• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Port Hanagakure

Wioska ta znajduje się na południu Hana no Kuni i leży tuż przy brzegu, przez co ciężko o lepszy dostęp do morza. Świadczy o tym fakt, że wybudowano również jako część wioski ogromny port. Temperatura w wiosce przeważnie należy do tych lekko chłodniejszych, jednak zdarzają się dni kiedy można chodzić ulicami miasta z porzuconą koszulką. Raczej morska bryza obroni takiego jegomościa przez spoceniem się bez wysiłku, jednak dalej będzie on odczuwał ciepło. Budynki w wiosce są najróżniejsze i zależne od zamożności każdego mieszkańca. Większą część Hany stanowią ubogie domy, prawie że się rozlatujące i tylko cudem posiadające takie dogodności jak własna łazienka. Wbrew pozorom nie oznacza to, że mieszkają tam biedacy. Wielu mieszkańców decyduje się na zachowanie swoich pieniędzy na przyszłe wydatki związane z ich podróżami niż dom, w którym będą raz na miesiąc. Znajdą się jednak wyjątki oraz osoby na tyle bogate, aby postawić sobie domy 4 piętrowe, pełne bogatych zdobień i pierwszorzędnych mebli. Trzeba jednak wtedy pamiętać o ochronie dla takiego budynku, z racji na brak praw w Hanagakure.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Port Hanagakure

Morski KretMistrz Gry
Posty21/...
Dziewczyna zeszła do załogi jaka to jeszcze nie spała by dołączyć się do ich małej posiadówki i zdobyć trochę ich zaufania. Spotkała się z chłodnym przywitaniem ze strony Hakima lecz czego innego mogła się po nim spodziewać. Na jej pierwsze słowa kilku pokiwało jedynie głowami przyznając jej rację. Gdy wzięła piersiówkę do ręki i powąchała jej zawartość, faktycznie poczuła zapach alkoholu. Mocnego na dodatek. Był to najprawdopodobniej rum lecz pewność miała dopiero jak upiła łyk. Teraz już nie miała wątpliwości, że wszyscy na nią patrzyli. Gdy twarz jej się lekko skrzywiła od smaku alkoholu wszyscy nagle jak za sprawą magicznej różdżki się rozpromienili. Już nie była obcą na statku lecz towarzyszką na morzu.
- Ai. Rum i nic innego. - powiedział facet jaki jej podał trunek. Wziął go od niej i sam pociągnął łyk.
- Ty w ogóle możesz pić? Nie mówię, że picie w pracy to coś złego ale ile ty masz lat? - rzucił do niej już po fakcie. Powinien najpierw zapytać a potem upijać nieletnią lecz cóż. Kto by się takimi błahostkami przejmował. Zwłaszcza w Hanie.
Mężczyźni rozluźnili się widocznie. Nie siedzieli już spięci czego wcześniej kunoichi nie dostrzegła, jeden z facetów w środku wyjął całą butelkę do połowy już pustą, grubszy marynarz na górze wyciągnął schowaną za sobą zupkę błyskawiczną i wrócił do jedzenia klusek. Na jej kąśliwą uwagę odnośnie bandany Hakim jedynie się uśmiechnął lecz nie odpowiedział. Stał jedynie z założonymi rękoma przyglądając się jej.
- Pewnie, że możesz. - rzucił ten siedzący zaraz koło niej a obok tego od piersiówki, sięgając po jedno onigiri.
- Ja jestem Masao a to Akihito i Hakim. W środku Jiro, przy butelce Kichirou, naprzeciwko Haruki i Ryuuji a na grubas na górze to Taro.
Każdy z nich jak był wymieniany wykonał do niej jakiś gest. Czy to podniesienie ręki, uśmiech czy kiwnięcie głową. Taro chciał coś odburknąć na obrazę bycia grubym lecz akurat miał całą buzię wypełnioną makaronem więc wyszło tylko jakieś niezrozumiałe bełkotanie.
- To jak się panience podoba na morzu? Pierwszy raz? - rzucił Kichirou podając jej flaszkę zaraz po tym jak sam wziął sporego łyka.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Port Hanagakure

Cóż, Hanagakure było dosyć specyficznym miejscem do życia i raczej ludzie nie podchodzili do siebie z uśmiechem na twarzy. Raczej się było wobec wszystkich podejrzliwym, nawet jeśli z kimś się spędziło trochę czasu. Tak więc ani trochę się Hakimowi nie dziwiła, biorąc pod uwagę jednocześnie fakt, że zapewne miał co do niej swoje podejrzenia. Zapewne po części też i słuszne. Co nie zmieniało jednak faktu, że musiała spróbować zyskać również i jego zaufanie, bo miała wrażenie… że miał dużo do powiedzenia wśród załogi mimo wszystko.
Ugh, mocne – powiedziała, krzywiąc się. Zauważyła również, że mężczyzna sam się z piersiówki napił, więc mogła być spokojna co do jej zawartości. Zauważyła również, że ludzie jakby się… rozluźnili. Na następne pytanie zareagowała śmiechem. – Szesnaście. Jednak skoro mogłam zostać wysłana na wojnę, to mogę i się napić. Nie przypominam sobie też, żeby w Hanie były jakieś prawa, które to regulują. – Hanagakure, wioska bezprawia gdzie rządził po prostu silniejszy. Co nie zmieniało jednak faktu, że ostatnią rzeczą jakiej Kaede chciała, to się upić. Musiała zachować trzeźwość umysłu, jeżeli chciała wykonać odpowiednio misję. – Nie będę jednak ukrywać, że głowę mam słabą, więc na razie tylko symbolicznie panowie, bo mogłoby być mi ciężko walczyć z piratami na kacu… Ale mam propozycję. Jak wrócimy do Hany, a ja będę po pracy, to możemy się napić. Pierwsza kolejka będzie na mój koszt. – Wątpiła szczerze, że do tego dojdzie, jeżeli się jej uda dowiedzieć, kto stał za rozkradaniem towaru, jednakże na razie musiała sprawiać pozory, jeżeli chciała zdobyć ich zaufanie. To była jedna wielka gra pozorów, byle ugrać to co jej było potrzebne.
Kaede przyglądała się cały czas, starając się zapamiętać każdego człowieka, przypisując przy tym twarz do imienia. Odpowiedziała każdemu również jakimś gestem – czy to uśmiechem, czy też skinięciem głowy. Do Taro powiedziała nawet „smacznego”. Aczkolwiek starała się unikać jakiegoś dotyku. Siadając koło Masao specjalnie zrobiła to tak, żeby między nimi było choć te parę centymetrów przestrzeni, żeby przypadkiem nie stykać się ramionami.
Miło mi was poznać, liczę na owocną współpracę częstujcie się – powiedziała, jeszcze się lekko kłaniając, a następnie kładąc pojemnik do bento na podłodze, tak żeby każdy mógł sobie wziąć czy to onigiri, czy te rolki shushi.
Trzeba przyznać, że nazwanie ją „panienką” było dosyć ironiczną sytuacją. Pochodziła z klanu, który uważał siebie za arystokratów wśród ninja. I w domu mieli nawet służące kiedyś, które się tak do niej zwracały…
Do panienki mi daleko, po prostu Kaede. Albo Kae. – No bo tak przecież jest bardziej „swojsko”, prawda? – W sumie to pierwszy, ale na razie jest dobrze. Nie dostałam choroby morskiej, więc tyle dobrze. – Wzięła od Kichirou tę butelkę i upiła małego łyka, znowu się przy tym krzywiąc. – Długo już w tym fachu? – zapytała.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Port Hanagakure

Morski KretMistrz Gry
Posty23/...
Po alkoholowej inicjacji jaką dziewczyna przeszła, wróciła luźna atmosfera. Nawet Hakim, na którego Kae miała oko dawał się nie zwracać na nią aż takiej uwagi czy też jej dogryzać. Na jej odpowiedź o jej wieku wszyscy nagle zdębieli. Z jednej strony wiedzieli, że jest młoda lecz z drugiej? Kto wie? Może bali się jak kapitan na to zareaguje? Tak czy inaczej ich zaskoczenie szybko zastąpił śmiech gdy usłyszeli o posłaniu jej na wojnę. A zwłaszcza o prawach i zakazach Hany.
- Cholerna wojna. Przykro mi dziecino, że musiałaś brać w niej udział. Mi się upiekło. Wraz z Akihito byliśmy na długim rejsie na południu. - rzucił Masao pociągając kolejny łyk z swojej piersiówki.
Na słowa o piratach i ochronie większość kiwnęła głowami. Jeden z nich zaczął opowiadać, że kiedyś znał jednego pirata. Szalonego jak mało kto. Sam jeden był w stanie zatopić dwa statki i wpław dopłynął do brzegu robiąc tratwę z żółwi morskich. Ile było w tym prawdy nikt nie wiedział ale sądząc po reakcji jego towarzyszy raczej niewiele.
Część poszła za przykładem Masao i wzięła kilka smakołyków jakie to dziewczyna przyniosła ze sobą. Hakim również sięgnął po rolkę sushi a gdy wziął ją do ust zrobił tylko minę w stylu „not bad”. Kichirou po chwili podał jej butelkę, w której znajdował się ten sam trunek co w piersiówce. Póki co Kae nie odczuwała jakichś negatywnych skutków alkoholu. Ot dwa łyki. Było jej trochę cieplej i ciągle miała lekko piekący posmak trunku na ustach. Jednak w głowie jej nie szumiało.
- Najkrócej pływa Hakim bo 10 lat z czego z nami od roku. My to już z dobre 25 będzie. Kapitan to chyba od 50 lat na morzu tak samo jak stary Unagi. - odpowiedział jej Kichirou pociągając kolejny łyk z butelki, którą podał po chwili dalej w obieg.
Tak temat zapoczątkowany przez kunoichi przerodził się w niewielką kłótnię, kto pływa po morzach dłużej. Jedni twierdzili, że Unagi, który okazał się członkiem załogi śpiącym już dwie kajuty dalej. Drudzy uważali, że kapitan ma więcej doświadczenia, które liczyło się bardziej. W pewnym momencie gdy tamci byli zajęci sporami, Hakim postanowił zagadać do jedynej damy w towarzystwie.
- Chyba trafiła ci się łatwa robota co? Przyjemny rejs, morskie opowieści, wyborowe towarzystwo, brak zagrożeń. Ostatnio słyszałem, że dość mało piratów się tu kręci. Umikaze musi być przewrażliwiony chyba. Ale to chyba lepiej dla ciebie, prawda?
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Port Hanagakure

Cieszyło ją to, że atmosfera się trochę poluźniła… to sprawiało, że mogła mieć nieco większą swobodę działania w tym co przyjdzie jej robić. Musiała jeszcze chwilę z nimi posiedzieć, pointegrować się i poczekać aż – jak to ujął sam kapitan – najebią się. Wtedy będzie mogła spróbować coś podziałać. Może pójdzie do ładowni? Poprzednia jej wizyta nie była zbyt satysfakcjonująca, bo ktoś widocznie jej przeszkodził.
Cóż, byłam do tego przygotowywana całe swoje życie. – Uroki bycie wychowywaną w klanie, który kochał walczyć. Kaguye zdecydowanie miały pod wieloma względami nierówno pod sufitem. Wiadomość o tym, że przyjdzie jej walczyć była więc dla Kaede czymś zupełnie naturalnym i przyjęła to dosyć mocno spokojnie.
Ho, ho, morskie opowieści! Kaede słuchała i nawet się śmiała wraz z marynarzami. Ta historia nie brzmiała w żaden sposób realistycznie. To nie miało jednak większego znaczenia. Im bardziej załoga czuła, że jest „jedną z nich” tym lepiej.
Ludzie się częstowali jedzeniem – Kae również wzięła rolkę sushi, żeby pokazać, że to nie jest żaden przekręt i nikogo nie chce otruć czy coś w ten deseń. Nawet Hakim spróbował i jego mina świadczyła o tym, że nie było to takie złe. Może przestanie być taki podejrzliwy wobec niej?
Jej pytanie trochę wywołało kłótnię wśród załogi, każdy zaczął się przemądrzać ile to nie spędził na morzu. Starała się rzucić jakieś „spokojnie panowie”, jednakże najwidoczniej nie wiele się na to zdało. Następnie zaś odezwał się Hakim. Z jednej strony jego pytanie wydawało się być takie… zwykłe. Czuła jednak, że ma drugie dno. Miała wrażenie, że on naprawdę podejrzewał, że kapitan ją zatrudnił po coś więcej, aniżeli bronienie statku przed piratami.
Cóż, mam płacone za te konkretne dni, stawka się nie zmienia niezależnie od tego co się stanie. Lepiej dla mnie jeżeli nie będzie żadnych problemów. – Mówiła zupełnie neutralnie, by następnie chwycić kolejną rolkę sushi i zjeść ją niemal naraz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Port Hanagakure

Morski KretMistrz Gry
Posty25/...
Tak więc załoga siedziała sobie przy domowym jedzonku i rumie nieznanego pochodzenia. Butelka została opróżniona w zasadzie nie wiadomo kiedy i każdy był już podpity. Każdy się śmiał i opowiadał jakieś historie, głównie morskie. Nawet Hakim się częściej uśmiechał i rozluźnił w otoczeniu Kaede. Co do samej dziewczyny to starała się brać mniejsze łyki albo pomijać kolejki lecz mimo to czuła jak zaczyna jej szumieć w głowie. Nie wiedziała do końca czy siedziała tu kilkanaście minut czy kilka godzin. Czas przy dobrej zabawie i alkoholu dość szybko leciał. Nagle z jednej z kajut wyszedł mężczyzna i ziewając spojrzał na nich.
- Idę za ster. Rozejdźcie się zanim kapitan was usłyszy bo znów nam ujebie premie... - po tych słowach zmęczony zaczął się włóczyć po schodach na górę.
Reszta ekipy kiwnęła głowami i momentalnie przycichła i zaczęła się rozchodzić do swoich kajut. Kaguya nie mając zbytnio co zrobić również ruszyła na górę do swojej kajuty. Jak się po chwili okazało Hakim wszedł w drzwi tuż koło jej lokum. Gdy ich spotkania się spotkały jedynie puścił jej oczko i zamknął za sobą drzwi. Dziewczyna była sama w kajucie lecz czy planowała spać zależało tylko od niej.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Port Hanagakure

Trzeba było się w końcu rozejść, mimo że rozmawiało się całkiem przyjemnie. Kaede więc po prostu skierowała swoje kroki do kajuty… i jak na złość okazało się, że Hakim miał swoją tuż obok niej. No świetnie. Jednakże nie zamierzała niczego po sobie pokazywać. Ot, uśmiechnęła się na pożegnanie, powiedziała „oyasumi” i weszła do środka. Nie zamierzała jednak od razu iść spać.
W pierwszej kolejności – zapewne trochę po ciemku, zaczęła szukać jakiejś świecy, lampy – jeżeli będzie za ciemno, to złoży pieczęcie, by użyć Raiton: Denki no te, pokrywając elektrycznością samą dłoń, z nadzieją, że to jej trochę rozjaśni sprawę i będzie mogła znaleźć bardziej konwencjonalne źródło światła.
Jeżeli się jej uda znaleźć jakąś lampę / świecę i coś do jej podpalenia, to położy to na jakiejś szafce koło łóżka, jednakże na razie nie zapalając takowej. Jednocześnie przestałaby używać techniki. Gdyby nie znalazła np. zapałek, dzięki którym te źródło światła mogłaby podpalić, to z uśmiechem na twarzy zapuka do Hakima, pytając się, czy nie ma może paczki zapałek odstąpić. Gdyby był ciekawy, to mu powie coś w stylu, że po alkoholu to ma pęcherz słaby i wolała po drodze do wychodka się nie zabić i że nie ma czym świecy podpalić.
Następnie zamierzała trochę poczekać… tak z godzinę, może półtorej. Z uchem przystawionym do ściany, która sąsiadowała z kajutą Hakima, z nadzieją, że ta była na tyle cienka, że będzie w stanie usłyszeć np. chrapanie. Zamierzała jednak wyjść z kajuty, gdy jeszcze będzie ciemno na dworze, więc nie będzie w nieskończoność czekać. Zapali tę świecę / lampę, a następnie skieruje swoje kroki do wychodka. Weszła do przybytku, jednocześnie rozglądając się, czy przypadkiem kogoś w pobliżu nie było.
Po wejściu do środka, by następnie złożyć odpowiednie pieczęcie i użyć Henge no jutsu zamieniając się w ten sposób w Masao. Nim z wychodka wyszła, rozejrzała się ponownie, czy nikogo w pobliżu nie było. Następnie skierowała swoje kroki do ładowni, chcąc się przyjrzeć jej bardziej dokładnie, niż miała okazję w trakcie dnia.
► Pokaż Spoiler
Chakra: 2500-10-50=2440
Henge no Jutsu | Transformation Technique変化の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Transformacji
PieczęciePies → Dzik → Baran
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Technika transformacji polega dokładnie na tym, co głosi nazwa. Po złożeniu pieczęci pojawia się niewielka chmurka białego dymu, która na moment otacza postać ninja. Po opadnięciu zaś - wygląd tego zostaje całkowicie odmieniony. Technika ta rządzi się jednak kilkoma zasadami, które sprawiają, że jest ona skuteczniejsza. Im lepiej znamy cel, w jaki chcemy się zamienić, tym bardziej dokładna transformacja. Im lepsza i dokładniejsza wizualizacja, tym łatwiej zmylić przeciwnika. Modyfikacji podlega również głos, jednak nie takie rzeczy jak zachowania czy charakter. Jakiekolwiek doznane obrażenia są w stanie rozproszyć transformację, co następuje po krótkiej chwili po otrzymaniu ciosu. Istnieje również ograniczenie co do wielkości celu, w jaki można się zamienić. Henge jest w stanie dodać nam lub odjąć kilkanaście centymetrów. Nie więcej, nie mniej. Niemożliwe jest więc zamienienie się w skrajnie małe czy duże obiekty. Nie zyskamy też właściwości takowych, bowiem zmienia się tylko nasz "wygląd", a nie fizjonomia. Zamieniając się w ptaka nie polecimy, a zamieniając w rekina - nie będziemy w stanie oddychać pod wodą.
Raiton: Denki no Te | Lightning Release: Electric Hand雷遁・電気の手
KlasyfikacjaRaiton, Transformacja natury
PieczęcieWół → Pies → Ptak → Wąż → Smok
KosztRóżny za jedną kończynę/broń na turę
ZasięgBezpośredni
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 10PT
Technika pozwalająca na pokrycie jednej kończyny - ręki (do łokcia) lub nogi (do kolana) błyskawicami, zadającymi silne obrażenia przy bezpośrednim kontakcie z przeciwnikiem. Wyładowania elektryczne z łatwością przechodzą przez metal, więc możliwe jest zranienie przeciwnika dotykając wspólnie metalowego tworu z taką samą siłą, jakbyśmy dotykali przeciwnika bezpośrednio ciałem. Tak samo, użytkownik techniki może skupić wytworzone błyskawice w ostrzu trzymanej broni, zamiast w kończynie. Wtedy ataki wykonane taką bronią zadają dodatkowe obrażenia od techniki.

Możliwe jest pokrycie paru kończyn lub broni, płacąc ten sam koszt za każdą dodatkową, pokrytą błyskawicami kończynę czy oręż.

Koszt i siła techniki zależne są od tego, na jakiej randze ją wykonamy:
  • D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D na turę. Jesteśmy w stanie pokryć ręce (i tylko ręce), lekką dawką elektryczności, która razi trafione osoby, jednak nie jest w stanie spowodować odrętwienia;
  • C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C na turę. Wyładowanie elektryczne możemy przenieść na ostrze lub ręce, zwiększając obrażenia zadawane w walce w zwarciu. Obrażenia tak wzmocnioną kończyną bądź bronią powodują lekkie poparzenia oraz odrętwienie;
  • B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B na turę. Wyładowania elektryczne możemy przenieść na broń lub pokryć nimi nawet całą kończynę. Siła elektryczności jest na tyle duża, że może spowodować mocne poparzenia oraz delikatny paraliż. Wymagania: Raiton B;
  • A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A na turę. Kontakt z pokrytą piorunami bronią bądź kończyną może sparaliżować trafioną część ciała, a skóra może nawet ulec zwęgleniu. Wymagania: Raiton A;
  • S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S na turę. Siłą wyładowań jest dostatecznie duża, by trafienie obezwładniło trafioną kończynę i doprowadziło do poważnego uszkodzenia tkanek. Wymagania: Raiton S;
Osoby z Siłą Woli bądź Wytrzymałością na poziomie 8 lub wyższym są w stanie zignorować paraliż.

Specjalizacja w dziedzinie Raiton sprawia, że by oprzeć się paraliżowi, trafiona osoba musi mieć Siłę Woli lub Wytrzymałość na poziomie 9 lub wyższym.
Sennin Raitonu pozwala całkowicie pominąć pieczęcie.
Ostatnio zmieniony 22 lis 2021, 2:51 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Port Hanagakure

Morski KretMistrz Gry
Posty27/...
Wszystko co dobre kiedyś się kończy nawet jeśli to było udawane. A może nie było? To już jednak wiedziała tylko Kaede. Tak czy inaczej wszyscy się rozeszli do swoich kajut by iść spać. Tak przynajmniej wszyscy myśleli. Kaguya bowiem miała inne plany przed spaniem. Początkowo zaczęła szukać jakiegoś źródła światła lecz niestety nie było tu nic poza pryczą i jej rzeczami jakie tu zostawiła. Statek jednak był zaopatrzony w źródło światłą i wystarczyło je jedynie włączyć. W korytarzu z kajutami było ciągle zapalone lecz w ładowni pewnie będzie musiała trochę poszukać. Kunoichi odczekując koło godzinki, starała się usłyszeć cokolwiek ze strony Hakima. Niestety stalowe ściany oraz fale rozbijające się o burtę wszystko zagłuszały. Musiała porzucić plan A i przejść do improwizacji.
Droga to toalety poszła jej dość gładko tak samo jak Henge oraz powrót na pokład. Problemem był marynarz, który obecnie sterował statkiem. Wychylając się lekko zauważyła, że mężczyzna przysypia na służbie. Jego oczy się zamykają, głowa opada po czym się budzi. Czynność powtarzała się przez dobre kilka minut i dziewczyna wyliczyła, że ma kilka sekund bezpiecznego okienka by przebiec do ładowni. Wyczekując odpowiedniego momentu puściła się biegiem wpadając przez podwójne drzwi niezauważona. Ciągłe używanie chakry do techniki, która dawała tyle światła co nic było głupotą. Szybko jednak znalazła przełącznik i oświetliła ładownie. Towaru nie było za dużo. To już widziała gdy wypływali. Kilkanaście skrzyń poukładanych na regałach i przymocowanych by nie spadły. Towar jaki wieźli zapewne będzie sprzedany w Sake no Kuni a ładownia wypełniona tym co zabiorą. Wszelakie ściany również wydawały się solidne i nie miały żadnych luk. Dziewczyna nie słyszała żadnych kroków z góry więc mogła się jeszcze rozejrzeć jeśli ją coś zaciekawiło bardziej lub wrócić faktycznie trochę odpocząć.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Port Hanagakure

Początkowy plan trochę nie zadziałał. Niestety, ściany były grube, fale uderzające o pokład też dosyć mocno wszystko zagłuszały, więc nie była w stanie stwierdzić, czy Hakim spał, jednakże to nie była wbrew pozorom zła informacja. Skoro ona nie słyszała, co robił w środku swojej kajuty, to i vice versa. Obusieczny miecz, z którego zamierzała skorzystać.
Względnie sprawnie udało się jej dostać do wychodka i tam użyć techniki, więc nie było aż tak źle. Co prawda musiała się przemknąć przez pokład, ale wykorzystała do tego fakt, że marynarz przysypiał w robocie, co działało jej na plus; Zbyt wiele towaru w ładowni nie było – zdawała sobie również sprawę z tego, że zaświecone światło mogłoby przyciągnąć czyjąś uwagę, więc zamierzała jedynie rzucić szybko okiem na zawartość skrzynek, o ile nie wymagało to otwierania ich i robienia hałasu. Po tej szybkiej inspekcji zamierzała wyjść z ładowni, gasząc oczywiście za sobą światło i zamykając drzwi jak najciszej potrafiła.
Wciąż podtrzymywała Henge. Znowu poczekałaby na odpowiedni moment, gdy to marynarz ucinałby sobie drzemkę, by prześlizgnąć się na dół, ponownie do wychodka. Wchodząc do środka rozejrzałaby się, czy akurat nie ma nikogo w pobliżu. Będąc w środku anulowałaby technikę, by następnie wyjść z przybytku i wrócić do swojej kajuty, by położyć się spać. Na dzisiaj wystarczyło zabaw, zamierzała choć chwilę się zdrzemnąć, żeby w razie potrzeby być w stanie odpowiednio zareagować, gdyby przyszła taka potrzeba.
► Pokaż Spoiler
Chakra: 2440-10 = 2430
Henge no Jutsu | Transformation Technique変化の術
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Transformacji
PieczęciePies → Dzik → Baran
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Technika transformacji polega dokładnie na tym, co głosi nazwa. Po złożeniu pieczęci pojawia się niewielka chmurka białego dymu, która na moment otacza postać ninja. Po opadnięciu zaś - wygląd tego zostaje całkowicie odmieniony. Technika ta rządzi się jednak kilkoma zasadami, które sprawiają, że jest ona skuteczniejsza. Im lepiej znamy cel, w jaki chcemy się zamienić, tym bardziej dokładna transformacja. Im lepsza i dokładniejsza wizualizacja, tym łatwiej zmylić przeciwnika. Modyfikacji podlega również głos, jednak nie takie rzeczy jak zachowania czy charakter. Jakiekolwiek doznane obrażenia są w stanie rozproszyć transformację, co następuje po krótkiej chwili po otrzymaniu ciosu. Istnieje również ograniczenie co do wielkości celu, w jaki można się zamienić. Henge jest w stanie dodać nam lub odjąć kilkanaście centymetrów. Nie więcej, nie mniej. Niemożliwe jest więc zamienienie się w skrajnie małe czy duże obiekty. Nie zyskamy też właściwości takowych, bowiem zmienia się tylko nasz "wygląd", a nie fizjonomia. Zamieniając się w ptaka nie polecimy, a zamieniając w rekina - nie będziemy w stanie oddychać pod wodą.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Port Hanagakure

Morski KretMistrz Gry
Posty29/...
Długi dzień Kaede bo 30 postow xd zaczynał dobiegać wreszcie końca. Tyle ile zdążyła się dowiedzieć oraz czy te informacje były jakoś jej przydatne zależało tylko od niej. Wyjście z ładowni ponownie wymagało od niej dobrego zgrania w czasie lecz takie sytuacje były dla ninja wybitnie proste. Niczym cień w nocy przemknęła przez pokład i po chwili już była w swojej kajucie. Ile chciała odpocząć oraz czy wstanie rano czy trochę później nie miało większego znaczenia gdyż nic się przez noc nie działo. Rankiem gdy odmeldowała się u kapitana, który już był na mostku, dowiedziała się, że niedługo dopłyną do Sake no Kuni i faktycznie ląd zaczął być widoczny na horyzoncie.
...
Zmiana TematuPort w Koku
Awatar użytkownika
Hiroki
Posty: 85
Rejestracja: 02 cze 2021, 11:32
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Port Hanagakure

Hiroki nie zastanawiał się długo, przytaknął głową, a następnie całą dłoń oparł o zwój, który zapieczętowany był prostą, a zarazem bardzo skuteczną pieczęcią z wosku bądź laku. Białowłosy nie miał więcej pytań, dostarczyć zwój - ze słów mężczyzny wynikało, że ktoś być może będzie próbował go przechwycić, co całkiem dobrze wróżyło. Jashinista chciał się trochę rozerwać, dawno nie walczył, nie miał też okazji trenować z Kaede, bo przecież ta, nie wróciła od ostatniego rozstania. Zwoju nie chował, pewnie złapał go w prawą dłoń.
- Jasne, narazie. - powiedział beznamiętnie, po czym wolnym krokiem ruszył w kierunku portu w Hanagakure no sato. - Hanagakure nie przestanie mnie zadziwiać... - westchnął przechodząc przez próg budynku. Znał drogę, zaś wynajęcie jakiegoś statku, który pozwoli mu dostać się do Shiro no Kuni wydawało się być najbardziej optymalną drogą, którą należało teraz przebyć.
Kiedy tylko pojawił się w porcie, zaczął rozglądać się w poszukiwaniu jakiejś tablicy informacyjnej, lub po prostu średniego rozmiaru statku, który przypominał statek transportowy, kupiecki bądź po prostu statek turystyczny, o ile w ogóle z Hanagakure ktokolwiek mógł być nazwany turystą...
Bez względu jednak na to, co udało mu się znaleźć, podszedł do pierwszej lepszej osoby pracującej w porcie, po czym zagrodził mu drogę. Delikatnie się uśmiechnął i spokojnym głosem zadał proste pytanie.
- Hej, wybacz, że zawracam Ci głowę, poszukuje statku, który przeprawi się do Shiro no Kuni - portu w Dun Mora. Mam ważną przesyłkę do dostarczenia na wyspy. Wiesz może, czy któryś z tych statków wypływa w tamtym kierunku? - zapytał, po czym poprawił delikatnie uścisk na zwoju, lustrując jegomościa. Miał nadzieję, że uzyska odpowiedź w miarę sprawnie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Port Hanagakure

Kurier

(宅配便)


Hiroki

Misja rangi C

3/x
Hiroki bez zadawania zbędnych pytań udał się do portu, gdzie następnie rozpoczął poszukiwania transportu. Do Kraju Zamków zdecydowanie była to najszybsza i najwygodniejsza droga z Ukrytego Kwiatu. Ruchu trochę było, jak to w porcie, a kilka statków zdecydowanie miało wypływać z misją transportową. Dokąd? O to postanowił dopytać tragarza. Był to trzydziestoletni na oko, łysy mężczyzna, ze sznurkiem przewiązanym nad brwiami, najpewniej by powstrzymać spadające krople potu.
-Hmm... Syreni Koszmar będzie wypływał w tamtą stronę. To tamten dwumasztowiec. - powiedział, kładąc na moment drewnianą skrzynię, którą akurat niósł. Wskazał też dłonią statek, który wydawał się być nawet w całkiem dobrym stanie. Co w przeciwieństwie do tutejszych, rybackich łodzi mogło się wyróżniać.

Gdyby Jashinista zdecydował się podejść bliżej mógłby dostrzec, że statek ten posiadał także dwie pary dział, a także, że gdzieniegdzie widać było prowizoryczną robotę, mającą na celu załatanie jakichś dziur. Przy pomoście na statku stał mężczyzna odziany dość elegancko, doglądający załadunku dóbr. Choć patrząc po jego mimice twarzy raczej nie był ukontentowany tym, że wylądował w Hanie i nawet gdzieniegdzie poganiał ich do szybszej pracy. Jakby chciał jak najszybciej wypłynąć.
Awatar użytkownika
Maji Hao
Posty: 19
Rejestracja: 11 mar 2022, 15:39
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Liber#8595
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Port Hanagakure

Hao postanowił poszwendać się w okolicach portu. Ostatnie dni spędził na nieróbstwie. Jego rodzice już zaczynali mu to wypominać, a szczerze powiedziawszy jego też już coś skręcało do siedzenia na dupie. Tylko co miał zrobić? Wiedział że ostatnimi czasy zaniedbał też swoje treningi, jego motywacja do solowych ćwiczeń nie była najwyższa. Jednak trzeba będzie się spiąć. Nie koniecznie jednak dziś. Ten dzień postanowił poświęcić na szwendanie się bez celu. Wybrał port. W sumie lubił to miejsce. Rozciągał się z niego fajny widok na tafle wody. Zawsze był pod wrażeniem ogromy wody jaki się przed nim rozpościerał. Lubił też przyglądać się łódkom i okrętom cumujących do pomostów. Sam jednak nigdy nie chciał spędzać całego dnia na takich wehikule. Kiedyś ojciec zabrał go na rejs z zaprzyjaźnionym kapitanem łodzi do połowu ryb. Do tej pory pamiętał to niezbyt miłę uczucie po zejściu na ląd. Nie wspominając nawet o fetorze ryb. Jednak postać na molo lubił
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Port Hanagakure

Amegakure i sprawa zaginionych krów
Przygoda D1
UczestnicyHao
Hao co prawda nie był osobą, która posiadała przy sobie ducha ognia jednak na pewno był tak samo chętny do robienia czegokolwiek jak jego imiennik. Tak czy owak szwędał się bez celu po porcie w Hanagakure... to było jedno z najmroczniejszych i najniebezpieczniejszych miejsc jakie to były w samym Hanagakure w którym był poniekąd porządek o ile ktoś umiał się zachować. Tutejszy Kage trzymał w miarę to miejsce w ryzach jednak zostanie okradzionym czy pobitym także wchodziło tutaj w grę. Tak czy owak wolał sobie postać na molo niż znaleźć sobie jakąś robotę czy inne zajęcie także ten... mógł rozejrzeć się za robotą w porcie, sklepać komuś ryja albo robić jakieś inne Haowe rzeczy, które to miał w zwyczaju. Było pełno ludzi, część z nich załadowywała towary na statki, inne statki opuszczały właśnie port, ludzie żegnali się z rodzinami. Gdzieniegdzie też przemieszczali się panowie i panie, no ludzi było w ciul. Musiał coś zadecydować
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Maji Hao
Posty: 19
Rejestracja: 11 mar 2022, 15:39
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Liber#8595
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Port Hanagakure

Hao nigdy nie identyfikował się z duchem ognia ( chociaż jego wygląd jest kozak), bliżej mu było do powietrza, jednak obecnie skupiał się na tafli wody( nie tak zły duch). Ten Hao nie był typem co sprawia łomot za darmo, inna sprawa że nawet by chyba nie miał na to sił. Przyłożył dłoń do oczu i potarł je przez zamknięte powieki, Odbijające się od wody słońce zaczynało dawać się we znaki. Może bardziej lenistwo ostatnich dni. W domostwie panował półmrok. Taka nagła zmiana męczyła oczy. Zaraz po tej czynności oparł się o drewniany słupek i odłamał z niego drzazgę. Dzięki temu miał nową zabawkę którą mógł teraz włożyć do ust i zacząć przygryzać( jak Treecko Asha). Mając powoli dosyć gapienia się w bezmiar wód, odwrócił się i ruszył molem w kierunku twardego lądu. Przy okazji przyglądając się przechodzącym ludziom. Zawsze był pod wrażeniem tego jak to ludzie są obojętni na innych. Oto właśnie na własne oczy widział wielką ciżbę jego pobratymców całkowicie obojętnych na innych. Z westchnieniem musiał przyznać że w sumie miał podobne odczucia. No bo cóż go interesuje gdzie zmierzają nie znani mu ludzie? Każdy ma swoje sprawy. Nadal jednak.... tak wiele ludzi w jednym miejscu i każdy unika innych. Zero kontaktu wzrokowego. Cóż, nie do końca. Można było wyłapać takich którzy rozglądali się z wielkim zaciekawieniem po innych. Z nimi jednak lepiej nie mieć za wiele wspólnego.
no cóż, jak wrócę teraz do domu to nasłucham się jak cholera. Nie warto... tylko gdzie teraz iść? nie miał pojęcia. Wioska nie byłą małą, ale nie miał specjalnej ochoty na spacery. Spotkać się z kimś też nie miał. Nie posiadał przyjaciół, co najwyżej znajomych. Postanowił więc przejść się po nabrzeżu i rozejrzeć się za jakiś zajęciem. Nie to że nagle postawił się zabrać za robotę. Po prostu chciał zabić czas, a i zarobi coś może. Książki kupić było by też można.
Prowadzony tą myślą ruszył w kierunku tablicy informacyjnej. Może znajdzie jakąś fuchę?
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Port Hanagakure

Amegakure i sprawa zaginionych krów
Przygoda D3
UczestnicyHao
Mimo, że Hao wolał bardziej identyfikować się jako Wielki Duch Wiatru to i tego także nie posiadał (Mimo to wygląd pozostałych duchów też nie jest zły) z bardzo prostego powodu. Najprawdopodobniej one nie istnieją. Lenistwo ostatnich dni nie przyniosło ukojenia dla Hao a wręcz przeciwnie, jego rodzice zadawali pytania i truli mu dość sporo na temat tego, że w sumie to mógłby zająć się jakaś robotą. Był teraz na molo, popisał się aktem wandalizmu łamiąc kawałeczek słupka (a raczej drzazgę) ale kto by się tym w Hanie przejmował? Zresztą odłamanie drzazgi raczej nie byłoby karane w innych miejscach na świecie. Postanowił przejść się po nadbrzerzu a potem ewentualnie do tablicy ogłoszeń. Cóż, mógł też podejść do robotników wkładających towary na statki bądź do jakiś karczm nieopodal. No mógł zrobić dosłownie wszystko. Idąc na nadbrzeże zauważył kilka osób, które tam siedziało jednak nie zajmowały się one niczym konkretnym. Miał teraz kilka wcześniej wspomnianych opcji. Co zrobi dalej?
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanagakure no Sato”