiwalent punktów energii życiowej zamkniętej w symbolu. W przypadku aktywacji techniki ale nie wykorzystania całej energii życiowej zamkniętej w symbolu, ta uruchomi się ponownie w przypadku ponownego spełnienia warunku aktywacji. Proces ten będzie trwać, dopóki ilość energii witalnej zamkniętej w kwiecie nie spadnie do zera lub ilość chakry zamkniętej w symboli będzie niewystarczająca do ponownego uruchomienia jutsu.
Energii zamkniętej w danym symbolu można użyć jedynie do leczenia osoby, na której ten konkretny jest nałożony.
Katsuryoku no Dentatsu | Vitality Transfer活力の伝達
KlasyfikacjaTsūjitegan, Kinjutsu
Pieczęcie---
KosztStandardowy
ZasięgDotykowy
WymaganiaSennin Tsūjitegana
Niestandardowa technika lecznicza, niosąca ze sobą duże ryzyko dla wykonującego. W przeciwieństwie do Iryō Ninjutsu, korzystające do takowych operacji ze specjalnej chakry, sztuka ta wykorzystuje siły życiowe używającego jej shinobi celem wyleczenia ran innych. Chakra sama w sobie wykorzystywana jest jedynie do ułatwienia przepływu wspomnianej energii życiowej, grającej "pierwsze skrzypce". Im więcej sił życiowych przeleje shinobi na swój cel, tym bardziej sam słabnie. Nie jest to efekt stały, jednak potrzeba odpoczynku, a przy nadmiernym używaniu - rekonwalescencji. Sprawia to, że używanie tej techniki w środku walki jest dodatkowo niebezpieczne. Zdążają się również przypadki, gdzie nadużywanie tejże w krótkim czasie kończy się śmiercią.
  • Niewielkie zadrapania czy skaleczenia nie wymagają dużych ilości energii i przy pojedynczych zranieniach tego typu można nawet nie odczuć utraty cennej witalności.
  • Każde złamanie i poważniejsza rana pobierają znacznie większą część sił życiowych, pozostawiając shinobi po każdej, takowej, wyleczonej ranie bardziej zmęczonego. Zaleczenie jednej takiej rany porównywalne jest z dokonaniem wysiłku godnego przebiegnięcia sporego odcinka drogi bez odpoczynku oraz obniżeniem wytrzymałości postaci o 1 punkt.
  • Najcięższe rany, uznawane jako krytyczne i będące w stanie zagrozić życiu człowieka, stanowią wyzwanie również dla osoby posługującej się ów techniką. Przyjmuje się, że każda taka wyleczona rana obniża wytrzymałość shinobi o 3 punkty.
Obniżenie jej poniżej 0 tym sposobem wiąże się ze śmiercią używającego oraz częściowym bądź całkowitym wyleczeniem ran leczonego. Nie mniej, sama technika jest w stanie wyciągnąć człowieka znad skraju śmierci, przywracając mu dodatkowo niewielką część sił. Osłabiony organizm leczącego wymaga odpoczynku nim wróci do pełni sił. Czas ten jest różny i zależy od wielu czynników, jak chociażby poziom zmęczenia czy jakość odpoczynku. Przyjmuje się jednak, że 1 punkt postać jest w stanie odzyskać po dniu faktycznego odpoczynku. Ostateczną decyzję w tej kwestii podejmuje Mistrz Gry.

Posiadając Specjalizację Tsūjitegana możliwe jest zaleczenie dwóch złamań w "cenie' jednego, zaś koszt leczenia ran krytycznych spada o 1 punkt wytrzymałości na ranę.
► Pokaż Spoiler | Tsūjitegan
Tsūjitegan | Through Eye通じて眼
Niezwykłe oczy klanu z Kirigakure no Sato. Włączone barwią tęczówkę na szkarłatny kolor nadając im delikatną poświatę. Zasięg zdolności i jej możliwości zwiększają się wraz z jej lepszym opanowaniem. Możliwość widzenia na długie dystanse czy wgląd w czyjeś siły życiowe stanowią jedynie niewielką część możliwości Tsūjitegana. Sam wygląd oczu nie zmienia się wraz z lepszym opanowaniem zdolności, pozostając tak samo czerwone we wszystkich innych stadiach rozwoju.
Zasięg i koszta
Tsūjitegan posiada zasięgi dla dwóch trybów: widzenia przestrzennego oraz sferycznego. Przyjmuje się, że zasięg wzroku w dal jest większy niż podczas patrzenia wokół siebie. Jest on również krótszy niż zasięg Byakugana, przez który zdolności klanu Sabataya bywają uznawane za "gorsze", jednak przewyższają w tej materii Białe Oko podczas widzenia sferycznego, mając lepsze rozeznanie w otaczającym ich najbliższym terenie. Wraz z rozwojem dziedziny zmniejszają się także koszty jego utrzymania.
Ranga dziedzinyWidzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
E504---350
D50040E250
C1 00080D150
B1 500120C100
A2 000160B50
S2 500200A20
Zdolności
Już na wstępnych etapach Dōjutsu pozwala patrzeć przez przeszkody czy postrzegać siły - zarówno chakry jak i te życiowe - swojego celu. Wizja dotycząca tych dwóch jest jednak niekompletna, dając wgląd w obecne zasoby energii przeciwnika czy pozwalając na szacowanie jego ogólnego stanu. Sam zasięg też nie zwala z nóg, zwiększając się wraz z biegłością w danej dziedzinie. Dość specyficzną zdolnością, wartej wspomnienia, jest również zdolność kontroli mgły w bardzo precyzyjny sposób, tworząc ją tak gęstą, że nawet Białe Oko nie jest w stanie przedrzeć się przez nią. Jest to główny powód, dla którego Tsūjitegan jest znany również jako "naturalny wróg Byakugana".
  • Widzenie przez przeszkody - wzrok Sabataya jest w stanie prześwietlać obiekty, pokonując w ten sposób wszelakie przeszkody stojące na linii wzroku. Z łatwością pokonuje grube mury jak i "bariery" tak nieznaczące jak ściany pudełka czy warstwy ubrań. Wizja zawsze jest w kolorze.
  • Wizja stereoskopowa i sferyczna - Tsūjitegan posiada dwa tryby postrzegania świata: klasyczny, pozwalający sięgać wzrokiem w dal na kilkaset metrów w przód, jak i wizja sferyczna, która to jest pozbawiona słabych punktów. Widzenie przestrzenne zawsze jest uznawane jako domyślny tryb, w jakim włączona zostaje zdolność.
  • Postrzeganie chakry i sił życiowych - widoczne jako kolejno niebieski i zielony płomień. Są widoczne zawsze, nawet pomimo wszelakich ciemności wokół. Możliwe jest szacowanie czyjejś chakry czy dostrzeżenie zaburzeń wywołanych przez Genjutsu, zaś wgląd w siły życiowe pozwala na dokładne ocenienie stanu celu. Postrzeganie sił witalnych jest bardziej wykształcone niż samo postrzeganie chakry.
    • Przewidywanie ruchów - możliwość obserwowania sił witalnych pozwala na przewidywanie ruchów przeciwnika tak długo, jak nie przeczą one logice. Dopóki ranga dziedziny używanego stylu walki jest mniejsza od dziedziny Tsūjitegana, ten jest w stanie dostarczyć na czas odpowiednie informacje.
    • Rozpoznawanie klonów - wgląd w chakre istot żywych pozwala na rozpoznawanie klonów dopóki nie są to bardzo zaawansowane klony jak Kage Bunshin czy Bunretsu no Jutsu. Domyślnie każdy klon, który nie ma wpisane, że może oszukać Byakugan itp. jest rozpoznawany przez te oczy
Posiadając Specjalizację w technikach Tsūjitegana, ninja zyskuje zdolność słyszenia "na odległość" dźwięków z miejsc, w które sięga wzrok shinobi, a po osiągnięciu rangi S w dziedzinie możliwe staje się przewidywanie ruchów stylów walki dziedziny rangi S.
Sposób zdobycia
Zdolność budząca się sama z siebie u osób, które odziedziczyły ją w genach. Najczęściej objawia się już w młodym wieku, pojawiając się niczym mleczaki i aktywując się samoistnie. Czasami mają w tym udział emocje, jednak żadne traumy czy ciężkie przeżycia nie są konieczne do obudzenia w sobie Tsūjitegana.
► Pokaż Spoiler | Ibaraki
Ibaraki | The Great Bamboo Sage (or not)
GatunekPanda wielka
RozmiarMały
Posiadane dziedzinyMokuton S | Doton A | Ninjutsu A | Katon B
Siła4
Szybkość8
Wytrzymałość5
Refleks8
Siła woli6
Kontrola Chakry9
Ilosc chakry10 000 E: 0 | D: 5 | C: 30 | B: 150 | A: 375 | S: 1 000
Panda, która zawsze miała być dużym misiem, ale nigdy bardziej nie urosła. Ktoś jej kiedyś wmówił, że jak opanuje Mokuton to urośnie, ale nie urósł. Z zaciekawieniem podchodzi do świata. Jedyne, co potrafi powiedzieć to "Umu", ale z jakiegoś powodu wszyscy rozumieją, co ma na myśli. Pocieszne stworzenie, lubiące siedzieć na głowie czy ramieniu innych ludzi, nie bardzo zaś preferuje przemieszczanie się na własnych łapkach. Lubi układać puzzle i gry hazardowe. Zwłaszcza, jeśli stawką są bambusy.
Panda jaka jest, każdy widzi. Prócz małego rozmiaru i uroczego pyszczka, ma typowe czarno-białe umaszczenie. Przykrótkie pazurki, okrągły ogonek i miłe w dotyku futerko. Dalej wierzy, że kiedyś urośnie, to i nie ma oporów z wpychaniem w siebie większej ilości jedzenia z nadzieją, że pójdzie w łapki.
Techniki
Ninjutsu // Pakt C // Shimo Suimin | Winter Sleep of the Beast King // standardowy
Ninjutsu C // Kuchiyose no Jutsu | Summoning Technique // różny
Ninjutsu C // Gyaku Kuchiyose no Jutsu | Reverse Summoning Technique // standardowy
Ninjutsu B // Kekkai: Tengai Hōjin | Barrier: Canopy Method Formation // standardowy na turę
MOKUTON C // Mokuton no Jutsu | Wood Creation Technique // różny
MOKUTON // Pakt A // Take no Hashira | Bamboo Fillars // standardowy
MOKUTON S // Mokuton: Hōbi no Jutsu |Wood Release: Hōbi Technique // standardowy
KATON C // Katon: Gōkakyū no Jutsu | Fire Release: Great Fireball Technique // różny
DOTON C // Doton: Daichi Ganshō | Earth Release: Ground Bedrock // standardowy
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamaboko Gonpachiro
Posty: 197
Rejestracja: 18 maja 2021, 13:59
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Teraz był. A teraz go nie było. Taka fajna sztuczka, cyrkowa, ktoś móglby powiedzieć. I nie, nie, nie była to niewidzialność. W każdym razie Kamaboko zostawił nowo poznanych towarzyszy niedoli życia i pojawił się na nowym statku z tymi starymi przyjaciółmi. A tam, to czego oczywiście się spodziewał - komitet powitalny. Ale żeby tak od razu krzyczeć. Jak się tu miał człowiek skupić nad dalszymi krokami? Leciał na awaryjnych planach przez ostatnie parę minut i naprawdę skończyły mu się akcje które poniekąd sobie zaplanował. Musiał się zatrzymać, ochłonąć, przeanalizować sytuację i sformułowac nowe plany. Piraci w tym nie pomagali. Naprawdę. Użył pieczęci i stworzył 10 cienistych klonów po 100 chakry każdy. Kazdy z nich zdjął z pleców kij. Łącznie z tym, który tej chakry miał 1.000. Razem miał 11 klonów uzbrojonych w kije którymi świetnie się posługiwali, przeciwko 5 piratom.-Przewaga liczebna panowie. Bądźcie grzeczni, bo na razie nie chcemy walczyć-Powiedział jeden z klonów. Każdy z klonów był gotów do walki. Parować ataki mieczami za pomocą kija a następnie pozwalac innemu klonowi wykonać uderzenie kijem. Ale tylko w ramach samoobrony. No chyba że piraci próbowali by atakować z dystansu, wtedy to klony by zaatakowały.

A oryginał miał ważniejsze sprawy na głowie.-Oddaj mi proszę 2.000 chakry i możesz znikać-Powiedział spokojnie do Mózga, uznają że dość juz wykorzystał szczura. Sytuacja była zbyt niepewna by narażał go na dalszą egzystencję w tym wymiarze. Przyklęknął przy Akane i Ikki, oceniając ich stan a Akane nawet na wszelki wypadek- nie, chwila. Nie spoliczkował jej, powstrzymał się sekundkę przed-Jeśli możesz-Wskazał Ruri twarz Akane. Było by kiepsko gdyby spolczkował ją stalową dłonią którą posiadał. Obstawiał że mogło to zaszkodzić a nie pomóc. Kamaboko niestety nie znał się na medycynie, więc nie wiedział czy policzkowanie nieprzytomnych osób to doskonały pomysł, ale hej, takim właśnie pomysłem się wydawało.-Nic ci się nie stało?-Zapytał Ruri, chociaż na pierwszy rzut oka widział że jest cała, to mimo wszystko wolał się upewnić. Kiedy zadbał już podstawowo o swoją paczkę, należało przemyśleć dalsze kroki.

Co wiedział? Stracili statek którym mieli płynąć. Ikki i zapewne połowa piratek została wybita. Z tych które faktycznie do czegoś się przydawały potrafił wymienić jedynie vice kapitan(?) która walczyła gdzieś na statku na którym był. Przeciwnicy mieli osobistość tutaj, blondyna, panienkę i jej kolegę(?) który zapewne wciąż żył. Na jego żywotność wskazywały dwie rzeczy, wcześniejsze słowa lodowej paniusi, oraz fakt że Akane nagle straciła przytomność. Jej utrata przytomności na pewno nie została spowodowana lodową dziewczyną więc opcje były dwie - albo zrobił to drugi przeciwnik, albo Akane odniosła rany wcześniej, których Kamaboko nie widział. Tak więc przeciwnik dysponował przynajmniej czteroma wartościowymi wojownikami, kiedy oni mieli trzech. Przy czym on sam nie ufal swoim kurczącym się zastraszająco pokładom chakry, plus musiał przynajmiej połowę swojej uwagi poświęcać obronie piskląt. Tymczasem trzecia zawodniczka ich drużyny w postaci Shuten była bóg jeden wiedział gdzie i w jakim stanie, zapewne walcząc z blondynem którego stan również był mu nieznany. Załadał jednak że Shuten była w stanie blondyna pokonać(Oh, you fool), ale to pewnie będzie bardzo wyrównany pojedynek - Shuten out. Vice i ich kapitan również wydawali się remisować skoro żadne nie wsparło walki na statku kobiet, więc ktokolwiek wygra - drugie zapewne out. Czyli zostawał on versus lodowa dziewczyna i jej kolega. Ten drugi zapewne mocno ranny lub osłabiony po walce z Ikki, Akane i Ibarakim. Jednakże dziewczyna zdawała się w fenomenalnej formie, a Kamaboko stracił juz wiele chakry. Jego szanse na wygraną były... nikłe. Nie z pisklakami. Na dodatek stan Ikki... Akane ją wcześniej leczyła. Czy dziewczyna przeżyje bez wsparcia ich medyczki? Zresztą zostały im tylko te statki. Dalsza walka mogła je uszkodzić. Eh. Jakie tak naprawdę mieli opcje? W jaki sposób mógł negocjować? Na czym się aktualnie skupić?

-Wszystko na mojej głowie-Wzruszył ramionami i stworzył kolejnego klona 100 chakry.-Leć sprawdzić jak sobie vice radzi-Samemu odpalił lornetkę w oku i zaczął się przyglądać statkowi z którego przyszli. Szukajac nie tylko Shuten ale i lodowej dziewczyny sprawdzając co dokładnie robią. Nie było sensu podejmować pochopnych decyzji. Niech sytuacja się jakoś rozwinie a w tymczasie zajmie się najwazniejszym zadaniem jakie potrafił dla siebie znaleźć - ochroną Akane i Ruri.
► Pokaż Spoiler
Chakura no Ito | Chakra threadsチャクラの糸­
KlasyfikacjaKugutsu no Jutsu, Przepływ chakry
Pieczęcie---
KosztStandardowy
ZasięgZasięg wzroku
Wymagania---
Nici chakry to cienkie nici wykonane, jak nazwa wskazuje, z chakry. Dla gołego oka pozostają niewidoczne i są mostem między kuglarzem, a tym do czego je podłączył. Normalnie połączyć je można tylko z kukiełkami, pozwalając na ich kontrolę, istnieją jednak techniki pozwalające na łączenie nici z innymi rzeczami niż tylko kukły kuglarzy. Łączenie nici z przedmiotem jest niemal natychmiastowe, tak samo łączenie nici z tymi, które zostały w jakiś sposób przerwane. Zniszczenie ich nie jest proste i na ogół potrzeba jakiegoś ostrza pokrytego chakrą, by je przerwać.
Sōshūjin | Manipulating Attack Blades操襲刃
KlasyfikacjaKugutsu no Jutsu, Kontrola Chakry
Pieczęcie---
KosztStandardowy na turę
ZasięgZasięg wzroku
WymaganiaAktywne Chakura no Ito
Normalnie nici chakry służą do kontrolowania lalek. Co jeśli jednak kuglarz chce użyć nici do kontrolowania innego przedmiotu? Kamień, kunai czy konar drzewa są przykładami możliwych do kontrolowania przedmiotów, a nie będących lalką. To ile nici potrzeba do przesunięcia przedmiotu zależne jest od MG, ale można przyjąć iż przedmiot, który można bez problemu trzymać w jednej dłoni i nie ma skomplikowanej konstrukcji, jak kunai, wymaga jedynie jednej nici. To czy damy radę kontrolować dany przedmiot zależy też od jego rozmiaru oraz wagi i można przyjąć, iż z pomocą tej techniki jesteśmy w stanie przenosić coś o 50% cięższego niż bez tego jutsu.

Posiadając Kugutsu no Jutsu na randze S płacimy tylko koszt Chakura no Ito, a Sōshūjin jest darmowe.
Speedy
GatunekMyszoskoczek
RozmiarMały
Posiadane dziedzinyNinjutsu A
Hyōton B
Futon B
Raiton C
Siła4
Szybkość8
Wytrzymałość4
Refleks8
Siła woli5
Kontrola Chakry6
Ilosc chakry7.500 E: 10 | D: 50 | C: 100 | B: 400 | A: 1500 | S: x
Speedy jest niewielkim myszoskoczkiem o brązowym futerku. Ma długi i cieniutki ogonek. Ubrany chodzi w białe spodenki i koszulkę, zaś na głowie nosi sombrero. Uwielbia grać na mandolinie i marakasach, a poza tym biegać, ruszać się i płatać figle! Jest wiecznie wesoły, rozradowany i wręcz wypełniony energią. Nienawidzi nudy. W większości wykonując zadania, opiera się na tym, czy będzie co robić, czy nie bardzo. Zadania pokroju czujki czy strażnika to nie dla niego. Ale bieganie? Zabijanie? Figlów płatanie? Zawsze. Z Kamaboko się zwyczajnie nie dogadują. Pracuje dla niego, ale lubi wykręcać mu numery czy robić rzeczy "po swojemu".
Techniki zwierzęcia
NinjutsuC // Gyaku Kuchiyose no Jutsu | Reverse summoning technique // Standardowy
NinjutsuC // Kuchiyose no Jutsu | Summoning Technique // Różny
NinjutsuA // Kumoshin no Jutsu | Cloud Transport Technique // Dwukrotny
Hyōton D // Kōri no Kishitsu | Ice substrate // Standardowy za pole o promieniu 3m
HyōtonC // Yukidama | Snowball // Standardowy
FūtonB // Fūton: Hane no Mai | Wind Release: Feather Dance // Standardowy na turę
RaitonC // Hagane piasuinparusu | Steel-piercing impulse // Dwukrotny
RaitonC // Ka jūden | Overcharge // Różny
Mózg
GatunekSzczur
RozmiarMały
Posiadane dziedzinyHyōton S
Ninjutsu S
Fūinjutsu S
Suiton A
Doton A
Siła5
Szybkość7
Wytrzymałość5
Refleks8
Siła woli10
Kontrola Chakry10
Ilosc chakry15.000 E: - | D: - | C: 20 | B: 100 | A: 250 | S: 500
Mózg jest geniuszem zbrodni. Wielkim mastermindem planów. Uwielbia knuć, szydzić i wywyższać się nad innymi. Uwielbia żółty ser i nachosy z sosem serowym. Gderliwy i marudny. Udaje niedostępnego i chłodnego, ale tak naprawdę kocha Pinkiego i łatwo przywiązuje się do innych. Osoby pod paktem traktuje jak dostawców sera, więc z łatwością można mu się podlizać i uzyskać jego względy, obdarowując go ów dobrem. Do Kamaboko pochodzi z dystansem - lubi go, ale nie bardzo mu ufa ze względu na jego dziwne i często niejasne zachowania. Z wyglądu jest to biały szczur z nieco przerośniętą główką, co utrudnia mu walki luchadorskie. Ma czerwone oczka i typowy, szczurzy ogon.
Techniki zwierzęcia
NinjutsuC // Gyaku Kuchiyose no Jutsu | Reverse summoning technique // Standardowy
NinjutsuC // Kuchiyose no Jutsu | Summoning Technique // Różny
NinjutsuA // Chakura Tensō no Jutsu | Chakra Transfer Technique // Przekazywana chakra
Ninjutsu // PaktS // Densenbyō | The Plague // Trzykrotny, minimum 10 000 Chakry
HyōtonS // Hyōgaki | Ice Age // Dwukrotny za użycie, standardowy B na turę za utrzymanie
FūinjutsuS // Bōkyaku no tatchi | A touch of oblivion // Standardowy C za dzień
SuitonA // Suiton: Daibakuryū no Jutsu | Water Release: Great Waterfall Flow Technique // Standardowy
Doton // PaktB // Hadakadebanezumi kaitai-tai | Mole-rat demolition squad // Trzykrotny
DotonA // Doton: Arijigoku no Jutsu | Earth Release: Antlion Technique // Standardowy na turę
Kage Bunshin no Jutsu | Shadow Clone Technique影分身の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Klonująca
PieczęciePieczęć klonowania
KosztChakra dzielona równo pomiędzy oryginał i kopie
standardowy D utrzymania od klona (minimum 3) płacone przez stworzone kopie
Zasięg---
Wymagania---
Jedna z najdoskonalszych technik klonowania, niosąca nie tylko dodatkowe możliwości, ale również ryzyko. Po złożeniu jednej pieczęci nasze pokłady chakry dzielą się równo pomiędzy wszystkie stworzone kopie. Są w stanie wykonywać techniki oparte na chakrze, jak również zadawać fizyczne obrażenia. Posiadają też wszelakie atuty, jakie posiada oryginał. Skopiowany zostaje także ekwipunek, z wyłączeniem zwojów z zapieczętowanymi przedmiotami lub technikami, zaawansowanych technologicznie urządzeń, przedmiotów o unikatowych właściwościach (np. unikaty) oraz przedmiotów jednorazowego użytku. Klon taki nie ma też dostępu do technik powiązanych z klanem bądź limitami krwi. Prócz klasycznych ograniczeń posiadanych przez klony, znikają one w przypadku straty przytomności przez twórcę lub w momencie jego zaśnięcia bez względu na to, czym zostało spowodowane. W zamian za to, są w stanie podróżować samodzielnie na dłuższe dystanse, a zdobyte przez nie informacje i doświadczenia wracają podczas ich zniszczenia do twórcy.

W przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca jedynie 20% pozostałej u kopii chakry, przez co technika jest niebezpieczna dla osób o jej zbyt małej ilości. Podczas utrzymywania klonów, ilość chakry pozostała u oryginału po dokonaniu podziału traktowana jest jako jego nowa, maksymalna jej ilość. Przez to, jej drastycznie pomniejszona ilość nie wpływa negatywnie na shinobi. Każdy klon po zniszczeniu pozostawia po sobie kłębek dymu, który może być zarówno przydatnym narzędziem, jak i utrudnieniem w zależności od sytuacji.

Na randze A Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 500.
Na randze S Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 250.
Na randze S Ninjutsu oraz posiadając Specjalizację w Ninjutsu można dzielić chakrę dowolnie pomiędzy klony, jednak każdy z nich musi posiadać jej minimum 100.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 6 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 35% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 7 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 50% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 8 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 60% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 70% pozostałej u kopii chakry.
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 10 w przypadku zniszczenia lub odwołania klona, do oryginału wraca 80% pozostałej u kopii chakry.
Chakura Tensō no Jutsu | Chakra Transfer Techniqueチャクラ転送
KlasyfikacjaNinjutsu, Iryō Ninjutsu, Kontrola chakry
PieczęcieWąż → Ptak → Koń
KosztPrzekazywana chakra
ZasięgDotykowa
WymaganiaKontrola Chakry 8, Sennin Ninjutsu
Technika ta jest dość prosta w swym działaniu. Przy dotknięciu danej osoby, jesteśmy w stanie przekazać jej nasze zasoby chakry. To, ile chakry przekażemy jest całkowicie zależne od nas. Prędkość przekazywania chakry to 5000 na turę.
Kojiki no Omo no Odori | The dance of the beggar lord乞食の主の踊り
KlasyfikacjaBukijutsu, Styl walki
Wymagania---
Styl walki stworzony został na początku z myślą o tych, których nie stać na zakup broni. Chociaż dla wielu z nich otwartą drogą wciąż pozostawało Taijutsu tak ci, którzy byli zbyt słabi by poradzić sobie w bezpośrednim starciu, a jednocześnie zbyt biedni by zakupić broń, stworzyli właśnie ten styl. W odróżnieniu od typowych szkół, nie uczy on władania mieczem i nauki finezyjnych ataków nim. Nie szkoli też w miotaniu shurikenami z niebywałą precyzją. Zamiast tego naucza czegoś bardzo prostego, a zarazem cennego - wszystko jest twoją bronią. Miecz, kij od szczotki, pusta butelka czy cegłówka. Styl ten pozwala wykorzystać każde element otoczenia jako niekonwencjonalną broń do walki w zwarciu lub
na dystans w myśl zasady złap i zabij, nim zabiją ciebie.

Chociaż początkowo styl ten został stworzony przez biednych dla biednych, tak wielu mało utalentowanych adeptów szkół walk również się na niego przerzuciło. Jesteś kiepski w walce mieczem? Nic straconego, nadrobisz atakując przeciwnika z pomocą włóczni, gdy ten się tego nie spodziewa. Styl ten nie uczy żadnych specjalnych technik, nie wzmacnia żadnych podstaw ani zachowań podczas walki. Jedynym co daje ten styl jest sam fakt posiadania umiejętności użycia rozmaitego oręża.

Z tego powodu walka na miecze z użytkownikiem Kenjutsu, najpewniej skończy się porażką dla użytkownika tego stylu. Bo nie chodzi w nim o to, by być lepszym szermierzem, a o to by być cwańszym Szczurem. Tym samym styl ten w kontekście walki z użytkownikiem stylu skupiającego się na tej samej broni, której aktualnie używamy, traktujemy jak o 2 rangi niższy. Czyli jeśli walczymy krótkim kijem od szczotki w sposób przypominający szermierkę, a mamy styl na poziomie S, w starciu z szermierzem nasz styl traktowany jest tak, jakby miał poziom B. W przypadku walki z jakimkolwiek innym stylem walki, traktowany jest jak o rangę słabszy (czyli np. zamiast jako S, jako A).

Od rangi stylu B: Możemy wykorzystywać ten styl w korzystaniu z broni dystansowych
Chakra:
Kamaboko 6.165 - 1.100 + ?2.000? = ?7.065?
Speedy 4.500
Mózg ??? -> Puff?
Klonboko1 970 - 25 = 945
Klonboko2-12 100
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Niebezpieczne Wody

Za tym co odległe - Arc I: Nowa Załoga­
WydarzenieWielka Przygoda
Post84/?
Part Shuten



No błędy życiowe. Każdy je popełniał, nie każdy chciał się do nich przyznawać. Potknięcie, bolesne, trafiło akurat na Shuten ku jej nieszczęściu. I towarzyszyła temu wszystkiemu cała impreza, jednak nie było co na niej się skupiać. Trzeba było się skupić na rzeczach ważniejszych. Np. tym co zadziało się z jej ręką po tym ciosie. Czy technika chłopaka była użyteczna? Definitywnie. Definitywnie dobrze byłoby się jej nauczyć. Na znak aby dał jej sekundę, facet też to zrobił. Jakby... sam nie był pewien co ona zrobiła. To też dał jej sekundę. Na złapanie oddechu. Trochę nawet zdawało się, że źle się czuł z faktem jak potraktował jej rękę. Musiała to być jednak iluzja jaką zaszklone oczy dziewczyny wytworzył. W końcu na twarzy mężczyzny dalej było widać chłodność.
Używając swojej techniczki, kunoichi dość szybko była w stanie zauważyć że... jej rączka się leczy! I wraca do użyteczności, jakby nigdy nic! Nawet ból pleców ze starości zanikł. Kiedy to zaczęła kierować się ku schodkom w górę, blondyn ruszył za nią. Zapytała go o imię. Przypatrywał jej się przez chwilę.
- Norn... Jestem Norn. - powiedział po prostu, a Shuten w końcu wiedziała jak się do niego zwracać! Jak dobrze. Kierując się jednak ku schodkom wyżej, mogli dojrzeć że... no były schodki. Zastawione kawałkiem Rashomona, jaki to zaczął chyba wbijać się w okręt. Oh well. Na szczęście były drugie, dzięki którym wyszli na pokład! - Zapomnij. To nie z kapitan potrzebna jest pomoc. To vice jest prawdziwym problemem. Dawna członkini haremu Hanakage, 3 kochanka, Yami Asakura. Wskaż mi tylko gdzie jest Nashi, a potem poprzeszkadzaj Yami. Niedługo powinienem się zjawić.
Takie były słowa blondynka. A Shuten po swoim rozejrzeniu się, była dość jasno w stanie stwierdzić że Nashi aktualnie była... na statku wroga jaki to przywalił w Rashomona! Walczyła tam z jakimiś przeciętnymi plebejuszami, biorąc pod uwagę jak sobie tańczyła wśród nich i kopniakami posyłała ich na deski.


Stan Shuten: Okaz zdrowia! (-4 punkciki tej energii śmisznej) Dalej jednak jesteś zmęczona i generalnie to raczej byś wolała usiąść niż coś działać.
Dystans do wroga: ...who is the enemy thou?

Part Kamaboko


Cyrk przyjechał!.. A nie. To jednak tylko Kamaboko w postaci Berryego. Tak jak każdy cyrk jednak, miał przyjazne powitanie! Z ostrzami w dłoniach już chcieli testować jego sztuczki magiczne. Czy jak go przebiją to przeżyje czy nie? Oto jest pytanie. Stworzenie klonów jednak zdawało się zniechęcić piratów. Czy przeskakiwali wzrokiem między orszakiem królików i trochę... chyba trochę się bali. Nic dziwnego. W końcu Kamaboko wyglądał teraz pojebanie, wiadomo że piraci by się go bali.
- To że na razie nie chcecie walczyć, nie znaczy że zaraz sami nie zaczniecie! A wtedy to wy będziecie agresorem! - zakrzyknął jeden z chuderlawych piratków. Pirat nr.5, taki kryptonim można było mu nadać. Taki trochę mizerny się wydawał. Jakby zbyt mało klopsików jadł. Dwa klony jednak zawsze były gotowe do wyjaśnienia go, gdyby trzeba było!
Tymczasem oryginał, no pogadał sobie z Mózgiem. No ten dał mu chakrę i sobie poszedł. Był to fajny mózg. Taki... zgadzający się. Czyli nietypowy. Oddelegował też budzenie Akane do... Ruri. Dziewczynka spojrzała na niego niepewnie. W jej oczach dało się odczytać "Are you sure?", jednak ostatecznie pokręciła głową. Podeszła do Akane i zaczęła ją klepać po policzku. Najpierw lekko. Potem trochę mocniej. Potem był plask. Akane zmrużyła mocniej oczy!
- To może... trochę zająć. - poinformowała widząc jak opornie szło jej budzenie członkini klanu Mirai. Na pytanie czy nic jej się nie stało zerknęła w jego stronę. - Przejmujesz się tym?.. Nie, nic mi się nie stało. Te... facet ignorował techniki. Chakrę. Unikał jednak ostrza.
Pytanie na start było chyba lekko insensitive. Takie sugerowanie że ma w nią wywalone. Normalnie szkoła Kamaboko... co miało aż zbyt wiele sensu. No, ciekawe czy Ruri jeszcze czegoś od niego się nauczy. Tym jednak mógł się przejmować za chwilę, bo... no właśnie. Miał kalkulacje do wykonania. I to takie, jakie nie wychodziły zbyt optymistycznie. Takie jakie skończył się posłaniem klona w stronę vice, aby to sprawdzić jak ta sobie radzi. Sam natomiast zaczął wyszukiwać Shuten jakiej... no na pokładzie nigdzie nie widział. To musiała być... gdzieś? Gdzieś. Kij wie gdzie konkretnie. Sama dziewczynka natomiast zatrzymała się przed drzewem w powietrzu i położyła na nim dłoń. The hell? Nie było dane mu się dowiedzieć niczego więcej bo musiał skupić się na czymś innym. Białym pocisku jaki to spadł z nieba i wylądował obok niego, wbijając się trochę w deski.
- Ouch, ouch, ouch... co za suka... silna w cholerę, na co ja się zapisałem. Mieli mieć miecz mistrzów miecza, a nie babeczkę na chakrowych sterydach... suka. - stwierdziła postać, jaką to Berry był w stanie dość szybko dojrzeć. Chłopak wygramolił się z desek w jakie się wbił i wyprostował się. Spojrzał na Kamaboko-oryginał od jakiego dzieliły go 3 metry no bo... no upadł tutaj obok. - A ty co? Kolejny wróg? Przychodźcie chociaż pojedynczo. Ta babka i tak już jest wystarczająco irytująca.... Zaraz, ty jesteś króliczkiem.
Stwierdził facet i machnął wolną ręką, lewą konkretnie, jaka to nie trzymała ostrze. Machnięcie, było dość leniwym wskazaniem, dzięki którem nawet oryginał Kamaboko był w stanie dojrzeć... vice-kapitan! Stojącą tuż przy sterze tego okrętu i patrzącą złowrogo na faceta jaki to właśnie obok niego wylądował.
- Kurwa, nie wypada ciąć kobiet w bieliźnie. Jakieś porady króliczku? - ten pan chyba miał większe problemy niż pure siła Yami. I była nimi jego własna psychika. Do Yami sam Berry miał jakieś 20 metrów.


Stan Kamaboko: no generalnie masz się świetnie, tak trzymać
Dystans do wroga: cannon fooder wokół Ciebie, jakieś 5 losowych majtków którzy nie wyglądają na zbyt silnych ale kto wie. Najbliższy oddalony o 3 metry, najdalszy o 15. Już bardziej groźnie wyglądający facet również oddalony o 3 metry, a sama vice-kapitan o 20 metrów. Na szczęście stoją tak w linii prostej, że Berry nie jest w środku to chyba nawet może nie mieszać się do walki.
Dodatkowe: sojusznicy w postaci krwawiącej Ikki, Mózga, Speedyego i zmęczonego Ibarakiego


Part Akane



Gadatliwe demony! Takie był najlepsze! Znaczy najgorsze! Bo spać w nocy nie dawały! Nie była jednak z tego samego powodu najstraszniejsze. W końcu takie lepiej dało się poznać, od demona jaki to siedział tylko cicho i się w Ciebie wpatrywał. Nie żeby na miejscu był jakiś profesjonalny demonolog. Na takiego to trzeba było czekać długo, a kościół pierw musiał cel wyprawy zaakceptować. To też analizę jakie demony lepsze, jakie gorsze, trzeba było odstawić na bok i zostawić dla profesjonalistów.
Dla niego nic istotnego. Dla niej bardzo istotne. Na tyle, by się nawet o to wykłócać. Demon, a raczej host jakiego zamieszkiwał, pokręcił na to głową.
- Ależ ja również jestem do życia przywiązany! Kocham je, i tak za nim tęskniłem, haha! I co by Milady nie próbowała, ty i tak przeżyjesz, czyż nie? Sam fakt że tu jesteś... odziedziczyłaś oczy kapłanek, czyż nie? - brzmiało to trochę jakby pytał. Ale chyba wcale nie pytał, po uśmieszku jaki był na jego ustach. Wysłuchał jednak jej komentarza na temat jego komentarza na temat że nie ładnie podglądać.
- Jesteśmy w dość ciekawym miejscu jakim jest... nicość. Można powiedzieć że stworzyłem dla nas pokój w którym moglibyśmy porozmawiać i cię tutaj... ukradłem. Porwałem. Detale. Przyniosłem bez Twojej jawnej zgody. - machnął ręką jakby to nie było nic istotnego i napił się trochę kawy. - Odpowiadając na Twoje pytanie natomiast... mieszanka dwóch. Nie da się ukryć że widząc Ciebie złapał mnie sentyment! W końcu to wasz zakon był odpowiedzialny za uwięzienie mnie setki lat temu! Ale powiem Ci... więzienie zmienia demona.
Kiwnął poważnie głową po tych słowach.
- Zatęskniłem trochę za życiem i wolnością. Spotkałem Milady... Życie jest dobre. Szkoda byłoby je tracić. A wy? Kapłanki? Jesteście dla mnie jednym z większych zagrożeń. I jesteście cholernie irytujące do zabicia po przebudzeniu. - stwierdził wzruszając ramionami i upijając łyka z filiżanki. - Milady zrozumie jak nie pożrę was wszystkich. Może udawać chłodną, ale jest z niej wielka... jak wy to teraz mówcie dzieciaki?.. Tsundere. O. Chyba tak mówicie... I ktoś pragnie Ciebie z powrotem. Streszczę się więc. Ty zignoruj moje istnienie i nie zgłaszaj go kapłankom, a ja w zamian nie zabiję bliskich Ci osób i postaram się przekonać Milady do zaniechania prób. Stoi?
Akane nigdy nie było dane się dowiedzieć. Mrugając mimowolnie, po otworzeniu ponownie oczu znalazła się... na statku. Razem z Berrym. I... 11 innymi Berrymi. I Ruri! Przynajmniej Ruri była czymś normalnym w tym wszystkim. O ironio. I Ikki siedziała obok, dość niekomfortowo patrząc po tym jak nawet głową nie mogła obrócić by spojrzeć co się dzieje za nią.
- To jest... naprawdę dość niekomfortowe. Czy możecie to zdjać? - jeden radim powie tak, drugi powie nie... generalnie to lekarka Akane tak była w stanie stwierdzić że 2/10. No niezbyt. Jeszcze by sobie coś uszkodziła.


Stan Akane: no żyje no.

Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe kraje”