• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Dzielnica północna

Wioska położona jest na równinach w centrum Sakura no Kuni, pełnych zieleni oraz kwiatów wiśni dodających, jak całej reszcie kraju, nieziemskiego uroku. To wokół nich została zbudowana Sakuragakure i zadbano o to, aby jej styl był poważny oraz pasował do pięknych terenów. Nie mają przez to bezpośrednio dostępu do morza, jednak klimat tam jest bardzo stabilny i należy do tych cieplejszych. Zimy nie są srogie, wiosny lubią być gorące i z niewielkimi opadami deszczu, a kiedy nastaje lato, mieszkańcy muszą zadbać o to, aby nie paść z odwodnienia. Nie jest to jednak poziom gorąca na pustyni. W dodatku przez wioskę przechodzi sporej wielkości rzeka, to łatwo jest się ochłodzić w takie dni z racji na pozwolenie kąpania się w niej.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Dzielnica północna

Leki na kaszel
WydarzenieSamomisja D
UczestnikYoru & Uchiha Hikari
Post1/?
Tego dnia, kiedy Hikari łaskawie dobudził się w końcu około południa, nie spodziewał się on niczego nietypowego. Żadnych imprez czy wyjść nie miał zaplanowanych, a jego siostra wraz z mamą udawały się na jakiś masaż. Wątpił tak naprawdę, aby był im potrzebny, kiedy to obie trenowały jako kunoichi. Nawet jak jego mama już nie służyła, tak dalej trenowała aby nie wypaść z formy. Najpewniej przez to co stało się z Konohą. To też bardziej podejrzewał, że najzwyczajniej w świecie był to swego rodzaju "bonding time" dla dziewczyn. Go nie zaprosiły, co im bardzo nie-subtelnie wypomniał poprzedniego wieczoru. Mama obiecała mu za to przygotować jego ulubione spaghetti, to też... nie narzekał zbyt długo więcej.
Został w domu sam. Zrobił sobie szybko jakieś śniadanie, nim potrenował jeszcze chwilę w ich ogrodzie. Pomachał trochę swoimi wakizashi, dalej starając się przyzwyczaić do władania dwiema broniami na raz. Nie było to proste i w ten sposób zbyt prędko się nie nauczy. Będzie potrzebował Yoru ponownie do pomocy. Po tym lekki trening siłowy, a potem wytrzymałościowy. Szybki prysznic i spacerek na zewnątrz w kierunku biura misji, uśmiechając się do każdego mieszkańca jakiego to mijał po drodze. I tutaj zdarzyła się rzecz niespodziewana. Bardzo niespodziewana.
Misja jaką wziął polegała na złapaniu kradziejów leków na kaszel w północnej dzielnicy. Banda złodziejów wkrada się staruszkom do domów, a następnie kradnie ich leki - wszelakie, choć z jakiegoś powodu stwierdzono, że te na kaszel są najbardziej popularną ich zdobyczą. Staruszkowie szaleją i proszą, aby ktoś złapał te dzieciaki - bo tak, to była banda dzieciaków - i nauczył ich trochę pokory. Hikari miał mieć do tego zadania kogoś do pomocy, jakiego to miał spotkać przed domem staruszka jaki zlecił to całe zadanie. To też... czekał. Na kogoś. Nie wiedział do końca kogo, ale... kogoś.
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2022, 19:57 przez Uchiha Hikari, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 138
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Dzielnica północna

Nowy dzień rozpoczął się dla Yoru tak samo jak każdy inny ranek po przebudzeniu w Sakurze. Wstał z łóżka rozpoczął krótką rozgrzewkę i przyjął swoją dzienną dawkę witaminek. Od razu po tym zaczął lekki trening wzmacniający. Dopiero później zjadł śniadanie i poszedł się umyć. Przebrany już w nowe i świeże ciuchy robocze. Ostatnie nie bardzo nadawały się do użytku, a co najmniej nie nadawały się do wyjścia w nich do ludzi, udał się zobaczyć czy nie ma jakiejś nowej misji w randzie odpowiadającej jego obecnym możliwościom.
Całe szczęście, że w tej wiosce jest praca dla ludzi z jego stanem możliwościowym i już po chwili wracał z biura czytając treść zwoju. Złodzieje lekarstw na kaszel? Naprawdę? Jak nisko trzeba było upaść by okradać staruszków? Dodatkowo z jakiś tabletek? Dokąd ten świat zmierzał? Może jakaś mała część jego zrozumiałaby gdyby znikały pieniądze, a nie jakieś tam... tabletki.
Do tego zadania również została przydzielona inna osoba, więc nie pozostało mu nic innego jak o czasie pojawić się we wskazanym miejscem by zająć się tą sprawą jak najszybciej, by staruszkowie mogli na spokojnie zażywać swoje tabletki na kaszel. Jakie było jego zdziwienie gdy na miejscu spotkania spotkał nikogo innego jak Hikariego. Automatycznie na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech. Uniósł rękę i machnął na przywitanie jak się zbliżał.
- Cześć. Ostatnio często na siebie wpadamy, co? Wygląda na to, że znów będziemy ze sobą współpracować - Nie żeby to mu przeszkadzało, poczuł się nawet trochę lepiej widząc znajomą twarz.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Dzielnica północna

Leki na kaszel
WydarzenieSamomisja D
UczestnikYoru & Uchiha Hikari
Post3/?
W pewnym sensie, Hikari miał niezwykłe szczęście w spotykaniu stosunkowo stałych partnerów do misji rangi D. Jakiś czas temu, ciągle trafiał na Tsubaki. Teraz, Yoru próbuje również do tego dążyć najwidoczniej. Czy oznaczało to, że ilość osób jakie wykonywała misje D w wiosce była taka niewielka, czy może zwyczajnie oni mieli takie szczęście że trafiali ciągle razem? Nie miał pojęcia. Zaśmiał się jednak na swój los i również machnął do mężczyzny, z uśmiechem na twarzy.
- Skupiłbyś się na treningu, a nie na ganianiu za dzieciakami okradających staruszków. - zażartował na przywitanie, nim przeskoczył wzrokiem na domek przed którym stali. Kiwnął w jego kierunku głową. - Zobaczmy co to za ciekawe zadanie.
Po tych słowach, zaczął się kierować w stronę drzwi do zwykłego, piętrowego domku. Zapukał. Minęła minuta. Dwie. Trzy. Uchiha zerknął nawet na swojego towrzysza i wzruszył ramionami.
- Jest tam kto?! - zawołał, ledwo słysząc odpowiedź. Była ona jednak. "Idę, idę". Słowa definitywnie starszej osoby, jaka to po chwili nawet zaczęła kasłać. Kolejna minuta, dwie. W końcu drzwi się otworzył, a przed nimi ukazał się niewielki staruszek. Miał może z 150 cm i w dodatku był zgarbiony, co oznaczało że był jeszcze mniejszy. Oczów praktycznie nie było widać i podpierał się o laskę.
- Panowie shinobi, tak? W sprawie tych dzieciaków? Dobrze, dobrze. Lubią oni atakować tak bardziej wieczorem, kiedy to już człowiek idzie spać. Nie wiemy czyje to dzieciaki, ale na pewno muszą być z okolicy. Biegają najczęściej w 6. - powiedział im staruszek, a Hikari właściwie skupił się na jednej kwestii. "Wieczorem". Nie chciało mu się aż tyle dzieciak, aby to te dzieciaki złapać. Hmmm...
- Dziękujemy za informacje, jak tylko ich złapiemy to damy znać. - stwierdził, nim odszedł parę kroków od drzwi. Machnął do Yoru, żeby ten podszedł. - Masz jakiś pomysł jak ich złapać przed wieczorem? Szczerze powiedziawszy, czekanie... 5 godzin około nie jest zbytnio... czymś co chciałbym robić.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 138
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Dzielnica północna

Czy to brak chętnych na zdania o tejże randze był przyczyną, że dość częzsto wpadało się na te same osoby podczas ich wykonywania? Trudno było w to uwierzyć patrząc na to, że Sakura raczej aż taką mała wioską nie była. Więc może to było przeznaczenie, że osoby które już się znały wpadały na siebie podczas wykonywania zadań? Lub też zwykłe zrządzenie losu czy świadome działanie osób pracujących w biurze. W końcu osoby, które się już znają zapewne będą ze sobą lepiej współpracować, prawda?
No różnie z tym mogło być. Mimo wszystko Yoru po raz kolejnny natrafił na jedną z niewielu znajomych twarzy w tej wiosce.
- Wypraszam sobie, ganianie za dzieciakami okradających staruszków to również część mojego treningu. Część, która pozwala mi kupić własne jedzenie, odrywając się od szpitalnej diety. Bardzo lubię tą część treningu. - Wyszczerzył się w odpowiedzi i przytaknął jedynie co do ogarnięcia detali zdania. Czekał też cierpliwie przed drzwiami, do czasu. Zerknął na Hikariego rzucając cichym "może gdzieś wyszedł?" w końcu starsi ludzie mieli tendencje do zapominania rzeczy czy czasami poruszania się wolniej niż 'normalnie'. Na szczęście zleceniodawca w końcu się pojawił i przedstawił im zadanie. Chociaż wizja powrotu tutaj wieczorem nie uśmiechała się nawet jemu, to raczej nie skreślał takiej opcji.
Przywołany podszedł do Hikariego wysłuchując go i zamyślił się na chwilę szukając sposobu na rozwiązanie tego problemu przed końcem tego dnia.
- To tak naprawdę liczenie na szczęście, nie mamy żadnej pewności, że te dzieciaki nie siedzą po domach. Mimo wszystko zapewne przed samą akcją gdzieś się zbiorą. Inaczej pozostaje nam sprawdzenie miejsc gdzie mogą się ukryć przed dorosłymi by spędzić razem czas nie przyciągając za dużo uwagi. Jakiś park, opuszczone budynki? Cokolwiek. Chociaż nawet z tym nie mamy pewności, że akurat natrafimy na akurat odpowiedzialną grupę i znajdziemy dowody, że to oni. - Pomasował kark w zamyśleniu. - Możemy też popytać dookoła ludzi czy ktoś nie sprawiał im jakiś innych problemów, ale nie tak dużych by potrzebna była interwencja kogokolwiek. Ludzie potrafią się przyzwyczaić do wszystkiego. Ostatecznie możemy wypytać jakie dokładnie leki znikały i może to nam coś podpowie.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Dzielnica północna

Leki na kaszel
WydarzenieSamomisja D
UczestnikYoru & Uchiha Hikari
Post5/?
Chłopak myślał przez chwilę, jak mógłby skontrować słowa mężczyzny przed nim. Tylko przez chwilę jednak, z racji że musiał się zgodzić z tym, że szpitalne jedzenie zapewne najlepsze nie było. I lepiej było zapracować na możliwość kupowania własnego. Sam nawet kiedy zostawał w szpitalu jakoś dłużej nie korzystał z tamtejszej stołówki, z racji że no... nie wyglądała zbyt niesamowicie. To też, tym razem Yoru wygrał... ale nie powinien się do tego przyzwyczajać!
Ze staruszkiem się pogadało, a następnie odeszło ustalić plan. Pomysły faceta z Południowej Wyspy... były. Hikari podrapał się po policzku wysłuchując go.
- Najgorsze jest to, że nie wiemy jak wyglądają... daj mi jeszcze chwilę. - po tych słowach cofnął się na szybko do chatki staruszka. Poczekał ponownie aż ten się pojawi, nim przeprosił go i na chwilę położył rękę na jego głowie. Raptem trzy sekundy. Prosta sprawa w postaci techniki przeszukującej wspomnienia, co by to znaleźć moment kiedy to staruszek został okradziony. I bez większych problemów go znalazł, a opis sylwetki trzech dzieciaków był wystarczająco jasny, aby ułatwiło to im poszukiwania. Następnie szybko przeprosił starca i się cofnął. - Wiem jak wygląda trójka z szóstki dzieciaków. I biorąc pod uwagę jak dwójka była do siebie podobna, sugeruje że są bliźniakami. To też, jeżeli znajdziemy bliźniaki, o blond włosach i niebieskich oczach, mające około 12 lat - znajdziemy naszą grupę. Popytajmy tak jak planowałeś ludzi o nie, lub może nawet czy ktoś sprawiał im problemy i spotkajmy się tutaj za... godzinę. Ty popytaj ludzi na zachód stąd, ja na wschód. Może poszczęści nam się i znajdziemy jakieś informacje. No, i przy okazji zbadanie opuszczonych budynków też będzie dobre.
Jeżeli tylko Yoru by się zgodził, Hikari natychmiast ruszyły w swoją stronę, zaczepiać ludzi i wypytywać ich o parę blond bliźniaków.
► Pokaż Spoiler | Techniki
Saiko Denshin | Psycho Mind Transmission催戸伝心­
KlasyfikacjaNinjutsu, Przepływ Chakry
Pieczęcie---
KosztStandardowy
ZasięgDotykowy
WymaganiaOsłabiona lub unieruchomiona ofiara
Technika, która wejść w głąb umysłu ofiary i swobodnie przeglądać informacje, jakie zostały tam zapisane. Przed oczami użytkownika pojawia się zwój, na którym zapisane są wydarzenia, w jakich ofiara brała udział oraz informacje jakie zdobyła, nawet jeżeli ona sama ich nie pamiętała. Nie ma określonego limitu czasowego, do którego można przeglądać wiadomości; im dalej w przeszłość, tym więcej czasu oraz energii technika zabiera.

Dodatkowym utrudnieniem dla korzystania z tej techniki mogą być nałożone przez ofiarę blokady umysłu; zdjęcie ich jest możliwe, choć czasochłonne. To, jak bardzo poziom Siły Woli przeciwnika utrudnia korzystanie z techniki zależne jest od MG.

Za pomocą specjalnego urządzenia, można zabrać w podświadomość ofiary osoby trzecie.

Posiadając Shitenshin no Jutsu zyskujemy dostęp do tej techniki bez potrzeby pójścia po zwój.
Posiadając rangę S w Ninjutsu lub w Shintenshin no Jutsu oraz specjalizację w jednym z nich czas przeglądania ulega znacznemu skróceniu - dni przegląda się w przeciągu sekund.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 138
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Dzielnica północna

Oczywiście, że miał rację i wygrał. Tak powinno być zawsze. Wcześniejszy spring był jedynie "drobnym" potknięciem w tym wszystkim. No dobra. W ogóle całe uczestnictwo w wojnie ostatecznie można uznać za potknięcie czy też wywalenie się po przebiegnięciu kawałku trasy. No cóż. Tymsamym będzie napawał się w środeczku tą małą wygraną.
Ogólnie rzecz biorąc to fakt iż nie wiedzieli jak wyglądają był całkiem problematyczne, tylko czy mogli z tym coś zrobić? Z perspektywy Yoru, nie bardzo. Jednak jak się okazało, to Hikari miał swoje sposoby. Całkiem imponujące. Może nie wyglądało to zbyt imponująco, ale było skuteczne, co w ostatecznym rozrachunku mogło być liczone jako 'imponujące'. Pokiwał głową przyjmując do wiadomości rysopis sprawców. Trzech z sześciu to całkiem dobry wynik, szczególnie że dwójka z nich dość rzucała się w oczy. Konkrety. To się liczyło.
- Dobry pomysł, rozdzielając się zdobędziemy więcej informacji. Tylko czy ludzie będą chcieli ze mną gadać? - Tu zastanowił sięna chwilę - Zresztą znajdę sposób. To mamy godzinę? Do dzieła.
Odwrócił się w swoją stronę i poszedł w przydzielonym kierunku, początkowo wypatrując ludzi na ulicy do któych mógłby zagadać. Wypytując ich czy nie pojawiły się ostatnio jakieś problemy, później pytając o dzieciaki przedstawiając ich opis, a jeśli ktoś coś kojarzył. To pytał również o miejsce gdzie może ich znaleźć. W razie czego był też gotowy zapukać do jednych czy drugich drzwi by zdobyć kolejne informacje.
Po mniej więcej godzinie wrócił na umówione miejsce, czekając na Hikariego czy też po prostu spotykając się tam z nim jeśli chłopak już wrócił, a pamiętając o jego szybkości to zapewne już wrócił.
- I jak? Dowiedziałeś się czegoś? Sam mam prawdopodobną lokację czy dwie, ale jak zwykle to nic pewnego...
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2022, 23:27 przez Chiba Yoru, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Dzielnica północna

Leki na kaszel
WydarzenieSamomisja D
UczestnikYoru & Uchiha Hikari
Post7/?
Plan właściwie już mieli. Zostało im więc tylko przejście do działania, za coś też praktycznie od razu się wzięli. Wstępnie Hikari zaczął od przepytywania ludzi na ulicy. Czy kojarzyli może blond bliźniaków w okolicy 12 lat, lub czy mieli jakieś ostatnio problemy z bandą dzieciaków. Oczywiście, fakt noszenia opaski shinobi niejako pomagał mu w przekonywaniu ich do tego, że nie planuje zrobić im nic złego. Zresztą, większość mieszkańców z okolic domu staruszka dobrze kojarzyła tą bandę i już padli jej ofiarą. Czy to przedwczoraj, czy to wczoraj. Każdej nocy ktoś obrywał. Nie wiedzieli jednak dokładnie skąd te dzieciaki przylatują, a w ich wieku nie mieli kondycji żeby ich gonić i przeskakiwać przez płoty w tej całej pogoni za nimi. W takim wypadku, chłopak nie miał innego wyboru od oddalenia się trochę bardziej od dzielnicy północnej. Przepytywania ludzi na jej pobrzeżach czy nie mieli takich samych problemów. Tutaj o dziwo, nie mieli problemów ze złodziejaszkami. Dalej jednak trafiła się młoda para jaka to kojarzyła bliźnięta. Co przynajmniej sugerowało, że te musiały mieszkać gdzieś niedaleko. Trafienie w pewnym momencie na dom dziecka rozjaśniło praktycznie wszystko, kiedy to matka tego domu przyznała, że para bliźniąt była pod jej opieką.
Z tą informacją, nie zostało Hikariemu nic jak wrócenie po Yoru. Danie mu znać o swoich odkryciach. I wbrew oczekiwaniem mężczyzny, zjawił się on drugi na miejscu.
- Bliźnięta mieszkają w sierocińcu. Wyszły niedawno bawić się na dworze ze znajomymi i tamtejsza opiekunka dała mi namiary na plac zabaw na jakim to najczęściej przesiadują. Także... chodźmy. - proste stwierdzenie nim zaczęli ten 20 minutowy spacerek, gdzie to Hikari był ich przewodnikiem. I dotarli na typowy plac zabawa. Piaskownice, jakieś pajęczynki do wchodzenia po nich, jakieś drewniane domki i huśtawki, aktualnie okupowane przez 6 dzieciaków. Z czego 3 Hikari kojarzył. Uśmiechnął się delikatnie. -To oni... jak dobry w przestraszeniu ich będziesz?
Zapytał z szerokim, prowokującym uśmiechem. Mimo wszystko, była to wspólna robota z ich strony.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2022, 0:08 przez Uchiha Hikari, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 138
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Dzielnica północna

Wyglądało, że ten dzień będzie pełen niespodzianek! Szczerze to Yoru nie spodziewał się być na miejscu pierwszym. Dodatkowo oboje zdobyli przydatne informacje. Jednak te od Hikariego były dużo bardziej precyzyjne. Cóż. Musiał oddać zwycięstwo w tej kwestii. Wszystko zapewne przez to, że był członkiem tej wioski to też ludzie byli dużo bardziej skorzy do rozmowy... Gdzie tutaj sprawiedliwość?!
Podążył za Hikarim w kierunku gdzie powinni znaleźć cały 'gang'. Po drodze mogli się zastanowić nad rozwiązaniem tego problemu. Na miejscu padła jedna kusząca propozycja.
- Cóż. Potrafię być przekonujący jeśli chcę. - Odpowiedział z uśmiechem wpatrując się w grupkę kawałek dalej. Szczerze to jego fizyczna aparycja może nie robiła wrażenia, ALE miał za to jednego solidnego asa w rękawie. No i przy boku jakby ktoś nie był ostatecznie przekonany. - Uprzejmię pójdę spytać czemu okradają biedne staruszki... jednak jeśli któryś zacznie uciekać... to zostawie go Tobie, co ty na to? - Zerknął na Hikariego i oh boy, poznawał ten rodzaj uśmiechu. - Chyba, że masz coś konkretniejszego na myśli?
Jeśli nie było żadnych uwag to nieśpiesznym krokiem kierował się w stronę szóstki na placu zabaw lekko zasłaniając miecz, który miał przy pasie. Czy czuł się źle z tym co chciał zrobić? Nie bardzo, wiedząc co mają za kołnierzem jakoś się nie przejmował, wiadro zimnej wody czasami się przydawało.
Kiedy to już zapewne zwrócili uwagę na jego zbliżenie się, posłał im najbardziej niewinny i szczery uśmiech na jaki było go stać.
- Nie wiecie może czy w okolicy nie kręciła się jakaś podejrzana grupa, która nie nauczyła się niczego o szacunku do starszych? Bo wiecie, nienawidzę gdy ktoś nie okazuje im należytego szacunku... ale jeszcze bardziej nienawidzę złodzei. - Dalej z tym swoim uśmieszkiem uderzył w całą szóstkę Sakki. No chyba, że już wcześniej wyglądali jakby mieli zacząć uciekać (w co wątpił skoro byli w grupie) to użyłby tego wcześniej. - Nie martwcie się jednak, znam doskonały sposób na oduczenie sięgania po czyjąś własność. - Wesoło zaintonował wysuwając powoli swoje ostrze.
► Pokaż Spoiler | techniki
Sakki | Killing Intent殺気
KlasyfikacjaNinjutsu
Pieczęcie---
Koszt---
ZasięgZasięg wzroku
Wymagania---
Specyficzna technika pozwalająca wywrzeć swoją wolą presję na innych. Porównuje się wówczas Siłę Woli celu do Siły Woli użytkownika i korzysta z poniższej tabeli:
Różnica Siły Woli celu do użytkownikaEfekt
Większa bądź równa 0Cel odporny na technikę
-1 lub -2Cel czuje niepokój
-3 lub -4Cel czuje strach
-5Cel jest przerażony
-6 i dalejCel jest sparaliżowany ze strachu
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 możemy zapłacić koszt standardowy A na turę, by za jej pomocą zmaterializować za użytkownikiem "wizję". Może być to demoniczna postać, czysta aura, cokolwiek. Dodaje to dodatkowej presji w postaci +1 przy przeliczaniu różnic na korzyść użytkownika tej techniki.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Dzielnica północna

Leki na kaszel
WydarzenieSamomisja D
UczestnikYoru & Uchiha Hikari
Post9/?
Jak to kiedyś powiedziała pewna mądra osoba...
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie.
Staruszkowie szczególnie tego doświadczali. Teraz, kiedy to żerowały na nich młodociane chojraki. Cały swoje życie pewnie poświęcili na wychowanie przyszłych pokoleń, a te tak im się odwdzięczało. Niewdzięczność niesamowita. Nie żeby sam miał jakiś szczególnie ogromny szacunek do osób starszych. Zwyczajnie, nie uprzykrzał im życia, ani w żaden sposób nie dopiekał. Nie będzie ich traktował jak bogów, ale podstawowy międzyludzki szacunek się chociaż należał. Słysząc propozycję załatwienia sprawy przez Yoru, kiwnął głową i dał mu działać, obserwując tylko z daleka. Jego plan działania? Definitywnie był efektywny. Większość dzieciaków się nastroszyła i patrzyła na niego przerażona, a także zaskoczona. Trochę jak takie sarny wyskakujące pod powozy i patrzące jak te nadjeżdżają. Tylko jeden z dzieciaków próbował się wymsknąć. Ha! W dodatku jedno z bliźniąt. Nim jednak daleko się oddalił, Hikari złapał go za kołnierz i trzymał z uśmiechem na twarzy. Zaczął z powrotem ciągnąć go do dzieciaków, nim lekko go popchnął w ich stronę.
- Przykuliście już oko wioski. - powiedział wskazując na swoją opaskę. - Nie chcecie na sobie furii wioski, prawda? W takim wypadku oddacie wszystko co ukradliście staruszkom jeszcze dzisiaj. Mako i Tako, przypilnujecie swoich kolegów, prawda?
Pokazanie opaski jak i użycie ich imion definitywnie dołożyło strachu dzieciakom. Te zaczęły się kłaniać, przepraszać, obiecywać że już nie będą i uciekły jak najszybciej z placu zabaw. Kiedy tylko znikły, Hikari się zaśmiał i poklepał Yoru po ramieniu.
- Młodość, taka naiwna. To co, wracamy do staruszka? - zasugerował, bo chyba nic innego im zbytnio nie zostało. Jeżeli dzieciaki dalej będą kraść to następnym razem będą mniej mili, ale na ten moment chyba mogli wierzyć w ich poprawę.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 138
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Dzielnica północna

Trzeba przyznać, że był pod wrażeniem kiedy to jeden z chłopaków zaczął uciekać to znaczyło że strach nie wziął nad nim góry. Może przy odpowiednim poprowadzeniu jeszcze coś z niego będzie? Zgodnie z planem Hikari dotrwał jednego uciekiniera i przyprowadził go z powrotem. Po krótkim wykładzie szajka została wypuszczona.
- Każdy popełniał błędy. Mam tylko nadzieję, że to wystarczy by wyciągneli odpowiednie wnioski.

Ruszyli w drogę powrotną, po takim przedstawieniu nawet nie mieli co długo się tłumaczyć. Wystarczyło zapewnić że problem już się nie pojawi, szczególnie że niedługo później w drzwiach pojawił się jeden z delikwentów z skradzionymi lekami. Najwidoczniej jeszcze nie zdążyli nic z tym łupem zrobić. Po cokolwiek im to było.

- To co. Masz ochotę coś zjeść po jakże dobrze wykonanym zadaniu? Tym razem ja stawiam. - Rzucił w drodze powrotnej. Tak nie zamierzał komentować wcześniejszego wspomnienia o naiwnych młodych... Nawet jeśli Hikari nie wyglądał od nich na dużo starszego...

zt x2
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2022, 14:39 przez Chiba Yoru, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Hōzuki Yūbari
Posty: 47
Rejestracja: 19 sty 2023, 17:59
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Dzielnica północna

Wioski ninja były całkiem fascynujące. Z jednej strony człowiek spodziewał się jakiejś wiochy zabitej dechami, coś jak jej rodzinne strony, do tego zasiedlonej przez ninja. A co dostała? Praktycznie metropolię tętniącą życiem. Podobnie było w Ame, także rozmach Sakury nieco mniej się na niej odbił, jednak Kwitnąca Wiśnia miała przyjaźniejszy klimat - nawet pomimo panującej zimy, która nie była w zasadzie odczuwalna w tych stronach. Nic, tylko zwiedzać, chociaż nawet nie wiedziała, od czego zacząć.

Puściła Yu przodem już jakiś czas wcześniej, pozwalając jej pozwiedzać miasto na własną rękę. Sama zaś miała bardzo prosty plan - zacząć od kuchni. Woda jej gulgotała w brzuszku z głodu, a tak się świetnie składało, że dzielnica przy samej bramie wioski mogła zaradzić jej problemom. Po rozejrzeniu się po domach, lokalach i pensjonatach, skończyła ostatecznie przy budce z ramen. Zerknęła początkowo ostrożnie do środka, po czym uśmiechnęła się do osoby za ladą. Widząc obsługę zajęła żwawiej miejsce.
- Dzień dobry, znajdzie się może shoyu-ramen?
Zapytała, składając tym samym zamówienie. Byłoby dziwne, gdyby miejsce sprzedające ramen, nie miało ramen. Co najwyżej może nie ten konkretny, jednak nie byłby to problem, z jakim nie dałoby się nic zrobić.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 1959
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Dzielnica północna

Początek przygody
WydarzenieFabuła D
UczestnikYubari + ??? + ???
Post2/?
Chłodny zimowy poranek sprawiał, że większość osób preferowała jedzenie wewnątrz lepiej ogrzanych przestrzeni użyteczności publicznej niżli niewielkie budki z ramenem. Chociaż, biorąc pod uwagę że był to punkt gastronomiczny był on i tak relatywnie ciepły, a na pewno cieplejszy o te ot, kilka stopni od takiej samej przestrzeni sprzedającej chociażby, bób. Trzeba jednak przyznać że osoba która do ów ramieniarni się tym razem udała, nie była osobą zwyczajną. W dupe tam z karczmami, zajazdami, motelami, punktami widokowymi czy innymi takimi - brzuch ma się jeden. To ona nam dyktuje drogi naszego losu. Kimkolwiek była Yu - prawdopodobnie nie zgadzała się z filozofią życia pewnej wiejskiej Hozuki. O ile można tą nacechowaną spontanicznością decyzję, nazwać filozofią. A tym bardziej filozofią życia. W każdym razie, budka z ramenem była taka, jak wszystkie inne budki z ramenem w wioskach które nie miały czterech mieszkańców na krzyż i jednego domu była zwyczajna. Ale dla prowincjonalnej dziołchy takiej jak Yu(Zbieżność imion jest przypadkowa) mogło to być miejsce magiczne. Pełne aromatów innych niż krowie placki i maminy rosół - acz na pewno znajdą się bezbożnicy nazywający ramen "Takim wschodnim rosołem". Za wysoką ladą stała tłuściutka kobiecina level co najmniej 50, która z uśmiechem na twarzy rozwiązywała sudoku w gazecie, kiedy to do jej przybytku niespodziewanie zawitała białowłosa. Mało tego, zawitała nie na plotki, czy żeby zapytać o drogę. Ona faktycznie zawitała po to, by zjeść. Od kiedy modne stały się "Restauracje" czy inne przybytki gastronomiczne "Dla elyt" jak to mawiały panie z ryneczku, już tylko stali klienci odwiedzali małe budki. No, stali klienci, albo wariaci. Na to pierwsze dziewczyna nie wyglądała a więc...-Ano jest-Stwierdziła kobiecina, zwlekając swój niezbyt smukły tyłek z taborecika. Mimo że nie był to 5* przybytek, to "Wiśnia ramen" jak nazywała się buda, cieszyła się nie naganną opinią wśród stałych klientów. Dobre jedzenie, schludny i zadbany wystrój oraz miła obsługa to było coś, czym właścicielka się szczyciła. I nawet jeśli pojawiła jej się w lokalu jakaś wariatka - to nie, ona nie zamierzała tracić swojej opinii budowanej na wieloletnim podawaniu ramenu.-Śty chudziutka strasznie jest, to może z dodatkowym jajkiem i mięskiem co?-Zapytała, już wrzucając makaron do wody i ściągając z półeczki miskę, wypucowaną tak że można było w niej zobaczyć własne odbicie. Oprócz panny Hozuki i właścicielki "Wiśnia ramen", w pomieszczeniu były jeszcze dwie osoby. Jedna odziana w ciężki skórzany płaszcz które lepsze dni widział zapewne 20 lat temu oraz fedorze tak opuszczonej na głowie, iż nie widać było kim ów osoba jest. Zwłaszcza iż leżała ona na blacie i chyba spała. Kolejną z osób był stary facet koło siedemdziesiątki w przepoconym białym podkoszulku. Dziwić mógł fakt nie że chodził w przepoconym podkoszulku, a fakt że robił to zimą.
-Zanka toć to nie każdy musi być twojej tuszy.-Parsknął staruszek, na co "Zanka" jak zapewne nazywała się właścicielka "Wiśnia ramen", spiorunowała staruszka wzrokiem. Ten jednak spojrzał już na Yubari.-Jo to polecam majonez sobie dolać. Albo w ogóle na ostro, z czili.-Wyszczerzył się w szczerbatym ale pełnym ciepła uśmiechu i wskazał Yubari stołek obok siebie. Jak o stołkach mowa - w budzie było ich sześć. Ostatni przy drzwiach zajmowała postać w płaszczu. Staruszek zajmował trzeci od drzwi a Yubari wskazywał czwarty od drzwi.-To co, taką młódkę sprowadza w te strony? Pewno nindżowania. Ha a jak, ja mam nosa a wy mi wyglądacie na nindże-To powiedziawszy siorbnął sobie ramenu.
-Jaki z niej nindża?-Obruszyła się Zanka.-Toć widać że za chłopem przyleciała, pewno z prowincji. Może jakim nindża-Kobieta skończyła nakładać ramen i podała go Yubari tam, gdzie ta akurat zasiadła.-No dziecino? Kto ci serducho złamał?-Oparła się o blat i uznała że ploteczki będą lepszym zajęciem niż dalsze rozwiązywanie sudoku. Osoba w kącie, chrapnęła przez sen i poruszyła się niemrawo na swoim miejscu.
Prowadzone Wątki:
Senka - Se jest, od roku, gdzieś tam
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy...
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało
YuYuYu - Jest ich trzech i pewnie coś odpierdolą
Jo X Hom - Czy będzie segz? Czy będą z tego dzieci? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Midoro - Flying thunder criminal scam
Hikari - Rendez-vous with Yuri (And Bulldog)
Więcej grzechów nie pamiętam.
Awatar użytkownika
Hōzuki Yūbari
Posty: 47
Rejestracja: 19 sty 2023, 17:59
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Dzielnica północna

Ramen był? Był. Tyle wystarczyło dla Yūbari prowadzonej przez swój żołądek ulicami i uliczkami Sakury. Po podróży nic tak nie robiło dobrze człowiekowi, jak dobre jedzenie. Kobieta za ladą z kolei wyglądała na taką, która nie jeden ramen próbowała, to też była w stanie zaufać, że dostanie obiad pierwsza klasa. Tak to działało, z pewnością. Im bardziej obszerniejszy objętościowo kucharz, tym lepsze jedzenie przygotowywał. Sprawdzało się to z pewnością w kwestii jej matuli, a i w jakiejś książce czytała również o sławnym kucharzu Marco Polo. Szef kuchni tak dobry, że nawet z krokodyla potrafił zrobić fenomenalne danie! W porównaniu jednak do nich, Yū wyglądała rzeczywiście niczym tyczka, co nie zostało zignorowane przez kobiecinę. No tak, chudziutka. Już z półtora roku pewnie minęło, odkąd machała widłami czy haczką na polu, to i pewnie trochę mięśni z niej zeszło. Oto jednak proponowano jej dodatkowe jajko i mięsko. No jak tu odmówić?

Dopiero teraz zwróciła uwagę na resztę klienteli. Pan najbardziej w rogu zdecydowanie wyglądał na takiego, co potrzebuje odpoczynku. Drugi zaś, zdecydowanie również człowiek pracy, zwrócił jej uwagę dużo bardziej ze względu na rzucony komentarz, na jaki mimowolnie uśmiechnęła się szerzej, zwłaszcza patrząc po reakcji niejakiej pani Zanki. Z jednej strony dodatkowe jajko i mięsko, z drugiej majonez, jeszcze z innej chilli...
- O! Ramen z czilli brzmi dobrze. I z dodatkowym mięskiem, jeśli można. - zwróciła wzrok ponownie ku kobiecie, samej siadając na wskazanym przez mężczyznę miejscu. Zdecydowanie uprzejmy jegomość, chociaż troszeczkę szalony jakby na to spojrzeć. - Czyżby to czili było tajemnym składnikiem, dzięki któremu nie marznie pan w tak skąpym odzieniu?
Może i klimat Sakury był bardziej łagodny, to zima była zimą. Nawet sama dziewczyna chodziła w kurteczce i narzuconej pelerynie, która przez swoją jasną barwę definitywnie wymagała przeprania po podróży. Tu gdzieś pobrudzona, tu gdzież zakurzona - nie mniej o tym samym można było powiedzieć o innych elementach odzieży Hōzuki, która definitywnie musiała poczekać z doprowadzeniem się do ładu do czasu, aż razem ze swoją towarzyszką przycupną sobie w jakiejś karczmie czy motelu. Jednak dalej - jak szukać czegokolwiek na pustym żołądku? Nie da się. Nie można. No nie wypada zwyczajnie.

Ploteczki! Świetnie się składało, bo z chęcią posłuchałaby o tym, co miejscowi mają jej do opowiedzenia o wiosce czy ostatnich wydarzeniach. Co prawda rozmowa rozpoczęła się od tematu samej Yū, co niechybnie stawiało ją w centrum uwagi dwóch najbardziej aktywnych socjalnie osób w niewielkiej budce z ramenem. Mimowolnie spojrzała swoimi dużymi, modrymi oczami na mężczyznę, po czym zaraz po tym znowu przeniosła je na kobietę, nim zaśmiała się pod nosem przez te wszystkie teorie, jakie padły z ich ust.
- Paanie, gdzie tam. - pokręciła głową. - Ze mnie taki nindża, jak z koziego zadka trąba. Serce też mam całe i zdrowe, na szczęście. - odparła uśmiechnięta, przyciągając do siebie bliżej miskę z obiadem. - Ja tam zwykła, młoda dziewka, co sobie rajzuje po kontynencie. Ile można życia spędzić w jednym landzie? W ogóle trochę oszukane te wasze wioski nindża. Bo niby wioska, a w niczym do mojej niepodobna. Aż boję się sprawdzać, jak wyglądają stolice. Też są takie ogromne?
Chwyciła w końcu patyczkami makaron, zaczynając wciągać go, jednocześnie zerkając to na kobietę, to na mężczyznę obok. Póki co strasznie jej się ta Sakura podobała. Ładne miejsce, ciepłe jedzenie, ludzie mili... No bajka no. Ciekawe tylko, czy jej towarzyszka podróży bawiła się tak dobrze, jak szarowłosa.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2023, 12:47 przez Hōzuki Yūbari, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hoshigaki Yukkuri
Posty: 43
Rejestracja: 20 sty 2023, 4:09
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Ryba
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Dzielnica północna

Podróżowanie z Yubari przez kontynent było bez wątpienia jedną z lepszych decyzji, jakie Rybka podjęła. Jak się bowiem okazało, niedługo miała nadejść zima. Jednak zmierzając cały czas w górę mapy, pod warunkiem, że się ja dobrze trzymało, robiło się coraz cieplej. Sakura była pięknym krajem z ślicznymi kolorami gdzie się tylko nie spojrzało. Tutejsze strumienie, jeziorka oraz ryby też były takie jakieś fajniejsze. Czystsze. Temperatura bardzo optymalna jak na zimę. Ta nigdy jej nie przeszkadzała, lecz skończyło się tylko na niewielkim podrasowaniu swojego outfitu o błękitne legginsy pasujące do butów za kostkę oraz grubej bluzy, z rekinim kapturem.
Yu Team po wkroczeniu do wioski rozdzielił się na chwilkę, by każda z nich zwiedziła inną część dzielnicy. Starsza Yu miała zająć się sprawdzeniem restauracji, w których mogły napchać brzuszki, a młodsza Yu rozejrzeć się za jakimś noclegiem w miarę tanim. Pomysł idealny jak one dwie. Problem się pojawił później, gdy ta zgubiła się trochę w terenie. W wodzie nie było szansy by się nie odnalazła. W morzu ludzi było jednak inaczej. Powrót do swojej towarzyszki trochę jej zajął, lecz dla chcącego nic trudnego!
- Ojama shimaaaaasu... - powiedziała wtykając głowę do ”Wiśnia Ramen”.
Gdy tylko ujrzała czuprynę Yubari, wtargnęła na pełnej do środka i radośnie do niej podeszła.
- Yu-senpai! Znalazłam cię w końcu! Nawet nie wiesz jakie super sklepy tu mają! - zaczęła do niej głośniej mówić idąc w jej stronę, nim zauważyła, że wcale nie są tu same. Zatrzymała się w pół kroku i skłoniła się lekko do śpiącego płaszcza, podkoszulka-mena oraz giga kuchmiszczyni. Po tych 5 sekundach powagi, podeszła do krzesełka numero 5, zakładając, że Yu usiadła na tym o #4, i przesunęła swoje bliżej do dziewczyny a dalej od śpiocha. Zasiadając obok zdjęła z pleców spory plecak, w którym miała cały dobytek życia, czyli ubrania.
- Uuuu! Zamówiłaś jedzonko! Jesteś najlepsza Yu-senpai! - powiedziała od razu, gdy jej oczy wypatrzyły mięsko pływające w zupie. Ślina zaczęła sama się jej nabierać do ust, a jednym szybkim ruchem przysunęła miskę przed siebie dobywając pałeczek. Miała na uwadze, że Hozuki może chcieć jej go odebrać, lecz była na to gotowa, by bronić się drugą ręką. Zbliżając jednak pierwszą porcję klusek do buzi, jaką otworzyła ukazując szereg szpiczastych zębów, zatrzymała się w połowie.
- Czekajcie wszyscy... - powiedziała niepewnie. Zamknęła buzię i poniuchała noskiem zupę.
- Ostra... - powiedziała, jakby całe szczęście na świecie właśnie zostało jej odebrane. Odsunęła też miskę z zupą z powrotem przed koleżankę, odkładając pałeczki przed siebie.
- Kucharko-sama. Jeden łagodny poproszę. - powiedziała cichutko kuląc się w sobie i wpatrując w ladę barową. Bo cóż innego mogła zrobić? Jedynie zaczekać na pyszne kluski. Łagodne.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Yumishi
Posty: 135
Rejestracja: 26 paź 2021, 0:16
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Dzielnica północna

Trzeba przyznać, że rozstanie z Sakurą zdecydowanie miało dosyć gorzki posmak. Historia Sory zdecydowanie chwyciła Yumishiego za serce i było mu chłopca okropnie żal… Zdecydowanie to musiało być mu ciężko, stracić rodziców w tak młodym wieku. Niestety, pomimo dobrych chęci, Yumi nie mógł pozwolić sobie na wzięcie kolejnego dziecka pod opiekę. To było zbyt niebezpieczne, a na terenie Sakury nie zamierzał zostawać. Pomijając fakt, że w takim wypadku musiałby zapewne do niej dołączyć, zostać ninja ponownie i wykonywać ryzykowną pracę, co się wiązało z ponownym „osieroceniem” zarówno Azuyi, jak i Sory. To nie wchodziło w grę. Dlatego po upewnieniu się, że chłopiec był w bezpiecznym miejscu, musieli zacząć się z Azu szykować do dalszej podróży.
Dziewczynka wiedziała, że wracają do Banana no Kuni, choć nie była świadoma w pełni powodu. Minęło naprawdę sporo czasu odkąd przybył do Sakury, a o rodzicach dziewczynki nie było słychu – to zaś nie świadczyło dobrze. Ta wciąż wierzyła, że Ci byli na „wycieczce”, zgodnie z tym, co zostało zakodowane w jej głowie przez Sakurakage. I jak opiekowanie się Azuyą nadawało mu pewien sens w życiu, wiedział, że to nie było dla niej najlepsze rozwiązanie. Podróżowanie przez kontynent z siedmioletnim, cywilnym dzieckiem zdecydowanie nie należało do najmądrzejszych decyzji. Dlatego zamierzał wrócić do Banana no Kuni i spróbować odnaleźć jakąś rodzinę dziewczynki – wujka, ciotkę, babcię… kogokolwiek. To będzie dla niej mimo wszystko lepsze.
Przed opuszczeniem wioski, postanowił jednak z Azuyą zajść do jednej z budek z ramenem, gdzie dosyć często się stołowali. Tak na pożegnanie z Krajem Kwitnącej Wiśni, choć zdecydowanie było to raczej… mało przyjemne, biorąc pod uwagę okoliczności. Yumishi najpierw posadził Azu na wysokim krześle, by zaraz potem usiąść obok niej.
Jeden miso ramen i jeden tonkotsu. Łagodne, poproszę – odrzekł w stronę kucharza, by następnie na blacie położyć odliczoną ilość ryo. Zerknął na Azu, która była zdecydowanie mniej żywa i uśmiechnięta od czasu sytuacji z Sorą.
Obrazek

TSŪJITEGAN
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200S20
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakuragakure no Sato”